Południe głos śródmieścia nr 5 z 6 marca

Page 1

l Blisko spraw Czytelników l Bez owijania w bawełnę l www.poludnie.com.pl l

www.facebook.com/Poludnie.Gazeta https://twitter.com/PoludnieGazeta

l

ISSN 2082 - 6540

Solidarność z Ukrainą

6 marca o godz. 19.00 w bielańskim ratuszu odbędzie się koncert pt. „Bielany solidarne z Ukrainą”.

Dla obywateli Ukrainy

Człowiek z marginesu społecznego, uznany artysta malarz, miłośnik wypraw motocyklowych, cyrkowy akrobata, weteran wojny w Afganistanie. Wszystkich tych bohaterów łączą dwa wzajemnie wykluczające się uczucia: pragnienie miłości i lęk przed trwałym związkiem z drugim człowiekiem. Na rozmaite sposoby usiłują przekonać samych siebie, że miłość zwyczajnie nie jest im potrzebna. Nie robią tego z kaprysu, ale na podstawie przeżytych, często tragicznych i skomplikowanych, doświadczeń. Książka „Scena z życia kamienicy i inne opowiadania” jest pasjonujące studium psychologicznym. Napisał ją Andrzej Sitko, którego teksty i zdjęcia znają czytelnicy „Południa”. Wydawcą jest Novae Res.

www.poludnie.com.pl

www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok IX nr 5 (146)

l

6 MARCA 2014

https://twitter.com/PoludnieGazeta

l

Bezpłatnie

Bliżej podatników

Pracownicy z kilku warszawskich urzędów skarbowych w wyznaczonych dniach będą służyć radą i pomocą pełniąc dyżury w placówkach I Oddziału ZUS. 21 marca (piątek) w godz. godz. 10-15 w I Oddziale ZUS w Warszawie przy ul. Senatorskiej 6/8 – Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście. 12 marca (środa) w godz. 9-14 w Inspektoracie Warszawa-Żoliborz przy ul. Kasprowicza 151 Urząd Skarbowy Warszawa-Bielany.

Flamenco

Zdrowy styl życia

6 marca o godz. 18.00 w Bielańskim Ośrodku Kultury przy ul. Goldoniego 1 odbędzie się wieczór muzyki hiszpańskiej i flamenco.

Tytan 5 marca w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wola rozpoczęły się pierwsze zawody w ramach programu Wioślarski Tytan Warszawy 2014. Akcja organizowana przez Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie skierowana jest do uczniów stołecznych szkół gimnazjalnych. Zadaniem uczestników będzie pokonanie 500. metrów na ergometrze wioślarskim w jak najkrótszym czasie. Zawody odbędą się na terenie siedmiu stołecznych ośrodków sportu i rekreacji: Wola, Praga Północ, Targówek, Włochy, Bielany, Śródmieście oraz Żoliborz. Młodzi zawodnicy, którzy uzyskają najlepsze rezultaty, awansują do finału 11 czerwca w OSiR Wola. – To będzie jedna z najważniejszych akcji edukacyjno-sportowych na terenie Warszawy – zapowiada Maciej Śliwiński, dyrektor Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego. – Planujemy objąć nią ponad 1000 gimnazjalistów. Spośród nich wyłonimy sześcioro najlepszych, którzy zostaną Tytanami Wioślarstwa – dwoje z każdego rocznika gimnazjalnego. dokończenie na stronie 8

Od soboty 1 marca, Centrum przy ul. Nowy Świat 63 będzie nieczynne. Dla obywateli Ukrainy, którzy w dalszym ciągu potrzebują pomocy, informacje będą udzielane telefonicznie pod numerem bezpłatnej infolinii nr 987 oraz pod nr telefonu 519 047 300 (koszt według stawek operatora). Dodatkowo informację można otrzymać drogą elektroniczną korzystając ze skrzynki e-mail: ukraina@mazowieckie.pl

Dyrektor teatru

Od 1 marca Teatrem Syrena pokieruje Jakub Biegaj, dotychczasowy zastępca dyrektora. Wojciech Malajkat zostaje w teatrze jako Przez wiele tygodni ślizgawka na rynku Starego Miasta cieszyła się sporym zainteresowaniem. dyrektor artystyczny tej instytucji. fot. Leonard Karpiłowski Jakub Biegaj powołany zostaje na stanowisko dyrektora naczelnego Teatru Syrena na trzy sezony artystyczne – do 2017 r.

Elektrownia Powiśle Marcin Kalicki Do najstarszych i największych zakładów przemysłowych na terenie Warszawy zaliczyć możemy Elektrownię Warszawską. Obecnie jest ona zamknięta i w trakcie częściowej rozbiórki, mimo że została wpisana do rejestru zabytków. Elektrownia na Powiślu powstała na mocy umowy koncesyjnej zawartej pomiędzy Towarzystwem Schuckert i S-ka a Zarządem miasta stołecznego Warszawy 11 stycznia 1902 r. Kilkanaście miesięcy później eksploatację elektrowni przejęło nowo powstałe towarzystwo akcyjne Kompania Elektryczności w Warszawie. W początkowym okresie teren ten ograniczony był ulicami: Dobrą, Drewnianą,

Bezpłatne się Badanie Zapisz już dziś Słuchu

więcej na stronie 4

Elektryczną, Leszczyńską, Tamką i Wybrzeżem Kościuszkowskim. Sama dyrekcja natomiast miała siedzibę przy ulicy Foksal 11. Dopiero przed samym wybuchem II wojny światowej gmach biurowy przeniesiono i usytuowano przy ulicach Tamka oraz Wybrzeże Kościuszkowskie. Pełną parą elektrownia rozpoczęła działalność w 1904 r. Mówiła o tym cała Warszawa, skrzętnie opisywała prasa. W jednym z listopadowych wydań „Kuriera Warszawskiego” można było przeczytać: „na stacji centralnej siły elektrycznej w Warszawie przy ulicy Leszczyńskiej dokonano próby machin i łączonych z nimi urządzeń elektrycznych. Wypadły one dodatnio”. Elektrownia Warszawska w pierwszym okresie zaopatrzona była w szesnaście kotłów i pięć turbozespołów powstałych kolejno w 1907, 1908, 1909, 1911 i na przełomie lat 1913 i 1914, z których największy miał moc 6000 KM, a jego generator 4,4 MW. Miała ona także własne ujęcie wody z Wisły, co miało duży wpływ na jej działalność. Od 1915 r. firma należała do miasta stołecznego, a od 1918 r. została podporządkowana państwu.

Pierwsze lata drugiej dekady XX w. przyniosły kolejne zmiany w elektrowni. Aby podnieść produkcję energii do blisko 52 mln kWh została ona rozbudowana, a także częściowo zmodernizowana. Od 1924 r. właścicielem było Towarzystwo Elektryczne. Niestety dla przedsiębiorstwa mająca koncesję na eksploatację elektrowni francuska firma popadła w zatarg z gminą miasto stołeczne Warszawa. Trwający kilka lat spór przyniósł wiele procesów, w wyniku których zarządcą sądowym został były minister komunikacji Alfons Kühn. Ostateczna zmiana właściciela nastąpiła w 1936 r., kiedy to wyrokiem sądu Warszawa stała się właścicielem nieruchomości, zmieniła nazwę na Elektrownia Miejska i po raz kolejny zmodernizowała. Rozebrano wówczas bardzo wysoki komin, zamontowano także turbozespół mający moc 32 MW. Strajki pracowników w latach dwudziestych skutkowały wywalczeniem przez nich wielu uprawnień oraz przywilejów (jak na ówczesne czasy). Możemy zaliczyć do nich: płaconą co roku trzynastą pensję, płatne wszystkie dni świąteczne, zarówno kościelne jak i narodowe, bezpłatne lecze-

Rowery miejskie nie u znanych specjalistów, zwrot kosztów związanych z kształceniem dzieci (od szkoły podstawowej poprzez średnią do wyższej włącznie), podczas zwolnienia wynikającego z choroby zapłata 100 % zarobków czy 10 % dodatek opłacany przez dyrekcję do kasy pożyczkowo–oszczędnościowej. Pierwsze dni września 1939 r. minęły w elektrowni bez większych strat. Praktycznie cała załoga była na swoich stanowiskach, pełniąc przypisane im na co dzień obowiązki. Trwała normalna, planowana praca, jak przed wybuchem wojny. Do siódmego września elektrowni nie dotknął nawet jeden pocisk, nawet jedna bomba nie spadła na jej teren. dokończenie na stronie 2

1 marca, na ulicach miasta pojawiły się srebrne rowery Veturilo. Rozpoczyna się kolejny sezon funkcjonowania miejskich wypożyczalni rowerów – będzie można z nich korzystać do końca listopada.

Janosikowe

4 marca Trybunał Konstytucyjny uznał, że dotychczasowe przepisy nie uwzględniają zmieniającej się sytuacji gospodarczej i mogą doprowadzić płacące Mazowsze do zapaści. Poza tym podzielił obawy Mazowsza o zgubne efekty braku progu ostrożnościowego. Sędziowie dali parlamentowi 18 miesięcy na zmianę przepisów, jednocześnie przypominając, że rok temu wydali postanowienie sygnalizacyjne po wniosku Warszawy, którego posłowie i ministerstwo finansów dotychczas nie wykonali.


2

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

Starsi są potrzebni

Jak już „Południe” informowało, w grudniu 2013 r. Tadeusz Ross objął mandat eurodeputowanego w wyniku ustąpienia Rafała Trzaskowskiego w związku z objęciem urzędu ministra. Ponieważ Tadeusz Ross zebrał największą liczbę głosów wyborców za Rafałem Trzaskowskim, to właśnie na nim spoczęła odpowiedzialność przyjęcia mandatu. Podjął się tego zadania pomimo niewielu miesięcy, jakie pozostały do końca kadencji. Jednym z przejawów jego aktywności jest otwarcie biura w Warszawie przy Al. Jerozolimskich 30. - Jaka kategoria spraw jest dla Pana, jako eurodeputowanego, najważniejsza? Tadeusz Ross: - Przejąłem po Rafale Trzaskowskim wszystkie sprawy, którymi on się zajmował w Brukseli. Ale również chciałbym dołożyć swój pomysł. Do końca kadencji pozostało niewiele czasu, bo do kwietnia. Dlatego muszę w tym czasie spiąć te wszystkie sprawy. Najbardziej interesują mnie sprawy senioralne. Ten temat jest już bardzo widoczny w Brukseli.

