Miasto Mody by Ptak nr 7 2018

Page 1

MAGAZYN • NR 1 (07) 2019 ISSN: 2544-5006

„Bo każda z nas może być modelką”

Inspiracje PASY, DŻINS, PATCHWORK

DOROTA WELLMAN

+

W STYLU JULII ROBERTS

+

PEPITA, GROCHY, TARTAN

NIE MOŻE SIĘ POMYLIĆ

+

POD PŁASZCZEM

MODY TRENDY NA WIOSNĘ 1


2


edytorial

WITAJCIE W MIEŚCIE MODY

Drodzy Czytelnicy

Moda to wielkie wyzwanie. Nie tylko dla klientów, szukających sposobu na oryginalne wyrażenie swojej osobowości, ale przede wszystkim dla tych, którzy ją tworzą. Rosnące oczekiwania kupujących, zmieniające się trendy i technologie oraz nieustanny rozwój konkurencji sprawiają, że twórcy odzieży nie mogą ani na chwilę spocząć na laurach.

N

a szczęście, wśród przedstawicieli branży nie brakuje tych, dla których wyzwania to po prostu inspirująca codzienność. Jednocześnie, tak naprawdę tylko ci najbardziej odważni i najszerzej patrzący na rynek mody dostrzegają, że podążanie za zamieniającym się światem to coraz czę-

ściej także jego kwestionowanie. Mam tu na myśli przekonanie, że zmiana w podejściu do mody to również... brak zmian: wierność znanym i uznanym rozwiązaniom, która wprost przekłada się na wierność klientów, oraz czerpanie inspiracji z tego, co już było, które kopiowaniem będzie jedynie przy braku kreatywności. Wam, polskim producentom mody, nigdy jej nie brakuje. Nieprzebrane zasoby Waszej pomysłowości nieustannie napawają mnie dumą. Jak podkreśla Marcin Paprocki, jedna druga słynnego duetu projektantów, z którymi wywiad znajdziecie w tym numerze: Z trendami jest tak, że one muszą być obecne, bo rynek się nimi żywi i dzięki nim funkcjonuje. Ale przez te kilka lat widzieliśmy już wiele spektakularnych powrotów i zniknięć jakichś tematów i wiemy, że trzeba się raczej trzy-

mać sprawdzonych rozwiązań, proporcji, które służą sylwetce, a nie podążać ślepo za nowością. Opinia naszego gościa doskonale wpisuje się w międzynarodową tendencję, którą dostrzegamy także w tym sezonie – tegoroczna wiosna w modzie to przecież bardzo często powrót do minionych dziesięcioleci. I nie ma tu mowy o wtórności. Wprost przeciwnie. Współczesne interpretacje pozornie zapomnianych trendów często intrygują o wiele bardziej niż najoryginalniejsze koncepty, których twórcy za punkt honoru stawiają podążanie za futurystycznymi wizjami. Tego faktu nie da się podważyć. Jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu, że podążając naprzód o wiele łatwiej uniknąć potknięć, jeśli wnikliwie oglądamy się za siebie.

Życzę wiosny pełnej pomysłów i zachęcam do lektury.

Albert Ptak

4 Gwarancja dobrego krawiectwa Rozmawiamy z duetem

Paprocki & Brzozowski 6

Królowa wiosny

Co lansuje się na świecie? 8 Uwierzyć w siebie Dorota Wellman w Mieście Mody Ptak 10

Kolor w rozkwicie Sesja numeru

20 Marzenia się spełniają – By Taffi 22 Najważniejsze trendy sezonu 24 Pod płaszczem mody 28

Krojczy nigdy nie może się pomylić 32 W stylu Julii Roberts 34

Pepita, grochy, krata? Wzór w roli głównej 38 Dla mnie bomba!

WYDAWCA: MUSQO, ul. Piotrkowska 66, 90-105 Łódź, +48 42 209 39 36, +48 608 213 403, www.musqo.pl NA ZLECENIE: Miasto Mody Ptak, ul. Żeromskiego 6, 95-030 Rzgów, +48 42 214 11 69, e-mail: sekretariat@ptak.com.pl, www.ptakfashioncity.com REKLAMA: marketing@ptak.com.pl, +48 42 214 15 09 REDAKTOR PROWADZĄCY: Marcin Pacho WSPÓŁPRACA: Katarzyna Żechowicz, Natalia Stachacz, Magdalena Kacalak, Małgorzata Chmiel, Aleksandra Kmiecik, Patrycja Wojnowska PROJEKT GRAFICZNY: Black Monkey Design Przemysław Ludwiczak ZDJĘCIA: Paweł Denkowicz (sesja numeru), Kuba Szkudlarek, archiwum Miasto Mody Ptak, archiwum By Taffi, Depositphotos; East News, biura prasowe: Burton Menswear, Debenhams, Dior, Little Mistress, Tu 3 Clothing, Wallis, Gabriela Hearst, Ferragamo, Emilia Wickstead, Miss Selfridge, Bonmarché.


wywiad

MIASTO GWIAZD

GWARANCJA

dobrego krawiectwa Jedne z najbardziej znanych nazwisk w polskiej branży mody. Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski od początku pracują w duecie i od zawsze cieszą się zaufaniem swoich klientek. Doskonale wiedzą, jak sprawić, żeby kobieta wyglądała dobrze. ROZMAWIAŁA: MAGDALENA KACALAK

W ciągu ostatnich 10 lat w modzie zaszły ogromne zmiany. Wszystkie marki mają sklepy online, kupujemy przez telefony komórkowe i aplikacje. Dla was, projektantów, to zmiana na lepsze?

Mariusz: Wydaje mi się, że to jest zmiana in plus. Po pierwsze, wszystkie nasze klientki mają dostęp do internetu i mogą kupować z każdego miejsca, w którym się znajdują. Nam też sieć wiele ułatwia, jest kopalnią inspiracji, poza podróżami, które stawiamy jednak na pierwszym miejscu. Marcin: Plusy są oczywiste, ale nie można pominąć tej drugiej, ciemnej strony wirtualnego świata. Projektant musi być teraz dostępny na wszelki możliwy sposób. Nasze projekty są w sieci obfotografowane z każdej strony, co zdecydowanie ułatwia

sprawę kopistom. Każdy może sobie teraz powiększyć zdjęcie, wydrukować i iść z tym do zaprzyjaźnionej krawcowej. Jedna z naszych sukienek, uszyta dla Pauliny Krupińskiej, została skopiowana na AliExpress, a na pewnej imprezie ktoś założył „naszą” sukienkę, która nie była uszyta przez nas.

Możliwość łatwego skopiowania projektów to dziś wasze największe zagrożenie?

Marcin: Nie tylko. Wielu młodym osobom wydaje się, że tak fajnie zostać projektantem. I robią to odważnie, nie oglądając się na szkoły projektowania. A nie wystarczy uszyć jednej, dwóch sukienek czy umieć przerobić sportowe bluzy, żeby nazywać się tym mianem. I znów, internet daje takie możliwości, że pomieści mnóstwo

4

takich inicjatyw, ale czas na szczęście weryfikuje takie przypadki. Po tylu latach pracy i doświadczeniach, które nabyliśmy, uważamy, że wykształcenie plastyczne jest w tym zawodzie niezbędne. Mariusz: Za poważne zagrożenie uważam też jednorazowość mody. To straszne, że traktujemy teraz ubrania jak coś, co z założenia kupuje się i wyrzuca po jednym sezonie. Nie przywiązujemy się do strojów, nie mamy do nich szacunku i nie wymagamy od nich w związku z tym dobrej jakości. My jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że przede wszystkim robimy modę na zamówienie i kobiety traktują nas z pewnym namaszczeniem. Wiedzą, że dbamy o każdy detal i to jest zupełnie inne podejście do kupowania odzieży niż po prostu wzięcie z wieszaka gotowego stroju.


