












Dbają o godne, pełne empatii i szacunku życie do samego jego końca. I choćby z tego powodu powinny mieć zapewnione stabilne warunki funkcjonowania. Wszystkie hospicja w Polsce borykają się jednak z problemami finansowymi. Powodem jest niedoszacowanie świadczeń przez resort zdrowia. I to niedoszacowanie na poziomie około 30 procent. Co miesiąc muszą łatać dziury w budżetach, a przecież chcą zapewnić swoim podopiecznym wszystko co, najlepsze. Najlepsze w tym przypadku oprócz opieki oznacza również artykuły do pielęgnacji i higieny. I takie właśnie paczek najbardziej potrzebuje
pilskie Hospicjum. Jak stać się gwiazdorem? Wystarczy wpłacić dowolną kwotę na Towarzystwa Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej w Pile, 37 1020 3844 0000 1002 0050 1833, z dopiskiem: paczka dla hospicjum. Równowartość jednej paczki na którą składają się szampony, oliwki, balsamy do ciała, mydło w płynie, pampersy dla dorosłych, dezodoranty i chusteczki nawilżane, to 150 złotych.
- Przy hospicjum stoi pusta choinka, którą chcemy zapełnić paczkami. Jak uzbieramy 150 złotych pojawi się pod nią jedna paczka, przy kolejnych 150 złotych następne. Zachęcamy do wpłat,
bo czy to będzie 10 złotych czy 50 złotych czy równowartość właśnie tej paczki to właśnie wy sprawicie, że tę paczkę umieścimy pod choinką – zachęcają organizatorzy akcji, Towarzystwo Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej i pilski Urząd Miasta. Można wpłacać na konto Towarzystwa, można także samemu przygotować taką paczkę z produktów marki “SENI”, które sprawdziły się już w Hospicjum. Taką samodzielną paczkę można osobiście dostarczyć na ul. Królewską 8 do budynku Hospicjum.
Akcja „Paczka dla Hospicjum” potrwa do końca roku.
Powstaje klub integracyjny „Pilanie - Ukrainie”.
INICJATYWA Klub Integracji Kulturowo Społecznej czyli miejsce, gdzie każdy będzie mile widziany – uchodźca i mieszkaniec Piły. Pomóż stworzyć pierwsze takie miejsce na mapie Piły. Wesprzyj zbiórkę Grupy Pilanie – Ukrainie!
Wojska Polskiego 49.
To właśnie pod tym adresem ma działać Klub Integracji Kulturowo Społecznej – pierwsze takie miejsce na mapie Piły. Było potrzebne już od lutego kiedy to do Piły zaczęli trafiać
pierwsi wojenni uchodźcy z Ukrainy. Teraz jest potrzebne jeszcze bardziej. Rodziny z Ukrainy potrzebują miejsca, w którym mogą się spotykać. Przyjaznej przestrzeni dla integracji, edukacji i wszystkich tych potrzebnych inicja-
tyw. Klub ma być również miejscem integracji Polaków i Ukraińców. Teraz społecznicy z Grupy Pilanie-Ukrainie prowadzą zajęcia integracyjne dla dzieci i dorosłych oraz kursy języka polskiego w wynajętych pomieszczeniach,
w których ledwo mieszczą wszystkich chętnych.
Pomógł już starosta Eligiusz Komarowski i starostwo, który wydzierżawiło pomieszczenie pod przyszły klub po ulgowych stawkach. W KIKS-ie będą prowadzone m.in. kursy językowe, poradnictwo, zajęcia integracyjne dla dzieci w formie świetlicy środowiskowej dla dzieci polskich i ukraińskich, warsztaty dla dorosłych. Blisko 100-metrowe pomieszczenie wymaga jednak kapitalnego remontu. Trzeba je również wyposażyć. Ruszyła już zbiórka pieniędzy na ten cel, którą prowadzi Stowarzyszenie Agama w ramach którego działa Grupa Pilanie – Ukrainie.
– Jesteśmy sąsiadami i uczymy się żyć razem. Chcemy stworzyć społeczność. Chcemy pomagać im tak, jak chcielibyśmy, by nam ktoś kiedyś pomógł, gdy znajdziemy się w potrzebie. Nie chodzi o wyręczanie ich, ale o wsparcie w drodze do samodzielności i takie zwyczajnie – ludzkie oka-
zanie życzliwości. Stąd pomysł na Klub Integracji Kulturowo Społecznej, w którym będzie miejsce na spotkania integracyjne dla dzieci polskich i ukraińskich, na różnego rodzaju warsztaty, spotkania i prelekcje dla dorosłych, poznawanie kultury obu krajów, dzielenie się
emocjami, dyskusje i wymianę poglądów – tak organizatorzy zbiórki zachęcają do wsparcia inicjatywy.
Zbiórkę „Razem stwórzmy Klub integracyjny dla społeczności grupy Pilanie Ukrainiena remont pomieszczeń” można wesprzeć w serwisie zrzutka.pl.
Gdybym powiedziała, że jest piękny, to nadal byłoby to za mało, ale gdy go wymyślaliśmy chodziło o coś więcej.
- Kiedy mówię, że w Pile mieszka 3,5 tysiąca uchodźców z Ukrainy, kiedy mówię, że pod naszą opiekę trafiło niemal 500 rodzin, to wszystko są liczby, anonimowe i zimne. Chcemy wam pokazać, że te liczby mają twarze i imiona. To takie same dziewczyny jak my. Mają własne plany, marzenia i problemy. Wyobraźmy sobie, że to co spotkało je, równie dobrze mogło przydarzyć się każdemu z nas. Wiatr historii – mówi Beata Kubiak ze Stowarzyszenia Agama, które prowadzi Grupę Pilanie Ukrainie.
Kalendarze są w sprzedaży jako cegiełki na remont KIKS-u. Wystarczy odezwać się do którejś z administratorek Grupy Pilanie Ukrainie lub przyjść w poniedziałek lub piątek do Rezerwatu Sztuki.
Warto dodać, że autorką zdjęć jest mieszkająca w Pile Ukrainka Olga Sieradzka.
Przed nami święta Bożego Narodzenia. Moment gdy możemy nieco zwolnić. Spotkać się z tymi z którymi nie widujemy na co dzień. Rodzicami, babciami i dziadkami. Jeśli nie ma ich już z nami wspominamy święta z dzieciństwa. Błogi, rodzinny czas. Ostatnie dwa lata są inne niż to do
czego przyzwyczailiśmy się przez co najmniej dwie stabilne dekady. Dwa lata temu szalała epidemia. Wigilijny poranny wolontariat na oddziale zakaźnym, kończyłem mijając się przy „brudnym” wyjściu z wjeżdżającą metalową trumną. Wielu z nas straciło wtedy bliskich i znajomych. Rok temu przed świętami nastała kolejna fala, ale optymizm był znacznie większy. Najgorsze miało być za nami. Dwa miesiące po Wigilii rozpoczął się jednak kolejny koszmar. Śmierć i pożoga stały się codziennością. Tragedia Ukrainy, spotkała się z serdecznym wsparciem polskiego społeczeństwa i państwa. Zbrodnie Rosji zdjęły klapki z oczu wie -
lu mędrców. Jeszcze kilka tygodni temu widzieliśmy kontrofensywę Ukrainy, teraz obserwujemy jak wróg skoncentrował się na niszczeniu infrastruktury krytycznej. Nawet setki kilometrów od frontu brakuje prądu, gazu, ciepłej wody. Rzeczy tak oczywistych w XXI wieku, bez których życie pamiętają czasem tylko nasi dziadkowie. Siedząc przy wigilijnym stole, pamiętajmy o tych których już z nami nie ma i o tych, którym brakuje pokoju. Nie świętego. Ciepła i bezpieczeństwa. Jakie będą święta za rok? Teraz chyba nikt poważny nie odważy się na konkretne prognozy.
Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP
Dokładnie 10 lat temu
budżet Piły wynosił na starcie niewiele ponad 240 mln złotych, w tym ponad 28 mln złotych na inwestycje. Teraz w budżecie jest 410 mln złotych, w tym blisko 100 mln złotych na inwestycje. Ale to jeszcze nie wszystko, bo w nie ma w nim jeszcze ujętych blisko 60 mln złotych na budowę dróg i uzbrojenie przyszłej strefy przemysłowej wokół lotniska. To w sumie 150 mln złotych na inwestycje. Takich pieniędzy na rozwój miasta jeszcze nie było.
Tą największą inwestycją będzie wspomniana wcześniej budowa nowych dróg i uzbrojenie terenów inwestycyjnych w nowej strefie wokół lotniska. Chodzi o 120 hektarów, które w przyszłości będą połączone z S10, i którymi zainteresowany jest poważny inwestor z branży lotniczej. Miasto na przygotowanie terenu
dostanie ponad 58 milionów złotych z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Na razie dostało promesę i dziewięć miesięcy na ogłoszenie przetargu w formule „zaprojektuj i zbuduj”. Wśród większych inwestycji związanych ze strefą będzie budowa zachodniej obwodnicy Piły.
Sporo będzie się działo także na ulubionym ostatnio placu budowy pilan czyli na Plantach. Za 5 mln złotych powstanie tam pumptrack, który w połączeniu z sąsiednim skateparkiem będzie jednym z największych tego typu obiektów w kraju. Powstaną także kolejne boiska, w tym pełnowymiarowe boisko piłkarskie oraz parkingi. Ruszy także budowa boiska na Górnym. Największą jednak inwestycją sportową będzie modernizacja stadionu żuzlowego na Bydgoskiej, na którą miasto zarezerwowa-
ło w przyszłym roku blisko 14 mln złotych. Pierwsze miliony na Bydgoską wyda jednak jeszcze w tym roku – właśnie zakończył się przetarg na pierwszy etap, który obejmuje wymianę odwodnienia, wymianę band i oświetlenia sygnalizacyjnego oraz uporządkowanie strefy neutralnej. Jedyną ofertę opiewającą na 4,3 mln złotych złożyła firma z Więcborka. W oświacie najbardziej wyczekiwaną inwestycją będzie budowa hali sportowej wraz z zagospodarowaniem terenu przy Szkole Podstawowej nr 7 oraz przedszkola Nad Gwdą. Wartość tej pierwszej inwestycji to 13 mln złotych, tylko 3 mln złotych mniej będzie kosztowała budowa przedszkola. Rusza także modernizacja placów zabaw i dostosowanie ich do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Na drogach największym wyzwaniem będzie nowa sieć
dróg na Motylewie, w tym przebudowa ulicy Jastrzębiej. Jedną z większych inwestycji będzie również przebudowa ulicy Krzywej – 6,2 mln złotych, 4 mln złotych będzie kosztował ciąg dalszy budowy ulicy Kazimierza Wielkiego, a 2 mln złotych miasto wyda na modernizację chodników. Będą też kolejne pieniądze na rozbudowę ścieżek rowerowych – konkretnie 2 mln złotych.
Zaplanowano także spore inwestycje w estetykę przestrzeni miejskiej.
- Będziemy kontynuować przywracanie świetności obiektom ważnym dla historii Piły. Jednocześnie będziemy czyścić miasto ze starych budynków, które nie mają żadnej wartości historycznej – mówi prezydent Piotr Głowski.
Dawną świetność ma odzyskać m.in. najstarszy pilski zabytek – Arsenał z połowy XIX w, oraz zabytkowa kamienica przy al. Niepodległości 12-14. Ta druga inwestycja będzie połączona z rewitalizacją „Parku Kieszonkowe
go”, w którym niegdyś stał pomnik Matwiejewa. Wartość obu tych inwestycji to 4,6 mln złotych. W przyszłym roku mają ruszyć także prace związane z rewitalizacją Placu Zwycięstwa.
Na 2023 rok miasto zaplanowało również modernizację pilskiego schroniska dla zwierząt za blisko 3 mln złotych. Jest to związane z koniecznością dostosowania obiektu i jego funkcjonowania do nowych przepisów. Wymagania dotyczą m.in. minimalnych wielkości i odpowiedniego wyposażenia pomieszczeń dla zwierząt, ich przeznaczenia oraz zapewnienia odpowiednio wyszkolonej obsługi, która zapewni właściwą opiekę utrzymywanym w schronisku zwierzętom.
W 2023 roku miasto planuje również uruchomić w „Okrąglaku” Pilski Instytut Integracji i Edukacji (3,6 mln złotych), a w sąsiedztwie bazy Lunares – Centrum Edukacji Lotniczej (2,2 mln złotych), w którym będzie można odbywać podróż na Marsa. 600
tys. złotych trafi z budżetu na zwiększenie bioróżnorodności w ciągach komunikacyjnych – będzie jeszcze więcej miododajnych kwiatów, krzewów i drzew, a przy okazji jeszcze bardziej kolorowo.
- Chcemy, żeby nie tylko ludzie, ale i pszczoły dobrze czuły się w naszym mieście – mówi prezydent Piotr Głowski.
Pieniądze na Pilski Instytut Integracji i Edukacji oraz na Centrum Edukacji Lotniczej będą finansowane z Funduszy Norweskich. Spora część inwestycji, w tym stadion czy przedszkole będzie realizowanych za pieniądze z Polskiego Ładu.
- Tak dużych pieniędzy w budżecie nigdy nie było. Mimo to wolelibyśmy sami decydować jak nimi dysponować. Pieniądze z rządowych programów można porównać do tego, że Warszawa daje na samochód, ale ani grosza na paliwo. Z samą ideą samorządności niewiele ma to wspólnego – mówi prezydent
Do 30 grudnia można składać oferty w otwartych konkursach na realizację w 2023 roku zadań rozwijających sport oraz na zadania związane z kulturą, sztuką oraz ochroną dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. Wartość środków na wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej to 640 000 złotych, a w dziedzinie kultury 59 000 złotych. Więcej szczegółów na stronie pila.pl
Wielkimi krokami zbliżają się kolejne SYRIUSZE - doroczne Nagrody Prezydenta Miasta Piły. Przyznawane są za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury, za osiągnięcia sportowe oraz w kategorii biznes, osobowość i lokalna społeczność. Wnioski należy
składać do 31 stycznia 2023 roku. Można to zrobić osobiście w kancelarii Urzędu Miasta Piły lub przesłać drogą elektroniczną na adres e-mail: syriusze@ um.pila.pl lub drogą pocztową na adres: Biuro Prezydenta, Urząd Miasta Piły, pl. Staszica 10, 64-920 Piła. Więcej informacji na stronie pila.pl.
Postępują prace na Bulwarach Europejskich. Jest już boisko wielofunkcyjne, parking i chodnik prowadzący od małego ronda na skateplazie do chodnika biegnącego wzdłuż rzeki. Aktualnie trwa instalacja placu zabaw, czekamy na drogę rowerową wzdłuż chodników, elementy edukacyjne dla młodzieży, boisko do boule, stacje do ćwiczeń, ławki, kosze na śmieci, stojaki rowerowe oraz nasadzenia zieleni.