W Polsce ludzie starsi, 50 +, czują się niejako poza nawiasem społeczeństwa. Idzie o pracę, ich wiedzę. Jeśli się mówi, że ktoś dysponuje know-how, to myśli się o młodym człowieku. Niby dlaczego doświadczenie i wiedza starszych nie miałyby się liczyć. Przecież ci ludzie dysponują ogromnym potencjałem wiedzy. Taka sytuacja niepokoi mnie, a nawet oburza. Nasz premier dostrzega ten problem, spotyka się z ludźmi starszymi. Nigdy nie używam określenia „stary”, są tylko ludzie starsi i młodsi. Kropka! Bardzo chcę poprawić los ludzi starszych. Zainteresować ich możliwościami techniki, aby im się żyło lepiej. Przykładowo, zamiast stać w kolejce na poczcie, by wysłać przekaz, można tę sprawę załatwić korzystając

dzy Czytelnicy, dzy Wyborcy!

Radca prawny głosi

z Internetu. Jeśli wnuk korzysta w Facebooka, korzysta z komputera, a dziadek nie wie, o co chodzi, to ten dziadek czuje się

trzeba. Życie staje się barwniejsze. Czy człowiek starszy ma patrzeć w okno i czekać nie wiadomo na co? Może być aktywny w rodzinie, produktywny, aktywny społecznie. Chciałbym w Brukseli stworzyć komisję ds. seniorów. Warto przygotowywać rozwiązania prawne, które sprzyjać będą ludziom starszym. Od redaktora: Zwrócenie uwagi przez eurodeputowanego Tadeusza Rossa na czerpanie z doświadczenia seniorów w polityce przedsiębiorstw, w życiu gospodarczym, społecznym czy kulturalnym jest niesłychanie ważne nie tylko dla samych seniorów. Pomyślność gospodarcza kraju, gminy, dzielnicy w znaczącej mierze zależy bowiem od wykorzystania doświadczenia i umiejętności osób starszych. Pożądana jest również dbałość nie tylko o zdrowie, ale i o udział w życiu społecznym osób, które zakończyły aktywność zawodową, o ich umiejętność korzystania odizolowany. Ale jeżeli oni znaj- z Internetu i komputera. dą porozumienie ze sobą, to bęAndrzej Rogiński dzie fantastycznie. Idzie tu o więź międzypokoleniową. Oni mogą Biura europosła się wzajemnie wiele nauczyć. Tadeusza Rossa: Osobiście jestem obecny na FaWarszawa, cebooku, na Twitterze. Nie mam Al. Jerozolimskie 30 z tym problemów. Moja 16-letnia Bruksela, wnuczka napisała do mnie, że „JeEuroean Parliament żeli człowiek wstaje rano i widzi, Rue Wiertz 60 że dziadek ma więcej fanów na Fa+ 32 22 84 77 84 cebooku niż ja, to pora umierać”. biuro@tadeuszross.pl To jest dowód na to, że można, że

może pamiętacie moje pierwsze, iałe kroki stawiane w polityce: erw Rada Warszawy, później dencja Sejmu i wreszcie start yborach do Europarlamentu. y się nie udało, bo wygrał mój omity poprzednik, obecny er Rafał Trzaskowski, ale to ie dzięki temu, że dostałem od kilkanaście tysięcy głosów cia, dziś mogę objąć zaszczytną funkcję europosła. się bardzo starał, żeby Was nie zawieść, bo oprócz tego tem posłem, jestem człowiekiem sztuki. y nie stać na fuszerkę, bo by go publiczność po prostu izdała.

Bezpłatne szkolenia w ZUS Jak poinformowała Justyna Borowska, rzecznik prasowy I Oddziału ZUS w Warszawie, w marcu rozpoczynają się bezpłatne szkolenia dotyczące obsługi programu Płatnik. Eksperci przedstawią zmiany w programie, zmiany w kodach i dokumentach oraz pokażą, jak weryfikować dokumenty w nim tworzone. Dokładniej o obsłudze programu Płatnik będzie można dowiedzieć się 12 i 19 marca godz. 9. Kolejne szkolenie będzie dotyczyło prawidłowego zawierania umów outsourcingowych. Uczestnikom zostaną przedstawione umowy, które powinny wzbudzić podejrzenia, oraz zagrożenia wynikające z zawarcia takiej umowy przez przedsiębiorcę i ubezpieczonego. Zaprezentowane będą także najczęstsze mechanizmy działania nieuczciwych firm. Szkolenie to zostało zaplanowane na 11 marca godz. 9. Następne szkolenie adresowane jest do przedsiębiorców, którzy napotkają trudności w opłacaniu składek. Podczas spotkania zostaną przedstawione formy pomocy udzielanej przez ZUS. Eksperci wyjaśnią

Zgodnie z obietnicą dziś wyjaśnimy Czytelnikom, co to jest wniosek dekretowy oraz przedstawimy sytuację prawną osób, które go nie złożyły. Na podstawie art. 7 dekretu Bieruta dotychczasowy właściciel gruntu oraz jego następca prawny mógł w ciągu 6 miesięcy od dnia objęcia w posiadanie gruntu przez gminę złożyć wniosek o przyznanie wieczystej dzierżawy lub prawa zabudowy (czyli obecnego użytkowania wieczystego). Z uwagi na treść powyższego przepisu powstaje pytanie, od jakiej daty biegł 6-miesięczny termin na złożenie wniosku. Co do zasady dla każdej nieruchomości termin ten należy liczyć odrębnie. Za początek terminu uznaje się wydanie dziennika urzędowego Zarządu Miejskiego m.st. Warszawy, w którym zamieszczono ogłoszenie o przejęciu przez gminę danej nieruchomości w posiadanie. Ogłoszenia te miały być również podawane do publicznej wiadomości w jednym z poczytnych pism codziennych wydawanych w Warszawie oraz przez rozplakatowanie. Spadkobiercy i następcy prawni dawnych właścicieli, którzy nie zgłosili wniosku dekretowego, mogą ubiegać się w określonych

przepisami przypadkach o odszkodowanie w trybie administracyjnym. Wniosek o odszkodowanie jest bezpłatny i składa się go do Prezydenta m.st. Warszawy. Odszkodowanie przewidziane w art. 215 ustawy o gospodarce nieruchomościami przysługuje za dom jednorodzinny, jeżeli przeszedł on na własność państwa po 5 kwietnia 1958 r. oraz za działkę, która przed dniem wejścia w życie dekretu mogła być przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne, jeżeli poprzedni właściciele lub następcy prawni zostali pozbawieni faktycznej możliwości władania nią po 5 kwietnia 1958 r. Po tej dacie musiało więc nastąpić przejęcie faktycznego posiadania nieruchomości przez inny podmiot wbrew woli dawnego właściciela dekretowego. W następnym odcinku przedstawimy sytuację prawną osób, które złożyły wniosek dekretowy, ale organ administracji odmówił przyznania prawa do nieruchomości w sposób niezgodny z prawem. Mec. Joanna Senkowska

Kancelaria Radców Prawnych Burska, Senkowska, Szczęsna i Partnerzy tel. 22 241 17 14 www.bsskancelaria.pl ul. Mickiewicza 9 lok. U4

Elektrownia Powiśle

m.in. na czym polega układ ratalny, odroczenie terminu płatności składki, umorzenie należności oraz abolicja składek. Spotkanie odbędzie się 18 dokończenie ze strony 1 marca godz. 9. Piętnastego września w wyniPrzedsiębiorcy, którzy rozpo- ku ostrzału pociskami zapalajączynają prowadzenie działal- cymi wybuchł pożar dachu nad ności gospodarczej będą mogli dowiedzieć się o świadczeniach przysługujących z tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym. Podczas szkolenia zostaną omówione warunki uprawniające do zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego, zasiłku opiekuńczego i zasiłku macierzyńskiego. Przedstawione będą również zasady ustalania podstawy wymiaru tych świadczeń oraz podmioty uprawniające do ich wypłaty. Szkolenie to zaplanowano na 31 marca godz. 9. Wszystkie spotkania odbędą się w siedzibie I Oddziału ZUS w Warszawie, przy ul. Senatorskiej 6/8. Osoby, które zechcą wziąć udział w szkoleniach, mogą dzwonić pod nr 22 538 20 21 lub wysłać zgłoszenie na adres: borowskaj@zus.pl. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie internetowej www.zus.pl w zakładce „Szkolenia”. maszynownią, który w efekcie mógł spowodować przerwanie dostawy energii elektrycznej w stolicy. Jednak dzięki wielkiemu poświęceniu załogi i decyzjom kierownictwa udało się maPrzyjmujemy zamówienia na publikację szynownię ocalić. ogłoszeń organizacji pożytku publicznego: Elektrownia Miejska dostarczała prąd nieustannie do dwu22 844-19-15 dziestego trzeciego września, reklama@poludnie.com.pl kiedy została zbombardowana. Terminy publikacji do uzgodnienia Mimo to - z małymi przerwami, już nie tak wydajnie - działała Ceny promocyjne! jeszcze przez dwa kolejne dni.

O dużym znaczeniu elektrowni niech świadczy chociażby fakt, iż podczas kampanii wrześniowej odwiedziło ją dwukrotnie

Dziękuję więc Wam za zaufanie i życzę spokojnych, zdrowych Świąt a także lepszego przyszłego Roku. Chciałbym, żeby motto tego co przed nami, brzmiało następująco: Bądźmy sobie życzliwi!

1%

Roszczenia dekretowe – część II

do wojny, dzięki czemu wielu z nich udało się przeżyć. W wyniku ataków hitlerowskich na terenie elektrowni zginęło czterech

Tadeusz Ross

dowództwo obrony Warszawy, a także prezydent stolicy, Stefan Starzyński, który wręczył order Virtuti Militari komendantowi obrony przeciwlotniczej Adolfowi Hintzowi oraz Krzyż Walecznych Antoniemu Rzepkowskiemu, pełniącemu funkcję palacza. Warszawa skapitulowała dwudziestego siódmego września. Mimo setek pocisków artyleryjskich oraz wielu bomb lotniczych, jakie spadły na przedsiębiorstwo, pracownicy byli dość dobrze przygotowani

pracowników, kilkunastu zostało rannych. Po kapitulacji stolicy przystąpiono do odbudowy Elektrowni Miejskiej. Już siódmego października 1939 r. do zniszczonej Warszawy popłynął prąd z Powiśla. Pracownicy Elektrowni Warszawskiej w jeszcze większej skali brali udział w powstaniu warszawskim. Już pierwszego sierpnia 1944 r. po ciężkich walkach elektrownia została odbita z rąk okupanta. W czasie walk zginęło

pięciu pracowników, dwudziestu czterech zostało rannych. Dużo większe straty były po stronie niemieckiej: piętnastu zabitych, trzydziestu pięciu rannych. Do niewoli wzięto osiemdziesiąt sześć osób. Dzielną obronę elektrowni pracownicy prowadzili aż do piątego września, kiedy to siły powstańcze wobec zdecydowanej przewagi niemieckich wojsk zmuszone były do opuszczenia terenów przemysłowych Powiśla. Ogromne zniszczenia nie stanowiły przeszkody, by ocaleli pracownicy po raz kolejny rozpoczęli odbudowę Elektrowni Powiśle. Po raz pierwszy po II wojnie światowej prąd do zrujnowanego miasta popłynął dwudziestego piątego kwietnia 1945 r., mimo iż całkowita odbudowa trwała jeszcze sześć lat. W 1953 r. kosztem energii elektrycznej przystąpiono do wybudowania członu ciepłowniczego. Na dalszy plan Elektrownia Miejska zeszła w momencie ukończenia budowy na terenie Warszawy dwóch Elektrociepłowni: Siekierki i Żerań. Całkowite wyłączenie z użytkowania nastąpiło w 2003 roku. Pod koniec 2013 r. obecny właściciel rozpoczął rozbiórkę kilku obiektów nieujętych w rejestrze zabytków m.in.: budynku transportu, rozdzielni, warsztatu, kotłowni. W ich miejsce powstać ma kompleks biurowo–usługowy, a także lokale mieszkalne. Pozostałe obiekty będą częścią składową nowo powstałej inwestycji, której zakończenie ma nastąpić z końcem 2015 r.


