Jazz Forum magazine – Maria Kozakiewicz

Page 1

FORUM THE EUROPEAN JAZZ MAGAZINE

JAZZ TOP 10 DAVID DORUZKA JOHNNY WINTER WOJTEK KAROLAK CASSANDRA WILSON

a

INDEKS 36214X MIESIĘCZNIK 1-2 / 2011 10,90 zł (w tym 5% VAT)

01


3

Redaktor naczelny: Paweł Brodowski

Styczeń 2011

Od Redakcji.


Cassandra Wilson, centralna postać pierwszego w nowej dekadzie wydania Jazz Forum, odsłania tajniki swojego najnowszego albumu, „Silver Pony”, na którym jeden z utworów nagrany został podczas koncertu w Warszawie. Paweł Brodowski wypytuje amerykańską wokalistkę o stylistyczne inspiracje, genezę utworów i towarzyszący jej zespół, który jest tyglem osobliwych indywidualności. Ride on, Silver Pony! Wojtek Karolak w długim artykule Tomasza Szachowskiego. Jak to się stało, że został muzykiem; pierwszy moment, o którym można powiedzieć, że naprawdę grał już jazz; kto wywarł na niego największy wpływ; jaka jest historia legendarnego instrumentu, który upodobał sobie Karolak – Organów Hammonda? Jest też w nowym numerze istny festiwal festiwali jazzowych jesiennego sezonu: m.in. JazzfestBerlin, Jesień Jazzowa w Bielsku-Białej, Jazztopad, Made in Chicago, Europejskie Spotkanie Tradycjonalistów Jazzowych w Poznaniu, Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych w Kaliszu... Najnowsza płyta Krystyny Stańko składa się wyłącznie z kompozycji znanych z albumów Petera Gabriela. Ten muzyk jest przeważnie przypisywany do rocka, ona natomiast do jazzu. Niezwykłe połączenie. Pośród recenzji płytowych m.in. Witold Janiak Mainstreet Quartet, Jason Moran, Eric Clapton, Anat Fort Trio, Grażyna Łobaszewska, Carlos Santana, Miles Davis, Bel Air, a nawet i... Maryla Rodowicz oraz Czerwono-Czarni. Sławny amerykański saksofonista i flecista James Moody zmarł na raka trzustki 9 grudnia ub.r. w San Diego, w Kalifornii. O nim i o innych zasłużonych jazzmenach, którzy już odeszli, w dziale Coda. Z dumą oddaję w Państwa ręce najnowsze wydanie Jazz Forum.

4


Redakcja JAZZ FORUM ul. Hoża 35, lok. 24, Warszawa Adres pocztowy: Jazz Forum, P.O. Box 2, 00-963 Warszawa 81 tel. (+48-22) 621-94-51; tel./fax 621-77-58 mail: jazzforum@jazzforum.com.pl http://www.jazzforum.com.pl/ Redaktor naczelny: Paweł Brodowski Redakcja: Rafał Krajewski (dtp), Marek Romański, Lucyna Zych (sekretarz redakcji) Piszą m.in: Agnieszka Antoniewska, Anna Bernat, Ryszard Borowski,Krystian Brodacki, Robert Buczek, Jan Cegiełka, Bogdan Chmura, Andrzej Dorobek, Irena Filus (Paryż), Marek Garztecki, Marek Gaszyński, Zbigniew Granat (USA), Cezary Gumiński, Łukasz Hernik, Łukasz Iwasiński, Piotr Iwicki, Tomasz Jaśkiewicz, Andrzej Kalinowski, Andrzej Kalinowski, Wojtek Karolak, Krzysztof Karpiński, Piotr Kałużny, Henryk Kotowski (Sztokholm), Mikołaj Lipowski, Andrzej Matysik, Jarosław Merecki (Rzym), Stuart Nicholson (Wielka Brytania), Maciej Nowak, Monika Okrój, Jacek Pelc, Dionizy Piątkowski, Marek Piechnat (Sztokholm), Krzysztof Pilecki, Adam Poprawa, Przemek Psikuta, Piotr Rodowicz, Krzysztof Sadowski, Andrzej Schmidt, Robert Supeł, Grażyna Świętochowska, Tomasz Szachowski, Janusz Szprot (Ankara), Dorota Szwarcman, Marek Tomalik, Tomasz Tłuczkiewicz, Michał Wilczyński, Andrzej Winiszewski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Wrombel, Marek Zawadka, Konrad Żywiecki Fotografują: Marek Karewicz, Jan Rolke, Jan Bebel, Andrzej Bernat, Łukasz Gawroński, Jarosław Grabarek, John Guillemin, Wojtek Kubik (Nowy Jork), Henryk Malesa, Jacek Michałowski Założyciel pisma (1965): Jan A. Byrczek Wydaje: FOR JAZZ, Sp. z o.o. ul. Spalska 6 m. 17, 02-934 Warszawa NIP 526-02-01-726, REGON: 012070994 KRS 0000340826, Kapitał zakładowy 10.000,00 Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIX Wydział Gospodarczy KRS Prezes Zarządu: Paweł Brodowski Księgowość: Advertax - Malwina Florczak Druk: Eurodruk-Kraków Sp. z o.o. Pismo specjalistyczne (8,000 egz.) Copyright ©2011 For Jazz Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Indeks 36214X, ISSN 0324-8801 Zrealizowano w ramach Programu Operacyjnego Promocja Czytelnictwa ogłoszonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

5

REDAKCJA


NEWS

RECENZJE FEATURES LIVE

FESTIWALE

CODA JAZZ TOP 10 PRENUMERATA QUIZ

5 7

Zadyma w Bielsku, zadęcie we Wrocławiu Rok Jasona Morana, Penguin Jazz Guide, Stańko w Nowym Jorku i Sydney Nowy Sezon Ery Jazzu, Grammy 2011 – Jazzowe Nominacje, Jarczyk Goes Beyond Tu się gra jazz Trasy Muzyka i Polityka Jazz w TVP Kultura – luty 2011

14 15 15 16

CD & DVD

50

Cassandra Wilson – Riding Silver Pony Wojtek Karolak i jego Organy Hammonda Johnny Winter: teksaskie tornado David Dorůžka: ukryte ścieżki

17 21 23 25

Rozmowa: Krystyna Stańko „Secretly” Dzień Szakala w Nysie Krzysztof Komeda: Spotkanie z legendą Mateusz Kołakowski w Paryżu i w... Indiach Chick Corea Świątecznie Pomnik Komedy Merry Christmas Carla Chopin’s Birthday Party w Inowrocławiu Zaduszki Wokalne w Kłodzku

26 27 28 30 31 29 31 32 33

Sopot Jazz 2010 Jazz Jamboree 2010: Chopin – Pierwszy Jazzman Europy JazzFestBerlin 2010: The Sounds of Europe VIII Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej Jazztopad Jazz Juniors 2010 Jazz Bez w Lublinie Kalisz 2010 Toruń Blues Meeting Made In Chicago Dixie w Poznaniu

35 37 38 39 41 41 41 42 42 43 44

Captain Beefheart, James Moody, Dr. Billy Taylor, Monty Sunshine

45

Wyniki dorocznej ankiety czytelników Jazz Top – Super nagrody

47 49

Zaprenumeruj Jazz Forum

54

Historia Jazzu w Polsce Wyniki quizu z poprzedniego numeru

53 55

W NUMERZE

6

9


li w Polsce –otos Jazz Festival – Bielska Zadymka Jazzowa i Jazz nad Odrą we Wrocławiu.

Zadymka organizowana jest po raz trzynasty, okrzepły z tradycją Jazz nad Odrą – po raz czterdziesty siódmy. Oba festiwale olśniewają nazwiskami gwiazd, ale i oba promują młode talenty, organizują najważniejsze konkursy – Zadymka premiuje zespoły, Jazz nad Odrą największe indywidualności. Zanim zadmą trąby we Wrocławiu, zadymi w Bielsku, gdzie Festiwal startuje już szesnastego lutego. Gwiazdą pierwszej wielkości będzie Ahmad Jamal, legendarny pianista, uwielbiany przez Milesa Davisa, Który właśnie u niego zaczerpnął wiele pomysłów i od którego “ukradł” repertuar dla swojego pierwszego Wielkiego Kwintetu lat 50. Inspirując Davisa, Jamal wpłynął pośrednio na cały nowoczesny jazz drugiej połowy XX wieku. Anioł Jazzowy to nagroda artystyczna Stowarzyszenia Sztuka Teatr fundowana przez Prezydenta Miasta Bielska-Białej. Kapituła postanowiła przyznać nagrodę tzw. Anioła Jazzowgo 2011 dla „Legendarnego Ahmada Jamala, dżentelmena fortepianu i giganta Jazzu” za inspirującą rolę, artystyczną prawość i nowatorskie idee, którymi kształtował muzykę wyprzedzając swój czas przez dziesięciolecia Co tym razem?

Zadyma w Bielsku zadęcie we Wrocławiu

Jan Kowalski - Nowak

re wraz z wiekowym Jazz Jamboree tworzą aktualnie pierwszą trójkę najlepszych festiwa-

Trzy festiwale

Początek nowego sezonu zapowiada się ekscytująco. Kalendarz otwierają dwie imprzy, któ-

W programie Zadymki elektryzują również nazwiska herosów nowego pokolenia. Wystąpi m.in. Joshua Redman Trio. Redman to jeden z najciekawszych współczesnych saksofonistów jazzowych prezentujący oryginalny styl, niebywałą wrażliwość i wirtuozerię. Karierę rozpoczął w 1991 roku wygrywająć Międzynarodowy Konkurs Saksofonowy im. Theloniusa Monka.

Od początków swojej kariery zaczął grać ze sławami jazzu i wygrywać ankiety czytelników sławnych magazynów muzycznych – Jazz Time, Rolling Stone czy Down Beat. Już jako młody muzyk podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Brothers, a jego debiutancki album “Joshua Redman” (1993) przyniósł mu pierwszą nominację do Powiew świerzości z Izraela

nagrody Grammy. Pojawi się także izraelski kontrabasista Avishai Cohen ze swoim zespołem, w światowej premierze bajkowego albumu “Seven seas”. Avishnai Cohena Magazyn Down Beat nazwał wizjonerem gatunku i jednym z najciekawszych muzyków ostatnich lat, zaś izraelska gazeta The Jerusalem Post określiła go jako najbardziej udany “produkt eksportowy” izraelskiej sceny jazzowej. Magazyn Bass Player zaliczył Cohena do grona 100 najbardziej wpływowych basistów XX wieku. Jego muzyka jest połączeniem wpływów środkowowschodnich, wschodnioeuropejskich

i murzyńskich. Jest wizjonerem gatunku i jednym z najciekawszych muzyków ostatnich lat.

