ZooBiznes 6-7/2016

Page 1

Nr 6–7/2016 (25) Czerwiec–Lipiec • ISSN 2353-4508

OGÓLNOPOLSKI BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA SKLEPÓW I HURTOWNI zoologicznych www.facebook.com/zoobiznes

Zdrowe zwierzę w szczęśliwej rodzinie wywiad z Rostysławem Wowkiem, dyrektorem Kormotechu

Temat numeru

Żywienie szczeniąt Drzewołazy: kolorowe żabki

Kot wychodzący czy niewychodzący?


ZAPEWNIJ ZWIERZĘTOM

BEZPIECZNE I RADOSNE WAKACJE Z:

2+1

-15%**

*

WIĘCEJ INFORMACJI O PRODUKTACH:

WWW.FRONTLINEPETCARE.PL

OFERTA SPECJALNA! WARUNKI PROMOCJI: 1. Przy zakupie 2 szt. tych samych, dowolnie wybranych kosmetyków Frontline PetCare, trzeci identyczny produkt otrzymują Państwo w cenie 0,01 PLN netto. 2. Przy zakupie dowolnie wybranyh preparatów Frontline Tri-Act obowiązuje minimalny rabat 15%**. 3. Oferta jest ważna do 30 czerwca 2016 r. lub do wyczerpania produktów przeznaczonych na promocje. 4. Oferta dostępna jest w autoryzowanych hurtowniach weterynaryjnych Sanofi Aventis Sp. z o.o. *) Przy zakupie 2 szt. tych samych, dowolnie wybranych produktów Frontline PetCare, trzeci identyczny produkt otrzymują Państwo w cenie 0,01 PLN netto. **) Przy zakupie dowolnie wybranyh preparatów Frontline Tri-Act obowiązuje minimalny rabat 15%. Finalny rabat jest zależny od hurtowni realizującej zamówienie (zgodnie z warunkami handlowymi i dodatkowymi obniżkami hurtowni).

WIĘCEJ INFORMACJI O PRODUKTACH:

WWW.FRONTLINE-TRIACT.PL

Frontline Tri-Act roztwór do nakrapiania na skórę dla psów: 2-5kg, fipronil – 33,8 mg, Permetryna – 252,4 mg; Frontline Tri-Act roztwór do nakrapiania dla psów 5-10 kg, Fipronil – 67,6 mg, Permetryna – 504,8 mg; Frontline Tri-Act roztwór do nakrapiania dla psów 10-20 kg, Fipronil – 135,2 mg, Permetryna – 1009,6 mg; Frontline Tri-Act roztwór do nakrapiania dla psów 20-40kg, Fipronil – 270,4 mg, Permetryna – 2019,2 mg; Frontline Tri-Act roztwór do nakrapiania dla psów 40-60 kg, Fipronil – 406,6 mg, Permetryna – 3028,8 mg. Wskazania: Leczenie i zapobieganie inwazjom pcheł i/lub kleszczy połączone z działaniem odstraszającym owady: moskity, kąsające muchówki i/lub komary. Leczenie i zapobieganie inwazjom pcheł Ctenocephalides felis oraz zapobieganie inwazjom pcheł Ctenocephalides canis. Eliminuje istniejące pchły C.felis w ciągu 24h. Jedno podanie zapobiega nowym inwazjom pcheł przez 4 tyg. U zwierząt ze zdiagnozowanym alergicznym, pchlim zapaleniem skóry produkt można wykorzystywać jako element terapii. Właściwości odstarszające przeciwko kleszczom (Dermacentor reticulatus) od 7 dni do 4 tyg. po podaniu. Pojedyncze kleszcze mogą przyczepiać się i odpadać w ciągu pierwszych 24h po inwazji. Natychmiastowa skuteczność roztoczobójcza przeciw Rhipicephalus sanguineus i Ixodes ricinus; jeśli kleszcze występują w momencie podania, nie wszystkie mogą być wyeliminowane w ciągu 48h po podaniu. Trwałą skuteczność roztoczobójcza przeciw kleszczom (Ixodes ricinus, Dermacentor reticulatus, Rhipicephalus sanguineus) (4 tyg.). Odstraszanie moskitów (Phlebotomus perniciosus) (3 tyg.) oraz komarów (Culex pipiens) (4 tyg.). Skuteczność owadobójcza przeciw moskitom (Phlebotomus perniciosus) (3 tyg.). Odstraszanie i eliminacja much Stomoxys calcitrans (5 tyg.) Przeciwwskazania: Nie stosować u zwierząt chorych lub wracających do zdrowia. Stosować wyłącznie u psów. Nie stosować u kotów ani u królików - możliwość wystąpienia działań niepożądanych a nawet śmierci. Nie stosować w przypadku nadwrażliwości na substancje czynne lub na dowolną substancję pomocniczą; Podmiot odpowiedzialny: Merial, 29 avenue Tony Garnier, 69007 Lyon, Francja; Przedstawiciel podmiotu odpowiedzialnego: Sanofi-Aventis Sp. z o.o., ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa, tel. 22 280 00 00, fax 22 280 00 01. PRODUKT LECZNICZY WYDAWANY BEZ PRZEPISU LEKARZA – OTC, Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania. PL.FIL.16.06.04


spis treści

20 Żywienie szczeniąt Drzewołazy

64

poszukiwaniu 58 WNemo, cz. 2

wychodzący 46 Kot czy niewychodzący?

70 Suplementacja u gadów 5 Aktualności:

Z kraju i ze świata

12 Rostysław Wowk:

28 Małgorzata Olejnik:

Co to jest BARF?

Zdrowe zwierzę w szczęśliwej rodzinie

36 Anna Kruk:

16 Agata Magiera:

46 Katarzyna Ganszczyk -Rawska:

Wirtualna adopcja

20 Adam Mirowski:

Żywienie szczeniąt

Pasożyty wewnętrzne

Kot wychodzący czy niewychodzący?

52 Hubert Zientek:

Tłustogony

58 Paweł Korzec:

W poszukiwaniu Nemo, cz. 2

64 Paweł Czapczyk:

Drzewołazy

70 Małgorzata Ponikowska:

Suplementacja u gadów

czerwiec–lipiec 2016

3


od redakcji

Połączenie

pasji z pracą to wielkie szczęście i wielka sztuka, która udaje się nielicznym, a w zoologii wydaje się wyglądać niezwykle efektownie. Któż bowiem nie marzy o tym, by swoje hobby przekuć na etyczny biznes, naprawiając jednocześnie błędy poprzedników i wynosząc swoje idee ponad bezduszną konkurencję? Czy nie byłoby przyjemnie robić tego, co się lubi, a jednocześnie móc się z tego utrzymywać? Często realia sprowadzają nasze marzenia na ziemię i wydaje się, że prowadzenie dobrze prosperującej działalności, która jednocześnie będzie etyczna, jest niemożliwe. Jednak odpowiednio ukierunkowany pomysł, przemyślana inicjatywa,

wyciąganie wniosków, ciągłe obserwacje rynkowe, sprawne działanie i prowadzenie biznesu z szacunkiem dla współpracowników oraz kontrahentów, a przede wszystkim z najwyższą dbałością o dobro zwierząt, z którymi mamy do czynienia, to jednak klucz do sukcesu. Mam nadzieję, że w segmencie zoologicznym będzie coraz więcej takich etycznie poprawnych inicjatyw, które już coraz śmielej się pojawiają i są entuzjastycznie przyjmowane przez świadomych klientów. Tworzymy je przecież dla wspólnego dobra – ludzi i towarzyszących im zwierząt.

Joanna Kubera Redaktor Naczelna

www.facebook.com/zoobiznes NR 6–7/2016 (25) CZERWIEC–LIPIEC • ISSN 2353-4508

OGÓLNOPOLSKI BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH www.facebook.com/zoobiznes

Zdrowe ZwierZę w sZcZęśliwej rodZinie wywiad z Rostysławem Wowkiem, dyrektorem Kormotechu

TEMAT NUMERU

ŻYWIENIE SZCZENIąT Drzewołazy: KOLOROWE żabki

4

KOT wychoDzący czy NIEWYCHODZąCY?

czerwiec–lipiec 2016

Fotografia udostępniona przez firmę Kormotech

CZASOPISMO WYSYŁANE BEZPŁATNIE I UDOSTĘPNIANE W CAŁOŚCI W INTERNECIE NA STRONIE WWW.ZOOBIZNES.PL


aktualności

Promocje wakacyjne! Ruszyły zapisy na Firma Certech zorganizowała dla klientów detalicznych szereg wakacyjnych promocji. Korzystając z oferty pakietowej można otrzymać w gratisie nawet 15 sztuk żwirku Super Benek Standard Naturalny 5l! Dodatkowo specjalnie etykietowane żwirki Super Pinio Kruszon są dostępne w promocji konsumenckiej 7+2l gratis. Oferta promocyjna dla klientów detalicznych to także atrakcyjne rabaty na żwirek Crystal Gwiezdny Pył Owocowa Świeżość oraz zestaw płynów uniwersalnych beFrendi. Ponadto promocjami 3+1 objęte zostały puszki Miluś dla psów i kotów, 4+1 nowa karma dla gryzoni Pełna Miska Gryzonia, zaś 5+1 szampony Profesjonalne Super Beno. Szczegóły wszystkich promocji dostępne są u handlowców firmy Certech.

II Charytatywny Dogtrekking z okazji urodzin Petsmile!

25 września w Zabrzu odbędzie się wyjątkowy dogtrekking! Dlaczego wyjątkowy? Ponieważ cały dochód, zarówno z opłat startowych, jak i zbiórki w czasie imprezy, przeznaczony zostanie na leczenie i zakup karmy weterynaryjnej dla zwierząt ze schroniska „Psitulmnie” w Zabrzu. W ten niecodzienny sposób świętuje swoje czwarte urodziny firma Petsmile z Gliwic. Główną atrakcją imprezy będą oczywiście zawody dogtrekkingowe, czyli połączenie wyścigu z psami z biegiem na orientację. Do rywalizacji na dwóch trasach (około 7

Daj mi siebie, daj mi przyszłość

i 15 km) zaproszonych zostanie około 150 zespołów z psami. Ramię w ramię ze zwierzętami, które przybędą na zawody ze swoimi opiekunami, w wyścigu wystartują także psy ze schroniska, które gościnnie pojawią się na imprezie. Poza rywalizacją na leśnych trasach organizatorzy proponują uczestnikom także możliwość doskonałej zabawy podczas

ciele pakowne plecaki. Atrakcji

rodzinnego festynu towarzyszącego zawodom.

było wiele, m.in. pokazy podsta-

Pośród proponowanych atrakcji znajdą się na pewno:

wowych komend i umiejętności

t bezpłatne porady specjalistów (weterynarza, psiego

psów pracujących w Straży Pożar-

behawiorysty i fryzjera),

nej, warsztaty, na których poru-

t akcja przygotowywania recyclingowych zabawek

szane były problemy związanez budowaniem relacji między psem a dzieckiem, oraz prelekcja o zasadach bezpiecznych podróży ze zwierzętami. Wydarzenie to było także świetną okazją dla tych, którzy wahali się nad adopcją

dla psów i kotów ze schroniska, t konkursy, zabawy i gry dla dzieci mające na celu zwiększenie wiedzy o zwierzętach towarzyszących oraz bezpieczeństwa w kontakcie z nimi, t prezentacja psów do adopcji oraz wystawa zdjęć chorych psów i kotów ze schroniska – bezpośrednich beneficjentów akcji, t ciekawe stoiska lokalnych firm produkujących wyroby

25 czerwca w Parku Praskim

czworonogów. Podczas świętowa-

dla zwierząt,

w Warszawie Schronisko na Palu-

nia można było poznać VIPsiaki,

t urodzinowy poczęstunek dla wszystkich uczestników.

chu zorganizowało Dzień Psa.

czyli psy z Palucha, które szukają

ZooBiznes objął II Charytatywny Dogtrekking swoim

Święto pupili rozpoczęło się w sa-

domu. Opiekunowie i wolontariu-

patronatem.

mo południe. Organizatorzy szcze-

sze z chęcią wyjaśniali, jak wy-

gólnie czekali na tych gości, którzy

glądają procedury adopcyjne,

już zaadoptowali psiaki z war-

jakie warunki należy spełnić, jak

szawskiego „Palucha”. Na opieku-

prawidłowo opiekować się takim

nów, którzy są właścicielami

psem, by zdobyć jego zaufanie.

paluchowych podopiecznych,

Jeśli szukasz prawdziwego przy-

czekały wyprawki sponsorowane

jaciela – takiego na całe życie –

przez Dolinę Noteci. W mega wy-

zachęcamy do adopcji: DAJ MU

prawce psiaki otrzymały zdrową

SIEBIE, DAJ MU PRZYSZŁOŚĆ.

i jakościową karmę, a ich właści-

[informacja prasowa]

czerwiec–lipiec 2016

5


Pierwszy dzień targów. Ceremonia otwarcia: od lewej: dr Roland Fleck, Norbert Holthenrich – Przewodniczący Zentralverband Zoologischer Fachbetriebe (ZZF) – Centralnego Związku Branży Zoologicznej otwierający uroczystość , Christian Schmidt, dr Peter Pluschke, Hans-Jochen Buengener (Przewodniczący Komitetu Wystawowego Interzoo), Herbert Bollhofer, Richard Wildeus

Fot. WZF GmbH

Fot. ZooBiznes

Stoisko firmy Tropical Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firmy Kormotech Fot. ZooBiznes

Publiczność

r 39 075 odwiedzających z 117 krajów świata, w tym 31 032 gości z Europy, 70% spoza Niemiec. r Niemcy – 11 676 r Włochy – 2 291 r Francja – 1 389 r Holandia – 1 280 r Hiszpania – 1 271 r Czechy – 1 152 r Polska – 1 119 odwiedzających! r 423 akredytowanych dziennikarzy (403 w 2014 roku) Stoisko firmy Aquael Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firmy Ami Play Fot. ZooBiznes

Stoisko firmy Brapta Fot. ZooBiznes

Wystawcy

q 7–procentowy wzrost liczby wystawców – 1818 z 61 krajów, ponad 82% spoza Niemiec q1 15 000 m2 powierzchni wystawienniczej – 13 hal wystawienniczych q Showcase – wystawa nowych produktów: 138 producentów – 235 nowych produktów Stoisko firmy Beaphar Fot. ZooBiznes Stoisko firmy Aquanetta Fot. Andrzej Kociołkowski Stoisko Aqua Medic partnera Aqua Medic Polska Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firmy Megan Fot. ZooBiznes

6

Stoisko firmy Aqua Nova Fot. Andrzej Kociołkowski

czerwiec–lipiec 2016

Kolejna, 35. edycja Interzoo: 8–11 maja 2018 (wtorek–piątek, w tym czwartkowe niemieckie państwowe święto)


To były pierwsze targi naszej redakcji w roli wystawcy. Kiedy ZooBiznes powstawał w 2014 roku nie mieliśmy jeszcze tak dobrej pozycji, aby otrzymać zaproszenie do udziału. Samo wydawnictwo utrzymywało kontakty z organizatorami targów z tytułu prowadzenia Magazynu Akwarium (podczas każdej edycji odwiedzaliśmy Interzoo jako dziennikarze redakcji mA, jedną edycję spędziłam prawie w całości w targowym przedszkolu z moim małym jeszcze synkiem), ale dla targów norymberskich to ZooBiznes stanowi interesującą ofertę z tej prostej przyczyny, że adresowany jest właśnie do odbiorców branżowych. Nasze stoisko wyznaczono w bardzo dobrym miejscu w hali nr 1 tuż przy wyjściu na wewnętrzny deptak targowy. Wszystko przebiegałoby bardzo sprawnie, gdyby nie fakt, że jako nowicjusze, nie znaliśmy dobrze procedur. Dlatego pewnie sporo czasu zajęło nam uzyskanie wejściówek czy zakup miejsca parkingowego. Pierwsze godziny po otwarciu targów spędziliśmy… w targowym punkcie policyjnym. Ktoś pożyczył sobie jedno z naszych krzeseł i trzeba było sporządzić protokół. Koniec końców krzesło się znalazło u sąsiadów – Australijczyków (oszczędziliśmy ok. 150 euro – tyle krzesło było warte). Potem okazało się, że lampa błyskowa w naszym aparacie fotograficznym nie działa i wszystkie fotografie musieliśmy wykonywać w ustawieniu z wysoką czułością, co znacznie pogorszyło ich

na Interzoo 2016

jakość. Ale na tym koniec kłopotów. Reszta już była barwna, kolorowa, różnorodna, fantastyczna! Większość gości, z którymi miałam okazję rozmawiać, było pod wrażeniem tego wydarzenia. Ponad 1800 stoisk. Po raz pierwszy zapełniłam obie karty pamięci aparatu, a i tak nie udało się wszystkiego uwiecznić. Odwiedziło nas mnóstwo gości, sami odwiedziliśmy wiele stoisk. Zastanawiałam się przy tym, jak w tym różnorodnym świecie znaleźć swoje miejsce, jak odróżnić się od innych, jak zachować oryginalność swojego produktu, usługi, czym zadziwić swojego klienta, czym przyciągnąć Czytelnika, tak aby zyskać jego przywiązanie, aby nam zaufał. Pierwsze, co przyszło mi do głowy - nie fotografować się na ściankach. Ze względu na awarię aparatu przyjęłam tę myśl z wdzięcznością. Nie lubię taniego poklasku ani sztucznego tłoku wokół tego, co robię, więc – bez pozowania (no, z małymi wyjątkami, kiedy to ktoś inny nalega). Polacy. Tak, zgadzam się ze zdaniem jednego ze znanych mi polskich handlowców: Norymberga to targi polskie. Nasz rodzimy język słyszy się tu na każdym kroku. Polacy przyjeżdżają całymi grupami i łatwiej czasem spotkać ich właśnie tutaj niż na jakiejkolwiek polskiej imprezie. Chiny. Chyba rzeczywiście są mniej widoczne. Mam wrażenie, że nieco wyhamował chiński przemysł dla zwierząt domowych. Oczywiście nadal miał liczną reprezentację stoisk, ale nie

było tam już takiego tłoku, jak dawniej. Być może (nie znam danych statystycznych, to jedynie moja obserwacja) wykształciło się kilka dużych azjatyckich koncernów, a małe zakłady stanęły w miejscu. Te duże mogą pozwolić sobie na stoiska nieodróżniające się od kreatywnych, pięknych, europejskich instalacji, natomiast małe, jednolite zabudowy nie przyciągają już targowych gości, zwłaszcza, że ich oferta również już nie zaspokaja bardziej wymagającej dziś publiczności. Przesunięcie w stronę jakości – to optymistyczne, że ludzkość idzie w tym kierunku, że nie chcemy karmić swoich zwierząt byle czym, mało tego – chcemy im tę karmę podawać mądrze, w odpowiednich miskach, nie tylko dobrych jakościowo, ale zapewniających spożywanie pokarmu w sposób zdrowy (mam na myśli miski tak skonstruowane, aby zwierzę nie jadło zbyt szybko). Ekologicznie. Poniekąd – jak wyżej. Idziemy w stronę zdrowej żywności, zdrowego żwirku dla kota, ekologicznej wyściółki dla gryzonia, odpowiedniego legowiska czy drapaka. I to nie może szkodzić zwierzęciu. Brawo. Jest nam z tym wszystkim po drodze! Bardzo dziękujemy naszym gościom, zwłaszcza tym, którzy nas odwiedzili. To wsparcie, rozmowy, przekonanie, że trzeba się trzymać dobrych idei, traktować pracę jak cel sam w sobie – to daje napęd i wzmacnia. Do zobaczenia za 2 lata! Anna Stepnowska, wydawca

Stoisko Daco Art Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firmy Juwel Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firmy Diversa Fot. Andrzej Kociołkowski

Stoisko firm Sicce i Seachem – partnera polskiej firmy Zoofokus, dystrybutora [Informacja prasowa] produktow marki Seachem w Polsce Fot. ZooBiznes

Stoisko GA Pet Food Partners Fot. ZooBiznes

czerwiec–lipiec 2016

7


Showcase – ekspozycja 235 nowych produktów Fot. ZooBiznes

Piękne stoisko naszych sąsiadów Fot. ZooBiznes

Znowu bliżej natury

Dążenie do wielkości – azjatycka domena Fot. ZooBiznes

Produkty zalecane w diecie barf Fot. ZooBiznes Stoisko naszego wydawnictwa Fot. ZooBiznes

Chińskie stoiska, jakie znamy sprzed lat Fot. ZooBiznes

Imponujące,8duże stoisko chińskiej firmy Fot. ZooBiznes

czerwiec–lipiec 2016

Jeden z saloników prasowych również z egzemplarzami ZooBiznesu Fot. ZooBiznes


Beaphar dziękuje wszystkim

klientom za odwiedzenie stoiska firmy podczas targów Interzoo w Norymberdze. Jako marka z ugruntowaną pozycją w branży zoologicznej i międzynarodowym zapleczem mieliśmy możliwość prezentacji całej palety nowych produktów, które niedługo zawitają także do Polski, oraz tych, których wizerunek odświeżamy w najbliższym czasie. Była możliwość porozmawiania o planach, zamiarach i współpracy, a także sprawdzenia branżowych nowinek.

Interzoo i żwirkowe premiery na stoisku CERTECH Tegoroczne Targi Interzoo były okazją do zaprezentowania nowości – również na półce żwirków dla kotów. Dwie premiery miały miejsce na stoisku firmy Certech. Swój debiut miały tam dwa produkty: nowy żwirek linii Super Benek Corn

INDO PET EXPO 2016: Popraw jakość życia swojego zwierzaka! Wystawa INDO PET EXPO 2016 odbędzie się w centrum Indonesia Convention Exhibition w Tangerang w dniach 23–25 września 2016 roku. Na pierwszej światowej wystawie dla zwierząt domowych INDO PET EXPO, która odbyła się w dniach 11-13 września 2015 r. w Tangerang w Indonezji, spotkali się właściciele zwierząt i przedstawiciele firm zoologicznych. Dzięki wsparciu partnerów i klientów, a także miłośników zwierząt oraz publicz-

ności wydarzenie odniosło duży sukces. Dlaczego warto zostać wystawcą? Udział w światowej wystawie INDO PET EXPO 2016 umożliwi zaprezentowanie szerokiej gamy produktów i usług, edukację opiekunów zwierząt i zwiększenie rozpoznawalności firm. Pozwoli też rozwinąć lojalność wobec marki. W 2015 roku wystawę odwiedziło ponad 15 tysięcy osób, w tym roku organizatorzy spodziewają się podobnej liczby odwiedzających.

GOLDEN oraz zupełnie nowa i ekskluzywna marka Canadian Cat. – Żwirki zostały entuzjastycznie przyjęte przez odwiedzających. – komentuje Paweł Motyka, kierownik Działu Marketingu i Rozwoju w firmie Certech. – Szczególną uwagę zwracał Canadian Cat, ale dedykowana granulatom kukurydzianym specjalna wyspa ekspozycyjna również wzbudzała niemałe zainteresowanie. Jak pokazały tegoroczne targi, gałąź zoologii, którą tworzą podłoża dla kotów, wciąż chłonie nowości i potrzebuje produktów kreujących trendy.

Sprostowanie do wpisu w Katalogu Firm Branży Zoologicznej w Polsce (ZooBiznes 5/2016). s. 36 Poprawny zapis powinien być następujący:

119

PPH Inter-Zoo 32-425 Trzemeśnia, Poręba 159 PL6810001164 +48 (12) 274 27 92, +48 (12) 274 27 18 www.inter-zoo.pl biuro@inter-zoo.pl Małgorzata i Tadeusz Sawiccy Barbara Sawicka, Katarzyna Piwowarczyk, Magdalena Lis

czerwiec–lipiec 2016

9


Dzień otwarty w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie To chyba właśnie tego dnia rozpoczęło się tegoroczne upalne lato. W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie przy ul. Metalurgicznej 5 w samo południe w pełnym słońcu pojawiły się dzieci. To głównie dla nich przygotowano wykłady zoopsychologa Dariusza Ornala pt. Czy do szczęścia wystarczy pełna miska i dr n. wet. Sybilli Berwid-Wójtowicz o Wodzie dla psa w upalne dni. Podczas zajęć i, dalej, występów artystów Teatru Muzycznego w Lublinie, Anny Barskiej i Witolda Matulko, wolontariusze wyprowadzali schroniskowe psy na spacery, głównie stałych pensjonariuszy – staruszków, którzy najdłużej czekają na prawdziwy dom. Bo to o nich chodziło. Oni byli głównymi bohaterami tej pięknej imprezy. I wolontariusze, którzy są chlubą tego schroniska. To zasługa Dyrektor Bożeny Kiedrowskiej, że udało się stworzyć taką sprawną organizację młodych, pełnych entuzjazmu, empatycznych miłośników zwierząt, że ciągle pozyskuje nowych, z pomysłami i oddanych idei niesienia pomocy bezdomnym zwierzętom. To bardzo podnosi na duchu, kiedy widzi się młodzież odmienną od utrwalającego się społecznego schematu bezdusznej pogoni za karierą. Idee niesienia pomocy swoimi występami podnieśli na wyższy poziom wspaniali artyści Teatru Muzycznego prowadzeni przez Ewę Sobkowicz – menadżerkę teatru i również przyjaciółkę zwierząt i Schroniska. Wszystko to na koniec uświetnił posiłek przygotowany przez znanego lubelskiego restauratora Ivo Violante. Ivo zachwycił nas swoimi niezwykłymi umiejętnościami w przygotowaniu smacznych dań z grilla (ale to nic niezwykłego, podobno do jego restauracji w Lublinie ustawiają się kolejki), ale także łatwością nawiązywania kontaktów z dziećmi. Dzień otwarty zakończył się licytacjami toreb i poduszek z motywami zwierzęcymi prowadzonymi przez wolontariuszy. Wspomnienie tego spotkania jest dla nas bardzo przyjemne. Po pierwsze dlatego, że Schronisko prowadzone przez Bożenę Kiedrowską nie przytłacza i nie pozostawia wrażenia jakiegoś wielkiego nieszczęścia wynikającego z bezdomności zwierząt. Może dlatego, że są one tu dobrze zaopiekowane. Po drugie, akcje organizowane w Schronisku odbywają się bez zadęcia, ale to chyba właśnie zasługa młodości i entuzjazmu wolontariuszy. [hs] 10

czerwiec–lipiec 2016

5 czerwca 2016

Dyrektor Schroniska Bożena Kiedrowska

Wolontariusze i ich podopieczni

Ewa Sobkowicz


Atlas ryb akwariowych

Tajemniczy i ciekawy świat podwodny fascynował ludzi od wieków. Zamieszkujące go ryby są najliczniejszą na Ziemi grupą kręgowców, a ich różnorodność jest wprost oszałamiająca. Istnieją gatunki jadowite, śpiewające, latające i świecące. Niektóre potrafią poruszać się po lądzie, inne kopią tunele. Ludzie z zamiłowaniem hodują w domach nawet najbardziej egzotyczne gatunki, aby móc na co dzień podziwiać te niezwykłe stworzenia. Atlas ryb akwariowych, którego autorką jest dr Maja Prusińska z Zakładu Ichtiologii Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, zawiera bogato ilustrowane opisy 150 gatunków najpopularniejszych ryb akwariowych, dotyczące ich wyglądu, zachowań, sposobów rozmnażania oraz wymagań hodowlanych. Książka jest skierowana zarówno do amatorów, którzy chcą dowiedzieć się więcej na temat zakładania i pielęgnowania akwarium, jak i pasjonatów chcących usystematyzować swoją wiedzę. Atlas do kupienia w dobrych księgarniach i na stronie internetowej Wydawnictwa SBM pod adresem www.wydawnictwo-sbm.pl Wydawnictwo SBM Sp. z o.o. | www.wydawnictwo-sbm.pl ul. Sułkowskiego 2/2 | 01-602 Warszawa | tel. 22 403 48 06

