Kwartalnik Edukacyjny nr 56

Page 1


()()dk.ar-Pack.ie ยงzk.()lenie lnf()r-mawczn()- Met()dYczne


1 (56) WIOSNA 2009

W KRĘGU NOWYCH IDEI Kazimierz Ożóg, Wycieczka szkolna jako „wyjście do świata”

3

Z WARSZTATU BADAWCZEGO INNOWACJE Jacek Kraś, Turystyka w Polsce w I połowie XX wieku Ryszard Kalamarz, Uczestnictwo w kulturze dorosłych mieszkańców środowisk wiejskich Podkarpacia. Porównanie wieś - miasto

9 20

PCEN I OTOCZENIE Jestem przekonany, że zmiany przyczynią się do stworzenia przyjaznej i nowoczesnej szkoły. Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty, Jackiem Wojtasem 39 Nasi uczniowie piszą, Jakub Szpak, 3kl. II LO w Przemyślu 45

PORTRETY, DYSKUSJE, RECENZJE, SPRAWOZDANIA Dyskusje Rafał Cupryk, Człowiek w kulturze Dariusz Miziołek, Refleksje ks. Marka Drzewieckiego - pedagogika personalistyczna

46 57

Recenzje Dorota Szumna: J. Daszykowska, Czas wolny nauczycieli

60

Agnieszka Podwysocka: B. Szluz (red.), Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom I, Społeczne i psychologiczne aspekty zjawiska

65

Dorota Wojdyła: W. Walc (red.), Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom II, Kulturowe i edukacyjne aspekty zjawiska

72

Nowości wydawnicze [przygotowała Dorota Szumna]

77

Sprawozdania Uroczystość nadania Przedszkolu Publicznemu nr 7 w Rzeszowie imienia Wandy Chotomskiej

81

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu

84

Panel edukacyjny „Dzieci i młodzież wietnamska w polskim systemie edukacji”

85

„Pedagogika personalistyczna: podstawy antropologiczne i aplikacje praktyczne” - konferencje na Podkarpaciu

89

ergo..., Wkładka tematyczna - Turystyka

91


Drodzy Państwo Wiosenny numer pisma koncentruje się wokół szeroko rozumianych zagadnień turystyki. Zależy nam, by zaprezentowane materiały stały się źródłem rozmów na temat zarówno turystycznych walorów naszego regionu, jak i dydaktycznych i wychowawczych celów związanych ze „szkolnymi wycieczkami”. Ich rodzajów może być wiele, stąd cudzysłów w zdaniu ostatnim. Wiemy dobrze, że wycieczka stała się elementem rzeczywistości niezbyt lubianym przez nauczycieli; nie tyle się strywializowała, co wręcz w niektórych przypadkach zwulgaryzowała. Często staje się świadectwem pedagogicznej bezsilności i szkoły, i nas nauczycieli. Zdarza się bowiem, że to wtedy właśnie mają miejsce bardzo niebezpieczne z punktu widzenia celów wychowawczych, jak to nazywam – „zastępcze rytuały inicjacyjne”, które nie tylko nie wprowadzają w dorosłość, lecz – przeciwnie – dają wypaczony, niekiedy wręcz patologiczny, jej obraz. Polecam z tego względu artykuł prof. Kazimierza Ożoga. Stawia on sygnalizowany problem w nowym świetle, przekonując, że wycieczka jest „zorganizowanym, celowym «wyjściem do świata»”. Inne wypowiedzi są prezentacjami dotyczącymi różnych praktycznych aspektów turystyki rozumianej jako wyprawy do konkretnych, atrakcyjnych turystycznie, miejsc regionu. W „ergo...” znajdziecie więc Państwo bogaty materiał faktograficzny autorstwa ludzi zawodowo zajmujących się promocją turystyki a także – naukowców. Polecam m.in. artykuły prof. Piotra Gębicy, Barbary Święch, Katarzyny Ziobrowskiej i Artura Wiktora. Zapraszam do lektury nowego numeru kwartalnika. M.K.

Redaguje zespół: Krystyna Wróblewska, Mariusz Kalandyk (red.nacz.), Piotr Ożarski, Dorota Szumna (z-ca red. nacz.), Urszula Szymańska-Kujawa Współpraca: Krystyna Lech [Urząd Marszałkowski]

Redakcja Naukowa: prof. zw. dr hab. Kazimierz Ożóg [UR] - przewodniczący, prof. zw. dr hab. Zbigniew Andres [UR], prof. dr hab. Marek Stanisz, prof. dr hab. Kazimierz Szmyd [UR], dr Zofia Frączek [UR], dr Urszula Gruca-Miąsik [UR], dr Beata Szluz [UR], dr Wiesława Walc [UR], dr Małgorzata Zaborniak-Sobczak [UR] Prezentowane materiały z działów W kręgu nowych idei, Z warsztatu badawczego. Innowacje oraz Dyskusje. Recenzje objęto recenzją naukową. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji i dokonywania zmian formalnych w artykułach. e-mail: kwartalnik@pcen.pl, mkalandyk@pcen.pl, dszumna@pcen.pl © Copyright by Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie, Rzeszów 2009 Projekt okładki: Andrzej Iskrzycki Skład i łamanie: Andrzej Iskrzycki Wydawca: Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie 35-234 Rzeszów, ul. Partyzantów 10a tel. 017 85 340 97, fax 85 346 82; e-mail: biuro@pcen.pl; www.pcen.pl Druk i oprawa: Drukarnia Uniwersytetu Rzeszowskiego Nakład: 1500 egz.


w kręgu nowych idei Kazimierz Ożóg

Wycieczka szkolna jako “wyjście do świata” Bezpośrednie doświadczanie rzeczywistości

K

ażde pojęcie związane z edukacją ma swoją referencję (denotację), czyli odniesienie, bowiem wyznacza (nazywa) dane zjawisko, osobę, proces, rzecz, ale też ma swoją konotację, czyli zespół skojarzeń, stereotypów, łączących się z danym pojęciem treści emocjonalnych, indeksów wartościujących. Wyraz „wycieczka szkolna” oznacza pojęcie o bogatej treści denotacyjnej i konotacyjnej. Mówiąc prościej, nazywa bardzo różne rodzaje „wyjścia do świata”, a także daje bogate, pozytywne skojarzenia związane z tym działaniem1. Słownik języka polskiego pod redakcją Bogusława Dunaja tak definiuje „wycieczkę”: „wędrówka piesza lub wyjazd dokądś w celu zwiedzenia czegoś lub dla odpoczynku”2. W pedagogice „wycieczka szkolna” ma zwykle następującą definicję: „jedna z form pracy dydaktyczno-wychowawczej szkoły, umożliwiająca uczniom bezpośrednie poznanie środowiska lokalnego, własnego regionu, kraju ojczystego bądź innych krajów, ich właściwości geograficznych, historycznych, etnicznych, kulturowych lub gospodarczych. Wartość wycieczki szkolnej zależy od stopnia uprzedniego wprowadzenia uczniów w jej problematykę (...)”3. Opracowania pedagogiczne zwracają uwagę na to, że wycieczka szkolna jest cennym uzupełnieniem pracy szkoły, jej procesu dydaktycznego i wychowawczego. Łączy w sobie kilka pozytywnych cech, m. in. odejście od werbalizmu, codziennej rutyny nauczania, atrakcyjność form przekazywania wiedzy, korzystne nastawienie emocjonalne, relaks – wszystkie te cechy sprawiają, że jest ona fenomenem trudnym do przecenienia i ważnym instrumentem oddziaływania szkoły. W moim ujęciu główne walory wycieczki szkolnej wynikają z tego, że jest ona zorganizowanym, celowym „wyjściem do świata”. Metafora ta skrótowo ujmuje jej walory. Instytucjonalny proces dydaktyczno-wychowawczy w szkole mimo 1

2 3

Niniejszy artykuł został napisany na podstawie własnych badań autora. Pomocą w moich przemyśleniach służyły mi następujące publikacje: K. Denek, Wycieczka we współczesnej szkole, Poznań 1997; J. Sielczak, Wycieczki w nauczaniu i wychowaniu, „Życie Szkoły”, 1987, nr 4. Słownik współczesnego języka polskiego, B. Dunaj (red.), Warszawa 1996, s. 1260. W. Okoń, Słownik pedagogiczny, Warszawa 1980, s. 243. Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009

3


Kazimierz Ożóg

największych starań zarówno nauczycieli, jak i uczniów jest w swej istocie zjawiskiem zrytualizowanym, o powtarzalnej, przewidywalnej hierarchii różnych elementów, części składowych tego procesu.

W KRĘGU NOWYCH IDEI

Uczenie się i nauczanie jest od dwóch i pół tysiąca lat związane z kulturą tekstu, a wiedzę o świecie przyswajamy głównie przez teksty ustne (mamy tu takie gatunki tekstów, jak np. lekcja, pogadanka, wykład, wyjaśnienie) bądź pisane (tu z kolei podstawowym gatunkiem tekstu jest podręcznik, czytanka, artykuł, hasło z poradnika, książka naukowa, skrypt). Ostatnio ten główny paradygmat zdobywania wiedzy przez tekst zostaje przewartościowany przez kulturę obrazu. Pomnażanie wiedzy odbywa się w drodze studiowania symboli ikonicznych (obraz, fotografia, szkic, film, symulacja komputerowa itp.). Jeden i drugi sposób zdobywania wiedzy o świecie jest jednak fenomenem symbolicznym. Kultura pisma i obrazu sprawiła, że rzeczywistość (świat) poznajemy w oderwaniu od niego przez kody symboliczne. Atrakcyjność wycieczek szkolnych dotyczy najgłębszej podstawy epistemologicznej zdobywania wiedzy o świecie. Zarzucamy na czas wycieczki schematyczny, rytualny, głównie zwerbalizowany szkolny proces zdobywania wiedzy i „wychodzimy do świata”, czyli do bezpośredniego poznawania rzeczywistości, do jej doświadczania, oglądu zmysłami. Ten bezpośredni kontakt z częścią rzeczywistości jest przedmiotem każdej wycieczki. Może to być fragment historii kraju czy regionu, złożoność geograficzna, mogą to być problemy socjologiczne, językowe, kwestie związane ze sztuką, niezwykłe spotkania z ludźmi – istnieje tu całe spektrum rozróżnień zależnych tylko od pasji (potrzeby) poznania takich czy innych elementów świata. Tak jak wielokształtny jest świat, tak różnorodne mogą być wyjścia do niego. Rzecz jasna, że ten bezpośredni ogląd, to bycie w świecie jako kategorie doświadczania środowiska muszą być przetłumaczone na znaki językowe zawarte w tekstach wyjaśniających, przybliżających to, co oglądamy. Taki jest mechanizm tworzenia i zdobywania wiedzy, że to czego doświadczamy bezpośrednio, co obserwujemy i badamy, musimy zawrzeć w słowach, czyli w znakach języka, najdoskonalszego – jak dotąd – instrumentu gromadzenia wiedzy. Kultura ludzka, której głównym elementem są znaki, tak dalece stała się kulturą symboliczną, że nawet wtedy, gdy bezpośrednio oglądamy jakiś fragment rzeczywistości, musimy ten ogląd zwerbalizować, aby przemienić go w wiedzę. Operacje werbalizacji, które tworzą (rozszerzają) naszą wiedzę merytoryczną, to także wzbogacanie języka, jego rozszerzanie o nowe wyrazy oznaczające pojęcia, ustalanie między nimi relacji, przyporządkowań. 4


Wycieczka szkolna...

W czasie wycieczki szkolnej uczestnicy stają się badaczami rzeczywistości w różnych jej aspektach. Jej doświadczenie, bezpośredni ogląd przekładają na teksty. Jest ona laboratorium wiedzy, najlepszym sposobem poznawania świata, pomnażania wiadomości.

Walory poznawcze, kształcące i wychowawcze wycieczek szkolnych

W KRĘGU NOWYCH IDEI

Walory poznawcze. W czasie wycieczki nauczyciel może korzystać z warunków sprzyjających bezpośredniemu poznawaniu przez uczniów wielu osób, zjawisk i przedmiotów (wielu treści merytorycznych), których znajomości wymaga program danej klasy. Wycieczka znakomicie ułatwi ich poznanie. Źródłem naszej wiedzy na wycieczce jest rzeczywistość zawierająca bodźce wywołujące wrażenia, spostrzeżenia i wyobrażenia. Wszystkie te elementy, „przełożone” na wyrażenia językowe, dają solidne porcje wiedzy. Obserwacja elementów rzeczywistości w czasie wycieczki szkolnej musi być zatem planowa, systematyczna i celowa. Musi też opierać się na zaangażowaniu emocjonalnym. Obserwować można różne elementy rzeczywistości, tak bardzo wielokształtnej i poznawczo atrakcyjnej. Można analizować rzeczywistość kulturową, gospodarczą, społeczną, przyrodniczą. Można spotykać Osoby. Wszystko zależy od ciekawości świata uczestników wycieczki. Nie do przecenienia jest tu rola nauczyciela. Nie wolno w czasie wycieczki zdawać się na samą obserwację, na samo spontaniczne uczestniczenie młodzieży (uczniów) w badanej rzeczywistości, nawet najbardziej atrakcyjnej poznawczo. Strumień wrażeń płynących od zwiedzanych fragmentów świata jest wtedy kalejdoskopowy, zmienny, chaotyczny, nieuporządkowany. Nauczyciel musi kierować obserwacją, aby ten chaos wrażeń uporządkować, poddać jakiejś idei i przełożyć na wyrażenia językowe traktujące o danym zjawisku. Metoda jest prosta; najpierw trzeba wyodrębnić najważniejsze pojęcia poznawanego fragmentu rzeczywistości, kolejno ustalić ich hierarchię i przyporządkować im odpowiednie sądy (asercje, zdania oznajmujące), które charakteryzują zachodzące między analizowanym pojęciami relacje. Ten proces myślowy jest ułatwiony, bo rzeczywistość, którą się poznaje, jest w czasie wycieczki na wyciągnięcie ręki, tuż, tuż, obok jej uczestników, którzy są w tej rzeczywistości zanurzeni. Od świata, przez język zmierzamy do wiedzy. Bardzo pomocne są w tym fascynującym etapie tworzenia wiedzy pytania sterujące ustalaniem najważniejszych pojęć i szukaniem zachodzących relacji. Pytania i polecenia winny być w czasie każdej wycieczki 5


Kazimierz Ożóg

W KRĘGU NOWYCH IDEI

rozbudowane. Pytanie jest zawsze ważną częścią wykładu (lekcji, konwersatorium, każdej eksplikacji). Wychodzi bowiem naprzeciw naturalnej dla człowieka ciekawości świata i sposobów jego poznania. Pytanie nie tylko stawia problem, ale często jest także projekcją jego wyjaśnienia. Przy realizacji celów poznawczych wycieczki na nauczycielu spoczywa obowiązek wcześniejszego zapoznania się z jej specyfiką i głównym celem. Nauczyciel musi zaznajomić się z danym problemem, musi go na tyle poznać, aby później w czasie bezpośredniej obserwacji lepiej go wyodrębnić, lepiej stawiać pytania i językowo przybliżyć uczestnikom efekty bezpośredniej obserwacji interesujących ich fragmentów świata. Bardzo dobrze, jeśli nauczyciel sprawi, że także uczestnicy wycieczki poczynią merytoryczne przygotowania4. Znakomite efekty przynoszą wycieczki tematyczne. By posłużyć się przykładem Krakowa, nie zwiedzamy wszystkiego „jak leci”, ale wybieramy 2-3 trasy tematyczne, np. w czasie wycieczki licealistów idziemy szlakiem twórców Młodej Polski i zwiedzamy dwór Tetmajerów w Bronowicach, gdzie odbywało się wesele L. Rydla, będące pretekstem do arcydramatu S. Wyspiańskiego, kolejno kierujemy swe kroki do kościoła Franciszkanów ze znakomitymi witrażami S. Wyspiańskiego, by wypić herbatę w Jamie Michalika (kabaret Zielony Balonik) i zakończyć to niezwykłe spotkanie z kulturą i literaturą w secesyjnym teatrze im. Słowackiego. Walory wychowawcze wycieczek szkolnych są także trudne do przecenienia. Każda dobrze przeprowadzona wycieczka stwarza znakomite okazje do wyrabiania u uczniów pożądanych postaw i upowszechniania wartości. Żadna forma pracy z uczniami nie daje tylu, co wycieczka, różnych możliwości wychowawczego oddziaływania. Wycieczka daje możliwość kształtowania wartościowych cech charakteru. Uczniowie mogą wyrabiać w czasie jej trwania społecznie pożądane nawyki, mogą uczyć się dobrych zasad współżycia w grupie, grzeczności, odpowiedzialności, zaradności, bezinteresowności, tolerancyjności. Bardzo cenne są wartości zdrowotne wycieczek. Wielu młodych ze4

6

Nauczyciel winien „zarazić” uczestników wycieczki pasją zdobywania wiadomości na temat tych miejsc, które będą zwiedzane. Przykładowo, jeśli wycieczka młodzieży gimnazjalnej jest do Krakowa, Gdańska, Torunia, można wspaniale opracować kwestię średniowiecznego miasta. Ileż tam, w czasie zwiedzania, można wyodrębnić elementów! Najpierw je obserwujemy, doświadczamy bezpośrednio, słuchając wyjaśnień nauczyciela czy przewodnika. Potem tworzymy pojęcia nazywające najważniejsze realia średniowiecznego miasta. Ustalamy ich relacje, przypisujemy sądy (asercje). Jest to już werbalizacja obserwacji. Aby ten niezwykle skuteczny sposób pomnażania wiedzy uczniów był jeszcze bardziej efektywny, można zadać przed wycieczką lekturę, np. szkic Zbigniewa Herberta Kamień z katedry, z tomu Barbarzyńca w ogrodzie.


Wycieczka szkolna...

W KRĘGU NOWYCH IDEI

tknęło się w ciągu tych szkolnych wypraw z wartością turystyki. Wartość tę przenoszą na życie dorosłe. Szkolna wycieczka jest inkubatorem bardzo cennych dla człowieka zachowań prozdrowotnych wynikających z ruchu na świeżym powietrzu, z wysiłku fizycznego (tak pożądanego w epoce ślęczenia przed ekranami), z relaksu połączonego ze zdobywaniem wiedzy, z dającego radość i siły zdumienia nad pięknem świata i dzieł ludzkiej kultury. W czasie wycieczki nadarzają się najlepsze okazje do kształtowania i rozwijania wartości estetycznych związanych zarówno z pięknem natury, jak i wytworów człowieka. Piękno można dostrzec przede wszystkim w przyrodzie, ale jawi się ono także w wytworach kultury ludzkiej. Możliwości jego odkrywania są w czasie wycieczek bardzo liczne. Wycieczki szkolne są też ważną lekcją patriotyzmu. Współcześnie w dobie przemian kulturowych, globalizacji i amerykanizacji kultury, atrakcyjnej europeizacji życia, bezideowości i myślenia ponadnarodowego postawy patriotyczne muszą być z większą niż dotychczas siłą upowszechniane i kształtowane w młodym pokoleniu. Patriotyzm budzi się wtedy, gdy poznajemy polską przyrodę, zdumiewamy się wielkością i rangą polskiej kultury, gdy poznajemy narodową historię, jej zabytki kultury materialnej i duchowej, obyczaje, język. Te wszystkie kategorie można świetnie poznawać (przybliżać) w czasie wycieczek szkolnych. Przez mądrze zorganizowane wycieczki budujemy z jednej strony postawy patriotyczne, wzmacniamy miłość do własnego narodu, z drugiej zaś strony kształtujemy otwarcie na inne kultury, tolerancję, zrozumienie Innego. Walory kształcące. Wycieczki pełnią ważna rolę przy rozwijaniu pasji poznawczych uczniów. Są istotnym elementem pobudzania ciekawości młodego człowieka. Stanowią swoisty bodziec do aktywności twórczej, wzbudzają zainteresowanie światem w różnych jego aspektach, wywołują postawę badawczą. To bardzo cenne kategorie rozwoju osobowości młodych ludzi. Ważne jest w czasie wycieczek szkolnych rozwijanie myślenia przyczynowo-skutkowego, tworzenie pojęć, ustanawianie relacji między zjawiskami, przypisywanie pojęciom łączących się z nimi sądów (asercji), wreszcie stawianie pytań. Rozwijają więc one język uczniów. Na zakończenie moich rozważań muszę wspomnieć o banalizacji wielu współczesnych wycieczek. To groźne zjawisko narasta i jest ono pochodną współczesnych tendencji kulturowych, które cenią najwyżej wartości hedonistyczne i rozrywkowe. Ostatnio obserwuje się w wielu wycieczkach szkolnych zachwianie hierarchii wartości (celów) podejmowanego „wyjścia do świata”, kiedy stawia się na pierwszym miejscu funkcję ludyczną 7


Kazimierz Ożóg

(zabawową) wycieczki. Ta funkcja dominuje nad celami poznawczymi, wychowawczymi i kształcącymi. O celach patriotycznych już wcale nie ma mowy, bo giną one w masie chrupek i hot-dogów. Coraz częściej szkoły organizują wycieczki do centrów rozrywki, galerii handlowych czy McDonaldów. W czasie takiej wycieczki wzmacniamy tylko wartości konsumpcyjne, budujemy społeczność młodych hedonistów i schlebiamy niskim gustom kultury masowej, głównie amerykańskiej. Musimy przywrócić sens wycieczkom szkolnym. O tym sensie traktował mój skromny artykuł. I jeszcze kilka myśli na podsumowanie: Wycieczka 2009 Wartość ciszy można poznać Tylko w zetknięciu z bezmiarem morza. W majestacie gór nieogarnionych a tak cichych. Wartość tradycji można odczytać Z cegieł i kamieni budowli gotyckich I z pieśni poety w bronowickim dworku. Musimy tam pojechać na wycieczkę szkolną.

W KRĘGU NOWYCH IDEI

prof. zw. dr hab. Kazimierz Ożóg jest dziekanem Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz członkiem Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk. W latach 1976-1990 pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w latach 1990-1994 na Uniwersytecie Lille III pod kierunkiem prof. Daniela Beauvois

8


z warsztatu badawczego innowacje Jacek Kraś

Turystyka w Polsce w I połowie XX wieku

W

Polsce, podobnie jak w innych krajach, rozwój turystyki został zapoczątkowany w XIX wieku. Proces przemian społeczno-gospodarczych zachodzących w całym świecie, a zwłaszcza w Europie, stworzył korzystne warunki dla rozwoju turystyki w Polsce. Jednak proces ten przebiegał w Polsce nieco inaczej niż w innych krajach europejskich. W tych krajach jednym z bodźców wpływających na tworzenie stowarzyszeń był bodziec materialny. W Polsce ta strona zagadnienia była mniej istotna. Na zachodzie Europy turystykę organizowali przede wszystkim ludzie wyczuwający potrzeby rynku i płynące stąd zyski, w Polsce natomiast przede wszystkim społecznicy, ożywieni poczuciem misji kulturalno-narodowej. Turystyka była jednym z elementów ogólnonarodowej akcji i dlatego jej zasięg organizacyjny i tematyczny obejmował tak szeroki zakres zagadnień. W tym czasie, gdy w krajach Europy Zachodniej wykrystalizowały się regionalne i narodowe struktury zajmujące się rozwojem turystyki, społeczeństwo polskie było pozbawione własnej państwowości, a działania na rzecz stworzenia własnych, narodowo odrębnych struktur organizacyjnych, np. w sporcie i turystyce, spotykały się z polityką ich ograniczania ze strony zaborców, w szczególności władz pruskich i rosyjskich. W związku z tym rozwój ruchu turystycznego miał w Polsce inny przebieg. Od samego początku nabrał on charakteru patriotycznego, na co zwracały baczną uwagę władze administracyjno-policyjne, które prowadziły działania o charakterze restrykcyjnym1. Druga połowa XIX wieku to również pionierski okres polskiego krajoznawstwa. Wielu miłośników wędrówek oraz ojczystej przyrody i historii przemierzało polskie ziemie, opisując ich piękno prozą lub wierszem2.

Turystyka w Polsce do wybuchu I wojny światowej Ruch turystyczny kształtował się inaczej na terenie każdego zaboru. Nabrał on dużego rozmachu w zaborze austriackim na przełomie XIX i XX wieku. 1 2

J. Gaj, Zarys historii turystyki w Polsce, Warszawa 2003, s. 35. M. Lewan, Zarys dziejów turystyki w Polsce, Kraków 2004, s. 21. Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009

9


Jacek Kraś

z warsztatu badawczego innowacje

Wynikało to nie tylko z kontynuacji tradycji, ale również z usługowego charakteru gospodarki miasta Krakowa, nastawionej na zaspokajanie przede wszystkim potrzeb odwiedzającego go ziemiaństwa i bogatych mieszczan, korzystających z uzdrowisk karpackich, zwiedzających Zakopane oraz zabytki Krakowa3. W drugiej połowie XIX wieku ruch turystyczny w Polsce zaczął przybierać zorganizowane formy. Urzeczywistnieniem tego było utworzenie w 1873 r. Galicyjskiego Towarzystwa Tatrzańskiego z siedzibą w Krakowie. Jego statutowym celem było badanie i zwiedzanie Tatr, Pienin i Karpat, ochrona zwierząt górskich oraz wspieranie przemysłu górskiego. Popularność Zakopanego wzrosła dzięki działalności m.in. ks. Józefa Stolarczyka, który w 1848 r. utworzył tam parafię, oraz Tytusa Chałubińskiego, lekarza i przyrodnika, jednego z pionierów taternictwa, badacza przyrody tatrzańskiej. Towarzystwo Tatrzańskie organizowało ruch turystyczny także w okresie zimowym. W kwietniu 1907 r. utworzono sekcję narciarską jako Zakopiański Oddział Narciarzy, przekształconą w 1911 r. w Sekcję Narciarską Towarzystwa Tatrzańskiego4. Obok Zakopanego i Krakowa aktywnym ośrodkiem turystyki był Lwów, gdzie prężną działalność prowadził Akademicki Klub Turystyczny. Jego przewodniczącym od 1907 r. był Mieczysław Orłowicz. Współpracowali z nim Kazimierz Meyer i Roman Kordys. Studenci organizowali wycieczki w atrakcyjne okolice miasta, bądź w Tatry lub Beskidy. Urządzano także wyjazdy nad Morze Bałtyckie i do wielu miast polskich. Jedną z takich wycieczek Mieczysław Orłowicz zorganizował w 1908 r. do Poznania5. Akademickiemu Klubowi Turystycznemu od 1907 r. przewodniczył M. Orłowicz. Współpracowali z nim m.in. Kazimierz Meyer i Roman Kordys. We Lwowie popularne były wśród studentów zbiorowe wycieczki w bliższe i dalsze, atrakcyjne okolice miasta oraz w Karpaty, Beskidy lub Tatry. Wyjeżdżano także nad morze, np. w 1908 r. turystyczny wyjazd zorganizowany przez M. Orłowicza wiódł trasami na ziemiach zaboru pruskiego, m.in. przez Poznań6. Na ziemiach znajdujących się pod zaborem pruskim w wyniku polityki germanizacyjnej ludność polska nie miała możliwości uczestnictwa w turystyce i zakładania towarzystw turystycznych. Organizowano jednak wycieczki na Śląsku i w Wielkopolsce z inicjatywy Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W 1909 r. z jego inicjatywy powstało w Poznaniu Towarzystwo Wycieczkowe, a w roku 1913 Poznańskie Towarzystwo Tu3 4 5 6

10

J. Gaj, op. cit., s. 35–38. Ibidem, s. 39–40. M. Lewan, op. cit., s. 27. J. Gaj, op. cit., s. 39–42.


Turystyka w Polsce

7

z warsztatu badawczego innowacje

rystyczne. Od 1912 r. turystykę krzewiły również drużyny skautowe. Na Śląsku Cieszyńskim powstało natomiast w 1910 r. Polskie Towarzystwo Turystyczne „Beskid”. Z kolei na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim, w Królestwie Polskim, ruch turystyczny rozwinął się stosunkowo późno. Ponieważ w samej Rosji działalność turystyczna nie rozwinęła się, zabroniono jej również Polakom. Zezwalano jedynie na zakładanie organizacji sportowych i dobroczynnych. W 1886 r. powstało Warszawskie Towarzystwo Cyklistów, które w początkowym okresie działalności miało charakter elitarny. Towarzystwo organizowało wycieczki kończące się festynami i zabawami, co stanowiło dobrą okazję do spotkań o charakterze politycznym. Największą jednak rolę w rozwoju zainteresowań turystycznych Polaków żyjących w Kongresówce odegrało Opolskie Towarzystwo Krajoznawcze. W 1906 r. Urząd Gubernialny zatwierdził statut tej jednostki. Organizacja stawiała sobie za cel „zbieranie wiadomości krajoznawczych i szerzenie ich wśród ogółu oraz gromadzenie zbiorów naukowych dotyczących ziem polskich, organizowanie wycieczek po kraju, tworzenie oddziałów prowincjonalnych, urządzanie wystaw krajoznawczych, roztaczanie opieki nad pamiątkami historycznymi i osobliwościami przyrody”. Towarzystwo prowadziło również pracę wydawniczą, wydając przewodniki i czasopisma, do których należały „Ziemia” i „Orli lot”. Od 1914 r. przy oddziałach PTK powstawały koła krajoznawcze młodzieży szkolnej. Ich pierwszych założycieli, Ludomira Sawickiego i Leopolda Węgrzynowicza, uważa się za twórców turystyki szkolnej. W 1920 r. PTK dysponowało biblioteką liczącą 7 tys. tomów i ok. 1 tys. map. W tym czasie powstały również inne organizacje. Należą do nich Karpackie Towarzystwo Narciarzy utworzone w 1907 r., Towarzystwo Automobilistów Królestwa Polskiego utworzone w 1909 r., czy też, powstałe w 1917 r., Towarzystwo Strzelecko-Sportowe Piechur, powiązane z Polską organizacją Wojskową7. Na przełomie XIX i XX wieku rozpowszechniała się turystyka narciarska. Jej popularyzowanie wspomagała prasa, drukując fragmenty książki Norwega Fridtjofa Nansena Na nartach przez Grenlandię oraz niemieckiego podręcznika Narty Norweskie. Popularyzatorem turystyki narciarskiej był między innymi malarz i architekt Stanisław Barabasz (1856–1949), uznawany za ojca polskiego narciarstwa. Został on pierwszym prezesem honorowym Polskiego Związku Narciarskiego oraz członkiem Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego. W roku 1888 skonstruował narty, a następnie wprowadził ich produkcję do kierowanej przez siebie Miejskiej Szkoły T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, Podstawy turystyki, Warszawa 2001, s. 27–28.

11


Jacek Kraś

z warsztatu badawczego innowacje

Rysunków i Modelowania w Krakowie. Podczas pobytu w Krakowie biegał na nartach po Błoniach i zjeżdżał z pasma Sikornika. W 1849 r. odbył pierwszą w historii turystyczną wycieczkę narciarską w Tatry do Czarnego Stawu Gąsienicowego. W 1901 r. wyjechał z Krakowa i osiedlił się na stałe w Zakopanem, gdzie uprawiał narciarstwo turystyczne wysokogórskie. Następnie w 1902 r., wraz z Mariuszem Zaruskim oraz Mieczysławem Karłowiczem, dokonał pierwszego wejścia zimowego na Czerwone Wierchy. Pod Giewontem zainicjował jazdę na nartach i zachęcał do niej nowe rzesze zwolenników. W 1907 r. założył Zakopiański Oddział Narciarzy Towarzystwa Tatrzańskiego. W działaniu wspomagali go M. Zaruski i M. Karłowicz. Stanisław Barabasz łączył turystykę narciarską z myślistwem. Napisał wiele artykułów o Zakopanem, wydał albumy ilustrowane własnymi pracami, jak np. Sztuka ludowa na Podhalu, natomiast w 1913 r. ukazały się Wspomnienia narciarza jego autorstwa. Pod koniec XIX wieku podejmowano pierwsze doświadczenia związane z wspinaczką w okresie zimy. W 1849 r. Jan Grzegorzewski podjął pierwszą szczęśliwą próbę wspinaczki zimowej przy użyciu sprzętu pozwalającego utrzymać się na oblodzonej lub zaśnieżonej stromiźnie. Na ziemiach polskich pod zaborem pruskim wielkim zwolennikiem turystyki górskiej był poseł do parlamentu niemieckiego i obrońca sprawy polskiej Kazimierz Kantak. Uznając jego zasługi, w 1887 r. nazwano jego imieniem bramę w Dolinie Kościeliskiej. Wielu wybitnych postaci kultury i nauki zostało zauroczonych górami oraz ojczystą przyrodą, przyczyniając się do popularyzowania turystyki i krajoznawstwa. Miały one duży wpływ na kształtowanie postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie8. Przełom XIX i XX wieku przyniósł dalszy rozwój funkcji turystycznych w niemieckich wówczas Sudetach. Tylko w okresie 1883–1903 liczba odwiedzających Szklarską Porębę wzrosła z 2822 do 10 779 osób, Sobieszów – z 2623 do 5425, Karpacz – z 418 do 4422, Karpacz Górny – z zaledwie 133 do 3814 odwiedzających. Szybki rozwój funkcji turystycznych nastąpił również nad Morzem Bałtyckim. Natomiast w Galicji celem wycieczek turystycznych stał się Kraków i pobliska Wieliczka, a w ówczesnym zaborze rosyjskim tereny podmiejskie wokół Warszawy i Łodzi, gdzie pojawiła się moda na spędzanie lata na tzw. letnisku (willegiatura). Rozwój turystyki zaowocował m.in. powstaniem w 1906 r. w zaborze rosyjskim Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. W 1907 r. utworzono również we Lwowie Karpackie Towarzystwo Narciarzy (później Polski Związek Narciarski), a w 1913 r. Poznańskie Towarzystwo Turystyczne9. 8 9

12

M. Lewan, op. cit., s. 27–28. A. Kowalczyk, Geografia turyzmu, Warszawa 2001, s. 82.


Turystyka w Polsce

W tym czasie nastąpił również szybki rozwój uzdrowisk sudeckich i karpackich, jak również tych położonych nad Morzem Bałtyckim. Był on związany z upowszechnieniem się w ówczesnej medycynie koncepcji leczenia wodami mineralnymi czy kąpielami borowinowymi. Duże znaczenie podczas leczenia przypisywano czynnikom mikroklimatycznym, kąpielom morskim oraz w rzekach i spacerom. Obok wspomnianych wcześniej uzdrowisk na początku XX wieku nastąpił dynamiczny rozwój Ciechocinka i Nałęczowa, które stały się głównymi kurortami w zaborze rosyjskim. W następnych latach rozwojowi turystyki uzdrowiskowej sprzyjało powstanie w 1905 r. Polskiego Towarzystwa Balneologicznego w Krakowie i działalność Wydziału Uzdrowisk Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego, jak również utworzenie w 1910 r. z inicjatywy właścicieli uzdrowisk Związku Uzdrowisk Polskich. Na początku XX wieku pojawiły się na ziemiach polskich przewodniki krajoznawcze. Na uwagę zasługują przewodniki napisane przez W. Eliasza Radzikowskiego, Z. Glogera, A. Janowskiego czy M. Orłowicza. Duży udział w propagowaniu turystyki miała również prasa. W 1874 r. zaczął ukazywać się „Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego”, w 1884 r. pismo o tytule „Turysta”, a w 1910 r. czasopismo „Ziemia”. Artykuły dotyczące krajoznawstwa ukazywały się również w czasopismach: „Wędrowiec”, „Kraj”, „Wieniec”, „Tygodnik Ilustrowany”. z warsztatu badawczego innowacje

Turystyka w okresie międzywojennym Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. już w wolnej Polsce nastąpił bardziej spójny i przemyślany rozwój turystyki. W 1919 roku pojawiły się ustawy o czasie pracy, a w 1922 płatne urlopy. Całe dwudziestolecie międzywojenne było czasem budowania i rozwoju różnych form turystyki. Turystyka z każdym rokiem stawała się coraz bardziej popularna10. W roku 1923 ruch turystyczny oceniano na około 90 000 osób, w 1935 r. na 430 000, a w 1938 r. na blisko 650 000. W okresie międzywojennym nastąpiła stopniowa dekoncentracja ruchu turystycznego. W 1923 r. w 13 najważniejszych miejscowościach turystycznych wypoczywało 83,5% turystów, w 1930 r. – 69,9%, a w 1938 r. – 61,1%. Głównymi ośrodkami turystycznymi były: Zakopane, Krynica, Rabka, Ciechocinek oraz Otwock pod Warszawą, który, obok funkcji uzdrowiskowych, spełniał również rolę miejscowości letniskowej. W tym czasie podobne funkcje zaczęły pełnić również podgórskie wsie karpackie, dokąd wyjeżdżali całymi rodzinami głównie mieszkańcy Krakowa. Od 1922 r. 10

P. Różycki, Zarys wiedzy o turystyce, Kraków 2006, s. 39.

13


Jacek Kraś

z warsztatu badawczego innowacje

główne uzdrowiska polskie stały się własnością państwa. Dotyczyło to: Buska Zdroju, Ciechocinka, Druskiennik, Inowrocławia, Krynicy i Szkła. Ponad 15 uzdrowisk uzyskało status uzdrowisk użyteczności publicznej, 6 natomiast miało prawo pobierania specjalnej opłaty uzdrowiskowej, a 23 pozostawały własnością prywatną. O dużym zainteresowaniu wypoczynkiem w miejscowościach uzdrowiskowych może świadczyć fakt, że w 1936 r. odwiedziło je 622 000 kuracjuszy11. Po odzyskaniu niepodległości zaistniały warunki do kontynuowania działalności przez Towarzystwo Tatrzańskie, które przyjęło nazwę Polskie Towarzystwo Tatrzańskie oraz przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, jak i inne organizacje społeczne działające na terenach byłych zaborów. Jednakże do 1929 r. trudna sytuacja ekonomiczna i zubożenie społeczeństwa nie sprzyjały popytowi na usługi turystyczne. Dopiero ożywienie gospodarcze w latach trzydziestych wpłynęło pozytywnie na rozwój turystyki. W okresie międzywojennym administracja państwowa podejmowała działania mające na celu koordynację i pobudzanie rozwoju turystyki w kraju. W roku 1919 powołano Referat Turystyki w Ministerstwie Robót Publicznych jako organ popierania turystyki krajowej. Kierownikiem referatu został Mieczysław Orłowicz. Sytuacja finansowa państwa powodowała, że M. Orłowicz przez 10 lat pracował tylko w zespole dwuosobowym, popularyzując turystykę w społeczeństwie, działając na rzecz rozwoju schronisk, stacji turystycznych górskich i nadmorskich, wyznaczania i oznakowania szlaków turystycznych, wydawania map i przewodników, podnoszenia poziomu usług hotelarskich i rozwoju towarzystw turystycznych, krajoznawczych i narciarskich. Sprawami turystyki zajmowały się również: Ministerstwo Komunikacji, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Spraw Wojskowych, Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Skarbu oraz Ministerstwo Poczt i Telegrafów. W 1924 r. powołano Międzyministerialną Komisję Turystyki jako organ doradczy Ministerstwa Robót Publicznych dla koordynacji działalności wymienionych wyżej ministerstw. Kolejnym krokiem ważnym dla rozwoju turystyki w terenie było powołanie w urzędach wojewódzkich referatów turystyki12. Rozwój turystyki i działania administracji w tym zakresie zahamował jednak wybuch II wojny światowej. Infrastruktura uległa zniszczeniu, doszło do upaństwowienia wielu ośrodków, co przyczyniło się do zaniedbań i niedoinwestowania wielu obiektów13. A. Kowalczyk, op. cit., s. 83–84. T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 28–29. 13 P. Różycki, op. cit., s. 39.

11 12

14


Turystyka w Polsce

14

z warsztatu badawczego innowacje

Kolejnymi ważnymi instytucjami dla rozwoju turystyki w okresie międzywojennym były: • powołana w 1928 r. Międzyministerialna Komisja do Zbadania Zagadnień Turystyki przy Ministerstwie Skarbu, • powołany w 1932 r. Wydział Turystyki Ogólnej przy Ministerstwie Komunikacji, • powołana w 1935 r. Liga Popierania Turystyki przy Ministerstwie Komunikacji. Liga Popierania Turystyki dążyła do unowocześnienia turystyki polskiej. Doprowadziła do budowy kolejki na Kasprowy Wierch, na Gubałówkę i na Górę Parkową w Krynicy, budowała schroniska i hotele, powołała Komisję Studiów, prowadzącą badania z zakresu turyzmu, regulowała aspekty prawne ruchu turystycznego. W 1927 r. powstał Związek Polskich Towarzystw Turystycznych, powołany przez delegatów towarzystw turystycznych, krajoznawczych i narciarskich. Nadal aktywnie działały: Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, Automobilklub Polski z sekcją turystyki, który powstał po przekształceniu Towarzystwa Automobilistów Królestwa Polskiego, Polski Tourning Club, powstały w 1925 r. z inicjatywy Ministerstwa Robót Publicznych, Polski Związek Kajakowy czy Polski Związek Towarzystw Wioślarskich. W tym czasie powstały również pierwsze biura podróży, spółdzielnie i przedsiębiorstwa turystyczne. Należały do nich: • powstałe w 1923 r. Biuro Podróży „Orbis”, • powstała w 1937 r. Spółdzielnia Turystyczno-Wypoczynkowa „Gromada”, • powstałe w 1935 r. Polskie Towarzystwo Schronisk Młodzieżowych14. Turystyka w Polsce, podobnie jak w innych krajach, związana była ściśle z ochroną przyrody. W roku 1919 powstała Tymczasowa Państwowa Komisja Ochrony Przyrody, która w 1920 r. zmieniła nazwę na Państwową Komisję Ochrony Przyrody, a w 1925 r. na Państwową Radę Ochrony Przyrody. W wyniku jej działań w Polsce międzywojennej powstało wiele miejsc i obszarów chronionych, w tym 6 parków narodowych (Wielkopolski, Świętokrzyski, Białowieski, jak również Park obejmujący Babią Górę, Pieniny oraz Czarnohorę). Wydarzeniami, które w tym okresie przyciągały turystów, były również ważne imprezy sportowe, kulturalne i handlowe. W 1929 r. w Poznaniu zorganizowano pierwsze Międzynarodowe Targi Handlowe, które w naT. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29.

15


Jacek Kraś

z warsztatu badawczego innowacje

stępnych latach przyciągały nie tylko handlowców, ale i wielu odwiedzających. Jednym z głównych ośrodków turystyczno-sportowych w tym czasie pozostawało Zakopane. W 1920 r. odwiedziło je 30 000 osób, w 1928 r. blisko 45 000, a w 1939 r. około 1 000 000 osób. Ważną datą wydaje się być 1927 r., kiedy to kilka organizacji turystycznych zawiązało federację (m.in. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, Polski Związek Narciarski). Federacja ta została nazwana Związkiem Polskich Towarzystw Turystycznych. Innym ważnym wydarzeniem było zorganizowanie w lipcu 1929 r. w Poznaniu Ogólnopolskiego Kongresu Krajoznawczego, jak również powołanie w 1935 r. organizacji Robotnicze Towarzystwo Turystyczne, którego celem było propagowanie turystyki o charakterze socjalnym. Na rozwój turystyki w okresie międzywojennym duży wpływ miała również prasa. Do gazet propagujących turystykę zaliczymy dzienniki: „Kurier Polski”, „Kuryer Codzienny”. W propagowaniu turystyki górskiej szczególne znaczenie miało wydawane od 1923 r. czasopismo „Wierchy” oraz „Turysta w Polsce” i „Przegląd Turystyczny”. Najlepszy dla turystyki przyjazdowej był 1929 r., kiedy to Polskę odwiedziło 176 000 turystów. Dla porównania w 1938 r. Polskę odwiedziło zaledwie 90 000 turystów. Oznaczało to, że w okresie międzywojennym Polska nie należała do krajów chętnie odwiedzanych przez obcokrajowców. Pod koniec okresu międzywojennego władze państwowe zaczęły prowadzić politykę skierowaną przede wszystkim na rozwój turystyki krajowej, m.in. przez wprowadzenie w 1936 r. ograniczeń dewizowych i propagowanie haseł zachęcających do podróży po kraju. W ramach tejże polityki w celu ściągnięcia turystów w Tatry, przystąpiono do budowy nowych hoteli i schronisk, a także kolejki linowej z Kuźnic na Kasprowy Wierch. Ponadto przy Ministerstwie Opieki Społecznej powołano Komisję Wczasów Pracowniczych. Popierano również organizacje propagujące turystykę.

