Zespół jelita nadwrażliwego – co warto wiedzieć? s.3
EKSPERT
Jak minimalizować ryzyko chorób sercowo-naczyniowych? s.4
WYZWANIA
Możliwości inwazyjnego leczenia zaawansowanej niewydolności serca s.5
Dr hab. n. med., prof. uczelni
Piotr Bryniarski
Zadbaj o zdrowie nerek i równowagę metabolizmu
Prof. dr hab. n. med. Jakub Dobruch, FEBU
Budowanie odporności jest ważne w profilaktyce zakażeń układu moczowego
Rzetelna wiedza medyczna musi toczyć walkę z szarlatanerią
W ostatnim sezonie infekcyjnym aż trzykrotnie wzrosła liczba wystawionych recept na leki przeciwgrypowe. Ze szczepienia nie skorzystało natomiast aż 95 proc. społeczeństwa. Dlaczego ludzie nie dbają o profilaktykę chorób zakaźnych i nie ufają medycynie opartej na dowodach naukowych oraz dla kogo może to być szczególnie niebezpieczne?
Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak
Witaminy z grupy B są kluczowe dla układu nerwowego
Prof. dr hab. n. med. Piotr Sieroszewski
Endometrioza – co warto o niej wiedzieć?
Project Manager: Grzegorz Nazarczuk Project Manager: Wojciech Laskowski Senior Project Manager: Gabriela Wojniak Content and Production Manager: Izabela Krawczyk Managing Director: Krystyna Miłoszewska Skład: Mediaplanet Web Editor & Designer: Tatiana Anusik Opracowanie redakcyjne: Aleksandra Podkówka-Poźniak Fotografie: Filip Ćwik, Marlena Nowakowska-Grzesik, stock.adobe.com, zasoby własne Adres: MEDIAPLANET PUBLISHING HOUSE SP. Z O.O., ul. Zielna 37, 00-108 Warszawa Kontakt e-mail: pl.info@mediaplanet.com
Dr Łukasz Durajski Lekarz specjalizujący się w dziedzinie pediatrii w Klinice Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej
Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie
Jakie rozwiązania w profilaktyce zdrowotnej mogą zwiększyć skuteczność ochrony osób z obniżoną odpornością?
Największym problemem, z jakim się borykamy, jest brak wiedzy i informacji. Rodzice nie mają wiedzy o tym, jak dbać o dziecko i jakie elementy są istotne, by ten młody człowiek również w przyszłości, jako dorosły, miał największy potencjał, jaki może mieć w zakresie odporności. To edukacja jest bardzo dużym wyzwaniem i o nią przede wszystkim trzeba zadbać.
Jakie są najważniejsze szczepienia zalecane dla osób z chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca czy nadciśnienie?
Będą to przede wszystkim: grypa, pneumokoki, krztusiec, a także RSV czy półpasiec, także nadal COVID-19. Warte odnotowania jest to, że na listę bezpłatnych leków dla seniorów trafią w kwietniu oczekiwane szczepienia: przeciwko półpaścowi (w grupach ryzyka – przyp. red.) i wirusowi RS.
Jakie są najczęstsze mity dotyczące szczepień i jak można skutecznie edukować społeczeństwo na temat ich wartości?
Dużym kłopotem jest to, że również wśród lekarzy są antyszczepionkowcy.
Czym może skutkować unikanie szczepień, szczególnie w przypadku osób z grup ryzyka, takich jak osoby starsze czy z chorobami przewlekłymi?
Unikanie szczepień grozi powrotem chorób, które wydawałoby się, że przeszły już do historii medycyny. Nawrót chorób takich jak odra czy krztusiec może dla grup ryzyka oznaczać bardzo ciężki ich przebieg. Największym powikłaniem wszystkich chorób zakaźnych może być natomiast wysoka śmiertelność w tych grupach.
Największym problemem są kwestie dotyczące niepożądanych odczynów poszczepiennych. Pacjenci bardzo często boją się zaszczepić, bo obawiają się potencjalnego ryzyka z nimi związanego. Należy mieć jednak świadomość, że ciężkie NOP-y są naprawdę ekstremalnie rzadkie, a ryzyko powikłań związanych z chorobą jak najbardziej realne. Korzyść z zaszczepienia jest więc zdecydowanie większa. Druga sprawa to dochodzące do głosu teorie spiskowe. Słyszymy na przykład, że szczepienia są próbą przejęcia kontroli nad ludźmi poprzez wszczepianie chipów. To są argumenty tak absurdalne, że bardzo ciężko jest z nimi w ogóle dyskutować, zwłaszcza jeśli ktoś nie ufa ekspertom, tylko szarlatanom. Zaufanie jest zresztą kolejną kwestią, o której warto wspomnieć. Autorytety medyczne są podważane przez pseudonaukowców posługujących się niesprawdzonymi informacjami. Dużym kłopotem jest też to, że również wśród lekarzy są antyszczepionkowcy. Rozdźwięk w środowisku powoduje, że pacjenci przestają ufać nie tylko szczepieniom, ale i w ogóle medycynie opartej na dowodach naukowych. Bolesne jest też to, że do niedawna nie było żadnej przeciwwagi dla nieprawdziwych treści rozprzestrzenianych w social mediach. Kiedy około 10 lat temu zaczynałem swoją działalność na tym polu, byłem jednym z pierwszych lekarzy w tej przestrzeni. Bardzo trudno było się przebijać z rzetelną wiedzą przez komunikaty celebrytów czy pseudocelebrytów. Dopiero teraz środowisko medyczne zaczęło się otwierać na tę formę komunikacji. Wcześniej uważano, że z pacjentem trzeba rozmawiać w gabinecie, a nie przez media czy social media. To duży błąd popełniony przez medyków i dziś obserwujemy tego skutki.
doktorekradzi
Zespół jelita nadwrażliwego – co warto o nim wiedzieć?
Dawniej zespół jelita drażliwego (IBS) kategoryzowany był jako choroba psychosomatyczna. Teraz wiemy, że jest to zaburzenie osi mózg-jelito, które znacznie upośledza jakość życia pacjentów.
Prof. dr hab. n. med. Grażyna Rydzewska Specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii, wiceprezes Polskiego Towarzystwa
Gastroenterologicznego – oddział Warszawa
Czym dokładnie jest zespół jelita nadwrażliwego (IBS) i jakie objawy są charakterystyczne dla tej dolegliwości? Zespół jelita nadwrażliwego definiujemy na podstawie objawów. Jest to przewlekły ból brzucha występujący wraz ze zmianą rytmu wypróżnień – biegunkami lub zaparciami. W tym kontekście ważne jest kryterium czasu – symptomy te powinny występować minimum raz w tygodniu w ciągu ostatnich trzech miesięcy, z początkiem objawów minimum sprzed pół roku. Przewlekłość i nawracające objawy są tutaj kluczowe. Chorzy na IBS jednocześnie cierpią na inne choroby spowodowane zaburzeniem osi trzewnomózgowej, m.in. nadciśnienie tętnicze, chorobę lokomocyjną, fibromialgię, migreny itp.
Jakie czynniki mogą prowadzić do zaburzeń flory jelitowej, zwłaszcza po antybiotykoterapii, i jakie konsekwencje zdrowotne mogą z tego wynikać?
Wiele czynników może mieć wpływ na nasilenie objawów: stres, pokarmy, infekcje, antybiotykoterapia itp. Jednak wszystkie te oddziaływania łączy wspólny mianownik – prowadzą do zmian mikrobioty jelitowej, która leży u podstaw patogenezy tej choroby.
Jakie skutki dla zdrowia ma długotrwałe występowanie zespołu jelita nadwrażliwego? Jakie metody leczenia są najczęściej stosowane w takich przypadkach? Jest to przede wszystkim ogromne upośledzenie jakości życia pacjenta. Chorzy codziennie, przez wiele miesięcy cierpią na uporczywe i nawracające biegunki lub uciążliwe zaparcia. Często boją się przyjmowania pokarmów ze względu na nasilenie objawów brzusznych.
W kwestii leczenia najważniejsza jest dokładna diagnostyka, by wykluczyć inne choroby.
Następnie terapię rozpoczynamy od zaleceń dietetycznych – pacjent
obserwuje, które produkty mu nie służą. Nie rekomendujemy diet eliminacyjnych, jednak u większości chorych zalecamy dietę low fodmap
W kwestii
leczenia najważniejsza jest dokładna diagnostyka, by wykluczyć inne choroby.
na okres od 2 do 4 tygodni. Ważne jest stosowanie się do farmakoterapii, którą zaleci lekarz. Poza tym pacjenci mogą posiłkować się suplementami diety odżywiającymi jelita, przeznaczonymi w postępowaniu dietetycznym, a także warto zwrócić uwagę na probiotyki.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Jak możemy minimalizować ryzyko chorób sercowo-naczyniowych?
Szacuje się, że przeszło 20 milionów Polaków choruje na hipercholesterolemię. Wielu pacjentów nie zna jednak swojego stężenia cholesterolu lub nie wyraża zgody na przewlekłe leczenie lekami stosowanymi w tym schorzeniu. Wynika to z braku świadomości, jak niebezpieczna jest ta choroba.
Dr Agnieszka
Graczyk-Szuster
Kardiolożka
DoktorOdSerca
Czym są zaburzenia lipidowe i kogo tak naprawdę dotyczą?