Trwa przebudowa ul. Działyńskiego. Oprócz nawierzchni z kostki brukowej powstaną również miejsca postojowe, zjazdy oraz zainstalowane zostanie oświetlenie. Jeśli tylko pozwoli na to pogoda, prace zostaną zakończone do końca 2022 r.
Prace
Na ukończeniu są również prace konserwatorsko-restauratorskie zabytkowej altany w Parku Miejskim im. Stanisława Staszica. Odnowione zostały zarówno elementy murowane, konstrukcja stalowa oraz ornamentyka. Prace te odbywają się pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i zostaną zakończone
w tym roku.
Laureaci to osoby, które na co dzień przełamuje bariery i stereotypy dotyczące niepełnosprawności, pokazując swoją postawą i działaniem, że niepełnosprawność nie musi być ograniczeniem. Damian jest znany w Pile ze swojej działalności na rzecz innych, nie tylko osób z niepełnosprawnościami. W tym roku prowadził free shop dla uchodźców z Ukrainy.- Chciałbym serdecznie podziękować panu wójtowi Tobiaszowi Wiesiołkowi i pracownikom Urzędu Gminy Szydłowo, którzy nominowali mnie do konkursu. Z całego serca dziękuję za każdy głos oddany na mnie – mówi Damian Wycisło.
Wmtym miesiącu powiat podpisał umowę z wojewodą wartą blisko 900 tys. złotych. To wartość dofinansowania z rezerwy ogólnej budżetu państwa na zakup sprzętu do endoskopowej chirurgii kręgosłupa oraz laparoskopu z kamerą 4K. Powiat musiał dołożyć już niewiele, bo tylko 220 tys. złotych. Sprzęt pozwoli przeprowadzać innowacyjne zabiegi neurochirurgiczne i chirurgiczno-onkologiczne. Przede wszystkim pozwoli zwiększyć liczbę wykonywanych zabiegów laparoskopowych, skróci czas pobytu chorych na oddziałach i zmniejszy zużycie leków.
- Wierzę, że dzięki kolejnej inwestycji standard obsługi pacjentów w Szpitalu Specjalistycznym w Pile jeszcze bardziej wzrośnie. Nadrabiamy lata zaległości, a środki, które pozyskujemy są rekordowe, co
daje nadzieję na przyszłość –mówi starosta pilski Eligiusz
Od 2015 roku kiedy rządy w powiecie przejęło Porozumienie Samorządowe pozyskano dla szpitala ponad 35 milionów złotych środków zewnętrznych, a z samego budżetu powiatu przekazano ponad 10 mln zł. Dla porównania: za czasów rządów PO w powiecie w podobnym czasie pozyskano tylko 3,5 mln złotych dofinansowania.
Symboliczny czek na zakup sprzętu przywiózł ze sobą wojewoda Michał Zieliński.
- Dodatkowe wyposażenie szpitala zwiększy dostępność i pozwoli na realizację wykonywanych zabiegów w najnowszym trendzie rozwoju neurochirurgii i onkologii – podkreślił wojewoda Michał Zieliński. Potwierdził to Maciej Mielczarek, ordynator Oddziału Neurochirurgii w pilskim szpitalu:
- Do tej endoskopia kręgosłupa była domeną bardziej ośrodków prywatnych. By zoperować kręgosłup metodą endoskopową trzeba było udać się do prywatnego szpitala i tam za duże pieniądze wykonać taki zabieg. Cieszę się, że teraz umożliwimy pacjentom wykonywanie takich zabiegów na NFZ.
Sprzęt ma być wykorzystywany także na Oddziale Chirurgicznym.
- Pozwoli nam na wykonywanie w sposób bezpieczny i powtarzalny zaawansowanych operacji nowotworów jelita grubego u chorych, którzy tych operacji wymagają. Będą to operacje mało inwazyjne, będą się wiązały z mniejszym bólem, szybszym zdrowiem i mniejszym ryzykiem powikłań – zaznaczył Maciej Stachowiak, ordynator Oddziału Chirurgicznego.
Substytut „Tarczy” – tak starosta Eligiusz Komarowski określił wirtualną strzelnicę otwartą w „Mechaniku”. Zaadoptowano na nią część szkolnego korytarza. Wyposażono w dwa stanowiska strzelnicze, repliki karabinków i pistoletów oraz rzutnik z ekranem na którym wyświetlane są różne scenariusze, w których trzeba wykazać się celnością. Jak się ją sprawdza? Na końcach luf znajdują się wskaźniki laserowe, które połączone są z programem komputerowym i rzutnikiem. W magazynku
każdej repliki znajduje się pojemnik na gaz propan butan i olej silikonowy, co pozwala na imitację odrzutu broni podczas oddawania strzału.
Szkolna strzelnica kosztowała 250 tys. złotych, z czego 155 tys. zł wyłożył MON w ramach programu „Strzelnica w powiecie”, a 95 tys. złotych powiat pilski.
- Jeżeli chodzi o „Tarczę” to nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – deklaruje starosta.
Wszystkim naszym klientom i kontrahentom oraz pracownikom, emerytom i rencistom spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym
Roku życzy Zarząd WPS S.A. w Mirosławiu
Dzięki ogromnemu zaufaniu, jakim zostałam obdarzona w wyborach do Parlamentu Europejskiego (PE) w 2019 roku, mam zaszczyt i nieukrywaną przyjemność reprezentować Wielkopolanki i Wielkopolan podczas IX kadencji PE.
Jako jedyna przedstawicielka polskiej delegacji zostałam wybrana na stanowisko Wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego, co stanowi dla mnie duże wyzwanie oraz wiąże się z wielką odpowiedzialnością. Pełnię również funkcję koordynatorki Parlamentu Europej-
skiego ds. praw dziecka. Wiąże się to z zagwarantowaniem praw dzieci we wszystkich obszarach polityki i prawa UE, a także udzieleniem pomocy obywatelom podczas pojawienia się transgranicznych sporów rodzinnych oraz promowania mediacji jako najbardziej korzystnego dla obu stron sposobu rozwiązywania sporów. Jestem także wiceprzewodniczącą grupy wysokiego szczebla ds. równości płci i różnorodności, członkinią grupy roboczej ds. polityki informacyjnej i komunikacyjnej oraz zastępuję przewodniczącego
PE w sprawach dotyczących polityki sąsiedztwa (Wschód, Euronest). Odpowiadam za nadzór prac zespołu ekspertów ds. Przyszłości Nauki i Techniki (STOA).
Ponadto, jako Posłanka do Parlamentu Europejskiego, uczestniczę jako członek komisji parlamentarnych: Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI), Komisji Specjalnej ds. Walki z Rakiem (BECA), oraz jako zastępca/ zastępczyni w: Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM),
Komisji Rozwoju (DEVE). Uczestniczę również w delegacji ds. stosunków z Ameryką Środkową (DCAM), delegacji do Euro-Latynoamerykańskiego Zgromadzenia Parlamentarnego (DLAT) oraz, jako zastępca w delegacji ds. stosunków z Chińską Republiką Ludową.
Europejska Partia Ludowa Należę, wraz z całą delegacją PO- -PSL, do największej grupy politycznej w PE - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), zrzeszającej posłanki i posłów centro-prawicowych partii ze wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Jesteśmy największą i najstarszą grupą w PE, a nasze korzenie sięgają początków procesu jednoczenia powojennej Europy. Wystarczy wspomnieć, że naszymi reprezentantami byli tzw. ojcowie integracji europejskiej - Robert Schumann, Alcide de Gasperi czy Konrad Adenauer. Celem naszego środowiska jest tworzenie silnej i demokratycznej Europy, która będzie odpowiadać na największe wyzwania cywilizacyjne XXI wieku. Stajemy na straży Jej dziedzictwa. Chcemy Europy zjednoczonej, opartej na poszanowaniu godności ludzkiej, tolerancji, praw człowieka. Europy opartej na rządach prawa, wolności każdego obywatela, za sadach
solidarności i pomocniczości. Europy, która wzmacnia swoją pozycję na arenie międzynarodowej w obliczu rosnących wyzwań globalnych. To kwestie, których bronimy i wspieramy z całą stanowczością.
Walka z rakiem
W Parlamencie Europejskim, jako grupa EPL, skutecznie zabiegaliśmy o utworzenie Specjalnej Komisji ds. Walki z rakiem, której prace skupiały się na czterech głównych obszarach: profilaktyce, wczesnej diagnostyce, leczeniu i opiece. Obszary te stanowią podstawę strategicznego podejścia UE do walki z rakiem. Był to jeden z moich najistotniejszych priorytetów zapowiadanych w kampanii wyborczej, które zrealizowałam. Dzięki naszej determinacji walka z nowotworami jest obecnie jednym z najważniejszych priorytetów Unii Europejskiej. Opublikowany przez Komisję Europejską Europejski plan walki z rakiem jest przełomowym dokumentem i ważnym etapem tworzenia Europejskiej Unii Zdrowotnej, która ma zapewnić obywatelom Unii Europejskiej jak najlepszy dostęp do leczenia, odpowiednią opiekę oraz przeciwdziałać czynnikom wpływającym na zachorowania.
Dziękuję za kolejny rok, w którym mogłam Was reprezentować w Parlamencie Europejskim. To dla mnie wielka przyjemność i zaszczyt. Staram się wykorzystywać moje doświadczenie najlepiej, jak tylko potrafię. Niezmiennie zachęcam do kontaktu z moim wielkopolskim biurem, w którym m. in. udzielamy darmowych porad prawnych.
Korzystając z okazji, pragnę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia. Niech Święta Bożego Narodzenia przypominają nam, jak ważne w naszym życiu są wzajemna życzliwość, tolerancja, szacunek i empatia wobec drugiego człowieka. Niech 2022 rok, mimo wielu trudności, z którymi się borykamy, będzie dla nas obfitującym w zdrowie czasem pomyślności i optymizmu.
Posłanka do Parlamentu Europejskiego Wielkopolska | Polska | Europa
Rosyjska inwazja na Ukrainę
Od momentu rosyjskiej agresji w Ukrainie podjęłam szereg inicjatyw, by skupić uwagę opinii publicznej i Parlamentu Europejskiego na tragicznej sytuacji dzieci doświadczających skutków działań wojennych. Zorganizowałam m. in. wysłuchanie w Parlamencie Europejskim dotyczące sytuacji dzieci z ukraińskich domów dziecka, konferencję na temat edukacji i włączenia w system edukacji dzieci z Ukrainy przyjeżdżających do krajów UE, podejmowałam działania związane z ewakuacją z ukraińskich szpitali najmłodszych pacjentów, poruszałam też kwestie zagrożeń związanych chociażby z porywaniem i handlem dziećmi.
Komisja ds. skutków COVID19 Pracuję ponadto, jako wiceprzewodnicząca w komisji specjalnej COVID, która drobiazgowo analizuje europejskie działania w odpowiedzi na pandemię w dziedzinie zdrowia, demokracji i praw podstawowych, gospodarki i społeczeństwa oraz stosunków UE na świecie. Badamy w jaki sposób reakcja EU na pandemię i wyciągnięte wnioski mogą przyczynić się do przyszłych działań w kluczowych dla obywateli obszarach.
Wzimowej scenerii oficjalnie otwarto trzy duże inwestycje drogowe w gminie Kaczory: w Jeziorkach, Zelgniewie i Rzadkowie. W uroczystym otwarciu uczestniczyli wiceminister Grzegorz Piechowiak i poseł Marcin Porzucek. Przecięli wstęgę wspólnie z burmistrzem Brunonem Wolskim, radnymi i sołtysami trzech sołectw, w których zlokalizowano inwestycje.
UMiG Kaczory
SAMORZĄD Pół wieku Miasteczko Krajeńskie czekało na przywrócenie praw miejskich, które straciły po reformie administracyjnej z 1973 r. Będzie wśród 15 miejscowości, które od 1 stycznia zyskają nowy status. Tym samym liczba miast w Polsce zwiększy się do 979.
Miasteczko Krajeńskie posiadało prawa miejskie od 1475 roku nadane najprawdopodobniej przez Kazimierza Jagiellończyka. W związku z reformą administracyjną 1 stycznia 1973 r. Miasteczko Krajeńskie utraciło status miasta, a jako miejscowość zostało włączone do gminy Białośliwie. Dyskusje nad przywróceniem Miasteczku praw miejskich toczyła się od 1992 roku. Jednak dopiero w sierpniu 2021 r. do Rady Gminy Miasteczko Krajeńskie wpłynął wniosek mieszkańców oraz sympatyków gminy Miasteczko Krajeńskie o wszczęcie procedury odzyskania praw miejskich.
Koszty przywrócenia statusu miasta nie są wysokie. Trzeba będzie wymienić pieczęcie urzędowe, pieczątki, szyldy na budynkach, papier firmowy, materiały promocyjne itp. Nie
są to koszty przekraczające możliwości finansowe budżetu gminy. Nie zwiększy się liczba urzędników, ani ich wynagrodzenie. Nie zmieni się również liczba radnych, którą określa Kodeks Wyborczy.
Nowe wybory na burmistrza nie będą potrzebne. Zmieni się
tylko nazwa organu wykonawczego gminy – z Wójta Gminy Miasteczko Krajeńskie na Burmistrza Miasta i Gminy Miasteczko Krajeńskie. Również radni będą pełnić swoje funkcje do końca kadencji w kwietniu 2024 r.
Meldunki i ulice pozostaną w obecnym kształcie. Dowody osobiste będą ważne do czasu utraty ich terminu ważności. W nowych przypadkach zmieni się nazwa organu wydającego z Wójta Gminy na Burmistrza
Miasta i Gminy. Wysokość stawek za dzierżawę gruntów gminnych nie ulegnie zmianie. Co Miasteczko Krajeńskie oprócz prestiżu zyska na statusie miasta? Zwiększy się możliwość ubiegania się środki zewnętrzne przeznaczone zarówno dla miejscowości o statusie wsi, jak i miasta. Jako miasto zachowa w tym przypadku również wszystkie prawa gminy wiejskiej, zwiększając wachlarz swoich możliwości w tym zakresie.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego 2023 Roku składamy serdeczne życzenia zdrowia, pogody ducha, wielu sukcesów i wszelkiej pomyślności. Niech te Święta będą wyjątkowe, spędzone w gronie najbliższych a Nowy Rok okaże się lepszy od poprzedniego i przyniesie wiele radości.
Stefan Kowal Przewodniczący Rady Miasta i Gminy Kaczory
Brunon Wolski Burmistrz Miasta i Gminy Kaczory
WYWIAD Mamy już blisko 100 kilometrów sieci ciepłowniczej w mieście. Można już mówić o prawdziwej podziemnej metropolii. – mówi Maciej Bieniek, prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej w Pile.
Prawie 100 milionów złotych MEC Piła zainwestował w ostatnich latach w dwa źródła kogeneracyjne. Czyli jakie?
