POWRÓT KSIĘCIA
Wokół Portretu Guida Henckel von Donnersmarcka
Praca zbiorowa pod redakcją
Marka Panusia
Muzeum w Tarnowskich Górach
Tarnowskie Góry 2022
Recenzje: prof. dr hab. Ewa Chojecka prof. dr hab. Joanna Rostropowicz
Redakcja: Marek Panuś
Korekta językowa: Barbara Szymczyk dr Stanisław Zając
Projekt i skład: Bogusław Nikonowicz | nikostudio.pl
Na okładce:
Fragment Portretu Guida Henckel von Donnersmarcka Franza von Lenbacha z 1896 r. ze zbiorów Muzeum w Tarnowskich Górach, fot. Marcin Koniak, DESA Unicum
Wydawca: Muzeum w Tarnowskich Górach
ul. Rynek 1
42-600 Tarnowskie Góry
www.muzeumtg.pl
Organizatorem Muzeum w Tarnowskich Górach jest Gmina Tarnowskie Góry
© Muzeum w Tarnowskich Górach
ISBN: 978-83-963193-5-7
Nakład: 200 egzemplarzy
Druk i oprawa:
Wydawnictwo Dukle
pl. Akademicki 6/5
41-902 Bytom
SPIS TREŚCI
HISTORIA ZATOCZYŁA KOŁO?
W2019 r. obraz autorstwa Franza von Lenbacha Portret Guida Henckel von Donnersmarcka znalazł się w zbiorach Muzeum w Tarnowskich Górach. Nie było to jednak zwyczajne pozyskanie artefaktu. Wydarzenia, które temu towarzyszyły wydają się wręcz nieprawdopodobne. Obiekt niegdyś znajdujący się w repeckim pałacu Henckel von Donnersmarcków, po wielu długich latach powraca na Górny Śląsk, do Tarnowskich Gór. Ale to nie wszystko – zakup staje się darem, i to jeszcze darem książęcym. Brzmi niczym bajka, nieprawdaż? Pragnę podzielić się z Państwem tą zadziwiającą historią, która przy okazji skłania do próby odpowiedzi na postawione pytanie – czy historia zatoczyła koło?
Zacznijmy od początku, od pierwszych dni 2019 r. Przygotowywaliśmy się wówczas do poważnego remontu – zmiany pokrycia dachowego na Kamienicy Sedlaczka, w której od 1958 r. na piętrze i poddaszu ma swoją siedzibę tarnogórskie Muzeum. W owym czasie naszym najważniejszym zadaniem było zabezpieczenie zbiorów. Warto w tym miejscu nadmienić, że zdecydowana większość muzealiów znajduje się w magazynach usytuowanych na ostatniej kondygnacji. Remont dachu, a co za tym idzie również magazynów, był priorytetem. Powiększanie kolekcji, szczególnie w formie zakupów, miało zostać zawieszone na kilka miesięcy.
I właśnie wtedy, kiedy pozyskiwanie obiektów miało zejść na dalszy plan, pojawia się wyjątkowa okazja. 1 marca 2019 r. Marek Panuś, adiunkt, a obecnie kustosz Działu Edukacji i Promocji Muzeum w Tarnowskich Górach, zostawia mi na biurku kartkę z wiadomością o zbliżającej się
licytacji dzieł „Sztuka Dawna: XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie” w Domu Aukcyjnym DESA Unicum w Warszawie. Widniała na niej reprodukcja obrazu oraz informacje dotyczące dzieła – autor: Franz von Lenbach, tytuł: Portret Guido hrabiego Henckel von Donnersmarck, datowanie: 1896 r., technika: olej/płótno, no i… estymacja: 30 000 – 40 000 zł. Co do tej ostatniej, należy pamiętać, że jest to tylko szacowana wartość obiektu, nie uwzględniająca opłaty aukcyjnej, ani żadnych kosztów dodatkowych.
