Kontrast marzec 2015

Page 24

latem. Po roku starań otrzymałam w praskim urzędzie gminy telefon do pana Vaclava, szefa firmy metalurgicznej VUK, obecnego właściciela budynku. Zgodził się na badania terenowe i zaproponował oprowadzenie po budynku. Rozglądałam się po zagrzybionych sufitach i przepalonych od chemikaliów ścianach, opisywałam spróchniałe deski i nieszczelne okna. Przy pożegnaniu Vaclav dał mi adres e-mailowy do Jana, studenta architektury z Pragi, który pracował nad planem rewitalizacji pałacu, co wydawało mi się bardzo dobrym pomysłem. Wydaje mi się, że, jeśli wierzyć w coś takiego, energia jest czymś, co może pić ziemia, ale nie kamienie i mury; że domy są martwe, bo nie ożywia ich śmiech lub płacz ich mieszkańców. *** Po konfiskacie majątku Bloch-Bauera przez szalejące w Pradze nazistowskie władze Dolny Pałac przeznaczono na rezydencję Konstantina von Neuratha pełniącego funkcję Protektora Czech i Moraw. Jego, zdecydowanie zbyt miękka, polityka, a także rosnące niezadowolenie społeczne sprawiły, że po roku jego urzędowania Hitler postanowił wysłać go na przymusowy urlop zdrowotny, wprowadzając na jego miejsce „zastępcę protektora”, znacznie młodszego Reinharda Fot. Dominika Otto

Heydricha – szefa RSHA odpowiedzialnego za zbrodnie Einsatzgruppen, który w styczniu 1942 roku zorganizował niesławną konferencję w Wannsee. Miał za zadanie stłamsić niepokoje w Protektoracie. Jako że zawsze wyróżniał się nadnaturalną wręcz ambicją, już w pierwszych dniach jego panowania życie straciły tysiące czeskich obywateli. Jednocześnie przez cały okres swoich rządów był wierny polityce kija i marchewki – zapewniając dobre warunki socjalne robotnikom czeskim, sprawił, że stali się przychylni Trzeciej Rzeszy. Dzięki tym postępowaniom zaostrzono także kary za przestępstwa gospodarcze, a za paserstwo odpowiadali tak samo Czesi, jak i Niemcy. Nic nie wskazywało na to, że pochodzący z Halle nad Soławą Heydrich zapisze się na kartach historii w tak okrutny sposób. W dzieciństwie chorowity i słaby, dorastający pod czujnym okiem surowej matki Reini (bo tak nazywano go w domu rodzinnym) kształtował swój charakter i rozwijał umiejętności tak dalekie od rozporządzania cudzym życiem jak szermierka czy gra na skrzypcach. Był wielokrotnie bity i poniżany zarówno przez rodzicielkę, jak i rówieśników ze względu na specyficzny wygląd i bardzo wysoki głos, naznaczony dodatkowo piętnem tragicznej dla

Niemców w skutkach pierwszej wojny światowej. Marzenia o zostaniu chemikiem zamienił w pragnienie ujarzmiania dzikich krain jako marynarz. Rzeczywistość królewskiej Reichsmarine odbiegała jednak znacznie od opowieści, które słyszał w dzieciństwie od Felixa Lucknera, autora słynnego Diabła Morskiego, przyjaciela rodziny. Jeden z członków ówczesnej załogi Heydricha wspomina, że jego współtowarzysze pogardzali Reinhardem tak bardzo, że odnosząc się do niego, używali nie imienia, a numeru. Anegdota ta być może mija się z prawdą, trzeba jednak przyznać, że nabiera mrocznego wydźwięku skontrastowana z numerami tatuowanymi na nadgarstkach więźniów obozu Auschwitz. Młody Reinhard mógł się pochwalić bardzo dużym zainteresowaniem płci przeciwnej, co okazało się jednocześnie jego przekleństwem. Kiedy podczas jednej z zabaw jako 26-latek poznał 18-letnią Linę von Osten, zakochał się w niej tak bardzo, że oświadczył jej się na drugiej randce, zapominając zupełnie, że jedną narzeczoną już ma. Urażona dziewczyna na nieszczęście Heydricha okazała się córką wysoko postawionego urzędnika pracującego w stoczni, prywatnie przyjaciela admirała Ericha Raedera. Zachowanie młodego marynarza uznano za niegodne jego stano-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.