Teki Kociewskie z. XII

Page 173

Marianna Rogalska zeznała: … że gdy do wody szła, to jej czart mówił: nie będziesz pływać, bo ja cię do samego zatopię gruntu, gdy pływała na brzegu wody siedział, a gdy ją wieziono w tyle na kłonicy (jeden z czterech drążków umocowanych na osiach i przytrzymujących drabiny albo skrzynię wozu konnego) siedział jadąc od jeziora…33 Przeprowadzane próby zazwyczaj kończyły się niekorzystnie dla badanych. Najczęściej powtarzano je trzykrotnie, aby pozbyć się wątpliwości i uspokoić sumienia. Wiele w tej materii zależało od oprawcy. Pośród osób poddawanych próbie wody w nowskim jeziorze ani razu wynik pławienia nie był dla nich korzystny. Nie zawsze sąd zgadzał się na przeprowadzenie próby wody. W procesie z 1747 roku przeciwko Barbarze Drąszkowej czytamy: … nie jestem taka, proszę aby mnie na wodę wzięto com wyznała i gotowam na to żyć i umierać, da mąż mój WPaństwu 100 złotych a niech idę na wodę. Sąd jej odpowiedział że to nie może być.34 Skryba nie zapisał powodów odrzucenia propozycji. Zastanawia to tym bardziej, że wobec wcześniej oskarżonych pławienie sąd stosował, niczym się nie przejmując. Światło na tę anomalię rzuca informacja przekazana przez profesora: Najpopularniejsza, również w Prusach Królewskich w XVIII w., była próba wody, czyli pławienie, mimo że 11 kwietnia 1699 r. biskup włocławski Stanisław Dąbski (1692-1700) wydał edykt, w którym m. in. tę próbę uznał za niedopuszczalną. Sędziowie sądu w Nowem tym stanowiskiem biskupa się nie przejmowali. Dopiero w trakcie procesu przeprowadzonego w 1747 r. w Morzeszczynie nie zastosowali pławienia, a nawet odmówili proszącym o to kobietom.35 Kontrowersje budzi garderoba osób poddawanych pławieniu bądź też jej brak oraz sposób wiązania. Bogdan Baranowski pisał: Pławienie odbywało się najczęściej w ten sposób, że posądzone o czary kobiety związywano w tzw. „kozła”. Polegało to na tym, że wiązano razem lewą rękę z prawą nogą, a prawą rękę z lewą nogą i na lince dość ostrożnie spuszczano na wodę. … Pozornie zdawać by się mogło, że każdy człowiek związany i zanurzony w wodzie powinien iść na dno. Pamiętać jednak musimy, że specjalnego rodzaju związanie powodowało, iż ciało ludzkie przybierało kształt łódki i oskarżona delikatnie spuszczana na wodę, przez pewien czas utrzymywała się na powierzchni. Wreszcie poważną rolę w takich próbach odgrywały ówczesne stroje. Kilka wełnianych spódnic i fartuchów, bufiaste rękawy i staniki początkowo pomagały domniemanej czarownicy utrzymywać się na powierzchni.36 33

APB, s. 71. APB, s. 133. 35 J. Wijaczka, Polowanie na czarownice i czarowników w Nowem…, s. 122. Baranowski B., O hultajach, wiedźmach…, s. 116. 34

36

173


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.