Paprocki & Brzozowski

MIASTO GWIAZD

Marcin: W naszym przypadku oferujemy tak naprawdę dwie możliwości: jedna to linia Premium, wspomniana przez Mariusza, która oferuje pewne doświadczenie zakupowe, a druga, bardziej przystępna Plants, sprzedawana jest online. I to przy tej drugiej widzimy jak działa rynek – jak szybko to się sprzedaje i jak szybko klient potrzebuje teraz nowości. Te dwie skrajności są fascynujące do obserwowania.

Czego wymaga do was wasza klientka? Właśnie podążania za trendami?

Mariusz: Szczęśliwie, nasze klientki zostawiają nam sporą autonomię. Rzadko zdarza się tak, że przychodzi pani i mówi: teraz jest modny błysk, to ja poproszę o cekiny. Mówią: poproszę o suknię, w której będę się dobrze czuła i wyglądała zjawiskowo. I tu zaczyna się nasza praca, żeby dobrać do jej sylwetki i osobowości charakter stroju. Marcin: Z trendami jest tak, że one muszą być obecne, bo rynek się nimi żywi i dzięki nim funkcjonuje. Ale przez te kilka lat widzieliśmy już wiele spektakularnych powrotów i zniknięć jakichś tematów i wiemy, że trzeba się raczej trzymać sprawdzonych rozwiązań, proporcji, które służą sylwetce a nie podążać ślepo za nowością. Oczywiście, nie zamykamy się na trendy, ale korzystamy z nich tylko wtedy, jeśli akurat jest nam z nimi po drodze. Sztywne trzymanie się trendbooków, które projektują myślenie na dwa lata do przodu, wydaje nam się ograniczające i mało kreatywne.

A jak wasza klientka zmieniła się przez lata?

Mariusz: Na początku kariery bardziej eksperymentowaliśmy, nasza moda była bardziej dekonstrukcyjna i klientki tego od nas oczekiwały. Teraz wybierają bardziej klasyczne rozwiązania. Jak powiedział Marcin,

my sami dojrzeliśmy, staliśmy się bardziej spokojni i tak też zmieniła się nasza klientka. Kobiety są dziś bardziej świadome swoich sylwetek i tego, co leży na nich dobrze. Są zdecydowane, przychodzą z konkretami, wiedzą co chcą pokazać i w czym czują się dobrze. Naszą rolą jest wysłuchanie tego, dodanie czegoś od siebie i zrealizowanie pomysłu. Tworzymy coś wspólnie. Marcin: Kobiety coraz częściej zwracają uwagę na jakość, na stronę techniczną projektów – po to zresztą do nas przychodzą, po gwarancję dobrego krawiectwa.

Niedawno wszystkich w branży zaskoczyła wasza kolekcja sukni ślubnych, która pojawiła się niejako „zamiast” regularnej kolekcji. Suknię ślubną projektuje się łatwiej czy trudniej?

Mariusz: Poziom trudności jest ten sam, ale oczekiwania panny młodej są ogromne, więc większe jest ciśnienie. To ma być ta jedna, jedyna sukienka, najważniejsza w życiu, więc kobiety są bardziej przewrażliwione na punkcie tego projektu, wszystko musi być idealne. Marcin: Tutaj jesteśmy zdecydowanie bardziej usługowi niż w przypadku innych naszych projektów. Oczywiście mamy swój pomył na to, jak suknia ma wyglądać, ale to wizja klientki musi być odtworzona w pierwszej kolejności. I to są wielkie emocje, gdy widzimy, że kobieta jest naprawdę szczęśliwa. Dodatkowo, w Polsce nie ma zbyt wielu takich okazji jak wyjścia na czerwony dywan, więc projektant może w przypadku mody ślubnej naprawdę puścić wodze fantazji i zahaczyć o wysokiej klasy krawiectwo. Jeśli można użyć określenia couture, to w Polsce właśnie tu mamy szansę zobaczyć jego oblicze.

5

Uważacie, że w Polsce jest sens robienia tygodnia mody?

Marcin: Jeśli jest sens robienia tygodnia mody w innych krajach, to i u nas jest, tylko że nad tą imprezą ciąży pewne fatum, bo wiele razy już próbowano i wciąż coś się nie udaje. My wielokrotnie mieliśmy kontakt z takimi inicjatywami, jednak niestety trudno jest pogodzić interesy sponsorów konkretnego projektanta z potrzebami sponsorów danej imprezy, dlatego wielu polskich projektantów i tak robiło swoje pokazy w innym terminie. Druga sprawa to kwestia braku sezonowości w polskiej modzie. Nie każdy projektant wypuszcza określoną liczbę kolekcji w ciągu roku, i może gdyby wymusił to regularny fashion week, to sytuacja uległaby zmianie i wpłynęła na pewien porządek w całej branży.

Na pewno przydałaby się pewna konsolidacja rynku. A uważacie, że młodym, dopiero startującym twórcom, jest teraz łatwiej czy trudniej?

Marcin: Dużo trudniej. Młode marki, które promują się w sieci, zalewają rynek. Bardzo trudno się na tym tle wyróżnić. Gdy każdy może być projektantem, klientowi trudniej jest zdecydować, w czyją markę warto zainwestować swoje pieniądze. Z drugiej strony, koszt stworzenia prostej strony internetowej czy sklepu jest niewielki i nie trzeba się w tym celu zapożyczać. Łatwiej więc zafunkcjonować, ale trudniej się utrzymać a kiedyś było odwrotnie, czego przykładem jest to, że wciąż mamy na rynku te same nazwiska, które zaczynały 15–20 lat temu. Bywamy czasem jurorami w różnych konkursach młodych projektantów i trafiają się niekiedy naprawdę duże talenty, które niestety potem gdzieś giną i nie przebijają się do ludzi.


trendy: wiosna 2019

MIASTO INSPIRACJI

KRÓLOWA

żółty, przygaszony brudny róż oraz delikatny lawendowy fiolet. Trzeba jednak przyznać, że ta grupa kolorów (w porównaniu do ubiegłych lat) ustąpiła miejsca nieco bardziej intensywnym odcieniom, takim jak słynny Living Coral ogłoszony przez Instytut Pantone kolorem roku 2019 oraz słodki, ale wyrazisty róż, który przez tą samą organizację jest określany jako Sweet Lilac. Oprócz tego w sklepach można się spodziewać dużego natężenia ubrań i dodatków w kolorze soczystego mango, ognistej czerwieni, eleganckiego bordo, militarnej zieleni, seksownej fuksji czy królewskiego niebieskiego. Inna modna w tym sezonie kategoria barw, to odcienie neutralne i kolory ziemi: gorzka czekolada, wanilia, zimny beż i przede wszystkim toffi. Ferragamo

Miłośniczki futurystycznych form i nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań mogą czuć się nieco zawiedzione, bo po raz kolejny w sklepach będą królowały fasony, które doskonale znamy z minionych epok. Na wybiegach bez problemu dało się zauważyć inspiracje latami 40. i 50. (podkreślona talia, kokardy, spódnice o długość midi), latami 70. (kombinezony, kolorowe garnitury, szerokie spodnie i trapezowe mini) i przede wszystkim latami 90. Modowe symbole ostatniej dekady XX wieku, które długo pozostawały poza głównym nurtem trendów, teraz powracają ze zdwojoną siłą. Na topie znowu jest m.in. jasny dżins, bufki, oversize’owe kamizelki, farbowanie typu tie dye czy kolarskie spodenki.

