Echa Leśne nr 3 (625) 2016

Page 57

Fot. Tomasz Gajda

— GŁOŚNYM ECHEM —

dęby na Górze Grabowej

Fot. Krzysztof Fronczak

w Nadleśnictwie Jawor. Już w połowie września są rude.

Suchoczuby – zamierające szczytowe partie koron to dzieło rytownika pospolitego.

wać rozwój kornikowej populacji. Ale – dziś jest dobrze – jakiś czas potem posusz pojawia się znowu i trzeba tam wracać z pilarką. Na szczęście, sprzedaż odbywa się na bieżąco, a jeśli przytrafią się zakłócenia, pozyskany surowiec zabezpieczamy w lesie siatkami Storanet [patrz ramka – przyp. red.]. W odwodzie czeka składnica drewna w Mościsku, wystarczająco oddalona od drzewostanów świerkowych, by gromadzić w niej zasiedlone drewno. Marcin Calów, zastępca nadleśniczego w Świdnicy, uzupełnia, że w bezpiecznych miejscach urządzać można składnice tymczasowe. Również – jego zdaniem – na razie problemem nie jest kornik drukarz. Większe zagrożenie to rytownik pospolity, to on powoduje poważniejsze straty. – Ale z odłowów pułapkowych i opinii Zespołu Ochrony Lasu we Wrocławiu wynika, że na kornika drukarza prawdopodobnie przyjdzie czas w przyszłym roku. ❧ Z ręką na pulsie W Nadleśnictwie Jawor, gospodarującym na bez mała 15 tys. ha lasów Niziny Śląskiej, Pogórza Sudeckiego oraz Sudetów, „stan wyjątkowy” ogłoszono tydzień wcześniej niż u sąsiadów ze Świdnicy. Jacek Celmer, zastępca nadleśniczego, potwierdza, że deficyt wody nasila się od dawna, o czym dobrze wiedzą mieszkańcy wiosek, korzystający ze

studni kopanych. W lesie problem z całą siłą ujawnił się jednak z końcem zeszłorocznego lata. Nadleśnictwo jest pagórkowate. Na dębach (39-procentowy udział w powierzchni), zajmujących południowe stoki, w zeszłym roku liście zaczęły rudzieć już z początkiem września. Im późniejsza jesień, tym więcej pojawiało się posuszu, przerzedzeń koron, suchoczubów i szarzejącego igliwia w świerczynach (a świerk – głównie sztucznie wprowadzony – to tutaj drugi po dębie gatunek panujący). – Z inwentaryzacji przeprowadzonej w połowie października ub.r. wyszło nam, że będzie tego posuszu 10–15 tys. m sześc. Wytniemy na początku 2016 r. i problem z głowy – myśleliśmy. Nic z tych rzeczy. Na początku bieżącego roku jeszcze wydawało się, że uda się to załatwić w ramach cięć planowych. Ale ledwie w styczniu ruszyliśmy z nimi, już trzeba było zastopować, bo stało się jasne, że posuszu będzie bez porównania więcej. Każdy kolejny miesiąc przynosił korektę w górę. Ostatnio w miesiąc pozyskujemy 10 tys. m sześc. posuszu, w lwiej części – świerkowego – kreśli niewesoły obraz Jacek Celmer. Do 8 lipca br. nadleśnictwo zrealizowało 83 proc. całorocznego planu cięć, opiewającego na 74,6 tys. m sześc. surowca. Stało się jasne, że – przy rosnącej skali koniecznych cięć sanitarnych – resztę wykona w niecałe półtora miesiąca. Toteż nadleśniczy zwrócił się, za pośrednictwem wrocławskiej dyrekcji LP do dyrektora generalnego LP, o wyrażenie zgody na zwiększenie tegorocznego pozyskania drewna w ramach cięć sanitarnych o 30 tys. m sześc. Zgodę dostał. – Nadal z utęsknieniem wypatrujemy solidnych opadów. Zamierają nam świerkowe młodniki, schną w oczach 20–30-letnie drągowiny na gruntach porolnych – mówi Piotr Wierzbicki, nadleśniczy w Jaworze. W świerczynach stopniowo przybywa drzew trocinkowych [obecność kornika drukarza na świerku zdradzają sypiące się na zewnątrz pnia brązowe trociny „urobku” owada – przyp. red.]. – Jeśli wcześniej wyznaczaliśmy w tygodniu w leśnictwie po kilka, kilkanaście takich drzew, to w połowie sierpnia już tysiąc. Zasiedlone drzewa tak szybko, jak tylko to możliwe, usuwamy z lasu. To najskuteczniejszy sposób, by zapobiec rozwojowi bazy żerowej owada. Nie jest łatwo. Trzeba jesień 2016

ECHA LEŚNE

— 55


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.