Poludnie Mokotow nr 31 z dnia 4 pazdziernika 2012

Page 1

l Politycy u żłobu - str. 3 l Święto Siekierek - str. 4 l Dobre sąsiedztwo - str. 8 l www.poludnie.com.pl l www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l ISSN 2082-6567

Centrum Handlowe

www.polskieradio24.pl

Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800

Grypa żołądkowa

Rok XIX nr 31 (787)

l

4

Warszawska Szkoła Zdrowia zaprasza na wykład prof. dr hab. Bogumiły Litwińskiej „Zagrożenia tzw. grypą żołądkową”. Spowww.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta tkanie odbędzie się we wtorek 9 października o godz. 17.00 PAŹDZIERNIKA 2012 l Bezpłatnie w auli Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania, przy ul. Rejtana 16. Wstęp wolny.

Rugby na wózkach

6 i 7 października niepełnosprawni zawodnicy z całego świata zmierzą się w hali widowiskowej Arena Ursynów w drugiej edycji prestiżowego turnieju Wheelchair Rugby Metro Cup 2012. Mecze fazy grupowej odbędą się w sobotę, 6 bm. w godz. 10.00-19.00. Faza pucharowa rozpocznie się już o godz. 8.30 w niedzielę. Finał zaplanowany jest na godz. 14.45. Wstęp na imprezę jest bezpłatny.

Zadziorki Korka

O ideałach Kiedy populacja jest mała, Mówi się jej o ideałach, A kiedy już podrośnie nieco, Szuka ideałów z laptopem i świecą. I taki chłopak, ideą zarażony, Zaczyna szukać ... żony. Wie, bo nabył, gdy był mały, Że najważniejsze są ideały.

Warszawa biega i maszeruje

Idealną dziewczynę spotykamy nierzadko, Czy będzie idealną mężatką? Ta na przykład piękna i wzniosła, Chce mieć za męża... posła!

W niedzielę, 7 bm., odbędzie się impreza sportowa „Biegnij Warszawo”. Start o godz. 11.00 z ulicy Czerniakowskiej, w pobliżu alejki Janusza Kusocińskiego. Bieg zostanie rozegrany na dystansie 10 km. Sportowcy pobiegną: Czerniakowską, Witosa, Beethovena, Sobieskiego, Belwederską, Al. Ujazdowskimi, Piękną, Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi, Nowym Światem, Książęcą, Rozbrat, Myśliwiecką, Górnośląską, Szwoleżerów oraz Agrykolą. Zakończenie biegu planowane jest na godz. 15.00. zapisy: http://www.biegnijwarszawo. pl/pl/maszeruje-kibicuje/

Ta druga nie chce zera, Chce co najmniej milionera. Tamta nad chmurką leci, Jak z taką mieć dzieci? Inna bez przerwy czyta, Od Bogatyni do Gołdapi, Co z taką można, pytam, Chyba jakiś akapit?! Trudno szukać, stuknij się w potylicę, Zobacz jak jest w polityce, Niby wokół pełno tego, A trudno o coś... idealnego!

Na marginesie Obudź się Polsko, wołał, Wyciągając szyję, Polska się obudziła I po pysku bije!

O narzeczonym Nie ważne z PiS-u, czy z Platformy, Byleby trzymał jakieś normy! Edward Kuczyński

Baza MPO Teren zajmowany przez Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania na Polu Mokotowskim 28 września opuściła ostatnia śmieciarka. Na tym terenie nie będą już składowane odpady przywożone z miasta. Do połowy października zniknie pozostały sprzęt.

Fascynujące gonitwy W ostatnią niedzielę września przy znakomitej pogodzie odbyła się jedna z najważniejszych gonitw w sezonie wyścigów konnych „Wielka Warszawska”. Jest to wyścig międzynarodowy dla 3-letnich i starszych koni na dystansie 2600 m o nagrodę Prezydenta m. st. Warszawy z pulą 157 700 zł za zajęcie pięciu pierwszych miejsc. Na warszawski hipodrom przybyło ponad 10 tysięcy ludzi, część ubranych jak w czasach II Rzeczypospolitej. Z głośników nadawano piosenki przedwojennej Warszawy, co wprowadziło nastrój retro. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i przygotowali szereg atrakcji dla publiczności. Na padoku odbył się pokaz musztry szwoleżerów zakończony skokami konnymi przez płonącą obręcz. Pełną

Zadbaj o swój słuch Słabo słyszysz? Masz trudności z rozumieniem mowy? A może ktoś z bliskich ma kłopoty ze słuchem? Przeczytaj, w jaki sposób zasięgnąć pomocy! Szacuje się, że około 10 procent populacji niedosły-

szy. Oznacza to, że słuch około 200 tys. Warszawiaków nie jest prawidłowy, choć z pewnością nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. dokończenie na stronie 4

parą pracowały restauracje, bary i kawiarnie. Na stoiskach sprzedawano praktycznie wszystkie gatunki piwa produkowane w Polsce. Można było zjeść karkówkę lub polędwicę z grilla albo skosztować specjałów wiejskiej kuchni. Działały stoiska z lodami i watą cukrową. Dla dzieci przygotowano karuzelę, dmuchane zjeżdżalnie i plastikowe pojazdy. Pod białym namiotem sprzedawano kapelusze, wy-

roby ludowe i pamiątki związane ze sportami konnymi. Licznie przybyła publiczność spowodowała, że obroty totalizatora wyścigów konnych były rekordowo wysokie. To oczywiście przełożyło się na wysokie wygrane w poszczególnych gonitwach. Bomba poszła w górę o 12.30, rozpoczynając gonitwę płotową o nagrodę Hubala na dystansie 2800 m. Wygrał ją champion biegów z przeszkodami, Z. Lica,

Bund

na koniu Jutrzenka trenowanym przez J. Kozłowskiego. Jedną z ważniejszych była gonitwa międzynarodowa dla 3-letnich i starszych koni o Nagrodę Mosznej na dystansie 1600 m (z pulą 31 500 zł). Zgromadziła doborową stawkę 9-ciu ogierów. Gonitwę tę wygrał koń irlandzkiej hodowli Jibaal pod dżokejem G. Hindem (trenerem konia jest W. Olkowski). dokończenie na stronie 2

Wielka sława to żart…

Z Witoldem Matulką, tenorem, gwiazdą scen operowych rozmawia Anna Tomasik

- Jak to się stało, że zostałeś właśnie śpiewakiem operowym? - Już od dziecka miałem zamiłowania muzyczne. Tę miłość do muzyki mam troszkę w genach. Babcia ze strony taty śpiewała, nawet nagrywała piosenki dla radia. Tato jest również bardzo umuzykalniony i utalentowany, aczkolwiek samouk. Gra na instrumentach, pięknie śpiewa i do dzisiaj jak się spotykamy to razem śpiewamy. Ukończyłem szkołę muzyczną w klasie skrzypiec, gram też na fortepianie.

Śpiewać uczyłem się w Studiu Piosenki w Opolu u znanej dzisiaj prof. Elżbiety Zapendowskiej. Początkowo myślałem o muzyce popularnej, chciałem być po prostu piosenkarzem. Moją ówczesną miłością były Ania German oraz Halina Frąckowiak. W szkole średniej podjąłem decyzję o zdawaniu do Akademii Muzycznej we Wrocławiu na wydział wokalno-aktorski. Chciałem pojąć kunszt śpiewania i nauczyć się techniki śpiewania, warsztatu, bo to są podstawy, by móc potem jak

najdłużej operować głosem. Kończąc studia byłem już tak zafascynowany muzyką klasyczną, operową, że przestała nagle istnieć chęć powrotu do muzyki rozrywkowej. - Był rok 1994. Bogusław Kaczyński został właśnie dyrektorem Teatru Muzycznego „Roma” w Warszawie, a ty, świeżo upieczony absolwent Akademii Muzycznej, otrzymałeś angaż w tym teatrze. Łut szczęścia to sprawił czy przypadek? dokończenie na stronie 2

Celem wystawy „Bund, czyli socjalizm polskich Żydów” jest przypomnienie historii największej organizacji społeczno-politycznej polskich Żydów przed II wojną światową, Żydowskiego Związku Robotników na Litwie, w Polsce i Rosji. Wystawę można oglądać w przestrzeni publicznej na wysokości ulicy Chłodnej 2 w postaci 36 plansz do 22 października.

Walka z rakiem

29 września w Szpitalu św. Rodziny przy ul. Madalińskiego odbyła się uroczysta inauguracja Miesiąca walki z rakiem piersi, podczas której lekarze wraz z aktorami poprowadzili aukcję na rzecz wyposażenia sali operacyjnej szpitala. Koszt histeroskopu operacyjnego wynosi ok. 24 tys. zł. Przedmiotem licytacji były przedmioty przekazane przez Fundację „Powrót Pegaza”, dokończenie na stronie 6


2

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa

www.poludnie.com.pl

Jaka Europa, czyli potrzeba refleksji Fascynujące

Warto, a nawet należy przyglądać się Europie, Unii Europejskiej i Eurostrefie – wiele bowiem zmienia się dosłownie na naszych oczach w ostatnich kilku-kilkunastu latach. Potrzeba refleksji bierze się stąd, że przez wiele dziesięcioleci kanonem najpierw naszych pragnień, a potem już naszej polityki (i słusznie!) było zakotwiczenie się w strukturach europejskich i euroatlantyckich. I dodajmy, że rozważając to, co się dzieje, w dalszym ciągu dla tego podejścia nie ma alternatywy. Natomiast refleksji wymaga kwestia, której najczęściej nie podnosi się w naszych polskich dyskusjach, gdzie dominuje albo bezrefleksyjne poparcie, albo równie bezrefleksyjne odrzucenie. Otóż warto zastanowić się, ile Europy czy bardziej dokładnie: historycznych cech wyróżniających in plus cywilizację zachodnią od reszty świata, zostało jeszcze w cywilizacji zachodniej. A także, czy nadal obserwujemy trend w kierunku rozwoju liberalnej demokracji i stanowiącej nieodłączny jej fundament kapitalistycznej

gospodarki rynkowej, czy też odwrotnie – coraz wyraźniejszy uwiąd tej ostatniej. Innymi słowy, refleksja ma dotyczyć odwiecznej kwestii: ile jest cukru w cukrze... Refleksja prowadzi, niestety, do niewesołych konkluzji. Historycznego Zachodu jest we współczesnym Zachodzie coraz mniej. Oczywiście nie jest to refleksja w rodzaju poniższej, napisanej przez pewnego mocno lewicującego dziennikarza. Pyta on: „Czy to nie dziki absurd, że destrukcja może ogarnąć najbardziej przyjazną ludziom, więc wydawałoby się niewzruszenie stabilną część świata?”. Dla owego szlachetnego lewaka do oceny systemu wystarczą intencje (Jan Jakub Rousseau się kłania!). Skoro coś jest „przyjazne ludziom”, więc musi świetnie funkcjonować. Koniec dyskusji! Niestety, to dopiero początek. Piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. Mamy więc państwo opiekuńcze dające wszystkim wszystko, nie pytając, czy wnieśli oni cokolwiek do tworzenia wspólnego bochenka, jakim jest PKB.