3

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

Nocą w metrze Niespodziewany wybuch i płonące wagony w tunelu metra w nocy z czwartku na piątek 27/28 lutego to zdarzenie, którego lepiej nie doświadczyć.

W drugim wagonie pociągu metra jadącego w kierunku stacji Młociny, w jednym z najdłuższych tuneli pomiędzy stacjami Politechnika a Centrum, dochodzi

do wybuchu. Pociąg siłą rozpędu częściowo wtacza się na stację Centrum. Pożarem objęty zostaje drugi wagon metra, z którego wybiega palący się człowiek. Prze-

rażeni pasażerowie pozostałych wagonów przy użyciu dźwigni ręcznie otwierają drzwi i sami ewakuują się w kierunku tunelu. Część pasażerów w wyniku wybuchu odniosła poważne rany i nie są w stanie wydostać się z pociągu o własnych siłach. Efekty wybu-

chu zaburzyły zdolności psychomotoryczne osób znajdujących się najbliżej. Tymczasem do uciekających tunelem pasażerów dochodzi odgłos kolejnej eksplozji. Dobiega on prawdopodobnie ze stacji Politechnika, do której prowadzi tunel. Personel metra podejmuje próbę ugaszenia płonącego pasażera oraz ewakuacji pozostałych

pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy 56 poszkodowanym ze stacji Centrum i 50 ze stacji Politechnika. Na szczęście była to symulacja zdarzeń w ramach ćwiczeń służb ratowniczych i kryzysowych. Ćwiczenia pod kryptonimem „Kret” zorganizowane zostały na polecenie Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydenta Warszawy. Szczegóły dotyczące zaplanowanego scenariusza nie były znane służbom. Do współpracy w ćwiczeniu (jako pozoranci) zostali zaproszeni studenci Wojskowej Akademii Technicznej (150 osób) oraz Szkoły Głównej Służby Pożarniczej (100 osób). Celem ćwiczenia było zweryfikowanie funkcjonujących dotychczas

Komendą Miejską Straży Pożarnej i Komendą Stołeczną Policji. W akcji uczestniczyło 123 policjantów, 96 strażaków i 83 strażników miejskich, wspieranych przez 33 radiowozy, 23 pojazdy straży pożarnej oraz 19 samochodów Straży Miejskiej. Działania zabezpieczało 17 zespołów pogotowia ratunkowego. Przebiegowi ćwiczeń przyglądała się Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Takie symulacje są bardzo ważne dla sprawnego funkcjonowania służb bezpieczeństwa, ponieważ są okazją do praktycznego przećwiczenia przyjętych zasad współpracy, sprawdzenia się i skoordynowania swojej pracy w terenie, pod presją czasu. To szczególnie istotne w przypadku metra, które jest jednym z najczęściej wybieranych środków transportu, miejscem skupiającym jednorazowo ogromną liczę osób. Takie miejsce musi być bezpieczne. Dlatego akcja była tak

osób z pociągu oraz ze stacji Centrum. Na powierzchni rozlegają się sygnały służb ratowniczych. Straż Pożarna, Pogotowie Ratunkowe Policja i Straż Miejska są już w drodze. Żaden z ratowników nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze skali zdarzenia. Łącznie w wyniku zajścia

procedur reagowania na takie sytuacje w metrze, a także zobrazowanie sprawności i efektywności działania służb ratowniczych i porządkowych w rzeczywistym czasie. Zostało przygotowane przez m.st. Warszawa wspólnie z Metrem Warszawskim, warszawską

szeroko zakrojona. Dzięki temu, że przeprowadziliśmy ćwiczenia, wszyscy będziemy mogli czuć się bardziej bezpieczni – powiedziała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, po zakończeniu akcji. Na podstawie Materiałów Urzędu Fot. Urząd m.st. Warszawy

LICEUM I GIMNAZJUM NAJLEPSZE NIEPUBLICZNE W W-WIE Egzaminy wstępne 2 i 3 kwietnia Społeczne Liceum Ogólnokształcące nr 4 im. Batalionu AK „Parasol” i Gimnazjum, ul. Hawajska 14 A (Ursynów)

www.slo4.edu.pl

zapraszają na spotkania informacyjne 10 lub 24 marca godz. 18.00 tel. 22 641 26 34, 22 644 62 60


4

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

Hala zamiast namiotu Anna Tomasik Panujący wśród młodzieży trend do sportów ekstremalnych nie zawsze spotyka się z entuzjazmem dorosłych. Ale każdy wiek ma przecież swoje prawa. No i w końcu ci nastoletni ludzie muszą gdzieś tę swoją energię spożytkować. A uprawianie sportu doskonale chłonie nadmiar adrenaliny. – Moi rodzice na początku nie byli zbytnio zadowoleni, że przychodzę tutaj i jeżdżę na rowerze. Mama uważała, że zaraz sobie porządnego guza nabiję, że jakiś wypadek, jakieś obrażenia ciężkie, że to wszystko jeśli się zdarzy, to przez moją głupotę, że prowokuję los. Ale teraz już rodzice nie mają nic przeciwko temu, że tutaj spędzam praktycznie każdą wolną chwilę. Lubię tę szaloną jazdę na rowerze i deskorolce, to niesamowite uczucie, kiedy wykonuje się te wszystkie niebezpieczne sztuczki i zupełnie nie myśli o ewentualnym zagrożeniu, to sprawia mi ogromną frajdę, to jest mój styl życia – tłumaczy mi 17 letni Robert. I z szelmowskim uśmiechem dodaje, że chyba lepszy ten sport aniżeli codzienne spożywanie alkoholu. W duchu przyznaję mu rację. I przypominam sobie przy okazji, że gdzieś kiedyś czytałam zwierzenia pewnego fana bmx-ów, który twierdził, że sport ekstremalny odciągnął

go od chlania, jarania i szukania problemów na ulicy. Bardzo dobrze więc, że władze stolicy dostrzegają potrzebę budowania kolejnych skateparków. – Mając na uwadze współczesne trendy i zainteresowania młodzieży widzimy konieczność

Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. – Hala miałaby drewnianą konstrukcję, szklane ściany, które latem można otworzyć, a dach z przeźroczystego pleksi. Wyglądałoby to bardzo malowniczo, bo Jutrzenka znajduje się w parku. Taki dach pozwoliłby także

to miejsce mogłoby stać się wizytówką Warszawy dzięki chociażby organizowaniu światowych imprez o charakterze kulturalno-sportowym. W kwestii budowy nowej hali zdecydowanie mniej optymizmu ma jednak Janusz Kopaniak, dyrektor Warszawskiego Ośrod-

Jedną z ostatnich imprez, jakie miały miejsce na pływalni Centrum Rekreacyjno-Sportowego na Bielanach w miniony piątek i zarazem w ostatni dzień lutego, było pożegnanie zimy w ramach podsumowania akcji „Zima w mieście”. Udział w niej wzięły zarówno grupy zorganizowane, jak i dzieci przychodzące indywidualnie. Powodzeniem wśród młodzieży cieszyły się konkursy sportowe w różnych dyscyplinach, jak wyławianie krążków, wyścig na materacach, tor przeszkód czy też rzut piłką do kosza i do bramki. Rywalizujący nie dość że dopingowali siebie nawzajem, to jeszcze sekundowali im ich opiekunowie, nagradzając co chwila gromkimi brawami, dzięki czemu atmosfera

na pływalni była naprawdę gorąca i jednocześnie bardzo serdeczna. Poza świetną zabawą było wiele śmiechu i nieskrywanej radości. – Już po raz drugi syn spędza tutaj ferie zimowe i jest zachwycony. Z pewnością jest to zasługa znakomitej kadry opiekunów, która ma bardzo ciepły stosunek do dzieci i potrafi je zaktywizować do wspólnej zabawy. Syn za każdym razem, gdy go odbierałam, był zadowolony i z wypiekami na twarzy opowiadał o tym, jak spędził dzień. Uwielbia też pływać, więc dzisiejszy dzień to dla niego kolejna atrakcja – opowiada mama jednego z chłopców. Na koniec każdy z uczestników obdarowany został słodkościami. Anna Tomasik

Komisariat Policji Metra Warszawskiego

„Wróżki” stop

powstania profesjonalnej infrastruktury sportowej do uprawiania sportów ekstremalnych – podkreśla Jarosław Dąbrowski, wiceprezydent Warszawy. Jedno z takich miejsc, gdzie miłośnicy bmx, rolek, deskorolek czy hulajnóg będą mogli ćwiczyć różne triki ma powstać na Powiślu przy ulicy Rozbrat 5, na terenie parku

oszczędzić sporo pieniędzy wydawanych na oświetlenie obiektu. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch, trzech lat uda nam się doprowadzić do budowy. Możemy tu mieć perełkę na miarę Stadionu Narodowego – opowiada Paweł Jabłoński, kierownik Ośrodka „Jutrzenka”. I, zdradzając swoje „marzenia o marzeniach” mówi, że