Turystyka w czasie II wojny światowej i w pierwszych latach po jej zakończeniu Wybuch II wojny światowej w sposób naturalny przerwał działania skierowane na rozwój turystyki w niepodległej Polsce. Na skutek zniszczeń wojennych po II wojnie światowej w Polsce liczba miejsc noclegowych o charakterze turystycznym spadła z kilkudziesięciu tysięcy przed 1939 r. do 3800. Zmieniła się również polityka państwa wobec turystyki. Do 1952 r. 16


Turystyka w Polsce

z warsztatu badawczego innowacje

sprawy turystyki nadal podlegały Ministerstwu Komunikacji. Natomiast od 1949 r. odpowiednie komórki zajmujące się turystyką powstały w urzędach wojewódzkich i powiatowych15. Druga wojna światowa dokonała zniszczeń nie tylko o charakterze materialnym. Zginęło lub wyemigrowało z kraju wielu działaczy i fachowców. Przekształcenie stosunków ekonomicznych i społecznych wywarło zasadniczy wpływ na rozwój turystyki16. Działania wojenne spowodowały zaprzestanie prowadzenia działalności przez wszystkie polskie instytucje oraz organizacje turystyczne. Na ziemiach polskich wcielonych do Rzeszy zakazano korzystania z pływalni, boisk, sal sportowych, placów zabaw, a nawet parków. Wydzielono dla Polaków miejsca, w których mogli przebywać. Nastąpiła konfiskata rowerów, sprzętu pływającego i narciarskiego. Wprowadzono zakaz organizowania wycieczek do podmiejskich miejscowości letniskowych. Zakopane i cały obszar Tatr stały się terenem zamkniętym. Jednakże w latach 1942–1944 polski ruch taternicki rozwijał się poza granice, nawiązując kontakty z taternictwem słowackim. Mimo utrudnień i zagrożeń młodzież podejmowała wyprawy w okolice Krakowa w celu uprawiania turystyki górskiej. W okresie okupacji w konspiracji wydawane było czasopismo „Taternik”17. Główną cechą rozwoju ruchu turystycznego na świecie po II wojnie światowej był rozwój turystyki masowej. Pojawiły się również formy turystyki alternatywnej18. Z kolei w Polsce w 1944 r. zapoczątkowano narzucanie ustroju komunistycznego. W dużej mierze zostały ograniczone swobody polityczne. Wielu działaczy „podziemia” dotknęły represje. Gospodarkę przebudowano planowo na wzór radziecki. Pierwszoplanowym zadaniem po wojnie była odbudowa Polski ze zniszczeń wojennych. Taka sytuacja nie wpływała korzystnie na polską turystykę. Istniały poważne ograniczenia w podróżach zagranicznych, także tych o charakterze turystycznym. Do 1956 r. nie wolno było odwiedzać krewnych mieszkających w Europie Zachodniej. Bardzo niewielu turystów odwiedzało również nasz kraj. Pewne ożywienie turystyki można obserwować od 1956 r., dzięki wprowadzeniu konwencji turystycznej na obszarach przygranicznych Polski i Czechosłowacji19. W pierwszych latach po wojnie główne wysiłki władz skierowane były na wykorzystanie walorów zdrowotnych, wychowawczych i kulturalnych turystyki. Subwencje państwowe wspierały głównie formy turystyki soA. Kowalczyk, op. cit., s. 85–86. T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29. 17 M. Lewan, op. cit., s. 65–66. 18 B. Meyer, Obsługa ruchu turystycznego, Warszawa 2006, s.18. 19 M. Lewan, op. cit., s. 69

15 16

17


Jacek Kraś

z warsztatu badawczego innowacje

cjalnej. W maju 1945 r. wydano uchwałę przekazującą bazę noclegową i organizację turystyki wypoczynkowej związkom zawodowym, a w 1949 r. utworzono Fundusz Wczasów Pracowniczych. W 1946 r. wielkość krajowego ruchu turystycznego w Polsce oceniano na 1 100 000 osób, w 1950 r. na 7 200 000, a w 1957 r. już na 14 400 000. Ze względów politycznych właściwie nie istniała turystyka zagraniczna, a turystyka krajoznawcza była w znacznym stopniu ograniczona. W 1950 r. doszło do połączenia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze (PTTK), które liczyło w chwili powstania 19 883 członków, zrzeszonych w 119 oddziałach i 261 kołach20. W 1945 r. reaktywowano biuro turystyczne „Orbis”, które w następnych latach, po przemianowaniu na Centralny Zarząd Przedsiębiorstw Usługowych „Orbis”, przejął znacjonalizowane hotele i restauracje. W 1952 r. przy Radzie Ministrów powołano Komitet do Spraw Turystyki, który od 1954 r. podlegał Głównemu Komitetowi Kultury Fizycznej21. Po zakończeniu II wojny światowej powołano w Polsce następujące instytucje mające na celu propagowanie turystyki: • w 1945 r. Samodzielny Wydział Turystyki w Departamencie Organizacyjno-Prawnym Ministerstwa Komunikacji, • w 1949 r. Biuro Turystyki w Ministerstwie Komunikacji. Biuro uruchomiło wydawnictwa turystyczne, szkolenia kadr dla organów państwowych i organizacji społecznych, • w 1950 r. Społeczną Radę Turystyki przy Ministerstwie Komunikacji. Koordynowała ona działalność w turystyce związków zawodowych, organizacji młodzieżowych oraz niektórych organów administracji państwowej i organizacji społecznych, • w 1952 r. Komitet do Spraw Turystyki przy Prezesie Rady Ministrów22.

Zakończenie Wiek XIX i początek XX to okres intensywnego rozwoju środków transportu, rozbudowy hoteli, tworzenia się biur podróży i organizacji turystycznych. Turystyka w tym okresie przestaje być elitarna. Powoli rodzi się turystyka masowa, turystyka zorganizowana. Rozpoczynają się masowe wędrówki młodzieży. Powstają różne formy turystyki kwalifikowanej23. T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29. A. Kowalczyk, op. cit., s. 86–87. 22 T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29. 23 K. Przecławski, Człowiek a turystyka, Kraków 1997, s. 11.

20

21

18


Turystyka w Polsce

Rozwój turystyki zarówno krajowej, jak i zagranicznej został zahamowany jednak przez wybuch I wojny światowej. Po jej zakończeniu w niepodległej Polsce ruch turystyczny zaczął rozwijać się bardzo dynamicznie, do czego w dużej mierze przyczyniło się stopniowe upowszechnienie posiadania samochodu i rozwój infrastruktury drogowej. Ukształtowały się miasta o funkcjach turystycznych, do których należał przede wszystkim Sopot. Kolejny regres w rozwoju turystyki związany był ze światowym kryzysem gospodarczym w latach 1929–1933, kiedy to równolegle z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej malała liczba turystów. Tuż przed II wojną światową nastąpił zauważalny wzrost turystyki krajowej. Z kolei lata II wojny światowej oraz pierwsze lata po jej zakończeniu to poważny kryzys turystyki, której rozwojowi nie sprzyjały warunki polityczne, gospodarcze i społeczne24. Nie można pominąć znaczenia dla rozwoju turystyki w Polsce I połowy XX w. elementów patriotycznych. Na ziemiach okupowanych ruch turystyczny był demonstracją patriotyzmu i okazją do przekazywania wiedzy o ojczyźnie. Reasumując, można stwierdzić, że rozwój turystyki w Polsce był ściśle związany z wydarzeniami politycznymi i społecznymi. W dużej mierze posiadał on wymiar religijny i patriotyczny. z warsztatu badawczego innowacje

Jacek Kraś jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie socjologii, magistrem prawa, adiunktem na Uniwersytecie Rzeszowskim i wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie, autorem publikacji z zakresu prawa administracyjnego i turystyki

24

B. Meyer, op. cit., s. 18.

19


Ryszard Kalamarz

Uczestnictwo w kulturze dorosłych mieszkańców środowisk wiejskich Podkarpacia Porównanie wieś - miasto Wstęp, problematyka badawcza

Ś

z warsztatu badawczego innowacje

rodowisko wsi ulega dynamicznym przemianom, zarówno pod wpływem zachodzących procesów ogólnocywilizacyjnych, jak też planowo wdrażanych programów rozwojowych gospodarczych i społecznych. Województwo podkarpackie – Podkarpacie jest regionem rolniczo-przemysłowym, stąd też znacząca w nim rola rolnictwa i całego sektora usług rolno-spożywczych. Województwo posiada ogólnie korzystne warunki przyrodnicze dla produkcji rolnej, co wyraża uśredniony wskaźnik waloryzacji przestrzeni produkcji rolniczej (jakość gleb, warunki klimatyczne i wodne oraz rzeźba terenu), który wynosi 70,4 pkt. przy średniej krajowej – 66,6 punktów1. Rolnictwo województwa cechuje określona specyfika wyrażająca się dużym rozdrobnieniem gospodarstw, gdzie średnia powierzchnia indywidualnego gospodarstwa rolnego według danych z roku 2006 wynosiła 3,64 ha2. Inne charakterystyczne cechy rolnictwa w regionie, to: dwuzawodowstwo rolników, starzenie się podkarpackiej wsi i związany z tym brak następców do prowadzenia gospodarstw, mała towarowość gospodarstw oraz niski poziom specjalizacji produkcji. Zjawiskom tym towarzyszy brak dostatecznej bazy przetwórczej i zaplecza do produkcji rolnej. Brakuje też wystarczającej bazy do rozwoju kultury, sportu i rekreacji, a tym samym dobrych warunków do zaspokajania potrzeb kulturalnych mieszkańców poszczególnych środowisk wiejskich. Rolnictwo w województwie podkarpackim w roku 2006, Urząd Statystyczny w Rzeszowie, Rzeszów 2007, s. 23. 2 Ibidem, s. 65.

1

20


Uczestnictwo w kulturze...

Jednocześnie województwo dysponuje wieloma walorami niezbędnymi do rozwoju gospodarki, turystyki, sportu i rekreacji3, jest jednym z najczystszych regionów w kraju pod względem ekologicznym, charakteryzuje się niezwykłą różnorodnością przyrodniczą i kulturową, pięknym krajobrazem i zabytkową architekturą4. Uczestnictwo dorosłych mieszkańców wsi podkarpackiej w kulturze stało się przedmiotem badań autora, których wyniki zawiera niniejszy artykuł.

z warsztatu badawczego innowacje

Badania zostały przeprowadzone w latach 2007–2008. Objęto nimi 721 osób dorosłych – mieszkańców 134 wsi z terenu województwa podkarpackiego. W próbie znalazło się 51,9% osób w przedziale wiekowym 18–33 lata, 35,2% w wieku 34 – 60 lat, 10,4% osób w granicach 61–75 lat oraz 2,5% powyżej 75 roku życia. Kobiety stanowią 61,6%, zaś mężczyźni 38,4% ogółu badanych. Respondentami były osoby pracujące zawodowo (60, 2%). Byli nimi też emeryci i renciści – 13,2%, osoby pozostające bez pracy – 15,3% oraz zamieszkujący na wsi studenci studiów dziennych – 11,3 % . Osoby z wykształceniem średnim stanowią 52,4% badanych, z zawodowym – 21,6%, wyższym magisterskim – 15,7%, wyższym zawodowym (licencjat) – 4,4% oraz z podstawowym – 5,9%. Dla celów porównawczych badania przeprowadzono również w środowisku miejskim, obejmując nimi 217 osób z 16 miast województwa podkarpackiego. Najwięcej badanych w tej grupie rekrutowało się z Rzeszowa, Krosna i Przemyśla (łącznie blisko 43%). Struktura próby w przybliżeniu odpowiadała strukturze badanych ze środowisk wiejskich. Główny problem badawczy zawiera się w pytaniu: W jakich formach dorośli mieszkańcy wsi w badanych środowiskach przejawiają swoją aktywność kulturalną, edukacyjną i społeczną oraz od czego zależy poziom tej aktywności? Metodą badawczą był sondaż diagnostyczny5. W jego ramach zastosowano ankietę oraz wywiad. Ponadto przedmiot analizy stanowiła treść zapisów zawarta w dziennikach praktyki studenckiej ciągłej, odbytej w 2008 r. w placówkach kultury przez studentów Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego (badanie dokumentów). Podkarpackie dla inwestorów, Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A., Rzeszów 2008, s. 11. 4 Podkarpackie ABC, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, Rzeszów 2007, s. 3. 5 M. Łobocki, Metody i techniki badań pedagogicznych, Kraków 2006, s. 243 i nast. 3

21


Ryszard Kalamarz

Plany życiowe badanych

z warsztatu badawczego innowacje

Badani w odpowiedzi na pytanie o to, co ważnego zamierzają osiągnąć jeszcze w swoim życiu? – mieli możliwość dokonania wielokrotnego wyboru (pytanie otwarte ankiety). Szczególne znaczenie przypisali dążeniu do wykonywania satysfakcjonującej i odpowiadającej im pracy zawodowej – 55,2% respondentów. Drugim co do ważności celem życiowym badanych jest udane małżeństwo i szczęśliwa rodzina. Jest to przedmiot oczekiwań i zabiegów 51,6% respondentów. Różnorodne zainteresowania niezwiązane bezpośrednio z zawodem (hobby) zamierza realizować w swoim życiu 21,7% badanych. Osoby starsze dość często odpowiadały, iż nic już w życiu szczególnego nie planują, gdyż wszystko co mogli osiągnąć, osiągnęli – 10,8% respondentów. Twierdzą oni, iż spełnili się zarówno w działalności zawodowej, jak też w życiu rodzinnym i odczuwają z tego powodu satysfakcję. Swoje życie na ogół oceniają jako udane. Zamierzenia badanych dotyczące sfery zawodowej. Prawie co piąty respondent z grupy osób zatrudnionych oczekuje awansu na wyższe stanowisko służbowe, przy czym tylko w nielicznych przypadkach chodzi tu o stanowiska kierownicze. Dążeniem 8,5% badanych jest założenie własnej firmy i prowadzenie własnej działalności gospodarczej, np. założenie salonu fryzjerskiego, prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego i in. Niektórzy chcieliby zmienić dotychczas wykonywaną pracę na lepszą – bardziej interesującą. Wiąże się z tym oczekiwanie osiągania wyższej satysfakcji zawodowej. Wielu pracujących podejmuje usilne starania o to, aby w ogóle utrzymać się w pracy na zajmowanym stanowisku, oczekują przede wszystkim stabilności zawodowej, chcą nadal dobrze pracować, rzetelnie realizować swoje zadania oraz obowiązki. Wyrażają troskę o to, aby ich zakład zachował dobrą kondycję finansową. Życzeniem osób bezrobotnych (15,3% ogółu badanych) jest uzyskanie stałej i w miarę możliwości interesującej pracy. Dążeniem wielu badanych jest podwyższenie oraz doskonalenie swoich wiadomości i umiejętności zawodowych. Doskonalić się w zawodzie zamierza (lub już w doskonaleniu uczestniczy) blisko co czwarty pracujący (23,9%). Są to przede wszystkim kursy języka obcego. Na kurs językowy zamierza uczęszczać ponad 15% ogółu badanych. Udział w pozostałych kursach (ściśle związanych z zawodem) zamierza wziąć blisko co piąty pracujący zawodowo (17,8% zatrudnionych), jest to np. kurs dający uprawnienia budowlane i in. Chęć podniesienia poziomu swojego wykształcenia deklaruje 10,8% ogółu badanych (np. „dotychczasowy poziom mojego wykształcenia nie 22


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

zadowala mnie”; „zrobię wszystko, aby podnieść swoje kwalifikacje”). Osoby te w większości zamierzają kształcić się na studiach wyższych, niektórzy też planują podjąć studia podyplomowe. Inni zamierzają uzyskać maturę, ukończyć drugi fakultet, czy też pomyślnie zakończyć już wcześniej rozpoczęte studia. Małżeństwo i życie rodzinne. Badani w większości podkreślają znaczenie posiadania szczęśliwej rodziny i w związku z tym konieczność podejmowania odpowiednich działań w tym zakresie, np.: „chciałbym założyć szczęśliwą rodzinę”; „chcę osiągnąć szczęście w rodzinie”; „mam męża i dwoje dzieci, czuję się spełniona”. Badani poprzez szczęśliwe życie rodzinne dążą do osiągnięcia stabilizacji życiowej i poczucia bezpieczeństwa. Oczekują, by była to rodzina, w której można żyć spokojnie w zdrowiu, gdzie można doczekać spokojnej i pogodnej starości. Dążą do tego, by mieć rodzinę, w której panuje spokój, harmonia, zgoda i tolerancja. Dążeniem wielu rodziców jest podjęcie szczególnych wysiłków na rzecz dobrego wykształcenia swoich dzieci i zapewnienia im godnych warunków życia. Przyszli dziadkowie chcieliby doczekać się wnuków. Ci zaś, którzy nimi już są – starają się dobrze swoje wnuki wychować i należycie się nimi opiekować, np.: „Chcę być podporą dzieci i wnuków”. Badani w swoich wypowiedziach wyrażają troskę o zapewnienie lepszych warunków bytowych sobie oraz własnej rodzinie (17,4% respondentów). Przejawia się to w ich dążeniach o uzyskiwanie wyższych zarobków, podniesienie standardu życia (lub utrzymanie go na dotychczasowym poziomie), udzielenie materialnej pomocy rodzinie, uzyskanie niezależności materialnej, dokończenie budowy domu czy kupno samochodu. W ocenie niektórych osób konieczny byłby ich wyjazd za granicę w celach zarobkowych. O wybudowaniu własnego domu lub o posiadaniu oddzielnego mieszkania marzy 6,3% respondentów, np.: „Dążę do tego, by mieć domek z ogródkiem”; „Chcę ukończyć rozpoczętą budowę domu”. Dążenie do realizacji zainteresowań pozazawodowych. Wiedzę i umiejętności hobbystyczne, realizowane poza obowiązkiem zawodowym, zamierza pogłębić w najbliższej przyszłości co piąty badany. Osoby te chcą realizować te czynności i zadania, które wynikają z ich zainteresowań i zamiłowań, robić wszystko to, co lubią, np. więcej czytać, opanować obsługę komputera i nauczyć się korzystać z Internetu, poznawać nauki ścisłe, filozofię i literaturę, nauczyć się grać na fortepianie, doskonalić swoją grę na instrumencie, czy też opanować umiejętność jazdy na nartach. Inne osoby zamierzają uzupełnić swoją bibliotekę domową, powiększyć gospodarstwo rolne, założyć własny klub, sklep komputerowy, czy szkołę prywatną, uzyskać samochodowe prawo jazdy, ukończyć kurs tańca towarzyskiego, 23


Ryszard Kalamarz

kurs rysunku, podróżować, a ktoś zamierza nawet na stałe przeprowadzić się nad morze itd. Tylko trzy osoby za szczególnie ważne w swoim życiu uznają potrzebę pracy nad sobą – nad własnym charakterem, np.: „stać się lepszym człowiekiem”, „zmienić swoje nastawienie do świata”. Niektórzy respondenci (10,8%) stwierdzają, iż niczego już w swoim życiu nie planują, gdyż wszystko, co możliwe, osiągnęli, spełnili się w swoim życiu rodzinnym i zawodowym, stąd też nie oczekują żadnych zmian. Pragną doczekać w niedługim czasie emerytury, a następnie odpoczywać w zdrowiu po trudach pracy zawodowej i życia w życzliwym otoczeniu własnej rodziny.

Zadowolenie ze swoich dotychczasowych osiągnięć życiowych

z warsztatu badawczego innowacje

Na pytanie o zadowolenie ze swoich dotychczasowych osiągnięć t w i e r d z ą c o odpowiedziało 48,7% respondentów. Badani na pierwszym miejscu wymieniają satysfakcję z wykonywanej pracy zawodowej i jej rezultatów. Wykonują oni (lub wykonywali) pracę interesującą, sprawiającą im przyjemność, zgodną z wyuczonym zawodem oraz zamiłowaniami. Wykonywana praca pozwala spełnić się zawodowo, a uzyskana satysfakcja z jej rezultatów zachęca do dalszych wysiłków, np.: „Mam własny sklep”, „Jestem konsultantem”, „Mam dobre koleżanki”, „Jestem szczęśliwa i zadowolona”, „Praca umożliwia mi kontakt z przyrodą, którą lubię”, „Wiem, na co mnie stać i wkładam w to cały wysiłek”, „Lubię swoją pracę, bo robię to, co mnie interesuje – życie jest piękne!”. Wiele osób wyraża swoje zadowolenie z tego, iż uzyskali awans zawodowy i uznanie przełożonych lub też mają szansę na uzyskanie takiego awansu. Dla wielu ważne jest również to, że mogą pracować i jednocześnie studiować, np.: „uzyskałem awans zawodowy i studiuję na drugim kierunku studiów”. Drugim czynnikiem powodującym zadowolenie respondentów – mieszkańców wsi – ze swoich dotychczasowych osiągnięć życiowych jest udane życie rodzinne, posiadanie szczęśliwej rodziny, własnego domu, dobrze wychowanych i zdrowych dzieci, np.: „Mam własny dom”, „Mam stałą pracę i szczęśliwą rodzinę”, „Kocham moich bliskich, mam dobry kontakt z nimi”. Osoby młodsze są zadowolone z zawarcia związku małżeńskiego, starsze zaś z należytego wychowania i wykształcenia swoich dzieci, np. „Doczekałem emerytury, wychowałem dzieci i mam wnuki”. Odniesiony sukces w dziedzinie edukacji – to kolejny powód zadowolenia badanych ze swoich osiągnięć życiowych. Respondenci odczuwają 24


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

satysfakcję z powodu ukończenia studiów wyższych, zaś aktualnie studiujący z uzyskiwanych wyników, jak też z umiejętności łączenia nauki z pracą zawodową. Inne osoby cieszą się z powodu ukończenia szkoły średniej i pomyślnego zdania matury, np.: „Systematycznie podnoszę swoje kwalifikacje”, „Uzyskałam dobre wyniki na studiach a za osiągnięcia w pracy nagrodę dyrektora”. Co trzeci badany podkreśla, iż odniesione przez niego sukcesy w życiu, skutecznie realizowane plany i marzenia, są wynikiem wzmożonego wysiłku, np.: „wszystko, co osiągnąłem, zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, mimo różnorodnych trudności zdrowotnych i życiowych”. B r a k p e ł n i z a d o w o l e n i a (zadowolenie częściowe) ze swoich dotychczasowych osiągnięć życiowych przejawia 40,6% badanych. Jest to powodowane głównie trzema czynnikami o podobnym stopniu nasilenia: a) nie udało im się w ogóle, czy w liczącym się dla nich stopniu dotychczas osiągnąć tego wszystkiego, co sobie w życiu zaplanowali, co jest dla nich szczególnie ważne (np.: „Mam jeszcze wiele do zrobienia”, „Chcę osiągnąć więcej w życiu”, „Mogło być lepiej”, „Pewne rzeczy można poprawić”, „Nie wykorzystałem wszystkich danych mi szans”, „Nie wszystko idzie po mojej myśli”, „Tylko częściowo spełniłem swoje cele”, „Pewne sprawy mogły wyglądać inaczej”, „Brak perspektyw” itp.); b) przyczyny związane z sytuacją zawodową badanych. Dla wielu respondentów najbardziej dotkliwym problemem jest pozostawanie bez pracy przez dłuższy okres. Są to osoby poszukujące pracy po jej utracie lub zatrudnione wyłącznie na połowie (części) etatu. Z kolei nie wszystkim osobom zatrudnionym wykonywana praca daje wystarczającą satysfakcję, nie pozwala im na samorealizację, stąd dążą do jej zmiany na lepszą (np.: „Nie mam możliwości realizowania się w pracy”, „Dobrze zarabiam, ale nie mam satysfakcji z wykonywanej pracy”, „Praca, którą wykonuję, nie jest zgodna z moimi zainteresowaniami”); c) niekorzystna sytuacja materialna. Zbyt niskie zarobki w znacznym stopniu ograniczają wielu osobom możliwość realizacji ważnych dla nich celów i zadań, co powoduje niezadowolenie badanych (np.: „Mam własny dom, ale niską rentę”, „Brak możliwości finansowych stanowi przeszkodę w realizacji moich zamierzeń”); d) inne przyczyny niezadowolenia badanych wynikają z uzyskanego przez nich zbyt niskiego poziomu wykształcenia w stosunku do przejawianych aspiracji, jak też z braku czasu na realizację swoich zainteresowań (np.: „Mam pracę, ale chciałbym się dokształcić”, „Nie mam warunków, aby studiować”, „Nie mam wystarczającego wykształcenia”, „Pragnę kształcić się na studiach”, „Więcej czasu chciałbym poświęcić wolontariatowi”). 25


Ryszard Kalamarz

C a ł k o w i t y b r a k z a d o w o l e n i a ze swoich dotychczasowych osiągnięć życiowych przejawia 10,7% ogółu respondentów. Są to osoby, które nie mogą przez dłuższy czas znaleźć pracy, mimo podejmowanych wysiłków związanych z jej poszukiwaniem. W przypadku osób pracujących jest to brak możliwości spełnienia się w pracy w danym zawodzie lub na danym stanowisku i w związku z tym brak oczekiwanej satysfakcji zawodowej. Poza sytuacją zawodową drugim znaczącym czynnikiem powodującym niezadowolenie jest to, iż niektórym osobom w ogóle nie udało się zrealizować swoich najważniejszych zamierzeń i planów życiowych, np.: „Nie spełniłem swoich oczekiwań”, „Zbyt wolno realizuję swoje zamierzenia”, „Mimo iż ukończyłem studia wyższe, nie mogę znaleźć pracy”, „Nie widzę dalszych perspektyw w życiu”. Inne czynniki to: niekorzystna sytuacja rodzinna niektórych osób, złe warunki materialne, w tym brak środków na naukę, trudności związane ze współżyciem z sąsiadami w środowisku lokalnym.

Satysfakcja z osiągnięć zawodowych

z warsztatu badawczego innowacje

Na pytanie o uzyskiwanie satysfakcji z działalności zawodowej t w i e r d z ą c o odpowiedziało 51% respondentów, 37% uznało, iż wykonywana przez nich praca zawodowa satysfakcjonuje ich t y l k o c z ę ś c i o w o , zaś 12% respondentów stwierdziło, że ich działalność zawodowa w o g ó l e ich nie zadowala. Respondenci odczuwają radość i satysfakcję ze swojej pracy głównie dlatego, że wykonują to, co lubią. Wykonywany przez nich zawód stwarza im możliwość samorealizacji, jest to ich wymarzony zawód, zgodny z wykształceniem, pozwala na kontakt z ludźmi, jak też pozwala na podejmowanie samodzielnych decyzji. Ponadto występują dobre warunki pracy, zgodny zespół, uznanie ze strony przełożonych za osiągane wyniki, występuje spora samodzielność i możliwość przejawiania działań nowatorskich, np.: „Pracuję na wysokim stanowisku”, „Lubię to co robię” (K, 34–60, wykszt. śr., rolnik), „Moja praca mnie odpręża, uspokaja i daje satysfakcję” (K, 34–60, wykszt. zaw., ogrodnik). Tylko 3,4% respondentów podkreśla, iż ich satysfakcja zawodowa wynika z osiągania wysokiego wynagrodzenia z tytułu wykonywanej pracy (np.: „Pozwala mi utrzymać rodzinę”, „Mam własny sklep”, „Rodzina jest zadowolona z uzyskiwanych przeze mnie zarobków”). O tym, że wykonywanie pracy zawodowej nie sprawia pełnej (wystarczającej) satysfakcji pracującym, decydują głównie dwa czynniki o zbliżonym stopniu nasilenia, są to: niskie zarobki oraz równolegle charakter 26


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

samej pracy w powiązaniu z warunkami, w których jest wykonywana. Respondenci najczęściej podkreślają brak możliwości awansu, mimo rzetelnie wykonywanych obowiązków zawodowych, brak możliwości dalszego osobistego rozwoju, dużą odpowiedzialność, stawianie pracownikom zbyt wysokich wymagań w stosunku do otrzymywanego wynagrodzenia, brak kontaktu z ludźmi, niezgodność z posiadanym wykształceniem, pracę monotonną. Przykłady wypowiedzi respondentów: „Praca nie spełnia moich oczekiwań”, „Nie jestem dostrzegany przez innych”, „Mam problemy w pracy”, „Praca bardzo ciekawa, ale absorbująca”, „za mało czasu wolnego”, „zagrożenie utratą pracy”, „zawód traci prestiż”, „zbyt daleki dojazd”, „mało samodzielności”, „spotykam ciekawych ludzi, ale praca jest bardzo monotonna”, „zadowalająca finansowo, lecz uciążliwa”, „brak możliwości dalszego rozwoju”. Szereg osób w ogóle nie uzyskuje zadowolenia z wykonywanej przez siebie pracy zawodowej głównie z powodu niskiego wynagrodzenia (blisko połowa niezadowolonych), a także dlatego, że muszą wykonywać pracę, której nie lubią („nie jest to mój wymarzony zawód”), wykonują pracę niezgodną z posiadanym wykształceniem, nie mają poczucia stabilizacji. Sporadycznie wymieniane są też inne przyczyny, np.: „praca nie wymaga większych umiejętności”, „brak motywacji”, „nie odpowiadają mi warunki lokalowe w miejscu pracy”, „zamierzam uzyskać inne – wyższe stanowisko”, „nie wiążę z tą pracą swojej przyszłości”. Wielu respondentów w swoich wypowiedziach wskazuje na to, iż swój awans zawodowy i społeczny dostrzegają w powiązaniu z uczestnictwem w różnorodnych formach dokształcania i doskonalenia.

Formy i motywy aktywności edukacyjnej Respondenci zaspokajali swoje potrzeby edukacyjne w różnych formach systemu oświaty dorosłych. Na pytanie o uczęszczanie w ciągu ostatnich dziesięciu lat do szkoły dla dorosłych pozytywnie odpowiedziało 17,6% badanych, przeważnie były to studia wyższe oraz studia podyplomowe. Inni uczęszczali do szkoły średniej w systemie wieczorowym lub zaocznym. Motywem skłaniającym do podejmowania nauki była przede wszystkim chęć skutecznego realizowania swoich celów zawodowych. Trudna sytuacja na rynku pracy zmuszała badanych do dokształcenia się i uzyskiwania dodatkowych kwalifikacji. Badani dostrzegali potrzebę nadążania za dokonującymi się zmianami w sferze gospodarczej i zawodowej, co wymaga doskonalenia się w zawodzie, m.in. po to, aby awansować, utrzymać się na 27


Ryszard Kalamarz

z warsztatu badawczego innowacje

dotychczasowym stanowisku, uzyskać podwyżkę zarobków itd. Zaledwie 3% osób kształcących się w formie szkolnej podkreśla, że czyni to, kierując się motywami poznawczymi (np.: „podejmując studia, kierowałem się chęcią zdobycia wiedzy”, „wynikało to z moich zainteresowań”, „chęć rozwijania się, samokształcenia”). W okresie ostatnich dziesięciu lat co trzeci badany (33,1%) uczestniczył w jakimś kursie. Najczęściej dotyczyły one kształcenia i doskonalenia zawodowego. Tylko nieliczne kursy nie były związane bezpośrednio z zawodem i służyły rozwojowi własnych zainteresowań hobbystycznych ich uczestników (np.: kurs haftu i robótek ręcznych, nauki jazdy samochodem, korzystania z Internetu). Respondenci najczęściej uczestniczyli w kursach komputerowych, nauki języka obcego, nauki jazdy samochodem, BHP i udzielania pierwszej pomocy, księgowości i obsługi kas fiskalnych, rachunkowości budżetowej, kursie dającym uprawnienia budowlane, geodezyjne, kosmetycznym, przedsiębiorczości, pedagogicznym, pielęgniarstwa i in. Tylko co ósma osoba uczestniczyła w kursie bezpłatnie (12,9%), pozostali zaś uczestnicy byli zobowiązani do uiszczenia pełnej lub częściowej odpłatności. Motywy uczestnictwa w kursie wynikały przede wszystkim ze zmieniających się (wzrastających) wymogów poszczególnych zawodów i stanowisk pracy, w konsekwencji pracodawcy żądają wyższych kwalifikacji. Dokształcanie się i udział w doskonaleniu zawodowym to warunek utrzymania się na dotychczasowym stanowisku, uzyskania awansu, wyższych zarobków lub zmiany pracy na lepszą, dla niektórych także możliwość uzyskania dodatkowego zatrudnienia, czy też wyjazdu za granicę w celach zarobkowych. Sytuację tę potęguje bezrobocie – uzyskanie pracy często wymaga zdobycia nowych lub podniesienia swoich dotychczasowych kwalifikacji. Udział w dokształcaniu czy doskonaleniu zawodowym umożliwia badanym osiąganie również ważnych dla nich celów i zadań poza pracą zawodową, np. nabycie umiejętności prowadzenia samochodu, osiągnięcie większej niezależności, opanowanie języka obcego, umiejętność korzystania z komputera i Internetu. Niektórzy uczestnicy kursów wskazują na złożoność motywacji związanej z podjęciem decyzji o swoim uczestnictwie w kursowej formie kształcenia czy doskonalenia zawodowego, gdzie obok celów związanych ze sferą aktywności zawodowej istotna też dla nich jest możliwość rozwoju swoich zainteresowań pozazawodowych z udziałem samokształcenia. Korzystanie z różnych źródeł wiedzy. W objętych badaniem środowiskach wiejskich ponad 60% mieszkańców umie posługiwać się komputerem (61,4%), zaś blisko 40% umiejętności takiej nie posiada 28


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

(38,6%). Ponad 50% badanych (52,3%) stwierdza, że kierując się potrzebami poznawczymi korzysta z programów edukacyjnych radia i telewizji. Zdecydowanie przeważa odbiór emisji telewizyjnych nad radiowymi. Najczęściej odbierane są programy publicystyczne i polityczne (30,8% wszystkich odbieranych emisji), np.: „Wiadomości”, „Teleexpress”, „Fakty”, „Czas na dokument”, „Forum”, „Sensacje XX wieku” i in. Drugie miejsce zajmują programy ekologiczno-przyrodnicze i rolnicze (23,1%), przy czym programy typowo rolnicze mają w tym stosunkowo niewielki udział, bo tylko 4%. Najczęściej odbierane programy z tej grupy, to: „Animal planet”, „Discovery Channel”, „Zwierzęta świata”, „Z kamerą wśród zwierząt” i in., zaś z zakresu tematyki rolniczej: „Agro - biznes”, „Tydzień na działce”, programy agroturystyczne, programy o pielęgnacji roślin. Trzecie miejsce zajmują programy z zakresu wiedzy popularnonaukowej (15,4%), są to np. programy o tematyce historycznej, informatycznej, nauka języków obcych, a także takie jak: „Burza mózgów”, „Postęp cywilizacji” i in. Czwarte miejsce zajęły programy kulturalne (11,5%). Z dziedziny kultury były odbierane programy: „Ojczyzna polszczyzna”, „Ogród sztuk”, „Trochę kultury”, „To się czyta”, „Cafe kultura”, „Europa da się lubić”, „Jaka to melodia?” i in. Na piątym miejscu znalazły się programy geograficzno-podróżnicze (9,5%), przykładowo można tu wymienić: „National Geographic”, „Planete”, „Podróże w czasie i przestrzeni”, „Telewizyjny przewodnik po kraju” itd. W dalszej kolejności były to programy: katolickie, dotyczące zdrowia, zagadnień ekonomii i gospodarki, techniki oraz gospodarstwa domowego. Korzystanie z programów telewizyjnych i radiowych pozwoliło ich odbiorcom uzyskać informacje na temat aktualnych wydarzeń z kraju i ze świata, pogłębić swoją wiedzę, a także zainteresować się nowymi jej dziedzinami, np.: „chcę żyć na bieżąco sprawami kraju i świata” (M, wiek 34–60, wykszt. śr., spawacz), „Obrady Sejmu – gdyż niezależnie od innych spraw – można się dobrze pośmiać z posłów” (M, 18–33, wykszt. śr., elektryk). Badani interesująco wykorzystali swój czas wolny, podkreślili również praktyczną użyteczność wielu uzyskanych informacji.

Formy uczestnictwa dorosłych w kulturze Około 40% badanych uczęszcza do placówek kultury w miejscu swojego zamieszkania. W większości są to wizyty raczej niesystematyczne. Placówkami tymi przede wszystkim są biblioteki, odwiedza je co piąty badany (20,4%). W niektórych mniejszych miejscowościach do miejscowej biblioteki w miarę systematycznie uczęszcza nawet ponad 50% dorosłych 29


Ryszard Kalamarz

z warsztatu badawczego innowacje

mieszkańców (np. Nosówka, Krzemienica, Szebnie). W dalszej kolejności dorośli odwiedzają kina oraz domy kultury. Inne placówki odwiedzane są znacznie rzadziej i tylko przez niektóre zainteresowane osoby. Należy do nich zaliczyć: teatr, muzeum, galerie malarstwa i fotografii, wystawy, filharmonię, kawiarnie internetowe, pobyt w obiektach i klubach sportowych, a także zwiedzanie zabytków. Pobyt w placówkach kultury czy na imprezach przez nie organizowanych dostarcza ich uczestnikom rozrywki, sprawia im przyjemność, „zaspokaja ciekawość świata”, rozwija ich zainteresowania, sprzyja pogłębianiu wiedzy. Występuje możliwość spotkań z artystami i działaczami kultury, zaspokojenia potrzeby uczestnictwa w życiu kulturalnym oraz relaksu. Respondenci, którzy w ogóle nie bywają w żadnej placówce kultury w miejscu swojego zamieszkania, twierdzą, iż dzieje się tak głównie dlatego, że placówek takich w ogóle nie ma w najbliższym środowisku lub jest ich za mało. Inni respondenci stwierdzają, że istniejące placówki nie spełniają ich oczekiwań, nie są w stanie zaspokoić ich potrzeb kulturalnych. W bibliotekach jest za mało książek, brakuje nowości czytelniczych. Stosunkowo „uboga” zdaniem wielu badanych jest prezentowana przez placówki oferta programowa, niekiedy występuje zbyt niski poziom prowadzonych zajęć, jak też braki w profesjonalnym przygotowaniu zatrudnionej w placówkach kadry. Szereg osób (i rodzin) nie korzysta z tych ofert programowych placówek, za uczestnictwo w których obowiązuje odpłatność, gdyż nie dysponują środkami na ten cel (np. „bilety do kina są zbyt drogie”). W rezultacie uzyskanych odpowiedzi na pytanie skierowane do osób badanych (wszyscy powyżej 18 roku życia) – ile razy w ciągu ostatnich 10 lat byli w kinie, okazało się, że 40,6% z nich w wymienionym czasie w kinie nie było w ogóle, zaś 47% badanych w kinie było nie więcej niż 1 do 3 razy. Pozostałe osoby bywały w kinie częściej. Z kolei w teatrze w okresie ostatnich dziesięciu lat w ogóle nie było ok. 55,5% badanych, natomiast 40,5% badanych w spektaklu teatralnym uczestniczyło nie częściej niż 1 do 3 razy. Tylko nieliczni w teatrze bywali częściej (4,0%). We wczasach zorganizowanych (np. przez FWP) w okresie ostatnich dziesięciu lat nie uczestniczyło blisko 60% respondentów (59,7%), a co czwarty w wymienionym okresie (25,0%) we wczasach brał udział od 1 do 2 razy. Pozostali, niezbyt liczni, we wczasach uczestniczyli częściej. W wycieczce turystycznej w okresie ostatnich dziesięciu lat w ogóle nie uczestniczył co piąty badany (18,7%), 27% z nich (nieco więcej niż co czwarty) w wymienionym okresie w wycieczce uczestniczył od 1 do 2 razy. Od 3 do 7 razy w wycieczce uczestniczyło 42,9% badanych, zaś więcej niż 7 razy – 11,4%. Niezbyt liczni w wycieczce uczestniczyli prawie corocznie (ok. 5% badanych). 30


Uczestnictwo w kulturze...

W strukturze form rozrywki, w których uczestniczyli badani, wiodące miejsce przypada zajęciom o charakterze kulturalnym (52,1%). Najczęściej jest to udział w różnorodnych występach i koncertach artystów, uczestnictwo w zabawach, festynach i dyskotekach, rzadziej natomiast zwiedzanie wystaw artystycznych, galerii i muzeów. Kolejne miejsce zajmują zajęcia sportowe i rekreacyjne (40,6%). Są to głównie jednodniowe wycieczki, często wraz z dziećmi, wyjazdy do rodziny, udział w zawodach sportowych i meczach, spotkania towarzyskie i rodzinne, ogniska, rzadziej wyjazdy na wczasy i do sanatorium. Liczące się miejsce zajmują również pielgrzymki piesze (7,3%).

Rozwijanie zainteresowań w czasie wolnym – formy rekreacji kulturalnej

z warsztatu badawczego innowacje

Respondenci w objętych badaniem środowiskach wiejskich najczęściej realizowali swoje zainteresowania o charakterze intelektualnym oraz związane z zaspokajaniem potrzeb artystycznych (łącznie blisko 47% wszystkich wymienionych form). W pierwszej z wymienionych kategorii na czoło wysuwa się czytelnictwo książek oraz prasy. Dalej – jest to spędzanie czasu przed komputerem i z Internetem, słuchanie radia oraz oglądanie telewizji. Programy telewizyjne i radiowe (poza czytelnictwem prasy codziennej) stanowią główne źródło czerpania informacji o bieżących wydarzeniach w kraju i na świecie. Niektórzy zajmują się rozwiązywaniem krzyżówek oraz nauką języka obcego. Sporo uwagi badani poświęcili różnym formom rekreacji ruchowej i zajęć sportowych (18,7%), chętnie odbywali spotkania ze znajomymi oraz przyjaciółmi, a także spotkania w gronie rodziny (łącznie 13,3%). Sporo swojego czasu wolnego poświęcili również pracy w ogrodzie, na działce, w sadzie i w warzywniku (9%). Niektórym osobom szczególnie dużą przyjemność sprawiało wykonywanie różnorodnych prac domowych, np. sprzątanie, gotowanie, itp. (8,2%) oraz różne prace o charakterze technicznym. Respondenci zdecydowanie preferują wypoczynek czynny, zaś formy odpoczynku biernego, takie jak np. leżenie i spanie, należą do rzadkości. Badani przejawiają znaczne zainteresowanie różnymi dziedzinami wiedzy, najczęściej wymieniali oni swoje zainteresowania sztuką, w tym malarstwem, filmem, muzyką i plastyką. Następnie były to: informatyka, psychologia, nauki przyrodnicze, kulinaria, polityka i historia. Ponadto interesuje ich: ekonomia i gospodarka, etyka, teologia, literatura, pedagogika (wychowanie), medycyna, architektura, socjologia, literatura i poezja, 31


Ryszard Kalamarz

z warsztatu badawczego innowacje

uprawa kwiatów, technologia budownictwa, geografia, matematyka, zagadnienia dotyczące kosmosu i in. Badani swoje potrzeby artystyczne zaspokajają głównie przez oglądanie telewizyjnych programów kulturalnych, słuchanie utworów muzycznych, uczestnictwo w spotkaniach rodzinnych oraz niekiedy udział w seansie filmowym. Rzadziej jest to udział w koncercie lub innej imprezie kulturalnej. Niektóre osoby, odpowiednio do swoich możliwości, same zajmują się twórczością artystyczną i literacką – przejawiają postawy twórcze. Do tych dziedzin należą: malarstwo, fotografia, układanie kompozycji kwiatowych, plastyka, ceramika, śpiew w chórze kościelnym, gra na instrumencie, w tym w orkiestrze, recytatorstwo i in. Co piąty respondent uczestniczy w jakiejś formie rekreacji ruchowej. Najczęściej uprawiane są jednodniowe wyprawy – piesze, rowerowe i motocyklowe do lasu i nad wodę, a także spacery po okolicy, odwiedziny krewnych, przyjaciół i znajomych. Rzadziej występują: pływanie, ćwiczenia w siłowni, narciarstwo, taniec, grzybobranie i wędkowanie. Blisko co piętnasty mieszkaniec wsi przejawia zainteresowania o charakterze pragmatycznym, związane z prowadzeniem i utrzymaniem gospodarstw domowych i rolnych. Mimo potrzeby ponoszenia znacznego wysiłku, prace te sprawiają im przyjemność, są to przede wszystkim takie prace jak: sporządzanie posiłków, prace w ogrodzie i na roli, hodowla zwierząt, zainteresowania mechanizacją, w tym motoryzacją. Ponadto są to: drobne prace remontowe i naprawy, krawiectwo, stolarstwo, majsterkowanie, rękodzielnictwo, robótki ręczne na drutach itd.

