Kurier Plus - 10 maja 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1027 (1327)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Jaka Polska w Europarlamencie – str. 5 ➭ Przez czyœciec do nieba – str. 6 ➭ Nie bêdzie Roku Polski w Rosji? – str. 7 ➭ Jerzy Tumaniszwili – polski Gruzin – str. 9 ➭ Cz³owiek z Kresów – str. 12 ➭ Demony Demi – str. 13

10 MAJA 2014

Adam Sawicki

Wejd¹, nie wejd¹, gdzie wejd¹?

„NATO stoi przy Polsce jak Polska przy NATO” zapewni³ sekretarz generalny paktu Anders Rasmussen podczas wizyty w Warszawie w po³owie tego tygodnia. Rosyjska agresja na Ukrainê jest jego zdaniem bezprawna stanowi¹c najwiêksze zagro¿enie dla bezpieczeñstwa w Europie od pokoleñ. Zapowiedzia³ wzmocnienie obecnoœci wojskowej paktu w Europie Œrodkowej. Z kolei Rados³aw Sikorski, szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwa³ kraje sojuszu, by podnios³y wydatki wojskowe do poziomu Polski, która przeznacza na ten cel 1,95 proc. dochodu narodowego. Albo i wiêcej, poniewa¿ „czasy dywidendy pokoju siê skoñczy³y”. Na Ukrainie toczy siê niewypowiedziana formalnie przez Rosjê wojna w celu oderwania wschodniej i po³udniowej czêœci tego kraju. Propaganda rosyjska przedstawia w³adze w Kijowie jako faszystów, którzy przeœladuj¹ Rosjan. Oskar¿a tak¿e Polskê, ¿e bra³a udzia³ w organizacji przewrotu na Majdanie a obecnie wysy³a oficerów do dowodzenia oddzia³ami wojskowymi rz¹du w Kijowie. To znaczy, ¿e Warszawa musi spodziewaæ siê kary ze strony Moskwy. Rosjanie masowo popieraj¹ ukraiñsk¹ politykê prezy-

denta Putina a tym mocniej, im bardziej jest agresywna. Moskiewski korespondent Gazety Wyborczej da³ tuty³ swym najnowszym doniesieniom „Rosyjski lud ¿¹da krwi”. Nie tylko lud ¿¹da krwi ukraiñskiej. W powa¿nym dzienniku Izwiestia przeznaczonym dla elity rosyjskiej, ukaza³ siê niezwyk³y artyku³. Autor tekstu uwa¿any jest za duchowego kierownika i wyraziciela skrytych myœli Putina. Aleksandr Prochanow uderza w takie oto s³owa: „Czarna sperma faszyzmu przela³a siê na Kijów, matkê miast ruskich. Wœród œwi¹tyñ zacz¹³ rosn¹æ potworny embrion faszyzmu z ow³osion¹ twarz¹ i czarnymi ró¿kami. Zgni³y faszyzm zacz¹³ rozpe³zaæ siê po ca³ej Ukrainie. Jego kap³ani urz¹dzili rytualn¹ kaŸñ w Odessie, czterdziestu rosyjskich mêczenników sp³onê³o ¿ywcem pod radosnymi okrzykami katów. To by³a faszystowska modlitwa, ofiara z³o¿ona pamiêci Himmlera, Adolfa Hitlera. Tymoszenko, ta wœciek³a kaleka, splot³a sobie warkocz z w³osów wiêŸniów Auschwitz”. ➭8

u 7 maja w nowojorskim konsulacie œwiêtowano 15. rocznicê wejœcia Polski do NATO.

Zamierzam wygraæ te wybory Z profesorem Zdzis³awem Krasnodêbskim, kandydatem do Parlamentu Europejskiego z ramienia PiS, rozmawia Andrzej Józef D¹browski. -WeŸmy od razu byka za rogi – po co kandyduje pan do Parlamentu Europejskiego? – ¯eby zostaæ jego cz³onkiem. Zamierzam wygraæ te wybory. Nie zdecydowa³bym siê na kandydowanie, gdybym nie by³ jedynk¹ na liœcie. A pos³em do PE chcê zostaæ, bo wydaje mi siê, ¿e mam do tego kwalifikacje, które nie s¹ w Polsce wcale takie czêste. Na przyk³ad bardzo dobrze znam z autopsji tzw. Zachód, szczególnie Niemcy, niew¹tpliwe dominuj¹cy dziœ kraj w Unii Europejskiej. Myœlê, ¿e przydam siê i Prawu i Sprawiedliwoœci i jego wyborcom i w ogóle Polsce. Pewne rzeczy, którymi zajmujê siê od lat, bêdzie mi te¿ ³atwiej robiæ w tej roli – dbaæ o wizerunek Polski w mediach europejskich, wspieraæ polsk¹ politykê historyczn¹ za granic¹, przedstawiaæ polski punkt widzenia na sprawy europejskie, budowaæ w Europie sieci kontaktów ludzi o podobnych pogl¹dach. Polska prawej strony, Polska tradycyjna, konserwatywna, jest bardzo ma³o obecna w Europie, w europejskiej sferze publicznej. Chcia³bym, aby to siê zmieni³o.

u

Prof. Zdzis³aw Krasnodêbski – Chcia³bym, aby nasza reprezentacja w Parlamencie Europejskim by³a silniejsza i skuteczniejsza.

– Trudne zadania, zwa¿ywszy, ¿e tradycjonalizm i konserwatyzm nie s¹ dzisiaj modne.

Przede wszystkim jednak chcia³bym zmieniæ w Unii pozycjê Polski – takiej Polski, jaka jest mi bliska. Chcia³bym, aby nasza reprezentacja w PE by³a silniejsza i skuteczniejsza, a to zale¿y od kompetencji, w tym tak¿e od znajomoœci jêzyków. Chcia³bym pracowaæ nad tym, ¿eby Unia wróci³a do swoich korzeni, by³a mniej biurokratyczna, s³u¿y³a wzmocnieniu pañstw narodowych, sta³a siê mniej agresywna kulturowo i zrezygnowa³a z nieustannego rozszerzania swoich kompetencji, a zamiast tego zajê³a siê uprawnieniem ju¿ istniej¹cych instytucji i przejrzystoœci¹ ich dzia³ania. Unia jest dla mnie przede wszystkim zwi¹zkiem pañstw narodowych, nie chcia³bym jej federalizacji lub przemiany w superpañstwo. – Jakie dyrektywy dostanie pan od swojej macierzystej partii? – Istnieje ju¿ doœæ szczegó³owy jej program, z którym ka¿dy mo¿e siê zapoznaæ. PiS jest jedyn¹ polsk¹ parti¹ polityczn¹ posiadaj¹c¹ taki program. Wspó³pracowa³em przy jego powstawaniu. I bêdê siê nim kierowa³, gdybym zosta³ wybrany. Od paru lat jako ekspert uczestniczê w budowaniu ogólnej strategii PiS. ➭9


2

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Mistrz olimpijski w Naszej Unii

u Przez kilka godzin mistrz olimpijski dzielnie w³ada³ flamastrem…

Mistrz olimpijski w ³y¿wiarstwie szybkim na dystansie 1500 metrów w Soczi (i zdobywca br¹zowego medalu w jeŸdzie dru¿ynowej) Zbigniew Bródka spêdzi³ pierwszy majowy weekend w nowojorskiej metropolii. Nasza Unia by³a sponsorem wizyty. Najpierw by³ udzia³ w biegu „Polonia 5K Run”. Do przebiegniêcia by³o piêæ kilometrów po ulicach miasteczka Wallington, New Jersey dla uczczenia kolejnej rocznicy Konstytucji 3 Maja. Jak na mistrza sportu przysta³o, Zbigniew Bródka wygra³ bez problemów, pozostawiaj¹c za plecami 121 rywali i rywalek. Na pami¹tkê mistrz olimpijski dosta³ medal i… amerykañsk¹ flagê – dar burmistrza Wallington, Waltera Wargackiego. Zbigniew Bródka to zawodowy stra¿ak i obieca³ wywiesiæ „gwiaŸdzisty sztandar” przed jednostk¹ stra¿y w £owiczu w Dzieñ Niepodleg³oœci USA (4 lipca) oraz w dniu nowojorskiej Parady Pu³askiego (5 paŸdziernika). A potem by³y spotkania Zbigniewa

u Zbigniew Bródka z podarunkiem od

burmistrza Wallington – amerykañsk¹ flag¹. Obok Bogdan Chmielewski – dyrektor wykonawczy Unii.

Bródki z kibicami i cz³onkami Naszej Unii w oddzia³ach Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, g³ównego sponsora biegu „Polonia 5K Run”. Mistrz olimpijski podpisywa³ zdjêcia i koszulki cz³onkom Unii i pozowa³ do zdjêæ ze z³otym medalem z Soczi w oddzia³ach P-SFUK w Garfield oraz Linden. Kto przyszed³ nie ¿a³uje: z cierpliwoœci¹ godn¹ mistrza olimpijskiego Zbigniew Bródka sk³ada³ autografy i pozwala³ robiæ sobie (wraz ze z³otym medalem) zdjêcia. Dla wielu by³a to byæ mo¿e jedyna okazja zobaczenia sportowca, który niedawno sprawi³ Polakom tyle radoœci zdobywaj¹c olimpijskie z³oto.

PR

FOTO: ARTUR SKOWRON

Ocaliæ od zapomnienia

u Andrzej Józef D¹browski, Ania i Janusz Skowronowie w Galerii Kuriera.

Ania i Janusz Skowronowie, dobrze znana w naszym œrodowisku para, z d³ugim ma³¿eñskim sta¿em, napisali wspóln¹ ksi¹¿kê. Jej promocja mia³a miejsce w ubieg³y pi¹tek w Galerii Kuriera, a poprowadzi³ j¹ nasz redakcyjny kolega Andrzej Józef D¹browski. „Podró¿ z biletem szczêœcia” to swoisty kola¿. Sk³ada siê z m³odzieñczych wspomnieñ lat spêdzonych w Polsce, wierszy obojga, artyku³ów podró¿niczych Ani, po emigracyjn¹ rzeczywi-

stoœæ: pracê, wychowywanie synów, artystyczn¹ dzia³alnoœæ Janusza i zdjêcia z przesz³oœci i teraŸniejszoœci. Pisz¹c staraj¹ siê ocaliæ od zapomnienia wa¿ne dla siebie zdarzenia i ludzi, którzy wp³ynêli na ich los. Lektura ksi¹¿ki upewnia nas o tym, o czym znaj¹c tê parê dobrze wiemy. Oboje potrafi¹ siê cieszyæ ¿yciem. Wyznaczaj¹ sobie realne cele i realizuj¹ je. Janusz odgrywa wa¿n¹ rolê w artystycznym polonijnym ¿yciu. Jego bezinteresowny wysi³ek nie zawsze spotyka siê z wdziêcznoœci¹, ale w ¿yciu Janusza i Ani nie ma miejsca na narzekania. Odwrotnie, uwa¿aj¹ siê za szczêœciarzy, potrafi¹ cieszyæ siê drobiazgami i widzieæ urodê w codziennoœci. Co daje im taki napêd i radoœæ ¿ycia? Mo¿e wzajemnie udzielane sobie poparcie, bliskoœæ i uwaga jak¹ siê darz¹, i mimo up³ywaj¹cych lat ci¹gle ¿ywe emocje. Czytaj¹c tê ksi¹¿kê czuje siê, ¿e Skowronowie pisz¹ z potrzeby serca i z wdziêcznoœci za sprzyjaj¹cy im los. Nie mam w¹tpliwoœci, ¿e dobrze zapracowali sobie na tytu³owy bilet szczêœcia, którego serdecznie im gratulujemy.

ZK

u Szefowa oddzia³u P-SFUK

w Linden Barbara Zaw³ocka z Mistrzem i olimpijskim z³otem.


3

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

 ŒWIAT

Rosja przeciwko USA i Kanadzie

W odpowiedzi na amerykañskie i kanadyjskie sankcje (zakazy wizowe i zamro¿one aktywa), Rosja rozszerzy³a listê przedstawicieli w³adz USA i Kanady, którzy maj¹ zakaz wjazdu do Rosji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie postanowi³o nie ujawniaæ nazwisk tych osób.

Unia szuka alternatywy energetycznej

Agencja Reuters pisze, ¿e Unia Europejska musi podj¹æ decyzjê jak uniezale¿niæ siê od rosyjskiego gazu. Coraz czêœciej mówi siê o wiêkszym wykorzystywaniu wêgla. Wi¹¿e siê to jednak z wiêkszym zanieczyszczaniem œrodowiska, co jest sprzeczne z dotychczasow¹ polityk¹ Unii. Rosja dostarcza 1/3 potrzeb gazowych UE. Blisko po³owa dostarczanego surowca transportowana jest przez Ukrainê.

Rosja testuje pociski rakietowe

Przed obchodami Dnia Zwyciêstwa, podczas æwiczeñ wojskowych prowadzonych w ca³ej Rosji, prezydent W³adimir Putin obserwowa³ odpalanie najpotê¿niejszych rosyjskich pocisków rakietowych. Dwa z nich odpalono z okrêtów podwodnych na Morzu Barentsa i na Morzu Ochockim.

Putin nagrodzi³ dziennikarzy

“Greenpoint. Przemiany” W tym tygodniu rozpoczê³y siê pierwsze wydarzenia w serii dzia³añ kulturalnospo³ecznych, realizowanych od maja do grudnia 2014 w ramach programu “Greenpoint. Przemiany”. Polecamy kalendarz wydarzeñ na maj. Uczestnictwo we wszystkich wydarzeniach jest bezp³atne. Wci¹¿ mo¿na siê zg³aszaæ! W MAJU NA GREENPOINCIE: Miêdzypokoleniowy Greenpoint – spotkania i dyskusje. Warsztaty dla lubi¹cych siê rozwijaæ i twórczo spêdzaæ czas niezale¿nie od wieku. Rozmawiamy o Greenpoincie oraz naszych œcie¿kach wydeptanych w tej dzielnicy. Terminy spotkañ: 4,17, 31 maja, godziny: 15.00-17.00 Biblioteka Brooklyñska, 107 Norman Ave. Greenpoint w obiektywie – kurs fotograficzny Warsztaty dla rozpoczynaj¹cych przygodê z fotografi¹ lub chc¹cych doskonaliæ swoje umiejêtnoœci w tej dziedzinie i odkrywaæ Greenpoint poprzez obiektyw aparatu. Na koniec spotkañ powstanie wystawa oraz pocztówki z Greenpointu. Na majowych spotkaniach uczestnicy poznaj¹ podstawy obs³ugi aparatu fotograficznego, podstawowe formy przesy³ania, prezentowania i edycji zdjêæ, rodzaje obiektywów oraz zasady kompozycji. Terminy spotkañ: 13, 20, 27 maja, godziny: 16.00 do 18.00 Biblioteka Brooklyñska, 107 Norman Ave. Historia polskiego jazzu – z muzyk¹ i o muzyce Warsztaty dla zainteresowanych histori¹ polskiego jazzu, s³uchaniem dobrej muzyki, wypraw¹ do jednego z najlepszych klubów jazzowych na œwiecie i spotkaniem ze znanymi muzykami nowojorskiej sceny jazzowej. O wp³ywie jazzu w Ameryce na rozwój muzyki rozrywkowej w Polsce oraz o muzyce w tzw. okresie katakumbowym. Du¿o nagrañ! Terminy spotkañ: 09, 23 maja, godziny 16.00-18.00 Biblioteka Brooklyñska, 107 Norman Ave.

Cztery tygodnie po aneksji Krymu przez Rosjê, prezydent W³adimir Putin podpisa³ dekret nagradzaj¹cy 300 dziennikarzy za „obiektywne relacjonowanie” wydarzeñ opisuj¹cych zajmowanie tego ukraiñskiego pó³wyspu.

Znani i nieznani emigranci – spotkania literacko-historyczne To seria wyk³adów i dyskusji dla zainteresowanych histori¹ polskiej emigracji. Czêœæ spotkañ uœwietni¹ znakomici goœcie – znawcy ¿ycia i twórczoœci wybranych postaci. Poznamy postaæ Aleksandra Janta-Po³czyñskiego oraz Marii Elizabeth Zakrzewskiej. Terminy spotkañ: 15, 29 maja, godziny 18.00-20.00 Biblioteka Brooklyñska, 107 Norman Ave.

Orban broni wartoœci

Polskie kino na granicy – pokazy filmowe w Videology Termin 17 maja, godzina 16.00-19.00 Videology, 308 Bedford Ave, Brooklyn (róg South 1st St & Bedford Ave) “Gadaj¹ce G³owy” w re¿yserii Krzysztofa Kieœlowskiego:Film Dokumentalny, Produkcja: Polska, Rok produkcji: 1980, Czarno-bia³y. “Robotnice” w re¿yserii Ireny Kamieñskiej: Film Dokumentalny, Produkcja: Polska, Rok produkcji: 1980, Czarno-bia³y. “Amator” w re¿yserii Kszysztofa Kieœlowskiego: Film Fabularny, Produkcja: Polska, Rok produkcji: 1979, Kolorowy. Krzysztof Kieœlowski – re¿yser, scenarzysta, jeden z twórców kina moralnego niepokoju. Twórca “Dekalogu”, trylogii “Trzy Kolory”, w tym nominowanego do Oscara w trzech kategoriach filmu “Czerwony”. Irena Kamieñska – re¿yserka filmowa, dokumentalistka, przedstawicielka tzw. „szko³y Karabasza” w polskim dokumencie.