Sześć wielkich silników zasilanych gazem – trzy silniki w Elektrociepłowni Koszyce i trzy w Elektrociepłowni Zachód na Krzywej, produkuje jednocześnie prąd i ciepło. I na tym właśnie polega skojarzona produkcja energii czyli kogeneracja.
Pierwsza inwestycja oddana do użytku osiem temu była największą tego typu w Polsce. Na Krzywej silniki gazowe ruszyły w tym roku w styczniu. Jaką mają wspólną moc? Wystarczającą dla Piły?
Oba nasze źródła kogeneracyjne są w stanie dostarczyć do sieci ciepłowniczej blisko 20 MWt energii cieplnej i tyle samo energii elektrycznej. To wystarczy, by w 50 procentach zaspokoić potrzeby pilan w ciepło. Nie oznacza to jednak, że nasze ciepło jest produkowane jedynie ze źródeł kogeneracyjnych. Na
taki scenariusz nie pozwalają choćby szybujące wciąż w górę ceny gazu. Jesteśmy spółką, która musi kierować się rachunkiem ekonomicznym. Uruchomienie drugiego źródła kogeneracyjnego w naszym systemie pozwoliło nam jednak zwiększyć do ponad 50 procent udział ciepła wyprodukowanego przy użyciu źródeł kogeneracyjnych oraz odnawialnego i tym samym dołączyliśmy do grona przedsiębiorstw z efektywnym energetycznie systemem ciepłowniczym. Ciepłownictwo wykorzystujące coraz mniej węgla ma być jednym z bardziej efektywnych sposobów walki ze smogiem. Z jednej strony macie coraz rzadziej sięgać po węgiel, z drugiej likwidować źródła smogu podłączając budynki do swojej sieci. Jak wygląda realizacja tego drugiego?
To już blisko 100 kilometrów sieci ciepłowniczej w mieście. Można już mówić o prawdziwej podziemnej metropolii. Każdego roku przyłączamy nowych odbiorców.
R E K L A M APowstają nowe osiedla, nowe zakłady prace. W przyszłym roku mamy już zaplanowanych kilka większych przyłączy ciepłowniczych. Nie ukrywam, że decydują względy ekonomiczne. Nie w każdym miejscu wybudowanie przyłącza ciepłowniczego ze względu na konieczność poniesienia dużych nakładów jest opłacalne. Jako były samorządowiec jestem zdania, że zanim ktoś sprzeda działki pod budownictwo, powinien wcześniej je uzbroić. Ciepło systemowe jest na pewno bardziej ekologiczne niż palenie w piecu węglem.
A co z termomodernizacjami? Spółdzielnie nie ukrywają, że po dociepleniu budynków zmniejszyło się zużycie ciepła. Nie uderza to w was?
Co roku widzimy wzrost zapotrzebowania na produkcję ciepła, więc termomodernizacje, jak widać, nam nie szkodzą. To raczej dobra wiadomość, że ciepło się nie marnuje i warto za te inwestycje pochwalić pilskie spółdzielnie i samorząd. 2023 rok zaczęliście od inwestycji na Krzywej, kończycie wymianą sieci na Zamościu. Będzie cieplej od nowych rur?
Z pewnością ciepło nie będzie z nich tak uciekać jak ze starych. Na tym akurat osiedlu wymieniamy sieć z lat siedemdziesiątych. Modernizacja ma pozwolić zniwelować straty w cieple z kilkunastu do kilku procent. To także mniejsza awaryjność, a w przypadku awarii – szybka i precyzyjna naprawa dzięki wyposażeniu rur w system alarmowy, który pozwoli ją zlokalizować. Nie trzeba będzie już rozkopywać ulicy na całej jej długości. Ta modernizacja nie jest podyktowana jakimś wyjątkowo złym stanem technicznym sieci. Powiedziałbym, że to raczej wymóg czasu. Te stare odcinki sieci można porównać do samochodów z lat 80 czy 90-tych. Nadal są w użyciu, ale są znacznie droższe w utrzymaniu, więc może warto je zmienić na coś nowszego i tańszego w eksploatacji. Tak samo jest z siecią. Wtedy były inne rury, inna technologia, inne materiały, inna jakość wykonania. Warto dodać, że na inwestycję w zakresie modernizacji sieci otrzymaliśmy 5 mln złotych dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ten rok okazał się wyjątkowo drogi dla Polaków. Czy w przyszłym roku może być jeszcze drożej?
Sytuacja na świecie, zwłaszcza wojna na Ukrainie, niebotycznie wywindowała ceny paliw, w tym węgla. Odczuli to wszyscy, w tym elektrociepłownie. Wszyscy słyszymy o podwyżkach ciepła, które sięgnęły nawet kilkuset procent. My przez cały ten rok byliśmy i jesteśmy w kontakcie z miastem i spółdzielniami. Staramy się, żeby podwyżki były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców. W skali całego
roku wahały się one między 14 a 20 procent. Nie musieliśmy więcej, gdyż szczęśliwie udało nam się zakontraktować dostawy węgla w 2021 roku, I choć tamte ceny i tak były wyższe niż rok wcześniej, przyszłość pokazała, że to był dobry ruch. To polski węgiel dobrej jakości. Jesteśmy w pełni zabezpieczeni. Węgla wystarczy jeszcze na początek przyszłego sezonu. Teraz negocjujemy dostawy na przyszły rok. Mam nadzieję, że zakończą się pozytywnie dla MEC, i tym samym dla mieszkańców.
Warunkiem udziału w konkursie było dostarczenie zdjęcia tabliczki znamionowej najstarszego funkcjonującego urządzenia. Zwyciężyła szafa chłodnicza od niemal dwudziestu lat działająca w Dworku Koper w Grabównie, którego właścicielką jest Anna Koper. Uroczyste wręczenie nagrody nastąpiło 22 listopada – tego dnia w Dworku pojawiła się nowoczesna szafa chłodnicza z przeszklonymi drzwiami.
- Od ponad 20 lat współpracujemy z firmą DORA Metal, czyli od podjęcia przeze mnie decyzji o poprowadzeniu, a co za tym idzie, kontynuowaniu działalności naszej rodzinnej restauracji i mojego powrotu w rodzinne strony – podkreśla Anna Koper.
Jak ocenia użytkowanie urządzeń marki Dora Metal?
- Piece, lodówki, zamrażarki, schładzarki. Wszystkie sprzęty zakupione
były i są najwyższej klasy i do dziś u nas działają. Również serwis i opieka firmy nad naszą restauracją i osobiste zaangażowanie właścicieli i pracowników, zapewniają poczucie wielkiego komfortu i bezpieczeństwa pracy, ponieważ świadomość, że można liczyć na pomoc w awaryjnej sytuacji jest bezcenna.
Wyroby Dory Metal odznaczają się najwyższą jakością, potwierdzoną licznymi nagrodami branżowymi. Cechą
naszych szaf jest tak ważna w dzisiejszych czasach energooszczędność, czyli dobra izolacja, sterownik z funkcją ECO, zdalny monitoring, sygnalizacja otwartych drzwi. Nowa szafa chłodnicza ze znaczkiem rycerza w Dworku Koper z pewnością posłuży restauracji przez kolejne lata zapewniając najwyższe standardy i wydajność użytkowania. GRATULUJEMY!
Dora Metal www.dora-metal.pl
Szanowni Państwo, serdecznie życzę pełnych pokoju i nadziei Świąt Bożego Narodzenia, miłości i rodzinnego ciepła oraz
Nowego Roku 2023 zapisanego dobrą kartą w Waszej pamięci.
Mirosława Rutkowska-Krupka Radna Województwa Wielkopolskiego
Drodzy Czytelnicy Życzę Państwu by nadchodzące Święta Bożego Narodzenia były dla Państwa czasem radości i spokoju, niech to miejsce dla "niespodziewanego gościa" przy Stole Wigilijnym, będzie wartością, która wypływa z naszego serca, by nikt w te Święta nie czuł się samotny i opuszczony. Niechaj Boża Dziecina roztaczająca blask Chwały przyniesie każdemu z nas na ten 2023 Rok spełnienie marzeń, szczęście i powrót do normalności w Naszej Ojczyźnie!!!
Życzy Jarosław Maciejewski, radny Województwa Wielkopolskiego, wiceprzewodniczący Sejmiku Wielkopolskiego, przewodniczący Klubu Radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sejmiku Wielkopolskim, członek Rady Naczelnej PSL, Prezes Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego;
PORADY Już w styczniu zaczną obowiązywać limity zamrożenia cen energii. Jeśli zużycie prądu w naszym gospodarstwie domowym nie przekroczy ustalonego limitu, będzie rozliczane po tegorocznych cenach. Co jednak w sytuacji, gdy nasze rachunki za prąd z okresu ostatnich 12 miesięcy jasno wskazują, że pobieramy znacznie więcej energii, niż limit wskazany w rozporządzeniu? PKEE przygotował garść praktycznych porad. Energii na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej przygotowała analizę ukazującą, o ile konkretnie możemy obniżyć zużycie energii najpopularniejszych sprzętów domowych, dzięki wdrożeniu kilku prostych nawyków.
Już za kilka tygodni, od początku 2023 r., zacznie obowiązywać limit zamrożenia cen energii elektrycznej. Dla gospodarstwa domowego wynosi on 2000 kWh rocznie, dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami2600 kWh, natomiast dla rolników i gospodarstw z Kartą Dużej Rodziny, w tym seniorów, którzy odchowali co najmniej troje dzieci - 3000 kWh. Oznacza on, że jeśli „zmieścimy” się w zakładanej ilości zużycia prądu, nasz pobór energii elektrycznej rozliczany będzie po tegorocznych cenach.
Przeanalizujmy zużycie prądu Co jednak, jeśli nasze rachunki za prąd z okresu ostatnich 12 miesięcy jasno wskazują, że pobieramy znacznie więcej energii? W takiej sytuacji warto szczegółowo przeanalizować zużycie prądu przez poszczególne urządzenia, które posiadamy w naszych domach. Krajowa Agencja Poszanowania
• Żelazko to urządzenie, które pozostaje włączone stosunkowo krótko, jednak zużywa w tym czasie sporo prądu. Możemy w znacznym stopniu ograniczyć zużycie energii elektrycznej (o 41%, do 2,85 kWh/ tydzień), jeśli użyjemy ręcznego spryskiwacza z wodą zamiast funkcji nawilżania ubrań. Pozytywne zmiany dotyczące ilości zużywanego prądu zauważymy również wtedy, kiedy zmniejszymy częstotliwość prasowania, dzięki czemu skróci się czas potrzebny na nagrzanie żelazka.
• Telewizor w zimie często umila nam długie wieczory. Jeśli mamy model 55’, możemy ograniczyć jego zużycie prądu aż o połowę, jeśli wybierzemy standardowy tryb wyświetlania
obrazu SDR, co powoduje obniżenie poboru mocy przez urządzenie. Dobrym rozwiązaniem jest również skonfigurowanie ustawień telewizora tak, aby po wyłączeniu nie przechodził w tryb czuwania.
• Odkurzacz z pewnością przyda się w trakcie przedświątecznych porządków. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że jeśli dopasujemy jego moc do typu odkurzanej powierzchni, możemy ograniczyć zużycie o 1/3 (o 31% do 1,35 kWh/ tydzień). Jak to zrobić? Najłatwiej po prostu zmniejszyć moc odkurzacza w przypadku sprzątania gładkich powierzchni, takich jak np. podłogi. Większą moc będziemy potrzebowali w przypadku dywanów. Aby odkurzacz działał długo i pobierał możliwie najmniej prądu, warto również dbać o utrzymywanie go w czystości.
• Pralka to urządzenie, w przypadku którego dość łatwo możemy ograniczyć zużycie prądu (o 40% do 0,38
kWh/ tydzień). Wystarczy zdecydować się na pranie w niższych temperaturach, jak również wykorzystywać pełen załadunek pralki - pozwoli nam to włączać pralkę z mniejszą częstotliwością.
• Piekarnik elektryczny w najbliższym czasie będzie intensywnie używany w wielu polskich domach ze względu na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Aby ograniczyć zużycie prądu o niemal połowę (o 39% do 2,56 kWh/ tydzień) możemy piec, wykorzystując
termoobieg. Co więcej, przy pieczeniu dłużej niż 30 min można bez utraty efektu cieplnego wyłączyć piekarnik na 10 min przed końcem pieczenia - zmagazynowane ciepło wystarczy do dokończenia procesu przygotowywania potrawy.
• Chłodziarko-zamrażarka to urządzenie, które działa niemal non stop. Mamy jednak możliwość ograniczenia zużycia o 7% do 3,78 kWh/tydzień dzięki podwyższeniu temperatury wewnątrz lodówki o 1 stopień C, a także jak najrzadszemu i jak
najkrótszemu otwieraniu drzwi urządzenia, co pozwala znacząco zmniejszyć ucieczkę chłodu.
• Zmywarka zużyje mniej prądu (o 25% do 3,52 kWh/tydzień), jeśli przed włączeniem będziemy ładować ją do pełna, co pozwala zmniejszyć ilość cykli, które urządzenie wykonuje.
Warto również unikać włączania krótkich cykli w wysokiej temperaturze - zdecydowanie korzystniej jest zaplanować dłuższy, ale bardziej oszczędny tryb eko.
Źródło informacji: PKEE
31 marca 2022 r. można uznać za przysłowiowy dzień zagłady. Właśnie wtedy weszły w życie nowe przepisy, które zmieniły system rozliczeń prosumenckich z istniejącego net-meteringu na nowy system net-billingu. Tej wielkiej zmianie towarzyszył chaos i nagonka medialna, wywołana przez instalatorów fotowoltaicznych i trolli internetowych, mająca na celu złapanie jak największej ilości klientów tuż przed końcem terminu obowiązywania starych przepisów. W tym celu została stworzona przerażająca wizja, gdzie nowy system rozliczeń miał być skrajnie nieopłacalny. Minęło pół roku i wiemy już z całą pewnością, że był to marketingowy przekręt i nowy system rozliczeń opłaca się tak samo jak poprzedni, a w wielu przypadkach nawet bardziej! istniejącego już parkingu ma być pokryta panelami fotowoltaicznymi, a to dopiero początek zielonej rewolucji. Czy fotowoltaika jest bezpieczna?
Wczasie feralnego dla branży półrocza z rynku zniknęło wiele firm. Ilość nowych przyłączonych instalacji fotowoltaicznych według danych operatorów w niektórych regionach spadła o 98-99%. Całe to zamieszanie i dramat branży nie miał żadnych racjonalnych podstaw i był spowodowany wcześniejszą bezzasadną nagonką medialną oraz brakiem informacji i stawek, które dałyby podstawy do obliczania opłacalności funkcjonowania nowych zasad net-billingu. Gdy powoli zaczęły przychodzić rachunki klientów rozliczających swoją domową fotowoltaikę według nowych zasad, okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go rysowali.
Doskonałe rozwiązanie na czas inflacji
Perspektywy fotowoltaiki zaczęły nabierać jeszcze większego sensu w momencie, kiedy ceny prądu wystrzeliły w górę, a do tego nałożył się efekt postępującej wysokiej inflacji, która pożera w zastraszającym tempie oszczędności i budżety domowe każdego Polaka.