Aparat słuchowy – jeden czy dwa? także rozumienie mowy w hałaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem? – R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyodrębnienie poszczególnych głosów jest trudne. Mózg potrzebuje informacji z obu uszu, aby skutecznie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżających ulicą pojazdów. Dwa aparaty słuchowe pozwalają wspomóc naturalną zdolność mózgu do „filtrowania” hałasów dochodzących z tła. – Lekarze zwracają także uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygnacji z noszenia aparatu słuchowego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat? R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania informacji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem akustycznym. Im wcześniej zdecydujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubytkiem słuchu uchu, tym mniejsze

ka Sportu i Rekreacji. – Zamówiliśmy na razie wstępną wizję, którą zaprezentowaliśmy władzom stolicy. Decyzje jeszcze nie zapadły. A od wizji do realizacji daleka droga – zaznacza. Obecnie skatepark „Jutrzenka” usytuowany jest w namiocie i to dość mocno już wysłużonym. Nowa hala miałaby go zastąpić i być obiektem całorocznym. Wstępny koszt inwestycji szacuje się od kilku do dziesięciu milionów złotych. Ilustracja: WOSiR

Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu. Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem najczęściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funkcjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w codziennej komunikacji oraz narażając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się między sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obuuszny. – Czy osoby mające ubytek słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe? Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiązanie jest dla nich bardzo korzystne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa. – Może Pan podać przykłady z życia codziennego? R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowego. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeństwie. W ciągu ułamka sekundy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momenty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu natychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źródło oraz jesteśmy w stanie uniknąć niebezpieczeństwa. – Ogromnym kłopotem niedosłyszących pacjentów jest

Pożegnali zimę

ryzyko wystąpienia deprywacji słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych. W dwóch aparatach słuchowych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wysilać, aby je usłyszeć. W naturalny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem głośności i przestrzenności. Uzyskanie takiego efektu z jednym aparatem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Zapraszamy do naszych gabinetów: ul. Koszykowa 78, (Przychodnia CePeLek) tel. 22 425 67 06 ul. Żeromskiego 33, (przychodnia specjalistyczna) tel. 22 499 66 30 ul. Cegłowska 80, (Szpital Bielański) tel. 22 392 91 99 ul. Nowowiejska 5, tel. 22 392 75 86 ul. Nowowiejska 31, tel. 22 392 75 86 Posiadamy sieć ponad 80 gabinetów całej Polsce. INFOLINIA SŁUCHMED APARATY SŁUCHOWE: 801-000-819

Ciekawość ludzi co do przyszłości czasem bywa powodem finansowych kłopotów. Dlatego też policjanci z KP Metra Warszawskiego ostrzegają przed osobami wróżącymi z ręki, równocześnie opróżniając portfele. Ich sposób działania jest w każdym przypadku podobny. By spotęgować moc wróżby, proponują klientom włożenie czegoś złotego lub cennego do dłoni lub trzymanej przez siebie chusteczki. Jak łatwo się domyśleć, rzeczy te nie wracają już do właściciela. Stosowana przez fałszywe wróżki psychomanipulacja skutkuje tym, że pokrzywdzony orientują się, iż został okradziony, dopiero po jakimś czasie. Dlatego gdy już dojdzie do takiego zdarzenia prosimy o jak najszybszy kontakt z Policją pod numerem telefonu 997 lub 112.

Radzimy: - Nie ufaj przygodnie poznanym wróżbitom; zawsze staraj się sprawdzić, z kim naprawdę masz do czynienia. Często zamiast wróżyć, kradną. - Nie dawaj wróżce „na chwilę” większych kwot, nie wierz, że w ten sposób da się odczynić jakiś urok! - Najlepiej nie wpuszczaj wróżbitów do domu. - Zawsze obserwuj swoją torebkę czy saszetkę z pieniędzmi oraz dokumentami - kiedy ktoś Ci wróży, jego wspólnik może próbować Cię okraść. - Podając wróżce dłoń uważaj, aby nie ściągnęła z niej biżuterii. - Klucze od mieszkania i dokumenty noś zawsze w oddzielnych miejscach – wróżka, która zdobędzie taki komplet, może splądrować twoje mieszkanie. ac

Leczą i rozumieją pacjentów Zgodnie z tą dewizą Specjalistyczna Przychodnia Lekarska Fundacji AK zaprasza każdego potrzebującego medycznej pomocy i porady. Lekarze są wysokiej klasy specjalistami z bogatym doświadczeniem i troskliwym podejściem do pacjentów. Przychodnia ta jest wprawdzie jedyną w kraju przychodnią specjalistyczną dla weteranów II wojny światowej i ich rodzin, jednak jest także placówką ogólnie dostępną dla każdego pacjenta. Fundacja, w ramach której działa Przychodnia Lekarska, powstała w 1990 r. z myślą o tych, którzy walczyli za naszą wolność na różnych frontach, którzy byli więzieni i represjonowani, ponieśli różnego rodzaju straty, w tym poważne uszczerbki na zdrowiu, i którzy coraz starsi, często samotni dziś potrzebują opieki, leczenia i zwykłej ludzkiej życzliwości. Przychodnia ma duże doświadczenie i umiejętności w leczeniu i opiece nad pacjentami w podeszłym wieku. Oczywiście jej specjaliści pomagają pacjentom w każdym wieku. Placówka usytuowana jest w centrum Warszawy, przy ul. Mariańskiej 1 róg Pańskiej.

Przychodnia oferuje pomoc lekarską w zakresie: chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej, diabetologii, dietetyki z ustaleniem indywidualnego jadłospisu, gastrologii, interny, kardiologii, laryngologii, medycyny pracy, neurologii, okulistyki, onkologii, ortopedii, psychiatrii, pulmonologii, reumatologii, urologii, stomatologii i protetyki. Dysponuje ona nowoczesną aparaturą oferuje również bogaty zakres badań diagnostycznych. Można tu wykonać następujące badania analityczne: badania ultrasonograficzne jamy brzusznej, tarczycy, sutków, prostaty, układu kostno-stawowego, badania kardiologiczne - EKG, echo serca z kolorowym Dopplerem, monitorowanie EKG metodą Holtera, monitorowanie ciśnienia tętniczego metodą Hol-

tera, dopplerowską ocenę przepływów w tętnicach szyjnych i zewnątrzczaszkowych, jak też przepływów tętniczych i żylnych w kończynach dolnych i górnych. Ponadto najnowocześniejsze specjalistyczne badania okulistyczne metodą komputerową za pomocą autorefraktokeratometru i badania ciśnienia w gałce ocznej za pomocą tonometru bezkontaktowego oraz badania spirometryczne wydolności płucnej. Przychodnia oferuje zabiegi rehabilitacyjne, masaże lecznicze i relaksacyjne. W filii Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej przy ul. Zielnej 39 (budynek PAST-y) znajduje się gabinet stomatologii zachowawczej i pracownia protetyki. Kombatantom przysługuje znaczna zniżka.

Specjalistyczna Przychodnia Lekarska nr 1 Fundacji Armii Krajowej ul. Mariańska 1 ( parter – róg Pańskiej) Informacja i zapisy 22 654 55 05 Pon. – pt. 7.30 – 19.00, sob. 7.30 – 14.00 Filia ul. Zielna 39 (budynek PAST-y) Stomatologia zachowawcza i protetyka 604-390-669; 22-620-12-30 w. 112


5

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

„Elektronik” wraca do życia Anna Tomasik Żoliborskie kino „Elektronik” przy ulicy gen. Zajączka 7 zniknęło z kulturalnej mapy w 2001 r., po trzydziestu latach swojej działalności. Przysłowio-

Światełko nadziei zapaliło się na początku ubiegłego roku, kiedy to władze dzielnicy Żoliborz podpisały z Fundacją Edukacji i Sztuki Filmowej Macieja Ślesickiego i Bogusława Lindy „Laterna Magica” umowę dzierżawy po-

– mówi Andrzej Kawka, rzecznik dzielnicy Żoliborz. I dodaje, że zastrzeżono również możliwość udostępniania tego nieodpłatnego czasu organizacjom pozarządowym. Fundacja, która na Żoliborzu od wielu lat słynie z prowadzenia

i wentylacyjnej. Teraz zaczną się prace architektoniczne, budowlane – mówi Maria Pułaska z WSF. Krzesła zapewne zostaną odnowione, a w szczególności zostanie z nich usunięty łatwopalny materiał. Poza historycznymi krzesłami pozostanie też scena, która studentom kierunków reżyserskiego i aktorskiego służyć będzie do prób i spektakli. To już drugi i ostatni etap inwestycji, dzięki której obiekt będzie mógł być wreszcie dopuszczony do użytku publicz-

nego. Termin jego zakończenia przewidziany jest na czerwiec br. Udało się pozyskać sponsora na zakup niezbędnego i nowoczesnego sprzętu projekcyjnego. Kino ma nie być nastawione na komercję i służyć nie tylko studentom szkoły filmowej. Ma być miejscem spotkań i działań kulturalnych, które zaktywizują mieszkańców Warszawy, miejscem, do którego w wolnej chwili wpadać będą nie tylko Żoliborzanie. – W planach mamy stworzenie klubu dyskusyjnego, spotkania

z twórcami i organizację międzynarodowego festiwalu szkół filmowych – zdradza Waldemar Król, dyrektor WSF. Władze WSF nie ukrywają, że marzy im się, aby reaktywacja popularnego kina zbiegła się z inauguracją nowego roku akademickiego i tym samym obchodami 10-lecia istnienia uczelni. Jeśli więc wszystko pójdzie zgodnie z planem pierwszych widzów w swoich progach „Elektronik” powita już w październiku br. Fot. WSF

Z Twardej na Żywnego

wym gwoździem do trumny okazał się brak środków finansowych. – Podczas odśnieżania dachu została naruszona jego konstrukcja i zaczął przeciekać, nie było pieniędzy na remont, w związku z tym kino zostało zamknięte – podkreśla Maria Pułaska, PR manager w Warszawskiej Szkole Filmowej. Od tamtej pory co pewien czas pojawiały się w mediach informacje o próbach jego reaktywacji, jednak żadna z nich nie znajdowała potwierdzenia w rzeczywistości. Jedna z bardziej sensacyjnych plotek głosiła nawet, że „Elektronika” zastąpi nowoczesne kino o wdzięcznej nazwie „Arizona”, zaś przychodzący na seanse widzowie będą mogli przy okazji podziwiać znajdującego się tam prawdziwego amerykańskiego cadillaca…

mieszczeń dydaktycznych w budynku Zespołu Szkół Elektronicznych i Licealnych oraz obiektu dawnego kina „Elektronik”. Zgodnie z uchwałą Rady m.st. Warszawy umowa ta obowiązywać ma przez piętnaście lat. Znalazł się w niej również zapis, że w dzierżawionym obiekcie prowadzona może być tylko działalność edukacyjna, kulturalna i społeczna. – Szkoła będzie dzierżawić kino przez piętnaście lat. Dzięki umowie z 26 lutego 2013 roku w sali przeprowadzono niezbędne prace zabezpieczające. Ale to dopiero początek. Ponadto odpowiednie zapisy zawarte w tej umowie gwarantują dzielnicy możliwość nieodpłatnego korzystania z „Elektronika” dla projektów edukacyjnych, kulturalnych i społecznych przez sto osiemdziesiąt godzin kwartalnie

prestiżowej Warszawskiej Szkoły Filmowej, otrzymała niedawno od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotację w wysokości 500 tysięcy złotych z przeznaczeniem na remont budynku kina. – Jak tylko szkoła wydzierżawiła ten budynek, od razu wyremontowaliśmy dach. Teraz zabieramy się do właściwego remontu. Krzesła pozostaną. Chcemy mieć krzesła stare, jakie były wtedy, kiedy jeszcze kino działało. Nawet ministrowi kultury zależało na tym, aby je pozostawić. Kino będzie oczywiście dostosowane do dzisiejszych standardów. Zmieniły się przepisy, więc muszą być dwa przejścia na widowni. Staramy się ocalić jak najwięcej, by pozostawić dotychczasowy charakter kina. Będzie wymiana podłogi, instalacji elektrycznej