Aleksandra Cherek Pies. Wychowanie i pielęgnacja Ilustracje: Psie Sucharki Niezbędnik każdego właściciela psa! Twój pies wyprowadza cię na spacer? Czyta twoje gazety, aż wióry lecą? Radośnie rzuca się na wchodzących gości? Żebrze o każdy kęs twojego posiłku? Poznaj sposoby, jak wyeliminować te zachowania i poprawić Wasze wspólne życie! Dowiedz się, jak widzi, słyszy i co czuje twój pies! Poznaj podstawy psiego języka i zacznij lepiej rozumieć swojego pupila: co przekazuje mową ciała, co zachęca go do współpracy, czego nie lubi, a co sprawia mu przyjemność. Naucz się wymagać od niego posłuszeństwa, rozwiązywać problemy na linii pies–człowiek oraz eliminować nieakceptowalne zachowania, wykorzystując zasady szkolenia pozytywnego. Jeśli dopiero zamierzasz przygarnąć czworonożnego przyjaciela pod swój dach, dowiedz się, jak świadomie wybrać psa odpowiedniego dla Ciebie i Twojej rodziny. Poradnik podpowiada: r jak pracować z psem, by nauczyć go podstawowego posłuszeństwa i wyeliminować niepożądane zachowania r jak ciekawie i aktywnie spędzać czas z psem: ucząc go prostych sztuczek czy uprawiając psie sporty r co powinno znaleźć się w diecie twojego psa r jak pielęgnować psa i dbać o jego zdrowie

W nowym wydaniu: q przepisy na zdrowe psie smakołyki, które łatwo przygotujesz w domu q pomysły na wykonanie zabawek dla psa i propozycje zabaw z nimi q odpowiedzi na pytania najczęściej zadawane przez właścicieli psów Książka została zilustrowana przez Psie Sucharki! Aleksandra Cherek – miłośniczka i trenerka psów, która stale pogłębia swoją wiedzę na licznych kursach i szkoleniach. Właścicielka szkoły dla psów „Przyjaciel Pies” w Skierniewicach. Od lat zaangażowana w wolontariat oraz popularyzację wiedzy na temat psów. Opiekunka adoptowanej ze skierniewickiego schroniska suczki Saby. Książka jest drugą edycją poradnika Pies. Pielęgnacja, szkolenie, trening charakteru. Cena: 32,90 zł ISBN: 978-83-7788-710-3 Format: 16,5 x 23,5 cm Samo Sedno, Warszawa 2016 Więcej informacji: www.SamoSedno.com.pl Znajdź nas na facebooku: www.facebook.com/SamoSedno

Patroni medialni:

I Śródziemnomorskie Seminarium Branży Pet Food Seminarium odbędzie się w chorwackim mieście Pula, w dn. 4–5 października 2016. Tematyką spotkania będą innowacje i nowe technologie związane z produkcją żywności dla zwierząt domowych, które zaprezentuje 20 wykładowców zaproszonych na tę okazję z całej Europy i USA. Poruszone zostaną takie tematy jak: formy karmy (suche, mokre, surowe, przysmaki

itp.) oraz zagadnienia dotyczące produkcji (innowacje w produkcji, nowe technologie, surowe półprodukty, bezpieczeństwo w produkcji karm oraz trendy na rynku). Organizatorzy – Passion4Feed oraz Synergy Food Ingredients – przekonują, że zaproponowane tematy będą pomocne w nawiązaniu nowych kontaktów biznesowych, ułatwią współpracę z dostawcami,

wykładowcami i innymi uczestnikami seminarium. Ponadto zdobyta wiedza pozwoli na zredukowanie kosztów produkcji i wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań zgodnych z obecnymi trendami w polskim segmencie karm dla zwierząt. Więcej informacji na temat seminarium oraz rejestracja na stronie Organizatorów: www.medpetfood.com czerwiec–lipiec 2016

11


artykuł sponsorowany

Rostysław Wowk, właściciel ukraińskiej firmy Kormotech

Wywiad sponsorowany z Rostysławem Wowkiem, Dyrektorem ukraińskiej firmy Kormotech

Innowacyjne, unikalne opakowania karm

12

czerwiec–lipiec 2016

ZooBiznes: Który raz uczestniczycie Państwo w Interzoo? Rostysław Wowk: Reprezentujemy firmę i produkty już po raz trzeci, czyli od roku 2012. W 2010 roku na Interzoo po raz pierwszy trafiliśmy jako goście. ZB: Jakie zadania postawiliście Państwo przed sobą w związku ze swoim udziałem w Interzoo? RW: Na tegorocznym Interzoo postawiliśmy sobie za cel przedstawić nową generację naszego super premium produktu Optimeal. 76 rodzajów karm dla zwierząt, które zostały przez nas opracowane, to nasze oryginalne receptury, nieposiadające innych odpowiedników na rynku. Chodzi zarówno o skład produktu: każdy opracowany jest dla określonego gatunku mięsa (kaczka, jagnię, łosoś), jak i formę opakowania, która jest zgodna z aktualnymi trendami wzornictwa i wymogami zachowania świeżości produtów, na przykład nasz wynalazek – tekturowe tuby, które zaspakajają najbardziej wyrafinowane wymagania właścicieli zwierząt. Filozofia produktu natomiast mówi o idealnym świecie, który ludzie chcą budować wokół siebie. Są perfekcjonistami we wszystkim, co robią, i zwierzę nie jest tu wyjątkiem - jemu należy się to, co najlepsze. Wśród naszych celów było również wzmacnianie relacji z obecnymi dystrybutorami produktów firmy Kormotech. Dlatego zorganizowaliśmy spotkanie, na które zaprosiliśmy naszych partnerów. 27 gości z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowenii, Holandii, Francji,


Prezentacje i poczęstunek na stoisku firmy Kormotech

Tunezji, Białorusi, Rosji, Gruzji i Mołdawii wspólnie spędziło z nami czas na tej wspaniałej imprezie. Jej program obejmował prezentację nowości, wspólne rozmowy i odpoczynek na starym mieście w atmosferze wzajemnego szacunku i dbałości o dalszy rozwój. To był kolejny etap cementujący nasze bardzo dobre relacje ze wspólnikami. Targi w Norymberdze były ku temu znakomitą okazją. Interzoo jest wspaniałym miejscem do znalezienia nowych partnerów. Zgromadziliśmy wiele kontaktów zarówno z Europy, jak i krajów azjatyckich. Dla nas to jest poważne wyzwanie, ponieważ nie zaczęliśmy jeszcze podboju tej azjatyckiej części świata. Celem wizyty na takiej imprezie jest również badanie trendów branżowych. Właśnie tutaj można znaleźć odpowiedzi na pytania, jak będzie wyglądać rynek za kilka lat, co będą kupować właściciele zwierząt dla swoich pupili. I, na zakończenie, należy zauważyć, że Kormotech, jako firma eksportująca produkty do 16 krajów świata, czuje się zobowiązana do uczestnictwa w imprezach, na których spotykają się przedstawiciele wszystkich segmentów naszej branży. Innymi słowy - dziś jest to wyznacznik reputacji gracza międzynarodowego. ZB: Jakich efektów Państwo oczekiwaliście i co zostało uzyskane? (znalezienie dystrybutorów, zapoznanie europejskich klientów z produktami?) RW: Jeśli mówić o korzyściach, to niezaprzeczalnie produkty Kormotechu są bardzo pozytywnie odbierane przez

Partnerzy firmy Kormotech. INTERZOO 2016

naszych dotychczasowych partnerów. A więc, spodziewamy się pierwszych wyników do końca 2016 roku. Jeśli chodzi o nowe kontakty, zebraliśmy 200, 60 z nich to są nasi potencjalni dystrybutorzy. Jednak o powodzeniu tych negocjacji będzie można mówić nie wcześniej niż po upływie pół roku. Przed podpisaniem kontraktów należy rozwiązać wszystkie kwestie prawne, zwłaszcza jeżeli mamy do czynienia z nowym klientem. Dopiero po spełnieniu wszystkich wymogów następuje podpisanie kontraktu i dostawa produktów.

ZB: Pana wrażenia odnośnie tej edycji Interzoo? RW: Targi rosną, liczba odwiedzających również. Stoiska stają się większe, bardziej interesujące, koncepcyjne. Chcesz się wyróżniać - musisz pracować, inwestować w innowacje, dywersyfikować się. Pozytywnym zjawiskiem jest zmiana postawy wobec produktów ukraińskich. Z pewnością pomaga nam nasza historia, doświadczenia oraz, rzecz jasna, posiadanie własnych zakładów produkcyjnych. ZB: Dziękuję za rozmowę. RW: Dziękuję. czerwiec–lipiec 2016

13


Główną wartością firmy jest „Miłość do zwierząt.”

Kormotech łączy szczęśliwych właścicieli czworonogów (75% pracowników posiada pupili domowych). Firma zatrudnia 500 osób. Firma Kormotech posiada dwa zakłady pracujące w oparciu o zaawansowane technologie do produkcji suchej i mokrej karmy dla zwierząt domowych, którym na Ukrainie nie dorównuje żadna inna technologia. Zdolności produkcyjne spółki wynoszą 20 ton wyrobów gotowych na dobę (mokra karma) i 80 ton dziennie (sucha karma). Cały sprzęt, zainstalowany w zakładach spółki Kormotech, został zakupiony od czołowych producentów światowych, w szczególności od duńskiej firmy Sprout Matador, holenderskiej firmy producencko-inżynierskiej Selo, francuskiego lidera w produkcji sterylizatorów w przemyśle spożywczym Steriflow, światowych liderów w dziedzinie urządzeń do pakowania: koreańskiego producenta LeePack i szwajcarskiego ILAPAK oraz niemieckiego producenta w dziedzinie przetwórstwa mięsnego KARL SCHNELL. Dziś firma Kormotech produkuje około 230 smaków suchej i mokrej karmy. Wszystkie przepisy są wyjątkowe i opracowane przez specjalistów firmy Kormotech pod kierownictwem ekspertów spółki Pet Food Development Worldwide (USA), specjalistów wiodącej firmy w dziedzinie żywienia zwierząt spółki europejskiej spółki Petfood Specialities oraz pod nadzorem ukraińskich lekarzy weterynarii. Technolodzy i konsultanci spółki na co dzień pracują nad rozwojem produktów i nowych receptur. Karma dla zwierząt, wytworzona przez firmę Kormotech jest gotowym, w pełni zbilansowanym pokarmem, opracowanym z uwzględnieniem cech fizjologicznych zwierząt. Portfel produktów spółki obejmuje suchą i mokrą 14

czerwiec–lipiec 2016

Marzenie: Zdrowe zwierzę w szczęśliwej rodzinie. Misja: W trosce o pupili domowych, tworzymy najlepsze produkty, dając ich właścicielom przyjemność z komunikacji ze zdrowym, wesołym zwierzęciem. Wizja: Być ukraińską spółką uznawaną na globalnym rynku produktów dla zwierząt. Cel: wejście do grona TOP-50 światowych liderów w swojej dziedzinie. karmę dla psów i kotów w segmentach standardowym (Hau, Miau), premium (Club 4 Paws) i superpremium (Optimeal). Produkty posiadają atest i akceptację Holen-

derskiego Instytut Żywienia Zwierząt Kennel de Morgenstond, Warszawskiego Instytutu, francuskiej École nationale vétérinaire, agroalimentaire et de l'alimentation de Nantes-Atlantique ONIRIS oraz Ukraińskiego Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Kontroli. We wrześniu 2007 roku w firmie został wdrożony i certyfikowany system zarządzania jakością w przemyśle spożywczym zgodnie z normą ISO 22 000. W maju 2013 roku spółka pomyślnie przeszła audyt celem otrzymania certyfikatu FSSC 22 000 2011, którego posiadanie potwierdza zgodność przedsiębiorstwa bardziej szerokim zakresem wymagań dotyczących jakości i bezpieczeństwa produktu. Cały asortyment spełnia wymogi prawne Unii Europejskiej dotyczące jakości karm. Potwierdzeniem tego jest otrzymanie w maju 2011 Euronumeru.

t Personel: Nasza firma jest ukierunkowanym na cel zespołem zapaleńców. Codziennie on porusza się do przodu z inspiracją, uczy się i osiąga sukcesy! Jesteśmy otwarci, odpowiedzialni za swoje działania, łatwo nawiązujemy kontakty. t Asortyment (produkt): prezentujemy światu szeroki asortyment wysokiej jakości karm dla zwierząt, które spełniają i zaspokajają oczekiwania wszystkich segmentów rynku. t Partnerzy: doceniamy solidnych partnerów biznesowych, szanujemy ich i budujemy długofalowe, wzajemnie korzystne relacje biznesowe. t Społeczeństwo: Promujemy harmonię ludzi i zwierząt w społeczeństwie. Inwestujemy w rozwój kynologii, felinologii, weterynarii. Dbamy o środowisko, wspieramy społeczność lokalną (rozwijamy region).


Firma przywiązuje niezwykle dużą uwagę do jakości i bezpieczeństwa produktów na wszystkich etapach produkcji – od chwili doboru surowca do chwili stworzenia gotowego produktu. Zespół Kormotech dokładnie sprawdza każdy składnik przychodzący i każdego dostawcę surowców, aby mieć pewność, że wszystkie niezbędne wymagania i standardy jakościowe produktu są spełnione.

Przejrzysta produkcja

Mamy pewność co do wytwarzanych przez nas produktów. Każdy nasz partner, potencjalny lub obecny, może osobiście zweryfikować wysokie standardy jakościowe Kormotech. Zaczynając od 2013 roku, otworzyliśmy drzwi zakładu produkcyjnego na wsi Przyłbice (Lwowszczyzna).Od tego czasu odwiedziły nas setki gości, którym umożliwiliśmy własną obserwację i ocenę prac obu zakładów produkcyjnych. Do odwiedzających nas należą lekarzy weterynarii, hodowcy, właściciele i sprzedawcy hurtowni, sklepów zoologicznych, studenci weterynarii, przedstawiciele prasy.Jesteśmy otwarci na propozycje. Zapraszając gości, stawiamy za cel nie tylko zapoznanie ich z naszymi produktami i procesem ich wytwarzania. Chcemy wysłuchać opinii naszych kolegów profesjonalistów. Każdy z nich, dzięki swoim unikalnym doświadczeniem, może przyłączyć się do misji doskonalenia naszych produktów poprzez udział w sesjach badawczych i produkcyjnych. Produkty naszej firmy są eksportowane do Francji, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Rosji, Białorusi, Mołdawii, Kazachstanu, Azerbejdżanu, Gruzji, Bułgarii, Rumunii i Armenii. Kormotech jest pierwszą firmą na ukraińskim rynku karm, która rozpoczęła współpracę z sieciami handlowymi w segmencie private label.

Wartości: 1. Miłość do zwierząt 2. Jakość produktu 3. Szacunek 4. Odpowiedzialność 5. Innowacje i rozwój 6. Wybieramy profesjonalistów, którzy mogą stać się lepsi od nas 7. Uczciwość 8. Obiektywizm w ocenie 9. Efektywna praca zespołowa Odpowiedzialność społeczna

A) Inicjatywa „Szczęśliwi razem”. Wiemy jak są smutne nasze pupile, gdy w godzinach porannych opuszczamy dom. Największą radością dla nich jest, kiedy jesteśmy obok. Od 2013 roku spółka Kormotech inicjuje imprezy-święta pod hasłem „Zabierz psa do pracy”. Apelujemy do kochających właścicieli, aby spędzili z psem swój dzień pracy. Takie dni są niezapomniane zarówno dla pracowników, jak i ich czworonożnych przyjaciół. Przez cały dzień w biurze panuje miła atmosfera, piękne i emocjonalne zdjęcia są umieszczane na portalach sieci społecznościowych. Pozytywne doświadczenia z pierwszego święta zainspirowały firmę do realizowania takich imprez co roku i przekształcenia ich w wydarzenie o skali krajowej. Biuro spółki Kormotech jest przyjazne dla psów. Każdy pracownik może przebywać w miejscu pracy ze swoim ulubieńcem. Jedynym warunkiem jest to, by czworonogowi było wygodnie i jego obecność nie zakłócała pracy. Ta tradycja od dawna jest zakorzeniona w Stanach Zjednoczonych, gdzie nawet istnieje takie pojęcie jak dog-friendly workplace.

B) „Nie opuszczaj nas w ATO” to Ogólnoukraińska Inicjatywa powołana przez spółkę Kormotech, mająca na celu udzielenie pomocy właścicielom i opiekunom w uratowaniu zwierząt, które znalazły się w strefie działań wojennych na wschodzie Ukrainy lub tych, którzy przenieśli się do innych miast. W trakcie realizacji inicjatywy, zaczynając od 2014 roku, do 14 miejscowości na terytoriach okupowanych w strefie frontowej i przyfrontowej (Wołnowacha, Rubiżne, Dobropole, Artemowsk, Dymitrow, Zaporoże, Petriwka, Krasnoarmijsk, Donieck, Werbowe, Makiejewka, Gorliwka, Jasynuwata, Ługańsk) Kormotech przekazał 31 ton karmy dla ludności lokalnej, schronisk, hodowców oraz Gwardii Narodowej. C) W 2013 roku spółka Kormotech rozpoczęła program wsparcia rozwoju dziedziny weterynaryjnej Ukrainy. W ramach Programu przedsiębiorstwo zapewnia wsparcie dla różnych w ydarzeń specjalist ycznych, w tym lokalnych konferencji weterynaryjnych i kongresów o szczeblu krajowym (USAVA, ASVMU). Firma organizuje wizyty wybitnych prelegentów z krajów europejskich. Dzięki wsparciu partnerskiemu spółki Kormotech, ukraińscy lekarze weterynarii mają możliwość wymiany doświadczeń z partnerami krajowymi i zagranicznymi oraz otrzymywać zaawansowaną wiedzę branżową. D) Od 2006 roku firma wspiera około 100 wystaw i targów kynologicznych i felinologicznych, pomaga schroniskom i organizacjom społecznym, których celem jest poprawa życia czworonogów i harmonizacja człowieka i zwierząt w społeczeństwie. W lipcu 2017 roku we Lwowie przy wsparciu firmy zostanie zbudowany pierwszy plac szkoleniowo-spacerowy dla psów. czerwiec–lipiec 2016

15


marketing

Wirtualna

adopcja

Wirtualna adopcja to nie tylko satysfakcja z posiadania swojego wirtualnego psa, ale również działanie mające na celu ocieplenie wizerunku firmy. W dzisiejszych czasach prawie każdy jest szczęśliwym opiekunem czterech łap, a większość traktuje zwierzaka jak członka rodziny. Coraz częściej w kampaniach reklamowych występują zwierzaki, coraz więcej słyszy się o problemie bezdomności i przepełnionych schroniskach dla bezdomnych zwierząt.

N

Agata Magiera Fundacja Węgielek

16

czerwiec–lipiec 2016

iedawno wystartowaliśmy z akcją wirtualnych adopcji naszych podopiecznych przez firmy, marki z branży zoologicznej oraz weterynaryjnej. Dzięki temu projektowi nasze zwierzaki mają szansę zdobyć nie tylko wirtualnego przyjaciela, ale również obdarowywane są paczkami, niespodziankami, które pomagają nam zadbać o ich komfort i utrzymanie. W adopcję wirtualną angażują się nie tylko du-

że i znane marki – aktywny udział biorą również te malutkie, lokalnie działające firmy, gdzie pracują ludzie o tak samo wielkich sercach. Twoja firma też może pomagać i być przyjazna zwierzętom. Jak wygląda wirtualna adopcja? Wystarczy raz w miesiącu (a można i częściej) pomyśleć o swoim wybranym spośród naszych podopiecznych zwierzaku i przesłać dedykowaną mu paczkę, wsparcie rzeczowe lub wsparcie finansowe. Po wizycie kuriera paczka trafia prosto do łap adresata, a my chwytamy za aparat i dokumentujemy całą radość rozmerdanego ogona. Wysyłanie zdjęć do opiekunów to kolejny powód do uśmiechu – spotykamy się wtedy z wybuchem radości, wzruszeniem i tuzinem miłych słów i pozdrowień dla psiaków. Fundacja w zamian za wsparcie podopiecznych oferuje promocje darczyńcy we wszystkich swoich mediach społecznościowych, głównie na profilu Facebook (obecnie ponad 25 tys fanów); współpracujemy z telewizją, radiem i prasą, więc są


Faraon pod opieką Fundacji jest od prawie 2 lat, a od 2 miesięcy wirtualnie czuwa nad nim Dog's Profit. Co miesiąc przesyłają paczki pełne darów – zabawek, kosmetyków czy kompletów obroży i smyczy. – Adopcja wirtualna to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto tak jak my chce pomagać, a z różnych powodów nie może zrobić tego w sposób tradycyjny. Comiesięczne kompletowanie paczki dla Faraona przypomina mi pogoń za idealnym prezentem pod choinkę. Zawsze to przeżywam i bardzo się ekscytuję, bo wiem, że po raz kolejny mogę zrobić coś dobrego dla innej istoty – podkreśla pani Anna Niechciał, współtwórczyni marki Dog's Profit. Innym przykładem adoptowanego wirtualnie podopiecznego jest Roy, który przyjechał do nas rok temu z Ukrainy. Jest dużym, dorosłym psem, któremu wydaje się, że jest niewielkim szczeniaczkiem – i tą beztroską ujął za serca pracowników Tymofarmu, producenta suplementu Gammolen. Co miesiąc poza dostawą suplementu Gammolen Active dostaje również wsparcie finansowe, które pomaga nam opłacić koszty pobytu Roya w hotelu dla zwierząt. – W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć czas dla siebie i bliskich, a tym bardziej dla innych, którzy szczególnie potrzebują pomocy. Fundacja Węgielek dała nam możliwość pomagania Royowi, mimo że mieszka wiele kilometrów od nas. Inicjatywa jest super, a na dodatek elastyczna, więc każdy znajdzie swój sposób na wspieranie wybranego przez siebie Sierściaka. Cieszymy się, że możemy brać udział w tak wspaniałomyślnym projekcie jak adopcja wirtualna – mówi pani Małgorzata Węgorzewska, Product Manager, Gammolen. Wyobraźcie sobie, jak bardzo ucieszyliśmy się, gdy naszego fundacyj-

nego niejadka opieką otoczył producent karmy SABA. Nie tylko Gapa i nie tylko my cieszymy się z tego powodu: – Bardzo nam miło, że możemy pomóc naszej podopiecznej, ślicznej suczce Gapie, oraz realnie wesprzeć tymczasowych opiekunów w jej co-

dziennym utrzymaniu. Mamy nadzieję, że przy pomocy mediów społecznościowych, np. firmowego fanpage'a na Facebooku, uda się znaleźć Gapie nowy dom. Wszyscy w naszej firmie bardzo jej kibicujemy – podsumowuje pan Kamil Rudawski, przedstawiciel firmy SABA Manufaktura Karm.

. Adopcja wirtualna ociepla wizerunek firmy i pozwala w prosty sposób pomagać na odległość.

r e k l a m a

to kolejne możliwości opowiedzenia o sponsorach i wirtualnych opiekunach. Uskuteczniana jest też publikacja zdjęć podopiecznych z produktami otrzymanymi od opiekuna. Gdy tylko nadarza się okazja, wspominamy o opiekunach, których już mamy.


Jeśli jesteś zainteresowany udzieleniem wsparcia naszym podopiecznym skontaktuj się z nami: www.fundacjawegielek.org fb/fundacjawegielek.org am@fundacjawegielek.org +48 519-325-176 Wspomóż Fundację finansowo: 20 1500 1168 1211 6007 4583 0000 /BZ WBK SA/ FUNDACJA WĘGIELEK Fundacja na rzecz humanitarnego i godnego traktowania zwierząt Piotrowice 46A 55-311 Piotrowice Można nas wesprzeć również za pośrednictwem PayPal: bk@fundacjawegielek.org

18

czerwiec–lipiec 2016

Niepełnosprawny nie znaczy gorszy. Przekonała się o tym również Tila, która jest rozpieszczana przez załogę dwumiesięcznika „Dog&Sport”. Zapewnia jej ona nie tylko stały zapas karmy, suplementów i smakołyków, ale również opłaca wizyty u specjalistów i zajęcia na fizjoterapii. Jak dziennikarze podjęli decyzję? – Pewnego dnia otrzymaliśmy telefon z Fundacji Węgielek z zapytaniem, czy możemy im pomóc i adoptować wirtualnie psa. Zgodziłam się, po czym słyszę kolejne pytanie „a może chce Pani niepełnosprawną labradorkę Tilę?”. Odparłam, że pewnie nikt jej nie chce, bo chora i trzeba więcej w nią inwestować, moja asertywność w takiej sytuacji była na poziomie zero... Nie zastanawiając się, powiedziałam „ok, niech będzie”! Po skończonej rozmowie szybko usiadłam do komputera, żeby zobaczyć zdjęcia suczki, i zawołałam męża – „Zobacz, wygląda jak Frey” – czarny labrador, który odszedł od nas dwa lata temu. Wtedy oboje wiedzieliśmy, że to znak i nie mamy co do tego cienia wątpliwości. Będziemy jej pomagać i będziemy zachęcać innych, aby robili to samo co my. Nie możemy Tili przygarnąć do domu, ale może-

my jej p omó c ż yć god n iej i lepiej w miejscu, które już zna i w którym czuje się dobrze – mówi Nina Bekasiewicz, redaktor naczelna Dog&Sport. Adopcja Wirtualna daje niesamowitą satysfakcję dla obu stron. Pies może czuć się zaopiekowany i szczęśliwy, podczas gdy marka staje się przyjazną zwierzętom i coraz bardziej lubianą przez środowisko psiarzy. – Wirtualna Adopcja to doskonała forma pomocy, dzięki której możemy choć trochę odmienić los bezdomnych zwierząt. Cieszę się, że wybrałam taką formę pomocy i mam nadzieję, że Mufka znajdzie wkrótce swój upragniony dom – podsumowuje pani Ilona Żurek, właścicielka firmy Animalfit. Odzew i pozytywna reakcja, z jaką się spotykamy, przeszła nasze oczekiwania. W chwili obecnej większość naszych podopiecznych ma swojego wirtualnego anioła stróża, a my przyjaciół, na których pomoc możemy liczyć w każdej chwili. Mamy nadzieję na wsparcie coraz większej ilości osób, zaangażowania firm i pomocy, która niesie za sobą satysfakcję dla obu stron.


czerwiec–lipiec 2016

19


pies

Żywienie szczeniąt 20

czerwiec–lipiec 2016


Tekst : Lek. wet. mgr inż. zoot. mgr biol. Adam Mirowski

Szczenięta wymagają szczególnej troski. Młody organizm jest bowiem bardzo podatny na różne choroby, nie tylko zakaźne, ale również te związane z nieprawidłowym żywieniem. Żywienie szczeniąt jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na ich wzrost i rozwój. Wszelkie błędy popełnione w tym okresie mogą mieć konsekwencje w postaci gorszego stanu zdrowia i zaburzonego funkcjonowania organizmu na późniejszych etapach życia.

