PONIEDZIAŁEK 30 KWIETNIA 2012
W NUMERZE Bała się o swoje życie
Strona 3
www.gostyn24.pl
e-mail:redakcja@gostyn24.pl
Przyznał się do ZABICIA
Jak na sprawę zareagowali mieszkańcy Gostynia? Czy jesteśmy wrażliwi na krzywdę zwierząt?
Najlepsi z najlepszych
Strona 4
Dobre „wampiry” z Krobi
Szanowni Państwo Chciałbym zaprezentować pierwszy numer bezpłatnej gazety „Gostyń24 Extra”, którą mam zaszczyt wydawać razem z grupą młodych i kreatywnych ludzi. Ten powiązany z portalem gostyn24.pl dwutygodnik jest odpowiedzią na zapotrzebowanie, wynikające z ograniczonego dostępu do internetu. Tworząc papierowy nośnik informacji, chcemy nie tylko powiększać grono naszych czytelników, ale też stworzyć coś zupełnie nowego. Mamy nadzieję, że „Gostyń24 Extra” nie stanie się dla Was zwyczajnym kawałkiem papieru, a będzie wiarygodnym źródłem informacji, po które zawsze będziecie sięgnąć. Jarosław Jędrkowiak
PLUS Strona 5
Puchar Ligi dla „Asów”
Strona 8 Reklama
Bestia przed sądem! Rozpoczął się proces Piotra M., któremu postawiono zarzuty znęcania się nad psem oraz konkubiną. Oskarżony przyznaje, że zabił psa, zaprzecza drugiemu zarzutowi. Jak na sprawę zareagowali mieszkańcy Gostynia? Czy jesteśmy wrażliwi na krzywdę zwierząt? Przypomnijmy, pod koniec stycznia Piotr M., będąc pod wpływem alkoholu, brutalnie pobił własnego psa pod jednym z marketów. Ze względu na poniesione obrażenia, pies musiał zostać uśpiony. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gostyniu, która postawiła
mężczyźnie zarzuty znęcania się nad zwierzęciem, a po bliższym zbadaniu sprawy również nad konkubiną. W Sądzie Rejonowym w Gostyniu rozpoczął się proces zwyrodnialca. Podczas rozprawy Piotr M. przyznał się jedynie do zabicia psa. Swoje zachowanie tłumaczy tym, że znajdował się pod wpływem alkoholu, który tego dnia pił z kolegą Bogdanem D. – Pies zaczął się szarpać, Bogdan D. pierwszy kopnął psa (…) Nie wiem jednak ile razy mógł go kopnąć (..) Pies dalej się wyrywał, więc kopnąłem go w pysk, nie potrafię powie-
dzieć ile razy mogłem go kopnąć – mówił oskarżony Piotr M. Słowa te wypowiadał bez emocji. Drugi zarzut, jaki prokuratura postawiła recydywiście, to znęcanie się nad konkubiną, która wczoraj zeznawała przed sądem. Kobieta twierdzi, że w okresie od września do stycznia, Piotr M. przynajmniej dziesięciokrotnie bił ją i groził śmiercią. – Między nami było różnie, raz było dobrze, raz było źle. Do awantur dochodziło zazwyczaj, gdy był pod wpływem alkoholu. DOKOŃCZENIE NA STR. 2
gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA
NR 1
Podczas tegorocznej edycji „Motoserca” zebrano 95l krwi. To nieco mniej niż w ubiegłym roku, ale jak mówią organizatorzy Klub Motocyklowy „Black Legion” i stowarzyszenie PGS24– pobijemy rekord w kolejnych edycjach. więcej str. V
2 S T R A Ż AC Y W A KC J I
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Rozmaitości
Przyznał się do ZABICIA
W dniu 26.04. 2012 w Gostyniu przy ulicy Jana Pawła II zastęp straży z KP PSP Gostyń gasił pożar kontenera ze śmieciami. W dniu 24.04. 2012 r. w Borku Wielkopolskim przy ulicy Powstańców Wlkp. zastęp straży z OSP Borek usuwał skutki kolizji samochodów osobowych. W dniu 23.04. 2012 r. w Zalesiu zastęp straży z OSP Zalesie gasił pożar śmietnika W Borku Wielkopolskim zastęp straży z OSP Borek gasił pożar suchej trawy. W dniu 21.04. 2012 w miejscowości Czajkowo zastęp straży z KP PSP Gostyń usuwał skutki kolizji samochodu osobowego marki Renault Clio. W tym samym dniu w Żytowiecku zastępy straży z KP PSP Gostyń oraz OSP Poniec usuwały skutki kolizji samochodu osobowego Lancia. W dniu 20.04. 2012 r. w Borku Wielkopolskim przy ulicy Koźmińskiej zastępy straży z KP PSP Gostyń oraz OSP Borek gasiły pożar lampy oświetleniowej w hali produkcyjnej firmy Mróz. Tego samego dnia w Pogorzeli zastęp straży z OSP Pogorzela gasił pożar trawy na rowie. Z kolei zastęp straży z OSP Piaski na drodze do Smogorzewa usuwał konar drzewa z jezdni W dniu 16 kwietnia w Gostyniu przy ulicy Poznańskiej zastępy straży z KP PSP Gostyń usuwały skutki kolizji samochodu osobowego z ciężarowym. Tego samego dnia w Krobi przy ulicy Powstańców Wlkp. zastęp straży z OSP Krobia usuwał plamę oleju z jezdni.
DOKOŃCZENIE ZE STR. 1
To dlatego, że Piotr całe życie mnie zdradzał i bił. On mnie w ogóle nie szanował – mówiła konkubina. Piotr M. nie przyznał się do znęcania nad kobietą, twierdzi, że tego dnia, którego zabił swojego psa, tylko raz uderzył konkubinę. Ta jednak zeznała co innego – Skopał mnie, jak psa (…) Uderzył mnie w twarz, a kiedy upadłam, rozbiłam sobie głowę o szkło na dywanie – dodaje konkubina Piotra M. Kobieta była jedynym świadkiem podczas rozprawy. Jak twierdzi, zdecydowała się zeznawać w obawie o swoje życie – Zabił psa, potem może zabić mnie, to nie jest człowiek – podsumowuje. Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec maja, do tego czasu Piotr M. przebywał będzie w areszcie.
Zachowanie Piotra M. wywołało burzę komentarzy w internecie (ramka obok). Ludziom, którzy na co dzień pomagają zwierzętom brakuje słów na opisanie swoich odczuć. – Widać, że jest człowiekiem nieobliczalnym i nie potrafi opanować emocji. Najłatwiej wyładować się oczywiście na bezbronnym zwierzęciu – twierdzi Aleksandra Gerowska, ze Stowarzyszenia NOE, opiekującego się psami w gostyńskim schronisku. Przypadku Piotra M. nie można potraktować jako jednostkowego. W minionym tygodniu do podobnego zdarzenia doszło w Kościanie. Czy kwestia traktowania zwierząt jest gostyńskim problemem? Jak swoich „braci mniejszych” traktują mieszkańcy grodu nad Kanią? – Część mieszkańców Gostynia to oczywiście ludzie wrażliwi, przykładem są nasi wolontariusze, któ-
rych jest sporo. Na pewno jest też część ludzi, która przedmiotowo traktuje zwierzęta […] Pies ma szczekać, odstraszać, zjadać resztki, mieszkać w budzie, bo ta buda zawsze była i zawsze był w niej pies. Ludzie nie potrafią przekazywać temu psu pozytywnych emocji, czy zadbać o niego. Ogólnie jeśli chodzi o Gostyń i okolice to nie jest źle, świadomość rośnie – mówi Gerowska. Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt NOE, kształtowanie wrażliwości na krzywdę zwierząt uznaje za jeden ze swoich celów. Jak się okazuje spore znaczenie miała zmiana lokalizacji schroniska. – Dużą rolę w budowaniu tej świadomości mają wolontariusze, którzy do nas przychodzą. To jest najmłodsze pokolenie. Po tym jak przenieśliśmy się do Dalabuszek pojawiły się dzieci z okolicznych wiosek i za-
W Y B R A N E KO M E N TA R Z E z gostyn24.pl Majka Nie miałabym litości dla tego delikwenta postapiłabym z nim dokładnie tak samo wtedy to poczułby ból i cierpienie jakiego doznał ten biedny piesek ' Zal pieska szkoda, ze trafił w takie ręce i do tak nieodpowiedzialnego własciciela. [****] Beti życzę temu sadyście aby znalazł się ktoś co by go tak katował jak on znęcał się nad tym bezbronnym psem Isha Podajcie nazwisko te mordercy!!!!!! skoro ludzie slyszeli skowyt psa, dlaczego tak pozno zareagowali, ze nie dalo sie go uratowac!!!! to sie w glowie nie miesci co za zwyrodnialec!!!!! MP Do więzienia to za mało, dzis zabił psa jutro zakatuje człowieka, sadyzm musi miec we krwi, na Syberie z nim do zimna, zagnać do roboty a karmić suchym chlebem i wodą i to w małych ilościach. Junkers1 Może gostyński sąd weźmie pod uwagę oburzenie społeczne jakie wywołała ta sprawa i zrobi pokazowy proces aby inne sądy w tym kraju wzięły przykład i podejmowały jedyne, słuszne wyroki dla takich spraw, czyli maksymalny wymiar kary!!!
czynają być coraz bardziej wrażliwe, zaczynają zwracać uwagę czy gdzieś pałęta się jakiś pies, widzą jak sąsiad źle traktuje zwierze. Kiedyś uznawano, że tak po prostu jest. Teraz dzieci wiedzą, że nie powinno tak być. Bardzo fajnie działają jako wolontariusze. Myślę, że to nowe pokolenie będzie bardziej wrażliwe na krzywdę. Wyrok w sprawie Piotra M. zapadnie w maju, w komentarzach internetowych widać, że mieszkańcy Gostynia anonimowo chętnie zasądzają kary. Jaką sugestię dla sądu ma członkini Stowarzyszenia NOE? – Nie wiem. Wiem, że ten człowiek już miał jakąś przeszłość, ale nie chcę się wypowiadać, bo bardzo emocjonalnie podchodzę do tej sprawy – kończy Aleksandra Gerowska.