Bohaterowie tamtych dni Anna Tomasik Aż 6 godzin oryginalnych kronik z powstania warszawskiego, 1000 godzin konsultacji kolorystycznych oraz 1440 godzin koloryzacji i rekonstrukcji, 1200 ujęć i 112 tysięcy wybranych klatek. I siedem miesięcy żmudnej, ciężkiej pracy, w którą zaangażowany był zespół konsultantów ds. militariów, ubioru, architektury, urbanistów, varsavianistów i historyków. W efekcie powstał pierwszy na świecie fabularny dramat wojenny non-fiction składający się w całości z pokolorowanych i udźwiękowionych materiałów dokumentalnych. To, co jeszcze nie tak dawno wydawało się szalonym pomysłem, niemożliwym wręcz do realizacji, stało się faktem. Film wyreżyserowany przez Jana Komasę na ekrany kin zawita już 9 maja. Widzowie będą mogli wreszcie zobaczyć fascynującą historię powstania warszawskiego z 1944 r. oczami dwóch

młodych braci, realizatorów Powstańczych Kronik Filmowych dla Biura Informacji i Propagandy Armii Krajowej. – Prace nad filmem „Powstanie Warszawskie” dobiegają końca. Wciąż trwa akcja „Rozpoznaj”, która dzięki wsparciu mediów przyniosła nadspodziewane rezultaty. Jej celem było ustalenie tożsamości jak największej liczby osób występujących w filmie. Do tej pory udało się ustalić tożsamość, imiona i nazwiska ponad 130 osób. Część z tych osób żyje do dzisiaj. Oczywiście akcja trwa nadal i mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć jak największą liczbę osób występujących w tym filmie – mówił podczas konferencji prasowej Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego i jednocześnie producent filmu. Podkreślił, że rok 2014 jest szczególny pod względem produkcji filmowych związanych tematycznie z powstaniem warszawskim z uwagi na 70. rocznicę jego wybuchu,

co stwarza wyjątkową okazję do pokazania nie tylko efektu wielomiesięcznych prac nad filmem, ale i prawdziwych bohaterów tamtych dni. – Zdjęcia, z których powstał film, wybrano z łącznie sześciogodzinnego oryginalnego materiału dokumentalnego. To autentyczne kroniki filmowe z sierpnia 1944 roku. Powstańcy oszczędzali taśmy i fragmenty ich materiałów są niestety bardzo krótkie. Materiał wspaniały, ale też i bardzo trudny, bo poszatkowany, krótkie ujęcia, różna jakość techniczna. Musieliśmy też stworzyć jakąś fabułę. Te krótkie fragmenty archiwalnych kronik filmowych ułożyliśmy w jedną całość i tak powstał film, którego bohaterami są bezpośredni świadkowie walki powstańczej – opowiada Piotr Śliwowski, kierownik sekcji historycznej w Muzeum Powstania Warszawskiego, który obok Jana Komasy i Jana Ołdakowskiego jest współautorem scenariusza. dokończenie na stronie 7

Rada Warszawy uchwaliła, że Gimnazjum z ul. Twardej zostanie w 2016 r. przeniesione na Mokotów. Grzegorz Walkiewicz, radny Dzielnicy Śródmieście w swej wypowiedzi na temat przyszłości bezrejonowego Gimnazjum przy ul. Twardej („Południe Głos Śródmieścia Żoliborza i Bielan” z 20 lutego 2014 r.) w związku ze zwrotem nieruchomości stwierdził: Dlaczego tak usilnie bronimy Gimnazjum przed przeprowadzką na Mokotów? Z uwagi na fatalną sytuację finansową tej dzielnicy. Niedobory w budżecie już raz doprowadziły do niewypłacenia nauczycielom dodatków motywacyjnych, które im się prawnie należały. Trudno oczekiwać, aby grono pedagogiczne stanowiące

o wysokim poziomie nauczania w tej szkole przetrwało, gdy nauczyciele nie będą dostawali pensji. […] Po przeprowadzce wybitne Gimnazjum z Twardej przestanie istnieć, zacznie działać przeciętne gimnazjum na Mokotowie. Krzysztof Skolimowski, zastępca burmistrza Mokotowa: - Śródmiejski radny Grzegorz Walkiewicz podnosił, że szkoły w Śródmieściu są finansowane w inny sposób niż na Mokotowie. Chciałbym, aby szkoły we wszystkich dzielnicach finansowane były w jednakowy sposób dlatego, że wszystkie dzielnice tworzą jedno miasto stołeczne Warszawę. Nie ma powodu, by inaczej finansować szkoły śródmiejskie, a inaczej mokotowskie. Zresztą na Mokotowie są dobre szkoły,

mimo iż – jakby wynikało z wypowiedzi Grzegorza Walkiewicza – nie dostają takich środków jak śródmiejskie. Ale dobrze wykonują swoje zadania. Natomiast przeniesienie Gimnazjum z ulicy Twardej na ulicę Żywnego nastąpi w roku 2016. To Rada Warszawy będzie kształtować budżety dzielnic w taki sposób, aby optymalnie finansować zadania oświatowe. Mam nadzieję, że to finansowanie będzie takie samo dla wszystkich dzielnic, bez uprzywilejowania którejkolwiek z nich. Był okres, że średnia dodatków motywacyjnych na Mokotowie była niższa. Od 1 marca średni dodatek motywacyjny dla nauczycieli będzie wynosił 450 zł, czyli tyle ile w całej Warszawie.


6

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

Moje koło ratunkowe dla szkoły przy Drewnianej Kwestie własnościowe od lat hamują rozwój szkoły. Najpierw trzeba było zrezygnować z budowy kompleksu sportowo-rehabilitacyjnego, bardzo potrzebnego z uwagi na ilość oddziałów integracyjnych. A kiedy wreszcie po wielu latach starań udało się postawić boisko czy plac zabaw, to okazuje się, że uczniowie będą się nimi cieszyli raptem kilka miesięcy. W obliczu podjętej decyzji zwrotowej grozi nam demontaż boiska. W przygotowaniu jest decyzja zwrotowa dotycząca centralnej części terenu szkoły, na której znajduje się plac zabaw i boisko do siatkówki. Wedle mojej wiedzy miasto zwróciło działkę stanowiącą przedwojenną hipotekę o numerze 2785B i powierzchni 1116 m2. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że połowa udziału w tej działce należy do osoby fizycznej, a połowa do miasta. Miasto ma udział po kościele, spłacony w ramach działań Komisji Majątkowej. Zwrócona działka przebiega przez środek boiska, zatem zgodnie z tym, co napisałem powyżej, istnieje zagrożenie, że w niedalekiej przyszłości przyj-

Viii

dzie nam zdemontować boisko oddane do użytku w październiku zeszłego roku. Decyzją z dnia 22 stycznia 2014 r. Prezydent m.st. War-

cyzja zwrotowa będzie oznaczać ich likwidację, w dodatku znacznie utrudni komunikację między budynkiem szkoły a boiskiem. Co więce,j szkoła właściwie nie

zbędne. Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziału nieruchomości przed

szawy przygotowała do zwrotu w naturze centralnie położoną część terenu szkoły. Na tej działce znajdują się obecnie plac zabaw, boisko do siatkówki. De-

dysponuje już innym terenem, na który można by przenieść plac zabaw, a z uwagi na uczęszczające do placówki sześciolatki jego funkcjonowanie jest nie-

przygotowaniem decyzji zwrotowej dokonano podziału geodezyjnego, na podstawie którego część znajdująca się pod salą gimnastyczną została wyłączona ze zwrotu. Jak rozumiem za ten kawałek działki następcy praw-

Katolickie Dni Filmowe

nemu byłych właścicieli zostanie wypłacone odszkodowanie. Oddawanie tego terenu w naturze dziwi tym bardziej, że dotychczas w odniesieniu do tej części nieruchomości była mowa o roszczeniu odszkodowawczym, a nie zwrotowym. O szczegółowe wyjaśnienia w tym zakresie poprosiłem burmistrza w interpelacji. Kolejne roszczenie zgłoszono do przedwojennej hipoteki o numerze 2785A i powierzchni 1240 m2, zlokalizowana u zbiegu ulic Dobrej i Leszczyńskiej. Po ewentualnej decyzji zwrotowej teren ten przejdzie w całości w ręce następców prawnych byłych właścicieli. Taka sytuacja grozi całkowitą destabilizacją działania placówki oświatowej przy ulicy Drewnianej. Ale przecież można temu przeciwdziałać. Sporządzany dla tego terenu mikroplan zagospodarowania przestrzennego nie załatwi sprawy. Ograniczy możliwości inwestycyjne ewentualnych nowych właścicieli, ale szkoła nadal ze zwróconych terenów nie będzie mogła korzystać. Dlatego trzeba uregulować kwestie własnościowe nieruchomości. Przyjmuję do wiadomości, że miasta nie stać na wypłatę odszkodowań za zwrócone nieruchomości, jak również na wykup roszczeń. Niemniej można te działki wymienić na inne nieruchomości znajdujące się

8-9 marca 2014 r.