A to jest najprostsze pytanie. Warto też zapytać, czy dodając dóbr materialnych nie zubożamy beneficjentów z ich dóbr psychicznych. Stąd bierze się syndrom „wyuczonej bezradności” ludzi, którzy nie zaobserwowali regularnych związków między działaniem a efektem (tu: pracą i dochodem). Stąd frustracja i destrukcja, gdy manna zaczyna spadać z nieba w malejących (nieco) ilościach. Dowodów tego mamy wiele, choćby na ulicach Londynu czy Paryża. Gdzie refleksja „cholernych amatorów dobrych uczynków” nad tym, że jeśli tworzy się prawa, to drugą stroną tego są (czyjeś) obowiązki? Jak dalece trzeba być durniem, wyalienowanym z realnego świata, jak mądrale z Komisji Europejskiej, którzy w swej mądrości uznali, że istnieje prawo człowieka do turystyki? Kto miałby to prawo sfinansować? – odpowiedź na to pytanie już ich nie interesuje. Z podobnym brakiem rozsądku tworzy się od dziesięcioleci państwo opiekuńcze. A także oplatające nas wszystkich, a przede wszystkim producentów

c zegokolwiek państwo-niańka. Pamięt ajmy, że przedsięwzięcia integracyjne Europy, Unia i strefa euro, nie są jednorodne w swym instytucjonalnym pochodzeniu. Integracja rynkowa przejawia się głównie w unii celnej i wspólnym rynku. Jako taka przełamuje bariery i zwiększa zakres naszych wolności. Integracja polityczna (harmonizacja itp.) zmienia układ sił miedzy centrum i obywatelami, ograniczając w ten sposób nasze możliwości wyboru. Nie widzę powodu, by – jak ślepi przeciwnicy Unii – domagać się wyjścia z UE. Natomiast podkreślać będę w każdej dyskusji na temat przyszłości, że warte obrony są przede wszystkim unia celna i wspólny rynek. Cała reszta powinna być negocjowalna i utrzymana o tyle tylko, o ile bilans korzyści i strat wypada pozytywnie.

gonitwy

dokończenie ze strony 1 W tej gonitwie padły wysokie wygrane – za porządek płacono 212 zł (za 3-złotową stawkę); za trójkę 832 zł (stawka 2 zł) i za czwórkę 1623 zł (stawka 2 zł). Podobnie wysokie wygrane padły w Wielkiej Warszawskiej, która rozpoczęła się o godz. 16.15 z udziałem 15-tu koni z najwyższej półki służewieckiego toru. Tę gonitwę wygrał znakomity koń irlandzkiej hodowli – Camerun, dosiadany przez championa polskich wyścigów konnych dżokeja Piotra Piątkowskiego, a konia trenuje Marek Nowakowski. Natomiast właścicielem ogiera jest BHT Animal Trade Sp. z o.o. Przy dźwiękach fanfar nagrodę za zwycięstwo w tej gonitwie (w wysokości 90 tys. zł) oraz puchary i dyplomy wręczała Prezydent m.st. Warszawy HanJan Winiecki na Gronkiewicz-Waltz, w asyście Włodzimierza Bąkowskiego, dy-

rektora Oddziału Totalizatora Sportowego i Feliksa Klimczaka, prezesa Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. Wypłaty w tej gonitwie też były wysokie: za porządek płacono 35 zł (stawka 3 zł), za trójkę 480 zł (stawka 2 zł), a za czwórkę 1748 zł (stawka 2 zł). Należy jeszcze dodać, że za kwintę w tym dniu płacono 12 057 zł (stawka 2 zł). Tak wysokie wygrane ucieszyły wielu grających, którzy potrafili przewidzieć wyniki gonitw. Na zakończenie można było wysłuchać koncertu z piosenkami Stanisława Grzesiuka, w którym znalazło się wiele utworów dotyczących starej Warszawy. Koncert ten zakończył wyjątkowo udaną niedzielę na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. Wielu stałych bywalców, żegnając się, mówiło: do spotkania za rok na Wielkiej Warszawskiej.

się stało, że na stałe wylądowałeś w stolicy? - Urodziłem się w Piasecznie koło Warszawy. Mając trzy lata wyjechałem razem z rodzicami do Głubczyc w woj. opolskim, gdzie się wychowałem. Ale moim wielkim marzeniem był zawsze powrót do Warszawy. Tak się złożyło, że po studiach pierwszą pracę otrzymałem właśnie tutaj, we wspomnianym wcześniej teatrze „Roma”. - Koncertujesz w całej Polsce, bywasz w różnych miejscach. Wszędzie witany jesteś z ogromnym aplauzem. Gdzie jest ta najfantastyczniejsza publiczność? - Bardzo trudne pytanie, bo publiczność jest zwykle albo bardzo rozgrzana, bo spotyka się ze swoim ulubieńcem, albo gorzej rozgrzana. Myślę, że taką największą rzeszę wiernych fanów, sympatyków to mam w Warszawie. Wszystkie koncerty są zawsze wypełnione po brzegi i jestem przyjmowany niezwykle gorąco właśnie w Warszawie. Tutaj mam taką rzeszę słuchaczy, która wszędzie jeździ ze mną, spotykamy się na różnych koncertach, organizowanych w różnych miejscach Warszawy. - Dlaczego zamieszkałeś na Ochocie, a nie np. na Żoliborzu czy Mokotowie? - To był czysty przypadek. Poszukiwałem małego mieszkania. Większość mieszkań, które oglądałem, miało po 24 m kw. i takie małe balkoniki. Na Ochocie znalazłem trzydziestoparometrowe mieszkanie z dwoma dużymi oknami i niezwykle uzielenionym podwórzem, które mnie wręcz urzekło. Mam sypialnię oraz pokój z aneksem kuchennym. - Masz bogate doświadczenie artystyczne i sporą wiedzę w dziedzinie operetki, zarówno z jej historii jak i znajomości

artystów reprezentujących ten gatunek muzyczny. Nie myślałeś, żeby tą wiedzą podzielić się z czytelnikami tygodnika „Południe” i zostać jednym z naszych autorów? - Jeśli redaktor naczelny zaproponuje mi taką współpracę, to oczywiście z wielką przyjemnością dołączę do grona autorów „Południa”! Chciałbym pisać o artystach, takich jak np. Jan Kiepura, który był bardzo mocno związany emocjonalnie z Warszawą, także o operetce i artystach, przedstawiać jakieś operetki… Pomysłów na publikacje by się trochę znalazło. - Najbliższe plany artystyczne? - Powoli zapełnia się mój kalendarz artystyczny na sezon 2012/2013. Wspomnę tylko o koncertach z Panem Bogusławem Kaczyńskim. Maestro zaprosił mnie na Europejski Festiwal im. Jana Kiepury, który od tego sezonu jest organizowany w innej formule. Pan Bogusław organizuje festiwal w formie przystanków w różnych miastach Polski. Do grudnia tego roku wystąpię na przystankach Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Mielcu, Krakowie, Łodzi, Poznaniu. A 16 listopada zaśpiewam w warszawskiej Sali Kongresowej. Wszystkich bardzo gorąco zapraszam. W nowym roku 2013 odbędą się aż trzy przystanki w Rzeszowie. Z tego co mi wiadomo, lista miast z przystankami cały czas się powiększa. - Czy chciałbyś coś przekazać naszym czytelnikom na zakończenie tej rozmowy? - Życzę wszystkim przede wszystkim zdrowia oraz chęci do działania i do spotykania się na koncertach z artystami i oczywiście ze mną. - Dziękuję za przemiłą pogawędkę.

Ryszard Matwiejuk

Wielka sława to żart… dokończenie ze strony 1 - Na przesłuchania do teatru „Roma” pojechałem zupełnie nieprzygotowany. Pamiętam, że zaprezentowałem wtedy arię z „Krainy uśmiechu”. Pan Bogusław poprosił mnie o zaśpiewanie arii operowej, której nawet nie wiem dlaczego, ale nie miałem na tę okoliczność przygotowanej. Przeprosiłem i powiedziałem, że mogę zaśpiewać „O sole mio”, na co zgodziły się pozostałe osoby zasiadające w jury. Do domu wróciłem z nastawieniem, że nic z tego nie wyszło. Aż tu nagle pewnego dnia dostaję telegram z „Romy”, że… zostałem przyjęty! Szok i radość nieprawdopodobna! W przesłuchaniach podobno wzięło udział ponad 300 osób, a przeszły tylko dwie, ja oraz Małgorzata Długosz. Dla mnie Bogusław Kaczyński to żyjąca legenda, wielka postać kultury i przede wszystkim wielki znawca muzyki. To było niezwykłe wyróżnienie i wielkie szczęście, że swoją pierwszą pracę dostałem w jego teatrze i jednocześnie wielkie wyzwanie. Ta niezwykła współpraca z Panem Bogusławem trwa do dzisiaj. Jestem przez niego zapraszany na największe koncerty, festiwale – między innymi na Europejski Festiwal im. Jana Kiepury - przystanki po Polsce i nie tylko. Później otrzymałem też angaż do Kameralnej Opery Warszawskiej, w której przez kilka lat byłem solistą. - Jako jeden z nielicznych artystów w Polsce śpiewasz włoską techniką belcanto. To jest dar natury czy też uczyłeś się śpiewu tą techniką? - Belcanto to jest określenie z języka włoskiego, które oznacza piękny śpiew. Technika wokalna belcanto narodziła się we Włoszech w okresie baroku w środowisku szkoły neapolitańskiej. Jej istota opiera się na pięknie

ludzkiego głosu oraz wirtuozerii wokalnej. Technika ta jest oparta na pewnego rodzaju legatowaniach, miękkości i krągłości śpiewania, dźwięki są miękkie i delikatne, płynące. Moim pierwszym nauczycielem śpiewania tą techniką był prof. Kazimierz Merlak z Akademii Muzycznej we

po których następowały te lepsze, piękniejsze. - Jesteś laureatem wielu prestiżowych nagród i wyróżnień. Którą z nich uważasz za najważniejszą w swojej dotychczasowej karierze? - Brawa publiczności! Mam wspaniałe nagrody od Związku

ność współpracować. Śpiewam - jak przystało na tenorów, po Janie Kiepurze, wielkim polskim tenorze, który to spopularyzował właściwie śpiewanie piosenek poświęconych przede wszystkim kobietom - śpiewam oczywiście: „Brunetki, blondynki”, „Ninon, ach uśmiechnij się”…