Ż

ywienie szczeniąt ma zasadniczy wpływ na całe ich życie, dlatego tak ważne jest, aby zwierzę było prawidłowo żywione, począwszy od pierwszych dni życia. Początkowo szczenięta są karmione pokarmem płynnym. Gruczoł sutkowy samicy wytwarza siarę i mleko. W razie potrzeby stosuje się mieszanki mlekozastępcze. Później stopniowo wprowadza się pokarmy stałe. W artykule omówiono podstawowe zagadnienia związane z żywieniem szczeniąt. Pierwszym pokarmem wszystkich ssaków jest wydzielina gruczołu sutkowego samicy. Krótko po porodzie jest to siara, a potem mleko. Pokarm ten dostarcza składników odżywczych niezbędnych do rozwoju oseska. Młode psy charakteryzują się intensywnym wzrostem i rozwojem, dlatego wykazują zwiększone zapotrzebowanie na składniki energetyczne i budulcowe. Mleko suk jest płynem o stosu n kowo w ysok iej zawartości suchej masy. Zawartość białka waha się od ponad 4% do prawie 10%. Zawartość tłuszczu zasadniczo wynosi od 8 do 12%, choć może być znacznie niższa. Stężenie laktozy może przekraczać 4%. Laktoza jest głównym węglowodanem mleka i, obok tłuszczu, najważniej-

szym składnikiem energetycznym. Mleko jest również źródłem składników mineralnych i witamin. Istnieje możliwość modulowania składu mleka poprzez odpowiednie żywienie suki. Dotyczy to przede wszystkim profilu kwasów tłuszczowych tłuszczu mlecznego. Wzbogacając dietę suki w długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny n–3 można zwiększyć ich zawartość w mleku. Stwarza to możliwość poprawy właściwości prozdrowotnych mleka; kwasy te mają bowiem korzystny wpływ na rozwój i funkcjonowanie układu nerwowego. Bardzo ważną grupę składników występujących w wydzielinie gruczołu sutkowego stanowią czynniki wzrostu, hormony i enzymy. Siara jest źródłem przeciwciał, które chronią organizm przed różnymi chorobami. Dlatego tak ważne jest, aby szczenię mogło wypić wystarczające ilości siary. Odpowiednie ilości przeciwciał zawartych w siarze muszą zostać pobrane przez oseska zanim jego układ pokarmowy osiągnie zdolność trawienia białka. Trzeba zatem jak najszybciej po urodzeniu się oseska umożliwić mu odnalezienie brodawek sutkowych. Pobranie siary jest ważne z jeszcze jednego powodu: otóż stymuluje ona usunięcie smółki z przeczerwiec–lipiec 2016

21


Żywienie szczeniąt jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na ich wzrost i rozwój.

wodu pokarmowego nowo narodzonego szczenięcia. Początkowo oseskom czas mija na spaniu i ssaniu. Wraz z upływem czasu szczenięta ssą coraz rzadziej, a mleko suki w coraz mniejszym stopniu zaspokaja ich potrzeby pokarmowe, co stwarza ryzyko niedożywienia. Powstaje zatem konieczność stopniowego wprowadzania dodatkowego pokarmu do dawki pokarmowej szczeniąt. Dokarmianie szczeniąt, gdy są jeszcze przy matce, nie tylko zapobiega niedożywieniu,

ale także jest elementem przechodzenia z żywienia pokarmem płynnym na żywienie pokarmem stałym. Nowy pokarm zaczyna się podawać od 3–4 tygodnia życia. Cały proces powinien się odbywać powoli. Pokarm, początkowo o konsystencji papki, wprowadza się stopniowo, zaczynając od bardzo małych ilości, gdyż młody organizm jest szczególnie podatny na wszelkie zmiany w żywieniu. Szczenięta odsadza się od matki najczęściej w ósmym tygodniu życia.

Dolina Noteci PREMIUM Pure – karmy zawierające wyłącznie jedno źródło białka zwierzęcego. Dostępne w 4 smakach (gęś z jabłkiem, wołowina z ryżem, kaczka, jagnięcina) w gramaturach – 400 g i 800 g. Teraz także nowość – saszetki 500 g! Porcja Doliny Noteci Premium PURE pokrywa w 100% dzienne zapotrzebowanie na wszystkie składniki mineralne i witaminowe, dodatkowo dbając o kości, skórę i zęby psa. Podaruj swojemu pupilowi odrobinę luksusu. Dostępna u najlepszych dystrybutorów.

22

czerwiec–lipiec 2016

Przez pewien czas po odsadzeniu dieta szczenięcia powinna w jak największym stopniu odzwierciedlać dietę sprzed odsadzenia. W tym okresie szczenię powinno otrzymywać taki sam pokarm, jakim wcześniej było dokarmiane. Odłączenie od matki i zmiana środowiska życia wiążą się ze stresem. Nie powinno się potęgować go poprzez dodatkowe zmiany w żywieniu, które też stanowią czynnik stresowy. Wszelkie zmiany najlepiej przeprowadzać dopiero po okresie adaptacji do nowego środowiska. Dokonuje się ich stopniowo, mając na względzie, że pokarm powinien charakteryzować się wysoką strawnością. Błędy popełniane w tym zakresie najczęściej przejawiają się pogorszoną konsystencją kału. Szczególnej uwagi wymaga żywienie szczeniąt ras dużych i olbrzymich. Psy te rosną znacznie dłużej niż psy mniejszych ras. Osiągają masę ciała psa dorosłego dopiero w wieku kilkunastu miesięcy, a nawet później. Psy mniejszych ras mogą osiągnąć taką


masę ciała już w pierwszym roku życia. Większe rasy później osiągają 50% masy ciała psa dorosłego. Jest to okres intensywnego wzrostu. Szczenięta ras olbrzymich osiągają taką masę ciała mniej więcej w 5–6 miesiącu życia, czyli 2–3 miesiące później niż szczenięta ras miniaturowych. Specyfika okresu wzrostu psów ras dużych i olbrzymich powoduje, że są one najbardziej narażone na choroby układu kostno–stawowego. Duże znaczenie w rozwoju tych chorób mają błędy żywieniowe. Zaburzenia w rozwoju układu kostno–stawowego u szczeniąt ras dużych i olbrzymich łączono z nadmierną podażą białka. Opiekunowie tych szczeniąt nierzadko decydują się na karmy charakteryzujące się stosunkowo niską zawartością białka. Niektórzy wybierają karmy przeznaczone dla psów dorosłych. Takie karmy mogą jednak zawierać nieprawidłowe ilości różnych składników odżywczych, między innymi wapnia. Ge-

TropiDog Premium Junior ‒ Rich in TURKEY, with RICE to karma Premium bogata w indyka, z ryżem, dla szczeniąt psów dużych ras (od 2. do 15. miesiąca życia) oraz suk w okresie ciąży i laktacji. Zawiera wysoko przyswajalne białko z indyka oraz warzywa, owoce i glony kelp (Ascophyllum nodosum). www.tropidog.pl

neralnie karmy komercyjne dla szczeniąt ras dużych i olbrzymich wykazują podobną zawartość białka jak karmy dla szczeniąt mniejszych ras. Badania naukowe przeprowadzone na dogach niemieckich nie potwierdziły, aby zwiększenie podaży białka mogło mieć negatywny wpływ na metabolizm wapnia i rozwój kość-

ca. W tych badaniach odsadzone szczenięta żywiono karmami, w których najniższa zawartość białka wynosiła mniej niż 15% suchej masy (co stanowiło 13% energii), a najwyższa zawartość przekraczała 31% suchej masy (co stanowiło 29% energii). Białko jest podstawowym składnikiem budulcowym, potrzebnym do rozwoju wszystkich tkanek i narządów wewnętrznych. Stanowi źródło aminokwasów, z których powstają przeciwciała, hormony i enzymy. Zbyt niska zawartość białka w dawce pokarmowej może spowalniać wzrost i powodować różne zaburzenia rozwojowe. Jednym z głównych błędów żywieniowych zwiększających ryzyko chorób układu kostno–stawowego jest przekarmianie. Podawanie zbyt dużych ilości karmy może spowodować, że pies będzie zbyt szybko przybierał na wadze, co stwarza ryzyko nieprawidłowego rozwoju kośćca. Dowodzą tego badania przeprowadzone na ror

czerwiec–lipiec 2016

e

k

l

a

m

a

23


Pierwszym pokarmem ssaków jest wydzielina gruczołu sutkowego samicy. Krótko po porodzie jest to siara, a potem mleko.

snących dogach niemieckich, które pobierały nadmierną lub prawidłową ilość energii. Trzeba zatem dokładnie odmierzać ilość karmy podawanej szczenięciu. Dotyczy to zwłaszcza karm o wyższej koncentracji energii i wysokiej smakowitości. Niekontrolowany dostęp do karmy może doprowadzić do nadwagi i otyłości. W jednych badaniach aż ponad 85% młodych psów żywionych do woli miało zbyt dużą masę ciała. Jednym z najważniejszych wyznaczników prawidłowego żywienia psów jest szczupła sylwetka. Niestety, znaczna część opiekunów psów podaje swoim podopiecznym nadmierne ilości karmy. Odmierzanie karmy i unikanie zbyt dużych przyrostów masy ciała pozwala nie tylko na zmniejszenie ryzyka zaburzeń rozwoju układu kostno–stawowego, ale także na wydłużenie życia. Badania przeprowadzone na psach rasy labrador retriever dowiodły dużych korzyści z umiarkowanego ograniczania podaży składników energetycznych, począwszy od okresu poodsadzeniowego. Niestety nawet 24

czerwiec–lipiec 2016

Błędy żywieniowe w czasie życia szczenięcego mogą mieć niekorzystny wpływ na rozwój organizmu, a konsekwencje mogą być widoczne nawet w późnych okresach życia. najmłodsze szczenięta często są przekarmiane preparatami mlekozastępczymi. Podawanie nadmiernych ilości preparatu mlekozastępczego może spowodować, że szczenię pobierze zbyt duże ilości składników odżywczych regulujących rozwój układu kostno-stawowego, takich jak wapń, fosfor i witamina D. Podobnie jest w przypadku stosowania suplementów pokarmowych zawierających te składniki. Trzeba mieć na względzie, że nie tylko ich niedobór, ale również nadmiar może

mieć zły wpływ na rozwój młodego organizmu. Szczenięta ras dużych i olbrzymich są szczególnie wrażliwe na błędy żywieniowe, które mogą doprowadzić do zaburzeń rozwoju układu kostno– stawowego. Z tego względu ich opiekunowie najczęściej decydują się na żywienie karmą komercyjną. Niemniej każde szczenię powinno się żywić prawidłowo zbilansowanym pokarmem, niezależnie czy jest to karma komercyjna, czy dieta domowa. Trzeba odmierzać ilość podawanego pokarmu i unikać zbyt dużych przyrostów masy ciała. Szczenięta karmi się o wyznaczonych porach dnia i nie zostawia się karmy w misce między posiłkami, zapewniając im jednocześnie stały dostęp do czystej wody. Nie moż na zapominać, że wszelkie błędy żywieniowe popełnione w czasie życia szczenięcego mogą mieć niekorzystny wpływ na rozwój organizmu, a konsekwencje mogą być widoczne nawet w późnych okresach życia. Piśmiennictwo dostępne w Redakcji.


czerwiec–lipiec 2016

25


artykuł sponsorowany

Chcąc wzmocnić wartość odżywczą codziennej diety psa dodatek warzyw – zarówno surowych, jak i ugotowanych – jest bardzo polecanym rozwiązaniem. Teoretycznie stosując w żywieniu karmę gotową, pełnoporcjową – nie ma potrzeby uzupełniania diety psa w składniki mineralne i witaminowe, natomiast dzięki niskiej gęstości energetycznej warzywa mogą być pomocne w żywieniu np. psów z nadwagą czy otyłych. Odgrywają one także ważną rolę stymulującą aktywność wydzielniczą przewodu pokarmowego, szczególnie wtedy, kiedy stosowany jest przez długi okres ten sam model żywienia.

Tekst : dr inż. Jacek Wilczak, Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

26

czerwiec–lipiec 2016

Warzywa, dlaczego w pełni nie wykorzystujemy ich właściwości? W arzywa są źródłem wielu ważnych substancji odżywczych, związków biologicznie czynnych o szerokim spektrum właściwości biologicznych, do których należą właściwości przeciwutleniające, a także są źródłem różnych frakcji włókna pokarmowego. Niezaprzeczalną zaletą warzyw jest wysoka zawartość tych substancji biologicznie czynnych, które z powodu swojej wrażliwości na obróbkę termiczną są deficytowe w karmach gotowych – im większy stopień przetworzenia karmy, tym ich niższa zawartość. Do takich związków należą: flawonoidy, antocyjanidyny czy witaminy – związki te, jako silne przeciwutleniacze i czynniki regulatorowe decydują o obronie poszczególnych komórek organizmu na czynniki stresowe. Obecne zalecenia żywieniowe wskazują na pozytywne rezultaty podawania szczególnie z karmą suchą, o największym stopniu

przetworzenia, porcji świeżych i surowych warzyw. Suma wszystkich składników warzyw sprawia, że powinny być one obecne w codziennej diecie psa, wpływając na jej urozmaicenie. Pamiętać jednak należy, że w grupie warzyw są zarówno te, które dostarczają głównie składniki energetyczne, np. ziemniaki, oraz takie, których zaletą jest pełnienie funkcji wypełniaczy niskoenergetycznych, np. seler, korzeń pietruszki. 100 g ziemniaków (ugotowanych) to 80 kcal, marchewka surowa – 40, a surowy korzeń pietruszki tylko 20 kcal! Pamiętajmy, że prezentowany materiał dotyczy możliwości wykorzystania warzyw w przypadku stosowania w żywieniu psa karm gotowych – zarówno suchych, jak i mokrych. Dlatego też tylko umiejętnie dobranie wzajemnych proporcji spowoduje, że warzywa, dostarczając niewielkiej ilości składników energetycznych, będą pełniły


pozostałe funkcje. Na wykorzystanie większej ilości składników energetycznych z warzyw decydujący wpływ ma obróbka termiczna. Gotowanie i parowanie poprzez hydrolizę składników węglowodanowych wpływa na zwiększoną strawność warzyw oraz na zmniejszenie aktywności pozostałych cennych składników. O konieczności stosowania warzyw w karmach gotowych oraz o ich postrzeganiu przez właścicieli – warzywa w świadomości opiekunów są cennym składnikiem – doskonale wiedzą to producenci karm dla psów. Każdy z nich stara się wykorzystywać je w swoich produktach. Pytanie tylko, czy zawsze intencje wykorzystywania warzyw są właściwe? W karmach mokrych dodatek warzyw wpływa na końcową postać karmy, m.in. rozluźniając jej konsystencję. Mimo nawet niewielkiej ilości warzyw wpływają na urozmaicenie codziennej diety. Z jednej strony niemożliwa jest zbyt duża ilość warzyw w karmie mokrej bazującej na mięsie i produktach pochodzenia zwierzęcego, gdyż właściciel postrzegałby to jako wykorzystywanie surowców o niewielkim koszcie w produkcie końcowym, którego cena z założenia jest wyższa niż surowce, z których został wyprodukowany. Dlatego też warzywa w większości karm mokrych są traktowane bardziej jako dodatek, atraktant smakowy, niż ważny składnik dostarczający składników odżywczych. Tylko w niewielu dostępnych na polskim rynku karmach mokrych dodatek warzyw został celowo wykorzystany dla zwiększenia wartości odżywczej. Dodatek fasolki szparagowej, dyni czy brokułów dostarcza dodatkowej ilości cennych składników zarówno odżywczych, jak i nieodżywczych, ale jakże cennych ze względu na swoje właści-

wości biologiczne. W przypadku karm suchych problem jest bardziej złożony. Technologia produkcji wymusza stosowanie surowców już odwodnionych, najczęściej w karmach suchych nie będzie dodatku warzyw – ewentualnie będą stosowane surowce już bardzo przetworzone. Popularnie

stosowana w produkcji karm suchych pulpa buraczana nie powinna być traktowana jako dodatek warzyw. Poprzez koncentrację składników węglowodanowych uzyskany surowiec ma wysoką zawartość włókna pokarmowego pełniącego funkcję zarówno wypełniacza, jak i stymulatora aktywności mioelektrycznej mięśni przewodu pokarmowego. Producenci karm suchych, zdając

sobie sprawę z pozytywnego postrzegania warzyw, stosują dodatki suchych koncentratów, np. z pomidorów, szpinaku, które owszem dostarczają substancji biologicznie czynnych, ale raczej służą do barwienia granul na różne kolory, dzięki czemu bardziej akceptowalne sensorycznie stają się ich produkty. Właściciel ma odnieść wrażenie, że w opakowaniu jednostkowym karmy suchej znajdują się różne „smaki” granul. Bez względu na stosowany w żywieniu psa model karmy, dodatek warzyw może być traktowany jako sposób urozmaicenia diety – zarówno w przypadku żywienia psów zdrowych, jak i tych otyłych. Wymieszanie gotowej karmy z porcją warzyw – marchwią, pietruszką, selerem – powoduje zwiększenie uczucia sytości psa, dzięki czemu wdrożone zalecenia żywieniowe związane np. z redukcją masy ciała psa są mniej dotkliwe zarówno dla psa, jak i dla właściciela. Pamiętać tylko należy, aby wybierać warzywa o niskiej wartości kalorycznej i nierozgotowane – stają się wtedy dodatkową porcją łatwostrawnej energii. Warzywa mogą być także traktowane jako bezpieczna forma przekąsek i „akcesoriów” wykorzystywanych w czasie zabaw. Nie są źródłem tłuszczu, nie przyczyniają się do zwiększania ilości energii pobieranej pomiędzy posiłkami. Tak jak w przypadku każdej przekąski lub zabawki uważać tylko należy, żeby zbyt duże kawałki nie były przyczyną zadławienia. Apel do właścicieli psów: wybierajmy te karmy, które w swoim składzie mają dodatki warzyw – nie bójmy się wykorzystywać warzyw w codziennej diecie psa. Urozmaicą one codzienną dietę oraz poprawią funkcje przewodu pokarmowego. czerwiec–lipiec 2016

27


BARF pies

NOWATORSKA DIETA CZY POWRÓT DO NATURY?

28

czerwiec–lipiec 2016


Przyzwyczajeni na co dzień do klientów kupujących w naszych sklepach karmę przemysłową coraz częściej stajemy zadziwieni w obliczu nowego zjawiska – „klienta barfowego”. Kim jest, o co mu chodzi i co on w ogóle od nas, sprzedawców zoologicznych, chce?

BARF to akronim od Biologically Appropriate Raw Food. Termin sformalizował pod koniec lat dziewięćdziesiątych australijski weterynarz Ian

Billinghurst. To koncepcja oparta na ewolucyjnym żywieniu. I choć temat poruszamy w kontekście żywienia psów i kotów, to w rzeczywistości dotyczy on każdego gatunku. BARF jest to karmienie zwierząt przez człowieka w sposób maksymalnie zbliżony do naturalnego. Dla naszych psów i kotów będzie to zatem zjadanie surowego mięsa z kośćmi i dodatkami, dla myszy – ziaren zbóż, a dla papugi ary – owoców palmowych. Tak jak granulat nigdy nie będzie naturalnym pokarmem dla gryzoni czy ptaków, tak nie będą zgodne z naturą kolorowe chrupki w misce psa. BARF to forma żywienia naśladująca d iet ę ich wol noż y ją cych k u z y nów. BA R F d la ps a polega na karmieniu go tym, co jadłby on sam, gdyby nie żył w niewoli. Trudno wyobrazić sobie, że wolnożyjący pies sięga po paczkę granulek. Dużo łatwiej, że podkrada kurczaka z obejścia gospodar za bąd ź napad a z resz t ą

Tekst :

Małgorzata Olejnik

rr ee kk ll a a m m a a

M

imo że gorączka na r y n k u k a r m t r wa , w ost at n i m cza sie cor a z w y r a ź n iej d aje się zauważyć tendencja powrotu do naturalnego żywienia psów i kotów. Na fali rosnącej świadomości konsumenckiej wzrasta rzesza właścicieli, opiekunów, hodowców, którzy dostrzegają, że suche granule to jednak żywność wysokoprzetworzona. W głowach wielu rodzi się pytanie: czy na pewno karma sucha jest najlepszym, co można dać ukochanym zwierzętom? Coraz częściej t acy wła ściciele sięgają po su rowe mięso, postrzegając je jako zwrot ku naturze. Wielu podjęło decyzję, że chce kar mić swoje z w ie r z ę t a zgo d n ie z ich ewolucyjnym przystosowaniem. Naturalnie.


Wiele osób uważa, że by karmić psa zgodnie z naturą, wystarczy podawać mu samo mięso. Nie jest tak do końca. Nie samym mięsem pies żyje. Pies żyje też kośćmi, podrobami, warzywami, owocami.

swojej „drużyny” na sarnę. BAR F nie jest innowacją. BARF to powrót do natury. W swojej książce „Pies na diecie BARF” przedstawiam cztery zaproponowane przez doktora Iana Billinghursta zasady, na których opiera się cała filozofia karmienia surową d ie t ą m ię s n ą . Je st t o wiedza absolutnie konieczna, by móc poruszać się swobodn ie podczas kon f ront acji z „ k l ie nt e m b a r fow y m”. Niewiedzy nie da się zakamuflować. Jeśli sprzedawca nie będzie orientować się w temacie, klient to szybko wyczuje.

Każdy gatunek mięsa nadaje się do wykorzystania w diecie BARF. Obowiązuje na tym gruncie jedna restrykcja: zawsze surowe.

Co zatem powinniśmy wiedzieć o BARF?

pie s w y maga w z a k re sie żywności, są niemal identyczne jak u wilka. Psy to wciąż drapieżni łowcy żądni krwi, oportunistyczni zdobywcy.

Pies jest mięsożercą. Mówi nam o tym jego anatomia oraz fizjologia. Współczesne psy rosną i funkcjonują w bardzo podobny sposób do ich dzikich p r z o d k ó w. P o d s t a w o w e warunki, których współczesny 30

Mięso

Je s t p ie r w s z o pl a n ow y m i zasadniczym elementem diety BARF. Wiele osób uważa,

czerwiec–lipiec 2016

że aby karmić psa zgodnie z naturą, wystarczy podawać mu samo mięso. Nie jest tak do końca. Nie samym mięsem pies żyje. Pies żyje też kośćmi, p o d roba m i, wa r z y wa m i, owocami. Mięso powinno stanowić tylko część zdrowej diet y, choć istot nie część główną. Każdy gatunek mięsa nadaje się do wykorzystania w diecie BARF. Obowiązuje na tym gruncie jedna restrykcja: zawsze surowe. Mięso jest głównym dostawcą protein, które odgrywają naczelną rolę w organizmie. Najwyższą wartość biologiczną dla psów w k a żdy m w iek u , w t y m rosnących, suk ciężarnych, karmiących, szczeniąt, psów rekonwalescentów i seniorów, wykazuje białko pochodzące z mięśni prążkowanych. Jest tak, ponieważ zawiera ono wszystkie niezbędne aminokwasy w ilościach odpowiednich dla ustroju psa. Mięsa są nie tylko źródłem najlepszego

białka, dostarczają psu także cennych tłuszczów. Różne rodzaje mięsa charakteryzują się różną ilością tłuszczu. Tłuszcze zwierzęce, a zwłaszcza r ybie są najlepsze dla mięsożerców, gdyż zawierają kwasy tłuszczowe EPA i DHA, k t ór ych psy n ie p ot r af ią samodzielnie syntezować, a w świecie roślin ny m te związki nie występują.

Kości

Przez miliony lat psy „sprząt ał y” resz t k i ciał i n nych zwierząt. Kości stanowiły, obok mięsa, główny komponent ich diety. Współczesne psy równie radośnie reagują na „zdobytą” w różnych okolicznościach kość. Kości w diecie BA R F s t a n o w i ą b a r d z o war tościow y produ k t. Są najbogatszym źródłem miner a ł ów. B y z r ów n ow a ż yć wysoką zawartość fosfor u w mięsie, drapieżniki zjadają swoje ofiary łącznie z kośćmi.


t Jakie rodzaje mięsa są odpowiednie? t Jakie mają wartości odżywcze?

Zawarty w nich wapń (90% wapnia jest zmagazynowane w szkielecie) jest przeciwwagą dla fosforu znajdującego się w mięsie. Kości są dodatkiem w diecie BARF, a nie jej bazą. By zachować odpowiedni ich bilans nie powinniśmy podawać psom posiłków składających się wyłącznie z kości.

Podroby

W naturze narządy wewnętrzne stanowią istotną część diety dzikiego psa. Psowate żyjące wol no zjad ają na r zą dy wewnętrzne ofiar stanowiących ich pożywienie. Nasze psy mają podobne wymagania. Te, które spożywają podroby w odpowiednich ilościach, w ramach rozsądnej diety, mają lepsze zdrowie niż te, które ich nie jedzą. Mimo że podroby są bardzo wartościowe dla psów, nie są one wymagane w ogromnych ilościach. Są to skoncentrowane źródła wielu n iezbęd nych sk ła d n i ków odżywczych i bywają szczególnie cenne w okresie wzrostu, reprodukcji, stresu itp.

Warzywa i owoce

W diecie psa stanowią źródło węglowodanów. Zarówno tych strawnych, jak i niestrawnych

t Jak podawać psom podroby, by dogodzić, ale nie zaszkodzić? t Jakie są niezbędne do bilansowania diety BARF dodatki żywieniowe?

Wszystkiego,co powinieneś wiedzieć, by móc profesjonalnie obsłużyć klienta „barfowego”, dowiesz się z książki Małgorzaty Olejnik „Pies na diecie BARF”.

t Jak dobierać proporcje między ilością kości i mięsa w diecie psa? t Czy kości należy się bać? t Jakie są zagrożenia pasożytnicze? t Jak wygląda „barfowa” piramida żywieniowa?

– włókna. Pies to nie kot, jego dieta nie powinna być pozbaw i o n a w ę g l o w o d a n ó w. Tym zasadniczo różni się profil składników odżywczych w d i e c i e BA R F o d t e g o w suchych karmach, że w pierwszym przypadku cukrów jest stosunkowo niewiele, w drugim niestety stanowczo za wiele. Jednakowoż musimy pamiętać, że nie powinniśmy rezygnować z warzyw i owoców. Węglowodany to niezbędny składnik odżywczy w diecie psa i najlepiej, jeśli pochodzą z warzyw i owoców.

Warzywa i owoce są stosunkowo ciężkostrawne dla mięsożercy. Dlatego posiłek z nich przygotowany wymaga odpowiedniej obróbki.

Suplementy i dodatki

Byłoby najbardziej naturalnie pozwolić naszym psom po prostu polować. Biegałyby wówczas za ofiarą, a doścignąwszy ją, zjadałyby świeżą zdobycz. Właśnie – świeżą. Z całym dobrodziejstwem, jakim obdarzyła ją matka natura. Z ciepłą jeszcze krwią,

akty wnymi enzymami i nieskażoną zawar tością żołądka. Do dyspozycji miałyby wszystkie narządy wewnętrzne ofiary. Byłyby to z at e m n ie t yl ko wąt roba i żołądek z treścią, ale i grasica, trzustka, śledziona. Gdzie dziś są dostępne takie produkty? By uzupełnić witaminy, mikroelementy i kilka jeszcze składników odżywczych dieta BARF wymaga suplementacji. Wszystkie dodatki żywieniowe stosowane przez „barferów” to produkty naturalne, czyli te, po które sięgamy do świata roślinnego lub zwierzęcego. Nie używamy w diecie BARF suplementów syntetycznych (poza tauryną, której do dziś człowiek nie umie wyselekcjonować z naturalnych źródeł).