7

NEWS / TRZY FESTIWALE


Stańko, Leszek Możdżer, Ewa Bem, Anna Maria Jopek oraz wie-

która gościła w projekcie Hancocka “The Imagine”, Brazylijska

lu innych artystów.

wokalistka i autorka piosenek, w których znajdziemy wpływy samby, salsy, soulu, rhytm and bluesa, hip hopu, afrobeatu i electrojazzu.electrojazzu. Céu, właściwie Maria do Céu Whitaker Poças, rozpoczęła nagrywanie swojego debiutanckiego albumu „Céu” w roku 2002

i wydała go na rynku lokalnym w 2005, a później, w 2007, nakła-

Wrocławski jazz

Jazzowa Brazylia

Poraz pierwszy usłyszymy w Polsce brazylijską gwiazdę Céu,

Czterdziesty siódmy Wrocławski Festiwal Jazzowy Jazz nad Odrą startuje 2 marca. Nie wiadomo jeszcze kto zajmie miejsce Cassandry Wilson, zapowiadanej wcześniej jako największa

dem amerykańskiej wytwórni Six Degrees. Ma na swoim koncie

Ahmad Jamal (Fritz Russell Jones), ur. 1930, Pittsburgh, ame-

ominację do nagrody Grammy w kategorii „najlepszy debiutujący

rykański pianista jazzowy;reprezentował poziom profesjonalne-

artysta” 2006 roku, a jej ebiutancka płyta była nominowana do tej

go pianisty już jako nastolatek. Na początku lat 50. zmienił nazwisko

samej nagrody rok później jako „Najlepsza płyta spółczesnej mu-

i wcześniej niż większość artystów jazzowych zdołał dotrzeć do

zyki światowej”. W 2009 r. wydała swój drugi album „Vagarosa”. Jej

szerokiej publiczności. Znaczny wpływ na młodego pianistę wywarli nauczyciele Mary Caldwell Dawson, James Miller oraz trębacz

występ a Bielskiej Zadymce Jazzowej będzie premierowym wystę-

George Hudson (który zaprosił Jamala, w końcu lat 40., do swojej

pem wokalistki w Polsce.

orkiestry). Pierwszy autorski zespół The Three Strings pianista

Nie po raz pierwszy wystąpi Candy Dulfer, której przedstawiać nie

założył w 1951 roku i pozostał wierny takiej koncepcji swo-

trzeba. Interesująco zapowiadają się występy kilku polskich zespołów,

jej muzyki przez następne dekady. Jamal nagrał ze swym triem wie-

z którymi gościnnie zagrają amerykańscy jazzmani (m.in. Tomasz

le wybitnych płyt, z których najważniejszą okazała się „Ahmad

Grochot Quintet feat. Eddie Henderson i Piotr Wyleżoł Quintet

Jamal At The Pershing” (wspólne dzieło Israela Vrosby’ego i Vernela

feat. Billy Heart & Ed Schuller & Robert Majewski). Wystąpią także:

Fourniera). Miles Davis przyznał nawet, że interesujące koncepcje

Marcin Żupański Chicago Quartet, Big Band Akademii Muzycznej

rytmiczne Jamala z powodzeniem włączał odtąd do swej muzyki.

w Katowicach. Dodatkowo zaplanowano występy DJ Marco oraz

Jamal pracował zwykle w autorskim triu. W 1962 r. zaprosił do współpracy nowych muzyków: basistę Jamila Nassera i perkusistę Franka

The Hillbilly Moon Explosion. W minionym roku liczba festiwali w Polsce przekroczyła setkę. Za

Ganta. Chętnie zapraszany był także do udziału w nagraniach

najlepszy w tej setce uznany został Lotos Jazz Festival – Bielska

płytowych innych artystów (np. pojawiał się wraz z Garym Burtonem). Jamal odgrywa ważną rolę wśród pianistów mainstreamu,

Zadymka Jazzowa, przerywając niezagrożoną od czasów niepa-

jak też wśród ich postbopowych następców. Jego muzyka odzna-

miętnych dominacją Jazz Jamboree. Wspólnie!

cza się zarówno ujmującym liryzmem, jak i łagodnym swingiem.

Zadymka to festiwal organizowany od dwunastu lat przez środowisko artystyczne skupione wokół Stowarzyszenia Sztuka Teatr. W organizacje imprezy zaangażowani są bielscy aktorzy, muzycy, plastycy, fotograficy, dziennikarze przy wsparciu lokalnego samorządu, sponsorów i partnerów festiwalu. W pracach

Komitetu organizacyjnego Zadymki udział biorą wybitne Postaci

medialna gwiazda – być może zabije nas delikatnie legendarna

polskiego jazzu - Jan Ptaszyn Wróblewski, muzyk, kompozytor

śpiewaczka i pianistka muzyki soul Roberta Flack.

i dziennikarz muzyczny oraz Paweł Brodowski, redaktor naczel-

Jazz nad Odrą – polski festiwal jazzowy organizowany we

ny Jazz Forum.

Wrocławiu od 1964 roku, do roku 1989 był imprezą studencką or-

Od ośmiu lat Zadymka zyskała stałego głównego sponsora – kon-

ganizowaną przez ZSP i wrocławski klub „Pałacyk”.

cern paliwowy Grupę LOTOS SA co spowodowało dynamiczny

Od chwili powstania odgrywał znaczącą rolę na polskiej scenie

Rozwój imprezy i zaowocowało zmianą nazwy na: LOTOS Jazz

muzycznej. Zdobycie nagrody w festiwalowym konkursie, zauwa-

Festival – Bielska Zadymka Jazzowa.

żenie przez jury, czy krytyków, stanowiło dla młodych muzyków

blisko 700 wykonawców z 30 Krajów, wśród nich: Wayne Shorter, Hank Jones, Ron Carter, McCoy Tyner, All Foster, Charlie Haden, Dee Dee Bridgewater, Yellowjackets, Joe Lovano, Dave Doulgas, Terence Blanchard, Kevin Mahogany, Roy Hargrove, David

przepustkę do profesjonalnej kariery. Konkurs

Długa lista gwiazd

W dotychczasowych dwunastu edycjach festiwalu wystąpiło

W pierwszych latach istnienia festiwalu był jego najważniejszym elementem, wyłonił tak wielkie indywidualności polskiej sceny jazzowej jak : Ewa Bem, Włodzimierz Nahorny, Zbigniew Seifert, Krzesimir Dębski, Jarosław Śmietana, Janusz Strobel, Piotr

Murray , James Carter, Danilo Perez, John Patitucci, Brian Blade,

Baron, Henryk Miśkiewicz, Tomasz Szukalski, Andrzej Zaucha…

Henri Texier, Arild Andersen, Till Broenner, Richard Galliano,

Lista jest bardzo długa i bardzo piękna.

Nils Petter Molvaer, Erik Truffaz, Roberta Gambarini, a także Jan

Z biegiem lat profil festiwalu uległ zmianie, pojawiało się co-

Ptaszyn Wróblewski, Urszula Dudziak, Michał Urbaniak, Tomasz

raz więcej gwiazd europejskiego i światowego jazzu (takie były oczekiwania festiwalowej publiczności), ale konkurs wyłaniający

8


„indywidualność jazzową” pozostaje w dalszym ciągu „solą” imKoncerty odbywają się dziś w wielu prestiżowych salach

podczas głównego Konkursu na Indywidualność Jazzową, a bę-

Wrocławia: Filharmonii, Studio PR, Teatrze Polskim, Teatrze

Ważna i reklama

Rosnący prestiż

Kaczmarek, Artur Lesicki, Igor Pietraszewski i Wojciech Siwek wybierze spośród nich finalistów II etapu, którzy zaprezentują się

prezy.

Współczesnym, Operze czy Hali Ludowej.Na festiwalu występują także przedstawiciele innych gatunków muzycznych oprócz jazzu. Zagraniczni muzycy, którzy grali na festiwalu to między innymi:

Pat Metheny, Paco de Lucía, McCoy Tyner, Larry Coryell, Al Di

dzie ich oceniać Jury Festiwalu, w którym zasiądą: Piotr Baron, Zbigniew Czwojda, Tomasz Szachowski, Jarosław Śmietana oraz Piotr Wojtasik. Istotnym elementem festiwalu była zawsze jego oprawa graficzna. Plakaty projektowali wrocławscy twórcy o międzynarodowej sławie: Jan Sawka, Eugeniusz Get Stankiewicz, Rosław Szaybo.

Meola, Buddy Rich, Stan Getz, John Surman, Don Cherry i inni.

Od kilku lat festiwalowy plakat wyłania konkurs ogłaszany wśród

Miłośnikom jazzu hard-core prawdziwą ucztę zgotuje tym razem

studentów Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Tegoroczny

tytan saksofonu Joe Lovano ze swoim zespołem Us Five, który

konkurs wygrał Krzysztof Grudziński. Konkursowe projekty będą

szykuje Parkerowski set z najnowszej płyty “Bird Songs”. Ciekawe,

przez cały marzec prezentowane w hallu CS Impart.

czy Lovano przywiezie ze sobą do Wrocławia kontrabasistkę

Obiecujący program zapowiada także toruński Jazz Od Nowa

Nie wiadomo jeszcze kto zajmie miejsce Cassandry Wilson, zapowiadanej wcześniej jako największa medialna gwiazda - być może zabije nas delikatnie legendarna śpiewaczka oraz pianistka muzyki soul, niezrównana Roberta Flack. Szykuje się więc niespodzianka. Esperanzę Spalding?

Festiwal, na którym w dniach 23 - 26 lutego wystąpią m.in. Adam

Inny gigant tenoru David Murray zaprezentuje Cuban Ensemble

Pierończyk z Gregiem Osbym, Krystyna Stańko “Secretly”, AMC

w repertuarze “Plays Nat King Cole En Espanol”. MIstrz altu Greg

Trio + Ulf Wakenius, Samuel Blaser Quartet.

Osby zadmie gościnnie z Adamem Pierończykiem w progra-

Jego inauguracja w 2001 roku była w pewnym sensie ukoronowa-

mie “Komeda” W konstelacji gwiazd European Jazz Ensamble

niem istotnego wątku działalności klubu Od Nowa, który zarówno

zalśni Piotr Wojtasik, Leszek Możdżer połączy siły z Krzesimirem

w swej pierwotnej siedzibie, w staromiejskim Dworze Artusa, jak i pod obecnym adresem na „akademickich” Bielanach zawsze był

Wojtek Karolak i Jarek Śmietana.

miejscem jazzowi przyjaznym. Co zaś najważniejsze, festiwal ten

To już było

Dębskim, w tradycyjnej Gali Polskiego Jazzu solistami będą m.in. Jury konkursu 46. Wrocławskiego Festiwalu Jazzowego „Jazz

od razu zaistniał na krajowej mapie imprez tego rodzaju – o wiele

nad Odrą” w składzie: Zbigniew Czwojda, Tomasz Szachowski,

zresztą bogatszej niż można by mniemać, mając w uszach usta-

Henryk Miśkiewicz, Piotr Wojtasik, Sławomir Jaskułke - po

wiczne narzekania na temat kryzysu czy wręcz końca jazzu – jako

wysłuchaniu następujących wykonawców: Freeway Quintet,

dwudniowe spotkanie o dużym rozmachu organizacyjnym i cieka-

Rafał Rokicki, Gabriel Niedziela Special Quartet, Jarosław Bothur

wym, wyraźnie skrystalizowanym profilu.

znawać Grand Prix. Trzy równorzędne pierwsze nagrody otrzymali: saksofonista Jarosław Bothur, pianista Jakub Płużek i saksofonista Piotr Szwec. Ten ostatni udziela się w zespole Freeway Quintet, Wrocławskiej formacji tworzącej muzykę wpisującą się w nurt współczesnego jazzu, mieszającej jazzową tradycję ze współczesnymi brzmieniami. Niezmiennym fundamentem zespołu był zawsze Piotr Szwec i Marcin Kużdowicz. Przez zespół przewinęło się już kilka sekcji rytmicznych. Freeway Quintet jest laureatem nagrody Grand Prix na I Pro Jazz Festiwal 2010 w Kołobrzegu, zdobył nagrodę im. Andrzeja Jakóbca dla najzdolniejszego twórcy jazzowego

Różnorodność

Quartet, Michał Wierba Trio, Inner Spaces, postanowiło nie przyOrganizatorzy przedsięwzięcia od początku bowiem starają się tu łączyć klasykę rodzimego jazzu z jego nurtem, by tak to nazwać, eksperymentalnym – nie zapominając przy tym o wykonawcach lokalnych i od czasu do czasu zapraszając artystów zagranicznych. Dbają też o szerokość formuły stylowej, od akustycznego mainstreamu, przez free jazz, jazz rock, aż po propozycje okołojazzowe.

na Festiwalu FAMA 2009 w Świnoujściu. Podczas 46. Festiwalu Jazz nad Odrą Piotr Szwec otrzymał I nagrodę na Indywidualność Jazzową za muzykę do filmu niemego „Gabinet dr Caligari”. Jaka będzie decyzja jury w tym roku? Do I etapu eliminacji konkursowych 47. JnO organizatorzy otrzymali 24 zgłoszenia. Są wśród nich soliści, kilkuosobowe zespoły, a nawet 17-osobowy chór. Komisja Kwalifikacyjna w składzie: Jerzy

9

NEWS / TRZY FESTIWALE

Stąd też na festiwalowych afiszach Ptaszyn, Namysłowski, Stańko, Urbaniak, Nahorny, Muniak, Jagodziński czy Śmietana, a z drugiej strony Miłość, Łoskot, Pink Freud, Robotobibok oraz wielu innych znanych artystów


Ahmad Jamal - Bielska Zadymka Jazzowa

Candy Dulfer - także Lotos Jazz Festiwal

Bennie Maupin - Jazz nad Odrą


11


ilver pony Paweł Brodowski

Nowa płyta Cassandry

Gdzieś w stanie Missisipi, pewnego upalnego lata, do miasta przyjeżdża cyrkowiec z kucykiem i aparatem. Mała dziewczynka upiera się na zdjęcie z konikiem. Jej mama kręci nosem – czy tak przystoi młodej damie? Mała nie daje za wygraną i w końcu wsiada na kucyka. Jest uparta. Dziś, bohaterka tej historii, to najlepsza wokalistka jazzowa na świecie, a jej zdjęcie z dzieciństwa zdobi okładkę najnowszego albumu „Silver Pony”.