Zaburzenia lipidowe oznaczają zwiększone stężenie różnych frakcji aterogennego cholesterolu we krwi. Podobnie jak nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca należą do chorób cywilizacyjnych. Zwiększone stężenie cholesterolu powoduje tworzenie blaszek miażdżycowych w tętnicach naszego ciała. Jeśli taka blaszka ulega powiększeniu, to coraz bardziej zmniejsza się światło naczynia – aż do momentu, kiedy zamknie się całkowicie i może dojść do zawału serca czy udaru mózgu. Zatem im wyższy cholesterol, tym większe ryzyko zawału serca i udaru mózgu.
Jak wyglądają statystyki problemu hipercholesterolemii w Polsce?
Hipercholesterolemia, czyli zwiększone stężenie cholesterolu we krwi, dotyczy
znacznej części społeczeństwa polskiego. Szacuje się, że przeszło 20 milionów Polaków choruje na hipercholesterolemię. Wielu pacjentów nie zna jednak swojego stężenia cholesterolu lub nie wyraża zgody na przewlekłe leczenie lekami stosowanymi w tym schorzeniu. Wynika to z braku świadomości, jak niebezpieczna jest ta choroba.
My, Polacy, jemy też zbyt dużo mięsa i wędlin, posiłki spożywamy w fast foodach, jesteśmy otyli. To wszystko zwiększa nasze stężenie cholesterolu.
Jaka jest rola nutraceutyków w zachowaniu prawidłowego poziomu cholesterolu? Nutraceutyki są to substancje biologiczne, które mogą w różny sposób wpływać na wiele funkcji organizmu. W kardiologii wykorzystujemy je do redukcji stężenia cholesterolu.
Preparaty, które stosujemy, są oczywiście przebadane naukowo, dlatego wiemy, jakie mają działanie i czy są bezpieczne. Wiele z nich jest pochodzenia roślinnego. Niektóre z nich obniżają stężenie cholesterolu nawet o 30 procent. Stosujemy je zwłaszcza u pacjentów tzw. niskiego ryzyka sercowo-naczyniowego, czyli np. takich, którzy nie przeszli dotychczas zawału serca. U pacjentów bardziej obciążonych kardiologicznie, czyli tych po zawale serca, konieczne jest bardziej agresywne leczenie i otrzymują oni najczęściej leki obniżające cholesterol, tzw. statyny. Decyzję o tym, czy pacjent w celu obniżenia cholesterolu może stosować nutraceutyki, czy już wymaga intensywniejszego leczenia wyżej wymienionymi statynami, zawsze podejmuje lekarz.
Kontynuacja na stronie: byczdrowym.info
Charakterystyka i profil epidemiologiczny niewydolności serca
Charakteryzuje się zachwianiem głównej funkcji mięśnia sercowego, czyli dostarczania należytej ilości krwi w danej jednostce czasu do tkanek i narządów. Skutkiem tego jest zaburzenie ich metabolizmu.
Występuje u 2–3% osób w Polsce, szczególnie dotyczy osób po 75. roku życia.
Diagnoza zaawansowanej niewydolności serca
•12-odprowadzeniowe EKG
•badanie RTG
•echo serca
•badania laboratoryjne
Jakie wyróżniamy stadia choroby?
•przemijającą niewydolność serca
•przewlekłą niewydolność serca
•ostrą niewydolność serca
•przedmiotowe i podmiotowe objawy, wymagające hospitalizacji.
Inwazyjne leczenie ostrej niewydolności serca
Systemy wspomagania lewokomorowego wyręczają niewydolną komorę serca w pompowaniu krwi.
•wyniszczenie i utrata masy ciała (w zaawansowanej niewydolności)
Możliwości inwazyjnego leczenia zaawansowanej niewydolności serca
Mięśnia sercowego nie da się zastąpić – jak się jednak okazuje, dzięki urządzeniu do lewokomorowego wspomagania krążenia jesteśmy trochę bliżej wypełnienia tej luki. W jaki sposób to urządzenie funkcjonuje i czy daje pacjentom szansę na normalne życie?
Mariusz Kuśmierczyk
Klinika Chirurgii Serca
Klatki Piersiowej
i Transplantologii, Warszawski
Uniwersytet Medyczny
Jakie są dostępne możliwości inwazyjnego leczenia zaawansowanej niewydolności serca?
Najlepszym rozwiązaniem jak dotąd jest transplantacja serca. Wiemy jednak, że jest to organ, którego nie możemy otrzymać od zaraz, a nawet w niektórych przypadkach pacjent ma przeciwwskazania do transplantacji. U takich chorych możemy zastosować pompę do wspomagania lewej komory serca.
Czym jest urządzenie do lewokomorowego wspomagania krążenia i w jaki sposób działa?
Jest to pompa, którą wszczepia się w koniuszek lewej komory serca. Następnie poprzez tę pompę krew jest zasysana z koniuszka do pompy i z pompy do aorty wstępującej, czyli zastępuje lewą komorę. Warunkiem zastosowania pompy jest dobre funkcjonowanie prawej komory, ponieważ możliwe jest wsparcie wyłącznie jednej z nich.
W jakich sytuacjach wszczepia się omawianie urządzenie? Jak konkretnie kwalifikowany jest pacjent do tego zabiegu?
Przed operacją oceniamy, czy prawa komora serca jest na tyle wydolna, by można było
wszczepić wspomaganie lewej. Często pompy stosuje się również u osób z nadwagą i skrajną niewydolnością serca, do których nie można dopasować odpowiedniego serca do transplantacji. Wtedy pompa jest pretekstem do redukcji wagi, by pacjenci w ogóle kwalifikowali się do przeszczepu. Niekiedy dzieje się na odwrót – pacjenci z pompą zaczynają na nowo cieszyć się dobrym samopoczuciem, zaczyna im wszystko smakować i niestety tyją, zamiast chudnąć. Jako specjaliści od kilku lat walczymy także w naszym kraju o tzw. destination therapy, czyli wskazanie do zastosowania pomp dla osób, które nigdy nie będą mogły mieć przeszczepu serca. Są to pacjenci mający przeciwwskazania do transplantacji bądź są już w wieku, w którym nie kwalifikują się do zabiegu.
Życie po zabiegu – czy pacjenci po wszczepieniu pompy są w pełni samodzielni?
Urządzenie to przedłuża życie, a nawet sprawia, że chorzy mogą wrócić do czynności sprzed choroby – efektywnie pracować, prowadzić samochód, latać samolotem. Należy jednak pamiętać, że pompa ta bardzo mocno pracuje – wirnik zawieszony jest w polu magnetycznym,
by uniknąć powikłań zatorowo-zakrzepowych (skrzepów krwi), dlatego też pompa musi być zasilana. Niestety zasilanie to jest dostarczane z zewnątrz za pomocą przewodów, przeprowadzonych przez powłoki aż do baterii, które pacjent nosi na pasku lub w plecaku. Na przewodach mogą znajdować się bakterie, dlatego też pacjent musi uważać, by nie doszło do zakażenia i ewentualnych powikłań. Mamy nadzieję, że w przyszłości będzie można zastosować inną, bezprzewodową metodę zasilania pompy.
Jak wygląda życie pacjenta po wszczepieniu urządzenia do lewokomorowego wspomagania krążenia?
Po wszczepieniu pompy lewa komora jest w stanie przepompować nawet do 10 litrów krwi na minutę – jest to ilość wystarczająca nawet na dwie osoby. A gdy organizm przyzwyczai się już do pracy pompy, pacjent może wrócić do normalnego funkcjonowania na kilkanaście miesięcy, a nawet kilka lat. Niedawno transplantację serca miał pacjent, który z pompą żył przez 7 lat – cieszył się życiem, jeździł na ryby itd.
Prof. dr hab. n. med.
NOWOŚCI
Zadbaj o zdrowie nerek
i równowagę
metabolizmu
Kamienie nerkowe są przypadłością dotykającą nawet 10 proc. Europejczyków. Zapobieganie ich powstawaniu wiąże się przede wszystkim z nawadnianiem organizmu. Niekorzystny wpływ na śródbłonek naczyniowy może sprzyjać procesom prowadzącym do rozwoju kamicy nerkowej. Wyzwalanie stresu oksydacyjnego dodatkowo zwiększa to ryzyko.
Dr hab. n. med., prof. uczelni Piotr Bryniarski
Klinika Urologii Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu, Śląski Uniwersytet Medyczny
Jakie objawy mogą sugerować problemy z układem moczowym i kiedy warto udać się do lekarza?
Objawy ze strony układu moczowego możemy podzielić na przeszkodowe, podrażnieniowe oraz pomikcyjne. W gronie pierwszych mamy przede wszystkim wąski strumień moczu, siadanie do oddania moczu, oddawanie go na raty, czekanie na rozpoczęcie mikcji. Typowymi objawami podrażnieniowymi będą: potrzeba ciągłego oddawania moczu i naglące parcia, również nocne. Objawy pomikcyjne są wtedy, gdy po skończeniu oddawania moczu w dalszym ciągu uciekają jego krople, brudząc bieliznę.
Jakie naturalne składniki wspierają zdrowie nerek i zapobiegają powstawaniu kamieni nerkowych?
Profilaktyka polega na zapobieganiu temu, żeby substancje, z których składają się kamienie, osiągnęły wysokie stężenie. Trzeba więc pić
duże ilości płynów. Nie może to być jednak nawadnianie jednorazowe, tylko trwające przez cały dzień, a także wieczorem. Powinniśmy też spożywać dużo warzyw oraz produktów bogatych w błonnik, a unikać czerwonego mięsa. W profilaktyce kamieni nerkowych ważne jest też ograniczenie przyjmowania soli, która zwiększa poziom wapnia w moczu. Nie powinniśmy w diecie ograniczać natomiast wapnia, bo to jeden z podstawowych pierwiastków i wcale nie zwiększa ryzyka powstawania kamieni, jeśli spożywany jest w rozsądnej ilości.
