23 minute read

ojca Stanisława Bielickiego Janusz Bielicki Dawne siedziby ziemiańskie w okolicach Płocka

Dawne siedziby ziemiańskie w okolicach Płocka

CZęŚć TRZeCIA Pepłowo, gm. Bodzanów, pow. płocki

Advertisement

Dwór w Pepłowie; fot. z archiwum Jerzego Dzwonka.

Pepłowo, położone na zachodnim krańcu gminy Bodzanów, znane jest przede wszystkim jako ośrodek mariawityzmu. Wieś istniała już w średniowieczu, była wtedy gniazdem rodowym Pepłowskich herbu Gozdawa. W XVIII stuleciu należała do Zawidzkich. Od roku 1818 znajdowała się w rękach Dunin-Mieczyńskich.

Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego z 1890 roku opisuje tutejszy folwark jako staranne gospodarstwo, ponadto zwraca uwagę na piękną pasiekę. Nic dziwnego, skoro ówczesny właściciel Pepłowa, Adam Szczepan Dunin-Mieczyński (1828-1892), był z wykształcenia agronomem. Był również założycielem i redaktorem wychodzącej od 1861 roku w Warszawie „Gazety Rolniczej”, a w latach 1869-1879 pełnił funkcję wydawcy i redaktora „Biblioteki Rolniczej”. Jako autor licznych rozpraw naukowych i poradników rolniczych, takich jak Pszczolnictwo polskie czyli zbiór pism najpraktyczniejszych pszczolarzy polskich i amatorów pszczolnictwa czy Rolnik początkujący czyli wykład popularny praktycznego rolnictwa, propagował postęp w rolnictwie.

Z osobą Adama Szczepana Dunin-Mieczyńskiego należy wiązać fakt budowy w 4. ćwierci XIX wieku dworu, który istnieje do dnia dzisiejszego. Pepłowski majątek pod koniec XIX wieku był zadłużony, skutkiem czego w 1890 roku wystawiono go na licytację. Nabywcą został Józef Lasocki. W rękach rodziny Lasockich posiadłość doczekała 1939 roku. Jako ostatnich właścicieli wymienia się Zofię i Józefa Lasockich.

Zatrzymajmy się na chwilę przy koligacjach rodzinnych, by przypomnieć dwie osoby, które płocczanom są dobrze znane. Otóż Józef Lasocki (ur. 1874) to nie tylko krewny

Główne wejście do dworu w Pepłowie; fot. Z. Grabowski.

Pepłowo, park podworski; fot. Z. Grabowski.

właściciela pobliskiego majątku w Miszewie Murowanym, Tadeusza, ale również ks. prałata Ignacego Lasockiego (1860-1933), wielce zasłużonego dla Płocka społecznika i filantropa pierwszych dekad XX wieku, m.in. założyciela zakładu opiekuńczego dla chłopców, który nazwał „Zakładem św. Stanisława Kostki dla dziatwy ubogiej w mieście Płocku”, popularnej Stanisławówki. Z kolei Zofia Lasocka (ur. 1874) z d. Szemplińska to córka Mikołaja Szemplińskiego h. Ślepowron i siostra Jadwigi z Szemplińskich Mazowieckiej. Ta ostatnia zaś to matka Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego niekomunistycznego premiera III RP. Młody Tadek często bywał u ciotki w Pepłowie. W pierwszych dniach września 1939 roku obserwował tam lecące w kierunku Płocka niemieckie samoloty.

W ten sposób dotarliśmy do drugiej wojny światowej, podczas której majątek znajdował się pod zarządem niemieckim. Po roku 1945 nastąpiła jego parcelacja. We dworze przez kilka lat mieściła się Szkoła Rolnicza (podobnie jak w sąsiednim Miszewie). W latach 1949-1952 istniała w Pepłowie Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna, której zarząd miał swoje biura w budynku dworu. Po upadku spółdzielni dwór służył celom mieszkalnym (ok. 1980 r. mieszkało tu pięć rodzin), a ponadto mieściły się w nim świetlica i Klub Rolnika. Gdy następnie przez rok budynek znajdował się w rękach prywatnych, wyprowadzili się z niego wszyscy lokatorzy. W roku 1981 z nieznanych przyczyn właściciel obiekt opuścił, po czym przez ponad dekadę pozostawał on niezamieszkany i ulegał dewastacji, a w otaczającym go zabytkowym parku pasły się krowy. Dwór i park był przez te lata własnością gminy Bodzanów.

W 1994 roku zapuszczony dwór wraz z parkiem i terenem dawnego podwórza folwarcznego nabyli państwo Dzwonkowie. Nowi właściciele gruntownie wyremontowali dwór, dokonali rewitalizacji parku i pobliskich stawów oraz uporządkowali dawną część folwarczną. Prowadząc te działania starano się jak najwierniej odtworzyć ogólne założenia projektowe i detale architektoniczne, jak również nawiązać do charakteru i ducha minionej epoki.

