— W ZIELONEJ SZACIE —
TO
KA CIE
WE
…
KOLONIE CHALARA FRAXINEA wyhodowane na
pożywce z nekrotycznych tkanek jesionu.
i zapada się, na pniach pojawiają się zrakowacenia.
— Geneza zaskakującego pomoru nie jest dokładnie znana. Podobnie, jak niejasna jest najbliższa przyszłość jesionu wyniosłego w europejskich lasach. — • WYNIOSŁY I WAŻNY Można powiedzieć, że wszelkie dane na temat skali zamierania jesionów w Polsce mają już dziś walor historyczny, choćby z tego powodu, że nie brak miejsc, w których choroba wycięła je w pień. Szacunki są też o tyle trudne, że gatunek ten – ze względu na liczebność populacji – nie stoi w naszej gospodarce leśnej na pierwszym planie. Wojciech Gil ocenia, że drzewostany z panującym jesionem wyniosłym zajmują u nas ok. 30 tys. ha, najwięcej w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. To naprawdę niewiele wobec ponad 9 mln ha ogólnej powierzchni leśnej w Polsce. Dr Tadeusz Zachara z tego samego zakładu IBL przestrzega jednak: – Jesion wyniosły rzeczywiście nie zajmuje eksponowanego miejsca w naszych gospodarczych rachubach, co nie oznacza, że nie ma istotnego znaczenia przyrodniczoleśnego. Jest bardzo ważnym składnikiem nadrzecznych łęgów i grądów, występuje w olsach, wzdłuż rzek i potoków, gdzie zazwyczaj rośnie w towarzystwie innych drzew, choć bywa, że tworzy drzewostany lite. Jego rola w różnorodności biologicznej lasu jest naprawdę trudna do przecenienia. A to, że nasza wiedza o tym dramacie o bezprecedensowym, kontynentalnym zasięgu wciąż jest niepełna – moim zdaniem – powinno skłaniać Lasy Państwowe do kontynuowania badań. Takich historycznych już danych dostarczyła specjalna ankieta przeprowadzona kilka lat temu w nadleśnictwach przez IBL. Obaj moi rozmówcy z sękocińskiego instytutu podkreślają, że leśnicy poważnie potraktowali tę inicjatywę, o czym świadczył bardzo wysoki procent zwrotów wysłanych formularzy. Z sondażu wynikło, że w około 85 proc. nadleśnictw posiadających drzewostany jesionowe stwierdzono występowanie choroby, a ogólna powierzchnia zamierających drzewostanów jesionowych przekroczyła 10 tys. ha. Kulminacja zjawiska wystąpiła przeważnie w latach
Poszukujący przyczyn nekrozy (martwicy) jesionu prof. Tadeusz Kowalski już w 2001 r. zauważył częste występowanie na tym drzewie grzyba o nieznanych wcześniej cechach morfologicznych. W 2006 r., uprzednio wielokrotnie izolując go z jesionów rosnących na terenie Nadleśnictwa Włoszczowa (RDLP Radom), opisał nowy gatunek – Chalara fraxinea. Następnie doszukał się związku między tym gatunkiem a formą generatywną (płciową) grzyba, znaną od połowy XIX w. jako pucharek jesionowy (Hymenoscyphus albidus). Jakiś czas potem wspólnie z uczonymi szwajcarskimi wykazał, że pucharek jesionowy występuje w postaci dwóch, trudnych do odróżnienia, ale nieidentycznych genetycznie populacji. Ta odpowiadająca za infekcję jesionów, będąca tzw. stadium workowym Ch. fraxinea, otrzymała naukową nazwę Hymenoscyphus pseudoalbidus. Grzyb infekuje liście, pędy, strzałki, gałęzie i pnie jesionów, potem rozprzestrzenia się w obrębie kory i miazgi oraz w drewnie, powodując nekrozę tych tkanek. Jego owocniki mają postać charakterystycznych miseczek o średnicy 1,5–5 mm, pojawiających się na ubiegłorocznych nerwach liści jesionu, opadłych na dno drzewostanu (sporadycznie – na zamarłych sadzonkach). Na jednym nerwie liściowym może być kilkadziesiąt takich miseczek, w różnych stadiach rozwoju. Z dojrzałych miseczek wysypują się zarodniki, które, roznoszone przez wiatr, infekują następne jesiony. Grzybnia zimuje w porażonych organach oraz w nerwach opadłych liści. Na przełomie czerwca i lipca znowu pojawiają się miseczki i cykl rozwojowy grzyba się powtarza.
fot. Tadeusz Kowalski
fot. Tadeusz Kowalski
KORA PĘKA
fot. Tadeusz Kowalski
PROFIL ZABÓJCY
ZABÓJCZY GRZYB tworzy charakterystyczne
miseczki na nerwach zalegających w ściółce liści jesionu, z których wiatr rozsiewa zarodniki.
wiosna 2013 ECHA LEŚNE—29
➺