W jaki sposób magnez i witamina B 6 wpływają na funkcjonowanie nerek i metabolizm homocysteiny? Homocysteina to jeden z aminokwasów mających niekorzystne działanie przede wszystkim na naczynia krwionośne. Magnez i witaminy z grupy B, a zwłaszcza witamina B 6, powodują przyspieszony jej metabolizm. Również
Objawy ze strony układu moczowego możemy podzielić na przeszkodowe, podrażnieniowe oraz pomikcyjne.
z punktu widzenia profilaktyki kamicy nerkowej ważne jest, by ograniczać produkty zawierające aminokwasy zawierające siarkę, w tym metioninę i homocysteinę, takie jak mięso czerwone. Produkty przemiany tych aminokwasów zakwaszają mocz i zwiększają w nim zawartość fosforanów, które również zwiększają ryzyko kamicy.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
PANEL EKSPERTÓW
Świadomość,
która może ocalić wiele żyć
Szacuje się, że na przewlekłą chorobę nerek w Polsce choruje ok. 4,5 miliona osób, z czego tylko co 10. ma
świadomość swojej choroby. Co roku ponad 80 tysięcy z nich przedwcześnie umiera. Można temu zapobiec, wprowadzając podstawowe, łatwo dostępne badania przesiewowe.
Prof. dr hab. n med.
Magdalena Krajewska Lekarz specjalista chorób wewnętrznych, nefrologii, transplantologii klinicznej, prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii
Jakie wczesne objawy mogą sugerować, że u pacjenta rozwija się przewlekła choroba nerek i dlaczego często pozostają niezauważone?
Główną przyczyną rozwoju przewlekłej choroby nerek są choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca typu II, otyłość oraz nadciśnienie tętnicze. Choroba przebiega niepostrzeżenie, powoli, na początku bezobjawowo. Nawet jeśli pojawią się symptomy, są one niespecyficzne – pacjent może odczuwać osłabienie, zmniejszony apetyt, częściej zapadać na infekcje, co zwykle kojarzy z innymi przyczynami. Rozwiązaniem problemu niewykrywalności tej choroby byłoby jej aktywne poszukiwanie za sprawą badań przesiewowych wykonywanych przynajmniej w grupach ryzyka.
Jak przewlekła choroba nerek wpływa na inne układy organizmu, w tym na serce i układ krążenia?
Przewlekła choroba nerek jest czynnikiem rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, które powodują największą śmiertelność. W przebiegu tego schorzenia, w zaawansowanych stadiach, zajęty może zostać właściwie każdy narząd i układ, w tym np. układ pokarmowy (np. zapalenie błony śluzowej żołądka, wrzody), ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy (m.in. nadmierna senność lub bezsenność, zespół niespokojnych nóg), krwiotwórczy (niedokrwistość). Pojawiają się zaburzenia miesiączkowania, zaburzenia funkcji seksualnych i bezpłodność. Zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej uczestniczą w patogenezie powikłań sercowo-naczyniowych oraz wpływają
na układ kostny – rozwija się osteodystrofia z bólami kości i złamaniami.
W jaki sposób działać i jakie naturalne składniki mogą wspierać zdrowie nerek i pomóc w zarządzaniu przewlekłą chorobą nerek?
Jednym z czynników wpływających na zdrowie nerek jest odpowiednie nawodnienie. Większość pacjentów cierpiących na przewlekłą chorobę nerek ma nadciśnienie tętnicze, w związku z tym obowiązują ich ograniczenia soli, zaprzestanie palenia, utrzymanie prawidłowej masy ciała, stosowanie diety zbliżonej do śródziemnomorskiej. Ewentualna suplementacja powinna być skonsultowana z lekarzem, ponieważ wiele substancji może wchodzić w reakcję z przyjmowanymi przez pacjenta lekami.
Dawco, pobranie nerki nie zmieni twojego stylu życia!
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Pacjenci w 5. stadium przewlekłej choroby nerek osiągający schyłkową niewydolność tego narządu leczeni są za pomocą dializ lub przeszczepu nerki. Ta druga metoda jest nieporównywalnie skuteczniejsza, szczególnie jeśli narząd pochodzi od żyjącego dawcy.
Dr hab. n. med.
Dorota Kamińska Członek zarządu Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego, zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, przewodnicząca
Grupy Roboczej ds. Przeszczepiania Nerek od Żywego Dawcy
Na czym polega przeszczepienie nerki od żywego dawcy i jakie korzyści daje ta metoda w porównaniu z przeszczepieniem od zmarłego dawcy?
W transplantacji bardzo ważna jest jakość przeszczepianej nerki. Niestety wpływa na nią śmierć dawcy – organizm podczas umierania doznaje szoku, dochodzi do tzw. burzy cytokinowej, która uszkadza narządy. Dodatkowo nerka pobrana od zmarłego jest przechowywana przez kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt godzin, co również wpływa na jej jakość. Dlatego też przeszczep od dawcy żywego ma przewagę nad tym od nieżyjącego – można go zaplanować, odbywa się w dzień, a nerka nie jest w żaden sposób uszkodzona.
Jakie są kryteria kwalifikacji dla żywego dawcy i co powinien wiedzieć potencjalny dawca przed podjęciem decyzji o oddaniu nerki?
Właściwie zakwalifikowany dawca nie ponosi żadnego istotnego uszczerbku
na zdrowiu. Oddanie nerki nie skróci jego życia i nie sprawi, że będzie chory. Po pobraniu dawcy mogą nadal wykonywać swój zawód, uprawiać sport, a kobiety zachodzić w ciążę. Nie każdy jednak może zostać dawcą – żaden z ośrodków transplantacyjnych nie zakwalifikuje osoby, wobec której ma jakiekolwiek wątpliwości. Dawcami nie mogą zostać urodzeni z mniej sprawnymi nerkami (m.in. wcześniaki), z przebytymi chorobami układu moczowego, mający kamicę nerkową lub choroby ogólnoustrojowe, w tym nadciśnienie, cukrzycę i nowotwory złośliwe.
Jakie wyzwania i ryzyka wiążą się z przeszczepieniem nerki od żywego dawcy, zarówno dla biorcy, jak i dla samego dawcy? Każdy zabieg operacyjny może skończyć się śmiercią, choć zdarza się to niezwykle rzadko – w Polsce przy pobraniu nerki nie zanotowano takiego
przypadku. W przyszłości mogą też wydarzyć się nieprzewidziane sytuacje, np. uszkodzenie jedynej nerki dawcy. Oprócz tego musi on prowadzić zdrowy styl życia, tak jak każdy z nas.
Właściwie
zakwalifikowany
dawca nie ponosi żadnego istotnego uszczerbku na zdrowiu.
Biorcy z kolei do końca życia przyjmują leki obniżające odporność, by organizm nie odrzucił nerki, dlatego też narażeni są na częstsze infekcje czy większe ryzyko nowotworów, cukrzycy i powikłań ze strony układu krążenia.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Budowanie odporności jest ważne w profilaktyce zakażeń układu moczowego
Ból, częste oddawanie moczu i naglące parcia to najbardziej typowe objawy zakażeń układu moczowego, będącego skutkiem zaburzenia jego bariery ochronnej. Aktywność fizyczna, odpowiednia dieta i prawidłowe nawodnienie to fundamenty budowania odporności organizmu, ważnej również w profilaktyce zakażeń układu moczowego. Jak jeszcze można o nią zadbać?
Jakub Dobruch, FEBU
Kierownik Kliniki
Urologii Centrum
Medycznego Kształcenia
Podyplomowego, wiceprezes Polskiego
Towarzystwa
Urologicznego
Jakie objawy mogą wskazywać na osłabienie naturalnej bariery ochronnej układu moczowego?
To przede wszystkim ból przy oddawaniu moczu, a także parcia naglące i częstomocz. Wszystkie one są objawami zakażenia, stanowiącego skutek upośledzenia bariery, która chroni drogi moczowe przed drobnoustrojami.
Jakie konsekwencje mogą wynikać z bagatelizowania objawów niewłaściwego funkcjonowania nerek?
Nie da się tych dolegliwości zbagatelizować, ponieważ są dosyć dokuczliwe. Niestety, nerki umierają po cichu i przez długi czas chorzy nie odczuwają żadnych dolegliwości. Nefrolodzy alarmują, że tracimy je głównie w wyniku problemów takich jak nadciśnienie tętnicze i cukrzyca. Coraz więcej osób się z nimi
zmaga i są wciąż późno wykrywane. Te choroby, jeśli bagatelizujemy ich leczenie, w dłuższej perspektywie prowadzą do uszkodzenia funkcji nerek.
W jaki sposób za pomocą suplementacji diety można wspierać zdrowie dróg moczowych?
Najprostszą i jednocześnie najtrudniejszą do wykonania rzeczą jest dbanie o stan ogólny zdrowia. Ważna jest regularna aktywność fizyczna, najlepiej codziennie, przynajmniej przez 60 minut. To najlepszy sposób na utrzymanie odporności. Niestety mało z nas to czyni. Numerem drugim na liście jest odpowiednie nawodnienie organizmu. Powinniśmy pić 1,5-2 l wody na dobę. Trzeba też spożywać dużo warzyw i owoców. Jeśli chodzi już konkretnie o układ moczowy, to mówi się o ekstrakcie z żurawiny. Przyjmowanie jej bywa stosowane jako czynnik, który ma zapobiegać nawrotowym zakażeniom układu moczowego. Należy jednak pamiętać, że suplement diety może stanowić uzupełnienie, ale nie zastąpi w pełni leczenia chorób dróg moczowych.