MOKOtOwsKi DOM Kultury „CentruM ŁOwiCKa”, ul. ŁOwiCKa 21, warszawa PatrOnat hOnOrOwy: dr artur Górski, Poseł na sejm rP

Program: Sobota, 8 marca 13:00 13:10 14:00 14:40

15:50 16:20 17:20 18:30 18:50 19:10 12:00

12:10 13:50 14:10 15:10 16:10 16:30 17:30 18:15 18:30

PRAW

DZIW

KINOE

Retrospektywa Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” 2008-2013

Otwarcie pokazów Pamięć – Narodowe Siły Zbrojne, reż. Iwona Bartólewska, 42’, wyróżnienie IV edycji NNW 2012, Wyrok śmierci, reż. Ewa Szakalicka, 37’, wyróżnienie V edycji NNW 2013, Kwatera Ł - reż. Arkadiusz Gołębiewski, 45’

Po projekcji spotkanie z Arkadiuszem Gołębiewskim, dyrektorem Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”

Przerwa Mit o Szarym, reż. Grzegorz Królikiewicz, 60’, nagroda specjalna IV edycji NNW 2012 Oberlangen, reż. Małgorzata Brama, 36’

Po projekcji spotkanie z Małgorzatą Bramą i jej gośćmi

Przerwa Pohańbiona godność, reż. Dariusz Walusiak, Elżbieta Jakimek-Zapart, 20’, podwójne wyróżnienie III edycji NNW 2011 Klamra, reż. Jędrzej Lipski, Piotr Mielech, 60’

Niedziela, 9 marca Otwarcie pokazów

Bł. Jan Paweł II – przed kanonizacją

WSTĘP

WOLNY

Droga do Astany, reż. Krzysztof Żurowski 33’, Pójdź za mną - Testament Jana Pawła II, reż. Wanda Różycka-Zborowska, 64’ Przerwa Biblio Ojczyzno moja, reż. Mariola Kłos, 55’ Liban, Ziemia Świętych, reż. ks. Jarosław Cielecki, 60’ Przerwa Tajemnica Tajemnic, reż. Agnieszka Porzezińska, Paweł Sobczyk, 55’ Gdzie był Bóg w Smoleńsku?, reż. Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski, 43 ‘ Przerwa

Film fabularny

Akacje, reż. Pablo Giorgelli, Argentyna, 85’

szczegóły wraz z opisami filmów na: www.fundacjaswkazimierza.pl Organizatorzy: Mokotowski Dom Kultury „Centrum Łowicka”, Fundacja im. Św. Kazimierza Królewicza Partnerzy Fundacji: Patronat medialny:

Dom Spotkań z Historią, ul. Karowa 20 do 6.04. „Zwyczajny 1934. Polska na zdjęciach Willema van de Polla”; do 30.03.- „Photo Classeur Adama i Jadwigi Czartoryskich”; 6.03. godz. 18.00, MHŻP, ul. Anielewicza 6. - Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych: otwarcie wystawy „Z narażeniem życia – Polacy ratujący Żydów podczas Zagłady”; 7.03. godz. 12.00 – Prezentacja książki Marka Karewicza i Marcina Jacobsona „Big bit”; 7.03. godz. 18.00 - Adam i Jadwiga Czartoryscy. Spotkanie z Barbarą Caillot-Dubus, wnuczką Adama i Jadwigi Czartoryskich; 8.03. godz. 12.00 prezentacja serwisu internetowego „Polacy z wyboru. Rodziny pochodzenia niemieckiego w Warszawie w XIX i XX wieku” oraz projekcja filmowa; 8.03. Dzień Kobiet z Historią: godz. 13.00 – Czarownice, mniszki i celebrytki… – spacer śladami warszawianek. Start: Pomnik Syrenki na Rynku Starego Miasta; 15.00 – Kobiety w spodniach: dr S. i „Kazik”; 17.00 – „Zakręcona historia płci”, w historii kina jest wiele filmów, w których kobiety i mężczyźni zamieniają się rolami; 9.03. godz. 16.00 – PKF, „Poszukiwany, poszukiwana” reż. Stanisław Bareja; 11.03. godz. 18.00 - Spotkanie z książką: „Historia fotografii 1839– 1939”; 12.03. godz. 18.00 – Piotr Strzałkowski, nierozpoznane fotografie z albumu dr. Hansa Hoehla z Dusznik; 14.03. godz. 18.00 – Wspomnienie o Papuszy… 15.03. godz. 13.00 – „Cyganka Aza” film reż. Artur Twardyjewicz (1926); godz.14.00 – „Ostatni Cygan w Oświęcimiu” reż. Maria Zmarz-Koczanowicz, Dżamila Ankiewicz; godz. 15.00 – „Papusza”, reż. Maja Wójcik, Ryszard Wójcik; godz. 16.00 – „Papusza” reż. Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze; 16.03. godz. 14.00 – „Cyganka Aza”; godz. 15.00 – „Cygańskie zaduszki” reż. Wanda Rolny; godz. 15.30 – „Zanim opadną liście” reż. Władysław Ślesicki; godz. 16.00 – „Diabły, diabły” reż. Dorota Kędzierzawska; 18.03. godz. 18.00 - Życie i pasja bł. o. Michała Czartoryskiego; 19.03. godz. 12.00 i 18.00 - Tomasz Kuba Kozłowski „Z biegiem Wilii śladami hrabiego Konstantego Tyszkiewicza” Łazienki Królewskie Stara Pomarańczarnia, Salony Poezji: 9.03. godz. 12:00 - Grzegorz Damięcki i Bartek Nowosielski; 16.03. godz.12:00 – Krzysztof Tyniec, Tomasz Kozłowicz Staromiejski Dom Kultury, Rynek 2 6.03. godz. 11.00 - Tadeusz Władysław Świątek „Królowa Wisła”; 8.03. gody. 19:00, Zakroczymska 11 – koncert, Agnieszka Chrzanowska „Piosenki do mężczyzny”; 11.03. godz. 19:00 – projekcja filmu „Mozambik: Quimbra - wyspa szczęścia”, pokaz zdjęć z wyprawy Ryszarda Czajkowskiego do Mozambiku i rozmowa z podróżnikiem; 13.03. godz. 11.00 - Katarzyna Węglicka „Znane i nieznane literackie szlaki na Kresach”; 15.03. godz. 16.00 – koncert „Kolorowe jarmarki”, piosenki lat 70. wyk. Basia Maj; 15.03. godz. 19:00, Zakroczymska 11 - „Cafe pod minogą” - szkic teatralny wg tekstów Stanisława Wiecheckiego; 18.03. godz. 19:00 - projekcja filmu „Sisters in law”; 15-30 marca – wystawa fotografii Patryka Wasążnika Żydowski Instytut Historyczny, ul. Tłomackie 3/5 do 15.05. - wystawa „Miasto i oczy”, dokumenty fotograficzne Menachema Kipnisa; do 30.04.„Zbliżenia” – fotografie Yorama (Jerzego) Grossa (Australia)

w posiadaniu miasta. Żeby nie być goł o s ł ow ny m: wystarczy odwołać się do Mapy nier uch om o ś ci miejskich do sprzedaży, publikowanej na stronie internetowej stołecznego ratusza. Co ciekawe, w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły, przy Drewnianej 5 i Dobrej 33/35 znajdują się dwie działki miejskie o powierzchni odpowiednio 753 m2 i 2124 m2. Istotny jest również fakt, że z terenami szkoły ewentualny inwestor niewiele będzie mógł zrobić (oddziaływanie mikroplanu). Będzie to miało znaczący wpływ na wartość rynkową tych nieruchomości. Zupełnie inna jest sytuacja w odniesieniu do działek miejskich. Zostały dla nich ustalone decyzje o warunkach zabudowy. Dla tej przy ul. Dobrej 33/35 nawet dwie – pierwsza o numerze 252/WZ/SRÓ/2009 z dnia 25.11.2009 r. ustala możliwość budowy w tym miejscu budynku mieszkalnego wielorodzinnego z usługami w parterze, druga o numerze 179WZ/ŚRÓ/2012 z dnia 27.09.2012 r. pozwala na budowę budynku usługowego o funkcji hotelowej z garażem podziemnym. Na drugiej działce, przy ulicy Drewnianej 5 wydano decyzję o warunkach zabudowy numer179WZ/ ŚRÓ/2012 z dnia 27.09.2012 r., która również dopuszcza budowę budynku usługowego o funkcji hotelowej z garażem podziemnym. Działki, zwrócona i te obciążone roszczeniami, w sumie mają powierzchnię ok. 3500 m2, natomiast dwie przywołane działki miejskie niespełna 3000 m2. Trzeba jednak zaznaczyć, że połowa udziałów w zwróconej już działce należy do miasta. W dodatku w związku z zakładanymi rozstrzygnięciami mikroplanu i obowiązującymi warunkami zabudowy dla działek miejskich, nieruchomości będące własnością miasta są warte znacznie więcej. Zamiana jest możliwa, wystarczy tylko odrobina dobrej woli i inicjatywa ze strony władz dzielnicy i Biura Gospodarki Nieruchomościami. Do tego sprowadza się moja propozycja rozwiązania problemów własnościowych, z jakimi od lat boryka się Zespół Szkół nr 69 przy ulicy Drewnianej. Moją propozycję planu ratowania integralności terenu szkoły przy Drewnianej przedstawiłem na sesji Rady Dzielnicy Śródmieście oraz w interpelacji skierowanej na ręce burmistrza. Jestem w stałym kontakcie z dyrekcją i przedstawicielami społeczności szkoły. Mam nadzieję, że władze podejmą moją inicjatywę. Być może rozwiązanie, które zaproponowałem na Drewnianej, mogłoby znaleźć zastosowanie w przypadku innych placówek oświatowych, które przecież borykają się z podobnymi problemami. Grzegorz Walkiewicz, radny śródmiejski, Twój Ruch


7

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan

Bohaterowie tamtych dni dokończenie ze strony 5 Czarno-biały materiał po montażu został poddany koloryzacji. Polegało to na pokolorowaniu materiału w sposób maksymalnie realistyczny bez jakichkolwiek stylizacji. Barwa, nasycenie, kontrasty, światło, cienie i inne elementy pokolorowanego fragmentu kronik odpowiadają porze roku czyli połowie sierpnia 1944 r. Kolorowanie każdego elementu kadru odbywało się po dokładnej analizie barwnej tamtego czasu. Dzięki temu procesowi odnosi się wrażenie, jakby film nakręcono współcześnie. – Od samego początku zdawaliśmy sobie sprawę, jak zniszczony ogromnie jest materiał pod względem technicznym i jakie będzie to dla nas wyzwanie. Etap pierwszy to była rekonstrukcja i odbudowywanie filmu klatka po klatce. Był to proces niezwykle żmudny, ręczny. Natomiast drugim milowym krokiem było rozpoczęcie prac nad koloryzacją. Podejście do tego etapu absolutnie artystyczne nie było, ponieważ przykładaliśmy ogromną wagę do tego, aby każdy detal był zachowany od strony zgodności historycznej, każdy kolor był dopracowywany. Pracując nad każdym kadrem odkrywamy tyle emocji, prawdy – zdradza Magdalena Zimecka, odpowiedzialna za postprodukcję cyfrową

obrazu ze Studia Produkcyjnego „Orka”. Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest producentem obrazu, oprócz pokolorowania

Autorem tego trudnego wyzwania jest Bartosz Putkiewicz, reżyser dźwięku, kompozytor, dwukrotny laureat Polskiej Nagrody Filmowej „Orzeł”.