W tym momencie fotowoltaika okazała się wybawieniem i częściowym remedium na zaistniałą nową rzeczywistość. Każda złotówka zainwestowana w domową instalację fotowoltaiczną stanowi swojego rodzaju tarczę antyinflacyjną i najlepszą ochronę naszych oszczędności. W chwili, gdy pieniądz fizyczny traci na swojej wartości, a ceny energii elektrycznej szybują, montaż przydomowej elektrowni słonecznej staje się tak ważny dla każdego posiadacza domu, jak posiadanie lodówki czy samochodu. W przeszłości postęp technologiczny, trendy i nowinki technologiczne docierały do naszego kraju zawsze z Zachodu, tak też i dzieje się w tym momencie, gdy Europa zachodnia nakazuje każdemu właścicielowi nowego budynku posiadanie własnej instalacji fotowoltaicznej, we Francji połowa powierzchni każdego
Europa Zachodnia ma też swoje obawy co do fotowoltaiki. Pojawia się strach przed perspektywą pożaru instalacji fotowoltaicznych montowanych na dachach. O ile serwis, czy awaria instalacji fotowoltaicznej zamontowanej na gruncie nie stanowi problemu, o tyle instalacje zamontowane na dachu są jak tykające bomby z opóźnionym zapłonem. Jest to stwierdzenie brutalne, ale nie bezpodstawne. Każda instalacja gruntowa poddawana jest corocznym serwisom, przeglądom i wymianom wadliwych elementów. Im instalacja jest starsza, tym więcej problemów i awarii ze względu na destrukcyjną siłę prądu stałego o potężnym napięciu, który przepływa pod panelami. Na otwartym stelażu, na gruncie prace konserwatorski są standardem i prostą czynnością na dachu wykonanie tych samych czynności jest po prostu niemożliwe!
Instalacja fotowoltaiczna niskonapięciowa Duże ryzyko pożaru lub poważnej awarii i rosnące koszty ubezpieczenia sprawiły, że w Europie Zachodniej zaczęto szukać alternatywy dla tradycyjnej technologii fotowoltaicznej opartej o falownik centralny i połączenia szeregowe, gdzie napięcie prądu stałego na dachu sięga 1000Volt. Najbardziej śmiały ruch w tym zakresie wykonała Francja, gdzie obecnie niespełna 30% instalacji fotowoltaicznych na domach jednorodzinnych stanowi tradycyjna fotowoltaika wysokonapięciowa z falownikiem centralnym, a ponad 70% rynku opanowała inna technologia – fotowoltaika niskonapięciowa, gdzie na dachu mamy tylko 45Volt.
Rynek francuski zweryfikował i porównał obie technologie na przestrzeni wielu lat funkcjonowania i wybrał tę, która daje
stuprocentowe bezpieczeństwo funkcjonowania i brak konieczności serwisu w całym okresie życia produktu. „BAT” (Best Available Technology), ten termin w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza najlepszą dostępną na rynku technologię, tym mianem we Francji określa się sprzęt niskonapięciowy amerykańskiej marki Enphase.
To ten właśnie produkt stał się pierwszym wyborem większości francuskich instalatorów i właścicieli domów, a produkty Enphase mają już ponad 70% udziału w rynku przydomowej fotowoltaiki w tym kraju. W krajach Beneluxu niskonapięciowa fotowoltaika Enphase już zaczyna dominować nad tradycyjną fotowoltaiką wysokonapięciową, jest tylko kwestią czasu, kiedy ten rodzaj technologii opanuje również i rynek Polski.
Zalety instalacji niskonapięciowej
Oprócz całkowitej niepalności i braku konieczności corocznych serwisów, systemy niskonapięciowe Enphase mają jeszcze kilka innych zalet w stosunku do tradycyjnej fotowoltaiki wysokonapięciowej. Są skalowalne, to znaczy, że możemy rozbudować naszą przydomową instalację fotowoltaiczną, kiedy tylko mamy na to ochotę. Są elastyczne, to znaczy, że możemy zainstalować każdy panel w inna stronę świata, na różnych połaciach, a i tak uzyskamy maksymalną wydajność z danego panela dla danych warunków. Są długowieczne, ze względu na połączenia równolegle i niskie napięcie prądu stałego, instalacje Enphase starzeją się dużo wolniej i nie tracą wydajności tak, jak tradycyjne instalacje z falownikiem centralnym. Mają najlepszą gwarancję w branży, 25 lat na część inwerterową. Gwarantem jest amerykańska globalna marka Enphase, notowana na giełdzie NASDAQ. Producent posiada dział obsługi klienta i wsparcie w każdym kraju, w którym oferuje swój sprzęt niskonapięciowy, jest
również obecny w Polsce. Systemy Enphase są kompatybilne z niskonapięciowymi magazynami energii, posiadają monitoring i podgląd pracy poszczególnych paneli z osobna oraz wiele innych zalet, z którymi można się zapoznać kontaktując się z największym instalatorem systemów niskonapięciowych Enphase w naszej części Europy, firmą ROKA Energy.
Radosław Koczwara, właściciel ROKA Energy
Pierwszy raz w życiu miałem do czynienia ze sprzętem marki Enphase w 2006 roku w USA, zafascynowała mnie jego prostota i pancerne wykonanie. Po latach pracy na sprzęcie Enphase mam praktycznie zerowy współczynnik reklamacji, samych zadowolonych klientów, którzy polecają mnie dalej. Przemyślana
konstrukcja osprzętu pozwala na bardzo szybki montaż z zerowym ryzykiem popełnienia błędu, standardowa instalacja fotowoltaiczna na dachu zajmuje nam około 4-5 godzin. Sam posiadam instalację Enphase na dachu swojego domu od wielu lat i dzięki temu jestem pewien, że ja i moja rodzina możemy spać spokojnie do końca życia nie martwiąc się o pożar, awarię, czy utratę wydajności.
Szanowni Państwo, począwszy od 1 stycznia 2023 r. zmienią się zasady świadczenia usług odbioru odpadów komunalnych na terenie gmin członkowskich Związku Gmin Krajny. W czasie galopujących podwyżek cen dóbr i usług Zarząd Związku potraktował priorytetowo zaproponowanie takich rozwiązań, które pozwoliłyby na minimalizację kosztów obsługi systemu. Przed rozpisaniem kolejnego przetargu propozycje były konsultowane z wszystkimi Radami Gmin, w niektórych przypadkach ulegały zmianie na ich wniosek, oraz ostatecznie zyskały aprobatę Zgromadzenia Związku. Na tej podstawie oferenci wycenili zamawiane usługi w określonej wysokości, która pozwoliła na pozostawienie dotychczasowej stawki za 1 mieszkańca w wysokości 25,65 zł miesięcznie w gminach: Lipka, Łobżenica, Tarnówka, Zakrzewo i Złotów, ustalenie stawki 25,65 zł dla mieszkańców Gminy Okonek, oraz ustalenie nieznacznie wyższej niż dotąd stawki dla mieszkańców Gminy Miasto Złotów, tj, 27,50 zł. Nowe stawki będą obowiązywały od 1 stycznia 2023 r., zaś o zmianach właściciele nieruchomości będą informowani indywidualnie, zgodnie z obowiązującą w tym zakresie procedurą wynikającą z zapisów ustawyo utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Na terenie Gminy Miasto Złotów usługi nadal świadczyć będzie firma Novago Złotów Sp. z o.o. (dawniej Miejski Zakład Usług Komunalnych Sp. z o.o.), natomiast za wywóz
odpadów w pozostałych sześciu gminach członkowskich odpowiadać będzie firma Altvater Piła Sp. z o.o.
Zmiana operatora wiąże się z koniecznością wymiany pojemników. W części gmin nowe pojemniki są już rozstawiane. Pojemniki dotychczasowego operatora będą odbierane po 31 grudnia 2022 r. - szczegóły na bieżąco publikujemy na naszej stronie internetowej www.zgk.zlotow.pl oraz profilu facebook (https://www. facebook.com/Zwi%C4%85zek-Gmin-Krajny-w-Z%C5%82otowie-373916579687897/). Istotne jest, aby nie gromadzić odpadów w pojemnikach nowego podmiotu przed rozpoczęciem 2023 r. a także nie korzystać z pojemników dotychczasowej firmy po 1 stycznia 2023 r. Wszystkie pojemniki (również prywatne, jeśli mają być użytkowane) muszą też zostać oznakowane specjalnymi czipami przez operatora.
Inaczej niż dotychczas będzie wyglądała dystrybucja worków na odpady segregowane dla nieruchomości zamieszkanych. Nie będą one już pozostawiane w stosunku 1:1 pusty za pełny w dni odbioru tych odpadów. Właściciele nieruchomości otrzymają półroczne pakiety worków jednorazowo. Wielkość pakietu została obliczona na podstawie średniego zużycia worków na terenie Związku Gmin Krajny za rok 2020 i 2021, oraz ilości odpadów odebranych w tym okresie. Wielkość pakietu jest uzależniona od wielkości gospodarstwa domowego zgodnie ze złożoną deklaracją i wynosi:
Właściciele nieruchomości, którzy korzystają z ulgi za kompostowanie odpadów w kompostowniku przydomowym nie otrzymują worków brązowych, ponieważ z ich nieruchomości frakcja bio nie będzie odbierana. W przypadku, jeśli zapas worków okaże się niewystarczający, należy zaopatrzyć się w odpowiednie worki we własnym zakresie, przy czym: • mieszkańcy gmin: Lipka, Łobżenica, Okonek, Tarnówka, Zakrzewo i Złotów będą mogli zakupić je w wyznaczonych punktach,
• mieszkańcy Gminy Miasto Złotów będą mogli pobrać je bezpłatnie w wyznaczonym miejscu.
Adresy tych miejsc zostaną podane w terminie późniejszym. Każdy dodatkowy worek będzie ewidencjonowany dla celów kontrolnych i dla weryfikacji trafności określenia liczby worków w poszczególnych pakietach. Apelujemy o racjonalne gospodarowanie poprzez wystawianie optymalnie zapełnionych worków. Pamiętajmy – worek to też odpad. W okresie przejściowym maksymal-
Częstotliwość odbioru odpadów na terenie ZGK od 01-01-2023
nie do końca marca 2023 r. dopuszczalne będzie wystawianie odpadów w workach z oznaczeniem poprzedniego operatora, prosimy o pozbycie się ewentualnego zapasu worków w pierwszej kolejności lub jego zwrot dotychczasowemu operatorowi (Novago Złotów Sp. z o.o. - dawniej Miejski Zakład Usług Komunalnych Sp. z o.o., Złotów, ul. Szpitalna 38). Zmianie ulegną również częstotliwości odbioru odpadów, które od stycznia 2023 r. będą wyglądały następująco:
ODPAD NIESEGREGOWANE
BIOODPADY PAPIER SZKŁO TWORZYWA SZTUCZNE
JEDNORODZINNA WIELOLOKALOWA NIEZAMIESZKANE
JEDNORODZINNA WIELOLOKALOWA NIEZAMIESZKANE
JEDNORODZINNA WIELOLOKALOWA NIEZAMIESZKANE
1 raz n 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1.04-31.10 1 raz w tygodniu 1.11-31.3 1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1 raz n 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
JEDNORODZINNA WIELOLOKALOWA NIEZAMIESZKANE
JEDNORODZINNA WIELOLOKALOWA NIEZAMIESZKANE
Harmonogramy odbiorów będą dostępne pod koniec grudnia. Na terenie wszystkich gmin członkowskich zlikwidowano mobilne zbiórki odpadów wielkogabarytowych – odpady komunalne, które nie podlegają odbiorowi z posesji należy
1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1.04-31.10 1 raz w tygodniu 1.11-31.3 1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
dostarczać do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Przypominamy również o obowiązku ponoszenia opłaty za każdą osobę zamieszkującą nieruchomość – składane deklaracje należy aktualizować.
1 raz na 2 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
1.04-31.10 1 raz 2 tygodnie 1.11-31.3 1 raz na 4 tygodnie min. 1 raz na tydzień min. 1 raz w miesiącu
System gospodarowania odpadami obejmujący wszystkich mieszkańców sprzyja stabilizacji a nawet relatywnej obniżce cen. Zarówno terminy dokonania wpłat jak i numery kont indywidualnych pozostają bez zmian.
Deklaracja złożona na odbiór 1x w miesiącu
Deklaracja złożona na odbiór 2x w miesiącu
Deklaracja złożona na odbiór 3x w miesiącu
Deklaracja złożona na odbiór 4x w miesiącu
Firmy, które złożyły deklarację na odbiór odpadów niesegregowanych i selektywnych na więcej niż 4x w miesiącu otrzymają odrębny harmonogram
4 1 1 5
7 5 2 6 4 2 6
4 1 1 5 4 7 5 2 6 4 2 6 18 15 15 19 17 21 19 16 20 18 15 20
4 1 1 5 4 7 5 2 6 4 2 6 18 15 15 19 17 21 19 16 20 18 15 20 25 22 29 26 31 28 26 30 27 25 29 27
4 1 1 5 4 7 5 2 6 4 2 6 11 8 8 12 10 14 12 9 13 11 8 13 18 15 15 19 17 21 19 16 20 18 15 20 25 22 29 26 31 28 26 30 27 25 29 27
Harmonogram dotyczy zabudowy jednorodzinnej Harmonogram wywozu odpadów komunalnych niesegregowanych
Brzozowa, Chojnicka, Ciesielska, Domańskiego, Kamieniarska, Krzywoustego, Łowiecka, Murarska, Polna, Powstańców, Reymonta, Rzemieślnicza, Sienkiewicza, Sosnowa, Stolarska, Ślusarska, Wańkowicza, Za dworcem, Zielna
600-Lecia, Boczna, Boh. Westerplatte, Jagiełły, Kolejowa, Konopnickiej, Kopernika, Królowej Jadwigi, Marii Zientara- Malewskiej, Matejki, Moniuszki, Nieznanego Żołnierza, Norwida, Piasta, Robaka, Skłodowskiej, Staszica, Szkolna, Szpitalna
8-go Marca, Bartosza, Bytomiaków, Dorsza, Gąszczak, Horsta, Jaśka, Kokowskiego, Kołodzieja, Kresowiaków, Kwidzyniaków, Leśna, Okrężna, Pellowskiego, Potulickich, Rodła, Rozdroże, Rożeńskiego, Wielatowska, Witosa, Zakątek, Złota
Cechowa, Chrobrego, Dworzaczka, Garncarska, Grochowskiego, Kościelna, Mickiewicza, Mokra, Nowa, Nowy Rynek, Obrońców Warszawy, Panny Marii, Pasterska, Plac Kościuszki, Plac Paderewskiego, Plac Wolności, Podolska, Półwiejska, Rybacka, Skargi, Słowackiego, Spichrzowa, Stary Rynek, Studzienna, Targowa, Towarowa, Wawrzyniaka, Wodna, Wojska Polskiego, Zduny,
Al. Petera Josepha Lenne, Brzuchalskiego, Czarna Droga, Drzymały, Dwór Złotowski, Gorzelniana, Grudzińskich, Hubego, Jastrowska, Jaśminowa, Jerozolimska, Jeziorna, Kwiatowa, Maćkowiczów, Miła, Partyzantów, Plażowa, Pogodna, Promykowa, Różana, Słoneczna, Spokojna, Wędkarska, Widokowa, Wioślarska, Zaciszna, Zamkowa, Żeglarska
Głębinowa, Kujańska, Jarzębinowa, Jodłowa, Ogrodowa, Piaskowa, Wodociągowa
Brzezińskiego, Kocika, Radowskiego, Rogatki, Świerkowa
2 16 30
3 17 31
13 13 11 8 5 3 17 31
14 11 9 6 4 27 27 24 22 19 28 25 23 20 18
14 14 11 9 6 4 1 16 29
12 10 7 5 28 28 25 23 20 18 26 24 21 19
4 1 1 15 29
12 10 7 5 2 16 30
13 11 8 6 18 15 26 24 21 19 27 25 22 20
5 2 2 16 30
13 11 9 6 3 17 31
14 12 9 7 19 16 27 25 22 20 28 26 23 21
5 3 3 17 31
14 12 9 7 4 1 15 29
13 10 8 20 17 28 26 23 21 18 27 24 22
PSZOK przeznaczony wyłącznie dla właścicieli (zarządców, itp.) nieruchomości zamieszkanych na terenie Związku Gmin Krajny, którzy złożyli deklarację o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi znajduje się przy siedzibie NOVAGO Złotów Sp. z o.o. w Złotowie przy ulicy Szpitalnej 38.