Nerki umierają po cichu i przez długi czas chorzy nie odczuwają żadnych dolegliwości.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Prof. dr hab. n. med.
Leczenie raka prostaty dobieramy odpowiednio do choroby i chorego
W doborze terapii raka stercza, oprócz stopnia zaawansowania i złośliwości choroby nowotworowej, bierzemy pod uwagę stan ogólny chorego – mówi prof. Jakub Dobruch, kierownik Kliniki Urologii CMKP. Podstawowym leczeniem w chorobie zaawansowanej jest hormonoterapia. Jakie aspekty bierze się pod uwagę przy jej włączaniu? Jakie opcje terapeutyczne są obecnie dostępne dla pacjentów chorujących na nowotwór prostaty?
Prof. dr hab. n. med.
Jakub Dobruch, FEBU
Kierownik Kliniki
Urologii Centrum
Medycznego Kształcenia
Podyplomowego, wiceprezes Polskiego
Towarzystwa
Urologicznego
Wachlarz zaleceń jest bardzo szeroki. Ogólna zasada w medycynie to dobór leczenia do chorego i choroby. Im bardziej zaawansowana i zagrażająca życiu, tym bardziej intensywne i inwazyjne leczenie. Jeżeli mamy do czynienia z nowotworem, który nie będzie stanowił zagrożenia dla życia mężczyzny, to postępowaniem z wyboru będzie aktywny nadzór lub obserwacja. Nie będzie to leczenie operacyjne, radioterapia czy leczenie systemowe. Na drugim biegunie mamy chorego, u którego stwierdza się chorobę zaawansowaną uogólnioną, i wiemy, że najpewniej skróci mu ona życie. Wtedy postępowaniem jest zazwyczaj złożone leczenie systemowe. Pomiędzy jednym a drugim biegunem jest wiele opcji terapeutycznych. Zajmuję się leczeniem operacyjnym chorych, u których rak stercza jest ograniczony do miednicy. Jeśli to nowotwór istotny klinicznie i nie jest uogólniony, proponuję chorym wycięcie stercza.
Od jakich czynników zależy dobór odpowiedniej terapii?
Oprócz stopnia zaawansowania i złośliwości choroby nowotworowej bierzemy pod uwagę stan ogólny chorego. Ważne są też preferencje pacjenta, bo są mężczyźni, którzy chcą być
operowani, ale niektórzy zabiegu się obawiają i np. wybierają radioterapię.
Jedną z opcji terapeutycznych u pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty jest hormonoterapia. Jaką rolę w decyzji o jej doborze odgrywa stan układu sercowo-naczyniowego pacjenta?
Leczenie hormonalne to podstawowy sposób postępowania w zaawansowanym nowotworze stercza. Ma ono też swoje ciemne strony, bo wywiera pewne działania niepożądane. Dotyczą one układu kostnego, układu nerwowego czy zmian metabolicznych. Mogą nasilić się choroby, takie jak cukrzyca, i może też dojść do incydentów sercowo-naczyniowych. Im dłużej trwa to leczenie, tym większe zachodzi ryzyko takich incydentów. Nie jest to leczenie obojętne.
Czy sposób podania terapii hormonalnej ma wpływ na bezpieczeństwo kardiologiczne pacjentów z rakiem prostaty? Leczenie hormonalne to bardzo szerokie pojęcie. Obejmuje klasyczną deprywację androgenową, w której znajdują się trzy metody postępowania: analogi LHRH, antagoniści LHRH (obie w formie iniekcji, a jeden z antagonistów podawany jest doustnie) i chirurgiczne leczenie, czyli wycięcie obu jąder, jako źródła testosteronu u mężczyzny. Skrótowo to postępowanie nazywa się ADT. Druga część
to nowoczesne leki hormonalne, które przyjmuje się w postaci tabletek. Trwa dyskusja w aspekcie bezpieczeństwa kardiologicznego pomiędzy antagonistami i analogami. Analogi bardzo intensywnie stymulują, przez co „wypalają” receptor dla gonadoliberyny w przysadce, a antagoniści go blokują. W toku tego krótkiego okresu może dojść do chwilowego wzrostu stężenia testosteronu, przy czym u znakomitej większości mężczyzn nie ma to większego znaczenia klinicznego. Przestrzega się przed podawaniem analogów jedynie u tych, u których dochodzi do zagrażającego ucisku na rdzeń kręgowy lub zatrzymania moczu. Postuluje się pewne różnice względem bezpieczeństwa kardiologicznego, przy czym wyniki ostatnich publikacji mocno je zacierają.
Im choroba bardziej zaawansowana i zagrażająca życiu, tym bardziej intensywne i inwazyjne leczenie.
Moje
„ja” to jest mój mózg
Mózgiem nie tylko myślimy, ale i kochamy, czujemy dotyk, słyszymy i widzimy. To on determinuje, kim jesteśmy i jakie role społeczne potrafimy odgrywać. Jak dbać o zdrowie tego narządu?
Alina Kułakowska
Prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, Klinika Neurologii UM w Białymstoku
Jakie są najczęstsze wczesne objawy zaburzeń neurologicznych?
Mózg jest naszym centralnym komputerem, sterującym funkcjami wszystkich narządów. Zaburzenia neurologiczne wynikające z jego uszkodzenia mogą mieć naprawdę bardzo różnorodny obraz w zależności od tego, która część mózgu zostanie uszkodzona. Zupełnie inne objawy da uszkodzenie płata czołowego, a zupełnie inne płata potylicznego, pnia mózgu czy móżdżku. Najczęściej objawami są jednak niedowłady (osłabienie) kończyn, zaburzenia mowy i jej rozumienia, zaburzenia czucia w różnych częściach ciała, równowagi czy chodu, ale także pamięci. Musimy pamiętać, że choroby mózgu powodują również zaburzenia poznawcze i emocjonalne. Jak widać, paleta objawów jest bardzo szeroka.
Czy stres może przyspieszać rozwój chorób neurodegeneracyjnych?
Stres ma bardzo niekorzystny wpływ na cały nasz organizm, w tym również na nasz mózg. Ten narząd jest taki sam od kilkuset tysięcy lat (Homo sapiens żyje na Ziemi 200-300 tys. lat), a w ciągu ostatnich 50 lat otrzymaliśmy niewyobrażalnie dużą dawkę nowych wyzwań. W 1969 roku powstała pierwsza namiastka internetu, pierwsza sieć komórkowa pojawiła się w Polsce w 1992 roku. Wtedy też wysłano pierwsze SMS-y. Później były media społecznościowe i możliwość reagowania na wiadomości w nich zawarte („lajkowanie/hejtowanie”). Przekonaliśmy się, czym są fake newsy. Jest
to ogromny stres dla naszego mózgu, wynikający z jego przebodźcowania. Do tego wszystkiego dochodzi brak właściwej higieny życia, w tym higieny snu. Przecież nasz mózg potrzebuje minimum 6-8 godzin odpoczynku w ciemnym, cichym pomieszczeniu. Tymczasem zwłaszcza młodzi ludzie wręcz zasypiają przy ekranach smartfonów. Mówiąc o stresie, mam więc na myśli nie tylko ten psychiczny, który oczywiście jest bardzo niekorzystny, ale również taki, który wynika z przebodźcowania i braku odpoczynku, a także obecności używek. Mózg zużywa się tak samo jak każda inna część ciała. Narażając go na stres, przyspieszamy ten proces.
Jaką rolę odgrywa sen w profilaktyce chorób mózgu?
Mózg nie posiada układu limfatycznego, który odprowadza zbędne produkty przemiany materii z innych tkanek i narządów. Przez lata uważano, że mózg jest w stanie sam je utylizować. Okazało się jednak, że w mózgu jest tzw. układ glimfatyczny, który został opisany zaledwie kilkanaście lat temu. Właśnie jego rolą jest usuwanie zbędnych produktów przemiany. Wiemy, że istotą takich chorób jak choroba Alzheimera czy Parkinsona jest odkładanie się w mózgu nieprawidłowych złogów białkowych. Tymczasem układ glimfatyczny znacznie intensywniej pracuje w czasie snu niż w trakcie czuwania. Brak czy niedobór snu zaburza jego pracę. Istnieje teoria, która głosi, że przez deprywację snu mózg nie jest
prawidłowo „sprzątany” i dochodzi do odkładania się złogów nieprawidłowych białek, a co za tym idzie – przyspieszania procesu neurodegeneracji.
Istotą takich chorób jak choroba Alzheimera czy
Parkinsona jest odkładanie się w mózgu nieprawidłowych złogów białkowych.
W jaki sposób możemy zadbać o zdrowie mózgu?
Mówiłam już o higienie snu i ochronie przed stresem. Należy unikać przebodźcowania i stosowania używek. Postawmy na zdrową dietę i aktywność fizyczną. O tym, że istnieje coś takiego jak higiena pracy mózgu, należy uczyć już najmłodsze dzieci. Bardzo ubolewam nad tym, że edukacja zdrowotna nie będzie obowiązkowym przedmiotem w szkole. Dodatkowo warto wspomnieć, że mózg jest bardzo delikatnym narządem, więc należy też chronić go przed urazami fizycznymi, np. zakładając kask podczas jazdy na rowerze. Pamiętajmy: moje „ja” to jest mój mózg. Mózgiem myślimy, kochamy, widzimy, czujemy i słyszymy. Nie ma zdrowia bez zdrowia mózgu.
Prof. dr hab. n. med.