Premier Wêgier Viktor Orban odwiedzi³ Berlin. Ostrzega³ tam przed masow¹ imigracj¹, która mo¿e stanowiæ zagro¿enie dla to¿samoœci Europy. Skrytykowa³ te¿ niedostateczne – jego zdaniem – uwzglêdnienie chrzeœcijañskiej tradycji w dzia³alnoœci instytucji europejskich.

Kryzys wokó³ polskich granic

Szef MSZ Rados³aw Sikorski, prezentuj¹c w Sejmie coroczn¹ informacjê na temat polskiej polityki zagranicznej powiedzia³ „Na naszych oczach historia przyspieszy³a. Wokó³ polskich granic prowadzone s¹ dzia³ania wojenne, których konsekwencje mo¿emy odczuæ nie tylko w naszym kraju i Europie ale i na ca³ym œwiecie.”

Film o Powstaniu Warszawskim wchodzi na ekrany

Pierwszy na œwiecie film fabularny zmontowany ca³kowicie z materia³ów archiwalnych wchodzi na ekrany w Polsce. Film opowiada o Powstaniu Warszawskim. Jego pomys³odawc¹ jest dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan O³dakowski, a re¿yserem Jan Komasa.

By³y minister pope³ni³ samobójstwo

Mieczy³aw Wilczek, by³y minister przemys³u w rz¹dzie Mieczys³awa Rakowskiego, autor s³ynnej ustawy o wolnoœci gospodarczej z 1988 r., pope³ni³ samobójstwo. Mia³ 82 lata.

Zapach gazu i ewakuacja

Na kilku stacjach warszawskiego metra rozpylono gaz nieznanego pochodzenia. Sta³o siê to powodem wstrzymania ruchu poci¹gów, zamkniêcia peronów i ewakuacji pasa¿erów. Prawdopodobnie by³ to wybryk chuligañski. Zwo³ano posiedzenie zespo³u zarz¹dzania kryzysowego z Hann¹ Gronkiewicz-Waltz na czele.

Muzyczny Greenpoint To seria koncertów kameralnych na Greenpoincie, prezentuj¹cych polskich kompozytorów i nie tylko, polsk¹ muzykê folkow¹, nowatorskie improwizacje, w wykonaniu najwy¿szej klasy nowojorskich muzyków. Pierwszy koncert 31 maja 2014, godzina 14.00 - 15.00 Biblioteka Brooklyñska, 107 Norman Ave. Zaprezentowana bêdzie twórczoœæ Stanis³awa Sylwestra Szarzyñskiego w kontekœcie muzyki W.A. Mozarta, I J.F. Haydna. Ensamble: Yumi Man, Violin; Jessica Garand, Viola; Sofia Nowik, Cello. Szczegó³owy program na pozosta³e miesi¹ce dostêpny jest na www.cultureshock.pl/program-szczegolowy-greenpoint-przemiany Zachêcamy do zapisów i uczestnictwa! Napisz marta@cultureshock.pl, lub zadzwoñ: 646-589-2060 Informacje w jêzyku angielskim dostêpne na stronie: www.cultureshock.pl/greenpoint-en

Eurowybory – najwa¿niejsze daty do 12 maja 2014 (poniedzia³ek)

– sk³adanie przez wyborców wniosków do g³osowania korespondencyjnego

do 15 maja 2014 (czwartek)

– konsul powo³uje obwodow¹ komisjê wyborcz¹ – konsul wysy³a wyborcom pakiety wyborcze do g³osowania korespondencyjnego

do 22 maja 2014 (czwartek)

– sk³adanie przez wyborców zg³oszeñ rejestracyjnych do spisu wyborców

Rejestracji w systemie e-wybory mo¿na dokonywaæ pod poni¿szymi adresami: https://ewybory.msz.gov.pl lub https://e-wybory.msz.gov.pl

Konkurs Szukamy pisanek Kuriera rozstrzygniêty W naszym wielkanocnym konkursie bony do sklepu elektronicznego Wizard na Greenpoincie, wartoœci 50 dolarów ka¿dy wylosowali: Adela Szprengiel Helena Chramiec i Anna Kosiñska Zwyciêzców prosimy o telefoniczny kontakt z redakcj¹. (718) 389.3018

www.KurierPlus.com

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Pe³nia ¿ycia

Najdro¿si: To siê Bogu podoba, je¿eli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteœcie powo³ani. Chrystus przecie¿ równie¿ cierpia³ za was i zostawi³ wam wzór, abyœcie szli za Nim Jego œladami. On grzechu nie pope³ni³, a w Jego ustach nie by³o podstêpu. On, gdy Mu z³orzeczono, nie z³orzeczy³, gdy cierpia³, nie grozi³, ale oddawa³ siê Temu, który s¹dzi sprawiedliwie. On sam w swoim ciele poniós³ nasze grzechy na drzewo, abyœmy przestali byæ uczestnikami grzechów, a ¿yli dla sprawiedliwoœci – krwi¹ Jego ran zostaliœcie uzdrowieni. B³¹dziliœcie bowiem jak owce, ale teraz nawróciliœcie siê do Pasterza i Stró¿a dusz waszych. 1P 2, 20b–25

W

Niedzielê Dobrego Pasterza s³yszymy s³owa Chrystusa: „Ja przyszed³em po to, aby owce mia³y ¿ycie i mia³y je w obfitoœci”. Chrystus przyszed³ do nas, abyœmy ¿yli pe³ni¹ ¿ycia. W jednej ze swoich ksi¹¿ek Michel Quoist pisze: „Ludzie potrafi¹ z ca³ego swojego ¿ycia ¿yæ prawdziw¹ pe³ni¹ zaledwie przez parê miesiêcy. Czepiaj¹ siê tych prze¿yæ potem przez ca³e lata i ostatecznie, maj¹c lat osiemdziesi¹t trzymaj¹ w swych pustych d³oniach jako ca³y dorobek zaledwie kilka chwil naprawdê prze¿ytych. Dlaczego nie chcesz ¿yæ naprawdê w³asnym ¿yciem? – Zawsze zdaje ci siê, ¿e ¿yæ trzeba dla jutra. Trzeba przecie¿ „myœleæ o swojej przysz³oœci”: swoich egzaminach, swoim zawodzie, swoim przysz³ym domu; trochê póŸniej trzeba myœleæ o przysz³oœci dzieci: ich egzaminach, zdobyciu zawodu, ich przysz³ych domach; potem znowu o w³asnych starych latach: emeryturze, zabezpieczeniu sobie odpowiedniego domu. Jutro bêdê móg³ wreszcie zaj¹æ siê... Jutro bêdê mia³ nareszcie... Jutro bêdê... Dlaczego chcesz czekaæ jutra, ¿eby wreszcie zacz¹æ ¿yæ? Pewnego dnia nie bêdzie dla ciebie ¿adnego jutra – oka¿e siê, ¿e nie mia³eœ kiedy ¿yæ naprawdê. – Przywi¹zujesz siê do przesz³oœci, zdaje ci siê wa¿na, bo to twoja przesz³oœæ. TeraŸniejsza godzina jest twoim prawdziwym ¿yciem, ona jest twoim pokarmem, jej g³êbia jest nieskoñczona, w niej mieszka mi³oœæ. – Nie doceniaæ przesz³oœci i ze strachem odsuwaæ od siebie myœl o przysz³oœci – to ¿yciowe tchórzostwo. Jeœli siê nie ¿a³uje przesz³oœci i nie obawia przysz³oœci w poddaniu i zaufaniu Bogu – to jest w³aœnie mi³oœæ. – W³aœnie w bie¿¹cej chwili Bóg czeka na ciebie”.

C

hrystus, Dobry Pasterze nie zagania nas do swojej zagrody. On czeka, aby nam ofiarowaæ pe³niê ¿ycia. Nie mo¿e byæ tej pe³ni bez wiecznej perspektywy. W ¿yciu wielkich mistyków pragnienie wiecznej pe³ni ¿ycia jakby zdominowa³o doczesnoœæ. Œwiêta Teresa z Avila napisa³a: „¯yjê tym ¿yciem, które jest hen, w dali, / Bo mi³oœæ ca³¹ m¹ istnoœæ objê³a. / Ona w mym sercu ¿arzy siê i pali, / Ona mnie z Bogiem w jedno po³¹czy³a. / I w Nim me serce, me szczêœcie zawarte, / I On mnie wybra³, i wskaza³ mi drogê, / Wyry³ w mej duszy znamiê niezatarte. / O jak¿e d³ugie jest ziemskie wygnanie! / Jak¿e tchn¹ smutkiem te pustynne g³usze! / Jak¿e bolesne w tym ¿yciu konanie / I te kajdany, co skuwaj¹ duszê! / Tylko nadziej¹, ¿e skoñcz¹ siê mêki / Ten ból wygnania opanowaæ mogê. / Lecz chocia¿ ufam, p³yn¹ z duszy jêki”. Takie spojrze-

nie na ¿ycie niektórzy odbieraj¹ jako rezygnacjê z radoœci i szczêœcia, które oferuje nam doczesnoœæ. Nic bardziej mylnego. Dostrzegaj¹c chwa³ê ¿ycia wiecznego, mamy ¿yæ pe³ni¹ radoœci ¿ycia doczesnego. Œwiêty Franciszek Salezy mawia³: „Smutny œwiêty to ¿aden œwiêty”. Tu mo¿naby przytoczyæ przyk³ady wielu œwiêtych, którzy cenili radoœæ ziemsk¹ i poczucie humoru. Ot chocia¿by œw. Jan Pawe³ II. Kiedyœ, w górach, gaŸdzina zamiast powitaæ go „najdostojniejszy...”, powiedzia³a „Witojcie nom najpsystojniejsy ksiê¿e kardynale”. On zaœ spojrza³ na ni¹ z figlarnym uœmiechem, mówi¹c: „No, coœ w tym jest”.

W

czasie jednej z wycieczek do Chin i Tybetu naszym przewodnikiem by³ m³ody, sympatyczny Chiñczyk. Pod koniec naszej wycieczki, w Szanghaju, tak jak w poprzednich miastach pytaliœmy go o koœcio³y katolickie. Zaciekawiony zapyta³ sk¹d w nas takie zainteresowanie. Powiedzieliœmy, ¿e jesteœmy katolikami i chcemy zobaczyæ te koœcio³y i pomodliæ siê. Zobaczyliœmy na jego twarzy zdumienie. Po chwili powiedzia³ nam, ¿e inaczej sobie wyobra¿a³ katolików. By³ zdziwiony, ¿e my katolicy radujemy siê ¿yciem. Œpiewamy piosenki, œmiejemy siê, ¿artujemy, jednym s³owem cieszymy siê ka¿d¹ chwil¹ ¿ycia. Propaganda komunistyczna utrwali³a w m³odym Chiñczyku obraz katolika, jako ponurego cz³owieka, zapatrzonego w Boga cierpi¹cego na krzy¿u, d¹¿¹cego do wyimaginowanej wiecznoœci kosztem doczesnej radoœci. Tymczasem, chrzeœcijanin to cz³owiek, ¿yj¹cy pe³ni¹ ¿ycia tak¿e tu na ziemi. Œwietnie to ilustruje jedna z hiszpañskich legend. Pobo¿na niewiasta stanê³a przed bram¹ nieba. Œw. Piotr zada³ jej dziwne pytanie: „Powiedz mi, czy korzysta³aœ z ziemskich radoœci, które Bóg w swojej dobroci przygotowa³ dla ciebie na ziemi?” Kobieta potrz¹snê³a g³ow¹ i powiedzia³a, ¿e nie. Na co œw. Piotr ze smutkiem odpowiedzia³: „Niestety nie mogê ciê wpuœciæ do nieba. Jeœli nie potrafi³aœ wykorzystaæ ziemskich radoœci, to nie jesteœ przygotowana do przyjêcia radoœci niebieskich. Jestem zmuszony ciê odes³aæ, z powrotem, abyœ nauczy³a siê korzystaæ z radoœci jakie Bóg nam przygotowa³ na ziemi”.

N

iektórzy s¹dz¹, ¿e droga Bo¿ych przykazañ, pod¹¿anie za Chrystusem, Dobrym Pasterzem, ogranicza cz³owieka w korzystaniu z radoœci ziemskich. Czy rzeczywiœcie tak jest? Odpowiadaj¹c, nawi¹¿ê do jednej z moich podró¿y do W³och. W Pouzzoli ko³o Napolu znajduje siê krater na wpó³ wygas³ego wulkanu Solfatara, który tak jak w czasach rzymskich tak i teraz jest wielk¹ atrakcj¹ turystyczn¹. Jest to niesamowite miejsce. Z ziemi i ska³ i wydobywa siê para i dym, mo¿na zobaczyæ bulgocz¹ce b³oto i lawê. Dominuje zapach siarki. Wyznaczonymi œcie¿kami mo¿emy spacerowaæ poœród bulgoc¹cej lawy, b³ota i wody. Jest to groŸny, ale piêkny widok. Przewodnik opowiada³, jak to jeden z turystów, niepomny na znaki ostrzegawcze i wyznaczone œcie¿ki chcia³ pe³niej zakosztowaæ uroków tego miejsca. Zszed³ ze œcie¿ki i zgin¹³ w gotuj¹cej siê lawie. Staro¿ytni Rzymianie mówili, ¿e wulkan Solfatara jest bram¹ do Hadesu, œwiata zmar³ych. Dla turysty, ³ami¹cego zasady tego miejsca, sta³ siê rzeczywiœcie bram¹ do Hadesu. Odnosz¹c ten obraz do wartoœci duchowych mo¿emy powiedzieæ, ¿e na tym œwiecie Bóg wyznacza nam duchowe œcie¿ki prowadz¹ce do radoœci wiecznej i stawia przy nich swoje znaki i ostrze¿enia. Gdy je zlekcewa¿ymy, wtedy chwilowa radoœæ doczesna mo¿e skoñczyæ siê tragicznie, pozbawiaj¹c nas tak¿e radoœci wiecznej, o której mówi Pismo œw.. Chrystus Dobry Pasterz nie tylko prowadzi nas œcie¿kami ¿ycia doczesnego, ale tak¿e bierze nas na swoje ramiona, gdy z ¿alem stwierdzimy, ¿eœmy siê pogubili na œcie¿kach naszego ¿ycia. A najwa¿niejsze, oddaje za nas swoje ¿ycie na krzy¿u, abyœmy mieli ¿ycie, i to ¿ycie w pe³ni.

C

hrystus, Dobry Pasterz, mówi o sobie, ¿e jest bram¹ owiec, bram¹ do nieba. Gdy zawierzymy Chrystusowi swoje ¿ycie, zaufamy Mu, to wtedy zauwa¿ymy, ¿e brama do nieba jest bardzo blisko. Doœwiadczy³ tego mnich, który wyczyta³ w m¹drych ksiêgach, ¿e gdzieœ tam daleko istnieje brama do nieba. Zostawi³ swoj¹ celê zakonn¹ i wyruszy³ w dalek¹ podró¿. Po wielu trudach dotar³ do bramy, na której by³ napis: „Brama do nieba”.