aktorzy, którzy odgrywają role, tylko ludzie prawdziwi, którzy naprawdę żyli i często kilka dni po zdjęciach ginęli. Aby odzyskać te dialogi bardzo dużo czasu spędzaliśmy nad nakręconym materiałem z ekspertami od czytania z ruchu warg. Często oglądaliśmy jeden kadr pięćset razy, tysiąc razy, nagrywaliśmy pilota zadowoleni z wyników i na drugi dzień okazywało się, że jesteśmy blisko, ale to jeszcze nie to. To są właśnie rzeczy, które są ewenementem w tej naszej produkcji. Zdarzały się wcześniej materiały sprzed 80 lat, które były udźwiękowione, ale producenci unikali w nich dialogów. Pracując przy tej produkcji miałem możliwość „ożywiania” ludzi, którzy już dawno odeszli, ożywiania świata, który w 1944 roku się skończył, świata, w którym w języku polskim mieliśmy więcej zapożyczeń z języka francuskiego, a od 1944 roku

już nie, weszły zapożyczenia rosyjskie, angielskie. To był świat inny, chociaż nie tak dawno się to działo – tłumaczył Bartosz Putkiewicz, który setki godzin spędził w studiu na łowieniu dźwięków miasta, powstańczej ulicy, odgłosów wystrzałów, wybuchów… Film trwa 90 minut. Promuje go plakat, którego autorem jest Tomasz Opasiński, grafik i niezależny konsultant przy ponad 450 kampaniach dla hollywoodzkich agencji reklamowych oraz studiów filmowych. I - jak sam mówi - bardzo chciał być częścią tego projektu, a żyjący bohaterowie filmu niesamowicie go inspirowali. Jedynym problemem był brak możliwości zrobienia sesji zdjęciowej do plakatu… – Jest to unikatowy projekt w skali światowej – zaznacza Opasinski. Partnerem premiery jest Teatr Wielki – Opera Narodowa. Fot. Anna Tomasik

Okaż serce! czarno-białego w oryginale materiału filmowego postanowiło go również udźwiękowić, dzięki czemu po raz pierwszy w historii film z powstania warszawskiego „zabrzmi” na ekranach kin, a jego bohaterowie do nas przemówią.

– Praca nad dźwiękiem w tym filmie jest cudownym, wielkim przedsięwzięciem. Jest jednocześnie pracą magiczną. Jeżeli kręcimy film zawsze jest tak, że na początku mamy scenariusz, spisane dialogi itp. W tym wypad-

AGD - RTV l Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89. l Naprawa pralek, lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34. NAPRAWA MASZYN DO SZYCIA DOJAZD GRATIS TEL. 508-08-18-08

AUTO-MOTO l Sprzedam VW Polo 1.4, 1996 r., 506-029-418.

USŁUGI

INFORMATOR POŁUDNIA HANDEL u Społem WSS Śródmieście, Warszawa, ul. Nowy Świat 53 www.wss.spolem.org.pl SDH Hala Mirowska pn-pt 7-20 sob 7-18 pl. Mirowski 1* SDH Sezam pn-pt 7-21 sob 8-19 niedz 10-16 ul. Marszałkowska 126* Sklepy spożywcze: Długa 8/14*,Foksal 12/14*,Koszykowa 24, Koszykowa 31, Krak.Przedm. 16/18*, Miodowa 23, Mokotowska 46a, Mokotowska 67, Nowy Świat 53*, Solec 46*, Solec 66*, Solidarności 83*, Widok 16, Wiejska 20*,Wspólna 41* *realizacja zamówień na Kosze Delikatesowe Sklepy przemysłowe: Andersa 25,Długa 8/14,Mokotowska 67, Wiejska 9

BIURA OGŁOSZEŃ:

ku na samym początku mamy obraz całkowicie niemy. Piękne obrazy, techniczne trudne, zniszczone, przekazują emocje, ale troszeczkę oddalają widza. Kiedy

u ul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00 tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl u Al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lok. 4, 22 648-24-07, 537-427-186 u ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 u Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, tel. 22 213-85-85, 601-213-555 u ul. Dobra 19, Biuro Ogłoszeń Prasowych „Katom”, tel. 22 828 46 64, 22 828 25 87 u ul. Grzybowska 39, „aTco”, tel. 22 652-25-30, 22 654-90-77, 22 620-17-83

l A- Przeprowadzki,

sprzątanie mieszkań, piwnic, wywóz mebli, 694-977-485. l DEZYNSEKCJA skutecznie, 22 642-96-16. l Docieplanie poddaszy solidnie, 501-624-562. l Docieplanie budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501-62-45-62. l Elektryk tanio, 507-153-734. l Hydraulika, gaz, Zenek, 691-718-300.

USŁUGI SZKLARSKIE w zakładzie i u Klienta

Al. Zjednoczenia 13 pon. - pt. 9.00 - 17.00 tel. 22 834-09-82

dołożymy efekty synchroniczne atmosfery, nawet jeszcze bez dźwięków ludzkich, to już coś się dzieje. Jeśli chodzi o dialogi, to musieliśmy włożyć dużo pracy, aby postaci do nas po prostu mówiły. Osoby na ekranie to nie

l Kancelaria Radcy Prawnego. Sprawy cywilne sądowe, tel. 515-922-038. l Malowanie A-Z, remonty,

referencje, zima 25% taniej, 501-255-961. l Malowanie, gipsowanie, glazura, remonty, 608-55-44-21. l POMOC PRAWNA - spadki, spory, umowy, nieruchomości, odszkodowania, zadośćuczynienia, reprezentacja sądowa - Radca Prawny, ŚRÓDMIEŚCIE, ul. Jasna 1, tel. 881 303 215, www.insolens.pl l STOLARZ - usługi, 602-126-214. l Złota rączka, 509-483-885.

Odpisz 1% od swego podatku za 2013 rok dla Organizacji Pożytku Publicznego KRS - 0000145140 na rzecz oczekującym pomocy fundacyjnej lub przekaż swój dar na rachunek w Banku Polskim PKO SA Oddział 6 w Warszawie 93 1020 1068 0000 1202 0001 6246. Z wyrazami szacunku i podziękowaniami Zarząd Fundacji Pomocy Weteranom LWP

SPRZEDAM

FINANSE

l Damską teczkę aktówkę z czerwonej skóry, pięknie wykończoną, nieużywaną. Wymiary: szer. 40,5 cm, wys. 31,5 cm, grubość - 5 cm. Tel. 665-788-588. l Znakomity zestaw garnków szwajcarskiej firmy Henkelman, z 17 elementów do gotowania na gazie lub elektryczności, wykonanych z chirurgicznej stali nierdzewnej z 30-letnią gwarancją. Zapakowany w walizkę 57 x 53 x 20. Tel. 665-788-588.

l KREDYTY trudne też prywatne, 668-308-435.

NAUKA l Matematyka, 505-124-181.

NIERUCHOMOŚCI l Kupię mieszkanie:

zadłużone, z lokatorem, komunalne z możliwością wykupu, KUPIĘ z dowolnym problemem l Aktualnie antyki wszelkie, prawnym. 796-796-596. gotówka, 504-017-418. l Sprzedam działki nad l Antyki, monety, znaczki, jeziorem od 1000 m.kw., linia meble, obrazy, pocztówki, książki, brzegowa, media, 140 km od srebro oraz inne przedmioty, Warszawy, 605-044-270. 22 235-38-79, 601-235-118, l WawaNajem.pl - odświeżenia i wynajem, tel. 787-08-07-06. 669-154-951. l Wynajmę duży pokój 850 zł. l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, Metro st. Bielany, 883-295-440. bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, PRACA - dam 22 848-03-70, 601-352-129. l KURS OCHRONY (lista KPO), l Antyki, starocie, za gotówkę, 603-600-255. kupno - sprzedaż, Narbutta 23, l Telepizza zatrudni osoby przy 22 646-32-67, 502-85-40-90. produkcji pizzy (nie wymagamy l Filatelista - znaczki, doświadczenia), dostawców z wła516-400-434. snym samochodem oraz osoby do l Skup książek, roznoszenia ulotek. Wyższe stawki, 22 826-03-83, 509-548-582. praca w centrum, możliwość awanl Znaczki kupię, gotówka, su. Tel. 605-494-482. 601-27-29-64.

ZDROWIE l Mazowiecki Oddział Okręgowy Polskiego Czerwonego Krzyża informuje, że prowadzi usługi opiekuńcze w domu chorego. Pomaga w realizacji codziennych obowiązków domowych, wykonuje usługi pielęgnacyjne oraz zabiegi pielęgniarskie i rehabilitacyjne na zlecenie lekarza. Realizowane są zlecenia stałe i doraźne przez wyszkolony i doświadczony personel. Tel. 22 326 12 33; 500 288 008.

WYPOCZYNEK l Wielkanoc dla Seniorów w Krynicy Morskiej. 10 dni 18. 04. - 24. 04. w cenie 799 zł/os. Zapisy i informacje: Marszałkowska 81 lok. 25, tel.: 22 834-95-29.

RÓŻNE l Książki wszelakie przyjmę,

tel. 22 654-34-38.

KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9 lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka tel. 22 241-17-14 office@bsskancelaria.pl pełny zakres spraw przedsiębiorców i osób fizycznych, w tym: odszkodowania, umowy, sprawy nieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy. Uprzejmie zapraszamy


Trzeba wierzyć w siebie Władysław Adamski rozmawia z Tomaszem Majewskim, dwukrotnym mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą - Co trzeba zrobić, aby zostać dwukrotnym mistrzem olimpijskim? - Trzeba wierzyć w siebie, bardzo ciężko trenować i mieć trochę szczęścia. - Jak się zaczęła Pana przygoda ze sportem? - Do sportu wciągnął mnie mój kuzyn, który jest trenerem lekkoatletyki. Zaczęło się to w pierwszej klasie szkoły średniej. Wtedy trafiłem na stadion i tam już zostałem. - Czy były chwile zwątpienia, kiedy myślał Pan, aby to wszystko rzucić? - Miałem gorsze chwile, ale tak naprawdę zawsze wierzyłem, że mi się kiedyś uda i nigdy na poważnie nie chciałem zerwać ze sportem. - Wiem, że trenuje Pan m.in. w warszawskim AWF-ie. Ile czasu poświęca Pan na trening? - Trenuję dwa razy dziennie, sześć dni w tygodniu, trening zależnie od okresu trwa od 1,5 do 3,5 godziny. - Słyszałem, że ktoś obliczył, iż dziennie kulomiot musi przerzucać kilkanaście ton ciężarów. - Na treningu siłowym przerzucam łącznie do 27 ton obciążenia. - Zdradzi nam Pan sportowe plany na najbliższa przyszłość? - Jestem w trakcie przygotowań do Halowych Mistrzostw Świata w Sopocie, które za-

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136 tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 www.poludnie.com.pl poludnie@poludnie.com.pl ogloszenia@poludnie.com.pl poludnie_glos@poczta.onet.pl Wydawca: Andrzej Rogiński "Południe" redaktor naczelny: Andrzej Rogiński Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00 pt. w godz. 9.00 - 16.00 W tych godzinach przyjmujemy także ogłoszenia. Łamanie, układ i oprawa graficzna: Galder Grasfjord© Druk: Polskapresse ISSN 2082-6540

Nakład 40 000 egz. Wydawca jest członkiem Warszawskiego Towarzystwa Prasy Lokalnej Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych tekstów oraz zmian tytułów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS Następny numer ukaże się 20 marca

czynają się już 7 marca. Potem czeka mnie cały cykl zawodów. Pierwsze starty, jak każdego roku, rozpocząłem jednak w styczniu. - Niektórzy mówią o Panu jako o niezwykle wszechstronnej osobie, niczym człowiek renesansu. Chyba nie bez powodu, bo ostatnio wystąpił Pan nawet w kabarecie… - Rzeczywiście mam szansę przy okazji sportu na trochę zabawy i próbowania nowych wyzwań. - A co lubi prywatnie robić Tomasz Majewski? - Bawić się z synem, obejrzeć dobry film. - Słyszałem, że lubi Pan również dobrą literaturę… - Czytam bardzo dużo i zachęcam do tego każdego. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki. Lubię literaturę o różnej tematyce. Najwięcej czytam jednak fantastyki naukowej. - Czy to prawda, że kulomioci nie narzucają sobie nadmiernego rygoru? - Tak, to konkurencja, w której można pozwolić sobie na więcej, bez diet i rygoru - Mimo, że sukces kojarzy się nieodłącznie z Pana nazwiskiem, to czy nie żal Panu trochę takiego zwykłego życia rodzinnego? - Sport wymaga poświęceń, a jedną z najważniejszych rzeczy, jakie się poświęca, jest czas z rodziną, dlatego staram się być jak najwięcej w domu i rekompensować najbliższym swoje wyjazdy. - Jakie jest Pana credo, maksyma lub sentencja, którą się pan kieruje w życiu i poleciłby innym? - Nie mam czegoś takiego, ale po tylu latach w sporcie mogę powiedzieć, że w drodze do sukcesu wierzę tylko w ciężką pracę. Tomasz Majewski (ur. 30 sierpnia 1981) – dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą. Złote medale Igrzysk zdobył w latach 2008 i 2012. Stawał również na podium mistrzostw świata i mistrzostw Europy. W 2005 został mistrzem uniwersjady. Dziewięciokrotny (na stadionie i w hali) rekordzista Polski i wielokrotny medalista mistrzostw Polski seniorów. W 2008 i 2012 wygrywał plebiscyt Złote Kolce organizowany przez Polski Związek Lekkiej Atletyki i magazyn Sport. Wybrany lekkoatletą lipca 2009 w Europie. W końcu 2012 r. zajął szóste miejsce w plebiscycie na europejskiego lekkoatletę roku organizowanym przez European Athletics. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Trenuje m.in. na obiektach AWF na Bielanach.

Kasia Co fascynuje Cię w łyżwiarstwie szybkim? – spytaliśmy Katarzynę Woźniak, brązową medalistkę Igrzysk Olimpijskich w Vancouver w 2010 r. oraz srebrną teraz, w Soczi. - Oczywiście szybkość. Wiatr we włosach, szum w uszach. W Warszawie w poniedziałek, 24-go wylądowały srebrne medalistki: Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska (LKS Poroniec Poronin), Katarzyna Woźniak (WTŁ Stegny Warszawa) i Natalia

Zbyszek Czerwonka (Cuprum Lubin). Bardzo ucieszyliśmy się z ich sukcesu. Poprawiły wynik sprzed czterech lat. Kasia mieszka w Wilanowie i trenuje na torze Warszawskiego Towarzystwa Łyżwiarskiego „Stegny”. Przypominamy, że w 2010 r. WTŁ „Stegny” uzyskało Nagrodę Południa za wybitne osiągnięcia w szkoleniu. 24 lutego na terenie jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 17 na Ursynowie strażacy uroczyście powitali Zbigniewa Bródkę – złote-

go i brązowego medalistę igrzysk olimpijskich w Soczi. Kompania Honorowa utworzyła szpaler, którego środkiem wszedł do hali najszybszy na lodzie strażak świata. Grała orkiestra, wyły syreny, a zgromadzeni wielokrotnie skandowali: „Dziękujemy, Zbyszek, dziękujemy, dziękujemy”. Wyraźnie uradowany Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych, wręczył Zbigniewowi Bródce nagrodę pieniężną w postaci czeku. Od strażaków

otrzymał upominki, w tym złoty kask i złoty toporek. W uroczystości uczestniczyli m.in. rodzina olimpijczyka, Andrzej Biernat - minister sportu i turystyki, gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz – komendant główny PSP, oraz strażacy państwowej i ochotniczej straży pożarnej z Warszawy i z rodzinnych stron Zbigniewa Bródki. Po ceremonii olimpijczyk odjechał białym autokarem z napisem „Tu jeździ Mistrz Zbyszek”.

Samorządy a spadki! Wydaje się, że odziedziczenie spadku po krewnym przynosi tylko korzyści. Nie jest również niczym niewłaściwym, bo z reguły nikt nie życzy bliskim źle i nie czyha na korzyści z czyjegoś nieszczęścia. Słuchając jednak informacji medialnych o długach dziedziczonych przez dzieci zaczynam się zastanawiać, czy właściwie skonstruowane jest nasze prawo. Niedawno było głośno o długu dwuletniego chłopca sięgającym blisko miliona złotych. Po usłyszeniu tej informacji aż złapałem się za głowę. Jak to jest możliwe? Dla przykładu w takich Stanach Zjednoczonych Ameryki nikt nie może odziedziczyć długu, gdyż najpierw ze spadku spłacane są zobowiązania, a dopiero potem ewentualni spadkobiercy coś tam otrzymują. Płacą też od tego podatek. Wydaje się to rozwiązaniem zdrowym i niewpędzającym nikogo w obowiązek spłacania nie swoich zobowiązań. U nas jednak najwidoczniej musi być ciekawiej. Co prawda każdy może taki obarczony długami spadek odrzucić w ciągu pół roku, ale po pierwsze nie każdy wie, że w spadku są długi, a po drugie odrzucenie spadku skutkuje tylko tym, że przechodzi on na kolejnego spadkobiercę, np. na jego dziecko. Chcąc skutecznie pozbyć się zobowiązania musi spadek zatem odrzucić także dziecko i rodzice spadkobiercy,

a nawet wujkowie i ich dzieci. Znam przypadek, gdy oznaczało to sporządzenie przez blisko 80 osób aktów o odrzuceniu spadku i oczywiście opłacenie każdego z nich u notariusza. Każdy akt notarialny oznacza zaś wpływ do budżetu podatku i drenowanie kieszeni obywateli. Nie wskazując zatem palcem, kto na tym najwięcej zarabia, zaznaczę tylko, kto na tym traci. Traci natomiast niewątpliwie każdy spadkobierca narażając na kłopoty swoich krewnych. Rozwiązanie problemu jest jednak niezwykle proste. Wystarczyłoby, aby odrzucenie spadku przez jedną osobę obejmowało również zstępnych, czyli dzieci i wnuki osoby zrzekającej się niechcianego mienia. W sposób ewidentny zmniejszyłoby to liczbę wizyt u notariusza. Podobne rozwiązanie obejmujące dzieci i wnuki spadkobiercy zresztą funkcjonuje, ale można je zastosować w postaci umowy o zrzeczeniu się spadku za życia spadkodawcy. Czemu jednak nie skorzystać z rozsądniejszego mechanizmu i nie uprościć tego, co wydaje się oczywiste? Można też spadek przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że odpowiadamy za długi spadkodawcy tylko do wysokości aktywów, czyli wartości majątku, który przyjęliśmy. Tak się dzieje wówczas, gdy po odrzuceniu spadku przez krewnych zmarłego spadek z mocy przepisów musi

przejąć gmina. I tu pojawia się kolejny absurd. Niby przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza chroni samorząd od ponoszenia kosztów ponad realną wartość odziedziczonego mienia, ale w praktyce nie na wiele to się zdaje. Aby uniknąć płacenia nie swoich długów gmina musi bowiem najpierw zwrócić się do sądu o sporządzenie tzw. spisu inwentarza, czyli ustalenie, co wchodzi w skład spadku. Komornicy prowadzą tymczasem egzekucję nie czekając na zakończenie spisów. W rezultacie płacimy wszyscy za nie swoje długi.

Boom na rynku nieruchomości, z jakim mieliśmy do czynienia kilka lat i kolosalne kredyty, jakie wtedy zaciągano zaczynają odbijać się nam wszystkim czkawką. Najgorsze, że jak dotąd mimo apeli samorządów o wprowadzenie zmian ustawowych nic się nie dzieje. Im dłużej więc na to patrzę, tym bardziej odnoszę wrażenie, że w naszym prawie absurdy lubią najwidoczniej chodzić parami. Grzegorz Pietruczuk, radny Województwa Mazowieckiego www.grzegorzpietruczuk.pl

Tytan dokończenie ze strony 1 Młodzież zagrzewać do boju będzie Agnieszka Renc, złota medalistka Mistrzostw Świata, dwukrotna medalistka Mistrzostw Europy oraz dwunastokrotna Mistrzyni Polski. – Dla mnie to swego rodzaju poszukiwanie następców, ale też świetna zabawa i okazja do sportowej aktywizacji młodzieży – podkreśla Agnieszka Renc. – Musimy pamiętać, że inwestycja w młodych ludzi, to gwarancja radości z medali w kolejnych Igrzyskach Olimpijskich. Będę mocno trzymać kciuki za młodych sportowców. Wiem, że Warszawa ma utalentowaną sportowo młodzież.

Wierzę, że wśród warszawskich gimnazjalistów są prawdziwi tytani wioślarstwa. Na pewno ich znajdziemy! Kto wie, może w przyszłości zostaną mistrzami olimpijskimi? Młodzież z najlepszymi rezultatami awansuje do finału, w którym dla zwycięzców przewidziane są atrakcyjne nagrody. Najlepsi wezmą również udział w losowaniu nagrody głównej dla swojej szkoły – ergometru wioślarskiego. Ponadto każdy z uczestników rywalizacji zostanie nagrodzony certyfikatem podpisanym przez Agnieszkę Renc.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.