Do tej pory, w ciągu sześciu dekad działalności Muzeum w Tarnowskich Górach zgromadzono co prawda blisko 100 muzealiów, w których charakterystyce pojawia się nazwisko – „Henckel von Donnersmarck”, jednak żadne z nich nie mogło równać się z wystawionym na licytację obrazem. W tym przypadku nałożyły się dwie sprawy – doskonałe malarstwo oraz sportretowana postać, która odegrała jakże ważną rolę w historii naszego regionu.
Na przygotowanie się do aukcji było zaledwie kilka dni. Nikt z nas –pracowników merytorycznych Muzeum w Tarnowskich Górach – nie miał doświadczenia w tego typu przedsięwzięciu. Istotnym wyzwaniem, by wziąć udział w licytacji, było pozyskanie środków finansowych. Na szczęście otrzymałam deklarację takiego wsparcia zarówno od organizatora Muzeum, czyli Gminy Tarnowskie Góry, jak i Starostwa Powiatowego w Tarnowskich Górach oraz Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. To była chwila, w której poczułam satysfakcję ze wspólnego działania.
Mając już finansowe zabezpieczenie, musiałam uzyskać potwierdzenie autentyczności dzieła. Dom Aukcyjny DESA Unicum udostępnił mi ekspertyzę historyczki sztuki z Monachium, specjalizującej się w malarstwie niemieckim XIX i XX w. – dr Sonji von Baranow. Dokument nosi datę 12 stycznia 2019 r. Rzeczoznawczyni nie tylko potwierdziła wtedy, że jest to oryginalne dzieło Franza von Lenbacha, ale także, co było istotne dla sprawy, zidentyfikowała sportretowaną postać. Co ciekawe, właściciel dzieła, wystawiając obraz do sprzedaży, nie miał pojęcia, kim był uwieczniony na płótnie mężczyzna.
Posiadając zatem ekspertyzę wraz z fotografiami potwierdzającymi dobry stan dzieła, a także opinie prawników co do regulacji związanych z prawem własności obrazu, mogłam spokojnie wypełnić formularz, zgłaszając tym samym udział Muzeum w Tarnowskich Górach w aukcji. Wybrałam opcję licytacji telefonicznej. Warto jeszcze zaznaczyć,
że DESA Unicum w swoim regulaminie zapewnia muzeom statutowym prawo pierwokupu dzieł w wylicytowanej kwocie.
Aukcja miała odbyć się 7 marca 2019 r. o godzinie 19.00. Ten wieczór był ekscytujący nie tylko dla mnie, ale również dla całego muzealnego zespołu. Wydarzenie, transmitowane na żywo, rozpoczęło się punktualnie, a my z niecierpliwością czekaliśmy na pozycję nr 23. Tuż przed licytacją „naszego” obiektu zadzwonił telefon z Domu Aukcyjnego. Chwyciłam mocno słuchawkę. Moim zadaniem jako przedstawiciela instytucji muzealnej, nie było podbijanie ceny, tylko jej każdorazowa akceptacja. Licytanci nie wiedzieli o uczestnictwie Muzeum w Tarnowskich Górach. Uderzając młotkiem, aukcjoner zatwierdzał kolejne, wyższe kwoty. Przy 30 000 zł pozostał tylko jeden licytujący. Był przekonany, że wygrał, do momentu, gdy prowadzący aukcję wyjaśnił, że zwycięzcą jest nr 288, czyli Muzeum w Tarnowskich Górach, mające prawo pierwokupu. Licytacja trwała tylko minutę, ale dla mnie i pracowników Muzeum było to bardzo długie 60 sekund. Cieszyliśmy się ogromnie z tego sukcesu. Teraz należało tylko dopełnić formalności i przetransportować obraz z Warszawy do Tarnowskich Gór. Nowy eksponat, ze względu na wspomniany wcześniej remont dachu i zamknięcie instytucji dla zwiedzających miał zostać zaprezentowany dopiero po jego zakończeniu, czyli z początkiem września, w bliskim terminie święta miasta – Dni Gwarków.