Z radoœci¹ i dr¿eniem serca otworzy³ drzwi i ku swemu zaskoczeniu zobaczy³, ¿e jest to cela zakonna, któr¹ wiele lat temu opuœci³. Gdy uwierzymy Chrystusowi ca³ym swoim serce, ca³¹ swoj¹ dusz¹ i ca³ym swoim umys³em, to wtedy dojrzymy napis „Brama do nieba” na drzwiach naszej kuchni, zak³adu pracy, teatru, wiêzienia, szpitala, domu pogrzebowego, koœcio³a… Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Œw. Max Kolbe zaprasza do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy, wtorek, 13 maja, 12:00, po³udnie, przed koœcio³em Œw. Antoniego i ¥lfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint, B'lyn. Bêdziemy siê modliæ po polsku i angielsku o zaniechanie aborcji, eutanazji, ma³¿eñstw tej samej p³ci. Info: brat Jan 718-389-7785

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II serdecznie zaprasza do udzia³u w parafialnym 40-godzinnym nabo¿eñstwie w niedzielê, 11-go maja 2014r. - Msza œw. i kazanie O. Bp. Stanis³awa Dziuby OSPPE o godz. 12.00 w po³udnie - Adoracja Najœwiêtszego Sakramentu po Mszy œw. - Uroczyste nieszpory na zakoñczenie o godz 5.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. 101 E 7 Street – Manhattan, Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Info. tel. 347-225-4860 Uwaga! Tego dnia nie bêdzie spotkania w Klubie o godz. 3.00-ej, natomiast pragniemy zaprosiæ na jednodniow¹ pielgrzymkê do Sanktuarium Matki Bo¿ej Wyspy na Long Island, któr¹ poprowadzi ks. Ryszard Koper w dn. 25-go maja b.r. Zapisy przyjmuje p. Leszek. tel.718-436-5407


5

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Jaka Polska w Europarlamencie

Wybory do Parlamentu Europejskiego mo¿e wygraæ Platforma Obywatelska otrzymuj¹c wiêcej g³osów ni¿ Prawo i Sprawiedliwoœæ, ale obie partie uzyska³yby w takim wypadku tyle samo mandatów, jak wykaza³ najnowszy sonda¿. Próg wyborczy 5 proc. przekroczy szeœæ partii. PO zdobywaj¹c 31 proc. g³osów dosta³aby 17 mandatów, o osiem mniej ni¿ w 2009 r. Tyle samo mandatów przypad³oby PiS, ale o dwa wiêcej ni¿ piêæ lat temu, zebrawszy 30 proc. g³osów. SLD dosta³by siedem mandatów z 13 proc. poparcia. PSL cztery mandaty i 7 proc. poparcia. Po trzech europos³ów uzyska³yby lewicowa Europa Plus, Twój Ruch oraz Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke. W eurowyborach, gdyby odby³y siê na pocz¹tku maja, przepad³yby Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, Polska Razem Jaros³awa Gowina i Ruch Narodowy. W³aœciwy termin wyborów przypada na 25 maja w ca³ej Unii Europejskiej. Przez wiele miesiêcy wydawa³o siê, ¿e najwiêcej g³osów zdobêcie PiS. Jednak sytuacja na Ukrainie sprawi³a, ¿e Platforma wysz³a na prowadzenie. Premier Donald Tusk trafnie odczyta³ na-

stroje Polaków albo naprawdê dopiero teraz przestraszy³ siê Rosji i zacz¹³ energicznie ostrzegaæ Zachód przed tym niebezpieczeñstwem. PO idzie na eurowybory pod has³em „Silna Polska w bezpiecznej Europie”. Jest to niemal kopia has³a PiS „Silna Polska w Europie” sprzed 11 lat. Toczy³a siê wtedy kampania referendum w sprawie przyst¹pienia do Unii Europejskiej. PiS popieraj¹c wejœcie Polski do UE wskazywa³o na Rosjê jako groŸnego przeciwnika. Natomiast Platforma mami³a Polaków tzw. koñcem historii. Przynale¿noœæ do Unii i NATO rzekomo uwolni³a Europê œrodkow¹ od groŸby wojen, a Polskê mia³ czekaæ okres b³ogiego spokoju. Na tym za³o¿eniu PO opar³a politykê w kraju i zagranic¹. Putin zada³ k³am tej dziecinnej wizji. Ale to nie PiS otrzymuje premiê za dalekowzrocznoœæ w polityce zagranicznej. Premiê od wyborców otrzymuje PO, która przedstawia siê jako wersja PiS niesk³onna do awanturnictwa miêdzynarodowego. Innymi s³owy niesk³onna jest do rzeczywistej i konsekwentnej stanowczoœci, jak¹ wykaza³ prezydent Lech Kaczyñski mobilizuj¹c poparcie krajów regionu dla Gruzji zagro¿onej rosyjskim atakiem w roku 2008.

Wybory do europarlamentu maj¹ tak¿e silny wymiar krajowy wskazuj¹c mo¿liwego zwyciêzcê w wyborach do Sejmu w przysz³ym roku. Najwy¿ej oceniany eurpose³ Konrad Szymañski z PiS w tym roku nie startuje do Brukseli. Jak mówi, jest to decyzja powziêta razem z prezesem Kaczyñskim. Obaj bior¹ pod uwagê zwyciêstwo PiS w wyborach do Sejmu w 2015 r., a wtedy Szymañski mia³by wejœæ do rz¹du. Natomiast Solidarnoœæ rozpoczê³a w ostatni wtorek kampaniê sprawdzania dorobku kandydatów na europos³ów przy pomocy spotów wideo, bilbordów i ulotek. Zwi¹zek piêtnuje kandydatów do parlamentu europejskiego, którzy w Polsce popierali przyjêcie przepisów antypracowniczych jako ministrowie, pos³owie, czy senatorowie. Atak Solidarnoœci poszed³ na Micha³a Boniego, Agnieszkê Koz³owsk¹-Rajewicz, Barbarê Kurdyck¹, Juliê Piterê, Jacka Rostowskiego, Adama Szejnfelda oraz ministra pracy z PSL W³adys³awa Kosiniaka-Kamysza. Solidarnoœæ uruchomi³a stronê interenetow¹, która zawiera dane o dzia³alnoœci wszystkich pos³ów kandyduj¹cych do PE. W ci¹gu 24 pierwszych godzin dzia³ania tej strony wesz³o na ni¹ 240 tysiêcy internautów. Serwery nie wytrzyma³y ruchu. Z powodu awarii nie uda³o siê wejœæ co pi¹temu internaucie, który próbowa³. Solidarnoœæ nie spodziewa³a siê takiego zainteresowania. W ocenie Rafa³a Chwedoruka, politologa, na tej kampanii skorzysta Solidarnoœæ, ale równie¿ SLD zamiast PiS, którego zwi¹zek nie atakuje. A to dlatego, ¿e miêdzy PO i PiS jest tak wielka przepaœæ emocjonalna, ¿e zwolennikowi PO ³atwiej bêdzie przenieœæ poparcie na SLD ni¿ na partiê Jaros³awa Kaczyñskiego. ZnaleŸæ siê w parlamencie Unii Europejskiej mo¿e daæ mo¿liwoœæ wp³ywu na politykê europejsk¹ albo byæ tylko lukratywnym zaszczytem. Polska wybiera 50 europos³ów, na 766 ogólnej ich liczby. Pose³ do UE nie jest zwi¹zany ¿adnymi instrukcjami, sprawuj¹c tzw. wolny

Instytut Józefa Pi³sudskiego zaprasza

w dniu 15 maja (czwartek) o godz. 19:00 na spotkanie z dr hab. Danut¹ Pi¹tkowsk¹ autork¹ ksi¹¿ki pt.:

„Droga bez powrotu. Emigracyjny szlak Tomasza Drewniaka” Nowy Jork-Opole 2013 Ksi¹¿ka ta osnuta jest na fascynuj¹cych relacjach spisanych przez Tomasza Drewniaka, jednego z milionów ch³opskich emigrantów z ziem polskich do Ameryki pt. Wspomnienia moich prze¿yæ z lat 1909-1912 w lasach pó³nocnego stanu Michigan. Dr hab. Danuta Pi¹tkowska urodzi³a siê w Polsce. Dwukrotnie by³a stypendystk¹ nowojorskiej Fundacji Koœciuszkowskiej. Jest autork¹ kilku ksi¹¿ek o Polonii amerykañskiej. Jest cz³onkiem Rady Instytutu Pi³sudskiego w Nowym Jorku i Polsko-Amerykañskiego Towarzystwa Historycznego oraz Rady Naukowej Przegl¹du Polsko Polonijnego. Na spotkaniu bêdzie mo¿liwoœæ nabycia tej ksi¹¿ki. Zapraszamy! Adres: 180 Second Ave (pomiêdzy ulicami 11 i 12). Informacje: tel. 212-505-9077, e-mail office@pilsudski.org

- 79-09

mandat, teoretycznie ma dbaæ o interesy ca³ej Unii wed³ug swego rozeznania. W praktyce dba o interes w³asnego kraju oraz partii politycznej, która go wystawi³a. W innym razie straci mandat w nastêpnych wyborach, choæ wybranego pos³a nie mo¿na odwo³aæ. Zostaæ eurpos³em choæby na jedn¹, piêcioletni¹ kadencjê, ustawia finansowo polskiego polityka na ca³e ¿ycie. Otrzymuje on na rêkê 6615 euro miesiêcznie, oprócz tego dietê 298 euro za ka¿dy dzieñ posiedzeñ Parlamentu Europejskiego lub komisji PE, ³¹cznie ok. 16 dni w miesi¹cu, co daje dochód prawie piêciu tysiêcy euro dodatkowo. Oprócz tego europose³ dostaje 4200 euro na biuro we w³asnym kraju, 17 500 euro miesiêcznie na wynagrodzenie swoich asystentów i zwrot kosztów podró¿y miêdzy siedzib¹ europarlamentu a swoim krajem. Pos³owie, którzy nie zdobêd¹ mandatów w nastêpnych wyborach otrzymuj¹ odprawê w wysokoœci od 6 do 24 miesiêcznych pensji. Oficjaln¹ siedzib¹ parlamentu jest Strasbourg we Francji, jednak wiêkszoœæ obrad odbywa siê w Brukseli, gdzie rezyduj¹ w³¹dze wykonawcze Unii Europejskiej, biura poselskie, komisje i w³adze klubów partii europejskich. Przenoszenie obrad do Strasburga kosztuje rocznie 250 milionow euro. Nie udaje siê trwale zatrzymaæ parlamentu w Brukseli, gdy¿ Francja tak¿e pragnie mieæ zaszczyt. Parlament Europejski uchwala prawa dla pañstw cz³onkowskich w sprawach ustalonych w akcie akcesyjnym. Ma udzia³ w uchwalaniu bud¿etu Unii i udziela absolutorium odpowiednikowi rz¹du, czyli Komisji Europejskiej. Natomiast parlament nie ma inicjatywy ustawodawczej. Mo¿e jedynie przyj¹æ lub odrzuciæ, co mu przed³o¿y Komisja. Europose³ mo¿e prowadziæ pracowite lub malinowe ¿ycie. PO wystawi³a do PE wielu celebrytów a PiS polityków i sporo profesorów. Zgadnijcie, kto bêdzie lepiej reprezentowa³ Polskê. Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

W sobotê, 3 maja, w uroczystoœæ Maryi Królowej Polski powita³o nas rankiem rzymskie pochmurne niebo. Nie ma³o to jednak wp³ywu na jasnoœæ rodz¹c¹ siê w naszej duszy. Skoro œwit wyruszyliœmy do bazyliki œw. Piotra w Watykanie, aby przy grobie œw. Jana Paw³a II sprawowaæ Mszê œwiêt¹ Bazylika by³a prawie pusta, a na smszê mieliœmy niemal godzinê. Ogromna radoœæ ogarnê³a ka¿dego z nas. Piêkno œwi¹tyni otwiera³o niejako niebo nad nami z nieprzeliczon¹ rzesz¹ œwiêtych, zamkniêtych w obrazach i rzeŸbach. Poœród tego œwiêtego zgromadzenia czuliœmy obecnoœæ naszego kochanego rodaka, Jana Paw³a II. I tylko sam Bóg wie, co dzia³o siê w naszych sercach. S³owa wiêz³y w gardle, a perliste ³zy sp³ywa³y po policzkach. Dokonywa³ siê cud przemiany naszych serc. Za wstawiennictwem œwiêtego Jana Paw³a II wznosi³a siê ku Bogu nasza ¿arliwa modlitwa. Chcieliœmy wypowiedzieæ w tym miejscu wszelkie bóle i troski, nas samych i naszych bliskich. G³êboko wierzyliœmy, ¿e œw. Jan Pawe³ II wyb³aga u Boga potrzebne nam ³aski. W czasie Mszy œw. powraca³y do nas obrazy miejsc œwiêtych, które odwiedziliœmy w czasie pielgrzymki. Odnajdywaliœmy tam œw. Jana Paw³a II, który przed nami pielgrzymowa³ do tych miejsc. By³ nam bliski nie tylko z powodu ojczyzny niebieskiej, ale tak¿e ojczyzny ziemskiej. Na cmentarzu na Monte Cassino mówi³: „Wiele razy chodzi³em po tym cmentarzu. Czyta³em wypisane na grobach napisy, œwiadcz¹ce o ka¿dym z tych, którzy tu polegli, o dniu i miejscu urodzenia. Te napisy odtwarza³y w oczach mojej duszy kszta³t Ojczyzny, tej, w której siê urodzi³em. Te napisy nie przestaj¹ wo³aæ tak, jak wo³a³y serca walcz¹cych tu ¿o³nierzy: Bo¿e coœ Polskê, przez tak liczne wielki”. W ka¿dym sanktuarium by³y tysi¹ce pielgrzymów, przede wszystkim z Polski. Potrzebne by³o szczególne skupienie, aby w zat³oczonym Loreto dotar³y do nas s³owa œw. Jana Paw³a II: „Loreto jest spokojn¹ przystani¹ dla duszy. Jest szczególnym spotkaniem z Bogiem; schronieniem dla tego, kto poszukuje prawdy i sensu w³asnego ¿ycia. Loreto jest sanktuarium Wcielenia, które g³osi mi³oœæ Boga, godnoœæ ka¿dej osoby, œwiêtoœæ rodziny, wartoœæ pracy i milczenia, potrzebê modlitwy, przykazanie mi³oœci do wszystkich bra-

ci!” I tak by³o w ka¿dym œwiêtym miejscu na naszym pielgrzymkowym szlaku. Ten jasny, opromieniony ³ask¹ nieba obraz naszego pielgrzymowania ka¿dy zachowa³ w swoim sercu. Tego obrazu nie jest w stanie zburzyæ nawet czyœciec, który zgotowali pielgrzymom organizatorzy uroczystoœci kanonizacyjnej. Po kolacji, oko³o godziny 21:00 wyruszyliœmy w kierunku Placu œw. Piotra, który by³ zamkniêty, jak i te¿ g³ówna ulica via della Conciliazione prowadz¹ca na ten plac. Boczne ulice zape³ni³y siê pielgrzymami. M³odzie¿ œpiewa³a i tañczy³a. Bardziej zmêczeni szukali miejsca na ulicy, aby siê choæ trochê zdrzemn¹æ. Marzeniem ka¿dego by³ kawa³ek œciany, o który mo¿na siê by³o oprzeæ. Nagle oko³o pó³nocy gruchnê³a wieœæ, ¿e wpuszczaj¹ na plac œw. Piotra i ulicê via della Conciliazione. Wszyscy siê zerwali i zaczêli siê przepychaæ do przodu. Zapanowa³ potworny œcisk. Trzeba by³o uwa¿aæ, aby siê nie potkn¹æ, bo t³um móg³ zadeptaæ. Nawet inwalidzi nie mieli taryfy ulgowej. T³um rozniós³ na kawa³ki wózek inwalidzki, a kaleki cz³owiek ledwo co zosta³ wyci¹gniêty spod nóg napieraj¹cych ludzi. Nagle ktoœ zas³ab³. Zaczêto wo³aæ karetkê pogotowia. Po chwili ambulans wbija³ siê w t³um, a my tratowaliœmy siê wzajemnie, aby zrobiæ dla niego miejsce. Organizatorzy w swojej beztrosce, czy g³upocie nie pomyœleli o wyznaczeniu w bocznych ulicach przejazdów dla karetek. Co chwila wybucha³y waœnie w st³oczonym t³umie. Po kilku godzinach przepychanki zostaliœmy wepchniêci na ulicê via della Conciliazione. Zobaczyliœmy bazylikê œw. Piotra. Ka¿dy krok do przodu przybli¿a³ nas do o³tarza. Skrajnie wyczerpani œpiewaliœmy pieœni, odmawialiœmy ró¿aniec. To pomaga³o odnajdywaæ duchowe piêkno tej uroczystoœci i ³agodzi³o wzajemn¹ agresjê. Patrzy³em na polskiego harcerza ze s³u¿b porz¹dkowych. Przykro by³o s³uchaæ, jak ubli¿a³ jednemu z polskich pielgrzymów. Po kilkunastu minutach podszed³ do niego ktoœ z w³oskich s³u¿b. I z kolei zacz¹³ niemi³osiernie rugaæ harcerza. Nie mog³em siê powstrzymaæ, ¿eby nie powiedzieæ „Widzi pan, nie uszanowa³ pan drugiego cz³owieka i pana te¿ nie uszanowano”. Jest czwarta rano, a my stoimy w ogromnym œcisku, nie wiedz¹c kiedy zaczn¹ wpuszczaæ na plac œw. Piotra. Zero infor-

Imigracyjna Firma Prawnicza

THE LAW OFFICE OF STAN WEBER, PLLC th 100 Church Street, 8

Fl., New York, NY 10007, Tel. (646) 827-9393

Doœwiadczenie we wszystkich imigracyjnych sprawach: * Obrona w s¹dzie imigracyjnym * Sponsorowanie rodzinne * „DREAM ACT” dla dzieci * Naturalizacja

DARMOWE KONSULTACJE Wszystkie jêzyki

FOTO: RYSZARD KOPER

Przez czyœciec do nieba

u Na placu œw. Piotra. macji. Przed nami telebimy, ale milcz¹ jak zaklête. Wspania³a okazja, aby coœ ludziom pokazaæ z ¿ycia wynoszonych na o³tarze, czy podaæ jak¹œ informacjê. Nic, po prostu nic. Niech t³um walczy miêdzy sob¹ o miejsca, bo organizatorzy nie zadbali o karty wstêpu. Chocia¿ spotkaliœmy pielgrzymów z archidiecezji, której nazwy nie wymieniê, którzy takie

karty mieli. Lista niedoci¹gniêæ, braku odpowiedzialnoœci organizatorów za pielgrzymów jest bardzo d³uga. Dla niektórych ten czyœciec trwa³ prawie dwadzieœcia godzin. Mimo to, dziœ nikt tego nie ¿a³uje, bo wiemy, ¿e w tym czyœæcu mo¿na by³o wyprosiæ wiêcej ³ask, ni¿ siedz¹c w wygodnym fotelu. Ks. Ryszard Koper

PSC COMMUNITY SERVICES, INC. HOME HEALTH CARE SERVICES Najwiêksza polonijna agencja us³ug chorym i starszym na terenie Nowego Jorku od 1980 roku.