Wrocławiu. To on nauczył mnie, czym jest belcanto i śpiewanie szkołą włoską. - Piszą o tobie: gwiazda operetki, ulubieniec publiczności, amant scen operowych. Oklaskują cię na festiwalach krajowych i zagranicznych. Czy wielka sława to rzeczywiście żart, jak śpiewasz w arii Sandora z operetki „Baron cygański” Johanna Straussa? - Tak. Wielka sława to żart, ponieważ cała nasza kariera, podobnie jak całe nasze życie, to sinusoida. Raz przeżywamy uniesienia i radość, a za chwilę smutek i przygnębienie. Kariera jak i życie to wzloty i upadki. W moim zawodzie również nie obeszło się bez gorszych chwil,

Artystów Scen Polskich, do którego należę, nagrody ministra kultury i takie specjalne wyróżnienie, statuetka dla wybitnego artysty, również ze ZASP. - W twoim różnorodnym repertuarze znajduje się wiele utworów o kobietach, jak chociażby „Dziewczyny są jak kwiaty”… Jaką rolę w twoim życiu pełnią kobiety? - Bardzo ważną, ponieważ kobiety to druga połowa naszego życia. Kocham kobiety, więc dla nich śpiewam. Dla nich też piszą wspaniali kompozytorzy piosenki. Wspomnę tu między innymi przepiękną piosenkę „Ty jedna zostań ze mną”, której twórcą jest kompozytor Andrzej Seroczyński, z którym mam wielką przyjem-

- Wolisz brunetki czy blondynki? - Kolor włosów jest bez znaczenia. To musi być na pewno ten „błysk” w oku, który nas zauroczy podczas pierwszego spotkania, pierwszej rozmowy. Jest fantastyczna rozmowa i nagle czujesz, że to jest właśnie to „coś”, drgnienie serca, że to właśnie ta kobieta a nie inna. - Czy jakaś kobieta zawładnęła już twoim sercem? - Nie gniewaj się, ale w sferze uczuć chciałbym zachować trochę prywatności. Proszę o pozostały zestaw pytań (śmiech). - Pochodzisz z Opolszczyzny, studiowałeś we Wrocławiu, występowałeś w teatrach w Gdyni, Gliwicach i Łodzi. Jak to

Fot. Leonard Karpiłowski


3

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa W czym Leszek Balcerowicz jest idealistą? Dlaczego Julia Pitera nie może osiągnąć sukcesu?

Politycy u żłobu Gdy stanowiska obejmują ludzie w wyniku rywalizacji, to lepiej funkcjonuje gospodarka i polityka. Ale gdy rywalizacja nie jest możliwa, gdy jest pozorna, to wówczas prawdopodobieństwo awansów osób gorzej przygotowanych do pełnienia funkcji jest większe. Klientelizm i nepotyzm nie jest niczym nowym. Ale teraz w Polsce osiągnął niepokojące rozmiary. Można by te niepokojące zjawiska zmarginalizować, ale do tego niezbędna jest sanacja partii politycznych. Gdy partia zdobywa władzę, to dla utrwalenia tej władzy wszelkie stanowiska polityczne obsadza swoimi. W PRL istniała zasada „Rząd rządzi, a partia kieruje”. W ostatnim dziesięcioleciu ta zasada powróciła. Kolejne partie rządzące decydują o objęciu stanowisk nie tylko politycznych, ale także stanowisk w spółkach zależnych od Skarbu Państwa czy od samorządu. Właściciele prywatnych przedsiębiorstw są wrażliwi na zysk i dlatego zatrudniają na kierownicze stanowiska osoby kompetentne. Świetnie to ujął prof. Leszek Balcerowicz w publikacji

„Jak ograniczyć nepotyzm, a nie bić piany na ten temat” („Gazeta Wyborcza” 14-15 sierpnia 2012): „... notoryczne zatrudnianie ludzi mniej kompetentnych niż u konkurentów narażałoby firmę na bankructwo”. Dlatego uważa on, że najlepszym sposobem ograniczenia nepotyzmu jest prywatyzacja przedsiębiorstw. Prezesów prywatnych spółek politycy mianować nie będą mogli. Politycy jednak nie lubią tracić wpływów. Dlatego tak opornie postępuje prywatyzacja. Znaleźli nawet sposób na pozorną prywatyzację. Po przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego bądź komunalnego w spółkę prawa handlowego obwieszczają sukces prywatyzacyjny. Tyle że wciąż decydują o składzie władz spółki. Czym innym bowiem jest przekształcenie przedsiębiorstwa w spółkę, a czym innym sprzedaż publicznej spółki prywatnym podmiotom. Opinia publiczna bywa wprowadzana w błąd. Innym przykładem walki polityków o panowanie są gorszące walki o obsadę stanowisk przez Sejm. W samorządzie nie jest lepiej. Nie po to partie uchwaliły scentralizo-

wany ustrój miasta Warszawy, by tracić wpływ na kadry w urzędzie oraz w zależnych spółkach i zarządach. Gminy warszawskie zostały zlikwidowane, wskutek czego burmistrzów dzielnic obywatele nie wybierają w wyborach bezpośrednich. Partie mają wpływ nawet na wybieranie dyrektorów szkół. Zdaniem Leszka Balcerowicza opór polityków może zostać przełamany „tylko przez potężny systematyczny obywatelski nacisk”. Liczenie na nacisk obywateli w sferze prywatyzacji ociera się o idealizm. To za mało. Osobą, która weszła do polityki pod hasłami walki z korupcją, jest Julia Pitera. Dlaczego nie osiągnęła ona sukcesu w tej mierze? Nie tyle dlatego, że zabrakło jej wiarygodności żony Cezara. Próbowała działać jak inkwizytor swojej partii. Nie wykazała się jednak umiejętnością myślenia systemowego. Nie dziwię się temu, gdyż trudno spodziewać się po polityku partyjnym, by działał wbrew zasadzie dominacji partii. Ograniczenie korupcji i nepotyzmu oraz wzmocnienie wzrostu gospodarki można i trzeba osią-

gnąć zarówno poprzez prywatyzację i stosowne reformy, jak i poprzez demokratyzację wyborów. Demokracja nie może się obyć bez gospodarki rynkowej, a ta druga bez wolności politycznej. Obywatel, który nie zostanie umieszczony przez partię na liście wyborczej, w zasadzie nie ma szans na wybór do Sejmu, Sejmiku Województwa Mazowieckiego, Rady Warszawy. Nawet do warszawskiej rady dzielnicy nie jest łatwo się dostać i dlatego powstały lokalne stowarzyszenia ubiegające się o mandaty radnych dla swoich członków. Jan Kowalski, w odróżnieniu od osoby umieszczonej na liście partyjnej, pozbawiony jest biernego prawa wyborczego czyli możliwości bycia wybranym. Przykładowo Leszkowi Jastrzębskiemu (PO) wystarczyło 3075 głosów, a Przemysławowi Wiplerowi (PiS) 4615, by uzyskać mandat poselski. Jan Kowalski musiałby zdobyć 750 tys. głosów, podczas gdy rekordzistom - Donaldowi Tuskowi wystarczyło 374 920, a Jarosławowi Kaczyńskiemu 202 297. Dlaczego obywatele nie mają równych praw? Dlatego że partie

polityczne korzystają z systemu wyborczego polegającego na przeliczaniu wszystkich głosów na mandaty dla partii. W okręgu wyborczym zwycięzcą nie zostaje ten, kto ma większość głosów, lecz partia. Ponadto partie korzystają z dotacji państwowych, z których nie są w stanie korzystać bezpartyjni. Szefowie partii dysponują dwoma głównymi narzędziami władzy: pieniędzmi podatników oraz wyznaczaniem szefów komitetów wyborczych, od których zależy wpisanie na listę wyborczą. Czy jakikolwiek radny sprzeciwi się zwierzchnikowi partyjnemu? Nie. Chyba że zamierza stracić możliwość umieszczenia swe-

go nazwiska na liście wyborczej w najbliższej w przyszłości oraz płatne stanowisko. Brak konkurencji w polityce jest bardziej szkodliwy niż brak konkurencji w gospodarce. Bardziej, gdyż obywatele, widząc całą tę partiokrację, wycofują się z aktywności obywatelskiej, a niektórzy wyjeżdżają do pracy za granicę. Bez uzdrowienia partii politycznych nie ma co liczyć na ograniczenie nepotyzmu, likwidację wewnątrzpartyjnego feudalizmu, prywatyzację, społeczeństwo obywatelskie. Droga wiedzie poprzez zabranie partiom narzędzi władzy nad Narodem. Andrzej Rogiński

Stypendia Już wkrótce - 15 października br. upływa termin składania wniosków o przyznanie stypendium Miasta Stołecznego Warszawy na 2013 r. Znowelizowane zasady i tryb przyznawania stypendium związane z twórczością artystyczną, upowszechnianiem kultury i opieką nad zabytkam, w tym regulamin i formularz wniosku na: http://wydarzenia.um.warszawa.pl/stypendia Wnioski o przyznanie stypendium w Dzielnicy Ursynów należy składać w Wydziale Obsługi Mieszkańców w ursynowskim ratuszu przy al. KEN 61. Dodatkowe informacje: w Wydziale Kultury [V p. pok. nr 540 lub 539, tel. (22) 545 72 45 lub (22) 545 72 46, kultura@ursynow.pl].