Fakty i mity na temat diety BARF

Od momentu, gdy w kynologii pojawiła się idea karmienia p s ów s u r ow y m m ię s e m , na rosło wokó ł n iej w iele mitów. Krążąc między hodowcami i opiekunami, funkcjonują często jak straszaki, co sk utk uje całkiem spor ym gronem niezdecydowanych, a t a k ż e p r z e s t r a sz onych

r

czerwiec–lipiec 2016

e

k

l

a

m

a

31


Wiedza o komponentach diety, a zatem o mięsie i suplementach, to podstawa satysfakcjonującej obsługi klienta barfowego.

racjonalne korzystanie z każdej grupy produktowej piramidy żywieniowej. Nie ma ryzyka narażenia organizmu na deficyty żywieniowe, jeśli będziemy stosować różnorodne menu i sięgać po komponenty z każdej półki piramidy, z zachowaniem proporcjonalnych ilości.

Co sprzedawca w sklepie zoologicznym wiedzieć powinien, by móc obsłużyć „klienta barfowego” i móc na nim zarobić?

amatorów diety BARF. Często do sklepu zoologicznego trafia niezdecydowany, początkujący „barfer”, by zasięgnąć porady. W mojej pracy zawodowej na co dzień staram się rozwiewać wątpliwości osób rozdartych i dzielić się z nimi swoimi doświadczeniami. Rozprawiam się z mitami dotyczącymi diety BARF, ale i potwierd z a m t o, c o je s t zgo d n e z prawdą. Czy dieta BARF jest rozwiązaniem droższym niż sucha kar ma? Czy posiłki w ramach diet y BA R F są łatwiejsze w przygotowaniu niż podanie suchej karmy? Czy kości są niebezpieczne dla zębów psa i mogą je złamać? Czy surowe mięso sprawia, że psy są bardziej agresywne? To tylko niektóre z nich.

Zagrożenia, jakie niesie źle rozumiany BARF, czyli jak to jest z tym bilansem?

„Bilans” to najpotężniejsze oręże w rękach przeciwników diety BARF. Twierdzą oni, że przygotowanie zbilansowanej diety w warunkach domowych, przez osoby nie mającej 32

Suplementy są bardzo wdzięcznym towarem do sprzedaży. Właściciele chętnie sięgają po naturalne dodatki żywieniowe, by polepszyć jakość diety swoich pupili. dietet ycz nej wied z y, jest niemożliwe, a karmienie psa niezbilansowanymi posiłkami jest równoznaczne z wyrządzaniem mu strasznej krzywdy. Jak jest naprawdę z tym bilansem? Jedna z zasad diety BARF, którą ok reślił sam doktor Billinghurst, brzmi: dieta psa nie musi być zbilansowana w każdym posiłku. Idea całkowitego bilansowania diety w każdym posiłku jest nierozłączna z mieszaniem wszystkich składników ze sobą. W ten sposób są też żywione: drób w wielkich kurnikach, trzoda

czerwiec–lipiec 2016

chlewna w klatkach czy mięsne bydło. Jest to chów przemysłowy, nienaturalny i niehumanitarny. Nigdy w naturze nie jest tak, że każdy posiłek jest kompletny i zrównoważony. Posiłki zarówno wilka, jak i dzikich psów różnią się od siebie zawartością, składem chemicz ny m, wiel kością, kalorycznością, czasem konsum ow a n i a . To n a t u r a l n e , że jeden posiłek będzie mięsny, inny prawie wegetariański (wnętrzności roślinożercy). Ten, który będzie się składać jedynie z m i ę ś n i p r ą ż k ow a n yc h poprzecznie, będzie bardzo białkowy. Ten drugi – głównie węglowodanow y. Kolejny p o si ł e k m o ż e o bf it ow a ć w tłuszcz, a jeszcze inny, jak ko ś c i , w m i n e r a ł y. Te z a o jedynie słusznym sposobie karmienia, czyli zbilansowanych na co dzień posiłkach, to podejście przeciwne do naturalnego sposobu odżywiania się psów. Psy, podobnie jak inne zwierzęta, a także ludzie, nie wymagają zbilansowanych posiłków każdego dnia. Próba sprostania tej nielogicznej supozycji rodzi liczne problemy. Nor malne, naturalne, znacznie lepsze i łatwiejsze jest

Jestem nie tylko wieloletnim „ba r fe r e m”, d iet et yk ie m i hodowcą. Jestem również właścicielem sklepu zoologicznego i sprzedawcą. To, co konieczne jest, by z satysfakcją obsłużyć takiego klienta, to wiedza o komponentach diety, a zatem o mięsie i suplementach. Obie gr upy tych produktów możesz wprowadzić do sprzedaży w swoim sklepie. Na rynku polskim jest już kilku producentów surowego mięsa dla psów. Produkty te są głęboko mrożone, co wymaga od nas zaopatrzenia się w niezawodne zamrażarki, które muszą być uruchomione na stałe. Osobnym tematem są suplementy, które są bardzo wdzięcznym towarem do sprzedaży. Właściciele chętnie sięgają po naturalne dodatki żywieniowe, by polepszyć jakość diety swoich pupili. Nie tylko zresztą ci „barfowi”. Sprzedaż suplementów wymaga przygotowania osobnego regału lub gabloty. Są to wymogi narzucane przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną. Wkrótce na rynku pojawi się moja druga książka – „Kot na diecie BARF”. Kocie żywienie to nieco inna historia, która wymagała ode mnie odrębnego opracowania. Zachęcam do zapoznania się z oboma tematami!


Pełnia możliwości Twojego psa

www.gamedog.eu czerwiec–lipiec 2016

33


artykuł sponsorowany

Kryształy w kuwecie,

czyli o żwirkach silikonowych Tekst :

Małgorzata Prosowicz specjalista ds. marketingu w firmie Certech

34

Błyszczące kryształy mieniące się kolorami szafiru, cytrynu, czy rubinu – nie, to nie reklama salonu jubilerskiego. Takie „bogactwa” znaleźć można w... kociej kuwecie. Żwirek silikonowy, bo o nim mowa, to jeden z najpopularniejszych rodzajów podłoży dla kotów, a z pewnością – najładniejszy.

czerwiec–lipiec 2016

Silica gel – czyli chłonne „kryształki”

Mimo swojego charakterystycznego „krystalicznego” wyglądu silica gel, silikażel, czy po prostu żel krzemionkowy to bardzo porowata, niekrystaliczna forma krzemionki. Nie posiada ona charakterystycznej dla kryształu regularnej budowy cząsteczkowej, która tworzy uporządkowaną, krystaliczną sieć. Żel krzemionkowy to ciało stałe o ogólnym wzorze SiO2xyH2O, występujące w licznych formach bezpostaciowych, zbudowanych z wzajemnie połączonych tetraedrów SiO4, tworzących nieuporządkowane sieci. Te sieci pozwalają na utworzenie w budowie strukturalnej mezoporów, w których absorbuje się cząsteczki wody, dzięki czemu można stosować silica gel jako wyjątkowo skuteczny sorbent. Jak zostało wyjaśnione – z punktu widzenia ściśle chemicznego,


silica gel nie jest kryształem, jednak w poniższym artykule przyjmijmy nazywać granulki żwirku silikonowego kryształkami – ze względu na ich „krystaliczny wygląd”. Silica gel znany jest już od 1640 roku. Obecnie kryształki żelu krzemionkowego znajdują zastosowanie w wielu dziedzinach, najczęściej jednak służą jako wspomniany sorbent wilgoci – każdy spotkał się zapewne z charakterystycznymi woreczkami wypełnionymi drobnym granulatem w pudełkach z obuwiem. Silica gel kontroluje także wilgotność względną w miejscach takich jak muzea czy biblioteki. Stosuje się go również w przemyśle farmaceutycznym, petrochemicznym, czy przemyśle farb i lakierów. Zastosowanie w tak wielu dziedzinach gwarantuje mu przede wszystkim jego specyfika – silne powinowactwo do cząsteczek wody oraz porowata struktura o łącznej powierzchni 700-800 m 2 na gram. Obrazowo wygląda to mniej więcej tak, że powierzchnia wewnętrzna łyżeczki pełnej żelu krzemionkowego jest w przybliżeniu równa wielkości boiska do piłki nożnej. Silica gel posiada zdolność adsorpcji nie tylko cząsteczek wody, ale także amoniaku, alkoholu, związków aromatycznych i innych, dlatego też znalazł zastosowanie jako wyjątkowo skuteczne podłoże dla kotów.

Żwirki silikonowe – specyfika

Żwirek silikonowy, jak przyjęło się go nazywać w branży, jest podłożem o niezwykłych właściwościach higroskopijnych – chłonne kryształki żelu krzemionkowego wchłaniają całą swoją powierzchnią dozowane ciecze, zamykając je i wiążąc w strukturze. Ta cecha pozwala właścicielom kotów ograniczyć czas spędzany na czyszczeniu kuwety – inaczej niż w przypadku żwirków zbrylających (np. bentonitowych, czy drewnianych zbrylających), gdzie bryłki należy systematycznie wyciągać z kuwety. Decydując się na żwirek silikonowy niezbrylający sprzątanie kuwety ogranicza się do usuwania odchodów stałych oraz wymiany całego żwirku wówczas, gdy zmieni on kolor na intensywnie żółty, a kryształki zmatowieją. Podłoża w postaci żelu krzemionkowego różnią się zasadniczo w kilku aspektach. Będzie to przede wszystkim wielkość kryształów (od drobnych granulek, po kryształki wielkości nawet 8 mm), stopień przezroczystości oraz zdolność zbrylania. Dodatkowe cechy różnicujące żwirki to

także zapach (np. lawenda, czy kwiatowy) a także dodatki barwnych granulek (na zdjęciu).

Super Benek Crystal Zbrylający, czyli zbrylające kryształy

Do rodziny żwirków Super Benek Crystal dołączył kolejny żwirek silikonowy – innowacyjny żwirek zbrylający, który gwarantuje jeszcze lepszą higienę i wydajność, zachowując swoje walory estetyczne. Cechą, która odróżnia nowe podłoże od innych z serii Crystal, jest fakt zbrylania. Drobne kryształki (frakcja compact: 0,2–2 mm), które chłoną dozowane płyny, tworzą kształtną bryłkę, którą można z łatwością wyjąć przy pomocy łopatki z kuwety. Istotne, aby pamiętać, że ten rodzaj żwirku nie może być usuwany drogą sanitarną, jak jest w przypadku żwirków silikonowych niezbrylających. Co najważniejsze – bieżące usuwanie bryłek

oraz odchodów stałych pozwala zachować w kuwecie maksymalną higienę ograniczając rozwój bakterii i drobnoustrojów, gwarantując, że środowisko kociej toalety będzie wyjątkowo bezpieczne dla naszego pupila. Podłoże wykazuje się jednocześnie wysokimi parametrami sorpcji nieprzyjemnych zapachów. Żwirek Super Benek Crystal Zbrylający jest polecany wszystkim kotom – struktura drobnych kryształków jest delikatna dla wrażliwych, kocich łapek. Warstwa żwirku zachowuje się niczym miękki piasek, gwarantując kotu wyjątkowy komfor t korzystania z kuwety. Podłoże na etapie produkcji zostaje również pozbawione pyłu, który nie podrażnia noska i oczu pupila.

Argumenty sprzedażowe – Super Benek Crystal Zbrylający Formuła 4 w 1

Sprzedaż nowych produktów dla kotów wymaga od sprzedawcy przede wszystkim świadomej wiedzy, co dla klienta jest kluczowe. Aby w skrócie przedstawić produkt, jakim jest Super Benek Crystal Zbrylający, wystarczy posłużyć się Formułą 4 w 1: q łatwe usuwanie zużytego podłoża tylko 2 razy w tygodniu – czysta i estetyczna kuweta, q chłonne kryształy, skutecznie kontrolujące nieprzyjemne zapachy, q technologia ograniczająca rozwój bakterii i drobnoustrojów w bryłce – bezpieczne i higieniczne środowisko kuwety, q drobne uziarnienie, wyjątkowo miękkie dla delikatnych, kocich łapek. www.certech.com.pl www.facebook.com/SuperBenek

czerwiec–lipiec 2016

35


pies i kot

Pasożyty wewnętrzne Tekst :

lek. wet. Anna Kruk

36

Po przyjęciu pod dach psa czy kota polecane jest bezzwłoczne udanie się z nim do lekarza weterynarii na pierwszą wizytę kontrolną. Tam czworonożny pacjent zostaje zbadany klinicznie, a następnie lekarz planuje z właścicielem wizyty profilaktycznie w celu szczepień i odrobaczeń pupila, które są istotne nie tylko dla niego, ale często również dla całej rodziny, w której zamieszkał.

czerwiec–lipiec 2016


Poszukujemy dystrybutorów

Nawracające biegunki, chudnięcie mimo dużego apetytu, problemy z wypróżnianiem mogą być objawami obecności pasożytów wewnętrznych.

Pasożyty, bytując w przewodzie pokarmowym psa czy kota. osłabiają funkcję błony śluzowej przewodu pokarmowego, zwiększając przez to ryzyko infekcji bakteryjnej czy wirusowej; mówiąc krótko: znacznie zmniejszają odporność zwierząt na zachorowania. Szczególnie narażone są na to szczenięta i kocięta, gdyż ich układ immunologiczny nie jest jeszcze tak dobrze wykształcony jak u dorosłego osobnika. Każdy hodowca musi wiedzieć, że należy odrobaczyć sukę lub kotkę na 10 dni przed porodem, następnie 10 –14 dni po porodzie wraz ze szczeniętami, kociętami, potem 4 tygodnie po porodzie, a później szczenięta i kocięta co miesiąc, a dorosłe osobniki co kwar tał. Posiadając kota, który nie wychodzi z domu, czyli jest kotem niewychodzącym, nie powinno się zaprzestać odrobaczania! Zwierzę takie musi być o d r ob a cz a n e r ów n ie ż c o 3 miesiące, ponieważ domownicy mogą wnieść jaja pasożytów do domu na butach i ubraniach. Ważnym elementem jest zapobieganie inwazji pasożytniczej. Najważniejsze jest przestrzeganie zasad higieny oraz regularne usuwanie odchodów z kuwet i trawników, co wpływa na zmniejszenie stopnia skażenia środowiska, ponieważ do przenoszenia się inwazji pasożytniczych dochodzi za pośrednictwem jaj lub larw w kale. Należy ograniczyć kontakt psów i kotów z gryzoniami, padliną. Oczywiście trzeba też zwalczać pasożyty wewnętrzne i zewnętrze, jeśli już się pojawią. Zwalczanie pasożytów zewnętrznych jest szczegól n ie istot ne, o czym wspominałam w artykule o pchłach, ponieważ to właśnie one przenoszą na zwierzęta tasiemca Dipylidium caninum. Stadia rozwojowe większości pasożytów w środowisku zewnętrznym są bardzo odpor ne na war unki zewnętrzne; potrafią przetrwać miesiące, a nawet lata. Wydalone stadia rozwojowe wielu pasożytów są inwazyjne od momentu znalezienia się w środowisku, np. jaja Taenia

Holistyczna zdrowa żywność dla psa i kota

Wyróżniamy wiele rodzajów pasożytów; do najczęściej występujących zaliczamy tasiemce, nicienie i pier wot niaki, które by t ują w przewodzie pokarmowym. Można spotkać też takie pasożyty, które nie występują w przewodzie pokarmowym, czyli nicienie płucne, nicienie sercowe i nicienie podskór ne. Gatunki pasożytów, które mogą zaatakować nasze zwierzęta, to: 1. Nicienie, do których zaliczamy: Toxocara canis, Toxocara cati, Toxocara leonina – są to glisty, Ancylostoma caninum, Ancylostoma tubaeforme Uncinaria stenocephala – tęgoryjce, Strongyloides – węgorki, Trichuris vulpis – włosogłowki. 2. Tasiemce: Taenia spp., Mesocestoides spp., Dipylidium caninum, Echinococcus granulosus, Echincoccus multiocularis. 3. Nicienie niew ystępujące w jelitach: Dirofilaria immitis, Angiostrongylus vasorum – serce, Oslerus osleri, Capilaria spp. – płuca, Dirofilaria repens – nicień podskórny. 4. Pierwotniaki: Giardia spp., Trichomonas foetus, Cystoisospora spp., Cryptosporidium spp., Toxoplasma gondii, Neospora caninum, Sarcocystis spp.

www.greenpantry.pl

W

łaściciele bardzo często z a st a n aw iają się, ja k rozpoznać psa z inwazją pasożytniczą; wyróżnić można wiele rod zajów pasoż y tów wewnętrznych i objawy inwazji są różne, do tego też niekoniecznie muszą wystąpić (wówczas infestacja jest bezobjawowa). Najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy zwierzak jest zaatakowany przez pasożyty bytujące w przewodzie pokarmowym, jest zbadanie kału. W celu dostarczenia próbki kału do leka r za weter y na r ii należ y ją najpierw pobrać; najlepiej robić to przez 3 kolejne dni, w odstępach 24–godzinnych, a jeśli to nie jest możliwe, to co drugi dzień. Kał do badania zbiera się do specjalnego pojemniczka; jeśli jest to kał biegunkowy – także należy go zebrać! Gdy trzeba wykonać badanie kału natychmiast, czyli nie w celach profilaktycznych, ale diagnostycznych, to wystarczy do badania jedna próbka. Ta k ie próbk i pr ze chow uje my w pojemniczkach w lodówce, ale nie w zamrażarce! Co może zaniepokoić opiekuna? Można podejrzewać, że pupil jest „zarobaczony”, gdy pojawiają się biegunki, często nawracające lub krwiste, kiedy mimo dużego apetytu nie przybiera na wadze, jest chudy, kiedy pojawiają się problemy z wypróżnianiem, może dojść do zatkania światła jelita lub nawet jego wgłobienia. Innym z objawów jest też pękaty brzuch. Larwy niektórych pasożytów odbywają wędrówkę z jelita cienkiego do krwi, z nią przez wątrobę i serce dostają się do płuc, gdzie z naczyń włosowatych wnikają do wnętrza pęcherzyków. Dalej podróżują osk rzelikami, oskrzelami i tchawicą do gardzieli, gd z ie s ą p o n ow n ie p o ł yk a n e i trafiają do jelita, w którym dojrzewają. W takim przypadku może dojść do zapalenia płuc u szczeniąt czy kociąt. Jeśli w wymiocinach i kale znajdują się dorosłe formy pasożytów, jesteśmy już pewni, że zwierzę uległo infestacji pasożytniczej.


i Echinococcus. Jaja nicieni natom ia st do osiąg n ięcia st a d iu m inwazyjnego wymagają od kilku dni d o k i l k u t ygo d n i , z a z w ycz aj w temperaturze powyżej 16°C. Stąd tak ważne jest odpowiednie postępowanie z odchodami zwierząt i zachęcanie właścicieli do sprzątania odchodów po swoim czworonogu. Warto do sklepów zoologicznych w prowad zać gad żet y ułatwiające sprzątanie odchodów, takie jak worki czy torebki papierowe n a o d cho d y or a z r óż nych wzorów i kształtów opakowania na takie woreczki, które chociażby można przyczepić do smyczy czy do kluczy. W miejscach bardziej narażonych na skażenie należy wprowadzić met ody od k a ż a n ia , u suwa n ie warst w y piask u lub ziemi cz y pokrywanie podłoża materiałem budowlanym łatwym do odkażenia i dezynfekcji. Ważne jest to zwłaszcza w hodowlach, hotelach dla psów i kotów czy schroniskach dla zwierząt, cz yli w miejscach, gd zie ut rz y my wana jest du ża liczba zwierząt i następuje ich rotacja. W takich przestrzeniach bardzo istotne jest także przed wprowadzeniem nowego osobnika jego odroba-

xxx Vernam ipsaectem harciis int volorror ra cullab issint maximporum rem cusae officimenis suntio. Ut

38

czenie i poddanie kwarantannie, co zapobiegnie wprowadzeniu pasożytów na dany teren. Jak wiadomo, choroby pasożytnicze są zoonozami, czyli chorobami, którymi człowiek zaraża się od zwierząt. Najbardziej narażone na zarażenie się inwazją pasożytniczą są małe dzieci; dzieje się tak dlatego, że mają blisk i kont a k t ze środowisk iem, w k tór y m jest największe ryzyko infestacji, czyli z ziemią, piaskownicami, zwierzętami. Drugą grupą osób o podwyższonym ryzyku są osoby starsze i chore, o osłabionym układzie immunologicznym. Pasożyty, którymi może zarazić się człowiek od zwierzęcia, to przede wszystkim Toxocara cati/canis – glista kocia lub psia, człowiek zaraża się poprzez połknięcie jaj glisty, które mogą być przenoszone brudnymi rękami lub na nieopłukanych dok ła d n ie wa r z y wach i owocach z ziemi, czyli nie tylko przez bezpośredni kontakt z psem lub kotem. Następnym pasożytem jest tasiemiec psi – Dipylidium caninum; do zarażenia dochodzi poprzez zjedzenie pchły, w której znajduje się postać larwalna tasiemca. Człowiek zaraża się od zwierzę-

cia poprzez zbyt bliski kontakt, np. lizanie po twarzy lub nie mycie rąk po zabawie, kontakcie z psem. Kolejnym tasiemcem jest tasiemiec bąblowcowy – Echinococcus granulosus/multilocularis; jest niebezpieczny, ale rzadko spotykany w naszym kraju. Żywicielami pośrednimi są zwierzęta hodowlane, towarzyszące, gryzonie i człowiek. W ich narządach wewnętrznych, najczęściej w wątrobie, rozwijają się larwy typu Echinococcus. Źródłem zakażenia mogą być nieumyte owoce, najczęściej leśne, ale także kontakt z psem, tak jak w przypadku poprzednich gatunków, gdyż jaja tasiemca mogą przyklejać się do okrywy włosowej zwierzęcia. Pierwotniakiem, którym możemy zarazić się od naszego pupila, jest między innymi Giardia lamblia – jest to pierwotniak niewidoczny gołym okiem. Psy i koty zarażają się, zjadając cysty giardii w środowisku zanieczyszczonym, a po 5–16 dniach same zaczynają wydalać oocysty z kałem. Człowiek zaraża się, spożywając zanieczyszczony pokarm lub wodę. Objawy pojawiające się po kilku dniach to nudności, wymioty i bezkrwawa biegunka. Długotrwałe biegunki prowadzić mogą do niedożywienia, spadku masy ciała, senno-

Małgorzata Piszczek Platinum Polska Pasożytów wewnętrznych nie widać gołym okiem, ale to wcale nie oznacza, że ich nie ma. Kluczowym czynnikiem kontrolowania pasożytów u psów jest utrzymanie systemu odpornościowego na odpowiednio wysokim poziomie. Jeśli organizm psa jest odpowiednio silny, nie pozwoli pasożytom na nadmierny rozwój. Dużo wcześniej, niż miał miejsce rozwój stworzonych przez człowieka syntetycznych suplementów, naturalna dieta psa i kota zawierała naturalne źródła składników odżywczych, witamin, minerałów, które chroniły organizm przed infekcjami i chorobami. System odpornościowy psa czy kota ma za zadanie chronić go przed infekcjami i pasożytami. Jeśli jednak układ odpornościowy jest słaby i zachwiana jest homeostaza w organiźmie, to jest on podatny na

czerwiec–lipiec 2016

różne infekcje, a także na większe namnażanie się pasożytów wewnętrznych. Karmy GreenDog i GreenPantry wzmacniają naturalną odporność, a także chronią przed zbyt dużym namnażaniem się pasożytów dzięki obecności dodatku Pura-Pel. Dodatek Pura-Pel we wszystkich karmach GreenDog i GreenPantry zawiera tylko naturalne substancje występujące w roślinach i ziołach, które są wchłaniane i wykorzystywane bardziej efektywnie przez organizm niż syntetyczne substytuty, co w połączeniu z dietą o wysokiej jakości, odpowiedniej dawce ruchu pozwala utrzymać i wzmocnić naturalny układ odpornościowy. Dodatek Pura-Pel eliminuje sięganie po sztuczne produkty farmaceutyczne i oferuje właścicielowi realny i świadomy wybór we wzmocnieniu systemu odpornościowego swojego psa i kota.



ści, apatii. Zdiagnozowana giardioza leczy się stosunkowo łatwo, ale należy poddać terapii wszystkich członków rodziny. Kolejnym pierwotniakiem, którego najbardziej obawiają się ludzie, zwłaszcza kobiety, jest Toxoplasma gondii, wywołujący chorobę zwaną toksoplazmozą. U kobiet, które po raz pierwszy zaraziły się Toxoplasma gondii w czasie ciąży, może nastąpić śródmaciczna inwazja płodu. Człowiek zaraża się z pożywieniem, wodą lub przez zanieczyszczone glebą ręce i przez spoż y wanie surowego mięsa. Pies nie stanowi dla człowieka żadnego zagrożenia, jeżeli chodzi o możliwość zarażenia się toksoplazmozą, kot natomiast tylko wtedy, gdy sieje oocysty. Należy pamiętać, że w przypadku, gdy kot zaraził się, zjadając surowe mięso zawierające cysty pasożyta, wydalanie oocyst następuje już m i ę d z y 3 –10 d n i e m i n w a z ji i zwykle nie towarzyszą mu żadne objawy kliniczne. Stwierdzenie u kota obecności oocyst w kale za pomocą badania koproskopowego nie jest wskazaniem do uśpienia zwierzęcia, lecz do jego leczenia. Należy pamiętać o tym, że nie trzeba pozbyć się wtedy zwierzęcia z domu, wystarczy go wyleczyć i zachować podstawowe zasady higieny osobistej. Terapia jest łatwa i nie sprawia kłopotów. Należy jednak pamiętać o regular nym czyszczeniu kuwety, do której załatwia się kot, wyparzaniu jej

40

czerwiec–lipiec 2016

Najbardziej narażone na zarażenie się inwazją pasożytniczą są małe dzieci, a także osoby starsze, chore i o osłabionym układzie immunologicznym.

przynajmniej co dwa dni wrzącą wodą. Większość kobiet z dodatnimi wynikami nie posiada kota w domu ani nie miała z żadnym kontaktu, a do zakażenia dochodziło wraz z pożywieniem. Należy pamiętać, że podczas zachorowania na zoonozę pasożytniczą należy poddać terapii wszystkich domowników. Na rynku jest dostępna ogromna ilość preparatów przeciwpasożytniczych; występują one w formie past, tabletek, które zwierzę przyjmuje doustnie, lub jako preparaty spot–on do nakrapiania na skórę. Można także udać się do lekarza weterynarii, który zastosuje leki odrobaczające w formie zastrzyków. Preparaty w formie past są

zwykle przeznaczone dla szczeniąt i kociąt, zawierają w swoim składzie najczęściej takie substancje czynne jak prazykwantel czy fenbendazol i pyrantel; te same substancje czynne występują także w tabletkach dla psów i kotów, zaś formy spot–on przeznaczone są dla kotów. Dostępne są także tabletki w formie przysmaku dla psów, które działają na pasożyty wewnętrzne oraz pchły i kleszcze. Mając dostępną tak szeroką gamę preparatów przeciwpasożytniczych i znając podstawowe zasady zapobiega n ia i nwa z jom or a z prog r a m odrobaczania swoich pupili, można ze spokojem wprowadzić te zasady w życie i cieszyć się zdrowiem swoich czworonożnych przyjaciół.


