Nowe Krosno listopad 2014

NOWE KROSNO Biuletyn Komitetu Wyborczego Wyborców Marek Cebula

GMINA W DOBRYCH RĘKACH

listopad 2014

www.cebulamarek.pl

W środku: »» Tłumy na starcie kampanii »» Błotem w kandydatów »» Szczery wywiad z Markiem Cebulą »» Niemożliwe. Możliwe »» 9 rzeczy, które powinieneś wiedzieć » o programie wyborczym Cebuli »» Ludzie lubią to »» Fotoradar. Co dalej? »» Bzdury kampanii Sfinansowane ze śodków KWW Marek Cebula

1

Kolejna kadencja, by dokończyć rozpoczęte zadania 17 października, obecny burmistrz Krosna Odrzańskiego Marek Cebula, zainaugurował swoją kampanię wyborczą. Kręgielnia pękała w szwach, zabrakło miejsc do siedzenia. Zaproszenie, oprócz mieszkańców gminy, przyjęli także parlamentarzyści oraz burmistrzowie z zaprzyjaźnionych samorządów: Gubina, Kargowej i Skwierzyny. Prowadzący imprezę Tomasz Miechowicz zwrócił uwagę na fakt, że kręgielnia to jeden z symboli kadencji 2010-2014 – miejsce, które przez ostatnie lata odwiedziło już tysiące krośnian.

Podczas spotkania Marek Cebula podsumował swoje dotychczasowe działania oraz przedstawił program wyborczy pod hasłem „Gmina w dobrych rękach”. „Nasz program wyborczy jest kompletny, zaplanowany na 4 lata z perspektywą kontynuacji w kolejnych kadencjach - jest realny, możliwy do realizacji” - mówił, przedstawiając swoje zamierzenia na lata 2014-2018.

Zaprezentowani zostali również kandydaci na radnych rady miejskiej startujący z KWW Marek Cebula. „Proszę o głos na tych ludzi” – mówił Marek Cebula – „tylko większość w radzie miejskiej zagwarantuje dobrą współpracę i kontynuację rozwoju Gminy” – dodał.

Tego wieczoru swoją premierę miał również spot wyborczy (obejrzany już blisko 4 tys. razy) oraz strona internetowa www.cebulamarek.pl, na której znajdują się aktualności z kampanii. „Idziemy z duchem czasu i staramy się, by nasze działania były przyjazne i nowoczesne” – mówił Grzegorz Garczyński – szef sztabu KWW Marek Cebula. Wtórował Mu odpowiedzialny za marketing wyborczy w Internecie Radosław Sujak, który zwrócił uwagę na fakt, że kandydaci obecni są również na portalach społecznościowych, co skraca dystans i umożliwia wyborcom bezpośredni kontakt z nimi.

kwoty wyrażone w zł/m2

2

Świebodzin

Sulechów

Słubice

Gubin - miasto

Krosno Odrzańskie

Świebodzin

Sulechów

Słubice

Gubin - miasto

Krosno Odrzańskie

Świebodzin

Sulechów

Słubice

Gubin - miasto

Krosno Odrzańskie

Świebodzin

Sulechów

Słubice

Gubin - miasto

Krosno Odrzańskie

Statystyki kadencji

Czy wszyscy zagrają czysto? „Nie obrzucajmy się błotem” – apelował do swoich kontrkandydatów o stanowisko burmistrza Marek Cebula. „Zawsze grałem i gram czysto. W moich kampaniach nigdy fałszywie nie oczerniałem przeciwników i deklaruję, że mój sztab wyborczy nigdy nie posunie się do nieetycznych zachowań, roznoszenia do mieszkań paszkwili czy pisania oszczerstw na forach internetowych. Nigdy również nie mieszaliśmy i nie będziemy mieszać do kampanii wyborczych rodzin kontrkandydatów ani ich życia prywatnego” – powiedział Cebula odnosząc się w ten sposób do pojawiających się w Internecie i w mediach społecznościowych fałszywych oskarżeń pod adresem swoim i radnych ze swojego komitetu. „Docierają do mojego sztabu również głosy, że w ostatnią noc przed ciszą wyborczą ma być rozniesiony nieprawdziwy list dotykający życia osobistego oraz kłamstw na temat pracy urzędu. Apeluję do mieszkańców, aby zgłaszać na policję fakt roznoszenia paszkwili, a rzeczy w nich napisane traktować z dużą rezerwą” – dodał.

Przypomnijmy, że w poprzednich kampaniach komitety wyborcze posu- fot. deklaracja Fair Play wały się do nieetycznych zachowań. W 2006 roku tuż przed głosowaniem został rozniesiony list zawierający fałszywe informacje na temat rozliczenia podatkowego jednego z kandydatów, a w roku 2010 kradziono i niszczono banery oraz plakaty komitetu Marka Cebuli.

Niektóre z tych spraw znalazły swój finał w sądzie, a ich inicjatorzy musieli na łamach prasy przeprosić za swoje oszczerstwa i zapłacić wysoką karę finansową.