Obecna własność prywatna zajmuje powierzchnię 10 hektarów. Bogato zadrzewiona część dworsko-parkowa wyraźnie kontrastuje z miejscem, gdzie znajdują się relikty podwórza folwarcznego. Pierwotnym przeznaczeniem majątku ziemskiego był chów bydła, świń oraz uprawa zbóż i roślin okopowych. Dzisiejsze położenie i granice są bardzo zbliżone do tych sprzed ponad stu lat. Zespół położony na pofałdowanym terenie (różnica wysokości pomiędzy najniżej i najwyżej położonym punktem wynosi ok. 7 m), kompozycyjnie opiera się na osi biegnącej z południa na północ, z lekkim odchyleniem ku wschodowi. Obecnie główny dojazd do zespołu prowadzi od wschodu, z asfaltowej drogi łączącej Miszewo Murowane ze Święcieńcem. Droga ta jest jednocześnie wschodnią granicą założenia. Od południa, przez drogę gruntową prowadzącą w kierunku Barcikowa, zespół graniczy z polami uprawnymi. Od zachodu przylega również do pól uprawnych. Północną granicą jest obecnie zabudowa wiejska. Po tej stronie uwagę

zwracają trzy stawy i niewielki ciek, zwany dawniej „Biskupką”, przepływający przez dwa z nich. Na niewielkim wyniesieniu za ciekiem znajduje się, tak jak przed wiekiem, sad. To tu prawdopodobnie zlokalizowana była również pasieka, o której wspomniałem na początku.

Część dworsko-parkowa zajmuje wschodnią część założenia. Ma kształt zbliżony do kwadratu. Centralnym jej punktem jest zbudowany na wyniesieniu budynek dworski. Prawdopodobna data jego budowy to rok 1875. Nie jest to jednak pierwszy dwór na tym terenie. W odległości kilkunastu metrów na północ od budynku znajduje się przypuszczalne miejsce posadowienia starego drewnianego dworu.

Do tej części dawnego majątku prowadzą dwie drogi. Od południa wiedzie dawna główna aleja dojazdowa, dziś rzadko wykorzystywana, natomiast od wschodu – znacznie częściej używana droga prowadząca do nowo wybudowanych garaży i dalej na tyły dworu. Być może ta druga była aleją prowadzącą pierwotnie wprost do starego dworu.

Według Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce dwór zbudowany został w charakterze „willi renesansowej”, podczas gdy Libiccy określili styl dworu jako „eklektyczny”. Jego kształt jest niezwykły jak na polską siedzibę ziemiańską. Obiekt założony został na planie prostokąta, ale główne wejście znajduje się pośrodku krótszego jego boku. Z drugiej strony, również na krótszym boku, usytuowane jest wejście tylne. Jest to dość nietypowe rozwiązanie, stąd można odnieść wrażenie, że to nie dwór polski, a raczej neorenesansowa willa podmiejska. Budynek jest skierowany frontem na południe czy raczej na południowy zachód, w stronę dawnej alei dojazdowej.

Dwór w Pepłowie jest budynkiem murowanym, posadowionym na granitowej podmurówce, częściowo podpiwniczonym, parterowym z mieszkalnym poddaszem. Ściany zewnętrzne pokryte są tynkiem renowacyjnym. Bryłę wieńczy wielospadowy dach pokryty miedzianą blachą. Główne wejście poprzedza dwukondygnacyjny portyk z gankiem wspartym na czterech toskańskich kolumnach, które swym wyglądem i proporcjami przypominają kolumny znajdujące się wewnątrz płockiej bazyliki katedralnej. Wejście i okna po jego bokach zostały zamknięte półkoliście. Pozostałe okna we dworze ujęte zostały prostokątnymi obramieniami z gzymsami. elewacje wzdłużne są symetryczne, siedmioosiowe, z oknami i prostokątnymi blendami. Nad wejściem, na wysokości piętra, znajduje się taras osłonięty wysuniętym ku przodowi dachem z okapem wspartym na profilowanych belkach, podtrzymywanych na dwóch smukłych kolumnach. Uwagę zwraca ażurowa drewniana dekoracja. Zresztą różnego rodzaju elementów dekoracyjnych jest tu niemało. Fryz ganku z tryglifami i rozetkami, gzymsy nad- i podokienne, naroża boniowane rustykalnie to tylko niektóre przykłady bogatej oprawy.

Niestety, tylko część z owych detali to oryginały. Budynek w chwili nabycia przez obecnych właścicieli był bardzo zniszczony. Już w zapisie konserwatorskim z września 1959 roku czytamy: od czasów II wojny nie remontowany (brak nawet doraźnych napraw). Tynki odpadają, rynny zniszczone, stropy na I piętrze 30%, dach przecieka, stolarka 20%. Z kolei adnotacja z lat osiemdziesiątych mówi: stan fundamentów dobry. Duże ubytki tynku, niewielkie muru. Stropy piętra częściowo pozarywane, zniszczona klatka schodowa na piętro, dach o przegniłych i zerwanych częściowo belkach, brak rynien. Uszkodzone sztukaterie w pokojach parteru. Stolarka drzwiowa w dobrym stanie, uszkodzona stolarka okienna. Mając na uwadze te zniszczenia, tym bardziej należy docenić wysiłek nowych właścicieli zmierzający do tego, by przywrócić niepowtarzalny i finezyjny charakter budowli. Poza oczywistymi naprawami konstrukcyjnymi, takimi jak wzmacnianie fundamentów, wymiana stropów, naprawy ścian i dachu, zdrenowanie budynku, całkowicie wymieniono stolarkę okienną i drzwiową. Zachowane elementy ozdobne były konsultowane z historykami sztuki i szczegółowo badane pod względem formy i składu, by następnie możliwe było wykonanie identycznych detali. W ten sposób przywrócono pierwotny wygląd elewacji z wyeksponowaniem bardziej wartościowych elementów historyczno-architektonicznych, co sprawia, że dekoracja jest obecnie praktycznie kompletna, a odrestaurowane elementy w porównaniu ze zrekonstruowanymi są nie do odróżnienia.

