Prawda o systemach

Page 36

elastycznego działania. Mówiąc inaczej powinno zapewniać ludziom duży zasób wolności samodzielnego decydowania o sposobie i samej konieczności egzekwowania konkretnych podstawowych przepisów (taki prawny numer może się udać tylko w społeczeństwie oświeconym, gdzie ludzie mają dość rozumu – zwłaszcza duchowego – i wiedzy, by móc odpowiedzialnie zastąpić obecnie istniejący wymiar sprawiedliwości). Nie może być tak prymitywne jak biblijny dekalog ale nie powinno być też tak absurdalnie rozbudowane i skomplikowane jak wiele współcześnie stosowanych systemów prawnych. Współczesne prawo jest takie, jakie jest, bo stanowi prawną spuściznę po wcześniejszych rządach, które za pomocą konkretnych przepisów prawnych starały się chronić polityczne lub biznesowe interesy, zarówno swoje własne jak i swoich politycznych przyjaciół i różnych wierzycieli. Zamykając w obrębie konkretnych przepisów wiele ludzkich działań stało się skostniałe, sztywne (czyli martwe), niepodatne na zmiany i przez to „nieżyciowe”. Zamiast ułatwiać ludziom życie, często je komplikuje, utrudnia a nawet niszczy. Ludzie mogą łamać prawo całkowicie bezinteresownie, za darmo, nikt im za to płacić nie musi. Natomiast skuteczność działania policji zależy w dużym stopniu od dysponowanych funduszy. Oznacza to, że jeśli policja nie nauczy się działać bardziej bezinteresownie, zawsze będzie na przegranej pozycji a jej praca będzie „pracą syzyfową”, bez końca i bez daleko idących efektów. Tak więc z powodu pieniędzy świat przestępczy ma nad policją znaczną przewagę. Kolejny czynnik, który obniża skuteczność i wiarygodność policji, to znaczny poziom bezmyślności i nieodpowiedzialności jej działania w zakresie ochrony i egzekwowania prawa, co wynika z głupoty i nieodpowiedzialności tych, którzy te prawo tworzą. Dobrym przykładem nieodpowiedzialności, skorumpowania i etycznej głupoty policji jest historyczny fakt, że zawsze tak samo dobrze służy swoim rządowym „panom”, niezależnie od tego jacy oni są. Gdy Polskę najechali naziści, policja służyła nazistom. Gdy rządzili komuniści, milicja rozrabiała i tłukła pałkami zgodnie z rozkazem tej władzy. Teraz, gdy w naszym kraju panoszy się katolicka mafia, policja chroni jej przestępcze interesy. W tej sytuacji nie można się dziwić, że różni ludzie często przezywają policjantów mianem „psów gończych”. Policja nigdy nie zdoła zwalczyć przestępstw i zła, przeciwko którym została powołana, bo sama uczestniczy w kreacji tych przestępstw i tego zła – zła popełnianego dla pieniędzy i z powodu pieniędzy. W jaki sposób? Właśnie poprzez prawo, które chroni i egzekwuje. Chroniąc przestępcze interesy władzy państwowej, które swoimi skutkami są wymierzone przeciwko ludziom lub przeciwko Naturze, Policja – jak i samo Prawo - sama zmusza wielu ludzi do przeciwstawiania się Prawu i jego łamania. Jedni ludzie – dla pieniędzy, dla zysku – łamią prawo, inni ludzie – również dla pieniędzy, dla zysku – je chronią i egzekwują. Jaki to ma sens? Prawa tworzone w świecie, w którym rządzą pieniądze, są przeznaczone dla tych, co mają pieniądze. Ci ludzie, którzy nie mają pieniędzy, nie mają też często powodu, by te prawa przestrzegać. W gruncie rzeczy nie ma większego znaczenia, jaka forma rządów aktualnie tutaj występuje. Monarchiści i demokraci (albo katolicka mafia), komuniści i faszyści, wszyscy są tacy sami, bo chcą tego samego: władzy i pieniędzy. Stosują różne metody dla osiągnięcia tych celów, głoszą różne i tak samo bzdurne ideologie, ale główny cel jest zawsze ten sam: władza i pieniądze. Podobnie jest z religiami. Systemy polityczne można w pewnym sensie traktować jak świecką wersję systemów religijnych, z tą jednak różnicą, że w tym wypadku sprawowana przez nie władza i kontrola jest rozciągnięta na wszystkich ludzi, zarówno wierzących jak i niewierzących. Widać to wyraźnie zwłaszcza w odniesieniu do starożytnych cywilizacji, gdzie władza religijna i świecka często ze sobą współpracowały, były ideologicznie sprzężone; podobnie bywa i obecnie. „Nie zabija się kury znoszącej złote jajka”, dlatego każdy następny rząd chętnie przejmuje wszelkie polityczne, prawne i finansowe narzędzia swoich poprzedników (przeciwników), by je wykorzystać dla dobra swojego interesu; by tak samo (lub podobnie) skutecznie – jak poprzednicy – okłamywać, oszukiwać i okradać społeczeństwo. Likwidacja pieniędzy - tylko globalnie (lokalna likwidacja pieniędzy też jest możliwa, ale tylko wtedy, gdy dana społeczność będzie w pełni samowystarczalna). Dzięki temu globalizacja zainicjowana przez ludzi rządnych pieniędzy i zysków obróci się przeciwko ich interesom i zyskom, gdy pieniądze - obojętne, w jakiej by nie były postaci – zostaną globalnie zlikwidowane. Globalizacja mogłaby być pożyteczna, gdyby napędzało ją coś innego niż żądza globalnej władzy, kontroli i jeszcze większych zysków. Można pójść jeszcze w innym kierunku i nie likwidować samych pieniędzy, lecz jedynie „perpetuum pecunię”. Może dzięki temu zaistnieje sprawiedliwość przy podziale wszelkich dóbr i wycenie realnej wartości ludzkiej

36


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.