O Szkolnej Izbie Pamięci Batalionu AK „Parasol”

„Chłopcy silni jak stal” w Internecie Zwykliśmy mawiać, że historia jest nauczycielką życia. Jednak żeby tę rolę odegrała, nie może być tylko książkowym zbiorem dawnych faktów. Musi być traktowana jak żywa tkanka, jak źródło, dzięki któremu młodzież rozumie naszą teraźniejszość. Kontakty z bohaterskimi uczestnikami naszej historii, ich barwne opowieści sprawiają, że wielkie słowa przestają brzmieć jak puste frazesy. Pięć lat temu Społeczne Liceum Ogólnokształcące nr 4 i Gimnazjum przy ul. Hawajskiej 14a przyjęły zaszczytne imię Batalionu AK „Parasol”. Ojcem chrzestnym sztandaru został wtedy nieżyjący już Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, matką chrzestną – uczestniczka zamachu na hitlerowskiego zbrodniarza, Kutscherę - Maria Stypułkowska-Chojecka ps. „Kama”. W uroczystości uczestniczyło 28 byłych żołnierzy „Parasola”. Padły wówczas znamienne słowa: „na Hawajskiej Parasolarzy już będzie tylko przybywało” o czytelnym przesłaniu, że spadkobiercami drogich dla nich wartości będą kolejne roczniki młodzieży. Następne lata obfitowały w liczne spotkania żołnierzy z młodzieżą, wspólne uroczystości, rozmowy. Ściany Hawajskiej były też jednym z ważnych miejsc wspólnych spotkań byłych żołnierzy, a ich obecność w tym miejscu stała się dla środowiska szkolnego dużym zaszczytem i żywą lekcją historii. W ubiegłym roku z inicjatywy Jacka Strzałkowskiego, prezesa Autorskiego Towarzystwa Edukacyjnego (organu prowadzącego obydwie szkoły), zrodził się pro-

jekt „Chłopcy silni jak stal”, którego założeniem jest dokumentowanie wiadomości o Batalionie przez młodzież. Nadzór meryto-

„Parasol”. Uwieńczeniem pracy tynuatorzy tradycji wojskowych stała się internetowa Szkolna Izba „Parasola”, uczestnicy misji wojPamięci Batalionu AK Parasol - skowej w Afganistanie. www.batalionparasol.pl, która Występujący przed młodzieżą

ryczny i organizacyjny nad przedsięwzięciem objął nauczyciel historii, Paweł Makowiec. W ramach projektu zaczęto gromadzić archiwalne fotografie i dokumenty. Młodzież fotografowała i opisywała miejsca pamięci związane z działalnością oddziału, przeprowadzała wywiady, sporządzała na podstawie dostępnych źródeł biogramy żołnierzy. Nawiązano kontakty z Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Harcerstwa, Archiwum Akt Nowych, Archiwum m. st. Warszawy, Narodowym Archiwum Cyfrowym, Grupą Rekonstrukcji Historycznej

wciąż będzie wzbogacana o nowe materiały. 28 września br. w szkole otwarta została Szkolna Izby Pamięci. Uroczystość ta zgromadziła wielu gości: żyjących żołnierzy Batalionu, osoby reprezentujące podmioty zaangażowane w powstanie projektu i przedstawicieli władz dzielnicy Ursynów. Przybyli również ksiądz prałat Tomasz Król (do niedawna proboszcz parafii św. Tomasza Apostoła - przyp. red.) i Artur Górski, poseł na Sejm RP. Szczególnymi gośćmi byli komandosi z Lublińca, kon-

byli żołnierze Batalionu AK „Parasol” nie kryli wzruszenia. Wojciech Świątkowski ps. „Korczak” przypomniał o zamordowanej przez gestapo łączniczce oddziału Halinie Grabowskiej - „Zecie”, zaś Maria Stypułkowska-Chojecka ps. „Kama” zaznaczyła, że oddział „Parasol” trzeba kojarzyć nie tylko z legendarną już akcją, ale z wieloma innym mającym na celu wykonanie wyroku sądu

podziemnego na hitlerowskich zbrodniarzach. Z kolei dyrektor obydwu szkół, Barbara Wetesko, zwróciła uwagę na wartości przyświecające oddziałowi , takie jak „Bóg-Honor-Ojczyzna” i na jego historyczną rolę w walce o przetrwanie polskości. Młodzież biorącą najaktywniejszy udział we współtworzeniu izby, nagrodzono cennymi książkami o tematyce powstańczej. Uroczystej prezentacji internetowej izby pamięci dokonał prezes ATE i pomysłodawca projektu Jacek Strzałkowski. Pokazał on, w jaki sposób można „zwiedzać” strony izby, zapoznając się ze zgromadzonymi tam materiałami. Na jednej z nich można przeczytać o historii batalionu. Inna przedstawia biogramy żołnierzy sporządzone przez uczniów. Jest również strona poświęcona miejscom pamięci zaznaczonym na wirtualnej mapie Warszawy. Dzięki powiększeniu można zobaczyć, jak wyglądały tamte miejsca w czasie wojny. Możliwa jest też wirtualna rekonstrukcja przebiegu zamachu na Kutscherę. Przygotowywane są symulacje innych akcji „Parasola”. Ważną część portalu stanowią nagrane i spisane przez uczniów rozmowy z żołnierzami, odtwarzające nie tylko fakty, ale również nastroje i refleksje, które towarzyszyły w tamtych czasach młodym żołnierzom. Dostępne są skany unikatowych archiwaliów oddziału. Merytoryczne opracowania do-

tyczące oddziału są wzbogacone o galerie fotograficzne. Jacek Strzałkowski zaznaczył, że strona izby będzie konsekwentnie rozbudowywana i poszerzana o nowe materiały. Całe przedsięwzięcie, kładąc nacisk na cele wychowawcze szkoły, wykracza również daleko poza jej potrzeby. Zgromadzony materiał może być przydatny dla innych placówek oświatowych jako zbiór gotowych wskazówek, pomocnych w czasie wycieczek szkolnych szlakiem miejsc pamięci. Może również stać się skarbnicą wiedzy dla osób interesujących się dziejami oddziałów Armii Krajowej w czasie okupacji i powstania warszawskiego. Może też zachęcać każdego czytelnika do spacerów po Warszawie, pozwalających na odwiedzenie miejsc związanych z tymi ważnymi dla nas dziejami. Współtworzona przez uczniów izba dzięki kontaktom z dawnymi żołnierzami stanowi swoistą „arkę przymierza między dawnymi a młodszymi laty”. Z pewnością pozwoli też dogłębniej zrozumieć, że przeszłość, zwłaszcza ta pełna ofiar w walce o ideały i dramatycznie krwawa, to nie tyle anachronizm, co rusztowanie, na którym opiera się nasze dziś i jutro. Adam Hohendorff, nauczyciel języka polskiego Adres Szkolnej Izby Pamięci AK Batalionu AK „Parasol” www.batalionparasol.pl


4

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa

www.poludnie.com.pl

Pierwsze Święto Siekierek Chyba się udało Święto Siekierek. Odbyło się w niedzielę, 30 września, na terenie przy Dorożkarni oraz na boisku Szkoły Podstawowej nr 3. Organizatorzy wydarzenia (Parafialny Klub Sportowy ”Falconia” wraz z Ośrodkiem Działań Artystycznych Dorożkarnia i Fundacją Bo Warto) chyba mogą po trosze zacierać ręce. Wszak spełnia się powoli ich pragnienie – Siekierki się budzą, Siekierki chcą i zaczynają się aktywizować i integrować. A najlepszym tego dowodem była imponująca (jak na początek) obecność i udział siekierczan w tym lokalnym świętowaniu. Wszystko zaczęło się niedzielnym popołudniem w wymarzonej słoneczno-jesiennej pogodzie. Kilka minut przed godziną 16-tą na dziedzińcu DK Dorożkarnia padły słowa radosnego powitania przybyłych gości, mieszkańców i sympatyków siekierkowskiego osiedla. Ceremonia otwarcia – choć miła i serdeczna – nie mogła jednak trwać zbyt długo, bo oczy siekierczan skierowane były już na szkolne boisko. Tam to bowiem punktualnie o 16-tej rozpoczął się mecz piłkarski inaugurujący obchody 20-lecia PKS Falconia, w którym zmierzyły się (specjalnie powołane na tę okoliczność) dwie drużyny: pracowników Urzędu Dzielnicy Mokotów i mieszkańców Siekierek. W reprezentacji gości (mokotowskich urzędników) wystąpili: Paweł Szułczyński, Tomasz Krzyżaniak, Paweł Rodoła, Krzysztof Gampel, Konrad Maj-

cher, Marcin Kraszewski, Maciej Zieliński. Reprezentacja gospodarzy (mieszkańców Siekierek) pod trenerską wodzą Krzysztofa Lewandowskiego wystąpiła w składzie: Mirosław Urban, Adrian Karczewicz, Dariusz Rawa, Mirosław Sobczak, Daniel Sobczak, Marek Lewandowski, Piotr Lewandowski, Dariusz Górski,

a raczej do ostatniego karnego. Obie drużyny grały z wielką ambicją i zaangażowaniem, co po bardzo wyrównanej walce doprowadziło do końcowego wyniku 5:5. Przyszła więc pora na widowiskowe zakończenie meczu, którym była seria rzutów karnych. Szczęście i kibicowskie wsparcie zrobiły swoje. Reprezentacja

łania artystyczne przygotowane przez Dorożkarnię i manewry sportowe przygotowane przez PKS Falconia i Fundację Bo Warto dla całych rodzin. Było więc ulubione malowanie na parkanie i bajkowy pokaz mody – strojów wykonanych na miejscu. W ruch poszła też glina i okazało się, że nie tylko święci garnki lepią.