Chcąc uniknąć podobnych wydarzeń w tym roku, ubiegający się o reelekcję Marek Cebula podczas debaty organizowanej przez Gazetę Lubuską zaapelował do swoich kontrkandydatów o grę fair play i przypieczętowanie tej dżentelmeńskiej umowy podpisaniem symbolicznej deklaracji. „Moją intencją było wspólne powiedzenie dość ‘brudnej kampanii wyborczej’. Co prawda żaden z moich kontrkandydatów nie zdecydował się na złożenie podpisu pod hasłami dotyczącymi czystej kampa- fot. rok 2010, zerwany baner na ul .WOP nii, ale dwóch z nich publicznie zadeklarowało, że ich kampania będzie prowadzona fair. Pozostaje mieć nadzieję, że pozostali również dostosują się do tych zasad” - dodaje.

Wybory samorządowe powinny być świętem demokracji. Czy w Krośnie Odrzańskim ponownie zostanie ono zakłócone przez ludzi obrzucających się błotem? „Możemy się różnić w swoich poglądach na temat kierunków rozwoju Gminy, nie przekraczajmy jednak pewnych granic. Nie zapominajmy, że po wyborach nadal będziemy żyć wspólnie w naszej Małej Ojczyźnie, więc walczmy uczciwie” – zaapelował Marek Cebula.

fot. rok 2010, przewrócona przyczepa na ul. Pocztowej

3

Marek Cebula, od 2010 roku Burmistrz Krosna Odrzańskiego – człowiek sukcesu czy więzień systemu, nakładającego na samorządy kajdany ograniczeń? Jaki jest Marek Cebula prywatnie?

Dlaczego wolał zmienić wygodną, poselską ławę na twardy fotel samorządowca? A może miał w tym jakiś interes? W wywiadzie, który będzie szczery do bólu postaramy się Państwu przybliżyć sylwetkę człowieka, który jak wielu z nas, walczy ze słabościami, który niejednokrotnie miał w oczach łzy, ale stara się konsekwentnie dążyć do celu – niekiedy pod prąd. Dlaczego?

Z Wiejskiej na Parkową wywiad z Markiem Cebulą

4

Jakim Pan był dzieckiem? Rodzice mieli więcej powodów, by grozić przysłowiowym „laniem”, czy też wołać pieszczotliwie Mareczku?

Jako dziecko byłem niezłym łobuzem. „Mareczku” słyszałem raczej od święta… Sam więc zapracowałem na to, że Rodzice trzymali mnie krótko. Wpoili mi kilka zasad, m.in., że w życiu trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, ale i to, że bardzo ważne jest wykształcenie. Dzięki nim, po szkole podstawowej, nie poszedłem do technikum do Zielonej Góry. Po pierwsze nie chcieli stracić nade mną kontroli, a po drugie Oni już wiedzieli, że będą mnie namawiali na studia wyższe, a po ukończeniu ogólniaka, nie będę miał wyjścia i będę musiał nauczyć się jakiegoś zawodu. Teraz, z perspektywy czasu, jestem Im za to wdzięczny. Podobnie, jak za brak nadopiekuńczości. Rodzice zawiesili wysoko poprzeczkę i zmuszali mnie do samodzielnego pokonywania trudności.

W takim razie, musiał Pan być prymusem?

Podświadomie chciałem, ale nie byłem prymusem.

Miałem dobre oceny, jednak na czerwony pasek, przynajmniej na świadectwie, nigdy nie zasłużyłem.

W szkole podstawowej zaczęła się Pańska przygoda z mundurem…

W pewnym sensie można tak powiedzieć, bo przez wiele lat nosiłem mundur harcerski, a później ukończyłem leśnictwo na Akademii Rolniczej. Gdybym po studiach pozostał w zawodzie leśnika – nosiłbym dzisiaj mundur.

Ale losy potoczyły się inaczej. Dzisiejszy Burmistrz Krosna Odrzańskiego porzucił las dla samochodów. Z mechanika na burmistrza, to prawie jak z „elektryka na prezydenta”…

(śmiech) Nigdy nie porównywałem się do Lecha Wałęsy. A to, że wykonywałem taką pracę… Z perspektywy czasu widzę, że prowadzenie działalności gospodarczej dało mi bardzo wiele. Umiem żyć na własny rachunek, radzić sobie w życiu. Nie jestem bezradny, jeśli zajdzie taka potrzeba zrobię ogrzewanie podłogowe, naprawię elektrykę, wykonam prace hydrauliczne, położę kafelki... Siedzenie z założonymi rękoma i czekanie na przysłowiową mannę z nieba nie leży w mojej naturze.

To stąd dzisiejsza dbałość nie tylko o dużych, ale także o małych i średnich przedsiębiorców?

Małe i średnie przedsiębiorstwa odgrywają kluczową rolę w polskiej gospodarce. To często firmy rodzinne, które stanowią podstawę ich utrzymania. Dlatego cieszy mnie fakt, że w trakcie mojej kadencji zwiększyła się liczba podmiotów gospodarczych w naszej Gminie. To właśnie takie małe firmy stanowią często o rozwoju lokalnej przedsiębiorczości.

Ale wracając do tych umiejętności…

No właśnie. To także umiejętność rozmawiania z ludź-

mi… rozmawiania o ich problemach. Gdy ktoś przyjeżdżał z awarią samochodu, często dyskutowaliśmy nie tylko o kłopotach z pojazdem. Poznawałem ludzi i zdawałem sobie sprawę, że jest wiele do zrobienia - szczególnie na szczeblach władzy, która kiedyś była „daleko od ludzi”. Czasy się zmieniają, a władza musi za nimi nadążać i nie zapominać, że wywodzi się ze społeczeństwa i powinna mu służyć.