Również we wnętrzu dworu przeprowadzono gruntowny remont, dzięki czemu zniszczone elementy konstrukcyjne i architektoniczne zyskały nowy, świeży wyraz. Starano się zwłaszcza, by odtwarzany układ pomieszczeń był maksymalnie zbliżony do pierwotnego. W części parterowej zachowano, nawiązujący do historycznego, układ niesymetryczny z holem i korytarzem na osi. Dawniej, poza znajdującymi się tu salonem i pokojami dla poszczególnych członków rodziny, pan domu miał swój pokój myśliwski. Obok była spiżarnia z wejściem do lodowni. Oczywiście dziś pomieszczenia zmieniły swoje pierwotne przeznaczenie, ponadto w dawnym aneksie kuchennym obecny właściciel zaprojektował schody prowadzące do poziomu piwnicy. Dodatkowo w salonie, w miejscu pieca ogrzewającego dwa sąsiadujące ze sobą pokoje, stanął gustowny, kaflowy kominek z pozłacaną dekoracją, a w sieni od strony północnej wzniesiono nowe drewniane, zabiegowe schody prowadzące na poddasze. Z kolei w sieni od strony południowej również znajdują się schody. Owe schody to wyjątkowo piękne, oryginalne dzieło sztuki kowalskiej z dominującym motywem dębu, które z powodu zniszczeń wymagało również prac naprawczych. A napraw na specjalnie do tego celu sprowadzanej z Belgii bednarce dokonywał nie byle kto, bo kilkakrotny medalista mistrzostw Polski w kowalstwie artystycznym. W pokojach

parteru zwracają uwagę fasety ze sztukateriami z gipsu ceramicznego, rozety stanowiące efektowne tła dla żyrandoli, a także podłogi (parkiet i terakota) zbliżone wyglądem – na tyle, na ile dało się odwzorować dawną formę i styl – do oryginalnych. Poddasze, które dawniej składało się z sypialni dziedziców i dwóch niewielkich pokoików dla służby, a w pozostałej części nie było użytkowane, zostało znacznie rozbudowane i zagospodarowane, dzięki czemu uzyskano przestrzeń podzieloną na kilka pokoi i dużą łazienkę. Strop dzielący część parterową od poddasza został opuszczony, ale i tak wysokość parteru wynosi około 3,5 metra. Mimo to przestrzeń nie przytłacza, proporcje wydają się wręcz idealne. Remontu wymagał również poziom piwnic, gdzie można podziwiać oryginalne sklepienia. Tym pomieszczeniom nadano funkcję gospodarczą, m.in. zainstalowano piec i zbiorniki na olej opałowy.

Po latach zniszczeń i dewastacji obecni właściciele nie zastali niczego wartościowego z wyposażenia dworu. Jednakże wyczucie estetyki, a także nadzwyczajna dbałość o szczegóły i wręcz umiłowanie architektonicznego porządku cechujące gospodarzy spowodowały, że wnętrze ma wyjątkowy charakter. Zdołano zgromadzić stylowe wyposażenie w postaci mebli (m.in. drewniana szafa, stół, biurko, fotel), luster, żyrandoli w stylu secesyjnym i art déco oraz drzwi nawiązujących swą formą do tych oryginalnych sprzed dziesięcioleci. W jednym z pokoi stoi secesyjny piec glazurowany koloru zielonego, ze zdobieniami. Jego odtworzenie było możliwe dzięki znalezionemu gdzieś w ziemi fragmentowi oryginalnego pieca.

W stanowiącym integralną część zespołu parku podworskim również widoczny jest wielki szacunek właściciela do każdej piędzi ziemi i każdego rosnącego tu drzewa. To właśnie uroda parku stała się argumentem, który zaważył na decyzji o zakupie posiadłości przez obecnych domowników. Słuchając opowieści pana Jerzego o parku, odnosi się wrażenie, że zna on historię każdego drzewa. Ze smutkiem mówi o wieloletniej dewastacji zieleni i pokazuje ślady po rozpalanych w pobliżu drzew ogniskach czy niechlubne pamiątki po siekierach i piłach, które nie zabliźniły się do dnia dzisiejszego. Osobną kwestię stanowi niszczycielska siła natury, która choćby w 2018 roku poczyniła ogromne szkody w strefie parkowej, zmuszając do usunięcia nie tylko połamanych konarów, ale i całych okazów zabytkowego drzewostanu.