Emilia Wickstead

wiosny Gabriela Hearst

O

d jakiegoś czasu w świecie mody toczy się żywa dyskusja na temat zasadności określania trendów. Paradoksalnie, do takiego stanu rzeczy przyczyniła się ich mnogość oraz liberalizacja świata fashion, które sprawiły, że modne jest to, w czym czujemy się i wyglądamy dobrze. Mimo wszystko da się zauważyć pewne tendencje...

Omawiając główne trendy sezonu trudno nie wspomnieć o wzorach. Tu zaskoczeń jest mniej, choć dzieje się sporo. Oprócz wspomnianego już tie dye, jak zwykle wiosną i latem nie zabraknie kwiatów, pasków i inspiracji stylem etno. Co ciekawe wraca moda na patchwork, czyli łączenie kawałków materiałów z nadrukoNieco nostalgiczna, wanymi różnymi printami. Wydaje się nawiązująca do minionych epok, jednak, że jeśli chodzi o tę kategorię, Wiosna/lato 2019 to również barale też bardzo wielowymiarowa sezon wiosenno-letni należał będzie do wzorów zwierzęcych. Wybiegi dzo ciekawa paleta kolorystycz– moda w sezonie wiosna/lato sklepowe półki podbijają przede na. Pierwszy raz od bardzo 2019 to m.in. powrót do podkreślania i wszystkim: elegancka skóra węża dawna grona głównych barw sekobiecej sylwetki oraz ciekawa i bardzo i drapieżne cętki. Dla nieco barzonu nie zdominowały pastele. szeroka paleta kolorystyczna. dziej odważnych i awangardoCo nie oznacza oczywiście, że ich wych występują nawet w wersji w ogóle nie ma – na wybiegach AUTORKA: NATALIA STACHACZ neonowej. dało się zauważyć rozbielony

6


7


e i b e i s w Dorota Wellman

MIASTO GWIAZD

Ć Y Z R E UWI

„I ty możesz być modelką” to nowa książka Doroty Wellman. Przekonuje w niej, że każda kobieta może być jak gwiazda, tylko musi w to uwierzyć. Partnerem projektu jest Miasto Mody Ptak. ROZMAWIAŁA: AMELIA ZALESKA

Pani najbardziej uniwersalny strój to…

Dorota Wellman: T-shirt. W wersji codziennej, sportowej lub eleganckiej. W mojej szafie to podstawa. Może być obcisły lub oversize’owy, pod marynarkę i do plażowych szortów. Do dżinsów i do wąskiej, ołówkowej spódnicy. Wybieram te dobrej jakości, lepiej leżą, dłużej służą, po praniu nie staną się szmatą. Wolę bardziej konserwatywne wzory, ale czasem pozwalam sobie też na jakiś ciut ekstrawagancki nadruk.

Jeśli nie T-shirt, to...

Sukienka. Dobrze skrojona, z odpowiednim dekoltem. To dla mnie ważne – nie lubię, kiedy strój opina mnie

jak zbroja. Proszę wszystkich projektantów, by pamiętali, że w ubraniu nie tylko mamy wyglądać, ale jeszcze swobodnie się poruszać. Kiedy do tego projekt uwzględni, że bywamy różne – bardzo drobne i wręcz przeciwnie, mamy dłuższe lub krótsze nogi i ręce, pupę małą i z tych większych – producent może być pewien, że docenimy takie ubrania.

Kolory czy stonowane barwy?

Jestem za kolorem. Mój dom jest kolorowy i garderoba też. Nawet moje ukochane ramoneski nie są wyłącznie klasycznie czarne, u mnie w szafie wisi model w odważnym oranżu i w strażackiej czerwieni. Moim zdaniem życie bez kolorów byłoby smut-

8

ne. Ale doceniam też powściągliwą elegancję bieli, szarości czy beżu. W końcu ważne, by w wybranych strojach czuć się dobrze. Mnie po drodze jest i z fuksją, i z karminem, i z ostrym turkusem. Czasem nawet namawiam moje konserwatywne znajome na eksperymentowanie z kolorami. Bywa, że przyznają mi rację i kupują na przykład czerwoną bluzkę. Warto sięgnąć po coś kompletnie innego, żeby zobaczyć siebie świeżym okiem. Odważyć się i się odmienić. Mniej lub może bardziej.

Czy moda jest dla Pani ważna?

Moda w ogóle jest ważna, bo przecież nie mówimy tylko o zszytych kawałkach materiału, ale o wyrażaniu


Dorota Wellman

MIASTO GWIAZD

siebie, czuciu się dobrze we własnej skórze, byciu dostrzeżonym, o poczuciu własnej wartości. O tym jest książka „I ty możesz być modelką”. Na sesję do niej zaprosiłam kobiety, z którymi pracuję i przyjaźnię się. Są mądre, utalentowane, pracowite, życzliwe innym kobietom, dobrze nastawione do świata. Uśmiechnięte.

Do studia przyszły skromne dziewczyny. A chwilę później przed obiektywem stanęły gwiazdy! Gdzie ten cud? W odrobinie szminki, w loku, obcasie, wreszcie w stroju dobranym odważniej niż zwykle. Na przekór utartym wyborom, w poprzek rutyny. Te ubrania nie przyjechały na sesję z Paryża, wyprodukowano je w Polsce. Nie są drogie, takie lub podobne można kupić w wielu polskich miastach i miasteczkach. Ale jak widać to nie w portfelu są największe ograniczenia, a w myśleniu o sobie. Bohaterki książki „I ty możesz być modelką” zapomniały o kompleksach, a kompleksy zapomniały o nich. Na zdjęciach zobaczymy piękne i pewne siebie kobiety, wyglądające, jakby nic innego nie robiły, tylko pozowały do sesji mody. Bo każda z nas może być modelką. Proszę mi wierzyć, wiem, co mówię.

9


Po zimie pora naładować baterie. Nic nie pomoże w tym bardziej niż energetyczna mieszanka barw, do tej pory nieczęsto kojarzonych z wiosenną paletą. Mowa o głębokich, nasyconych odcieniach koralu, żółci, błękitu i oranżu. Nie zabraknie też czerwieni i soczystej zieleni.

10


Błękitna spódnica, bluzka koszulowa w paski PEPE JEANS (Ptak Outlet lok. nr 77) Bomberka „komiks” D&D FASHION (Hala S nr 39A) Buty sportowe (koralowe) GABOR (Ptak Outlet lok. nr 78) Płaszcz bordowy HUNA (Hala A nr 181) Spódnica czarna IMPRESSION (Hala B nr 32/33) Torba biała GUESS (Ptak Outlet lok. nr 61) Buty czerwone na obcasie VENEZIA (Ptak Outlet lok. nr 83)

11


Trencz czerwony, kurtka bordowa RAFLEN (Hala A nr 157) Torebka khaki, plecak w kwiaty, biała torba GUESS (Ptak Outlet lok. nr 61) T-shirt „panterka” IMPRESSION (Hala B nr 32/33) Dżinsy (błękitne), koszulka moro, zielony sweterek MARJO (Pasaż Zachodni nr 19) Bojówki (khaki), komplet biało-czarny (pepita), dżinsowa spódniczka z paskiem KAREN (Hala B nr 220/221/222) Buty sportowe (seledynowe, srebrne) REEBOK (Ptak Outlet lok. nr 96)

Katana militarna PEPE JEANS (Ptak Outlet lok. nr 77) Skarpetki LORES (Pasaż Centralny nr 32) Żółte baleriny z kokardą, złote espadryle GABOR (Ptak Outlet lok. nr 78)

12


13


Paski, kwiaty, a może… różowe moro? Wiosną można pozwolić sobie na więcej.