Prawdziwa sztuka to zdobyć kasę Złodzieje pozbyli się łupu Pozyskiwanie zewnętrznych pieniędzy, to sztuka równie trudna, jak ta, wystawiana na deskach teatrów. I choć obie z tych sztuk różni bardzo wiele, to jednak mają one pewną cechę wspólną – dają wielką radość. GOK „Hutnik” właśnie otrzymał spory zastrzyk gotówki z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, którą zamierza wydać na sprzęt i kinowe fotele. Gostyński Ośrodek Kultury już wkrótce wzbogaci się o nowy sprzęt. Wszystko dzięki programowi Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz determinacji i zaangażowaniu pracowników GOKu. – Co roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznaje środki finansowe narozwój ośrodków kultury. Celem programu „Rozwój infrastruktury kultury”, jest wsparcie i poprawa funkcjonowania podmiotów prowadzących działalność kulturalną. Wtym roku wydzielony został odrębny priorytet dla domów kultury pn. „Infrastruktura domów kultury”. To właśnie z tej możliwości skorzystał Gostyński Ośrodek Kultury – informuje Sabina Hoska Kaczmarek, dyrektor GOK „Hutnik” wGostyniu. Wniosek GOKu zyskał akceptację ministra i uzyskał środki w wysoko-
W połowie kwietnia, z ul. Mieszka I w Gostyniu został skradziony volkswagen passat, a z ul. Hutnika próbowano odjechać samochodem marki audi A6. Okazuje się, że oba te zdarzenia miały ze sobą wiele wspólnego. Gostyńscy kryminalni dość szybko zatrzymali bandytów, którym postawiono zarzuty, zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Mężczyźni przyjechali do Gostynia na tzw. „gościnne występy”. Policjanci skrupulatnie zbadali teren oraz analizowali napływające informacje – Już po kilku godzinach mieliśmy pierwsze informacje o kierunku w którym odje-
ści 67 000 złotych. Teraz zostaną one przeznaczone na zakup i unowocześnienie bazy oświetleniowej sceny sali widowiskowej, m.in. zakup i instalację sterownika i głów oświetleniowych. Całkowita wartość projektu wynosi 99 985 złotych. To jednak nie jedyny powód do radości – Drugim źródłem uzyskanych środków zewnętrznych jest Polski Insty-
tut Sztuki Filmowej, który wesprze realizację projektu pn. „Zakup i instalacja foteli w kinie „Pod kopułą” kwotą 50 000 złotych. Całkowita wartość tego przedsięwzięcia wynosi 190 080 złotych. W chwili obecnej podpisywane są umowy na realizację projektów, które przewidziano na miesiące wakacyjne – dodaje Sabina Hoska Kaczmarek. TEJOT, FOTO: ARCHIWUM GOSTYN24. PL
chali sprawcy oraz pierwsze typowania potencjalnych sprawców, których udało się zatrzymać. To czterej mężczyźni w wieku od 18-26 lat, pochodzący z Głogowa. Najstarszy był w przeszłości karany za kradzieże i włamania – informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu. Wszyscy zatrzymani przyznali się do postawionych zarzutów i złożyli wyjaśnienia. Niestety volkswagena passata nie udało się już odzyskać. Wobec dwóch przestępców, prokuratura zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Teraz dolnośląscy złodzieje staną przed sądem, który może skazać ich nawet na 10 lat pozbawienia wolności. JJ
Temat tygodnia
Bała się o swoje życie Kara pozbawienia wolności na okres jednego roku, taki wyrok usłyszał w Sądzie Rejonowym w Gostyniu Waldemar K. Mężczyzna oskarżony został o kradzież z włamaniem oraz groźby karalne. Emerytowany policjant, otrzymał również zakaz zbliżania się do posesji zamieszkałej przez siostrzenicę. Przed Sądem Rejonowym w Gostyniu stanął Waldemar K., któremu prokuratura postawiła zarzut kradzieży z włamaniem oraz groźby karalne. Mężczyzna zgodził się na propozycję prokuratury, aby dobrowolnie poddać się karze. Sąd przychylił się do wniosku, a były policnat najbliższy rok spędzi w więzieniu. Dodatkowo, na wniosek siostrzenicy Waldemara K., sąd wydał zakaz zbliżania się do jej posesji – Wciąż to samo, dosłownie identyczne rzeczy się dzieją. Ten człowiek nas ciągle nachodzi, mam dzieci i boję się o swoje życie – mówiła w sądzie siostrzenica Waldemara K. Sąd uchylił również areszty tymczasowy wobec oskarżonego, w którym ten przebywał od stycznia br. TEKST/FOTO: TEJOT
Utracił zaufanie zwierzchników Pełniący od dwóch lat funkcję zastępcy szefa gostyńskiej skarbówki, Arkadiusz Maćkowiak, został odwołany ze stanowiska. Oficjalnym powodem odwołania jest utrata zaufania do podwładnego przez obecnego naczelnika Konrada Karafę. Arkadiusz Maćkowiak przebywa obecnie w szpitalu. O powody odwołania zastępcy naczelnika gostyńskiej skarbówki zapytaliśmy Małgorzatę Spychała-Szuszczyńską, rzecznika prasowego Izby Skarbowej w Poznaniu, która poinformowała, że wniosek w tej sprawie złożył naczelnik Urzędu Skarbowego w Gostyniu, a decyzję wydał dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu – Na wniosek Naczelnika Urzędu Skarbowego w Gostyniu, Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu odwołał z dniem 23 kwietnia br. Pana Arkadiusza Maćkowiaka z funkcji Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego w Gostyniu. Miejsce po odwołanym zastępcy przejęła Małgorzata Curyk, która dotychczas kierowała działem postępowań podatkowych w US w Gostyniu Reklama
– Z dniem 24 kwietnia br., Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu powierzył pełnienie obowiązków Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego w Gostyniu, Pani Małgorzacie Curyk, dotychczasowemu Kierownikowi Działu Postępowań Podatkowych Urzędu Skarbowego w Gostyniu. – dodaje Małgorzata Spychała-Szuszczyńska. Oficjalnym powodem odwołania Arkadiusza Maćkowiaka z funkcji za-
stępcy naczelnika Urzędu Skarbowego w Gostyniu jest utrata zaufania, cokolwiek to nie oznacza – Powodem odwołania Pana Arkadiusza Maćkowiaka zfunkcji Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego w Gostyniu była utrata zaufania – twierdzi Małgorzata Spychała-Szuszczyńska – rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Poznaniu. Odwołany zastępca nie chce komentować całej sytuacji. Obecnie przebywa w szpitalu. TEJOT
3
4
Rozmaitości
Podróż zakończona w rowie
W ostatnim czasie gostyńskie drogi nie należały do najszczęśliwszych, dla pań kierujących autami. Dwie z nich na prostym odcinku drogi wjechały do rowu i dachowały. Obie mogą jednak mówić o dużym szczęściu, gdyż nie doznały poważniejszych obrażeń. Ucierpiały za to ich pojazdy i portfele, z których trzeba będzie zapłacić za szkody i karne mandaty. Oba zdarzenia miały miejsce w sobotę. Pierwsze, miało miejsce około godziny 11: 45 na trasie z Czajkowa do Brzezia – Kierująca samochodem osobowym renault clio, 23-kobieta, znajdując się na prostym odcinku zaczęła wyprzedzać inny pojazd. Nie dostosowała jednak prędkości do warunków drogowych, wpadła w poślizg, wjechała do rowu i dachowała. Kobieta nie doznała poważniejszych obrażeń, ale
otrzymała mandat karny – informuje Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP w Gostyniu. Do drugiego zdarzenia doszło około godziny 17: 50, na odcinku drogi z Żytowiecka do Łęki Małej. – Kierująca samochodem osobowym marki lancia, 22letnia mieszkanka gminy Poniec, nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do przydrożnego rowu i dachowała – relacjonuje Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP w Gostyniu. Poszkodowana kobieta z niegroźnymi dla życia obrażeniami ciała została przewieziona do gostyńskiego szpitala. Była trzeźwa. – Postępowanie mandatowe zostanie przeprowadzone z chwilą, gdy będzie ono możliwe do przeprowadzenia – dodaje Sebastian Myszkiewicz. TEJOT
Najbardziej ucierpiał samochód
Nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia drogowego, do jakiego doszło na drodze krajowej nr 12, na odcinku Gola – Gostyń. Na prostym odcinku drogi kierujący oplem corsa zjechał na pobocze, wjechał do rowu i dachował. Patrząc na zdjęcia trudno uwierzyć, że mieszkaniec naszego powiatu nie doznał żadnych obrażeń. Wszystko działo się na drodze krajowej nr 12. W kierunku Gostynia oplem corsa jechał 28-letni mężczyzna. Z niewiadomych przyczyn nagle zjechał do rowu i dachował. Kierowcy udało się wyjść o własnych siłach z po-
jazdu, który został dość mocno zniszczony – Z nieustalonych na razie przyczyn, kierujący oplem corsa wjechał do rowu. Kierowcy nic się nie stało. Z tego co wiem, najbardziej ucierpiał samochód. – powiedział Rafał Szafraniak oficer dyżurny KPP w Gostyniu Kierowca twierdzi, że chciał uniknąć zderzenia z innym pojazdem, który nagle wyjechał mu z boku. Niestety nie potrafi podać szczegółów, które mogłyby zidentyfikować sprawcę – Trwają czynności wyjaśniające, które pozwolą ustalić wszelkie okoliczności zdarzenia – dodaje St. aspirant Szafraniak.