Dlaczego zapragnął Pan udziału w życiu samorządowym?

Tak jak powiedziałem. Miałem i mam w głowie wiele pomysłów. Większość z nich sprowadza się do jednego stwierdzenia – „Gmina powinna być w dobrych rękach”.

W dobrych czyli jakich?

W rękach ludzi, którzy mają konkretny plan związany z rozwojem gminy. Powinien on dotyczyć wszystkich gospodarstw domowych. Każdy z naszych mieszkańców ma inne potrzeby. Dzieciom trzeba zapewnić place zabaw, dobrą opiekę żłobkową i przedszkolną, szkoły powinny kształcić najlepiej w województwie, absolwenci mieć możliwość znalezienia dobrej pracy, dorośli mieszkańcy dobre warunki do życia. Praca i nauka to oczywiście nie wszystko, ważne jest poczucie bezpieczeństwa, do tego kultura, sport, rekreacja…

Nie są to takie „marzenia ściętej głowy”?

Zanim stałem się aktywnym samorządowcem był moment, że uwierzyłem tym „doświadczonym”, że wielu rzeczy „się nie da”. Tylko w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że tych „nie dających się rzeczy” jest za dużo. Postanowiłem sprawdzić, czy mówili prawdę.

I jakie było zderzenie z rzeczywistością?

Okazało się, że można. Każdego dnia się o tym przekonuję. Najpierw jako radny miejski i powiatowy, potem jako Poseł na Sejm RP, teraz jako Burmistrz. Jest tylko jeden warunek - trzeba chcieć. Niestety wiele przepisów prawa jest tak skonstruowanych, że dojście do celu – wydawać by się mogło, że na wyciągnięcie ręki – jest długotrwałe i żmudne. Ale ja się nie poddaję. Nigdy.

Kropla drąży skałę.

Kajdany przepisów nie zniechęcają Pana?

Kilka ładnych lat temu po prostu się denerwowałem.

Chciałem zmieniać świat w pojedynkę, ale to niemożliwe. Trzeba mieć obok siebie dobry zespół… mądrych ludzi, którzy z pasją oddają się pracy na rzecz regionu, małej ojczyzny dla dobra mieszkańców.

Jak Pan wspomina swoją obecność w Parlamencie?

Praca w Sejmie dała mi wiele doświadczeń. Przede wszystkim zobaczyłem jak „od kuchni” wygląda proces legislacyjny. Uczestniczyłem w najważniejszych dla kraju momentach tamtego czasu. Przede wszystkim była to dla mnie nauka, ale jednocześnie możliwość poznania ludzi, którzy decydują o wielu ważnych dla 5

samorządu sprawach. Dzisiaj mogę rozwijać Krosno Odrzańskie z jeszcze lepszą skutecznością. Po prostu wiele drzwi w Warszawie stoi przede mną otworem, zostawiłem tam przyjaciół i znajomych.

Warto było rezygnować z Parlamentu na rzecz samorządu?

Obecnie jestem szczęśliwy, chociaż często zmęczony i przepracowany. Mam bliski kontakt z ludźmi.

Z perspektywy Warszawy – do Krosna Odrzańskiego jest daleko. Ja jestem stąd. Tutaj realizuję się pracując na rzecz mieszkańców Gminy.

Porządek ma Pan we krwi?

Staram się podpatrywać i wzorować na dobrych praktykach. U naszych zachodnich sąsiadów zawsze podziwiałem porządek. Dlatego dążę do tego, by w naszej Gminie także trawniki, parki, chodniki były czyste i zadbane. Jak trudne to zadanie wie każdy na przykładzie swojego gospodarstwa domowego - trudno utrzymać porządek, zwłaszcza przy wielu użytkownikach.

W Naszej Gminie jest ich kilkanaście tysięcy.

Przejął Pan Gminę zadłużoną „po uszy”. Marne perspektywy na kadencję…

No właśnie. Zderzyłem się z krośnieńską rzeczywistością nieznaną mieszkańcom. Mogło się wydawać w 2010 roku, że to kraina „miodem i mlekiem” płynąca. A tutaj nagle wychodzi na jaw, że ta „kraina” stoi na skraju przepaści - swoistego „bankructwa”, ponad 29 milionów zadłużenia, pod tym względem drugie miejsce w województwie.

I stąd decyzja o zamiarze likwidacji szkół?

To nie miało być zamykanie, a próba przekształcenia.

W tamtym czasie prowadziliśmy rozmowy ze stowa-

6

rzyszeniami i innymi podmiotami, które miały przejąć gminne placówki i je prowadzić. Nie uzyskaliśmy akceptacji mieszkańców więc zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Moi przeciwnicy polityczni wytykają mi te „szkoły” do dzisiaj, ale skoro nie mają innych argumentów przeciwko mnie – to świadczy o tym, że kadencja 2010-2014 była kadencją udaną. Obiektów nie zamknąłem, mało tego – tworzę najnowocześniejsze szkoły w województwie. Laptop dla każdego ucznia, tablice multimedialne, e-sekretariaty, elektroniczne dzienniki, szafki dla uczniów, Internet na światłowodach – to chyba wystarczające dowody, że oświata jest mi bliska. Zresztą o obiektywną ocenę można zapytać pedagogów z sąsiednich gmin. Na konferencjach pytają Panią Naczelnik Wydziału Oświaty, jak tego dokonaliśmy.

