TA NA E Z AT A G ZPŁ BE
KADENCJA OWOCNA DLA POLSKI
WYWIAD Z JANEM KOZŁOWSKIM, POSŁEM DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO.
STR. 4
- Celem programu ochron ny Zatoki Puckiej i Półwyspu Helsskiego nie jest zamyk kanie akwenów dla turystów czy rybakó ów – po podk kreślon no po podc dccza as sp spot ottka kani nia a u wojewo ody d pom omor orsk skie iego go go
Fot. UM PUCK
AKWENY BĘDĄ OTWARTE Wtorek, 25 lutego 2014 r. Nr 2 (17) NAKŁAD 7000 EGZ.
Najchętniej czytana gazeta w powiecie puckim
DLA RYBAKÓW I TURYSTÓW KONTROWERSJE | Wraca sprawa programu ochrony Zatoki Puckiej i Półwyspu Helskiego, który mógłby doprowadzić do zamknięcia akwenów dla rybaków i turystów. Podczas lutowego spotkania u Ryszarda Stachurskiego, wojewody pomorskiego Urząd Morski w Gdyni zapewnił, że poszuka rozwiązań, które usatysfakcjonują zarówno obrońców przyrody, jak i tych, którzy czerpią dochody z turystyki i rybołówstwa. O sprawie zrobiło się głośno na początku grudnia ubiegłego roku, gdy środowisko entuzjastów sportów wodnych nagłośniło projekt ochrony przyrody Urzędu Morskiego w Gdyni tworzony przez Instytut Morski. Według jego początkowych zapisów Zatoka Pucka, której pewna cześć należy do obszaru Natura 2000, miałaby zostać zamknięta dla sportów wodnych. Sprawa wywołała ogromnie wiele kontrowersji. A miłośnicy sportów wodnych stworzyli specjalną petycję „STOP dla zamykania Zatoki Puckiej”, pod którą podpisywali się przeciwnicy pomysłu. Podczas organizowanych w tej sprawie spotkań przedsta-
wiciele Urzędu Morskiego z Gdyni tłumaczyli, że nigdy nie było mowy o całkowitym zamknięciu zatoki, w grę wchodzi zamknięcie tylko ujścia rzek w celu ochrony ptaków ( tam nigdy nie było praktyki sportów wodnych). Inny wątek dotyczył jednostek pływających w tzw. ślizgu, czyli w najszybszy możliwy sposób. Plany zakładały zakaz tej takiego pływania, a pomysł był nie do zaakceptowania przez szkółki, grupy szkoleniowe, które nie były w stanie prowadzić szkoleń nie pływając ślizgowo pontonami. W tej sprawie UM z Gdyni zapowiadał natomiast wypracowanie kompromisu. Temat wrócił na początku lutego na specjalnym spotkaniu
u wojewody pomorskiego. Do udziału w spotkaniu zaproszono przedstawicieli Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku i Urzędu Morskiego w Gdyni, a także samorządów z Helu, Jastarni, Władysławowa, Pucka, Kosakowa, Gdańska, Sopotu i Gdyni. - Celem programu ochrony Zatoki Puckiej i Półwyspu Helskiego nie jest zamykanie akwenów dla turystów czy rybaków. Urząd Morski w Gdyni dostrzega potrzebę zrównoważonego rozwoju i poszukuje rozwiązań, które usatysfakcjonują zarówno obrońców przyrody, jak i tych, którzy czerpią dochody z turystyki i rybołówstwa. Takie zapewnienia usłyszeli samorzą-
dowcy z gmin, których program dotyczy – poinformował Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. Zaproszeni przez wojewodę pomorskiego Ryszarda Stachurskiego goście otrzymali również szczegółowe informacje o trybie, w jakim opracowywany będzie projekt dotyczący ochrony wspomnianego obszaru. Usłyszeli zapewnienie, że budząca sporo kontrowersji recenzja opracowana przez Fundację Uniwersytetu Gdańskiego, na czele której stoi prof. Andrzej Skóra, nie musi być ostatecznym rozwiązaniem jakie zapisane zostanie w przygotowywanym dla Urzędu Morskiego programie. Może ona zostać ujęta