Ta bezkompromisowość, przedstawiona w autentycznej historii o zdjęciu na kucyku, towarzyszy Cassandrze Wilson przez całe jej artystyczne życie. Wilson nigdy nie poddawała się gonitwie trendów, choć chętnie czerpała inspiracje z aktualnych wydarzeń muzycznych. Jednak zawsze była wierna swojemu indywidualnemu, rozpoznawalnemu stylowi i „Silver Pony” jest tego świetną wykładnią. Dziecięce wspomnienie

Serce Delty, jej odwieczny środek, leży na południe od Memphis. Jest to najżyźniejsza kraina na świecie, bogatsza niż Dolina Nilu, ziemia tak urodzajna, że dużo wcześniej nim na plantacjach zapędzono do pracy afrykańskich niewolników, rdzenni Indianie stworzyli tu skomplikowaną cywilizację opartą na rolnictwie. Jest to kraina całkowicie płaska, pomiędzy Yazoo City a Memphis nie ma ani jednego wzgórza. Niegdyś było tu dno morza. Historyk James C. Cobb nazwał ją „najbardziej południowym miejscem na ziemi”, a powieściopisarz Richard Ford „Południem Południa”. Plantatorzy stworzyli tu bardzo aktywny i nieprzeparty styl życia” – można przeczytać w przewodniku z 1938 roku. „Czynniki zmienne to poziom wody i cena bawełny,

czynnik stały – ludność murzyńska.” Stamtąd właśnie, z krainy bawełny, moskitów i bluesa, pochodzi Cassandra Wilson, urodzona w Jackson, stolicy stanu Missisipi. Artystka, od ponad 20 lat mieszkająca w Nowym Jorku. Z resztą jeden z poprzednich albumów postanowiła poświęcić muzyce, która stanowi fundament całej jej dotychczasowej twórczości. „Musiałam odpocząć, zebrać siły i przygotować się do następnego projektu” – tłumaczy, cedząc słowa w rozmowie telefonicznej z San Francisco w połowie marca, a więc tuż przed premierą płyty, którą wydała wytwórnia Blue Note. „Ale przez cały ten czas występowałam ze swoim zespołem, choć może niezbyt często. Zrobiłam sobie przerwę, żeby pobyć ze swoim synem i pocieszyć się normalnym życiem.”


Początki

Od dziewiątego roku życia pobierała lekcje gry na fortepianie i gi-

(chyba tylko dla wygody) również później jako główną przedsta-

tarze. W 1975 r. zaczęła występować profesjonalnie. Śpiewała

wicielkę całego ruchu. Owe kilka lat wystarczyło też, aby pojawiać

głównie materiał folkowy i bluesowy z różnymi grupami rhy-

się zaczęły pierwsze zapowiedzi nowego artystycznego wizerunku

thmandbluesowymi. Na scenie jazzowej objawiła się dzięki

Cassandry Wilson. Ujawniły się one, choć jeszcze nie w całej oka-

rekomendacji perkusisty Alvina Fieldera. Zaistniała także na jaz-

załości, na płycie „Dance To The Drums Again”. Było to spowodo-

zowej estradzie jako wokalistka The Black Arts Music Society z ro-

wane nie tylko zmianami w składzie, ani też faktem, że wydała ją

dzinnego Jackson. W 1981 r. przeniosła się do Nowego Orleanu,

japońska firma DIW. Na „Dance To The Drums” Cassandra po raz

gdzie podjęła współpracę z saksofonistą Earlem Turbintonem.

pierwszy odeszła od znanego z poprzednich płyt kanonu brzmieniowego, w którym kluczowe znacznie wydawało się mieć ekspre-

ła do Nowego Jorku i tam pracowała z kontrabasistą Davidem

syjne, ostre brzmienie gitar i obfita rytmika.

Hollandem i wokalistką Abbey Lincoln. W 1985 r. wzięła udział w nagraniu albumu „Motherland Pulse” Steva Colemana, a szefowie niemieckiej wytwórni JMT zaproponowali jej nagranie autorskiej płyty. Debiutancki album „Point Of View” został zrealizowany wraz z Colemanem i gitarzystą Jeanem Paulem Bourellym. Nagranie to okazało się przełomowe karierze pianistki: posypały się oferty współpracy od najznakomitszych nowojorskich jazzmanów. Jednym z nich był (prowadzący trio New Air)

Dorastanie do muzyki

W 1982 r., za namową trębacza Woody’ego Shawa, przyjecha-

Na ujawnienie w pełni nowego oblicza wokalistki trzeba było jednak jeszcze chwilę poczekać. Przyszło ono wraz ze zmianą wytwórni płytowej na Blue Note, z którą artystka współpracuje do dzisiaj. Pierwsze dwie nagrane tam płyty, „Blue Light‚ Till Dawn” i „New Moon Daughter”, niemal krzyczały: oto na scenie pojawia się dojrzała śpiewaczka, która próbuje, z powodzeniem, poszerzać stylistyczne ramy gatunku. W nowej muzyce Cassandry Wilson nie było już ostrego brzmienia gita-

Henry Threadgill, który niebawem opracował aranżacje jej kolej-

ry Jean Paule’a Bourelly’ego, ani imponujących groove’ów Marca

nego albumu „Days Aweigh”. Mieszanka „przydymionego” głosu

Johnsona, w zamian rozlewała się wyciszona, oszczędna w środki wyrazu, w osobliwy sposób głęboka muzyka, której przestrzeń

i swingiem była zniewalająca.

i dyskretny żar doskonale uzupełniał niską barwę głosu śpiewacz-

Rosnąca popularność

oraz dynamicznej, bujnej muzyki zawieszonej między psychodelią Przychylność bardziej konserwatywnej publiczności amerykań-

ki. Cassandra złagodniała, ale też nabrała prawdziwie uwodziciel-

skiej wokalistka pozyskała zbiorem standardów „Blue Skies”,

skiego czaru.

który w 1988 r. wybrany został przez „Billboard” jazzowym al-

Na albumie „Thunderbird” Cassandra Wilson sięgnęła do peryfe-

bumem roku.

rii jazzu, przyjmując wielowymiarowe podejście do dźwięku pod

Nowatorski longplay „Jumpworld” dowiódł, iż Wilson nie da się

okiem producenta pop T Bone Burnetta, ze wsparciem najlep-

jednoznacznie sklasyfikować: znalazły się na nim zarówno ele-

szych muzyków z jego studia, w tym gitarzysty Marca Ribota oraz

menty rapu, funky, jak i klasycznego jazzu i bluesa. Wydana

perkusisty Jima Keltnera. Nadchodząca płyta „Loverly”, z prowo-

w 1991r. płyta „She Who Weeps” była konsekwentną kontynu-

kującą, rytmiczną kolekcją odświeżonych standardów jazzowych

acją tej stylistyki. Artystka wzięła dział w kolejnych sesjach nagra-

stworzonych wraz z zespołem przyjaciół z najwyższej półki – wśród

niowych Steva Colemana, a także muzyków związanych z jego for-

nich Marvin Sewell, Jason Moran, Herlin Riley, Lekan Babalola i Lonnie Plaxico – wskazuje na to, że Cassandra podąża w innym

nagrania i koncerty potwierdzały już tylko klasę pianistki i wokalistki.

fascynującym kierunku.

Albumy „Blue Light Til Dawn” oraz „New Moon Daughter” honorowane były licznymi nagrodami i wydawane w dużych nakładach. W wypowiedziach unika kategorycznych zaszufladkowań, jednak zdobi okładki wielu magazynów jazzowych, a jej muzyka jest postrzegana z perspektywy jazzu. Trudno powiedzieć czy dowodzi to siły jej osobowości, czy raczej kryzysu nazewnictwa i klasyfikacji,

Pełen blask jazzu

macją M-Base (m.in. Grega Osby’ego i Robina Eubanksa). Kolejne

Ten krążek przyniósł artystce nagrodę Grammy. Aktualne trofeum, czyli pozłacany gramofon, wytwarzane jest ekskluzywnie w Johnstown, w stanie Ohio. Każda statuetka jest ręcznie robiona i identyczna. W 1990 roku zmieniony został oryginalny projekt Grammy; delikatna, tradycyjna struktura materiału zastąpiona została mocniejszymi stopami metalu, aby uniknąć

niemniej jej matowy, nisko brzmiący głos jednych fascynuje, innych

uszkodzeń. Jednocześnie trofeum stało się większe oraz cięż-

hipnotyzuje, jeszcze innym zaś każe przyznawać nagrody w naj-

sze. Każda statuetka jest składana część po części, a na końcu

bardziej prestiżowych kategoriach związanych z muzyką.

pokrywana złotą platyną. Grammy z wygrawerowanymi napisa-

Początki jej studyjnych, fonograficznych i profesjonalnych koncer-

mi dla zwycięzców nie są dostępne, aż do ogłoszenia wyników.

towych poczynań sięgają połowy lat 80. Wówczas to współpraco-

Dlatego podczas ceremonii, każdego roku, wręczane są te same

wała z kreatywną grupą muzyków „M-Base Collective”, prowadzo-

gramofony. Artyści otrzymują właściwe trofea później, kiedy znaj-

ną przez jej najbardziej wytrwałego duchowego przewodnika Steva

dą się na nich oryginalne podpisy, uzupełniane wraz z ogłoszeniem

Colemana. W oryginalnej stylistyce „M-Base Collective”, gdzie wo-

wyników.

kaliza Cassandry Wilson traktowana była na równi z improwizacja- „Silver Pony” to nie do końca nowy materiał - zawiera nagrania ze mi pozostałych instrumentów, artystka utrzymała się do 1992 roku.

spontanicznych wydarzeń muzycznych w studio, a także z koncer-

Było to zaledwie kilka lat, wystarczyło jednak, aby traktowano ją

tów, jakie Cassanra Wilson dała w ostatnich latach. Znalazło się

13

FEATURES / CASSANDRA WILSON


tu także nagranie z koncertu w Warszawie. Wilson jeszcze raz zabiera swoich słuchaczy w podróż przez najlepsze utwory z „New Moon Daughter”, „Travelling Miles”, „Thunderbird” czy „Loverly”. Przeżywamy to jeszcze raz, ale inaczej – wersje koncertowe utworów są bowiem nasycone dużo większą dawką spontaniczności i energii, którą nie zawsze udaje się wykrzesać w sterylnym studio. Zaskakujące, z jaką lekkością i swobodą Cassandra Wilson przemieszcza się między romantycznymi balladami, zmysłową stylistyką r’n’b, dynamicznym funky i nostalgicznym bluesem. Jej charakterystyczny, zachrypnięty niski głos sprawia dodatkowo, że na brak wrażeń narzekać nie można. Na tę otwartość i rozluźniodbędzie światowe tournee promujące wydanie jej nowego albu-

listom – zachwycające solówki i akompaniamenty dodatkowo

mu. Gościnnie w produkcji albumu wystąpili: Terence Blanchard,

świadczą o klasie nagrania.

raper Common („Silver Moon”) oraz wokalista i autor piosenek?

Artystka świadomie ucieka od wielkich i pełnych brzmień; skry-

John Legend („Watch The Sunrise”).Silver Pony to jedyne w swo-

wa się za mniejszymi zespołami a ekspozycja jej wokalistyki jest

im rodzaju hybrydowe połączenie albumu na żywo i studyjnego,

li tylko dopełnieniem instrumentarium. Gdy sięga do jazzowych

gdzie nagrania na żywo z trasy po Europie płynnie przeplatają się

standardów precyzyjnie bawi się głosem. Nagrania te pokazu-

z nagraniami studyjnymi stworzonymi w Piety Street Studios

ją, jak ogromny potencjał tkwi w wokalistyce Cassandry, jak wielka jest jej percepcja jazzu i jak wspaniale się w tym wszyst-

kim odnajduje. „Silver Pony” jest ciekawą pararellą do Cassandry osadzonej mocno w amerykańskiej tradycji i szukaniu oczywistych jazz-roots skojarzeń. Nie bez znaczenia jest fakt, iż nagrania studyjne zrealizowano w słynnym Piety Street Studio w Nowym Orleanie ( jakby dla równowagi artystka włączyła do albumu tak-

Mieszanka idealna

Świadomość i intuicja

nie artystka może sobie pozwolić dzięki znakomitym instrumenta-

w Nowym Orleanie. Na krążku znajduje się mieszanka jazzowych i popowych klasyków oraz nowych piosenek napisanych przez Cassandrę i jej zespół. Choć to swoista składanka, całość jest spójna i zwarta. Cassandra Wilson to marka, na której polegać można w ciemno. Pozwólmy jej zabrać się w tę sentymentalną podróż do prze-

szłości i jeszcze raz wspomnieć stare, dobre czasy.

