To The Moon And Back

Page 22

Cała podróż upłynęła sielankowo. Bez żadnych komplikacji, problemów czy chorób, których tak bardzo obawiamy się, podróżując z dzieckiem. Dużo spacerowaliśmy, dużo zwiedziliśmy, zjedliśmy masę pyszności, odwiedzaliśmy miasta i miasteczka, kąpaliśmy się w basenie, czytaliśmy książki. Wieczorami robiliśmy kolacje we dwoje (gdy mieszkaliśmy w wynajętym domu) lub wybieraliśmy się na kolację na miasto, a Maks zasypiał w wózeczku. Czasem, gdy wspominam pewne chwile z tej podróży, jestem aż zdziwiona, bo nie potrafię przypomnieć sobie żadnego momentu, w którym mój niemowlak by mnie męczył! Często słyszy się „co to za wakacje z takim maluchem???”, odpowiem: NAJLEPSZE! Ta podróż to najlepszy dowód na to, że niemowlak to świetny partner w podróży. Niewiele mu potrzeba do szczęścia – rodzice (a zwłaszcza mama!), mleko, czysta pielucha, wózek i można ruszać. W przeciwieństwie do podróży ze starszym dzieckiem, nie musieliśmy się martwić o jedzenie dla małego – ani gdzie je kupić, ani co dziś zje, ani czy mu posmakuje. Byliśmy samowystarczalni – Maks był tylko na mleku z piersi. Mogłam nakarmić go w każdej chwili i bez problemu robiłam to w samochodzie czy w restauracjach we Francji, Hiszpanii czy Portugalii. Spacerowaliśmy po Wiesbaden w Niemczech, Brugii w Belgii, uroczych miasteczkach północnej Francji i po moim ukochanym San Sebastian, a Maks grzecznie leżakował w wózeczku. Gdy się nudził, braliśmy go na ręce i nosiliśmy. Nie musieliśmy się też martwić, czy znajdziemy pokój hotelowy z łóżeczkiem dla malucha, bo Maks do 4 miesiąca życia spał w gondoli od wózka. To również dawało nam większą niezależność, niż w przypadku podróży ze starszym dzieckiem. Jeśli mówisz, że nie da się podróżować z niemowlakiem, najpierw spróbuj.

20


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.