Prowadzimy nastêpuj¹ce us³ugi osobom posiadaj¹cym lub kwalifikuj¹cym siê na MEDICAID: – opieka nad chorymi i starszymi pacjentami w miejscu ich zamieszkania – sprz¹tanie mieszkañ – zakupy – profesjonalna pomoc w ciê¿kich przypadkach – Zatrudniamy i szkolimy polskie opiekunki (home attendants) Jesteœmy licencjonowani przez stanowy Wydzia³ Zdrowia (NEW YORK STATE DEPARTMENT OF HEALTH) i posiadamy kontrakty z nastêpuj¹cymi ubezpieczeniami medycznymi: Amida Affinity HIP Fidelis Senior Health First Wellcare

Archcare Americhoice HHHChoices Health Plus Health Partners ICS HealthFirst

Independent Living Services Elderserve Metroplus Visiting Nurses Service (VNS) Center Light Guildnet United healthcare Village Care Max

Po dalsze informacje proszê dzwoniæ: 718-389-7060 PSC COMMUNITY SERVICES, INC. 120 Jewel Street 2nd Floor Brooklyn, N.Y. 11222


7

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Nie bêdzie Roku Polski w Rosji?

u Donald Tusk z szefem NATO

Andersem Foghiem Rasmussenem

Najprawdopodobniej, po kilku wczeœniejszych wahaniach, rz¹d polski nie przyst¹pi do organizowania Roku Polskiego w Rosji. Taki wniosek mo¿na wyci¹gn¹æ z wypowiedzi premiera Donalda Tuska, który na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem NATO Andersem Foghiem Rasmussenem powiedzia³, jeœli sytuacja siê nie zmieni, jeœli nadal bêdziemy œwiadkami brutalnych akcji na Ukrainie, za które Rosja jest wspó³odpowiedzialna, to trudno wyobraziæ sobie przeprowadzenie Roku Polski w Rosji. Musia³aby nast¹piæ jakaœ realna poprawa na wschód od polskich granic, by tego typu przedsiêwziêcie uznaæ za zasadne – doda³ szef rz¹du. Wczeœniej, w czwartek, rzeczniczka rz¹du Ma³gorzata Kidawa-B³oñska powiedzia³a, ¿e jej zdaniem najlepszym wyjœciem w obecnych okolicznoœciach by³oby zawieszenie Roku Polski w Rosji. Inicjatywa ta mia³a byæ rozbudowan¹ prezentacj¹ polskiej kultury, nauki i osi¹gniêæ gospodarczych. W tym celu nawi¹zano ju¿ wspó³pracê miêdzy odpowiednimi instytucjami polskimi i rosyjskimi. W kwietniu polski MSZ informowa³, ¿e Rosja i Polska uzgodni³y, ¿e wymiar polityczny obchodów bêdzie zdecydowanie ograniczony. Dotychczas w tej sprawie przewa¿a³o przekonanie, ¿e kultura, nauka i gospodarka powinna byæ wolna od polityki i nie powinno dojœæ do przerwania wymiany kulturalnej z ¿adnym pañstwem, nie wy³¹czaj¹c Rosji. Po Roku Polski w Rosji powinien byæ zorganizowany Rok Rosji w Polsce. Trudno jednak przewidzieæ, czy nie by³by on bojkotowany ze wzglêdu na postawê Moskwy wobec Ukrainy i innych pañstw. Ju¿ dziœ wiadomo, ¿e na prawdziwe pojednanie Polski z Rosj¹ nie ma co liczyæ. Wziê³y w ³eb dotychczasowe wysi³ki polskich polityków w tej mierze. Premierowi Tuskowi, prezydentowi Komorowskiemu i ministrowi Sikorskiemu zale¿a³o, ¿eby pokazaæ zachodniemu œwiatu, ¿e Polska nie jest krajem przesi¹kniêtym rusofobi¹ i pod pewnym warunkami jest gotowa do pojednania z Rosj¹. Rzecz jasna chodzi³o tak¿e o przekonanie o tym Rosjan. St¹d bra³y siê dzia³ania, by przynajmniej relacje z Rosjanami na p³aszczyŸnie miêdzyludzkiej przebiega³y poprawnie. W pewnym stopniu siê to uda³o podczas Euro 2012 i po podpisaniu umowy o mo¿liwoœci podró¿owania bez wiz w pasie przygranicznym ci¹gn¹cym siê wzd³u¿ granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Jak siê szybko okaza³o, decyzja ta by³a i jest korzystna dla obu stron. Nie tylko pod wzglêdem handlowym, tak¿e turystycznym. Na szczêœcie po rozpoczêciu wojny Rosji z Ukrain¹ nie dochodzi w tym¿e pasie do agresywnego zachowania Polaków wobec Rosjan i Rosjan wo-

bec Polaków. W miarê jednak zaostrzania siê sytuacji politycznej mo¿na spodziewaæ siê ró¿nych prowokacji. Nie tylko na pograniczu, rzecz jasna. Propaganda rosyjska obci¹¿a Polskê wspó³odpowiedzialnoœci¹ za to, co siê sta³o na Majdanie i przedstawia j¹ jako kraj wrogi. Niestety du¿a czêœæ Rosjan w to wierzy. Zatem wcale nie jest pewne, czy Rok Polski w Rosji nie spotka³by siê z bojkotem, czy przemilczeniem. Wprawdzie kultura polska jest doœæ atrakcyjna dla wielu Rosjan, jednak nie sposób przewidzieæ, jak by zachowywali siê oni, kiedy Polska by³aby przedstawiana jako pañstwo wrogie. Nie nale¿y te¿ zapominaæ, ¿e olbrzymia czêœæ rosyjskich artystów i naukowców popiera politykê Putina. Popiera j¹ te¿ niemal 90 procent rosyjskiego spo³eczeñstwa. Trudno zatem udawaæ, ¿e siê tego nie widzi, trudno te¿ w tej sytuacji o solidarnoœæ z Rosjanami, czy o zwyk³¹ sympatiê do nich. Tym razem nie mo¿na bowiem mówiæ, ¿e spo³eczeñstwo to popiera politykê swego rz¹du pod jakimkolwiek przymusem. Decyzja o odwo³aniu, czy te¿ zawieszeniu Roku Polskiego w Rosji nie jest ³atwa, albowiem dotychczas z tego typu prezentacji rodzi³o siê wiele dobrego, tyle¿ w relacjach miêdzy artystami, dzia³aczami kulturalnym i naukowcami, ile¿ ze zwyk³ymi ludŸmi. Kultura rodzi wzajemne zainteresowanie i ma moc inspiruj¹c¹. Nie mo¿na zaprzeczyæ, ¿e Rok Polski jest wielk¹ szans¹ na wielorak¹ na promocjê Polski w Rosji. Jest on tak¿e szans¹ na prze³amanie stereotypów i antypolskiego nastawienia wynikaj¹cego z medialnej i politycznej propagandy. Z drugiej jednak strony, w obecnej sytuacji trudno udawaæ, ¿e w relacjach miêdzy Polsk¹ a Rosj¹ nic siê nie sta³o. Oprócz sprawy ukraiñskiej, trzeba tak¿e pamiêtaæ o haniebnym zachowaniu siê strony rosyjskiej wobec katastrofy smoleñskiej. Rosja nie wykazuje w tej mierze ani empatii, ani dobrej woli, graj¹c stronie polskiej na nosie i pokazuj¹c, ¿e przebieg œledztwa bêdzie przebiega³ pod dyktando polityków. Upokarzanie Polaków widaæ w tej sprawie ju¿ go³ym okiem, podobnie jak i podsycanie podzia³ów miêdzy nimi. Nie od rzeczy bêdzie tak¿e przypomnieæ embargo na³o¿one na polskie miêso. Jest ono ewidentn¹ zemst¹ za poparcie Ukrainy przez Polskê. Nie mo¿na w tej chwili przewidzieæ, jaki bêdzie fina³ ca³ej sprawy. O wycofanie siê z organizacji projektu apeluje do rz¹du PiS od czasu wybuchu kryzysu ukraiñskiego. Niektórzy artyœci podjêli ju¿ indywidualne decyzje o zawieszeniu wspó³pracy z Rosjanami. Uczynili to m.in. Daniel Olbrychski i Krystian Lupa. Ostateczne decyzje dotycz¹ce organizacji obchodów, w tym konkretnych przedsiêwziêæ, maj¹ zapaœæ w czerwcu.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Czwartek „Pogodna piosenka czyni mnie szczêœliw¹” napisa³a 32-latka z Karoliny Pó³nocnej. Jecha³a rano do pracy w œwietnym humorze. Na dowód zrobi³a komórk¹ zdjêcie. Jedna r¹czka na kierownicy, spojrzenie w telefon i tzw. selfie gotowe. Jeszcze kilka klikniêæ i fotka zapisa³a siê na fejsie, czyli Facebooku, najpopularniejszym z portali spo³ecznoœciowych. Jeszcze komentarz: „Pogodna piosenka czyni mnie szczêœliw¹” i kobieta (na fotce widaæ szeroki uœmiech bielutkich zêbów) by³a naprawdê z siebie rada. Minutê, a mo¿e mniej, w ka¿dym b¹dŸ razie przed up³ywem 60 sekund ju¿ by³o po wszystkim. Wielka ciê¿arówka uderzy³a w przód samochodu. Czy zginê³a od uderzenia czy spali³a siê ¿ywcem, mniejsza z tym. Selfie. Œmiertlenie powa¿na zabawa patrzolubów? Niedziela Najlepsze w Ksiêdze s¹ opowieœci o u³omnych, ich s³aboœciach, wahaniach ale i g³êbokiej wierze, której z regu³y brakuje, nam tu na Ziemi. Jaka to wiara? Jezus mówi: „Gdybyœcie mieli wiarê jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyœcie tej morwie: „Wyrwij siê z korzeniem i przesadŸ siê w morze!”, a by³aby wam pos³uszna”. Tak z regu³y nie ma, cuda siê nie zdarzaj¹ codziennie, choæ mo¿e nie staramy siê ich zauwa¿yæ w nat³oku selfie, t³oku szaroœci, szarej rzeczywistoœci, rzeczywistej g³upoty, g³upiego ¿ycia, czêsto w jednoosobym pañstwie wyznaczanym promieniem naszych ramion i nóg? Ale ta wiara by³a dana niektórym, z regu³y pogardzanym i nisko po³o¿onym na spo³ecznej drabinie. Czy¿ to nie pogardzany celnik Lewi zosta³ powo³any, a gdy wyda³ z tego powodu ucztê, Nauczyciel pouczy³ ówczesnych, wielce zgorszonych œwiêtoszków „Nie potrzebuj¹ lekarza zdrowi, lecz ci, którzy siê Ÿle maj¹. IdŸcie i starajcie siê zrozumieæ, co znaczy: Chcê raczej mi³osierdzia ni¿ ofiary”. A Samarytanin? Ten uwa¿any za zdrajcê i odszczepieñca ulitowa³ siê nad rannym i porzuconym, gdy inni, w z³oconych szatach i pe³ni ziemskiej œwiêtoœci z pogard¹ przeszli obok. Jest te¿ Marta, która chyba nie do koñca („Panie, ju¿ cuchnie. Le¿y bowiem od czterech dni w grobie”), ale jednak wierzy ¿e zobaczy jeszcze ¿ywego brata, £azarza. No jest jeszcze i ³otr, który zdobywa siê na akt wiary mówi¹c do wisz¹cego Boga-skrwawionego-strzêpu-Cz³owieka „wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”... No wiêc co? Mamy w sobie wiarê? Czy tylko tak, no wtedy, gdy trzeba, ja wiem, pokonaæ-chorobê-zdaæ-egzamin-dostaæ-pracê-wydaæ-córkê-za-m¹¿... s³owem na pó³ gwizdka. Poniedzia³ek W nowym tygodniu trochê odlotu z piêknie napisanym s³owem pisanym. (...) jeœli tematem sztuki bêdzie dzbanek rozbity ma³a rozbita dusza z wielkim ¿alem nad sob¹

to co po nas zostanie bêdzie jak p³acz kochanków w ma³ym brudnym hotelu kiedy œwitaj¹ tapety Zbigniew Herbert „Dlaczego klasycy?” (...) Dlaczego wszystkich nagle ogarn¹³ niepokój? Sk¹d zamieszanie? (Twarze jak¿e spowa¿nia³y.) Dlaczego tak szybko pustoszej¹ ulice i place? Wszyscy do domu wracaj¹ zamyœleni. Dlatego ¿e noc zapad³a, a barbarzyñcy nie przyszli. Jacyœ nasi, co w³aœnie od granicy przybyli, mówi¹, ¿e ju¿ nie ma ¿adnych barbarzyñców. Bez barbarzyñców – có¿ poczniemy teraz? Ci ludzie byli jakimœ rozwi¹zaniem. Konstandinos Kawafis „Czekaj¹c na barbarzyñców”. Œroda Doniesienia z Ukrainy doœæ monotonne. Rosyjskie marionetki z broni¹ w rêku robi¹ powstanie. Prezydent Rosji siê oburza, oskar¿aj¹c nowe w³adze w Kijowie o faszyzm, banderyzm i nieomal¿e drugi Holokaust mi³uj¹cych pokój Rosyjan. Ale jednoczeœnie mi³osiernie znosi zniewagi w imieniu matuszki Rassiji i choæ mo¿e – a kto mu zabroni? Obama? wolne ¿arty! – to jednak jeszcze nie wyda³ rozkazu zrycia ukraiñskiej ziemi g¹siennic¹ rosyjskiego czo³gu czy wozu pancernego. A na Zachodzie Europy politycy tylko kombinuj¹ jak najszybciej wróciæ do krêcenia lodów z Rosjanami. Nie wierzycie? Oto Francja – wypróbowany sojusznik Polski od wrzeœnia 1939 r. – szybciutko koñczy budowê dwóch okrêtów desantowych dla rosyjskiej marynarki wojennej. Niemiecki biznes m³otkuje kanclerz Angelê Merkel, ¿eby siê nie wyg³upia³a z sankcjami, bo im tylko interesy na wschodzie psuje. Brytyjski rz¹d cicho jak pod miot³¹ siedzi, ¿eby tylko walizki z kradzion¹ rusk¹ fors¹ nie zaczê³y uciekaæ z londyñskiego City. Wreszcie W³osi pilnuj¹, aby jakieœ Ukrainy nie popsu³y gazowych uk³adów z Gazpromem. Nawet Obama (choæ trzyma liniê sankcji, trzeba mu to oddaæ) te¿ ju¿ gotów by³by jakieœ wakacje zaplanowaæ, a tak te Odessy, S³owiañski czy inne Doniecki przeszkadzaj¹. Prezydent-car na Kremlu to widzi. Jemu siê nie spieszy. Marszczy brew. Tupie nog¹. Gdy trzeba b¹knie „nazad!”. Wie dobrze, ¿e papierowym tygrysom Zachodu brak determinacji. Bo jak œpiewa³ swego czasu bard, Jacek Kaczmarski o s³awnej konferencji w Ja³cie: Wszak po to tylko by³ Triumwirat/ By Stalin dosta³ to, co chcia³/ Komu zale¿y na pokoju/ Ten zawsze cofnie siê przed gwa³tem/ Wygra, kto siê nie boi wojen/ I tak rozumieæ trzeba Ja³tê.

Jeremi Zaborowski

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30


8

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Kartki z przemijania

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

œmy zupe³nie bezradni.