Krzysztof Rocki, Stanisław Nowosielski, Ireneusz Jabłoński, Adrian Kakietek, Krzysztof Łasak, Dariusz Łasak, Radosław Krawczyk. Spotkanie poprowadził duet sędziowski – Wojciech Kaszyński i Dariusz Łazicki. Mecz bez wątpienia przeszedł najśmielsze oczekiwania i to pod wszelkimi względami. Poczynając od tego, że zmobilizował drużyny, wzbudził lokalne zainteresowanie i ukazał kibicowską inicjatywę, a kończąc na tym, że trzymał w napięciu do ostatniej minuty,

mieszkańców Siekierek wygrała to piękne i jakże ważne spotkanie wynikiem 4:2 w rzutach karnych. Puchar i pamiątkowe dyplomy trafiły do rąk piłkarzy, którzy w wielkiej wzajemnej przychylności stanęli do wspólnej fotografii. To był dobry i potrzebny mecz, który - miejmy nadzieję - zaowocuje rychło dobrymi skutkami, i tymi sportowymi, i tymi infrastrukturalnymi. Teraz więc temu będziemy kibicować. Równolegle z trwającym meczem rozpoczęły się także dzia-

W sportowej zaś odsłonie wystartowały: rodzinne duety do mety. Było także przeciąganie liny, i szybko i na miękko – czyli wyścigi z jajkiem na łyżce. Niemałym zainteresowaniem cieszyła się tajemnicza Mumia – tj. zawody w owijaniu w papier toaletowy (na czas). Odważni i chętni mogli spróbować swych sił także w ślepym labiryncie, torach przeszkód i slalomach oraz rzutach do celu. Goście Siekierkowskiego Festy-

Przełom w leczeniu stawów i kręgosłupa!

nu zostali zabrani w dwie podróże po Siekierkach: fotograficzną i autobusową. W największym dorożkarniowym pomieszczeniu został zbudowany profesjonalny plan zdjęciowy. Przy użyciu technologii bluescreen, wykorzystywanej w telewizji i w filmach, wykonywane były zdjęcia. Bohaterowie przenosili się w krajobraz starych Siekierek i powstawały czarno-białe fotografie, które po krótkim montażu będą e-mailowo rozsyłane do bohaterów sesji. O 17.15 rozpoczęła się druga podróż – tym razem bardziej realna niż wirtualna, bo starym dobrym ogórkiem (autobusem z lat 70.), która wiodła po Siekierkach przez Galerię Miejsc Zapomnianych. Wszystkich miejsc jest 13. Betonowe słupy (zaprojektowane przez Jana Strumiłłę, w realizowanym przez Dorożkarnię projekcie Korzenie Siekierek) oznaczają przestrzeń osiedla, wskazując jego przeszłość i materializują wspomnienia mieszkańców. I tym właśnie torem pojechał wypełniony po brzegi głośny, biało-czerwony autobus z minionej epoki. O godzinie 19.00 rozpoczął się ostatni punkt programu siekierkowskiego świętowania - bajkowe widowisko taneczne „Wieczór z Alicją”, inspirowane powieścią „Alicja w Krainie Czarów” Lewisa Carolla z udziałem czterdziestu pięciu tancerzy (obsadę tworzyli: Takt, Step, Teatr Tańca Test z Dorożkarni oraz Flesz I Slyde

z ograniczeń. Dziś inaczej patrzą na możliwości rehabilitacji ortopedycznej. Najlepsze efekty uzyskujemy w rehabilitacji: stanów zwyrodnieniowych stawów, dyskopatii, bólu kolan, bólu biodra, bólu głowy, nerwobólach, rwy kulszowej, zespołu bolesnego barku, łokcia tenisisty i golfisty, zespole cieśni nadgarstka. A oto kilka opinii naszych pacjentów: Paweł, 51 l.: Jestem neurochirurgiem od lat cierpiałem z powodu bólu kręgosłupa, jednak decyzję o operacji odwlekałem. Moi koledzy dali mi wizytówkę Pana Narosza i zdecydowałem się na rehabilitację. Nie zdawałem sobie dotąd sprawy, że jest możliwe usuniecie moich problemów bez operacji. Polecam. Maria, 69 l.: Moje kolano nie pozwalało mi wyjść z domu, ból był tak duży. Córka woziła mnie na rehabilitację do Fizjo Medu i dziś już pierwszy raz od roku sama poszłam do sklepu! Bardzo Wam dziękuję. Kazimiera, 72 l.: Od lat leczyłam swój chory bark nie spalam w nocy ze względu na ból, w dzień nie mogłam ruszyć ręką. Po konsul-

Renata Wardecka, prezes PKS Falconia

Zadbaj o swój słuch dokończenie ze strony 1 Trudno jest zdefiniować takie pojęcie jak „normalne słyszenie”. Istnieje znaczna różnica

sować się do ubytku pacjenta. Wybór konkretnego modelu aparatu w znacznej mierze zależy od rodzaju ubytku słuchu, ale także od

Mokotów, ul. Różana 51

Zespół dyplomowanych fizjoterapeutów i lekarzy pracujących w firmie Fizjo Med Poland istniejącej od 1997 r. udowodnił, że poprawa rezerwy ruchowej w stawie objętym chorobą zwyrodnieniową oraz przywrócenie prawidłowego napięcia otaczających staw tkanek miękkich powoduje znaczną poprawę funkcji oraz redukcję dolegliwości pacjenta. To zmienia dotychczasowe spojrzenie na rehabilitację kręgosłupa i stawów. Pracowaliśmy nad doborem odpowiednich technik manualnych uznanych w świecie medycznym od kilku lat. W tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom ludzi! Dziś wiemy, że wyniki naszych obserwacji oraz doświadczenie, które posiadamy umożliwia nam skuteczne leczenie wielu dysfunkcji narządu. To przełom w rehabilitacji twierdzi Krzysztof Narosz szef zespołu terapeutycznego. Techniki, które wybraliśmy do naszej pracy są bardzo subtelne, a co za tym idzie nie powodują powikłań czyli pogorszenia stanu pacjenta. Jednym słowem może być tylko lepiej! Po pierwszej konsultacji wiemy czy jesteśmy w stanie Ci pomóc. Lekarze, którzy obserwują wyniki naszej pracy, są zdumieni. Mając dotąd do dyspozycji tylko fizykoterapię zdają sobie sprawę

z DK Śródmieście). Dziedziniec przed Domem Kultury niewiarygodnie szczelnie wypełnił się wspaniałą publicznością, która w prawdziwym zachwycie i przejęciu trwała do ostatniego scenicznego taktu. To teatralne przedstawienie (przygotowywane przez Izę Borkowską i Darka Sikorskiego specjalnie na Dziecięcą Stolicę 2012) zakończyło pierwsze Święto Siekierek, które, jak ocenili to sami uczestnicy, było bardzo udanym zaczynem do jakże potrzebnej siekierkowskiej integracji. Do zobaczenia za rok – to były ostatnie słowa organizatorów tego lokalnego wydarzenia, na które padła gremialna i szczera odpowiedź gości: koniecznie. Wielkie dzięki składamy więc wszystkim uczestnikom i ofiarnym pomocnikom, którzy obsługiwali festynowe stanowiska. Szczególna i wdzięczność należy się siekierkowskim mieszkankom, które obdarowały nas swoimi pysznymi wypiekami. Serniki, orzechowce i inne słodkości bez wątpienia udomowiły nasze wydarzenie. Dziękujemy za kilogramy wspaniałych gruszek (Ali) i piękne kwiatowe kompozycje, które zaprezentowała i dla zwycięzców ufundowała kwiaciarnia z Bluszczańskiej 76, a także Mirosławowi Wardeckiemu i Tomaszowi Nagalskiemu za fotograficzną dokumentację.

dyplomowany audioprotetyk z firmy Fonikon, która specjalizuje się w niesieniu pomocy osobom niedosłyszącym. Aparat słuchowy może przynieść wielką, pozytywną i natychmiastową różnicę. Bardzo ważnym czynnikiem jest indywidualne zaangażowanie pacjenta w proces noszenia aparatu. Im więcej informacji może on dostarczyć o swoich odczuciach i potrzebach, tym lepsze będą rezultaty. Zapraszamy do naszych gabinetów: ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego), tel. 22 498 75 40

Krzysztof Narosz Gabinet terapii narządu ruchu ul. Różana 51 tel. 22 498-18-55 22 848-76-01

tacji nabrałam nadziei dziś śpię w nocy spokojnie i nadal pracujemy nad ruchomością. Bardzo się cieszę wspaniali terapeuci. Jestem szczęśliwa, że trafiłam na takich ludzi. W opini pacjentów najskuteczniejsi terapeuci w Warszawie. W dniach od 5 do 17 października prowadzimy konsultacje pacjentów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefoniczna rejestracja wizyt!

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55

www.terapia-manualna.com

między zdolnością słyszenia u noworodka i nastolatka. Tak samo jak występują różnice u ludzi dwudziesto-, czterdziesto i sześćdziesięcioletnich. Jak wiele innych rzeczy słuch zmienia się na przestrzeni życia, ale zmiany zazwyczaj występują tak wolno, że na początku wcale ich nie zauważamy. Dopiero, gdy słuch zaczyna wpływać na nasz sposób porozumiewania się z innymi osobami, zaczynamy się zastanawiać, co się dzieje. Skutecznym rozwiązaniem otwierającym drzwi do świata dźwięków, które wydawały się bezpowrotnie utracone, może okazać się aparat słuchowy. Współczesne aparaty to bardzo zaawansowane i zminiaturyzowane urządzenia, potrafiące dosto-

osobistych preferencji pacjenta i jego trybu życia. W każdym przypadku specjalista audioprotetyk zaproponuje najlepsze rozwiązanie i pomoże dokonać najlepszego wyboru. „W ostatnich latach obserwujemy zwiększone zainteresowanie pacjentów naszymi usługami. Noszenie nowoczesnego, miniaturowego aparatu słuchowego nie jest już krępujące jak 10 czy 20 lat temu, a jako najczęstsze przyczyny dyskomfortu pacjenci wskazują trudności w komunikowaniu się z rodziną i znajomymi. Nowoczesne technologie nie ominęły aparatów słuchowych, które wyposażone są w bardzo szybkie procesory potrafiące czynić z dźwiękiem prawdziwe cuda.” – mówi Izabela Marczyk,

ul. Stępińska 19/25 (Szpital Czerniakowski), tel. 22 392 68 40 ul. Wołoska 137 (Szpital MSWiA, pawilon A, parter) tel. 22 353-06-20 Posiadamy sieć 12 gabinetów na terenie całej Warszawy. Zapytaj o najbliższy gabinet: 22 392 76 19. Firma Fonikon zaprasza wszystkie zainteresowane osoby na bezpłatne badanie słuchu oraz konsultację audioprotetyczną. Osobom niepełnosprawnym proponujemy wizyty domowe. Z uwagi na duże zainteresowanie naszymi usługami prosimy o telefoniczne umawianie wizyt.


POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa

Ogień pamięci 2 października 1944 r. Warszawa była zburzona, zrujnowana i wymęczona. Od 63 dni trwało powstanie warszawskie. W rękach powstańców pozostało już jedynie Śródmieście, przewaga okupantów była coraz większa. Tego dnia generał „Bór” Komorowski

ści upamiętniające tę rocznicę. Na szczycie kopca został wygaszony ogień pamięci, który płonął tam od 1 sierpnia. Tak jak został przyniesiony przez Sztafetę Pokoleń, tak został zabrany na Grób Nieznanego Żołnierza. Płomień wygasł na szczycie Kop-

ści młodych pokoleń”. Generał odznaczony został honorowym wyróżnieniem „Zasłużony dla warszawskiej Straży Miejskiej”. To właśnie Straż Miejska opiekuje się tym wyjątkowym miejscem Warszawy. W uroczystości brali udział również inni świadkowie tamtych

5

ców, wyrażający wdzięczność i podziękowanie dla poświęcenia walczących, zabrali Bogdan Olesiński, burmistrz Mokotowa i Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent Warszawy. Teraz, gdy zakończyły się już obchody rocznic związanych z powstaniem warszawskim, powinniśmy zadbać, aby pamięć o tych dniach nie była tylko „od święta”, ale żyła na stałe w sercach warszawiaków.