Sięgnijmy do historii parku. Jego kompozycja, autorstwa Stefana Celichowskiego, miała podkreślać urodę dworu. Założony w 1906 roku na planie zbliżonym do kwadratu, park leży pomiędzy dwiema drogami, biegnącymi od wschodu i południa, i zabudową podwórza folwarcznego od zachodu. Od północy pierwotna granica parku znajdowała się na wysokości obecnej drogi dojazdowej do budynku dworu. Ciek i stawy znajdowały się poza parkiem. Drogi na terenie parku zaprojektowano w układzie nieregularnym i częściowo geometrycznym. Drzewa posadzono w alejach i w swobodnych grupach, ze zróżnicowaniem na liściaste i iglaste. Całość kompozycji urozmaicały krzewy i kwietniki. Do dworu prowadziła osiowo aleja wjazdowa obsadzona srebrzystymi klonami, zakończona podjazdem z dużym gazonem pośrodku, obsadzonym niegdyś kwiatami. Osiowość centrum parku podkreślają ozdobne drzewa po obu stronach dworu. Od zachodu jest to rzadko spotykana w Polsce glediczja trójcierniowa, zwana też „iglicznią trójcierniową” (Gleditsia triacanthos L.), od wschodu zaś – kasztanowiec.

Obecny kształt części parkowej opiera się generalnie na założeniach Celichowskiego, różni się tylko nieznacznie przebiegiem dróg i kształtem podjazdu, co było podyktowane względami praktycznymi i położeniem pojedynczych drzew, szczególnie samosiewów. Gazon przed dworem został zagospodarowany formami architektury zielonej, która – co szczególnie interesujące – układa się we wzór identyczny z motywem zastosowanym w zdobieniach nadokiennych elewacji południowej. Czytelny jest również dawny układ dróg dojazdowych.

Wspomniane wyżej drzewa, glediczja i kasztanowiec, to nie jedyne skupiające na sobie uwagę okazy starodrzewu. Najstarszym drzewem w parku jest jesion wyniosły odmiany zwisającej (Fraxinus excelsior ‘Pendula’ L.), którego wiek szacuje się na około 300 lat. Nad jego zabezpieczeniem już teraz zastanawia się pan Jerzy, gdyż potężne rozłożyste konary grożą zwaleniem. W bezpośrednim sąsiedztwie dworu rosną imponującej wielkości świerki i żywotnik zachodni (Thuja occidentalis L.). Jest też dąb, który stanowi swoisty żywy nagrobek, jako że posadzony został przez dziedziczkę dworu w miejscu, w którym pochowała swojego psa. Kolejną botaniczną ciekawostką są dwa świerki połączone metalowym drążkiem, który kilkadziesiąt lat temu został przybity do drzew w celach sportowo-rekreacyjnych i służył jako drążek do podciągania. Dziś miejsca mocowania metalowego intruza oblane zostały korą, przez co dwa drzewa wraz z kawałkiem metalu stały się jednym oryginalnym organizmem. Poza tym wzdłuż granicy wschodniej znajduje się fragment alei lipowej.

W południowo-wschodnim narożniku parku jest miejsce idealne do wypoczynku w gorące dni, a mianowicie grupa kilkunastu wysokich, smukłych, starych lip, tworząca swoistą naturalną altanę. Pozostałe części parku to swobodnie rozmieszczone polany oraz skupiny drzew i krzewów. Większość drzewostanu parkowego pochodzi z przełomu XIX i XX wieku. Część drzew posadzona została dopiero w latach 30. XX wieku. Dziś dość duże rozmiary osiągają również samosiewy. Wśród drzew przeważają gatunki liściaste: lipy, jesiony wyniosłe, klony pospolite, kasztanowce, graby. Wśród drzew iglastych zdecydowaną przewagę mają świerki pospolite. Oprócz tego rośnie kilka modrzewi. Warto dodać, że najciekawsze okazy drzew zostały doświetlone sztucznymi lampami umieszczonymi w gruncie.

Nowe, kute, metalowe ogrodzenie parku na podmurówce nawiązuje dekoracją słupów do detalu elewacji dworu. Wzmianka w archiwach mówiąca, że nie wiadomo, jak wyglądało pierwotne ogrodzenie, może być potwierdzeniem narracji właściciela, który wyklucza istnienie klasycznego ogrodzenia części parkowej.

Na moment zatrzymajmy się przy wątku sportowym, który zasygnalizowałem wyżej. Jedną z form rozrywek ziemiańskich w okresie międzywojennym był niewątpliwie sport, głównie gra w tenisa i – wzbudzająca szczególną atencję – jazda konna. I właśnie te dwie dyscypliny uprawiane były w majątku Lasockich. Córka właścicieli na konne przejażdżki zakładała strój, na który składały się m.in. granatowy kapelusik, ostrogi na butach i szpicruta w ręce. Ciekawy wątek związany ze sportem pojawia się w opowieściach obecnego gospodarza, opartych na zasłyszanych od miejscowej ludności przekazach. Wynika z nich, że w okresie powojennym Pepłowo stanowiło lokalny ośrodek gry w siatkówkę. Ponoć mieli tu grywać późniejsi reprezentanci Polski w tej dyscyplinie. Coś musi być na rzeczy, skoro w posiadaniu pana Jerzego są elementy wyposażenia boiska do siatkówki w postaci słupków do podtrzymywania siatki.