Godziny otwarcia PSZOK w Złotowie: poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek: 7.00 - 15.00; środa: 10.00 - 18.00; sobota: 10.00 - 14.00
Wm podpisaniu umowy uczestniczyli: Piotr Głowski prezydent Piły, Adam Pulit burmistrz Złotowa wraz ze skarbnikiem gminy Anetą Rybak.
W ramach Związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Piły współpracę podjęły: Miasto Piła jako Lider ZIT, Gmina Miejska w Chodzieży, Gmina Chodzież, Miasto i Gmina Kaczory, Gmina i Miasto Krajenka, Gmina Szydłowo, Miasto i Gmina Trzcianka, Gmi
na i Miasto Ujście, Miasto i Gmin Wysoka, Miasto Złotów oraz Gmina Złotów.
Celem podpisanego porozumienia jest wspólne pozyskanie 23 milionów euro dla subregionu z Funduszy Europejskich dla Wielkopolski na lata 2021 – 2027 i realizacja wspólnych zintegrowanych przedsięwzięć rozwojowych.
Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT) to forma współpracy samorządów współfinansowana ze środków Funduszy Europejskich. Przy pomocy ZIT
-ów samorządy mogą wspólnie realizować z pieniędzy unijnych. Jako partnerzy wspólnie ustalają cele i wskazują inwestycje niezbędne do ich osiągnięcia.
W przypadku Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Piły są to trzy obszary: gospodarka: publiczne e-usługi; środowisko: adaptacja do zmian klimatu, infrastruktura transportu miejskiego, w tym infrastruktura rowerowa; społeczeństwo: dostosowanie do zmian, edukacja, dostęp do usług społecznych i zdrowotnych, integracja społeczna.
SKŁADNIKI (3 porcje): filet z karpia (ok. 400 g)
2 pomarańcze 2 cytryny
1 łyżka miodu sól
1 łyżka migdałów
SPOSÓB
Wyciśnij sok z cytryn i pomarańczy. Połowę soku z cytryn zachowaj na później, resztę soku z cytrusów wymieszaj z miodem. Rybę umyj pod bieżącą wodą, a następnie polej pozostawionym sokiem z cytryny i odstaw na 5-10 minut. Wypłucz rybę ponownie, osusz delikatnie ręcznikiem papierowym i umieść w naczyniu żaroodpornym skórą do góry. Skórę natnij nożem, całość posól i polej przygotowanym sokiem z cytrusów. Posyp posiekanymi migdałami lub płatkami migdałowymi. Piecz przez 30-40 minut w temperaturze 180°C.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:
Energia: 251 kcal
Białko: 26 g
Tłuszcz: 8 g
Węglowodany: 18 g Błonnik: 2 g
SKŁADNIKI (20 porcji)
Ciasto: 1 i ½ szklanki mąki orkiszowej typu 1850 1 i ½ szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej typu 1850 (+ do podsypania) 4 łyżki siemienia lnianego mielonego 3 łyżki nasion chia ok. ½ szklanki ciepłej wody 2 łyżki oleju rzepakowego ½ łyżeczki soli himalajskiej
Farsz: 1 szklanka soczewicy czerwonej 2 średnie cebule 2 ząbki czosnku 2 łyżki oleju przyprawy: sól, pieprz, majeranek
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Farsz: Soczewicę opłucz, zalej wodą w ilości 1 - 2 cm ponad poziom soczewicy. Gotuj przez około 15 - 30 minut, aż soczewica będzie miękka i wchłonie wodę. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju, zeszklij pokrojoną w kostkę cebulę. Dodaj pokrojony czosnek, wymieszaj i zdejmij z ognia. Dodaj do soczewicy. Całość przypraw majerankiem, solą oraz pieprzem.
Ciasto: Na stolnicę przesiej przez sitko obie mąki. Dodaj odmierzoną ilość mielonego siemienia lnianego oraz nasiona chia, lekko posól i wymieszaj. Do zrobionego na środku kopca wgłębienia wlej olej rzepakowy. Następnie stopniowo dodawaj ciepłą wodę i zagniataj ciasto. W razie potrzeby podsypuj mąką. Kiedy ciasto będzie wyrobione (nie będzie przyklejać się do rąk), rozwałkuj na grubość 2-3 mm. Za pomocą szklanki o ostrych brzegach wytnij okręgi. Na środku każdego umieść farsz (ok. 1 łyżeczki), następnie połącz brzegi dokładnie je sklejając. W międzyczasie w dużym, wysokim garnku zagotuj wodę. Kiedy zacznie wrzeć, wrzuć pierogi i gotuj do momentu, aż wypłyną na powierzchnię (ok. 3 minut). Po tym czasie pojedynczo wyjmij je z wody i ułóż na talerzu.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:
Energia: 114 g
Białko: 5 g
Tłuszcz: 4 g
Węglowodany: 17 g
Błonnik: 4 g
SKŁADNIKI (4 porcje):
5 filetów z dorsza (ok. 500 g)
1 cytryna
2 jaja
3 garście pieczarek
½ bułki grahamki
½ szklanki mleka ½ cebuli
½ pęczka pietruszki
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju rzepakowego
przyprawy: suszony tymianek, słodka papryka, gałka muszkatołowa, sól, pieprz
Filety natrzyj z obu stron solą, pieprzem i sokiem wyciśniętym z cytryny. Cebulę pokrój w ćwiartki, zawiń w folię lub papier razem z rybą i piecz w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 30 minut. Pieczarki pokój w plastry, czosnek posiekaj i usmaż razem na rozgrzanym na patelni oleju. Bułkę namocz w mleku, a jedno z przygotowanych jajek ugotuj na twardo. Ostudzoną rybę rozdrobnij widelcem i wymieszaj z cebulą, pieczarkami, czosnkiem, posiekanym jajkiem na twardo oraz odciśniętą z mleka bułką. Tak powstałą masę zmiel przy pomocy maszynki do mięsa lub blendera. Na koniec dodaj posiekaną natkę pietruszki, surowe jajko oraz przyprawy i całość dokładnie wymieszaj, najlepiej ręką. Foremkę wyłóż papierem do pieczenia i przełóż do niej masę. Piecz pasztet przez ok. 30 minut w temperaturze 180°C. Ostudź pasztet przez wyjęciem go z foremki, podawaj na zimno np. z chrzanem.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:
Energia: 217 kcal
Białko: 29 g Tłuszcz: 7 g Węglowodany: 11 g Błonnik: 2 g
SKŁADNIKI:
1 kg kiszonej kapusty
2 szklanki suszonych grzybów
1 marchew
2 średnie cebule
2 łyżki oleju rzepakowego przyprawy: sól, pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Grzyby umyj pod bieżącą wodą, następnie zalej 1 szklanką ciepłej, przegotowanej wody, mocz przez kilka godzin lub przez noc. Grzyby gotuj w wodzie w której się moczyły przez około 20 minut. Odcedź zachowując oddzielnie wywar i grzyby. Grzyby pokrój na mniejsze kawałki. Kapustę przepłucz pod bieżącą wodą, odciśnij i posiekaj, włóż do garnka i zalej wywarem z grzybów. Gotuj aż do miękkości przez ok. 40 - 60 minut. Marchew umyj, obierz i zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Dodaj do gotującej się kapusty na ok. 10 minut przed końcem jej gotowania. Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Zeszklij na patelni na 2 łyżkach oleju, następnie dodaj do ugotowanej kapusty, wymieszaj i zagotuj. Dopraw solą i pieprzem.
Energia: 80 kcal
Białko: 3 g
Tłuszcz: 5 g
Węglowodany: 9 g
Błonnik: 5 g
SKŁADNIKI (4 porcje):
3 sztuki filetów śledziowych w oleju (ok. 220 g)
2 łodygi selera naciowego
½ bulwy kopru włoskiego
1 jabłko
2 łyżki soku z cytryny
4 łyżki posiekanego szczypiorku
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżka miodu
2 łyżki pestek dyni przyprawy: sól, czarny pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Śledzie wyjmij z zalewy i osusz papierowymi ręcznikami, a następnie pokrój na mniejsze, ok. 1 cm kawałki. Seler naciowy drobno posiekaj, koper włoski pokrój w plasterki, a jabłko obierz i zetrzyj na większych oczkach tarki. Całość wymieszaj razem z posiekanym koperkiem i sokiem z cytryny. Oliwę, ocet, miód oraz przyprawy dokładnie wymieszaj. Tak powstały sos połącz z pozostałymi składnikami, sałatkę podawaj posypaną pestkami dyni
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:.
Energia: 302 kcal
Białko: 12 g
Tłuszcz: 22 g
Węglowodany: 16 g Błonnik: 4 g
Ciasto: 1,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej (180 g)
1 szklanka mąki pszennej typ 550 (120 g)
3 łyżki otrębów 20 g świeżych drożdży
1 i 1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
1 szklanka ciepłej wody
4 łyżki oliwy z oliwek 1 jajko
Farsz: 10 dużych pieczarek
1 cebula
1 łyżeczka siemienia lnianego ½ pęczka natki pietruszki przyprawy: sól, pieprz
Drożdże rozpuść w ciepłej wodzie z dodatkiem cukru i szczyptą soli i odstaw na kilka minut aż całość zacznie się pienić. Tak powstały rozczyn, oliwę oraz sól połącz z mąką i otrębami. Wyrobione ciasto odstaw w ciepłe miejsce na ok. 90 minut do wyrośnięcia (po godzinie należy przebić ciasto palcami). Pieczarki oczyść i pokrój w plasterki, cebulę drobno posiekaj i duś wszystko razem na patelni pod przykryciem dodając wcześniej kilka łyżek wody. Gdy pieczarki widocznie zmniejszą swoją objętość, a cebula zmięknie dodaj zmielone siemię lniane i gotuj jeszcze przez chwilę bez przykrycia, aż nadmiar wody odparuje. Na koniec dodaj posiekaną natkę pietruszki oraz przyprawy. Wyrośnięte ciasto rozwałkuj na bardzo cienki prostokąt, który należy pociąć w spore kwadraty. Na każdym z nich nałóż na środek łyżkę farszu, brzegi sklej, tak by powstały trójkąty. Blachę wyłóż papierem do pieczenia, ułóż na nim paszteciki, posmaruj roztrzepanym jajkiem przy pomocy pędzelka i posyp otrębami. Piecz ok. 25 minut w temperaturze 180 °C.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:
Energia: 277 kcal
Białko: 9 g
Tłuszcz: 9 g
Węglowodany: 43 g
Błonnik: 7 g
SKŁADNIKI (4 porcje):
5 małych buraków (500 g)
1 pomarańcza (240 g) garść orzechów włoskich (30 g)
3 garście rukoli (60 g)
2 łyżki oleju np. rzepakowego (20 g)
1 łyżka miodu (25 g)
1 łyżka octu balsamicznego (6 g)
przyprawy: sól, pieprz, przyprawa do piernika (bez dodatku cukru)
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Buraki umyj i osusz, ale nie obieraj. Włóż je do naczynia żaroodpornego i przykryj pokrywką, piecz w temperaturze 180 °C przez ok. 1,5 - 2 godzin, aż będą miękkie. Pomarańczę obierz i pokrój na mniejsze kawałki. Olej, miód, ocet i przyprawy wymieszaj razem by powstał dressing. Upieczone buraki ostudź, a następnie obierz i pokrój w kostkę. Rukolę umyj i osusz, orzechy włoskie posiekaj. Wymieszaj buraki, pomarańcze i rukolę razem, podawaj polane dressingiem i posypane orzechami.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI:
Energia: 200 kcal
Białko: 5 g
Tłuszcz: 10 g
Węglowodany: 26 g
Błonnik: 5 g
SKŁADNIKI
łyżki miodu
opakowanie mrożonych truskawek
SKŁADNIKI (15 porcji):
jajka
i ¼ szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
łyżki masła
szklanki mleka
łyżki miodu
gruszki
łyżeczka proszku do pieczenia 2 łyżki cynamonu 1 łyżka przyprawy do piernika
Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę. Rozpuść masło i miód. Połącz mąkę, żółtka, mleko, przyprawę do piernika, cynamon, proszek do pieczenia i wymieszaj. Następnie dodaj rozpuszczone składniki i ponownie wymieszaj. Ubitą pianę przełóż do masy i delikatnie wymieszaj. Gruszki pokrój w kostkę, dodaj do masy i wymieszaj. Całość przełóż do prostokątnej małej foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz ok. 50-55 minut w temperaturze 180 °C.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1 PORCJI
Energia: 92 kcal Białko: 3 g
Tłuszcz: 3 g Węglowodany: 13 g Błonnik: 2 g
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę, a żółtka zmiksuj z miodem. Następnie dodawaj do żółtek stopniowo twaróg, mleko oraz mąkę ziemniaczaną, całość wymieszaj. Do powstałej masy dodaj ubitą pianę i delikatnie wymieszaj np. za pomocą łopatki. Całość przełóż do formy lub tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz ok. 60 minut w temperaturze 170 °C. Truskawki po rozmrożeniu zmiksuj przy pomocy blendera. Gotowy sernik podawaj polany musem owocowym.