Skoro już weszliśmy na trudne tematy – biorąc pod uwagę katastrofalną sytuację finansową gminy, jak zrealizował Pan tyle inwestycji?

Miałem świadomość, że naszą jedyną szansą są środki unijne. Dlatego od razu wziąłem się za nadrabianie zaległości w kwestii projektu wodociągowego. W ostatniej chwili udało nam się pozyskać pieniądze na skanalizowanie Gminy. Bez nich nie było szans na realizację, dzisiaj ponad 60-milionowej inwestycji. A skoro już udało się jedno, szliśmy za ciosem i rozszerzaliśmy projekt o inne zadania. Wodociąg obiegowy dający wielu miejscowościom czystą, bieżącą wodę, wieże ciśnień, nowy tabor KPWK, przebudowa hydroforni na ul. Parkowej, rozbudowa oczyszczalni ścieków. Ponad 30 milionów złotych z zewnątrz to jeden z największych sukcesów finansowych tej kadencji. Zrealizowaliśmy wiele projektów – w sumie za około 85 milionów złotych – długo by tu wymieniać je wszystkie.

Czemu się Pan upiera tak mocno przy fotoradarze? Wielu mieszkańców jest przeciwna stawianiu tego urządzenia.

Trwa ogólnopolska kampania „10 mniej. Zwolnij!”.

Na materiałach filmowych możemy zobaczyć z jakim niebezpieczeństwem wiąże się jazda z prędkością 60 km/h w terenie zabudowanym, a więc tylko o 10 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość. A co pan powie na prędkość 135 km/h? Z taką prędkością jechał kierowca VW Golfa na drodze w Osiecznicy. Motocyklista na Chrobrego jechał 106 km/h. Nie chcę nawet myśleć co by się stało, gdyby przed tymi pojazdami wyszedł na drogę pieszy. Byłaby tragedia. Fotoradar to środek zapobiegawczy. Sami zadajmy sobie pytanie – gdy wiemy, że za chwilę możemy natknąć się na to urządzenie – czy nie zwalniamy? Oczywiście, że zdejmujemy nogę z gazu. I ja chciałbym, żeby na drogach Gminy było bezpiecznie. Żeby nasze dzieci, mieszkańcy mogli spokojnie przejść przez ulicę. Podam przykład – tylko od stycznia fotoradar zrobił ponad 7000 zdjęć.

To zatrważająca statystyka. Dodam tylko, że 92% mandatów trafia do kierowców spoza naszej Gminy. I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Pieniądze z mandatów muszą zostać wydane na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego w gminie. Nie mogą na nic innego.

Remontujemy za nie drogi gminne, malujemy pasy, robimy oświetlenie.

A co ze strefą inwestycyjną? Gdzie inwestorzy?

Nie wszystko jest proste i możliwe do realizacji.

Po pierwsze – strefa w 2010 roku nie była gotowa. Trzeba było jeszcze wielu miesięcy pracy i kilkuset tysięcy złotych, aby oddać ją do użytku. To trwało, bo mówimy o ponad 15 hektarach. Potem rozpoczęliśmy starania o włączenie terenu do Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W tzw. międzyczasie udało nam się objąć statusem KSSSE działkę przyległą do Homanitu. Obecnie realizujemy projekt gospodarczy o wartości 2 mln zł, gdzie 85 % pochodzi z Unii Europejskiej. Dzięki temu możemy przeznaczyć na promocję Gminy blisko 500 tys. zł i wyjść z naszymi działaniami poza granice Polski. Jestem przekonany, że pozyskanie inwestora na naszą strefę to tylko kwestia czasu.

Dzisiaj trzeba pomysłowych działań, by wyróżnić się w walce o inwestora. Robicie tak?

Staramy się. Wkrótce zobaczycie Państwo efekty wspomnianego już projektu gospodarczego. Nowoczesna promocja za pieniądze unijne z wykorzystaniem mediów, aplikacji na smartfony oraz materiałów w czterech wersjach językowych, to tylko niektóre z naszych działań. Każdego z potencjalnych inwestorów staramy się traktować indywidualnie, tak, by wiedział, że jesteśmy do jego dyspozycji, 24 godziny na dobę. Gdy miał nas odwiedzić przedsiębiorca z Chin, w nocy pojechaliśmy do Poznania po odpowiedniego tłumacza. Innemu pomagaliśmy zakładać konto w banku, czy wynająć odpowiedni lokal. Właśnie po to powstał w Urzędzie

Miasta Wydział Promocji i Rozwoju Gospodarczego, a wraz z nim Centrum Obsługi Inwestora.

Wspomniał Pan o Homanicie - to największy inwestor w regionie…

Cieszę się, że Spółka w Krośnie Odrzańskim jest jedną z najnowocześniejszych, w swojej branży, w Europie.