że koncertowe wersje swoich „ przebojów” ) oraz, że pomieszki-

Dzięki wspaniałomyślności Cassandry oraz internetowego serwi-

wała przez wiele sezonów we French Quarter. Jak zwykle repertu-

su allaboutjazz.com albumu „Silver Pony” można teraz posłuchać

ar oparła o sprawdzone wcześniej schematy: standardy Steviego

w całości i bezpłatnie prosto z sieci.

Wondera, Paula McCartneya- Johnna Lennona poddaje konfron-

O płycie pisaliśmy już wcześniej, zainteresowanych prozą odsyłam

tacji ze swoimi, niezwykle subtelnymi kompozycjami. Tworzy przy

zatem do naszego archiwum. Wszystkich natomiast zachęcam do

tym ciekawy muzyczny patos, w którym jest miejsce i na jazzo-

uruchomienia odtwarzacza i wsłuchania się w niezwykłą muzykę.

wą tradycję ( przejmujący „ Went Down To St.James Infirmary” )

W swoim pierwszym dla JF wywiadzie, jeszcze pod koniec lat 80.,

i na niezwykle pięknie zaśpiewany „ Blackbird ” Beatlesów. Cieszy

Cassandra powiedziała, że nie śpiewa bluesa, bo nie jest jeszcze

także fakt, że nagrania zrealizowała ze swoim stałym zespołem:

przygotowana do śpiewania bluesa. „Rzeczywiście, potrzeba na to

gitarzystą Marvinem Sewellem, basistą Reginaldem Vealem, per-

trochę czasu” – przyznaje teraz z nutką autoironii. „Blues wymaga

kusistą Herlinem Rileyem, pianistą Jonathanem Batiste, wszech-

doświadczenia życiowego, nie przychodzi tak łatwo, wymaga pew-

stronnym Lekanem Babalolą oraz z gościnnie występującym Ravi

nej perspektywy, pewnego dystansu, podobnie zresztą jak i jazz,

Produkcja

Coltrane’am .

tylko na innym poziomie. Blues jest formą bardziej podstawową,

Silver Pony został wyprodukowany przez Cassandrę Wilson

ale jest bardziej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Brzmi

i Johna Fischbacha (właściciela studia nagraniowego Piety

prosto, ale jest to forma, która wymaga sporych umiejętności.

Street Studios). Na albumie występuje Cassandra (śpiew i syn-

tezator), Marvin Sewell (gitara elektryczna), Reginald Veal (gitara basowa), Herlin Riley (bębny), Jonatan Batiste (pianino) i Lenka Babalola (perkusja). W utworze „Silver Moon” występuje Terence Blanchard (trąbka) i Common (śpiew) a w kawałku „Watch The Sunrise” pojawił się John Legend (śpiew, pianino). Nowy album jazzowo-popowej piosenkarki i wielokrotnej zdobywczyni nagrody Grammy, został wydany 25 października bieżącego roku przez należącą do EMI wytwórnię płytową Blue Note Records. Wilson, której znakiem rozpoznawczym jest niesamowity, zabarwiony charakterystyczną chrypką wibrujący głos,

14


Nie zdawałam sobie z tego sprawy dopóki sama nie zaczęłam go wykonywać.” Z programem wspomnianych dwóch płyt i aurą zmysłowej divy wystąpiła już w Warszawie i, jak można było się domyślać, koncert ów zawiódł ortodoksyjnych jazzfanów, którzy nie wiedzieć dlaczego oczekiwali repertuaru o wyraźnych

Wybrane nagrania Cassandry Wilson

mainstreamowych odniesieniach. Zauroczył natomiast wszystkich przeczuwających, że muzyka Cassandry Wilson to nie jest już po prostu jazzowy set, ale muzyczne misterium z jazzem jako jedną z wielu ważnych barw oraz naturalnością, autentyzmem i sugestywnością przekazu w rolach głównych. To był bardzo wyciszony i nostalgiczny koncert, takim zresztą zapowiedziała go sama gwiazda podczas konferencji prasowej, zwracając uwagę, że przechodzi właśnie bardzo trudny i smutny okres w życiu osobistym. W sferze zawodowej natomiast zaczynała święcić prawdziwe triumfy: znakomite recenzje

Motherland Pulse (1985; ze Stevem Colemanem) Point Of View (1986) Five Elements (1986) World Expansion (1986) Straight From The Top (1987; z Jimem DeAngelisem, Tonym Signą) Days Aweigh (1987) Blue Skies (1988; z Mulgrew Millerem) Season Of Reneval (1989; z Gregiem Osbym) Karma (1990; z Robinem Eubanksem) Black Science (1990) Jumpworld (1990) She Who Weeps (1991) Live (1991)

płyt w USA i w Europie, zwycięstwa, a nawet

Drop Kick (1992; z Colemanem)

dominacja w kategorii wokalistów jazzowych

After The Beginning Again (1993)

Dance To The Drums Again (1992) Blue Light ‚Til Dawn (1993)

we wszystkich niemal plebiscytach oraz popu-

New Moon Daughter (1995) Modern Jazz Stories (1996; z Courtneyem Pine em)

larność wykraczająca daleko poza kręgi samej

Dream Of The Elders (1995; z Dave’em Hollandem) Rendezvous (1997; z Jackym Terrasonem)

sceny jazzowej czy jazzowych festiwali. Trasa

Traveling Miles (1999) Wkrótce kolejna szansa na usłyszenie wspa-

Belly Of The Sun (2002) Sings Standards (2002)

niałej wokalistki na żywo w naszym kraju.

Glamoured (2003)

Wielka gwiazda jazzu wystąpi w Gdańsku 30

Thunderbird (2006)

stycznia w ramach jubileuszu 400. urodzin Jana

Closer to You: The Pop Side (2009)

Loverly (2008) Silver Pony (2010)

Heweliusza. Cassandra Wilson to jedna (obok Abbey Lincoln, Dianne Reeves, Nnenny Freelon, Dee Dee Bridgewater) z najznamienitszych i najpopularniejszych wokalistek jazzu. Okazji, jaką stwarza przyjazd artystki tego formatu do Polski,

Cassandra Wilson generuje niesamowitą atmosferę podczas swoich koncertów

nie sposób przegapić. Pozostaje tylko życzyć sobie jak najwięcej takich muzyków, albumów i koncertów, a co do tego jestem zdecydowanym optymistą.

15

FEATURES / CASSANDRA WILSON


16


GR A

2

0 17


MMY Jan Zalesiński – Brum

Tegoroczne jazzowe Grammy

Grammy rozdane. Szóstka jazzowych laureatów to: Stanley Clarke Band, Dee Dee Bridgewater, Herbie Hancock, nieodżałowany James Moody, Min-gus Big Band oraz Chucho Valdes. Najmilszą niespodzianką jest zwycięstwo Esperanzy Spalding w ogólnej kategorii New Artist, największym rozczarowaniem została przegrana Bobby’ego McFerrina w kategorii Best Classical Crossover.

Esperanza Spalding i Bobby McFerrin byli gospodarzami nagranej wcześniej, a wyemitowanej przez telewizję tuż przed główną galą ceremonii (Grammy Precast). W specjalnym montażu złożono hołd niedawno zmarłym legendom jazzu (James Moody, Dr. Billy Taylor, Lena Horne, fotograficy Herman Leonard i Jim Marshall). Zaś wydarzeniem galowego koncertu był hołd dla 68-letniej, schorowanej „królowej soul” Arethy Franklin. Nagrody

Grammy Lifetime Achievement Award za całokształt twórczości otrzymali perkusista Roy Haynes i emerytowany prezydent wytwórni Blue Note Bruce Lundvall. Muzycy jazzowi triumfowali także w kilku innych, zbliżonych do jazzu kategoriach, np. Herbie Hancock utworem „Imagine” (na płycie „The Imagine Project”) w kategorii Pop

Collaboration with Vocals, Michael Bublé „Crazy Love” – Traditional Pop Vocal Album Best Contemporary Jazz Album: The Stanley Clarke Band „The Stanley Clarke Band” (Heads Up International); Joey DeFrancesco „Never Can Say Goodbye” (HighNote Records); Jeff Lorber Fusion „Now Is The Time” (Heads Up International); John McLaughlin „To The One” (Abstract Logix); Trombone Shorty „Backatown” (Verve Forecast) Freddyy Cole „Freddy Cole Sings Mr. B” (HighNote Records); Denise Donatelli „When Lights Are Low” (Savant Records); Lorraine Feather „Ages” (Jazzed Media); Gregory Porter „Water” (Motéma Music) Best Improvised Jazz Solo: Herbie Hancock A Change Is Gonna Come – „The Imagine Project” (Hancock Records); Alan Broadbent w Solar na płycie „Live At Giannelli Square: Volume 1” (Chilly Bin Records); Keith Jarrett Body And Soul – „Jasmine” (ECM); Hank Jones Lonely Woman – „Pleased To Meet You” (Justin Time Records);

18


Bobby McFerrin (ur. 1950 w Nowym Jorku) – amerykański wokalista jazzowy. Zajmuje się również beatboxem. W swojej pracy artystycznej wykorzystuje motywy ludowe, zwłaszcza w zakresie kompozycji i sposobów emisji głosu, wydobywanie dźwięków o charakterze perkusyjnym poprzez uderzenia w ciało. Wynton Marsalis Van Gogh – „Portrait In Seven Shades” (JazzAt Lincoln Center Orchestra) (Jazz At Lincoln Center) Best Jazz Instrumental Album, Individual or Group: James Moody „Moody 4B” (IPO Recordings); John Beasley „Positootly!” (Resonance Records); Clayton Brothers „The New Song And Dance (ArtistShare); Vijay Iyer Trio „Historicity” (ACT Music + Vision); Danilo Perez „Providencia” (Mack Avenue Records)

University Symphony Orchestra „Boyer College Of Music And

Best Large Jazz Ensemble Album: Mingus Big Band „Mingus Big Band Live At Jazz Standard” (Jazz Workshop, Inc./Jazz Standard); Darcy James Argue’s Secret Society „Infernal Machines” (New Amsterdam Records); Billy Childs Ensemble Featuring The Ying String Quartet „Autumn: In Moving Pictures

Dance”) (ArtistShare) Best Instrumental Arrangement: Vince Mendoza – Carlos (John Scofield, Vince Mendoza & Metropole Orkest „54”) (Emarcy

Jazz – Chamber Music Vol. 2” (ArtistShare); Dave Holland Octet „Pathways” (Dare2 Records); Metropole Orkest, John Scofield & Vince Mendoza „54”(Emarcy/Universal) Best Latin Jazz Album: Chucho Valdés And The Afro-Cuban Messengers „Chucho’s Steps” (Four Quarters Entertainment)

/ Universal); Patrick Williams – Fanfare For a New Day (Patrick Williams The Big Band „Aurora” (ArtistShare); Gil Goldstein – Itsbynne Reel (Dave Eggar „Kingston Morning” (Domo

Pablo Aslan „Tango Grill” (ZOHO) Hector Martignon „Second Chance” (Zoho) Poncho Sanchez „Psychedelic Blues” (Concord Picante) Wayne Wallace Latin Jazz Quintet „¡Bien Bien!” (Patois Records) Best Contemporary World Music Album: Béla Fleck „Throw Down Your Heart, Africa Sessions Part 2: Unreleased” (Acoustic Planet Records); Bebel Gilberto „All In One” (Verve); Angelique Kidjo

Records); Ted Nash – Monet (Jazz At Lincoln Center Orchestra „Portrait In Seven Shades” (Jazz At Lincoln Center); Frank Macchia – Skip To My Lou (Frank Macchia „Folk Songs For Jazzers” (Cacophony).