30 września odbył się 34. Ma- ulicami Ursynowa, gdzie mieszraton Warszawski. Po raz drugi kańcy tłumnie dopingowali barww historii maratończycy pobiegli ny korowód biegaczy. Ursynowska Strefa Kibicowania była jednym z głośniejszych i gorących miejsc na trasie maratonu. Uczestników maratonu do sportowej walki zagrzewali mieszkańcy Ursynowa wspomagani przez zespół cheerleaderek ze Strefy Alfa oraz trzynastoosobowy dziecięco27 września w klubie Mirage, mieszczącym się w Pałacu Kultury -młodzieżowy zespół perkusyjny i Nauki odbyły się uroczystości związane z obchodami 20-lecia istnie- „Mali”, w którego skład wchodzą nia w biznesie firmy Winda-Warszawa. uczestnicy cotygodniowych zajęć Uroczystość przebiegała w miłej i sympatycznej atmosferze. Spełni- bębniarskich prowadzonych przez ła oczekiwania zaproszonych ok. 200 gości. Jednocześnie umożliwiła Katarzynę Zadorę w Domu Sztuki im zapoznanie się z historią i osiągnięciami jubilatki oraz perspekty- na Ursynowie. Ursynowska Strefa wami dalszego rozwoju. Firma Winda-Warszawa Sp. z o.o. jest naj- Kibicowania została zlokalizowawiększą polską firmą produkcyjną oraz liderem rynku warszawskiego na na odcinku al. KEN pomięw świadczeniu usług modernizacji i wymiany starych dźwigów na nowe. dzy Urzędem Dzielnicy Ursynów Flagowy produkt EkoWinda powstał w wyniku wieloletniej pracy a skrzyżowaniem z ul. Ciszewskiego. zespołu projektowego i szybko zrewolucjonizował rynek dźwigowy. Mistrzynią Polski Kobiet w MaLiczne certyfikaty, nagrody i wyróżnienia przyznane przez różne kapi- ratonie została Agnieszka Ciołek, tuły oraz zadowoleni klienci stali się potwierdzeniem wysokiej jakości która pokonała trasę w 02:34:15. oferowanego produktu. Winda-Warszawa jest bardzo dobrze znana Zwycięzcą 34. Maratonu Warszawczytelnikom „Południa” m.in. z tego, że znaczący odsetek codziennie skiego został James Mbiti Mutua, korzysta z jej dźwigów w domach spółdzielczych. który dystans 42 195 m pokonał Zarząd Firmy stanowią: inż. Tadeusz Trudnowski, prezes Zarządu, w 02:15:02. Pierwszym z wózkarzy mgr inż. Andrzej Katner, wiceprezes Zarządu. był Tomasz Hamerlak, który na W kolejnym wydaniu „Południa” przedstawimy obszerny materiał metę dotarł w czasie 01:52:10. dotyczący firmy Winda-Warszawa. Gene

Dwudziestolecie Windy-Warszawa

zarządził rozmowy kapitulacyjne, które zakończyły się podpisaniem aktu kapitulacyjnego, kończącego ostatecznie powstanie. Po 68. latach od tamtych wydarzeń na Kopcu Powstania Warszawskiego przy ulicy Bartyckiej, usypanego z gruzów powojennej Warszawy, odbyły się uroczysto-

ca, jednak najważniejsze jest, jak podkreślał w swojej wypowiedzi obecny generał brygady Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawy, „..aby płomień pamięci tlił się w naszych sercach i umysłach, by pamięć o powstaniu warszawskim przetrwała w świadomo-

wydarzeń - powstańcy, którym zawdzięczamy, że Warszawa, jaką znamy, jest wolnym, pięknym miastem. Pod pomnikiem kotwicy, usytuowanym na Kopcu obecna była również wdowa po Eugeniuszu Ajewskim, powstańcu i projektancie tego znaku. Głos w imieniu wszystkich mieszkań-

Fot. Piotr Pajewski


6

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa

www.poludnie.com.pl

SGGW przyjazna studentom niepełnosprawnym dokończenie ze strony 1 w tym fanty aktorów oraz grafiki przedstawiające sposoby leczenia na przełomie XVIII i XIX w. Spotkanie miało atrakcyjną oprawę muzyczną. W wyniku przeprowadzonej aukcji zebrano 5 855 zł.

Teatr Telewizji w Lunie

W Kinie Luna 8 października o godz. 18.00 odbędzie się kolejny pokaz w cyklu „Klasyka w nowoczesnym ujęciu. Wielkie dzieła w Teatrze Telewizji”. Będzie to spektakl z 1999 r. „Bigda idzie!” według Juliusza Kadena-Bandrowskiego, w reżyserii Andrzeja Wajdy. Po projekcji odbędzie się spotkanie z aktorem Mariuszem Bonaszewskim. Wstęp na wszystkie spektakle jest bezpłatny. Obowiązuje rezerwacja miejsc.

Vagabundus

Ursynowski Klub Turystyki Rowerowej zaprasza 6. bm. na wycieczkę w okolice Skierniewic (ok. 78 km drogami utwardzonymi). W programie m.in. zwiedzanie muzeum i skansenu w Lipcach Reymontowskich. Wyjazd poc. KM 101 z W-wy Śródm. o 8:43. Zbiórka na stacji Skierniewice o godz. 10:03). Prowadzą Maria i Mirosław Jaranowscy (e-mail: mjaranowski@gmail.com), natomiast 7. bm. na wycieczkę w Warszawskie Beskidy (ok. 50 km). Zbiórka o godz. 09:00, przy skrzyżowaniu ulic Czerniakowskiej i Trasy Siekierkowskiej pod budynkiem ZUS. Prowadzi Wiesław Całka (e-mail: w.calka@aster.pl)

„Program unowocześniania nymi studentami. Dotychczas kształcenia w SGGW dla za- w szkoleniach, które wpisały się pewnienia konkurencyjności już w strategię funkcjonowania oraz wysokiej kompetencji uczelni, wzięło udział 600 naabsolwentów”. Jednym z głów- uczycieli akademickich oraz 130 nych zadań realizowanych osób kadry kierowniczej, w tym w tym projekcie jest cykl szko- również kierownicy poszczeleń „Pracownicy SGGW wobec gólnych działów administracji studentów niepełnosprawnych”. uczelnianej takich jak biblio- Podjazdy dla wózków, win- teka, dziekanaty, czy kierownidy, dostosowane do potrzeb cy domów studenckich – mówi niepełnosprawnych pokoje prof. dr hab. Alojzy Szymański, w domach studenckich, łazienki rektor SGGW. i kuchnie, w SGGW stały się norSzkolenia trwają dwie gomą funkcjonującą od wielu lat. dziny i są obowiązkowe dla Uczelnia postanowiła zrobić kil- wszystkich nauczycieli akadeka kroków dalej. Temu właśnie mickich. Jednym z wykładowmają służyć prowadzone szkole- ców jest osoba niepełnosprawnia przeznaczone dla osób, któ- na. Celem tych szkoleń jest Maja Kluczyńska: 4 października, godz. 17.00; Kwadrat kul- re w życiu codziennym uczelni między innymi przełamanie tury: Męski świat tańca i emocje. Gość PR 24 - Marek Domański współpracują z niepełnospraw- barier mentalnych i stereoty– Salsa libre. Michał Chomyszyn: 4 października, godz.12.00; Świat prawdziwy – M. Jastrzębski – specjalna audycja z Gruzji. Ewa Worobiec: 5 października, godz.14.00; Inni mogą pomóc - kolejne spotkanie dotyczące działalności prospołecznej i charytatywnej. Po tym, jak polscy żołnierze stacjonujący w Afganistanie znaleźli przy drodze podczas rutynowego patrolu kilkudniowe porzucone niemow- Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 5 lę, sprawdzamy, jak wygląda sytuacja dzieci w krajach objętych kon- 4.10. godz. 19.00 - dr Kamil Kopania „Obraz małżeństwa w sztuce późnego średniowiecza”; 9.10. godz. 19.00 – prof. Krzysztof Mrowcewicz „Historia litefliktem i w trudnej sytuacji gospodarczej. Sprawdzimy nie tylko, co ratury w obrazach. Mickiewicz w oczach artystów. Cz. 2” dzieje się z małą Afganką nazwaną przez polskich żołnierzy Polą, ale Dom Kultury Stokłosy, ul. Lachmana 5 też jakie życie maja dzieci w Syrii i Gruzji. Galeria: jubileuszowa wystawa Rafała Strenta; 13.09. godz. 18.00 – Recital Jacek Cholewiński: 8 października, godz. 12.00; Teksty i konteksty - wy- Andrzeja Garczarka. Przyjmujemy zapisy na darmowe wejściówki. darzenia społeczno-polityczne tygodnia red. Grzegorz Kwolek TVP Info Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 14 Ewa Worobiec: 9 października godz. 12.00; Inni mogą pomóc, to 6.10. godz. 18.00 - pokaz filmów przyrodniczych: „Wodniczka. Ochrona w cykliczna audycja, której celem jest pomoc potrzebującym. Obecnie Polsce i Niemczech”, „Ochrona ptaków w Dolinie Baryczy”. Wstęp wolny; 6 pomagamy Antosiowi choremu na zespół Aperta. W akcję włączyła października Wypożyczalnia Filmów „Dom Sztuki” (czynna w tym dniu w godz. się również reprezentacja Polski w piłce nożnej. 12.00-22.00) obchodzi jubileusz 20-lecia swego istnienia. Z tej okazji przygoMaja Kluczyńska: 10 października, godz. 15.00; Sekrety życia – towała niespodzianki; 7.10. godz. 16.00 - Koncert dla dzieci i młodzieży „Flet spotkanie z organizatorkami kampanii społecznej propagującej pro- kontra bas”; godz. 18.00 - DKF: Ingmar Bergman „Sceny z życia małżeńskiego” filaktykę i zwiększającej świadomość wszystkich Polek na temat ich DK Imielin, ul. Dereniowa 6 7.10. godz. 18.00 - kabaret Jurki zdrowia i życia. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie realizuje specjalny program podejmujący sprawę ułatwiania studentom niepełnosprawnych studiowania i codziennego życia w uczelnianym kampusie. Program ten jest skierowany do wykładowców, kadry naukowej oraz pracowników administracyjnych uczelni. W tym roku akademickim w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego studiuje 249 osób pobierających stypendia