VERMICON

NOWOS

C!

Obezwładnia pasożyty!

Substancja czynna: dimetikon. Preparat nie jest produktem leczniczym, ani biobójczym.

| Innowacja w profilaktyce przeciw pasożytom zewnętrznym

www.beaphar.pl

facebook.com/BeapharPL

II

AR

ZY

Y

N

AR

K

| Wpływa pozytywnie na wygląd skóry i sierści, ma działanie kojące i nawilżające

PRZEZ LE

| Bezpieczny dla ludzi, zwierząt i otoczenia

OMENDO EK

ANE W

R

| Skuteczny i naturalny sposób na pozbycie się pasożytów

W ETER


Restyle produktów Beaphar

TRAINER – włoskie karmy dla wyjątkowych kotów!

Nowa linia suchych karm dla kotów TRAINER produkowana jest z mięsa dehydratyzowanego, które jest łatwiej przyswajalne i zachowuje walory smakowe. Karmy TRAINER dzielą się na trzy linie: TRAINER FITNESS – zawierają jeden rodzaj białka (dostępne różne warianty smakowe), jeden rodzaj węglowodanów oraz jeden rodzaj tłuszczów roślinnych. Ograniczona ilość komponentów znacząco zwiększa strawność karmy i zapobiega alergiom TRAINER PERSONAL – karmy bytowe dla kotów o specjalnych potrzebach. Zawierają aktywne składniki odżywcze wspomagające ogólne zdrowie zwierzęcia oraz rozmaite dodatki funkcjonalne, takie jak minerały, witaminy i kwasy tłuszczowe. TRAINER NATURAL – obejmują trzy różne programy żywieniowe dostosowane do wieku oraz specjalnych potrzeb związanych ze stylem życia. Karmy zaspokajają naturalne potrzeby kotów i gwarantują doskonały smak oraz kondycję bez konieczności radykalnych zmian ich nawyków żywieniowych. Karmy TRAINER oferowane są w trwałych workach o pojemności od 300 g do 7,5 kg. Ich atrakcyjna kolorystyka stanowi zachętę dla kupującego, zaś czytelne piktogramy i opisy dostarczają mu wszelkich informacji niezbędnych do podjęcia decyzji zakupowej. www.aquael.pl

42

czerwiec–lipiec 2016

Trwa ciąg dalszy działań firmy Beaphar dążącej do odświeżenia wizerunku swoich produktów. Zmiana szaty graficznej dosięgnęła znane klientom linie Dental, wszystkie witaminy oraz poszerzającą się o nowe elementy linia preparatów behawioralnych No Stress. Opakowania zyskują nowy, przejrzysty i czytelny przekaz, jednolity layout oraz kolorystykę odpowiadającą danej grupie. Dzięki temu produkty na półce tworzą jednolitą całość, wyglądają spójnie i profesjonalnie, są łatwe do zapamiętania i rozpoznania na półce sklepowej, a sprzedawcom łatwiej będzie sprzedać produkt komplementarny i przyciągnąć klienta. Linia Dental przyjęła wyróżniającą się spośród innych preparatów

Meat Hit

Nowa odsłona i nowe formuły mięsnych ciastek prosto z pieca. Meat Hit to pierwsze ciastka z zawartością świeżego mięsa w składzie. Bezzbożowe formuły dla wszystkich ras psów na każdym etapie ich rozwoju. Zostały wyprodukowane w Kanadzie przy użyciu wyjątkowej techniki wypiekania – Oven Baked, dzięki której każde ciastko posiada wyjątkowe walory smakowe i zachowuje swoje wartości odżywcze. Dostępne rodzaje: q Meat Hit DENTAL CARE q Meat Hit JOINT CARE q Meat Hit SKIN & COAT q Meat Hit VIGOR Wszystkie formuły ciastek Meat Hit dostępne są w nowej odsłonie i w mniejszych opakowaniach dla dużych i małych ras psów. www.acana.com.pl

Super Benek Crystal Compact Owocowa Świeżość Rodzinę żwirków silikonowych uzupełnił nowy Super Benek Crystal Owocowa Świeżość. To pierwszy zapachowy żwirek compact w ofercie firmy Certech. Żwirek dostępny jest w opakowaniach 7,6l. www.certech.com.pl


dentystycznych w zoologii barwę czerwoną, uzupełnioną o uwypuklone srebrne detale. Czerwień jest intensywna, pomaga wysunąć produkt na pierwszy plan, stymuluje do podjęcia szybkiej decyzji zakupu. Produkty przyciągają uwagę, wywołują zaufanie i wyróżniają się na półce sklepowej. Linia witamin przyjęła barwę pomarańczową, niosącą skojarzenia z młodością, dbałością o zdrowie i urodę. Przejrzystość i brak dodatkowych zdobień sprawia, że produkty witaminowe Beaphar wyglądają profesjonalnie, przypominają preparaty z przemysłu farmaceutycznego, zawierają wszelkie niezbędne informacje nt. składu i oddziaływania.

Linia No Stress to wyjście naprzeciw coraz liczniejszym problemom behawioralnym zwierząt domowych i ich ciągłej antropomorfizacji. Stres, lęk czy agresja nie pozwalają na zwyczajnie funkcjonowanie w społeczeństwie. Naturalne składniki, skuteczność działania to cechy które wyróżniają preparaty Beaphar. Linia przybrała delikatny, fioletowy kolor, pojawiły się ornamenty roślinne w tle. Nowy layout wpływa na klienta uspokajająco, działa pozytywnie na procesy myślowe, przywodzi skojarzenia z naturą, relaksem czyli... dokładnie z tym, do czego zostały przeznaczone preparaty No Stress, co znacznie ułatwi ich sprzedaż.

Już wkrótce Natural Taste dla kocich seniorów oraz kociąt! W odpowiedzi na duże zainteresowanie produktami dla kotów Natural Taste, Dolina Noteci poszerza swój asortyment! Niebawem kocięta, a także koci seniorzy będą mogli rozkoszować się nową linią karmy dopasowaną do ich potrzeb. Karmy Natural Taste charakteryzują się wysoką strawnością składników pokarmowych, a dobór surowców pochodzenia zwierzęcego oraz rekomendowana zawartość tauryny zostały dopasowane do specyficznych wymagań żywieniowych kotów. Karma pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze, mineralne i witaminy, dlatego też nie

jest wymagane stosowanie jakichkolwiek karm uzupełniających ani suplementów w codziennym żywieniu kota. Zastosowanie surowców pochodzenia zwierzęcego w dużej ilości dostarcza zarówno wysokiej jakości pełnowartościowego białka, jak i kwasów tłuszczowych, wśród których obecny jest kwas arachidonowy – kwas tłuszczowy niezbędny w żywieniu kotów. Aktualnie karmy dostępne są w wygodnych 185 g puszkach, do wyboru: bogata w tuńczyka, kurczaka, indyka, królika, kaczkę i jagnięcinę! Dostępna u najlepszych dystrybutorów.

Super Benek Corn GOLDEN – nowy granulat kukurydziany! Super Benek Corn GOLDEN to nowy zbrylający żwirek kukurydziany w linii żwirków Super Benek Corn. Odznacza się charakterystycznym wyglądem wałeczków, których regularny kształt i gładka powierzchnia skutecznie ograniczają wynoszenie poza kuwetę. Granulat zachowuje właściwości linii żwirków kukurydzianych, odznaczając się wysoką chłonnością, wydajnością i skutecznością w pochłanianiu nieprzyjemnych zapachów. Żwirek Golden dostępny jest w opakowaniach 7l. www.certech.com.pl

czerwiec–lipiec 2016

43


Game Dog Performance Nutrition AniFlexi Fit v Ochrona układu ruchu przed kontuzjami v Odżywienie i regeneracja obciążonych stawów v Zwiększenie siły i wytrzymałości mięśni v Poprawa regeneracji powysiłkowej v Ograniczenie powysiłkowych uszkodzeń mięśni v Działanie kardioprotekcyjne v Sprzyjanie budowaniu i utrzymaniu doskonałej sylwetki Pokarm uzupełniający, wspomagający prawidłowe funkcjonowanie stawów oraz sprzyjający utrzymaniu doskonałej sylwetki. Chroni stawy psów przed urazami i przyspiesza spalanie nadmiaru tkanki tłuszczowej. Zalecany jest szczególnie dla psów sportowych i pracujących, których układ ruchu jest obciążony

w wyniku wysiłku fizycznego. Polecany jest także dla zwierząt otyłych – nadwaga powoduje znaczne przeciążenie stawów, co zwiększa ryzyko wystąpienia zwyrodnień i różnego rodzaju kontuzji. Profilaktycznie zaleca się podawanie suplementu młodym i dorosłym psom dużych ras, u których mogą wystąpić nieprawidłowości w rozwoju i zwyrodnienia chrząstek stawowych. AniFlexi Fit, stosowany jako preparat pomocniczy, korzystnie wpływa na leczenie złamań kości oraz urazów stawów i ścięgien zwierząt domowych. Skład: hydrolizowane białko kolagenowe (wołowe) 860 mg/g, L-karnityna 100 mg/g, witamina C (kwas L-askorbinowy) 40 mg/g www.gamedog.eu

Czystek

Mimo obroży i kropelek zawsze znajdzie się pasażer na gapę? Dopełnij ochronę antykleszczową w naturalny, skuteczny sposób! Składnik diety podnosi naturalną barierę ochronną na pasożyty, neutralizuje przykry zapach ciała psa, pomaga wyciszać reakcje alergiczne. Wspomagająco przy nieżytach przewodu pokarmowego, schorzeniach wątroby, stanach zapalnych układu moczowego, skóry oraz stawów. Naturalnie, bezpiecznie skutecznie! Na alergie i kleszcze. www.pokusa.org

Psie lody Pokusa Nieziemsko pyszne, wysoko odżywcze lody Pokusa to najlepszy sposób na smaczną zabawę i chwilę orzeźwienia w upalny dzień! Lodowa kula łączy wysokie walory smakowe z witalną mocą organicznych

Drapaki i stojaki El Kiciorro

produkty

44

na

rynku

czerwiec–lipiec 2016

Zajmujemy się produkcją wysokiej jakości drapaków oraz stojaków na miseczki dla kotów. Nasze produkty wyróżniają się precyzją wykończenia oraz wysokogatunkowymi materiałami. Do budowy drapaków używamy tylko naturalnego sznurka sizalowego o średnicy 10 mm, dzięki czemu pazurki nie przebijają się do słupka. Słupki zrobione są z naturalnego drewna o średnicy od 80 do 140 mm, co zapewnia wieloletnią trwałość drapaka. Podstawy wykonane są z płyt laminowanych o grubościach od 16 do 72 mm lub z drewna naturalnego – od 25 do 100 mm. Nasze drapaki zadowolą koty wszystkich ras. Stojaki wykonujemy ze sklejki, natomiast miseczki można myć w zmywarce. Wykonujemy również produkty na indywidualne zamówienie, dopasowane do potrzeb klienta. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą na www.elkiciorro.com.pl

komponentów (jabłka, żurawina, algi morskie). Zabawa kulą jest doskonałym sposobem na nudę, wykazuje właściwości odstresowujące i odprężające. www.pokusa.org


Game Dog Performance Nutrition HMB-Ca w Zwiększenie siły mięśni w Ograniczenie powysiłkowych mikrouszkodzeń mięśni w Podniesienie wydajności w trakcie wysiłku w Przyrost masy mięśniowej w Podniesienie odporności Pokarm uzupełniający dla psów, wspomagający rozbudowę i prawidłowe funkcjonowanie mięśni. Preparat jest szczególnie zalecany dla psów sportowych w celu rozwoju muskulatury, siły mięśniowej i poprawy wyników treningowych. Suplementację HMB poleca się również w przypadkach rekonwalescencji lub długotrwałego unieruchomienia kończyn (złamania, zabiegi operacyjne), osłabienia mięśni towarzyszącego zwyrodnieniu stawów i niechęci psa do ruchu, miopatii oraz innych schorzeń, związanych z uszkodzeniem mięśni szkieletowych. W suplemencie zastosowano doskonałej jakości HMB-Ca, charakteryzujące się najwyższym stopniem oczyszczenia, co gwarantuje wysoką skuteczność działania i bezpieczeństwo stosowania preparatu nawet u zwierząt z wrażliwym przewodem pokarmowym. Skład: wapnian HMB 100% www.gamedog.eu

TropiDog Premium Junior Rich in TURKEY, with RICE TropiDog Premium Junior – Rich in TURKEY, with RICE to karma Premium bogata w indyka, z ryżem, dla szczeniąt psów dużych ras (od 2. do 15. miesiąca życia) oraz suk w okresie ciąży i laktacji. Zawiera wysoko przyswajalne białko z indyka oraz warzywa, owoce i glony kelp (Ascophyllum nodosum). Precyzyjnie dobrane i odpowiednio zbilansowane składniki oraz wysoka strawność pokarmu zapewniają harmonijny rozwój szczeniąt podczas długiego okresu wzrostu typowego dla dużych ras psów. Glukozamina i chondroityna wpływają na rozwój struktur stawowych i zwiększają odporność chrząstki i kości na mikrourazy. Rozwój mózgu szczeniąt i dojrzewanie układu

nerwowego wspierają lecytyna i kwasy tłuszczowe Omega-3 z oleju z łososia oraz siemienia lnianego. Na rozwój naturalnych mechanizmów obronnych organizmów szczeniąt wpływają: kompleks przeciwutleniaczy, naturalny immunostymulator beta-glukan oraz składniki zawarte w glonach. Prawidłową perystaltykę jelit i rozwój pożądanej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego zapewnia błonnik pochodzący między innymi z jabłek, marchwi, groszku i otrąb pszennych. Dodatek zeolitu dzięki swoim właściwościom fizyko-chemicznym zapobiega biegunkom, które zdarzają się w okresie dorastania. www.tropidog.pl Producent: TROPICAL Tadeusz Ogrodnik

Nowość!!! LOVIDOG / LOVICAT WITAMINOWE PRZYSMAKI DLA NASZYCH ULUBIEŃCÓW Mięsne przysmaki bogate w witaminy i kwasy omega–3 w praktycznej tubce ułatwiającej aplikację. Wspaniały dodatek do suchej żywości, zawierający świeże mięso. Poprawia smak i uzupełnia składniki mineralne diety pupila. Znakomity jako nagroda podczas treningu, sportu lub po prostu dla przyjemności. Doskonale nadaje się do ukrycia podawanych lekarstw. Do wykorzystania podczas podróży samochodem wraz z zabawką LoviToy. Dystrybutor: ROKUS Piotr Jędrzejczak | www.lovipet.com

Saszetka treningowa na smakołyki Saszetka treningowa to bardzo przydatna rzecz wśród akcesoriów dla psów! Wiedzą o tym ci, którym trening posłuszeństwa obedience jest znany. Jeśli pies wie, że smakołyki są blisko i za „dobre zachowanie” czeka na niego nagroda, czerpie jeszcze więcej przyjemności ze wspólnej pracy czy też spaceru. Koniec z karmą i kiełbaskami upchanymi po kieszeniach! Saszetka od Lauren design jest prosta, funkcjonalna i piękna. Można ją dopasować do garderoby lub do wyposażenia psa (smyczy, obroży, ubranka), nawlec na pasek lub zaczepić. Sznurek ze ściągaczem blokuje niechciane wysypywanie się smakołyków. Całość wykonana z naszych niezawodnych materiałów. www.laurendesign.eu

czerwiec–lipiec 2016

45


kot

Kot wychodzący

VS

kot niewychodzący

46

czerwiec–lipiec 2016


Tekst :

Katarzyna Ganszczyk– Rawska biolog, behawiorysta zwierzęcy www.petsmile.pl

Decyzja, czy kot ma mieć możliwość wychodzenia z domu czy też nie, jest jedną z najtrudniejszych, jakie podjąć musi każdy koci opiekun. Nie ma tu jednej słusznej drogi – zawsze należy przeprowadzić bilans zysków i strat w odniesieniu do konkretnego kota.

N

iezależnie jednak od tego, jaką decyzję podejmie właściciel, powinniśmy dołożyć wszelk ich st a r a ń , by u możl iw ić mu prawidłowe zadbanie o bezpieczeństwo, dobre samopoczucie i zdrowie jego podopiecznego.

Plusy i minusy obu rozwiązań

Głównym powodem, dla którego wiele osób decyduje się na rezygnację z wypuszczania kota na zewnątrz, jest obawa o jego bezpieczeństwo. Nie jest to strach bezpodstawny – badania jasno pokazują, że koty niewychodzące żyją znacznie dłużej od swoich wychodzących kolegów. Wynika to oczywiście z mnogości niebezpieczeństw czyhających na kota poza domem. Główne zagrożenie stanowią wszelkiego rodzaju choroby, począwszy od wirusowych chorób zakaźnych, takich jak FIV czy kocia białaczka (FelV), poprzez koci katar i wściekliznę, aż po choroby odkleszczowe. Oczywiście na wiele z nich można i należy kota zaszczepić, jednak nie przed wszystkimi będziemy w stanie go ustrzec. Do tej pory nie znamy szczepionki, ani skutecznego leku na FIV, a szczepionka przeciwko kociej białaczce nie jest w pełni skuteczna. Jest to o tyle przykre, że obie choroby są nieuleczalne i w bliższej lub dalszej perspektywie prowadzą do śmierci zwierzęcia. Tak samo istotne jest wysokie ryzyko wypadku komunikacyjnego lub zranienie w wyniku walki z innymi kotami lub bycia zaatakowanym przez psa. Zagrożenie to jest oczywiście szczególnie duże w miastach i na obszarach mocno zaludnionych. Na kolejnych miejscach listy czyhających na kota niebezpieczeństw plasują

się: różnego rodzaju trucizny (trutki na gryzonie, owady i ślimaki, chemiczne środki ochrony roślin, płyny do chłodnic, trujące rośliny itd.), pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, ludzie, którzy niestety nie zawsze mają dobre zamiary, kradzieże kotów rasowych dla zysku oraz niekontrolowany odłów przez lokalnych hyclów. Jak widać, lista ta jest naprawdę długa… Nie dziwi więc, że coraz więcej ludzi rezygnuje z wypuszczania kota na zewnątrz, a większość organizacji działających na rzecz kotów wydaje je do adopcji tylko osobom, które zadeklarują, że kot nigdy nie będzie wypuszczany bez nadzoru. Dzięki temu mają pewność, że tak ofiarnie ratowane przez nich zwierzę nie zginie po kilku dniach, potrącone przez samochód lub rozszarpane przez psa. Czy w obliczu tak wielu niebezpieczeństw możemy w ogóle mówić o jakichś korzyściach z wypuszczania kotów na samodzielne wycieczki poza dom i ogród? Zaleta jest jedna, za to naprawdę duża, a jest nią… kocia wolność. I to nie tylko ta rozumiana

Głównym powodem, dla którego wiele osób decyduje się na rezygnację z wypuszczania kota na zewnątrz, jest obawa o jego bezpieczeństwo. Nie jest to strach bezpodstawny.

jako stan ducha, ale przede wszystkim wolność w ujęciu zwierzęcego dobrostanu, czyli swoboda realizacji zachowań wpisanych w naturę gatunku – eksploracji i znakowania terenu, spontanicznego wchodzenia w interakcje socjalne, polowania na różnorodną zdobycz, zabawy, skakania po drzewach, odpoczynku w słońcu na zielonej trawie itd. Czyli wszystko to, co stanowi o wyjątkowości kociej – drapieżnej i niezależnej – natury.

Jak dokonać dobrego wyboru?

Jak zatem dokonać najlepszego dla kota wyboru? Tak jak już wspomniałam, każdy opiekun musi rozstrzygnąć ten dylemat samodzielnie, biorąc pod uwagę zarówno potrzeby swojego kota, jak i zagrożenia, z jakimi przyjdzie mu się zetknąć, jeśli będzie wychodził na zewnątrz bez opieki. Wypuszczanie kota w przestrzeni miejskiej lub w okolicy dużych dróg jest zazwyczaj złym pomysłem, szczególnie jeśli mamy do czynienia z kotem, który nie miał możliwości nauczenia się, jak unikać potencjalnych zagrożeń. Bez odpowiedniej n a u k i z e s t r o ny ko c ie j m a my i doświadczeń zbieranych w wieku kocięcym nie możemy bowiem liczyć, że kot poradzi sobie w miejskiej dżungli. Inaczej sprawa wygląda w przypadku kota, który był wolnożyjący, ale z jakiegoś powodu trafił do domu. W zależności od temperamentu kot taki albo zadowolony ze świętego spokoju zamieszka na kanapie, albo też postanowi nas owego spokoju pozbawić, dobijając się do drzwi i okien w celu wydostania się na zewnątrz. W drugim przypadku wypuszczanie kota (po odpowiednim jego przygotowaniu) może okazać się nie tylko korzystne, ale też niezbędne.


Kot przyzwyczajony do szelek i smyczy chętnie skorzysta z możliwości spaceru.

Pomysły na urozmaicenie codziennej rutyny kota niewychodzącego: t Raz na kilka dni przynieś kotu do domu kartonowe pudełka i rozłóż w całym domu. Dla większej frajdy możesz wyciąć w nich otwory i połączyć je w tunel lub fortecę. Pudełka są nie tylko doskonałymi kryjówkami i miejscami zabaw, ale i nośnikiem wielu ciekawych zapachów. t Wykorzystuj kocie tunele, drapaki zwane drzewkami oraz wszelkiego rodzaju kocie legowiska i budki, aby móc stale przemeblowywać kocie terytorium. Wystarczy, że raz na kilka dni zamienisz miejscami kilka elementów, aby wzbudzić kocią ekscytację i potrzebę eksploracji. Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić – kluczem do sukcesu jest rozważne balansowanie pomiędzy stymulacją a stabilizacją. t Nie zabijaj much w mieszkaniu – pozwól to zrobić kotu. Polowanie na owady to dla kota wielka frajda i szansa na uruchomienie naturalnych instynktów. t Zorganizuj koci ogródek ziołowy. Wiele roślin, zwłaszcza ziół i przypraw, jest dla kota bezpiecznych, a dzięki różnorodnym zapachom

48

czerwiec–lipiec 2016

i smakom może stanowić doskonały sposób na stymulację kocich zmysłów. t Zadbaj o różnorodność zapachów i tekstur dostępnych dla kota. Od czasu do czasu przynieś do domu takie rzeczy jak gałęzie, suche liście, piasek, kilka kamieni, i pozwól kotu się z nimi zapoznać. t Dbaj o różnorodność i regularne wymienianie zabawek, do których kot ma dostęp, tak by nie stracił nimi zainteresowania. Możesz np. codziennie rano dawać kotu trzy losowo wybrane zabawki. t Pozwól kotu na obserwację otoczenia i łyk świeżego powietrza. Zabezpieczony balkon, a nawet solidna moskitiera w oknie są najlepszym prezentem, jaki można podarować kotu niewychodzącemu. t Zabierz kota na spacer. Pamiętaj tylko, że jeśli ma to być dla kota przyjemność, musi być przyzwyczajony wcześniej do szelek i smyczy, a świata zewnętrznego nie powinien odbierać jako zagrożenia. t Mieszkasz w domu z ogrodem – zbuduj kotu wolierę. Trudno o lepsze wyważenie pomiędzy kocią swobodą i bezpieczeństwem.

Kolejnym przypadkiem, w którym pozwolenie kotu na wychodzenie może mieć więcej zalet niż wad, jest sytuacja, gdy mieszkamy z dala od dużych skupisk kotów i biegających bez nadzor u psów, a przejeżdżający w okolicy samochód widujemy raczej od święta. W takich warunkach liczba potencjalnych zagrożeń jest niewielka, tymczasem korzyści w formie wielozmysłowej stymulacji i możliwości ekspresji naturalnych zachowań – nieocenione. W pozostałych przypadkach rozsądnym wydaje się pozostawienie kota na stałe w domu i zadbanie o realizację jego potrzeb na takim poziomie, by koci dobrostan na niewychodzeniu n ie ucie r pia ł lub ucie r pia ł ja k najmniej. Całe szczęście, dzięki szerokiej ofercie kocich zabawek i akcesoriów zadanie to wcale nie jest aż takie trudne!

Potrzeby kota wychodzącego – sztuka unikania niebezpieczeństw

Bezpieczeństwo – rozumiane wielopłaszczyznowo – zawsze powinno stanowić priorytet w opiece nad kotem wychodzącym. Przede wszystkim nigdy nie wypuszczamy z domu zwie-


rząt niewykastrowanych. Nie tylko wynika to z faktu zagrożenia ciążą w przypadku kotki lub przyczynienia się do rozwoju bezdomności w przypadku kocura. Równie ważne jest ograniczenie do minimum ryzyka walk między kotami i uniemożliwienie kontaktów seksualnych, gdyż to one są jednymi z głównych dróg przenoszenia chorób zakaźnych u kotów. Przygotowania do wypuszczenia wykastrowanego kota należy rozpocząć od odpowiednich szczepień. Koty wychodzące, poza standardową, trzyskładnikową szczepionką na wi r usy powodujące koci kat a r i panleukopenię, zazwyczaj zaleca się zaszczepić także przeciwko wściekliźnie i kociej białaczce (FelV). Oczywiście ostateczną decyzję o rodzaju i częstotliwości szczepień należy podjąć razem z lekarzem weterynarii opiekującym się kotem. Drugą sprawą jest zabezpieczenie kota przed inwazją pasożytów, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. W przypadku pasożytów wewnętrznych sprawa jest prosta – wystarczy raz na 3–6 miesięcy (szczegółowe zalecenia ustala weterynarz) podawać kot u tabletkę na od robaczenie. Bardziej skomplikowana jest sprawa pasożytów zewnętrznych, ponieważ do wyboru mamy kilka możliwych sposobów postępowania. Dwa najpopularniejsze to krople, które raz w miesiącu zakrapia się kotu na kark, oraz obroże, które należy raz na kilka miesięcy wymieniać na nowe (dokładny czas działania określa producent). Ze względu na kocie bezpieczeństwo jestem raczej zwolennikiem pierwszej opcji. Jeśli jednak zdecydujemy się na obroże należy bezwzględnie pamiętać, że musi ona posiadać specjalny łatwo otwierający się zatrzask, aby ograniczyć do minimum ryzyko zawiśnięcia kota na gałęzi lub uduszenia. Poza kwestiami zdrowotnymi ważne jest odpowiednie oznakowanie kota, tak by w razie zgubienia się mógł bezpiecznie trafić z powrotem do swojego domu. Absolutnym minimum jest zachipowanie i wprowadzenie danych kota do odpowiedniej bazy. Drugą, dodatkową metodą może być obroża z adresówką, o ile zastosujemy wspomnianą zasadę używania klamer łatwo otwieralnych.