Na moim ulubionym pó³wyspie Breezy Point ocean zabra³ szmat asfaltowej drogi id¹cej wzd³u¿ oceanu. Ta czêœæ drogi, która zosta³a jest zasypywana przez wydmy. Osobliwy to widok – piasek, który wszystko zasypuje. Myœlê tu o lawinach b³otnych, zapadaj¹cej siê ziemi i tsunami, które poch³aniaj¹ ludzkie istnienia w kilka sekund. Tak wiele ju¿ wiemy o prawach natury i jednoczeœnie wci¹¿ ona nas czymœ zaskakuje. Czymœ, wobec czego jeste-

* Na Brighton Beach tradycyjnie kupujê prawdziwy chleb litewski, sery: armeñski, gruziñski, mo³dawski i bu³garski oraz ikrê i kawior. Rosyjskie sklepy zawalone s¹ polskimi produktami, jest nawet ser „Krajanka” prosto z Sierpca. Piwa estoñskiego, litewskiego, rosyjskiego i polskiego „skolko ugodno”. Jest tak¿e piwo ukraiñskie o swojskiej nazwie „Magnat” pisanej po polsku. Czasem bywa tak¿e bia³oruski chleb zwany „Radziwi³³owskim”, pieczony ponoæ wedle dawnej ksi¹¿êcej receptury. Zawioz³em go kiedyœ ksi¹¿êcemu potomkowi mieszkaj¹cemu w Warszawie, ale nie zyska³ jego uznania. Ponoæ jest ciut za s³odki. Ciut. Tym razem tego chleba nie by³o, kupi³em wiêc cztery inne. Jeden bez nazwy, najpyszniejszy – jak orzek³ zaproszony ekspert smakowy. * Na tym¿e Brighton Beach pogadujê na molo z kilkoma Rosjanami o sytuacji na Krymie i we wschodniej Ukrainie. Wszyscy s¹ za Putinem, wszyscy za Rosj¹. Owszem, twierdz¹ ¿e to zacofany jeszcze kraj, zw³aszcza na prowincji, ale mimo to jest i powinien byæ mocarstwem. Rosjê trzeba szanowaæ i trzeba siê z ni¹ liczyæ – podkreœlaj¹. Do Ukraiñców maj¹ stosunek pogardliwy. Mocno starszy pan, historyk z zawodu i zdaje siê, ¿e Starszy Brat w Wierze, wadzi siê ze mn¹ przypominaj¹c walkê Polaków z Litwinami o Wileñszczyznê i akcjê genera³a ¯eligowskiego. W jego przekonaniu sytuacja jest teraz podobna na Krymie i w prorosyjskich regionach Ukrainy. Argument, ¿e na WileñszczyŸnie i w samym Wilnie mieszka³ znikomy procent Litwinów jakoœ do niego nie dociera. Rozmowie przys³uchuje siê m³ody mê¿czyzna, jak siê potem okaza³o, 22 letni przy-

bysz z Wo³gogradu, z zawodu fryzjer. W jego przekonaniu obecna sytuacja na Ukrainie jest sprokurowana przez Amerykê i jej pieni¹dze. Kiedy zapyta³em go, czy zamierza wracaæ do swej ojczyzny, odpowiedzia³ – „Ale¿ sk¹d. W Ameryce jest œwietnie”. Inni rozmówcy potakuj¹ – jest œwietnie. Ciekawe, ¿e za¿ywaj¹c owej œwietnoœci, zachowuj¹ jednoczeœnie prorosyjskie nastawienie i odmawiaj¹ Ukraiñcom prawa od wyrwania siê z okowów Moskwy i przyst¹pienia do Unii Europejskiej. * Brighton Beach. Inny œwiat. Inne ubiory, inne obyczaje, inny jêzyk. Niby tacy sami ludzie, jak my wszyscy, nie lepsi, nie gorsi, a jednak inni. Na pierwszy rzut oka mieszkaj¹ca tu mieszanka ¿ydowsko-rosyjska wydaje siê szczêœliwa. Przynajmniej na molo, w restauracjach, ksiêgarniach i na ³awkach przed domami. Wszyscy trzeŸwi, choæ sklepy alkoholowe kusz¹ winami z Gruzji i Mo³dawii oraz wódkami z Rosji. W restauracji „Volna” solianka nie powala mnie na kolana, podobnie jak i bliny z kawiorem. Nagrod¹ pocieszenia jest oleista „Stara Stolicznaja”, szeœciokrotnie destylowana wedle receptury z czasów ostatniego cara. Nie by³o jej w karcie trunków, kelnerzy jednak wyszukali j¹ dla mnie gdzieœ na zapleczu. Na horyzoncie statki p³yn¹ do i z Nowego Jorku. Rozmarzam siê. Zawsze siê rozmarzam na widok statków, musi to coœ znaczyæ. W ka¿dym razie chêtnie pop³yn¹³bym do Australii z Tasmani¹ w³¹cznie i do Nowej Zelandii. Forsy nie mam, ale mo¿e zaci¹gnê siê jako majtek. Kto mnie tam wie. Bywam nieprzewidywalny. * Michai³ Bu³hakow. – „Idzie o to, ¿e cz³owiek, który w g³êbi siebie nie kryje niespodzianki, z regu³y nie bywa interesuj¹cy”. * Putin ju¿ wie, jaki chce mieæ pogrzeb. Chce byæ skrymowany. * 11 tysiêcy zagranicznych wiêŸniów, spoœród 85 tys. wszystkich osadzonych, odsiaduje obecnie wyroki w brytyjskich wiêzieniach. Na czele tej listy s¹ Polacy (989), którzy w ostatnim roku wyprzedzili Irlandczyków. Ci ostatni spadli na drugie miejsce (778), a tu¿ za nimi plasuj¹ siê Jamajczycy (711), Rumuni (588), Pakistañczycy (522) i Litwini (518). Roczny koszt utrzymania jednego wiêŸnia wynosi 40 tys. funtów.

Niedawno Polacy byli na czele listy wiêŸniów odsiaduj¹cych wyroki w Berlinie i Sztokholmie. * Obejrza³em nagradzany film „Ida”. Nie wiem, po co zosta³ zrobiony. Ani dawna pani stalinowska prokurator, ani kandydatka na zakonnicê nie s¹ w tym dziele na tyle ciekawymi postaciami, by usprawiedliwia³y powstanie tego dzie³a, ciekawie sk¹din¹d kadrowanego. ¯ydowskie pochodzenie bohaterek tak¿e nie ma tu jakiegoœ istotnego znaczenia, poza stosunkiem do ¿ycia i religii. Wa¿ny w¹tek, w którym szukaj¹ one prochów swoich rodziców, zamordowanych siekier¹ przez Polaków, wypad³ wyj¹tkowo blado, podobnie jak ich przeniesienie na cmentarz w Lublinie. Rozczarowa³ mnie tak¿e, równie nagradzany film „P³yn¹ce wie¿owce”. Owszem, dwaj gejowscy bohaterowie budz¹ sympatiê i ich los jest przejmuj¹cy, ale pokazani s¹ g³ównie przez pryzmat seksu. Jakby poza nim nie wype³nia³o ich nic innego. Podobnie ukazane jest ma³¿eñstwo jednego z nich; jak nie w ³ó¿ku, to w wannie. Chcia³oby siê, ¿eby poza po¿¹daniem seksualnym odznaczali siê oni jeszcze innymi przymiotami, tak jak odznacza siê nimi wielu gejów, zdobywaj¹cych wiedzê i obdarzonych nierzadko ró¿nymi talentami. * Co bêdzie z Polskim Instytutem Teatralnym po œmierci Niny Polan? Czy znajdzie siê kompetentny cz³owiek, najlepiej teatrolog lub re¿yser, który bêdzie umia³ tê placówkê poprowadziæ na poziomie stosownym do nazwy? Jak na razie dochodz¹ do mnie pesymistyczne wieœci w tej mierze. Tadeusz Ró¿ewicz – „widzê byle jakie dzia³anie przed byle jakim myœleniem

*

byle jaki Gustaw przemienia siê w byle jakiego Konrada byle jaki felietonista w byle jakiego moralistê. * Jeszcze raz mia³em okazjê siê przekonaæ, ¿e nic nie jest takie, jakie siê wydaje i nikt nie jest taki, jaki siê wydaje. Powinno to byæ czujnikiem w mojej g³owie a wci¹¿ nie jest. ❍

Wejd¹, nie wejd¹, gdzie wejd¹? 1➭ Jest to retoryka œwiêtej wojny w obronie zhañbionej macierzy przed zag³ad¹, jak by³o w wypadku II wojny œwiatowej. Je¿eli tak uwa¿a równie¿ Putin, lub choæby jest otwarty na tak emocjonalny sposób myœlenia, to staje siê trudny racjonalny rachunek zysków i strat poniesionych wskutek zachodnich sankcji gospodarczych, które maj¹ go powstrzymaæ. W obronie macierzy przed zag³ad¹ wolno siê cofn¹æ jedynie wobec ryzyka zag³ady z innej strony, np. zag³ady nuklearnej. Jednak Stany Zjednoczone nie posun¹ siê do tego rodzaju groŸby. Zreszt¹, wykluczaj¹ nawet wojnê konwencjonaln¹ w obronie Ukrainy. Rosja oskar¿a Zachód o obalenie na Majdanie legalnego prezydenta W³adimira Janukowycza. Podobnie – choæ nie tak samo – uwa¿a Ron Paul, by³y republikañski pose³ do Izby Reprezentantów, którego nie mo¿na podejrzewaæ, ¿eby by³ rosyjskim agentem. Powiada on, ¿e USA nie bra³y udzia³u wojskowego w obaleniu rz¹du w Kijowie, ale u³atwi³y ten przewrót przez „pod¿eganie”. Jego zdaniem dowody jasno wskazuj¹, ¿e organizacje pozarz¹dowe finansowane przez rz¹d amerykañski par³y do przewrotu. Ron Paul jest równie¿ przekonany, ¿e mieszkañcy Krymu mieli prawo opowiedzieæ siê za przy³¹czeniem do Rosji, chocia¿ Zachód uwa¿a to za nielegalne. Krytykuje te¿ amerykañsk¹ pomoc finansow¹ dla rz¹-

du w Kijowie, poniewa¿ bêdzie s³u¿y³a p³aceniu d³ugów ukraiñskich wobec Rosji. Chodzi mu o jeden miliard dolarów pomocy rz¹dowej i 17 miliardów dolarów kredytu Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego przyznanych pod warunkiem wyparcia ze wschodnich miast kraju „separarystów” prorosyjskich. A jego zdaniem to tylko zaostrza konflikt. Uwa¿a te¿, ¿e pomoc MFW nie u³atwi ¿ycia zwyk³ym Ukraiñcom, gdy¿ wymaga podniesienia podatków i cen ropy naftowej. Skorzystaj¹ na tym specjalne interesy bankierów. Ron Paul mo¿e sobie pozwoliæ na takie wypowiedzi, bo przeszed³ ju¿ na polityczn¹ emeryturê. Jego syn Rand Paul maj¹cy nadzieje prezydenckie wypowiada siê twardo o Putinie. Kto pragnie byæ policjantem œwiata jako prezydent USA, ten musi prê¿yæ musku³y. Tymczasem prezydent Obama nie chce tak postêpowaæ. W trakcie ostatniej wizyty w Azji zapytany na konferencji prasowej o „s³aboœæ” Stanów Zjednoczonych odpowiedzia³: „Czemu wszyscy s¹ tacy sk³onni do u¿ycia si³y wojskowej?” Wyrazi³ w ten sposób nastrój Amerykanów. W sonda¿u z jesieni ub. roku 52 procent obywateli chce, ¿eby USA pilnowa³y tylko swoich interesów na œwiecie. To najwy¿szy taki wynik w ci¹gu pó³wiecza prowadzenia badañ opinii publicznej na ten temat. Amerykanie s¹ zmêczeni wojnami Iraku i Afganistanie. Powœci¹gliwoœæ prezydenta jest zrozumia³a,

u Prezydent Barack Obama na temat konfliktu

ukraiñsko-rosyjskiego wypowiada siê powœci¹gliwie

ale podwa¿a wiarygodnoœæ sojusznicz¹ Waszyngtonu. W wypadku Ukrainy Obama najpierw zapowiada ostre sankcje, jeœli Putin posunie siê dalej, a nastêpnie wprowadza s³abe. A powinien wprowadziæ ostre i zapowiedzieæ ich zniesienie pod warunkiem, ¿e Putin wycofa siê z tego, co ju¿ zdoby³. Stany Zjednoczone zobowi¹za³y siê w 1994 r. z Rosj¹ i Wielk¹ Brytani¹ gwa-

rantowaæ ca³oœæ terytorium Ukrainy jeœli ten kraj odda Rosji posowieck¹ broñ nuklearn¹ na swym terytorium. Ta gwarancja okaza³a siê tak samo bezwartoœciowa, jak brytyjska gwarancja dla granic Polski w roku 1939. Na pociechê Polska ma deklaracjê poparcia przez NATO z ostatniej œrody. Ale NATO jest niczym bez Stanów Zjednoczonych.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Zamierzam wygraæ te wybory Jestem tak¿e cz³onkiem Rady Pro1➭ gramowej PiS, której przewodniczy prof. Piotr Gliñski. Nie chodzi wiêc o ¿adne, narzucone przez kogoœ z góry dyrektywy, tylko o realizacjê tego programu we wspó³dzia³aniu z innymi. – Czy europos³om z PiS uda³o siê dotychczas przeprowadziæ w PE zmiany korzystne z ich punktu widzenia? – Uda³o siê np. namówiæ partnerów brytyjskich z PE do wspierania polskich postulatów w polityce rolnej. Wa¿ne by³o przeciwdzia³anie regulacjom maj¹cym na celu uniemo¿liwienie wydobywania gazu ³upkowego, a tak¿e próbom forsowania radykalnego lewicowego programu kulturowego na forum PE. – Jak zamierza pan ³¹czyæ pracê naukow¹ z obowi¹zkami europos³a? – Nie wiem jeszcze, czy uda siê na d³u¿sz¹ metê prowadziæ zajêcia dydaktyczne w pe³nym wymiarze, zw³aszcza ¿e pracujê na dwóch uczelniach, na Uniwersytecie Bremeñskim w Niemczech i w Akademii Ignatianum w Krakowie. W tym wzglêdzie bêdê siê musia³ trochê ograniczyæ. Na szczêœcie w poniedzia³ki i pi¹tki PE nie obraduje, wiêc te dni bêdê móg³ poœwiêciæ pracy na uniwersytecie. Poza tym bêdê pisa³ ksi¹¿ki, publikowa³, bra³ udzia³ w badaniach i konferencjach. – Czy naukowiec i zarazem polityk to dobre po³¹czenie? – PE nie jest parlamentem w œcis³ym tego s³owa znaczeniu, wiêc te¿ nie bêdê politykiem sensu stricto. Kiedyœ bardzo znany socjolog Ralf Dahrendorf zosta³ nawet komisarzem EWG i potrafi³ ³¹czyæ to z uprawianiem nauki, potem by³ jeszcze rektorem londyñskiej LSE i wyda³ wiele znacz¹cych publikacji naukowych. Mój kolega, znakomity filozof, Ryszard Legutko by³ europos³em przez ostatni¹ kadencjê i napisa³ w tym czasie trzy dobre ksi¹¿ki.

