Poezja jak zdjęcie rentgenowskie. Wokół dwóch wierszy… gwiazdę14. Ciało niebieskie jest kolejnym elementem emitującym światło, pojawiającym się na przestrzeni wiersza. Tym razem jest to jednak światło zimne, pochodzące z przestrzeni kosmicznej, będące niejako przeciwieństwem ciepłego, „udomowionego” światła, emitowanego przez lampę. Jego „wpuszczenie” powoduje jednak wyraźne zmiany – „cofanie się” pleśni, „cywilizowanie się” domu, możliwość ponownego uwierzenia w Boga. Staje się ono tym samym nie tyle przeciwieństwem, ile dopełnieniem światła bijącego z domowej lampy. W religijno-miłosnej przestrzeni Wpuszczenie światła gwiazdy ma jeszcze jedną konsekwencję: „da się wierzyć w boga”. To „wyznanie wiary” jest obłożone pewnym wysiłkiem
—
wiara
nie
przychodzi
„z
zewnątrz”,
ulega
wypracowaniu. Patos tego sformułowania rozbity zostaje przez jego kontynuację: „że ma skórę/ z ciasta i zamieszkamy w niej razem, choćbyśmy żyli”. Zdanie to można odczytywać jako trawestację słów Chrystusa wypowiedzianych przy wskrzeszeniu Łazarza: „Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto w mię wierzy, choćby też umarł, żyć będzie”15, czy też Drugiego Listu do Tymoteusza: „jeśliśmy z nim umarli, z nim też żyć będziemy”16. Przerzutnia stosowana przez
Co można odczytywać jako odwołanie do słów słynnego wiersza Przesłanie Pana Cogito Zbigniewa Herberta: „wstań i idź/ dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę”. Z. Herbert, Przesłanie Pana Cogito, [w:] tegoż, Pan Cogito, Wrocław 1994, s. 54. 15 J 11,25. 16 2Tm 2,11. 14
- 48 -