Kot niewychodzący – dom jest dla niego całym światem

O ile w przypadku kota wychodzącego naszym zadaniem jest przede wszystkim zadbanie o jego zdrowie fizyczne, o tyle u kotów niewychodzących na pierwszy plan wysuwają się potrzeby emocjonalne i behawioralne. Pierwsza kwestia dotyczy organizacji kociego terytorium. Przestrzeń dostępna dla kotów wychodzących i wolnożyjących jest nieograniczona i niesamowicie różnorodna. W zupełnej opozycji do tego stoi zazwyczaj tery-

torium kota niewychodzącego, które nie tylko jest często bardzo małe, ale też ubogie w bodźce i dostępne zasoby. Istnieje kilka głównych zasad, których wdrożenie pozwala odpowiednio zadbać o dobre samopoczucie kota niewychodzącego. Pierwsza z nich dotyczy ilości zasobów dostępnych na obszarze kociego terytorium. Czym są zasoby? Wszystkim tym, co jest kotu potrzebne do funkcjonowania – miejscami zdobywania pokarmu i wody, miejscami odpoczynku i zabawy, miejscami pielęgnacji sierści i pazurów, drapakami, kryjówkami i obserr

e

k

l

a

m

a


Przestrzeń dostępna dla kotów wychodzących i wolnożyjących jest nieograniczona i niesamowicie różnorodna. W opozycji do tego stoi zazwyczaj terytorium kota niewychodzącego.

watoriami, miejscami, gdzie kot się wypróżnia itd. Przyjmuje się, że minimalna ilość takich zasobów powinna wynosić tyle, ile mamy kotów, plus jeden. Nie zaszkodzi oczywiście, jeśli będzie ich więcej! Poza ilością ważna jest też lokalizacja. Wszystkie miejsca ważne funkcjonalnie powinny być oddalone od siebie o minimum 1,5 m. W praktyce oznacza to inną lokalizację miski z wodą,

xxx Vernam ipsaectem harciis int volorror ra cullab issint maximporum rem cusae officimenis suntio. Ut

50

czerwiec–lipiec 2016

inną miski z jedzeniem, a jeszcze inną legowiska czy kuwety. Wbrew pozorom takie wzbogacenie kociego środowiska, nawet na niewielkim metrażu, wcale nie jest trudne. Wystarczy, że wyjdziemy z typowego dla ludzi, dwuwymiarowego myślenia o przestrzeni (w m2), a zaczniemy myśleć jak kot, czyli w 3D (m3). Umożliwienie kotu wchodzenia na meble i parapety oraz

dorobienie kilku półek i hamaków pozwoli na takie rozlokowanie kocich akcesoriów, by i kot był zadowolony, i mieszkanie nie zostało zagracone. Należy pamiętać, że nawet najbogatsze w zasoby terytorium nie spełni swej roli w pełni, jeśli nie dodamy do niego codziennej stymulacji kocich zmysłów (więcej na ten temat w ramce). Dopiero takie połączenie będzie w pełni realizowało kocie potrzeby. Kolejna kwestia kluczowa dla kota wychodzącego to zdobywanie pokarmu. Koty wolnożyjące, aby zdobyć odpowiednią ilość pożywienia, codziennie polują kilkadziesiąt razy, poświęcając na to łącznie kilka godzin. Polowanie to nie tylko (jak myśli wiele osób) pogoń za zdobyczą i związany z nią wysiłek fizyczny. To także, a może przede wszystkim, duże wyzwanie intelektualne. Każda ofiara wymaga bowiem innej strategii działania, a co za tym idzie, wykorzystania odmiennych, odpowiednio dobranych do sytuacji wzorców zachowania. Najpierw ofiarę należy przecież namierzyć, następnie odpowiednio ją podejść, tak by niczego nie zauważyła, a w końcu po krótkim biegu złapać, zabić i zjeść. Tymczasem nasze domowe mruczki, aby „zdobyć” pożywienie, zazwyczaj nie muszą zrobić zupełnie nic poza podejściem do miski. Fakt ten jest

Hanna Jerzakowska Product Manager Beaphar Polska Sp. z o.o.

Koty to zwierzęta drapieżne, lubią eksplorować środowisko, czują się tam jak przysłowiowa ryba w wodzie. Jeśli tylko istnieje możliwość, by bez uszczerbku na ich zdrowiu i życiu mogły buszować po okolicznych zakamarkach – świetnie, będą mogły w pełni wykorzystać swoje instynkty. Przed ich wypuszczeniem nie można jednak zapomnieć

o odpowiednim zabezpieczeniu przed kleszczami i różnymi insektami. VERMICON świetnie sprawdzi się dla kotów wychodzących, stworzy powłokę ochronną, która uniemożliwi pasożytom znaleźć dogodne miejsca na skórze zwierzęcia, unieruchomi i obezwładni. Jego działanie jest czysto fizyczne, przez co jest preparatem zupełnie bezpiecznym dla kotów.


Wzbogacenie kociego środowiska wcale nie jest trudne. Umożliwienie kotu wchodzenia na meble i parapety oraz dorobienie kilku półek i hamaków pozwoli na satysfakcjonujące rozlokowanie kocich akcesoriów.

r e k l a m a

jednym z głównych powodów nudy i problemów behawioralnych kotów niewychodzących. Dlatego tak ważne jest, by odpowiednio kompensować kotom brak konieczności polowania. Najlepiej jest robić to dwutorowo. Po pierwsze, kot powinien mieć możliwość codziennej zabawy w polowanie na poruszającą się zabawkę (doskonale sprawdzą się tu wszelkie zabawki na wędce). Po drugie, jedzenie (a przynajmniej znaczna jego część) nie powinno być podawane z miski, a z zabawek behawioralnych takich jak kule smakule, interaktywne karmniki i kocie łamigłówki. Pozwalają one nie tylko znacznie wydłużyć czas spożywania posiłku, ale wymagają też włożenia fizycznej i intelektualnej pracy w jego zdobycie. Ost at n ią spr awą jest za dba n ie o odpowiednie kontakty socjalne kota niewychodzącego. Nie jest to sprawa łatwa, bo i sam temat socjalności kota domowego jest dość skomplikowany. Wbrew temu, co zwykło się mówić, kot nie jest zwierzęciem samotnic z y m . Nie z n a c z y t o je d n a k , że naturalnym jest dla niego przebywanie w obrębie jednego terytorium z innym niespokrewnionym, dorosłym kotem. Jest to o tyle ważne, że kot wychodzący może sam zdecydować, czy i w pobliżu jakiego kota chce przebywać i w jakie interakcje z nim wchodzić. Koty niewychodzące nie mają tego komfortu – zazwyczaj są przez właścicieli stawiane przed faktem dokonanym, gdy ci postanawiają przyjąć pod swój dach kolejnego kociego domow ni ka. Owszem, czasem koty takie potrafią się dogadać, a nawet zaprzyjaźnić, jednak równie często zdarzają się sytuacje, w których koty wiele lat żyją wspólnie, choć za sobą nie przepadają, a nawet trwają w otwartym konflikcie. Dlatego należy z dużą ostrożnością podchodzić do tematu tzw. „dokocenia” i zawsze uważnie dobierać koty do tego, jaką przestrzeń możemy im zaproponować i jakie kocie osobowości chcemy ze sobą połączyć. Jeśli kot nie czuje się dobrze w towarzystwie innych przedstawicieli swojego gatunku, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie pozwolenie mu na bycie jedynakiem i spełnianie jego potrzeby bliskości i kontaktów socjalnych w relacji z ludzkim opiekunem.

czerwiec–lipiec 2016

51


Małe ssaki

Tłustogon afrykański

osobliwy gryzoń Wśród polskich miłośników amatorskiej hodowli małych ssaków tłustogony afrykańskie zdobywają coraz większą popularność. Uważane są bowiem za pupili nietuzinkowych, o ciekawym behawioryzmie i oryginalnym wyglądzie. Często określa się je jako gatunek pośredni pomiędzy chomikami a myszoskoczkami.

52

czerwiec–lipiec 2016

T

en niewielki, bo dorastający wraz z ogonem do mniej niż 15 cm gryzoń należy do rodziny myszowatych (Muridae). W języku angielskim zwany jest Fat–tailed Gerbil lub Duprasi Gerbil. Ojczyzną Pachyuromys duprasi jest Afryka Północna – występuje on praktycznie w pasie od Algierii po Egipt. Jego odkrywcą w 1880 r. był francuski zoolog Fernand Lataste (1847–1934), który podczas swych badań natknął się na nie w północnej Algierii. Naturalne środowisko życia tłustogona afrykańskiego to pustynie skalne, czyli zwykle tereny surowe i nieprzyjazne (brak lub bardzo skąpe opady,

silne wiatry, duże dobowe wahania temperatury powietrza, uboga baza pokarmowa). Niemniej spotyka się je niekiedy na przybrzeżnych nizinach. W naturze gryzonie te prowadzą nocny tryb życia. Przy niedostatku pokarmu żyją zazwyczaj samotnie, a w czasie jego obfitości – łączą się w niewielkie grupy rodzinne (najczęściej matka z potomstwem). Zamieszkują podziemne nory, które albo same kopią (umożliwiają im to mocne pazurki) lub też zajmują te opuszczone przez inne zwierzęta (tak zdarza się częściej). Upał przeczekują w kryjówkach, ale widywane są także za dnia na rozpalonym słońcem piasku. Tłustogony są bowiem dobrze


Chów w niewoli

Tłustogony afrykańskie utrzymujemy w terrarium lub akwarium szczelnie przykrytym drobną siatką. Pomieszczenie dla jednego osobnika powinno mieć wymiary co najmniej 50×30×35 cm. Jako ściółkę stosujemy 10–20-centymetrową warstwę torfu zmieszanego z trocinami, korą, suchymi liśćmi oraz sianem. Gryzonie te muszą mieć zapewnione

Tekst i zdjęcia:

dr Hubert Zientek, autor bloga hodowlanego

www.multihobby.net

Odchody tłustogonów są silnie odwodnione, stąd wydzielają znacznie mniej przykrego zapachu niż ma to miejsce u myszy, szczurów lub chomików.

r e k l a m a

przystosowane do życia na pustyni – podeszwowe i dłoniowe powierzchnie krótkich kończyn są częściowo pokryte włosami, a białe ubarwienie spodniej części ciała odbija ciepło wydzielane przez nagrzane podłoże. Tym, co najbardziej zdumiewa w ich budowie zewnętrznej, jest ogon. Mierzy on 3–5 cm długości, jest gruby, pałkowaty, skąpo owłosiony, miękki, pulchny i żyworóżowy. Pełni on rolę magazynu tłuszczu (źródło energii w kryzysowych sytuacjach życiowych) niczym garby u wielbłądów. Jest także swoistym wskaźnikiem stanu zdrowia zwierzęcia – cienki, pomarszczony ogon o nieregularnych brzegach wskazuje na nie najlepszy stan zdrowia lub wycieńczenie (np. samicy z powodu odchowania kolejnego miotu). Niejednokrotnie pokrywają go blizny, gdyż walczące samce starają się nawzajem kąsać właśnie w ogony. Tłustogon afrykański osiąga masę ciała niewiele ponad 40 g, choć w wyjątkowych przypadkach zdarza się, że nawet ponad 90 g. Ciało jest zaokrąglone, szerokie i nieco spłaszczone, głowa wydłużona w tzw. lisi pyszczek. Okrywa włosowa jest bardzo miękka, gęsta i puszysta. Oczy są duże, okrągłe i wyłupiaste (umożliwiają dobre widzenie w nocy), uszy nisko osadzone, różowawe, lekko owłosione. Samce mają na brzuchu gruczoły zapachowe, których wydzielina jest praktycznie niewyczuwalna dla człowieka. Wydają ciche odgłosy. Dożywają 7 lat, ale zwykle żyją krócej, bo 3–4 lata.

czerwiec–lipiec 2016

53


Tłustogony często określa się jako gatunek pośredni pomiędzy chomikami a myszoskoczkami

rozmaite kryjówki, w których się chowają, odpoczywają i czują bezpiecznie, np. małe domki, tunele o średnicy około 4 cm itp. Kilka razy w tygodniu należy wstawiać

Oseski w wieku dwóch dni

do pomieszczenia pojemnik ze specjalnym piaskiem do kąpieli (jak dla szynszyli). Nie wszystkie jednak osobniki chętnie z niego korzystają. Zamiast opisanego wyżej

rodzaju ściółki można użyć jedynie kilkucentymetrowej warstwy grubszego piasku. Doskonałym urozmaiceniem takiego zbliżonego do naturalnego środowiska będą wówczas kamienne groty, korzenie, suche kępy traw lub suche, ulistnione pędy drzew liściastych (np. wierzby). Zwierzęta te chętnie korzystają także z kołowrotka o średnicy około 20 cm lub dysku dla gryzoni. Tłustogony lubią ciepło, dlatego gdy utrzymujemy je w pomieszczeniu nieogrzewanym (np. w domku na działce), to należy udostępnić im źródło ciepła, np. matę grzewczą (zwłaszcza w zimniejszej porze roku). Ssaki te przejawiają zachowania terytorialne i generalnie są samotnikami. Utrzymywane parami lub w haremie, mogą być wobec siebie agresywne, zwłaszcza samice w ciąży albo karmiące. Bywa, że walki tak się nasilają, że samiec niemal traci ogon. Najlepiej więc utrzymywać je pojedynczo, choć możliwe jest

54

czerwiec–lipiec 2016


Młode w wieku 10 dni

trzymanie wspólnie dwóch osobników tej samej płci (idealnie, jeśli pochodzą z jednego miotu) albo samicy z młodymi. W niewoli ssaki te są mniej lub bardziej aktywne przez całą dobę, choć większą część czasu przesypiają. Są niezbyt ciekawskie i dość mało ruchliwe, ale nocą z zapałem eksplorują otoczenie – przekopują ściółkę, wywracają pojemnik z mieszanką, włażą pod korzenie itp. Po oswojeniu są łagodne w stosunku do opiekuna. Rzadko gryzą, a jeśli już, to jedynie w sytuacjach dla siebie stresowych, np. gwałtownie obudzone lub znienacka złapane. Trafiają się jednak osobniki zdecydowanie agresywniejsze, zwłaszcza samice. Tłustogony prawie wcale się nie wspinają, a upadki z wysokości mogą być dla nich bardzo groźne (ssak ten nie

czerwiec–lipiec 2016

55


Samica z młodymi w wieku dwóch tygodni – widoczny charakterystyczny ogon

potrafi dobrze oceniać wysokości, na której się znajduje). Ich odchody są silnie odwodnione, stąd wydzielają znacznie mniej przykrego zapachu, niż ma to miejsce u myszy, szczurów lub chomików. Jest to duża zaleta omawianych gryzoni,

predysponująca je do trzymania w mieszkaniach.

Żywienie

Tłustogony są ssakami wszystkożernymi z przewagą białka zwierzęcego (w naturze są to głównie

rozmaite bezkręgowce). Zadowalają się markową mieszanką ziaren dla myszoskoczków i chomików (można je zmieszać, dodając nieco granulatu z wysuszonych i sproszkowanych roślin). Chętnie jedzą też świeże warzywa (marchew, buraki czerwone, cykoria itp.) i zielonkę (mniszek lekarski, krwawnik pospolity, gwiazdnicę pospolitą, trawy itp.), mniej za to smakują im owoce (głównie jabłka). Od czasu do czasu skubią także suchy chleb, sucharki itp. Regularnie, zwykle 3 razy w tygodniu, należy podawać im niewielką ilość (objętość owocu wiśni) pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Mogą to być: chudy twaróg, ugotowane na twardo jajko kurze, odrobina suchej lub mokrej karmy dla kociąt, lecz najważniejsze są larwy i postacie dorosłe owadów karmowych (larwy mącznika młynarka i jedwabników, drewnojady, suszone kiełże z rodzaju Gammarus, świerszcze, karaczany). Choć pobór wody jest u omawianych ssaków niski, to jednak poidełko kulkowe musi być obowiązkowo na wyposażeniu pomieszczenia, w którym przebywają.

Rozmnażanie Młode w wieku trzech tygodni

56

czerwiec–lipiec 2016

Rozróżnienie płci nie nastręcza zwykle trudności. Samiec w okolicach nasady ogona ma dobrze widoczną mosznę z jądrami. Odległość między odbytem i ujściem cewki moczowej jest u niego znacznie większa niż u samicy. U samiczek poniżej 3. tygodnia życia na brzuchu widoczne są malutkie łyse punkciki – są to zawiązki sutków. Dojrzałość płciową tłustogony osiągają już w 7.–8. tygodniu życia. Do rozrodu powinny jednak przystępować osobniki co najmniej 4–miesięczne, nie starsze jednak niż pół roku. W celu zainicjowania kopulacji samicę przenosi się do klatki samca (nie odwrotnie!) na 8–10 dni, po czym najczęściej zapewnia się jej osobne pomieszczenie. Jeżeli zwierzęta nie walczą ze sobą, można to zrobić na krótko przed porodem. Osobiście w celach rozrodczych preferuję pary złożone z niespokrewnionych ze sobą osobników, które zostały połączone w młodym wieku (zaraz po odsadzeniu od ro-


Młode w wieku 17 dni

dziców). Zwierzęta są wtedy zgodne, a młode odchowywane są w tej samej klatce. Nigdy nie zaobserwowałem, aby dochodziło do jakichkolwiek zachowań agresywnych u tak zestawionych par. Nierzadko po połączeniu ze sobą osobników rodzicielskich mają miejsce gonitwy po całej klatce, po czym gryzonie stają naprzeciw siebie na kończynach miednicznych i uprawiają osobliwe godowe „boksowanie” lub „zapasy” (nie należy ich mylić z walką). Wydają przy tym piskliwe dźwięki i rozrzucają ściółkę na boki. Cykl płciowy trwa u samicy 6 dni, ruja kilka godzin, a ciąża około 20 dni. W miocie rodzi się od 2 do 9 młodych (zwykle 4–5). Tłustogony są typowymi gniazdownikami, czyli rodzą się głuche, ślepe, nagie i bezradne. Samica troskliwie się nimi opiekuje. Zauważyłem, że gdy w klatce obecny jest samiec, to matka rodzi młode w innej kryjówce niż przebywała dotychczas z partnerem. Potem, gdy potomstwo jest już bardziej rozwinięte, samiec jest do niego dopuszczany i cała rodzinka zajmuje zwykle tę samą ostoję. W przypadku, gdy ciężarna lub karmiąca matka bywa agresywna w stosunku do samca, najlepiej jest go od niej oddzielić. Samice ustawicznie niepokojone lub w inny sposób narażone na stres mogą porzucać swoje młode lub dopuszczać się kanibalizmu. Osobniki młodociane odsadzamy w 4–5. tygodniu życia. W roku nie powinno się dopuszczać do więcej niż 3 miotów. Bardzo ważne jest zapewnienie samicy solidnego odpoczynku i pełnowartościowej karmy (w tym koniecznie białka zwierzęcego).

Natural–Vit Pełna Miska Gryzonia Karmy dla gryzoni w dwóch wersjach: dla chomika, myszki i myszoskoczków zawiera w swoim składzie zarówno ziarna zbóż, jak i granulat wzbogacony w witaminy i minerały. Smaczna i kolorowa mieszanka będzie doskonałym przysmakiem dla każdego gryzonia. Mieszanka dla szynszyla, królika i świnki morskiej zawiera smaczne zioła, owoce i warzywa. Wzbogacona pysznym granulatem z traw o dużej zawartości włókna, które poprawia perystaltykę jelit i ułatwia trawienie. www.certech.com.pl

Na koniec

Tłustogony podnosimy, chwytając je delikatnie palcami za skórę na karku. Można także trzymać zwierzę na dłoni i z wielkim wyczuciem przytrzymywać palcami drugiej ręki za nasadę ogona. Łagodne osobniki można łatwo zagarnąć od dołu obiema rękami i przykryć od góry kciukami. Więcej o tych i innych małych ssakach można przeczytać w mojej książce pt.: „Encyklopedia. Małe ssaki domowe”, Dragon Sp. z o.o., 2015.

produkty

na

rynku


Akwarystyka MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Amphiprion bicinctus Fot. Jacek Klonowicz

W poszukiwaniu cz. 2

Nemo

Wielu akwarystów nie wyobraża sobie domowego zbiornika morskiego bez pływającej w nim pary błazenków okoniowych (Aphiprion ocellaris). Tymczasem poczciwy „Nemo” posiada dość sporą liczbę krewnych, spośród których część jest spotykana w akwariach częściej, inne są prawdziwymi rzadkościami. Tekst: Paweł Korzec

W

iększość opisywanych gatunków z rodzaju Amphiprion i Premnas cechuje się niewielkimi wymaganiami co do środowiska, w jakim przyszło im żyć. Akceptują szeroki zakres parametrów wody: temperatury w granicach 23–29 °C, zasolenie 1,016–1,030 g/ cm3, twardość węglanową 6–10 dkH, pH 7,9–8,4. Zbiornik nie musi być duży (dla pary mniejszych gatunków wystarczy już 100 litrów), bez towarzystwa ryb, które mogłyby potraktować nasze „Nemo” jako przekąskę. Są to, jak widać, zwierzęta niezbyt wymagające.

58

czerwiec–lipiec 2016

Obecnie wyróżniono w obrębie rodzajów Amphiprion i Premnas około 28 gatunków, jednak cały czas trwają spory o to, czy niektóre z nich nie są po prostu hybrydami międzygatunkowymi. Również wiele form barwnych powstało na drodze takich właśnie krzyżówek. Oto najpopularniejsze z nich.

Amphiprion ocellaris (False percula clownfish)

Błazenki okoniowe w naturze osiągają do 8 cm długości, przy czym w akwarium rozmiar ten jest zazwyczaj mniejszy. U formy dzikiej na pomarańczo-

wym tle zazwyczaj występują trzy śnieżnobiałe pasy: jeden przechodzący tuż za okiem, drugi, najszerszy, mniej więcej pośrodku ciała, oraz ostatni u nasady płetwy ogonowej. Pasy te obrzeżone są cienką, czarną linią, podobnie jak wszystkie płetwy. Amfipriony w naturze żyją w wodach Indonezji, Filipin, Malezji i u północnych wybrzeży Australii. Zazwyczaj grupa kilku – kilkunastu osobników wspólnie zamieszkuje ukwiał. Przewodzi im największa, dominująca samica, składając ikrę z największym z samców. Pozostałe ryby to również samce, czekające na okazję do tarła: czy to jako samiec czy, po zmianie płci – samica. Zbiornik dla tych błazenków nie musi być duży, dla pary wystarczy około 100 litrów. Jeżeli myślimy o pielęgnowaniu większej liczby osobników, konieczne jest spore akwarium o pojemności co najmniej 400–500 litrów, duża ilość żywej skały oraz kryjówki, aby mniejsze ryby mogły się skryć w czasie, gdy dominująca para pilnuje ikry. Rozmnażają się stosunkowo łatwo, opisy udanych prób rozrodu pochodzą już z lat 70.


ubiegłego wieku (magazyn Salt Water Aquarium, marzec–kwiecień 1973 r.). Zdecydowana większość egzemplarzy dostępnych w sklepach zoologicznych pochodzi z ferm hodowlanych i, mimo że bywają droższe niż osobniki pochodzące z odłowu, starajmy się wybierać właśnie je. Hodowlane amfipriony są odporniejsze na choroby, łatwiej aklimatyzują się do zmian parametrów wody i chętniej przystępują do rozrodu. Jedynym mankamentem jest to, że niezbyt chętnie zamieszkują w ukwiale, proces ten może im zabrać nawet kilka miesięcy, gdy tymczasem u ryb z odłowu trwa to czasem tylko kilka dni. Dzięki łatwości hodowli i selekcji udało się wyodrębnić wiele form barwnych. Jedne z najczęściej spotykanych to black, snowflake, naked, midnight, domino, caramel czy misbar.

Amphiprion percula (True percula clownfish)

Z wyglądu bardzo podobny do poprzednio opisywanego gatunku. Osiąga do 10 – 11 cm, choć w akwariach jego długość nie przekracza 6-7 cm. Występuje u wybrzeży Australii, Nowej Gwinei, Wysp Salomona i Vanuatu. W porównaniu z ocellarisami A. percula ma na ciele więcej koloru czarnego, zwłaszcza na obrzeżach białych pasów i skrajach płetw. Ryby te nie są zbyt często importowane. Podobnie jak błazenki okoniowe, dobrana para nie wymaga dużego zbiornika, wystarczy już 100 litrów. Natomiast dla kilku sztuk należy przeznaczyć sporo większe akwarium. A. percula i A. ocellaris są często zaliczane do tzw. „grupy ocellaris”. Podobnie jak w wypadku błazenków okoniowych, tak i tutaj wyselekcjonowano formy barwne, np. picasso, platinum, black i misbar.

Amphiprion clarkii (Yellowtail clownfish)

Już na pierwszy rzut oka można łatwo odróżnić amfipriona Clarka od dwóch poprzednich gatunków. Ciało jest masywniejsze, wyższe, barwa pomarańczowa często zastąpiona jest różnymi odcieniami żółci. Występują jedynie dwa białe pasy, płetwa ogonowa jest żółta. Są to ryby osiągające znaczne rozmiary, długość ich ciała może dochodzić nawet do 15 cm. Występują w rejonach od Zatoki Perskiej po zachodnie wybrzeża Australii a także u wybrzeży Japonii, Tajwanu, Wysp Ryuku. Cechuje je duża agresja, wyro-

śnięta samica potrafi sterroryzować nawet sporo większe od siebie pokolce. Wymagają dużego akwarium, minimum 300 litrów, w którym pielęgnowana będzie dobrana para. Nie należy ich łączyć z innymi gatunkami amfiprionów, gdyż byłyby one notorycznie atakowane przez większe i bardziej agresywne A. clarkii. Bez problemu „dogadują się” ze zdecydowaną większością ukwiałów, więc jeśli marzy nam się widok błazenka kołyszącego się między polipami tych bezkręgowców, warto wybrać właśnie ten gatunek. Łatwo rozmnażają się w zbiornikach, często już po kilku tygodniach od wpuszczenia dobranej pary można zauważyć ikrę.

jednak z wiekiem ostatni zanika. Barwa ciała jest brązowo–pomarańczowa, przy czym kolory te łagodnie się przenikają. Osiąga długość do 9 cm. Bywa, że samce mają podobne rozmiary co samice, rozróżnić je można wtedy po zachowaniu: samiec ustawia się bokiem do samicy i drży, okazując jej swoją uległość. Występuje na Wielkiej Rafie Koralowej i u wybrzeży Nowej Kaledonii. Jest gatunkiem rzadko spotykanym w zbiornikach, mimo iż rozmnaża się bez większych trudności. Podobnie jak błazenek Clarka, żyje w symbiozie z najczęściej hodowanym w akwariach ukwiałem Entacmaea quadricolor.

Amphiprion clarkii Fot. Jacek Klonowicz

Amphiprion allardi (Twobar clownfish)

Amphiprion akindynos (Bareer reef clownfish)

Gatunek zbliżony pokrojem ciała i ubarwieniem do A. clarkii, różni się od niego kolorem płetwy ogonowej, która jest biała. Niektóre osobniki młodociane mogą mieć trzy białe pasy,

Amphiprion ephippium Fot. Jacek Klonowicz

Jeden z większych gatunków, dorasta do 15 cm długości. Żyje u wschodnich wybrzeży Afryki. Ciało ma duże, o masywnej budowie, w większości ciemne, niemal czarne. Występują dwa białe pasy, obrzeża ciała i płetwy są żółte, za wyjątkiem białej płetwy ogonowej. U dorosłych osobników samiec jest wyraźnie mniejszy od samicy. Jest gatunkiem niezbyt często spotykanym w handlu. Zdarzały się udane przypadki rozmnożenia w zbiorniku.