Ciekawostką jest fakt, że właśnie montuje najszybszą linię produkcyjną na świecie – płyta o szerokości 2,5 m i takiej samej długości będzie produkowana w 1 sekundę!!! Tak naprawdę to nowy inwestor, który w 2011 roku zaczął „budowę” zakładu praktycznie od nowa. Zatrudnił dodatkowe 150 osób, poszukuje kolejnych pracowników. Dlatego jako przedstawiciel krośnieńskiego samorządu robię wszystko, żeby przedsiębiorcy, także Ci zagraniczni, mieli jak największe udogodnienia, by czuli się u nas „jak w domu”.

Ale nie samą pracą żyje człowiek, zmieńmy więc temat na bardziej rekreacyjny… Gdzie jest basen?

Z chęcią odpowiem na to pytanie. Krośnieński basen jest… w banku. W ciągu tej kadencji musieliśmy spłacić ponad 16 milionów złotych długu. To tyle, ile kosztuje budowa basenu. Ale wiem, że nasi mieszkańcy są bardzo aktywni. Dlatego zrobiliśmy to, na co nasz samorząd było stać. Kręgielnię, kort do squasha, place fitness dla seniorów, nowe boiska za halą OSiR, z których mogą korzystać nie tylko krośnianie, w Szklarce Radnickiej powstała świetlica, która była marzeniem mieszkańców tej pięknej wsi. Takich zadań jest więcej. Realizujemy je krok po kroku.

Chwile załamania? Często ma Pan ochotę „zostawić to wszystko”?

Jak każdy człowiek, miewam chwile słabości. Teraz może rzadziej, ponieważ udaje nam się wiele rzeczy, mam dobrych pracowników. Jednak zawsze najbardziej razi mnie obłuda, sytuacje, w których ludzie mi nieprzychylni opowiadają na mój temat nieprawdziwe rzeczy.

Co ma Pan na myśli?

Obelgi, znieważanie i pomówienia pod przykrywką Internetu, szykanowanie moich bliskich na forach... Dzisiaj tacy ludzie mogą pozostać anonimowi, ukrywając się za ekranem monitora. W 2006 roku pomówienia podpisali tajemniczy „Internauci”, choć wiele osób wiedziało, kto kryje się pod tym sformułowaniem…

Sprawia to, tak po ludzku, wielką przykrość.

Jednak nie zniechęca to Pana do ponownego startu w wyborach.

Jestem wojownikiem, długodystansowcem i uparciuchem. Poza tym chciałbym dokończyć to, co już zacząłem realizować wspólnie z moim Zespołem. Wierzę w rozsądek naszych mieszkańców, a że wciąż mam wiele nowych pomysłów na rozwój Gminy… (uśmiech) Dziękuję za rozmowę.

7

OBIECANE. ZROBIONE. 2010-2014

spłata kredytów i odsetek w łącznej kwocie blisko 16 mln zł, przy jednoczesnym pozyskaniu z Unii Europejskiej ponad 50 mln zł i niepodnoszeniu podatków

projekt kanalizacyjny, w tym budowa wodociągu obiegowego, wież ciśnień i zakup nowego taboru dla KPWK

zmiana wizerunku centrum miasta – uporządkowanie ul. Poznańskiej, przebudowa ul. Prądzyńskiego, remonty na ul. Kościuszki i Obrońców Stalingradu

modernizacja targowiska miejskiego – etap I

nowoczesna baza sportowo-rekreacyjna – boiska przy Hali Sportowo – Widowiskowej i Gimnazjum, modernizacja kąpieliska w Łochowicach

ściągnięcie 1,7 zł z Unii Europejskiej na działania promocyjne związane z pozyskaniem nowych inwestorów

poprawa bezpieczeństwa mieszkańców - decyzja o budowie nowej Komendy Policji, Program 986, rozbudowa monitoringu miejskiego 8

długo oczekiwany remont sali sportowej w Szkole Podstawowej nr 2

NIEMOŻLIWE STAŁO SIĘ MOŻLIWE

nowoczesna oświata – realizacja projektu „Laptop dla każdego ucznia” i zakup blisko 500 komputerów do szkół, instalacja światłowodów i tablic interaktywnych oraz pierwszych szafek w szkołach

Krosno Odrzańskie portem macierzystym dla statku Zefir i pierwsze rejsy po Odrze, koncepcja budowy przystani rzecznej w Gostchorzu

budżet obywatelski - 134 propozycje zadań i 13.120 głosów

dokończenie strefy przemysłowej i wprowadzenie części terenów inwestycyjnych do Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

remonty świetlic w Osiecznicy, Gostchorzu i Strumiennie oraz budowa świetlicy wiejskiej w Szklarce Radnickiej

zakup samochodu pożarniczego dla OSP w Radnicy

budowa kręgielni, boiska do squasha, 2 placów fitness i 7 placów zabaw

nowe logo i organizacja „Rybobrania”

9

9

ULI B E C ć A e i K z R ied M MA w ś ne ORCZY e i n i ow IE WYB p e r któ GRAM O O PR

RZECZY

w ateka i d e M

a enad m o r ap

zw

amy ny. M as z c y t z ys dy. C ał tur tencj promena okową na o p i Now m wy żą wid lbrzy budo daje o pcję prze wraz z wie ystyczną a n s ro tur nce Tarasy enie K . akcją na ko Położ opracowa realizację olejną atr już powaną o będą k st ta na ze całe mia

teatr fi m A

10

ą inow

a liotek a bib tradyn l a i timed gdzie i mul ć miejsce i filmem. a n s e a ocz ow zyką a now emy zbud etem, mu k a t c to rn ą. Ch ateka z Inte Medi salą kinowpotka się s z wraz a książka cyjn