Kurtka dżinsowa (z kryształkami) IMPRESSION (Hala B nr 32/33) Płaszcz limonkowy HUNA (Hala A nr 181) Bluza żółta (z liściem), trampki brokatowe PEPE JEANS (Ptak Outlet lok. nr 77) Spodnie moro (różowe), sukienka etno (z frędzelkami) NOTA BENE! (Hala S nr 15) Torba różowa, szpilki dżinsowe GUESS (Ptak Outlet lok. nr 61) 14


Czerwone buty na obcasie VENEZIA (Ptak Outlet lok. nr 83) Spodnie w kolorowe pasy D&D FASHION (Hala S nr 39A) Bluzka pomarańczowa plisowana (w kwiaty) FIRST LADY (Hala G nr 18, Hala S nr 63) Spodnie pomarańczowe MARJO (Pasaż Zachodni nr 19)

15


Podkreślanie talii to jeden z ważnych trendów na najbliższe miesiące.

Spodnie szerokie w pasy PEPE JEANS (Ptak Outlet lok. nr 77) Biała katana dżinsowa z frędzlami NOTA BENE! (Hala S nr 15) Sukienka „zebra” LA FURIA (Hala A-bis nr C-16) Szara kurtka dżinsowa MARJO (Pasaż Zachodni nr 19) Czarne baleriny GABOR (Ptak Outlet lok. nr 78) Buty sportowe (srebrne) REEBOK (Ptak Outlet lok. nr 96) 16


Plecak w kwiaty, torba biała GUESS (Ptak Outlet lok. nr 61) Sukienka koralowa HIGH FASHION (Pasaż Zachodni nr 16) Rajstopy różowe LORES (Pasaż Centralny nr 32) Szpilki chabrowe VENEZIA (Ptak Outlet lok. nr 83) 17


18


Bluzka koralowa PEPE JEANS (Ptak Outlet lok. nr 77) Spodnie dżinsowe z wysokim stanem MARJO (Pasaż Zachodni nr 19) Szpilki dżinsowe GUESS (Ptak Outlet lok. nr 61) Kurtka dżinsowa z kwiatową aplikacją, sukienka z tiulem NOTA BENE! (Hala S nr 15) Kurtka dżinsowa z perełkami IMPRESSION (Hala B nr 32/33) Płaszczyk (brudny róż) HIGH FASHION (Pasaż Zachodni nr 16) Sukienka różowa w kwiaty LA FURIA (Hala A-bis nr C-16) Rajstopy granatowe, czerwone kabaretki LORES (Pasaż Centralny nr 32) Czerwone buty sportowe z kokardą GABOR (Ptak Outlet lok. nr 78)

Fotograf: Paweł Denkowicz

Stylizacje: Aleksandra Kmiecik

19

Modelka: Milena Halczuk

Makijaż: Makijaże pędzlem malowane by Ola Piłat

Włosy: Aleksandra Rutkowska


wywiad

MIASTO INSPIRACJI

Ą J A I N Ł E P SIĘ S Szturmem zdobywają rynek mody plus size w Polsce. Umiejętność łączenia wybiegowych trendów i wygodnych materiałów, bez względu na rozmiar, to ich znak rozpoznawczy. O codziennej pracy, potrzebie tworzenia i wiosennej palecie barw opowiada właściciel marki By Taffi – Leszek Bednarski. ROZMAWIAŁ: MARCIN PACHO

Kiedy zaczęła się Wasza przygoda z modą?

Biorąc pod uwagę to, ile modeli i wzorów mamy już za sobą, trudno uwierzyć, że tak naprawdę wszystko zaczęło się dopiero cztery lata temu. To

był intensywny czas. Co ważne, nasza droga zaczęła się właśnie w Rzgowie – w Mieście Mody Ptak. Obecnie mamy tu dwa stoiska – w Hali G (Aleja Wschodnia nr 336) oraz w Hali S (nr 36).

Od samego początku postawiliście na ubrania w większych rozmiarach. Skąd taka decyzja?

Moda plus size stanowi dla producenta duże wyzwanie. O wiele łatwiej jest tworzyć modele w rozmiarach mniejszych, do 38 lub 40. Wykraczając poza tę skalę trzeba zawsze uwzględniać wiele innych aspektów, wyjątkowo skupiać się na proporcjach, sposobie szycia czy doborze materiałów i nie zapominać, że strój ma być nie tylko

20

funkcjonalny, ale i piękny. Praca z tego typu rozmiarówką wymaga sporego wysiłku, ale jednocześnie daje też o wiele więcej satysfakcji.

W Waszej ofercie można znaleźć niemal wszystkie elementy garderoby. Jest taki, który mógłby Pan uznać za kluczowy?

Staramy się mieć zróżnicowany asortyment, bo tego oczekują od nas nasze klientki. Na rynku można spotkać wiele firm produkujących ubrania w większych rozmiarach, które stawiają np. tylko na zachowawcze fasony sukienek lub bluzek. A przecież kobiety, bez względu na rozmiar, chcą mieć szeroki wybór ubrań z każdej


wywiad

MIASTO INSPIRACJI

Jak często wprowadzacie nowe modele?

kategorii. Dlatego w By Taffi mamy zarówno sukienki i bluzki, jak i spódnice, spodnie, kombinezony czy płaszcze. I wszystkie te modele, tak jak i kobiety, które je wybierają są dla nas ważne i kluczowe.

Nieustannie rozpiera nas energia – musimy dawać upust naszym pomysłom i wcielać w życie inspiracje, dlatego uzupełnienia oferty pojawiają się bardzo często, nawet kilka razy w tygodniu.

Wasze kolekcje zmieniają się, m.in. z sezonu na sezon, a co jest niezmienną, wspólnym mianownikiem dla rożnych odsłon marki na przestrzeni lat?

Jaka będzie wiosna według By Taffi? Jakie trendy będziecie promować?

Ten sezon to przede wszystkim szeroka paleta barw, w śmiałych połączeniach. Stawiamy na kolory żywe, które będą rezonować ekspresją. Na naszych ubraniach pojawi się zatem słoneczna żółć, zmysłowe fiolety, czerwienie czy słodkie pomarańcze. Nie unikamy jednak pasteli, wszak one też są na czasie i praktycznie nigdy nie wychodzą z mody.

Przede wszystkim dbałość o detale, troska o klienta i jego końcową satysfakcję.

A skąd czerpiecie inspiracje?

Niemal zewsząd. Inspiruje nas przyroda, podróże, teraźniejsze trendy i oczywiście sugestie naszych kochanych klientek. Motywacji do pracy dostarczają nam ich opinie i wdzięczność za to, że ktoś je docenia i rozumie ich potrzeby.