SKŁADNIKI (5 porcji):
1 szklanka maku
1 szklanka suchej kaszy pęczak
1 szklanka wody
½ szklanki orzechów włoskich
½ szklanki migdałów
1 łyżeczka miodu
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Mak zmiel, kaszę pęczak ugotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Migdały zalej wrzątkiem, odstaw na ok. 5 minut, po tym czasie odlej wodę i zdejmij z nich skórkę. Następnie migdały oraz orzechy pokrój na drobniejsze kawałki. Pokrojone orzechy i migdały oraz miód dodaj do zmielonego maku i wymieszaj. Dodaj ostudzoną kaszę pęczak i ponownie wymieszaj.
WARTOŚĆ
Energia: 360 kcal
Białko: 11 g
Tłuszcz: 21 g Węglowodany: 37 g Błonnik: 9 g
WARTOŚĆ ODŻYWCZA 1
Energia: 108 kcal
Białko: 12 g Tłuszcz: 4 g Węglowodany: 7 g Błonnik: 2 g
Koniec IV kwartału każdego roku stanowi doskonały czas na podsumowanie działalności firmy Plastmet. 2022 był dla nas pełen wyzwań. W tym czasie podjęliśmy się wielu ciekawych projektów i realizacji. Gotowaliśmy z najlepszymi szefami kuchni i wspieraliśmy lokalne przedsięwzięcia.
Mimo wielu zawirowań rok 2022 był szczególnie owocny dla branży produkcji mebli i urządzeń gastronomicznych ze stali nierdzewnej. Duże realizacje to dla
w Danii, Francji, Niemczech, Norwegii, Szwecji, Włoszech, Szwajcarii, Portugalii gdzie każdorazowo wykorzystujemy innowacyjne technologie, by dostarczać najlepszych rozwiązań.
nas już codzienność. Każdy projekt traktujemy bardzo indywidualnie dzięki czemu spełniamy potrzeby naszych klientów. Dziś śmiało można rzec, że firma Plastmet jest w europejskiej czołówce producentów wyposażenia dla profesjonalnej gastronomii. Nasze produkty można znaleźć
Od kilku miesięcy posiadamy w swojej ofercie witrynę do sezonowania. Dla miłośników dobrego mięsiwa to sposób na wyjątkowe rarytasy, a dla restauratorów – wabik na wymagających klientów. W produkcie zastosowano
nowoczesne rozwiązania, z zakresu technologii przygotowania mięsa. Kapituła Programu, odbywającego się pod patronatem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Polskiego Komitetu Normalizacyjnego oraz Katedry Zarządzania Procesowego Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie bardzo wysoko oceniła zgłoszenie i nagrodziła działania związane w zakresie najwyższej jakości produktu. Witryna do sezonowania otrzymała tytuł Najwyższa Jakość Quality International 2022, certyfikat sygnowany przez instytucje patronujące oraz Godło QI. Te nagrody utwierdzają nas w przekonaniu, że bardzo dużo osiągnęliśmy, ale mamy też świadomość jak dużo pracy przed nami. W tym roku otrzymaliśmy również nominację Gazeli Biznesu 2022. Tytuł jest potwierdzeniem dobrej kondycji finansowej firmy, wiarygodności w oczach klientów i kontrahentów. Ranking przygotowany przez Puls Biznesu porównując dynamikę wzrostu sprzedaży odzwierciedla najlepiej traf-
ność naszych działań. Dlatego też, tytuł Gazeli Biznesu przyznany dla przedsiębiorstwa jest tak wartościowym wyróżnieniem.
Zdobywamy nowe rynki Rok 2022 rozpoczęliśmy od prezentacji naszego asortymentu na targach Internorga w Hamburgu, gdzie można było zobaczyć nasz najnowsze produkty. Stoisko odwiedzili nasi stali partnerzy z całej Europy, a także wielu nowych, którzy w poszukiwaniu inspiracji pozostali do dziś
utrzymując z nami relacje biznesowe. Głównym punktem naszego stoiska były kulinarne pokazy przygotowane przez ambasadora marki Plastmet – Dawida Łagowskiego, półfinalisty 6 edycji TOP CHEF i szefa kuchni Hotelu Illonn w Poznaniu. Strefa live cooking zapada na długo w pamięci klientom, ponieważ efektowny pokaz daje możliwość poznania walorów urządzeń oferowanych przez Plastmet. Przekonali się o tym najlepsi szefowie kuchni z ca-
łej Polski podczas warsztatów kulinarnych w Poznaniu. Nie mogło również Nas zabraknąć na Bocuse D’Or w Budapeszcie i Only Chefs. Latem w Cukrowni Żnin Plastmet był partnerem prestiżowego konkursu kulinarnego ,,Archimagirus – Tradycja i Nowoczesność” gdzie mieliśmy przyjemność wyposażania stref konkursowych. Nasze produkty zaprezentowały się znakomicie i przede wszystkim przyczyniły się do widowiskowych zmagań konkurso-
wana w sposób dynamiczny i ze smakiem. Goście mogli skosztować różnych wybitnych potraw m. in. połączenie mięsa z warzywami sprawiły, że powstały niezwykle pyszne kompozycje kulinarne. Urządzenia są elastyczne w zastosowaniu o czym mogli
wych. Swój topowy produkt, a mowa o stanowisku mobilnym zaprezentowaliśmy na największym spotkaniu edukacyjnym dla gastronomii w Polsce, a mowa o Kongresie Szefów Kuchni i Restauratorów w Warszawie. Przestrzeń została zaprojekto-
się także przekonać uczestnicy Mistrzostwa Polski w Dziczyźnie - Memoriału Mariana Tarnawskiego podczas Targów Horeca w Krakowie. To właśnie wtedy zaprezentowaliśmy nasz topowy produkt czyli witrynę do sezonowania, którą wypełniliśmy siodłem jelenia.
Wspieramy społeczności lokalne
Na rynku lokalnym bardzo mocno wspieramy działania społeczne. Aktywnie włączamy się w miejscowe inicjatywy m. in. Dni Dziecka, Festiwal Kwiatów w Czarnkowie, wydarzenia organizowane przez Gminny Ośrodek Kultury w Lubaszu. Wraz z okolicznymi miłośnikami motoryzacji z okresu PRL-u stworzyliśmy projekt Fiata 126P jako kosz na nakrętki od butelek. Jego lokalizacja w centralnym punkcie Lubasza pozwala wraz z mieszkańcami nieść pomoc potrzebującym. Na nasze wsparcie liczyć mogą również sportowcy - piłkarze lokalnego klubu „Radwan Lubasz”, uczestnicy turnieju piłki plażowej w Lubaszu, jednak największym tegorocznym wydarzeniem sportowym przy udziale naszej firmy był Puchar Polski w Motocrossie odbywającym się na torze w Obornikach.
Jesteśmy na kanałach społecznościowych
Jeśli jesteś ciekaw, co na co dzień dzieje się w firmie
Plastmet to zapraszamy do śledzenia naszych kanałów i profili w social mediach –Facebook, You Tube, Instagram czy LinkedIn. To tam dowiecie się, co u nas słychać na co dzień lub gdzie możecie się akurat z nami spotkać. Podsumowanie 2022 roku nie może odbyć się bez przyszłych planów! Przygotowujemy nowe koncepcje i stawiamy sobie kolejne wyzwania. Należy podkreślić, że nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie dobra praca i zaangażowanie całej załogi Plastmet.
SAMORZĄD Nastolatkom nie warto dawać rad. To, co im pomaga i pozwala budować dobrą z nimi relację to towarzyszenie, czyli dawanie przestrzeni na odczuwanie emocji, także tych tzw. trudnych jak smutek czy złość – mówi dr Konrad Ambroziak, terapeuta poznawczo-behawioralny i superwizor, prezes fundacji Psycho-Edukacja. latków jest koszmarnie stresująca. Problem polega na tym, że w ogóle nie ma systemowej odpowiedzi na pytanie, jak im można pomoc, wesprzeć ich w tym stresującym świecie. Jedyna systemowa odpowiedź, to zwiększać wymagania dotyczące realizacji nauki, wymagania głównie co do nauki pamięciowej. To duży problem polskiej szkoły. Każemy dzieciom uczyć się rzeczy, które w większości są im niepotrzebne. Oni to widzą. Jednocześnie
Przygnębiająca diagnoza współczesności autorstwa instagramowego dr. Nerwicy, czyli Marcina Mortycha, brzmi mniej więcej tak: przybywa osób z zaburzeniami lękowymi, nie tylko dzieci i nastolatków. Tu cała populacja to niejako pacjent z objawami. Jego zdaniem nasz gatunek zmierza w złym kierunku: perfekcjonizm, zbyt wysokie wymagania, porównywanie się, rozpad relacji, brak komunikacji, zanieczyszczone środowisko, wojny - czyli ludzkość ma problem. Co pan na to?
Dla mnie jest to za duża diagnoza, ale na pewno coś jest na rzeczy. Zapominamy trochę o sobie, o innych ludziach. Zapominamy często o wartościach. Perfekcjonizm nie prowadzi nas do wartości, jest związany z chorymi wymaganiami, które mamy wobec sobie, a które nie są z nami zbieżne. Ani nie uczymy młodych ludzi, żeby rozpoznawali i tolerowali swoje emocje, ani żeby rozpoznawali swój system wartości. Nie uczymy ich, że te emocje będą pojawiać się, jak będą dążyć do realizacji swoich wartości. I nie zawsze będą to miłe i przyjemne odczucia. Często zmagamy się ze sobą i ze światem, jeśli właśnie dążymy do wartości.
To nie jest łatwe. To wszystko powoduje, że trochę jesteśmy oderwani od siebie, a wtedy zaczynamy czuć lęki, smutki. Rodzą się problemy psychologiczne, cierpienie.
No właśnie. Ale to my, dorośli, tworzymy konteksty dla zachowań młodych osób. Tu chyba leży sedno problemu współczesnych nastolatków.
To jest szalenie ważne, żeby brać pod uwagę kontekst, w którym żyją współczesne polskie nastolatki. Z jednej strony doświadczyły pandemii, lockdownu, kolejnych reform edukacji, które spowodowały powstanie podwójnych roczników (teraz wchodzi do szkół podwójny rocznik - wynik pójścia sześciolatków do szkół). Wcześniej mieliśmy podwójne roczniki ze względu na likwidację gimnazjów. Szkoły są przepełnione. Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, to rzeczywistość nasto-
muszą w tym tkwić, żeby pójść do dobrego liceum, na studia. Same sobie tworzą presję, my im tworzymy presję. Nie mogą się dobrze czuć.
Jak ich wspierać? Jak mają rozwijać swoje mocne strony w tych niesprzyjających rozwojowi warunkach?
To bardzo trudne pytanie. Jeśli chodzi o wsparcie systemowe, nie mam dobrego,
gotowego pomysłu. Na pewno potrzebujemy przemyślenia sensowności systemu edukacji, jego celów. Czy mają być XIX wieczne, tzn. mają formować biernych obywateli, nie wychylających się, nie tworzących wspólnoty, a ta jest bardzo ważna? Czy też chcemy uczyć młodych ludzi, jak żyć we wspólnocie, jak budować satysfakcjonujące relacje, natomiast uczenie się jakiś konkretnych rzeczy ma być jedynie pretekstem
do dobrego liceum? Czy może pójść do trochę słabszej szkoły, by zyskać czas na realizację swoich pasji, potrzeb kontaktu ze znajomymi itd.?
Bardzo ważne jest doświadczanie prostej wiedzy psychologicznej, na przykład uczenie młodych ludzi, że nie ma złych emocji, że można się smucić, odczuwać lęk, że te emocje pojawiają się najczęściej, gdy w naszym życiu pojawia się konflikt wartości, że najgorsze jest unikanie emocji, bo to właśnie prowadzi do cierpienia psychicznego, do tego, co nazywamy chorobami psychicznymi. Paradoksalnie można
nie robią tego zawsze w taki sposób, że źle o nas myślą. Jeżeli mamy depresję i smutek, też staramy się go uniknąć.
Unikanie jest bezruchemw depresji zapadamy w bezruch. A im bardziej nic nie robimy, tym bardziej nie mamy siły, tym gorzej się czujemy.
Zdecydowanie w szkołach brakuje takiej prostej wiedzy.
Jak budować w młodych zachowania prospołeczne, żeby nie było ogromnej atomizacji społeczeństwa?
To chyba też „wypełnia” oddziały psychiatryczne dla dzieci: poczucie wyobcowania, samotność…
ces ewolucyjny homo sapiens nie wynika z tego, że jesteśmy przesadnie silni czy przesadnie inteligentni, ale z tego, że jesteśmy istotami społecznymi. Dzięki byciu w społeczeństwie szybciej się uczymy, mogą nas obronić inni, silniejsi od nas, a my możemy się zrewanżować swoją wiedzą i doświadczeniem. To współpraca czyni nas ludźmi, a nie rywalizacja.
Dlaczego tak bardzo trudno nam to zrozumieć, dzieci tną się i podejmują próby samobójcze?
Nie jestem w stanie odpowiedzieć, dlaczego nam to tak trudno zrozumieć. Może
do ważnej nauki budowania relacji, zarządzania sobą w tych relacjach? My naprawdę musimy odpowiedzieć na pytanie o cele edukacji.
A na poziomie indywidualnym?
Bardzo ważne, by zastanowić się nad priorytetami, jakie mamy my, dorośli i młodzi ludzie. Czy koniecznie młody człowiek musi się dostać
patrzeć na zaburzenia lękowe jako na utrwalone wzorce unikania lęku. Jeśli myślimy o fobii społecznej, problemem lęku przed oceną innych jest to, że zaczynamy unikać kontaktu z ludźmi. A im bardziej unikamy kontaktu, żeby się nie bać, tym bardziej się boimy, ponieważ nie doświadczamy tego, że ludzie nas tak naprawdę nie oceniają. A nawet jeśli oceniają,
Po pierwsze należy podkreślać wspólnotę losu ludzkiego. Podkreślać, że wszyscy przeżywamy emocje, smucimy się, boimy rożnych rzeczy i zjawisk. Wszyscy lękamy się podobnych spraw i smucimy się z powodu podobnych spraw. Podkreślajmy podobieństwo. Z drugiej strony uświadamiajmy siebie i innych, że jesteśmy gatunkiem społecznym. Suk-
dlatego, że tkwimy w szponach okrutnej ideologii, w którą uwierzyliśmy, ideologii indywidualistycznej, mówiącej, że człowiek człowiekowi wilkiem? Najważniejsze, żeby nie demonizować młodych ludzi. Mówimy wciąż o pladze cięcia się. Czy to naprawdę plaga cięcia się, czy plaga tego, że my, dorośli nijak nie uczymy młodych ludzi
akceptowania swoich emocji, bycia z nimi? Nastolatkom pozostają więc szybkie sposoby rozładowywania napięcia psychologicznego. Temu właśnie służy cięcie się - prosty, szybki sposób rozładowania bardzo silnego bólu psychicznego. Jeśli nie damy im nic w zamian, oczekiwanie, że oni przestaną to robić, jest mało realistyczne.