Udział dorosłych w życiu środowiska lokalnego Około 40% osób objętych badaniem uczestniczyło w jakiejś formie w życiu środowiska lokalnego, przy czym stopień tej aktywności był zróżnicowany. Najczęściej był to udział w działalności lokalnych ogniw organizacji społecznych i politycznych, czy też w jakiejś formie w życiu kulturalnym. W każdej z tych dziedzin uczestniczył co piąty mieszkaniec wsi. Były to np.: PSL, OSP, KGW, ZNP, Towarzystwo Miłośników Ziemi Cycowskiej i in. Większość osób uczestniczących w życiu kulturalnym to odbiorcy kultury – uczestnicy lokalnych imprez kulturalnych i okolicznościowych (dożynki, festyny, występy zespołów artystycznych itp.), mniej liczni sami zajmują się twórczością kulturalną i pracą organizacyjną, są m.in.: członkami kapel, kół teatralnych, organizatorami imprez kulturalnych w środowisku, działają w radach programowych GOK czy w lokalnych klubach sportowych, zajmując się upowszechnianiem sportu i rekreacji ruchowej. Są to na przykład działacze – założyciele oraz opiekunowie klubów i sekcji 32


Uczestnictwo w kulturze...

sportowych, organizatorzy imprez sportowych, instruktorzy narciarstwa i innych dziedzin sportu, np.: „Jestem działaczem partyjnym, biorę udział w życiu literackim”, „Należę do orkiestry dętej”, „Jestem przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego w szkole”; „Organizuję wystawy i przedstawienia dla mieszkańców mojej wsi”. Niektórzy badani przejawiają działalność związaną z Kościołem – są to członkowie rad parafialnych, „Caritas”, komitetów budowy obiektów sakralnych, chóru kościelnego i in. Inni respondenci angażowali się w życie społeczne swojej wsi, uczestnicząc w pracach społecznych na rzecz środowiska, akcjach charytatywnych, współpracując – jako członkowie rad rodziców, z miejscową szkołą. Niektórzy badani (co jedenasty) szczególnie zaangażowani są w działalność samorządową środowiska lokalnego, np. członkowie rad sołeckich, członkowie komisji wyborczych. Inni są szczególnie aktywni w sferze upowszechniania sportu i rekreacji ruchowej, są to działacze – założyciele oraz opiekunowie klubów i sekcji sportowych, organizatorzy imprez sportowych, instruktorzy sportu, np. narciarstwa i in. Badanie pozwoliło również na uzyskanie materiału ilustrującego różnice w zaspokajaniu potrzeb kulturalnych przez osoby dorosłe w badanych środowiskach – wsi i miasta. z warsztatu badawczego innowacje

Różnice w zaspokajaniu potrzeb kulturalnych przez mieszkańców wsi i miasta Ogółem mieszkańcy miast przejawiają wyższe od mieszkańców wsi aspiracje edukacyjne, dotyczy to przede wszystkim chęci ukończenia studiów wyższych (przy różnicy 7,3%) czy doskonalenia się w zakresie wykonywanego zawodu (różnica 17,6%). Dwukrotnie więcej mieszkańców miast silniej dąży do odniesienia sukcesu zawodowego i związanego z tym awansu. Również zdecydowanie mniej jest w mieście osób, które twierdzą, iż niczego już w swoim życiu nie planują, gdyż „wszystko, co było możliwe, to już osiągnęły”. W mieście takie wypowiedzi respondentów należą do rzadkości. Cele badanych w obu środowiskach w odniesieniu do życia rodzinnego są zbliżone, przy czym respondenci mieszkający w miastach nieco częściej (ok. 8%) podkreślają potrzebę posiadania takiej rodziny, która pozwoliłaby jej członkom na osiągnięcie szczęścia, poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Częściej wyrażana jest również troska nie tylko o odpowiednie wykształcenie swoich dzieci, ale też o ich należyte wychowanie. W obu środowiskach występują osoby, które zamierzają lub znajdują się na etapie realizacji celów mających istotne znaczenie dla rozwoju ich osobowości. Z myślą o własnym rozwoju – doskonaleniu się, uczestniczą 33


Ryszard Kalamarz

z warsztatu badawczego innowacje

one w zajęciach kursów językowych (głównie języka angielskiego, ale też niemieckiego, włoskiego, francuskiego i hiszpańskiego), ponadto w kursach nauki jazdy samochodem czy kursach komputerowych. W obu środowiskach do rzadkości należą osoby, które podejmują się pracy nad własnym charakterem (np.: „chcę się stać lepszym człowiekiem”; „chcę być bardziej asertywną”; „uczyć się opanowania w zachowaniu” i in.). W środowisku miejskim więcej jest osób zadowolonych ze swoich dotychczasowych osiągnięć (o 9,5%), mniej jest też osób całkowicie niezadowolonych (o 5,2%). 0gółem liczba osób zadowolonych i częściowo zadowolonych ze swoich dotychczasowych osiągnięć w obu środowiskach jest znaczna i wynosi odpowiednio w mieście – 94,5%, i na wsi – 89,3%. W obu środowiskach ponad 50% respondentów mających zatrudnienie jest zadowolonych z wykonywanej przez siebie pracy zawodowej (miasto – 55,7%, wieś – 51,0%). Łącznie osoby uzyskujące pełną lub co najmniej częściową satysfakcję z wykonywanej przez siebie pracy zawodowej stanowią odpowiednio w środowisku miejskim 93,4%, zaś na wsi – 88,0%. Prawie dwukrotnie więcej osób całkowicie niezadowolonych z wykonywanej pracy zawodowej mieszka na wsi – 12,0%, gdy w mieście jest ich 6,6%. Osoby te przede wszystkim otrzymują zbyt niskie wynagrodzenie (44,5% ogółu niezadowolonych), jak też zmuszone są z różnych przyczyn do wykonywania pracy, której nie lubią, która im nie odpowiada, np. z racji niezgodności wykonywanej pracy z posiadanym wykształceniem. Blisko co czwarty respondent mieszkający w mieście uczęszczał w czasie ostatnich 10 lat do szkoły dla dorosłych (23,4%), zaś na wsi osób tych było mniej o 5,8%. Podobnie znacznie wyższą aktywność przejawili mieszkańcy miast w zakresie uczestnictwa w różnorodnych kursach – głównie umożliwiających zdobycie lub podniesienie poziomu już posiadanych kwalifikacji zawodowych. Łącznie w kursach uczestniczyło w okresie ostatnich 10 lat 59,1% mieszkańców miast i 33,1% mieszkańców wsi. W objętych badaniem środowiskach komputerem umie się posługiwać 71,9% osób mieszkających w mieście i 61,4% mieszkańców wsi, tj. o 10,5% mniej. Liczba osób nieumiejących posługiwać się komputerem wzrasta wraz z ich wiekiem i odwrotnie proporcjonalnie do poziomu ich wykształcenia. Ponad 60% badanych mieszkających w mieście (61,9%) stwierdza, iż korzysta z programów edukacyjnych – głównie telewizyjnych, zaś w środowisku wiejskim odbiorców tych programów jest 52,3%. Struktura odbieranych emisji w obu środowiskach jest podobna – na pierwszym miejscu znajdują się programy publicystyczne i polityczne (ok. 1/3 wszystkich emisji). Następnie są to programy ekologiczno-przyrodnicze, dalej 34


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

– z zakresu popularyzacji wiedzy naukowej z różnych dziedzin (dominuje informatyka, nauka języków i historia) oraz programy kulturalne. Różne placówki kultury działające w środowisku lokalnym odwiedza w mieście ok. 35% mieszkańców, zaś na wsi 24%. Zwykle są to wizyty sporadyczne, natomiast tylko ok. 1/3 odwiedzających je osób bywa tam częściej. Mieszkańcy miast najczęściej uczęszczają do kina oraz teatru, zaś rzadziej bywają w domach kultury, bibliotekach i muzeach. Natomiast dla studentów z tego środowiska w coraz większym stopniu centrami kultury stają się ich macierzyste uczelnie. Mieszkańcy wsi najczęściej uczęszczają do bibliotek, korzysta z nich co piąty badany. Mieszkańcy miast na ogół rzadziej korzystają z bibliotek. Również mieszkańcy wsi nieco częściej odwiedzają domy kultury w porównaniu z mieszkańcami miast. W ogóle w okresie ostatnich 10 lat w seansach filmowych nie uczestniczyło ok. 32% mieszkańców miast i 41% mieszkańców wsi. W obu środowiskach 47% respondentów w kinie nie było częściej niż 1 do 3 razy. W spektaklach teatralnych w wymienionym okresie w ogóle nie brało udziału blisko 29% mieszkańców miast i 55,5% mieszkańców wsi, zaś tylko od 1 do 3 razy w teatrze było 50% respondentów ze środowiska miast i 40,5% mieszkańców wsi. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w ogóle we wczasach zorganizowanych nie uczestniczyło 51,3% mieszkańców miast oraz blisko 60% mieszkańców wsi (59,7%). Z kolei na wycieczkę z instytucji turystycznych, organizacji społecznych i zakładów pracy z obu środowisk w ogóle nie wyjeżdżał co czwarty badany. Pozostali uczestniczyli w wycieczkach nie częściej niż od 1 do 5 razy, jedynie tylko nieliczni (ok. 7%) na wycieczki jeździli częściej – niemalże corocznie. Kolejnym problemem badań była działalność instytucji kultury. Z działalności tych instytucji w środowisku bardziej zadowoleni są mieszkańcy miast (ok. 60% wypowiedzi), zaś mieszkańców wsi zadowolonych z działających w ich miejsowościach placówek jest dwukrotnie mniej (28,4%). Wiele instytucji odpowiada na potrzeby badanych, umożliwia im atrakcyjne spędzanie czasu wolnego i rozwój zainteresowań. Inne nie zawsze potrafią zainteresować swoją ofertą odbiorców, czy też ulegają nadmiernej komercjalizacji. Na ogół środowisko miejskie stwarza korzystniejsze warunki mieszkańcom do zaspokajania ich potrzeb kulturalnych. Około połowy wszystkich przejawianych przez respondentów form realizacji zainteresowań w obu środowiskach stanowią zajęcia o charakterze intelektualnym oraz związane z zaspokajaniem potrzeb artystycznych (w mieście wymienione grupy potrzeb realizowane są nieco częściej, a różnica ta wynosi ok. 10%). Do tych form należy przede wszystkim 35


Ryszard Kalamarz

oglądanie programów telewizyjnych, czytelnictwo książek oraz prasy. Dalej – spędzanie czasu przed komputerem, w tym korzystanie z Internetu. Niektórzy zajmowali się rozwiązywaniem krzyżówek, nauką języka obcego, numizmatyką, filatelistyką, uczestniczyli w zabawach, dyskotekach itd. Potrzeba ruchu (drugie miejsce) zaspokajana była przez respondentów w formie ich udziału w zajęciach rekreacyjnych i sportowych, przy czym mieszkańcy miast w zajęciach tych uczestniczyli nieco częściej (o około 5%), częściej uczestniczyli w zajęciach sekcji i klubów sportowych oraz imprezach sportowych – zarówno jako ich uczestnicy, jak i kibice. Główną formę rekreacji w obu środowiskach stanowią spacery. Jak wykazują badania, mieszkańcy wsi częściej swój wolny czas przeznaczają na zajęcia na działce (w ogrodzie) oraz na różne prace domowe, jak np.: sprzątanie, gotowanie, drobne remonty itp.

z warsztatu badawczego innowacje

Respondenci w obu środowiskach przejawiają znaczne zainteresowanie różnymi dziedzinami wiedzy o świecie, najczęściej są to dziedziny artystyczne (malarstwo, muzyka, plastyka, film), dalej – jest to zainteresowanie informatyką. Ponadto mieszkańcy miast nieco bardziej są zainteresowani zagadnieniami z zakresu geografii i turystyki, z kolei mieszkańcy wsi tematyką przyrodniczą. Na wsi zdecydowanie więcej osób angażuje się w życie swojego środowiska lokalnego, czerpiąc z tego udziału sporą satysfakcję. W świetle uzyskanych wyników badania można stwierdzić, iż mieszkańcy miast w porównaniu z mieszkańcami wsi mają lepsze warunki do zaspokajania swoich potrzeb kulturalno-edukacyjnych i na ogół warunki te skuteczniej wykorzystują dla swojego rozwoju.

Uogólnienia i wnioski Szczególne miejsce w życiu badanych zajmują dążenia dotyczące uzyskania szczęścia w małżeństwie i życiu rodzinnym oraz wykonywania ambitnej i satysfakcjonującej pracy zawodowej, przy czym stosunkowo wysokie ambicje i oczekiwania badanych w sferze zawodowej nie dotyczą samego zawodu rolnika, a co najwyżej zatrudnienia w lokalnych instytucjach działających na rzecz rolnictwa. Objęci badaniem mieszkańcy wsi w większości nie wiążą swojej przyszłości z rolnictwem i zawodem rolnika, szczególnie dotyczy to ludzi młodych (przedział wieku od 18 do 33 lat). Dla wielu osób zajmowanie się własnym, drobnotowarowym gospodarstwem – przeważnie od 1 do kilku hektarów – stanowi dodatkowe zajęcie ułatwiające uzyskiwanie środków do życia. Głównym jednak źródłem

36


Uczestnictwo w kulturze...

z warsztatu badawczego innowacje

utrzymania jest zatrudnienie w zakładzie pracy (instytucji), zwykle oddalonym od miejsca zamieszkania, zlokalizowanym w ośrodku miejskim. Przez większość mieszkańców wsi środowisko to traktowane jest jako „sypialnia”, skąd dojeżdża się do pracy do miasta czy w jego okolicę. Poziomu zaspokajanych potrzeb mieszkańców zarówno wsi, jak i miast, ocenianego w skali masowej (powszechnej), nie można uznać za zadowalający. Tylko pewien odsetek objętych badaniem osób dorosłych mieszkańców obu środowisk, głównie ludzi młodszych (szacowany na ok. 20–25%), prowadzi bardziej atrakcyjne, bogatsze i bardziej ambitne życie kulturalne, uczestniczy w różnorodnych formach kultury i rekreacji ruchowej. Niektórzy z nich sami zajmują się twórczością artystyczną i upowszechnianiem kultury w środowisku. Poziom aktywności kulturalnej badanych zależy głównie od ich wieku, wykształcenia, stopnia rozwoju indywidualnych potrzeb tej sfery, dostępu do instytucji kultury, w tym także poziomu pracy tych instytucji oraz stopnia komercjalizacji usług kulturalnych. Na ogół mieszkańcy wsi w porównaniu z mieszkańcami miast mają gorsze warunki do zaspokajania swoich potrzeb kulturalno-edukacyjnych, stąd też i poziom zaspokojenia tych potrzeb – jak wykazało badanie – jest na ogół niższy. Nie są to jednakże różnice drastyczne, gdyż przeważnie wahają się od kilku do 20%, a tylko wyjątkowo sięgają 50%. Jednocześnie badani w obu środowiskach nie wykorzystują w dostatecznym stopniu możliwości środowiska lokalnego do przejawiania aktywności kulturalnej, a w szczególności jego walorów geograficzno-turystycznych, np. do upowszechniania rekreacji ruchowej. Korzystną przesłankę w badanych środowiskach w zakresie wdrażania dorosłych d o p e r m a n e n t n e g o u d z i a ł u w k u l t u r z e stanowi ich dotychczasowa aktywność w sferze zawodowej i edukacyjnej, w tym w doskonaleniu zawodowym. Jednakże pogłębienie tego procesu (uczestnictwa osób dorosłych w kulturze) wymagałoby niezależnie od występowania korzystnych przemian w skali makro, tj. w całym systemie kultury, także podejmowania wielokierunkowych, zorganizowanych działań przez instytucje i organizacje środowiskowe. Przede wszystkim niezbędna jest skuteczniejsza k o o r d y n a c j a działalności różnych podmiotów zajmujących się upowszechnianiem kultury w środowisku, zdecydowanie większą rolę w tym zakresie powinny odgrywać samorządy lokalne, domy kultury i szkoły (zgodnie z ideą „szkoły otwartej”). Skuteczne wychowanie do uczestnictwa w kulturze wymaga prowadzenia systematycznych badań socjologicznych, pedagogicznych i andragogicznych w środowisku w celu d i a g n o z o w a n i a zjawisk społecznych 37


Ryszard Kalamarz

i kulturowych, określania ich dynamiki i tendencji. Chodzi m.in. o określenie tych czynników, które stymulują rozwój kulturalny osób dorosłych w środowisku – począwszy od wpływu na ten rozwój pracy zawodowej i środowiska rodzinnego. Na podstawie dokonywanych okresowo analiz sytuacji w dziedzinie kultury w środowisku można by odpowiednio s t y m u l o w a ć podejmowanie różnorodnych i n i c j a t y w społecznych przez środowiskowych działaczy i animatorów kultury i inne osoby zaangażowane np. w działalność charytatywną. Ponadto badanie wskazuje, iż w wielu środowiskach lokalnych są osoby, które byłyby skłonne uczestniczyć w grupach organizatorów i animatorów kultury czy wolontariuszy, jeśli spotkałyby się one z taką propozycją. Występuje potrzeba skuteczniejszego wiązania szczególnie młodych mieszkańców wsi z zawodem rolnika. W tym celu niezbędne jest tworzenie przez państwo korzystniejszych warunków w zakresie opłacalności produkcji rolnej, wprowadzanie różnorodnych ułatwień i udzielanie pomocy osobom wiążącym trwale swoją przyszłość ze wsią i rolnictwem.

z warsztatu badawczego innowacje

Przedstawione w opracowaniu wyniki i uogólnienia dotyczą tylko badanych środowisk województwa podkarpackiego. Są to badania diagnostyczne, mające charakter wstępny; mogą one posłużyć w dalszym etapie do formułowania założeń badań bardziej pogłębionych – weryfikacyjnych. Ryszard Kalamarz jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, adiunktem w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego, Zakład Dydaktyki Ogólnej i Kształcenia Zawodowego.

38


pcen i otoczenie

Jestem przekonany, że zmiany przyczynią się do stworzenia przyjaznej i nowoczesnej szkoły

fot. Archiwum KO

Wywiad z Jackiem Wojtasem, Podkarpackim Kuratorem Oświaty

Mariusz Kalandyk: Minister Edukacji Narodowej podpisała nowe rozporządzenie dotyczące m.in. nowej podstawy programowej oraz rozporządzenie w sprawie dopuszczania do użytku szkolnego programów wychowania przedszkolnego, programów nauczania i podręczników. Mamy również zmienioną ustawę Karta Nauczyciela. Rozpoczyna się więc kolejny etap reformy. Przed Kuratoriami stoją nowe zadania... Co tu będzie priorytetem? PKO Jacek Wojtas: Przed nami kolejny etap systemowych zmian w edukacji, którego nadrzędnym celem jest tworzenie szkoły skutecznej, przyjaznej i nowoczesnej. Stąd też najważniejszym zadaniem Kuratorium będzie przygotowanie środowiska oświatowego do wdrożenia nowej

podstawy programowej kształcenia ogólnego w szkołach województwa podkarpackiego. Podstawa programowa wchodzić będzie do szkół sukcesywnie. W roku szkolnym 2009/2010 będzie realizowana w przedszkolach, oddziałach przedszkolnych i innych formach wychowania przedszkolnego. Ponadto od 1 września 2009 roku będzie również obowiązywać w klasach pierwszych szkół podstawowych i pierwszych klasach gimnazjów. Stąd też istotnym jest bardzo dobre przygotowanie nauczycieli do wdrażania tego niezwykle ważnego, kluczowego dokumentu programowego. Niewątpliwie na organizację pracy szkoły od roku szkolnego 2009/2010 będą mieć wpływ zmiany w ustawie Karta Nauczyciela i proponowane zmiany w ustawie o systemie oświaty. Zmiany te mają na celu przekazanie jeszcze większej autonomii szkole w zakresie organizowania pracy dydaktyczno-wychowawczej. Kluczowym zadaniem będzie również dalsze popularyzowanie wychowania przedszkolnego, by objąć tą formą edukacji jak największą populację. Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009

39


We wspomnianych dokumentach jest kilka punktów newralgicznych, o których Pan wspomniał. Jednym z nich jest sprawa obniżenia wieku dzieci idących po raz pierwszy do szkoły. Wiemy, że rodzice mają prawo wyboru. Mogą, ale nie muszą, wcześniej posyłać swoje pociechy do pierwszej klasy. Rodzi to jednak bardzo konkretne problemy natury organizacyjnej. Czy szkoły sobie poradzą?

pcen i otoczenie

Jeśli proces legislacyjny ustawy o systemie oświaty zakończy się pozytywnie, wówczas kolejnym priorytetem będzie „wprowadzenie” dzieci sześcioletnich do klas pierwszych szkół podstawowych. Pamiętajmy jednak, że o wcześniejszym posłaniu dziecka do szkoły decydują wyłącznie rodzice. Natomiast decyzję w sprawie przyjęcia dziecka do szkoły podejmuje dyrektor szkoły. Bierze on pod uwagę m.in. fakt, czy dziecko uczęszczało dotychczas do przedszkola, ale również możliwości organizacyjne szkoły. Mam informacje, że w województwie podkarpackim wiele jednostek samorządu terytorialnego i dyrektorów szkół jest gotowych do przyjęcia dzieci sześcioletnich do szkoły. Te szkoły, które nie spełnią warunków, tzn. nie dostosują klas szkolnych do potrzeb dzieci sześcioletnich, nie powinny przyjmować ich do klasy pierwszej. Od 1 września 2009 roku klasy dla 6-latków powinny przypominać sale przedszkolne. Zanim rodzice 40

poślą dziecko do szkoły, powinni sprawdzić, czy będzie ono miało dobre warunki pracy. Dzieci z klas pierwszych wymagające opieki poza lekcjami będą mogły skorzystać z opieki organizowanej podobnie jak w przedszkolu (do godz. 17.00).

Wiemy, że jednym z głównych warunków wyrównywania szans edukacyjnych jest wychowanie przedszkolne. W jaki sposób projektujecie Państwo wsparcie wychowania przedszkolnego na Podkarpaciu? Jakie działania wydają się w tym względzie kluczowe? Zgodnie z projektem ustawy od września 2009 r. pięcioletnie dziecko będzie miało prawo do odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego, zorganizowanego w przedszkolu, w szkole podstawowej lub innej formie wychowania przedszkolnego. Realizacja tego zadania należeć będzie do obowiązku gminy. Co to dokładnie oznacza? Według MEN każda gmina będzie musiała znaleźć miejsce w przedszkolu dla każdego pięciolatka, którego rodzice wyrażą taką wolę. Trudno przewidzieć, jak zachowają się samorządy gmin, zwłaszcza takich, w których przedszkoli po prostu nie ma. Dzisiaj co drugie pięcioletnie dziecko w Polsce i na Podkarpaciu chodzi do przedszkola, dla pozostałych brakuje miejsc lub rodzice nie odczuwają potrzeby posyłania ich do przedszkola. Według MEN najprostszym wyjściem jest organi-


Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty

Jednym z priorytetów Pana Kuratora jest podwyższenie efektywności realizowanych zadań dydaktycznowychowawczych i pozalekcyjnych szkoły poprzez działalność krajoznawczo-turystyczną i rekreację. Jakie

działania w tym zakresie podejmuje Kuratorium? Analiza realizacji zadań w zakresie rozwoju turystyki i krajoznawstwa w szkołach województwa podkarpackiego wykazała, że działalność szkół w tym zakresie jest imponująca, ale głównie w liczbie organizowanych typowych wycieczek. Dokonując takiego wyboru priorytetu, zdecydowałem się na podjęcie działań w celu wzbogacenia jakości form turystyki realizowanej przez szkoły i placówki w województwie podkarpackim. Dlatego też podpisałem porozumienia z PTTK i PTSM w zakresie: szkolenia nauczycieli, szkolenia dyrektorów schronisk młodzieżowych i realizacji konkursów o tematyce turystycznej. Dotychczasowa współpraca z tymi organizacjami przynosiła efekty szczególnie w realizacji konkursów: „Poznajemy Ojcowiznę” i „Konkursu Krasomówczego”, w których uczniowie ze szkół naszego województwa zdobywali najwyższe laury na szczeblu ogólnopolskim. Szkolne Koła Turystyczne realizujące różne formy turystyki i krajoznawstwa otrzymają w tym roku większe środki na zadania zlecone. Zagadnienia związane z priorytetem PKO w zakresie turystyki były tematem seminarium zorganizowanego dla dyrektorów placówek wychowania pozaszkolnego w grudniu 2008 r. Rezultatem tego seminarium było opracowanie

pcen i otoczenie

zowanie tzw. małych przedszkoli, pracujących w niepełnym wymiarze. Również przesunięcie sześciolatków do szkół ma na celu zwolnienie miejsc w przedszkolach dla dzieci młodszych. Cieszy fakt, że w województwie podkarpackim w ostatnich dwóch latach nie likwiduje się, lecz tworzy przedszkola lub punkty przedszkolne. Szansą na tworzenie optymalnej sieci przedszkoli są środki unijne – PO KL. Samorządowcy umiejętnie z tych środków korzystają i tworzą przedszkola lub inne formy wychowania przedszkolnego. W ostatnim czasie w województwie podkarpackim powstało 15 przedszkoli i 97 punktów przedszkolnych, w których wychowaniem przedszkolnym objętych jest 1430 dzieci w wieku od 3-5 lat oraz 17 zespołów wychowania przedszkolnego, do których uczęszcza 286 dzieci. Jestem przekonany, że właściwe wykorzystanie środków unijnych na lata 2007-2013, a także roztropność i odpowiedzialność prezydentów miast, burmistrzów i wójtów przyczyni się do wyrównania szans edukacyjnych dzieci w wieku od 3-5 lat poprzez tworzenie warunków do realizacji wychowania przedszkolnego.

41


pcen i otoczenie

programów pracy tych placówek, wzbogaconych o formy działalności turystycznej i krajoznawczej. W maju 2009 r. zaplanowano debatę o tematyce turystycznej dla nauczycieli i organizatorów turystyki. Współorganizatorem debaty będzie Wyższa Szkoła Zawodowa w Jarosławiu. Oceny realizacji zadań w zakresie krajoznawstwa i turystyki dokonują w nadzorowanych szkołach wizytatorzy na podstawie przygotowanego arkusza kontroli. Celem mojego działania jest aktywizacja środowisk szkolnych, organizacji młodzieżowych i placówek wychowawczych do upowszechniania turystyki i krajoznawstwa. Mam nadzieję, że takie działania przyczynią się do kształtowania właściwych postaw dzieci i młodzieży, a nade wszystko do popularyzowania wśród uczniów tej formy spędzania wolnego czasu. Jest to niezwykle ważne w kontekście kształtowania postaw aktywności o charakterze szeroko rozumianej rekreacji, alternatywnych zainteresowań dzieci i młodzieży, z uwzględnieniem nowej filozofii organizowania wychowania fizycznego w szkole. Z inicjatywy gazety codziennej ,,Nowiny” od końca września 2008 r. na stronie internetowej www.regiopedia.pl została otwarta Encyklopedia Regionów, w ramach której tworzona jest baza informacyjna o Podkarpaciu. Autorami haseł są użytkownicy sieci. Bardzo mi zależy na tym, aby współtwórcami podkar42

packiej Regiopedii byli nauczyciele i uczniowie, zwłaszcza gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. To ambitne i interesujące przedsięwzięcie odznacza się dużymi walorami edukacyjnymi i objęte moim patronatem. Rozpowszechnienie i zachęcenie nauczycieli i uczniów do skorzystania z tej unikalnej formy krzewienia wiedzy o „Małej Ojczyźnie”.

Nowa podstawa programowa w zupełnie nowy sposób organizuje wiele spraw. Jedną z nich są na przykład relacje między zadaniami gimnazjum i szkołą ponadgimnazjalną. Jakie one będą? Jaki to będzie miało wpływ na integrację kształcenia? Reforma programowa wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego ukierunkowana jest na precyzyjny opis efektów kształcenia na każdym etapie edukacyjnym oraz zwiększenie autonomii szkół w kreowaniu efektywnego procesu kształcenia. To działanie realizowane jest między innymi poprzez połączenie podstawy programowej i standardów egzaminacyjnych w jeden dokument. Podstawę programową sformułowano w języku wymagań, dzięki czemu nauczyciele będą wiedzieć, czego mają nauczyć, a rodzice – co dziecko musi umieć, aby dobrze zdać egzamin. Ponadto przywrócono nauczycielom prawo do swobodnego wyboru (stosownie


Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty

kluczowe będzie szło w parze ze zwiększeniem autonomii szkoły w zakresie kształtowania procesu kształcenia. Podkarpacie przygotowuje się do wdrażania zmian programowych. Podczas szkoleń organizowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do wdrażania zmian zostało przygotowanych dziesięciu liderów z województwa podkarpackiego wskazanych do centralnego szkolenia w zakresie budowania szkolnych programów nauczania, zgodnych z rozporządzeniem w sprawie podstawy programowej i ramowych planów nauczania. Przygotują oni liderów powiatowych do wdrażania zmian programowych.

Przeżywamy obecnie kryzys nauczania zawodowego oraz technicznego, a w efekcie również i politechnicznego. Swoją słabość pokazują często licea profilowane... Rozziew pomiędzy wynikami egzaminów maturalnych między różnymi typami szkół bywa ogromny... Podkarpacie ma się dobrze? Oceniam, że w województwie podkarpackim kształcenie w technikach cieszy się nadal popularnością, a Kuratorium podejmuje działania wspierające kształcenie zawodowe. Został opracowany Wojewódzki program rozwoju kształcenia zawodowego w ramach porozumienia z samorządami terytorialnymi prowadzącymi szkoły ponadgimnazjalne. Angażujemy do współpracy

pcen i otoczenie

do potrzeb i możliwości) programów, podręczników i środków dydaktycznych, przy jednoczesnym zastąpieniu programów nauczania dopuszczanych do użytku szkolnego przez ministra programami wybranymi przez nauczycieli i zatwierdzonymi przez dyrektora szkoły. Dyrektor szkoły będzie miał obowiązek zasięgnięcia opinii rady pedagogicznej oraz będzie odpowiadał za uwzględnienie w szkolnym zestawie podręczników całości podstawy programowej dla danego etapu edukacyjnego. Nowa podstawa programowa określa cele i treści nauczania, umiejętności uczniów oraz zadania wychowawcze szkoły, które są uwzględniane odpowiednio w programach wychowania przedszkolnego oraz w programach nauczania. Jej fundamentalnym założeniem jest opieranie się w szkole podstawowej na tym, czego uczeń nauczył się podczas edukacji przedszkolnej, natomiast w liceum na tym, czego nauczył się w gimnazjum. Gimnazjum ma stać się dobrym fundamentem dalszej edukacji przedmiotowej oraz miejscem, w którym uczeń odkryje i rozbudzi swoje zainteresowania, wybierze drogę dalszej edukacji. W nowej podstawie programowej niezwykle ważnym jest przywiązanie szczególnej wagi do efektów kształcenia. Dokonujące się aktualnie w systemach edukacji krajów Europy szczególne zwracanie uwagi na kompetencje

43


pcen i otoczenie

szkoły zawodowe, uczelnie i pracodawców. Ważnym problemem w kształceniu zawodowym jest baza szkół. W ramach współpracy z Doliną Lotniczą Centra Kształcenia Praktycznego w województwie realizują projekt „Regionalne Centrum Transferu Nowoczesnych Technologii Wytwarzania”, dzięki czemu radykalnie poprawia się wyposażenie w nowoczesny sprzęt służący lepszemu przygotowaniu zawodowemu uczniów. Wyniki egzaminu maturalnego na Podkarpaciu należą od kilku lat do najlepszych w Polsce. Pod względem zdawalności tego egzaminu usytuowaliśmy się w 2008 r. na trzeciej pozycji. To bardzo cieszy i jest dowodem na dobrą pracę nauczycieli w szkołach. Z drugiej jednak strony jest jeszcze wiele do poprawienia. W świetle wyników międzynarodowego badania umiejętności uczniów PISA 2006 (Programme for International Student Assessment) okazuje się, że uczniowie liceów ogólnokształcących nie tylko dysponują znacznie większymi możliwościami bezpośrednio po gimnazjum, lecz także w dalszej nauce przesuwają się stopniowo w stronę wyższych poziomów umiejętności. Natomiast uczniowie szkół pozostałych typów (technika, licea profilowane i zasadnicze szkoły zawodowe) – nieco powyżej połowy całej populacji – pozostają na poziomie zbliżonym do wyjściowego, bazując na potencjale wyniesionym 44

z gimnazjum. Syndrom niedokończonej reformy – jak chcą nazywać to zjawisko autorzy polskiej części raportu, choć przejawia się w różnych aspektach funkcjonowania systemu oświaty – najbardziej jest widoczny w pogimnazjalnym etapie kształcenia. W tym kontekście niezwykle ciekawie zapowiada się badanie PISA zaplanowane w tym roku kalendarzowym. Warto zainteresować się jego wynikami. Jestem przekonany, że proponowane zmiany programowe i organizacyjne przyczynią się do tworzenia lepszej, skutecznej, przyjaznej i nowoczesnej podkarpackiej szkoły.

Dziękuję za rozmowę.


Nasi uczniowie piszą

Nasi uczniowie piszą Zepsuty zegar zegar się zatrzymał i nie ruszy już dalej minut nie oddziela rytm między nimi otchłań zacieniona jak Styks Cóż jest po drugiej stronie wskazówki? jeden krok by być ponad czasem tak blisko do Elizejskich Pól jak do jesiennych kasztanów przy ulicy za oknem z czerwonymi liśćmi tańczącymi na wietrze jak ogniste motyle gdy zegar stanie czemu by nie ruszyć dalej zostawiając za sobą zawieszone na czubku wskazówki przemijanie

*Noc*

pcen i otoczenie

Niebo powoli gaśnie, wieczór świat ogarnia, Przybywa coraz więcej wydłużonych cieni, Nim jeszcze noc nastanie, świeci się latarnia, Wkrótce i miasto całe światłami się mieni. Pierwsze gwiazdy, wiatr chłodny, to noc już przychodzi, Otacza wszystkie drzewa, stoją całe w mroku Lub księżycowym świetle, srebrzystej powodzi. Drgnienia ciemnych gałęzi umykają oku. O tych nocnych godzinach, któż o nich opowie? Widział kto niebo z bliska, leżał w mokrych trawach, Gwiazdy liczył oczami pełnymi zachwytu? Oświecony latarnią stoi ciągle człowiek, Zasnąć nie daje rady, tkwi w codziennych sprawach, Lecz nie ma dla niego gwiazd, ni zmierzchu, ni świtu.

Jakub Szpak uczeń 3 kl. II LO w Przemyślu 45


portrety • dyskusje • recenzje • sprawozdania Rafał Czupryk

Człowiek w kulturze Człowiek w obliczu fundamentalnych pytań Nad pronaosem (przedsionkiem) świątyni Apollina w Delfach znajdował się charakterystyczny napis. Czytali go wszyscy pielgrzymi, którzy z całej Hellady schodzili się do stóp Parnasu. Przybywali do delfickiej wyroczni, aby uzyskać przepowiednie przyszłych zdarzeń. Przed wejściem do „świętych kręgów” otrzymywali intrygującą wskazówkę: Poznaj samego siebie. Słowa wskazywały drogę do szczęścia, spokoju i mądrości. Udzielenie odpowiedzi nie było łatwym zadaniem. Spojrzenie w głąb siebie, spojrzenie krytyczne, wymagało odwagi ujrzenia siebie w prawdzie. Poznanie siebie samego dawało jednak wiedzę wartościową, sięgającą prawdy i pewności. Zatroskany o przyszłość pielgrzym sam niejako stawał się prawdą i dzięki temu wiedział, co czynić, jak żyć. Do owej starożytnej maksymy odwoływał się Sokrates, gdy pragnął utwierdzić się we własnych wyborach, poszukując uzasadnienia życiowej drogi. To on dla prawdy poświęcił swe życie1. Podobną drogę obrał Platon, który swoje „żeglowanie” ku najwyższej idei Prawdy, Dobra i Piękna, rozpoczął od 1

Platon, Fedon, tłum. W. Witwicki, Warszawa 1984.

46

Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009

poszukiwań tych wartości w samym sobie. „Wiedza, którą zdobywamy za pośrednictwem zmysłów – twierdził – jest tylko ułudą, ledwie cieniem na ścianie jaskini, tymczasem we własnym wnętrzu możemy odnaleźć prawdę. Nasza dusza zna idee – prawdziwe byty kryjące się pod powierzchnią zjawisk. Żyła przecież pośród nich w tych cudownych czasach, gdy wolna była od ograniczeń cielesności. Skarb prawdziwej mądrości – jak twierdził – mamy w sobie, musimy tylko przedrzeć się przez zasłonę zapomnienia, by odkryć ścieżkę, która wyprowadzi nas na zewnątrz jaskini”2. Zbliżoną wiarę w mądrość płynącą z samopoznania odnajdujemy też u Arystotelesa, choć u niego ta myśl przepełniona jest duchem doczesności. Każdemu pragnącemu szczęścia zalecał uważne badanie samego siebie. „Tylko poznając siebie – jak twierdził – rozwijając własne talenty i przyrodzone skłonności, możemy osiągnąć spełnienie – szczęście. Gubimy je, gdy usiłujemy stać się kimś, kim nie jesteśmy. Tylko aktualizując własne możliwości, osiągamy pełnię człowieczeństwa”3. 2

3

Platon, Państwo, tłum. W. Witwicki, Kęty 1997; G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t. 2, Lublin 1997, s. 347354; W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, Warszawa 1997, s. 86-104. Arystoteles, Etyka Nikomachejska, tłum.


Człowiek w kulturze

dyskusje

Arystoteles wierzył, że poznając siebie, odkryjemy uniwersalne wartości Prawdy, Dobra i Piękna. Główną myśl filozofii greckiej przyswoili sobie Rzymianie. Habita tecum (wniknij w siebie), było wezwaniem do zamieszkania z własnym „ja”, do zaakceptowania samego siebie, a więc do tego, by być wiernym sobie przez poznanie siebie, do postępowania zgodnie z tym poznaniem. Tak sformułowana myśl jest odpowiednikiem greckiej sentencji Gnothi seauton, a w rozumieniu rzymskim Nosce te ipsum – Poznaj samego siebie. Antyczny postulat przywoływał więc odwieczne pytanie: „Kim jest człowiek?”, na które próbował odpowiedzieć Lucjusz Anneusz Seneka, filozof rzymski. W dziele Myśli, tak pisał o człowieku: „jest to naczynie, które pęka od pierwszego lepszego wstrząsu, od pierwszego lepszego poruszenia. Aby go rozbić na kawałki, nie potrzeba wielkiej burzy, każdy cios zdruzgota go doszczętnie. Czym jest człowiek? Słabym i kruchym ciałem, nagim bezbronnym z samej natury, potrzebującym cudzej pomocy, narażonym na wszelkie zniewagi losu, a chociaż ma dobrze wyćwiczone mięśnie, staje się dla każdego dzikiego zwierzęcia łupem, dla każdego ofiarą. Ciało to jest utkane ze słabych i nietrwałych elementów, piękne tylko w swej zewnętrznej formie, niewytrzymałe na mróz, upał, trud, a z drugiej strony niszczeje ono nawet wskutek lenistwa i bezczynności, lęka się swego własnego pożywienia, raz bowiem ginie z jego braku, innym razem pęka z nadmiaru, ileż obaw i troski wywołuje opieka nad nim, niepewnie i z trudem trzyma się w nim dusza, którą wygania z niego nagły strach lub dźwięk niespodziewanie usłyszany i przykry dla uszu, jest ono wiecznym źródłem zmartwień dla siebie samego, jest pełne wad i bezużyteczne. Czy można się dziwić, że podlega śmierci, do której wystarczy jedno zachłyśnięcie się? Czy potrzeba wielkiego wysiłku aby je zniszczyć? Zabójczy jest dla niego i zapach i smak, zmęczenie i brak snu, napój i pożywienie i rzeczy, bez których nie może żyć. Dokądkolwiek się uda, zaraz się staje świadom własnej słabości, nie każdy klimat dobrze znosi. Wskutek zmiany wody i powiewu niezwykłego wiatru, i wskutek najdrobniejszych przyczyn i dolegliwości choruje, gnije, marnieje. Rozpoczyna życie od płaczu, a ileż hałasu przez cały czas podnosi owa tak wzgardzona istota! Jakież ogromne plany snuje, zapomniawszy o swym położeniu! Rozważa w swoim umyśle rzeczy nieśmiertelne i wieczne, wyznacza zadania wnukom i prawnukom, a tymczasem wśród dalekosiężnych zamierzeń dopada go śmierć, to zaś co nazywa starością, jest okresem bardzo niewielu lat. Ale co jest najlepsze w człowieku? Rozum. Dzięki niemu wyprzedza zwierzęta i kroczy śladami D. Gromska, [w:] Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 5, Warszawa 1996; G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t. 2, Lublin 1997, s. 475-507.

47


Dyskusje

bogów. Doskonały rozum jest więc właściwym dobrem człowieka; wszystko inne ma on wspólne ze zwierzętami i roślinami. Ma siłę, lecz i lwy ją mają. Jest piękny, lecz i pawie są piękne. Jest chyży, lecz i konie są chyże. Nie mówię już, że w tym wszystkim ustępuje zwierzętom. Chodzi mi nie o to, co ma w sobie największego, lecz o to, co jest dlań właściwe. Może wedle uznania ulegać różnym popędom i ruszać się, lecz mogą to również zwierzęta i robaki. Ma głos, lecz o ileż donośniejszy mają psy, o ile przenikliwszy orły, o ileż potężniejszy woły, o ileż przyjemniejszy i bogatszy w tony słowik? Cóż tedy jest właściwe dla człowieka? Rozum!”4. Na ponadczasowe pytanie „Kim jest człowiek?” próbował także odpowiedzieć św. Augustyn z Hippony. W dziele Wyznania opisał swoją młodość, a kończąc skonstatował: „Oto sam dla siebie stałem się pytaniem!”5 Jego własne sumienie go potępiało i przez to czuł, jakby był osobą, która potępia i która jest potępiana. Czy nam współczesnym obce są podobne dylematy? Czy nie przeżywamy frustracji i niepokojów? Człowiek dzisiejszy, podobnie jak starożytny, nie pozostaje wolny od egzystencjalnych pytań. Aktualnie, kiedy brak pewności co do sensu istnienia, celowości działania, czy perspektywy przyszłości sugestia Poznaj samego siebie jest wciąż powszechnym wezwaniem. To prośba o refleksję nad tym, co najważniejsze: nad przeznaczeniem i losem wszystkich ludzi i każdego z osobna. Blaise Pascal, francuski filozof i matematyk, mówił: „Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, by cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczą, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera, i zna przewagę, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic o tym”6.

dyskusje

Misja kultury Naturalnym i koniecznym dla człowieka środowiskiem życia, obok świata przyrody, jest świat kultury. Obejmuje wszystkie obszary jego aktywności – od sfery duchowej po materialną. Termin „kultura” używany jest w różnych znaczeniach, niesie ze sobą wiele treści i skojarzeń, a posługując się nim, ujmujemy najczęściej tylko niektóre aspekty jego 4

5

6

48

L.A. Seneka, Myśli, tłum. S. Stabryła, Kraków 2003; także w wersji elektronicznej: www.wtajemniczenie. republika.pl/ksiazki/mysli.pdf [11.05.2008]; www.ebook.pl/ index.php?t=ebooks&author=Seneka%20Lucjusz%20 Anneusz [11.05.2008]. Augustyn, Wyznania, Kraków 1994; także w wersji elektronicznej: www.zrodla. net/wp-content/uploads/ 2007/05/016_augustyn_wyznania.pdf [11.05.2008]. B. Pascal, Myśli, Warszawa 1997, s. 119-120.


Człowiek w kulturze

zawartości. W potocznym rozumieniu kultura pojmowana jest najczęściej jako określone zachowanie lub zespół zachowań człowieka. Mówimy o człowieku kulturalnym, którego cechuje znajomość norm moralnych i obyczajowych, towarzyska ogłada, takt i obycie (kulturalne zachowanie: uprzejmość, życzliwość, dyskrecja, uśmiech). W innym kontekście kultura to różne wytwory ludzkiej działalności przeciwstawiane wszelkim tworom natury, kiedy indziej mówi się o kulturze jako różnych formach rozrywki albo łączy się ją z odbiorem dzieł sztuki. Instytucjonalne rozumienie kultury polega na tym, że kultura postrzegana jest jako zespół instytucji i dóbr, które służą zaspokajaniu potrzeb kulturalnych oraz oddziaływaniu na ludzi i środowisko (biblioteki, muzea, teatry, sale koncertowe, centra i domy kultury, galerie). W obrębie kultury możemy również mówić o jej odmianach, przykładowo: kulturze narodowej, kulturze masowej, subkulturach itd. Mówiąc o kulturze, zwykło się również wskazywać na cztery fundamentalne dziedziny kultury: naukę (ludzkie poznawanie), moralność (odpowiedzialne postępowanie), sztukę (wytwarzanie) i religię. Najogólniej kultura to całokształt materialnych (osiągnięcia w architekturze, gospodarce, technice) i duchowych (osiągnięcia w nauce, sztuce, moralności itp.) osiągnięć człowieka nagromadzonych w ciągu dziejów, przekazywanych i odbieranych przez kolejne pokolenia. Słowo to niesie ze sobą ocenę wartościującą, zawierającą uznanie pewnego ładu społecznego, porządku moralnego, przeciwstawiającego się bezprawiu, chaosowi i duchowemu ubóstwu. By zrozumieć sens kultury, potrzebna jest wizja kultury budującej człowieka w jego najgłębszych wymiarach, związanych ze sferą etyczno-moralną oraz wrażliwością na Prawdę, Dobro i Piękno. Rozwój społeczny jest integralnie związany z człowiekiem i dlatego rozwój kultury może się odbywać tylko przy poszanowaniu prawdy o człowieku i jego praw naturalnych. Kultura ma zatem jedną wielką misję: czynić ludzi lepszymi, czynić lepszym świat, budując braterską więź człowieka z człowiekiem.

Kultura źródłem człowieczeństwa dyskusje

Człowiek tworzy kulturę. Świadom sensu swego życia, wybierając drogę jego realizowania, także sam staje się kulturą. Poprzez kulturę – kultywowanie dóbr i wartości naturalnych – ma szansę dojść do prawdziwego i pełnego człowieczeństwa. W kulturze osiąga taki stopień rozwoju i poznania, jakiego nie mógłby osiągnąć, zdawszy się tylko na własne siły. Kultura obejmuje więc cały rozwój natury ludzkiej: wiarę, idee, zwyczaje, naukę, sztukę, język, wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie 49


dyskusje

Dyskusje

uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać sam świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne, tak w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów i instytucji; wreszcie w dziełach swoich w ciągu wieków wyraża, przekazuje i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia na to, aby służyły one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości7. Kultura jest więc emanacją całej osoby ludzkiej, jest szczególnym rodzajem personalizacji rzeczywistości, a więc tworzenia niejako „drugiego świata” na obraz człowieka. W kulturze człowiek stara się ująć w swoje ręce świat, a przede wszystkim samego siebie, by zrealizować własny ideał. Jego działanie pozostaje zawsze działaniem kulturotwórczym. Pojęcie cultura kształtowało się stopniowo, wraz z rozwojem ludzkiej świadomości. Podstawą wyodrębnienia stała się natura, ze spostrzeżeniem, iż są rzeczy, które ludzie potrafią zmieniać, kształtować, czynić innymi, w przeciwieństwie do tych, na które nie mają wpływu. Natura to wszystko, co nie uległo zmianie przez działanie człowieka. Kultura zaś obejmuje wszystkie aspekty ludzkich działań mających na celu przemianę zastanego świata wraz z człowiekiem i dla człowieka. Człowiek jako byt rozumny (animal rationale) poprzez swą świadomą i wolną aktywność, zmienia naturę i czyni ją sobie poddaną – humanizuje ją, zastępując porządek naturalny porządkiem zaplanowanym i przemyślanym. Termin cultura pochodzi od łacińskiego czasownika colo, colere i obejmuje pole semantyczne od zamieszkiwania ziemi i jej uprawy aż do kultu religijnego. Pierwotny sens oznaczał: zamieszkiwać jakieś pole, teren lub kraj; uprawiać ziemię, pole, ogród; uprawiać rośliny i hodować zwierzęta; czuwać nad czymś czy nad kimś, pielęgnować, troszczyć się; oddawać się czemuś z pasją, hołdować czemuś czy komuś, angażować się w coś; kierować czymś, obsługiwać coś, doglądać czegoś; wyposażać coś, zaopatrywać, dostarczać; wychowywać, kształcić, doskonalić duchowo; cenić kogoś lub coś, czcić; wielbić, obchodzić uroczyście, spełniać święte obrzędy. Ogólnie, z grona wymienionych archetypów, wyłaniają się trzy zasadnicze elementy: czynienie zabiegów o wzrost i rozwój czegoś, potrzeba kształtowania i wychowania oraz podstawa czci i adoracji względem kogoś lub czegoś. W rezultacie „kultura” oznacza tu przede wszystkim czynność, odnoszenie się do świata zewnętrznego i ograniczenie się do empirycznego świata zjawiskowego. Świat grecki miał swój termin, mniej empiryczny a bardziej „ludzki”, a mianowicie: paidagogia (pais – dziecko, ago – prowadzę). Pojęcie ma następujące pasma semantyczne: wychowanie, formowanie; prowadze7

50

Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, [w:] Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1968, s. 537-620.