Jedną z niekwestionowanych ambasadorek By Taffi jest Dorota Wellman. To dla Was na pewno wielka radość…

Co wyróżnia Wasz styl?

Przede wszystkim wygoda i funkcjonalność naszych modeli, a także – o czym często się zapomina, również przy tworzeniu małych rozmiarów – uniwersalność projektów. Im więcej możliwości stylizacji daje konkretne ubranie tym lepiej. Do tego dążymy.

Nie ma co ukrywać, że jeśli tworzy się modę, marzy się o tym, by po nasze projekty sięgali także znani i lubiani, by nasza praca była doceniona również w ten sposób. To miłe i nobilitujące. Kiedyś pani Dorota była dla nas tylko pokornym marzeniem, ale jak widać, marzenia się spełniają. Jesteśmy wdzięczni, że nosi nasze ubrania. Czujemy się wyróżnieni i zaszczyceni.

Czy dobra moda to tylko dobrze wykonane ubrania?

Na pewno nie, to za mało. Dobra moda to pasja, umiejętność słuchania i elastyczność, które na koniec powinny przekładać się na uśmiech zadowolonego klienta.

Na koniec, proszę powiedzieć, dlaczego zdecydowaliście się sprzedawać swoje kolekcje właśnie tutaj, w Rzgowie?

Jak w związku z tym określiłby Pan idealną klientkę marki? Innymi słowy, do kogo kierujecie swoją ofertę?

Miasto Mody Ptak to bez wątpienia największy w Europie Środkowej kompleks handlowy, który łączy ze sobą zarówno sprzedaż hurtową, jak i detaliczną. To praktycznie jedyne miejsce w Polsce, dające takie możliwości dotarcia do klientów i to właśnie dlatego tutaj jesteśmy.

Kobieta By Taffi to kobieta, która ceni sobie styl, jakość i komfort noszenia. To zatem osoba wymagająca, modna i ze wszech miar pragmatyczna.

21


must have

MIASTO INSPIRACJI

Na

ć rto mie a w o C marki? opozycji. e w o t ia pr iają św wybranych w a t s e ka ni Oto kil m sezo y t w o c

ej ofe w swoj

rcie?

La blanche

La Furia

Hala G nr 356

Little Mistre ss

Hala A-bis nr C-16

Nota Bene! Hala S nr 15

Obok mango i królewskiego niebieskiego to jedne z najważniejszych kolorów sezonu. Znajdziemy je m.in. w propozycjach od Versace, Balenciagi i Hobbs.

High Fashion Pasaż Zachodni nr 16 22


Impression

Karen

Hala B nr 32/33

Hala B nr 220/221/222

idge Miss Selfr

Jasny džins

Nota Bene!

Karen

Hala S nr 15

Hala B nr 220/221/222

D&D Fashion Hala S nr 39A

„Sprany” denim to wyraźne nawiązanie do stylistyki lat 80. i 90. XX wieku. Dżinsowe kurtki, sukienki, kamizelki i spodnie lansują: Isabel Marant, Balmain, Christian Dior czy Miss Selfridge.

First Lady Hala G nr 18 Hala S nr 63

Marjo Pasaż Zachodni nr 19

La Furia Deben hams

Hala A-bis nr C-16

Patchwork

To niezwykle wyrazisty trend tegorocznej wiosny. Patchworkowe projekty, nie tylko w stylu etno, dopełniają kolekcje takich twórców jak: Carolina Herrera, Missoni czy Debenhams.

Impression Hala B nr 32/33 23


krótka historia mody: płaszcz

MIASTO INSPIRACJI

Pod płaszczem MODY

Z kapturem i klapami? Zapinany na guziki czy ekspres? Sięgający do uda, kolana czy jeszcze niżej? Wariacji na temat płaszcza jest wiele. To jedna z wielu przyczyn, dla których jest tak chętnie wybierany zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Jest symbolem wygody i nonszalancji, ale jest także elegancki i dostojny. AUTOR: GABRIEL BLAUSZ

P

odstawową rolą płaszcza jest ochrona przed zimnem, wiatrem i deszczem, dlatego w najbardziej klasycznych wersjach doskonale sprawdza się jesienią i wiosną. Uzupełniony o grube podszewki lub futrzane kołnierze jest chętnie wybierany także zimą. Ale przecież nie tylko o jego funkcjonalność chodzi. Liczy się także estetyka, a płaszcz daje dziś projektantom szerokie pole do kreacji.

Hana

Huna

Ptak Moda Nowa Hala G

Hala A nr 181

OD WIEKÓW

Choć znany był już w starożytności, wówczas bardziej przypominał narzucane na ramiona peleryny. I w takiej formie był noszony przez obie płcie. Trudno wskazać moment w historii mody, w którym zyskał swój współczesny wygląd. Z pewnością jednak płaszcze w kroju, jaki znamy także z dzisiejszych ulic – z długością sięgającą co najmniej uda, z długim rękawami i kołnierzem – pojawiały się już w wiekach średnich. W takim wydaniu nie brakowało ich w XVII czy XVIII wieku. W tych czasach jednak, coraz bardziej przypominając po prostu długą marynarkę, były atrybutem mężczyzn. Nosili je zarówno przedstawiciele wojska, jak i arystokraci a w większości przypadków służyły im one nie tyle jako okrycie wierzchnie, do ochrony przed zimnem i deszczem, ale jako wizytowy strój galowy.

Guess Ptak Outlet lok. nr 10 i 11

PROSTOTA I PORZĄDEK KROJU

Tak, dominując w męskiej szafie, przetrwały do XIX wieku. To wówczas ogromną popularnością cieszyły się dopasowane fraki i surduty. Ze względu na swój oficjalny i surowy charakter oraz prostotę, porządek i przewidywalność kroju doskonale sprawdziły się w wojsku. Surdut, ten najbliższy przodek współczesnego trencza, stał się wówczas oficjalnym mundurem oficerskim w wielu armiach na całym świecie. Prawdziwa rewolucja w historia płaszcza nastąpiła za sprawą Thomasa Bur-

24


25


krótka historia mody: płaszcz

MIASTO INSPIRACJI

La Perla

czasowego typu płaszcza nie blednie po dziś dzień. Obecnie niemal każda licząca się marka modowa oferuje go w swoich kolekcjach i to w wielu kolorach. To absolutnie uniwersalny fason, który pozwala świetnie podkreślić sylwetkę i nie wychodzi z mody, bez względu na panujące trendy.

Ptak Moda Nowa Hala G

ECHO INSPIRACJI

First Lady Hala G nr 18 Hala S nr 63

berry’ego. Około 1879 roku, ten brytyjski sukiennik wynalazł gabardynę, rodzaj mocno tkanej tkaniny wełnianej o ukośnym splocie, która była jednocześnie wodoodporna i oddychająca. Gabardyna doskonale nadawała się na okrycia wierzchnie, zwłaszcza w trudnych warunkach atmosferycznych. Nic więc dziwnego, że Burberry szybko zyskał aprobatę dla swojego projektu w brytyjskiej armii, a jego militarny trencz stał się ważnym elementem wojskowego ekwipunku w czasie I Wojny Światowej. Płaszcz Burberry, tak jak surdut, był dwurzędowy, miał jednak także pagony i klapy na ramionach, ukośne przepastne kieszenie i sięgał daleko za kolana. W pasie przewiązywany był szerokim paskiem z klamrą, a kolorem - by spełniał funkcję kamuflażu - mieścił się w odcieniach khaki, beżu i jasnego brązu. Z czasem zyskał jeszcze jeden charakterystyczny element: podszewkę ozdobioną najsłynniejszą kratką na świecie złożoną z czarnych, czerwonych i białych pasów różnej grubości.