z tytułu niepełnosprawności. Wiele osób uprawnionych do tego, nie ujawnia jednak swej niepełnosprawności. Szacuje się jednak, że łączna liczba niepełnosprawnych studentów sięga 500 osób, co stanowi blisko 2 proc. ogółu studiujących. Dlatego też w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Priorytet IV Szkolnictwo wyższe i nauka, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie wraz z Partnerami realizuje projekt

www.polskieradio24.pl

pów funkcjonujących w naszym społeczeństwie. Podczas zajęć uczestnicy zapoznają się z podstawami prawnymi dostępu do nauki dla osób niepełnosprawnych oraz z rodzajami niepełnosprawności. Szczegółowo omawiane są trudności wynikające z niepełnosprawności oraz udzielane praktyczne wskazówki ułatwiające pokonywanie tych trudności. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie prowadzi także szereg innych działań skierowanych do osób niepełnosprawnych. W uczelni istnieje funkcja pełnomocnika Rektora ds. Osób Niepełnosprawnych. Funkcjonuje także strona internetowa http:// niepelnosprawni.sggw.pl gdzie studenci niepełnosprawni mogą uzyskać wszelki informacje, które mogą ułatwić im studiowanie i mieszkanie w uczelnianym kampusie. W Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej działającym przy SGGW niepełnosprawni studenci mogą korzystać z opieki lekarzy wielu specjalności, w tym z porad psychologa. SGGW dysponuje także doskonałymi warunkami w salach sportowych i na basenie do rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Zajęcia w obiektach sportowych uczelni organizuje Studium Wychowania Fizycznego SGGW.

Witajcie na Mokotowie! Szpital im. Świętej Rodziny Dyrekcja Szpitala składa serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności rodzicom nowonarodzonych dzieci

Ola Miczuga

Filip Fus

Aleksandra Urbańska

Natalia Bukowska

Franciszek Skrycki

Antoni Onuch

Szymon Dziubak

Ola Surała

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA ul. Wołoska 137

Lena Migdal

Kacper Skwara

Emilia Kolska

Karolina Skupiewska

Natalia Przyborowska

Krzyś Szostak

Alicja Truszczyńska

Zosia Oczkoś

Aleksandra Krasuska

Natalia Kamińska

Julka

Kubuś Fila

Zosia Zaczykiewicz

Ula Zawiślak

Stanisław Ciupa

Lena Migdal

Omar Awad

Anika Dhiman

Nikodem Serocki

Zuzia Ciuk

Antonina Skręta

Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje firma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Wszelkie informacje, zgłoszenia do publikacji i pytania prosimy kierować przez stronę www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Amelka Czwarno

Tatiana Wojciechowska

Mateusz Domeradzki


7

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa

ZDROWIE l Lekarz seksuolog,

AGD - RTV l "ABAC" naprawię każdy telewizor, 22 847-24-77. l Anteny, 601-867-980, 22 665-04-89. l Lodówek naprawa, 22 842-97-06, 602-272-464. l Lodówek, pralek naprawa - 603-047-616, 502-562-444. l Naprawa pralek, 22 642-98-82. l Naprawa pralek, lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34. l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771. l Pralki u klienta, 22 649-45-86. NAPRAWA MASZYN DO SZYCIA DOJAZD GRATIS TEL. 22 844-81-58

AUTO-MOTO l Auto każde kupię, gotówka, 530-979-018. l Każde auto całe lub rozbite, uczciwie - gotówka, 604-874-874. l Kupię każde auto z lat 1998

- 2012, najwięcej zapłacę, szybki dojazd, gotówka, 500-666-553. l Skup aut po 98 r. Najwyższe ceny, płatność od ręki, profesjonalna obsługa, 500-540-100.

USŁUGI l A- Przeprowadzki, 512-139-430. l A - Sprzątanie piwnic, wywóz mebli, 694-977-485. l Biuro rachunkowe. Obsługa kompleksowa. 662-134-308, www.kaemconsulting.com l Budowa domów, usługi budowlane, 694-401-711. l CleanLux - pranie dywanów, wykładzin, 691-851-588. l Cyklinowanie, 663-163-070. l Cyklinowanie bezpyłowe, układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318. l Cyklinowanie, układanie podłóg, malowanie mieszkań, 22 646-19-87. l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16. l Docieplenia budynków, szybko, tanio, solidnie, 502-053-214. l Elektroawarie, 507-153-734. l Elektryk tanio, 507-153-734. l Gazowe kotły, kuchnie – serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630. l Hydraulika, 516-783-010. l Komputerowa pomoc najtaniej, 503-432-422.

l Komputerowa pomoc, również u klienta, przy zdjęciach, internecie, naprawie i modernizacji sprzętu, 535-80-88-85, www.pcpomoc.waw.pl l Komputery - pogotowie, ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214. l Księgowe - dojazd, 798-664-334. l KSIĘGOWOŚĆ WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH 501-960-761. l Malowanie A-Z remonty, referencje, jesień 25% taniej, 501-255-961. l Malowanie, glazura od A do Z, tel. 668-606-432. l Malowanie, remonty od A- do Z, tel. 888-961-969. l OKNA naprawa, regulacja, renowacja, 502-431-461. l Opróżnianie piwnic, garaży, pomieszczeń, wywóz mebli, gruzu, śmieci, 506-223-080. l Opróżnianie piwnic, strychów, garaży, wywóz mebli, śmieci, gruzu, 503-711-500. l Pralnia Samoobsługowa, ul. Surowieckiego 12A, Ursynów, 22 644-93-77, www.pralniasamoobslugowa.com l Remonty A-Z, glazura, elektryka, hydraulika, łazienki, gładź, panele podłogowe, 501-034-947. l Remonty mieszkań, wszystko, ślusarskie, 505-639-443. l Remonty, wykończenia, 503-321-785. l Rynny, papy, śniegołapy, 512-256-799. l Stolarz, remonty, 602-126-214. l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy - inne, 22 641-34-38, 604-637-018. l Tapicerskie u klienta, 503-300-924. l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986. l Tynki gipsowe, cementowo-wapienne www.budax.pl 511-529-965. l Wywóz - mebli, gruzu, liści, oczyszczanie piwnic, garaży, 600-359-594. l Żaluzje, roletki, plisy, vericale, moskitiery, tanio. 22 848-34-34, www.zalvert.pl

SPRZEDAM l 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996. l Drewno kominkowe i opałowe, 602-77-03-61.

22 825-19-51. l PROTETYKA - PROTEZY z miękką wyściółką, z przyssawkami, szkielety bezklamrowe korony, naprawa protez, 694-898-532.

KUPIĘ l Antyki, starocie, za gotówkę

kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90. l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 610-33-84, 601-235-118, 669-154-951. l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129. l Aktualnie antyki wszelkie za gotówkę, 601-336-063, 504-017-418. l Antykwariat, księgozbiory, antyki, dojazd, gotówka, 608-885-800. l Filatelista znaczki, 516-400-434. l Kupię każdy złom. Odbiór u klienta, 506-223-080. l Monety, medale, ordery, 501-050-948. l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48. l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582. l Złom, wszystko co metalowe, dojadę, 503-711-500.

609-373-575. l Angielski solidnie niedrogo, 22 649-79-86, 606-419-606. l Matematyka, 505-124-181. l Matematyka, fizyka, matury, gimnazjalne, 605-783-233.

NIERUCHOMOŚCI BIURO DO WYNAJĘCIA ~28 mkw. PROMOCJA 1300 zł 501-203-237 l Dwa mieszkania własnościowe po 31,20 mkw. Górny Mokotów i bliska Wola, zamienię na około 60 mkw., własnościowe blisko Śródmieścia (bliska Ochota, Żoliborz), 22 625-53-43. l Działki nad jeziorami, blisko Warszawy, 605-099-422.

www.IGLAKI.pl TUJE - JAŁOWCE - CYPRYSIKI KOLUMNOWE i PŁOŻĄCE

w zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115a godz. 10.00 - 18.00 soboty 10.00 - 14.00 tel. 22 843-04-88

INFORMATOR POŁUDNIA

1360 mkw., media, Dobiesz k. Piaseczna, 661-885-525. POLICJA - 997 I 112 l Sprzedam działki budowlane po 1000 mkw. w Wólce Kozodaw- STRAŻ MIEJSKA - 986 skiej k. Piaseczna, 503-622-447. STRAŻ POŻARNA - 998 I 112 l Sprzedam grunt rolny, Prażmów, 602-77-03-61. POGOTOWIE - 999 I 112 l Sprzedam OKAZYJNIEl Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90 mieszkanie Natolin-Ursynów, 80 m kw, blisko metra, 2004 r., 3. pok., 659 tys. tel. 793-973-996. REKLAMA W POŁUDNIU ul. Puławska 136, pon. pt. 9.00 - 17.00, PRACA - dam tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 l DO OCHRONY - NA BIURA OGŁOSZEŃ: OSIEDLA MIESZKANIOWE NA TERENIE URSYNOWA - zatrudni- l ul. Wąwozowa 23, ART MIL, 22 648-24-06, 22 648-24-07 my - 22 818-80-07. l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l Do prac biurowych, l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-26-30, mail: biuro2@atsreklama.pl 22 620-17-83 l Małe bistro, solidną panią smacznie gotującą, 602-594-852. l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Prace pomocnicze w drukarni, l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, 22 750-22-45. tel. 22 213-85-85, 601-213-555

FINANSE

l Kredyty chwilówki bez bik do 2000,- Warszawa; Puławska 71, 22 880-00-08, 784-372-656. l KREDYTY trudne i prywatne, 668-308-435.

RÓŻNE l OPIEKA NAD GROBAMI w Warszawie, tanio i solidnie, 500-336-607.