Na te bardzo trudne sprawy, o których mówimy, jakkolwiek jest to jedynie liźnięcie problemu, nakłada się ambiwalencja typowa dla nastolatków, ambiwalentny obraz siebie, rzeczywistości. Wtedy doświadczenie porażki, cierpienia jest bardziej intensywne…
W okresie nastoletniości zaczynamy myśleć abstrakcyjnie. Uczymy się rozróżniać, co jest dobre, co złe, czego byśmy chcieli, czego nie chcieli. Oceny więc są bardzo silne z tego powodu, że po raz pierwszy robimy takie podsumowania. Jeśli jesteśmy bardzo do tych ocen przywiązani, jeśli przyszło nam do głowy, że jesteśmy źli, to taka ocena staje się dla nas prawdziwa. Odkryciem jest, że w ogóle można oceniać ludzi w kategoriach, że są istotowo źli albo istoto-
wo dobrzy, że świat jest istotowo dobry albo zły. Jak zalegamy w takich bardzo ogólnych ocenach, to też nam nie poprawia samopoczucia i może powodować, że cierpimy jeszcze bardziej. Jeśli dodatkowo jesteśmy wychowywani w środowisku, które zachęca do takich ostrych, jednoznacznych ocen, to sami się usztywniamy w swoim myśleniu i nasze zachowania stają się sztywne.
Te usztywnienia nastolatków często powodujemy również my, dorośli. Bardzo ważne jest jak reagujemy na młodych ludzi.
Tak, bo niestety, bardzo często reagujemy w taki sposób, że np. dajemy im etykiety: jesteś leniwy, nic ci się nie chce, jesteś zły, wyjątkowo głupi itd. Jeśli zaczynam sam wierzyć w tę etykietę, którą przyklejam młodemu człowiekowi, kieruję swoimi zachowaniami zgodnie z nią i nastawiam się poznawczo na to, żeby wyszukać te wszystkie zachowania, które potwierdzą mój sposób myślenia o młodym człowieku. Czyli nie zwracam uwagi na to, co zrobił dobrze, ale jak tylko zrobi coś źle, od razu zaczynam myślenie: „No, nie mówiłem? Leniwy jest, głupi jest!”. Mówimy to głośno do młodych ludzi, kierując się
przekonaniem, że jeśli kogoś się skrytykuje, zwróci uwagę wyłącznie na jego błędy, to zmotywuje się go i zachęci do rozwoju. Jest wręcz przeciwnie.
Te słowa powinni sobie wydrukować i powiesić nad łóżkiem niektórzy nauczyciele… Krytykują, stawiają jedynki, nie tłumacząc dlaczego i to ma dzieci motywować do dalszych wysiłków poznawczych, przypuszczalnie bezowocnych.
Coś takiego nigdy nie motywuje. Kara może jedynie spowodować, że pewne zachowania będą wygaszane, zmniejszy się szansa na ich wystąpienie w przyszłości. Motywują zaś pochwały, wzmocnienia. Jeśli po danym zachowaniu spotyka mnie coś dobrego, jest szansa, że nadal będę zachowywał się w ten sposób. To wzmocnienia, nie kary powodują, że uczymy się nowych zachowań.
W parze z etykietowaniem młodych idzie brak słuchania, towarzyszenia, dawanie szybkich rad: weź się w garść, przestań się mazać.
To popycha w coraz głębsze stany depresyjne i w to, że na oddziale psychiatrycznym dla dzieci zamiast 30 pacjentów, przebywa 50.
Towarzyszenie jest bardzo ważne. Kojące dla naszego układu nerwowego jest poczucie bycia zrozumianym, a nie otrzymanie rady. Jeśli widzę, że druga osoba daje mi przestrzeń na przeżywanie emocji, bo je rozumie: „Masz prawo czuć smutek, możesz się bać, nie ma w tym nic złego, jak byłbym na twoim miejscu, przeżywałbym i czuł podobne emocje”, to daje ulgę. Czuję, że nie muszę uciekać przed tym, mogę się zatrzymać i spróbować przeżyć te nieprzyjemne emocje. Jeżeli zaś spotykam się z radą, z rozwiązaniem, dostaję przekaz: „To, co się dzieje ze mną, nie jest w porządku, powinno się coś szybko zmienić” - muszę coś zrobić, żeby to zmienić. Te rady są bardzo „bezradne”, młodzi ludzie je znają. To żadna wielka mądrość powiedzieć: „Ucz się, weź się w garść”. Gdyby to było takie proste, wszyscy byśmy postępowali zgodnie z radami. Chodzi o to, że w danym momencie są jakieś realne problemy, sytuacje, które utrudniają to „wzięcie się w garść”. Rady nas zamrażają i nie dostrzegamy, że cały czas zmieniamy się i możemy zachowywać się na różne sposoby. To, że chwi-
lę wcześniej byłem znudzony, nie znaczy, że będę znudzony przez całe swoje życie, bo zaraz może się wydarzyć coś, co mnie zainteresuje. A jeśli przypnę sobie etykietę bycia znudzonym, albo zostanie mi ona przypięta, trudno może mi być dostrzec, że są rzeczy, które mnie interesują.
I gdzie tu, w tej ponurości, jest czas na „kwitnącą nastoletniość”? Nawiązuję, oczywiście, do tytułu książki autorstwa Josepha Ciarrochi, Louise Hayes „Adolescent thriving" (Kwitnąca nastoletniość) i jej polskiego przekładu „Trudny czas dojrzewania”. W kontekście naszej rozmowy trudno spojrzeć na nastoletniość jak na okres rozkwitania, skoro wszystko wokół tłumi ten rozkwit.
Ale to my tłumimy rozkwit! Natomiast nastoletniość jest kwitnąca. To bardzo witalny okres, w którym możemy odkrywać to, co jest dla nas ważne, swoje mocne strony, zainteresowania. To jest czas, w którym smakujemy życia. Trudny czas, bo wszystko jest nowe, ale też piękne i kwitnące. Owoce będziemy zbierać później. W tym okresie uczymy się siebie, świata, mamy chęć robienia różnych rzeczy,
próbowania ich. Czasem ta chęć objawia się w sposób, który bardzo niepokoi osoby dorosłe. Bo np. jesteśmy skłonni do zachowań ryzykownych. No ale jeśli chcemy czegoś nauczyć się, musimy podjąć różnego rodzaju ryzyka. Podejmujemy je, żeby już więcej nie robić takich rzeczy. Rozmawiała Beata Igielska, zdrowie.pap.pl
Konrad Ambroziak, filozof, terapeuta poznawczo-behawioralny, superwizor i trener Dialogu Motywującego, terapeuta ACT, członek Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo-Behawioralnej i Polskiego Towarzystwa Dialogu Motywującego oraz Stowarzyszenia ACBS Polska. Prezes fundacji Psycho-Edukacja. Współautor książek „Depresja nastolatków. Jak ją rozpoznać, zrozumieć i pokonać?”, "Nastolatek a depresja. Praktyczny poradnik dla rodziców i młodzieży". Autor artykułów dotyczących terapii poznawczo-behawioralnej oraz problemów etycznych i społecznych. Pracował m.in. w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
ZDROWIE W
neckiego.
Program KOS-Zawał to kompleksowa opieka nad pacjentem po zawale mięśnia sercowego. Zaczyna się od zawału, czyli od przyjęcia pacjenta do szpitala z rozpoznaniem ostrego zespołu wieńcowego. Leczenie szpitalne to pierwszy moduł programu. Kolejne etapy ścieżki leczenia w ramach programu KOS-Zawał to wizyta koordynująca, rehabilitacja oraz opieka poradni kardiologicznej, w której powinny odbyć się co najmniej cztery wizyty zakończone bilansem opieki.
Bardzo dobrze rozwinięta w Polsce kardiologia inwazyjna potrafi ratować życie pacjentów po zawałach. Jednak nie na długo. O ile przeżywalność bezpośrednio po zawale w ostatnich latach w Polsce znacznie się poprawiła, to już w dłuższej perspektywie statystyki nie wyglądają optymistycznie. Program KOS-Zawał ma pomóc zmienić tę sytuację. Gwarantuje pomoc medyczną, poprawę sprawności w toku rehabilitacji, ale też wypo-
saża pacjenta w wiedzę, jak dbać o swoje zdrowie, aby ograniczyć ryzyko kolejnego zawału.
W Wielkopolsce pacjenci mogą otrzymać pomoc w ramach KOS-Zawał w 13 oddziałach. Obecnie każdy podmiot, który posiada oddział kardiologiczny, realizuje ten program.
Wielkopolski oddział NFZ kontrolując pracę tych placówek szczególną uwagę zwraca na realizację kompleksowej opieki. Nie zawsze bowiem szpital, który przyjmuje pacjenta po zawale na oddział kardiologiczny, oferuje mu cały zakres usług. Taki pacjent, po wypisie ze szpitala, powinien zostać zaproszony na wizytę koordynującą, podczas której zostanie omówione dalsze postępowanie. Jeśli pacjent wymaga rehabilitacji, szpital powinien skierować na nią chorego. Osiem placówek zapewnia rehabilitację w ramach KOS-Zawał we własnych oddziałach lub ośrodkach dziennych, pozostali posiadają umowy na podwykonawstwo.
– Apelujemy do pacjentów i ich rodzin, aby wręcz domagały się od szpitali objęcia programem KOS-Zawał chorych, którzy kwalifikują się do programu –mówi Agnieszka Pachciarz, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. – Od podmiotów realizujących ten program natomiast, oczekujemy, że każdy pacjent po zawale, który do nich trafia, otrzyma kompleksową pomoc aż do zakończenia leczenia. Przyglądamy się szczególnie tym oddziałom, które dołączyły do programu niedawno.
A w tym roku do programu KOS-Zawał dołączył Szpital Specjalistyczny w Pile oraz Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
W minionym tygodniu odbyło się spotkanie dyrekcji oddziału wielkopolskiego NFZ ze wszystkimi realizatorami tego świadczenia. Oprócz przekazania danych, celem spotkania było ustalenie obszarów do dalszej poprawy.
Porównując liczbę hospitalizacji dla ostrych zespołów wieńcowych pacjentów leczonych w KOS-ie oraz w trybie standardowej hospitalizacji na oddziale kardiologicznym, stosunkowo najwięcej osób otrzymało kompleksową pomoc w szpitalach w Kaliszu (61 proc,) i w Ostrowie Wielkopolskim (60 proc.). Poniżej 10 procent pacjentów z ostrym zespołem wieńcowym zostało zakwalifikowanych do KOS-a w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu (8 proc.), w Pile (4 proc.) i Gnieźnie (3 proc.).
Kolejnym ważnym aspektem, po liczbie pacjentów włączonych
do programu KOS-Zawał, jest kompleksowość.
– Przyglądamy się, które podmioty oferują pacjentom cały zakres usług dostępnych w ramach programu KOS-Zawał, a które mniej dbają chociażby o rehabilitację kardiologiczną – mówi Agnieszka Pachciarz, dyrektor WOW NFZ. – W Pleszewskim Centrum Medycznym oraz Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu ponad 80 pacjentów w programie korzystało ze świadczeń rehabilitacyjnych. Ale są też takie podmioty, które w ramach programu KOS, niestety, nie sprawozdały żadnych świadczeń
rehabilitacyjnych. Należy do nich Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie oraz Szpital Specjalistyczny w Pile.
Zwiększenie dostępności do kompleksowej opieki po zawale mięśnia sercowego to jeden z priorytetów zdrowotnych NFZ na 2021 roku i lata następne. W ubiegłym roku najwyższy wskaźnik, czyli odsetek pacjentów objętych leczeniem w KOS-Zawał w stosunku do ogólnej liczby zawałów, osiągnęło województwo śląskie z wynikiem 47 procent. W Wielkopolsce było to 34 procent. W tym roku to już 60 procent. WOW NFZ Poznań
Młodzieżowy Międzynarodowy Konkurs Wiolonczelowy im. K. Wiłkomirskiego to impreza skupiająca młodych wiolonczelistów– uczniów szkół muzycznych I i II stopnia ze wszystkich ośrodków w Polsce, a także ze szkół z zagranicy. Konkurs jest dwuetapowy i przebiega w trzech kategoriach wiekowych – do lat 13, 15 i 17. Historia konkursu sięga 1991 roku. Odbywa się w cyklu 2-letnim, a organizatorem ich od początku istnienia Poznańska Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I stopnia nr 2 im. Tadeusza Szeligowskiego w Poznaniu. W tym roku odbył się w dniach 7-11 grudnia.
Angelina Litwinienko brała udział w przesłuchaniach grupy III. Jury w składzie: prof. Rimantas Armonas (przewodniczący), prof. Urszula Marciniec-Mazur, prof. Zdzisław Łapiński, Justus Grimm, Tomasz
Lisiecki, przyznało jej trzecią nagrodę w konkursie głównym. Angelina otrzymała również nagrodę za najlepsze wykonanie utworu patrona konkursu - Kazimierza Wiłkomirskiego oraz dwie nagrody specjalne: nagrodę Dyrektora Poznańskiej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego za najlepszą interpretację utworu Jana Sebastiana Bacha oraz recital w ramach cyklu Szczeciński Salon Muzyczny Fundacji Akademia Muzyki Dawnej w Szczecinie.
W koncercie laureatów pilanka jako jedyna miała przywilej
wykonania dwóch utworów – „II Suity d-moll BWV 1008 Preludium” Jana Sebastiana Bacha oraz „Poematu” Kazimierza Wiłkomirskiego.
- Nagrody świadczą o jej fascynującej i urzekającej osobowości muzycznej – nie ma wątpliwości Andrzej Czaja, dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Pile.
Podczas konkursu na fortepianie Angelinie towarzyszył Filip Maciborski, natomiast sonatę Luigi Boccheriniego Angelina wykonała z towarzyszeniem wiolonczelisty konkursowego Mikołaja Cieślaka.
KONCERT
Pile zaprasza w środę, 4
WYSTAWA W Muzeum Stanisława Staszica w Pile można obejrzeć wystawę pokonkursową 12. Międzynarodowego Biennale Miniatury.
Artystki i artyści z całego świata co dwa lata przesyłają setki prac na Międzynarodowe Biennale Miniatury; prac, które nie przekraczają wymiarów 10 na 10 centymetrów. Najlepsze prace z tegorocznego biennale - 192 prace 116 autorów, można obejrzeć w Galerii Muzeum Stanisława Staszica w Pile.