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Najlepsi z najlepszych
Rozstrzygnięto ósmą edycję programu „Działaj Lokalnie”. Granty dla lokalnych inicjatyw otrzymało dwanaście organizacji, które łącznie otrzymają dofinansowanie na rekordową kwotę ponad 70 tysięcy złotych. Podsumowanie odbyło się, przy okazji VIII Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Gostyńskiego. Już po raz ósmy, członkowie organizacji pozarządowych, wolontariusze oraz przedstawiciele lokalnych władz spotkali się na Forum Organizacji Pozarządowych. Podsumowano także pierwszy rok funkcjonowania Powiatowej Rady Działalności Pożytku Publicznego, dzięki której wsparcie mogli otrzymać wszyscy, którzy potrzebują pomocy w zakresie księgowości, prawa, czy pomocy w wypełnieniu wniosku o dofinansowanie na realizację zadań publicznych. Wspólne spotkanie było też doskonałą okazją do przyznania po raz ósmy dotacji, w ramach programu „Działaj Lokalnie”. – Wszystkie 32 wnioski przeszły ocenę formalną. Jeżeli chodzi o ocenę merytoryczną, to dofinansowanie otrzyma dwanaście wniosków. W tym roku udało nam się uzyskać rekordową kwotę na dofinansowania, jest to ponad 70 tysięcy złotych. – powiedziała Ewa Misiaczyk z Centrum Aktywności Lokalnej. Jak się okazuje, w tym roku wybór był naprawdę trudny. – Wszystkie propozycje były bardzo ciekawe, wykraczały poza schematy działań do których jesteśmy przyzwyczajeni. Wybrać mogliśmy tylko dwanaście
wniosków i był to ciężki orzech do zgryzienia – dodaje Ewa Misiaczyk. Najwyżej punktowanym wnioskiem, okazała się propozycja Ochotniczej Straży Pożarnej z Krobi, która będzie realizować projekt „Ratujemy i uczymy ratować”. – Nasz projekt zakłada organizację warsztatów z udzielenia pierwszej pomocy. Projekt podzielony został na dwa etapy. Pierwszy z nich zakłada przeszkolenie pięciu osób z każdej miejscowości w gminie Krobia. Drugi – to szkolenia przeprowadzone właśnie przez te osoby. Łącznie zakładamy, że w obu etapach przeszkolonych zostanie 700 osób. – powiedział Adam Sarbinowski z OSP Krobia.
Pomysł na realizację tego zadania powstał z inicjatywy samych mieszkańców gminy Krobia, którzy sygnalizowali potrzebę zorganizowania warsztatów. – Mieszkańcy gminy Krobia podsunęli nam pomysł organizacji takich warsztatów. Innym z powodów, który uświadomił nam, jak ważną sztuką jest udzielanie pierwszej pomocy, to są niestety tragiczne wydarzenia z końca ubiegłego roku, gdzie na drogach naszego powiatu zginęło kilku mieszkańców naszej gminy, wśród nich był nasz kolega z Ochotniczej Straży Pożarnej – dodaje Adam Sarbinowski z OSP Krobia. TEKST/FOTO: TEJOT
Reklama
To miejsce
czeka
na twoją reklamę
Tel.531 828 244
TV
TV
IV
Znalezione w domowych archiwach
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Po II Wojnie Światowej działał w Gostyniu Moto Klub „Unia” Gostyń. Spośród członków gostyńskiej „Unii” wywodzą się tacy żużlowcy „Kolejarza” Rawicz, jak Henryk Ignasiak i Wacław Wechmann, którzy jeździli w parach. W rozmowach z mieszkańcami Gostynia, udało nam się ustalić, że na terenie Gostynia odbywały się też wyścigi uliczne oraz tzw. uliczno-torowe, podczas których dużą wagę przykładano do prób zręcznościowych. Natrafiliśmy też na informacje o startach zawodników z Gostynia w II lidze żużlowej w barwach klubu „Unia” Gostyń, który funkcjonował w latach 50-tych ubiegłego wieku. Poszukujemy jakichkolwiek informacji dotyczących wyścigów odbywających się w Gostyniu –w szczególności zdjęć, dokumentów oraz pamiątek związanych ze startami gostyńskich motocyklistów. Powyżej, przedstawiamy kilka historycznych już zdjęć zawodników klubu „Unia” Gostyń, odnalezionych w domowych archiwach. Osoby zainteresowane iposiadające informacje natemat Moto Klubu „Unia” Gostyń prosimy o kontakt drogą elektroniczną (e-mail: gaso@gaso-gostyn.pl) lub z redakcją gazety. Fotografie pochodzą z archiwum www.gaso-gostyn.pl.
Reportaż
V
„Zatankowali” prawie sto litrów”
Mieszkańcy Powiatu Gostyńskiego udowodnili, że są ludźmi o wielkich sercach i potrafią łączyć się wokół ważnych spraw i ludzkich problemów. W Parku Miejskim odbył się finał tegorocznej akcji „Motoserce”. Charytatywna zbiórka krwi, odbyła się w Gostyniu po raz drugi i drugi raz można zaliczyć ją do bardzo udanych. Gostyń już po raz drugi włączył się w ogólnopolską akcję „Motoserce”. Charytatywna zbiórka krwi organizowana jest w kilkudziesięciu miastach w całym kraju. W Parku Miejskim odbył się finał gostyńskiej akcji. Tegoroczna impreza miała jednak dwa oblicza. Wszystko ze względu na pogodę – Od rana bardzo mocno padało, w parku było praktycznie pusto. Na szczęście po południu wyszło słońce, a wraz z nim do do parku przybyło mnóstwo osób. – powiedział Łukasz Szefer, wiceprezydent Klubu Motocyklowego Black Legion. Impreza rozpoczęła się paradą motocykli, której efekt również popsuł padający deszcz. – W zeszłym roku w paradzie wzięło udział ponad 200 motocy-
Reklama
klistów. W tym roku przez miasto przejechało ponad 50 motocykli – dodaje Łukasz Szefer. Brzydka pogoda nie powstrzymała jednak osób, które chciały pomóc. Punkt poboru krwi, praktycznie cały czas był wypełniony ludźmi. Wielu z nich po raz pierwszy zdecydowało się na ten gest. – W dzień finału krew oddało ponad 80 osób. Krew można było oddać też w sobotę. Teraz musimy zliczyć również wszystkie osoby, które przez ostatnie tygodnie oddawały krew w ambulansie, który przyjeżdżał na rynek – zapewnia Łukasz Szefer. W zeszłym roku mieszkańcy powiatu gostyńskiego oddali łącznie 105 litrów krwi. W tym roku nie udało się pobić tego wyniku, ale akcję można zaliczyć do bardzo udanych. – Na pewno wpływ miała na to deszczowa pogoda. Wszystko wskazuje na to, że nie udało nam się zebrać takiej ilości krwi, co rok temu, ale pobijemy ten rekord w następnych edycjach – dodaje Łukasz Szefer. Wszyscy, którzy wybrali się do parku, z pewnością niczego nie żałują.
