100946360

Page 1


SPIS TREŚCI

musimy ustalić, co rozumiemy przez „prawa zwierząt”?

ich bytu ma znaczenie?

Na ile taki naukowy schemat jest wartościowy w dyskusji wokół praw zwierząt?

Na ile wartościowe przy klasyfikacji zwierząt są

wiemy o liczebności zwierząt na

ze zwierzętami pracującymi i użytkowanymi w inny sposób?

Czy dzisiejsza powszechna troska o zwierzęta produkcyjne i rzeźne jest

Kim lub czym są zwierzęta dzikie?

Czy zwierzęta dzikie mają w sobie więcej zwierzęcości niż towarzyszące, produkcyjne i laboratoryjne?

Jakie jeszcze kategorie cieszą się popularnością?

3. Argumenty filozoficzne

Czym prawa moralne różnią się od praw ustawowych?

Jaką rolę odgrywa filozofia we współczesnym ruchu na rzecz praw zwierząt?

Jakie są główne argumenty filozoficzne dotyczące moralnej istotności zwierząt?

Co filozofia mówi o naszej wiedzy na temat zwierząt?

4. Historia i kultura

Od kiedy ludzie myślą o ochronie zwierząt?

Czy ochrona zwierząt występuje we wszystkich kulturach?

Czy liczba osób chroniących zwierzęta rośnie? 95

Czy da się w tej chwili opowiedzieć pełne dzieje wysiłków człowieka na rzecz ochrony zwierząt?

5. Prawo

Co (tradycyjne) prawo mówi na temat zwierząt?

Co się obecnie dzieje w dziedzinie prawa zwierzęcego?

Jaka jest rola praw ustawowych w debatach wokół praw zwierząt?

111

Czy spór „prawa czy dobrostan” ma znaczenie? 113

Jakie możliwości stwarza rozwijające się obecnie prawo zwierzęce? 117

Prawo, prawnicy i legislacja – czy mogą stanąć na czele zmian dotyczących statusu zwierząt? 120

6. Realia polityczne

Jak z punktu widzenia zwierząt wyglądają współczesne realia polityczne?

Jakie sukcesy udało się odnieść na gruncie politycznym?

Co się nie powiodło?

W jakim stanie jest dziś ruch na rzecz ochrony zwierząt?

123

124

125

128

132

Jakie są perspektywy na przyznanie zwierzętom praw ustawowych?

Jakie oddziaływanie będą miały prawa moralne?

Jaką rolę odegrał ruch przeciwko wiwisekcjom?

Jakie znaczenie mają postulaty stosowania w badaniach naukowych alternatywnych rozwiązań wobec doświadczeń na zwierzętach?

Co z polityką publiczną?

Jaki wpływ na sprawy zwierząt mogą mieć liczne inicjatywy na rzecz zdrowia publicznego?

Jaki związek ma troska o ochronę zwierząt ze światowym ruchem na rzecz ochrony środowiska?

Czy ochrona zwierząt oznacza likwidację miejsc pracy?

Jaki wpływ na dyskusje wokół praw zwierząt mają tradycje kulinarne różnych grup etnicznych i narodów?

Jaką rolę polityczną w kwestii ochrony zwierząt odgrywają tradycje

7. Realia społeczne

Jakie nastawienie do zwierząt przeważa obecnie w różnych społeczeństwach?

Co stanowi nasze dziedzictwo?

Jakie znaczenie miały w przeszłości współczucie dla zwierząt i potępienie okrucieństwa?

Jak nastawienie ludzi zmienia się dzisiaj?

Na ile współcześni konsumenci są świadomi obecnych praktyk z udziałem zwierząt?

Co z cyrkami i zoo? Uczą czy zniewalają?

Jaką funkcję pełnią azyle?

Jakie zwierzęta żyją w miastach?

8. Edukacja, życie zawodowe i sztuka

Jaki sposób uczenia się o zwierzętach daje najlepsze rezultaty?