„ÕŸÖ” (Razor & Tie Entertainment) ; Sergio Mendes „Bom Tempo”

Esperanza Spalding

(Concord Records); Chandrika Krishnamurthy Tandon „Om Namo

(ur. w 1984, Portland, Oregon)

Narayanaya: Soul Call ” (Soul Chants Music) Best Instrumental Composition: Billy Childs – The Path Among The Trees (Billy Childs Ensemble „Autumn: In Moving Pictures Jazz – Chamber Music Vol. 2” Patrick Williams – Aurora (Patrick Williams The Big Band „Aurora”) (ArtistShare); Gerald Clayton – Battle Circle (Clayton Brothers) (ArtistShare); Tim Hagans – Box Of Cannoli (The Norrbotten Big Band „The Avatar Sessions”) (Fuzzy Music); Bill Cunliffe – Fourth Stream…La Banda (Temple

– amerykańska wokalistka i kontrabasistka jazzowa. Laureatka Grammy w kategorii „Najlepszy debiut” w 2011 roku. Albumy solowe: Junjo (2006); Esperanza (2008); Chamber Music Society (2010) Esperanza Spalding z Noise for Pretend: Blanket Music/ Noise For Pretend (2001);Happy You Near (2002) Esperanza Spalding ze Stanleyem Clarkiem: The Toys of Men (2007) Esperanza Spalding z Nando Michelin Trio: Duende (2006) Esperanza Spalding z M. Ward: Transfiguration of Vincent (2003)

19

NEWS / GRAMMY 2011


Bruce Lundvall Blue Note Records − jazzowa wytwórnia płytowa, której założycielami w 1939 roku byli Alfred Lion i Max Margulis, niedługo później do właścicieli dołączył Francis Wolff. Obecnie właścicielem wytwórni jest EMI Group. Na przestrzeni lat Blue Note współpracowało z wykonawcami muzycznymi takimi jak: Horace Silver, Jimmy Smith, Freddie Hubbard, Lee Morgan, Art Blakey, Nina Simone, Bobby McFerrin, Chick Corea, Suzanne Vega, Miles Davis, Herbie Hancock, Aga Zaryan. Jako prezydent wytwórni Bruce Lundvall dał im artystyczną swobodę. Mogli nagrywać, co i jak chcieli. Tegoroczna nagroda to hołd za jego wieloletni wkład w rozwój jazzu. Dee Dee Bridgewater, (ur. 1950 w Memphis w USA) – amerykańska aktorka, wokalistka jazzowa i prowadząca audycję JazzSet with Dee Dee Bridgewater w National Public Radio. We wczesnych latach 70. dołączyła jako wokalistka do Thad Jones-Mel Lewis Jazz Orchestra. To był początek jej kariery jazzowej. W tym czasie grała koncerty z takimi muzykami jak Sonny Rollins, Dizzy Gillespie, Dexter Gordon czy Max Roach. W 1973 roku wystąpiła na Festiwalu Jazzowym w Monterey. To była przepustka do sukcesu. Rok później wydała swój pierwszy solowy albym Afro Blue i wystąpiła na Broadwayu w musicalu The Wiz. Później pojawiała się w kilku innych produkcjach scenicznych. W 1984 roku wyjechała na tournée po Francji z musicalem Sophisticated Ladies. 2 lata później przeprowadziła się do Paryża. W tym samym roku zagrała Billie Holiday w musicalu Lady Day. Na przełomie lat 80. i 90. wróciła do jazzu. W 6 lutego 2010 r. Dee Dee wystąpiła z koncertem na festiwalu Zadymka Jazzowa w Bielsku-Białej, gdzie otrzymała statuetkę Anioła Jazzowego. Występując z kwartetem pod kierunkiem aranżera Edsela Gomeza, zaprezentowała utwory składające się na nowy album „To Billie With Love: A Celebration of LADY DAY”. Dee Dee Bridgewater dostała już Grammy w 1998 roku.

20


WOJ TEK KA RO LAK 21

FEATURES / WOJTEK KAROLAK


teksty Ewę Bem, by przekazała publice: „nic nie przygotowaliśmy, bo nie wiedzieliśmy, że będzie się podobać”. Biografia wirtuoza

Wszechstronnie wykształcony muzyk. Dał się poznać głównie jako pianista, organista, saksofonista, a także jako poszukiwany kompozytor i aranżer. Absolwent klasy fortepianu Liceum Muzycznego w Krakowie. Później studiował na wydziale teorii PWSM w Krakowie. W 1956 r. utworzył zespół dixielandowy, w którym grał jako pianista. W 1958 r. był już jednak saksofonistą zespołu Jazz Believers. W następnych latach (1959-60) grał z zespołem The Wreckers Andrzeja Trzaskowskiego.

Jednocześnie grał na fortepianie w zespołach Andrzeja Kurylewicza i Jerzego Matuszkiewicza. Po krótkim okresie kierowania własnym trio (1962), grał w latach 1963-66 z zespołem Jana Ptaszyna Wróblewskiego – Polish Jazz Quartet. Trzy lata później wyjechał do Szwecji, gdzie grywał rock i jazz w klubach i restauracjach, w różnych, szwedzkich i międzynarodowych, zespołach. by, jak sam przyznaje, „zarobić na mieszkanie w Warszawie i na Hammonda”. W 1973 roku kupuje upragnione organy Hammond B-3. Szczególnia w tym czasie była współpraca z Michałem Urbaniakiem z którym koncertował w Europie i w USA. Po powrocie do kraju założył wraz z Janem Ptaszynem Wróblewskim jeden z ważniejszych zespołów

Tomasz Szachowski

Wywołany na bis podczas Jazz Jamboree ’98 poprosił śpiewającą jego

Najważniejszy jest rytm

Ceniony aranżer i pianista jazzowy. Wirtuoz organów Hammonda, koncertujący zarówno z mainstreamowym The High Bred Jazz Trio, jak i z bluesrockowym Guitar Workshop Leszka Cichońskiego. Erudyta i gawędziarz. Cechuje go skromność, której towarzyszy specyficzne poczucie humoru.


polskiego jazzu, kwartet Mainstream. Zespół grał w składzie:

utwierdza, rozwija i przetwarza, wzbogacając harmonię, transpo-

Czesław Bartkowski – perkusja, Marek Bliziński - gitara, Wojciech

nując myśl w inne rejony skali i w inny obszar barwy. Linia dyna-

Karolak – organy i fortepian, Jan Ptaszyn Wróblewski – sakso-

miczna pokazana jest imponująco i jednoznacznie, z naturalną kul-

fon. W 1973 r. zarejestrowali pierwsze utwory, które zebrano po-

minacją tam, gdzie się jej spodziewają słuchacze. To wszystko

tem na płycie „Mainstream”. Zespół cieszył się ogromnym uzna-

pulsuje naturalnym swingiem, w tempach idealnie dobranych do

niem i popularnością. Wiele koncertował za granicą, występował

tego rodzaju muzyki, bez zbędnego gadulstwa i taniej wirtuozerii.”

na koncertach klubowych w kraju oraz, w latach 1975-77, na Jazz

Lata 90-te to dla Wojciecha Karolaka okres ożywionej działalno-

Jamboree i Jazz nad Odrą. Z zespołem współpracowały także wo-

ści artystycznej. Współpracuje z Jarosławem Śmietaną, z któi Zbigniewem Lewandowskim zakłada The High Bred Jazz Trio.

muzykiem.

Ponadto daje setki koncertów jako członek Guitar Workshop

Poza autorskimi projektami pojawiał się w zespolach Janusza

Leszka Cichońskiego.

Muniaka, Zbigniewa Namysłowskiego, Tomasza Szukalskiego,

Kilka słów historii

rym nagrywa trzy albumy. W 1995 roku wraz z Piotrem Baronem

Zespołowo

kalistki: Ewa Bem i Kisa Magnusson. Dokonywali nagrań z orkiestrą symfoniczną, a sam Karolak stał się poszukiwanym i modnym

w Studio Jazzowym Polskiego Radia oraz z happy-jazzową grupą SPPT Chałturnik. Jako doskonały instrumentalista towarzyszył często gwiazdom jazzu wsytępującym na Jazz Jamboree.

W 1979 r. postanowił ograniczyć koncerty i poświęcić się kompozycji. Powstały wówczas popularne piosenki rozrywkowe i ka-

Organy Hammonda to pierwszy spośród elektrycznych instrumentów muzycznych, który wszedł do masowej produkcji i użytku. Produkowany i popularny wśród muzyków do dziś. Organy Hammonda zostały skonstruowane przez amerykańskiego zegarmistrza – Laurensa Hammonda. Premiera tego instrumentu nastąpiła w 1935 roku. Instrument był produkowa-

z saksofonistą Tomaszem Szukalskim i perkusistą Czesławem

miesięcy po wystawie w Radio City firma otrzymała 1400 zamó-

Bartkowskim nagrało brawurowy album „Time Killers” (wg „Jazz

wień na instrumenty, które nie były wcale tanie, gdyż kosztowały

Forum” najlepsza polska płyta jazzowa lat 80.).

więcej niż nowy samochód. Podczas pierwszych trzech lat działal-

Obok piosenek, utworów jazzowych pisze także większe

ności sprzedano około 5000 instrumentów.

formy jak np.: suita „Od początku przez środek do końca”,

Czarno-biała magia

ny przez przedsiębiorstwo Hammond Organ Company mieszczące się w Evanston, Illinois w USA. W ciągu kilku pierwszych

Kompozytor

baretowe, pisane najczęściej do tekstów żony - Marii Czubaszek. W 1984 r. rozpoczął znowu koncertować. Powstałe wówczas trio

„Uwertura makabryczna – Zamczysko w Otranto”; musicalu „Dracula”, muzyki filmowej („Konopielka”, „Przyłbice i kaptury”), oraz muzyki do filmów krótkometrażowych i baletowych

(„Filip z Konopii”, „Maria Luisa” i „Układ”), muzyki do spektakli teatralnych („Dekameron”, „Ubu Król”), licznych tematów jazzowych („Good Times, But Times”, „Seven For Five”, „Movin’ South”, Uchem przyjaciela

„Easy”), piosenek („Ballada o spełnionych dniach”, „Każdy as bie-

Działanie organów Hammonda opiera się na tej samej zasadzie, co o pięćdziesiąt lat młodszego instrumentu Telharmonium. Zespół dyskowych wirników, na których powierzchni nacięte były różnego rodzaju żłobki obracał się w polu magnetycznym generując prąd elektryczny o charakterystyce zawierającej szereg harmonicznych składowych. Organy produkowały wibrujący, intrygujący, ciepły i przyjemny dla ucha dźwięk. Wczesne instru-

menty posiadały oddzielną konsolę i część wykonawczą. W póź-

rze raz”, „Krótki metraż”, „Miłość jest jak niedziela”, „Wyszłam za

niejszych wersjach zintegrowano je w jedną całość. Najnowsza

mąż zaraz wracam”).

wersja instrumentu XE-1 jest wręcz miniaturowa, gdyż generator

Tak napisał o nim Tomasz Szachowski, relacjonując występ

elektromagnetyczny zastąpiono cyfrowym. Instrument jest zbudo-

Wojtka Karolaka: “Jego improwizacje to coś znacznie więcej niż

wany na ośmiu lampach elektronowych, a mimo to model A posia-

wypełnienie iluś tam taktów w zgodzie z rytmem, przebiegiem

dał 253 miliony kombinacji dźwiękowych.

harmonii. Karolak na naszych oczach komponuje samodziel-

Klasyczna konstrukcja instrumentu posiada dwie 61-klawiszowe

ną całość, która ma wyraźny początek, rozwinięcie i zakoń-

klawiatury, oraz 25 (lub w wersji koncertowej 32) pedały. Efekt wi-

czenie. Zaczyna zwykle od wyrazistego motywu, który powtarza,

brującego dźwięku uzyskuje się zwykle dzięki wirującym głośnikom

23

FEATURES / WOJTEK KAROLAK


jedynym instrumentem, który jest produkowany w wersji z elektronicznym generatorem. Najbardziej dokładne odzwierciedlenie brzmienia tradycyjnego modelu wystepuje w obecnie produkowanym modelu B3, który nawet wygląda tak samo, jak tradycyjna wersja. Ten właśnie instrument upodobał sobie Karolak. Zawsze w parze