Człowiek w kulturze

8 9

dyskusje

nie do szkoły, uczenie, kształcenie; uprawa, hodowla; opiekowanie się kimś lub czymś, troska, pielęgnowanie; kierowanie, sterowanie, przewodzenie; leczenie, ratowanie przed chorobą, strzeżenie przed niebezpieczeństwem; usługiwanie, pomaganie, życzliwe towarzyszenie komuś; odznaczanie, schlebianie, wysokie wartościowanie. Semantyka łacińska koncentruje się na odpowiednim kształtowaniu świata, grecka zaś sprowadza się ostatecznie do formowania samego człowieka podług określonego ideału. Współcześnie należy łączyć w całość oba te znaczenia, choć jedno i drugie nie ma w sobie wymiaru estetycznego lub ma go w ilości jedynie śladowej. Oba pojęcia wszakże wywodzone są z człowieka jako osoby8. Nowe rozumienie słowa cultura wprowadził do literatury Marcus Tullius Cicero, rzymski prawnik, mówca i filozof. W dziele zatytułowanym Disputationes Tusculanae określenie cultura, związane z uprawą ziemi (cultura agri), użył w sformułowaniu cultura animi (dosłownie: „uprawa umysłu”) w celu określenia pierwszej w literaturze koncepcji filozofii (Cultura animi philosophia est): „Kulturo!, czymże bez ciebie bylibyśmy nie tylko my, ale czym byłoby w ogóle ludzkie życie? Tyś pozakładała miasta, ty rozproszonych ludzi powołałaś do życia społecznego, ty zespoliłaś ich między sobą najpierw przez wspólne osiedla, później przez małżeństwa, a wreszcie przez wspólnotę mowy i pisma. Tyś wynalazczynią praw, nauczycielką dobrych obyczajów i ładu”. W dalszej części dzieła Cyceron pisał: „I podobnie jak pole, chociaż żyzne, nie może być urodzajne bez uprawy, również i dusza bez nauki. Jedna rzecz bez drugiej jest więc bezsilna. Uprawą duszy zaś jest filozofia: ona wyrywa z korzeniami wady i przygotowuje duszę do przyjęcia ziarna, powierza im je i, że tak powiem, zasiewa, aby dojrzawszy przyniosły jak najbardziej obfite owoce”9. Autor zwrócił uwagę, że aby wydać dobre owoce, dusza człowieka musi być zarówno podatna na uprawę (gotowa i chętna do kształtowania charakteru), jak i odpowiednio uprawiana (trzeba wiedzieć, jak należy kształtować charakter człowieka). Nie wystarczy podatność ani sama uprawa. Każdy, także współczesny człowiek, podatny jest na kształtowanie w sobie najlepszych cnót i cech charakteru. To wynika z naszej natury – człowiek z natury jest dobry i gotowy jest stać się lepszym. „Uprawa człowieka” to właśnie kultura, która wskazuje, w jaki sposób z naturalnego „dzikusa” (po urodzeniu tacy jesteśmy!) wykreować osobę ukierunkowaną na dobro, która świadomie dobro wybiera. Człowiek, jeżeli ma naprawdę wyrosnąć na człowieka, potrzebuje kultury duszy (animi cultura). Dusza ludzka bez kultury pozostaje w stanie niedorozwoju, zarasta chwastami wad, staje się, jak mówili Por.: Cz. Bartnik, Personalizm, Lublin 1995, s. 402. Rozmowy Tuskulańskie, [w:] Cyceron, Pisma filozoficzne, t.3, tłum. J. Śmigaj, Warszawa 1961. 51


Dyskusje

Grecy i Rzymianie, duszą barbarzyńcy. Cyceron wypowiedział się jeszcze konkretniej, stwierdzając, że funkcję uprawy-kultury pełni nauka i filozofia. Nauka kształtuje umiejętności i pogłębia wiedzę. Filozofia zaś wyplenia wady i przysposabia do cnót, a więc wychowuje duszę do wydania dobrych owoców. I to jest kultura10. Ta cenna intuicja była już obecna w greckim słowie paideia, oznaczającym wychowanie młodego człowieka według – jak zauważa Werner Jaeger, niemiecki starożytnik – „wiecznotrwałego ideału” spinającego tradycję z przyszłością i będącego miarą (kryterium) oceny kulturowych działań człowieka11. Duchem paidei przeniknięta była cała kultura grecka i choć w każdej społeczności mamy do czynienia z jakimś typem przekazywania tradycji i wychowywania, to dopiero Grecy, poczynając od Homera, w pełni odkryli, że dla rozwinięcia ludzkich sprawności i osiągnięcia doskonałości potrzebne jest odpowiednie wychowywanie, czyli proces podobny do budowania. Paideia charakteryzowała człowieka udoskonalonego przez arete (cnotę). Celem paidei było osiągnięcie w pełni rozwiniętego stanu umysłu, który wszystkie swe uzdolnienia doprowadzi do rozkwitu. Grecka kultura, wychowując człowieka, urzeczywistniała więc pewien uniwersalny ideał, a był nim sens „wychowania w człowieku jego właściwego charakteru – prawdziwego człowieczeństwa”12. W sensie klasycznym nie była ona jedynie wyznawaniem systemu wartości, ale realną uprawą ludzkich potencjalności, predyspozycji i zdolności. „Jeśli ktoś nie myśli o tym, aby dążyć do rzeczy najlepszych, lecz wszelkimi sposobami stara się czynić to tylko, co mu sprawia największą przyjemność, czym różni się naprawdę od najgłupszego bydlęcia?” – pytał Sokrates13. Rolę wychowania oraz rozwoju intelektualnego i moralnego człowieka akcentowali także sofiści (wędrowni filozofowie, nauczyciele wymowy, polityki i innych praktycznych umiejętności). Pierwszym z nich, mniej badaczem, więcej nauczycielem, był Protagoras z Abdery. W lapidarnym skrócie

dyskusje

10

11 12 13

52

Rdzeń słowa „kultura” podobny jest w prawie wszystkich językach zachodnich (cultura, culture, kultur...); jest ono często nieprzetłumaczalne na języki ludów łowieckich, pasterskich i zbierackich. Pojęcie nie posiada żadnego odpowiednika w ponad dwustu językach aborygenów australijskich, jak również nie istnieje w językach ludów południowej Afryki, których powszechnie nazywa się buszmenami. Nie znajdziemy go również w językach ludów plemiennych w różnych stronach świata. Termin ten rozwinął się u ludów rolniczych i od początku oznaczał uprawę ziemi. Prawdopodobnie sami rolnicy zaczęli go używać w kontekście powiązanym również z człowiekiem, z rozwojem jego umiejętności. Z biegiem czasu słowo „kultura” zaczęło oznaczać wszystko, co mogłoby być w jakikolwiek sposób „uprawiane” – wszystko to, co jest potencjalne i co człowiek może zaktualizować lub przyczynić się do jego zaktualizowania. W. Jaeger, Paideia, tłum. M. Plezia, Warszawa 1962, t. 1, s. 20. Ibidem, s. 27. G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t. I, Lublin 1993, s. 337.


Człowiek w kulturze

14

dyskusje

ujął on istotę koncepcji sofistycznych: „człowiek jest miarą wszechrzeczy”. Sofiści byli zainteresowani człowiekiem jedynie w praktycznym wymiarze jego życia. Twierdzili, że nie istnieje obiektywna prawda, prawda absolutna, a jedynie człowiek określa co prawdą jest, a co nie. Świadomość kształcenia i wychowania człowieka pojawiła się w ważnym momencie historii myśli greckiej – w dobie kształtowania się nowego ustroju państwowego, gdy powstawały miasta-państwa. Ludność przechodziła wówczas do życia miejskiego, wykształcając w sobie cnoty obywatelskie. W nowych warunkach organizacji społecznej człowiek musiał się bardziej zastanawiać nad sobą, kształtować się i „uprawiać” przez arete. Myśl tę kontynuował Platon, którego koncepcja nauki, metafizyki i religijnych mitów była podporządkowana wychowaniu człowieka – obywatela miasta-państwa (polis). W jego rozumieniu kształcenie, czyli kultura osobista, była artystycznym i plastycznym kształtowaniem człowieka według wzorca i ideału człowieczeństwa – pojawia się za każdym razem tam, gdzie człowiek odwraca się od prostej tresury, by osiągnąć pewne określone, zewnętrzne cele, a zwraca się ku prawdziwej istocie wychowania. Podstawy ujmowania kultury wskazał również Arystoteles, wyróżniając w człowieku trzy dziedziny racjonalnego działania: teoretyczną, praktyczną i twórczą, które to stanowią pierwotne źródła i warunkują ład ludzkiej natury, przejawiającej się w poznaniu tak przednaukowym, jak i naukowym, w postępowaniu moralnym i obyczajowości, w sztuce oraz religii14. Grecy, by osiągnąć najpełniejszy i najlepszy poziom rozwoju i wychowania człowieka stworzyli ideał określany mianem kalokagathia (kalos kai agathos – piękny i dobry). Ukształtował się on w starożytnych Atenach i polegał na harmonijnym, wszechstronnym formowaniu człowieka, co realizowano przez wychowanie fizyczne (uroda ciała) i muzyczne (od słowa muza), czyli umysłowe, moralne i estetyczne (literackie) – piękno ducha. Słowo kalos (piękny) określało przymioty ciała osiągnięte dzięki ćwiczeniom cielesnym i treningowi sportowemu, zaś agathos (dobry) określało zalety duchowe – cnotę, szlachetność oraz osiągnięte siłą woli umiarkowanie i powściągliwość. Rozum i dusza pełniły nadrzędną rolę nad ciałem, jednak kształtowanie piękna cielesnego było wartością, o którą należało dbać. Powszechnie uważano, że sama dzielność i sprawność fizyczna nie wystarcza dla doskonałości człowieka, jeżeli w parze z nią nie idzie piękność moralna, szlachetność duchowa i doskonałość intelektualna. Grecy dostrzegali więc ścisły związek wychowania fizycznego z wychowaniem moralnym. Zalety duszy i ciała, życie cnotliwe, to predyspozycje, by swe siły bezinteresownie poM.A. Krąpiec, U podstaw rozumienia kultury, t. 15, Lublin 1991, s. 13; J. Kalinowski, Teoria poznania praktycznego, Lublin 1960, s. 14.

53


Dyskusje

dyskusje

święcić krajowi i społeczeństwu. Obywatelem cennym był tylko ten, kto jak najwięcej mógł oddać swemu państwu. Przykładając wielką wagę do udziału w życiu publicznym, Grecy uważali, że tylko działanie dla dobra wspólnoty godne jest pochwały. Krytycznie więc odnosili się do tych, którzy ignorowali politykę. Takich ludzi określano mianem idiotes – zamkniętych w kręgu prywatnych spraw, niechętnych do bycia aktywnym dla dobra innych. Typ wychowania ateńskiego zwyciężył w świecie helleńskim i został w pewnym sensie przejęty przez następne pokolenia Europejczyków. Obok kalokagathii wykształcił się również w starożytności drugi system wychowawczy, który wypromowała Sparta. Typ wychowania zwany agoge prawie całkowicie znajdował się w rękach państwa. Z Polityki Arystotelesa wiadomo, że był on wojskową musztrą – surowym, pełnym dyscypliny i karności reżimem. Życie indywidualne i rodzinne było ograniczone do minimum, na rzecz życia zbiorowego. Osobowość człowieka systemu agoge była „ciasna”, o wąskich horyzontach myślowych, ukierunkowana jedynie na aspekt fizyczny15. Wychowanie greckie (model ateński) przejęli z czasem Rzymianie. Dla podkreślenia konieczności wpajania człowiekowi wartości, uświadomienia mu jego wyższych potrzeb, obowiązków i tego wszystkiego, co stanowi o człowieczeństwie („uprawie człowieka”), wprowadzili termin humanitas, wzbogacając go z czasem zasadami rzymskiej moralności i poczuciem obywatelskiego patriotyzmu. Pojęcie to wywodziło się od nazwy człowieka (homo), który wyzwalał się z dzikości, okrucieństwa i prostactwa. W wychowaniu klasycznym zwracano uwagę na konieczność dążenia do uszlachetnienia umysłu, sfery zmysłowej i ciała poprzez nabycie odpowiednich sprawności i cnót. To, co rozumne, miało zapanować nad tym, co słabe i popędliwe. W dużej mierze ten punkt widzenia pokrywał się z późniejszą chrześcijańską wizją człowieka, w której grzeszna natura musi otworzyć się na Chrystusa i uświęcić poprzez pracę nad sobą. Klasyczny ideał wychowania został więc wzbogacony o boską perspektywę. W tym kontekście nie kształcono w wiekach średnich ludzi ukierunkowanych jedynie na doczesność, ale wskazywano na cel wychodzący poza nią. Tylko ten, kto postrzegał rzeczywistość w perspektywie ontologicznej, kto patrzył na życie poprzez pryzmat nauczania ewangelicznego, mógł (i może!) odnaleźć prawdziwy sens swojej ziemskiej wędrówki.

Podsumowanie Reasumując, głównym kryterium w refleksji nad kulturą jest niewątpliwie osoba ludzka. Personalistyczne spojrzenie na kulturę daje klucz do 15

54

W. Jaeger, Paideia, t. 1-2, Warszawa 1962-1964.


Człowiek w kulturze

zrozumienia ontologicznej prawdy i aksjologii człowieka, by odpowiedzieć na konstytutywne pytanie: Kim jest człowiek? Personalistyczną koncepcję kultury można nazwać integralną, ponieważ odnosi się do wszystkich sfer ludzkiego działania, czyniących człowieka coraz bardziej człowiekiem. Koncepcja ta nawiązuje do starożytnej filozoficznej interpretacji fenomenu kultury. Akcentuje ona związek kultury z przeobrażeniem, które polega na doskonaleniu świata zewnętrznego i samego człowieka jako punktu centralnego owego świata16. Według personalizmu człowiek jest osobą, podstawową ontologiczną zasadą. Wartość osoby ludzkiej jest wartością nadrzędną, dlatego ostatecznym celem i sensem każdej kultury jest zawsze człowiek, jego wszechstronny osobowy rozwój. Kultura powinna zawsze afirmować niezbywalną wartość osoby ludzkiej. Słusznie stwierdził Gabriel Marcel, mówiąc, że być człowieka jest bardziej istotne aniżeli mieć17. W centrum wszelkiej działalności kulturotwórczej jest w personalizmie osoba ludzka. Ona właśnie, na drodze osobowego działania, jednostkowego czy społecznego, tworzy określoną rzeczywistość, która stanowi świat kultury. Zasadniczo chodzi tu o działania osobowe, które są świadome i dobrowolne, czyli o działania poznawcze, działania wolitywne, które osiągną swoją kulminację w akcie miłości18. We wszystkich zjawiskach kulturowych człowiek występuje jako ten, który reflektuje nad swoją myślą i zgodnie z nią działa. Jego działanie, świadome i dobrowolne, znajduje wyraz w określonym wytworze kulturowym. Dlatego mamy prawo nazwać kulturowymi te zjawiska, w których można dostrzec moment ingerencji człowieka jako bytu rozumnego. Wspólną cechą wszystkich zjawisk kulturowych jest więc ich pochodzenie od człowieka19. Dodatkowo, kultura związana jest z wartościami – celami uznanymi przez człowieka za wartościowe. Chodzi tu o wartości wyższe, które rozwijają człowieka. Nie ma kultury bez wartości wyższych, ale nie można również realizować wartości wyższych poza kulturą. Wszelkie kulturotwórcze działanie wymaga więc respektowania naturalnej hierarchii wartości, to znaczy używania ich z dobrem ludzkiej osoby20. W tym kontekście, wszystkie wartości powinny być podporządkowane sferze być a nie mieć. Nie znaczy to, że wartości „materialne” albo „niższe” są deprecjonowane: są one przecież niezbędne dla życia człowieka, dla jego zdrowia, zdobycia wykształcenia,

17

18 19 20

dyskusje

16

F. Adamski, Edukacja, rodzina, kultura. Studia z pedagogiki społecznej, Kraków 1999, s. 108. S. Kowalczyk, Filozofia kultury. Próba personalistycznego ujęcia problematyki, Lublin 1996, s. 181. M.A. Krąpiec, Człowiek w kulturze, t. 19, Lublin 1999, s. 35. I d e m , Dzieła. Odzyskać świat realny, t. 23, Lublin 1999, s. 380. S. Kowalczyk, Filozofia kultury, s. 54.

55


Dyskusje

zawodu, opieki. Nie mogą jednak stać się celem samym w sobie. Muszą być zawsze podporządkowane integralnie pojmowanemu dobru człowieka. W przeciwnym razie duchowo go zubożą21. Podsumowując, począwszy od tradycji greckiej, poprzez nowożytne prądy myślowe, rozważania nad kulturą kierują ludzką myśl ku szukaniu odpowiedzi na fundamentalne, egzystencjalne pytania. Człowiek, jako byt osobowy, świadomie tworzy kulturę, co wynika z jego rozumności. Przemienia świat zewnętrzny i przez to samego siebie. Kultura rodzi się w człowieku i do niego wraca, dlatego wytwory kultury to obraz (znak) wiedzy o świecie oraz wyraz (ekspresja, przejaw) woli doskonalenia świata, z czego wynika, że jakość kultury jest pochodną prawdziwości wiedzy i prawości woli jej twórcy. Definiuje twórcę, opisuje go oraz stanowi o jego tożsamości. Nasze dzieła legitymują jakość naszego ducha, czyli poziom naszej kultury. Nikczemna kultura tworzy narzędzia pomnażające w świecie zło (wymowny przykład to obozy koncentracyjne). Szlachetna kultura pomnaża w świecie dobro (wymowny przykład to służebna miłość Matki Teresy z Kalkuty). Kończąc, raz jeszcze powtórzę: kultura ma jedną wielką misję: czynić ludzi lepszymi, czynić lepszym świat, budując braterską więź człowieka z człowiekiem.

dyskusje

dr Rafał Czupryk jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz nauczycielem Liceum i Gimnazjum ss. Prezentek im. Jana Pawła II w Rzeszowie

21

56

Ibidem, s. 98.


Dariusz Miziołek

Refleksje ks. Marka Dziewieckiego Pedagogika personalistyczna Wychowanie, pedagogika i mity

dyskusje

Na początku XXI wieku dominują koncepcje wychowania, które oparte są na ideologicznych mitach. Sztandarowym symbolem stał się tu mit spontanicznego rozwoju i wychowania bez stresów. Tego typu „poprawne politycznie” absurdy na terenie nauk o wychowaniu są wynikiem świadomego działania nielicznych wprawdzie ludzi, którzy są jednak wyjątkowo cyniczni i którzy dysponują potężnymi możliwościami wywierania presji społecznej. Cynizm tych ludzi polega na tym, że świadomie dążą oni do „wychowania” posłusznego obywatela, który w bezkrytyczny sposób będzie realizował ich polityczne i ekonomiczne interesy. Współpracownikami tychże cyników są coraz bardziej niestety liczni rodzice, pedagodzy i nauczyciele, którzy okazują się naiwni w obliczu ideologicznych fikcji na temat wychowania. Potwierdza się fakt, że w systemach totalitarnych ludzie bali się mówić o tym, co myślą, a we współczesnych demokracjach ludzie boją się myśleć. Popatrzmy na najbardziej typowe mity w „poprawnej politycznie” pedagogice: • mit o spontanicznym rozwoju i samorealizacji. Mit ten opiera się na założeniu, że wychowanek jest wewnętrznie harmonijny i bezkonfliktowy, a w związku z tym potrafi się rozwinąć bez wysiłku i dyscypliny, bez pomocy wychowawczej i bez pracy nad sobą. Nikt z nas nie spotkał nigdy kogoś, kto w taki sposób stał się dojrzałym człowiekiem, ale mit trwa nadal. • mit o wychowaniu bez stresów. To mit podobnie absurdalny, co poprzedni. Wychowawcy powinni oczywiście zrobić wszystko, aby sami nie stali się źródłem niezawinionego stresu dla wychowanków. Kiedy jednak ci ostatni błądzą, wtedy potrzebują naturalnej informacji zwrotnej w postaci stresu i cierpienia. Mitem jest przekonanie, że bez doświadczenia bolesnych konsekwencji popełnianych błędów można 57


Dyskusje

dyskusje

wyciągnąć wnioski i modyfikować błędne postępowanie. Czasem nawet dramatyczne cierpienia nie wystarczą, by ktoś przestał krzywdzić samego siebie i innych, co łatwo zauważyć w przypadku np. większości alkoholików czy narkomanów. mit o neutralności światopoglądowej w wychowaniu. Absurdalność tego mitu jest oczywista. Światopogląd to przecież zespół przekonań na temat świata i człowieka, na temat hierarchii wartości i zasad moralnych, na temat kryteriów dojrzałości i sensu życia. Neutralność światopoglądowa w wychowaniu musiałaby oznaczać, że dany wychowawca traktuje jako równie dobry każdy rodzaj poglądów i postępowania ze strony wychowanka. Wtedy uczciwość, pracowitość i odpowiedzialność musiałaby być tak samo traktowana jak cynizm, przestępczość czy okrucieństwo. Za postulatem wychowania neutralnego światopoglądowo kryje się nie tyle naiwność, co cynizm. Chodzi bowiem o to, by – zasłaniając się sloganem neutralności – wyeliminować z systemów pedagogicznych wszystkie inne światopoglądy, poza własnym. mit o wolności, demokracji i tolerancji jako najwyższych wartościach w wychowaniu. Te mity są obecnie równie popularne, co absurdalne. Wolność można przecież aż tak błędnie wykorzystywać, że się ją zupełnie straci. Demokratyczną większością głosu można podjąć zbrodnicze decyzje, a absolutyzowana tolerancja oznacza ostatecznie zakaz odróżniania dobra od zła. Jeżeli miłość, prawda i odpowiedzialność nie są wartościami najwyższymi, to wolność, demokracja i tolerancja prowadzą do samozniszczenia człowieka. mit o subiektywizmie jako podstawie wychowania. Jest to mit niemniej groźny, co mity poprzednie. Jest rzeczą oczywistą, że każdy z nas w specyficzny dla siebie sposób interpretuje oraz przeżywa siebie i świat. Jest jednak rzeczą równie oczywistą, że im bardziej niedojrzały jest dany człowiek, tym bardziej niedojrzałe i zaburzone są jego subiektywne przekonania i przeżycia. Subiektywność może być aż tak bardzo patologiczna (np. w przypadku schizofrenii), że dany człowiek zupełnie straci kontakt z rzeczywistością. Ludzie psychicznie chorzy żyją w świecie subiektywnych przekonań, a ludzie dojrzali żyją w świecie obiektywnych faktów.

Antropologiczne podstawy pedagogiki realistycznej (personalistycznej) Najbardziej szkodliwa w wymiarze pedagogicznym jest – typowa dla postmodernizmu – obietnica łatwego szczęścia, a zatem szczęścia osiąg58


Refleksje ks. Marka Dziewieckiego

niętego inaczej niż poprzez wychowanie dojrzałego człowieka, który umie kochać i pracować. Obecnie mamy do czynienia ze swoistą „schizofrenią” antropologiczną w pedagogice. Mam tu na myśli paradoksalny fakt, że w czasach, w których dominuje ideologia dostrzegająca w wychowanku głównie jego pozytywne aspekty i możliwości, większość rodziców i innych wychowawców nie ma odwagi proponować dzieciom i młodzieży życia w prawdzie, miłości i wolności. Okazuje się, że ideolodzy „nowoczesnego” i „postępowego” wychowania nie traktują poważnie głoszonych przez siebie poglądów. Aby w tej sytuacji powrócić do odpowiedzialnego i mądrego wychowania, trzeba w adekwatny sposób rozumieć wychowanka. To jedyny merytorycznie uzasadniony punkt wyjścia w pedagogice. Nie można przecież w odpowiedzialny sposób udzielać pomocy wychowawczej komuś, kogo nie rozumiemy czy kogo rozumiemy w sposób błędny. Pierwszym zadaniem współczesnych pedagogów jest zatem powrót do – „niepoprawnego” politycznie – całościowego oraz realistycznego rozumienia wychowanka. Takie rozumienie oznacza, że wychowawca zdaje sobie sprawę zarówno z wielkości i niezwykłości wychowanka (to ktoś, kto może nauczyć się rozważnie myśleć, roztropnie kochać i podejmować odpowiedzialne decyzje), jak i z jego ograniczeń i słabości (wychowanek to ktoś, kto potrafi skrzywdzić samego siebie). Z kolei całościowe rozumienie wychowanka oznacza, że rodzice i inni wychowawcy formują wszystkie sfery: cielesną, płciową, seksualną, intelektualną, emocjonalną, moralną, duchową, religijną, społeczną, a także sferę wartości i wolności. Powtórzmy raz jeszcze, że jedynym adekwatnym punktem wyjścia w opracowaniu odpowiedzialnych systemów pedagogicznych jest pogłębiona antropologia, a zatem realistyczne (a nie naiwne) i całościowe (a nie zawężone) rozumienie wychowanka. Powyższa teza jest tak oczywista, że zgodzą się z nią chyba wszyscy rodzice i nauczyciele. Problem polega na tym, że im bardziej dany wychowawca patrzy na wychowanka w sposób naiwny i zawężony, tym bardziej jest subiektywnie przekonany, że to właśnie jego sposób patrzenia na wychowanka jest realistyczny i całościowy.

dyskusje

Opracował: Dariusz Miziołek, nauczyciel konsultant PCEN w Rzeszowie

59


RECENZJE

Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli

P

recenzje

roblematyka czasu wolnego nabiera dziś szczególnego znaczenia w dobie głębokich przemian cywilizacyjnych, pociągających za sobą zmiany w budżecie czasu człowieka, w tym także czasu wolnego. Upowszechnianie się konsumpcyjnego stylu życia nie pozostaje bez wpływu na tę sferę życia człowieka, prowadząc do niewykorzystywania potencjału dostępnych form jego spędzania, ich walorów rekreacyjnych, zdrowotnych i ogólnorozwojowych. W tym kontekście nowego wymiaru nabierają problemy związane z wychowaniem do kultury czasu wolnego, jego wartościowym zagospodarowaniem z punktu widzenia indywidualnych i społecznych korzyści. Współczesny człowiek coraz częściej staje przed wyborem między obowiązkami rodzinno-domowymi i zawodowymi, a rozrywką i wypoczynkiem, choć te ostatnie przysługują mu jako pracownikowi. Jest to wybór między ambicjonalnymi i materialnymi aspiracjami, a realizacją potrzeb niedających się wymierzyć w złotówkach, a które decydują o samopoczuciu i zdrowiu, o ogólnym poziomie umysłowym, zdolnościach do pracy i jej efektywności, o harmonii rodzinnej (s. 24). Trudno nie pomyśleć tu o nauczy60

cielach – na co dzień borykających się z tym problemem. Wciąż rosnące wobec tej grupy zawodowej wymagania i oczekiwania społeczne obligują jej przedstawicieli do ciągłego dokształcania i doskonalenia, co najczęściej odbywa się kosztem ich wolnego czasu. Tą sferą życia w odniesieniu do zawodu nauczyciela zajęła się Jadwiga Daszykowska w interesującej monografii pt. Czas wolny nauczycieli. Podjęcie tej problematyki ma podwójne uzasadnienie. Z jednej strony warto przyjrzeć się tej kategorii czasu nauczycieli jako osób współodpowiedzialnych za wychowanie dzieci i młodzieży do kultury czasu wolnego. Z drugiej


Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli

cy, a następnie szereg czynników wpływających na przeobrażenia w tej sferze życia człowieka. Wśród czynników determinujących współcześnie ilość i sposób wykorzystania czasu wolnego wymienia się m.in. konieczność ustawicznego dokształcania się i doskonalenia, by „dotrzymać kroku” narastającej w szybkim tempie wiedzy, co szczególnie odnieść należy do nauczycieli. Inne ważne determinanty to: przeciążenie obowiązkami zawodowymi i rodzinno-domowymi, szczególnie kobiet – matek; podejmowanie prac dodatkowych kosztem wolnego czasu; podniesienie pułapu aspiracji materialnych; brak umiejętności organizowania rozkładu dnia; dotkliwy brak wzorców czynnego, aktywnego wypoczynku i in. Aktywność w czasie wolnym stymulowana jest poprzez uwarunkowania wrodzone, zaś formy, które przybiera, determinowane są głównie czynnikami społecznymi, ogółem nawyków i doświadczeń zgromadzonych w ciągu życia (s. 21–24). Najwięcej miejsca poświęcono walorom różnorodnych form rekreacyjnych: twórczych, kulturalno-rozrywkowych, działalności społecznej i fizycznej, ich znaczeniu dla rozwoju i jakości życia człowieka. Rozdział kończy przegląd dotychczasowych badań nad czasem wolnym nauczycieli, które dość jednoznacznie wskazują na domocentryzm i mediatyzację czynności podejmowanych w czasie wolnym

recenzje

– jak podkreśla autorka – od liczby i jakości (sposobów wykorzystania) czasu wolnego zależy zarówno jakość wykonywanej przez nich pracy, jak też jakość kształcenia i doskonalenia zawodowego, jakość codziennego samopoczucia i zdrowia – a więc jakość życia. Stwarza on człowiekowi możliwości czerpania radości życia, ale stanowi także wyzwanie związane z jego zagospodarowaniem (s. 8). Praca składa się z sześciu rozdziałów, w których kolejno przedstawiono rozważania teoretyczne oraz część empiryczną, obejmującą metodologię i wyniki przeprowadzonych przez autorkę badań. Powołując się na nie, J. Daszykowska odpowiada na pytanie o zasoby i sposób wykorzystania czasu wolnego przez nauczycieli studiujących – grupę rzadko obejmowaną badaniami, co stanowi dodatkowy walor prezentowanej pracy. W rozdziale pierwszym zatytułowanym Czas wolny w literaturze przedmiotu autorka przedstawia wybrane problemy czasu wolnego z perspektywy historycznej i współczesnych przemian społeczno-kulturowych. Wychodzi od rozważań terminologicznych, ukazując różne ujęcia czasu wolnego na gruncie socjologii, psychologii, pedagogiki. Interesująco przybliża genezę tej kategorii czasu, sięgającej przełomu XIX i XX wieku i początków walki proletariatu o skrócenie czasu pra-

61


Recenzje

recenzje

przez przedstawicieli tej grupy zawodowej oraz ewidentny brak zajęć krajoznawczych, turystycznych, rekreacyjnych. Z koncepcją badań własnych autorka zapoznaje nas w drugim rozdziale książki, poprzedzającym szczegółowe omówienie wyników. Zostały tu przedstawione cele, problemy badawcze, hipotezy, zmienne i wskaźniki, sposób doboru próby, jej charakterystyka, przebieg badań. Dokonano także krótkiego opisu metod oraz starannie dobranych technik (m.in. licznych technik statystycznych) i narzędzi badawczych, które pozwoliły zgromadzić pokaźny materiał odsłaniający interesujące obszary czasu wolnego jako istotnej kategorii czasu każdego człowieka. Zgodnie z postulowaną w badaniach pedagogicznych potrzebą wiązania różnych modeli badawczych autorka wzbogaciła dane ilościowe jakościowymi, co umożliwiło poznanie, wyjaśnienie i interpretację badanego zjawiska. J. Daszykowska postawiła sobie nie tylko stricte poznawcze cele, obejmujące poznanie ilości czasu wolnego u nauczycieli, wskazanie sposobów jego spędzania i niektórych czynników warunkujących ilość i jakość wykorzystania wolnego czasu. Podjęła się także opracowania pedagogicznych postulatów dotyczących optymalnego wykorzystania tego czasu w kontekście rozwoju i jakości życia człowieka. Badaniami objęto łącznie 385 nauczycieli stu62

diujących w systemie zaocznym oraz słuchaczy studiów podyplomowych na kierunkach pedagogika i historia (w Akademii Pedagogicznej im. KEN w Krakowie oraz na Uniwersytecie Rzeszowskim). W trzecim rozdziale pt. Czas pracy nauczycieli w budżecie czasu, rozpoczynającym prezentację wyników badań, autorka dokonuje analizy ilości czasu pracy zawodowej wybranej grupy nauczycieli (czas pracy w szkole, czas przygotowania się do lekcji, czas pracy pozalekcyjnej) oraz czasu przeznaczanego przez tę grupę na kształcenie, dokształcanie i samokształcenie. Od tych dwóch czynników zależy bowiem ilość czasu wolnego nauczycieli studiujących. Autorka ukazała zróżnicowanie czasu pracy zawodowej badanych nauczycieli w zależności od tego, czy jest to dzień roboczy, dzień, w którym nauczyciele uczestniczą w zajęciach dydaktycznych na uczelni, czy też dzień wolny od pracy zawodowej i zajęć na uczelni. Przytoczone dane wyraźnie pokazują, że w dni robocze nauczyciele pracują prawie dwukrotnie dłużej, tj. około 35 godzin tygodniowo (prawie 7 godzin dziennie) niż wynosi ich tygodniowy wymiar czasu pracy zawodowej, czyli 18 godzin (s. 59). Czynności związane z pracą zawodową podejmują także w dni wolne od pracy nawet wówczas, gdy zajmują się podnoszeniem swoich kwalifikacji. Przekłada się


Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli

tej kategorii czasu. Pokusiła się ponadto o zbadanie samooceny stopnia zadowolenia nauczycieli z ilości czasu wolnego, którym dysponują, dowodząc, iż nawet ilość wolnego czasu w dniach wolnych od pracy i studiowania, choć najwyższa, „średnio” ich zadowala. Najmniej zadowoleni są jednak z ilości czasu wolnego w dniach, kiedy uczestniczą w zajęciach na uczelni. Przyczyn swego niezadowolenia upatrują przede wszystkim w niewystarczającej ilości czasu wolnego do własnej dyspozycji i obciążeniu kształceniem lub dokształcaniem zawodowym, a także w trudnościach finansowych. Piąty rozdział monografii poświęcony został kulturze czasu wolnego nauczycieli studiujących. Autorka podjęła próbę diagnozy rzeczywistego wykorzystania czasu wolnego przez nauczycieli, szczególną uwagę poświęcając działaniom determinującym rozwój osobowości i sprzyjającym zadowoleniu z życia. W tym celu dokonała podziału form spędzania czasu wolnego na bierne, sprowadzające się do odbioru i konsumpcji wartości oraz aktywne, umożliwiające przyjmowanie wartości czasu wolnego z jednoczesnym tworzeniem nowych i zmienianiem starych. Przeprowadzone badania ujawniły, że niskim wskaźnikom ilości czasu wolnego nauczycieli towarzyszy niska kultura jego zagospodarowania (s. 104). Przejawia się to w preferowaniu biernych form

recenzje

to bezpośrednio na zmniejszenie zasobów wolnego czasu, którym dysponują nauczyciele studiujący. Czas przeznaczony na realizację zadań w zakresie kształcenia, dokształcania i samokształcenia, w wymiarze zbliżonym do średniej wielkości czasu pracy w dniu roboczym, dodatkowo uszczupla niewielki jego budżet. „Postawienie tezy – pisze J. Daszykowska – że nauczyciele studiujący są obciążeni pracą (czyli pracą zawodową, kształceniem i samokształceniem) przez siedem dni w tygodniu, wydaje się uzasadnione” (s. 66). Szereg obowiązków zawodowych, ale także rodzinno-domowych i społecznych, którymi obciążeni są nauczyciele studiujący ogranicza ilość czasu wolnego, przeznaczonego na wypoczynek, rozrywkę i własny rozwój. Szczegółową analizę wielkości średniego dobowego czasu wolnego nauczycieli pracujących zawodowo i jednocześnie studiujących przedstawia rozdział czwarty, zatytułowany Czas wolny nauczycieli w budżecie czasu. Najmniejszą ilością czasu wolnego dysponują nauczyciele w dni, w których odbywają się zajęcia dydaktyczne na uczelni, najwięcej mają go w dni wolne od pracy zawodowej i zajęć na uczelni. Kolejno autorka ukazuje zróżnicowanie ilości czasu wolnego w grupie nauczycieli studiujących w zależności od szeregu czynników społeczno-demograficznych oraz stażu pracy, kształtujących zasoby

63


Recenzje

recenzje

wypoczynku, jak: czytelnictwo (prasy, książek), oglądanie telewizji, słuchanie radia, wizyty u rodziny, przyjaciół, korzystanie z komputera i Internetu. Zdecydowanie zbyt rzadko wybierane są zajęcia sportowo-rekreacyjne, związane z wysiłkiem fizycznym, i to niezależnie od wieku, jak też ilości czasu wolnego, jakim dysponują nauczyciele. Czytanie książek czy prasy jako aktywność najczęściej podejmowaną przez nauczycieli w czasie wolnym uznać należy, jak słusznie podkreśla autorka, za pozytywne zjawisko, obawy budzi jednak mała częstotliwość sięgania po lekturę: „rzadko” w dniu zajęć dydaktycznych na uczelni i tylko „od czasu do czasu” w dniach wolnych od pracy i studiowania. Częściej realizowana jest jedynie podczas ferii i wakacji. Niewielkim zainteresowaniem cieszą się również takie formy uczestnictwa w kulturze, jak wyjścia do kina, teatru, filharmonii, ograniczane na rzecz telewizji. Już w latach 70. i 80. ubiegłego wieku badacze donosili o znikomej aktywności kulturalnej i społecznej nauczycieli. W dalszej części rozdziału autorka analizuje motywy wyboru form czasu wolnego przez badanych nauczycieli, ich opinie na temat walorów tej kategorii czasu oraz czynniki warunkujące zadowolenie nauczycieli z wykorzystania czasu wolnego. Okazuje się, iż podstawowym motywem wyboru takich, a nie innych form jego spędzania 64

są zainteresowania rodziny (współmałżonka, dzieci), nie zaś własne potrzeby i preferencje nauczycieli. Potwierdzona została także hipoteza, że badani nauczyciele nie są zadowoleni ze sposobów spędzania swego wolnego czasu. Przyczyn tego stanu rzeczy upatrują przede wszystkim w małych jego zasobach i braku możliwości wyboru ulubionej formy rekreacji z powodu trudności finansowych. Książkę zamykają końcowe wnioski wyprowadzone z badań nad czasem wolnym nauczycieli studiujących i pedagogiczne postulaty optymalizacyjne. Nasuwa się ogólny wniosek, iż znaczne obciążenie różnorodnymi obowiązkami większości nauczycieli studiujących jest podstawowym czynnikiem absorbującym ilość czasu wolnego, co nie pozostaje bez wpływu na jego zagospodarowanie. Badania potwierdzają, że nauczyciele w większości nie stawiają sobie za cel efektywnego wykorzystania czasu wolnego dla własnego zdrowia i rozwoju. Wydaje się, iż główna wartość tego czasu dla nauczycieli studiujących polega nie na tym, że daje szansę odpoczynku, rozrywki i rozwoju osobowości, lecz na tym, że umożliwia fizyczną i psychiczną separację od obowiązków związanych ze studiowaniem i pracą zawodową (s. 126–127). Gorąco polecam kolejną już publikację J. Daszykowskiej pt. Czas wolny nauczycieli. Przeprowadzone przez autorkę badania


Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli

przekonują, że nauczyciele, wbrew powszechnej opinii, są znacznie obciążeni pracą zawodową. To grupa dotknięta problemem braku czasu na wypoczynek i regenerację sił, co w znacznym stopniu może ograniczać możliwości pełnego jej rozwoju, a nawet sprzyjać przedwczesnemu wypaleniu zawodowemu (s. 101). Z drugiej jednak strony nauczyciele wydają się zbyt mało zainteresowani korzystaniem z wiadomych im (?) walorów czasu wolnego. Książkę warto polecić nauczycielom i wychowawcom, studentom – przyszłym nauczycielom, a także rodzicom, władzom oświatowym i tym wszystkim, którzy, dostrze-

gając niepodważalne, a wciąż mało doceniane i wykorzystywane wartości czasu wolnego, pragną uczynić zeń ważną sferę we własnym życiu oraz życiu dzieci i młodzieży. By nie zaprzepaszczać czasu, który prawidłowo wykorzystany może stanowić skuteczne narzędzie walki z konsumpcyjnym, pasywnym stylem życia. By „uczynić życie wartościowszym, ciekawszym, szczęśliwym oraz ubogacić człowieka” (s. 128). Dorota Szumna Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli, Wyd. KUL, Stalowa Wola 2008, ss. 139.

Beata Szluz (red.) Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom I, Społeczne i psychologiczne aspekty zjawiska

K

1

Idem, Przemoc. Konteksty społecznok u l t u r o w e . To m I , S p o ł e c z n e i psychologiczne aspekty zjawiska, R z e s z ów 2 0 0 7 , Wy d a w n i c t w o Uniwersytetu Rzeszowskiego, s. 289.

nienia, zarówno w szkole, w domu, jak i w różnego rodzaju placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Na pracę składają się przemyślenia i analizy osób zajmujących się naukowo i zawodowo problemem przemocy. Dzięki temu zjawisko przemocy omówione jest z różnych perspektyw ze względu na obszary pojawiania się przemocy, jej uwarunkowań, skutków oraz możliwości jej przeciwdziałania i zapobiegania. Autorzy tekstów starają się

recenzje

siążka pod red. Beaty Szluz1 porusza temat brutalizacji życia społecznego. Autorzy próbują w niej odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się przemoc i pokazać, jak złożony i wieloaspektowy jest problem przemocy wobec dzieci, kobiet, rówieśników, z którą mamy do czy-

65


Recenzje

recenzje

podsumować wyniki dyskusji nad jednym z najtrudniejszych i społecznie ważnych problemów, jakim jest zjawisko przemocy, wskazują te aspekty problemu, które wymagają refleksji i radykalnych zmian. Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej w sposób ogólny podejmowana jest problematyka przemocy. Mowa jest tu m.in. o zasadach pedagogicznego wspomagania procesu wychowania jako o istotnym aspekcie budowania relacji międzyosobowych, a tym samym wspomagającym tworzenie skutecznych programów wychowawczych2. W drugim artykule podkreślona jest szczególna rola szkoły i nauczycieli w procesie wychowawczym. Jednocześnie wskazuje się na liczne ograniczenia ich wychowawczej funkcji i przyczyny tych ograniczeń. Artykuł jest próbą zastanowienia się nad możliwościami zmian edukacyjnej rzeczywistości3. Kolejne prace dotyczą opinii młodzieży na temat przemocy. Pierwszą grupą wypowiadającą się na temat praw małego dziecka jest młodzież licealna z trzech klas szkół licealnych w Rzeszowie. Badanie pozwala poznać poglądy młodzieży licealnej na temat praw małego dziecka. Młodzież ukazana jest jako grupa, która w najbliższej 2

3

66

J. Sowa, Pr z emoc w aspekcie aksjologicznym, [w:] op. cit., s. 11-15. K. Szmyd, Szkoła i nauczyciel – w kręgu ograniczeń funkcji pedagogicznych, [w:] op. cit., s. 16-27.

przyszłości kreować będzie postawy społeczne w tym zakresie, a także określać standardy dotyczące statusu dziecka w społeczeństwie 4. Następną przebadaną grupę stanowi młodzież akademicka III roku pracy socjalnej UMCS w Lublinie. Istotny jest dobór studiowanego kierunku przez młodzież wypowiadającą się na temat przemocy, gdyż to właśnie pracownik socjalny w znacznej części swojej działalności ma do czynienia z rodzinami dysfunkcyjnymi, patologicznymi, niewydolnymi wychowawczo, wśród których często mamy do czynienia z przemocą wobec dzieci5. W kolejnym badaniu poruszany jest problem dopuszczalności, zgody 4

5

A. Bajorek, Prawa małego dziecka w percepcji licealistów, [w:] op. cit., s. 28-38. K. Klimkowska, Młodzież akademicka wobec przemocy, [w:] op. cit., s. 3945.


Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...

6

7

D. Pstrąg, Opinie młodzieży na temat dopuszczalności przemocy, [w:] op. cit., s. 46-57. P. Kowolik, Subkultury młodzieżowe a zjawisko przemocy, [w:] op. cit., s. 58-66.

łach, do których obok młodzieży pełnosprawnej, uczęszcza młodzież niepełnosprawna8. Następnie mowa jest o przemocy wobec dziecka niepełnosprawnego w rodzinie. Wymienionych jest tu szereg postaw negatywnych wobec takiego dziecka i skutków dla niego z nich wynikających. Podkreślona jest potrzeba szerokiego wachlarza pomocy dla rodzin posiadających niepełnosprawne dziecko lub dzieci (emocjonalna, doradcza, finansowa), jako głównego czynnika w zapobieganiu przemocy wobec dzieci niepełnosprawnych 9 . Końcowy artykuł wyjaśnia istotę upośledzenia umysłowego i niedostosowania społecznego. Podaje wyjaśnienia terminologiczne i klasyfikacje zjawiska. Przedstawione są czynniki, które mogą sprzyjać powstawaniu niedostosowania społecznego dzieci i młodzieży z lekkim stopniem upośledzenia umysłowego. Zaproponowane są wybrane kierunki działań profilaktycznych, które powinny być wdrażane na różnych płaszczyznach życia społecznego10. Część druga porusza kwestie związane ze zjawiskiem przemocy M. Zaborniak-Sobczak, Przemoc strukturalna wobec dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, [w:] op. cit., s. 67-71. 9 M. Białas, Przemoc wobec dziecka niepełnosprawnego w rodzinie – profilaktyka i interwencja, [w:] op. cit., s. 72-79. 10 A. Mach, Psychospołeczne uwarunkowania niedostosowania społecznego osób z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, [w:] op. cit., s. 80-89. 8

recenzje

na przemoc w szkole. Swoją opinię wyrażali wybrani losowo uczniowie podkarpackich szkół gimnazjalnych i średnich różnego typu, zarówno z miast, jak i ze wsi. Tak dobrana grupa reprezentująca różne cechy społeczno-demograficzne, kategorie wiekowe i środowiskowe, pozwoliła na próbę dokonania charakterystyki zjawiska przemocy w szkole z perspektywy samego ucznia. Ocenili oni swoją wiedzę na temat przemocy na podstawie swoich spostrzeżeń, doświadczeń i wyobrażeń6. W dalszej części książki poruszana jest kwestia przemocy w odniesieniu do subkultur młodzieżowych. Zawarta jest tu definicja subkultury i główne jej cechy, a także analiza wyników ankiety przeprowadzonej na terenie województwa śląskiego wśród członków subkultur, tj. metalowców, szalikowców, skinheadów i punków. Przedmiotem badań było zjawisko przemocy w rozumieniu członków wymienionych subkultur młodzieżowych i najczęstsze jej przejawy wśród badanej grupy młodzieży7. Ostatnie publikacje części pierwszej dotykają problemu przemocy wobec dzieci niepełnosprawnych, tak w szkole, jak i w rodzinie. Wyjaśnione tu zostaje pojęcie przemocy strukturalnej, z którą często mamy do czynienia w szko-

67


Recenzje

recenzje

w rodzinie. Zapoznajemy się tu z definicjami tego typu przemocy i jej przejawami, z przyczynami stosowania i źródłami występowania. Zasygnalizowane zostały problemy trudności wychowawczych wynikających z przemocy i negatywne skutki z nią związane, dotyczące dzieci. Przebadanych zostało prawie 500 uczniów ze szkół gimnazjalnych w Piotrkowie Trybunalskim. Celem tych badań było poznanie przyczyn wywołujących przemoc rodziców wobec dziecka, wynikającą przede wszystkim z trudności wychowawczych i nieodpowiedniego zachowania dzieci w środowisku rodzinnym. Podjęta została próba odpowiedzi na pytanie: Czy i w jakim stopniu trudności wychowawcze wywołane przez dzieci stanowią przyczynę występowania przemocy stosowanej przez rodziców11? Kolejny artykuł poświęcony jest problemowi ubóstwa. Autor dostrzega związek przemocy z rosnącym w coraz większym tempie ubóstwem. Charakteryzuje problem zjawiska w rodzinie i formy, jakie może przybierać, grupuje przyczyny powstawania ubóstwa i jego skutki. Wskazuje na ubóstwo, jako na specyficzną formę przemocy ekonomicznej wobec współczesnej rodziny. Wyjaśnia formy przemocy ekonomicznej i ekonomiczne przyczyny jej powstawania12. H. Cudak, Trudności wychowawcze jako istotny czynnik stosowania przemocy rodzicielskiej, [w:] op. cit., s. 93-100. 12 J. Koral, Ubóstwo formą przemocy

11

68

W dalszej części książki zajęto się oschłością emocjonalną rodziców jako formą krzywdzenia dziecka. Zawarte jest tu wyjaśnienie pojęcia oschłości emocjonalnej i próba odpowiedzi na pytania: Czy i w jakim stopniu dzieci doświadczają oschłości emocjonalnej ze strony rodziców? Czy i w jakim stopniu dziecko czuje się osamotnione we własnej rodzinie? Badania przeprowadzono wśród uczniów klas V i VI Szkoły Podstawowej nr 3 w Piotrkowie Trybunalskim. Zwrócono uwagę na zagadnienie zaspokojenia potrzeby miłości, subiektywnego poczucia ważności i miłości dziecka oraz poczucia własnej wartości dziecka dla rodzica13. Następnie zasygnalizowano problem szantażu emocjonalnego w rodzinie jako najsubtelniejszej odmiany przemocy. Autorka definiuje i charakteryzuje pojęcie szantażu, opisuje przyczyny jego stosowania, wyszczególnia grupy szantażystów emocjonalnych i techniki szantażu. Charakteryzuje także ofiary szantażu emocjonalnego i spotykane rodzaje zaburzeń powstałe w wyniku jego stosowania. Końcowa refleksja dotyczy zastanowienia się nad formami pomocy ze strony wychowawcy i nauczyciela szantażowanemu emocjonalnie dziecku14. ekonomicznej w polskiej rodzinie, [w:] op. cit., s. 101-113. 13 D. Ruszkiewicz, Oschłość emocjonalna rodziców formą krzywdzenia dziecka, [w:] op. cit., s. 114-125. 14 J.A. Wnęk, Szantaż emocjonalny


Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...

