Aromat jesień 2019

Page 50

Po dobrą kawę do Biłgoraja! Rozmowę przeprowadziła Julianna Bednarczuk Zdjęcia pochodzą z archiwum Coffe&Sons

K

awa. Jej smak i aromat potrafią obudzić zmysły i zaczarować chwilę. O przecie­ raniu kawowego szlaku w Lublinie rozmawiam z Danielem Ćwikłą, właścicielem rodzinnej palarni kawy Coffe&Sons. Pamięta Pan to pierwsze ziarenko kawy, od którego wszystko się zaczęło? Pamiętam! Ogólnie wszystko się zaczęło 10 lat temu, jak otworzyliśmy kawiarnię Pokrzywa na ulicy Krótkiej, niedaleko stąd. Wtedy nie mieliśmy jeszcze pojęcia o kawie, o tym jak ją parzyć. Otworzyliśmy kawiarnię z salonikiem piekarniczym i tam ta przygoda się zaczęła. Aromat | 50

Na początku pracowaliśmy na włoskiej kawie. Później nasz kolega Krzysztof Szkutnik, któremu dużo zawdzięczamy, pokierował nas, w którą stronę mamy iść, że mamy otworzyć palarnię kawy i już wtedy stworzyliśmy własną markę Caffe 2009. W międzyczasie był bran­ ding, i teraz nazywamy się Coffe&Sons. I tak powoli małymi kroczkami kupiliśmy mały piec, paliliśmy kawę w garażu, później w budynku gospodarczym obok naszego domu rodzinnego w Biłgoraju. Teraz mamy dużą halę dwustumetrową, która już też staje się za mała, więc musimy ją rozbudować o następne 400 metrów, żeby zakład był bardzo profesjonalny.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.