jako opinia odrębna. Podkreślono również, że na dalszym etapie prac projekt poddawany będzie konsultacjom społecznym. Nim stanie się obowiązującym aktem prawnym mieszkańcy i organizacje ekologiczne będą miały możliwość zgłaszania opinii i uwag. W trakcie spotkania pojawiła się także sugestia, że niepokoje społeczne jakie wynikają ze szczątkowych informacji na temat opracowywanego planu w dużej mierze wynikają z braku komunikacji i niepełnej wiedzy na temat jego założeń. -Spotkania, które do tej pory odbyłem w tej sprawie utwierdzają mnie w przekonaniu, że priorytetowo potraktowany zostanie interes mieszkańców - powiedział wojewoda Ryszard Stachurski. Rozmawiałem już na ten temat z Urzędem Morskim w Gdyni, Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i prof. Andrzejem Skórą. Nie mam powodów, aby nie wierzyć tym zapewnieniom. Daria Dunajska Grzegorz Bryszewski
INWESTYCJE | Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki złożył roboczą wizytę w Sądzie Rejonowym w Wejherowie, który obsługuje m.in. Hel, Jastarnię, Puck, Władysławowo oraz gminę Kosakowo, Krokowa i Puck. Przedmiotem rozmów była nowa siedziba sądu, która ma zapewnić komfortowy dostęp obywatelom do Wymiaru Sprawiedliwości, poprzez skupienie wszystkich wydziałów w jednym miejscu. Podnieść ma także komfort pracy ponad 160 urzędników i sędziów. Minister gościł w Wejherowie na zaproszenie posła na sejm Jerzego Budnika. W Sądzie Rejonowym w Wejherowie spotkał się z prezesem
Sądu Rejonowego oraz dyrektorem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Tematem spotkania były starania o wybudowanie nowej siedziby sądu. Spotkanie zakończyło się w Ratuszu z udziałem prezydenta miasta. List intencyjny w sprawie przekazania terenu miejskiego w rejonie ulic Wniebowstąpienia i Reformatów Sądowi Rejonowemu w Wejherowie pod przyszłą budowę nowego budynku sądu wcześniej tj. 13 lutego 2014 roku podpisali prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, prezes Sądu Rejonowego w Wejherowie SSR Ewa Kruk i Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Marian Pieńczewski. W roboczym spotkaniu z mini-
Na zdjęciu wizualizacja nowego budynku sądu
Fot. materiały prasowe
Rozbudowa Sądu poprawi komfort obsługi
strem uczestniczyli również SSA Anna Skupna prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, SSO Alina Miłosz–Kloczkowska wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki
poparł list intencyjny i starania o nową siedzibę sądu. Na mocy podpisanego listu intencyjnego, miasto odda sądowi działkę o powierzchni ponad 3 tys. m kw. u zbiegu ulic Wniebowstąpienia i Reformatów,
gdzie ministerstwo wybuduje sąd. Urząd miasta w zamian dostanie dawne nieruchomości sądowe przy ul. Sobieskiego. -Jest pilna potrzeba budowy nowej siedziby sądu, bo mieści się w czterech budynkach,
a pracownicy i obywatele krążą między nimi - mówi Marek Biernacki, minister sprawiedliwości. - Jest ciasno, słabe warunki pracy i obsługi. A najważniejsza jest obsługa obywateli, a tutaj daleko do dobrych warunków z uwagi na kwestie lokalowe. Na działce, którą w ramach zamiany otrzymany od miasta, wybudujemy nowoczesny sąd. Władze miasta z zaangażowaniem i dużym optymizmem podeszły do tej sprawy. Niestety w innych polskich miastach tak nie jest. Nowa siedziba sądu ma być gotowa za około 4 lata. Pracownicy z czterech budynków Sądu Rejonowego w Wejherowie zostaną przeniesieni do nowoczesnego budynku. (DD)