Amphiprion bicinctus (Twoband clownfish)

Błazenek występujący w Morzu Czerwonym, a także w zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Posiada dwa wąskie, białe pasy z cienką czarną otoczka. Większa część ciała jest jasnożółta, u niektórych osobników z domieszką jasnego brązu. Dorasta do 14 cm długości, przy czym samce są mniejsze. Rzadko spotykane w handlu, gdy już uda nam się je nabyć, należy zapewnić im obszerne akwarium o pojemności minimum 300 litrów. Jedną z popularniejszych odmian barwnych jest spoczerwiec–lipiec 2016

59


Amphiprion ephippium (Saddle clownfish)

tcinctus (spotted bicinctus), u której wyodrębniono losowe, białe plamy. Cztery ostanie gatunki (A. clarkii, A. akindynos, A. allardi, A. bicinctus) należą, wraz z siedmioma innymi (A. chagosensis, A. chrysogaster, A. chrysopterus, A. fuscocaudatus, A. latifasciatus, A. omanensis, A. Tricinctus), do „grupy clarkii”, w obrębie której mogą zachodzić przypadki krzyżowania się ryb i powstawania hybryd.

Amphiprion latezonatus Fot. rareclownfish.com

Amphiprion sebae (Sebae clownfish)

Amphiprion polymnus (Saddleback clownfish)

Żyje u wybrzeży Wysp Ryuku, Chin, Wietnamu, Tajwanu, Indonezji a także Australii, Nowej Brytanii, Nowej Kaledonii i Wysp Salomona. Osiąga do 13 cm długości. Ciało tego amfipriona jest, wydłużone, smukłe, w większości czarne lub ciemnobrązowe z wyraźnie wyodrębnionymi trzema białymi pasami. Młode osobniki są jasnobrązowe, ciemna barwa ciała i pasy wykształcają się wraz z wiekiem. Głowa żółta. U osobników pochodzących z okolic Nowej Kaledonii dodatkowo żółty brzuch. Wyhodowano odmiany barwne, u których kolor przez całe życie pozostaje bardziej brązowy niż czarny, a także formę misbar, u której białe pasy kończą się w połowie wysokości ciała. Należą do delikatniejszych błazenków, należy zachować szczególną ostrożność przy wpuszczaniu i aklimatyzacji. Dla pary tych ryb wystarczy już 150-litrowe akwarium.

Amphiprion nigripes Fot. Hectonichus CC License

Amphiprion latezonatus (White-band clownfish)

Bardzo rzadko spotykany w handlu gatunek. Żyje w wodach wschodniej Australii i Nowej Kaledonii. Dobrze czuje się w zimniejszych wodach, o temperaturze nawet poniżej 20° C. Ciało smoliście czarne, przedzielone 60

białymi, szerokimi pasami. Dorasta do 14 cm. Żyje w symbiozie tylko z jednym gatunkiem ukwiała – Heteractis crispa. Bywa rozmnażany w niewoli.

czerwiec–lipiec 2016

Wraz z A. polymnus i A. latezonatus należą do „grupy polymnus”. Osiąga największe rozmiary w obrębie gatunków należących do tej grupy, może dorastać do 16 cm długości. Samice są porównywalnie większe od samców. A sebae ma ciało przedzielone dwoma białymi pasami. Tło niemal czarne, jedynie tylna część jest żółta lub żółtopomarańczowa (u osobników pochodzących z Bali brak żółtej barwy). Zamieszkuje wody Półwyspu Arabskiego, Indii, Sri Lanki, Malediwów, Jawy i Sumatry. Podobnie jak dwa poprzednie gatunki, należy do wrażliwych i delikatnych amfiprionów. Bywa rozmnażany w akwariach. Ze względu na osiągane rozmiary parze tych ryb należy zapewnić duży (minimum 300 litrów) zbiornik.

Pochodzący z Tajlandii, Malezji, Jawy i Sumatry błazenek pozbawiony białych pasów. Odznacza się pomarańczowobrązowym ubarwieniem, przy czym zdarzają się osobniki zarówno niemal całe pomarańczowe jak i w większości brązowe, niemal czarne z niewielkimi akcentami jaśniejszego koloru. Co ciekawe, młode osobniki posiadają białe pasy, które z wiekiem zanikają (czyli odwrotnie niż u większości gatunków, gdzie pasy pojawiają się wraz z dorastaniem). Osiągają do 14 cm, są rybami dość długowiecznymi, najstarszy okaz hodowany w akwarium miał 16 lat. Z wiekiem mogą stać się agresywne.

Amphiprion frenatus (Tomato clownfish)

Młode osobniki tego gatunku posiadają kilka białych pasów na jasnopomarańczowym tle. Wraz z wiekiem pasy zanikają, zostaje tylko jeden przechodzący przez pokrywy skrzelowe. Gdy ryby osiągają wiek rozrodczy, kolor samic zmienia się na ciemnoczerwony, czasem wręcz brązowy. W naturze dorastają do 14 cm, w akwariach są zazwyczaj mniejsze, ich długość nie przekracza 10–11 cm. Samice są większe od samców. Konieczny jest spory zbiornik o pojemności minimum 250 litrów. Większe „frenatusy” mogą stać się agresywne, dlatego jako towarzystwo należy im dobierać większe ryby – w żadnym wypadku nie powinny być trzymane z innymi gatunkami błazenków. Występują w okolicach Tajlandii, Jawy, Sumatry i Indonezji.

Amphiprion mccullochi (Whitesnout clownfish)

Bardzo rzadko spotykany w naturze i handlu, zdecydowana większość odławianych osobników trafia do USA i Japonii. Ciało jest szaroczarne, z białym pasem na pokrywach skrzelowych i białą płetwą ogonową. Gatunek endemitowy, występujący wyłącznie u wybrzeży Wyspy Lorda Howa. Osiąga do 12 cm długości.

Amphiprion melanopus (Cinnamon clownfish)

Dorasta do 9 cm długości. Podobnie jak u kilku poprzednich gatunków, młode


ryby mają kilka białych pasów, które z wiekiem zanikają, za wyjątkiem jednego. Ciało barwy żółtej, pomarańczowej lub czerwonej, od połowy tułowia w kierunku ogona przyjmuje ciemne, niemal czarne zabarwienie. Kolor zależy od miejsca występowania np. ryby z okolic Fiji, Tonga i Samoa są niemal w całości jasnopomarańczowe z niewielką ciemną plamką. Oprócz tego występują w wodach okalających Australię, Nowa Gwineę, Nową Kaledonię, Wyspy Salomona, Nową Brytanię, Kiribati, Wyspy Marshalla i Vanuatu. Zbiornik powinien być przestronny, o pojemności 250 litrów lub większy. A. melanopus może być agresywny w stosunku do innych przedstawicieli swojego rodzaju.

Amphiprion frenatus Fot. Pacific Klaus CC licence

Amphiprion rubrocinctus (Australian clownfish)

Amphiprion perideraion Fot. Bernd CC License

r e k l a m a

Jak wskazuje angielska nazwa tej ryby, występuje u wybrzeży Australii. Z wyglądu zbliżona do A. melanopus, posiada więcej czerwonej barwy, zwłaszcza


Amphiprion melanopus Fot. Jacek Klonowicz

Amphiprion perideraion (Pink clownfish)

Ciekawie ubarwiony gatunek amfipriona: ciało pomarańczowe, choć zdarzają się osobniki o różowym odcieniu. Wzdłuż grzbietu przebiega wąski, biały pasek, również pokrywy skrzelowe naznaczone są takimi pasami. Jest jednym z mniejszych błazenków, w naturze dorasta do 9 cm, w akwarium rzadko przekracza 5–6 cm. Stosunkowo wrażliwy, powinien być ostrożnie aklimatyzowany do nowego akwarium. Zadowoli się już niedużym, 100-litrowym zbiornikiem. Sporadycznie rozmnaża się w niewoli. Spotykany u wybrzeży Australii, Filipin, Nowej Kaledonii, Wysp Bożego Narodzenia, Wysp Marshalla, Ryuku. w okolicach grzbietu i boków. Dorasta do 12 cm, w akwariach nieco mniejsza. Bywa raczej rzadko spotykana w handlu. Wraz z czterema poprzednio opisanymi gatunkami należy do „grupy frenatus”, w obrębie której amfipriony są często określane mianem błazenków pomidorowych.

Amphiprion perideraion Fot. Jenny Huang CC License

Amphiprion akallopisos (Skunk clownfish)

Dzięki charakterystycznemu ubarwieniu, na pierwszy rzut oka przypomina skunksa (stąd angielskie określenie tej ryby). Ciało barwy łososiowej, lekko pomarańczowej, wydłużone. Od pyszczka poprzez grzbiet aż do nasady płetwy ogonowej ciągnie się pojedynczy biały pas. Osiąga do 11 cm długości. Występuje u wybrzeży Afryki, Madagaskaru, Seszeli, Sumatry, Wyspy Seribu. Jest gatunkiem delikatnym, w akwarium wymaga towarzystwa spokojnych, zbliżonych wielkością ryb. Parę „skunksów” można trzymać już w niedużym, 150-litrowym zbiorniku.

Dorasta do 11 cm długości. Zamieszkuje w wodach przybrzeżnych Malediwów i Sri Lanki. Ciało żółte lub żółtopomarańczowe z pojedynczym pasem biegnącym przez pokrywy skrzelowe. Gatunek bardzo wrażliwy i mało odporny, wiele osobników ginie podczas transportu. Jest rzadko spotykany w handlu.

Amhiprion thiellei (Thielle's clownfish)

Niezwykle rzadko spotykany endemitowy gatunek amfipriona, niemal nie jest spotykany w sklepach. Odkryty stosunkowo niedawno, w 1981 roku, u wybrzeży wyspy Cebu. Wszystkie opisy tej ryby pochodzą jedynie od dwóch dystrybutorów. Ciało wydłużone, pomarańczowożółte. Zamiast paPremnas biaculeatus młody Fot. Jenny Huang CC Licensa

Amphiprion sandaracinos (Orange clownfish)

Z wyglądu przypomina poprzednio opisywany gatunek: przez cały grzbiet przebiega pojedynczy, szeroki biały pas. Ciało barwy pomarańczowej, czasem lekko żółtej. Dorasta do 14 cm. Jest gatunkiem spokojnym, powinien być trzymany w parach. Żyje w przybrzeżnych wodach Tajwanu, Filipin, Wysp Bożego Narodzenia, Nowej Gwinei, Wysp Salomona i zachodniej Australii. Niezbyt często spotykany w sklepach. 62

Amphiprion nigripes (Maldive clownfish)

czerwiec–lipiec 2016

sów występują białe plamy, na grzbiecie i w okolicach pokryw skrzelowych. Wraz z amfiprionami: A. akallopisos, A. sandaracinos, A. perideraion i A. nigripes należy do grupy akallopisos”. Premnas biaculeatus (Maroon clownfish, Spinecheek cownfish) Jeden z dwóch gatunków w obrębie rodzaju. Od typowych amfiprionów łatwo odróżnić go po kolcu występującym na pokrywie skrzelowej. Dorasta do 17 cm długości, choć dotyczy to tylko samic. Samce są zdecydowanie mniejsze, dorastają do 4–5 cm i w razie zagrożenia często chowają się pod płetwą piersiową samicy. Barwa ciała pomarańczowa z trzema białymi (lub żółtymi) paskami, z wiekiem ryby stają się coraz ciemniejsze. Ryby te są agresywne, absolutnie nie należy trzymać ich w jednym zbiorniku z innymi błazenkami. Są dość odporne, choć nie tolerują większych wahań temperatury. Akwarium powinno być duże, minimum 300 litrów, choć wskazane jest większe. Co ciekawe, możliwe jest wyhodowanie hybrydy P. biaculeatus i A. ocellaris, osobniki takie określane są mianem „cocoa clownfish”. Premnasy występują u brzegów Indii, Birmy, Tajlandii, Indonezji, Filipin, Wysp Salomona, Vanuatu, Australii, Nowej Brytanii, Nowej Gwinei.


Mniejsze straty podczas dostaw ryb – StressGuard firmy Seachem! StressGuard to preparat niezbędny w Twoim sklepie akwarystycznym. Poprawia kondycję zmęczonych i zestresowanych transportem ryb. Znacznie ogranicza straty podczas dostaw. Zmniejsza stres w chwili przenoszenia ich do innego zbiornika. Pomaga w aklimatyzowaniu nowych ryb. Chroni warstwę śluzu na ich ciele. Wiąże się z białkami obecnymi w zranieniach, przyspieszając proces gojenia. Związki koloidowe zawarte w StressGuard łącząc się z odsłoniętymi strukturami białkowymi,

działają jak płynny bandaż. Preparat dodatkowo dostarcza substancje dezynfekujące. StressGuard zapobiega niekontrolowanemu wzrostowi amoniaku redukując go do nietoksycznej postaci. StressGuard ma odczyn 7,0. Nawet dodany w dużej ilości nie wpływa na wartość pH wody w akwarium. Nie okleja żywic stosowanych w filtrach oraz nie zatyka samych filtrów. Sprawdź osobiście wyjątkowe właściwości StressGuard. Polecamy! www.zoofokus.pl

FD CALANUS W 100% naturalny, bogaty w astaksantynę i cenne aminokwasy oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Taki jest nowy produkt firmy TROPICAL – FD CALANUS. To doskonałe menu dla ryb słodkowodnych i morskich, dla których skorupiaki planktonowe są istotnym elementem diety w środowisku naturalnym. FD CALANUS zawiera liofilizowane skorupiaki planktonowe,

AMERICA SOFT LINE Pokarm z linii Super Premium – AMERICA (S, M i L) – jest przeznaczony dla wszystkożernych i mięsożernych ryb z Ameryki Północnej i Południowej. W jego skład wchodzą śledzie i larwy owadów, które dostarczają wysokiej jakości białka oraz kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6 i omega-9. Pokarm intensyfikuje barwy ryb dzięki wysokiej zawartości karotenoidów z kryla, kalanusa i czerwonej papryki, a dodatek czosnku i beta-glukanu wzmacnia odporność ryb. Błonnik (m.in. z owoców) oraz chityna ze skorupiaków regulują trawienie. www.tropical-soft.pl Producent: TROPICAL Tadeusz Ogrodnik

które są pozyskiwane z czystych wód północnego Atlantyku. To właśnie naturalne pochodzenie składników sprawia, że pokarm ma wyjątkowy smak, zachęcający ryby do żerowania. Kalanus intensyfikuje barwy ryb dzięki dużej zawartości naturalnej astaksantyny (min. 330 mg/kg). Jest także źródłem białka bogatego w aminokwasy egzogenne, któ-

re korzystnie wpływa na rozwój, dojrzewanie i rozród ryb. Zawiera również cenne nienasycone kwasy tłuszczowe, w tym omega-3 i omega-9. Naturalny, liofilizowany produkt nie powoduje zmętnienia wody. Produkt dostępny jest w puszkach o pojemności 100 ml. www.tropical.pl Producent: TROPICAL Tadeusz Ogrodnik

MARINE SOFT LINE

MARINE (S, M i L) z linii Super Premium to miękki pokarm w formie tonącego granulatu (rozmiar S) lub tonących chipsów (rozmiary M i L) dla wszystkożernych ryb morskich. W jego skład wchodzą śledzie i larwy owadów, które dostarczają wysokiej jakości białka oraz kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6 i omega-9. Zawiera skorupiaki i mięczaki (kryl 10,5%, kalmary 6%, kalanus 1,7%) oraz glony (Spirulina platensis 12%, Ascophyllum nodosum 3%, Laminaria digitata 1,8%, Chlorella vulgaris 8%), które są źródłem m.in. białka, karotenoidów, związków mineralnych i prebiotyków. Wzmacnia odporność ryb, a także intensyfikuje barwy ryb dzięki wysokiej zawartości karotenoidów z kryla, kalanusa i czerwonej papryki. www.tropical-soft.pl Producent: TROPICAL Tadeusz Ogrodnik

produkty

na

rynku

czerwiec–lipiec 2016

63


Fot. Paweł Czapczyk

Terrarystyka

Drzewołazy

tajemnicze piękno z lasu tropikalnego 64

czerwiec–lipiec 2016


Dr Paweł Czapczyk hodowca i popularyzator zwierząt egzotycznych, autor książek i artykułów prasowych

N

ieraz zachodziłem w głowę, dlaczego tak się dzieje. Przecież u naszych zachodnich i południowych sąsiadów sytuacja przedstawia się zgoła inaczej. Aż razu pewnego usłyszałem od rodzimego sprzedawcy odpowiedź: „Płazy są trudne w utrzymaniu i sporo z nimi kłopotu”. Pozwolę się z tą opinią nie zgodzić. I aby nie iść na łatwiznę i nie obalać tezy właściciela sklepu argumentem o banalnie prostym chowie traszek Waltla i żab rogatych, chwytam byka za rogi i sięgam po temat absolutnie topowy: drzewołazy.

Powiew egzotyki na wyciągnięcie ręki

Drzewołazy (Dendrobatidae) to niewielkie, dorastające do 7 cm długości, bajecznie kolorowe płazy bezogonowe, zamieszkujące tropikalne lasy deszczowe Ameryki Środkowej i Ameryki Południowej. Znane są zarówno ze swego niesamowicie jaskrawego i kontrastowego ubarwienia, jak i z tego, że w amerykańskim biotopie odżywiają się m.in. tropikalnymi mrówkami i roztoczami. Dzięki temu absorbują w gruczołach skórnych toksyny, które stanowią przydatną ochronę przed napastnikami i pasożytami. Indianie dawno temu odkryli ich tajemnicę, nurzając w trującej wydzielinie drzewołazów groty swych strzał, które wykorzystywali potem w śmiercionośnych dmuchawkach. Jednak w terrariach – gdzie podstawę wyżywienia żabek stanowią muszki owocówki, stonogi tropikalne, skoczogonki, wylęg świerszcza, mszyce grochowe i żuczki fasolowe – toksyczność

Wśród wielu zwierząt egzotycznych oferowanych przez polskie hurtownie i sklepy zoologiczne płazy traktowane są często po macoszemu. Oferta żab, ropuch, kumaków oraz traszek i salamander jest zwykle skromna, by nie powiedzieć: dramatycznie uboga. płazów spada praktycznie do zera. I właśnie ona jest pierwszym mitem, który sprzedawca powinien obalić – drzewołazy trzymane od pokoleń w niewoli nie są bardziej „trujące” niż popularne ropuchy czy kumaki. W odróżnieniu od wielu gadów i płazów – wykazują też en masse aktywność dzienną, budząc się do życia wraz z pierwszymi promieniami słońca, a na spoczynek udając się o zmierzchu. Co więcej, takie gatunki jak drzewołaz lazurowy, drzewołaz trójbarwny czy drzewołaz żółto-czarny nie są wcale przesadnie bojaźliwe. Nie uciekają na widok swego opiekuna, a wręcz skaczą w stronę frontowej szyby terrarium, ilekroć spodziewają się codziennej porcji muszek, którą serwuje znajoma ręka. Jakby tego było mało – wydają odgłosy przywodzące na myśl ptasi śpiew. Nic dziwnego, że wszędzie, gdzie się pojawiają – czy to w hotelach i centrach konferencyjnych, czy w instytucjach edukacyjnych i prywatnych mieszkaniach – od razu stają się ozdobą. Zaś terraria dla nich urządzone – z bujnie rozrastającą się roślinnością zieloną, z zaimprowizowanymi małymi oczkami wodnymi i unoszącą się parą wodną – każdego obserwatora, sprzedawcę czy kupującego, chwytają mocno za serce.

która w ciągu dnia powinna oscylować w granicach 70–85%, nocą zaś mieścić się w przedziale 90–100%. Sama jego wielkość zależy oczywiście od konkretnego gatunku, a także od liczby trzymanych osobników. Przyjmuje się, że standardowe kostki o wymiarach 45x45x45 cm są wystarczające dla pary mniej wymagających drzewołazów, a zbiorniki o długości 60 lub 80 cm nadają się już do trzymania niewielkich grupek. Najlepsze dostępne na rynku wiwaria są otwierane od przodu – ideałem jest jedna ściśle przylegająca do krawędzi szyba przesuwana na prowadnicach w prawo i w lewo, albo też szczelne drzwi zawiasowe. Pierwszym krokiem podczas aranżo-

Drzewołaz trójbarwny (Epidedobates anthonyi) Fot. Paweł Czapczyk

Wybieramy terrarium

Aby jednak nacieszyć oczy widokiem zdrowych, witalnych i prawidłowo wybarwionych drzewołazów, trzeba spełnić kilka warunków. Sprawa pierwsza i podstawowa dotyczy terrarium. Zbiornik winien być wykonany w całości ze szkła – a to z uwagi na wilgoć, czerwiec–lipiec 2016

65


Drzewołaz żółtoczarny (Dendrobates leucomelas) Fot. Paweł Czapczyk

wania zbiornika jest znalezienie odpowiedniego tła. Należy nim okleić ścianę tylną, ale warto też obie boczne – stworzy się w ten sposób oddzielony od bodźców zewnętrznych mi kroświat, w którym płazy poczują się

Drzewołazy wykazują aktywność dzienną, budząc się do życia wraz z pierwszymi promieniami słońca, a na spoczynek udając się o zmierzchu. 66

czerwiec–lipiec 2016

komfortowo. Na rynku dostępnych jest szereg praktycznych i gotowych teł przydatnych do zakładania terrariów wilgotnych – od taniego styropianu i korka prasowanego począwszy, poprzez korę dziewiczą i tła 3D wykonane z włókien kokosowych, a na droższych materiałach typu Xaxim skończywszy. Kluczową rolę odgrywa też podłoże. Najpierw, na samo dno zbiornika, wysypujemy warstwę drenażową w postaci żwiru lub keramzytu. Jej funkcją jest odsączanie nadmiaru wody. Jako podłoże właściwe stosuje się natomiast torf kwaśny, mech torfowiec (najlepszy jest ten w sprasowanych brykietach), miazgę kokosową (tzw. torf kokosowy), a także pozbawioną nawozów sztucznych ziemię ogrodową oraz specjalistyczny substrat do terrariów

wilgotnych produkowany przez renomowane firmy zoologiczne. Chodzi o to, by podłoże było maksymalnie bakteriostatyczne i nie stanowiło przyjaznego środowiska dla rozwoju pleśni. Sprzedawca może też podsunąć pomysł wykorzystania akwarystycznego podłoża roślinnego ze spiekanej glinki, w którym dobrze zakorzeniają się i rosną potem emersyjne przedstawicielki królestwa flory. Na gruncie warto na koniec zaszczepić brygadę sanitarną w postaci skoczogonków i stonóg tropikalnych (kolonie zarodowe tych małych i prymitywnych zwierząt znajdują się w ofercie coraz większej liczby sklepów internetowych i stacjonarnych) – nie tylko zadbają one, jako pracowici destruenci, o czystość podłoża, ale stanowić będą pokarm uzupełniający dla głównych lokatorów. Na samym wierz-


chu substratu warto też ułożyć warstwę suchych liści dębu lub buka, które – w celu wyeliminowania pasożytów i innych niechcianych gości – bezpośrednio przed umieszczeniem w terrarium należy przypiec w piekarniku lub zalać wrzątkiem. Dekoracje? Ależ oczywiście. Wszelkie tuby korkowe, najlepiej rozwidlone i powykręcane, naturalne konary i korzenie drzew liściastych (zabezpieczone przed gniciem), a nawet sztuczne i grube liany przydadzą wnętrzu terrarium nie tylko głębi, ale i tajemniczości. Oplecione z czasem tropikalnymi pnączami, porośnięte mchami i epifitami staną się areną nietuzinkowych zachowań – żabki będą na nie chętnie włazić, gramolić się, wskakiwać i nawoływać się śpiewem do odbycia godów.

Rośliny z lasu deszczowego

Aby wnętrze terrarium przypominało tropikalną dżunglę, trzeba odpowiednio dobrać i posadzić rośliny. W pierwszym rzędzie warto postarać się o efektowne i odporne przedstawicielki rodziny bromeliowatych – neoregelie, guzmanie i gniaździce. Są to rośliny pionierskie, radzą sobie nawet w trudnych warunkach i wybaczają błędy niedoświadczonemu floryście. Mocujemy je bezpośrednio w tle i w tubach korkowych, przywiązujemy do konarów, dbając o to, by w rozetach liści stale gromadziła się woda. Bezpośrednio w podłożu sadzimy natomiast skrytokwiaty o ząbkowanych liściach. Z trzykrotkami i „scindapsusami” możemy dać sobie spokój – w terrarium z drzewołazami dają się bezproblemowo uprawiać delikatne odmiany fikusów, paprotek, widliczek, kompaktowych przedstawicieli rodzaju Anthurium, a nawet – przy odrobinie wprawy – wybrane gatunki storczyków botanicznych. Przy intensywnym oświetleniu – a warto zaopatrzyć się w świetlówki z promieniowaniem UVA, które doskonale stymulują proces fotosyntezy – pnącza w krótkim czasie dywanowo okrywają całą tylną ścianę wiwarium. Również wiele

Drzewołaz niebieski (Dendrobates tinctorius „azureus”) Fot. Paweł Czapczyk

mchów i roślin błotnych, uprawianych submersyjnie w akwariach, tu uzyskuje jakby nowe życie, zadziwiając kolorystyką, niesamowitym przyrostem, a w przypadku roślin naczyniowych – bezproblemowym kwitnieniem. W zasadzie nie stosujemy nawozów – podłoże jest użyźniane odchodami żabek, a także pyłowymi resztkami posypki witaminowo-mineralnej, jaką traktuje się owady karmowe. Od czasu do czasu można tylko zaaplikować roślinom akwarystyczny potas rozcieńczony wodą. Czy po rośliny udajemy się do specjalistycznych kwiaciarni? Ależ skąd. Znam przynajmniej kilka sklepów zoologicznych, które swoją bogatą ofertą botaniczną, przystosowaną do potrzeb terrarystów, przebijają niejeden gigantyczny salon florystyczny.