Witaminy z grupy B są kluczowe dla układu nerwowego
Zaburzenia pamięci i spadek koncentracji to jedne z typowych objawów wskazujących na zaburzenia ze strony układu nerwowego. Jak dbać o jego sprawność i jaką rolę spełniają w tym witaminy z grupy B?
Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak Specjalista neurologii, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, były prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego
Jakie objawy wskazują na zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego i jakie czynniki mogą prowadzić do spadku koncentracji oraz problemów z pamięcią?
W układzie nerwowym mamy możliwe co najmniej dwa scenariusze, najogólniej rzecz biorąc. Jeden to podrażnienie układu nerwowego, które będzie się manifestowało np. bólem czy napadami padaczkowymi. Drugi scenariusz wiąże się z uszkodzeniem komórek nerwowych czy innych składowych układu nerwowego. Jeśli uszkodzenie jest trwałe, to nieodwracalnie tracimy funkcje neurologiczne. Zaburzenia pamięci czy spadek koncentracji może być wyrazem chwilowych zaburzeń w aktywności komórek, ale może też być wynikiem trwałego uszkodzenia, a tym samym zamierania neuronów.
Jakie składniki mogą wesprzeć funkcjonowanie układu nerwowego, w szczególności pamięć i koncentrację?
Przede wszystkim musimy właściwie odżywiać mózg. Dostarczać mu tlen, co dzieje się za sprawą dobrego krążenia mózgowego. Ważna jest aktywność ruchowa, która poprawia krążenie i utlenowanie mózgu. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, żeby nie zatruwać układu nerwowego – dbać o dobrą dietę i unikać substancji toksycznych, czyli różnych używek.
W jakich obszarach witaminy z grupy B wspomagają zdrowie mózgu i poprawiają funkcjonowanie układu nerwowego? Witaminy z grupy B są kluczowe dla prawidłowej funkcji, ale też struktury komórek nerwowych. Witamina B 12, witamina B 1, i w szczególności witamina B 6 to kluczowe elementy, których brak powoduje uszkodzenie komórek. Często sięgamy po te witaminy nie tylko po to, żeby uzupełnić braki w organizmie, ale też w celu wspomagania komórek nerwowych
WSPOMAGANIE CZYNNOŚCI
wówczas, gdy zostały uszkodzone przez inne czynniki. Dobrze dobrana dieta dostarcza nam tych witamin, ale mogą też wystąpić zaburzenia
Ważna jest aktywność ruchowa, która poprawia krążenie i utlenowanie mózgu.
we wchłanianiu – wówczas nawet najlepsza dieta nie jest wystarczająca. Wczesne wykrycie zaburzeń wchłaniania może uratować pacjenta przed trwałym uszkodzeniem struktur, szczególnie osłonek mielinowych.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Kompleks 4 witamin urydyna i miedź B12 B1 B6 B9 kwas foliowy
Metylowane, lepiej przyswajalne formy witamin: B12, B91
Plus urydyna i miedź
Suplement diety jest środkiem spożywczym, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety. Suplement diety nie ma właściwości leczniczych.
Witamina B12 pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego* Witamina B6 pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego**
Wygodne przyjmowanie 1 x dobę
Żelowa kapsułka, łatwa do połknięcia
1. M. Rudnicka, Wpływ witamin z grupy B, miedzi i monofosforanu urydyny na funkcjonowanie układu nerwowego, Medycyna Faktów, Reprint z VOL. 16/Nr 2(59)/2023; *Oświadczenie może być stosowane wyłącznie w odniesieniu do żywności będącej przynajmniej źródłem witaminy B12 zgodnie z oświadczeniem „ŹRÓDŁO [NAZWA WITAMINY/WITAMIN] LUB [NAZWA SKŁADNIKA MINERALNEGO/SKŁADNIKÓW MINERALNYCH]”; **Oświadczenie może być stosowane wyłącznie w odniesieniu do żywności będącej przynajmniej źródłem witaminy B6 zgodnie z oświadczeniem „ŹRÓDŁO [NAZWA WITAMINY/WITAMIN] LUB [NAZWA SKŁADNIKA MINERALNEGO/ SKŁADNIKÓW MINERALNYCH]”,
AURO/PCB/FOS+/02/03/25
Stres zwiększa ryzyko zaburzeń trawienia
Osoby doświadczające przewlekłego stresu są bardziej narażone na zaburzenia trawienia. W przeszłości mieliśmy więcej okazji do aktywności fizycznej, która pomagała rozładować stres. Dziś jednak spędzamy więcej czasu przed komputerem lub na kanapie, wpatrując się w telefon, co uniemożliwia efektywne rozładowanie napięcia i prowadzi do negatywnych skutków dla zdrowia, w tym właśnie dla układu trawiennego – mówi dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, pionierka medycyny funkcjonalnej oraz pojęcia osi jelitowo-mózgowej w Polsce.
Dr n. med. Magdalena
Cubała-Kucharska Dietetyk dyplomowany przez Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie, członek Polskiego Towarzystwa Dietetyki, autorka książek i e-booków o tematyce zdrowia oraz jelit, założycielka Instytutu Arcana
drcubala WYZWANIA
Jak silny jest związek między stresem a nadwrażliwością żołądka? Czy to stres powoduje niestrawność, czy raczej ją nasila?
Wiele lat temu odkryto, że silny stres może prowadzić do powstania wrzodów żołądka. Jest to efekt działania nerwu błędnego oraz skurczu naczyń krwionośnych, któremu towarzyszy wyrzut hormonu stresu. Stres prowadzi do nadmiernego wydzielania soku żołądkowego, co może skutkować problemami trawiennymi. Ponadto hormony stresu, takie jak kortyzol, adrenalina i noradrenalina, wpływają na perystaltykę jelit. W przeszłości, gdy nasi przodkowie stawali przed wyzwaniem walki lub ucieczki, stres hamował procesy trawienne, ponieważ organizm koncentrował się na przetrwaniu. Czas na jedzenie i trawienie pojawiał się dopiero po odpoczynku. Dziś, gdy stresu najczęściej doświadczamy w komfortowych warunkach – przed komputerem czy telewizorem – jego negatywne skutki dla zdrowia, a zwłaszcza dla funkcjonowania jelit, mogą być poważne. Przewlekły stres sprzyja rozwojowi zaburzeń, takich jak zespół jelita drażliwego.
Dlaczego u niektórych osób stres objawia się przede wszystkim problemami żołądkowymi?
Myślę, że wynika to z indywidualnych predyspozycji. Niektóre osoby lepiej radzą sobie ze stresem, skutecznie działając w sytuacjach wymagających dużego wysiłku. Czerpią one energię z adrenaliny i funkcjonują lepiej pod jej wpływem. Z kolei osoby spokojniejsze, preferujące życie w wolniejszym tempie, mogą być bardziej wrażliwe na stres, którego negatywne skutki mogą objawiać się problemami żołądkowymi. Należy jednak pamiętać, że nadmiar adrenaliny w organizmie nie jest korzystny i może mieć szkodliwy wpływ na układ sercowo-naczyniowy.
Czy osoby narażone na chroniczny stres, takie jak na przykład opiekunowie osób chorych lub pracownicy w dużym napięciu, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia?
Odpowiedź jest jednoznaczna – tak. Osoby, które zmagają się z przewlekłym stresem, niezależnie od roli, jaką odgrywają, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia. Dotyczy to
nie tylko wymienionych grup zawodowych, ale także osób, które znajdują się w ważnych dla nich okresach życia, np. uczniowie w okresie egzaminów. Kluczowe jest znalezienie chwil wytchnienia, dbanie o odpoczynek, rozwijanie hobby i aktywność fizyczna.
Osoby, które zmagają się z przewlekłym stresem, niezależnie od roli, jaką odgrywają, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia.
W redukcji stresu istotne jest również szukanie drobnych, codziennych przyjemności. Swoim pacjentom polecam wykonywanie drobnych ćwiczeń fizycznych i rozciąganie się rano, zaraz po przebudzeniu, zanim jeszcze rzucimy się w wir pracy.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
W IBS leczymy przyczynę, a nie objawy
Zespół jelita nadwrażliwego to zaburzenie osi mózgowo-trzewnej, które dotyka 11 proc. populacji. Pacjenci mierzą się z ostrymi bólami brzucha, biegunkami, zaparciami i wzdęciami. Ich funkcjonowanie jest znacznie utrudnione.
dr hab. n. med.
Prof.
Grażyna Rydzewska
Specjalista chorób
wewnętrznych
i gastroenterologii, wiceprezes Polskiego
Towarzystwa
Gastroenterologicznego
– oddział Warszawa
Jakie są najczęstsze objawy zespołu jelita drażliwego (IBS) i jak odróżnić je od innych problemów trawiennych? W IBS objawy są jednocześnie kryteriami rozpoznania. U każdego pacjenta muszą występować wspólnie ból brzucha i zaburzenia rytmu wypróżnień oraz utrzymywać się przez dłuższy czas – minimum trzy miesiące z początkiem przed minimum pół roku i co najmniej raz w tygodniu. Jeśli nie ma objawów alarmowych i wykluczymy chorobę trzewną, to zaczynamy leczyć IBS. Objawy alarmowe to m.in. niezamierzony spadek masy ciała, krew w stolcu, niedokrwistość czy bóle nocne. Jeśli się pojawiają lub pacjent ma powyżej 50 lat, to pogłębiamy diagnostykę, by wykluczyć np. nowotwór lub nieswoiste zapalenia jelit.