Charytatywnej zbiórce krwi towarzyszyło mnóstwo ciekawych atrakcji, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. W programie znalazły się pokazy motocyklowe, pokaz ratownictwa drogowego, medycznego. – Świetna impreza, można z bliska zobaczyć motocykle oraz różnego rodzaju ekstremalne pokazy. To, co ci panowie wyczyniają na tych motorach, to coś niemożliwego – powiedziała Ania z Gostynia. Oprócz pokazów odbywały się też koncerty. Na scenie pojawiły się lokalne kapele rockowe, które rozgrzewały publiczność przed występem gwiazdy wieczoru. Zanim jednak na scenie pojawił się zespół „Pampeluna”, odbyło się losowanie nagród. – Główną nagrodą jest skuter, który zostanie wylosowany spośród osób, które oddały krew – dodaje Łukasz Szefer, wiceprezydent Klubu Motocyklowego Black Legion. Nagrodę główną wylosowała Agnieszka Idkowska z Gostynia. – Pierwszy raz oddawałam krew, zdecydowałam się, bo chciałam pomóc dzieciom. W przyszłości na pewno będę regularnie oddawać krew – mówiła szczęśliwa. Wśród osób, które wylosowały nagrody znaleźli się też tacy, którzy przekazali ją na szczytny cel. – Jeden ze zwycięzców oddał swoją nagrodę na rzecz Domu Dziecka w Bodzewie – dodaje Łukasz Szefer. Zwieńczeniem tegorocznego finału „Motoserce”, był koncert zespołu rockowego „Pampeluna”, który zachęcił do zabawy zarówno młodzież, jak i dorosłych. Organizatorem Motoserca był Klub Motocyklowy Black Legion i Stowarzyszenie Powiat Gostyń 24. TEJOT
TV
TV
TV
5
Rozmaitości
Dobre „wampiry” z Krobi
I po bólu Gimnazjaliści z całego kraju, na pewno długo zapamiętają ostatnie trzy dni. Wszystko za sprawą pierwszego w ich życiu poważnego egzaminu. Trzecioklasiści pisali testy z przedmiotów humanistycznych, przyrodniczych, matematyki oraz języka obcego, który w tym roku zdawany był po raz pierwszy. Pierwszy egzamin gimnazjaliści pisali z języka polskiego oraz przedmiotów humanistycznych. Drugiego dnia na teście znalazły się pytania z matematyki oraz przedmiotów przyrodniczych. Ostatni egzamin, to sprawdzian z języka obcego. Postanowiliśmy zapytać gostyńskich gimnazjalistów, jakie są ich odczucia po pierwszym, poważnym egzaminie w ich życiu. –Poszło mi dość dobrze, wskali od1 do 10, wszystkie egzaminy oceniam na 8 – powiedział Michał, uczeń Gimnazjum nr 1 w Gostyniu. O testach wypowiedział się również jego kolega – Tomek.Ogólnie nie było źle, ja swoje egzaminy oceniam na 7. Myślę, że nawet słabsi uczniowie spokojnie poradzili sobie z tegorocznymi egzaminami – dodaje. Uczniowie mówili też na temat trudności egzaminów – Matematyka nie była problemem, najwięcej kłopotów miałem zczęścią przyrodniczą. Język polski był zadziwiająco prosty – mówił dalej Tomek. Teraz gimnazjaliści czekają na wyniki, po czym zdecydują którą szkołę wybiorą. – Ja wybieram się do technikum informatycznego w Zespole Szkół Zawodowych – mówi Michał z Gimnazjum nr 1. Z kolei Tomek wybrał już Liceum Ogólnokształcące w Gostyniu o profilu TEJOT matematyczno-fizycznym.
i „ślepymi rybami” Tegoroczna Wesoła Majówka zapowiada się wyjątkowo. Organizatorzy, jak co roku zapraszają mieszkańców do Parku Miejskiego, gdzie nie zabraknie akcentów patriotycznych, ale będzie też dużo zabawy, muzyki i dobrego humoru. W tym roku świętować będziemy też jubileusz jednej z lokalnych kapel, zajadając się przy tym wyjątkowo smaczną, regionalną zupą z kotła. Na dzień 3 Maja Gostyński Ośrodek Kultury przygotował moc atrakcji dla małych i dużych – będą dmuchane zamki, trampolina, okolicznościowa wystawa plastyczna, występy taneczne i zabawy plastyczne. Jednak, tylko w tym roku gostyńska publiczność będzie miała niezwykłą sposobność świętować jubileusz 5-lecia istnienia Eki, która wraz z zaprzyjaźnionymi zespołami stworzy niezwykłe widowisko folkloru miejskiego. – Podczas tegorocznej majówki chcemy też promować element naszej regionalnej kuchni – każdy, kto tego popołudnia zdecyduje się świętować razem z nami, będzie mógł skosztować pysznej zupy „ślepe ryby” – mówi Jarosław Tomczak z GOK „Hutnik”. Zwieńczeniem tego radosnego dnia będzie zabawa z zespołem „eM studio”, który przez cały wieczór serwować będzie tylko najlepszą muzykę i największe przeboje taneczne. – Tego roku nie ma lepszej alternatywy na spędzenie 3-majowego popołudnia, jak gostyńska Wesoła Majówka w Parku, na którą już dziś w imieniu organizatora serdecznie zapraszam – dodaje TEJOT Tomczak.
Krew jest lekiem, którego niczym zastąpić nie można. Jedynym jej źródłem są zdrowi ludzie, którzy rozumieją i traktują potrzebę oddania krwi, jako swoisty rodzaj posłannictwa. Tacy właśnie są uczniowie ZSOiZ w Krobi, którzy kolejny raz wzięli udział w szkolnej „Wampiriadzie”akcji honorowego krwiodawstwa, zorganizowanej przy współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu. Podczas trzeciej edycji szkolnej „Wampiriady”, jaka odbyła się 23 kwietnia w ZSOiZ w Krobi, udało się zebrać 15 litrów krwi, którą oddało 33 honorowych dawców. Wicedyrektor szkoły, Iwona Ostach uważa, że osoby które oddają krew należy doceniać za odwagę i poświęcenie dla innych. – Wśród odważnych uczniów znaleźli się: Damian Piękniewski, Żaneta Kubiak, Olga Pierzchlewicz, Tomasz Sikora, Angelika Krzywniak, Angelika Pijaczyńska, Paweł Pawlak, Natalia Chuda, Adam Cieplik, Mateusz Kmiecik, Dariusz Bąk, Adrian Andrzejak, Jakub Czwojda, Wojciech Waleński, Krzysztof Jakubowski, Patrycja Kozłowska, Katarzyna Ratajska, Dominika Grobelna, Bartosz Dechnik, Dominika Pawlicka, Patrycja Pierzchała, Mateusz Musielak, Eryk Stief, Marcin Michalak, Klaudia Kolan, Tomasz Nowacki, Artur Twardowski, Paweł Kubiak, Tomasz Zjeżdżałka, Weronika Glura, Martyna Busz, Kinga Twardowska, Daria Jankowska – informuje Iwona Ostach, wicedyrektor ZSOiZ w Krobi.
