Nieruchomości i wnętrza
str. 11
KAMERY STRACHU
Wypadek wydarzył się na skrzyżowaniu, na którym właśnie zakładana jest nowa instalacja świetlna i kamery
Piątek, 22 sierpnia 2014 r. Nr 30 (360) NAKŁAD 12 000 EGZ.
Najchętniej czytana gazeta w powiecie wejherowskim
O T LA
EM S S E PR tach X r e E c Z , kon ściach
lachożliwo yjnego a w i t c o fesnnych ma waka j na i i dzani czyta spę czasu 8-9 r.
st
Pijany ojciec pobił 3-latkę RUMIA | Najpierw pijany mężczyzna brutalnie pobił swoją 3-letnią córkę, następnie zostawił dziecko leżące na podłodze w mieszkaniu, a sam wyszedł i zaczął skakać po dachach samochodów oraz zaczepiać ludzi na ulicy. 37-latek został zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury. Teraz stanie przed sądem. Więcej str. 3
„Jeszcze sygnalizacja na tym skrzyżowaniu nie działa, a pierwsze skutki już widać. Czyżby kolejne skrzyżowanie typu Gdańska – Orzeszkowej?” - to pierwszy komentarz, jaki pojawił się pod artykułem o wypadku, do jakiego doszło na krajowej „szóstce”. I o ile wypadek, w którym ucierpiały trzy osoby, nie miał zupełnie nic wspólnego z wideorejestratorami wykroczeń działającymi w Wejherowie, to takie komentarze mieszkańców pokazują wyraźnie, jakie panują nastroje społeczne w związku z niekończącą się sprawą kamer. Przypomnijmy: niedawno na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i Kochanowskiego doszło do wypadku - kierująca samochodem osobowym skręcając w lewo nie ustąpiła pierwszeństwa motocykliście. Mężczyzna kierujący jednośladem nie wyha-
mował i uderzył w bok pojazdu, w wyniku tego wypadku trzy osoby zostały odwiezione do szpitala. Dlaczego jednak kierowcy i mieszkańcu od razu skojarzyli to zdarzenie z kamerami, które przecież są zainstalowane gdzie indziej? Odpowiedź jest prosta – na skrzyżowaniu z ul. Kochanowskiego właśnie zakładana jest nowa instalacja świetlna oraz... kamery. Nauczeni złym doświadczeniem tego, co dzieje się od kilku miesięcy na skrzyżowaniu Gdańskiej i Orzeszkowej, kierowcy zwyczajnie odczuwają strach, że na kolejnym skrzyżowaniu sytuacja się powtórzy. Potwierdzają to opinie psychologów: „ludzie po prostu odczuwają strach i obawę, zaś wideorejestratory się nie sprawdziły; należy pomyśleć o innej formie dyscyplinowania kierowców”. Więcej str. 3