Ficcarelli Ptak Moda Nowa Hala G

PONADCZASOWY

Po wojnie sława trencza wykroczyła poza okopową codzienność. Projektanci podchwycili pomysł Burberry’ego, a klienci zapragnęli nosić trencz na co dzień. Po jego nieco lżejszą i bardziej dopasowaną wersję zaczęły sięgać także kobiety, w tym takie ikony jak Marlena Dietrich czy Elizabeth Taylor. Trudno dziś wyobrazić sobie np. „Śniadanie u Tiffany’ego” i słyną scenę w deszczu bez Audrey Hepburn ubranej w beżowy trencz. Jego sława jako ponad-

26

Dziś na rynku można spotkać wiele modeli płaszczy, ale czasami trudno oprzeć się wrażeniu, że wiele z nich, w mniejszym lub większym stopniu, nawiązuje do już prawie 150-letniego projektu Burberry’ego. Także twórcy współczesnych jednorzędowych dyplomatek czy wszelkiego rodzaju popularnych jesionek czerpią ze słynnego pierwowzoru, a ich inspiracje widać np. w kolorach, kroju kołnierza czy wariacjach na temat klap. Najbardziej współczesnych inspiracji brytyjskim klasykiem nie zabraknie także tegorocznej wiosny. Sam dom mody Burberry przygotował kolekcje, w której trencze zyskały nowoczesną formę dzięki szerokiemu pasowi przypominającemu japoński obi lub oryginalnemu wykończeniu dołu, które przywodzi na myśl jedwabne apaszki. Z kolei projektanci marki Salvatore Ferragamo nadali klasycznemu trenczowi nowy wymiar dzięki oryginalnej podszewce, zdobionej wyrazistymi motywami roślinnymi. Można ją też dotrzeć w nonszalanckich rozcięciach na rękawach. Trenczowy akcent znalazł się również w propozycjach od Max Mary, promującej model, w którym klasyczne pagony zastąpiły zmysłowe falbany, a kołnierz nabrał kształtu zawiązanej w trójkąt chusty. Wśród najbardziej oryginalnych modeli płaszczy na ten sezon warto zwrócić szczególną uwagę m.in. na oversize’owe, sięgające ziemi, niekiedy pelerynowe projekty od Oscara de la Renty, kwieciste modele od Dolce&Gabbany oraz skórzane, intensywne w kolorach propozycje Versace.


kupuj online

ODBIERZ 50 PLN NA PIERWSZE ZAKUPY WP I S Z KO D : W E LC O M E 5 0 27

ko d w ażny p r zy p i er wszych za kupa ch za min. 249P L N


zawód: krojczy

MIASTO PROFESJONALISTÓW

NIGDY NIE MOŻE SIĘ POMYLIĆ Jego najlepsi przyjaciele to nóż i materiał, a najlepszy doradca to precyzyjność. O krojczym pisze i mówi się rzadko, choć wykonuje zadania obciążone olbrzymią odpowiedzialnością. Jeśli się pomyli, praca kolejnych zespołów z działu produkcji jest bezużyteczna. Mimo to, zarobki krojczego wciąż nie należą do imponujących. AUTORKA: KATARZYNA ŻECHOWICZ

K

rojczy to w zakładzie krawieckim postać kluczowa. W dużych przedsiębiorstwach jego praca rozkłada się aż na trzy specjalności. Krojczy rysowacz wykonuje obrysy szablonów na wylagowanych, czyli ułożonych warstwowo tkaninach. Krojczy wykrawacz wykrawa przygotowany przez rysowacza obrys, a kompletowacz kompletuje wykrojone elementy z podziałem na poszczególne rozmiary. Jeden krojczy może wykonywać wszystkie trzy czynności – tak jest zazwyczaj w małych zakładach – ale w każdej powinien być perfekcjonistą. Od dobrze wykonanego rysunku zależy wykrój całej partii materiału. Od precyzyjnego wykroju i poprawnego skompletowania elementów – dokładne zszycie ich w szwalni. Najważniej-

sza umiejętność krojczego? „Priorytetem jest dokładność. Jeśli kroi się trzysta sztuk spodni na raz, wystarczy źle skroić jeden element i we wszystkich spodniach będzie błąd” – mówi Agnieszka Gurba, właścicielka pracowni krawieckiej Umiem Szyć, wieloletnia krojcza i krawcowa z dyplomem. „Liczy się też odpowiedzialność i znajomość podstawowych zasad krawiectwa. Wtedy czasami jest szansa na odratowanie wykroju, nawet jeśli coś pójdzie nie tak” – dodaje. Jednocześnie krojczy znacznie różni się od krawca. Ten drugi robi jednomiarową sztukę i wycina tylko jedną lagę materiału, umie ją zszyć w gotowy produkt. Krojczy pracuje na dużych ilościach, a jego zadanie kończy się w momencie przekazania wykrojonych elementów do szwalni.

28

ZRĘCZNY I CIERPLIWY

Dobrego specjalistę w tym fachu można rozpoznać nie tylko po tym, że ma „pewną rękę”. Agnieszka Gurba przyjmując krojczego do pracy zleciłaby mu zlagowanie tkaniny, czyli ułożenie jej do kroju. Od tego wszystko się zaczyna. Krojczy musi wiedzieć, czy tkanina ma włos i jakie są jej inne właściwości. Od tego zależy rozmieszczanie rysunków, na przykład to, czy można nimi kręcić. Jeśli tkanina jest wzorzysta, zadaniem krojczego jest ułożenie rysunków zgodnie z deseniem, ale to nie wszystko. Liczy się też oszczędność materiałów, a więc trzeba tak zaplanować wykrój, aby odpadów było jak najmniej. „Krojczemu zleciłabym też obliczenie zużycia tkaniny – musi umieć stwierdzić, ile materiału potrzebuje


zawód: krojczy

MIASTO PROFESJONALISTÓW

na wykonanie jednej sztuki produktu” – podkreśla nasza ekspertka. Oprócz umiejętności technicznych, w pracy krojczego liczą się konkretne cechy charakteru. Należy do nich cierpliwość, bez której nie można wykonywać tego zawodu. Ważna jest też umiejętność pracy w zespole. Przy lagowaniu materiału zazwyczaj pracują dwie osoby, które muszą umieć się dogadać i wzajemnie na sobie polegać. Najwięcej czasu zajmuje wykrawanie, ale przygotowanie obrysów też jest czasochłonne. Dziś w pracy krojczego dużą pomocą są maszyny, które pozwalają oszczędzić czas i nerwy. Lagowarki służą do układania tkaniny. Wykrawające plotery (tzw. „cuttery”) przejmują od krojczego proces wykrawania. Co prawda muszą być obsługiwane przez człowieka, ale pozwalają znacznie zwiększyć wydajność pracowni. Posiadając „cutter” warto wprowadzić również zautomatyzowany proces konstruowania. Przeprowadza się go w specjalistycznych programach komputerowych. Za pomocą komputera można też wykonać układ rysunków, który następnie wysyłany jest bezpośrednio do plotera wykrawającego. Działania przy użyciu maszyn opłacalne są przede wszystkim w dużych zakładach, ze względu na wysokie koszty sprzętów i ich spore gabaryty. Nowoczesne rozwiązania technologiczne są też przydatne w pracowniach, gdzie często wykonywane są krótkie serie produktów. Oprócz tego, klasycznym narzędziem krojczego jest nóż elektryczny. Nóż pionowy jest ruchomy i porusza się po śladzie wykroju. Nóż taśmowy pozostaje w miejscu, a wykrawanie odbywa się poprzez poruszanie przez krojczego poszczególnymi elementami. Ten drugi zajmuje więcej miejsca, ale jest dokładniejszy. Za to nożem pionowym potrafi posługiwać