ą okow d i w ieżą

rką chmu . Jego d o p rez owrócić di imp p ro esiątk Czas tam ujących ś zł. i z d y z . ą n e i m l m trz ęta ow Pami m amfitea nienie ob zt około 1 mfiteatr. a s y w o z e y s k p a m a w n acja i z ństwa to rnizuje e renow bezpiecze ki i zmod d w o ó r k yś skam Pozy

la k raz sa

rum Cent

s

iorów n e S ań Spotk

si zie na ce gd ać sobie s j e i g y m i poma ujem ganiz , kształcić r o Z ? ię i, gry kać s ncing gli spoty zajem. a d , y w o na Kurs będą m zy enior

ta mias e i n a dkow ą z łuż r o y wzd skiego ze p mian

Dals

zyń ęli z przyj na ul. Prąd my stopo ł p e i c zie w ak kańcy mini dept iuszki. Będ cja skweró a. z s e i t , a c M j a l ś e w i o e o k n K s n j znań eni na ul. minę. Re el na kole o P . l l u a to c wać G er zie i skw porządko nasadzeni e o niow ców, now ń i ziele

Drog

z Jeszc

zkoły s e z s j eśnie z erakc o ce int tałych i l w b a o t ozos en ejne:

p l zin my ko we do akupi dia języko liczbę god wych z h c a o y t u t a l m s m r i y sz da ych czniów akcje stępn Zwięk W na zafki dla u e i na wsi. y rządową m e, s ści tywn kół w mie i wesprze czników. h r c sz d y o c p ę w ob ó k y z ję

tanną n o f mz

ingi k r a p ii

: m.in. ulic, iałego, y t n o m i rem o, B.Ś siedowę .Wielkieg oraz na o u b a j c ap), K kiego ynua Kont icza (II et , Dąbrows Piastów. ; w , a ai ie Mick iellończyk Kopernik g h K.Ja dlac

ntru e c e Now

w rodkó anie ś będzie k s y z po krótce emy as na ę. Cz mwaju” w zrealizuj j c a t . n a ę j r e w t c ó „ y m est zw. oku blok już d lac przy t . Całą inw siednich y m e p ą Ma ześni ych i ami s unijn dał nowoc ieszkańc m wyglą zgodzie z w

więcej na www.cebulamarek.pl ek Żłob

dziich ro k y B . e ci y żłob j dzie więce otworzym z a r o c ać zi się hów. acow ie rod kojnie pr 00 maluc n i m W G ogli spo ponad 1 d la ce m

11

Dziękuję za słowa poparcia na Facebook`u 12

Kto się boi fotoradaru?

18:50. Ulica Obrońców Stalingradu. Od strony Słubic mknie Golf III na zielonogórskich rejestracjach. Za kierownicą siedzi 21-letni kierowca. Na liczniku samochodu 107 km na godzinę. Nagle błysk, fotoradar robi zdjęcie. Kierowca zwalnia, resztę drogi przez Krosno jedzie już przepisowo.

O tej godzinie po zajęciach w szkole muzycznej, po treningu na hali sportowej, po wieczornej mszy świętej ulicę Obrońców Stalingradu i Poznańską przekraczają dziesiątki krośnian.

Czy kierowca powinien dostać mandat?

13:20. Radnica. Od strony Świebodzina pędzi Skoda Fabia na wrocławskich tablicach. Za kierownicą 34-letni kierowca, przedstawiciel handlowy. Na liczniku samochodu 98 km na godzinę. Fotoradar robi zdjęcie, kierowca widzi straż miejską i resztę drogi przez Radnicę jedzie przepisowo. O tej godzinie kończą się zajęcia w szkole, a niektórzy mieszkańcy na rowerze jadą po zakupy.

Czy kierowca powinien dostać mandat?

14:21. Ulica Gubińska. Z kierunku Gubina gna Volkswagen Transit na gorzowskich rejestracjach. Za kierownicą 40-letni kierowca, kurier firmy przesyłkowej. Na liczniku samochodu 80 km na godzinę. Fotoradar robi zdjęcie, kierowca widzi straż miejską i resztę drogi przez Krosno jedzie przepisowo. O tej godzinie z porannej zmiany w Homanicie wracają pracownicy. Samochodami, rowerami, piechotą. Włączają się do ruchu z drogi wewnętrznej na drogę powiatową.

Czy kierowca powinien dostać mandat?

W 2013 roku z mandatów do budżetu Gminy wpłynęło ok. 500 tys. zł. Ponad 90 % z nich wystawiono kierowcom spoza Gminy Krosno Odrzańskie. Zgodnie z przepisami, pieniądze z fotoradaru mogą być przeznaczane tylko i wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego: na remonty dróg, malowanie pasów, oświetlenie.

Dzięki wpływom z mandatów możliwe było sfinansowanie m.in.: przebudowy drogi na osiedlu Chrobry 2, prac remontowych na ul. Mickiewicza oraz remontu drogi w Łochowicach.

W gminie Krosno Odrzańskie fotoradar obsługuje tylko jeden strażnik. Pozostali w tym czasie, wspólnie z policją i strażą graniczną patrolują miasto lub sprawdzają umowy na wywóz nieczystości stałych i płynnych, wyłapują bezpańskie psy albo prowadzą zajęcia z przedszkolakami i uczniami.