Jak leczyć IBS i jakie znaczenie mają składniki roślinne i naturalne? Zaczynamy od nawiązania kontaktu z pacjentem i uświadomienia mu charakteru choroby. Wyjaśniamy, że jest to zaburzenie funkcjonowania osi mózgowo-trzewnej. Druga sprawa to postępowanie dietetyczne. Na bazie wywiadu wykluczamy poszczególne substancje pokarmowe. Jest też dieta low fodmap, czyli tzw. dieta niskofermentująca. Substancje wysokofermentujące wykluczamy na 2-4 tygodnie, a potem je ograniczamy do granic tolerancji. Na tym etapie można też pacjentowi doradzić przebadane preparaty zawierające wyciągi roślinne, które pomagają w łagodzeniu objawów zespołu jelita nadwrażliwego, takich jak biegunki, zaparcia, bóle i skurcze brzucha oraz wzdęcia i gazy. Ważne są również probiotyki
(najlepiej przebadane szczepy to Saccharomyces cerevisiae czy Lactobacillus plantarum 299 V) czy prebiotyki. Jeśli to zawodzi, sięgamy po leki rozkurczowe, ale nie przeciwbólowe. Doraźnie można też stosować leki przeciwbiegunkowe oraz środki na zaparcia czy wzdęcia.
Jakie są najnowsze rekomendacje dotyczące leczenia i zarządzania IBS? W głównych założeniach nasze schematy postepowania są zgodne ze światowymi rekomendacjami. W rekomendacjach amerykańskich pojawiają się np. leki działające na motorykę przewodu pokarmowego, które nie są jeszcze zarejestrowane w Europie. To ostatnie brakujące ogniwo w leczeniu trudnych zaparć. Podejmując leczenie, warto postawić na przebadane, sprawdzone produkty.
Czytaj więcej na stronie: kobieta-zdrowie.pl
To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania i tylko wtedy, gdy jest to konieczne. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. 100% składników pochodzenia naturalnego ulga od wielu dolegliwości trawiennych
PROBLEM
Endometrioza – co warto o niej wiedzieć?
Aż 10 proc. kobiet w wieku rozrodczym cierpi na endometriozę. Jest to niezwykle uciążliwa i bolesna choroba. Endometrium implantujące się w nietypowych miejscach organizmu kobiety powoduje nie tylko nieprawidłowe funkcjonowanie poszczególnych narządów, ale i dolegliwości bólowe. Pacjentki cierpiące na endometriozę przez całe swoje życie niejednokrotnie muszą przechodzić z tego powodu skomplikowane operacje. Można jednak tego uniknąć, wdrażając w odpowiednim czasie skuteczne leczenie.
Prof. dr hab. n. med.
Piotr Sieroszewski
Prezes Zarządu
Głównego Polskiego
Towarzystwa
Ginekologów i Położników
Czym tak właściwie charakteryzuje się endometrioza?
Endometrioza w jej klasycznym przebiegu cechuje się przewlekłymi objawami bólowymi w obrębie podbrzusza. Symptomy te pojawiają się albo już przy pierwszej miesiączce, albo w zaawansowanym stadium choroby. Jednak jej przebieg może być różnorodny i nawet zaawansowana endometrioza może nie dawać żadnych objawów. Są one też niespecyficzne, ponieważ zależą od miejsca, gdzie występują jej ogniska. Endometrioza tak naprawdę może niszczyć narządy okolicy miednicy mniejszej – jajowody, jajniki – powodując wiele zrostów płaszczyznowych. Jej przebieg jest długotrwały i często bardzo bolesny.
Jakie objawy mogą zaniepokoić pacjentkę i sugerować chorobę?
W endometriozie mamy do czynienia z charakterystyczną triadą bólową. Jest to przede wszystkim ból okołomiesiączkowy (rozpoczynający się przed miesiączką), ból podczas stosunku oraz dolegliwości bólowe przy wypróżnianiu. U jednych pacjentek ta triada bólowa pojawia się już w nastoletnim wieku, u innych z kolei – gdy choroba jest zaawansowana. Kolejnym objawem jest niepłodność. Pacjentki cierpiące na endometriozę mają problem ze spontanicznym,
naturalnym zajściem w ciążę. Szacuje się, że płodność u kobiety chorującej na endometriozę jest nawet 10-krotnie obniżona. Im większe są zmiany endometrialne, tym większy nieswoisty stan zapalny, który hamuje połączenie się plemnika i komórki jajowej. Niepłodność w endometriozie może być też spowodowana przez niedrożność jajników.
Jak wygląda proces diagnozy endometriozy? Jakie badania należy wykonać w celu rozpoznania?
Endometriozę trzeba jak najszybciej zdiagnozować i leczyć, ponieważ powoduje wiele poważnych konsekwencji zdrowotnych. Przez to, że endometrioza daje niespecyficzne objawy bólowe, bardzo często, zanim zostanie postawiona właściwa diagnoza, pacjentki odwiedzają wielu specjalistów – urologów, chirurgów, a nawet psychiatrów. Standardem przy podejrzeniu endometriozy jest laparoskopia, czyli wprowadzenie kamery do jamy brzusznej pacjentki w celu oceny ognisk endometrialnych. W diagnostyce bardzo ważny jest też wywiad, szczegółowo przeprowadzone badanie ultrasonograficzne czy też oznaczenie markera CA 125.
Jakie wyróżniamy metody leczenia endometriozy? Jakie terapie dostępne są w Polsce, a jakie na świecie? Co
w diagnozie oraz leczeniu endometriozy powinno się zmienić w Polsce?
Leczenie jest kwestią niezwykle indywidualną i jest zależne od oczekiwań pacjentki. Możliwe jest leczenie farmakologiczne, które tłumi wzrastanie ognisk endometrialnych, a nawet może doprowadzić do ich zaniku.
Endometriozę trzeba jak najszybciej zdiagnozować i leczyć, ponieważ powoduje wiele poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Jeżeli jednak pacjentka ma już guzy czy też torbiele endometrialne, jest to wskazanie do operacji. Czasami wiąże się nawet z usunięciem narządów rodnych. W Polsce mamy dostęp do wielu terapii, tych samych, które są wykorzystywane na świecie. W celu poprawy sytuacji pacjentek powinna zmienić się ich świadomość na temat konieczności wykonywania badań i wizyt u ginekologa.
w endometriozie, mięśniakach i bolesnych miesiączkach*
komfort i ulga podczas miesiączki (Resweratrol) równowaga w funkcjonowaniu komórek endometrialnych (NAC) regulacja procesów zapalnych (NAC)
prawidłowa przemiana estrogenów w wątrobie (sulforafan) wsparcie wydalania estrogenów z organizmu (D-glukaran wapnia) uzupełnienie mikrobioty pochwy i jelit (probiotyki)1
GWARANCJA NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI Innowacyjny skład został opracowany przez farmaceutów, a jakość produktu sprawdzana jest w niezależnych laboratoriach
Dowiedz się więcej:
Oswój hormony www.endomesin.pl
Lucyna Jaworska-Wojtas
Endowojowniczka, aktywistka, działaczka na rzecz praw kobiet chorujących na endometriozę, prezeska zarządu Fundacji Pokonać Endometriozę
Endometrioza – choroba
na całe życie
Endometrioza może wiązać się z szerokim spektrum dolegliwości, głównie bólowych o różnej lokalizacji. Czasami przebiega bezobjawowo, mimo że ogniska mogą osiągać znaczne rozmiary. Guzy endometriozy mogą być zlokalizowane w obrębie miednicy mniejszej, na jajnikach, pęcherzu, jelicie grubym, otrzewnej, nerce, przeponie, w płucach, mózgu, oku, powłokach podskórnych czy bliznach pooperacyjnych.
Czym jest endometrioza i jakie są jej charakterystyczne objawy?
Jest to choroba hormonalno-immunologiczna. Polega na pojawieniu się i rozroście tkanki podobnej do endometrium w miejscach innych niż jej ulokowanie fizjologiczne (macica). Do najczęstszych objawów należą bolesne miesiączkowanie, przewlekły ból miednicy mniejszej, niepłodność, dyspareunia, nieregularne miesiączki.
Endometrioza musi być zaopiekowana – od wieku dziewczęcego do późnej starości, bo to choroba na całe życie.
Warto udać się do lekarza, gdy niepokoi nas jakikolwiek objaw dotyczący naszego cyklu miesiączkowego, na przykład ból nasilający się w okresie okołomenstruacyjnym lub okołowulacyjnym, który utrudnia lub uniemożliwia normalne funkcjonowanie oraz nie przechodzi po lekach dostępnych bez recepty. Niestety nie każdy lekarz ginekolog specjalizuje się w leczeniu endometriozy. Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników opublikowało schemat
diagnostyki endometriozy, obejmujący wywiad w kierunku endometriozy oraz wskazania do leczenia chirurgicznego. Warto zapytać lekarza, czy się z nim zapoznał.
Jednocześnie pamiętajmy, że jeśli usłyszymy od lekarza komentarze pokroju: „Ból jest pani urodą, podczas okresu zawsze boli”, to powinnyśmy zmienić specjalistę.
Jak prawidłowo zdiagnozować endometriozę? Do kogo udać się w razie wystąpienia objawów?
W razie wystąpienia powyższych objawów, a także wtedy, kiedy czujesz, że nikt nic nie widzi, a ty cierpisz, udaj się do lekarza – eksperta od endometriozy. Znajdziesz ich na mapie lekarzy, którą prowadzimy na naszej stronie pokonacendometrioze.pl Najważniejsza w leczeniu endometriozy jest prawidłowa i odpowiednio wcześnie postawiona diagnoza. Obecnie istnieją metody pozwalające na nieinwazyjną diagnostykę. Najważniejsze jest badanie eksperckie – ginekolog powinien być specjalistą posiadającym umiejętności, dzięki którym prawidłowo wykona USG dopochwowe oraz USG transrektalne (przezodbytnicze), jeśli jest podejrzenie występowania ognisk choroby w tych miejscach.