Na terenie parku, tuż przy jego zachodniej granicy, w bezpośrednim sąsiedztwie podwórza folwarcznego, usytuowana jest kamienno-ceglana piwnica. Założona na rzucie prostokąta, jest częściowo zagłębiona w ziemię, z góry przykryta warstwą porośniętej ziemi. Piwnica składa się z dwóch komór przedzielonych ścianą i zwieńczonych oryginalnym kolebkowym, ceglanym sklepieniem. Wejścia do nich prowadzą z dwóch stron, od wschodu, tj. od strony parku, i od zachodu, czyli od strony dawnego podwórza. Obecnie w piwnicy znajduje się system nawadniający.

Na zachód od parku rozciąga się teren byłego podwórza folwarcznego. Jego zabudowa, pochodząca prawdopodobnie z ostatniej ćwierci XIX i początków XX wieku, rozstawiona była w dość luźny sposób. Dziś można mówić już tylko o relikcie podwórza, gdyż jedynym zachowanym obiektem jest spichlerz zbudowany w latach 20. XX wieku, w północnej części podwórza. Jest to budynek na planie prostokąta, ceglany, na podmurówce kamiennej, parterowy, o magazynowym poddaszu, zwieńczony dwuspadowym dachem o niewielkim nachyleniu połaci. Naroża budynku są flankowane lizenami, a elewacje podzielone skromnym gzymsem. elewacje wzdłużne są pięcioosiowe z oknami i drzwiami przekrytymi łukowo. W miejscu dawnej stodoły, po której zachowały się fundamenty i fragmenty podłogi, w okresie powojennym zbudowany został magazyn, użytkowany przez Gminną Spółdzielnię w Bodzanowie, który również już nie istnieje. Od południa podwórze zamykał budynek inwentarski o narysie w kształcie litery L, zbudowany z cegły i zwieńczony dwuspadowymi dachami. Budynek ten rozebrano w latach 80. XX wieku. Za spichlerzem, od północy, usytuowane są betonowe silosy, które prawdopodobnie powstały w okresie drugiej wojny światowej.

Cały teren podworski w Pepłowie może być dziś przykładem doskonałej realizacji konserwatorskiej, istotnym w obliczu niszczenia wielu tego typu zabytków. Dzięki zaangażowaniu obecnych właścicieli, popartemu szacunkiem dla historii i kultury, odczuwa się tu obecność ducha minionych czasów.

Felicjanów, gm. Bodzanów, pow. płocki

Tak się składa, że dzisiejszy Felicjanów jest bardziej znany nie z racji istnienia tam dawnego majątku ziemiańskiego, lecz z działalności Kościoła Katolickiego Mariawitów. Nie mogło to pozostać bez wpływu na przedstawiony poniżej opis tego frapującego skrawka naszej lokalnej rzeczywistości.

Na mapach z początku XX wieku próżno szukać Felicjanowa, co nie oznacza, że jest to wieś z krótką przeszłością. Wręcz przeciwnie, by rozpatrywać jej dzieje, należy zacząć od sięgającej wieków średnich historii miejscowości Miszewko Garwackie. Słownik historyczno-geograficzny województwa płockiego w średniowieczu1 przytacza wzmiankę, pochodzącą już z roku 1319, dotyczącą wsi Miszewo (Miscewo) nad rzeką Mołtawą. Z kolei Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich2 podaje informacje o Miszewie Garwackim, wsi położonej w powiecie płockim, gminie Ramutówko, parafii Bodzanów. Dobra Miszewa Garwackiego składały się z folwarków Krawięczyn, Miszewko Garwackie i Stanowo. Przez wieki wieś ta była własnością Garwaskich, Miszewskich, Jaszczołtów, Lasockich, Bromirskich, Jaroszewskich. Pod koniec XIX wieku z dóbr Miszewa Garwackiego został wydzielony folwark Miszewko-Małoszewo, i to on właśnie jest bezpośrednim poprzednikiem Felicjanowa.

1. A. Borkiewicz-Celińska [oprac.], z. 2, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1981, s. 193. 2. Tom 6, F. Sulimierski, B. Chlebowski, W. Walewski [red.], Warszawa 1885, s. 506.

Felicjanów, podjazd do dawnego dworu, obecnie siedziby Kościoła Katolickiego Mariawitów; fot. Z. Grabowski.

W 1902 roku właściciele Miszewka Garwackiego, Jaroszewscy, przystąpili do parcelacji majątku. Parcelacją zajmowała się Florentyna z Jurkiewiczów Maciejec, która zakupiła od Jaroszewskich część dóbr, następnie dzieliła ją na działki i sprzedawała.

Kluczowym momentem dla Felicjanowa był rok 1910. Wtedy właśnie ofertą Florentyny Maciejec zainteresowali się mariawici. Za zebrane od swych wiernych ofiary pieniężne i zaciągniętą w Banku Rolnym pożyczkę dokonali zakupu obejmującego około 36 włók majątku ziemskiego Miszewko-Małoszewo. Nazwę „Felicjanów” („Felicyanów”) majątek otrzymał od świeckiego imienia założycielki mariawityzmu, Feliksy (Felicji) Kozłowskiej. Z majątku tego wydzielono dla Zgromadzenia Sióstr Mariawitek około czterdziestohektarową część dworską, z dworem wybudowanym w 1. połowie XIX wieku, parkiem, zabudową gospodarczą, ogrodem i 35 hektarami ziemi ornej. Pozostałą część rozparcelowano między mariawitów, przeważnie parobków dworskich wydalonych z pracy w folwarkach za swoje przekonania religijne. W sumie na działkach o powierzchni od 5 do 15 hektarów osiedlono 73 rodziny mariawickie. Te zaś, przystępując do ich zagospodarowania, zaczęły wznosić budynki mieszkalne i gospodarcze.