Jaka była i jest tradycyjna rola zwierząt w edukacji?

Czy współczucie i niezgoda na okrucieństwo to ważne wartości przekazywane poprzez edukację?

Jak mają się sprawy na najniższym (podstawowym) szczeblu edukacji?

Jak mają się sprawy w szkołach średnich?

Jak wygląda sytuacja na uczelniach wyższych? 177

Czym są studia nad zwierzętami [animal studies]?

Jaka jest rola konkretnych zawodów i szkół przygotowujących do ich wykonywania?

Jaka była i jest rola sztuki? 184

9. Współczesne nauki przyrodnicze i społeczne 187

Jak nauka wpływa na naszą wiedzę o zwierzętach spoza naszego gatunku i na to, jak je traktujemy? 188

Które nauki przyrodnicze odgrywają ważną rolę w naszym rozumieniu zwierząt? 189

Które nauki społeczne mają dzisiaj wkład w nasze rozumienie zwierząt?

Które zwierzęta są inteligentne albo samoświadome? 194

Czy pozostałe zwierzęta tworzą własne społeczności? 196

Czy zwierzęta odczuwają emocje?

teolodzy – Schweitzer i Linzey

Przenikliwe pionierki – Ruth Harrison i Rosalind Godlovitch

Kluczowi filozofowie – Peter Singer i Tom Regan

Od dobrostanu do praw – Richard Ryder i Bernard Rollin

Kreatywne przecieranie szlaków ponad granicami – Betty Lawrence i Carol Adams

Nadciąga prawo – Joyce Tischler i Steven Wise

Z Nowej Zelandii do Austrii – Barbara Leonard i Martin Balluch

Azyl – Carole Noon, Dame Sheldrick, Carol Buckley, Lisa Kane

Czołowe postacie w Indiach – Maneka Gandhi i Raj Panjwani

Czołowe postacie w Chinach – Song Wei i Jill Robinson

Niezwykłe zaangażowanie, kontrowersyjna organizacja – Ingrid

11. Przyszłość praw zwierząt

Które zwierzęta zdecydujemy się zaliczyć do naszej ponadludzkiej społeczności?

Czy etyka może iść w parze z nauką?

Jaka jest rola pojedynczego obywatela?

Jaka jest rola organizacji typu non profit?

Jaką rolę odgrywają korporacje?

Jaka jest rola samorządów, wsi i innych społeczności lokalnych?

Jaką rolę w ochronie zwierząt odgrywają regiony i kraje?

PRZEDMOWA

Zastanawiając się nad pytaniem „Co ludzie powinni wiedzie ć?” w kontek ś cie wa ż nego, cho ć budzącego kontrowersje zagadnienia praw zwierząt, wzi ąłem pod uwag ę trzy rzeczy. Po pierwsze, pomyśla łem o setkach, je śli nie tysiącach rozmów, które przez te wszystkie lata odbył em z lud ź mi z ca ł ego ś wiata. Dzięki nim doceni ł em olbrzymie bogactwo punktów widzenia w tej materii.

Po drugie, pomy śla łem o tym, czego nauczyłem się przez dziesięciolecia studiów nad szeroko pojęt ą tematyk ą zwierzę cą w najróżniejszych kontekstach edukacyjnych. Wiele lat sp ędzi łem w Anglii, badając na Uniwersytecie Oksfordzkim przeróż ne zagadnienia od strony akademickiej, kolejną dekadę naucza ł em na jednym z wydzia łów weterynarii w Ameryce. Mniej wię cej w tym samym czasie wyk łada łem „prawo zwierzę ce”1 na kilku najlepszych uczelniach prawniczych w Stanach Zjednoczonych. Mia ł em przywilej prowadzenia wyk ładów na dziesiątkach uniwersytetów i na konferencjach dla tysię cy osób.

Po trzecie, zapozna łem się z setkami książek, artyku łów i stron internetowych, w których występowała fraza „prawa zwierząt”, gdy ż chciałem zobaczyć, czy ludzie faktycznie wiedzieli, o czym piszą. Wspomniane do ś wiadczenia i badania sk łoni ł y mnie do uznania nast ępujących kwestii za najwa ż niejsze i to wła śnie one są tym, co ka żdy powinien wiedzie ć w zakresie praw zwierząt:

Po pierwsze, prawa zwierząt to temat stary jak ś wiat, w którym ostatnio dokonuje się jednak wyra ź ny zwrot. Sformu ł owanie to było i jest wykorzystywane najczęś ciej do opisu praw moralnych i warto ści spo łecznych zwią zanych z pochwa łą wspó łczucia i pot ępieniem okrucień stwa. Wspó łczesny zwrot wyra ża się w tym,

że coraz wyra ź niej sł ychać g łosy, by rozszerzyć postulaty o możliwo ść przyznania praw ustawowych istotom pozaludzkim (ang. non-human animals) – czy to wszystkim, czy chocia ż cz ęś ci. Rozwi ą zanie takie stanowi wa ż ne narzę dzie ochrony, dlatego też toczy się obecnie bardzo gor ąca debata nad tym, w jakich przypadkach i do jakiego stopnia ludzkie spo łeczno ści powinny obejmować ochroną prawną te czy inne gatunki zwierząt. Spór wokó ł praw zwierz ąt ujętych w prawach ustawowych, a wię c w konkretnych przepisach, sk łania wiele wp ł ywowych osób do wyg łaszania swoich opinii, ale sens tego terminu odgrywa rolę drugorzędną wobec istotniejszej ochrony moralnej, której zakres jest znacznie szerszy. Ksi ążka ta jest próbą wyja śnienia, dlaczego uję cie praw zwierząt w kontek ście moralnym jest bardziej fundamentalne, jak również dlaczego konkretne prawa ustawowe odnoszące się do konkretnych pozaludzkich jednostek mog ą odzwierciedlać niektóre, cho ć wciąż nie wszystkie, prawa zwierząt ujęte wła śnie w rozumieniu praw moralnych.

Po drugie, debata wokó ł praw zwierząt czę sto jest spolaryzowana, cho ć dotyczy to tylko niektórych środowisk. Tam, gdzie polaryzacja odbija się na sposobie mówienia i sł uchania siebie nawzajem, kontynuowanie dyskusji nie sł u ż y wypracowaniu konsensusu, tylko jeszcze bardziej nasila usztywnienie stanowisk.

Trzecia moja konkluzja jest taka, że obecnie temat praw zwierząt wiele osób zaczął łączyć, a nie dzielić. Już sama dyskusja o tym wnosi pewien pierwiastek proludzki. I choć wielu wniosek ten może się wydać b łędny, to jednak ujmując ten problem w szerszej perspektywie, można tutaj przytoczyć kilka argumentów za takim jego widzeniem. Koronnym argumentem może być tu oczywisty dla niektórych fakt, że przecież człowiek tak że zalicza się do zwierząt. Poza tym podnoszenie kwestii praw zwierząt jest równoznaczne z afirmacją ż ycia jako takiego, a to zdecydowanie ma wydź więk proludzki. Jeszcze inni ochronę istot spoza naszego gatunku uważają za zaszczytną dla ludzi, gdy ż nie tylko potwierdza to, ale i umacnia nasz etyczny paradygmat. Wiele osób pod ś wiadomie też czuje, że w poję ciu „prawa zwierząt” nie ma nic skomplikowanego – że w sposób jasny i oczywisty

sprowadza się ono mniej wię cej do ochrony innych istot ż ywych. Kto ś znowu przez prawdziwy sens tego terminu rozumie sł uchanie g łosu zwierząt. Od studentów weterynarii czę sto sł ysza łem, że prawa zwierząt to co ś cennego, ale sami nie mog ą u ż ywać tego terminu, bo nara żają się na pot ępienie ze strony części kolegów czy, co gorsza, wyk ładowców i władz uczelnianych.

Dla wielu osób idea praw zwierząt, cho ć niezaprzeczalnie pociągająca, jest trudna do zaakceptowania, gdy ż wed ł ug nich kompromitują ją sami aktywi ści, którzy dla osiągnię cia celu uciekają się do przemocy. Jednocze śnie wypowiedziom na temat metod si łowych towarzyszy czę sto refleksja, że w istocie mowa tu o bardzo sporadycznych zajś ciach, a garstka agresywnych aktywistów nie może stanowić o tym, czy b ędziemy korzystali ze sformu łowania opisującego ruch, który u swego zarania był pokojowy i zasadniczo pozostaje taki do dzi ś

Obecnie, jak moż na się przekonać na podstawie lektury tej książki, ochrona zwierząt stanowi ruch spo łeczny na skalę ś wiatową. Ale poniewa ż jego członkowie kwestionują czasami najcenniejsze warto ści i g łęboko zakorzenione tradycje róż nych spo łeczeń stw, sprawa ta budzi ostry sprzeciw ich przedstawicieli. W takiej sytuacji polaryzacja stanowisk wydaje się nieunikniona – i nie ma ju ż znaczenia, na ile dobrze ta czy ka żda inna książka wyja śni łaby, w jaki sposób o podstawowej kwestii naszego stosunku do świata oż ywionego rozmawiać uczciwie, wnikliwie i z szacunkiem.

Szczególnie odczuwalny jest brak powszechnego zrozumienia, że debata wokó ł praw zwierząt należ y do kategorii sporów, w których toku wypracowywane są warto ści fundamentalne. Oczywi ście zdaniem części osób samo poruszanie tego tematu stanowi zaprzeczenie człowieczeń stwa, a zatem jest g łęboko niemoralne. Ja jednak zauwa ż ył em, że dla wielu takie koncentrowanie się na cz łowieku oznacza poruszanie się w sferze znajdującej się poni żej ludzkiego horyzontu etycznego.

Dlatego moim zdaniem ludzie powinni zdawać sobie sprawę z tego, jak wiele osób widzi związek troski o prawa zwierząt z innymi sferami ż ycia. Je śli przyjąć, że oznacza ona nie tyle zaprzeczenie bycia

człowiekiem, ile afirmację jego wyjątkowych zdolności do opieki nad innymi – niezależ nie, czy inny jest człowiekiem, czy nie – to otwiera ona drzwi do bogatego ś wiata ponadludzkiego, niezamykającego się w granicach naszego gatunku. W takim uję ciu dylematy znikają – w tej sytuacji nie ma przegranych.

Moim zdaniem ludzie powinni się dowiedzieć, jak bardzo rozleg łe są powią zania tematu praw zwierząt z naszym ż yciem. Po pierwsze, chodzi oczywi ście o samą więź ze zwierzętami. Jak napisa ł w 1995 roku angielski historyk Marc Gold: „Termin «prawa zwierząt» to nic innego jak zrę czny skrót my ślowy dla ruchu opartego na uznaniu pozaludzkich zwierząt za istoty posiadające celowe emocjonalne ż ycie i zdolne do odczuwania cierpienia. […] [D]obro ć i tolerancja wobec innych, słabszych od nas, zalicza się do najwy ż szych możliwych ludzkich aspiracji”.

Tyle że powi ą zania sięgają dalej. Sformu łowanie „prawa zwierząt” łączy ludzi również z natur ą, środowiskiem, ś wiatem przyrody na ich podwórku i poza nim czy wreszcie, co niespodziewane, z innymi lud ź mi, i to na wiele sposobów. Sądzę, że nadzwyczaj wa ż ny dla przyszło ści byłby taki wzorzec, w którym dzieci naciskają rodziców, by w końcu zaczęli oni my śle ć tak że o zwierzętach.

Cho ć zwi ą zki te nie zawsze przywo ł ywano wprost, istnia ł y – i był y tak samo realne, osobiste i motywujące. Zarówno dla dzieci, jak i dorosł ych sta ło się jasne, że dbanie o prawa zwierząt jest jedynym sposobem, by patrze ć na ś wiat z szacunkiem, jak na – u ż yjmy tu okre ślenia zmarłego niedawno wizjonera Thomasa Berry’ego – „wspólnotę podmiotów, a nie zbiór przedmiotów”.

Jedną z rzeczy, które ka żdy powinien wiedzie ć po przeczytaniu tej książki, jest to, że polaryzacja postaw wokó ł tematu praw zwierząt nie musi być wcale dominującą cechą sporu. W rzeczywisto ści skupia się on wokó ł pytania: „Jaki jest sens ż ycia?”. Do ś wiadczenie nauczyło mnie, że ludzie zadają to pytanie, poniewa ż czują emocjonaln ą więź ze swoim otoczeniem. Ludzie dostrzegają, ż e poprzez codzienne dzia ł anie, wybory i prac ę moż emy dać wyraz naszej wyobra ź ni i ujawnić nasze zdolno ś ci do otaczania opiek ą; wiedzą też, że sami rozwijamy skrzyd ła wtedy, gdy mamy kontakt

z większym projektem, który zaczął się na d ł ugo przed nami i b ędzie trwać po nas.

Takie wła śnie możliwo ści otwiera przed nami spojrzenie na inne istoty ż ywe z punktu widzenia etyki – czy to na ludzi, czy nie. Bez względu na definicje wiele osób rozumie ju ż, że prawa zwierząt i zwią zana z nimi troska to droga do najpe ł niejszej wizji przyszło ści, a taki sposób ż ycia stanowi nie tylko ź ród ło cnót – w rzeczywistości wzmacnia też naszą wyobra ź nię. W łasne do ś wiadczenie mówi mi, że sięganie poza granice swego gatunku sprzyja racjonalno ści i myśleniu komunikatywnemu zarówno w sali wyk ładowej, jak i w ż yciu oraz wypiera my ślenie destrukcyjne, manipulacyjne czy instrumentalne, które ś wiadczy wyłącznie o egoizmie i duchowej ma ło ści.

Kiedy ludzie do ś wiadczają innych – raz jeszcze podkre ślam: nie ma znaczenia, czy przez innego rozumiemy człowieka, czy przedstawiciela jakiego ś innego gatunku – to paradoksalnie wykraczanie poza granice własnego gatunku pozwala im stać się w pe ł ni lud ź mi, lud ź mi wpisanymi w kontekst bogatego biologicznie ś wiata pe ł nego innych ciekawych istot. Jak okre śli ł to Viktor Frankl, autor sł ynnego dzie ła Człowiek w poszukiwaniu sensu: „samourzeczywistnienie moż liwe jest wyłącznie jako efekt uboczny samotranscendencji”2.

Odnosi się to nie tylko do poszczególnych jednostek, lecz tak że ca łego gatunku ludzkiego. Na dobr ą sprawę tak właśnie brzmi przesłanie wielu religii, systemów etycznych czy nauk przekazywanych przez mędrców w niewielkich spo łeczno ściach.

W trakcie pisania tej książki pojąłem, że w prawach zwierząt, jak wynika ło z przeprowadzonych przeze mnie rozmów, chodzi o blisko ść sensu ż ycia.

Informacje ogólne

Rzadko kiedy (je śli w ogóle), gdy mowa o prawach zwierząt, poję cie

„zwierzęta” rozciąga się na ludzi – w domy śle niemal zawsze chodzi o stworzenia spoza naszego gatunku. Oczywi ście człowiek należ y do naczelnych, ssaków, kręgowców i tak dalej. Wszystkie te kategorie uznaje się za zwierzę ce, toteż moż na powiedzie ć, że z naukowego punktu widzenia człowiek jest zwierzę ciem w ka żdym sensie tego słowa. Idąc dalej, człowiek niezaprzeczalnie posiada prawa (jakkolwiek by śmy je ostatecznie definiowali), a wię c w pewnym sensie prawdą jest, że wszyscy uznają prawa przynajmniej części zwierząt (konkretnie ludzi).

Kwesti ą pierwszorzę dną w zakresie praw zwierząt, omawianą w tej ksi ążce, jest jednak to, czy o pozosta ł ych zwierzętach – na przyk ład o pozosta ł ych naczelnych, pozosta ł ych ssakach czy pozosta ł ych kręgowcach – moż na powiedzie ć, że posiadają prawa. Je śli odpowied ź b ędzie przecząca, to czy istotom ż ywym spoza naszego gatunku jakie ś prawa są potrzebne albo też należ ne?

Wrócimy do tego tematu jeszcze w tym rozdziale, żeby zastanowić się, kto i co mie ś ci się w definicji zwierzę cia. W tej chwili zajmiemy się pewnymi jak że wa ż nymi na wst ępie zagadnieniami,

które b ędą łatwiejsze do rozsądzenia, jeśli pochylimy się nad drugim wa ż nym słowem tego tytu łowego wyra żenia.

S łowo „prawa” nadaje wł a ś ciwie ka żdej dyskusji szczególnego odcienia. Poniewa ż wielu ludzi uwa ża, że prawa ustawowe powinny przynależe ć tylko ludziom, pogląd, że zwierzęta powinny być nimi chronione, rodzi kontrowersje. Zdaniem częś ci autorytetów prawniczych takie prawa zwierzętom ju ż przys ł ugują . Inni natomiast uwa żają, że o żadnych prawach nie ma w obecnej chwili nawet mowy. Tym, co stanowi o ś sporu w dyskusji o prawach zwierząt – jak b ędziemy się mogli przekonać – jest zakres instrumentów ochrony.

Dlaczego musimy ustalić, co rozumiemy przez „prawa zwierząt”?

Wiele osób z chęcią ucieka się dzisiaj do słowa „prawa”, by zaznaczyć wag ę omawianego przedmiotu. Wynika to przede wszystkim z tego, że ide ę praw przywo ł ujemy wtedy, gdy mowa o naszym znaczeniu jako istot ż ywych. Ale od przeszło stulecia3 ludzie pragnący chronić cenne istoty spoza naszego gatunku tak że u ż ywają tego poję cia, by podkre ślić znaczenie zagadnienia.

Dlatego jako ś wiadomi obywatele albo ludzie pragn ący poszerzać swoje horyzonty powinni śmy wiedzie ć, co oznacza to hasło.

Stosując wyra żenie „prawa zwierząt”, podkre ślamy, że zagadnienie jest szczególnie wa ż ne. Dowodów na to jest wiele. Rozwa ż my przyk ł ad zwi ą zany ze ś wiatowej s ł awy reformatorem islamu

Tariqiem Ramadanem. Islamska tradycja religijna wywodzi się od proroka Mahometa, który sam nie posł ugiwa ł się kategoriami praw. Znamienne wię c, że reformator z XXI wieku, t ł umacząc wp ł yw nauk

Mahometa na wspó łczesną dyskusję o sposobie zabijania zwierząt na potrzeby rytua łów islamskich, odwo ł uje się wła śnie do idei praw. W przytoczonym dalej ustępie z wydanej w 2009 roku książki Radical reform Ramadan wyjaśnia, dlaczego denerwują go osoby, które odnoszą się wyłącznie do technikaliów uboju rytualnego zwierząt (wię cej na ten temat w rozdziale 6).

[…] [W] świetle zasad islamu, przekazywanych przez Wysłannika, zwierzę zabite zgodnie z islamskim rytua łem, za to ź le traktowane za ż ycia jest anomali ą i zdradą Posł annictwa. […] Prorok naucza ł, że prawo zwierz ę cia, by je szanować, oszczę dzać mu cierpień i zapewniać pokarm oraz by traktować odpowiednio, jest niezaprzeczalne. To cz ęść obowi ą zków istot ludzkich, które należ y rozumie ć jako jeden z warunków duchowego uwznio ślenia.

O ile wyróż nienie zosta ło dodane przeze mnie, o tyle u ż ycie słowa „prawa” jest spójne nie tylko z instynktem staroż ytnych w zakresie ochrony zwierząt, ale również ze sposobem, w jaki czę sto obecnie mówimy w celu podkre ślenia, że konkretna istota bąd ź grupa istot jest na tyle wa ż na, że zasł uguje na naszą troskę. Ale nawet je śli powszechnie mówi się o prawach wtedy, gdy chcemy podkre ślić wag ę danego zagadnienia, to stwierdzenie, że istoty ż ywe spoza naszego gatunku również powinny je mie ć, wywo ł uje w wielu kręgach powa ż ne kontrowersje. Dlatego tak wa ż ne jest, żeby przyjrze ć się, (1) jak w danej chwili u ż ywany jest termin „prawa zwierząt”; (2) które istoty ż ywe posiadają w danej chwili jakie prawa i (3) jak daleko sięga postulat, i ż znacznie wię cej zwierząt powinno takie prawa posiadać.

Prócz g łębokiego zaanga żowania wielu osób w u ż ywanie języka praw innych istot ż ywych istnieje więcej powodów, aby zbadać, w jakich celach wyra żenie „prawa zwierząt” jest przywo ł ywane. Debata na ten temat odbywa się czę sto w warunkach utrudnionej komunikacji, poniewa ż wyra żenie to jest definiowane na róż ne, czasami sprzeczne sposoby. W jednym przypadku może chodzić o prawa moralne zwierząt, podczas gdy inny rozmówca ma na my śli kwestię bardziej techniczną i konkretną, na przyk ład ochronę prawną, któr ą w uproszczeniu nazywamy prawami ustawowymi. Oba te sposoby rozumienia praw zwierząt omawiam w rozdziale 3, cho ć rozróż nienie to jest na tyle wa ż ne, że b ędzie powracać tak że w innych miejscach ksi ążki.

Należ y być jednak świadomym istnienia innych wyk ładni tej koncepcji, wykraczających poza przedstawiony podzia ł na prawa moralne i ustawowe. W wielu kontekstach określenie „prawa zwierząt”

Dlaczego musimy ustalić, co rozumiemy przez „prawa zwierząt”?

odnosi się w ogólny sposób do międzynarodowego ruchu społecznego, znanego też jako ruch na rzecz ochrony zwierząt. Stąd też osoby dążące do zmiany części współcześnie stosowanych wobec zwierząt praktyk bywają nazywane obrońcami praw zwierząt, cho ć same mog ą wcale nie domagać się praw ustawowych czy jakichkolwiek innych zmian w prawie. Krótko mówiąc, dzia łalność części z nich można sprowadzić do apelu: „Prosimy, by wziąć pod uwagę szkodę, jaką ludzkość wyrządza danej grupie zwierząt – zaniechanie tych praktyk i rozpoczęcie poszukiwań alternatywnych metod”. Sumienni obywatele, którym zależ y jedynie na egzekwowaniu istniejących praw ustawowych zwierząt pozaludzkich, są nazywani aktywistami na rzecz praw zwierząt. W takim wypadku przez prawa zwierząt rozumie się literę prawa przeciwstawiającą się okrucień stwu. Podobne regulacje są ju ż czym ś powszechnym, jednak zdarza się, że poszczególne organy z róż nych powodów decydują się ich nie egzekwować (patrz rozdzia ł 5). Tych za ś, którzy w imieniu wymiaru sprawiedliwo ści mimo wszystko stają po stronie przepisów, nierzadko oskar ża się o forsowanie praw zwierząt.

Czy w takim razie ka żdy, kto dyskutuje o prawach zwierząt, powinien u ś ci ślić, o czym konkretnie mówi? Czy w danym przypadku chodzi o prawa moralne, czy ustawowe? Może o oba rodzaje jednocze śnie? Jakie jeszcze przymiotniki należa łoby umie ścić przy słowie „prawa”, żeby sens wyra żenia był jasny? Czy dana osoba nawo ł uje tylko do przestrzegania obowią zujących przepisów? Czy apeluje może o zwrócenie uwagi na nadzwyczajną krzywdę czynioną zwierzętom, co do zasadno ści której opinia publiczna mog łaby mie ć zastrzeżenia, je śli wiedza o problemie byłaby powszechniejsza? Czy ci z etykietk ą walczących o prawa zwierząt faktycznie domagają się konkretnych, ca ł kowicie nowych przepisów, gwarantujących ochronę danej grupie zwierząt?

Odpowiedzi na te i inne pytania podsuwają dwa dodatkowe powody, dla których ka żdy powinien pog łębiać swoje rozumienie tego tematu. Trudno ści z okre śleniem, któr ą definicją posł uguje się rozmówca, w wielu przypadkach czyni ą dyskusję ja łow ą . Wielu tych nieporozumień na polu komunikacji możemy natomiast uniknąć,

je śli po ś wię cimy chwilę na doprecyzowanie, o którym rozumieniu praw zwierząt w danej chwili mowa i co to za sobą pociąga. Co wię cej, możemy mówić zarówno o korzy ś ciach osobistych, jak i ogólnospo łecznych, p ł ynących ze zdrowej więzi ludzi z innymi zwierzętami. Krytyczne spojrzenie na własne dziedzictwo kulturowe pod k ątem istniejących w nim form ochrony zwierząt jest cenne z wielu przyczyn, podobnie jak uznanie wymiaru dydaktycznego, jaki dla dzieci i dorosł ych może mie ć kontakt z innymi zwierzętami – zagadnienia te wp ł ywają terapeutycznie na jednostki i spo łeczeń stwa, a tak że środowisko, poniewa ż dbanie o inne istoty, bez rozróż niania, czy ludzkie, czy pozaludzkie, może przyczynić się do rozwoju większej odpowiedzialności obywatelskiej i konsumenckiej. Korzy ści te omawiam na samym początku książki, bo ka żdy powinien zdawać sobie sprawę, że debata na temat ochrony innych istot ż ywych dotyczy tak że ludzi, gdy ż jest to sposób na prowadzenie ż ycia mającego sens, ż ycia w prawdzie. Dlatego raz za razem b ędziemy w tej książce wracali do ludzkiej perspektywy, odgrywającej w trosce o prawa zwierząt wielk ą rolę.

Kim albo czym są zwierzęta?

Kim albo czym są zwierzęta?

Mówienie o zwierz ętach mo ż e rodzi ć pewne k ł opoty. Wystarczy przyjrze ć si ę podstawowemu znaczeniu s ł owa „zwierz ę” w potocznym u ż yciu, a od razu rzuc ą nam się w oczy dwie jego róż ne definicje.

W Oxford English Dictionary – najbardziej renomowanym słowniku języka angielskiego – zgodnie z pierwszą definicją zwierzęta to „wszystkie stworzenia”. W takim uję ciu człowiek bezsprzecznie zalicza się do tej kategorii. W przypadku drugiej definicji słowo to jest rozumiane zupe ł nie inaczej: „Potocznie: przedstawiciel zwierząt ni ż szych; stworzenie; zwierz w odróż nieniu od człowieka”.

Porządek przyjęty w s łowniku oksfordzkim jest o tyle nietypowy, że w sytuacji, gdy hasło ma kilka definicji, przyjęło się wymieniać je od najczęściej u ż ywanych do tych mniej popularnych4.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.