Jakie są możliwości leczenia endometriozy? I czy endometrioza towarzyszy kobiecie przez całe życie?
Dążymy do tego, aby kobieta była szybko zdiagnozowana i miała wykonaną jedną specjalistyczną operację.
Kobiety muszą również pamiętać, że bardzo ważne jest, aby podeszły do siebie holistycznie, całościowo. Dobrą praktyką jest wizyta u dietetyka, fizjoterapeuty, psychologa – chora na endometriozę musi mieć leczenie uszyte na miarę jej choroby. Jesteśmy różne i mamy różne objawy choroby.
Jakie działania związane z endometriozą towarzyszą pani w codziennym życiu? Jaka jest misja Fundacji, którą pani reprezentuje? Jako Fundacja organizujemy wiele konferencji, warsztatów, spotkań, endokaw, na których edukujemy kobiety. Zapraszamy najlepszych ekspertów od endometriozy. W dużych miastach mamy już ambasadorki oraz wolontariuszki. Współorganizujemy konferencje z samorządami, wydziałami zdrowia, wciągamy samorząd w działania szerzenia wiedzy i edukacji. Przekazujemy bardzo wartościową i jakościową wiedzę, współpracujemy ze wszystkimi endoteami w Polsce, ekspertami i dyrektorami szpitali. Działamy w kierunku tworzenia systemu, ale mamy jeszcze śmielsze plany – akcję świadomościową na całą Polskę. Mamy już twarz takiej akcji, teraz szukamy środków. W tej chwili celem jest również powołanie Centrów Diagnozy i Leczenia Endometriozy. Endometrioza musi być zaopiekowana – od wieku dziewczęcego do późnej starości, bo to choroba na całe życie. Każda z nas musi mieć po otrzymaniu diagnozy endokartę.
WAŻNE
Mikrobiota jelitowa a choroby jelit
Mikrobiota jelitowa odgrywa istotną rolę w rozwoju i przebiegu chorób zapalnych jelit (IBD) oraz zespołu
jelita drażliwego (IBS), wpływając na stan zapalny, funkcjonowanie bariery jelitowej oraz oś mózg-jelita. Zaburzenia równowagi mikrobioty mogą nasilać objawy tych schorzeń, dlatego odpowiednia dietoterapia i suplementacja mają kluczowe znaczenie w ich łagodzeniu.
Emilia Cesarek-Ejzemberg
Mgr dietetyk kliniczny, prelegentka, autorka, od 10 lat w pracy gabinetowej zajmuje się dietoterapią w schorzeniach układu pokarmowego (SIBO, IMO, IBS, refluks, IBD) oraz hormonalnego
emiliacesarek_dietetyk
Jakie znaczenie ma mikrobiota jelitowa w rozwoju chorób zapalnych jelit i jak jej zaburzenia wpływają na objawy tych chorób?
Mikrobiota jelitowa, czyli zbiór mikroorganizmów zamieszkujących nasz przewód pokarmowy, odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia jelit oraz całego organizmu. W przypadku chorób zapalnych jelit (IBD), takich jak choroba Leśniowskiego-Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego, dochodzi do znaczącej dysbiozy, czyli zaburzeń w równowadze populacji mikroorganizmów mikrobioty jelitowej. Zmiany te mogą przyczyniać się do nasilenia stanu zapalnego i niższego potencjału wspierającego układ immunologiczny, gdyż udział bakterii o potencjalnym działaniu wspierającym układ odpornościowy maleje.
Dysbioza może również wpływać na barierę jelitową, co zwiększa jej przepuszczalność i umożliwia przenikanie toksyn oraz innych szkodliwych substancji do wnętrza organizmu, prowokując odpowiedź immunologiczną i stan zapalny. Zaburzenia mikrobioty jelitowej mogą zatem bezpośrednio przyczyniać się do rozwoju i nasilenia objawów IBD, a także wpływać na skuteczność leczenia.
Czym jest IBS i w jaki sposób zaburzenia mikrobioty jelitowej wpływają na jego objawy?
Zespół jelita drażliwego (IBS) to zespół czynnościowych zaburzeń przewodu pokarmowego, charakteryzujących się bólem brzucha, wzdęciami oraz zmianami w rytmie wypróżnień (biegunka, zaparcie lub ich naprzemienne występowanie). Chociaż dokładna przyczyna IBS nie jest jeszcze w pełni zrozumiała, istotną rolę w jego patogenezie odgrywają zaburzenia mikrobioty jelitowej i powiązania na osi mózg-jelita-mikrobiota.
Kontynuacja na stronie: byczdrowym.info
Dysbioza w IBS może prowadzić do nadmiernej fermentacji pokarmowej, co skutkuje produkcją gazów i toksyn wywołujących ból, wzdęcia i inne symptomy. Ponadto zmiany w składzie mikrobioty mogą wpływać na funkcjonowanie jelit oraz na oś jelitowo-mózgową, co może nasilać odczuwanie bólu trzewnego oraz wpływać na zaburzenia motoryki jelit.
Odpowiednia suplementacja jakich składników może pomóc w łagodzeniu tych dolegliwości chorób zapalnych jelit oraz IBS?
W łagodzeniu objawów zarówno IBD, jak i IBS pomocna może być suplementacja probiotyków oraz prebiotyków, które wspierają utrzymanie zdrowej mikrobioty jelitowej i mogą przyczynić się do obniżenia stanu zapalnego. Probiotyki stosowane szczepozależnie w określonym przedziale czasu mogą pomóc w przywróceniu równowagi mikrobioty jelitowej. W przypadku IBD pomocne mogą być również kwasy tłuszczowe omega-3, które wykazują działanie przeciwzapalne. Dodatkowo suplementacja witaminy D może wspierać funkcjonowanie układu immunologicznego i zmniejszać nasilenie stanu zapalnego. Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe także wykazują działanie lecznicze w IBD.
W mojej praktyce to także stosowanie spersonalizowanej dietoterapii, z ujęciem lekkostrawności i enzymatyczności diety, a także czasowej rotacji ilością produkcji FODMAP w diecie takiego pacjenta. Z doświadczenia przynosi to niebywałe efekty. Warto jednak zaznaczyć, że w każdym przypadku przed rozpoczęciem suplementacji zaleca się konsultację z lekarzem lub dietetykiem, aby dostosować terapię do indywidualnych potrzeb i stanu zdrowia pacjenta.
Dieta: choroby cywilizacyjne a samopoczucie
Choroby cywilizacyjne, jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie, otyłość i miażdżyca, to kluczowe wyzwania zdrowotne. Ich rozwój wynika głównie z typu stylu życia, zwłaszcza diety. Odpowiednia dieta może zapobiegać tym schorzeniom i wspierać leczenie.
Jakie produkty warto jeść na co dzień, aby zmniejszyć ryzyko chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca czy nadciśnienie?
Dieta oparta na naturalnych, nieprzetworzonych produktach może znacznie obniżyć ryzyko wielu chorób. Podstawą zdrowej diety powinny być owoce i warzywa będące źródłem antyoksydantów, witamin i błonnika pokarmowego, które redukują stres oksydacyjny i poprawiają trawienie. Zaleca się spożywanie minimum pięciu porcji dziennie, uwzględniając różnorodność – zarówno warzywa zielone (np. brokuły, szpinak), jak i czerwone czy pomarańczowe (np. papryka, marchew).
Kolejną istotną grupą produktów są pełnoziarniste produkty zbożowe, które pomagają stabilizować poziom glukozy we krwi. Dostarczają one znaczne ilości błonnika pokarmowego, kluczowego dla prawidłowego funkcjonowania jelit. Warto wprowadzić stopniowe zmiany, takie jak zamiana białego pieczywa na graham lub razowe, płatków kukurydzianych na płatki owsiane oraz białego ryżu na grubą kaszę.
Nie można zapominać o zdrowych tłuszczach, głównie kwasach omega-3 i jednonienasyconych kwasach tłuszczowych, które występują w oliwie, orzechach, awokado i tłustych rybach. Ich obecność w diecie jest istotna ze względu na działanie przeciwzapalne i korzystny wpływ na układ sercowo-naczyniowy.
Na ochronę serca i układu nerwowego rekomenduję zdrowe tłuszcze, głównie kwasy omega-3 i jednonienasycone kwasy tłuszczowe. Znajdziemy je w oliwie, orzechach, awokado i tłustych rybach. Zupełnie nie musimy bać się ich w naszej diecie, są niezwykle zdrowe i mają działanie przeciwzapalne.
Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
Aby poprawić zdrowie za pomocą diety, kluczowe będzie ograniczenie cukru i przetworzonej żywności.
Dominika Hatala
Dyplomowana dietetyk kliniczna, specjalizująca się w żywieniu oraz dietach opartych na niskim indeksie glikemicznym dietetykpowszechny
Kluczem do sytości i zdrowych mięśni są produkty białkowe. Białko stabilizuje poziom glukozy, wspiera regenerację organizmu i pomaga w utrzymaniu masy mięśniowej. Warto uwzględniać białko pochodzenia zarówno zwierzęcego (drób, ryby, jaja), jak i roślinnego (rośliny strączkowe, tofu).