Poruszony został także bardzo istotny aspekt wpływu ojca w rodzinie na agresywne zachowania wśród młodzieży. Podkreślona jego rola w rodzinie i w procesie rozwoju dziecka. Artykuł opisuje ewolucję tejże roli na przestrzeni lat. Wskazuje na konsekwencje nieobecności (fizycznej i emocjonalnej) ojca w rodzinie i negatywne zachowania młodzieży spowodowane brakiem kontaktu z nim15. W części drugiej znajdziemy również analizę bardzo powszechnego problemu stosowania przemocy wobec kobiet w rodzinie na przykładzie badań przeprowadzonych na kobietach w wieku od 19-63 lat, różniących się poziomem wykształcenia. Celem badań było pokazanie, w jaki sposób kobiety doznające przemocy ze strony współmałżonka postrzegają jakość związku małżeńskiego, a także wykazanie różnic w percepcji jakości takiego związku i wpływu czynników osobowościowych decydujących o różnym jego postrzeganiu16. Celem kolejnej pracy jest rozpoznanie zachowań dzieci i młodzieży dotkniętych przemocą w rodzinie, w środowisku szkolnym na przykładzie grupy uczniów klas III szkół gimnazjalnych oraz uczniów klas I i II szkół ponadgimnazjalnych. Autor zajmuje się także

S. Cudak, Społeczno-emocjonalne konsekwencje przemocy w środowisku rodzinnym, [w:] op. cit., s. 163-170. 18 M. Pindera, Przemoc wobec dzieci w rodzinie, [w:] op. cit., s. 171-173. 19 J. Rusin, Nie(?)bezpieczny dom, [w:] op. cit., s. 174-176. 20 B. Gumienny, Przemocowe doświadczenia wychowanków domów dziecka, [w:] op.

17

recenzje

w rodzinie a zachowania agresywne młodzieży, [w:] op. cit., s. 126-135. 15 J. Meissner-Łozińska, Ojciec w rodzinie a zachowania agresywne młodzieży, [w:] op. cit., s. 136-147. 16 D. Rode, M. Rode, Percepcja związku małżeńskiego przez kobiety – ofiary przemocy, [w:] op. cit., s. 148-162.

charakterystyką pojęcia przemocy i analizą źródeł przemocy w rodzinie wobec dziecka oraz konsekwencjami fizycznymi i psychicznymi jej stosowania 17. Inne badania, przeprowadzone wśród uczniów szkół podstawowych woj. śląskiego, są próbą odpowiedzi na pytanie o przyczyny stosowania przemocy wobec dzieci w rodzinie. Uczniowie wypowiadali się na temat swojego domu rodzinnego, posłuszeństwa wobec rodziców, źródeł wiedzy o przemocy i przyczynach jej stosowania18. W następnym artykule autor opisuje formy przemocy wobec dzieci. Porusza problem zaniedbywania dziecka w rodzinie, które skutkuje w większości przypadków nieszczęśliwymi wypadkami mającymi miejsce w domu19. Autorka kolejnej publikacji ukazuje doświadczenia przemocowe wychowanków domów dziecka. Podejmuje próbę oceny doświadczeń podopiecznych placówek opiekuńczych i szuka przyczyn umieszczania dzieci w tego typu placówkach. Wyszczególnia rodzaje przemocy stosowanej wobec dzieci w domach dziecka. Poddaje także charakterystyce rodziny dzieci wychowujących się w domach dziecka20. Końcowa

69


Recenzje

recenzje

część poświęcona jest roli placówek socjalizacyjnych w pomocy dzieciom dotkniętym przemocą. Autorka wskazuje na sytuacje wymagające podjęcia działań opiekuńczych, wyszczególnia główne zadania wychowawcze domów dziecka i charakteryzuje wychowanków. Na podstawie badań przeprowadzonych w sześciu podkarpackich placówkach socjalizacyjnych autorka usiłowała pozyskać informacje na temat funkcjonowania rodzin badanej młodzieży21. Ostatni artykuł przybliża i interpretuje treść Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, wskazuje na pracę socjalną jako istotne ogniwo działań podejmowanych na rzecz rodziny dotkniętej przemocą. Podejmuje także zagadnienie prewencji oraz wciąż mało jeszcze rozpowszechnionej i opisanej interwencji kryzysowej w rodzinie22. W części trzeciej zajęto się psychologicznymi aspektami przemocy. Autor pierwszego tekstu przedstawia dotychczasowe badania nad agresją i stosowaniem przemocy. Analizuje przejawy agresji w kolejnych fazach rozwoju człowieka, od wieku niemowlęcego, przez poniemowlęcy, wiek przedszkolny i wczesnoszkolny, po wiek młodzieńczy. Opisuje czyncit., s. 177-183. B. Zięba, Na ratunek dzieciom dotkniętym przemocą – rola placówek socjalizacyjnych, [w:] op. cit., s. 184189. 22 B. Szluz, Pracownik socjalny wobec zjawiska przemocy w rodzinie, [w:] op. cit., s. 190-201.

21

70

niki determinujące agresję23. Autorka kolejnego artykułu kreuje jej istotę, zróżnicowane rodzaje i następstwa, zarówno w aspekcie prawnym, moralnym, jak i społecznym oraz psychologicznym. Zadaje pytanie: Czy i jak można rozpoznać ofiarę przemocy i ukazuje następstwa długotrwałego doświadczania przemocy w sferze somatycznej, poznawczej, emocjonalnej, behawioralnej, psychicznej i seksualnej?24. W następnym tekście autor podejmuje temat pomocy ofiarom przemocy i jej przeciwdziałania. Zostaje tu także podniesiony problem przemocy rówieśniczej, występującej wśród dzieci i młodzieży25. Celem kolejnej publikacji jest przedstawienie jakości psychologicznego opiniodawstwa sądowego w sprawach o wykorzystywanie seksualne dzieci z uwzględnieniem problemu przemocy seksualnej. Autorki poddają charakterystyce wizerunek sprawcy przemocy seksualnej i próbują zdefiniować zjawisko wykorzystywania seksualnego dzieci26. W dalszej części wyjaśniono pojęcie masturbacji dziecięcej i kryteria jej podziału, wskazano także na przemoc jako jedną z przyczyn maM. Radochoński, Ewolucja zachowań agresywnych w cyklu życiowym człowieka, [w:] op. cit., s. 205-218. 24 K. Węgrzyn-Białogłowicz, Psychologiczny portret dziecka doświadczającego przemocy, [w:] op. cit., s. 219-229. 25 P. Szczukiewicz, Przemoc rówieśnicza a diagnozowanie zaburzeń zachowania, [w:] op. cit., s. 230-242. 26 D . R o d e , M . R o d e , Pr z e m o c seksualna wobec dzieci jako przedmiot psychologicznego opiniodawstwa sądowego, [w:] op. cit., s. 243-255. 23


Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...

sturbacji dziecięcej27. Zdefiniowano także autoagresję, jej przyczyny, uwarunkowania, rodzaje i wybrane metody terapii 28. Przedostatnia praca dotyczy nadużyć emocjonalnych i przemocy emocjonalnej wobec dziecka w rodzinie, a także w szkole (wypływających ze strony nauczycieli). Unaocznione są konsekwencje stosowania tego typu przemocy, tak przez rodziców, jak i nauczycieli29. Natomiast w ostatniej wypowiedzi autor próbuje opisać sposoby odbioru dowcipów zawierających treści agresywne przez młodzież gimnazjalną w oparciu o badania przeprowadzone na 30 uczniach w lubelskich gimnazjach i okolicznych wiejskich szkołach30. Publikacja w całości zainteresuje w pierwszej kolejności pracowników naukowych i studentów kierunków: pedagogiki, socjologii, pracy socjalnej, psychologii. Jest także cennym źródłem informacji o problemie przemocy dla pracowników licznych instytucji: szkół, placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, ośrodków pomocy rodzinie, ośrodków pomocy społecznej, itp.

Agnieszka Podwysocka B. Szluz (red.), Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom I, Społeczne i psychologiczne aspekty zjawiska, Rzeszów 2007, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, ss. 289.

recenzje

M. Łukaszek, Masturbacja dziecięca – skrywany problem wychowawczy, [w:] op. cit., s. 256-262. 28 I. Marczykowska, Agresja wśród dzieci – uwarunkowania i konsekwencje, [w:] op. cit., s. 263-269. 29 J.B. Hałaj, Przemoc emocjonalna wobec dzieci w kontekście komunikacji interpersonalnej, [w:] op. cit., s. 270276. 30 A. Kucharski, Odbiór dowcipów agresywnych przez młodzież gimnazjalną, [w:] op. cit., s. 277-286. 27

Ze względu na zawarte w książce rozważania teoretyczne i empiryczne zaciekawi osoby, które chcą poszerzyć swoją wiedzę na ten temat, które poszukują dla siebie inspiracji i bodźca do własnych twórczych przemyśleń. Książka warta jest polecenia ze względu na swoje wieloaspektowe ujęcie tematu. Autorzy tekstów są przedstawicielami różnych dziedzin (pedagogiki, psychologii, socjologii, polityki społecznej, medycyny), co pozwala na spojrzenie na problem z różnych stron i dodatkowo go wzbogaca. Niewątpliwie istotną zaletą publikacji jest fakt, że nie opiera się jedynie na teoretycznych spekulacjach i naukowych definicjach i klasyfikacjach, ale ukazuje problemy na przykładzie przeprowadzonych badań. Porusza także kwestię nie tylko samego problemu i jego istoty, ale ukierunkowuje, podpowiada, naprowadza na sposoby przeciwdziałania i zapobiegania przemocy, jak również pokazuje formy niesienia pomocy jej ofiarom.

71


Recenzje

Wiesława Walc (red.) Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom II, Kulturowe i edukacyjne aspekty zjawiska

R

recenzje

elacje o przemocy wypełniają serwisy informacyjne całego świata. Jej ofiarą padają ludzie na wszystkich kontynentach, niezależnie od kultury, środowiska czy klimatu. Kroniki policyjne odnotowują nasilenie się częstotliwości występowania przemocy oraz wzrost ilości przestępstw dokonanych z jej zastosowaniem. Z każdej strony padają pytania: Dlaczego tak się dzieje?, Jakie są źródła przemocy? Brakuje na te pytania jednoznacznej odpowiedzi. W ostatnim czasie zjawisko przemocy stało się popularne i zatacza coraz szersze kręgi. Jest powszechnie nagłaśniane w mediach, co jednocześnie stanowi swoistą „reklamę” problemu. W prasie ogólnopolskiej i regionalnej niemal kilka razy w tygodniu pojawiają się artykuły na ten temat. Rodzi się przekonanie, że przemoc jest niemal wszędzie. Wiedza o rozmiarach i rodzajach przemocy wynika z dokładniejszej rejestracji takich zdarzeń w ostatnich latach i przekazywania ich do publicznej wiadomości. Zjawisko to wiąże się między innymi z niezwykłe trudną sytuacją materialną dużej części społeczeństwa, z bez72

robociem, frustracją spowodowaną uzasadnionym ekonomicznie rozwarstwieniem społeczeństwa, brakiem perspektyw, zarówno dla części średniego pokolenia, jak i przede wszystkim dla młodych ludzi, brakiem możliwości realizacji rosnących nowych potrzeb. Podjęcie skutecznych, ukierunkowanych i efektywnych działań, których celem byłoby ograniczanie różnorodnych zjawisk przemocy, wymaga rzetelnej i obiektywnej wiedzy, porozumienia i współdziałania wielu osób i instytucji. Zjawisko przemocy jest bowiem obecne w placów-


Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...

kach opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych. Z przemocą mamy do czynienia w wojsku, a także wśród dzieci i młodzieży uczęszczających do różnych typów szkół, gdyż wiek osób stosujących przemoc znacznie się obniżył. Zasygnalizowane zagadnienia stały się treścią książki pod redakcją Wiesławy Walc1. Zawarte w niej zostały zagadnienia dotyczące przemocy w szkole, przyczyn jej powstawania i profilaktyki przemocy. Pozycja składa się z trzech głównych części. Pierwsza porusza temat zjawiska przemocy w szkole. Odnajdujemy tu artykuły dotyczące: przemocy w szkole w klasach młodszych2 oraz w szkole średniej3, przemocy w perspektywie teorii gier4, przestrzegania praw ucznia5. Dowiadujemy się, jaki rozmiar ma zjawisko przemocy w grupie rówieśniczej wśród uczniów w małym mieście6 i jakie czynniki strukturalne 1

2

3

5

6

7

8

9

w grupie rówieśniczej wśród uczniów w małym mieście, [w:] op. cit., s. 79-91. T. Kamiński, Wybrane czynniki strukturalne sprzyjające przemocy w szkole, [w:] op. cit., s. 92-98. A. Śniegulska, Przejawy i formy przemocy występujące we współczesnej szkole, [w:] op. cit., s. 99-108; E. Socha, Zjawisko przemocy w środowisku szkolnym, [w:] op. cit., s. 109-113. M. Janukowicz, Przemieszczenie agresji w szkolnej przestrzeni, [w:] op. cit., s. 21-28.

recenzje

4

Idem, Przemoc. Konteksty społecznokulturowe. Tom II, Kulturowe i edukacyjne aspekty zjawiska, Rzeszów 2007, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, ss. 292. E.I. Laska, Przemoc w życiu szkolnym (doniesienia z badań nad uczniami klas młodszych, [w:] op. cit., s. 11-20. D. Ochojska, Przemoc w szkole średniej z perspektywy studentów, [w:] op. cit., s. 67-78. A. Komendant, Przemoc w szkole w perspektywie teorii gier, [w:] op. cit., s. 29-44. M. W. Kowalski, M. Jasiński, Przestrzeganie praw ucznia w szkole – wyniki badań ogólnopolskich, [w:] op. cit., s. 45-66. U. Sobczyszyn, Zjawisko przemocy

sprzyjają przemocy w szkole7 oraz jakie są jej przejawy i formy8. W pierwszej części szczególne zainteresowanie wzbudza artykuł poświęcony agresji w szkolnej przestrzeni, którego autorką jest Maria Janukowicz9. Zwraca ona uwagę na coraz szybsze życie ludzi, ciągły pośpiech. Podkreśla, iż „ludzkość dokonała wielkich osiągnięć w dziedzinie techniki, nauki, elektroniki..., ale człowieczeństwo w tym cywilizacyjnym boomie coraz bardziej traci na wartości”. Zauważa, iż w świecie coraz więcej jest zła, jednak „człowiek nie jest zły z konieczności, ale staje się zły, jeżeli zabraknie mu odpowiednich warunków do wzrostu i rozwoju”. Ogromne znaczenie ma tu proces wychowania zarówno w najbliższym otoczeniu, jak i w szkole. Zostaje postawione pytanie: „skąd bierze się agresja, czy wszyscy mamy tę skłonność do podejmowania działań przynoszących szkodę innej istocie żywej...?”. Autorka przedstawia trzy teorie agresji stanowiące odpowiedź na to pytanie: teorię instynktu; teorię mówiącą o nabywaniu wszelkich zachowań

73


Recenzje

recenzje

za pośrednictwem procesów warunkowania sprawczego i modelowania oraz trzecią teorię głoszącą, że każda agresja jest wynikiem frustracji, zaś każda frustracja rodzi tendencję do agresji. Autorka, podejmując się przeprowadzenia badań w aspekcie przemieszczenia agresji w środowisku szkolnym, zamierzała ustalić trzy podstawowe kwestie. Po pierwsze: mechanizm przemieszczenia agresji przez ucznia spowodowanej osobą nauczyciela; po drugie: mechanizm przemieszczenia agresji przez ucznia spowodowanej zachowaniem rówieśników; po trzecie: formy przemieszczenia agresji w odniesieniu do nauczycieli i rówieśników w zależności od płci. Z badań wynika, iż pierwszy i najsilniejszy wybuch agresji jest skierowany przeciw jej źródłu. W tym wypadku owo zjawisko nie może wystąpić. Przemieszczona agresja oznacza bowiem znalezienie sobie kozła ofiarnego. Autorka opisuje formy przemieszczania się agresji na podstawie badań w czterech szkołach województw: śląskiego i opolskiego. Badaniami została objęta grupa 200 uczniów szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych. Artykuł ten doskonale ukazuje, „że jeżeli agresja nie może być skierowana przeciw jej źródłu, zawsze ulega przemieszczeniu na inne obiekty”. Trudno jedynie zgodzić się do końca z ostatnim stwierdzeniem, iż „nauczyciele zbyt mocno oddalili się od uczniów, a może po prostu nie chcą widzieć tej ciemniejszej strony życia uczniów”. 74

Część druga dotyczy kulturowych kontekstów przemocy. Zamieszczono tu artykuły poświęcone negatywnym oddziaływaniom mass mediów na dzieci, które dotyczą: etyczno-pedagogicznych aspektów obrazu zła w mediach10, ludzkiej przemocy w świecie przedstawionym współczesnego horroru 11 , zagrożeń płynących ze strony Internetu12, zjawiska przemocy w mediach na przykładzie reklam, gier komputerowych 13 oraz filmów 14 i telewizji15. W tej części szczególnie interesujący jest artykuł Haliny Drewniak o bardzo ciekawym i przewrotnym tytule Prze-grane dzieci i bezradni rodzice16. Tekst podzielony jest na małe A. Tokárová, M. Tokár, Etickopedagogické aspekty vizualizovaného zla v médiách, [w:] op. cit., s. 117-127. 11 K. Walc, Ludzka przemoc w świecie przedstawionym współczesnego horroru, [w:] op. cit., s. 128-138. 12 H. Noga, Socjalizacyjno-wychowawcze aspekty Internetu, [w:] op. cit., s. 150158; J. Daszykowska, Dziecko.m@ internet.pl, czyli o profilaktyce zagrożeń 10

w Sieci, [w:] op. cit., s. 159-164. W. Wa l a t , Z j a w i s k o p r z e m o c y w mediach na przykładzie reklam i gier komputerowych dla dzieci i młodzieży, [w:] op. cit., s. 165-174. 14 B. Niżankowska-Półtorak, M. Półtorak, Poziom agresywności dzieci a ich percepcja przemocy w filmach, [w:] op. cit., s. 175186; H. Sommer, Zjawisko przemocy w środkach masowego komunikowania na przykładzie filmów animowanych, [w:] op. cit., s. 187-194. 15 P. Pindera, Wpływ telewizji na postawy agresywne uczniów klas III szkoły podstawowej, [w:] op. cit., s. 195-197. 16 H. Drewniak, Prze-grane dzieci i bezradni 13


Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...

rodzice, [w:] op. cit., s. 139-149.

ży. Problem w tym, iż imponują im gry pełne przemocy i po takie właśnie najczęściej sięgają. Skutki, jakie wywierają one w psychice dziecka, są w prosty i klarowny sposób przedstawione zarówno w tym, jak i w innych artykułach tej części książki. Kolejna, trzecia część publikacji, poświęcona jest szeroko rozumianej profilaktyce przemocy. Dotyczy ona problemu przeciwdziałania: uzależnieniom17, przemocy rówieśniczej wśród dzieci i młodzieży18, przemocy psychicznej w szkole ponadgimnazjalnej19. Odnajdziemy tu również nakreślenie roli pedagoga szkolnego i zespołu nauczycieli w działaniach profilaktycznych20. W rozdziale znalazł również swoje miejsce problem przemocy w rodzinie oraz działania profilaktyczne, które w tym zakresie pełni samorząd województwa podkarpackiego i Wojewoda21. J. Śledzianowski, Wychowanie w wolności od uzależnień jako podstawa profilaktyki wobec przemocy, [w:] op. cit., s. 201-212. 18 W. Walc, Zapobieganie i przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej wśród dzieci i młodzieży, [w:] op. cit., s. 213-225. 19 E. Stafiej, Profilaktyka przemocy psychicznej w szkole ponadgimnazjalnej, [w:] op. cit., s. 226-235. 20 M. Kocór, Rola pedagoga szkolnego w zapobieganiu i eliminowania agresji oraz przemocy w szkole, [w:] op. cit., s. 236247; R. Zachara, Działania profilaktyczne pedagoga i zespołu nauczycielskiego – profilaktyka wychowawcza, [w:] op. cit., s. 256-267. 21 B. Bąba, D. Lewandowski-Socha, M. Zajdel-Ostrowska, Profilaktyka uzależnień oraz przeciwdziałanie przemocy w rodzinie (działania samorządu 17

recenzje

części, co czyni z niego przejrzystą całość: Panowanie komputerów oraz Wychowanie przez media. Komputer i telewizor są tu przedstawione jako antidotum na wszystko – w negatywnym tego słowa znaczeniu. Autorka zauważa, że „Dzieci szukają rozrywek komputerowych, ponieważ zanikają osiedlowe kluby młodzieżowe..., biblioteki i świetlice szkolne...”. W krótki, ale bardzo trafny sposób ukazuje zagrożenia płynące z fascynacji dzieci i młodzieży komputerem i telewizją. Dostrzega, że przemoc ukazywana w środkach masowego przekazu może zwiększyć tolerancję dzieci na agresję i spowodować, że nie będą na nią zwracały uwagi w codziennych sytuacjach. W kolejmych częściach: Tajemnice gier komputerowych, Przemoc wirtualna, Komputerowy bohater – został przedstawiony punkt widzenia użytkowników gier, dzięki czemu mamy jaśniejszy obraz ich fascynacji takim rodzajem spędzania wolnego czasu. „Gracz komputerowy oprócz obserwacji zachowań agresywnych i aktów przemocy ma również możliwość treningu, czyli wielokrotnego powtórzenia zachowań agresywnych” – cytat ten jest tak wymowny, iż trudno tu coś więcej dodać. W części Skutki psychologiczne gier komputer i gry komputerowe nie są potępiane. Odpowiednie programy komputerowe, a co za tym idzie również gry, mogą stanowić wartościową pomoc w procesie edukacji dzieci i młodzie-

75


Recenzje

Podczas przeglądania spisu treści uwagę przyciąga artykuł pt. Przeciwdziałanie przemocy w szkole średniej w środowisku miejskim – propozycje rozwiązań, którego autorem jest R. Kalamarz22. Już na samym początku zaciekawia końcowa część tytułu, a mianowicie propozycje rozwiązań. Przedstawiony tutaj został program mający na celu przeciwdziałanie przemocy w szkole. Autor opracował go na podstawie badań własnych, które przeprowadził w środowisku dużego i małego miasta. W ośmiu punktach zostały zawarte założenia programowo-organizacyjne projektu; ściśle określone zadania nauczycieli; powinności wychowawców klas; zadania pedagogów oraz obowiązki samych uczniów. Podkreślona została rola samorządu szkolnego i klasowego, który – jak pisze autor – „współdziałając z dyrekcją szkoły i nauczycielami, może skutecznie zapobiegać zachowaniom agresywnym”. W programie została zwrócona uwaga na bardzo ważne elementy, a mianowicie na: większą troskę rodziców o swoje dzieci, ich współpracę z komitetem rodzicielskim i gronem pedagogicznym. Zaznaczona została tu również funkcja środków masowego przekazu, współdziałanie szkoły ze

recenzje

województwa podkarpackiego), [w:] op. cit., s. 268-277; M. Przewoźnik, E. Kloc, Zadania Wojewody w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie, [w:] op. cit., s. 278-289. 22 R. Kalamarz, Przeciwdziałanie przemocy w szkole średniej w środowisku miejskim – propozycja rozwiązań, [w:] op. cit., s. 248-255.

76

środowiskiem lokalnym oraz istotna sprawa - zadania dyrektorów szkół. Książka porusza ważne i trudne aspekty przemocy wśród dzieci i młodzieży. Ukazuje zjawisko przemocy w szkole, negatywne oddziaływanie naszej współcześnie „skomputeryzowanej” rzeczywistości na dzieci i młodzież oraz wskazuje drogę do skutecznej profilaktyki przemocy. Jest skierowana do osób pracujących z dziećmi i młodzieżą, do wszystkich obecnych i przyszłych rodziców, którzy chcieliby pomóc swoim dzieciom w odnalezieniu się w „gąszczu sprzecznych impulsów”, które do nich docierają. Jest to także inspirująca lektura dla pedagogów, nauczycieli, psychologów, pracowników socjalnych, socjologów oraz studentów, którzy przygotowują się do podejmowania profesjonalnych działań w zakresie poruszanej problematyki. Książka może również stanowić cenną inspirację do prowadzenia dalszych badań i analiz jakże skomplikowanego problemu społecznego, którym jest przemoc w relacjach międzyludzkich. Dorota Wojdyła W. Walc, Przemoc. Konteksty społecznokulturowe. Tom II, Kulturowe i edukacyjne aspekty zjawiska, Rzeszów 2007, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, ss. 292.


Nowości wydawnicze dla nauczyciela, pedagoga, dyrektora, samorządowca Edukacja, szkoła, zarządzanie szkołą Stanisława Kunikowska, Anna Piotrak-Kryniecka (red.), Edukacja społeczeństwa w XXI wieku, TCHU Dom Wydawniczy, Warszawa 2009. Jolanta Andrzejewska, Sabina Guz (red.), Edukacja wobec zagrożeń rozwoju i bezpieczeństwa dzieci, Wyd. UMCS, Lublin 2008. Marian Śnieżyński, Sztuka dialogu. Teoretyczne założenia a szkolna i akademicka rzeczywistość, W.N. UP, Kraków 2008. Piotr Kostyło, Wykluczanie jako problem filozofii i edukacji. Komentarz do badań empirycznych, O.W. Impuls, Kraków 2008. Krzysztof Gawroński (red.), Szkoła a organ prowadzący. Prawo oświatowe w pytaniach i odpowiedziach, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008. Arkadiusz Stefan, Krzysztof Gawroński, Zarządzanie placówką oświatową + CD, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008. Marek Mencel, Rada szkoły, O.W. Impuls, Kraków 2009. Handzlik Marta, Finanse w oświacie. Prawo oświatowe w pytaniach i odpowiedziach, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008. Rękawek Anna, Współpraca ze stowarzyszeniami. Nowe możliwości rozwoju szkoły. Niezbędnik dyrektora, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008. Jerzy Foltyniak, Teresa Foltyniak, Wzory dokumentów dla szkoły z objaśnieniami, Wyd. Park, Warszawa 2009. Mateusz Plich, Ustawa o systemie oświaty. Komentarz, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008.

sprawozdania

Dydaktyka przedmiotowa Lucyna Hurło, Dorota Klus-Stańska, Majka Łojko (red.), Paradygmaty współczesnej dydaktyki, O.W. Impuls, Kraków 2009. Maria Węglińska, Jak przygotować się do lekcji? Wybór materiałów dydaktycznych, O.W. Impuls, Kraków 2009. K. Ostrowski, Ocenianie szkolne w pracy pedagogicznej nauczyciela, Wyd. Edukacyjne Akapit, Łódź 2008. Krystyna Skrok, Cele wychowawcze w kształceniu chemicznym, Wyd. UMCS, Lublin 2008. Ewa Chorąży, Danuta Konieczna-Śliwińska, Stanisław Roszak, Edukacja 77


Sprawozdania

historyczna w szkole. Teoria i praktyka, PWN, Warszawa 2008. Eligiusz Madejski, Józef Węglarz, Wybrane zagadnienia współczesnej metodyki wychowania fizycznego. Podręcznik dla nauczycieli i studentów, O.W. Impuls, Kraków 2008. Bonner S., Kovach R., Zimmerman B. J., Zdolny uczeń. Metody planowania samodzielnej nauki, GWP, Gdańsk 2008. Elżbieta Buczyńska, Uroczystości szkolne, Wyd. Fosze, Rzeszów 2008.

sprawozdania

Nauczyciele, uczniowie, rodzice Bogusław Śliwerski, Ped@gog w blogosferze, O.W. Impuls, Kraków 2008. Erich Petlak, Rola nauczyciela we współczesnej szkole, Wyd. Żak, Warszawa 2008. Tadeusz Lewowicki, Ewa Ogrodzka-Mazur, Alina Szczurek-Boruta, Praca nauczyciela w warunkach wielokulturowości, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2008. Robert V. Bullough, Początkujący nauczyciel, GWP, Gdańsk 2009. Jolanta Krystyna Boryszewska, Źródła sukcesu szkolnego młodzieży licealnej, O.W. Impuls, Kraków 2008. Dorota Smykowska, Współpraca szkoły z rodziną w zaspokajaniu potrzeb rozwojowych dziecka z lekkim upośledzeniem umysłowym – działania stosowane i postulowane, O.W. Impuls, Kraków 2008. Edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna Elżbieta Jaroni, Dylematy integrowanej edukacji wczesnoszkolnej, O.W. Impuls, Kraków 2008. Irena Stańczak (red.), Wspieranie rozwoju zdolności uczniów w edukacji wczesnoszkolnej. Teoria i praktyka, W.P. ZNP, Warszawa 2008. Zuzanna Zbróg (red.), Edukacja medialna w kształceniu wczesnoszkolnym, W.P. ZNP, Warszawa 2008. D. Schilling, Kształcenie zintegrowane. Jak wykształcić inteligencję emocjonalną, Wyd. Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2009. M. Biała, Przedszkolaki. Co każdy rodzic i nauczyciel wiedzieć powinien, Wyd. Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2008. J. Robert Marzano, Diane E. Paynter, Aktywne doskonalenie pisania i czytania, GWP, Gdańsk 2008. Urszula Oszwa (red. nauk.), Wczesna diagnoza dziecięcych trudności w liczeniu. Wybrane zagadnienia, O.W. Impuls, Kraków 2008. Renata Raszka, Komputerowe wspomaganie procesu zintegrowanej edukacji matematycznej uczniów klas pierwszych w zakresie arytmetyki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2008. 78


Beata Grabowska, Umiejętności manualne dzieci w wieku 5-7 lat, Wyd. Petrus, Kraków 2009. Christa Wanzeck-Sielert, Dzieci poznają siebie i swoje ciało. Jak rozmawiać z przedszkolakami o seksualności, Wyd. Jedność, Kielce 2009. Mariola Jąder, Krok w kierunku kreatywności. Zabawy i ćwiczenia, O.W. Impuls, Kraków 2008. Katarzyna Rojkowska, Naucz małe dziecko myśleć i czuć, Wyd. Ravi, Łódź, 2008. Jadwiga Stasica, Matematyka – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane w klasach I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008. Jadwiga Stasica, Przyroda – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane w klasach I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008. Jadwiga Stasica, Rozwijanie fantazji, zainteresowań i zdolności uczniów. Zajęcia relaksujące – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane w klasach I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008. Beatrix Podolska, Muzyka w przedszkolu, O.W. Impuls, Kraków 2008. Beatrix Podolska, Łatwe piosenki dla dzieci, O.W. Impuls, Kraków 2008. Beatrix Podolska, Rytmika dla dzieci, O.W. Impuls, Kraków 2008.

sprawozdania

Pedagogika specjalna Zenon Gajdzica, Jerzy Rottermund, Anna Klinik (red. nauk.), Problemy edukacji, rehabilitacji i socjalizacji osób niepełnosprawnych, Tom 5. Uczeń niepełnosprawny i jego nauczyciel w przestrzeni szkoły, O.W. Impuls, Kraków 2008. Aleksandra Tomkiewicz-Bętkowska, Alicja Krztoń, ABC pedagoga specjalnego. Poradnik, O.W. Impuls, Kraków 2008. Grzegorz Szumski, Integracyjne kształcenie niepełnosprawnych. Sens i granice zmiany edukacyjnej, W.N. PWN, Warszawa 2008. M. Ganczarska, Socjoterapia wychowanków pogotowia opiekuńczego, Wyd. Uniwersytet Opolski, Opole 2008. Marta Wójcik, Wybrane aspekty społecznego funkcjonowania młodzieży niesłyszącej i słabo słyszącej, O.W. Impuls, Kraków 2008. Andrzej Lis-Kujawski, Moje „ja” i szkoła integracyjna. Zjawiska ukrytego programu w nauczaniu uczniów niepełnosprawnych, O.W. Impuls, Kraków 2008. J. Żarczyńska-Hyla, Rodzinne uwarunkowania rozwoju dzieci z problemami edukacyjnymi, Wyd. Uniwersytet Opolski, Opole 2008. Anita Trochymiuk, Wymowa dzieci niesłyszących. Analiza audystywna i akustyczna, Wyd. UMCS, Lublin 2008. Bogusława Beata Kaczmarek (red.), Wspomaganie rozwoju dzieci z zespołem 79


Sprawozdania

Downa– teoria i praktyka, O.W. Impuls, Kraków 2008. Aleksandra Feder, Anna Nieścierowicz, Program kształcenia zintegrowanego dla I etapu edukacyjnego sześcioletniej szkoły podstawowej specjalnej, Wyd. Harmonia, Gdańsk 2009. Alicja Tanajewska, Renata Naprawa, Indywidualne programy edukacyjnoterapeutyczne dla III etapu nauczania uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, Wyd. Harmonia, Gdańsk 2008.

sprawozdania

Opracowała: Dorota Szumna

80


Uroczystość nadania Przedszkolu Publicznemu nr 7 w Rzeszowie imienia Wandy Chotomskiej

Z

sprawozdania

okazji jubileuszu 30-lecia Przedszkola Publicznego nr 7 w Rzeszowie w dniu 11 października 2008 r. odbyła się niecodzienna i wzruszająca uroczystość nadania naszemu przedszkolu imienia. Gościem honorowym uroczystości była Pani Wanda Chotomska, znana autorka literatury dziecięcej, która wyraziła zgodę na nadanie przedszkolu swojego imienia, przyjęła zaproszenie i zaszczyciła nas swoją obecnością. Przygotowania do uroczystości trwały ponad rok, uczestniczyli w nich wszyscy pracownicy przedszkola, dzieci i rodzice. Opracowaliśmy harmonogram działań poprzedzających nadanie przedszkolu imienia. Główna uroczystość jubileuszowa poprzedzona była dwoma ważnymi akcentami: Mszą Świętą oraz spotkaniem autorskim z Panią Wandą Chotomską. 6 października 2008 r. w Kościele pw. Chrystusa Króla w Rzeszowie odbyła się uroczysta Msza Święta z udziałem pracowników, dzieci, rodziców oraz absolwentów naszego przedszkola. Mszę Świętą odprawił ksiądz proboszcz Stanisław Zych, a o piękną oprawę mszy zadbali nauczyciele, dzieci i rodzice. 10 października 2008 r. w Osiedlowym Klubie Kultury „Akwarium” w Rzeszowie odbyło się spotkanie autorskie Pani Wandy Chotomskiej z dziećmi z naszego przedszkola. Dzień ten był dla dzieci wspaniałą okazją do spotkania się z osobą, o której tak wiele słyszały, a Jej wiersze chętnie recytują. Szanowna Autorka recytowała i inscenizowała swoje utwory i odpowiadała na wszystkie pytania dzieci. Inspirowana pytaniami, przytaczała ciekawe anegdoty ze swojego życia. Pani Wanda Chotomska z przyjemnością wysłuchała swoich utworów w wykonaniu przedszkolaków. Dzieci, dziękując za tak miłe spotkanie, obdarowały autorkę laurką oraz różanym drzewkiem. Na pamiątkę spotkania autorskiego dzieci otrzymały autografy-rymowanki wymyślane przez pisarkę dla każdego dziecka. Dzień 11 października dostarczył nam wiele wzruszeń, radości i emocji. Długo oczekiwana uroczystość rozpoczęła się o godzinie 10.00

81


sprawozdania

Sprawozdania

przybyciem do przedszkola gościa honorowego Pani Wandy Chotomskiej. W uroczystości uczestniczyli również zaproszeni goście: przedstawiciele władz miasta i kościoła, dyrektorzy szkół, przedszkoli i placówek oświatowo-wychowawczych, emerytowani pracownicy naszego przedszkola, absolwenci i dzieci. Obecni byli również przedstawiciele prasy, radia i telewizji. Panią Wandę Chotomską powitała dyrektor przedszkola Pani Zofia Momora. Po przywitaniu pozostałych gości odbyło się krótkie przedstawienie historii placówki w formie prezentacji multimedialnej. Później głos zabrał Dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Rzeszowa Pan Zbigniew Bury, który odczytał Uchwałę Rady Miasta Rzeszowa o nadaniu imienia Przedszkolu oraz list od Prezydenta Miasta Rzeszowa. Następnie głos zabrała Pani wizytator Mariola Kiełboń, która odczytała list gratulacyjny od Podkarpackiego Kuratora Oświaty do dyrektora przedszkola. Kolejnym punktem uroczystości było odsłonięcie tablicy upamiętniającej nadanie przedszkolu imienia. Uroczystego odsłonięcia tablicy dokonała w obecności dzieci, rodziców, dyrektora Wydziału Edukacji, księdza oraz mediów – Pani Wanda Chotomska. „Chrzestna mama” naszego przedszkola (jak sama siebie nazywa), zwracając się do zebranych gości, powiedziała, że dla dzieci najważniejsze jest, żeby miały dookoła siebie mądrych dorosłych, którzy je rozumieją, potrafią z nimi rozmawiać, cieszyć się i bawić. Podkreśliła, jak ważne jest, żeby dorośli nie zapominali o dobrych wzorach w wychowaniu najmłodszego pokolenia. Na zakończenie uroczystości odbyła się część artystyczna w wykonaniu dzieci 6-letnich. Przedszkolaki zaprezentowały wiersz i piosenkę do 82


Uroczystość nadania...

tekstów przygotowanych specjalnie na tę uroczystość. Wystąpili również laureaci konkursu „Wiersze, wierszyki, wierszyczki”, recytując wiersze Wandy Chotomskiej. Część artystyczna zakończyła się wiązanką tańców rzeszowskich. Na pamiątkę pobytu w naszym przedszkolu dzieci wręczyły „chrzestnej mamie” upominki. Pisarka i zebrani goście byli pod wielkim wrażeniem występu artystycznego dzieci. Po zakończeniu części artystycznej autorka długo podpisywała swoje książki nie tylko dzieciom, ale i dorosłym, wpisując każdemu oryginalną dedykację. Wszyscy zaproszeni goście wpisali się do kroniki przedszkolnej; w podziękowaniu za przybycie otrzymali pamiątkowe foldery i koszyczki z różami. Czujemy się zaszczyceni, że mogliśmy osobiście poznać tę sympatyczną, pogodną, tryskającą humorem i mającą wspaniały kontakt z dziećmi osobę – Panią Wandę Chotomską. Jesteśmy dumni, że przedszkole nasze nosi imię tej wybitnej pisarki. Piękne, a jednocześnie tak wymowne słowa zawarte w wierszu Wandy Chotomskiej: Dajcie dzieciom słońce Dajcie dzieciom miłość Dajcie dzieciom słońce, żeby łez nie było stały się mottem naszej codziennej pracy z dziećmi. Opracowanie: Bożena Rochecka Zofia Momora

sprawozdania 83


Sprawozdania

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu Rzeszów, 27 stycznia 2009 r.

sprawozdania

D

zień Pamięci o Ofiarach Holocaustu został ustanowiony w 2005 roku. Po raz pierwszy obchodzony w Rzeszowie, miał bardzo uroczysty charakter. Obchody, których współorganizatorem było Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli, rozpoczęły się od modlitwy za ofiary Holocaustu na cmentarzu żydowskim przy ulicy Rejtana. Przed znajdującym się tam pomnikiem zapalono świece, położono kamienie oraz wieńce. Kwiaty od PCEN składał Dyrektor Oddziału tarnobrzeskiego – Robert Pluta, i Urszula Szymańska-Kujawa. Dalszy ciąg uroczystości miał miejsce w budynku Uniwersytetu Rzeszowskiego. Po wernisażu wystawy Portret żydowskiej rodziny Tannenbaumów w auli odbyła się sesja naukowa. Zebranych powitał prof. Wacław Wierzbieniec – pomysłodawca oraz główny organizator imprezy. Głos zabrali zaproszeni goście. Listy do uczestników skierowali: przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, posła do parlamentu europejskiego dr. Mieczysława Janowskiego, przedstawiciel Prezydenta Rzeszowa. W sesji zatytułowanej „Doświadczeni Holocaustem” usłyszeliśmy świadectwa osób uratowanych z zagłady, m.in. Shlomo Wolkowicza oraz bliskich tych, którzy ryzykowali życie, by ratować zagrożonych Żydów. Wypełnioną po brzegi aulę raz po raz wypełniała przejmująca cisza. Projekcja dokumentalnego filmu o ks. Romualdzie Weksler-Waszkinelu oraz dyskusja zakończyły dopołudniową część obchodów. O godz. 19.00 spotkaliśmy się jeszcze raz na odprawionym w kościele oo. Dominikanów nabożeństwie w intencji Polaków z Rzeszowszczyzny zamordowanych za pomoc niesioną Żydom oraz Żydów, którzy ponieśli śmierć wraz z nimi. Zainteresowanie mediów oraz liczny udział dorosłych i młodzieży, głównie z VIII LO w Rzeszowie pod opieką Doroty Sobali i Marty Grzybowskiej, we wszystkich częściach uroczystości, świadczą dobitnie, że była ona niezwykle udana i co równie ważne – potrzebna. oprac. Urszula Szymańska-Kujawa

84


Panel edukacyjny „Dzieci i młodzież wietnamska w polskim systemie edukacji”

W

sprawozdania

październiku 2008 r. Fundacja Sztuki ARTERIA zorganizowała w ramach 2 Festiwalu Filmów Wietnamskich „Kino w Pięciu Smakach” panel edukacyjny pod hasłem „Dzieci i młodzież wietnamska w polskim systemie edukacji”. W ramach panelu zorganizowano konferencję oraz cykl pięciu jednodniowych szkoleń, poświęconych pracy edukacyjnej z dziećmi wietnamskimi w polskich szkołach. Konferencja i szkolenia adresowane były przede wszystkim do nauczycieli i edukatorów, którzy w swojej pracy szkolnej spotykają się z dziećmi wietnamskimi i zainteresowanych poszerzeniem swoich kompetencji w zakresie edukacji międzykulturowej oraz pracą edukacyjną z dziećmi i młodzieżą pochodzącymi z różnych kultur, zwłaszcza wietnamskiej. Głównym celem konferencji było przekazanie wiedzy na temat społeczności wietnamskiej w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji i potrzeb dzieci wietnamskich w polskiej szkole. Istotną kwestią było również zainicjowanie dyskusji na temat edukacji międzykulturowej w polskim systemie oświaty. Obrady rozpoczęło wystąpienie Teresy Halik na temat społeczności wietnamskiej w Polsce. Prelegentka to sinolog i wietnamistka, pracownik Instytutu Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Zakładu Krajów Pozaeuropejskich PAN, autorka badań wśród społeczności wietnamskiej w Polsce i publikacji poświęconych tej zbiorowości. T. Halik przywołała dane dotyczące liczby Wietnamczyków w Polsce. Według MSWiA około 13 – 15 tys. osób przyjechało w systemie wizowym. Zdaniem referentki, estymując wielkość tej populacji ogółem, z uwzględnieniem osób niemających uregulowanego pobytu, mówić należałoby o około 25 – 30 tys. osób. O ile, gdy w latach 60. XX w. na mocy nawiązanych stosunków dyplomatycznych i szeregu umów o współpracy, do Polski zaczęli przyjeżdżać studenci i praktykanci z Wietnamu, ich obecności towarzyszyła pozytywna atmosfera, to po 1989 r. przybysze z Wietnamu zajmowali się głównie handlem i gastronomią, a ich pobyt w Polsce 85


sprawozdania

Sprawozdania

zaczął budzić emocje negatywne. Winą za ten stan rzeczy prelegentka obarcza głównie fakt braku w Polsce polityki imigracyjnej. Polskie władze próbowały również niwelować kwestię obecności tej grupy, ale istotnym był również przekaz części środowisk politycznych, iż trudności ekonomiczne, na przykład bezrobocie, wynikało z pobytu tych osób w Polsce. Część studentów i doktorantów studiująca od lat 60. XX w. w Polsce pozostała w naszym kraju, zawiązując mieszane małżeństwa. Stąd też mówić możemy o drugim, a nawet w pewnych przypadkach, trzecim pokoleniu dzieci wietnamskich urodzonych w Polsce, przy czym były one raczej wychowywane w kulturze polskiej. Istotny problem dotyczy dzieci imigrantów ekonomicznych z lat 90. XX w., urodzonych w Polsce oraz tych, które przybyły z rodzicami, szczególnie w kontekście różnic kulturowych pomiędzy Polską i Wietnamem oraz pomiędzy systemami edukacyjno-wychowawczymi w obu krajach. Społeczność wietnamska w Polsce jest zbiorowością homogeniczną pod względem etnicznym, ale bardzo zróżnicowaną ze względu na wiek, plany życiowe oraz poglądy polityczne. Cechuje tę społeczność rozwarstwienie interesów, celów i tożsamości. Większość dzieci wietnamskich identyfikuje się ze swoją wietnamskością poprzez język i kontakty rodzinne, ale równocześnie ich tożsamość jest bardziej niejednoznaczna i wielopoziomowa. Główny problem rodziców w kontaktach z polskim otoczeniem to sprawy administracyjno-urzędowe oraz ambiwalentna, a często niechętna postawa społeczeństwa. Następnie głos zabrał przedstawiciel społeczności wietnamskiej w Polsce. Ngo Van Tuong przyjechał do Polski w 1983 r. jako rządowy stypendysta. W 1990 r. ukończył budownictwo okrętowe na Politechnice Szczecińskiej. Po studiach pozostał w Polsce, a od ponad 10 lat mieszka w Warszawie. Jest tłumaczem języka wietnamskiego oraz redaktorem opozycyjnego portalu www.danchimviet.com, który w latach 1999–2006 wychodził w Polsce jako miesięcznik. Na przełomie lat 80. i 90. XX w. wielu wietnamskich studentów nie wracało do kraju ze względu na bardzo trudną sytuację ekonomiczną. Ngo Van Tuong utrzymuje kontakty z młodzieżą i rodzicami dzieci wietnamskich. W jego opinii dzieci wietnamskie chodzące do polskich szkół nie mają żadnych problemów z integracją. Dzieci starsze, w wieku 13 lat i powyżej, miały po przybyciu do Polski pewne trudności, ale dość szybko się aklimatyzowały. Rodzice są natomiast zaniepokojeni problemem, czy ich dzieci będą miały wietnamską świadomość, stąd też postulat do władz oświatowych, aby podjąć działania na rzecz podtrzymania tej tożsamości. Istotnym problemem jest również zjawisko odrzucania tożsamości wietnamskiej. Dzieci odrzucają „wietnamskość” rodziców. Wstydzą się zachowań rodziców wskazujących na ich pochodzenie etniczne. 86


Panel edukacyjny...