Felicjanów, wejście do dawnego dworu, obecnie siedziby Kościoła Katolickiego Mariawitów; fot. Z. Grabowski.

W 1910 roku bardzo już zniszczony dwór wymagał remontu, park był zaniedbany, stawy zaszlamowane, brudne, pokryte rzęsą. Dwór otoczony był niepielęgnowaną zielenią z dziko rosnącymi drzewami i krzewami otoczonymi chwastami. Zabudowania folwarczne były ze starości pokryte mchem. Nawet dojazd do majątku sprawiał trudność ze względu na wszechobecne błoto, kałuże i koleiny.

W takich realiach mariawici rozpoczęli tu swoją działalność. Dwór został szybko wyremontowany, stając się uroczym ustroniem, idealnym miejscem dla wypoczynku. Zaczęli tu zjeżdżać mariawici z Bodzanowa, Stanowa i innych okolic. W dawnej rezydencji szlacheckiej pomieszczona została kaplica, mieszkanie sióstr mariawitek i pracownic. Wjazd do dworu i parku prowadził przez murowaną bramę i od dziedzińca folwarcznego. Przed domem powstał ogromny klomb-kwietnik, pośrodku którego na białym postumencie wznosiła się figura Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia. Naprzeciwko dworu, na krańcach dziedzińca dawnego folwarku, rozpoczęto budowę nowego pięknego domu, w którym umieszczono szkołę, ochronkę, salę zajęć, kuchnię i jadalnię. Z nauki i opieki korzystało tu około 130 dzieci. Odnowiono również stare i postawiono nowe budynki gospodarcze, wykorzystując przy tym cegłę z własnej cegielni. Przy robotach ziemnych na głębokości około łokcia odkryto warstwę kamieni polnych, których użyto do budowy ogrodzenia i na fundamenty stawianych budynków. Sprowadzono różne odmiany drzew i krzewów. Najważniejsze prace zrealizowano do 1913 roku.

Jak więc widać, mariawici energicznie zabrali się do pracy, zakładając w niedługim czasie internat dla sierot, ochronkę i szkołę pod kierunkiem sióstr mariawitek oraz zaprowadzając wzorowe gospodarstwo rolne z ogrodem warzywno-owocowym i gospodarstwem rybnym. Ogród urządził ojciec jednego z kapłanów, Antoni Marks, któremu wskazówek udzielała sama Felicja Kozłowska, a pomagali bracia, siostry i młodzież męska ucząca się ogrodnictwa.

Warto przedstawić wygląd Felicjanowa sprzed ponad stu laty. A zatem, w skład założenia dworsko-parkowego wchodził dawny dwór, park, zespół zabudowy gospodarczej, sad i ogród warzywny. Murowany, dwukondygnacyjny dwór w stylu klasycystycznym zajmował centralną część założenia. Stał niemal na koronie skarpy otaczającej park od strony zachodniej i południowej. Stoki skarp opadały w kierunku stawów i łąk. Park rozciągał się w kierunku północnym od dworu. elementami kompozycyjnymi parku były: niska zieleń ozdobna w rejonie dworu, zadrzewienia w układach alejowych i zwartych grupach, aleje i ścieżki parkowe, stawy, elementy małej architektury i rzeźby sakralne.

Najbliższe otoczenie dworu stanowił dziedziniec wjazdowy z dużym klombem i rabatami kwiatowymi, na obrzeżu przed elewacją wschodnią dworu przestrzeń ogrodowa z półkolistą rabatą kwiatową oraz grupami krzewów ozdobnych i pojedynczymi egzemplarzami drzew, na obrzeżu przed elewacją zachodnią wreszcie rabaty kwiatowe przy samym dworze. W rejonie północnej elewacji dworu znajdował się plac obsadzony różnymi gatunkami drzew, z ławkami i ołtarzem, przy którym odprawiane były nabożeństwa w przypadku dużej frekwencji wiernych.

Układ komunikacyjny parku tworzyły następujące aleje parkowe: aleja wjazdowa biegnąca od północnej granicy założenia, aleja wzdłuż granicy północnej parku i aleja na koronie skarpy, w części zachodniej parku. W środkowej jego części biegła ścieżka równoległa do dwóch alei skrajnych, prowadząca również do dworu. Aleje brzeżne łączyła w rejonie dworu alejka parkowa, prostopadła do nich. Układ komunikacyjny uzupełniały ścieżki parkowe wokół dworu, ścieżki prowadzące na łąkę oraz do i wzdłuż stawów. Drzewostan składał się z drzew liściastych, reprezentowanych przez lipy, jesiony i klony, i drzew iglastych (świerków). Wypełniał on przestrzenie między alejami w środkowej części parku, ponadto utworzył pokrycie stoku skarpy w części zachodniej parku. W części północnej w otoczeniu drzew założono pasiekę. Przy samym dworze dominowały buki czerwone, jesiony i klony, zachowane z dawnych, dziewiętnastowiecznych nasadzeń.