Aby poprawić zdrowie za pomocą diety, kluczowe będzie ograniczenie cukru i przetworzonej żywności. Nadmiar cukru w diecie powoduje wahania poziomu glukozy, co sprzyja insulinooporności. Zwiększa także ryzyko otyłości i chorób sercowo-naczyniowych i negatywnie wpływa na koncentrację i poziom energii.
Utrzymanie prawidłowej wagi i zapobieganie chorobom przewlekłym, takim jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie czy miażdżyca, nie polega na drastycznych dietach, ale na długoterminowych zmianach nawyków żywieniowych. Oto kilka kluczowych zasad: Regularność posiłków , co pomaga kontrolować poziom cukru we krwi, zapobiega napadom głodu i zmniejsza ryzyko przejadania się.
Odpowiednia ilość błonnika , który spowalnia trawienie, stabilizuje poziom cukru i wspomaga pracę jelit.
Świadome jedzenie , unikanie bezmyślnego podjadania oraz spożywanie posiłków w spokojnym otoczeniu.
Odpowiednie nawodnienie , rozumiane poprzez regularne picie wody w ilości 1,5-2,5 litra dziennie, a więcej przy intensywnej aktywności fizycznej.
Zbilansowane proporcje makroskładników , czyli obecność białka, zdrowych tłuszczów i węglowodanów złożonych w każdym posiłku.
Jakie proste zmiany w diecie mogą pomóc osobom, które często czują się zmęczone i zestresowane?
Złe nawyki żywieniowe mogą pogłębiać uczucie zmęczenia i stresu. Odpowiednio zbilansowana dieta pomaga utrzymać stabilny poziom energii i poprawia odporność na stres.
Warto zacząć od wprowadzenia do diety produktów bogatych w magnez. Wspomaga on relaksację mięśni, poprawia jakość snu i działa uspokajająco na układ nerwowy. Magnez można znaleźć w produktach takich jak: kakao, gorzka czekolada, pestki dyni, migdały, szpinak.
Warto też zmniejszyć ilość kofeiny i cukru w ciągu dnia. Kawa i słodkie przekąski mogą chwilowo pobudzać, ale po ich spożyciu następuje gwałtowny spadek energii. Należy również zadbać o zdrowe tłuszcze – dla lepszej pracy mózgu. Kwasy tłuszczowe omega-3 mają działanie przeciwzapalne i wspierają układ nerwowy.
A jakie składniki odżywcze wspierają pamięć i koncentrację?
Kwasy omega-3 – wspomagają funkcje poznawcze i chronią mózg. Źródła : ryby, siemię lniane, a także orzechy włoskie.
Antyoksydanty – chronią komórki nerwowe przed starzeniem się. Źródła : jagody, zielona herbata, a także kurkuma.
Cholina – niezbędna dla funkcji mózgu oraz pamięci.
Źródła : jaja, wątróbka.
Magnez – pomaga w koncentracji, a także relaksacji.
Źródła : kakao, pestki dyni.
Dzięki odpowiedniej diecie możemy skutecznie zmniejszyć ryzyko chorób cywilizacyjnych, poprawić samopoczucie i zwiększyć poziom energii. Nie chodzi o restrykcje, ale o świadome wybory. Warto wprowadzać zmiany stopniowo – na przykład zamieniając białe pieczywo na pełnoziarniste, eliminując słodzone napoje czy zwiększając ilość warzyw w diecie. Zadbaj o swoje zdrowie – zacznij od talerza!
Za uzależnieniem zawsze stoi jakaś trauma
Michał Koterski
Aktor, satyryk i osobowość telewizyjna; angażuje się w działalność społeczną – aktywnie wspiera osoby walczące z uzależnieniami, inspirując innych swoją własną historią wychodzenia z nałogów; współzałożyciel kliniki zdrowia psychicznego i leczenia uzależnień Odwróceni misiekkoterski
Leczyłem się w wielu ośrodkach, które mi nie pomagały. Nie dlatego, że były niedobre. Były najlepszymi z możliwych, bo wybierali je moi rodzice, gdy ich jedyne, ukochane dziecko umierało na ich oczach. Tylko że nikt się nie wyleczy za uzależnionego, jeśli sam zainteresowany nie zechce – wspomina znany aktor Michał Koterski, który stoczył walkę z uzależnieniami. Dziś sam prowadzi ośrodek, w którym pomaga innym chorym.
Jak wyglądało pana życie z uzależnieniami?
Dlaczego ludzie w nie wchodzą?
Mój ojciec jest znanym reżyserem, ale karierę zaczynał jako dokumentalista. Pierwszy film, jaki robił, był poświęcony ośrodkowi dla uzależnionych, który otworzył śp. Marek Kotański. Wtedy narkomanki mogły się leczyć wraz ze swoimi małymi dziećmi. Kiedy miałem roczek lub dwa, ojciec poprosił mamę, żeby przekazać jakieś ciuszki po mnie dla tych dzieciaków. Mama obawiała się, że to przyniesie pecha. Od 14. roku życia popadłem w uzależnienie, ale nie dlatego, że coś mi przyniosło pecha. Z tych wszystkich doświadczeń, które zebrałem, wiem, że za każdym uzależnieniem na pewno nie stoi pech, tylko większa lub mniejsza trauma. Dla jednego może to być alkoholizm rodziców, dla kogoś innego gwałt, a dla jeszcze kogoś – własna niespełniona ambicja. Ryszard Romaniuk, jeden z patronów naszego ośrodka, opowiadał o chłopaku z dobrej rodziny, który chciał być piłkarzem. Rodzice chcieli, żeby został lekarzem. Zabronili mu iść własną drogą. Ta trauma była tak wielka, że po latach sięgnął po narkotyki, a ostatecznie popełnił samobójstwo. Komuś może się wydawać, że to błahy powód. Tylko że uzależnienie to nie jest choroba substancji, po którą się sięga, tylko choroba emocji, nieradzenia sobie z nimi. Nikt nie uczy nas w szkole o tym, że jest siedem podstawowych uczuć, nie tłumaczy, jak je okazywać i przeżywać.
Jakie kroki podjął pan, aby się uwolnić i czy może to być recepta dla innych? Wydaje mi się, że wyjście z uzależnienia jest paradoksalnie bardzo proste, a zarazem bardzo trudne. Pacjent uzależniony, nawet jeśli uda mu się trafić do ośrodka, nie stosuje się potem do zaleceń.
Mówi mu się, żeby nie brał, nie chodził w miejsca, w których są wyzwalacze, żeby uciął wszystkie toksyczne znajomości i otoczył się siatką trzeźwych przyjaciół. Mówi mu się, żeby chodził regularnie na terapię, na mityngi, żeby pisał program 12 kroków czy znalazł przewodnika duchowego. Ja to wszystko moim pacjentom mówię, powtarzam jak mantrę – z własnego doświadczenia. Wielokrotnie leczyłem się w ośrodkach zamkniętych, otwartych, rocznych i półrocznych. One nie pomagały. Nie dlatego, że były niedobre. Były najlepszymi z możliwych, bo wybierali je moi rodzice, gdy ich jedyne, ukochane dziecko umierało na ich oczach. Tylko że nikt się nie wyleczy za uzależnionego, jeśli sam zainteresowany nie zechce. Dopóki nie stanąłem i nie zastosowałem się do tego wszystkiego – nie byłem w stanie wyjść z uzależnienia. Musi stać się ten cud, ta łaska, żeby choremu chciało się bardziej być trzeźwym, niż pić i brać.
Mówi pan, że to choroba emocji. Jakie emocje najciężej było opanować i jak się to udało?
Kiedyś mój ojciec, który też jest uzależniony i szczęśliwie od 25 lat trzeźwy, powiedział mi, że alkoholizm to najlepsze, co go w życiu spotkało. Miałem o to ogromny żal, bo jak mógł tak powiedzieć, skoro ten alkoholizm zniszczył życie moje i mojej mamy? Po latach zrozumiałem, że była to choroba pokoleń. Mój dziadek pił i zapił się na śmierć, dziadek ojca też pił. Ta sztafeta trwała. Moim
największym sukcesem jest to, że mój syn Fryderyk urodził się jako pierwszy Koterski w trzeźwej rodzinie i przełamał tę sztafetę pokoleń. Żyje w innej rodzinie, inaczej sobie radzi. Emocją, którą najtrudniej było mi opanować, był lęk. Całe życie słyszałem zewsząd: „Nie bój się”. Ten komunikat sprawiał, że ciągle bałem się bać, bałem się lęku. Terapia doprowadziła mnie do tego, że umiem swoje uczucia nazywać i je przeżywać. To tam pierwszy raz w życiu usłyszałem, że mam prawo przeżywać lęk, bać się, wstydzić czy być zły. To było niesamowite odkrycie.
Prowadzi pan ośrodek Odwróceni. Czym charakteryzuje się to miejsce?
Znam tylko ośrodki, w których sam byłem, i wziąłem z nich to, co najlepsze. Kiedy ojciec kręcił w Głoskowie film, o którym wspomniałem, leczyli się tam dwaj pacjenci, którzy później założyli ośrodek, do którego sam potem trafiłem. Cóż, Pan Bóg ma poczucie humoru… (śmiech). Tym, co ujmowało mnie w tym ośrodku, było to, że nie opierał się tylko na pracy od rana do wieczora. Terapia i jej intensywność była tam bardzo ważna, bo to choroba emocji, a nie mięśni. Na to stawiamy też w moim ośrodku – na grupy terapeutyczne, a przede wszystkim na terapię luster.
Terapia doprowadziła mnie do tego, że umiem swoje uczucia nazywać i je przeżywać. Michał Koterski