1

sprawozdania

W dalszej części obrad Renata Nguyen przedstawiła informacje o sytuacji dzieci wietnamskich w polskiej szkole oraz potrzebach nauczycieli w zakresie edukacji międzykulturowej. Prelegentka jest autorką pierwszego w Polsce przedmiotu akademickiego o nazwie pedagogika międzykulturowa, realizowanego od 2002 roku w formie e-learningu w Centrum Otwartej i Multimedialnej Edukacji UW. Tematem jej pracy doktorskiej był problem edukacji polsko-wietnamskiej1. W kończącym obrady wystąpieniu Kinga Białek omówiła kwestie różnic kulturowych między Polską i Wietnamem. W zamiarze organizatorów warsztaty stanowiły próbę odpowiedzi na potrzeby nauczycieli pracujących z wietnamskimi dziećmi. Celem warsztatów było przekazanie wiedzy na temat kultury i obyczajowości społeczności wietnamskiej oraz nauka umiejętności niezbędnych do pracy z klasą, do której uczęszczają dzieci wietnamskie. W programie warsztatów znalazły się panele dotyczące kultury i historii Wietnamu, społeczności wietnamskiej w Polsce, systemu edukacji w Wietnamie, sytuacji i potrzeb dzieci wietnamskich i młodzieży wietnamskiej w polskim systemie edukacji. Ponadto warsztaty poświęcone były nabywaniu i kształtowaniu kompetencji międzykulturowych, niezbędnych dla nauczyciela i edukatora pracującego z klasą wielokulturową (w tym komunikacji międzykulturowej, negocjacjom kulturowym, rozwiązywaniu konfliktów międzykulturowych oraz integracji dzieci z różnych kultur). Wśród osób prowadzących warsztaty znaleźli się specjaliści narodowości wietnamskiej i polskiej, zarówno teoretycy, jak i praktycy – nauczyciele akademiccy zajmujący się kulturą wietnamską i społecznością wietnamską w Polsce oraz trenerzy i edukatorzy pracujący z klasami wielokulturowymi. Po zakończeniu warsztatów uczestnicy otrzymali publikację tematycznie powiązaną z ich tematyką, a zawierającą m.in. teksty ekspertów zajmujących się edukacją międzykulturową oraz kulturą wietnamską, a także przykłady zajęć i warsztatów z zakresu edukacji międzykulturowej, wyniki badań i statystyki na temat mniejszości wietnamskiej oraz listę materiałów pomocniczych (bibliografia, filmografia). Ukończenie całości szkolenia dawało również możliwość otrzymania certyfikatu ukończenia szkolenia z Biura Edukacji Miasta. W ramach warsztatów wprowadzenia w problematykę społeczności wietnamskiej w Polsce dokonała Teresa Halik. Między innymi przybliżyła uczestnikom najważniejsze publikacje dotyczace problematyki wielokulR. A. Nguyen, Koncepcja dydaktyczna kształcenia międzykulturowego w telematycznym modelu edukacyjnym, Warszawa 2008 (niepublikowana rozprawa doktorska).

87


Sprawozdania

turowości2. Uczestnicy warsztatów mieli również możliwość wysłuchania gości wietnamskich. W dalszej części – „Dziecko wietnamskie w polskiej klasie. Praca z klasą wielokulturową” – Ewa Grabowska przeprowadziła sesję warsztatową, której celem było przekazanie wiedzy na temat różnic kulturowych między Polską i Wietnamem oraz wypracowania metod radzenia sobie z nimi. Zajęcia prowadzone były metodą dramy – jednym ze sposobów pracy z klasą wielokulturową. W sesji warsztatowej pt. „Edukacja międzykulturowa” Kinga Białek i Michalina Jamruż przedstawiły metody edukacji międzykulturowej przydatne w pracy z klasą mieszaną kulturowo, nastawionych na integrację i antydyskryminację. M. Jamruż – psycholog międzykulturowy – jest realizatorką projektu edukacji międzykulturowej w szkołach z dużą liczbą uczniów wietnamskich i chińskich w gminie Lesznowola. Podsumowując, uznać należy omówioną konferencję za bardzo cenną inicjatywę, tym bardziej iż jej uzupełnieniem były warsztaty prezentujące praktyczne aspekty pracy z dziećmi odmiennymi kulturowo, a całe przedsięwzięcie przyczyni się do wzrostu wrażliwości kulturowej nauczycieli i dostarczenia im praktycznych metod pracy z dziećmi odmiennymi kulturowo.

sprawozdania

dr Ewa Pogorzała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Zamościu Zakład Politologii

2

88

T. Halik, E. Nowicka, W. Połeć, Dziecko wietnamskie w polskiej szkole, Warszawa 2006; Migracja, uchodźstwo, wielokulturowość we współczesnym świecie, D. Lalak (red.), Warszawa 2007; Dom i ojczyzna. Dylematy wielokulturowości, Warszawa 2008; Czeczeni w Polsce. Próba zrozumienia procesów integracyjnych, M. Kulecza (red.), K. Szyniszewska, Warszawa 2008; Relacje międzykulturowe, J. Królikowski (red.), Warszawa 2008; Warsztaty kompetencji międzykulturowych – podręcznik dla trenerów, Warszawa 2008.


„Pedagogika personalistyczna: podstawy antropologiczne i aplikacje praktyczne” – konferencje na Podkarpaciu

sprawozdania

Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie było organizatorem cyklu konferencji z zakresu pedagogiki personalistycznej pn. „Pedagogika personalistyczna: podstawy antropologiczne i aplikacje praktyczne”. Konferencje, których głównym prelegentem był niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie ks. dr Marek Dziewiecki, odbyły się w dniach 22-24 października 2008 r. w Krośnie, Przeworsku, Przemyślu i Rzeszowie. Program konferencji, oprócz głównego wykładu ks. Marka Dziewieckiego, obejmował wystąpienie p. Macieja Karasińskiego z zaproszeniem do współpracy „Czy personalizm może zmienić szkoły?”, dyskusję panelową oraz spotkanie z młodzieżą. Konferencje adresowane do nauczycieli, katechetów, dyrektorów szkół, przedstawicieli JST cieszyły się dużym powodzeniem. W Przeworsku uczestniczyło w niej ponad 130, a w Przemyślu ok. 90 osób. Odbiór wystąpień był bardzo życzliwy, o czym świadczą brawa przerywające wystąpienia ks. Marka Dziewieckiego. Równie ciekawe okazały się spotkania z młodzieżą, gdzie nasz gość w sposób bardzo przystępny odnosił się do ważnych, aktualnych problemów nurtujących młodych ludzi oraz odpowiadał na pytania. W Przemyślu na przykład ciekawe rozważanie nastąpiło po pytaniu: „Czy jest możliwa przyjaźń między mężczyzną a kobietą?”. Wszystkie konferencje odbyły się przy współudziale Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, Wydziału Duszpasterskiego i Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Metropolitalnej w Przemyślu. W organizację konferencji zaangażowały się również następujące instytucje i stowarzyszenia: • w Krośnie – Starosta Powiatu Krośnieńskiego, • w Przemyślu – Prezydent Miasta Przemyśla i Centrum Kultury i Nauki ZAMEK, • w Przeworsku – Burmistrz Miasta Przeworska, Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców i Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka z Przemyśla.

89


Sprawozdania

W przygotowanie konferencji na Podkarpaciu zaangażowało się wiele osób, wszystkim im serdecznie dziękuję. Szczególnie chciałbym podziękować: Panu Maciejowi Karasińskiemu, który był głównym pomysłodawcą zaproszenia ks. Marka Dziewieckiego na Podkarpacie oraz głównym organizatorem konferencji w Przeworsku; ks. dr. Waldemarowi Janidze za pomoc w organizacji spotkań i ugoszczenie naszego prelegenta; ks. Januszowi Podlaszczakowi za organizację konferencji w Rzeszowie; Panu dyr. Stanisławowi Fundakowskiemu za przygotowanie konferencji w Krośnie oraz Pani Halinie Ukarmie, Dyrektorowi Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Przemyślu za opracowanie wraz z pracownikami biblioteki obszernej bibliografii na temat pedagogiki personalistycznej (jest dostępna w bibliotece).

sprawozdania

Piotr Pilch Wicedyrektor PCEN Oddział Przemyśl

90


TURYSTYKA

W NUMERZE: Paulina Frączek, Zaproszenie do Rzeszowa

92

Artur Wiktor, Turystyka a wychowanie - zarys problematyki

93

Podkarpackie hity turystyczne

100

Podkarpackie Miejsca Pamięci Narodowej jako propozycje do programu 105 wycieczek szkolnych Piotr Gębica, Katarzyna Ziobrowska, Podziemne trasy i obiekty turystyczne 109 Podkarpacia. Wykorzystanie podziemnych tras i obiektów turystycznych w województwie podkarpackim Stanisław Fryc, Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle, cz. II

129

Mariusz Kalandyk, Opowiadanka Szczepanka – Dziobaki

139


ergo... TURYSTYKA Zaproszenie do Rzeszowa Spotkajmy się w Rzeszowie, tu serce szybko bije, już dziecko Ci opowie, jak dobrze się tu żyje. Spotkajmy się na rynku, uwodzi on urokiem, tu czuć powiew historii, przejdźmy go wolnym krokiem. Zajrzyjmy do teatru, by poznać głębię słowa, zamyślić się nad życiem, jak kiedyś Siemaszkowa. Ucieszmy nasze serca pięknem muzycznej toni, w jej świat się zagłębimy w Rzeszowskiej Filharmonii. Urokiem też uwodzą rzeszowskich świątyń wnętrza, w nich z serc ludzkich wypływa modlitwa najgorętsza. Gdy na spotkanie z wiedzą ruszymy szybkim krokiem, uczelnie wyższe Rzeszowa otworzą drzwi szerokie. Po trudzie podziwiania przed nadchodzącą nocą, liczne kafejki, puby pozwolą nam odpocząć. Rzeszów jest nowoczesny, gościnny i zielony, pokochasz go turysto, i wrócisz wnet w te strony.

Paulina Frączek Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I st. w Zespole Szkół Muzycznych nr 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie.

92


TURYSTYKA

ergo...

Artur Wiktor

Turystyka a wychowanie – zarys problematyki

P

Prowadząc od wielu lat szkolne organizacje turystyczne, przemierzając z młodzieżą kilometry szlaków turystycznych czy odwiedzając, jako przewodnik wycieczek turystycznych, dziesiątki miejscowości nie zastanawiałem się nad różnego typu aspektami naukowymi tak banalnej zdawałoby się działalności człowieka, jaką jest turystyka. O tym, że nie jest to wcale „banalna” gałąź przemysłu, wiedziałem od dawna. Ale nie to będzie przedmiotem mojego zainteresowania. Zajmę się tym, co jako praktyk mogłem naocznie zaobserwować w czasie wielodniowych, wspólnych wędrówek z młodzieżą (uczniami). Na początek spróbuję wyjaśnić terminy, które wiążą się ściśle z problematyką wymienioną w tytule. C. Kasparow twierdzi, że „turystyka obejmuje całość powiązań i zjawisk, które się pojawiają wskutek zmiany miejsca i w związku z wynikającym z tego pobytem osób, przy czym dla osób tych nowe miejsce pobytu nie jest ani stałym miejscem zamieszkania, ani pracy...”1. Według Światowej Organizacji Turystyki przy ONZ „turystyka obejmuje ogół czynności osób, które podróżują i przybywają w celach wypoczynkowych, służbowych lub innych nie dłużej niż rok bez przerwy poza swoim codziennym otoczeniem...”2. Uogólniając, można powiedzieć, że zjawisko turystyki może być rozpatrywane w aspekcie społeczno-kulturowym i ekonomicznym. Ten pierwszy, przyjmowany często na gruncie nauk humanistycznych, traktuje turystykę jako proces społeczny i wskazuje na konieczność obserwacji skutków tego procesu. Wizje humanistyczne i rozwój osobowości człowieka, które powinny być istotnym motywem turystyki, można odnaleźć głównie w jej wymiarze społecznym, psychologicznym i kulturowym3. W tym miejscu łączą się one z dziedzinami z pogranicza socjologii i pedagogiki. Pojęcie „wychowania” w znaczeniu wymienionych wcześniej nauk to „całokształt oddziaływań społeczno-kulturowych, grupowych i jednostkowych, bezpośrednich i pośrednich, formalnych i nieformalnych, zamierzonych i niezamierzonych, powodujących względnie trwałą zmianę w osobowości 1 2 3

Por. W. Gaworecki, Turystyka, Warszawa 1998, s. 18. Ibidem. Ibidem, s. 19.

93


ergo... TURYSTYKA jednostki w kierunku socjalizacji”4. Socjalizacja zaś „to proces zmian, zachodzących w jednostce pod wpływem środowiska społeczno-kulturowego, polegający na rozwoju osobowości w kierunku społecznie pożądanym – nabywaniu umiejętności, przejmowaniu wartości, norm i wzorów kulturalnych, ich internalizacji i organizowaniu w określony system wewnętrzny wyznaczający zachowanie człowieka”5. Osobowość ludzka kształtuje się w interakcjach jednostki ze społeczeństwem i kulturą. Zmienia się ona pod wpływem historycznego rozwoju i warunków życia. Osobowość jest zawsze czymś „stającym się”, a nie statycznym; osobowość jest zawsze pewną jednością, strukturą całościową, nie tylko „zespołem cech”6. Zagadnienie mechanizmu kształtowania osobowości człowieka należy do najtrudniejszych w nauce. Żadna teoria dotychczas nie wyjaśnia w sposób zadowalający, dlaczego dany osobnik zachowuje się tak, a nie inaczej i jakie czynniki kształtowania osobowości mogą dać podstawę do uzasadnionych przypuszczeń, że dana jednostka w określonej sytuacji zachowa się przewidywalnie. Które z czynników kształtowania osobowości, umownie nazywane czynnikami wychowania, mają największy wpływ na jednostkę? Spróbujmy kilka z nich wyodrębnić: • inna jednostka, np. rodzice, wychowawca, przyjaciel, • system społeczno-polityczny, instytucja społeczna, np. szkoła, zakład pracy, • grupa rówieśnicza, elementy kultury, np. rozpowszechniane przez media. Trzeba podkreślić, że szczególne znaczenie w procesie wychowania, oprócz oczywiście rodziców, ma osobowość wychowawcy. Proces wychowania bowiem, aby był skuteczny, wymaga powiązań emocjonalnych. Mówiąc krótko, jeżeli ojciec nie kocha syna, nauczyciel nie lubi swoich wychowanków, istnieją minimalne szanse, aby mogli zmienić ich osobowość. Dlatego wielu naukowców twierdzi, że najpełniej proces wychowawczy dokonuje się w małych grupach, opartych na więzach emocjonalnych pomiędzy poszczególnymi członkami. Istotnym elementem procesu wychowania jest także samowychowanie. Stanowi ono właściwie element najistotniejszy. Przemiana osobowości zachodzi w nim pod wpływem kontaktu jednostki tak z ludźmi, jak i z wytworami kultury. W tym sensie możemy mówić, że czynnikiem wychowania są wzory i modele kulturowe, oddziałujące na przykład za pośrednictwem mediów. Z tego punktu widzenia – co w zagadnieniach turystyki będzie się szczególnie liczyć – nie jest jednak przesadą mówienie o socjalizującej funkcji kontaktu z przyrodą. Współistnienie z przyrodą jest z pewnością bardzo ważnym elementem procesu samowychowania (przeżycie piękna, możliwości skupienia i refleksji, wysiłek fizyczny), czyli uprawianie turystyki staje się jednym z ważnych składowych współczesnego wychowania. 4 5 6

K. Przecławski, Turystyka a wychowanie, Warszawa 1973, s. 67. Ibidem. K. Przecławski, Socjologiczne problemy turystyki, Warszawa 1979, s. 96.

94


ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie... Obecnie wymienić można sześć podstawowych dziedzin socjalizującego oddziaływania aktywności turystycznej. Turystyka: 1. może być środkiem poznania rzeczywistości, 2. może kształtować określone postawy wobec rzeczywistości, 3. może być środkiem kształtowania uczuć, 4. stwarza możliwość działania twórczego, 5. przyczynia się do aktywności prozdrowotnej, 6. może być ważnym czynnikiem resocjalizacji 7. Ad. l. Uprawiając turystykę, wchodzimy w bezpośredni, osobisty kontakt bądź z przyrodą, bądź z kulturą (zarówno epok przeszłych, jak i współczesną), a także życiem społecznym mieszkańców odwiedzanych terenów. Szczególna wartość tego sposobu poznawania polega na tym właśnie, że dokonuje się bezpośrednio, a nie za pośrednictwem książek, czasopism, filmu, telewizji czy radia. Zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, że kontakt osobisty jest czymś jakościowo odmiennym od kontaktu pośredniego, technicznie nawet najlepiej rozwiązanego. Poznawanie świata jest więc pierwszoplanowym elementem wychowawczej funkcji turystyki, zwłaszcza w odniesieniu do turystyki młodzieży. Młody turysta uczy się poznawać dzieła ludzkie: kulturę przeszłości – zabytki, muzea i kulturę współczesną: przemysł, budownictwo, rolnictwo, rzemiosło i sztukę. Znakomite efekty dają pod tym względem m.in. prowadzone „w terenie” lekcje szkolne: historii, geografii czy biologii. Turysta poznaje życie społeczne. Uczy się „podpatrywać” zachowania innych ludzi, ich zwyczaje i obyczaje, procesy społeczne. Odkrywa różnice w modzie i zachowaniu, ale także udaje mu się często znaleźć wiele podobieństw w podstawowych ludzkich dążeniach – bez względu na różnice rasowe czy kulturowe. Ad. 2. Dzięki uprawianiu turystyki kształtują się określone postawy wobec różnych sfer rzeczywistości. Kształtują się – najszerzej pojęte – postawy altruistyczne, życzliwości, sympatii, często przyjaźni wobec mieszkańców odwiedzanych terenów. Dotyczy to zarówno turystyki krajowej, jak i zagranicznej. W przypadku turystyki zagranicznej szczególną rolę odgrywa tzw. zetknięcie kultur, poznanie ludzi o odmiennych zwyczajach, systemach wartości i tradycjach. Odkrywa się wtedy kapitalne różnice między ludźmi, ale odkrywa się także, że pod tymi zewnętrznymi różnicami istnieje wiele wspólnych cech i postaw, na podstawie których można efektywnie współdziałać. Szczególną rolę pełni tu ze zrozumiałych względów turystyka kwalifikowana. Trudno wyobrazić sobie obóz wspinaczkowy czy rejs jachtem bez różnego typu aktów współpracy pomiędzy jego uczestnikami, choćby dzieliła ich bariera kulturowo-językowa. Turystyka może też przyczynić się do lepszej integracji rodziny. Jej członkowie, wyjeżdżając razem, np. na weekend czy wakacje, mają szansę 7

Ibidem, s. 98.

95


ergo... TURYSTYKA obserwowania się nawzajem poza codziennym środowiskiem, a także możliwość wspólnej zabawy i wspólnych przeżyć. Uprawianie turystyki kształtuje postawę aktywną, uczy pokonywania trudności, usuwa obawy przed wysiłkiem, modeluje hart ducha i solidarność w wysiłku. Ważną cechą nabywaną w czasie wędrówek turystycznych jest zdolność do szybkiej adaptacji w nowych warunkach, często socjalnie daleko odbiegających od tych, które mamy na co dzień. Ad. 3. Turystyka jest jednym ze środków kształtowania uczuć. Dotyka tak ważnych sfer jak emocje i wrażliwość człowieka. Wyjeżdża się po to, aby przeżyć osobisty kontakt, a często zachwycenie pięknym krajobrazem. Ważne jest też spotkanie z ludźmi, z którymi pragniemy się widywać. Przez stwarzanie możliwości osobistego kontaktu turystyka umożliwia więzi uczuciowe z przyrodą, kulturą i jej twórcami. Ad. 4. Turystyka to też możliwość działania twórczego. Wielu turystów – pasjonatów jest autorami wystaw fotograficznych lub malarskich jako plonu ich wypraw krajoznawczych. Często specjalistyczne grupy turystyczne oddają nieocenione usługi w pracach konserwatorskich czy ratowniczych przy różnego rodzaju obiektach zabytkowych (np. cmentarzach). Ad. 5. Turystyka przyczynia się do potęgowania zdrowia. Właśnie chęć jego utrzymania jest dla wielu mieszkańców zurbanizowanych ośrodków dostatecznym bodźcem do wyjazdów za miasto lub w góry. Kontakt z przyrodą, świeżym powietrzem, słońcem i wodą stwarza możliwość ruchu, wysiłku fizycznego, zmiany codziennego rytmu życia, co dla utrzymania i potęgowania zdrowia jest konieczne. Ad. 6. W wielu przypadkach turystyka może być też czynnikiem resocjalizacji. Podejmowane próby oddziaływania na młodzież przestępczą przez włączanie jej w aktywną działalność turystyczną przyniosło nieraz pozytywne rezultaty. W turystyce, przede wszystkim kwalifikowanej, należy upatrywać elementu wychowania politechnicznego. Umożliwia ona przyswajanie przez turystów kultury technicznej, czyli umiejętności kompletnego i efektywnego wykorzystania sprzętu turystycznego i urządzeń zgodnie z ich konstrukcją i funkcją, przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa własnego i innych8. Turystyka jest aktywnością dobrowolną. O jej uprawianiu nie decyduje przymus, lecz chęć. Jest to stwierdzenie doniosłe wychowawczo, gdyż prawidłowości psychologiczne wskazują, że najsilniej utrwalają się te wzory zachowań, którym towarzyszy dobrowolność. Dlatego nader niewłaściwe jest „przymuszanie” do turystyki. Pisząc o wychowawczym znaczeniu turystyki, pamiętać należy, że turystyka to zjawisko obejmujące etap przygotowawczy, sytuację turystyczną i etap po 8

W. Gaworecki, op.cit., s. 309; zob. także: K. Denek, Na wakacyjnych szlakach, Toruń 1996, s. 121.

96


ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie... powrocie z wyjazdu. Niedocenianie etapu przygotowawczego w turystyce młodzieży może pociągnąć niepomyślne wychowawczo rezultaty. Niezwykle istotną rolę w wychowaniu odgrywa kształtowanie samodzielności. Samodzielność jest szkołą szacunku nie tylko dla własnej pracy, lecz również dla pracy innych. Chodzi o to, by młodzież nie była wyłącznie konsumentem propozycji wyjazdowej, ale równoprawnym współtwórcą imprezy. Satysfakcja, jaką daje wyjazd przygotowany samodzielnie, jest nieporównywalna z satysfakcją polegającą na skorzystaniu z oferty. Wcześniejsze opracowanie programu wycieczki pozwala bardziej skupić uwagę na jego realizacji, lepiej rozłożyć akcenty sytuacji turystycznej na to, co ważne lub mniej ważne w danym momencie lepiej wejść w kontakt ze środowiskiem odwiedzanym. Ważnym etapem jest także moment zamykający imprezę turystyczną. Związany jest on z analizą wyjazdu, jego oceną – wskazaniem braków, uświadomieniem nieprawidłowości, a zarazem podkreśleniem tego, co cenne. Sytuacja turystyczna może pobudzać ciekawość, rozniecać zainteresowania, prowokować do konkretnych działań w przyszłości. Dlatego celowe jest dla młodzieży zorganizowanie choćby krótkiego podsumowania w formie wymiany wrażeń, doświadczeń i wiedzy o tym, co było treścią wycieczki. Turystyka kwalifikowana, podobnie jak inne formy, może być uprawiana zbiorowo lub indywidualnie. Wydaje się, że turystyka zbiorowa powinna być wstępem do ewentualnych wypraw indywidualnych. Z turystyką zbiorową łączy się wiele zagadnień dotyczących kształtowania stosunków międzyludzkich, budzenia postaw koncentrujących się nie tylko na samym sobie, ale także na współuczestnikach wyjazdów. Bardzo duże znaczenie w tym zakresie mają biwakowo-survivalowe odmiany wędrownictwa, polegające na samodzielnym przygotowaniu posiłków i noclegu. Ta pewna pionierskość życia sprzyja tworzeniu więzi między uczestnikami wyjazdu, stanowi szansę na ukształtowanie pozytywnych nastawień wobec innych ludzi, a także okazję do pojawienia się postaw określanych często jako prospołeczne. Turystyka, nieodłącznie związana z przemieszczaniem się w przestrzeni wraz ze zmianą miejsca pobytu, oparta jest na wykorzystaniu bazy turystycznej. Fakt ten ma określone znaczenie wychowawcze. Różne formy turystyki wymagają odpowiedniego zróżnicowania bazy. Nie wdając się w szczegółowe przedstawienie wymagań dotyczących tej kwestii, spróbujmy zatrzymać się na roli, jaką w turystyce odgrywają schroniska młodzieżowe. Mądre ich rozmieszczenie w danej okolicy będzie przyciągało rzesze młodzieży, spragnionej taniej, ale pożytecznie spędzonej chwili. Ważną rolę odgrywać tutaj będzie funkcjonalność i estetyka, zagospodarowania tych placówek. Świadczyć to musi o stosunku do tak modnej dzisiaj ekologii i kulturze regionu, który młodzież będzie zwiedzać. W turystyce młodzieży istotne znaczenie w kształtowaniu nastawień, oczekiwań i potrzeb 97


ergo... TURYSTYKA wobec turystyki ma jakość schronisk: ich estetyka, dbałość personelu o gości, poziom usług i często stan urządzeń sanitarnych. W wychowaniu należy przedkładać jakość nad ilość, jeśli oba te czynniki nie mogą się nawzajem uzupełniać9. Istotne znaczenie ma tu stosunek personelu schroniska do turystów, którzy zależnie od tego mogą czuć się gośćmi lub intruzami. Jeśli obsługa schroniska czuje się odpowiedzialna za turystów i jakość turystyki przez nich uprawianej, wówczas można mówić o wychowawczym znaczeniu turystyki. Ostatnie lata i związane z nimi przemiany dobitnie potwierdziły słuszność tej prawdy. Obecnie gusta ludności, wzory zachowań, sposoby wypoczynku i relaksu w olbrzymim stopniu kształtują środki masowego przekazu. Można w nich w sposób atrakcyjny propagować turystykę, ukazywać jej wartości związane z przeżyciami ludzkimi, udowadniać tezę o jej powszechnej dostępności, uczyć rozbudzania potrzeb turystycznych i sposobów ich zaspokajania. A więc intensywność oddziaływania wychowawczego turystyki uzależniona jest od wielu czynników. Aby mówić o wychowaniu przez turystykę, należy uwzględnić te czynniki, bez nich bowiem turystyka młodzieży może stać się niewykorzystaną szansą wychowawczą. Na zakończenie należy także wspomnieć o zjawiskach negatywnych, występujących często na styku turystyki i wychowania. Tam właśnie, gdzie program imprezy jest przeładowany, dominuje pośpiech, improwizacja i ma się do czynienia ze zrutynizowanym przewodnikiem, a osoby odpowiedzialne za opiekę nad młodzieżą czy organizujący wyjazd nie spełniają swoich zadań, zdarzają się przypadki łamania norm nie tylko obyczajowych, lecz i moralnych. Ludzie mają ogromną potrzebę wolności. Turystyka jest jakby pewnym etapem ucieczki od różnego rodzaju przymusu dnia codziennego. Lecz człowiek albo dojrzewa do wolności i traktuje ją jako olbrzymie dobro, które potrafi z pożytkiem wykorzystać, albo „ucieka”, uwalniając się od elementarnych norm zachowania społecznego. Z dużym niesmakiem i przykrością spotykam nieraz uczestników wycieczek szkolnych zachowujących się nagannie, zarówno w miejscach noclegowych, jak i na zwiedzanych trasach. Widocznie tym pseudoturystom nikt wcześniej nie wyjaśnił podstawowych celów wycieczki, a ich zachowanie świadczy o ogólnym upadku podstawowych wartości, jakie powinny przekazywać rodziny i instytucje do tego powołane. Turystyka jest okazją nie tylko do poznania intelektualnego, ale też do przeżycia estetycznego, do kształtowania wrażliwości emocjonalnej, do odkrywania piękna. Jeżeli jest ona zorganizowana byle jak, aby tylko jak najwięcej zobaczyć, jeśli nie stwarza okazji do refleksji, odczucia specyficznej atmosfery danego miasta czy regionu, to rzeczywiście nie kształtuje pozytywnych postaw 9

A. Gontrowicz, Funkcja wychowawcza turystyki, [w:] K. Przecławski (red.), Turystyka a człowiek i społeczeństwo, Warszawa 1984, s. 22-27.

98


ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie... estetycznych i emocjonalnych, lecz pogłębia bylejakość, która często wkrada się w różne dziedziny naszego życia. Jednym ze środków zaradczych jest korzystanie ze sprawdzonych biur turystycznych i instytucji mających doświadczoną kadrę przodownicko-przewodnicką. Prawa wolnorynkowe nie powinny decydować o tak ważnej sferze kształtowania młodego pokolenia, jakim jest wychowanie.

Artur Wiktor jest nauczycielem historii w Boguchwale i przewodnikiem terenowym PTTK Rzeszów

99


ergo... TURYSTYKA

Podkarpackie hity turystyczne

T

Tytuł i zasadnicza treść artykułu zaczerpnięte zostały z dokumentu „Strategia rozwoju turystyki dla województwa podkarpackiego na lata 2007– 2013”1, opracowanego przez Polską Agencję Rozwoju Turystyki na zlecenie i przy współpracy Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej oraz wydanego przy wsparciu finansowym Ministerstwa Gospodarki i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Dokument ten jest podstawowym kompendium wiedzy o turystyce w województwie. Wytycza kierunki rozwoju na najbliższe lata, dokonując szerokiej analizy potrzeb i warunków. Pokazuje możliwości wykorzystania istniejącego potencjału Podkarpacia do przyciągnięcia turystów, a tym samym do rozwoju gospodarczego. Ważnym faktem jest kompatybilność „Strategii” z projektem „Strategii rozwoju turystyki w Polsce na lata 2007–2013”, przyjętym przez rząd RP w czerwcu 2005 roku. Dokument jest podstawą wielu działań podejmowanych przez władze samorządowe, organizacje pozarządowe i lokalne społeczności. Może być również pomocny turystom, pragnącym poznać województwo podkarpackie. Stanowi dobry punkt oparcia w pozyskiwaniu funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. „Strategia” składa się z pięciu części: § audyt turystyczny województwa podkarpackiego, § analiza dokumentów strategicznych, § analiza SWOT, § koncepcja rozwoju turystyki w województwie podkarpackim, § wdrożenie i monitoring „Strategii”. W części pierwszej, w rozdziale „Atrakcyjność turystyczna regionu”, przedstawione zostały walory turystyczne Podkarpacia, począwszy od środowiska naturalnego, na kulturowym kończąc. Dla nauczycieli i wychowawców

1

www.wrota.podkarpackie.pl

100


Podkarpackie hity turystyczne szczególnie interesujący może być fragment przedstawiający potencjał kulturowy, na który składają się wszelkiego rodzaju obiekty zabytkowe, muzea, ciekawe miejsca, imprezy kulturalne organizowane w regionie, tradycje, obyczajowość, folklor, jak również historia. Wymienione miejsca są atrakcyjne zarówno pod względem przyrodniczym, jak i kulturowym czy patriotycznym. Składając ukłon w stronę autorów za rzetelne przygotowanie materiału, pragnę przytoczyć dosłownie obszerny fragment dokumentu „Strategia rozwoju turystyki dla województwa podkarpackiego na lata 2007–2013”.

Turystyczne hity województwa podkarpackiego „Poniżej zestawiono hity turystyczne regionu, zgrupowane w obszarach przyrodniczych i kulturowych. Obszar przyrodniczy – olbrzymie bogactwo walorów naturalnych w postaci pasm górskich, rzek, zbiorników wodnych, ciekawej fauny i flory, a także kompleksów leśnych. Atrakcje: Bieszczady – należące do Karpat Zachodnich, zachowujące do dziś tajemniczość, dzikość, postrzegane jako jedne z najbardziej atrakcyjnych gór w Polsce. Połonina bieszczadzka do dziś jest symbolem Bieszczadów. Bogate w ciekawą roślinność i rzadkie gatunki zwierząt. Beskid Niski – góry dostępne, zaskakujące swoim spokojem, gdzie piękne panoramy współgrają z ciekawymi śladami kultury materialnej i historii. Jezioro Solińskie – żaden polski akwen nie oferuje tak zmiennych krajobrazów, tylu oryginalnych, ukazujących się nieoczekiwanie widoków, tylu tajemniczych, zacisznych zatoczek, zapraszających do przycumowania na noc. San – stanowiący w przeszłości doskonałą wodną drogę transportową, rzeka magiczna, o dużym potencjale do wykorzystania dla rozwoju turystyki. Obszar kulturowy: Kultury prehistoryczne: udokumentowane ślady osadnictwa w regionie, sięgające wielu tysiącleci przed naszą erą. Atrakcje punktowe: „Kopiec tatarski” w Przemyślu i legenda o Attyli. „Karpacka Troja” w Trzcinicy: osada obronna zakarpackiej ludności kultury Otomani-Füzesabony. W Trzcinicy powstaje skansen archeologiczny wraz z ośrodkiem kulturalnym (kongresowym), który będzie zbudowany według atrakcyjnej formuły archeologicznego parku kulturowego. Obszar kulturowy: Kultura religijna – wątki różnych religii: szczególnym wyróżnikiem regionu jest kultura: religii rzymskokatolickiej, grekokatolickiej, 101


ergo... TURYSTYKA prawosławnej, protestanckiej (Luteranie, Kalwini, Arianie) i żydowskiej. Ten potencjał jest wyodrębniony, ale należy zaznaczyć, że łączy się niemal ze wszystkimi innymi potencjałami zasadniczymi i punktowymi, zwłaszcza z unikatowym w skali światowej Szlakiem Architektury Drewnianej. Atrakcje punktowe: Religia rzymskokatolicka: Kalwaria Pacławska, zespoły klasztorne oo. Bernardynów w Leżajsku, oo. Dominikanów w Jarosławiu. Religia grekokatolicka: Szlak Ikon, Szlak Cerkwi Bizantyjskich. Religia protestancka: zachowane relikty, np. w Iwoniczu Zdroju, Baranowie Sandomierskim. Szlak Architektury Drewnianej: religia rzymskokatolicka: np. kościoły w Bliznem i Haczowie, religia grekokatolicka: np. cerkwie w Smolniku i Uluczu. Obszar kulturowy: Kultura magnacka, ziemiańska – dziedzictwo kulturowe I i II Rzeczypospolitej, ukazująca czasy świetności rodów magnackich i ziemiańskich, odzwierciedlające również ich kulturalną i kulturotwórczą rolę w społeczeństwie. Atrakcje punktowe: Ordynacja Łańcucka Potockich: m.in. Muzeum-Zamek w Łańcucie i Muzeum Gorzelnictwa. Zamek w Baranowie Sandomierskim, Zamek i park w Krasiczynie, Pałace w Sieniawie i Narolu - rezydencje rodów arystokratycznych. Zamek „Kamieniec” – Odrzykoń (ruiny zamku warownego o dużych walorach krajobrazowych i wartości historycznej). Obszar kulturowy: Kultura mieszczańska - genius loci miasta staropolskiego, dziedzictwo architektury, założenia urbanistyczne, dziedzictwo kultury rzemieślniczej, etc. Atrakcje punktowe: Miasta: staropolskie (nierzadko w kształcie lokacyjnym) założenia urbanistyczne z rynkiem, ratuszem i układem ulic i architektura mieszkalna i gospodarcza, np.: Jarosław, Przemyśl, Krosno, Sanok, Jaśliska (Jaśliska, co prawda utraciły prawa miejskie, ale zachowały szczególny, unikalny małomiasteczkowy genius loci). Rzemiosło artystyczne i użytkowe, eksponowane w plenerach miast oraz w muzeach: szkło artystyczne (np. Krosno), ludwisarstwo (Przemyśl), etc. Podziemia (piwnice kupieckie) pod kamienicami rynkowymi w Jarosławiu i Rzeszowie. Muzeum Podkarpackie w Krośnie – kolekcja lamp naftowych.

102


Podkarpackie hity turystyczne Obszar kulturowy: Kultura włościańska – eksponowana in situ lub muzeach, skansenach, ukazująca bogactwo etnograficzne regionu. Atrakcje punktowe: Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku i Kolbuszowej (prezentacja kultury grup etnicznych: Lasowiacy, Rzeszowiacy, Podolanie, Pogórzanie, Łemkowie, Bojkowie, etc.). Szlak Architektury Drewnianej – zabytki kultury świeckiej. Skansen włościańskiej kultury ruskiej: Zyndranowa. Medynia Głogowska (gm. Czarna) – wieś garncarzy oraz galeria rzeźby ceramicznej: Władysławy Prucnal. Obszar kulturowy: Kultura żydowska – eksponowana w postaci synagog, cmentarzy oraz budynków mieszkalnych, świadcząca o doniosłej roli społecznej podkarpackich Żydów, wpisująca się w bogactwo architektoniczne regionu oraz korowód słynnych postaci. Atrakcje punktowe: Synagogi obronne w Lesku i Rymanowie. Synagoga w Łańcucie. Cmentarze: w Leżajsku z ohelem Cadyka Elimelecha i w Rymanowie z ohelem Menahema Mendela i Cwi Hirsza. Budynki mieszkalne, np. w Jarosławiu, oraz unikatowa żydowska zagroda wiejska w Zyndranowej (in situ). Obszar kulturowy: Kultura przemysłowa – zabytki kultury technicznej. Atrakcje punktowe: Muzeum Przemysłu Naftowego – skansen w Bóbrce (pierwsza na świecie kopalnia ropy naftowej założona przez Łukasiewicza i sp.). Kolejka wąskotorowa Przeworsk – Dynów, z najdłuższym w Europie tunelem kolei wąskotorowej (o długości ponad 600 m) i infrastrukturą szlaku kolejowego. Obszar kulturowy: Kultura militarna – zabytki obronne: fortyfikacje z XIX wieku i obiekty obronne z II wojny światowej. Atrakcje punktowe: Twierdza Przemyśl – kompleks militarny zespolony z organizmem miejskim i krajobrazem przyrodniczym. Niemieckie obiekty militarne z czasów II wojny światowej: w Strzyżowie: schron kolejowy pod Żarnowską Górą i w Stępinie: schrony i betonowy, naziemny „tunel” kolejowy o długości ok. 500 m.

103


ergo... TURYSTYKA Niektóre obiekty tzw. „Linii Mołotowa” – systemu umocnień z II wojny światowej zbudowanego przez Armię Czerwoną. Wydarzenia historyczne: obrona i upadek Twierdzy Przemyśl podczas I wojny światowej oraz największa górska bitwa II wojny światowej – bitwa na Przełęczy Dukielskiej wraz z ekspozycją militariów i archiwaliów w Muzeum Historycznym w Dukli. Obszar kulturowy: Kultura współczesna. Atrakcje punktowe: Ekspozycja dzieł malarskich Zdzisława Beksińskiego w Muzeum Historycznym w Sanoku. Muzyczny Festiwal w Łańcucie i Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu. Bieszczadzkie Anioły - Festiwal Sztuk Różnych (gm. Cisna).

Przygotowała: Urszula Szymańska-Kujawa

104


TURYSTYKA

ergo...

Podkarpackie Miejsca Pamięci Narodowej Propozycje do programu wycieczek edukacyjnych

D

Doceniając znaczenie wiedzy o miejscach pamięci narodowej oraz wartości, jakie ona niesie, szczególnie dla młodego pokolenia – Podkarpacki Klub Instruktorów Krajoznawstwa, działający przy Regionalnej Pracowni Krajoznawczej Oddziału PTTK w Rzeszowie, przygotował dokument, opracowany przez zespół instruktorski, nawiązujący do materiału MEN pt. Miejsca Pamięci Narodowej. Program wycieczek edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Podróże historyczno-kulturowe w czasie i przestrzeni. Instruktorzy PKIK mają nadzieję, że przygotowana przez nich propozycja ujęcia w planowaniu wycieczek edukacyjnych (szkolnych) do miejsc pamięci narodowej na terenie Podkarpacia będzie ważnym elementem budzenia i utrwalania pamięci historycznej, szczególnie wśród uczniów szkół podkarpackich. Przedstawiona podkarpacka lista miejsc pamięci narodowej ma układ chronologiczno-problemowy, który nawiązuje do kanonu ogólnopolskiego, zawartego w piśmie MEN Miejsca Pamięci Narodowej. Program wycieczek edukacyjnych dla dzieci i młodzieży.

1. Piastowski rodowód, czyli w poszukiwaniu źródeł państwowości polskiej (Szlakiem Piastowskim): § Przemyśl – fundamenty przedromańskiej rotundy oraz książęcego palatium na wzgórzu zamkowym. 2. Polska murowana Kazimierza Wielkiego: § Zamek w Przemyślu, § Zamek w Sanoku. 3. Wolni z wolnymi – równi z równymi. Fenomen polskiej tolerancji, czyli śladami przybyszów i innych narodów tworzących Rzeczpospolitą: § Kresy – Lwów – liczne zabytki tworzące niepowtarzalną charak105


ergo... TURYSTYKA terystykę miasta będącego mieszanką kultur: polskiej, ruskiej, ormiańskiej i żydowskiej, § Leżajsk – ohel cadyka Elimelecha, kirkut w Lesku. 4. Pod znakiem Orła i Pogoni. Jagiellońska idea Rzeczypospolitej Narodów: § Lwów, § Żółkiew, związana z postaciami: hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego oraz króla Jana III Sobieskiego i jego syna Jakuba, § Korzeniów w pow. dębickim – głaz pamiątkowy ku czci żołnierzy Czarnieckiego z lat 1656–1658 (najstarszy grób wojenny na Podkarpaciu). 5. Rzeczpospolita – przedmurzem chrześcijańskiej Europy: § Kresy – Zbaraż, Chocim, Żółkiew, § Cieszanów – epizody z historii wojny polsko-kozackiej (1648), polskoszwedzkiej (1655) oraz bitwy z zagonem tatarskim Jana III Sobieskiego (1672). 6. Byliśmy pierwsi w Europie. Dziedzictwo Konstytucji 3 Maja: § Przemyśl – kamień pamiątkowy poświęcony Twórcom Konstytucji 3 Maja na wzgórzu zamkowym, § tablica upamiętniająca Konstytucję na ścianie Katedry Rzeszowskiej. 7. Żywią i bronią, czyli pod Naczelnikiem Tadeuszem Kościuszką: § Rzeszów – pomnik T. Kościuszki, § Połaniec – kopiec Kościuszki usypany w dwusetną rocznicę Uniwersału Połanieckiego. 8. Dał nam przykład Bonaparte, czyli Polacy pod napoleońskimi orłami: § Wrzawy, pow. tarnobrzeski – pomnik ku czci żołnierzy ks. Józefa Poniatowskiego z 1809 r. 9. Powstańczym szlakiem insurekcji 1863 r.: § pomnik Powstańców Styczniowych na Starym Cmentarzu w Rzeszowie, § tablica ku czci Marcina Bolerowskiego w Rzeszowie, § Huta Krzeszowska, pow. niżański – mogiła 21 powstańców na cmentarzu parafialnym. 10. Szlakiem czynu niepodległościowego 1914–1918: § Kresy – Stanisławów, Czerniowce, Zadwórze, Kostiuchnówka, § Krosno – pomnik Nieznanemu Żołnierzowi 1918–1920 na Cmentarzu Komunalnym. 11. 1918 – odzyskana niepodległość: § Kresy – Lwów – cmentarz Obrońców Lwowa, § pomnik Leopolda Lisa Kuli w Rzeszowie, § pomnik Orląt Przemyskich w Przemyślu, § pomnik kapelana I Brygady Legionów ppłk. Stanisława Żytkiewicza w Boguchwale. 106


Podkarpackie miejsca pamięci narodowej 12. Przełomowy rok 1920: § Zadwórze k. Lwowa, § Lwów. 13. Wrześniowy heroizm: § Komarno-Buczały k. Lwowa – pomnik-nagrobek na mogile 100 osób, ofiar bombardowania niemieckiego, § Borownica, pow. przemyski – pomnik poległych żołnierzy 17 pp. i ich dowódcy płk. Leona Kotarby. 14. Pamięć o zbrodniczym ciosie w plecy: § Lwów – pomnik żołnierzy polskich w rejonie Zboisk k. Lwowa. 15. Walczący naród – Polskie Państwo Podziemne i Armia Krajowa: § tablica poświęcona żołnierzom AK przy ulicy Batorego w Rzeszowie, § pomnik AK przy ul. Szopena w Rzeszowie, § mogiła 17 żołnierzy AK na Cmentarzu Komunalnym w Przemyślu, § kwatera żołnierzy 39 Placówki AK z Boguchwały poległych w czasie Akcji „Burza” w 1944 r. 16. Pamięć Powstania Warszawskiego: § Banica k. Gładyszowa – pomnik ku czci lotników polskich niosących pomoc powstańcom warszawskim, a zestrzelonych w 1944 r. 17. Śladami kaźni narodu polskiego: § Leżajsk – pomnik upamiętniający pacyfikację ludności miasta przez Niemców w 1943 r., § Kresy – Huta Pieniacka – krzyż ku czci ofiar rzezi dokonanej na Polakach przez oddział SS Galizien 22 lutego 1944 r., § Pustków k. Dębicy – Góra Śmierci – teren byłego obozu pracy, § Warzyce – cmentarz w miejscu egzekucji Polaków i Żydów, § Trzebuska – obóz NKWD dla zatrzymanych żołnierzy AK, pomnik, miejsce martyrologii Polaków, § Bór – pomnik w miejscu straceń, § Rzeszów – pomnik „10 palców” przy ulicy Partyzantów, § Rzeszów – pomnik w miejscu egzekucji Polaków na Staroniwie. 18. Opór wobec komunistycznego zniewolenia: § Rzeszów – tablica upamiętniająca porozumienia ustrzycko-rzeszowskie przy placu Ofiar Getta, § tablica na rzeszowskiej Farze, § nagrobek z tablicą w Kuryłówce pamięci kpt. J. Zadzierskiego „Wołyniaka”. 19. Sanktuaria: § Dębowiec, Borek Stary, Miejsce Piastowe, Niechobrz, Rzeszów, Dukla, Strachocina.

107


ergo... TURYSTYKA 20. Muzea wybitnych Polaków: § Żarnowiec (M. Konopnicka), § Bóbrka (I. Łukaszewicz), § Komańcza (Prymas Tysiąclecia S. Wyszyński), § Dubiecko (I. Krasicki). 21. Muzea oraz centra historii i kultury: § Bóbrka – Muzeum Przemysłu Naftowego, 22. Główne ośrodki intelektualne: § Akademia Lwowska, § Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, § Liceum Krzemienieckie, § Politechnika Rzeszowska, § Uniwersytet Rzeszowski. 23. Najważniejsze nekropolie: § Rzeszów – Stary Cmentarz, § Przemyśl – Cmentarz Główny przy ul. Słowackiego, § Krosno – Stary Cmentarz przy ul. Krakowskiej. Opracował zespół: Jan Kazimierz Brodziński Urszula Kujawa Stanisław Flis Artur Wiktor

108


TURYSTYKA

ergo...