W międzyczasie okazało się, że zachowała się fotografia przedstawiająca wnętrze gabinetu książęcego w pałacu w Reptach (obecnie Repty Śląskie, dzielnica Tarnowskich Gór) z identycznym płótnem, jakie właśnie zakupiliśmy na aukcji. Zdjęcie pochodziło z „Die Woche. Moderne Illustrierte Zeitschrift” z 1908 r. Niestety nie udało się ustalić, w jaki sposób obraz trafił do prywatnych zbiorów w Warszawie. W tej kwestii możemy tylko snuć domysły.
Kolejną niespodzianką, a może bardziej zaskoczeniem, była informacja, że w licytacji brał udział dr Alexander Kunkel, właściciel Galerii
Sztuki „Kunkel Fine Art” w Monachium. Reprezentował on prawnuka sportretowanego, dziedzica tytułu książęcego – dr. Guidotta Henckel von Donnersmarcka. Bardzo zależało mu na pozyskaniu tego dzieła, które dla księcia było rodzinną pamiątką. Ta wiadomość przygasiła nieco naszą radość, a nawet skłaniała do refleksji, gdzie tak naprawdę obraz powinien trafić. Warto w tym miejscu nadmienić, iż w 2007 r. książę Guidotto Henckel von Donnersmarck otrzymał honorowe obywatelstwo
Tarnowskich Gór. Postanowiliśmy zatem poprosić go o uczestnictwo w odsłonięciu obrazu, a oficjalne zaproszenie na to wydarzenie zostało wysłane przez burmistrza Tarnowskich Gór – Arkadiusza Czecha.
4 września 2019 r. odbył się wernisaż wystawy jednego dzieła –
„Powrót księcia. Franz von Lenbach, Portret Guido Henckel von Donnersmarcka”, w którym uczestniczył nie jeden, a dwoje książąt – Guidotto Henckel von Donnersmarck i jego kuzyn, Georg Dietrich von Schoenaich-Carolath. Podczas tej uroczystości książę Guidotto Henckel von Donnersmarck powiedział: „Starałem się o zakup tego obrazu, jednak wedle polskiego prawa muzea mogą skorzystać z prawa do pierwokupu. Zapytałem więc w duchu pradziadka, gdzie wolałby być – odpowiedział: na Górnym Śląsku”. Na pamiątkę tego wyjątkowego wieczoru, uświetnionego recitalem klawesynowym Hanny Balcerzak „Muzyka w Małym Wersalu” oraz słowem wprowadzającym dr. Arkadiusza Kuzio-Podruckiego, Guidotto Henckel von Donnersmarck otrzymał z rąk burmistrza Tarnowskich Gór reprodukcję obrazu Lenbacha.
Przyjazd książąt był wielkim wyróżnieniem dla naszej instytucji, ale miał też nieoczekiwane zakończenie. W ostatnim dniu ich trzydniowego pobytu Guidotto Henckel von Donnersmarck zaoferował naszemu Muzeum przekazanie darowizny, która miała być równa wartości zakupionego dzieła. Chciał, by obraz był potraktowany jako prezent od niego. Kilka dni później na rachunek bankowy Muzeum w Tarnowskich Górach wpłynęła zadeklarowana kwota. Zgodnie z ustaleniami przy opisie obrazu, który aktualnie jest eksponowany na stałej wystawie „Z dziejów Tarnowskich Gór”, znajduje się adnotacja – „Dar Guidotto Fürst von Donnersmarck, wrzesień 2019 r.”
Pozwoliłam sobie na ten długi wspomnieniowy wywód, ale gdyby nie został on w tym miejscu spisany, to z pewnością uległby z czasem zapomnieniu. Niechaj będzie on preludium do interesujących artykułów zawartych w tej książce. Te z kolei są pokłosiem spotkań, które miały miejsce w tarnogórskim Muzeum jako wydarzenia towarzyszące prezentacji lenbachowskiego portretu.
Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten muzealny projekt, zwłaszcza Autorkom i Autorom tekstów oraz Recenzentkom – prof. Joannie Rostropowicz i prof. Ewie Chojeckiej – za cenne uwagi i wskazówki. Tej ostatniej również za niezwykle wartościową refleksję końcową, która niczym klamra zamyka rozważania snujące się wokół historii Guida, głowy rodu Henckel von Donnersmarck. Pani prof. Ewa Chojecka,
nestorka górnośląskiej historii sztuki, zwróciła także uwagę na symboliczny gest darowania obrazu do Muzeum w Tarnowskich Górach.
Na końcu dziękuję Markowi Panusiowi, inicjatorowi przygotowania niniejszej książki. Jestem pełna uznania dla jego profesjonalizmu i zacięcia poszukiwawczo-badawczego.
Mam nadzieję, że dzięki tej publikacji zaciekawi Państwa postać Guida
Henckel von Donnersmarcka, ale również jego portret – dzieło malarskie
Franza von Lenbacha, które można zobaczyć w tarnogórskim Muzeum.
Zapraszam zatem do wnikliwej lektury i do wizyt w naszej Instytucji.
Beata KiszelDyrektor
Muzeum w Tarnowskich Górach
Portret Guida Henckel von Donnersmarcka na wystawie „Z dziejów Tarnowskich Gór” w Muzeum w Tarnowskich Górach

WSTĘP
Pozyskanie nowego obiektu do zbiorów publicznego muzeum powinno wzbudzać entuzjazm u każdego, komu zależy na zachowaniu dóbr kultury. Z tą chwilą wybrany przedmiot zyskuje wyjątkowy status, dzięki któremu można mieć pewność, że przetrwa w swojej formie tak długo, ile to możliwe, oraz że wszyscy zainteresowani będą mieli zapewniony do niego dostęp. Niektóre nowo pozyskane obiekty wywołują szczególne emocje. Powodowane jest to najczęściej ich dużą wartością materialną, ale też wybitnymi walorami artystycznymi czy niezwykłą historią. Przykładem takiego obiektu jest Portret Guida Henckel von Donnersmarcka autorstwa Franza von Lenbacha pozyskany do zbiorów Muzeum w Tarnowskich Górach w 2019 r. Dzieło zdobiące niegdyś książęcy gabinet w pałacu w Reptach (obecnie Repty Śląskie, dzielnica Tarnowskich Gór) powróciło po latach na Górny Śląsk. To doniosłe wydarzenie stanowiło również inspirację do powstania niniejszej publikacji. Złożyły się na nią teksty przygotowane głównie w oparciu o wykłady i spotkania zorganizowane podczas prezentacji obrazu na wystawie „Powrót księcia. Franz von Lenbach, Portret Guido Henckel von Donnersmarcka”, czynnej w tarnogórskim Muzeum od 5 września do 31 grudnia 2019 r.
