E ŻE CJ
IE MA
ŚWOR
IN
F
NETTO ODPOWIADA: ZAREAGOWALIŚMY NATYCHMIAST, ZLECILIŚMY BADANIA str. 4
W TWIEL A KI R E CI E
O
str .
NOWE OBLICZA RUMSKIEJ WŁADZY 8-
9
RUMIA | Ostatnie tygodnie przyniosły ogromne zmiany na scenie politycznej Rumi. O odwołaniu przewodniczącego miejskiej rady, powołaniu Michała Pasiecznego na to miejsce, wyborze nowych wiceprzewodniczących a także zmianach w komisjach RM pisaliśmy już wcześniej. Po tych przetasowaniach zrezygnowali ze swoich stanowisk zastępcy burmistrza - Marcin Fuchs oraz Ryszard Grychtoł. Ich miejsca zajęli Leszek Kiersznikiewicz oraz Krzysztof Brzezicki. Rafał Korbut
Najchętniej czytana gazeta w powiecie wejherowskim
Fot. Rafał Korbut
Piątek, 25 października 2013 r. Nr 41 (323) NAKŁAD 12 000 EGZ.
Jakie plany dotyczące rozwoju miasta i działań na rzecz mieszkańców mają nowi wiceburmistrzowie? Czy widzą możliwość współpracy z Radą Miejską po zmianach personalnych? Jakie sprawy uważają za priorytetowe i którymi chcą się zająć w pierwszej kolejności? To wszystko ujawniają w rozmowie z naszą gazetą. - Moja „działka” to oczywiście inżynieria miasta, geodezja, gospodarka nieruchomościami, mieszkaniowa w tym drażliwy obecnie temat czyli gospodarka odpadami komunalnymi, integracja europejska i pozyskiwanie funduszy ze źródeł zewnętrznych – wyjaśnia Krzysztof Brzezicki, wiceburmistrz ds. inwestycji. - Jedną z najważniejszych spraw jest pozyskiwanie dofinansowania na nasze inwestycje. Wiadomo, że już nie z tej agendy, tylko przyszłej, ale już teraz trzeba o tym myśleć i przygotowywać się do składania projektów. Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, że nowe projekty, zanim zaistnieją, muszą zostać opracowane i odpowiednio przygotowane. Z kolei Leszek Kiersznikiewicz, drugi z wiceburmistrzów Rumi, odpowiada za sprawy społeczne, oświatowe i związane z kulturą. - Na razie wciąż przejmuję jeszcze wszystkie obowiązki po moim poprzedniku,
Fot. Rafał Korbut
r.korbut@expressy.pl
str. 3
Krzysztof Brzezicki to nowy wiceburmistrz ds. inwestycji
Leszek Kiersznikiewicz zajmuje się sprawami społecznymi, oświatowymi i kulturalnymi
zapoznaję się z kolejnymi dokumentami – wyjaśnia Leszek Kiersznikiewicz. - Oprócz tego są rozpoczęte pewne plany i projekty, które trzeba kontynuować i zakończyć. Staram się robić to, co do mnie nale-
jest jakaś droga do negocjacji, zawsze można dojść do porozumienia i wspólnie działać na rzecz rozwoju miasta. Wierzę w ludzi i liczę na to, że radni z każdej opcji politycznej będa przyjmować zaproponowane
ży. Jeżeli widzę jakieś szanse i możliwości to staram się je wykorzystać. Dotyczy to zarówno realizowanych projektów, jak i współpracy na płaszczyźnie politycznej. Wychodzę z założenia, że zawsze
rozwiązania, jeśli będą one racjonalne i korzystne dla mieszkańców.