Piotr Gębica, Katarzyna Ziobrowska

Podziemne trasy i obiekty turystyczne Podkarpacia Wykorzystanie podziemnych tras i obiektów turystycznych w województwie podkarpackim Wprowadzenie

P

Podziemne obiekty są nierozerwalnie związane z historią gatunku ludzkiego. Służyły człowiekowi jako siedziby, miejsca schronienia, pozyskiwano z nich cenne surowce i minerały. W podziemnych składach i piwnicach magazynowano towary. Podziemia były również ważnym elementem obronnym w czasie zagrożenia, a nawet grzebano tam zmarłych. Do przełomu XIX i XX wieku podziemia dla ludzi miały znaczenie głównie użytkowe. Natomiast od XX wieku zainteresowała się nimi nauka i turystyka. W drugiej połowie XX wieku rozwinęła się nowa specjalistyczna dziedzina turystyki, jaką jest geoturystyka. Według Roberta Szewczyka1 geoturystyka „jest formą ruchu turystycznego ukierunkowaną na poznawanie różnorodności środowiska geologicznego”. Jedną z form geoturystyki jest turystyka podziemna, która ma na celu poznanie podziemnych obiektów naturalnych oraz antropogenicznych i udostępnienie ich zwiedzającym. Turystykę tę zaliczamy do form turystyki aktywnej, ponieważ często przy zwiedzaniu podziemnych korytarzy jaskiń, piwnic i grot musimy być zabezpieczeni odpowiednim sprzętem czy ubiorem. W Polsce ta dziedzina turystyki rozwijana jest od niedawna, pomimo że posiadamy wiele naturalnych i wykonanych ręką człowieka obiektów podziemnych. Aby zachować ich strukturę powstało kilka stowarzyszeń, których zadaniem jest badanie, zabezpieczanie i udostępnianie tych miejsc turystom. W 1996 roku zwołano I Ogólnopolskie Forum Podziemnych Tras Turystycznych za sprawą Chełmskich Podziemi Kredowych. Następnie w 1998 roku utworzono Stowarzyszenie Podziemnych Tras Turystycznych Polski. To jedyna organizacja w Europie, której przedmiotem zainteresowania w równym 1

R. Szewczyk, Fascynujący Świat Podziemi, Warszawa 2005. 109


ergo... TURYSTYKA stopniu są podziemne trasy turystyczne w jaskiniach, kopalniach i sztolniach, zespołach piwnic i składów, jak i w obiektach pomilitarnych. Aby udostępnić podziemne obiekty dla zainteresowanych, niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich badań stabilności i wytrzymałości gruntu, badania bakteriologiczne, promieniotwórczości, odprowadzanie wody, system wentylacji, przygotowanie ciągów komunikacyjnych i dróg ewakuacji, oświetlenie trasy, zastosowanie odpowiednich zabezpieczeń, ogrodzeń, barierek itp. Czasem otwarcie trasy wiąże się także z budową dodatkowych dróg, miejsc parkingowych, sieci energetycznej, budową lub rozbudową ujęć wody, oznakowaniem tras itp. Podejmuje się wszelkie działania związane z bezpieczeństwem, jak również z ochroną naturalnego stanu tych obiektów, zachowania mikroklimatu, a niekiedy nawet ochronę zwierząt, np. nietoperzy. Stowarzyszenie Podziemnych Tras Turystycznych Polski podjęło się zdefiniowania pojęcia „podziemna trasa turystyczna”. Według tej definicji: Podziemną Trasę Turystyczną stanowi część obiektu podziemnego powstałego w sposób naturalny lub w wyniku działalności człowieka, dostosowana dla bezpiecznego ruchu turystycznego, posiadająca wartości przyrodnicze i kulturowe oraz zorganizowaną obsługę turystów przez uprawniony do tego podmiot. Dzięki tej definicji można dokładnie ustalić liczbę tras podziemnych. Obecnie w Polsce mamy 35 tras zlokalizowanych w 34 obiektach podziemnych, które ze względu na swe pochodzenie lub przeznaczenie pierwotne podzielono na: a) jaskinie, b) kopalnie i sztolnie, c) piwnice i składy, d) obiekty pomilitarne. Celem prezentowanej pracy jest ukazanie funkcjonowania kilku podziemnych tras i obiektów turystycznych oraz możliwości rozwoju tej gałęzi turystyki w województwie podkarpackim. Przeprowadzona zostanie równocześnie próba odpowiedzi na pytania: Czy i w jaki sposób właściciele podziemnych tras i obiektów udostępniają je turystom? W jaki sposób jest rozpowszechniana wiedza o tych obiektach i czy formy ich promowania są na tyle skuteczne, aby przyciągać do nich nowych zainteresowanych? W tym celu wykonane zostały badania ankietowe wśród pracowników udostępniających trasy podziemne w Rzeszowie, Jarosławiu, Krośnie i Stępinie oraz wśród zwiedzających (przebadano 30 osób, przeciętnie w wieku od 13 do 60 lat). W pracy przedstawiono krótką charakterystykę podziemi w Rzeszowie, Przemyślu, Jarosławiu i Krośnie oraz obiektów pomilitarnych z okresu II wojny światowej w miejscowościach Stępina-Cieszyna i Strzyżów (ryc.1.). Wymieniono również obiekty naturalne, takie jak jaskinie typu osuwiskowego i schroniska skalne w Beskidzie Niskim, w tym występujące głównie w masywie Cergowej i Górze Kilanowskiej koło Dukli. Wyróżnione zostały również mniejsze jaskinie w Bieszczadach, na Pogórzu Strzyżowskim i Dynowskim, które nie są udostępnione turystycznie. 110


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... Podziemne trasy i obiekty turystyczne w Rzeszowie, Jarosławiu, Przemyślu i Krośnie RZESZÓW Rzeszów – stolica województwa podkarpackiego, położony jest na pograniczu Pogórza Karpackiego i Kotliny Sandomierskiej nad rzeką Wisłok. Stare Miasto i Rynek w Rzeszowie leżą na lewobrzeżnej terasie lessowej, wysokości 17–20 metrów nad poziomem rzeki. Podziemna Trasa Turystyczna biegnie pod rynkiem na Starym Mieście, a jej wejście mieści się od strony ul. Króla Kazimierza (ryc. 2.). Rzeszów, dzięki prowadzonym przez ostatnie lata badaniom architektonicznym i pracom zabezpieczającoremontowym, zyskał dodatkową atrakcję, jaką jest Podziemna Trasa Turystyczna. Badania odsłoniły pierwotną zabudowę Starego Miasta i ujawniły, że poziom rynku był o wiele niższy niż sądzono. Tak jak w większości starych miast pod Starówką są głębokie piwnice i lochy, drążone w skale lessowej, które służyły celom gospodarczym i obronnym.

Ryc.1. Lokalizacja obiektów i tras podziemnych wymienionych w tekście. Źródło: Opracowanie Katarzyna Ziobrowska, 1:3600000

111


ergo... TURYSTYKA

Ryc.2. Schemat Podziemnej Trasy Turystycznej. Źródło: http://www.epodkarpacie.com/index.php?, 15.05.2006r.

Rzeszów lokowany był na prawie magdeburskim w 1354 roku, dzięki temu zyskał liczne przywileje handlowe. Sprzyjające położenie miasta na szlakach handlowych, biegnących z Rusi przez Kraków i Śląsk do Niemiec, także z Gdańska na Węgry, cenili sobie handlujący kupcy rzeszowscy. Przybywali do Rzeszowa kupcy z Niemiec, Węgier i Rusi. Dużą rolę w rozwoju miasta odegrały jarmarki organizowane trzy razy do roku a także prawo składu ryb i wina, nadane miastu w 1633 roku. Aby magazynować wszelakie towary przeznaczone na handel, potrzebowano składów. Ciasne średniowieczne miasto, otoczone wałami ze względów obronnych, było trudne do zagospodarowania i nie miało miejsca na składy naziemne. W ich budowie przeszkadzały wąskie ulice, zbyt małe działki, zabudowane mieszkalnymi domami, gęsto zastawione warsztatami, browarami, słodowniami i stajenkami, karczmami i kramami. Jedynym sposobem stało się sięgnięcie w głąb ziemi. Miękka lessowa skała umożliwiała drążenie komór, które obmurowywano cegłami i kamieniami. Niektóre piwnice miały również konstrukcje drewniane. Pierwotnie powstawały pod domami i kamienicami. Później rozszerzano je pod rynkiem i ulicami, sięgały 10 - 12 m w głąb ziemi, dzieliły się na dwa poziomy. Wytworzyła się sieć komór (gruby) i korytarzy (sieje) nieregularnych kształtów. Wraz ze wznoszeniem domów powstały górne kondygnacje piwnic (XV–XVI w.), zaś poziomy dalsze prawdopodobnie drążono później (XVI–XVII w.). Niektóre nosiły nazwę „sklepów naziemnych”. Sklepy-piwnice funkcjonowały jeszcze zarówno w czasie międzywojennym, jak i po II wojnie do lat siedemdziesiątych. Przypuszcza się, iż piwnice służyły mieszkańcom jako schronienie w czasie wojen, najazdów i grabieży. Świetność Rzeszowa skończyła się w XVII wieku. Właściciele miasta, czyli ród Lubomirskich, prowadzili zgubną politykę gospodarczą, ograniczano swobody kupieckie, rzemieślnicze i mieszczan. W 1681 roku wielki 112


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... pożar zniszczył dużą część miasta. Znaczna liczba podziemnych składów popadła w ruinę. Niżej położone piwnice przestano użytkować, więc zasypywano je gruzem, śmieciami, ziemią lub też zamurowywano wejście2. Woda wyciekająca z nieszczelnych sieci wodno-kanalizacyjnych wymywała lessy, stropy i ściany pękały – zaczynały się zawalać. Od II wojny światowej do lat sześćdziesiątych piwnice tworzące zapadliska na powierzchni ulic i rynku były przyczyną katastrof budowlanych. W latach 1960–1984 ze względu na liczne awarie prowadzono prace ratunkowo-zabezpieczające. Mimo iż renowacja miała być zakończona w określonych latach, to z różnych przyczyn, głównie finansowych, prace trwają po dzień dzisiejszy. Piwnice, które leżą pod rynkiem i niektórymi kamienicami, posłużyły do utworzenia Podziemnej Trasy Turystycznej. Tworzą ją 34 piwnice z XV–XX wieku o łącznej długości 213 metrów (ryc. 2.). Położone są na różnych poziomach, sięgających do głębokości 9,5 metra. Trasa pod rynkiem przebiega w kierunku wschodnim, południowym i północnym. Po stronie południowej piwnice leżą pod kamienicą nr 11 i 12, na wschodniej pod nr 13 i 14, a w północnej pod kamienicą nr 19 (rys. 2.). Najstarsza średniowieczna zabudowa rynku zachowała się właśnie pod jej fundamentami. Podziemne komory mają swoje nazwy związane z ich pierwotną funkcją i historią kamienic. Są to: „Piwnica Ratuszowa”, „Ligęzy”, „Rzeszowskich”, „Strzeleckiego”, „Rycerska” i „Miodowa”. Wejście do Podziemnej Trasy Turystycznej mieści się przy ul. Króla Kazimierza w elewacji tylnej kamienicy, Rynek nr 12, na poziomie II kondygnacji piwnic (rys. 2.). Trasa kończy się wyjściem na rynek obok kamienicy nr 19. Czas zwiedzania wynosi od 0,5–1h. Zejście do podziemi dozwolone jest wyłącznie w grupach dziesięcio-, piętnastoosobowych, jedynie w niedzielę można zwiedzać indywidualnie. Temperatura w podziemiach jest stała, wynosi ok. + 8˚C. Blisko wejścia można zwiedzić Muzeum Historii Miasta3. Wyniki przeprowadzonych badań ankietowych wskazują, że najczęściej rzeszowskie podziemia odwiedzają zorganizowane grupy i wycieczki w maju i październiku. Wycieczki rodzinne preferują czas weekendowy w sezonie letnim. Turyści pochodzą zwykle z pobliskich miejscowości. Rzeszowskie podziemia odwiedzają też wycieczki z rzeszowskich szkół w ramach edukacji. Działania, które podejmują pracownicy muzeum w celu przyciągania potencjalnych turystów, to między innymi zamieszczona w internecie historia piwnic na stronie Rzeszowa i województwa podkarpackiego. Na miejscu istnieje możliwość zdobycia precyzyjnie opracowanej ulotki z planem i legendą piwnic. Informacje znajdziemy również w przewodnikach. Na rynku znajdziemy plakat informujący przechodniów o rzeszowskich podziemiach. Przy ulicy prowadzącej na Most Zamkowy znajduje 2 3

S. Kłos, Rzeszów i okolice, Krosno 2000. Podziemna Trasa Turystyczna Miasta Rzeszowa, Biuro Promocji Miasta Urzędu Miasta Rzeszowa; http://www.podziemia.pl 113


ergo... TURYSTYKA się tablica informująca o Podziemnej Trasie Turystycznej w Rynku rzeszowskim. Jak już wspomniano wcześniej, w związku z pełnioną wcześniej funkcją piwnice mają swoje nazwy, o których informują umieszczone w nich tabliczki. W niektórych wystawiono eksponaty, stare narzędzia, którymi posługiwała się niegdyś miejscowa i przybywająca ludność. JAROSŁAW Jarosław położony jest u stóp Przedgórza Rzeszowskiego na średniej terasie (lessowej) Sanu o wysokości 25–30 m n. p. rzeki. Jest starym warownym grodem z XI wieku. Swą nazwę zawdzięcza założycielowi księciu kijowskiemu Jarosławowi Mądremu. Podziemia przeznaczone dla turystów mieszczą się pod Starówką, a historia ich powstania jest podobna do przypadku piwnic rzeszowskich. Przez miasto przebiegał szlak handlowy. Czasy świetności miasta przypadają na koniec XVI wieku i pierwszą połowę wieku XVII, kiedy kwitła gospodarka i kultura. Choć powstanie jarosławskich podziemi datuje się właśnie na ten okres, nie wyklucza się, iż kopano je wcześniej. Drążono je w celach obronnych, bo dawały schronienie w czasie zagrożenia, jak również gospodarczych, umożliwiały bowiem magazynowanie towarów. Kupcy z Europy i Azji przybywali do Jarosławia dzięki przywilejowi organizowania targów i jarmarków, nadanemu miastu w 1375 roku. Wszystkie kupieckie dobra składowano pod wiatami kamienic i w podcieniach. Później jednak, z powodu braku miejsca, dłubano komory i piwnice pod kamienicami. W miarę potrzeb rozszerzano je i pogłębiano. Rozbiegały się one pod ulicami Starego Miasta i wszystkimi kamienicami w Rynku. Kopiąc w skale lessowej, wzmacniano ściany i strop przez obudowanie ich cegłami4. Przykre wydarzenia nie omijały Jarosławia. Pożar w 1625 roku i najazd szwedzki w 1656 roku przyczynił się do upadku gospodarki i znaczenia miasta. Tak więc, podobnie jak piwnice rzeszowskie, i jarosławskie zostały zaniedbane, opuszczone. Po kilku wiekach stan piwnic był na tyle niebezpieczny dla ludzi, iż zaczęto myśleć o ich konserwacji. W latach czterdziestych XX wieku zaczęły pękać fundamenty, następowały awarie wodociągów, zawalały się budynki. W 1953 roku rozpoczęto prace ratownicze, ale dopiero w 1962 roku, po wielkiej katastrofie, zabrano się za zabezpieczanie budynków i podziemi na szeroką skalę5. Zabezpieczono większość podziemi, dzięki czemu odrestaurowano też wiele kamienic. Przy robotach odkryto nowe lochy, komory i korytarze, położone na różnych głębokościach. Jednak prace inżynieryjno-górnicze trwają do dziś. Niektóre odrestaurowane podziemia przygotowano jako Podziemną Trasę Turystyczną (fot. 2.), którą w 1984 roku oddano do użytku zwiedzających. Nosi imię nieżyjącego już prof. Feliksa Zalewskiego i upamiętnia jego zasługi przy ratowaniu ja4 5

S. Kłos, Jarosław i okolice, Krosno 2002.

R. Szewczyk, op. cit.

114


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... rosławskiej Starówki. Zespół składów kupieckich i piwnic, który pochodzi z XVI–XVII wieku mieści się pod kamienicą nr 14 w staromiejskim zabytkowym zespole. Podziemna trasa ciągnie się na długości 180 metrów z 8,5 metrową różnicą poziomów. Rozpoczyna się na rynku przy wschodniej pierzei, w kamienicy zwanej Rydzikowską. Tworzy ją system komór i korytarzy połączonych pochylniami i składami na różnych poziomach. Pierwsza podziemna kondygnacja leży w strefie fundamentów jednego z domów, gdzie obszerne sklepione piwnice mieszczą małą wystawę, obrazującą historię powstania i ratowania podziemi. Pod wschodnią częścią kamienicy cztery chodniki połączone ze sobą tworzą niższą kondygnację. Poziom trzeci, najniższy, opadający wzdłuż północnej ściany, wychodzi poza obrys fundamentów. Tworzy go długi, szeroki tunel (fot. 2.), obudowany cegłą podczas robót zabezpieczających.

Piwnice powstawały na użytek właścicieli poszczególnych posesji. Jedna z legend mówi, że księżna Anna Ostrogłowska jeździła podziemnym korytarzem z zamku do kościoła Panny Maryi położonego za miastem sześciokonnym powozem. Być może takowy korytarz istniał, ale czy był tak bardzo szeroki, tego nie wiemy. Z początkiem XX wieku odkopano korytarz wydrążony niegdyś w lessowej skale prowadził od miasta w tym samym kierunku. Przypuszcza się, że miasto było połączone

Fot. 2. Poziom trzeci – najniższy z jarosławskich podziemi. fot. Katarzyna Ziobrowska

115


ergo... TURYSTYKA podziemnymi tunelami z położonymi na jego przedpolach klasztorami Jezuitów i Benedyktynek oraz wieżami strażniczymi. A jeden z lochów kierował się do lasu w Kiedalowicach. Od 1991 roku Muzeum Jarosławia sprawuje opiekę nad podziemiami i udostępnia je dla zwiedzających. Podobnie jak w Rzeszowie zwiedzanie odbywa się w grupach zorganizowanych (minimalna liczba 5 osób). Przejście trasy trwa ok. 30 min. Dla turystów zagranicznych organizatorzy zapewniają przewodników posługujących się językiem angielskim i niemieckim. Zainteresowani najczęściej zwiedzają obiekt w sezonie letnim. Częstotliwość otwierania – kilka razy dziennie. Zazwyczaj są to wycieczki szkolne przybywające z pobliskich miast i wiosek. W podziemiach zamieszczono historie piwnic i zdjęcia z prowadzonych robót remontowych. Promowanie obiektu odbywa się poprzez informacje zamieszczone w Internecie. Na miejscu są do wglądu ulotki i broszury. Można również zasięgnąć informacji od przewodników. W przygotowaniu jest udostępnienie dalszej części trasy. PRZEMYŚL Miasto położone w dnie doliny Sanu i na jej zboczach powyżej miejsca, gdzie rzeka opuszcza Karpaty (Pogórze Dynowskie i Pogórze Przemyskie) i wpływa do Kotliny Sandomierskiej. Podziemna trasa turystyczna jest wytyczona pod Starym Rynkiem w obrębie stoku na wysokości 205–225 m n.p.m. Stok opadający do doliny Sanu okrywają nasypy antropogeniczne miąższości 3–5 m, pod którymi zalegają osady lessopodobne6. Odległość miasta od przejścia granicznego w Medyce na granicy polsko-ukraińskiej wynosi 12 km. Piwnice w Przemyślu powstawały w czasach średniowiecza w XV wieku. Prowadzone są badania i wytyczana jest bezpieczna i atrakcyjna trasa. Będzie ona biegła m.in. nieczynnym kolektorem (kamiennym kanałem ściekowym), służącym niegdyś do odwadniania rynku. Kanał ściekowy był wykorzystywany jeszcze w 2001 roku. Zbudowany został w XIV wieku, gdy biskupem przemyskim został Niemiec. W okresach, gdy miasto było oblegane przez wojska tatarskie, podziemne przejście prowadziło od zamku poza mury miejskie. Długość trasy wynosić będzie ok. 800 m i prowadzić od budynków kapituły łacińskiej ulicą Katedralną, Asnyka, przez wschodnią część rynku i ulicą Mostową do Sanu. KROSNO Krosno leży w południowej części województwa podkarpackiego przy ujściu rzeki Lubatówki do Wisłoka, w Kotlinie Krośnieńskiej. Jest miastem powiatowym o dogodnym położeniu komunikacyjnym. Biegnie tu linia kolejowa Jasło 6

J. Magiera, Punkt C-9 Przemyśl. Przemyśl – budowa czwartorzędowego podłoża centralnej części miasta, [w:] J. Kolarczyk (red.), Karpaty Przemyskie, Przewodnik LIX Zjazdu Pol. Tow. Geol., 16-18. IX 1988. 116


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... – Zagórz. Muzeum w Krośnie ulokowane jest w północnej części rynku przy ul. Piłsudskiego7. Zaginioną przeszłość wolnego Królewskiego Miasta Krosna odkrywali w latach 1999–2000 archeolodzy z Muzeum Podkarpackiego: Jan Garncarski i Anna Muzyczek8. Pozwoliły one odsłonić przeszłość, która nie była dotychczas ujęta w źródłach pisanych. Zanim powstało miasto, teren zasiedlał człowiek prehistoryczny. Z ponad czterech tysięcy stanowisk obszaru krośnieńskiego zebrano kilkanaście tysięcy zabytków. Po przebadaniu placu rynkowego, stwierdzono na podstawie pozostałości istnienie osady ze starszej epoki brązu (1600–1400 lat p.n.e.), a także osady celtyckiej z okresu lateńskiego (II w. p.n.e.). Po powstaniu w X wieku osady słowiańskiej ludzie zasiedlali ten obszar do dnia dzisiejszego. Atrakcyjne położenie z dostępem do wody i urozmaicona rzeźba przyciągała osadników. Miasto nazywane Parva Cracovia (mały Kraków) było równie ważne jak inne główne ośrodki miejskie państwa polskiego w XIV–XVI wieku. Wszystkie znaleziska można oglądać w Krośnie w Muzeum Podkarpackim. Dzięki wykopaliskom z krośnieńskiego rynku Muzeum Podkarpackie ma doskonale przygotowane wystawy stałe, a jedną z wystaw (archeologiczną) zwiedza się w podziemiach. Ekspozycje stałe przedstawiają tam historię pradziejowego osadnictwa na podkarpackich terenach od paleolitu po wczesne średniowiecze. Na wystawie zamieszczone są szczątki wielkich ssaków plejstoceńskich (słonia stepowego i mamuta). Ze schyłku epoki lodowcowej, końcowego paleolitu (ok. 12 tys. lat p.n.e.) pochodzą pierwsze znalezione ślady działalności człowieka na tym terenie. Są to kamienne grociki strzał do łuku (zwane listkami), noże, szydła, drapacze, groty oszczepów i strzał, motyki do uprawy poletek itp. Z końcowych faz neolitu mamy wyroby metalowe, topory wykonane z miedzi. Kamień w epoce brązu stanowił nadal podstawowy surowiec, z którego wyrabiano sierpy, noże, grociki strzał i groty oszczepów. Z Bliskiego Wschodu za pośrednictwem ośrodków zakarpackich sprowadzano nowy metal – brąz. W pierwszej kolejności wyrabiano z niego ozdoby. Wraz z upływem czasu brąz coraz bardziej się upowszechniał. Znaleziono formy odlewnictwa brązu, a także fragmenty żaren, przęśliki, ciężarki tkackie oraz lepione naczynia, których piękna ornamentyka ilustruje zajęcia kobiet. W naczyniach z brązu grzebano szczątki palonych zwłok. Ludność kultury łużyckiej opanowała omawiany teren w końcu drugiego tysiąclecia p.n.e. W epoce żelaza nadal rozwijało się osadnictwo. Wyroby żelazne zaczęły napływać z kręgu kultur scytyjskich, które znajdowały się pod wpływem greckich kolonii nad Morzem Czarnym. Pojawiły się też monety i wyroby ze szkła. Celtycka złota moneta z II wieku p.n.e. należy do jednych z najbardziej wyjąt7 8

S. Kłos, Krosno i okolice, Warszawa 1987.

http://www.muzeum.krosno.pl/wykopaliska.htm

117


ergo... TURYSTYKA kowych znalezisk. Żelazo stało się niezastąpionym surowcem do wyrobu broni, narzędzi a nawet ozdób w pierwszych wiekach naszej ery, kiedy to zaczynała się ekspansja „Cesarstwa Rzymskiego” do Europy. Badany region znalazł się na trasie szlaków handlowych, kierujących się w głąb kraju i nad Bałtyk. Głównymi znaleziskami z tego okresu są denary z podobiznami cesarzy, ozdoby, np. wykwintne zapinki do spinania szat. Pojawiają się też okute radła i żarna obrotowe9. Z końcem VI wieku pojawiają się pierwsze ślady kultury słowiańskiej. Charakterystyczne dla niej są lepione ręcznie garnki, zdobione jedynie nieznacznie. Dopiero w wieku IX–X powstała sieć grodów silnie ufortyfikowanych, które zapewniały ochronę licznym osadom. Niektóre z grodów stały się zalążkami przyszłych miast (np. Krosna). Podobnie jak w poprzednich miastach najwięcej turystów odnotowuje się w sezonie letnim, a głównie są to wycieczki szkolne pojawiające się zwykle w maju, czerwcu i wrześniu. Wystawami prezentowanymi w Muzeum Podkarpackim żywo interesują się również przyjeżdżające rodziny i inne grupy nieformalne. Turyści przybywają głównie z blisko położonych regionów. Dodatkowo w Muzeum, oprócz wystaw stałych, prezentowane są również wystawy czasowe o różnorodnej tematyce oraz urządza się koncerty, cykliczne konferencje itp. Władze miasta i muzeum starają się promować jak najlepiej dziedzictwo kultury, przygotowując stronę internetową i wydając ulotki, biuletyny i przewodniki.

OBIEKTY POMILITARNE STĘPINA–CIESZYNA I STRZYŻÓW Zespół schronów Stępina-Cieszyna położony jest na terenie Pogórza Strzyżowskiego w północnej części gminy Frysztak w powiecie Strzyżowskim. Obszar ten należy do Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego10. Dojechać tam można, skręcając z trasy Rzeszów–Jasło, około 2 km za Wiśniową w kierunku Cieszyny. Strzyżów położony jest na trasie Rzeszów–Jasło, zaś tunel w Żarnowskiej Górze znajduje się około 600 m na wschód od stacji kolejowej w Strzyżowie. Powstanie kompleksu schronów i bunkrów było związane z przygotowaniami Niemców do wojny ze Związkiem Radzieckim. Budowany przez III Rzeszę kompleks powstał w ciągu niespełna dwóch lat 1940–41 jako jedno z trzech stanowisk dowodzenia na wschodzie. Zespół Stępina-Cieszyna i Strzyżów jest znany z faktu spotkania w nim Hitlera z Mussolinim w sierpniu 1941 roku. Przy budowie schronów zatrudniono około 4000 robotników, którzy przebywali w obozach powstałych we Frysztaku i Szebniach. Budowa była utrzymywana w głębokiej tajemnicy. Teren został ogrodzony. Prace były szybko kończone po ataku Wystawa archeologiczna: Przeszłość ożywiona z pradziejów Krosna o okolic, Muzeum Okręgowe w Krośnie, Biuletyn ARP, Krosno 1995. 10 Por.: H. Lawera, A. Bata, Frysztak, gmina i okolice, Krosno. 9

118


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... na ZSRR latem 1941 roku. Później Niemcy w obawie przed zbliżającym się frontem zdemontowali urządzenia, zabrali sprzęt i ewakuowali się. Tunel przetrwał jednak w pierwotnym stanie aż do dziś. Zespół należący administracyjnie do dwóch wsi Stępina i Cieszyna zajmuje obszar o wymiarach 50 ha. W jego skład wchodzą: naziemny schron kolejowy i naziemny schron-maszynownia, połączone podziemnym tunelem techniczno-instalacyjnym oraz pięć mniejszych schronów. Druga część strzyżowska to tunel-schron kolejowy wydrążony w Żarnowskiej Górze11. Schron tunelowy w Stępinie, wykonany z żelbetu, biegnie na stoku porośniętego lasem pasma Góry Klonowskiej, między rzeką Stępinką, a drogą. Wymiary konstrukcji: 383,6 m długości, 14,6 m szerokości, 8,5 m wysokości w części naziemnej. Ściany schronu mają grubość od 2 m po bokach do 3,2 m w stropowej części. Zaczynający się prawie w połowie długości schronu podziemny korytarz instalacyjny schodzi w dół i ciągnie się pod korytem rzeki Stępinki, aż do bunkra technicznego. Izolacja tuneli była bardzo skuteczna, bowiem jeszcze w latach osiemdziesiątych można było przejść prawie suchą stopą pod korytem rzeki (obecnie tunel jest zalany wodą).

Fot. 3. Główny tunel w schronie kolejowym w Stępinie fot. Katarzyna Ziobrowska

11

Ochrona i zagospodarowanie zabytkowych zespołów obronnych. Schrony kolejowe Stępina-Cieszyna, Strzyżów, Warszawa 2000. 119


ergo... TURYSTYKA Całość konstrukcji kryje w sumie dwa tunele, główny korytarz (fot. 3.) i po prawej stronie, równolegle z pierwszym korytarzem, biegnie korytarz komunikacyjny dla obsługi kompleksu. Jego posadzka leży około 1 metr poniżej głównego tunelu. Prowadzą stąd cztery wyjścia. Podzielono ten korytarz na 59 odcinków kilkumetrowej długości, przegrodzonych metalowymi drzwiami z gumowymi uszczelkami. Chroniły w ten sposób przed atakiem bojowymi gazami ze strony wroga12. Schron bojowy w Cieszynie jest budowlą częściowo zagłębioną w ziemi, położoną około 500 metrów na północny-wschód od skrzyżowania dróg Stępina–Jaszczurowa. Schron wykonano z żelbetonu o wymiarach 4,65 m na 6,1 m. Został on wkomponowany w pagórek. Ma jedno wejście bez zamknięcia, trzy strzelnice i dodatkowe wyjście awaryjne, biegnące w górę schronu. Schron blokował ogniem szosę i tor kolejowy z Wiśniowej oraz chronił teren od strony rzeki Stępinki. Dla turystów udostępnione są do zwiedzania tylko niektóre schrony. Linia kolejowa od Strzyżowa do Żarnowej omija od południowego-wschodu Żarnowską Górę. Została ona poprowadzona w czasie I wojny światowej przez Austriaków, natomiast Niemcy, wykorzystując przekop, powiększyli go i obudowali betonem, tworząc tunel schronowy dla pociągu sztabowego. Poprowadzono również bocznicę, która rozpoczynała się na stacji kolejowej w Strzyżowie i łączyła się z linią kolejową po drugiej stronie góry. Tunel ten ma 465 m długości, 8 m szerokości i 5,5 m wysokości. Tworzy go jeden główny korytarz posiadający niewielkie boczne wnęki. Wejście do tunelu instalacyjno-technicznego umieszczono poniżej poziomu gruntu, mieści się przy wejściu do budowli od strony zachodniej. Powstał też jeden bunkier, który różni się układem i gabarytem od bunkra w Stępinie, choć ma podobne przeznaczenie. Niemcy zamaskowali obiekty, poprowadzili wodną instalację, a na szczycie Żarnowskiej Góry umieścili stanowiska obrony przeciwlotniczej. Obecnie w Stępinie i w Strzyżowie podziemne korytarze, gdzie biegła instalacja, są zalane przez wodę13. Obiekty pomilitarne leżące między wsiami Stępina i Cieszyna, wcześniej opuszczone i zaniedbane, stanowią dzisiaj główną atrakcję turystyczną tych miejscowości. Często urządza się tutaj pikniki i zjazdy. Aby je odwiedzić, trzeba wcześniej powiadomić właściciela terenu lub przewodnika, gdyż są zamykane. Obiekty są odwiedzane przez ludność miejscową lub przyjezdnych z dalszych okolic, natomiast rzadko odwiedzają je wycieczki szkolne. Od niedawna jesienią organizowane są zjazdy militarne, prezentowane są pojazdy wojskowe, czołgi. Czasem organizowana jest wystawa broni i umundurowania z II wojny światowej, 12 13

B. Bącal, Twierdza Hitlera, Zespoły schronów Strzyżów-Stepina, Frysztak 2005.

Ochrona i zagospodarowanie..., op. cit.

120


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... a także pokazy walk. Na miejscu, przy schronie, można zaopatrzyć się w ulotki i książki z historią obiektów.

Jaskinie w obrębie Beskidu Niskiego Większość jaskiń i schronisk podskalnych była znana od dawna i wzmiankowana w przewodnikach turystycznych14, i przy opisach rzeźby form skałkowych15. Prowadzone od wielu lat badania speleologów stwierdzają istnienie na terenie Beskidu Niskiego wielu nowych, dotychczas nieudokumentowanych jaskiń, schronisk podskalnych i grot. Najczęściej otwory wejściowe do jaskiń występują na zalesionych grzbietach i stokach wzniesień, gdzie prowadzą do rozgałęziającego się systemu, niekiedy głębokich szczelin. Do dnia 30 lipca 2007 r. zinwentaryzowane zostały na terenie Beskidu Niskiego 222 obiekty jaskiniowe (jest to poza Beskidem Śląskim największa na terenie polskiej części Karpat fliszowych liczba jaskiń) o łącznej długości korytarzy 3070 metrów. Aby je odnaleźć, grotołazi z Beskidzkiego Klubu Speleologicznego musieli poświęcić im sporo czasu16. Większość jaskiń utworzyła się w piaskowcach magurskich. Należą one do typu osuwiskowego (stoki Góry Cergowej i Kilanowskiej). Mogą przybierać postać pionowych szczelin umieszczonych nad niszami osuwiskowymi, czy też w obrębie niszy osuwiskowej. Jeśli występują pomiędzy blokami skalnymi w obrębie jęzorów osuwiskowych, nazywamy je jaskiniami blokowiskowymi. Ostre krawędzie skalnych załomów, występowanie gliny i rumoszu skalnego w spągu jest charakterystyczne dla jaskiń typu osuwiskowego. W Beskidzie Niskim znajdziemy również jaskinie obrywowe powstałe na skutek obrywów. Rozsiane są głównie na stoku Kamienia nad Jaśliskami, jednakże spotkamy je również u podnóża naturalnych skalnych ścian. Są rozmiarowo małe, w postaci szczelin wytworzonych pomiędzy ostrymi skalnymi blokami. Inna forma to niewielkich rozmiarów jaskinie rozłamowe, powstałe w wyniku grawitacyjnego odchylenia szczelin w obrębie ścian skalnych. Zazwyczaj jednak ich deniwelacja jest większa i mają postać ostrokrawędzistych, pionowych szczelin. Jaskinie rozłamowe i obrywowe są związane z obecnością pionowych skalnych ścian. Pozostałą grupę tworzą jaskinie powstałe wskutek erozji, sufozji i wietrzenia mrozowego. Często w literaturze nazywa się je jaskiniami erozyjno-wietrzeniowymi17. Procesy wietrzenia działają na wychodnię skalną wzdłuż szczelin i fug K. Huchla, Odrzykoń, Prządki i okolice, Rzeszów 1984. Z. Alexandrowicz, Przyroda nieożywiona Czarnorzeckiego Parku Krajobrazowego, „Ochrona Przyrody” 1987, nr 45. 16 http://www.ssb.strefa.pl; 14.06.2006. 17 M. Pulina (red.), Jaskinie Polskich Karpat Fliszowych, Tom 3. Jaskinie Beskidu Niskiego, Pogórza Dynowskiego, Gór Sanocko-Turczańskich, Bieszczadów, Warszawa 1998. 14

15

121


ergo... TURYSTYKA międzyławicowych lub mniej odpornych warstw piaskowców. Jaskinie te przybierają różną postać, zwykle są to szczeliny poziome czy pionowe lub labirynty przebiegające pomiędzy blokami skalnymi. Jaskinie powstałe w trakcie powolnych procesów wietrzenia i erozji są bardziej stabilne. Są one mniejsze od jaskiń osuwiskowych i charakteryzują się zaokrąglonymi skalnymi krawędziami i zaleganiem drobnej zwietrzeliny w spągu w postaci piasku. Zaklasyfikowanie formy do określonej grupy jaskiń dokonywane jest na podstawie procesu dominującego w czasie jej powstawania. Niestety, w powstawaniu wielu form bierze udział więcej niż jeden proces, co utrudnia właściwą ich genetyczną klasyfikację. Tab. 1. Wykaz jaskiń Beskidu Niskiego.

Lp.

Nazwa jaskini

Długość jaskini [m]

Deniwelacja [m]

Miejsce występowania

1.

Jaskinia Słowiańska-drwali

564

-23

G. Cergowa

2.

Gangusiowa Jama

190

-11

G. Kilanowska

3.

Jaskinia Mroczna

175

-17

Kornety

4.

Szczelina Lipowska

105

10

G. Kilanowska

5.

Jaskinia gdzie Wpadł Grotołaz

75

-15

G. Cergowa

6.

Lodowa Szczelina

65

-7

G.Kilanowska

7.

Jaskinia św. Jana

53

-7

G. Kilanowska

8.

Jaskinia Kacza

49

-8

G. Kilanowska

9.

Jaskinia przy Szkółce

47

10.

Partyzancka Jama

47

-14

Margoń Wyżna

11.

Jaskinia pod Bukiem k. Borsuczych Dziur

34

8

G. Cergowa

12.

Jaskinia Geografów

31

13.

Jaskinia Ekologów

30

122

G. Cergowa

G. Kamień nad Krempną -7

G. Kilanowska


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... 14.

Studnia Lotników

15.

S. z Kominem

16.

Sucha Dziura

17.

20

-9

G. Kilanowska

7

G. Kamień nad Rzepedzią

26

-5

G. Kilanowska

Mała Diabla Dziura

26

-6

G. Kilanowska

18.

Nowa Dziura

26

-5,5

G. Kilanowska

19.

Jaskinia na Wierzchowinie I

22

-5

G. Cergowa

20

Na Wierzchowinie II

20

-6

G. Cergowa

21.

Jaskinia Górna

18

-4

G. Kilanowska

22.

Dziura z Czaszkami

18

-3

G. Kilanowska

23.

Jaskinia L-5

15

-5

G. Kilanowska

24.

Jaskinia L-19

14

-3

G. Kilanowska Źródło: http://www.ssb.strefa.pl

Jaskinie w masywie Cergowa i Górze Kilanowskiej położone są około 3 kilometrów na południe od Dukli. Gdy jedziemy w kierunku Nowej Wsi, zobaczymy Górę Cergową po lewej stronie szosy, a Górę Kilanowską po prawej. Do najciekawszych obiektów w masywie Cergowa należą jaskinie „Na Wierzchowinie I” i „Na Wierzchowinie II”, których długość korytarzy wynosi 22 i 20 m, deniwelacje -5 i -6 m (tab. 1.). Na początku zejścia szczelina skalna ma około 10 m długości, kończy się niedużą komorą z kominem, a po jej prawej stronie zbiegają się niedostępne szczeliny. Do jaskini można zejść bez sprzętu asekuracyjnego. Jaskinia „Pod Bukiem” ma 34 m długości. Zejście do jaskini nie jest trudne, można próbować bez sprzętu asekuracyjnego. Szczelina po około 15 metrach przegrodzona jest płytą skalną, a dalsze zejście jedynie dla osób szczupłych ze sprzętem asekuracyjnym. Do jaskini „Pod Bukiem koło Borsuczych Dziur” wejść można kominem, ale z liną asekuracyjną. Jaskinia „Słowiańska-Drwali” posiada pięciometrową studnię, po której przejściu wchodzi się w system korytarzy podziemnych. Wąskie „zaciski” prowadzą do wnęk o szerokości do 5 m i wysokości 3–7 m. Jaskinia „Słowiańska-Drwali” jest najgłębszym obiektem tego typu w polskich Karpatach fliszowych. Różnica wysokości pomiędzy otworem wejściowym a najniższym punktem jaskini wynosi -23,8 m. Długość tej jaskini według danych ze strony internetowej Beskidzkiego Klubu Speleologicznego wynosi 599 m (tab. 1.). 123


ergo... TURYSTYKA Na Górze Kilanowskiej znajdują się jaskinie, których rozmieszczenie pokazano na rys. 3. Wśród jaskiń na szczególną uwagę zasługują: „Jaskinia św. Jana” oraz „Gangusiowa Jama” (fot. 4.), do której wejście jest łatwe, łagodnie usytuowane, ale wąskie. Zejść można bez sprzętu asekuracyjnego. Łączna długość wszystkich korytarzy wynosi 190 m, różnica wysokości między otworem wejściowym a najniższym punktem jaskini wynosi 11 m (tab. 1.).

Ryc. 3. Rozmieszczenie jaskiń na Górze Kilanowskiej. Źródło: http://www.ssb. strefa.pl, 01.06.2006r.

Jaskinie w Bieszczadach

Fot. 4. Otwór wejściowy do jaskini „Gangusiowa Jama” (Góra Kilanowska) fot. Katarzyna Ziobrowska

W Bieszczadach również spotkamy jaskinie, ale już rozmiarowo znacznie mniejsze od tych położonych w Beskidzie Niskim. Obecnie odnotowanych jest 15 obiektów typu jaskinie i schroniska skalne, o łącznej długości korytarzy 193,5 m. Najbardziej znane występują w Nasicznem. Jaskinia „Dolna w Nasicznem” jest największa, ma 60 m długości i -17 m deniwelacji. Zarejestrowano również sztolnię w Rabem – obiekt sztuczny, gdzie wcześniej wydobywano rudę żelaza. Jej długość wynosi 13 metrów18. 18

124

www.ssb.strefa.pl


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... Jaskinie Pogórzy: Strzyżowskiego, Dynowskiego i Gór Sanocko-Turczańskich Jaskinie na terenie Pogórza Karpackiego powstały głównie na skutek erozyjno-wietrzeniowych procesów, które zachodzą w skałkach piaskowca ciężkowickiego. Powstałe szczeliny wzdłuż powierzchni spękań i fug międzyławicowych tworzą wąskie i wysokie korytarze. Większość z nich znajdziemy na obszarze rezerwatu przyrody „Prządki” na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego, gdzie zinwentaryzowano 14 jaskiń i 18 sztolni19. Do tej pory udokumentowano na obszarze Pogórza Dynowskiego 24 jaskinie, na obszarze Pogórza Strzyżowskiego – 11 obiektów i Gór Sanocko-Turczańskich – 7. Największa jaskinia na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego PK i zarazem Pogórza Dynowskiego zwana jest „Mohutną Szczeliną”. Jej długość wynosi 21 metrów, a deniwelacja 13 metrów. Pozostałe jaskinie są niewielkie. Inna grupa obiektów to pozostałości wyrobisk powstałych wskutek podziemnej eksploatacji piaskowców, prowadzonej od XIX wieku w okolicach Czarnorzek i Węglówki20. Sztolnie te zalegają w piaskowcach istebniańskich dolnych. Po zakończeniu eksploatacji sztolnie uległy zawaleniu i niektóre z nich przypominają jaskinie. Sztolnie te są zlokalizowane na niektórych mapach turystycznych i wymieniane (np. „Sztolnia Wesoła” mająca 75 m długości) w przewodnikach turystycznych21.

Podsumowanie Województwo podkarpackie posiada wiele cennych obiektów kultury materialnej i obiektów przyrodniczych. Trzeba je jedynie umiejętnie wykorzystać dla potrzeb turystyki. Podziemne trasy i obiekty w Rzeszowie, Jarosławiu, Krośnie, Stępinie-Cieszynie są przystosowane i udostępnione do zwiedzania lub będą takimi w najbliższej przyszłości. Natomiast jaskinie i schroniska skalne w Beskidzie Niskim i na obszarze Pogórza są obiektami najczęściej nieoznaczonymi i opisanymi w terenie. W większości są pochodzenia osuwiskowego, często położone na zalesionych grzbietach wzniesień. Ich penetracja wymaga czasami użycia sprzętu asekuracyjnego i odzieży ochronnej. Ich udostępnienie dla turystyki masowej nie jest obecnie możliwe. Charakterystyka obiektów i wyniki badań ankietowych pozwoliły ocenić działalność muzeów, władz miasta czy samorządów gmin w udostępnianiu obiektów zainteresowanym turystom, rozpowszechnianiu wiedzy o podziemiach i zwiększeniu świadomości okolicznych mieszkańców. Na podstawie tych informacji należy stwierdzić, że wiele już zrobiono dla turystyki podziemnej, szczególnie T. Mleczek, Jaskinie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego, Arch. Zespołu Karpackich Parków Krajobrazowych, Krosno 1999. 20 T. Mleczek, Sztolnie koło Węglówki pod ochroną, „Jaskinie Beskidzkie” 1999, nr 2, s. 9. 21 S. Kłos, Bieszczady. Przewodnik, Warszawa 1994. 19

125


ergo... TURYSTYKA w ośrodkach miejskich. Na szczególne wyróżnienie zasługuje działalność Muzeum Podkarpackiego, które doskonale przystosowało i zaprezentowało Podziemną Trasę Turystyczną w Rzeszowie. Trasa jest szeroko promowana również przez prowadzenie sklepu pamiątkowego, gdzie można nabyć gadżety nawiązujące do zwiedzanej trasy. Również wysoko ocenić należy działalność gminy Frysztak, która zajęła się promowaniem obiektów pomilitarnych. Jednak działalność ta obejmuje jeszcze zbyt wąski zakres. Należałoby szerzej rozpowszechniać wiedzę w szkołach, na lekcjach historii i geografii, organizować wycieczki w ramach nauczania tych przedmiotów. Często wycieczki szkolne można spotkać na znanych trasach turystycznych w Krośnie, Rzeszowie i Jarosławiu, a brak ich w zwykły dzień w Stępinie. Wyniki badań pokazują również, iż w Jarosławiu mało jeszcze przywiązuje się wagi do promocji podziemi wśród zwiedzających. Jak na razie nie spotkano się z żadnymi działaniami mającymi na celu promocję trasy podziemnej, na przykład: dni otwarte, plakat przy drodze itp. Niestety, mimo nakładów finansowych na podziemne trasy, wiele osób nie zna lub nie chce poznać tych cennych zabytków. Równocześnie wyraźny jest brak materiałów, które by je reklamowały i ciekawie opisywały. Część ankietowanych turystów wiedziała o obiektach i trasie podziemnej, gdyż mieszkają niedaleko. Inni, którzy przyjechali nawet ze znacznych odległości, zrobili to specjalnie w celu poznania tych unikalnych historycznych obiektów. Dowiedzieli się o nich, często przypadkiem, od rodziny czy znajomych. Historię obiektu poznają najczęściej już na miejscu od oprowadzającego przewodnika. Również niektórzy kierownicy przedsiębiorstw nagradzają wycieczkami swych pracowników, więc oferty należy adresować również do firm. Głównym miejscem, gdzie młodzi ludzie poznają swój świat, jest dom i szkoła. Rodzice w ramach nagród czy prezentów powinni zabierać dzieci na wycieczki krajoznawcze po własnym regionie. W szkole można tworzyć specjalne koła zainteresowań. Władze muzeów mogą przekazywać do szkół ulotki informacyjne. Zabierając dzieci i młodzież nawet w niskie góry, pagórki i penetrując z nimi tereny w poszukiwaniu czegoś nieznanego, uwrażliwiamy je na piękno przyrody i rozbudzamy potrzebę poznawania własnego kraju. prof. nadzw. dr hab. Piotr Gębica jest kierownikiem Katedry Geografii na kierunku Turystyka i Rekreacja w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Jest członkiem Stowarzyszenia Geomorfologów Polskich i członkiem współpracownikiem Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie Katarzyna Ziobrowska ukończyła kierunek: turystyka i rekreacja w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie

126


PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy... Zał. 1 Nr ankiety … Data … Ankieta nr I dla pracownika udostępniającego podziemną trasę.