Przedstawiciele rodu Henckel von Donnersmarck od 1623 do 1945 r. wpływali znacząco na przebieg lokalnej historii. Ich ponad trzystuletnia obecność na Górnym Śląsku zakończyła się wraz z II wojną światową
i nastaniem władzy komunistycznej. W okresie powojennym dziedzictwo Henckel von Donnersmarcków – jako kapitalistów i niemieckiej arystokracji – było na cenzurowanym. Powtarzane frazy o „bezprzykładnym wyzysku” oraz „chciwej naturze świerklanieckich panów” ugruntowały
negatywny obraz rodu, a zniszczenie najważniejszych siedzib – starego zamku i „Małego Wersalu” w Świerklańcu oraz pałacu w Reptach – sprawiło, że opowieść o ich dawnej wielkości nigdy już nie będzie brzmiała przekonująco. Przemiany ustrojowe w Polsce po 1989 r. i proces integracji europejskiej przyczyniły się do tego, że od kilku dekad nazwisko Henckel von Donnersmarck powraca na karty lokalnej historii, a potomkowie rodu od czasu do czasu goszczą w swoich dawnych rodzinnych stronach. Wciąż jednak można spotkać się z negatywnymi postawami wobec pamięci o niegdysiejszych właścicielach między innymi Tarnowskich Gór i Świerklańca, wbrew wysiłkom poczynionym na rzecz polsko-niemieckiego pojednania i obiektywnego oglądu tego, jak Henckel von Donnersmarckowie wpłynęli na losy regionu i jego mieszkańców. W ostatnich latach dostrzega się głównie ich udział w procesie industrializacji Górnego Śląska oraz w kształtowaniu krajobrazu architektonicznego – poprzez budowę wielu rezydencji, ale też fundacje kościołów i innych obiektów służących społeczeństwu. Obecnie udział arystokracji w rozwoju regionu to jeden z ważniejszych elementów zbiorowej pamięci jego mieszkańców.
Główna treść prezentowanego tomu, poprzedzona tekstem wprowadzającym Beaty Kiszel i niniejszym wstępem, liczy dziewięć artykułów Autorek i Autorów związanych w różny sposób z Muzeum w Tarnowskich Górach. Rozpoczyna go bliższe przedstawienie Portretu Guida Henckel von Donnersmarcka i innych muzealiów związanych z historią rodu przygotowane przez Marka Panusia. Biografię Guida – jednego z najważniejszych śląskich arystokratów przemysłowych przełomu XIX i XX w. – przybliżają w polsko-niemieckim dwugłosie dr Arkadiusz Kuzio-Podrucki oraz prof. Manfred Rasch. Z kolei na życiu i twórczości Franza von Lenbacha, jednego z najbardziej znanych portrecistów tego czasu, skupiła się w swoim artykule prof. Irma Kozina. O słynnych rezydencjach Henckel von Donnersmarcków przypominają dwa kolejne teksty. Pierwszy to impresje dr. Jacka Kurka o splendorze i tragedii „Małego Wersalu” w Świerklańcu. Drugi – szereg ustaleń Marka Wojcika na temat młodszej, ale równie interesującej, posiadłości w Reptach. Mniej znane zagadnienia związane z rodem Henckel von Donnersmarck w kontekście
lokalnej historii ukazują w swoich artykułach Marek Panuś i dr Krzysztof Gwóźdź. Donnersmarckowie zostali w nich przedstawieni jako kolatorzy parafii ewangelickiej w Tarnowskich Górach i protektorzy tarnogórskiego Bractwa Strzeleckiego. Współczesną perspektywę zapewnia arty-
kuł Anny Gołkowskiej-Dymarczyk i Sylwii Jaty, przybliżający wybrane lokalne inicjatywy wokół historii rodu Henckel von Donnersmarck. Publikację wieńczy posłowie, przygotowane przez prof. Ewę Chojecką, która wraz z prof. Joanną Rostropowicz podjęły się recenzji wymienionych artykułów.
Pozostaje mieć nadzieję, że oddanie tego wydawnictwa w ręce Czytelników umocni pozycję Portretu Guida Henckel von Donnersmarcka jako obiektu wyjątkowego. Rozległość przyjętych perspektyw badawczych pomoże potwierdzić jego fenomen i wskaże, jak wiele skojarzeń może rozbudzić jedno dzieło. Być może pozwoli to również jeszcze bardziej docenić fakt, że lokalne dziedzictwo jest niezwykle barwne, a jego ciągłość zapewniają między innymi muzea oraz skupione wokół nich osoby.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że po długim czasie przygotowań publikacja może ujrzeć światło dzienne. Szczególne podziękowania kieruję w stronę Autorek i Autorów za przygotowanie cennych tekstów oraz Dyrektor Muzeum w Tarnowskich Górach za okazane zaufanie i możliwość wydania tego tomu.