– Zamierzam dokoñczyæ ksi¹¿kê o modernizacji, któr¹ piszê od d³u¿szego czasu. I chcia³bym w najbli¿szym czasie napisaæ ksi¹¿kê o nowej geografii politycznej Europy. – Czy socjologia pomaga zrozumieæ œwiat? – Umiarkowanie. To zale¿y od tego, jaki czynimy z niej u¿ytek. Jeœli ktoœ, jak wielu moich polskich kolegów, traktuje j¹ bez dystansu i refleksji, to mo¿e bardzo przeszkadzaæ. Socjologia bez historii, bez filozofii i bez œwiadomoœci swoistoœci jej perspektywy mo¿e byæ bardzo szkodliwa, tak, jak w ogóle szkodliwe jest z³e wykszta³cenie lub pó³wykszta³cenie. Lepiej wtedy pozostaæ prostym cz³owiekiem i trzymaæ siê prostych zasad, w których osadzi³a siê m¹droœæ zbiorowa. Wœród profesorów uniwersytetów, ludzi czasami bardzo dobrze wykszta³conych, zdarzaj¹ siê te¿ osoby wyj¹tkowo s³abo rozumiej¹ce œwiat. – Z jednej strony podziwia pan Niemców, z drugiej zaœ wyczuwa siê w panu brak zaufania do nich. Czy¿by niemieckoœæ by³a zagro¿eniem dla polskoœci? – Nie. Niemieckoœæ jako taka nie jest oczywiœcie zagro¿eniem, choæ pewne jej warianty, w których pojawia siê otwarcie deklarowana (co dziœ siê prawie nie zdarza) lub ukryta (niestety ci¹gle czêsta, choæ nie zawsze uœwiadamiana) antypolskoœæ, mo¿e siê nim staæ w niektórych okolicznoœciach. Rzecz najwa¿niejsza to kwestia interesów pañstwowych, które bywaj¹ sprzeczne. Do-

brym tego przyk³adem by³a budowa gazoci¹gu pó³nocnego i w ogóle ca³a prorosyjska polityka Schroedera. Takie sprzecznoœæ bêd¹ wystêpowaæ tak¿e w przysz³oœci. Nie wierzê w œwiat powszechnej i ostatecznej harmonii. Nie chodzi wiêc o nieufnoœæ, lecz o konstatacje doœæ oczywistego faktu i o realizm polityczny. Ja jestem Polakiem i choæ bardzo interesujê siê kultur¹ niemieck¹, muszê broniæ interesów Polski. Na szczêœcie jest te¿ obecnie wiele interesów zbie¿nych. S¹dzê, ¿e prawdziwe partnerstwo, oparte na autentycznym szacunku Niemców dla Polski i jej tradycji, jest mo¿liwe, ale jeszcze nie osi¹gnêliœmy tego celu. – Czy Polacy powinni nauczyæ siê czegoœ od Niemców? – O tak. Wielu rzeczy. Na przyk³ad solidarnoœci spo³ecznej, wytrwa³oœci i solidnoœci, szacunku do w³asnego pañstwa itd. Polskie media powinny siê staraæ dorównaæ poziomem niemieckim mediom publicznym, prasa niemieckim gazetom. Chcia³bym, ¿ebyœmy mieli takie przedsiêbiorstwa jak Niemcy, tak¹ naukê, s³u¿bê zdrowia i kolej. – Jak uk³ada siê panu wspó³praca z Jaros³awem Kaczyñskim? Czy nie lêka siê pan, ¿e jego dyktatorska w gruncie rzeczy osobowoœæ pana zdominuje? – Bardzo lubiê Jaros³awa Kaczyñskiego, którego znam te¿, a nawet g³ównie, pozapolitycznie i pozapartyjnie. Lubiê jego poczucie humoru i typ umys³owoœci. Jest erudyt¹, cz³owiekiem z krêgu warszawskiej inteligencji, o wielkiej kulturze osobistej. Poza tym

jest wybitnym politykiem, który potrafi³ zbudowaæ zwart¹ partiê i ma trwa³e pogl¹dy, mimo wœciek³ych ataków. Bêdê pracowa³ na rzecz tego, by ponownie zosta³ premierem – tak¿e ze wzglêdu na pamiêæ o jego bracie, prezydencie Lechu Kaczyñskim, którego tak¿e bardzo ceni³em. Nie wyobra¿am sobie, bym móg³ kandydowaæ z listy partii, której przywódcy nie szanujê i nie ceniê. Gdyby zaœ w przysz³oœci w jakichœ zasadniczych, fundamentalnych sprawach pojawi³y siê ró¿nice nie do przezwyciê¿enia, wtedy w ostatecznoœci z³o¿y³bym mandat. Na pewno nie zachowa³bym siê tak, jak niektórzy dawni politycy tej partii. – Dlaczego PiS powinien wygraæ wybory w Polsce? – Jest jedyn¹ licz¹c¹ siê parti¹ alternatywn¹ wobec szeroko rozumianego obozu w³adzy III RP. Mogê to zilustrowaæ aktualnym przyk³adem. Ostatnio zosta³em zaproszony na debatê przez tygodnik „Polityka”. Moi trzej rozmówcy – konkurenci reprezentowali trzy ró¿ne partie – PO, SLD, i Twój Ruch, ale wszyscy byli kiedyœ cz³onkami SLD. Wœród s³uchaczy byli podobni ludzie o podobnych do nich pogl¹dach, ró¿ni¹cych siê tylko niuansami. Po debacie jeden z uczestników zapyta³ mnie, czy zauwa¿y³em, ¿e w tej debacie wszyscy oprócz mnie „byli z rodziny”. Otó¿ ja nie jestem z tej „rodziny” i PiS nie jest z tej „rodziny”, i nie chcemy siê do niej przy³¹czyæ. S¹dzê, ¿e rz¹dy „rodziny”, szczególnie tak d³ugotrwa³e, nie s¹ dobre ani dla Polski ani dla demokracji. Trzeba odsun¹æ „rodzinê” od w³adzy, choæby na jedn¹ kadencjê, a najlepiej na sta³e. To jest w interesie Polski, dlatego dojœcie PiS do w³adzy jest w interesie Polski i Polaków.

Rozmawia³ Andrzej Józef D¹browski

– Czy mo¿na zachowaæ obiektywizm naukowy bêd¹c w partii politycznej? – Kandydujê do PE z listy PiS jako kandydat bezpartyjny. Nie jestem cz³onkiem ¿adnej partii politycznej, w przeciwieñstwie do wielu moich kolegów. Jedna z moich kole¿anek w Bremie jest nawet przewodnicz¹c¹ partii Zielonych w tym mieœcie. Kiedyœ jeden z profesorów by³ przewodnicz¹cym miejscowej SPD. I jakoœ nikt nie pyta³ siê o ich obiektywizm. W Polsce wielu moich kolegów by³o lub jest np. pos³ami do Sejmu. Najczêœciej ludzie ze œrodowisk uniwersyteckich w Polsce maj¹ bardzo zdecydowane pogl¹dy, popieraj¹, czêsto fanatycznie PO i s¹ zwi¹zani z obozem rz¹dz¹cym. Uprawiaj¹c naukê trzeba siê trzymaæ pewnych regu³ dyskursu naukowego i na tym w istocie polega jej „obiektywizm”, a nie na tym, ¿e naukowcy nie mieszaj¹ siê do polityki lub nie maj¹ pogl¹dów politycznych. Ja starannie oddzielam politykê od uprawiania nauki i wyk³adania na uniwersytecie, o czym wiedz¹ np. moi studenci w Bremie. – Jakie s¹ pana dalsze zamierzenia naukowe?

Zadzwoñ na Œwiêta do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


10

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Szczegó³owy wywiad lekarski P Dermatologia P Alergie P Rozpoznanie i leczenie astmy P Zabiegi chirurgiczne P Reumatyczne bóle stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia

CENTRUM ZDROWIA SERCA Oferujemy pe³n¹ diagnostykê i terapeutyczne us³ugi w zakresie medycyny sercowej i naczyniowej. Nasi lekarze s¹ licencjonowanymi specjalistami w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych i w zabiegach kardiologicznych.

DIAGNOSTYKA

P Wszystkie rodzaje fal dŸwiêkowych P Test wydolnoœci p³uc P Test kontroli równowagi P Zapobieganie utracie równowagi PROFILAKTYKA

P Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy P Inhalacje P Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

P Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa P Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca P Diagnoza i leczenie choroby têtnic obwodowych P Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu P Przedoperacyjna ocena ryzyka choroby sercowo-naczyniowej P Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca P Ekranizacja têtniaka aorty brzusznej dla pacjentów z podwy¿szonym ryzykiem P Farmaceutologiczny test warunków skrajnych – æwiczenia wydolnoœciowe P Tomografia komputerowa serca i wgl¹d w zwapnienie serca. Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital oraz SUNY Downstate Medical Center.

MEDICAL & REHABILITATION CENTER Rejestracja pod nr tel. 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

l

Dr Anna Duszka

NOWE GODZINY OTWARCIA

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

l

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com


11

KURIER PLUS 3 MAJA 2014

Dooko³a sto³u

Orientalny hummus Grzyb Reishi zwiêksza si³y witalne

Hummus jest delikatn¹, aksamitn¹, wegetariañsk¹ past¹, pochodz¹c¹ z Bliskiego Wschodu. Wspó³czeœnie hummus jest bardzo popularny i trendy, na ca³ym œwiecie. Rekomenduj¹ go dietetycy jako smaczn¹, orientaln¹ przystawkê o szerokich wartoœciach od¿ywczych. Hummus mo¿na dodawaæ do kanapek w towarzystwie awokado, pomidora, oliwek, jajek lub czêœciej jako dip, który nak³ada siê na ³odygê selera, marchewki, zbo¿owe chipsy lub tradycyjne pity. Hummus jest po³¹czeniem ciecierzycy czyli chickpeas albo czêœciej znanej nam garbanzo beans z past¹ tahini. Pasta tahini jest wytwarzana z ziaren sezamu i nadaje hummusowi lekko orzechowy smak wyostrzaj¹cy siê g³êbiej dziêki innym sk³adnikom jakimi s¹ sok z cytryny i czosnek. Hummus zawiera kompletne bia³ka czyli aminokwasy wystêpuj¹ce zazwyczaj w miêsach. Jest bezglutenowy, dlatego œwietnie nadaje siê dla osób nietoleruj¹cych bia³ek roœlinnych. Zdrowotne dzia³anie hummusu zawdziêczamy obecnoœci cynku, ¿elaza, witamin z grupy B i sporej iloœci b³onnika dietetycznego. Warto jest go w³¹czyæ do jad³ospisu i jeœæ jako zamiennik mas³a, dodatek

do lunchu lub zastêpowaæ nim nies³usznie popularne, majonezowe dipy. Warto postawiæ na hummus, bo zawiera mniej kalorii a wiêcej witamin i minera³ów. Hummus jest atrakcyjny tak¿e z powodu ró¿norodnoœci komponentów. W sklepach mo¿emy go nabyæ o ró¿nych walorach smakowych: tradycyjnym, bazyliowego pesto, szpinaku czy chocia¿by suszonych pomidorów. Mo¿na te¿ go szybko, lecz za wy¿sz¹ cenê przygotowaæ w domu i uszlachetniæ jego pierwotny smak w³asn¹ kreatywnoœci¹ dodaj¹c ulubione sk³adniki.

Hummus tradycyjny

100 ml tahini pasta (lub 5 ³y¿ek zmielonych i upra¿onych ziaren sezamu) 2 ³y¿ki oliwy z oliwek ma³y z¹bek czosnku sok z po³ówki cytryny 250 g ods¹czonej ciecierzycy z puszki 5 ³y¿ek wody 1 ³y¿eczka pietruszki odrobina kuminu papryka czerwona i sól do smaku Wszystko zmiksowaæ w blenderze. Na koniec dodaæ pietruszkê i czerwon¹ paprykê.

Grzyb Reishi, nale¿y do skarbów medycyny chiñskiej. W publikacjach medycznych zosta³ sklasyfikowany na pierwszym miejscu spoœród 120 roœlin maj¹cych istotne znaczenie dla organizmu cz³owieka. Rzadkie wystêpowanie i intensywna eksploatacja sprawi³y, ¿e Reishi prawie ca³kowicie znikn¹³ ze œrodowiska naturalnego. Dopiero w drugiej po³owie XX w. opracowano metody jego uprawy z zachowaniem wszystkich jego w³aœciwoœci. Najistotniejsz¹ rolê pod wzglêdem w³aœciwoœci farmakologicznych odgrywaj¹ polisacharydy. Wystêpuj¹ przede wszystkim w postaci beta-D-glukanów, zwi¹zanych z aminokwasami. Wykazuj¹ one silne dzia³anie · przeciwnowotworowe, zwiêkszaj¹ poziom interferonu, który w konsekwencji podnosi odpornoœæ organizmu, · niszcz¹ wolne rodniki, · przyczyniaj¹ siê równie¿ do zwiêkszenia iloœci makrofagów, które wspomagaj¹ dzia³anie leukocytów (przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe dzialanie) Dodatkowo, Grzyby Reishi s¹ bogate w triterpeny, które wykazuj¹ dzia³anie · obni¿aj¹ce poziom cholesterolu we krwi, · zmniejszaj¹ produkcjê enzymu, bior¹cego udzia³ w wytwarzaniu angiotensyny, a w konsekwencji zmniejszaj¹ skurcz naczyñ krwionoœnych. · Kwas ganoderenowy wykazuje silne dzia³anie przeciwbólowe, uspokajaj¹ce, detoksykacyjne. Warto zauwa¿yæ, ¿e stosowanie Grzybów Reishi mo¿e pomóc ograniczyæ objawy lub zahamowaæ rozwój wielu chorób. A oto zastosowania tych niezwykle dobroczynnych grzybów. 1. Choroby nowotworowe. Grzyby Reishi mog¹ zwiastowaæ nadejœcie nowej ery w profilaktyce i leczeniu raka. Przeciwnowotworowe dzia³anie Raishi zawdziêczamy zawartym w jego sk³adzie polisacharydom. 2. Z powodzeniem mo¿na go stosowaæ w profilaktyce chorób serca i uk³adu krwionoœnego, w zapobieganiu narastania zmian mia¿d¿ycowych, poniewa¿ redukuje poziom cholesterolu i trójglicerydów. 3. Reishi wykazuje w³aœciwoœci immunostymluj¹ce i immunomoduluj¹ce. Zawarte w nim sk³adniki wp³ywaj¹ na zwiêkszenie produkcji i aktywnoœci limfocytów, cytokin, oraz makrofagów. Zwiêkszenie aktywnoœci makrofagów wp³ywa na niszczenie wszelakich patogenów takich jak bakterie, wirusy, dro¿d¿e, czy te¿ komórki nowotworowe, ale równie¿ u³atwia usuwanie z organizmu szkodliwych zwi¹zków toksycznych i koñcowych produktów przemiany materii, stanowi tym samym tarczê obronn¹ organizmu. 4. Zaburzenia czynnoœci w¹troby – Reishi ma dzia³anie hepatoochronne, wspomaga regeneracjê komórek w¹troby. 5. Dzia³anie odtruwaj¹ce – pomaga oczyœciæ organizm z substancji toksycznych i metali ciê¿kich. 6. Reishi wspomaga metabolizm i obni¿a wagê. 7. Dziêki Reishi uzyskano efekt stabilizowania emocji, tonizowania uk³adu nerwowego, pozytywnego wp³ywu na bezsennoœæ. Po kilku dniach stosowania mo¿na ju¿ zaobserwowaæ poprawê jakoœci snu, zmniejszenie dolegliwoœci bólowych i zawrotów g³owy. 8. Reumatoidalne zapalenie stawów – ze wzglêdu na swoiste po³¹czenie dzia³añ immunostymuluj¹cych i przeciwzapalnych ma potencjalnie pozytywny wp³yw w chorobach autoimmunologicznych jak np. reumatoidalne zapalenie stawów. 9. Niebagatelne znaczenie ma równie¿ pozytywny wp³yw grzyba Reishi na urodê. Jednym z jego dzia³añ jest ochrona skóry i opóŸnienie jej starzenia. Wspó³czesne badania udowodni³y, ¿e zawarte w Grzybie Reishi sk³adniki wykazuj¹ dobroczynny wp³yw na utrzymanie równowagi w organizmie i przed³u¿enie ¿ycia. Wykazuje on szerokie zastosowanie wspieraj¹ce si³y witalne i chroni¹ce Ÿród³o ich powstawania. Dlatego koniecznie zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i zapytaj o ten doskona³y produkt! Zapraszamy!

Joanna Wytwer

Stosujemy, choæ nie wiemy... Ile zdrowych w³aœciwosci zawieraj¹. Dziœ chcê powiedzieæ o dobroczynnym dzia³aniu dobrze znanych przypraw. Jak siê okazuje s¹ wa¿ne powody, ¿e od dawna goszcz¹ na naszych sto³ach. Cynamon Reguluje poziom cukru we krwi i obni¿a cholesterol. Zawiera mangan, który pomaga w utrzymaniu prawidlowej gêstoœci koœci. Poprawia kr¹¿enie, pamiêæ i koncentracjê. Ma w³aœciwoœci antydepresyjne. Cynamon mo¿emy dodawaæ do ró¿nych potraw: jab³ek, p³atków owsianych, kawy. GoŸdziki Pobudzaja dzia³anie soków trawiennych i wzmagaja apetyt. Wykazuj¹ dzia³anie antyseptyczne. Likwiduj¹ stany zapalne i wzmacniaja uk³ad odpornoœciowy. Dzia³aj¹ przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Odœwie¿aj¹ oddech. Znakomicie mog¹ zast¹piæ gumê do ¿ucia. Imbir Dzia³a przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. £agodzi dolegliwoœci ¿o³¹dkowe i usprawnia przemianê materii. Dzia³a rozkurczowo. Pomaga walczyæ z gryp¹ i przeziêbieniami. Herbata z imbirem wzmacnia i uodparnia. Czerwona papryka Bogata jest w beta-karoten, a tak¿e w witaminy z grupy B, kwas foliowy i witaminê E i A. Te dwie ostatnie witaminy poprawiaj¹ stan skóry, w³osów i paznokci.