1. a) b) c) d)

Udostępnienie trasy: przez cały rok, w sezonach letnich, w weekendy i święta, w ustalonych okresach.

2. a) b) c) d)

Turyści najczęściej zwiedzają trasę w miesiącach: VI – VIII, IX – XI, XII – II, III – V.

3. a) b)

Dostępność usług przewodnika: dla wszystkich, tylko dla grup.

4. a) b)

Turyści najczęściej odwiedzają trasę: grupowo, indywidualnie.

5. a) b) c)

Odwiedzający grupowo to najczęściej: wycieczki zorganizowane, grupy nieformalne, rodziny.

6. a) b) c)

Częstotliwość udostępniania trasy: kilka razy dziennie, kilka razy w tygodniu, kilka razy w miesiącu.

7. a) b) c)

Zainteresowanie samorządów lokalnych rozwojem turystyki podziemnej: duże, średnie, małe.

8. Podejmowane działania zachęcające turystów do zwiedzania: (informacje w prasie, radiu, telewizji, internecie, plakaty, ulotki, biuletyny, inne działania) 9. Dostępne atrakcje dla turystów w miejscu zwiedzania: ....................................................

127


ergo... TURYSTYKA Ankieta nr II adresowana do turystów 1. Jak często odwiedza Pan/Pani Podziemne Trasy Turystyczne? a) często, b) czasami, c) rzadko, d) nie odwiedzam. 2. Który raz jest Pan/Pani na tej trasie? 3. Skąd dowiedział/a się Pan/Pani o tym miejscu? a) rodzina, b) znajomi, c) szkoła, d) media, e) Internet, f) prasa, g) ulotki, plakaty, h) inne (jakie?). 4. Udając się do tego obiektu, przybył Pan/Pani: a) z pobliskiej miejscowości, b) z dalszych okolic, c) z innego regionu Polski, d) z zagranicy. 5. Czy widział/a Pan/Pani materiały reklamujące ten obiekt (np. ulotki, biuletyny, plakaty)? a) Tak. b) Nie. 6. Czy zna Pan/Pani historię obiektu? a) Tak. b) Nie.

128


TURYSTYKA

ergo...

Stanisław Fryc

Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle cz.II

W

W dniu 25 września 2008 roku I Liceum Ogólnokształcące im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle obchodziło jubileusz stu czterdziestolecia istnienia. Ten szacowny wiek czyni liceum jedną z najstarszych, a zarazem najbardziej zasłużonych męskich szkół średnich w Polsce, gdyż placówką koedukacyjną liceum zostało dopiero po ostatniej wojnie. Wiek ów stanowi też okazję do przypomnienia, podzielonej tutaj na cztery okresy, historii szkoły, z jej budynkiem i działalnością nie tylko dydaktyczną. Przypomnienia także profesorów i uczniów, którzy zasłużyli się dla Jasła, regionu i kraju.

Po II wojnie światowej Z uwagi na zniszczenie budynków szkolnych Gimnazjum i Liceum w Jaśle przyszło działać wiosną 1945 roku w bardzo trudnych warunkach lokalowych i skomplikowanej sytuacji organizacyjnej. Najpierw na mocy decyzji Kuratora Okręgu Krakowskiego nastąpiło przekształcenie placówki. Wznowiła ona działalność jako Państwowe Koedukacyjne Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle. Dyrekcja Rafinerii Nafty w Niegłowicach przydzieliła niebawem szkole dziewięć sal znajdujących się w jednym z budynków rafinerii, dzięki czemu zajęcia rozpoczęły się w normalnych warunkach. Prowadzone były w dwunastu oddziałach gimnazjalnych i licealnych, utworzono klasy humanistyczne oraz matematyczno fizyczne. Pod nadzorem dyrektora Gimnazjum i Liceum w Jaśle Leona Króla zajęcia prowadzili wówczas następujący nauczyciele: Feliks Bogaciewicz, ks. Aleksander Gotfryd, Karolina Gorczyca, Kazimierz Grudniewicz, Maria Grudniewicz, Zofia Krupiczko, Józef Lesikiewicz, Tadeusz Szayna, Helena Wawszczak, Piotr Wawszczak, Kazimierz Zieliński i Elżbieta Żebracka, którzy byli pierwszymi po wojnie profesorami. W kwietniu 1945 roku doszło do zmian organizacyjnych w funkcjonowaniu placówki. Wiązały się one z przekształceniem powstałego wtedy Państwowego Koedukacyjnego Gimnazjum w Kołaczycach w filię Państwo129


ergo... TURYSTYKA wego Gimnazjum i Liceum w Jaśle, której kierownikiem został mgr Jan Baystak. Równocześnie był on zastępcą dyrektora jasielskiej placówki. Sytuacja ta zmieniła się w lipcu, kiedy gimnazjum w Kołaczycach zostało samodzielną placówką szkolną. Również na wiosnę 1945 roku ogłoszony został zaciąg do drużyny harcerskiej, która otrzymała nazwę „Błękitna Jedynka”. Jako spadkobierczyni drużyny przedwojennej, przyjęła imię gen. Józefa Bema. Mając za drużynowego Zbigniewa Kacząba, podzielona została na zastępy, które włączyły się w powojenne życie miasta, biorąc między innymi udział w odgruzowywaniu kaplicy gimnazjalnej i ulic, opiekując się Grobem Nieznanego Żołnierza oraz uczestnicząc w obchodach święta 3 Maja. Jesienią 1945 roku sytuacja lokalowa Gimnazjum i Liceum w Jaśle znacznie się poprawiła. Nastąpiło przeniesienie szkoły z budynku rafineryjnego do częściowo wyremontowanych budynków dwóch szkół podstawowych: im. Romana Traugutta i Marii Konopnickiej. Przy przeprowadzce pomogli samorzutnie okoliczni rolnicy, którzy furmankami przetransportowali sprzęt ze starego do nowego budynku. W następnym roku doszło do kolejnej przeprowadzki, tym razem z budynku Szkoły Podstawowej im. M. Konopnickiej do budynku Szkoły im. R. Traugutta. Także jesienią 1945 roku, znów z inicjatywy Piotra Wawszczaka, wznowiło działalność Gimnazjalne Koło Sportowe z sekcjami: piłki nożnej i siatkowej, lekkiej atletyki, kolarskiej i tenisa stołowego. Najlepsi byli wówczas pingpongiści, którzy zostali drużynowymi mistrzami województwa. Mając siedzibę w budynku Szkoły Podstawowej im. R. Traugutta, Gimnazjum i Liceum w Jaśle rozwinęło w 1946 roku swoją działalność pozadydaktyczną. Zgodnie z potrzebami prowadzono kursy wieczorowe dla dorosłych. Rozpoczęły również działalność organizacje młodzieżowe: Związek Walki Młodych, Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici” i Powszechna Organizacja „Służba Polsce”. Reaktywowany został również teatr szkolny, który wystawiał sztuki wywodzące się z różnego repertuaru oraz te związane z okolicznościowymi jubileuszami. W 1947 roku przy Gimnazjum i Liceum w Jaśle działały już dwie „Błękitne Jedynki”: drużyna męska z opiekunem mgr. Józefem Lesikiewiczem, a potem dr. Kazimierzem Krajewskim, oraz drużyna żeńska z opiekunką Antoniną Jachimowicz. Wchodzące w skład drużyn zastępy miały już swoje godła, specjalizacje i związane z nimi sprawności, które harcerze zdobywali w czasie obozów i biwaków. W 1948 roku, gdy dyrektorem został dr Kazimierz Krajewski, doszło do związanej z likwidacją gimnazjów, programowej i organizacyjnej reformy szkolnej. W jej ramach wprowadzono czteroletni okres nauczania już tylko w klasach licealnych: ósmej, dziewiątej, dziesiątej i jedenastej. W związku z tymi zmianami, 130


STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle placówka przyjęła nazwę Państwowa Koedukacyjna Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Licealnego im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle. Jednocześnie w budynku szkolnym wmurowano i odsłonięto tablice pamiątkowe poświęcone: Adamowi Mickiewiczowi, Fryderykowi Chopinowi, Juliuszowi Słowackiemu i Aleksandrowi Puszkinowi. W 1949 roku drużyny „Błękitnej Jedynki” wzięły udział w dwóch szczególnego rodzaju przedsięwzięciach. Pierwsze wiązało się z ich uczestnictwem w zorganizowanym przez Hufiec Jasło kursie drużynowych drużyn wiejskich, co wynikało z konieczności przygotowania nowej kadry. W drugim przedsięwzięciu chodziło o przejęcie przez uczestniczących w kursie starszych harcerzy funkcji drużynowych i przybocznych w szkołach podstawowych w mieście i okolicznych wioskach. Ich obowiązki w szkolnych drużynach „Błękitnej Jedynki” przejęli młodsi harcerze. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych Państwowa Koedukacyjna Szkoła Ogólnokształcąca w Jaśle prowadziła nadal różnorodną działalność. W 1949 roku po uzyskaniu funduszy z Towarzystwa Burs i Stypendiów rozpoczęła się budowa internatu przy ulicy Juliusza Słowackiego. Zainicjowano też gromadzenie pieniędzy potrzebnych do postawienia nowego gmachu liceum, co wiązało się z publikowaniem odezw i apeli oraz sprzedażą cegiełek. Akcja ta kontynuowana była także w 1950 roku, gdy dyrektorem szkoły był Marian Lis. Ponownie, w związku z brakiem wykwalifikowanych nauczycieli w placówkach regionu, pod nadzorem nowego dyrektora zorganizowano dodatkowo dwa oddziały klasy jedenastej o kierunku pedagogicznym. W 1951 roku oddany został do użytku internat szkolny dla kilkudziesięciu uczniów szkoły. Druga połowa lat pięćdziesiątych i początek sześćdziesiątych to okres starań o budowę nowego gmachu z początku Państwowej Koedukacyjnej Szkoły w Jaśle. Rozpoczęła się ona w 1957 roku, gdy dyrektorem placówki był Jan Lisowski. Pod jego przewodnictwem już w następnym roku powstał Społeczny Komitet Budowy Gmachu Liceum. Ustalono, że nowy budynek stanie w miejscu starego. W 1959 roku, kiedy nastąpiła kolejna zmiana nazwy szkoły na Liceum Ogólnokształcące im. Króla Stanisława Leszczyńskiego, zakończyła się akcja gromadzenia funduszy przeznaczonych na postawienie gmachu liceum. W 1960 roku rozpoczęła się budowa, na którą Społeczny Komitet przekazał dodatkowe kwoty. Już w trakcie realizacji inwestycji w 1961 roku za pieniądze ze zgromadzonych do tej pory funduszy liceum kupiło dodatkową działkę, którą przeznaczono na powiększenie dziedzińca szkolnego. Dzięki staraniom ze strony dyrekcji oraz kolejnym dodatkowym środkom zdobytym przez Społeczny Komitet, budowę poszerzono o aulę i zwiększono kubaturę sali gimnastycznej. Wreszcie w 1962 roku, w dniu rozpoczęcia nauki odbyło się uroczyste oddanie do użytku nowego gmachu jasielskiego liceum. 131


ergo... TURYSTYKA W 1960 roku wyszły dwa numery pierwszej w historii Liceum Ogólnokształcącego gazetki uczniowskiej „Wydarzenia. Organ klasy IX c”. W okresie tym przy liceum działały już na dobre męska i żeńska drużyna harcerska im. gen. Józefa Bema, których drużynowym był druh Stefan Gero, a opiekunem mgr Zdzisław Świstak. Współpracując z innymi drużynami z powiatu jasielskiego, drużyny z liceum wykonywały swoją normalną pracę harcerską, zdobywając stopnie i sprawności, uczestniczyły w organizacji świąt państwowych i uroczystości szkolnych oraz różnego rodzaju obozach letnich. W 1960 roku wspólna mieszana drużyna z jasielskiego liceum, jako jedna z dwu reprezentujących Chorągiew Rzeszowską, uczestniczyła w Ogólnopolskim Zlocie Harcerskim na polach Grunwaldu. Przed połową lat sześćdziesiątych i później opisy szkolnych wydarzeń oraz rozprawy pedagogów z przedmiotów, których uczyli, nie były już publikowane w corocznych Sprawozdaniach Dyrekcji z działalności szkoły. Drukowano je w fachowych czasopismach przedmiotowych i zawodowych, takich jak: „Polonistyka”, „Nowa Szkoła”, „Głos Nauczycielski” i „Głos Pracy”. Publikowane tam prace spotykały się z wyróżnieniami i nagrodami wojewódzkimi i centralnymi. Druga połowa lat sześćdziesiątych, obok normalnej pracy edukacyjnej, była dla I Liceum Ogólnokształcącego okresem udziału w różnych imprezach i jubileuszach. Już za rządów nowego dyrektora mgr. Mieczysława Zygmunta w 1965 roku szkolny zespół wokalno-muzyczny uczestniczył w zwycięskiej dla Jasła rywalizacji z Krosnem w ramach transmitowanego przez telewizję Turnieju Miast. Także w tym roku nauczyciele i młodzież włączyli się do obchodów sześćsetlecia Jasła, współpracując przy redakcji jednodniówki „Jasło mówi” oraz pomagając udekorować miasto. Liceum gościło też byłego wychowanka, światowej sławy matematyka prof. dr. Hugo Steinhausa. Odbyło się widowisko żakowskie, z którego dochód przeznaczono na nowy sztandar szkolny. W 1966 roku w ramach obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w I Liceum Ogólnokształcącym odbyły się konkursy przedmiotowe, zawody sportowe i wycieczki. Także z tej okazji, w Dniu Nauczyciela, liceum otrzymało Odznakę Tysiąclecia. Natomiast w 1967 roku przeprowadzony został remont kapitalny licealnej sali gimnastycznej, szkoła przejęła patronat nad wodowanym wtedy statkiem o nazwie „Jasło”, a po reformie szkolnej placówka rozpoczęła edukację nowo wprowadzonej pierwszej klasy czteroletniego liceum na podbudowie ośmioklasowej szkoły podstawowej. W 1968 roku odbyły się uroczyste obchody stulecia szkoły, poprzedzone wydaniem księgi pamiątkowej „Stulecie Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle.” Podczas uroczystości Komitet Rodzicielski ufundował szkole nowy sztandar, który udekorowany został Medalem Sześćsetlecia Miasta Jasła, Medalem Tysiąclecia Państwa Polskiego i Medalem Pamiątkowym Dwustu Lat Komisji 132


STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle Edukacji Narodowej. Tak udekorowany sztandar towarzyszył potem wszystkim ważniejszym uroczystościom i wydarzeniom związanym z życiem szkoły. Gdy w 1973 roku powstała w szkołach średnich, będąca częścią ZHP, upolityczniona i nastawiona na wzrost liczebności Harcerska Służba Polsce Socjalistycznej, także w I Liceum Ogólnokształcącym w Jaśle liczba drużyn wzrosła. W latach siedemdziesiątych powstało ich osiemnaście. Brakowało fachowców do prowadzenia nowych drużyn, więc efekty nie mogły być zadowalające. Sytuacja zmieniła się w 1980 roku, kiedy HSPS została rozwiązana. Przestały funkcjonować utworzone „na siłę” drużyny. W jasielskim liceum pozostały od tamtego czasu dwie: męska i żeńska. Od lat sześćdziesiątych po dziewięćdziesiąte różnego rodzaju sukcesy sportowe odnosili niegdysiejsi przedstawiciele Szkolnego Koła Sportowego, reprezentujący, już jako absolwenci I Liceum w Jaśle, różne kluby wyczynowe. Te krajowe odnotowali, uczestnicząc lub zdobywając medale podczas Mistrzostw Polski: Paweł Baniak – w judo; Łukasz Barzyk, Lucjan Nowosielski i halowy Mistrz Polski Juniorów Paweł Sławnian – w lekkiej atletyce; Alfreda Berkowicz – w łyżwiarstwie; akademicki Mistrz Polski Jan Reczek – w piłce ręcznej; Ewa Lejpras – w narciarstwie, zaś w akrobatyce sportowej: Renata Firak, Małgorzata Salamon, Renata Szeląg, Krzysztof Reczek oraz mistrzowie Polski Maria Noga, Krzysztof Kozendra, Krzysztof Wilusz i Antoni Serdyński. Sukcesy wiązały się też ze zdobywaniem medali w zawodach rangi europejskiej i światowej. Były one udziałem: dwukrotnego medalisty olimpijskiego Zbigniewa Skrudlika – w szermierce; medalisty Mistrzostw Świata oldboyów Aleksandra Czerwińskiego – w piłce siatkowej; medalistów Mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata i Pucharu Świata: M. Nogi, K. Wilusza i A. Seredyńskiego – w akrobatyce sportowej. Jeszcze na początku lat osiemdziesiątych, za dyrektora mgr. Stanisława Kumika, nauczyciele I Liceum Ogólnokształcącego włączyli się w zachodzące wtedy przemiany demokratyczne. Na odbytym w październiku 1980 roku zebraniu Rady Pedagogicznej, z inicjatywy mgr. Mariana Matysika, mgr Zofia Nowak i Kazimierz Poniatowski wydelegowani zostali na odbyte w sali ZDK „Chemik” zebranie związkowe, podczas którego wybrano Międzyzakładowy Komitet Założycielski NSZZ „Solidarność”. K. Poniatowski wszedł w skład jego Zarządu. Z inicjatywy młodzieży na ścianach klas zawisły krzyże. M. Matysik brał udział w zjeździe nauczycielskiej „Solidarności”. Na wiosnę 1981 roku K. Poniatowski został wybrany przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Jaśle. Jesienią został delegatem na odbyty w Gdańsku I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”. Po ogłoszeniu stanu wojennego w dniu trzynastego grudnia 1981 roku, niektórych nauczycieli działających w związkach spotkały represje. Najpierw za133


ergo... TURYSTYKA trzymany został, a później internowany w Uhercach i Załężu mgr Marian Matysik, który po półrocznym internowaniu musiał przejść na wcześniejszą emeryturę. Już jesienią 1982 roku mgr Kazimierz Poniatowski powołany został do odbycia szkolenia wojskowego w Czerwonym Borze, gdzie mieścił się obóz wojskowy dla byłych działaczy NSZZ „Solidarność”. Nieukrywający negatywnego stosunku do stanu wojennego uczniowie liceum uczestniczyli wówczas w codziennych mszach za Ojczyznę odprawianych w kościółku gimnazjalnym, nosili opaski żałobne, kolportowali ulotki. W 1987 roku, gdy dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle był mgr Juliusz Jankisz, doszło do reaktywowania funkcjonującego po zakończeniu wojny teatru szkolnego. Jego kontynuatorem stał się – prowadzony przez założyciela i opiekuna mgr. Edwarda Lechetę – teatr „Artexpress”, który zadebiutował na odbytym w Brzozowie Wojewódzkim Przeglądzie Szkolnych Zespołów Artystycznych montażem poetyckim „Ćwiczenia dykcyjne z Tuwima”. Występ jasielskich licealistów okazał się rewelacją, co zachęciło opiekuna do dalszej pracy z młodzieżą i zaowocowało dwa lata później awansem teatru do odbytego w Toruniu Finału Szkolnego Przeglądu Zespołów Artystycznych. Po upadku w 1989 roku starego systemu i reaktywowaniu działalności NSZZ „Solidarność” jej struktury organizacyjne powstały także w I Liceum Ogólnokształcącym. Przewodniczącym szkolnej organizacji związkowej został mgr Stanisław Demianiuk, a mgr Mieczysław Zygmunt wchodził w skład Komitetu Organizacyjnego NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Jaśle. Ożywiło się też środowisko szkolne, gdyż z inicjatywy uczniów w liceum powstał Klub Młodzieży Katolickiej, którym opiekowali się dyrektor szkoły i Anna Czyżowicz. W związku z działalnością prowadzoną w NSZZ „Solidarność”, od jesieni 1991 roku dwaj przedstawiciele Liceum w Jaśle znani byli już wówczas poza regionem. Mgr Kazimierz Poniatowski zasiadał w Senacie RP, natomiast wychowanek liceum mgr Tadeusz Górczyk był posłem na Sejm. W latach osiemdziesiątych i później w oryginalny sposób funkcjonował działający przy liceum internat. Po uzyskaniu kwalifikacji Ministra Edukacji do obsługi kolonii polonijnych, jako jedyna placówka tego typu w województwie krośnieńskim, gościł on podczas wakacji młodzież polskiego pochodzenia z całego świata. Organizowano dla niej zajęcia z lektoratu języka polskiego, naukę regionalnych tańców i piosenek, konkursy historyczne i wycieczki do miejsc związanych z kulturą polską. W tych ostatnich, już po rozpadzie Związku Radzieckiego, brała też udział młodzież z Litwy, Uzbekistanu, Estonii, Gruzji i Ukrainy. Przez kilka lat kwaterowali też w internacie młodzi ludzie z jednej z francuskich szkół, którzy znaleźli się tutaj w ramach wzajemnej wymiany. Przebywali w internacie nauczyciele języka angielskiego z Korpusu Pokoju, obsługiwano również zespoły 134


STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle uczestniczące w imprezach organizowanych przez władze miasta. W końcu lat dziewięćdziesiątych kwaterująca w internacie młodzież została przeniesiona do innych internatów na terenie Jasła, co doprowadziło do likwidacji placówki, której część pomieszczeń zaadaptowano na sale lekcyjne. Jeszcze w 1993 roku reaktywowano w I Liceum przedwojenną Fundację im. prof. Romana Saphiera. Przyznawała ona potem stypendia oraz jednorazowe zapomogi, zapraszała na wykłady naukowców i pedagogów z innych ośrodków, organizowała dla uczniów wyjazdy do innych szkół różnego typu, spotkania i obozy oraz konkursy i wystawy, z których najważniejszą była ta poświęcona patronowi fundacji. Od początku lat dziewięćdziesiątych w I Liceum w Jaśle zaczęły ponownie ukazywać się gazetki uczniowskie. Od kwietnia 1992 przez rok wydawano miesięcznik „Alternatywa”, a w 1993 roku przez trzy miesiące wychodził „Kurier Uczniowski”. Natomiast na progu lat dwutysięcznych ukazało się po kilka numerów gazetek o następujących tytułach: „Reklam Nie Zamieszczamy”, „Kujon” i „Vox”. Na początku nowego wieku, gdy dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego był mgr Szacowny wiek czyni liceum Ryszard Libucha, przypomniał jedną z najstarszych, a zarazem o sobie ogólnopolskimi sukcesami działający nadal przy liceum najbardziej zasłużonych szkół pod opieką mgr. Edwarda Le- średnich w Polsce chety teatr „Artexpress”. Wiązały się one głównie z występem podczas Międzynarodowego Festiwalu „Korczak”, w którym teatr uczestniczył dwukrotnie. Ponadto reprezentował województwo podkarpackiego podczas Forum Teatrów Szkolnych, w którego finale „Artexpress” uczestniczył siedmiokrotnie. Trzy razy zdobył główną nagrodę, czyli Złotą Maskę: w 2001 roku za spektakl „Brawo girl”, w 2003 roku za przedstawienie „Dzień Belfra” i w 2005 roku za sztukę „Dyptyk otwarty”. Niektórzy uczniowie grający w tych spektaklach spełniają się jako zawodowi aktorzy. Bartek Cieniawa występuje w teatrze pantomimy „KTO” w Krakowie, aktorka teatru szczecińskiego Marta Malikowska podczas odbytego w 2006 roku w Gdyni Festiwalu Filmów Fabularnych otrzymała nagrodę za debiut, Janusz Laskowski to aktor Teatru Polskiego w Cieszynie, a Maria Patykiewicz grała w Teatrze Żydowskim w Warszawie.

135


ergo... TURYSTYKA Początek lat dwutysięcznych to w liceum również czas realizacji innych inicjatyw. Już 2001 rok był początkiem edycji zorganizowanego przez mgr. Kazimierza Poniatowskiego Jasielskiego Konkursu Matematycznego im. prof. Hugona Steinhausa. Prowadzony co roku, odbywa się zwykle z udziałem kilkudziesięciu uczennic i uczniów szkół ponadgimnazjalnych z powiatu jasielskiego, odrębnie w kategorii każdej klasy. Od 2002 roku funkcjonują Zimowe Szkoły prowadzone przez mgr Aleksandrę Kozendrę, mgr. Emila Ochałę i mgr. Lucjana Nowosielskiego. Młodzież licealna wyjeżdża wówczas na kilka dni do ośrodków do Zawoi albo Szczawnicy-Jaworek, gdzie uczy się bądź doskonali jazdę na nartach i snowboardzie. Przy okazji może skorzystać z innych propozycji konkretnego ośrodka: siłowni, sauny, basenu. Od 2003 roku przy I Liceum w Jaśle działa pod opieką mgr Moniki Madejczyk Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża. Bierze udział w przedsięwzięciach jasielskiego Zarządu Rejonowego PCK oraz ogólnopolskich akcjach charytatywnych, przeprowadzanych przez fundacje i towarzystwa dobroczynne. Jedna z nich to przedświąteczna akcja pomocy dla Państwowego Domu Dziecka w Wolicy. Od 2005 roku, gdy dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego został mgr Zbigniew Waszkiel, rozpoczęło działalność kilka kół zainteresowań i stowarzyszeń. Jeszcze w owym roku powstały: prowadzone przez mgr Lucynę Pacochę i katechetę ks. Andrzeja Srokę, Koło Caritas oraz, pozostający pod opieką mgr Ewy Kasperek, Szkolny Klub Filmowy „Bebelok”. Organizuje on, po zajęciach szkolnych, wyjścia do kina oraz urządza projekcje, po których odbywa się dyskusja na temat oglądanego filmu. W 2006 roku, z inicjatywy dyrektora, zaczął funkcjonować prowadzony przez katechetę ks. Andrzeja Srokę chór szkolny o nazwie „Soli Deo”. Natomiast od 2007 roku działa pod opieką mgr. Sebastiana Styczyńskiego i mgr. Krzysztofa Kosia Szkolne Koło Turystyczno-Krajoznawcze. Organizuje wyjazdy w ciekawe miejsca i popularyzuje pieszą turystykę. Już od lat sześćdziesiątych młodzież I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle udanie startuje w konkursach i olimpiadach przedmiotowych. W owym czasie do finałów konkursów ogólnopolskich dotarło dziewiętnastu licealistów. Największe sukcesy odniosło dwoje z nich: Piotr Borys – trzykrotny finalista konkursu z chemii, organizowanego przez Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Anna Karamon, która w kategorii poezji śpiewanej dwukrotnie zwyciężała w wojewódzkich turniejach i konkursach sztuki recytatorskiej, i otrzymała wyróżnienie na turnieju ogólnopolskim. Sto szesnaście uczennic i uczniów I Liceum dotarło do finału bądź było laureatami centralnych olimpiad przedmiotowych z matematyki, fizyki, chemii, biologii, astronomii, geografii, filozofii, informatyki, literatury i języka polskiego, języków: angielskiego, francuskiego, rosyjskiego, łacińskiego oraz z wiedzy o prawach człowieka, wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Dwa razy znaleźli się 136


STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle tam: Barbara Kiczek, Dorota Macios, Agnieszka Idzik, Anna Rosiek – pierwsza z języka angielskiego oraz Roman Libuszowski, Marek Kosiek, Tomasz Macios – drugi z wiedzy o Polsce i świecie współczesnym, Paweł Klimek – trzeci z geografii i Jacek Budzik. Trzykrotnie dotarli do finału bądź byli laureatami: Barbara Cynarska oraz Stanisław Pikul – uczestnik międzynarodowej olimpiady z chemii. Czterokrotnym laureatem był Waldemar Rachowicz, uczestnik międzynarodowej olimpiady z fizyki. W ostatnich latach duże zmiany zaszły w bibliotece szkolnej, której przybyło sporo tytułów nowych książek, broszur i płyt oraz egzemplarzy kaset i płyt. Już od 2006 roku, dzięki pozyskaniu środków z Europejskiego Funduszu Społecznego, działa przy bibliotece Internetowe Centrum Informacji Multimedialnej. Ukazuje się też biuletyn biblioteczny „Czarno na Białym”, który jest poświęcony literaturze, sztuce, twórczości poetyckiej i prozatorskiej uczniów jasielskiego liceum. Część z nich działa w Samorządzie Szkolnym Liceum w Jaśle, który funkcjonował nie tylko na terenie szkoły. Tutaj organizował dyskoteki i zabawy szkolne, koncerty, zbiórki pieniędzy na cele charytatywne, wycieczki, wieczorki z muzyką, kiermasze oraz „Mikołajki”, „Walentynki” i „Żakinady”. Reprezentował szkołę w czasie imprez okolicznościowych. Wychodząc na zewnątrz, realizował różne inicjatywy. Jedną z nich było opracowanie w 2002 roku, wspólnie z opiekunem mgr. Jerzym Bieńkowskim, projektu „Kulturówka”, w którego ramach jego przedstawiciele wyjeżdżali do gimnazjum w Krempnej, gdzie prezentowali pomysły związane ze spędzaniem wolnego czasu. Obecnie – w jubileuszowym roku stu czterdziestolecia istnienia I Liceum w Jaśle – uczą, podani tu alfabetycznie, pedagodzy: mgr Agnieszka Alibożek, mgr Elżbieta Bilska, mgr Stanisława Borys, mgr Marta Data, mgr Małgorzata Fortuna, mgr Magdalena Gajewska-Jajko, mgr Bożena Janiga, mgr Aneta Jarosz-Mazur, mgr Iwona Kamińska-Smorul, mgr Ewa Kasperek, mgr Agnieszka Klucznik, mgr Jolanta Kmiecik, mgr Aleksandra Kozendra, mgr Marta Leśniak, mgr Agata Lorens, mgr Małgorzata Łętowska, mgr Monika Madejczyk, mgr Anna Mikuś, mgr Janina Myśliwiec, mgr Ewelina Nowak, mgr Lucyna Pacocha, mgr Małgorzata Płaziak, mgr Renata Sarnecka-Fryc, mgr Wioletta Sepioł, dr Barbara Sokołowska, mgr Iwona Smoszna, mgr Elżbieta Wanat, mgr Renata Władyka, mgr Marta Wolska, mgr Anna Zwoleńska oraz mgr Paweł Baniak, mgr Jerzy Bieńkowski, mgr Lucjan Dranka, mgr Tomasz Frydrych, mgr Henryk Gierut, mgr Zbigniew Głowacki, mgr Bogusław Kielar, mgr Tadeusz Kosiek, mgr Krzysztof Koś, mgr Andrzej Kukla, mgr Tomasz Maczuga, ks. mgr Marek Marchul, mgr Lucjan Nowosielski, mgr Emil Ochała, mgr Kazimierz Poniatowski, mgr Ryszard Prajsnar, mgr Sebastian Styczyński, ks. mgr Andrzej Sroka, mgr Robert Szopa, mgr Zbigniew Waszkiel i mgr Lech Zwoleński.

137


ergo... TURYSTYKA Literatura: 1. 2. 3. 4. 5.

Księga Pamiątkowa Stulecie Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle 1868–1968, Kraków 1968. Sto dwadzieścia pięć lat Gimnazjum i Liceum w Jaśle 1868–1993, Jasło 1992. Grono Pedagogiczne Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle (1868–2008), Jasło 2008. Sto czterdzieści lat Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle 1868 – 2008. Księga Pamiątkowa Jubileuszu Szkoły, Jasło 2008. Olimpijczycy I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle, Jasło 2008. Stanisław Fryc jest pracownikiem Podkarpackiego Centrum Edukacji Nauczycieli Oddział w Krośnie; absolwent Instytutu Filologii Polskiej WSP w Krakowie. Opublikował około 500 artykułów w prasie regionalnej i centralnej, wydał 15 książek.

138


Mariusz Kalandyk z cyklu To lubię!

Opowiadanka Szczepanka

Dziobaki Tam, gdzie uczciwe ssaki, nowoczesne, znające reguły ewolucji, mają na ten przykład zęby, one mają dziób. Miały co prawda we wczesnej młodości zęby mleczne, ale im powypadały. I nie mają. Ani jednego. Gdy się rodzą, wykluwają się, gady jedne fałszywe, dla zmyłki – z jaj. Ale piją mleczko. Mamusia co prawda nie ma sutków, mleczko spływa wprost z nasady włosa, i osesek musi je zlizywać, ale co tam. Jest mleczko? Jest... No to o co chodzi? No o co? Pasuje do nich jak ulał sformułowanie „gadzia elegancja”, bo łapy mają jakoś tak dziwnie ustawione, że co rusz, gdy się ruszą, to ruszają się jak nie przymierzając – agelitator. Czy jakoś tak... Pływają za to świetnie. Z zamkniętymi oczami. Ściśle zamkniętymi. Wiosłują przednimi łapami, ale błonę pławną mają na wszystkich czterech kaczych, to jest gadzich, łapach. I łba nigdy jeszcze sobie nie rozbiły. Zamiast węchu mają za to czułość w dziobie na potencjał elektryczny innych istot i mnóstwo zakończeń nerwowych na końcu tegoż dzioba. Gdy gmerają w mule, mają jak znalazł. I dlatego znajdują to i owo. Nie – nie jaja, ale

mięczaki, bezkręgowce, dżdżownice, kijanki itd. Mają też ogon, który działa jak statecznik. Statecznikuje dziobaka, gdy ten rozpędzi się za bardzo w odmętach i oczeretach. I dobre chęci. Też mają. Ale tylko czasami, bo dużo śpią. Snem paradoksalnym. Tak to odkrył niejaki J. Siegel ze współpracownikami z Sepulveda VA Medical Center w Kalifornii. Ponad osiem godzin dziennie; to jest 60% całego czasu poświęconego na sen. Policzmy: 8 godzin to 60%. Sto procent to, lekko licząc, dodajemy jakieś cztery godziny z minutami, dwanaście godzin spania! We śnie paradoksalnym obniża się tonus mięśni tułowia i kończyn, za to wzmagają się ruchy żuchwy, to jest dzioba. A oczy pląsają. Gdzie chcą. Dziobak śpi najdłużej snem paradoksalnym ze wszystkich zbadanych do tej pory istot. Ciekawym, ile śpi takamucha na ten przykład. Takamucha – ta się musi wysypiać. Paradoksalnie. Albo taki leniwiec – na tamten przykład. Wróćmy jednakowoż do meritum, to jest do dziobaka. Koleżanka właśnie zadała podchwytliwe pytanie o zęby mądrości dziobaka. Ma? Miał? Czy

139


ergo... FELIETON będzie miał? Miau – a skąd ja mam to wiedzieć? Dziobakowi w dziób nie zaglądałem. Bo skąd? Dziobak daleko, a w dodatku to wstyd. Tak zaglądać. A secundo, jakim prawem miałbym to robić? Wszystko mu już sprawdzono, nawet mleczaki, to niech ma odrobinę intymności. W temacie zębów. Państwo sobie myślicie zapewne, że kpię z dziobaka. To tak, jakbym, prawda, z siebie samego kpił! A nie lubię. Nie lubię! Naprawdę. Kpić z siebie samego. Bo to tak, jakbym kpił z bliźniego, a tak przecież nie można. Kpić. Bom dziobak jak nie wiem. Niektórzy wkładają koszulki „Jestem gejem” albo: „Jestem lesbijką”, albo: „Jestem Murzynem”. Ja mówię prosto: „Jestem dziobakiem”. Piszę o tym – widzicie jak skracam dystans: co zdanie, to prawie akapit!, bośmy wszyscy utknęli na pozycjach dziobakowych. Mleczaki nam dawno wypadły, dzioby co rusz nam się wydłużają na widok tegoczesnych zajęć belferskich. A zęby mądrości? Matuzalemowe. To znaczy ni przypiął, ni przyłatał. Do niczego niepotrzebne. Wybić. Wyrąbać. Usunąć znaczy się trzeba. By nie przeszkadzały, a dziób czyniły opływowy i estetyczny. Miły dla oka. A poważnie? Dziobaków coraz mniej, a kto je zastąpi w pracy na niwie? Łowienia przy pomocy elektryczności, kłapania dziobem na okoliczności? Przeróżne? Odławiania i pozyskiwania? No kto?

140

MARIUSZ KALANDYK Dziobaki Bo dziobak dziś, koledzy nauczyciele, to prawdziwy relikt. Pomięszanie z poplątaniem; ni ptok, ni god – ni wydra, to jest ssok. To prawdziwy sok z żuka. Ni pić, ni jeść, ni oglądać. A potrzebny jakby stale. I coraz bardziej. Nieustannie. W tych niedziobakowych zgoła czasach. Mariusz Kalandyk


t.atwy dostl}p do pienil}dzy.

Oferta pozyczki got6wkowej dla nauczycieli ~

Zlozenie wniosku bez koniecznosci wizyty w banku- droglj telefonicznlj! ~ Minimum formalnosci - bez poni!czvcieli i zabezpieczen. ~ Stale oprocentowanie- niezalezne od kwoty pozyczki. ~ Dost~pna opcja ubezpieczenia splaty poi:yczki. ~ Wymagane dokumenty: kserokopia dowodu osobistego oraz zaswiadczenie o wysokosci dochod6w.

kod promocji: 34 228 Zadzwon by ztozyc wniosek: 0 801 88 99 77 lub 022 314 01 50*

Podane raty zawierajq catkowite miesiQczne koszty poZyczki (l<opital, Prowizje i Odsetki)

Roczna

rzeczvw;sta

stops procentowa wyliczona dla catkowitego kosztu

poZyc:zkl w kwoclo 30 000 PLN na 60 mlesi'ICY wynosl 16,77%. Nomlnalno oprocentowanie wynosi 14,40% p.a. Catkowity koszt poiyczki w sluJii rolw zawarty jest w racie. Oferta poly<:zki got6wkowoj dosttpna przez infolinit.

HSBC ID Credit The world's local bank

• Dzwoni11c pod numer lnfollnll proazt przygotowaC dow6d osoblsty oraz kod promocjl. lnfollnla czynna od ponledzfafku do soboty w godzlnach 9-21, w nladzlelt w godzlnach 1G-21. Koszt pof11czenla jest r6wny cenle jednego impulsu za pot.c.zenle lokalne. Koszt pohtczenla na numer stacjonamy- wedfug stawek operators.


Hurtownia Sportowo-Turystyczna

oferuje Sprz t i wyposa!enie sportowo-turystyczne Pe"ny zakres, konkurencyjne ceny

Wyposa!amy kompleksowo: sale gimnastyczne si"ownie dla pocz#tkuj#cych i zaawansowanych gabinety rehabilitacyjne kluby bilardowe kluby sportowe baseny obiekty sportowe Dzia"amy w Rzeszowie od 1993r. Jeste$my przedstawicielami uznanych producentów krajowych (Olymp, Master-Sport, Polsport, WIK, Pesmenpol i in.), zagranicznych (Kettler, GALA i in.), importerem na ca"y kraj pi"ek GALA oraz pi"ek do gier zespo"owych. Oferujemy ponadto bogaty wybór pucharów, trofeów sportowych oraz sprz tu "uczniczego. Dzia"amy bez po$redników. S"u!ymy fachowym doradztwem przy wyborze sprz tu, zapewniamy us"ugi ekip fabrycznych wyspecjalizowanych w monta!u i naprawie urz#dze% sportowych i si"owych. Wi ksze zamówienia dostarczamy nieodp"atnie w"asnym transportem. Dotrzymujemy ustalonych terminów dostaw, monta!u oraz serwisu. Zapraszamy do wspó pracy! Olimp Sport sp. z o.o. O/Rzeszów 35-082 Rzeszów ul. Podkarpacka 14A (droga wylotowa na Krosno) tel./fax. 0-17 85-40-653 kom. 502-387-163 e-mail olimp.rzeszow@interia.pl pon-pt 8-17 sobota 9-13


SZKOlA KLUCZOWYCH KOMPETENCJI Program rozwijania umiej~tnosci uczni6w szk6t Polski Wschodniej Lider Projektu:

Wyzsza Szkola Ekonomii i Innowacji w Lublinie Partnerzy:

Doskonalimyzpasj11!

Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie

Wyiszo Szkolo Administrocji Publicznej im. Stonislowo Stoszico wBiolymstoku STUDIUM GENERALE SANDOMIRIENSE WviszA SzKotA HuMANISTYCZNo-PRZYRODNICZA

w SANDOMIERZU WYZSZA SZKOt.A BIZNESU im. bp. Jana Chrapka w Radorniu

Biuro Projektu: Wyisza Szkola Ekonomil i lnnowacji w Lublinie ul. Metgiewska 7-9, 20-209 Lublin, tel./fax: +48 81 749 32 06 Filie Biura Projektu: Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie ul. Partyzant6w lOa, 35-234 Rzesz6w, tel.: +4817 853 40 97, 853 46 82 Wyisza Szkola Biznesu im. bp. lana Chrapka w Radomlu ul. Kolejowa 22, 26-600 Radom, tel.: +48 84 363 70 07, 363 90 01 Wyisza Szkola Humanistyczno-Przyrodnicza w Sandomierzu ul. Krakowska 26, 27-600 Sandomierz, tel.: +4815 832 22 84, 832 60 81 w.300 Wyisza Szkola Administracji Publicznej im. Stanislawa Staszica w Bialymstoku ul. Dojlidy Fabryczne 26, 15-555 Bialystok, tel.: +48 85 732 12 93

KAPITAt LUDZKI NARODO WASTRATEGIASP6JNOSCI

Cztowiek - najlepsza inwestycja


Sto lat przemyskiej JEDYNKI Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza jest jedną z najstarszych szkół działających na terenie Przemyśla. Powstała w 1908 r. w dobie autonomii galicyjskiej za czasów panowania cesarza Franciszka Józefa. Prace budowlane rozpoczęto w połowie 1907 r. i ukończono w październiku 1908 r. W czasie swej działalności szkoła czterokrotnie zmieniała swoją nazwę – z powodów politycznych i historycznych mianowano ją różnymi imionami: Henryka Sienkiewicza, Feliksa Dzierżyńskiego, Szkołą Podstawową nr 4, a od 1978 roku ponownie Szkołą Podstawową nr 1 im. H. Sienkiewicza. Z tego roku pochodzi też sztandar szkoły, z którym obecnie poczet sztandarowy pod opieką pani Agaty Kozłowskiej bierze udział w miejskich uroczystościach upamiętniających ważne dla narodu i miasta wydarzenia historyczne. Ze względu na lokalizację do szkoły uczęszczali uczniowie wywodzący się z różnych kultur i środowisk; obok nazwisk polskich znajdziemy tu również nazwiska niemieckie, żydowskie i ukraińskie, a od końca XX w. także ormiańskie. Od samego początku istnienia szkoły uczniowie byli wychowywani w duchu tolerancji dla mniejszości narodowych, w duchu patriotycznym i propaństwowym. Wśród nazwisk absolwentów szkoły znajduje się wiele osób zasłużonych dla miasta i regionu, są wśród nich lekarze, adwokaci, politycy, przedsiębiorcy i sportowcy, między innymi: profesor Jerzy Motylewicz, Jan Bartnicki czy Jerzy Podbrożny. Zdarzało się, że absolwenci szkoły łączyli się z nią też zawodowo. Pani Janina Stochmal zalicza się zarówno do grona absolwentów, jak i nauczycieli, oraz – dyrektorów szkoły. Obecnie funkcję dyrektora pełni pani Renata Czajkowska. Dzięki zaangażowaniu pana Piotra Kozłowskiego powstała książka o historii szkoły: Sto lat przemyskiej Jedynki. Zarys dziejów szkoły podstawowej w latach 1908–2008. Jest to cenny materiał pokazujący, jaki wpływ miała „Jedynka” na osoby do niej uczęszczające i wychowujące się w tym środowisku. Dziś też tworzymy historię. Wystarczy spojrzeć na ofertę edukacyjną pracujących w szkole nauczycieli, na bogatą listę kół zainteresowań i proponowanych form spędzania wolnego czasu, na zbierane fotografie ze wspólnych wyjść, wycieczek, apeli i spotkań, aby wyobrazić sobie, jaki wkład ma nasza szkoła na życie tych, którzy są z nią związani. Osiągnięciami naszych uczniów i nauczycieli możemy chwalić się na wielu polach: mamy laureatów konkursów różnych szczebli, odznaczonych sportowców i pasjonatów, którzy dzielą się z nami swoimi zainteresowaniami. Tuż przed obchodami setnej rocznicy odbyły się konkursy: literacki, plastyczny i historyczny, związane ze szkołą i jej patronem. Uczniowie wraz z nauczycielami odszukali groby zmarłych dyrektorów i nauczycieli szkoły i zadbali o nie. 12.11.2008 r. w Galerii Biblioteki Pedagogicznej w Przemyślu miało miejsce uroczyste otwarcie wystawy pt: Sto lat przemyskiej Jedynki. 23-24 listopada 2008 r. Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza w Przemyślu świętowała swoje setne urodziny. Wielkim sukcesem było wcześniejsze ukończenie prac remontowych, dzięki czemu przybyli na uroczystość absolwenci, nauczyciele i dyrektorzy, a także inni znamienici goście, mogli podziwiać szanowną jubilatkę w jak najlepszej formie. Niektórzy pokonali wielkie odległości, by przybyć na uroczystość, np. pan Ryszard Mazur, który przyleciał z Danii. Wystawa zgromadzonych przez niego materiałów poświęconych historii II Rzeczypospolitej była prezentowana na 2 piętrze budynku szkolnego. Dzięki ogromnemu nakładowi pracy i staraniom całej społeczności szkolnej, a także zaprzyjaźnionych osób, szkoła została bogato przystrojona pracami plastycznymi. Na korytarzach wystawiono w gablotach liczne pamiątki: zdjęcia, świadectwa, dokumenty, zeszyty, kroniki i inne. Pamiątką po uroczystości jest tablica okolicznościowa wmurowana obok głównego wejścia do szkoły.

oprac. Monika Lach


~

.

. "' :. ....,""路. "~

...

...

..



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.