Zawodu krojczego można nauczyć się tylko na praktykach. Nie istnieją szkoły, które przygotowywałyby do wykonywania tej profesji. Na kursach albo w szkołach technicznych wykładowcy skupiają się na teorii, a w pracy krojczego najważniejsze są praktyczne umiejętności. 29


MIASTO PROFESJONALISTÓW

Krojczy musi wiedzieć, czy tkanina ma włos i jakie są jej inne właściwości. Od tego zależy rozmieszczanie rysunków, na przykład to, czy można nimi kręcić.

się więcej krojczych, dlatego jest rozwiązaniem popularniejszym.

LICZY SIĘ PRAKTYKA

Zawodu krojczego można nauczyć się tylko na praktykach. Nie istnieją szkoły, które przygotowywałyby do wykonywania tej profesji. Na kursach albo w szkołach technicznych wykładowcy skupiają się na teorii, a w pracy krojczego najważniejsze są praktyczne umiejętności. Z tego powodu firmy i zakłady same przyuczają swoich pracowników, albo wysyłają ich na szkolenia. Niektóre rejony Polski, jak na przykład Łódź, Bielsko-Biała, Dzierżoniów czy Bydgoszcz jako dawne „centra szyjące” to miejsca, w których łatwiej znaleźć krojczego. W przeciwieństwie na przykład do Gdańska, gdzie firmy produkujące odzież były mniej popularne.

NA MIARĘ STAWKI?

Od rejonu zależy nie tylko dostępność krojczych, ale również ich zarobki. Jeśli obecność wyszkolonych pracowników jest ograniczona, stawki idą w górę. Mimo to, pensja krojczego nie jest imponująca. Zazwyczaj oscyluje wokół kwoty 2500

złotych miesięcznie brutto. Niektóre firmy proponują też stawki godzinowe, które mogą sięgać 20 złotych netto za godzinę. „Krojczy nie jest opłacany tak, jak powinien” – mówi Agnieszka Gurba. Porównując odpowiedzialność jego pracy do tej wykonywanej przez szwaczki, jest ona znacznie większa, a zarobki mniejsze. „Krojczy ponosi bardzo dużą odpowiedzialność materialną” – tłumaczy Gurba, dodając, że niektóre firmy zaczynają wprowadzać umowy obciążające krojczych kosztami ewentualnych błędów, choć sama podkreśla, że nigdy by takiego dokumentu nie podpisała. „Jeśli szwaczka uszyje coś źle, do wyrzucenia jest jedna sztuka. W przypadku krojczego może to być 100, 200 a nawet 300 sztuk”. Krojczy szykuje pracę dla nawet kilkudziesięciu innych pracowników i jego niedyspozycja lub błędy mogą powodować nie tylko duże opóźnienia, ale i straty finansowe. Coraz popularniejszą praktyką jest zlecanie wykonywania wykrojów firmom zewnętrznym, specjalizującym się w tej dziedzinie. Niestety działając w ten sposób, czas produkcji wy-

30

dłuża się, chociażby ze względu na konieczność oczekiwania na „swoją kolejkę”. Jeśli zakład potrzebuje wykrojów codziennie, warto mieć na miejscu własnego krojczego. Niezależnie od wybranego rozwiązania należy zawsze liczyć się z tym, że krojczy to też człowiek, a każdy człowiek czasami popełnia błędy. Agnieszka Gurba – krojcza i krawcowa z ponad 25-letnim doświadczeniem. Z zawodu technik odzieżowy, posiada dyplom mistrza krawiectwa. Prowadzi własną pracownię Umiemy Szyć i kursy kroju oraz szycia. Współpracowała z wieloma firmami odzieżowymi m.in. Red is Bad, Apple and Pear, Ciriana, a także polskimi markami: Bizuu, Bohoboco i Fashion Laboratorium.


Fashion City C.H. Ptak Hala G Box 328

Dołącz do nas: GRUPA HURTOWA FACEBOOK web.facebook.com/groups/ILPIUhurt/ VIBER & WHATSAPP +48 601 177 981 Kasia +48 724 552 352 Bogusia +48 796 342 097 Łukasz

NOWOŚCI I STYLIZACJE www.facebook.com/ilpiu.online www.instagram.com/ilpiu.online www.ilpiu-online.com

31


kalejdoskop trendów

MIASTO INSPIRACJI

Niren

Splash News/EAST NEWS

Ella Dora

Kevan Brooks/AdMedia/Capital Pictures/EAST NEWS

Ptak Moda Nowa Hala G

Tony DiMaio / Splash News/EAST NEWS

La Perla

AXELLE/BAUER-GRIFFIN/East News

Ptak Moda Nowa Hala G

ST Ylove Ptak Moda Nowa Hala G

Chris Pizzello/Invision/AP/East News

Ptak Moda Nowa Hala G

Burza rudych loków i jeden z najbardziej rozpoznawalnych uśmiechów na świecie. Julia Roberts to od blisko 30 lat niekwestionowana ikona kina. W swoich stylizacjach najczęściej stroni od ekstrawagancji, stawiając na klasyczne kroje i dobrze sprawdzoną kolorystykę ubrań. 32

Jena Ptak Moda Nowa Hala G


33


wzór w roli głównej

MIASTO INSPIRACJI

WEDŁUG

wzoru

Czas monochromatyzmu w modzie za nami, teraz najbardziej pożądane są wzory. Niektórzy wymyślają je na nowo, inni posługują się tymi, które istnieją od dawna. Choć forma i kolorystyka klasycznych wzorów jest zawsze taka sama, pod postacią ubrań i dodatków zmieniają się w myśl marki i projektanta. Moc deseni jest niesamowita, być może dlatego w sezonie wiosna–lato 2019 znowu pojawia się ich tak wiele. AUTORKA: KATARZYNA ŻECHOWICZ

W ROZKWICIE

First Lady Hala G nr 18 Hala S nr 63

Domeną ciepłych pór roku są wzory kwiatowe, wykorzystywane w modzie już od starożytności. W Egipcie stroje zdobiono kwiatami lotosu, które uważano za święte. Barwne rośliny przez stulecia inspirowały rzemieślników zajmujących się tkactwem, hafciarstwem i wyrobem koronek. Dziś kwiatowy wzór pojawia się również jako nadruk. Jednym z najsłynniejszych jest tzw. „łączka”, czyli drobne, polne kwiatki rozsiane po całej tkaninie. Po raz pierwszy pojawiła się w latach 30. XX wieku na skromniejszych sukniach dziennych, zastępując duże i bogate kwiaty z poprzedniej „Belle Epoque”. Efektem ówczesnych wpływów z Dalekiego Wschodu było wprowadzenie do mody kwiatów popularnych w Japonii, na przykład wiśni i kamelii. Tę ostatnią uwielbiała również Coco Chanel, która bardzo często umieszczała ją na torebkach, guzikach i na biżuterii. Ponadczasowym i najczęściej pojawiającym się kwiatem we wzorach jest róża. Bogata symbolika łącząca ją z pięknem i miłością sprawiła, że róża stała się znakiem firmowym Paula Poireta, wielkiego projektanta początku XX wieku, a potem kolejnych twórców typowo kobiecej mody, między innymi Christiana Diora. Moda europejska chętnie czerpała również z rodzimej, dzikiej flory, stąd popularność maków, fiołków i stokrotek. Ważnym gatunkiem w modzie jest lilia, symbol rycerstwa i kultu maryjnego. Tak zwana lilia heraldyczna znajduje się m.in. w słynnym logo brytyjskiego projektanta Neila Barretta. W zależności od dekady minionego wieku, kwiaty na tkaninach były duże i wyraźne (lata 40. i 50.), uproszczone i zgeometryzowane (lata 60.) lub folklorystyczne i swojskie (lata 70). Dziś do tej listy należałoby dopisać kwiatowe wzory w wersji 3D, które łączą tradycję z nowoczesnością.