Nieodłączne uzupełnienie organów Hammonda to efekt tremola, który dawała kolumna z „wirującymi” głośnikami – wynalazek Dona Leslie. Urządzenia te oparte na lampowym wzmacniaczu

Zastosowanie

Leslie. Status kultowego Hammonda zyskał model B3, który jest

Pierwotnie, organy Hammonda miały być alternatywą dla organów piszczałkowych w kościołach w USA. Niekiedy można ten instrument usłyszeć na filmach amerykańskich, w których akcja dzieje się wewnątrz kościoła podczas jakiejkolwiek ceremo-

nii oraz śpiewania muzyki gospel. Organy Hammonda znalazły szerokie zastosowanie w muzyce

i dwóch głośnikach, produkowane są do dzisiaj w prawie nie zmienionej formie. Najpopularniejszy model to Leslie 122.

rockowej lat 60. – pierwszymi muzykami, którzy zaczęli posługiwać się tym instrumentem w swoich zespołach byli Georgie Fame i Graham Bond. Później były używane przez zespoły nurtu brytyjskiej inwazji (m.in. The Nice i Procol Harum), a następnie w rocku psychodelicznym i w latach 70. w rocku progresywnym (m.in. Pink Floyd, Deep Purple). W Polsce używane były m.in. przez Czesława Niemena i Andrzeja Zielińskiego . W późniejszych okresach popularność tego instrumentu w muzyce rockowej praktycznie zanikła. Organy Hammonda znalazły także pewne zastosowanie w muzyce poważnej. Między innymi Karlheinz Stockhausen wykorzystał je w swej kompozycji Mikrophonie II. W muzyce rozrywkowej jednak królowały one przez całe lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. Znaczenie ich zmalało po wprowadzeniu syntezatorów, lecz nawet potem były i ciągle są cenionym instrumentem. Ciekawostką jest fakt, że sam konstruktor uważał, że jego organy powinny być wykorzystywane jedynie w muzyce sakralnej. Denerwował go fakt, że używali ich muzycy jazzowi – ich wynalazca w ogóle nie lubił jazzu.

24


Odnoszę wrażenie, że posiadł on olbrzymią jazzową

meratorzy Jazz Forum.

mądrość, która przyciąga do niego najlepszych z naj-

Tym razem mamy do czynienia z produktem studyj-

lepszych muzyków” – tak komplementuje bohatera

nym. Dziś muzyka fusion (a większość utworów do tej

omawianej płyty sam Ornette Coleman. Warto dodać,

kategorii bym zaliczył) wymaga niezwykle pieczołowi-

że wydaniu albumu towarzyszy intensywna trasa kon-

tej oprawy. Zachodni wykonawcy, jak Hancock, czy

certowa kwartetu Lloyda, trasa, która już w listopadzie

Corea, przyzwyczaili nas do niezwykłych smaczków

zaprowadzi tych amerykańskich muzyków do Europy,

i szczegółów. Tu brzmienie jest stale to samo, ładne,

w tym także do Polski! Takiego koncertu nie wolno

a nawet szlachetne, ale dość jednostajne.

nam przegapić.

Mieszkająca w Nowym Jorku izraelska pianistka Anat

Zanim jeszcze Grażyna Łobaszewska z zespołem

Fort w swojej sztuce wskazuje na ważny dla niej prio-

Ajagore zaszyła się w Tczewie, aby dokonać nagrań na

Autor recenzji: Przemek Psikuta

pierwszą, koncertową płytę otrzymali rok temu prenu-

Autor recenzji: Marek Zawadka

wiera się wszystko, czego doświadczamy jako ludzie.

Charles Lloyd Quartet – Mirror

we konkursy (w zeszłym roku Bielską Zadymkę). Jego

Grażyna Łobaszewska & Ajagore – Dziwny jest...

Autor recenzji: Ryszard Borowski

Witold Janiak Mainstreet Quartet

Zespół Witolda Janiaka wygrał już dwa międzynarodo- „Jego gra jest niezwykle piękna. W jego muzyce za-

Autor recenzji: Piotr Kałużny

Anat Fort Trio – And If

Najlepsze płyty w tym

25

rytet ograniczania ilości dźwięków, zwraca natomiast

płytę z utworami z repertuaru Niemena, miałem oka-

szczególną uwagę na czas i miejsce ich zaistnienia.

zję wysłuchać ich koncertu z gitarzystą Krzysztofem

Dzięki temu każdy szczegół materii dźwiękowej jest

Piaseckim.

słyszalny i istotny w narracji. To z kolei zwiększa siłę

I choć na tym albumie brak mi wirtuozerskiej gitary

przesłania muzyki i ustala znaczniejszą głębię jej wy- „Pumy”, to muzykom Ajagore udało się wyczarować razu.

melanż rocka przełomu lat 60. i 70. i R&B, zgrabnie za-

Pianistce w komponowaniu tej wizji artystycznej po-

sygnalizowany trzaskami winylowej płyty, z której jako

magają efektywnie jej partnerzy: kontrabasista Gary

intro do nowej wersji Wspomnienia rozbrzmiewa przez

Wang i perkusista Roland Schneider. Nie akcentują

chwilę głos mistrza. Gdy chciałem już ostrzyć pazurki,

mocno swojej obecności, a wspierają raczej jej zamy-

by dać wyraz swej niechęci do sięgania po znane zna-

sły stonowanymi i wyważonymi kontrapunktami. Tylko

komitej większości piosenki, to redakcyjny pilnik wy-

niekiedy, gdy dramaturgia utworu tego wymaga, bu-

padł mi z ręki przy rzadko wykonywanej Najdłuższej

dują akompaniament wyraźnie skonkretyzowany pod

nocy z funkowo brzmiącą gitarą i bezpretensjonal-

względem pulsacyjnym. A jednak, chociaż pełnią rolę

nym dialogiem wokalnym ze śpiewającym basistą.

podporządkowaną całkowicie idem liderki, stanowią

Pierwszy nokaut zaliczyłem przy balladzie Jeszcze

równocześnie autonomiczny tandem czytelnie pod-

sen – podanej bez wymyślnych zabiegów aranżacyj-

kreślający ekspresję konstruowanej treści dźwiękowej.

nych, z oszczędnie dozowaną ekspresją wokalną i pa-

Także pod względem kolorystycznym brzmią świetnie.

stelową gitarą à la Raz Dwa Trzy. Na deski posłały mnie

Ich akustyczne instrumentarium ukazuje całą paletę

równie bezpretensjonalnie podane wiersze z muzyką

potencjału sonorystycznego i zachwyca barwowymi

Niemena: Nim przyjdzie wiosna Iwaszkiewicza i norwi-

niuansami. Oczywiście najważniejszą funkcję w inter-

dowska Moja piosnka. O atutach wokalu solistki, jej

pretacji utworów spełnia Anat Fort. Nie można się więc

ekspresji i soulowym feelingu nie będę się rozpisywał,

dziwić, że powstała interesująca płyta.

bo zachwycał się nimi sam Niemen.

RECENZJE CD / DVD


ka wybrała się w nostalgiczną podróż do czasów swo-

popularności byli przez wielu krytyków uznawani za

jej młodości. Wybrała 14 piosenek (w tym kilka ever-

wykonawców tej „gorszej”, mniej wartościowej muzyki.

greenów) i z pomocą Krzysztofa Herdzina pomogła im

Pięćdziesiąt lat później możemy mówić o Czerwono-

odrodzić się na nowo. Wszystkie kompozycje zyskały

Czarnych i innych artystach tamtych czasów jak o waż-

świeże, niekiedy zaskakujące aranżacje. Już otwierająprzyciąga uwagę pełnym, big-bandowym brzmieniem

wtórności względem zachodnich zespołów. Czerwono-

i soczystą grą sekcji dętej. Dalej czeka na słuchacza kil-

Czarnych wciąż żyją. Dwupłytowa kompilacja Polskich

ka miłych niespodzianek – m.in. Cicha woda z partią

Nagrań uświadamia, jak wiele ich było.

skrzypiec Mateusza Smoczyńskiego.

Nie zdążyłem odpakować płyty, a już Polskie Radio

Na swoim najnowszym krążku Moran dostarcza słu-

w coniedzielnym programie przedstawiło wybrane trzy

chaczowi bardzo wyrazisty obraz swej duchowej i mu-

kawałki z odpowiednim komentarzem. Zdałem więc

zycznej konstrukcji. Śmiało wskazuje, co interesuje go są? Przede wszystkim jest ich wiele. Są tropy monkow-

czasem wyczekiwania. Ten studyjny album wyraża in-

skie (4), hendriksowskie (3), ślady szacunku dla Jakiego

klinacje Claptona, jego upodobania do muzyki sprzed

Byarda (12), Milesa Davisa (8), Billie Holliday (6), Andrew

lat, nawet z epoki jego dziadków. Można powiedzieć,

Hilla, Mala Waldrona (11) i – co może być zaskakujące

że znów nagrał jakby „Back Home” w sensie powrotów

dla wielu – Conlona Nancarrowa, kompozytora muzy-

do muzycznych klimatów z dzieciństwa i młodych lat.

ki współczesnej, któremu do jazzu było bardzo daleko

Z tego często się wyrasta, ale w przypadku Claptona

(5, 7), a który w muzycznej koncepcji Morana mieści się

tak się nie stało. Jak twierdzi, nigdy nie lubił muzyki dla

doskonale. Jest tu także swoiste wykonawcze resume

dzieciaków, jednorazowych nowinek, a gdy ma ochotę

ostatniej dekady wspólnej pracy z Nasheetem Waitsem

czegoś posłuchać, nieodmiennie wraca do starszych

i Tarusem Mateenem, z którymi to muzykami Moran wy-

kawałków Tak więc mamy tu odzwierciedlenie tych

pracował imponujące brzmienie i spoistość muzycznej

preferencji w utworach między innymi takich kompo-

myśli.

zytorów jak Irving Berlin, Fats Waller, Johnny Mercer

Nie oczekujmy jednak fajerwerków, choć czasami ze-

i Hoagy Carmichael.

spół brzmi naprawdę zamaszyście. W muzyce Morana

Myślę, że Eric Clapton nie szukał okazji, by zabłysnąć

nie ma teatru, pozy, przymilnego kokietowania publicz-

w swych nowych kompozycjach – stojąc jakby na

ności. Jest za to jakiś fascynujący sposób na czerpanie

drugim planie i tak zdominował płytę. W tych „cove-

z tradycji, tak, aby słuchacz miał przekonanie, że tra-

rach” z pewnością odkrył dla siebie coś nowego, być

dycja ta jest dla wykonawcy wciąż żywa, nieustan-

może nawet coś nieoczekiwanego. Nazywany już to

nie ważna oraz inspirująca do własnych poszukiwań.

„Slowhand”, już to „God”; pomiędzy tymi skrajnościami

Jason Moran dziś to imponująca mieszanka romantyka

jest Clapton taki jaki jest – jak na tej płycie.

Recenzje

w muzyce i jakimi ścieżkami chce podążać. Jakie one

ry upłynął od jego ostatniej płyty, czyli całe pięć lat, był

Jason Moran – Ten

sobie sprawę, że dla fanów Erica Claptona czas, któ-

Autor recenzji: Maciej Karłowski

cy cały zbiór Wesoły pociąg z repertuaru Marty Mirskiej

i kolejnym miesiącu.

Autor recenzji: Tomasz Jaśkiewicz

Eric Clapton – Clapton

nej części polskiej kultury XX wieku. Nie warto chyba dyskutować nad archaicznym brzmieniem grupy czy

Autor recenzji: Michał Wilczyński

U schyłku pierwszej dekady nowego stulecia wokalist-

minęło już pół wieku! W czasach swojej największej

Maryla Rodowicz – 50

Autor recenzji: Michał Wilczyński

Czerwono-Czarni – 40 przebojów

Trudno uwierzyć, że od powstania Czerwono-Czarnych

oraz modernisty.