NAUKA l Angielski, 609-776-896. l Angielski, różne poziomy,

Szkółka Roślin Iglastych ul. SYTA 54 Wilanów - Zawady tel. 662-587-054 22 642-50-62 Na hasło „ul. Syta 54” tuja Smaragd 1,6m w cenie 50 zł. Zapraszamy codziennie w godz. 10.00 - 20.00

USŁUGI SZKLARSKIE

l Kwatery, 728-899-673. l Sprzedam działkę budowlaną

Kancelaria Radców Prawnych

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka tel. 22 241-17-14 office@bsskancelaria.pl pełny zakres spraw przedsiębiorców i osób fizycznych, w tym: odszkodowania, umowy, sprawy nieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy. Uprzejmie zapraszamy

Polub POŁUDNIE na Facebook http://www.facebook.com/ Poludnie.Gazeta

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH I PRAKTYCZNYCH Warszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32 Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach: pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00 - Obrona przed fiskusem - Spadki - Ochrona dóbr osobistych - Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie


ZUS

Do przeczytania jeden Kopff

„Kupa śmichu” Znowu poleżałem sobie parę dni w szpitalu. Nic niezwykłego, bo już przywykłem. I tylko pomiędzy zabiegami, leżąc w czystym, zadbanym pokoju, odczuwałem dotkliwie brak czegoś, co dałoby mi chwilę odpoczynku od kłębiących się nienajweselszych myśli i uprzyjemniło ciągnące się w nieskończoność nudne dni pobytu. Włączyłem więc radio i znalazłem stację, która pod hasłem „Przeboje PRL-u” nadawała piosenki z tamtego okresu. Wróciły wspomnienia z lat młodości, odezwały się głosy (w większość zza grobu), słowem - zrobiło się lirycznie, nostalgicznie i trochę smutno. Bo jakże niewielu moich kolegów i przyjaciół dotrwało do dzisiejszych, wesołych bądź co bądź, czasów. Przypomniałem sobie więc te wszystkie peregrynacje z tzw. koncertami po kraju. Te zdezelowane autobusy, okropne hotele i jedynie otwarte wieczorami restauracje dworcowe, te brudne sale i kiepskie nagłośnienie, te wizyty w cenzurze i walki o honoraria. I te naprędce klecone programy według uświęconego tradycją i oczekiwaniami widza schematu: prolog, konferansjer, piosenki i coś „do śmichu” - czyli jakiś parodysta lub satyryk-kabareciarz, bo taki spektakl miał zapewnione powodzenie.

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136 tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 www.poludnie.com.pl poludnie@poludnie.com.pl ogloszenia@poludnie.com.pl poludnie_glos@poczta.onet.pl Wydawca: Andrzej Rogiński „Południe” redaktor naczelny: Andrzej Rogiński redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00 pt. w godz. 9.00 - 16.00 W tych godzinach przyjmujemy także ogłoszenia. Łamanie, układ i oprawa graficzna: Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o. ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych tekstów oraz zmian tytułów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS

Od wielu lat nie biorę udziału w podobnych przedsięwzięciach, zwłaszcza że w naszym kraju ktoś, kto zajmuje się muzyką rozrywkową, jest po ukończeniu 50 lat skończony. Nawet śp. Jarek Kukulski zaczął wtedy pisać pod pseudonimem, gdyż na dźwięk jego nazwiska macherzy od mediów zawyrokowali, że jego piosenek nie puszczą, bo jest za stary. Takie teraz obowiązują kryteria. To nie Ameryka. Odeszło też pokolenie estradowych rozśmieszaczy – dziś ludzi bawią występy tzw. kabaretów, bazujących na najbardziej prymitywnych żartach i wygłupach. Jeden Andrus wiosny nie czyni. Nie myślcie jednak, że pod wpływem tych przemian stałem się smętnym, zgorzkniałym i kwaśnym malkontentem. Nic z tych rzeczy! Znalazłem sobie bowiem

w tej rzeczywistości rewelacyjny pomysł na dobry humor i teraz Wam go zdradzę. Ludzie! Słuchajcie Kaczyńskiego! Zrazu traktowałem jego wystąpienia podobnie jak innych politycznych celebrytów. Ot, nudzi, pieprzy jak potłuczony w nadziei na promocję w mediach i jakąś tam frekwencję na swoich wiecowych chałturach. Tak zresztą było, ale teraz pan prezes się rozwinął i rozbudował znacznie swój repertuar, wzbogacając go o kreacje, o jakie bym go nigdy nie podejrzewał. Ostatnio wystąpił jako promotor talentów ekonomicznych, parę dni później jako żałobnik, a zaraz potem jako twórca nowego rządu, na który nikt (poza nim) nie czeka. W tych rolach był tak zabawny, że do dziś tkwię w podziwie dla jego satyrycznych dokonań.

Ci wszyscy, którzy postanowili traktować go serio, dużo tracą. Bo tak naprawdę prezesem targa wspomnienie z czasów PRL-u właśnie, kiedy to grał w kultowym dzisiaj filmie. Gdyby poszedł za swym powołaniem, ani chybi zostałby wziętym artystą i dziś byłby człowiekiem z ogromnym dorobkiem w dziedzinie, która przynosi popularność i profity. Niestety, źle pokierował swym losem i dlatego ma nikłe szanse, by jego polityczna działalność za parę lat była warta wspomnienia. I tylko spoza naburmuszonej maski niespełnionego polityka wyłania się czasem oblicze wesołka, który z figlarnym błyskiem w oczach serwuje nam dowcip o „premierze Glińskim” i, zarykując się ze śmiechu, patrzy na ogłupiałych swych zwolenników wpuszczonych w maliny.

Panie prezesie! Śmieję się wraz z Panem, gratulując poczucia humoru! Gdyby się Pan zdecydował na zmianę dotychczasowego emploi - kto wie, może i ja wróciłbym do czasów chałturniczej włóczęgi po Polsce. Teraz i drogi lepsze, i autobusy wygodne, hotele wspaniałe, a restauracje - palce lizać! Napisałbym dla Pana parę piosenek, zinstrumentowanych na dwie Dudy, a promocją zająłby się najbardziej sprawny menedżer - ojciec Rydzyk. Sukces murowany! A i za parę lat radio miałoby co nadawać w audycjach z cyklu „Przeboje III Rzeczpospolitej”! Pozostaje mi czekać na pańską decyzję. Nie tylko mnie, zresztą. Z poważaniem Antoni Kopff, a.kopff@wp.pl

Zakład Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w Warszawie, zaprasza mieszkańców Mokotowa, Ursynowa, Wilanowa oraz okolic na „Dni Ubezpieczonego” 8-12 października w siedzibie III Oddziału ZUS w Warszawie przy ul. Czerniakowskiej 16, oraz we wszystkich podległych placówkach w godzinach ich urzędowania. Motywem przewodnim podczas „Dni Ubezpieczonego” będzie konto ubezpieczonego w ZUS: Czy mój pracodawca odprowadza za mnie składki we właściwej wysokości? Czy nie ma jakiś zaległości? Jaki jest stan mojego subkonta w ZUS, na które wpływają dodatkowe środki po zmniejszeniu w ubiegłym roku części strumienia składki kierowanego do OFE? Na jak wysoką emeryturę mogę liczyć w przyszłości? Na te i inne pytania odpowiedzą eksperci w placówkach ZUS.

Dobre sąsiedztwo W drugiej połowie września Włodarzewska SA przeprowadziła cykl konsultacji z mieszkańcami sześciu budynków położonych najbliżej inwestycji Zakątek Cybisa. Wzięło w nich udział 39 osób. Przysłuchiwałem się wypowiedziom mieszkańców i pracowników reprezentujących dewelopera. Najczęściej podnoszoną sprawą był niedostatek miejsc postojowych dla samochodów. Mieszkańcy, którzy już teraz mają trudności z parkowaniem, obawiają się pogorszenia sytuacji pod oddaniu nowego budynku do eksploatacji. Gmina Warszawa nie podjęła żadnych działań by zmienić ten stan. Spółdziel-

nia „Jary” na obszarze enklawy Cybisa nie ma uregulowanych stanów formalno-prawnych nieruchomości, a więc nie może budować parkingów na cudzym. Propozycja systemowego rozwiązania problemu parkowania na terenie osiedli mieszkaniowych miasta została przedstawiona przez „Południe”. Jedyną reakcją władz gminy było pismo jednego z radców prawnych… nie na temat. Deweloper Zakątka Cybisa zadeklarował wybudowanie miejsc postojowych na terenie wskazanym przez gminę. Wśród innych spraw podnoszonych przez mieszkańców była troska o bezpieczeństwo dzieci w

trakcie budowy, obawa, że ciężki sprzęt zatamuje ruch na drodze do placu budowy. Te i inne sprawy zostały wyjaśnione podczas wspomnianych konsultacji. Od 1 października na stronie www. wlodarzewska.pl została uruchomiona platforma informacyjna Centrum Informacji dla sąsiadów inwestycji Zakątek Cybisa. Już znalazły się tam pierwsze informacje. Ponadto propozycje związane z infrastrukturą okolicy inwestycji można nadsyłać na adres: marketing@wlodarzewska.pl Mieszkańcy złożyli szereg postulatów, w tym budowy 2-3 mniejszych parkingów, by te parkingi były bezpłatne, by powstał

ogólnodostępny plac zabaw, by został zlokalizowany sklepik osiedlowy w ramach inwestycji Zakątek Cybisa. Kilka osób postulowało umożliwienie przejścia przez budynek bez konieczności jego obchodzenia. Pracownicy Włodarzewskiej przedstawili na planie (publikujemy poniżej) drogę dojazdową do budowy, a następnie do garażu pod budynkiem, prowadząca do wjazdu w ul. Barwną. Droga zostanie poszerzona do 5,5 m (jest 4,5 m) oraz zostanie wybudowany chodnik. I taką ulicę otrzymają mieszkańcy. Budynek nie zostanie ogrodzony, a więc wszystkie dzieci z enklawy Cybisa będą mogły korzystać z placu zabaw,

który powstanie na terenie inwestycji Zakątek Cybisa. Obecnym i przyszłym mieszkańcom tej części osiedla Jary przyjdzie korzystać z tej samej przestrzeni. Dlatego ważne jest, aby to sąsiedztwo było dobre. Na standard zamieszkania wpływ ma m.in. odpowiednia do potrzeb liczba miejsc parkingowych. Wydaje się, że władze publiczne mają okazję do zaspokojenia oczekiwań obywateli, w sytuacji gdy deweloper obiecuje wyłożenie pieniędzy na ten cel. Jeśli jednak władza będzie nierychliwa, to inwestycja się zakończy, a mieszkańcy będą mogli co najwyżej złorzeczyć. Andrzej Rogiński


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.