Majówka z Eką
Oprócz odwagi i poświęcenia, jedną z najważniejszych zalet „Wampiriady”, jest też jej edukacyjny oraz prospołeczny charakter. Akcja pokazuje, że jeden człowiek może nieść pomoc drugiemu, co znacząco wpływa na budowanie społeczeństwa obywatelskiego. – „Wampiriada”, to znakomita akcja, która pokazuje, że młodzi ludzie w prosty sposób są w stanie rozwiązywać bieżące problemy otaczającego nas społeczeństwa. Szczególnie cieszy fakt, iż uczniowie już dziś pytali o kolejne akcje. Inicjatorem akcji była nauczycielka naszej szkoły Agata Lemańska – dodaje Iwona Ostach. TEJOT, FOTO: ZSOIZ KROBIA
Kort i kręgielnia za darmo Pojadą na olimpiadę
Mieszkańców gminy Gostyń, którzy nie wiedzą jak spędzić długi, majowy weekend, powinni zapoznanć się z ofertą przygotowaną przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. We wtorek 1 maja, odbędą się bowiem „Dni Otwarte” na kręgielni oraz nowym korcie tenisowym. Jak zapowiadają organizatorzy, korzystanie z tych dwóch obiektów będzie całkowicie bezpłatne. Ciekawą sportową ofertę przygotował na zbliżający się długi, majowy weekend Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gostyniu. Już we wtorek 1 maja, na korcie tenisowym oraz w kręgielni odbędą się „Dni Otwarte”, podczas których będzie można bezpłatnie skorzystać z obu obiektów. „Dzień Otwarty” na korcie tenisowym, przy ul. Sportowej, rozpocznie się już od godziny 11: 00. W programie znalazły się m.in. mecz pokazowy teni-
sa ziemnego, prezentacja maszyny do wyrzucania piłek oraz prezentacja zajęć z dziećmi. Tego dnia będzie też można zapisać się do szkółki tenisowej oraz ligi tenisa. Mieszkańcy będą mieli również możliwość wypróbowania swoich sił na korcie, podczas dziesięciu minutowych sesji treningowych. Po atrakcjach na korcie, Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprasza do gostyńskiej kręgielni przy ul. Strzeleckiej. To właśnie tam od godziny 17: 00 będzie można wziąć udział w różnego rodzaju zabawach. Uczestnicy będa mieć również szansę rozegrania meczu we własnym gronie. „Dni Otwarte” na kręgielni potrwają do godziny 19: 00. Organizatorem imprez na korcie tenisowym i kręgielni jest Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gostyniu. ŹRÓDŁO: UM GOSTYŃ TEJOT
Nie każda szkoła może poszczycić się takimi uczniami, jak ZSR w Grabonogu. Kilkoro z nich właśnie wróciło z okręgowych eliminacji, największej i najdłużej istniejącej olimpiady zawodowej w kraju. Olimpiada ta skierowana jest do młodzieży szkół rolniczych, a sukces odniosła na niej jedna z uczennic. Teraz reprezentować ona będzie szkołę i okręg na olimpiadzie ogólnopolskiej w Warszawie. Olimpiada Wiedzy i Umiejętności Rolniczych, to najdłużej istniejąca i największa olimpiada zawodowa w kraju, skierowana do młodzieży szkół rolniczych. W tym roku eliminacje okręgowe do OWiUR odbyły się w Trzciance. – OWiUR przebiega w 3 etapach: szkolnym, okręgowym i krajowym. Część teoretyczna olimpiady polegała na rozwiązaniu testu, składającego się z 60 pytań, które oprócz zagadnień specjalistycznych obejmowały także te związane zwiedzą ekonomiczną i ekologiczną. W części praktycznej finaliści musieli wykonać konkretne trzy zadania – informuje Zbigniew Ptak z ZSR w Grabonogu. Reklama
Uczniowie Zespołu Szkół Rolniczych brali udział w blokach związanych z architekturą krajobrazu -Małgorzata Jamroży, produkcją zwierzęcą – Tomasz Turbański, produkcją roślinną – Michał Dworczak, mechanizacją rolnictwa – Damian Szulc, żywieniem człowieka – Marta Rogala. – Ogromny sukces odniosła Małgorzata Jamroży, zajmując 4 miejsce w bloku architektura krajobrazu. Teraz reprezentować będzie naszą szkołę i okręg na olimpiadzie ogólnopolskiej w Warszawie, która odbędzie się 1-2 czerwca br – dodaje Zbigniew Ptak. TEJOT, FOTO: WWW.GRABONOG.PL
6
Rozmaitości
KRÓTKO Willowa bedzie jak nowa
Po wielu latach oczekiwania, mieszkańcy ul. Willowej w Gostyniu doczekali się remontu drogi. Właśnie rozstrzygnięto przetarg na tę inwestycję. W ramach przebudowy ulicy wyregulowane zostaną wpusty uliczne, powstanie chodnik, miejsca postojowe i położona zostanie nowa nawierzchnia jezdni. Obecna ulica Willowa nie posiada niczego ze swojej nazwy. Jej nawierzchnię wykonano w latach 70-tych, i pozostawiono do dziś. Obecnie nawierzchnia ta jest spękana i występują na niej nierówności, powodujące w czasie opadów liczne zastoiska wodne. Teraz ma się to zmienić. Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „Drogbud” z Jarocina, za ponad 300 tys. złotych ma przywrócić ulicy Willowej dawny „blask” Wykonawca zobowiązał się zakończyć prace do końca lipca 2012 r.
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Artyści przez duże „A” Obok takiego sukcesu, nie można przejść obojętnie. Instruktor oraz wychowanek pracowni plastycznej Gostyńskiego Ośrodka Kultury „Hutnik”, zdobyli główne nagrody w V Ogólnopolskim Konkursie na Grafikę i Rzeźbę o Tematyce Muzycznej, który odbył się w Lesznie. Obie prace – „Koncert” i „Dźwięki harfy” – zostały wykonane trudną techniką linorytu. Marcel Bartosz, obecnie student I roku wzornictwa na poznańskiej School of Form, przez cały okres nauki licealnej rozwijał i kształtował swój talent plastyczny w „Hutniku”, specjalizując się przede wszystkim w rysunku węglem i ołówkiem. Jednak, to praca wykonana techniką linorytu – zatytułowana „Koncert”, dała mu zwycięstwo w tegorocznym konkursie. – Praca powstała m.in. dzięki mojemu przywiązaniu do muzyki, jestem klasycznie wykształconym klarnecistą” – tłumaczy genezę swojego dzieła młody artysta.
Pasję do muzyki Marcel Bartosz, który od 10 lat jest członkiem Świętogórskiej Orkiestry Dętej oraz Orkiestry Dętej Miasta i Gminy Gostyń, łączy z zamiłowaniem do sztuk wizualnych – stąd wybór dalszej ścieżki edukacyjnej oraz wiele osiągnięć w konkursach plastycznych. Znaczący jest również sukces Marka Ratajczyka – artysty-malarza i in-
struktora sztuk plastycznych w GOKu, który zdobył nagrodę główną w grupie dorosłych we wspomnianym konkursie. Swoją pracę „Dźwięki harfy”, również wykonał w technice linorytu. – Prace wtej technice oraz wpokrewnych, takich jak drzeworytu i technikach kwasorytniczych, stanowią pokaźną część mojego dorobku artystycznego – mówi autor.
Wszystkie prace nagrodzone w konkursie będzie można podziwiać na wystawie, która czynna będzie w dniach od 1 do 23 października 2012 roku, w budynku głównym Muzeum Okręgowego przy placu J. Metziga w Lesznie.
– To był fantastyczny rok. W olimpiadzie udział wzięła rekordowa liczba uczestników ze 186 szkół. Na co dzień mogliśmy obserwować tysiące młodych logistyków, zapalonych do zdobywania wiedzy, mobilizujących się wspólnie do walki i po raz kolejny odkryliśmy wybitnych uczniów, którzy w przyszłości zapewne staną się profesjonalnymi menedżerami w branży logistycznej. Gorąco trzymamy za nich kciuki w dalszym rozwoju zawodowym, zapewniając, że będziemy się bacznie przyglądać ich dalszemu rozwojowi. Trafili bowiem do grona olimpijczyków, z których jako organizatorzy Ogólnopolskiej
Olimpiady Logistycznej, jesteśmy bardzo dumni! – podsumował Wojciech Zalewski, Rzecznik Prasowy WSL IV edycja Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej, objęta została Patronatem Honorowym przez Ministerstwo Infrastruktury Marszałka Województwa Wielkopolskiego oraz Prezydenta Miasta Poznania. Partnerami merytorycznymi olimpiady zostały Instytut Logistyki i Magazynowania oraz Polskie Towarzystwo Logistyczne, a patronat nad IV edycją przedsięwzięcia, której tematem przewodnim były „Opakowania w systemach logistycznych” objęła Polska Izba TEJOT, FOTO: ZSZ GOSTYŃ Opakowań.
wefa i Antoni Kuźniakowie z Piasków. Janina i Stanisław Matuszewscy z Grabonoga, Stanisława i Stanisław Okrent z Grabonoga, Anna i Stanisław Walczak z Michałowa, Łucja i Jan Wojtkowiak z Szelejewa Drugiego. Tym razem jubilaci mogli się poszczycić 16 dzieci, 29 wnukami oraz 13 prawnukami. Ostatni z jubileuszów, to wyjątkowy powód do świętowania – Żelazne Gody, czyli 65 lat małżeństwa. Jubileusz ten obchodzili Anna i Józef Kubiak z Bodzewa oraz Stanisława i Antoni Wenclewscy z Piasków.
