W RYTMIE NATURY
KŁOPOTLIWA AURA
Deszcz do niedawna był największym wrogiem fotografa. Dżdżysta pogoda gasi naturalne światło lata, woda zachlapuje obiektywy i filtry, wszędzie mokro i szaro. Jednak dzięki rozwojowi techniki fotograficznej i cyfrowych matryc w aparatach pieska pogoda zajmuje wyższą niż niegdyś lokatę wśród fotografów. tekst:
K
Tomasz Kłosowski l zdjęcia: G. i T. Kłosowscy
to wie, czy deszczowy czas – przez coraz rzadsze okresy występowania – nie będzie przez fotografów przyrody i krajobrazu ceniony wyżej niż martwa, szklana, słoneczna pogoda z towarzyszącym jej męczącym upałem. Warto zatem zwrócić uwagę na bogactwo możliwości, jakie daje fotografującemu deszcz – wraz z tym, co mu towarzyszy i co po nim pozostaje. Zwłaszcza w lesie, oglądanym zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz, kiedy to staje się częścią szerszego krajobrazu.
ECHA LEŚNE • lato 2022
DESZCZ DESZCZOWI NIERÓWNY To oczywiste stwierdzenie pomaga podjąć decyzję: czy ukazać samą ulewę, czy też tylko – i aż – tworzoną przez nią aurę. Deszcze różnią się intensywnością i rozmiarami kropel – od opadu nazywanego przez meteorologów nawalnym, po delikatną mżawkę. Ten pierwszy pozwala ukazać deszcz zarówno jako temat sam w sobie, jak i tło dla innych motywów, czego przykładem jest zdjęcie tytułowe. Z kolei mżawka pozostawia jedynie wrażenie zamglenia. Podobny efekt zapewni nawet
73