13

BZDURY KAMPANII Kampania wyborcza to festiwal obietnic i oszczerstw. Dementujemy największe z nich.

BZDURA:

BZDURA:

FAKT:

FAKT:

BZDURA:

s;knvosnv dvndonv sdvnsdv BZDURA:

z budżetu gminy wydawane jest pół mln zł na promocję burmistrza Gmina Krosno Odrzańskie realizuje projekt gospodarczy o wartości 2 mln zł finansowany ze środków Unii Europejskiej, dlatego też w budżecie, w rozdziale „promocja” zapisane jest 300 tys. zł jako wkład własny na jego realizację. » Na tę kwotę składa się suma 225 tys. zł stanowiąca wpłaty od partnerów projektu - Gubina, Kargowej i Skwierzyny.

Nakłady na promocję gminy poza projektem to kwota nieco ponad 200 tys. zł.

burmistrz Cebula zlikwiduje szkoły

FAKT:

W roku 2011 podjęto próbę przekształcenia placówek oświatowych w podmioty prowadzone przez stowarzyszenia.

Pomysł nie uzyskał akceptacji mieszkańców, więc z niego zrezygnowano, » a Burmistrz Cebula niejednokrotnie » deklarował, że nie będzie do niego wracał. Ponadto od tego czasu zainwestowano w gminną oświatę kwotę ponad » 5 mln zł, a nasze szkoły i przedszkola stają się jednymi z najnowocześniejszych w województwie.

14

Urząd Miasta w Krośnie Odrzańskim jest jednym z najdroższych w województwie W rankingu Gazety Samorządowej „Wspólnota” prezentującym wydatki bieżące na administrację w Województwie Lubuskim za 2013 r. Urząd Miasta w Krośnie Odrzańskim zajmuje II miejsce wśród miast powiatowych do 20 tys. mieszkańców w kategorii najmniejszej kwoty przeznaczanej na administrację » w przeliczeniu na 1 mieszkańca.

brakujeojnie ma przemysłu Krośnie w ib hsv –svisv svojsov dfbfs inwestorów boj bfndfn snvo

FAKT:

W Krośnie Odrzańskim powstaje jeden » z najnowocześniejszych zakładów produkcyjnych w Europie. A wszystko za sprawą firmy Homanit. Proces inwestycyjny pochłonie 400 mln zł. Od czasu przejęcia krośnieńskich płyt pilśniowych zatrudniono dodatkowe 150 osób, » a kolejne 50-60 zyska zatrudnienie » w roku 2015.

BZDURA:

w gminie nie buduje się mieszkań » socjalnych

BZDURA:

w Krośnie Odrzańskim upadają firmy

FAKT:

Od 1 stycznia 2011 r. do dnia dzisiejszego przekształcono 26 mieszkań » na lokale socjalne, wyremontowano 86 lokali mieszkalnych, a mieszkańcom gminy Krosno Odrzańskie przydzielono 31 lokali komunalnych i 45 lokali socjalnych.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że w latach 2010-2014, tj. w trakcie kadencji Marka Cebuli, liczba zarejestrowanych w gminie Krosno Odrzańskie podmiotów gospodarczych wzrosła » o ponad 100.

BZDURA:

BZDURA: krośnieński ZGKiM jest nie-

FAKT:

pieniądze z fotoradaru powinno się » przeznaczać na kluby sportowe

FAKT:

Pieniądze, które wpływają do budżetu gminy z mandatów za fotoradar mogą być przeznaczane tylko na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego (remonty dróg, malowanie pasów, stawianie oświetlenia itp.). Reguluje to Ustawa » o drogach publicznych.

rentowny

FAKT:

W porównaniu do roku 2011 krośnieński ZGKiM posiada niezagrożoną płynność finansową. Ponadto uporządkowano sprawę administrowania mieniem komunalnym oraz zmniejszono zaległości » w płatności czynszów.

BZDURA:

władze „dolne miasto” jest zapomniane przez

FAKT:

iem miejscowego planu zagospoAktualnie trwają prace nad sporządzen sta”. Z uwagi na fakt, » darowania przestrzennego „dolnego mia jest nadzorem konserwatora że ta część Krosna Odrzańskiego objęta by rozpocząć jakiekolwiek inzabytków, taki dokument jest niezbędny, encji wybudowano tam centrum westycje. Niezależnie od tego w tej kad ocniono wały przeciwpowodziowe rekreacyjne (kręgielnia i squash), wzm łączącą port rzeczny i OSIR, uruprzy moście Elizy, zbudowano ścieżkę namiotowe, przeniesiono orgachomiono wypożyczalnię rowerów i pole go, gdzie ponadto powstał plac nizację święta miasta do portu rzeczne obronnych z XIII wieku. » fitness, a obecnie trwa remont murów A to tylko niektóre z działań.

15

:60

sekundowy wywiad

:60

sekundowy wywiad

GRZEGORZ GARCZYŃSKI – ZASTĘPCA BURMISTRZA KROSNA ODRZAŃSKIEGO

TOMASZ MIECHOWICZ – PRZEWODNICZĄCY RADY MIEJSKIEJ W KROŚNIE ODRZAŃSKIM

KTÓRE MOMENTY KOŃCZĄCEJ SIĘ KADENCJI BĘDZIE PAN WSPOMINAŁ NAJLEPIEJ?

