Express Powiatu Wejherowskiego 357

Page 1

Nieruchomości i wnętrza

str. 11-12

SZALEŃCZY RAJD PO MOLO

STARANOWAŁ HONDĄ PONAD 20 OSÓB

Piątek, 25 lipca 2014 r. Nr 27 (357) NAKŁAD 12 000 EGZ.

Najchętniej czytana gazeta w powiecie wejherowskim

Kamery należą do miasta!

WEJHEROWO | To pismo rozwiewa chyba wszystkie wątpliwości. Przedstawiciele Instytutu Dróg i Mostów wystosowali pismo, w którym jednoznacznie wskazują właściciela wideorejestratorów. Jest nim miasto Wejherowo. W piśmie, które dotarło m.in. do Urzędu Miejskiego oraz do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju czytamy m.in.: „Instytut uprzejmie wyjaśnia, że zgodnie z zawartą urnową pomiędzy Gminą Miasto Wejherowo a Instytutem i zgodnie z ustawa „Prawo o ruchu drogowym” kamery na skrzyżowaniu DK6 z ul. Orzeszkowej w Wejherowie, które stanowią element systemu rejestrującego, są własnością Gminy Miasta Wejherowo. Nieprawdą jest, że właścicielem wyżej wymienionych kamer jest Instytut Budowy Dróg i Mostów. W związku z tym Instytut nie może zdemontować przedmiotowych urządzeń”. (raf)

Dlaczego młody mężczyzna wsiadł do samochodu i celowo wjechał w tłum ludzi? Jakie były motywy działania tego inteligentnego, wykształconego człowieka? Czy był pod wpływem narkotyków lub dopalaczy? Na odpowiedzi na te pytania jeszcze będziemy musieli poczekać. Wiadomo natomiast, że Michał L. to 32-letni mieszkaniec Redy. Z wykształcenia jest psychologiem, skończył też kierunek turystyka i rekreacja na gdańskiej uczelni. Pracował w branży IT, w korporacji, był odpowiedzialny za rekrutację nowych pracowników (często mówi się o nich „łowcy głów”. Dobrze zarabiał, lubił podróżować i... kochał swój samochód, hondę civic. W rozmowach ze znajomymi i na portalach internetowych wielokrotnie podkreślał zalety tego auta. Uważał, że jazda samochodem to coś więcej, niż tylko przemieszczanie się z miejsca na miejsce; że powinno się kochać prowadzenie auta. Nie ukrywał, że lubił mocno wciskać pedał gazu, czuć prędkość i moc 140-konnego silnika. W sobotę wieczorem wsiadł za kierownicę i wyruszył w kierunku Trójmiasta. Rajd rozpoczął już wcześniej – na ul. Obwodowej w Redzie. Później pojechał do Gdyni. W tym czasie już kilku kierowców zwróciło uwagę na jego brawurową jazdę. Jeden z kierowców poinformował nawet policję. W tym czasie 32-latek dojechał do Gdyni, a następnie do Sopotu. Tam zaczął się horror... Michał L. zignorował zakaz wjazdu i skierował samochód na sopocki deptak, a następnie na drewnianą część molo. Jechał z dużą prędkością, przerażeni ludzie uciekali na boki. Na drewnianej części molo zawrócił, wcisnął pedał gazu i... z premedytacją zaczął wjeżdżać w osoby spaceru-

Fot. KPP Sopot

Rafał Korbut r.korbut@expressy.pl

Fot. Patrycja Jankowska/tvn24.pl

Młody, nieźle zarabiający, wysportowany, z wykształcenia psycholog. Mieszka w Redzie, pochodzi z prawniczej rodziny. W sobotni wieczór wsiadł w swój samochód i rozpoczął szaleńczy rajd do Sopotu. Tam – jak w grze komputerowej – zaczął rozjeżdżać ludzi. Ranił ponad 20 osób, niektóre ciężko...

jące po monciaku i siedzące przy stolikach. Z relacji świadków wynika, że jego działanie wyglądało na całkowicie przemyślane i metodyczne. Wyglądało, jak gdyby kierowca urządził sobie polowanie na ludzi i celowo wybierał grupki ludzi raz pojedyncze osoby, by zranić ich jak najwięcej. Wśród przechodniów wybuchła panika, ludzie zaczęli na oślep uciekać, byli i tacy, którzy osłaniali rannych. Kierowca zranił 23 osoby, niektóre w po-

Szaleńczą jazdę Michał L. zakończył na drzewie ważnym stanie (m.in. z otwartymi złamaniami) trafiły do szpitala. Nie wiadomo, ile czasu trwałby morderczy rajd, gdyby nie to, że honda uderzyła w drzewo i stanęła w okolicach ul. Haffnera z rozbitym przodem. Kierowca się wydostał i zaczął uciekać, został jednak zatrzymany przez przechodniów. Ci zaczęli go bić – do linczu nie doszło tylko dlatego, że zainterweniowała policja. Okazuje się, że kierowcę i jego auto znają doskonale okoliczni mieszkańcy. I to z tej gorszej strony...

- Tę czerwoną hondę poznałbym wszędzie – mówi Krzysztof D., mieszkaniec z Redy. - Wiele razy jadąc do pracy do Gdańska widywałem jego „popisy” na drodze. Zajeżdżał drogę, wymuszał pierwszeństwo, łamał przepisy. Ale nie przyszłoby mi wówczas do głowy, że ktokolwiek może spróbować celowo wjeżdżać w ludzi! Funkcjonariusze ustalili, że Michał L. był trzeźwy, pobrano mu krew w celu przeprowadzenia badania na obecność narkotyków lub dopalaczy. Podobno mężczyzna leczył się wcześniej psychiatrycznie, co mogło mieć wpływ na jego sobotnie zacho-

wanie. Pojawiła się też jeszcze jedna hipoteza – że „hondziarz” zainspirował się niedawno wydaną książką Stephena Kinga „Pan Mercedes”, w której główny bohater wjeżdża samochodem w tłum ludzi, zabijając i raniąc ich. W Sopocie na szczęście nikt nie zginął... W poniedziałek Sąd Rejonowy w Sopocie umieścił mężczyznę go na trzy miesiące w tymczasowym areszcie. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Express Powiatu Wejherowskiego 357 by expressy.pl - Issuu