26


w Kwintecie, pozostałe rodziły się w studiu w trakcie

muzykę w nowatorskim świetle. Wilson swą pracę wy-

luźnego jamu, i to one poddane zostały największym

konał kontynuując tradycję The Beach Boys, czyli lek-

zmianom na stole mikserskim. W Pharoah’s Dance

ko, z wdziękiem, w rytmach i tempach łatwo przyswa-

producent Teo Macero interweniował podobno aż 19

jalnych, w prostych aranżacjach a i, chwilami, w kon-

razy! I ta właśnie studyjna obróbka była jedną z naj-

wencji dobrej muzyki tanecznej jeszcze sprzed poja-

ważniejszych innowacji „Bitches Brew”, bo wcześniej

wienia się ery muzyki disco. Tę Kalifornię, „Promised

tego typu post-produkcji w nagraniach jazzowych nie

Land” z piosenki Chucka Berry’ego, w której żyli i two-

stosowano. Ale nożyczki tnące taśmę i klej nie przy-

rzyli The Beach Boys, z jej ciepłymi wiatrami, nagrzaną

niosły muzyce uszczerbku; Pharoah’s Dance i tytułowe

gorącymi promieniami słońca, z szerokimi autostrada-

Bitches Brew należą do najmocniejszych segmentów

mi, plantacjami winogron, strzelistymi wysokościowca-

płyty. Takiej muzyki jak na „Bitches Brew” nikt wcze-

mi – na tej płycie widać i słychać.

śniej nie słyszał, bo takiej muzyki wcześniej nie było.

W czasach, gdy wirtuozi saksofonu ścigają się w po-

Z dużym zainteresowaniem, ale też pewną nieufnością

szukiwaniu nowych, lepszych instrumentów, śledzą no-

sięgnąłem po płytę zespołu Bel Air. Jeszcze go nie sły-

winki wiodących producentów, lider tego przedsięwzię-

szałem, a znane nazwiska gwarantowały (choć nie jest

cia, Wojtek Staroniewicz, zdaje się być anarchistą.

tak zawsze) wysoki poziom. Nie rozczarowałem się.

Znalazł bowiem i odrestaurował liczący sobie 75 lat in-

Muzyka mnie zaskoczyła! To czasami elektryczny,

strument, saksofon tenorowy Selmer Balanced Action

mocny, męski jazz, czasem etno i fusion, afro-beat

(rocznik 1936, pierwszy, w którym ten udoskonalo-

i różne inne style, których nie umiem nazwać. Skład

ny w manufakturze Selmer Paris model ujrzał światło

instrumentalny, brzmienia i styl podobne do zespołu

dzienne). Warto wiedzieć, że był to swego czasu ulu-

Brecker Brothers, ale też czasem pojawiają się zna-

biony instrument Colemana Hawkinsa. Współcześni

komite partie wokalne (kwartet wokalny Retro Voice

zachwycali się jego szerokim, bardzo otwartym tonem,

w utworze Everything). Sekcja rytmiczna może nie tak

którego nie udało się nigdy potem powtórzyć (pew-

wyrafinowana w czasie solówek, jak u wspomnianych

ne detale z tego instrumentu zaanektowano do sztan-

Amerykanów, tematy prostsze, ale i tak jest znakomicie

darowych modeli Mark VI i Mark VII, jednak barwy nie

– mistrzów trzeba naśladować. Wszystkich utworów po

skopiowano).

kolei świetnie się słucha, ponieważ są bardzo zróż-

Dlaczego tak wiele piszę o instrumencie Staroniewicza?

nicowane. Brzmi to bardzo dobrze, a każda solówka

Otóż obok nieczęsto spotykanej u nas wirtuozerii jazz-

dopracowana i efektowna (Piotr Wrombel – fortepian,

man ten ma właśnie swój osobisty ton, a jeśli dodać,

Robert Majewski – trąbka, Marcin Gańko – saksofony).

że i frazowaniem i improwizacyjną wyobraźnią odbie-

Pozostali muzycy, których wkład też jest niebagatel-

ga od naszej nadwiślańskiej sztampy, to można mówić

ny to Jan Młynarski – perkusja, Piotr Zabrodzki – instr.

o muzyku zjawiskowym. Staroniewicz nie pierwszy raz

klawiszowe, Manuel Alban Juarez – instrumenty per-

pokazał, że potrafi wykreować i wypełnić na naszym

kusyjne, Piotr Gucia grający na Chapman stick. Ten

jazzowym rynku swoją niszę. To efekt wyobraźni i kre-

ostatni jest być może jednym z najważniejszych, gdyż

atywności. Nie ogląda się na innych, nie kopiuje, ale

to on przed niemal dwoma laty założył ten właśnie in-

robi swoje. I wygrywa.

teresujący zespół.

RECENZJE CD / DVD

Autor recenzji: Paweł Brodowski

stylach i na tak różne sposoby, że trudno pokazać jego

Autor recenzji: Ryszard Borowski

rów, wykonywana przez Milesa wcześniej, jeszcze

Miles Davis – Bitches Brew

Połowa wydanych na winylowym albumie utwo-

też nie wymagajmy za wiele – Gershwin był grany w tylu

Bel Air – Monday Dream

Autor recenzji: Marek Gaszyński

Brian Wilson – Reimagines Gershwin Wojciech Staroniewicz – A’FreAK-aN Project

Autor recenzji: Piotr Iwicki

27

Wilson do Gershwina niczego nowego nie wniósł, ale


to covery, reszta wyszła spod pióra Frisella i w całości

Część utworów z „Urody zdarzeń” była już kiedyś pre-

układają się w mozaikę stylistycznych zainteresowań li-

zentowana w rozgłośniach nadających muzykę blueso-

dera. Warto zaryzykować stwierdzenie, że oto zasięg

wą i jazz, ale dopiero ich nowe studyjne wersje nagrane

stylistyczny utworów, lapidarny język muzycznej wy-

w 2010 r. w olsztyńskim Pro Studio pozwalają docenić

powiedzi oraz metody konstrukcji zdarzeń układają się

patent na przekazanie niebanalnych treści w swingują-

w bardzo oryginalny dźwiękowy mikrokosmos.

co-bluesowej formie.

Muzyka na płycie „Beautiful Dreamers” to z jednej stro-

Trzech muzyków towarzyszących panu Szymańskiemu

ny układ 16 bardzo zwięzłych w formie i nieprzegada-

(biegle grającemu na gitarze techniką fingerpicking) po-

nych rozdziałów. I w taki selektywny sposób można pozycja, której budowa, narracyjny ciąg przywodzą na

Bohaterem piosenek-opowiastek z Urody zdarzeń jest

myśl niemal idealnie skomponowaną, wielowątkową

nonkonformista, co to ma ciągle pod górkę.

i błyskotliwą opowieść.

Wrocławski duet Skalpel zasłynął kontraktem z londyń-

Jeśli chodzi o muzykę to krótko – Whole Lotta Love

ską oficyną Ninja Tune – mekką wszelkiej samplerowego

wolę w wykonaniu Led Zeppelin, tutaj aranżacja jest

break beatu, szalenie przy tym zasłużoną dla propago-

zbyt gęsta, za mało przejrzysta, ta ściana dźwięku mi

wania fuzji elektroniki i jazzu. Marcin Cichy i Igor Pudło

nie odpowiada. Fantastyczne jest Sunshine of Your

tym samym uczynili drobny, acz istotny krok na dro-

Love. Choć zawsze lubiłem Cream, tu bym dał remis.

dze leczenia polskiej elektronicznej sceny z kompleksu

While My Guitar… zdecydowanie Santana górką, słu-

prowincjonalności i zaściankowości; ponadto przyczy-

chałem ze trzy razy, zaraz się wybieram do miasta

nili się do popularyzacji w świecie jakże chlubnej tra-

i w samochodzie posłucham po raz czwarty. Back in

dycji rodzimej muzyki improwizowanej. Wykorzystując

Black wolałem Angusa Younga i równo wybijany rytm

zaczerpnięte z tego dziedzictwa (choć nie tylko) próbki,

ac/dc.

konstruowali stylowe kolaże, promując na świecie ha-

proszę mi wybaczyć te sportowe pokrzykiwania, ale

sło „polish jazz”.

taką wybrałem konwencję Samba górą, jak mówili

Jakkolwiek nie sposób bezpośrednio wytropić tu ów

Brazylijczycy: „trabajo no, samba si”. Widzę, że w tym

Riders on the Storm znów wygrywa Santana;

wpływ, to niektóre, chłodne, niepokojące, niekiedy też

numerze gra na organach Ray Manzarek – warto było

zgoła ambientowe, klaustrofobiczne fragmenty mogą

przeżyć tyle lat, żeby zagrać w takim stylu, co Ray. I ko-

zdradzać nowofalowe tęsknoty; inne przywodzą z ko-

lejny temacik Smoke on the Water, inny, choć bliski

lei na myśl transowe, krautrockowe eksperymenty.

oryginałowi, wszystko w tej wersji jest jak być powin-

Jednocześnie nie brak tu bardziej reprezentatywnych

no, a nawet lepiej i więcej, jest inwencja Santany i siła

dla Ninja Tune brzmień, odwołujących się do czołowych

Purpli. Cocker chyba już powoli traci chrypkę, tak przy-

przedstawicieli kultowej wytwórni: Coldcuta,

najmniej sądzę po jego interpretacji Hendriksa. Ale daj

dJ

Fooda,

Amona Tobina, czy Kida Koali – czyli bazujących na

Boże, żeby wszyscy tak tracili swoje głosisko.

samplerowej wirtuozerii kolaży wielu odcieni jazzu, fun-

Wydanie deluxe zawiera płytkę

ku, przyprawionych niekiedy latynoskimi smaczkami,

Guitar Heaven” z ujęciami sesji nagraniowej, a także

osadzonych na połamanych rytmach o hip-hopowej

wywiadami z Santaną, producentem Clive’em Davisem

proweniencji.

i występującymi gościnnie wokalistami.

dvd

pt. „The Making Of

Autor recenzji: Marek Gaszyński

z powodzeniem ją odbierać. Z drugiej strony jest to pro-

Santana – Guitar Heaven: The Greatest Guitar Classics Of All Time

Autor recenzji: Łukasz Iwasiński

Igor Boxx – Breslau

mogło wydobyć z dwunastu utworów (ostatni jest instrumentalny) wolny od efekciarskich popisów blask.

Autor recenzji: Maciej Karłowski

Sześć spośród pomieszczonych na płycie kompozycji

(pierwszą jego oficjalną płytą był „Król wątpliwości”.

Bill Frisell – Beautiful Dreamers

Autor recenzji: Marek Zawadka

Paweł Szymański – Uroda zdarzeń

To drugi album pieśniarza, gitarzysty i autora tekstów

28


9 lutego 2011 roku odszedł od nas artysta wyjątkowy

Brytyjski klarnecista Monty Sunshine zmarł 30 listo-

i niezwykły – Andrzej Przybielski.

pada w wieku 82 lat. Sunshine urodził się 9 kwietnia

Był muzykiem o prawdopodobnie najbogatszej dys-

1928 roku. Był jedną z gwiazd angielskiego trad bo-

kografii wśród jazzmanów, a kto wie czy nie w histo-

omu przełomu lat 50. i 60. W 1949 roku przyłączył się

rii całej polskiej fonografii. Charakterystyczny dźwięk

do Crane River Jazz Band Kena Colyera. Światowy

jego trąbki, natychmiast rozpoznawalny to cecha, na

rozgłos przyniosło mu dokonane w 1957 roku nagra-

którą stać doprawdy nielicznych. Pozostanie posta-

nie Petite Fleur Sidneya Becheta, które wskoczyło na listy przebojów w Niemczech, Anglii i USA, i rozeszło

go, trójmiejskiego, jak i bydgoskiego, z którym był

się w nakładzie prawie trzech milionów egzemplarzy.

związany poprzez miejsce zamieszkania. To niepo-

Na fali sukcesu założył własny zespół, z którym kon-

wetowana strata dla polskiej kultury.

certował przez długie lata na całym świecie.