Park miał charakter założenia krajobrazowego. Jego otoczenie stanowiły od strony zachodniej strumyk z naturalnym zadrzewieniem nadbrzeżnym, składającym się głównie z olsz, a także łąka z naturalnym zadrzewieniem na obrzeżu od strony południowej. Akcentem kompozycyjnym parku były cztery stawy u podnóża stoku zachodniej skarpy. Dwa skrajne stawy stanowiły naturalne akweny, pozostałe dwa, o regularnych brzegach, były sztuczne. Stawy łączył ciek. Na dużym stawie znajdowała się zadrzewiona wyspa, na której wykopano studnię. Na wyspę prowadził malowniczy mostek. Stawy były zarybione. elementy małej architektury stanowiły: wspomniany mostek, prowadzące nad stawy schody na stoku zachodniej skarpy, schody na stoku południowej skarpy prowadzące na łąkę, grota z kamienia polnego w stoku zachodniej skarpy, drewniana altana wypoczynkowa na wysokim pagórku, pełniąca jednocześnie funkcję ambony widokowej, schody prowadzące do altany, ogrodzenie z kamienia polnego, otaczające park z dwóch stron, teren zespołu gospodarczego z drewnianą bramą wjazdową na murowanych słupkach.

Na terenie zgromadzenia zostały ustawione dwie rzeźby sakralne. Na klombie dziedzińca wjazdowego znalazła się figura Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia, a w grocie – figurka św. Franciszka z Asyżu.

Zespół zabudowy gospodarczej z podwórzem znajdował się w części wschodniej założenia. Tworzyły go stare i nowe, wybudowane przez mariawitów, budynki inwentarskie, a tak-

że szklarnie. Na terenie podwórza gospodarczego wybudowana została studnia. Na obrzeżu terenu gospodarczego na fundamentach dawnego spichlerza stanął murowany piętrowy budynek, mieszczący szkołę, ochronkę, salę zajęć, kuchnię i jadalnię. Za zespołem zabudowy gospodarczej, w części południowej, zlokalizowany został rozbudowany ogród warzywny. Między dworem a kompleksem gospodarczym znajdował się stary sad, powiększony przez mariawitów.

Istotny także z punktu widzenia obecnej rzeczywistości Felicjanowa okazał się rok 1935 i zmiany, jakie wówczas zaszły wewnątrz Kościoła Mariawitów. Dokonany wtedy rozłam w mariawityzmie to z pewnością ciekawy temat, ale na zupełnie inne opowiadanie. Tu jedynie wspomnę, że po śmierci założycielki ruchu Franciszki Marii Kozłowskiej w 1921 roku, przełożonym zgromadzenia został arcybiskup Jan Maria Michał Kowalski (m.in. autor projektu płockiej katedry mariawickiej). Sprawował on kierownictwo Starokatolickiego Kościoła Mariawitów. W czasie swoich rządów kierował nim nie tylko od strony administracyjnej, ale także ideowej, wprowadzając tzw. nowe rzeczy. Była to w istocie próba reformy Kościoła, krytycznie jednak oceniona przez większość mariawitów. W rezultacie podjęto uchwałę o usunięciu arcybiskupa Kowalskiego od władzy w Kościele Mariawickim. Arcybiskup, wraz ze swoją małżonką oraz liczącą 112 osób grupą zwolenników, został 12 marca 1935 roku przeniesiony do Felicjanowa, gdzie wyznaczono mu mieszkanie, opiekę i całkowite utrzymanie do śmierci. Po jego stronie opowiedziało się 3 kapłanów i około 80 sióstr zakonnych. Po okresie sporu o utrzymanie dotychczasowej nazwy – „Starokatolicki Kościół Mariawitów”, grupa felicjanowska powróciła do nazwy z okresu życia założycielki, którą jest „Kościół Katolicki Mariawitów”.

W lipcu 1936 roku arcybiskup Kowalski został osadzony w więzieniu w Rawiczu w celu wykonania wyroku z roku 1931, w którym oskarżono go o popełnienie przestępstw z kilku artykułów ówcześnie obowiązującego kodeksu karnego. W więzieniu przebywał do 9 stycznia 1938. Urząd Wojewódzki w Warszawie na żądanie płockiego biskupa F. Feld-

Felicjanów, klomb z figurą Matki Boskiej; fot. Z. Grabowski.

mana zabezpieczył majątek felicjanowski przed zagrabieniem przez siostry mariawitki.

W marcu 1941 roku nastąpiło wysiedlenie wszystkich mieszkańców Felicjanowa. Do obozów w Działdowie i Pomiechówku wywieziono 158 osób, z których większość następnie deportowano do Generalnego Gubernatorstwa. Arcybiskup Jan Maria Michał Kowalski pozostał głową Katolickiego Kościoła Mariawitów do czasu aresztowania i wywiezienia do hitlerowskiego obozu w Dachau, gdzie został zamordowany w 1942 roku. Kościół z siedzibą w Felicjanowie zachował prawie wszystkie reformy biskupa i kontynuował jego naukę, Starokatolicki Kościół Mariawitów zaś powrócił do nauki sprzed objęcia stanowiska przez Kowalskiego.