Sprzęty, sprzęty

Przesycenie powietrza wilgocią jest warunkiem sine qua non udanego chowu drzewołazów. Terraryści radzą sobie z tym problemem na kilka sposobów. Po pierwsze: obficie zraszają, przynajmniej dwa razy dziennie (rano i wieczorem), zbiornik spryskiwaczem ciśnieniowym. Po drugie, w przypadku terrariów dużych i hodowli gatunków bardziej wymagających, montują specjalne generatory zimnej mgły (foggery), które samoczynnie, sterowane elektronicznie, co kilka godzin uwalniają parę w postaci mikroskopijnych kropelek wody. Na rynku znaleźć można co najmniej kilka tego typu (bardzo różnych) urządzeń. Jednak najlepsze – to po trzecie – są całe systemy zraszające wyposażone w profesjonalne dysze, które montuje się w górnej szyczerwiec–lipiec 2016

67


Terraria z bujnie rozrastającą się roślinnością zieloną, z zaimprowizowanymi małymi oczkami wodnymi i unoszącą się parą wodną – każdego obserwatora, sprzedawcę czy kupującego, chwytają mocno za serce. Fot. Paweł Czapczyk

bie lub siatkowanej blasze wiwarium. By nie powstawały na liściach roślin i szybach wiwarium zacieki, do zraszania należy używać wyłącznie wody zdemineralizowanej (opcja kupna filtra odwróconej osmozy jest zatem całkowicie uzasadniona). Dodatkowo warto zainstalować w terrarium niewielką kaskadę, która prokurować będzie maleńki strumyk, zakończony w jednym z przednich rogów zbiornika mikroskopijnym i płytkim oczkiem wodnym. Takie wodospady z pompką do samodzielnego zainstalowania produkowane są dziś przez firmy zoologiczne. Niektórzy stosują też podwieszane narożne baseniki, ale mają one sens o tyle, o ile w terrarium jest mizerna reprezentacja roślin. Trzeba natomiast posiadać higrometr, który obok termometru jest niezbędnym urządzeniem 68

Terraria z bujnie rozrastającą się roślinnością zieloną, z zaimprowizowanymi małymi oczkami wodnymi i unoszącą się parą wodną – każdego obserwatora, sprzedawcę czy kupującego, chwytają mocno za serce.

czerwiec–lipiec 2016

pomiarowym. Można używać wilgotnościomierzy analogowych, ale lepsze, wyposażone w czujniki wilgotności i pamięć wyświetlaną na ekranikach LCD, są higrometry elektroniczne. Na kolejne, często zadawane pytanie: „Czy drzewołazy potrzebują oświetle-

nia UVB?” – nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zdania są podzielone, ale przyjmuje się, że – jako płazy aktywne w dzień – również w naturze wystawione są one na skromne oddziaływanie promieni słonecznych. I dlatego oświetlenie UVB rzędu 2–5% z pewnością im nie zaszkodzi, a wręcz pomoże w absorpcji wapnia. Zamiast klasycznej żarówki sprzedawca powinien polecić świetlówkę, która w mniejszym stopniu emituje ciepło i słabiej wysusza środowisko. Jeżeli chodzi o dogrzewanie zbiornika, to – pod warunkiem, że w całym pomieszczeniu, w którym stoi terrarium, temperatura nie spada poniżej 20–22°C – żaby nie wymagają dodatkowego źródła ciepła (wszelkie żarniki, maty grzewcze i kable grzejne mogłyby im tylko zaszkodzić). Zresztą w ciągu dnia tem-


peratura za sprawą włączonego oświetlenia okazuje się wewnątrz wiwarium zawsze nieco wyższa niż w nocy.

Wybieramy żabę

Najbardziej godnym polecenia i najłatwiejszym w chowie drzewołazem, od którego powinni zacząć swą przygodę admiratorzy tej grupy płazów, jest drzewołaz trójbarwny (Epidedobates anthonyi). Niepokaźny wzrostem, ale za to wielki duchem oraz interesujący ubarwieniem, pozostaje sprawcą niezapomnianych żabich koncertów. Odgłos samców jest wypadkową cykania koników polnych i skomplikowanych skowronkowych treli. Proporcjonalnie zbudowany, czerwony, wiśniowy lub burgundowy – w jasne podłużne pasy (białe, kremowe, żółtawe lub seledynowe) osiąga on zaledwie 2,5–2,6 cm

długości. Ale ten „klejnocik” z południowo-zachodnich tropików Ekwadoru pozostaje nieprawdopodobnie wdzięcznym obiektem obserwacji – żwawy i towarzyski, cały dzień niestrudzenie przemierza i penetruje zakamarki terrarium. W klasycznym zbiorniku o wymiarach 45x45x45 cm udaje się bezproblemowy chów już dwóch par tych drzewołazów. Gatunkiem z wyższej półki, wrażliwym na skokowe zmiany warunków otoczenia, ale też niekwestionowanym liderem w rankingach żabiej urody, jest drzewołaz niebieski (Dendrobates tinctorius „azureus”). Pozostaje on endemitem występującym jedynie w południowym Surinamie. Charakteryzuje go smukła, sportowa sylwetka i długie kończyny oraz wysokie wysklepienie grzbietu. Ale tym, co czyni gatunek niepowtarzalnym, jest zapierający dech w piersiach kolor, czyli malarski błękit przechodzący w lazur urozmaicony czarniawymi plamkami. D. tinctorius „azureus” spotykany jest na dnie wilgotnych lasów równikowych. Przebywając zaś najczęściej wzdłuż strumieni – podobnych warunków oczekuje w niewoli. W wiwarium powinno być jednak w jednym miejscu nieco bardziej sucho, co można zapewnić, tworząc kryjówki z omszałych kamieni, korzeni lub pniaków, na które płazy będą wskakiwać. Powierzchnia mieszkalna dla pary żab musi wynosić 60x40 cm (rozmiary osiągane przez samicę to zwykle 4,5 cm, niekiedy 6 cm, samce są mniejsze). W terrarium nie może zabraknąć gęstej obsady roślinnej, a w rozetach liściowych bromelli powinna perlić się woda. Należy ściśle przestrzegać 12-godzinnego cyklu oświetleniowego i dobowej amplitudy wilgotności (w dzień: 70–80%, w nocy: 95–100%). Wydajny generator mgły, podłączony do elektronicznego urządzenia sterującego, będzie w przypadku chowu tego taksonu rozwiązaniem jak najbardziej wskazanym. Z kolei trzeci z proponowanych tu drzewołazów to Dendrobates leucomelas. W Polsce występuje pod następującymi nazwami: drzewołaz żółtoczarny i drzewołaz arlekin. Znaleźć go można

w Wenezueli, na południe od Orinoko, w wilgotnej ściółce. Do jego hodowli nadaje się zarówno terrarium poziome, jak i pionowe. Dlaczego? Bo „leucomelas” jest znakomitym wspinaczem. Wdrapanie się na wysoki konar, szybkie pokonanie od dołu do góry tła strukturalnego czy nawet wspięcie się na pionową szybę wiwarium nie stanowi dla niego większego problemu. Z tego powodu terrarium dla tych żab musi obfitować w pnie i konary (wariant pierwszy) albo też mieć porośnięte drobnolistnymi roślinami i pełne występów oraz półek skalnych tło strukturalne (wariant drugi). Gatunek ten jest dość ciepłolubny i nie będzie błędem, jeśli temperatura powietrza w ciągu dnia utrzyma się w granicach 28–30°C. Jakkolwiek na wolności drzewołaz ten żyje kilka lat, odpowiednio pielęgnowany w niewoli dożywa sędziwego wieku – nawet kilkunastu wiosen.

Terrarium pionowe z grupą Dendrobates tinctorius „Pic Matecho” Fot. Paweł Czapczyk

czerwiec–lipiec 2016

69


zagadnienia weterynaryjne Tekst :

Małgorzata Ponikowska studentka 5 roku medycyny weterynaryjnej

Suplementacja witamin i minerałów u gadów

Źle zbilansowane żywienie może prowadzić do hipo– lub hiperwitaminozy, a więc zbyt małej lub zbyt dużej ilości witamin w organizmie. Takie zaburzenia często są przyczyną schorzeń ogólnoustrojowych, których objawy można obserwować już na wczesnych etapach. Prawidłowa suplementacja minerałów jest natomiast niezbędna nie tylko ze względu na ich właściwości budulcowe, ale też funkcje regulatorowe i enzymatyczne. 70

czerwiec–lipiec 2016

W

itaminy to substancje chemiczne, które w większości przypadków nie są syntetyzowane w organizmie, a są niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Część witamin jest endogenna, większość jednak pochodzi z pokarmu. Ważne jest, aby właściciel gada miał pod kontrolą ilość i rodzaj spożywanej karmy i suplementów, ponieważ pozwala to uniknąć chorób związanych z hiperwitaminozą oraz o wiele częściej występującą hipowitaminozą. Wśród minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania gada wyróżniamy makroelementy, które

występują w organizmie w dużych ilościach; są to fosfor, wapń, magnez, chlor, potas, sód, siarka, azot, wodór, tlen i węgiel. Mikroelementy to pierwiastki, które występują w śladowych ilościach i zwykle ich zapotrzebowanie jest regulowane zróżnicowaną dietą. Są to: jod, żelazo, fluor, bor, kobalt, miedź, chrom, cynk, mangan, molibden, selen. W niniejszym artykule mam nadzieję przybliżyć opiekunom gadów funkcje najważniejszych witamin i minerałów, a także skutki ich nieprawidłowego zbilansowania w diecie i dodatkach. Należy pamiętać, że jest to tekst poglądowy i ostateczna diagnoza choroby leży zawsze w gestii lekarza, który bierze pod


uwagę nie tylko czynniki pokarmowe, ale też szereg innych, które mogą powodować dany objaw.

Witaminy t Witamina A

Witamina A pełni ważną rolę w procesach biochemicznych zachodzących w siatkówce oka, dlatego odpowiada za prawidłowy wzrok. Jest również ważnym czynnikiem zachowującym ciągłość błon komórkowych i komórek nabłonkowych, wraz z cynkiem reguluje proces złuszczania naskórka i zapewnia nieprzerwaną mechaniczną barierę ochronną przeciw drobnoustrojom. Reguluje aktywność osteoblastów i osteoklastów, zapewniając prawidłowy wzrost kości. Niedobór witaminy A może objawiać się powstawaniem zmian skórnych. U żółwi wodnych występuje obrzęk powiek, ich zlepienie i wypełnienie worka spojówkowego łzami i keratyną. Inny objaw, występujący u wszystkich gadów, to zapalenie gałki ocznej prowadzące nawet do całkowitej utraty wzroku. Zapalenie spojówek oraz powiek u jaszczurek objawia się wysiękiem z oka i sklejeniem powiek. Zwierzęta przestają pobierać pokarm, ponieważ go nie widzą. U kameleonów anoreksja pojawia się nawet przy jednostronnym zapaleniu spojówek z braku stereoskopii. Zapalenie ucha środkowego u żółwi zarówno lądowych, jak i wodnych może wskazywać na niedobór tej witaminy. U żółwi lądowych hipowitaminoza A stanowi czynnik predysponujący do zapalenia płuc oraz wystąpienia skazy moczanowej. Zaburzenia w rozwoju nabłonków prowadzą do zmian nie tylko w obrębie widocznej skóry, ale też moczowodów czy przewodu wyprowadzającego trzustki u wszystkich gadów. W przypadku hiperwitaminozy u żółwi lądowych występuje paraketoza, czyli nadmierne rogowacenie skóry, objawiające się oddzielaniem się płatów naskórka w okolicy kloaki, oczu, przedniej powierzchni kończyn. Powstałe pęcherze są wypełnione przejrzystym płynem, a po utracie zrogowaciałego naskórka skóra jest wilgotna, różowa i podatna na zakażenia. Innym

skutkiem przedawkowania witaminy A jest oddzielenie się i utrata listew tnących dzioba u wielu gatunków żółwi lądowych.

t Witamina C

Jest ważnym elementem kolagenu, niezbędnym w utrzymaniu ciągłości skóry i jej elastyczności. Poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego, dlatego często jest podawana jako terapia wspomagająca przy leczeniu chorób zakaźnych. U zdrowych zwierząt zapotrzebowanie na witaminę C zostaje pokryte przez produkcję tej substancji w przewodzie pokarmowym. Niedobory mogą występować w stanach zaburzenia funkcjonowania przewodu pokarmowego i związanym z nimi brakiem flory bakteryjnej. Objawy hipowitaminozy u żółwi są niespecyficzne i zwykle obejmują nawracające stany zapalne nosa, spojówek, nekrotyczne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej oraz biegunki nieznanego pochodzenia. U pytonów

niedobór objawia się zmianami skóry, która staje się szorstka, pergaminowa i łatwo pęka. Możliwe są uszkodzenia skóry przy normalnym poruszaniu się węża lub delikatnym łapaniu. Odsłonięte mięśnie są blade i prawie nie krwawią, a z powodu osłabienia węże nie wykazują objawów bólu.

t Witamina D3

Witamina D3 pełni w organizmach ssaków funkcję regulacji wchłaniania wapnia z jelit, uwalniania go z kości oraz resorbcji wapnia w nerkach. Ma także wpływ na napięcie i siłę mięśni oraz regenerację wątroby. Należy pamiętać, że w organizmie każdego zwierzęcia do przekształcenia witaminy D w jej formę aktywną niezbędny jest udział promieniowania UV o długości fali 280–320 nm. Standardowa dawka dla jaszczurki wynosi 200 j.m./kg masy ciała/ dzień lub 800 j.m./kg pokarmu. Niedobór witaminy D3 objawia się przede wszystkim zaburzeniami kost-

REPTILES CARNIVORE I HERBIVORE

Firma TROPICAL wprowadziła nową, unikatową formułę produktów dla gadów. Koncepcja miękkich pokarmów ekstrudowanych idealnie sprawdza się w żywieniu zwierząt domowych dzięki doskonałej przyswajalności i zachowaniu istotnych składników odżywczych w pokarmie. W Linii Soft dostępne są dwa produkty dla gadów: REPTILES CARNIVORE i REPTILES HERBIVORE. To wielkoskładnikowe, doskonale zbilansowane pokarmy, których głównym składnikiem są ekstrudowane pałeczki. Miękka tekstura sprawia, że są one chętniej akceptowane przez zwierzęta. Odpowiednio dobrane witaminy i mikroelementy zapobiegają niedoborom tych substancji i utrzymują gady w doskonałej kondycji. REPTILES CARNIVORE przeznaczony jest do codziennego karmienia agamy brodatej i agamy błotnej, gekona lamparciego, żółwi ziemnowodnych i wodnych, waranów i innych jaszczurek żywiących się owadami. Smakowitość karmy zapewnia dobrze dobrana kompozycja składników – dodatek suszonych larw mącznika młynarka i suszonych świerszczy. Ekstrudowane pałeczki zawierają między innymi: ryby, krewetki, kryl i gammarus. Obecna w pokarmie chityna reguluje trawienie. W skład pokarmu REPTILES HERBIVORE wchodzą naturalne komponenty pochodzenia roślinnego: nać pietruszki, kwiaty nagietka, liście jeżyny i liście mniszka. Głównym składnikiem pokarmu są ekstrudowane pałeczki, które zawierają między innymi: zboża, owoce i lucernę. Pokarm przeznaczony jest do codziennego karmienia agamy brodatej, biczogona, legwana zielonego i żółwi lądowych (greckiego, śródziemnomorskiego, obrzeżonego, stepowego, pustynnego, lamparciego). Oba pokarmy dostępne są w puszkach o pojemności 250 ml i 1000 ml. www.tropical.pl Producent: TROPICAL Tadeusz Ogrodnik produkty

na

rynku

czerwiec–lipiec 2016

71


wychudzone, mogą także zdarzać się zgony bez wcześniejszych objawów zwiastujących.

t Witamina K

Witamina K pełni rolę w przemianach biochemicznych na poziomie komórkowym, której efektem jest utrzymanie odpowiedniego poziomu czynników krzepnięcia krwi oraz białek wiążących wapń. Niedobór witaminy K może powodować zaburzenia w krzepnięciu krwi, powstawanie wybroczyn i krwotoków wewnętrznych, gorsze gojenie się ran oraz słabą mineralizację kości.

t Witaminy grupy B

Główną metodą zapobiegania niedoborom jest zbilansowana i zróżnicowana dieta.

nienia nazywanymi u młodych zwierząt krzywicą, a u dorosłych osteomalacją. U wszystkich gadów kości stają się miękkie, wykrzywione i podatne na złamania. Często dotyczy to jaszczurek, których kończyny wyginają się pod ciężarem własnego ciała. U żółwi występują również zmiany w obrębie pancerza, szczególnie jego brzusznej części, ale także grzbietowej, gdzie obserwować można lordozę – tak zwany „pancerz siodłowaty”. Podczas terapii krzywicy trzeba ściśle kontrolować dawki witaminy D3, gdyż jej przedawkowanie może wręcz pogłębić objawy choroby. Inne skutki nadmiaru tej witaminy to pojawianie się miejscowych złogów wapnia na ścianie tętnic, a także niektórych narządach miąższowych. U jaszczurek obserwowane są złogi w ścianie naczyń już przy podawaniu mieszan72

czerwiec–lipiec 2016

ki mineralno–witaminowej zawierającej 100 000 j.m. w ilości 1 g/kg masy ciała.

t Witamina E

Witamina E jest głównym antyoksydantem w organizmie, chroni komórki przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki. Bierze także udział w transporcie substancji odżywczych na poziomie komórkowym, wzmacnia ścianę naczyń krwionośnych i chroni erytrocyty. Niedobór witaminy E występuje głównie podczas jednostronnego skarmiania mięsem ryb. Wraz z nadmiarem nienasyconych kwasów tłuszczowych w karmie, u żółwi rozwija się jednostka chorobowa nazywana chorobą żółtego tłuszczu. W zgrubiałych złogach tkanki tłuszczowej pojawiają się ogniska martwicy. Klinicznie zwierzę jest

Witaminy z grupy B to szerokie spektrum substancji chemicznych B1–B9 oraz B12 pełniących rozmaite funkcje w przemianach białek i tłuszczów, oddychaniu komórkowym, transkrypcji i translacji DNA, przekaźnictwie nerwowym i wielu innych procesach biochemicznych w organizmie. Hipowitaminoza B1, a więc hipotiaminoza, objawia się zaburzeniami układu nerwowego, takimi jak oczopląs, apatia, napieranie na przeszkody, zaburzona orientacja w przestrzeni, niedowłady i porażenia u żółwi oraz drgawki i trudności w poruszaniu się u węży. Mogą wystąpić również zaburzenia ze strony układu pokarmowego, szczególnie utrata masy ciała przy zachowanym apetycie u żółwi. Niedobór witaminy B2, ryboflawiny, objawia się opóźnieniem wzrostu, zmianami na skórze i błonach śluzowych, może wystąpić światłowstręt lub zawroty głowy. Niedobór witaminy B3, zwanej też witaminą PP, może powodować zmniejszenie tolerancji na niskie temperatury, a w cięższych przypadkach także zmiany skórne, biegunkę lub otępienie. Niedobór witaminy B9, zwanej też witaminą B11 lub kwasem foliowym, objawia się zahamowaniem wzrostu, anemią, mogą także wystąpić zaburzenia ze strony układu pokarmowego – brak apetytu, biegunka lub utrata masy ciała. Hipowitaminoza B12 objawia się zaburzeniami układu krwiotwórczego i może prowadzić do anemii, utraty łaknienia i masy ciała, w cięższych przypadkach obserwować możemy objawy ze strony układu nerwowego.


Minerały t Wapń (Ca) oraz fosfor (P)

Wśród wielu niezbędnych makroelementów, czyli minerałów występujących w organizmie w dużych ilościach, wapń jest tym, na który zarówno właściciele, jak i lekarze zwracają największą uwagę. Jest kluczowy w procesie mineralizacji kości, utrzymuje ich twardość i prawidłowy wzrost. Stosunek Ca:P w karmie lub suplementach u gadów powinien wynosić przynajmniej 2:1, a najlepiej 3:1. Wapń w karmie można uzupełniać poprzez posypywanie insektów lub dodatek naturalnych produktów zawierających duże ilości tego pierwiastka, takich jak skorupki jaj. W przypadku jaszczurek owadożernych można stosować dodatek mleczanu wapnia do wody w ilości 4 g/l. Niedobór wapnia, a także jego nieprawidłowy stosunek do fosforu mogą prowadzić do włóknistego zwyrodnienia kości, stanu którego objawy są łudząco podobne do krzywicy. Kości stają się krzywe i miękkie, a u żółwi na powierzchni miękkiego i zdeformowanego karapaksu pojawiają się tak zwane piramidki. U jaszczurek widoczne są zaburzenia wzrostu, skrócenie żuchwy, lordoza kręgosłupa, skrzywienie kończyn, a w przypadku długiego okresu niedoboru wapnia u młodych zwierząt, spontaniczne złamania kości kończyn oraz kręgosłupa. W przypadku osobników dorosłych, proces odwapnienia kości może skończyć się powstaniem złogów w innych częściach ciała, w szczególności w woreczkach wapniowych w uchu środkowym, powodujący miękkie wybrzuszenia po bokach szyi. U jaszczurek aktywnych rozrodczo widoczne są takie objawy jak zaburzenia płodności, zatrzymanie jaj lub nagła śmierć tuż przed złożeniem jaj. Jaja są kruche, o cienkiej skorupce, wymagają wydłużenia czasu inkubacji i klucia, a wiele z nich jest niezapłodnionych.

t Jod (I)

Jod jest pierwiastkiem niezbędnym dla syntezy hormonów tarczycy – tyroksyny i trójjodotyroniny, odpowiadających za przemianę materii. Niedobór prowadzi do rozwinięcie się

Składnik pokarmowy Roślinożerne Wszystkożerne

Mięsożerne

Wapń [%]

15–20

16–28

24–35

Fosfor [%]

0,5–1

0,5–1

0,5–1

Witamina A [j.m./kg]

1 800–2 000

5 000–14 000

2 400–10 000

Witamina D [j.m./kg]

2 000

1 000

500

Witamina E [mg/kg]

40–80

50–55

80

Tab. 1 Zapotrzebowanie na niektóre składniki pokarmowe u jaszczurek w odniesieniu do suchej masy pokarmowej.

niedoczynności tarczycy i powstania wola endemicznego. Klinicznie widoczny jest rozrost tarczycy, która może uciskać na tchawicę, wywołując duszność, lub na przełyk, powodując zaburzenia połykania. Obrzęk śluzowaty szyi uniemożliwia swobodne poruszanie głową, co widoczne jest szczególnie u żółwi. W przypadku jaszczurek obserwuje się, poza powiększeniem tarczycy i dusznością, także zmniejszoną intensywność ubarwienia. Leczenie obejmuje jodowanie wody i codzienną suplementację, u jaszczurek możliwe jest też chirurgiczne usunięcie tarczycy. Alternatywą jest podawanie mieszanki mineralno–witaminowej o zawartości 50 mg jodu na 1 kg produktu.

Zapobieganie niedoborom

Główną metodą zapobiegania jest zbilansowana i zróżnicowana dieta. Monodiety polegające na podawaniu zwierzęciu tylko jednego rodzaju karmy są główną przyczyną zaburzeń na tle żywieniowym. Należy pamiętać, żeby karma była jak najbardziej zbliżona do pożywienia, jakie dany gatunek zdobywa na wolności, oraz urozmaicona w ramach naszych możliwości. Preparaty mineralno–witaminowe można podawać profilaktycznie, podczas okresu intensywnego wzrostu, u samic – podczas rozrodu i składania jaj, oraz podczas rekonwalescencji lub leczenia chorób systemowych i zakaźnych. Suplementy należy dawkować zgodnie z zapotrzebowaniem u kon-

kretnego gatunku zwierząt, ich wagą i płcią, zaleceniami podanymi na opakowaniu, a najlepiej udać się do lekarza weterynarii, który precyzyjnie określi zapotrzebowanie konkretnego osobnika na witaminy i minerały. Większość zdrowych zwierząt nie potrzebuje dodatków witaminowych, a ich zapotrzebowanie zostaje pokryte z pokarmu. Na rynku dostępne są preparaty w różnych formach. Ostatnio popularne stają się ziołowe dodatki dla żółwi i jaszczurek stanowiące źródło witamin C, B, K, mikroelementów oraz składników mineralnych. Nie wszystkie gady są jednak fanami ziół i nie zjadają ich w odpowiednich ilościach, aby zapewnić niezbędną dobową ilość danej substancji. Najczęściej stosowanymi przez właścicieli są preparaty w formie proszku, którym zwykle posypywany jest pokarm. Szczególnie w przypadku karmienia owadami, u których proporcja wapnia do fosforu jest niekorzystna, często stosowany jest wapń w proszku, z dodatkiem lub bez witaminy D. Inną formę stanowią witaminy w płynie, specjalnie przygotowane roztwory dodawane bezpośrednio na pokarm lub do wody. Tu należy pamiętać, że wiele witamin ulega rozkładowi w wodzie, szczególnie w obecności światła, dlatego po kilku godzinach w poidle czy misce zawartość czynnych substancji może być znikoma. Niezależnie od tego, jaki preparat jest preferowany, kluczowe jest sprawdzenie faktycznego składu i zawartości danej witaminy czy minerału, oraz zestawienie tej liczby z rzeczywistym zapotrzebowaniem zwierzęcia.

Bibliografia: ● Mitchell M.A., Tully T.: Zwierzęta egzotyczne. Wrocław: Elsevier, 2010. Gabrisch K., Zwart P.: Praktyka kliniczna: zwierzęta egzotyczne: ssaki, ptaki, zwierzęta zmiennocieplne. Łódź: Galaktyka, 2009. czerwiec–lipiec 2016

73


zapowiedzi Pies w podróży

Coraz częściej zauważany jest pozytywny trend zabierania psów jako równoprawnych członków rodziny do restauracji, hoteli oraz na wycieczki – miejskie, górskie czy nadmorskie. Istnieje szereg akcesoriów wymyślonych specjalnie po to, by maksymalnie ułatwić i uprzyjemnić podróżowanie z psem zarówno jemu, jak i jego opiekunom. Dziś pokrowiec na samochodowe siedzenia i teleskopowa miska to już nie zbytek, lecz podstawa wyposażenia czworonożnego podróżnika.

Jak dbać o kociego seniora?

Tajniki oświetlenia

W terrarystyce odpowiednie oświetlenie stanowi niezbędny element dobrostanu dla wielu gatunków. Jego brak może powodować poważne problemy zdrowotne hodowanych zwierząt, zatem istotne jest profesjonalne doradztwo w doborze akcesoriów oświetleniowych dla przyszłych i obecnych opiekunów gadów, którzy pojawią się w sklepie zoologicznym.

Redaktor Naczelna: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl

Sekretarz Redakcji: Amanda Kowalczyk redakcja@zoobiznes.pl +48 25 683 09 14, +48 694 001 914

Współpraca: Patrick Bontenakels • Monika Czaplicka • Aleksandra Gabara • Katarzyna Ganszczyk-Rawska • Dominika Gorączkowska • Paulina Grzybowska • Michał Jank • Łukasz Jarczewski • Wojciech Kamiński • Kaja Karczewska • Iwona Kossowska • Anna Kruk • Agnieszka Kwiatkowska • Adam Mirowski • Agnieszka Olejnik • Andrzej Piróg • Małgorzata Ponikowska • Jagoda Popek • Ewelina Rybałtowska • Dominik Szymański • Joanna Winkler • Marcin Wnuk • Marcin Zadrożny • Hubert Zientek • Aleksandra Żyłkowska

Korekta: Paulina Grzybowska

ISSN 2353-4508 Nakład: 3500 egz.

Reklama: Dorota Mućko dmucko@zoobiznes.pl +48 735 923 914

Projekt graficzny i skład: Łukasz Borkowski

74

Starość – tak ludzka, jak i kocia – rządzi się swoimi prawami. Coraz więcej właścicieli kotów wie już, jak zadbać o żywienie swoich podopiecznych, w cieniu pozostaje jednak nadal temat kondycji psychicznej i zaburzeń zachowania typowych dla kotów starszych. Rzućmy więc trochę światła na tę stronę kociej starości i przyjrzyjmy się, jak prawidłowo dbać o starszego kota, aby jak najdłużej cieszył się on dobrym samopoczuciem i sprawnością umysłową.

Fotografie: Repozytorium 123RF, Shutterstock

czerwiec–lipiec 2016

Pet Publications Sp. z o.o. 08-441 Parysów ul. Kościuszki 22 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.



76

czerwiec–lipiec 2016


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.