Figa

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

www.MarkowaApteka.com

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508


12

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Ludzie emigracji

Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)

Czes³aw Karkowski

Cz³owiek z Kresów FOTO: CZES³AW KARKOWSKI

m³ody partyzant (za dnia mechanik samochodowy w niemieckiej firmie), po dziesiêcioleciach profesor Ohio University - Jerzy Krzy¿anowski. Opisa³ j¹ w swoich wspomnieniach, jak z grup¹ podobnych mu patriotycznych m³odzieñców przygotowywa³ w sekrecie miejsce l¹dowania i natychmiastowego startu samolotu.

u Andrzej Pomian – postaæ pomnikowa. Andrzej Pomian sta³ siê ofiar¹ jednej z moich najwiêkszych wpadek dziennikarskich. By³o to niemal na pocz¹tku mojej pracy w „Nowym Dzienniku”. Dosta³em do opracowania notatkê o œmierci Stefana Kopera, dziennikarza i historyka prasy polskiej. Notatkê sporz¹dzi³em nale¿ycie, za³¹czy³em fotografiê zmar³ego i informacja posz³a do druku. Na drugi dzieñ zrobi³a siê afera, bo zamiast zdjêcia Kopera da³em podobiznê Pomiana. Mia³em w szufladzie biurka dwie fotografie – na nich obce mi twarze, na odwrocie – bez podpisu. Wybra³em zdjêcie przedstawiaj¹ce starszego pana, rozumuj¹c, ¿e drugie, z którego wyziera³a twarz raczej m³odego cz³owieka, nie dotyczy tej sprawy. By³a awantura, ale sam zainteresowany, do którego zadzwoni³em z przeprosinami, przyj¹³ tê pomy³kê lekko i z poczuciem humoru. „To znaczy, ¿e bêdê d³ugo ¿y³”, powiedzia³. I nie omyli³ siê. Andrzej Pomian ¿y³ bardzo d³ugo, zmar³ w Waszyngtonie w wieku 97 lat. Czy¿bym siê do tego niechc¹cy przyczyni³? Odleg³oœci amerykañskie nie sprzyjaj¹ wzajemnym kontaktom. Pomian mieszka³ w Waszyngtonie, gdzie osiad³ po przejœciu na emeryturê z Wolnej Europy. W Nowym Jorku zjawia³ siê rzadko, jedynie z okazji wieczorów autorskich poœwiêconych jego kolejnym publikacjom. Ja do Waszyngtonu przyje¿d¿a³em wprawdzie czêœciej, ale niewiele by³o okazji do spotkañ. Kiedy go pozna³em by³ ju¿ starym, dobrze ponad siedemdziesiêcioletnim cz³owiekiem. By³ postawnym mê¿czyzn¹, mówi³ piêknym, g³êbokim, donoœnym g³osem – wspaniale nadaj¹cym siê do radia, ale – mimo i¿ w Polsce s³ucha³em Wolnej Europy – nie by³em w stanie przypomnieæ sobie jego tak bardzo charakterystycznego g³osu, choæ rozpozna³em g³osy innych dziennikarzy radiowych, których póŸniej spotka³em w Ameryce.

Delegat w³adz do Londynu Andrzej Pomian by³ postaci¹ pomnikow¹. Bohaterem czasów okupacji, znacz¹c¹ osobowoœci¹ koñca wojny w Londynie i po jej zakoñczeniu. Nale¿a³ to tych wielkich ludzi tamtych czasów, jednostek nieprzeciêtnych, wybitnych. Do Ameryki wyemigrowa³ dopiero w 1955 roku, w dziesiêæ lat po zakoñczeniu wojny, kiedy uzna³ ju¿, ¿e jego misja ostatecznie zakoñczy³a siê. Wkrótce znalaz³ pracê w waszyngtoñskim oddziale Wolnej Europy i mimo rozmaitych zmian w rozg³oœni, w tym obowi¹zkowego wyjazdu do Monachium, pozosta³ w niej a¿ do emerytury. Pisa³ du¿o – artyku³y i ksi¹¿ki, coraz bardziej zanu¿aj¹c siê w problematyce historycznej. Naturalnie, jego pasj¹ by³a historia najnowsza, analiza i interpretacja wydarzeñ, w których bra³ udzia³. By³ ich œwiadkiem i wa¿nym aktorem na tej scenie. Chcia³ je opisaæ, a opisuj¹c – zrozumieæ. Losy nios¹ ludzi daleko od ich codziennej egzystencji; przeznaczenie prowadzi ich do spe³nienia roli, w której ani siebie nie widzieli, ani nawet o niej nie marzyli. Bohdan Sa³aciñski - Andrzej Pomian to pseudonim konspiracyjny - urodzi³ siê na Podolu w 1911r. By³ cz³owiekiem kresowym, ale studiowa³ prawo w Warszawie i zacz¹³ te¿ stawiaæ pierwsze kroki zawodowe w tym kierunku. Nawet okupacja niewiele zmieni³a: by³ adwokatem, oraz wyk³ada³ prawo na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Kiedy zlecono mu zajêcie siê propagand¹ (pozytywn¹! Nie negatywn¹, czyli biciem s³owami we wroga), zrobi³, co mu kazano. Wci¹gnê³a go praca w konspiracji. Poœwiêci³ siê jej g³êboko i tak siê doskonale w niej odnalaz³, i¿ w kwietniu 1944 r. zosta³ wys³any specjalnym samolotem do Londynu jako jeden z piêciu delegatów w³adz krajowych. Samolot z Anglii l¹dowa³ gdzieœ pod Lublinem. Scenê tê doskonale zapamiêta³

Niepodleg³oœæ i Demokracja Pomian znalaz³ siê w Londynie i w centrum polityki, nie tylko polskiej. Pracowa³, najogólniej mówi¹c, w informacji dla najwy¿szych w³adz pañstwa polskiego. Tutaj wspó³tworzy³ jedn¹ z najwa¿niejszych organizacji za granic¹, Niepodleg³oœæ i Demokracja (NiD). Na jej czele stan¹³ Rowmund Pi³sudski (daleki krewny Marsza³ka), a wœród za³o¿ycieli znaleŸli siê, m.in. Jerzy Lerski, Jan Nowak-Jeziorañski, pisarz Andrzej Bobkowski, dziennikarze Aleksander Bregman i Boles³aw Wierzbiañski. Andrzej Pomian by³ prezesem Rady Naczelnej. NiD by³ w³aœciwie skierowany na dzia³alnoœæ emigracyjn¹. Mia³ kszta³towaæ postawy obywatelskie i patriotyczne, propagowaæ idee wolnoœci i samostanowienia, demokracji i jednoœci europejskiej. Cz³onkowie organizacji lansowali niepodleg³oœciowy program dzia³ania emigracji. Byli za³o¿ycielami wiêkszoœci najwa¿niejszych organizacji, jak Stowarzyszenie Polskich Kombatantów (londyñskie), Zwi¹zek Pisarzy i Zwi¹zek

Dziennikarzy za granic¹; tworzyli pisma i stawali siê wp³ywowymi autorami; przyczynili siê do powstania Ko³a Armii Krajowej i Studium Polski Podziemnej. NiD-owcy traktowali emigracjê jako dalszy ci¹g czynu wojennego. Nie chodzi³o tylko ideologiczn¹ walkê z komunizmem. Sz³o tak¿e o to, by wygraæ Polskê dla demokracji, dla tolerancji, dla idei wspólnoty europejskiej. Tak wtedy myœlano – ¿e z uwagi na zniewolenie spo³eczeñstwa polskiego, na ludziach emigracji spoczywa obowi¹zek przechowania na Zachodzie istotnych wartoœci politycznych i spo³ecznych, stworzenia na tyle korzystnych warunków, ¿e gdy nastanie okazja niepodleg³oœci, Polska bêdzie gotowa stan¹æ w szeregu zachodnich pañstw demokratycznych. Ci zw³aszcza, którzy przeszli przez zsy³ki i ³agry, widzieli krañcowe zdziczenie spo³eczeñstwa sowieckiego, mieli podstawy, by obawiaæ siê najgorszego dla Polski. Andrzej Pomian nie doœwiadczy³ tego losu, ale wywodzi³ siê z Kresów, zobaczy³ i pozna³ nies³ychane okrucieñstwa walk narodowoœciowych i konfliktów ideologicznych, niszczycielski bezsens bolszewickiego systemu. Nale¿a³ do patriotycznego pokolenia wychowanego w okresie miêdzywojennym, ludzi, dla których s³u¿ba Polsce by³a ¿yciowym obowi¹zkiem. I to przekonanie ¿ywi³ do koñca ¿ycia. Andrzej Pomian zmar³ w kwietniu 2008 r. w Waszyngtonie. ❍

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


KURIER PLUS 10 MAJA 2014

13

Demony Demi Nie by³a grzeczn¹ dziewczynk¹ i nie mia³a ³atwo. Demi Moore mia³a wymagaj¹cego operacji zeza i wadê nerek. By³a ponurym dzieckiem. Z krzywo przyciêtymi w³osami, wystraszon¹ twarz¹ i w grubych okularach. Jej droga do jednego z najpiêkniejszych domów w Beverly Hills, tytu³ów najseksowniejszej kobiety œwiata i ról w 43 filmach by³a naprawdê daleka. Urodzi³a siê pij¹cej alkohol nastolatce, która mieszka³a w przyczepie. Przyczepa sta³a na skraju Roswell w Nowym Meksyku, które s³ynie g³ównie ze strefy 51- czyli miejsca, gdzie mia³ siê rozbiæ statek kosmiczny z obcej planety. Oprócz legendy o przechowywanych w pobliskiej bazie wojskowej cia³ach kosmicznych wêdrowców, nic szczególnego tam nie ma - trochê piasków, trochê rozwalaj¹cych siê cha³up. Po wszystko trzeba jechaæ do miasta. Okoliczni mieszkañcy w ramach rozrywki chodz¹ postrzelaæ do znaków drogowych i zawsze maj¹ broñ przy sobie, wielkie tiry zatrzymuj¹ siê na chwilê i tocz¹ siê dalej. Demi przeskoczy³a to miejsce. Jako jedyna z rodziny i bez niczyjej pomocy. Jej matka przez d³ugie lata korzysta³a z kartek na ¿ywnoœæ. Jeden z przyrodnich braci odsiaduje w³aœnie dziesiêcioletni wyrok za skatowanie narzeczonej telefonem. Maj¹tek Demi jest oceniany na 160 milionów dolarów, ma jeden z najpiêkniejszych domów w Beverly Hills i statuetkê Oscara. Ale i j¹ œcigaj¹ demony. Za pierwsze wiêksze pieni¹dze zarobione w Hollywood nakupi³a kokainy. Gra³a wtedy w serialu „General Hospital” i praktycznie ca³y czas by³a pod wp³ywem ró¿nych œrodków. W koñcu re¿yser wys³a³ j¹ na odwyk. Pierwszy z wielu w jej ¿yciu. Matki i córki Wzajemne relacje matek i córek czêsto bywaj¹ bardziej skomplikowane ni¿ jest to w zwyczaju przyznawaæ na co dzieñ. Virginia, matka Demi - nastolatka, gdy rodzi³a córkê - pi³a, Ÿle dobiera³a sobie mê¿czyzn, bywa³a aresztowana i to czêsto. Dzieckiem nie umia³a i nie chcia³a siê zaj¹æ. Nie ukrywa³a, ¿e pope³ni³a b³¹d zachodz¹c w ci¹¿ê i ¿e cierpi z tego powodu, wyœmiewa³a jej zeza, a póŸniej ch³opiêc¹ sylwetkê i za ma³y biust. Sama by³a niewysok¹, szczup³¹, ale zaokr¹glon¹ kobiet¹, wygl¹da³a na ciep³¹ i dostêpn¹. Demi uciek³a z domu maj¹c 16 lat i kontaktowa³a siê z matk¹ rzadko, a ca³kowicie zerwa³a, gdy po kilku innych incydentach Virginia porzuci³a odwyk, zostawiaj¹c córkê z rachunkiem do zap³acenia. Demi zamilk³a, ale matka dawa³a znaæ o sobie. W specyficzny sposób. Kiedyœ wziê³a udzia³ w nagiej sesji dla High Society Magazine parodiuj¹c córkê w tej s³ynnej, mi³osnej scenie z filmu „Ghost”, z ko³em garncarskim miêdzy rozchylonymi udami i w wielu innych ujêciach. Udziela³a na jej temat wywiadów, opowiada³a w nich na przyk³ad, ¿e Bruce Willis to pantoflarz, który siê boi ¿ony. Milczenie Demi trwa³o osiem lat. W koñcu wybaczy³a. By³a wtedy zafascynowana naukami Deepaka Chopry, a ten pochodz¹cy z Indii amerykañski guru naucza wyrozumia³oœci. Okaza³o siê, ¿e nie maj¹ ju¿ za du¿o czasu. Virginia, przez wiele lat ¿yj¹ca z zapomogi spo³ecznej, a mieszkaj¹ca u swojej siostry, zmar³a na raka akurat, gdy rozpad³o siê ma³¿eñstwo Demi i Willisa. Demi równie¿ ze swoimi trzema córkami miewa³a najró¿niejsze kryzysy, ale nie wtedy,

gdy by³y ma³e. Ich konflikty rozpêta³y siê o wiele póŸniej. Szczególnie w czasie, gdy jej ma³¿eñstwo z Ashtonem w³aœnie siê rozpad³o. Córkom jako beztroski ojczym absolutnie odpowiada³, czêsto wyje¿d¿ali wszyscy razem. Demi, rozgoryczona po odkryciu jego zdrady, nawykowo wróci³a do wszystkiego, co j¹ kiedyœ uspokaja³o; pi³a, ³yka³a tabletki, æpa³a. Bywa³a agresywna, nieprzyjemna. Zaniedbana. Taki sposób wo³ania o pomoc nie wszyscy rozumiej¹, rzadko wytrzymuj¹. Bardzo j¹ zabola³o, gdy okaza³o siê, ¿e to on, a nie ona, dosta³ zaproszenie na pierwszy koncert i zakoñczenie szko³y. Ale ona jest z tych ludzi, którzy potrafi¹ wychodziæ ze swoich upadków i korzystaj¹ z lekcji losu. I ma przyjació³. Posz³a na odtrucie, na psychoterapiê, postara³a siê krok po kroku odzyskaæ z nimi kontakt. Mê¿czyŸni tacy Ma³¿eñstwo jej biologicznego ojca z jej matk¹ przetrwa³o osiem tygodni. Ojczym Demi o¿eni³ siê z Virgini¹, gdy ma³a mia³a trzy miesi¹ce. By³ wtedy akwizytorem og³oszeñ dla prasy, rodzinie zaczê³o siê o wiele lepiej powodziæ. Mia³ te¿ specyficzny talent; zmienia³ zajêcia i w rezultacie, przenosili siê ci¹gle w nowe miejsca, czterdzieœci przeprowadzek, to naprawdê sporo. No i pi³. Dwa lata po rozstaniu z Virgini¹ pope³ni³ samobójstwo. O tym, ¿e nie jest jej biologicznym ojcem dowiedzia³a siê jako trzynastolatka, przypadkowo, gdy znalaz³a w domu dokumenty, nie

zmieni³o to jednak jej stosunku do niego. Po ucieczce z domu, w którym coraz czêœciej dochodzi³o do awantur miêdzy ni¹ i matk¹ i nikt ju¿ nie potrafi³ ich ³agodziæ, podpisa³a z agencj¹ kontrakt na seriê rozbieranych zdjêæ i wys³ano j¹ do Pary¿a. Zachêcona przez Nastassjê Kinski, zapisa³a siê na kurs aktorstwa, a na trzy miesi¹ce przed swoimi siedemnastymi urodzinami wysz³a za m¹¿. Freddy Moore by³ muzykiem, z nim wróci³a, zamieszkali w Los Angeles i to jego nazwisko nosi do tej pory. Rozwiedli siê piêæ lat póŸniej, ale praktycznie rozstali wczeœniej. By³a zarêczona z aktorem Emilio Estavezem, ale zrezygnowali z ma³¿eñstwa. Kiedy wychodzi³a za m¹¿ za Bruca Willisa by³a ju¿ popularn¹ aktork¹. Przez nastêpnych kilka lat rodzi³a dzieci i gra³a w przynajmniej jednym filmie rocznie, sta³a siê s³awna. Ukaza³a siê te¿ ok³adka Vanity Fair z jej zdjêciem nago w ci¹¿y, co rozpêta³o dzik¹ dyskusjê. Jej chodzi³o o protest przeciwko „glamoryzacji” kobiecego cia³a, ale krytycy zobaczyli ca³kiem co innego; odarcie z intymnoœci i wszystko, co najgorsze. Trudno to zrozumieæ dziœ, gdy wszyscy „foc¹“ siê w ka¿dej sytuacji. Z Willisem rozwiedli siê po rocznej separacji, w 2000 roku. Nigdy nie podali do publicznej wiadomoœci, dlaczego siê rozstaj¹. Utrzymuj¹ kontakty, o co on siê stara, bywaj¹ razem na ró¿nych imprezach. Bruce by³ obecny na jej trzecim œlubie. Zwi¹zek z Ashtonem Kutcherem wszyscy jej odradzali. Nie ze wzglêdu na ró¿-

nicê wieku, 15 lat wœród wolnych dusz, szczególnie w czasie, gdy moda na takie zwi¹zki akurat siê zaczyna³a, nie stanowi³o problemu. Ale jego w³aœciwoœci ju¿ tak. Jest znany z tego, ¿e kobiety traktuje na pocz¹tku jak boginie, potem coraz mniej bosko. Nie potrafi siê powstrzymaæ od przypadkowych kontaktów seksualnych i k³amstw. Zaryzykowa³a. Pobrali siê w 2005 roku. Kiedy siê dowiedzia³a, ¿e zdradzi³ j¹ ze znajom¹ w trakcie imprezy z okazji szóstej rocznicy ich œlubu, uzna³a ma³¿eñstwo za zakoñczone. Rozwiedli siê w zesz³ym roku. Chodzenie Od czasu ostatniego rozwodu ma mnóstwo mniej i bardziej wa¿nych flirtów i romansów. Nie ukrywa ich, ale i jakoœ specjalnie nie epatuje kolejnymi panami. Podwójny standard w ocenianiu przygód erotycznych mê¿czyzn i kobiet uwa¿a za œmieszny. Ale nie tylko tym ¿yje. Ma do spó³ki z Ashtonem - fundacjê DNA, która pomaga kobietom i dzieciom wykorzystywanym seksualnie i sprzedawanym do domów publicznych. W dalszym ci¹gu krêci przynajmniej jeden film rocznie. I usi³uje na ró¿ne sposoby zrozumieæ œwiat i siebie; medytuje, uprawia kaba³ê, jogê. Potrafi przelecieæ pó³ œwiata, ¿eby spotkaæ siê na chwilê z Dalajlam¹. Wiadomo, ¿e z ka¿dego nastêpnego kryzysu wychodzi siê coraz trudniej. Ale stara siê. A o to przecie¿ chodzi w ¿yciu.