Niestety, nie wszyscy jubilaci mogli przybyć do sali Gminnego Ośrodka Kultury w wyznaczonym terminie, dlatego też spotkania z nimi odbyły się w późniejszym czasie w ich domach. Wszyscy jubilaci otrzymali za to pamiątkowe listy gratulacyjne, kwiaty, a pary małżeńskie obchodzące Złote Gody – medale od Prezydenta RP. Niespodzianką przygotowaną przez jedną z jubileuszowych par było wino, które 30 lat czekało na specjalną okazję do otwarcia. TEJOT
TEJOT, FOTO: JAROSŁAW TOMCZAK
TEJOT, FOTO: UM GOSTYŃ
Z Europą nikt się nie liczy
Janusz Korwin Mikke słynie ze swych skrajnie liberalnych i odważnych poglądów, a mimo to nigdy żadnej z jego partii nie udało się przekroczyć wyborczego progu. Obecny lider Kongresu Nowej Prawicy” gościł też w GOK „Hutnik”, gdzie mówił o gospodarce, Unii Europejskiej, polityce, religii i tradycyjnie o absurdach dziejących się w naszym kraju Czterokrotny kandydat na prezydenta RP nie zdołał przyciągnąć tłumów na piątkowe spotkanie, co może oznaczać, że w Gostyniu nie ma on wielu zwolenników. To dziwne, ponieważ przed ostatnimi wyborami prezydenckimi, na jednej z gostyńskich stron internetowych jego poparcie sięgało prawie 5 punktów procentowych. Tym razem garstka zwolenników Korwina Mikke, usłyszała wiele słów o gospodarce, Unii Europejskiej, polityce, religii i tradycyjnie o absurdach dziejących się w naszym kraju. – Dziś z Europą nikt się nie liczy, kiedyś Europejczyk to był ktoś – mówił Janusz Korwin Mikke Wydawca: PHUP „LEDER” Jarosław Jędrkowiak Na podstawie umowy franchisowej z Extra Media sp. z o. o. Redakcja: ul. Górna 40/3, 63-800 Gostyń tel : 602 122 702, e-mail : redakcja@gostyn24.pl Redagują: Redaktor naczelny – Jarosław Jędrkowiak Współpracownicy: Marta Stachowska - dziennikarz e-mail: marta@gostyn24.pl Tomasz Jędrkowiak - dziennikarz e-mail: tomasz@gostyn24.pl Sandra Żywicka : e-mail:sandra@gostyn24.pl Monika Bzdęga : e-mail:monika@gostyn24.pl Tomasz Barton Reklama: Przemysław Maciejewski Tel: 531 828 244 e-mail: reklama@gostyn24.pl Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń oraz reklam.
Dotarli na sam szczyt Paulina Zaremba i Damian Ratajczak, maturzyści z Zespołu Szkół Zawodowych z Gostynia, zajęli wysokie miejsca w tegorocznej IV Ogólnopolskiej Olimpiadzie Logistycznej, w której udział wzięło ponad 5,5 tysiąca uczniów z całej Polski. Wszystko to przełożyło się też na znakomity wynik gostyńskiej szkoły, który jest niewątpliwym sukcesem zarówno uczniów, jak i nauczycieli. To już IV edycja Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. Za uczniami pięć miesięcy ciężkiej pracy, trzy etapy olimpiady, a każdy kolejny coraz trudniejszy. W marcu najlepsza „pięćdziesiątka” spotkała się w siedzibie Wyższej Szkoły Logistyki, aby zmierzyć się z zadaniami problemowymi przygotowanymi przez Komitet Główny Olimpiady. Paulina Zaremba, w olimpiadzie brała udział po raz drugi. Za pierwszym razem zajęła wysokie, 13 miejsce. W tegorocznej edycji wypadła jeszcze lepiej – uplasowała się na 4 pozycji. Drugi z laureatów, Damian Ratajczak, startował w olimpiadzie trzy razy, jed-
nak dopiero teraz doszedł do ścisłego finału i wywalczył 5 miejsce. Tak dobre wyniki poszczególnych uczniów, przełożyły się też nawysoką lokatę ogólną szkoły. Zespół Szkół Zawodowych z Gostynia zajął wysokie, 3 miejsce w kategorii Najlepsza Szkoła IV Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. – Wszyscy finaliści olimpiady już dzisiaj mogą o sobie powiedzieć – wygrani. Pokonali bowiem ponad 5,5 tysiąca uczniów z całej Polski. Każdy z nich uzyskał uprawnienie do zwolnienia z części pisemnej egzaminu z przygotowania zawodowego oraz wygrał pełne lub częściowe zwolnienie z czesnego na studiach w WSL – w zależności od zdobytego miejsca – informuje Jacek Kasperski, wicedyrektor ZSZ w Gostyniu. Organizatorzy zadbali też o atrakcyjne nagrody, wśród których znalazły się: laptopy, tablety, netbooki, smartphony, czytniki E-booków, zegarki sportowe, bezprzewodowe słuchawki z wbudowanym radiem i odtwarzaczem mp3, a także szereg nagród ufundowanych przez sponsorów.
Połączyła ich miłość „Ponad pół wieku temu, pełni radości i zapału, wstępowaliście w związek małżeński z nadzieją patrząc w przyszłość” – tymi słowami rozpoczęła spotkanie z jubilatami obchodzącymi Złote, Szmaragdowe i Żelazne Gody, kierownik USC w Piaskach – Aleksandra Józefowiak. Na spotkanie, oprócz Jubilatów zostali zaproszeni również przedstawiciele władz samorządowych. „Rocznica ślubu, to wzruszająca uroczystość. Ożywają wspomnienia, wracają chwile, obrazy. W gminie Piaski, Jubileusz Złotych Godów obchodziło niedawno 13 par małżeńskich. – Ponad pół wieku temu, pełni radości i zapału wstępowaliście w związek małżeński z nadzieją patrząc w przyszłość – mówiła Aleksandra Józefiak kierownik USC w Piaskach. W tym roku 50 lat małżeństwa obchodzili Stefania i Roman Gorwa z Gra-
bonoga, Helena i Jan Gaszek z Bodzewa, Bernadeta i Józef Jędrzejczak ze Smogorzewa, Stefania i Władysław Kordus ze Smogorzewa, Aniela i Józef Markowscy z Michałowa, Kazimiera i Jan Porzucek z Szelejewa Pierwszego, Kazimiera i Jan Ruta z Bodzewa, Bożena i Stanisław Szmytowscy z Szelejewa Drugiego, Stanisława i Bronisław Urbaniak z Szelejewa Drugiego, Bolesława i Tadeusz Wojtkowiak, Czesława i Władysław Woźnica z Szelejewa Drugiego, Halina i Czesław Zawieja z Lipia. Jubilaci wychowali 40 dzieci, doczekali się 94 wnucząt i 12 prawnucząt, z czego jedna z par może się poszczycić 21 wnukami. Z kolei Jubileusz Szmaragdowych Godów, czyli 55 lat małżeństwa, świętowało 7 małżeńskich par. Wśród nich byli Władysława i Stanisław Andrzejewscy z Podrzecza, Marianna i Józef Baszyńscy ze Strzelec Wielkich, Geno-
ŹRDÓŁO/FOTO: UG PIASKI
LICZBA TYGODNIA
328.668,69 zł kosztował remont ul. Willowej w Gostyniu
Kątem oka
Extra Polecamy
3 maja
KINA
Złoża niezgody
Kino „Pod kopułą” Gostyń „Połów szczęścia w Jemenie” – komedia pr. Wlk. Bryt. 112 min (2D) 20,21,22,24,25. 04. godz. 20.00 23.04. godz. 18.00 ”Rozstanie” – dramat prod. Iran, 123 min (35 mm) KDF 23.04 godz. 20.00 ”Alvin i wiewiórki 3” – anim. famil. pr. USA, 87 min (2D) 27,28,30.04, 2.05. godz. 18.00 29.04, 1,3. 05. godz. 16.00 i 18.00 ”TITANIC 3D” – melodramat pr. USA, 195 min (3D) 27,28,29,30. 04. godz. 20.00 1,2,3,8,9. 05. godz. 20.00
Władze gmin Miejska Górka i Krobia, wzięły udział w spotkaniu z przedstawicielami Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin SA. Firma ta, prowadzi obecnie pomiary dotyczące złóż węgla brunatnego na terenie obu tych gmin. Samorządowcy przekonywali, że dalsze badania oraz odwierty nie mają większego sensu, ponieważ mieszkańcy nie chcą, aby na ich terenie w przyszłości powstała kopalnia. Mieszkańcy gminy Krobia oraz gminy Miejska Górka nie chcą, aby na ich terenach powstała kopalnia węgla brunatnego. Właśnie z takimi zapewnieniami pojechali do Konina włodarze obu gmin, którzy spotkali się z działaczami Zespołu Elektrowni Pątnów Adamków Konin S.A. – Dalsze kontynuowanie poszukiwań nie ma sensu, ze względu na nastroje społeczne, na niechęć mieszkańców naszych gmin do tak daleko idących zmian, jakimi byłby rozwój przemysłu ciężkiego opartego na wydobyciu węgla brunatnego – mówił Sebastian Czwojda burmistrz Krobi. Z kolei przedstawiciele firmy ZE PAK SA, zapoznali się z uchwałami podjętymi przez oba samorządy – Przedstawiliśmy stanowisko, nie tylko tych samorządów, na których prowadzone są poszukiwania, czyli Krobia i Miejska Górka, ale też ościennych samorządów z Pępowa, Pakosławia czy Ponieca. – dodaje Sebastian Czwojda. Po spotkaniu, żadna ze stron nie przyjęła wiążącego stanowiska i nie odpo-
7
Wesoła Majówka w Gostyniu
Kino „Szarotka” Krobia SPONSORING – dramat 1-6 godz. 17-19:00
TELEFONY Pogotowie Ratunkowe 999 lub 65/572 04 71 Straż Pożarna
998 lub 65/572 95 30
Policja
997 lub 65/575 82 00
Policyjny telefon zaufania
65/572 78 64
Straż Miejska 65/575 21 64 lub 507 154 706 Numer alarmowy do służb ratunkowych 112
wiedziała na pytanie – co dalej z prowadzonymi badaniami oraz ewentualnymi odwiertami. – Wyraźnie podkreśliliśmy nasz punkt widzenia, oraz ewentualne konsekwencje, które mogą spotkać firmę w sytuacji dalszej kontynuacji poszukiwań. – mówił Sebastian Czwojda. Firma ZE PAK SA, prowadzenie dalszych badań argumentowała bezpieczeństwem energetycznym państwa. – Myślę, że zasłanianie się bezpieczeństwem energetycznym państwa, jest
trochę nadużyciem, bo tutaj państwo swoją politykę realizuje w inny sposób, szczególnie zabezpieczając złoża w okolicy Legnicy, Lubina czy Gubina. Także te złoża nie mają strategicznego znaczenia dla państwa, dlatego występuje tu bardziej zabezpieczanie interesu firmy. – powiedział Karol Skrzypczak burmistrz Miejskiej Górki. Dalsze działania firmy ZE PAK SA, podyktowane są tym, jaką decyzję podejmą mieszkańcy posesji, na których