34

La blanche Hala G nr 356


Only

W KRATĘ

Stylistycznym przeciwieństwem kwiatowego wzoru w modzie jest krata, wywodząca się z ubioru męskiego i kojarzona z brytyjską powagą. Początków kraty należy upatrywać w tradycyjnym, szkockim ubiorze – kilcie. Chodzi o spódnicę (ale noszoną przez panów) z tartanu, czyli kraciastego materiału, którego odmian w Szkocji jest ponad pięć tysięcy. Kratę prędko przejęły środowiska szkolne i uniwersyteckie, a sam wzór stał się symbolem stylu zwanego „preppy”. Odnajdujemy go na przykład w kolekcjach Ralpha Laurena. W latach 70. krata stała się symbolem stylu punk, przełożonego na luksusowe ubrania przez Vivienne Westwood. Wśród kratek szkockich najsłynniejsza jest niebiesko-zielona i czarno-czerwona, ale moda zna również kratę „vichy” (zwaną też „gingham”) albo kratę księcia Walii. Vichy to nazwa francuskiej miejscowości, w której kontynuowano produkcję tkanin w charakterystyczny wzór, przywiezionych z brytyjskich kolonii. Kratkę „vichy” spotykamy na tradycyjnych obrusach i piknikowych serwetach. Najpopularniejsza jest wersja biało-czerwona i biało-czarna. Wielką fanką „vichy” była kiedyś Brigitte Bardot, stąd mocne umiejscowienie wzoru w stylu retro z lat 50. i 60. XX wieku. Z kolei krata księcia Walii przywołuje na myśl klasyczną elegancję. Nic dziwnego. Od początku wzór ten miał arystokratyczny rodowód. W XIX wieku nosił go angielski król Edward VII, ale na masową skalę spopularyzował go Edward VIII, który był księciem Walii. Subtelny, kraciasty wzór jest wyraźny, ale nie rzuca się w oczy, dlatego najczęściej spotykamy go pod postacią garniturów i mody biurowej.

hams Deben

Ptak Outlet lok. nr 109

UROK PEPITY

Ponadczasowym wzorem zbliżonym do kraty jest pepitka. Niektórzy twierdzą, że pochodzi ze Skandynawii, inni, że z Bliskiego Wschodu. W XVII wieku pepitka znalazła się na pledach używanych przez pasterzy do okrywania jagniąt. Na salony wprowadziła ją Coco Chanel, która sama bardzo chętnie nosiła kostiumy w ten modny wzór. Od czasów Chanel pepitka kojarzona była z luksusem i elegancją, aż „wziął się” za nią Alexander McQueen. Brytyjski projektant uważany za geniusza współczesnej mody nadał pepitce nowego, ekstrawaganckiego charakteru. Dziś świetnie sprawdza się ona zarówno pod postacią ubraniowej klasyki (żakiety, spódnice ołówkowe, torebki), jak i bardziej „szalonych” projektów: asymetrycznych sukienek czy oversize’owych marynarek.

Karen Hala B nr 220/221/222

35


wzór w roli głównej

MIASTO INSPIRACJI

Only Ptak Outlet lok. nr 109

ZABAWA W GROCHY

Miss Selfridge

Z naszym krajem silnie związany jest natomiast wzór w grochy. Zagraniczna nazwa „polka dots” to odwołanie do popularnego w Polsce i Czechach tańca ludowego. Tradycyjne stroje, w których wykonywano kiedyś taneczne kroki rytmicznej polki, pokryte były grochami. W latach 80. i 90. XX wieku grochy stały się domeną słynnej projektantki Caroliny Herrery, która umieściła je również na opakowaniu swoich perfum. Grochy kojarzone są też z hiszpańskim „flamenco”, a także stylem vintage znanym z amerykańskich plakatów pin-up.

PASUJE!

Trynite Hala A nr 21/22 Hala G nr 301F

Coco Chanel miała też swój udział w wypromowaniu innego wzoru – pasów, które stały się bohaterem jej kolekcji „sailor girl” (dziewczyna marynarza). Na fali skojarzenia z morzem, w latach 20. i 30. XX wieku pasy zaczęły dominować na kostiumach kąpielowych. Nie zawsze miały one jednak pozytywny wydźwięk. W XVIII wieku paski charakteryzowały amerykańskie stroje więzienne. Mocny, biało-czarny wzór na ubraniu łatwo było wychwycić w razie ucieczki osadzonego. Jako modny deseń na koszulkach wylansowała je Marilyn Monroe. „Marynarską” bluzkę ponownie odświeżono w latach 80. ubiegłego wieku, a firma Chanel umieściła na niej wielką cyfrę 5. Dziś pasy nadal mocno kojarzą się z francuskim stylem i są ulubionym wzorem paryżanek, uważanych za najlepiej ubrane kobiety na świecie.

La blanche Hala G nr 356

36


wzór w roli głównej

Karen

Bon ma rch é

Hala B nr 220/221/222

Z PAZUREM

Klimatu retro nie można odmówić też szalenie modnym w tym sezonie: panterce czy wężowej skórce. W czasach Cristobala Balenciagi i Christiana Diora, zwierzęcy wzór był synonimem luksusu. Jego szyk popsuły tanie materiały z lat 90., które zaprowadziły ten deseń na granicę kiczu. Dzisiejszy powrót do elegancji „na bogato” nie mógł odbyć się bez wzorów zwierzęcych. Na szczęście współczesnym projektantom udało się „odczarować” kiczowaty styl cętek i łatek, co pokazuje, że w świecie wzorów wszystko jest możliwe!

Trynite Hala A nr 21/22 Hala G nr 301F 37


Dla mnie bomba!

po męsku

MIASTO INSPIRACJI

Idealne połączenie na wiosenny wypad za miasto, na randkę, na co dzień? T-shirt i… bomberka! Spośród innych kurtek, wyróżniają ją przede wszystkim ściągacz w pasie oraz zapięcie na zamek. Powinna sięgać do linii bioder. Tradycyjny gładko zakończony dekolt coraz częściej zastępują stójki lub małe kołnierzyki.

Levi’s Diverse

Ptak Outlet lok. nr 13

Burton Menswear

Ptak Outlet lok. nr 99

Guess

Pepe Jeans

Ptak Outlet lok. nr 10 i 11

Ptak Outlet lok. nr 77 38


39


wiosenne

KOLEKCJE ZNAJDZIESZ NA

P T A K O N40 LINE.COM


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.