Amerykański śpiewak Solomon Burke zmarł 10 paź-

29

Andrzej Brzeski

Solomon Burke

Andrzej Przybielski

CODA

Monty Sunshine

cią legendarną – zarówno środowiska warszawskie-

19 października br. w szpitalu w Pile na wirusowe

dziernika br. w Amsterdamie na lotnisku Schiphol,

zapalanie pnia mózgowego zmarł w wieku 66 lat

w samolocie, którym przyleciał z Los Angeles na

Andrzej Brzeski, znakomity puzonista, twórca i lider

koncert. Miał 70 lat.

legendarnego zespołu Paradox, który odnosił sukce-

Urodzony przy dźwiękach muzyki w filadelfijskim

sy na przełomie lat 60. i 70.

kościele, już w dzieciństwie wygłaszał pierwsze

Urodzony w 1944 roku w Milanówku, Andrzej

kazania. Czerpiąc z muzyki gospel, a także country

Brzeski zarażony został bakcylem jazzu na począt-

i rhythm and bluesa wywarł ogromny wpływ na for-

ku lat 60. – na koncercie New Orleans Stompers

mowanie się muzyki soul na początku lat 60. Kilka

ze Zbyszkiem Namysłowskim grającym na puzonie.

jego piosenek śpiewał Mick Jagger na wczesnych al-

Natychmiast chwycił za ten instrument, zapisał się

bumach Rolling Stonesów.

do szkoły muzycznej i założył zespół w Grodzisku

W 2001 roku Solomon Burke został wprowadzony

Mazowieckim, potem w Żyrardowie. W 1967 roku

do „Rock and Roll Hall of Fame”. Pozostawił 21 dzie-

skrzyknął w Hybrydach kolegów z Wyższej Szkoły

ci, 79 wnuków i 19 prawnuków.

Muzycznej i tak powstał wspominany Paradox.

CODA


Legendarny saksofonista z Zachodniego Wybrzeża

Sławny amerykański saksofonista i flecista James

Buddy Collette zmarł 19 września w Los Angeles

Moody zmarł na raka trzustki 9 grudnia ub.r. w San

w wieku 89 lat. Urodził się 6 sierpnia 1921 roku

Diego, w Kalifornii. Żył 85 lat. Był jednym z pionie-

w dzielnicy Watts w Los Angeles.

rów i ostatnich świadków narodzin bebopu. Mając

Na przestrzeni lat Buddy Collette grał z takimi sława-

lat 16 zaczął grać na saksofonie, najpierw altowym,

mi jazzu jak Charles Mingus, Charlie Parker, Dexter

ale gdy usłyszał Dona Byasa, przerzucił się na te-

Gordon, Duke Ellington, Count Basie, Thelonious

nor. Karierę rozpoczął tuż po wojnie w zespole Dizzy

Monk, Stan Kenton, Sarah Vaughan, Ella Fitzgerald,

Gillespie’ego. Za przykładem swojego mentora stwo-

Frank Sinatra, Nat King Cole, Nelson Riddle i Louie

rzył podobną postać muzyka dobrodusznego, peł-

Bellson. Odznaczył się również jako bojownik w wal-

nego humoru, z odrobiną szaleństwa i scenicznej

ce o przełamywanie barier rasowych w przemyśle

błazenady. Niestrudzony saksofonista jeszcze w ze-

muzycznym. W 2001 roku jego album „Live From

szłym roku dostał nominację do Grammy za najlep-

the Nation’s Capital” otrzymał nominację do nagrody

sze jazzowe solo instrumentalne na płycie nagranej

Grammy. W Polsce nigdy nie występował.

podczas festiwalu jazzowego w Monterey.

James Moody

Buddy Collette

George Shearing

Joe Morello Amerykański perkusista, zmarł 12 marca w wieku 82

Legendarny pianista i kompozytor zmarł 14 lutego

lat. zapewnił sobie miejsce w encyklopediach i pod-

br. w Nowym Jorku na atak serca w wieku 91 lat.

ręcznikach z historii jazzu jako drummer Kwartetu

Napisał ponad 300 utworów, w tej liczbie nieśmiertel-

Brubecka z okresu jego największej świetności. Joe

ny standard Lullaby of Birdland, wykonywany przez

Morello opuścił zespół w 1967 roku. Grał nadal, ale

niemal wszystkich wokalistów, z Sarą Vaughan i Ellą

występował sporadycznie. Wydał kilka solowych

Fitzgerald na czele.

płyt, ostatnią, „Morello Standard Time”, w 1994 roku.

Shearing wypracował oryginalny styl, tzw. technikę

Głównie udzielał się jako wykładowca i nauczyciel

locked hands, zapożyczoną u Glenna Millera, jego

(jednym z jego wychowanków był Danny Gottlieb).

kwintet z wibrafonem, gitarą, basem i perkusją miał

Opracował kilka podręczników na perkusję (m.in.

własne charakterystyczne brzmienie, tzw. Shearing

„Rudimentary Jazz”, „Master Studies”) oraz instruk-

sound. George Shearing współpracował z wybitnymi

tażowe wideo: „The Natural Approach to Technique”.

wokalistami, jak m.in. Nat King Cole, Nancy Wilson,

W trakcie kariery Morello nagrał ponad 120 albumów,

Peggy Lee. W latach 70. i 80. koncertował w duecie

połowę z Kwartetem Brubecka.

z wokalistą Melem Tormé.

30


Gabriela. Album zawiera jego 8 kompozycji w jazzowych aranżacjach, zagranych przez znakomitych instrumentalistów, czołówkę polskiej sceny jazzowej.

Krystyna Stańko Secretly

Tomasz Rozwadowski

bistym hołdem dla wielkiego artysty wymykającego się jednoznacznym ocenom – Petera

Rozmowa Jazz Forum

W listopadzie 2010 ukazała się nowa płyta Krystyny Stańko pt. „Secretly”, która jest oso-

Twoja najnowsza płyta składa się wyłącznie z kompozycji znanych z albumów Petera Gabriela. Ten muzyk jest przeważnie przypisywany do rocka, ty natomiast do jazzu. Jakbyś zakwalifikowała „Secretly” stylistycznie? Muzyka na tej płycie jest świadomie eklektyczna, tak, jak to się dzieje na przykład na najnowszych, „piosenkowych”, produkcjach Herbie’ego Hancocka. Jest jednak najbliżej jazzu, jazzowy jest element improwizacji w tych wykonaniach. Dlaczego wybrałaś akurat Gabriela, jako bohatera swojej płyty? Pomysł wziął się od uświadomienia sobie, że jego muzyka jest przy mnie stale i niezmiennie obecna. Słucham dużo dobrej muzyki, przede wszystkim jazzu i wielu wykonawców mnie zachwyca. Jednak muzyki Gabriela słucham od wielu lat, w bardzo różnych okolicznościach. W podróży, w domu, z przyjaciółmi. Śledzę jego twórczość, podziwiam go jako człowieka, byłam na jego koncertach. A bezpośrednim powodem powstania programu była propozycja zagrania w ubiegłym roku na Jazz Jantar w Gdańsku. Myśląc o repertuarze tego koncertu, pomyślałem: „czemu nie teraz?”. Miałam możliwość premiery na dobrej scenie i skorzystałam z okazji. Utwory Gabriela to jednak rockowe, czasem popowe piosenki. Jak się sprawdzają w koncertowym graniu? Wersje koncertowe są oczywiście bardziej rozbudowane w stosunku do tego, co można usłyszeć na płycie. Jestem też pewna, że dzięki muzykom, z którymi współpracuję, będą dalej ewoluować, rozwijać się w przyszłości. Co możesz powiedzieć o pracy nad albumem? Sama praca poszła bardzo sprawnie i w przemiłej atmosferze. Muzycy podeszli do tej propozycji chętnie i z dużym zainteresowaniem – wibrafonista Dominik Bukowski, kontrabasista Piotr Lemańczyk, perkusista Cezary Konrad, saksofonista Irek Wojtczak (tu na klarnecie basowym i flecie), trębacz Marcin Gawdzis i Mietek Szcześniak śpiewający ze mną gościnnie w utworze Book of Love.

31

ROZMOWA JAZZ FORUM / KRYSTYNA STAŃKO


Program jest już znany słuchaczom z koncertów, które daliśmy przez cały mijający rok. Byliśmy w kilku dobrych klubach w kraju, graliśmy też na festiwalach i wszędzie byliśmy świetnie odbierani przez publiczność. Promocyjne koncerty planujemy na styczeń i luty. Są wspaniałymi artystami, wnieśli do tego albumu swój talent i do-

pracę nad ostatecznym kształtem naszej muzyki. Nasze dwie płyty

brą energię. Producentami płyty są Paul Rutschka i Ian Edwards

były nominowane do Fryderyka w kategorii Jazzowy Album Roku.

z P&E Studios w Amsterdamie. Ich praca jest również bardzo istotna, zadbali o piękne welwetowe brzmienie, które mnie bardzo

Czy masz już pomysł na następną płytę?

cieszy! Chcę kontynuować pracę ze znakomitymi muzykami, z którymi Jak będziecie tę płytę promowali?

stworzyliśmy „Secretly”. Chciałabym, żeby następny album składał się z kompozycji moich, Dominika i Piotra, którzy piszą prze-

Program jest już znany słuchaczom z koncertów, które daliśmy

cież świetne tematy. Przymierzam się także do śpiewania po pol-

przez cały mijający rok. Byliśmy w kilku dobrych klubach w kra-

sku. Istnieje taki stereotyp, że śpiewanie jazzu w naszym języku

ju, graliśmy też na festiwalach i wszędzie byliśmy świetnie odbiera-

jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Ja jednak myślę, że język polski

ni przez publiczność. Kilka promocyjnych koncertów planujemy na

nie tylko piętrzy przeszkody, ale także otwiera nowe możliwości,

styczeń i luty, zobaczymy co będzie dalej.

których nie ma w angielskim.

Jakie były kryteria doboru kompozycji?

Kto napisałby teksty dla ciebie?

Wybierałam je pod kątem nastrojowości… Najpierw graliśmy je tyl-

Chyba za wcześnie o tym mówić, ale marzy mi się śpiewanie jaz-

ko w trio z Dominikiem i Piotrem. Kilka utworów Gabriela ma tak mocne interpretacje autorskie, że stanowią dla mnie świętości. Ich w tym programie nie ma. Mam na myśli m.in. Biko czy Don’t Give Up. To interpretacje głęboko zakorzenione w głowach słuchaczy, a przez to zamknięte. Duży potencjał znajdowaliśmy za to w pio-

zu do polskiej poezji. Czytam wiersze dla siebie i mam takie, które chciałabym zaśpiewać szczególnie. Niedawno brałam udział w koncercie w Hamburgu, gdzie zaśpiewałam kilka wierszy

senkach mniej znanych lub zapomnianych, choć znalazło się na „Secretly” kilka hitów, m.in. Red Rain czy Diggin’ in the Dirt. Jesteś odbierana jako wokalistka jazzowa, uczysz jazzowego śpie-

Wisławy Szymborskiej. Jej poezja fascynuje mnie od dawna. Może tego spróbuję?

wu. Czy uważasz, że śpiewanie standardów jazzowych się przeżyło? Nadchodzące koncerty Krystyny Stańko Zaczynałam od klasycznego jazzowego śpiewania, w 1989 r. na-

25.09.2011 20:00

wet dokonałam nagrań standardów z kwartetem w studiu Radia

FESTIVAL MEMORIAL TO MILES, Kielce, Polska

Gdańsk, pracę magisterską pisałam na temat Billie Holiday.

24.09.2011 20:00

Uważam, że standardy zostały zaśpiewane przez tyle wybitnych

Sandomierz, Polska

osobowości, że choć wciąż możliwe jest powiedzenie czegoś

23.09.2011 20:00

nowego, to można również szukać w innych kierunkach. Interesuje

CENTRUM KULTURY, Suwałki, Polska

mnie współczesne, bardziej instrumentalne niż w tradycyjnej wo-

16.09.2011 20:00

kalistyce jazzowej, traktowanie głosu, i w takim kierunku podążam.

GREEN TOWN OF JAZZ FESTIVAL, Zielona Góra, Polska

Bliższy jest mi „zespołowy styl myślenia”, bycie jednym z muzyków,

21.08.2011 - 28.08.2011

a nie wokalistką z zespołem, czy, nie daj Boże, gwiazdą z zespo-

WORKSHOP FABRYKA WOKALU

łem. Lubię być trybikiem w maszynie zespołu. Szukam swojego języka muzycznego, swojego tonu, słucham innych.

Gdynia, Polska 08.07.2011 20:00 Kołobrzeg, Polska

W pewnym okresie nawet ukryłaś się pod nazwą zespołu.

18.06.2011 20:00 KLUB POD BASZTA, Andrychów, Polska

Był to zespół (0-58), w którym zbliżyłam się do realizacji swoich za-

29.05.2011 20:00

mierzeń, właśnie przez konfrontację z innymi muzykami, wspólną

NOVUM JAZZ FESTIVAL, Łomża, Polska

32



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.