miałyby być robione odwierty – Jeśli mieszkańcy będą się godzić na kolejne odwierty, firma może ubiegać się do ministra środowiska o poszerzenie koncesji – podsumował burmistrz Krobi Sebastian Czwojda. Spotkanie zainicjował burmistrz Sebastian Czwojda, który do Konina udał się razem z burmistrzem Miejskiej Górki oraz przedstawicielami stowarzyszenia „Nasz Dom”. TEKST/FOTO: TEJOT
Pogotowie Energetyczne 991 lub 65/572 00 26 Pogotowie Gazowe 992 lub 65/572 12 18 Pogotowie Ciepłownicze
993
Pogotowie Wodno -Kanalizacyjne
994
Szpital
65/572 67 00
Ośrodek Interwencji Kryzysowej 65/572 90 00 Starostwo Powiatowe w Gostyniu 65/5752553 Urząd Miejski w Gostyniu
65/5752142
Pracowali przez całą dobę Rynek z pompą
Większości z nas wydaje się, że nocą Gostyń spokojnie zasypia. I tak właśnie jest, chociaż zdarza się, że można zobaczyć również pracujących robotników. Właśnie tak było na ul. Jana Pawła II i na gostyńskich „wałach”, gdzie prace budowlane trwały przez całą noc. Wszystko po to, by dobrze wykonać zadanie i nie narażać mieszkańców na dodatkowe stresy. Zobaczyć drogowców pracujących w nocy – bezcenne. Niestety malowanie pasów rzadko kiedy odbywa się w dzień i pewnie długo jeszcze tak pozostanie. Remont ul. Jana Pawła II w Gostyniu to najbardziej wrażliwy dziś punkt tego miasta. To właśnie z powodu „wąskiego gardła”, na kolejowym przejeździe tworzą się gigantycz-
ne korki, sięgające czasem ronda im. Czarnego Legionu. Co by się stało, gdyby całkowicie zamknięto ten odcinek choćby na 1 godzinę? Odpowiedź jest prosta – dramat. Taki właśnie scenariusz przewidzieli gostyńscy urzędnicy, którzy wczoraj w nocy, razem z kolejarzami pracowali na nocnej zmianie. Kilka dni temu na samym przejeździe kolejowym wymieniono tory. Teraz musimy je odpowiednio osadzić i wypoziomować, dlatego sprowadziliśmy specjalistyczny sprzęt z Poznania, aby wykonać prace przed świtem – powiedział kierownik Urbaniak z PKP I rzeczywiście pomiędzy godziną 1: 00 a 2: 00 całkowicie zamknięto dla ruchu ul. Jana Pawła II.
W tym czasie zagęszczano podłoże pod szynami i usuwano betonowe płyty z cześci przejazdu. Tej nocy pracowała też firma, wykonująca skatepark na gostyńskich „wałach”. Pięciu ludzi przez całą noc wylewało beton i szlifowało go specjalnymi maszynami. Powodem wcale nie są opóźnienia, a technologia. Tak gruba warstwa mocnego betonu musi zostać najpierw równo wylana, a następnie zastygać powoli i równomiernie – Posadzka musi być wylana jednym ciągiem. Tu mamy grubość 15 cm mocnego betonu, który musi być w jednym ciągu wylany, wyrównany i zatarty. – informuje Marcin Marciniak, kierownik budowy.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na wiosnę przyszłego roku będziemy mieć zupełnie nowy i efektowny rynek. Po przebudowie miejsce to nie będzie już jednolitą płaszczyzną. Takie rozwiązanie pozwoli na wykorzystywanie wydzielonych segmentów rynku podczas organizowania małych imprez, a przy organizacji dużego wydarzenia przestrzeń na południowej ścianie rynku pomiędzy fontannami będzie mogła być wykorzystana do postawienia m.in. sceny. W najbliższych tygodniach na gostyńskim rynku rozpoczną się prace związane z budową kanalizacji i przebudową głównego placu miasta. Wcześniej projektanci konsultowali swoje pomysły z radnymi Rady Miejskiej oraz konserwatorem zabytków, którego głównym postulatem było przywrócenie gostyńskiemu rynkowi jego historycznej funkcji, czyli funkcji serca miasta. Przygotowana przez projektantów ostateczna koncepcja uzyskała aprobatę Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Po przebudowie gostyński rynek nie będzie jednolitą płaszczyzną, będą go dzieliły tzw. podprzestrzenie, których granice będą wyznaczone zróżnicowaną wysokością czy kolorystyką zastosowanych nawierzchni. Centralnym punktem placu jest pomnik Serca Jezusowego, który determinuje zagospodarowanie reszty terenu. Dlatego by lepiej wyeksponować pomnik ku czci 30 obywateli ziemi gostyńskiej rozstrzelanych przez hitlerowców, miejsce pamięci usytuowane będzie w zachodniej stronie rynku. Zostanie
wykorzystana również kostka z obecnego rynku. Centrum placu, czyli okolice pomnika Serca Jezusowego, zostanie delikatnie obniżone w stosunku do pozostałego terenu. Powstaną tu dwustopniowe schody, a dla osób niepełnosprawnych przygotowane będą zjazdy. By zamknąć płaszczyznę zmodernizowanego rynku, a także oddzielić ją od drogi krajowej, w dwóch rogach projektanci usytuowali fontanny. W podprzestrzeniach z fontannami ustawione zostaną ławki oraz zagospodarowana będzie zieleń. Podobne segmenty po drugiej stronie rynku będą mogły być wykorzystane w okresie wiosenno-letnim na tzw. ogródki wiedeńskie. Ławki pojawią się także na zachodniej i północnej ścianie rynku. Całość dopełniać będą stylizowane lampy oraz oświetlenie poziome, które pozwoli lepiej wyeksponować m.in. pomnik Serca Jezusowego. Na gostyński rynek wróci także pompa, która jeszcze do niedawna stała w północnej części placu. ŹRÓDŁO/FOTO: UM GOSTYŃ
Sport
8
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Puchar Ligi dla „Asów” Puchar Ligi to rozgrywki, w których zmagają się najlepsze zespoły pierwszej oraz drugiej Ligi Halowej Powiatu Gostyńskiego. Tegoroczna, czwarta już edycja imprezy była bardzo ciekawa i emocjonująca, a każdy z zespołów miał podobne szanse aby odnieść sukces. Niestety wygrać zawody mogła tylko jedna drużyna i tak właśnie się stało. Zespoły z pierwszej i drugiej Powiatowej Ligi Halowej, po raz czwarty rywalizowały w turnieju o Puchar Ligi Powiatu Gostyńskiego. Do tegorocznych rozgrywek przystąpiło osiem zespołów, które udział w zawodach zapewniły sobie przechodząc wczesniejsze eliminacje. W finałowym turnieju zagrały – Ed-Pol, Skoda Auto Perfect, Cegielnia, Vica, Ekipa 1000, Wal-Zen, Alfa oraz AS Bruk Pożegowo. Drużyny podzielono na dwie grupy, z których do następnej fazy awansowała połowa. W pierwszym półfinale „AS Bruk” Pożegowo zagrał z zespołem „Vica”. Spotkanie mogło się podobać. Swoją szansę wykorzystali jednak tylko zawodnicy „AS Bruk”-u, którzy ostatecznie wygrali cały mecz 4: 1 W drugim półfinale również nie brakowało emocji i co najważniejsze bramek. Zespół „Wal-Zen”-u podejmował „Cegielnię”. Rewelacja tegorocznego sezonu „Wal-Zen” z Pępowa
nie dał szans, ligowym rywalom pokonując ich 4: 0, awansując tym samym do ścisłego finału. Finałowy pojedynek pomiędzy zespołem „AS Bruk” Pożegowo i „Wal-Zenem” od początku był bardzo ciekawy. Drużyny sporo atakowały, dobrze rozgrywając piłkę również w defensywie. O zwycięstwie zadecydowała zaledwie jedna bramka. Najważniejszy gol turnieju, padł po strzale Bartosza Staruczenki, któ-
ry swoim trafieniem zapewnił drużynie „AS Bruk” Pożegowo, drugie z rzędu zwycięstwo w Pucharze Ligi Powiatu Gostyńskiego. Na koniec, tradycyjnie odbyła się ceremonia wręczenia nagród, podczas której wyróżniono najlepszego strzelca, bramkarza i zawodnika. I tak najskuteczniejszym zawodnikiem został Sławomir Kubica z zespołu „Vica”, zdobywając aż 6 bramek w turnieju. Za najlepszego
Pokazali, że potrafią Kopniak od Reissa Spory sukces odniosła drużyna Taekwon-do Kreli, podczas II Mistrzostw Polski w Taekwon-do ITF, jakie odbyły się w Oleśnicy pod Wrocławiem. Wszystko to wynik ciężkiej pracy i talentu naszych zawodników. Mimo, iż w zawodach wystartowało wiele czołowych, polskich klubów, to jednak zawodnicy z Gostynia pokazali, że reprezentują wciąż najwyższy poziom w tej dyscyplinie sportu. WOleśnicy odbyły sięIIMistrzostwa Polski w Taekwon-do ITF, których organizatorem był Klub Sportowy Dosan, wspierany przez Urząd Miasta Oleśnica. W zawodach wystartowało 162 zawodników z 16 klubów z całej Polski, którzy rywalizowali w takich konkurencjach jak – walki kalaki dla najmłodszych, układy tradycyjne, walki semi contact, walki light contact, czy techniki specjalne. Otwarcia zawodów dokonał Prezes Taekwon-do Polska, Jan Nycek w asyście Reklama
Sędziego Głównego, a zarazem wiceprezesa Taekwon-do Polska Wojciecha Dolnego. Wzawodach wystartowała tez drużynaTaekwon-do Kreli z Gostynia, której zawodnicy przywieźli z zawodów 50 medali. – Ze strony organizacyjnej zawody przebiegły bardzo pomyślnie, sędziowie spisywali się wspaniale, a nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania, o czym świadczą zdobyte przez nich medale. Dziękujemy wszystkim za to zaangażowanie, gratuluję i życzę dalszych sukcesów – powiedział Arkadiusz Łączny trener.
„Akademia Reissa” w Gostyniu. Szkółka piłkarska, której patronuje legendarny były zawodnik Lecha Poznań, powstanie także w grodzie nad Kanią… właśnie – w grodzie nad Kanią i grodzie z Kanią, z UKS Kanią. Szkolenie piłkarskiej młodzieży to cały czas słaba strona polskiego futbolu. Wiele lat zaniedbań spowodowało, że w tej materii niewiele zmieniło się od czasów kiedy po boisku biegał Boniek. Na obronę takiego stanu rzeczy podawano wiele przykładów sukcesów polskiej młodzieży. Były przecież medale imprez międzynarodowych, dopiero później okazywało się, że chłopcy Zamilskiego popsuli się po zetknięciu z prawdziwym polskim szkoleniem a wcześniejsze sukcesy zawdzięczali np. lepszym od konkurentów przygotowaniem fizycznym do konkretnego turnieju. Szkolenie dzieci i młodzieży było traktowane po macoszemu w dużych klubach, nie mogło być inaczej w tych małych. Tęgie głowy działaczy prześcigały się w pomysłach nad tym jak dotację na dzieci „przerobić” na kasę dla seniorów. Tak też było w Kani Gostyń, stąd wziął się kiedyś pomysł wydzielenia grup młodzieżowych z ówczesnego MKS – u i stworzenia klubu o nazwie Kania Gostyń, ale z dodatkiem „uczniowski klub sportowy”. Idea okazała się strzałem w dziesiątkę. Za sprawę wzięli się rodzice małych piłkarzy, którym bardziej zależało na szukaniu środków na mecze ich dzieci niż Andrzejowi Kaliszanowi. Po latach okazało się, że gdyby nie powstanie UKS – u to Kania umarłaby na wiele, wiele lat. Dzięki konsekwentnemu szkoleniu doszło do reaktywacji seniorskich biało – niebieskich. Kiedy wszystko się poukładało za szkolenie młodzieży wziął się Piotr Reiss. „Rejsik” lada moment zawiesi buty na kołku a na piłkarskiej emeryturze coś robić trzeba. Były napastnik Lecha Po-
znań widzi koniunkturę na piłkę. W Polsce nie brakuje rodziców inwestujących w talenty dzieci, świetnym przykładem mogą być ojcowie przywożący swoich synów ze Śląska na dwugodzinne zajęcia w warszawskiej szkółce FC Barcelona. Skoro można zarobić to dlaczego nie spróbować? Dobry marketing, trochę medialnego szumu i biznes zaczął się kręcić. Mimo korupcyjnego szumu Reiss zawsze będzie w Wielkopolsce ikoną. Szkółka pojawiła się w Gostyniu i razem z nią zaistniały pytania o jej funkcjonowanie w kontekście Kani. To przecież jakby konkurencja. Sam Piotr Reiss podczas wizyty w gostyńskim ratuszu doskonale odnalazł się w temacie argumentując, że ma ambicję szkolenia dzieci od czwartego roku życia a Kania zaczyna kształcić piłkarzy od siódmego. W Kani regularnie ćwiczy ponad stu chłopców. Czy pojawienie się Akademii Reissa spowoduje odpływ tych kadr? Pewnie jakiejś części tak – podobnie było po powstaniu Szewy Gostyń. Jak się to skończyło wszyscy pamiętamy. Nie można jednak uznać pojawienia się szkółki Reissa za zagrożenie dla gostyńskiej piłki nożnej. Ok, jest to interes i dlatego należy się bacznie przyglądać czy pieniądze nie przesłonią szczytniejszych celów. To jest jednak głównie zadanie dla rodziców chłopców, podejmujących treningi w Akademii. Czy taki chłopiec wykształci się w Kani czy w Akademii zawsze pozostanie piłkarzem z Gostynia. Czy są plusy? Kilka tak, ja skupiam się na jednym. Rośnie pokolenie które średnio „ogarnia” temat podwórkowych zabaw. Jakoś nie widzę chłopców biegających między blokami z atrapami pistoletów. Po co mają biegać jak mają możliwość pobawienia się w prawdziwą wojnę za pośrednictwem komputera? Gostyń może się pochwalić imponującą siecią boisk na których trud-
bramkarza turnieju uznano Mateusza Dziubałkę z zespołu „Wal-Zen”, a najlepszym zawodnikiem Pucharu Lig został golkiper zwycięskiej drużyny Artur Twardowski. Pamiątkowe medale oraz puchary wręczyli organizator imprezy Adam Świerzewski, wicestarosta Janusz Sikora, radni Rady Powiatu Gostyńskiego – Jarosław Jędrkowiak i Mikołajk Rogala oraz Wiesław Glapka sekretarz gminy Piaski. TEKST/FOTO: TEJOT
no się ubrudzić, bo na podłożu mamy poliuretan albo sztuczną trawę. Pamiętam jak po raz pierwszy wybraliśmy się „poharatać w gałę” (cytując premiera) na boisko przy Lipowej. Jak zachwycaliśmy się, że piłka pędzi tam gdzie była skierowana. Było to dziwne, bo spędzając pół dzieciństwa z ekipą z ulicy Parkowej na boisku przy dawnej Szkole Podstawowej nr 3 zawsze braliśmy poprawkę przy zagraniu na nierówności terenu. Nierówności… toż to był poligon! Kto był cwany ten wiedział jak się zabrać z piłką zbiegając z lekkiej górki od strony asfaltowego boiska. Ile to razy trzeba było przeskakiwać przez płot i gonić piłkę zmierzającą aż pod Cukropol? Teraz jest ładnie, czysto równo. Teraz są piłko – chwyty. Teraz jest też Playstation, co roku jest nowa Fifa. Dzieci siedzą przy komputerach, rodzice mają spokój bo ich pociechy nie zrobią sobie krzywdy przebywając gdzieś poza domem. Problem pojawia się później, kiedy okazuje się, że ze zdrowiem coś nie tak. Kumple z którymi naparza się w sieci w najlepszą nawet strzelankę nigdy nie będą takimi jak ci z podwórka. Dobrze więc, że znana postać zachęca do gry w piłkę, kopem w tyłek zmusza do odejścia od komputera czy nowej plazmy. Nawet jeśli widzi w tym biznes. TOMASZ BARTON
p. s. Powyższym felietonem chciałbym serdecznie powitać w części sportowej Gostyń24 Extra. Jaki ten sport będzie? Dzisiaj jest wyjątkowo skromny, bo przez święta musieliśmy wcześniej zamknąć numer. Od następnego wydania będziemy się trzymać zasady żeby dostarczać Wam mało statystyk a dużo sportowego życia. Od pięciu tabelek wolimy jeden wywiad ze sportowcem z regionu. Będzie to sport bliższy ludziom, nawet tym którzy nie określają się mianem kibiców. Pozdrawiam i zapraszam.