Ilustr. D. Stręciwilk
Walce, czardasze, polki, marsze z rodziny Straussów, najbardziej znane fragmenty operetek i musicali oraz niezapomniane przeboje estradowe zagoszczą na scenie podczas Koncertu Noworocznego w wiedeńskim stylu. Na scenie znakomici wykonawcy polskiej sceny operowej, operetkowej i musicalowej występujący na największych
i filharmonii. Wystąpią: Edyta Piasecka - sopran dramatyczny, jedna z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych artystek sceny operowej, Emilia Zielińska - sopran liryczny, ceniona artystka sceny operetkowej i musicalowej, Sławomir Naborczyk - tenor dramatyczny o ciemnej barwie głosu wykonujący szeroki repertuar od opery po rozrywkę, Mirosław Niewiadomski - wybitny
polski tenor, mistrz wykonań Elvisa Presleya, Renata Brukiewicz - gospodyni koncertu, która dopełni całość widowiska słowem. Ceniona przez publiczność poza merytoryką za styl i elegancję. Artystom towarzyszyć będzie Orkiestra Salonowa Moderato. Dyrygentem i szefem artystycznym orkiestry jest Orlin Bebenow. Początek koncertu o godz. 19.00. Bilety w cenie 80 zł.
WYSTAWA Jeszcze do 4 stycznia w Biurze Wystaw Artystycznych Powiatu Pilskiego można obejrzeć wystawę Andrzeja Banachowicza i Zbigniewa Szota – „Pokazy indywidualne”. ne. Wykonuje również obrazy fotograficzne drukowane na metalu, zawierające wybrane autocytaty z wcześniej stworzonych przez siebie tkanin i instalacji.
Prof. Andrzej Banachowicz, związany od kilkudziesięciu lat z Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu. Jego zainteresowania artystyczne obejmują szeroko pojętą tkaninę artystyczną, instalacje i obiekty przestrzen-
Prof. Zbigniew Szot, również związany z UAP. W swojej twórczości zajmuje się malar-
stwem, grafiką cyfrową, rysunkiem działaniem przestrzennym oraz scenografią. Wystawę można zwiedzać w poniedziałki i piątki w godzinach 9.00 – 15.00 oraz we wtorki i czwartki w godz. 9.00-19.00.
Miles Davis, Herbie Hancock, Ozzy Osbourne, Kurt Cobain, Robert Smith, Phil Collins, Peter Gabriel, Dawid Bowie, John Coltrane, Tadeusz Nalepa, Krzysztof Komeda, cała wspaniała „Czwórka z Liverpoolu” i jeszcze raz osobno sam John Lennon –i długo by jeszcze wymieniać – wszyscy ci legendarni muzycy odwiedzili w minionym tygodniu Galerię Debiutów BWA PP. A to za sprawą płócien Filipa Kowalskiego, związanego z Piłą artysty i muzyka. Wizerunki mistrzów muzyki, a przy okazji swoich osobistych muzycznych idoli, maluje od dwóch lat. Powstały już dziesiątki prac, a wszystko wskazuje na to, że ten cykl to niekończąca się opowieść… – Po studiach malowałem sporadycznie. Dopadła mnie tzw. „proza życia”. Wybuch aktywności nastąpił,
i lockdown. Szef wyrzucił mnie z pracy, nie na zawsze, a tylko na „pracę zdalną”.
Siedziałem więc w domu i nie wiedziałem, co z sobą robić.
Odkurzyłem więc pędzle, zacząłem szkicować, malować. Nawet nie pamiętam, czyj portret powstał pierwszy. Ale tak mi się to spodobało,
że ciągnę to już dwa lata i nie zamierzam skończyć. Nie wiem, czy kiedykolwiek skończę – mówi Filip Kowalski.
Maluje niemal wszystkim i prawie na wszystkim. Kartony, gazety, spray, wycięte szablony liter, farby przemysłowe – to ulubione materiały. – Już na studiach koledzy śmiali się ze mnie, bo sami przynosili farby w tubkach, a ja nosiłem puszki z farbami przemysłowymi… Nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak jest, ale lubię np. przykleić starą gazetę do płótna, lubię chlapnąć mocno na to płótno płynną farbą kupioną w markecie budowlanym… I za chwilę dopiero położyć na nią farbę artystyczną. Czasem przy wysychaniu taka nawierzchnia pęka, ale niekiedy efekt jest naprawdę dobry i tak to zostawiam – mówi Filip „Filippo” Kowalski.
Pięć lat temu wyprowadził się z rodziną z Piły i mieszkają obecnie w Skórce, pod lasem… Ma pracownię w domu, na piętrze.
– To bardzo wygodna i komfortowa dla artysty sytuacja. Potrafię obudzić się o 3.00 w nocy, w kapciach potupać do pracowni i coś namalować.
To naprawdę rewelacja – nie ukrywa.
Jest muzykiem, grał w kilku składach: jazowych (Jazzgot), rockowych (Slovian’sky, Nalepa Band, Róże Europy). Bardzo dużo słucha muzyki – czasem towarzyszy mu ona przy pracy. „Music Is My Religion” – to tytuł prezentowanej wystawy. Tytuł, który mówi wszystko.
– Jestem cały czas aktywny muzycznie i słucham muzyki. Im jestem starszy, tym mam szersze horyzonty muzyczne. Stąd taka różnorodność także w tych portretach. Słuchamy z żoną w domu muzyki poważnej, za chwilę ostrego metalu – a to jeszcze pomiędzy muzyką punk-rockową, rockową czy jazzem. Dzielę muzykę wyłącznie na tę, która mi się podoba i która mi się nie podoba. Gatunki są dla mnie nieważne. Gram w projekcie jazzowym i w mocno rockowym. Obydwa bardzo mi się podobają. Nie zamierzam ograniczać się do jednego gatunku.
Allan ma nieciekawą perspektywę wakacji. Jego rodzice się rozwiedli i teraz mieszka tylko z ojcem na osiedlu gdzie nie ma żadnych przyjaciół. Jest tak zrezygnowany, że zgadza się pomóc swemu zdziwaczałemu są-
siadowi Hugo, który ma obsesję na punkcie UFO. Allan ma być dla niego ludzką anteną służącą nawiązania kontaktu z obcymi z kosmosu. I wtedy pojawia się Majka – stuprocentowa kosmitka, której UFO awaryjnie lądu-
Rzym, lata siedemdziesiąte XX wieku, czasy ważnych zmian społecznych i kulturalnych, pełne blasku i splendoru. Młoda rodzina Borghetti właśnie wprowadziła się do jednego z nowo wybudowanych bloków mieszkalnych. Przeprowadzka ma wymiar słodko-gorzki. Chociaż roz-
pościerający się z najwyższego piętra widok na Rzym jest olśniewający, członkowie rodziny nie są sobie tak bliscy jak kiedyś. Clara i Felice nie są już zakochani, ale nie potrafią się rozstać. Dla Clary jej wyjątkowa relacja z trójką dzieci staje się ucieczką przed samotnością. Najstarsza córka, Adriana
korzysta z tego, że nikt w sąsiedztwie jej nie zna i zaczyna udawać przed innymi dziećmi, że jest chłopcem. Prowadzi to do rodzinę do krytycznego punktu.
WIECZÓR DOBREGO KINA KINO KORAL, 29 GRUDNIA, GODZ. 18.00
Stracone złudzenia” to francuski film roku, który na ostatnim rozdaniu Cezarów zdobyła aż 7 statuetek, w tym dla najlepszego filmu. Za sprawą błyskotliwej reżyserii film trafia w samo sedno współczesnych debat o awansie społecznym, przywilejach, elitach, mediach i pracy w kulturze. Pochodzący ze zdeklasowanej i zubożałej rodziny
poeta Lucien (Benjamin Voisin) nawiązuje romantyczną relację z lokalną arystokratką i mecenaską Madame de Bargeton (Cécile de France). Ów mezalians wiedzie chłopca aż na ubłocone paryskie ulice, gdzie roi się od takich jak on: utalentowanych, ambitnych, niemających nic do stracenia idealistów. Czeka ich w stolicy dobrze opłacany cy-
nizm albo poetyczne klepanie biedy. Pióro w służbie sowicie opłacanych kalumnii lub pochlebstw, bądź wierność sprzedającej się kiepsko sztuce. Którą ze ścieżek wybierze bohater, by wedrzeć się na salony?
KINO PRZED HEJNAŁEM KINO KORAL, 12 STYCZNIA, GODZ. 11.00
Pierwsza oscarowa nominacja dla Bhutanu dla niektórych widzów będzie wystarczającą rekomendacją, by wraz z twórcami filmu zajrzeć do Lunany, małej wioski położonej w północnej części kraju. Trafia tam również Ugyen, młody nauczyciel, który marzy o karierze piosenkarza i emigracji do Australii. Zanim jednak będzie mógł wyjechać, musi odpracować jeszcze jeden rok (do czego zmusza go rządowy kontrakt).
Nie spodziewał się jednak, że trafi – niemal dosłownie – na koniec świata. Lunanę od ostatniego przystanku na trasie autobusu dzieli siedmiodniowa piesza wędrówka. Ugyen od samego początku jest więc niechętny pracy z grupką lokalnych dzieci, ale szybko przekona się, że stracił wielkomiejskie atrakcje na rzecz czegoś znacznie bardziej istotnego. Choć obsypana nagrodami Lunana opiera się na sprawdzonym od dawna
schemacie, a jej osią fabularną jest konflikt cywilizacji z naturą, to debiut Pawo Choyninga Dorjiego okazuje się kinem wyjątkowym. Historia, którą niby dobrze znamy, w oszałamiających realiach himalajskiej wioski zmienia się w filozoficzną przypowieść o mądrości, cierpliwości i dokonywaniu życiowych wyborów.?
WIECZÓR DOBREGO KINAKINO
KORAL,12 STYCZNIA, GODZ. 18.00
Romantyczna komedia twórcy takich hitów jak „Rodzinka. pl” i „Listy do M. 4”. Ewa jest perfekcyjną panią domu. Gdy w przeddzień wigilii odkrywa, że jej małżeństwo jest bajką, w którą wierzy już tylko ona, poukładany lśniący świat wali jej się na głowę. Po raz pierwszy w życiu postanawia zrobić coś naprawdę spontanicznego: rzuca wszystko i wsiada do pierwszego lepszego pociągu w nieznane. Tropem zaginionej matki ruszają jej
dzieci: nastoletni Dorian, który w swoim liceum czuje się jakby urwał się z choinki i jego starsza siostra Emma, której związek właśnie eksplodował jak skład sylwestrowych fajerwerków. Przedzierają się przez zaatakowany śnieżycą kraj, by odkryć zaskakującą prawdę: że Święta warto spędzić zupełnie inaczej, a może nawet całe życie.
KINO HELIOS, KINO RODŁO"Wielki Zielony Krokodyl Domowy" to ekranizacja serii książek dla dzieci autorstwa Bernarda Wabera. Kiedy rodzina Primmów przeprowadza się do Nowego Jorku, ich syn, Josh z trudem odnajdue się w nowym miejscu. Wszystko to zmienia się, kiedy chłopiec poznaje Lyle'a - śpiewającego krokodyla, który uwielbia kąpiele, kawior i muzykę i mieszka na strychu ich domu. Dwójka szybko się zaprzyjaźnia, ale kiedy na krokodyla czycha zły sąsiad, Primmowie
muszą połączyć siły z właścicielem Lyle'a, aby pokazać światu, że nie ma nic złego w
wielkim śpiewającym krokodylu o wspaniałej osobowości.
Czasami lepiej posłuchać młodszej siostry! Pewnej nocy Piotrek odkrywa, że mała Ania zniknęła. Gdy próbowała pomóc w spełnieniu magicznej przepowiedni gadającemu robaczkowi, panu Żukosławowi, porwał ją zły Lunos. Aby uratować siostrę, chłopiec nie ma wyjścia – musi udać się za nią na Księżyc. Zanim Piotrek odnajdzie Anię, czeka go mnóstwo przygód. Niekiedy starszy brat może mieć większą moc niż niejeden superbohater. .
KINO HELIOS, KINO NOTEĆKrwawa jatka w świątecznym i magicznym klimacie. Święty Mikołaj zapoluje na bardzo niegrzecznych ludzi! Dzika noc w reżyserii Tommy Wirkola (Zombie SS, Hansel i Gretel: Łowcy czarownic) ukaże nam niewidzianą wcześniej stronę fikcyjnej postaci. W rolę główną wcieli się gwiazda Stranger Things – David Harbour, a jego celem będzie grupa najemników, którzy włamali się do obrzydliwie bogatego
domu. Zrobili to jednak w nieodpowiedniej porze: na miejscu jest święty Mikołaj i ma zamiar pokazać, dlaczego nie
.
KINO HELIOSPiła, ul. Kossaka
Oferujemy: umowę o pracę oraz wynagrodzenie 3010 – 3300 brutto. Sprzątanie hali magazynowej przy pomocy maszyny czyszczącej. Kontakt: 786 311 942
Piła, ul. Przemysłowa 29
Dni oraz godziny pracy: pon. - nd w godz. 6:00-14:00 / 14:00-22:00 / 22:00-6:00
Umowa o pracę lub zlecenie, 3800 - 4200 brutto.
Zbieranie odpadów z hali produkcyjnej, znakowanie odpadu odpowiednim kodem i zapisanie w liście ewidencyjnej, foliowanie, obsługa praso - kontenera. Kontakt: 786 311 942
Piła, ul. Przemysłowa 29
Pon. – nd w godz. 6:00-14:00 / 14:00-22:00 / 22:00-6:00
Umowa o pracę lub zlecenie, 3800 - 4200 brutto.
Wywóz palet z opakowanym odpadem na plac odkładczy oraz na wskazane miejsca, załadunek transportowanego odpadu na tiry rmy odbierającej.
Wymagania: uprawnienia UDT na wózki widłowe. Kontakt: 786 311 942
SPORT Po zakończeniu fazy zasadniczej SPS BoxPro Volley Piła zajmuje fotel lidera III ligi kobiet. W ćwierćfinałach zmierzą się z UKS ZSMS Poznań. Wciąż otwarta jest sprawa finałów wojewódzkich w Lidze Juniorek. Podopieczne Andrzeja Zapaśnika decydujący turniej rozegrają w połowie stycznia w Szamotułach.
Pilski klub zakończył rozgrywki fazy zasadniczej na fotelu lidera III ligi wygrywając osiem z dziesięciu meczy. W pierwszej czwórce jest również Sparta Złotów, która w ćwierćfinałach jest rozstawiona w parze z UKS Piątka Turek.
O ile w trzeciej lidze wszystko jest już jasne, to wciąż jeszcze nie wiadomo kto zagra w finałach wojewódzkich Ligi Juniorek, najsilniejszej lidze juniorek w kraju. Pierwszy turniej rozgrywany pod koniec listopada w Poznaniu nie był szczęśliwy dla pilanek. Uległy
zarówno Szamotulaninowi, jak i Energetykowi. Zupełnie inne oblicze pokazały podczas turnieju w Pile. Najpierw ograły zespół z Poznania, a potem z Szamotuł. 15 stycznia powalczą o wszystko podczas turnieju w Szamotułach. fot. SPS Volley Piła
W magiczny czas Bożego Narodzenia pragniemy złożyć moc gorących życzeń zdrowia, szczęścia oraz spokojnych chwil spędzonych w gronie rodziny.
Niech kolejny rok upłynie pod znakiem pozytywnych emocji oraz wielu sukcesów osobistych i zawodowych. Prezes Zarządu oraz pracownicy