KOŃCZY PAN PRACĘ JAKO PRZEWODNICZĄCY RADY MIEJSKIEJ. KTÓRE MOMENTY KADENCJI BĘDZIE PAN WSPOMINAŁ NAJLEPIEJ?

Było ich kilka. Moment przywiezienia do naszych szkół prawie 500 laptopów, zakupionych przez nas w 100 % za środki Unijne. Uświadomiłem sobie, że obietnica wyborcza z 2010 r. stała się faktem i to bez złotówki z budżetu gminy.

Drugi moment to odebranie wyróżnienia dla Krosna na uroczystej gali w Brukseli za zakwalifikowanie się do pierwszej dziesiątki miast Europy w konkursie promowania postaw proekologicznych. Razem z Naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Gospodarczego, obok takiego miasta jak Madryt, prowadziliśmy panel dyskusyjny dla przedstawicieli z różnych krajów naszego kontynentu reprezentując tym samym Polskę.

Z CZEGO JEST PAN NAJBARDZIEJ DUMNY?

Z rozwoju naszej oświaty. Przyjęliśmy w 2010 roku, że będziemy dążyć do tego, aby krośnieńska oświata była wśród najlepszych i najnowocześniejszych w województwie. Działania co prawda rozpisane są na wiele lat, ale już teraz udało się dużo zrobić, czego dowodem są wyniki naszych uczniów lepsze od średniej w województwie oraz fakt, że wiele samorządów wzoruje się na naszych przedsięwzięciach. Rząd ciągle rozważa jak wdrożyć plan „cyfrowych szkół”, a nasze gminne szkoły są cyfrowe już od dawna.

JAKIE POWINNO BYĆ KROSNO W 2020 ROKU?

Przyjazne mieszkańcom, młodszym i starszym. Miastem, w którym jest praca i możliwość odpoczynku. Miejscem którego zazdroszczą nam nasi goście z innych części Polski.

KANDYDUJE PAN DO SEJMIKU WOJEWÓDZTWA Z LIST PLATFORMY OBYWATELSKIEJ. DLACZEGO DO WOJEWÓDZTWA?

Województwo lubuskie otrzymało do podziału w latach 20142020 ponad 900 mln zł z budżetu unijnego. Duża część z nich, w ramach ogłaszanych konkursów, trafi do miast i gmin, a decyzje o tym zapadną na szczeblu wojewódzkim. Uznaliśmy więc z Burmistrzem Cebulą, że Krosno powinno mięć swojego przedstawiciela w sejmiku, który będzie skutecznie zabiegał o nasze interesy. Dotychczas był z tym problem.

16

Są dwa momenty, które szczególnie utkwiły mi w pamięci.

Pierwszy, kiedy na sesji Rady Miejskiej mogłem zwrócić się do Marka Cebuli „panie burmistrzu”. To piękny, dla mnie bardzo symboliczny moment, zważywszy na fakt, że wiele lat wspólnie walczyliśmy o zmianę pokoleniową w naszym mieście. Drugie wydarzenie to nadanie honorowego obywatelstwa Pani Emilii Chrul. Skromna kobieta, której życie jest utkane historią Polski, tak jak życie pokolenia moich rodziców i dziadków.

Wywózka, powrót do Polski z armią Berlinga, próba pomocy Powstaniu Warszawskiemu, niemiecki obóz i znów powrót do kraju. To była bardzo wzruszająca chwila.

Z CZEGO JEST PAN NAJBARDZIEJ DUMNY?

Z moich Współobywateli. Z mieszkańców Krosna Odrzańskiego, którzy potrafią wziąć „byka za rogi”, którzy nie boją się wyzwań, którzy potrafią upomnieć się o swoje (czasami nawet opierniczyć swoich radnych). Najważniejsze, że potrafią też sami wiele spraw zrobić. W czasie trwania tej kadencji miałem okazję spotkać wielu takich wspaniałych ludzi. Krośnianie to po prostu Piękni Ludzie. Warci spotkania.

JAKIE POWINNO BYĆ KROSNO W 2020 ROKU?

Nowoczesne, świadome swoich potrzeb i możliwości. Dostosowane do potrzeb mieszkańców. Krosno w niedalekiej przyszłości widzę jako samorząd uzbrojony w narzędzia mogące zapewnić to wszystko, co potrzebne jest młodym do stabilnego rozwoju, ale również jako miejsce, w którym dorośli mogą realizować się nie tylko zawodowo, ale także kulturalnie, czy sportowo.

KANDYDUJE PAN DO RADY POWIATU Z LISTY KWW BARTCZAK-CEBULA RAZEM DLA POWIATU. DLACZEGO TYM RAZEM POWIAT?

Bo Krosno warte jest zachodu, w każdym miejscu. Bo powiat powinien przestać się uchylać od odpowiedzialności za sprawy ważne dla mieszkańców – jak chociażby szpital, którego kondycja nie jest – mówiąc delikatnie – najlepsza.

Bo powiat powinien służyć gminnym samorządom, które pracują na rzecz mieszkańców. Bo czas podejmować decyzje, a nie uchylać się przed nimi.