Po wyzwoleniu do zdewastowanego przez Niemców Felicjanowa powrócili pozostali przy życiu jego mieszkańcy, doprowadzając obiekty do stanu użytkowego. Następnie przystąpiono do rozbudowy części gospodarczej. Wybudowano zlewnię mleka, sklep, garaże i silos na terenie parku.

Obecnie w Felicjanowie nadal znajduje się główny ośrodek Kościoła Katolickiego Mariawitów w Polsce i siedziba jego władz zwierzchnich. Jak wygląda on dziś?

Wypada podkreślić, że mimo upływu lat znajdziemy tam wiele elementów dawnej świetności. W dalszym ciągu centralnym elementem zabytkowych zabudowań jest dziewiętnastowieczny dwór zbudowany na planie prostokąta, dziewięcioosiowy, z piętrowym trzyosiowym ryzalitem zwieńczonym trójkątnym szczytem. Od północy została dostawiona drewniana przybudówka. We wnętrzu po prawej stronie znajduje się kaplica, z której dobiegają odgłosy odbywających się w niej nabożeństw. Przed dworem wewnątrz pięknie utrzymanego klombu w dalszym ciągu stoi figura Matki Boskiej, a wokół niej znajdują się płyty nagrobne zwierzchników Kościoła Mariawitów, w tym symboliczny grób wspomnianego arcybiskupa Jana Marii Michała Kowalskiego. Nieopodal na drzewie daje się zauważyć niewielka drewniana rzeźba przedstawiająca św. Franciszka. Vis-à-vis dworu znajduje się część gospodarcza założenia, w której dominuje bryła budynku klasztoru, z charakterystycznym gankiem na kanelowanych filarach, zbudowanego w 1913 roku na fundamentach spichlerza z XIX wieku. To tam dawniej mieściły się szkoła i ochronka.

Do uporządkowanego parku zaprasza cisowa alejka. Park ma liczne okazy starodrzewu, chociaż pomników przyrody nie dostrzegłem. W pobliżu dworu niemal na skraju skarpy niczym strażnik stoi altana o formach neogotyckich. Z dawnych czterech stawów dopatrzyłem się dwóch. Na jednym z nich jest wysepka połączona z brzegiem mostkiem. Na wysepce zachowała się przedwojenna studnia, obok której stoją niepozorne ławeczki. Poziom stawów można osiągnąć dzięki prowadzącym doń schodom. W zboczu skarpy odnajdziemy kamienną grotę z ukrytą figurką św. Franciszka.

Felicjanów, staw, wysepka i mostek; fot. Z. Grabowski.

Jedyny wjazd na teren ośrodka prowadzi od wschodu przed podwórze gospodarcze. Dawny wjazd od strony północnej nie funkcjonuje, choć pozostały ceglane słupy bramy wjazdowej, wbudowane w kamienny dwumetrowy mur, również pamiętający czasy założycielki Mateczki Kozłowskiej.

Być może dlatego, że w dzisiejszej panoramie Felicjanowa pozostało tak wiele śladów przeszłości, przebywając tam odnosi się wrażenie wszechogarniającej błogości i spokoju. Atmosfera i klimat towarzyszące pobytowi w tym miejscu sprawiają, jakby czas na chwilę się zatrzymał, co sprzyja kontemplacji, rozmyślaniu, zadumie...

Bibliografia

Archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie Delegatura w Płocku. A. Broda, Mariawityzm – historia i teraźniejszość ruchu w setną rocznicę jego powstania, „Notatki Płockie” 2007, nr 3, s. 3-13. A. Brzeziecki, Tadeusz Mazowiecki. Biografia naszego premiera, Kraków 2015. B. Dymek, Robotnicy Płocka w latach 1918-1919, „Notatki Płockie” 1967, nr 3-4, s. 8-12. I. Galicka, H. Sygietyńska [red.], Katalog zabytków sztuki w Polsce, z. 15, Okolice

Płocka, Warszawa 1992. T. S. Jaroszewski, Po pałacach i dworach Mazowsza, cz. 2, Warszawa 1999. Kalendarz Maryawicki na rok zwyczajny 1911, Wydawnictwo oo. Maryawitów,

Łódź. Kalendarz Maryawicki na rok zwyczajny 1913, Wydawnictwo oo. Maryawitów,

Łódź. B. Konarska-Pabiniak, Blumbergowie – zasłużeni dla Płocka, „Notatki Płockie” 1997, nr 2, s. 30-33. P. Libicki, M. Libicki, Dwory i pałace wiejskie na Mazowszu, Poznań 2013. L. Majdecki, Rejestr ogrodów polskich, z. 1, Warszawa 1964. A. J. Papierowski, Endecja i jej rola w Płocku i powiecie płockim w latach 1918-1919. Walka o władzę, „Notatki Płockie” 2011, nr 2, s. 16-31. A. J. Papierowski, K. J. Papierowski, Przyczynek do genezy Towarzystwa Kredytowego m. Płocka i jego działalność w latach 1896-1904, „Notatki Płockie” 2003, nr 2, s. 17-26. S. Rybak, Mariawityzm. Studium historyczne, <www.antoni.agmk.net/pliki/mariawityzm.pdf>, [dostęp luty 2019].

This article is from: