Echa Leśne nr 1 (607) 2012

Page 17

— zwierzyniec — Jarząbek oko wprawnego obserwatora nie nadąży za tymi zmianami. A jeżeli pasikonik odda, jeden po drugim, kilka szybkich skoków, na pewno zniknie nam z pola widzenia. Inwencja natury nie ominęła również gąsienic licznych owadów. Sylwetką i ubarwieniem wiele z nich do złudzenia przypomina gałązki drzew i krzewów, na których żerują. Inne znów mają odnóża wyglądem przypominające sęczki na pobliskich gałązkach. • Głupi jak ćma? Mimetyzm wykazuje wiele ciem, czyli motyli nocnych, których podstawowym problemem jest jak przetrwać dzień i nie dać się zjeść właśnie wtedy polującym ptakom. Dlatego motyle nocne potrafią świetnie upodabniać się do podłoża, na którym śpią. Mogą to być liście drzew, kora lub uschłe pnie. Przesypiają na nich dzień zupełnie nieruchomo, prawie nie odróżniając się od otoczenia. Owady świetnie wiedzą, w którym miejscu są widoczne, a w którym nie. Zdjętą w nocy z lampy na ganku ćmę włożyłem do specjalnie przygotowanego, bezpiecznego pojemnika i wczesnym

Przylepek nadębek na korze dębu.

Agatówka łobodnica na omszałej korze.

Kapturnica mleczówka na pniaku.

Gniazdo

wysiadujący jaja.

rankiem rozpocząłem jej fotografowanie. Posadzona na pniu jabłonki wierciła się i próbowała odlecieć, równie źle czuła się na brzozie i grabie. Dopiero na pniu dębu rozłożyła szeroko skrzydła i znieruchomiała, stając się prawie niewidoczna. Zrobiłem serię zdjęć i wróciłem do domu. Po dwóch godzinach ćma ciągle siedziała w tym samym miejscu, na pniu drzewa, na skraju lasu i ogródka. Wytrwała tak wiele godzin, uchodząc uwagi polującym w pobliżu ptakom – muchówce szarej i żałobnej, pleszce, bogatce, modraszce i sikorze ubogiej – których gniazda znajdowały się w pobliżu. Wieczorem zgrałem zdjęcia do komputera i przystąpiłem do oznaczania ćmy według atlasu owadów. Motyl okazał się przylepkiem nadębkiem. Nazwa świetnie pasuje do jego zachowania i wyglądu. Dla mimetycznych owadów nie jest obojętna pozycja, w której odpoczywają. Dwa z nich – wspomniany przylepek nadębek i agatówka łobodnica – szeroko rozkładając skrzydła, upodobniają się do kory drzew. Zielone plamki na skrzydłach agatówki do złudzenia przypominają kolorem, kształtem i wielkością małe języczki mchów, pojawiające się w wielu miejscach na korze. Zupełnie inaczej odpoczywa kapturnica mleczówka. Wyciąga się jak długa, zwijając skrzydła. Delikatne rysy na upierzeniu przypominają stare słoje drewna. Na tym tle jest prawie niewidoczna. • Mnie tu nie ma Mimetyzm jest też bronią, a właściwie taktyką obronną, kilku gatunków leśnych ptaków, gnieżdżących się na ziemi. Wie o tym każdy, kto próbował znaleźć w lesie gniazdo jarząbka albo słonki. Wypatrzyć wysiadującego jarząbka prawie nie sposób. Jego pstrokato-brązowe pióra zlewają się z kolorem uschłych liści i igliwia zalegającego na ziemi. Ptak siedzi nieruchomo na jajach i ucieka dopiero wtedy, gdy grozi mu już nadepnięcie.

słonki.

Stałem kiedyś nieopodal wysiadującego jarząbka, zastanawiając się, jak zrobić ciekawe zdjęcie czemuś, czego prawie nie widać i co prawie się nie rusza. Niespodziewanie z gęstwiny młodych świerczków za gniazdem, tuż koło mnie, wypadł wyraźnie zdenerwowany wielki żubr. Przestraszony, wskoczyłem na jedyne w pobliżu, solidne drzewo. To właśnie pod nim cierpliwie wysiadywał jaja jarząbek, ale przecież nie to było mi wtedy w głowie. Przez dłuższą chwilę żubr złowrogo gapił się na mnie i wreszcie powoli odszedł. Zeskoczyłem na ziemię i przypomniałem sobie o moim bohaterze. Ku mojemu zdziwieniu, siedział nieporuszony, cały obsypany okruchami kory i mchów, które strąciłem na niego, wczepiając się butami w pień. Tego dnia musiałem zrezygnować ze zdjęć. Natomiast jarząbek był brudny, ale wydawał się bardzo zadowolony. I nic nie wskazywało, że zamierza doprowadzić upierzenie do porządku. Podobnie do jarząbka zachowuje się słonka. Maskujący kolor mają też złożone przez nią jaja – szarobure, w plamy koloru gnijących liści. Gniazdem jest płytki, prawie niewidoczny dołek w ziemi.

Wilk też ma maskujące ubarwienie, ale z zupełnie innego powodu.

• Jak ty rysiowi, tak ryś… Większość gatunków maskuje się, żeby chronić się przed drapieżnikami. W przyrodzie jest jednak równowaga. Drapieżniki też się maskują, żeby, niezauważone, podkraść się do swoich ofiar. Maskujące szare kolory ma wilk, plamki na ciele rysia pozwalają mu zniknąć w gęstwinie liści. Świetnie potrafią wtopić się w śnieżne otoczenie również gronostaje i łasice. W zimie zmieniają futro na białe, choć latem jest przecież ciemnobrązowe. ¶ wiosna 2012 echa leśne—15


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Echa Leśne nr 1 (607) 2012 by Lasy Państwowe - Issuu