Aneta Radziejowska


14

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

O muzyce bez dyplomacji

Roman Markowicz

Polskie akcenty w nowojorskim ¿yciu muzycznym

Wystêpy polskiego, albo jak lubi byæ przedstawiany polsko-wêgierskiego, pianisty Piotra Anderszewskiego od dawna budz¹ moje zainteresowanie. Ale nie jest to artysta, którego podziwiam bezkrytycznie. On sam zreszt¹ czêsto zg³asza w stosunku do swoich wystêpów doœæ krytyczne uwagi. 27. IV. b. r. Anderszewski pojawi³ siê w Nowym Jorku jako goœæ stacji radowej WQXR w studio której Greene Space zaoferowa³ recital z³o¿ony ponoæ z kompozycji Bacha, Chopina i Janaczka. Piszê „ponoæ”, poniewa¿ nie uda³o mi siê dotrzeæ na ten recital, który jak zwykle w przypadku WQXR dostêpny mia³ byæ jako streaming i zachowany w archiwach. W kilka godzin po po³udniowym wystêpie na stronie internetowej radia pojawi³o siê zawiadomienie, ¿e program z Greene Space jest „tymczasowo niedostêpny“ (co nale¿y czytaæ - wiêcej siê nie pojawi). Jego jedyny inny recital mia³ miejsce w Princeton, NJ na tamtejszym uniwersytecie w doœæ ciekawym architektonicznie, jeœli niekoniecznie akustycznie, historycznym budynku Alexander Hall i jego audytorium Richardsona. Recital Andrszewskiego by³ dorocznym „recitalem imienia Paderewskiego”. Nasz premier mia³ bliskie zwi¹zki z amerykañskim prezydentem Wilsonem i gra³ w³aœnie w tej sali 10. XI. 1925 roku solowy recital poœwiêcony zmar³emu rok wczeœniej amerykañskiemu prezydentowi. Tradycyjnie, fina³owe recitale fortepianowe w serii Princeton University Concerts nosz¹ nazwê Paderewski Memorial Concerts i sponsorowane s¹ przez Fundacjê im. Paderewskiego. W programie recitalu Anderszewskiego znalaz³y siê dwie obszerne suity fortepianowe J. S. Bacha: Suita Angielska No. 1 A-dur i Uwertura w stylu francuskim h-moll, a po przerwie ostatnie piêæ fragmentów suity Leosza Janaczka „On an Overgrown Path” oraz Sonata As-dur op. 110 Beethovena. Jedyn¹ now¹ pozycj¹ w jego repertuarze by³a Angielska Suita Bacha. Jak nierzadko bywa podczas recitali Anderszewskiego ró¿ne dzie³a wydaj¹ siê wykonywane przez ró¿nych pianistów. Tak te¿

by³o i tym razem. Pianista graj¹cy Janaczka i Beethovena wydawa³ siê byæ w znacznie lepszej formie. Anderszewski w pewnych krêgach uwa¿any jest za wybitnego interpretatora muzyki Bacha i na swój sposób jego interpretacje maj¹ wiele do zaoferowania. Wspomnia³em nieco wczeœniej o „szczególnej” akustyce owej pó³okr¹g³ej sali: z balkonu, na którym zazwyczaj s³yszy siê doskonale i gdzie dŸwiêk - jeœli nawet odrobinê oddalony - jest przewa¿nie bardzo przejrzysty, fortepian Anderszewskiego zbyt czêsto zlewa³ siê i pozostawa³, szczególnie w g³oœniejszych momentach, „zamazany“. Obawiam siê, ¿e tutaj akustykê mo¿na by³o obwiniaæ jedynie po³owicznie: pianista bowiem w swoim czysto pianistycznym podejœciu do muzyki nie unika u¿ycia peda³u, czasami mo¿e nawet zbyt go eksploatuje, nie poddaj¹c siê najwyraŸniej pewnym, preferowanym przez pisz¹cego te s³owa trendom, aby fortepianow¹ muzykê Bacha graæ jednak przy minimalnym u¿yciu peda³u (jak to od lat czyni mój ulubieniec w tym repertuarze Andras Schaff, i co sam bez wiêkszego trudu osi¹gn¹³em graj¹c dzie³a Bacha: jest to mo¿e nieco pracoch³onne, ale mo¿liwe). Pozytywnym aspektem interpretacji by³a interesuj¹ca ornamentacja, ciekawe i nietuzinkowe efekty dynamiczne i zmian rejestrów oraz jak zawsze atrakcyjny dŸwiêk fortepianu. Nie bardzo podpisaæ siê mog³em pod pewn¹ agogiczn¹ swobod¹, np. w otwieraj¹cej Uwerturê francusk¹ pierwszej czêœci. Tam, oczekiwana prê¿noœæ rytmiczna marszowego wstêpu najwyraŸniej pianisty nie interesowa³a i stworzy³ miast tego raczej improwizacyjn¹ fantazjê: nawet interesuj¹c¹, ale przypuszczalnie chybion¹. Jak zawsze s³uchaj¹c Bacha w wykonaniu Anderszewskiego, wydaje mi siê, ¿e jego muzyczna estetyka, dla wielu wysoce atrakcyjna, nie jest po prostu moj¹ estetyk¹ i ¿e moje muzyczne oczekiwania s¹ nieco inne od tych, które oferuje nam ten znakomity przecie¿ pianista. Nie bêdê mieæ niestety odpowiedzi na pytanie, czy moje nieco negatywne wra¿enia by³yby równie silne gdybym siedzia³ na parterze, jak to zrobi³em podczas dru-

PHOTO BY K. MIURA

Recital Piotra Anderszewskiego w Princeton, NJ

u Piotr Anderszewski uwa¿any jest za wybitnego interpretatora Bacha.

giej, znacznie bardziej udanej, czêœci recitalu. W muzyce Janaczka Anderszewski, jako kolorysta, zawsze moim zdaniem celowa³. I tym razem piêæ bardzo osobistych w charakterze miniatur z cyklu „Na zaros³ej œcie¿ce” wypad³o przeœlicznie. Jest to niejako muzyczne wspomnienie dzieciñstwa w Hukvaldach i motywy morawskiej muzyki ludowej i morawskie motywy w niej dominuj¹. Z jednej tradycyjnej pieœni œlubnej pochodzi najprawdopodobniej tytu³ ca³ego cyklu: tutaj niechêtna zam¹¿pójœciu dziewczyna lamentuje „jak¿e ta œcie¿ka wiod¹ca do domu mojej matki zaros³a koniczyn¹”. Cykl miniatur jest tak¿e przepe³niony ¿alem, wrêcz tragicznym smutkiem, spowodowanym przedwczesn¹ œmierci¹ 21-letniej córki kompozytora. Zamykaj¹ca program Sonata As-dur op. 110 Beethovena jest jedn¹ z najczêœciej pojawiaj¹cych siê pozycji w recitalach pianisty od ponad dwóch dekad. Wersja Anderszewskiego by³a wysoce indywidualna, ale te¿ przekonuj¹ca. Jak zawsze dominowa³y interesuj¹ce detale: cudowne gradacje dynamiczne, ciekawe wyeksponowanie g³osów w zamykaj¹cej sonatê fudze, niebiañski spokój Adagia poprzedzaj¹cego fugê. Jednoczeœnie nie mog³em siê oprzeæ

wra¿eniu, ¿e jest to osobiste spojrzenie artysty na kompozytora i byæ mo¿e bardziej chodzi tu o koncept wykonawcy, ni¿ intencje autora dzie³a. Ale to w³aœnie czyni Anderszewskiego tak interesuj¹cym, wrêcz fascynuj¹cym wykonawc¹. Jedynym bisem by³y trzy krótkie utwory Bartoka, jeden z ulubionych naddatków pianisty. W pokoncertowej rozmowie z panem Piotrem zapyta³em o sytuacjê z nowojorskim recitalem. „Gra³em okropnie i dlatego poprosi³em, aby to zdjêli z sieci. Dziœ równie¿ nie czu³em siê dobrze, a przedwczoraj a Kalamazoo (miejsce Fundacji Gilmora, której laureatem zosta³ przed laty) by³o œwietnie“. Nam s³uchaczom i recenzentom pozostaje jedynie zastanawiaæ siê, czy usterki, które w swojej grze dostrzega pianista by³yby przez nas zauwa¿alne, lub istotne, ale tak¿e, czy usterki które my zauwa¿amy w jego wykonaniu by³yby istotne dla niego. To powiedziawszy, przyznajê, ¿e wychodzi³em z koncertu pod wra¿eniem, poniewa¿ nawet te kilka transcendentalnych momentów piêkna nie pozwoli³y mi zapomnieæ, ¿e obcujê z wielkim artyst¹ i za te kilka wielkich momentów jestem mu wdziêczny. ❍

Matematyczne Kangury w Kurierze cz. 6 Przypominam, ¿e do zabawy mo¿na w³¹czyæ siê jeszcze teraz rozwi¹zuj¹c zadania z poprzednich piêciu wydañ Kuriera. Do koñca konkursu zosta³y jeszcze tylko dwa odcinki. Odpowiedzi nale¿y wys³aæ najpóŸniej do 27 maja na adres kobomusic@verizon.net. Klasy 1-2 1.Na stadionie odbywa siê bieg na 1500m. Bie¿nia ma d³ugoœæ 400 m. Ile metrów do mety pozosta³o zawodnikowi, który przebieg³ 3 okr¹¿enia? (4pkt) 2.Adam zauwa¿y³, ¿e je¿eli kupi 5 porcji lodów, to zostanie mu 19 z³otych, a je¿eli kupi 8 porcji, to zostanie mu 10 z³otych. Ile pieniêdzy ma Adam? (5pkt) A)50z³ B) 34z³ C) 21z³ D) 29z³. Klasy 3-4 1. Linka zosta³a pociêta na 400 kawa³ków po 15 cm. ka¿dy. Jaka by³a d³ugoœæ linki? (4pkt) 2. Wokó³ ogr¹g³ego sto³u ustawione s¹ w jednakowych odstêpach krzes³a, ponu-

merowane kolejno liczbami:1,2,3... Piotr siedzi na krzeœle numer 11, dok³adnie naprzeciw Krzysia, który siedzi na krzeœle numer 4. Ile krzese³ jest przy tym stole? (5pkt) Klasy 5-6 1. Za dwa lata syn pañstwa Kowalskich bêdzie dwukrotnie starszy ni¿ by³ dwa lata temu, a za trzy ich córka bêdzie trzy razy starsza ni¿ by³a trzy lata temu. Które z poni¿szych zdañ jest prawdziwe?( 4pkt) A) Syn jest o rok starszy od córki B) Córka jest o rok starsza od syna C) Syn i córka maj¹ tyle samo lat D) Syn jest o dwa lata starszy od córki E) Córka jest o dwa lata starsza od syna 2. Poci¹g jad¹cy ze sta³¹ prêdkoœci¹ przejecha³ most d³ugoœci 200 m w ci¹gu 1 minuty, a obserwatora stoj¹cego na moœcie min¹³ w ci¹gu 12 sekund. Jak¹ d³ugoœæ mia³ ten poci¹g? (5pkt)

Klasy 7-8 1. Ka¿d¹ z dwóch identycznych prostok¹tnych kartek papieru rozciêto na dwie czêœci. Z pierwszej otrzymano dwa prostok¹ty o odwodach 40cm ka¿dy, z drugiej zaœ równie¿ dwa prostok¹ty o obwodach 50cm ka¿dy. Oblicz odwód wyjœciowych kartek. (4pkt) 2. Drewniany szeœcian wymiaru 5x5x5 zosta³ zbudowany poprzez sklejenie ze sobê 53 szeœcianów jednostkowych. Kleofas sfotografowa³ ten szeœcian w taki sposób, aby na zdjêciu widaæ by³o najwiêksz¹ mo¿liw¹ liczbê szeœcianów jednostkowych. Ile szeœcianów jednostkowych by³o widocznych na zdjêciu wykonanym przez Kleofasa? (5pkt) Klasy 9-10 1. Na ró¿nych prostych równoleg³ych a i b obrano 6 punktów: 4 punkty na prostej a i 2 punkty na prostej b. Ile jest trójk¹tów, których wszystkie wierzcho³ki s¹ w wybranych punktach? (4pkt) 2. Piêæ liczb ca³kowitych rozmieszczo-

no na okrêgu. Okaza³o siê, ¿e dla ka¿dych dwóch s¹siaduj¹cych ze sob¹ liczb, ani ich suma, ani suma pozosta³ych trzech liczb nie jest podzielna przez 3. Ile wœród tych piêciu liczb jest podzielna przez 3? (5pkt) Klasy 11-12 1. W pude³ku jest siedem kart, a na tych kartach s¹ napisane liczby od 1 do 7, ka¿da liczba na innej karcie. Pierwszy Mêdrzec wybiera losowo trzy karty z pude³ka, a drugi Mêdrzec z pozosta³ych wybiera losowo dwie. Pierwszy mówi do Drugiego: Wiem, ¿e suma na twoich kartach jest parzysta. Ile jest równa suma liczb na kartach Pierwszego Mêdrca? (4pkt) A) 10 B) 12 C) 6 D) 9 E) 15 2. Ile jest liczb 2008-cyfrowych, których ka¿de dwie kolejne cyfry tworz¹ liczbê podzieln¹ przez 17 lub przez 23? (5pkt) Powodzenia!

Bo¿ena Konkiel


15

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska

u Natasha Blasick.

u MET Gala: Taylor Swift w sukni Oscara de la Renta. Ksi¹¿êta William i Harry spêdzili weekend w Memphis w stanie Tennessee, gdzie odby³ siê œlub ich przyjaciela z dziedziczk¹ fortuny Hiltonów. Ksi¹¿êta odwiedzili przy okazji posiad³oœæ Króla. Elvisa, znaczy. Na weselu Harry tañczy³ jak sama Miley Cyrus, a William œpiewa³, obydwaj ubrani w garnitury. Wszystkie te i podobne niezwyk³e wieœci zosta³y odnotowane skrupulatnie przez prasê trzech kontynentów. # Leonardo DiCaprio stwierdzi³, ¿e musi odpocz¹æ, bo po nakrêceniu trzech filmów w zesz³ym roku czuje siê wydrenowany. W ramach odpoczynku zacz¹³ nabywaæ nieruchomoœci za ³¹czn¹ sumê 23. mln. dolarów. Najdro¿szy z jego nabytków jest apartament w budynku Delos na Manhattanie przy 66 West 11th Street. Za dwie sypialnie z dwiema ³azienkami na czwartym piêtrze mieszkaj¹cy na co dzieñ przy Battery Park aktor zap³aci³ 10. mln. Budynek ma certyfikat - jest jak holistyczny terapeuta dbaj¹cy o poprawê ludzkiego zdrowia. Serio. W ramach dzia³añ terape-

u Leonardo DiCaprio.

utycznych w prysznicach p³ynie woda z witamin¹ C, w kranach specjalnie odczyszczona, tak samo jak powietrze w klimatyzacji, która w dodatku serwuje od razu aromaterapiê. # Monica Levinsky znów siê otworzy³a. Tym razem w Vanity Fair. Teraz chodzi o to, ¿e wybaczy³a sobie wszystko, co zwi¹zane z afer¹ dooko³a Billa Clintona, a sprawa siê ci¹gnie od 1998 roku, wiêc spory kawa³ czasu. Oprócz, wypunktowanej s³owo po s³owie deklaracji wybaczenia sobie, napisa³a, miêdzy innymi: " Oczywiœcie, mój szef mnie wykorzysta³, ale zawsze bêdê twierdziæ, ¿e to by³ zwi¹zek za obopóln¹ zgod¹". Skomplikowana sprawa. Obecnie Monica przewiduje, ¿e poniewa¿ zbli¿a siê, jak s¹dzi kampania wyborcza Hillary Clinton, znów bêdzie proszona o wspomnienia i szczegó³y, ale ju¿ nie chce w tym uczestniczyæ, bo co z tego, ¿e zarobi 10, czy 12 milionów, jak jej ¿ycie znów utknie w martwym punkcie. - "Niebiesk¹ sukienkê czas ju¿ spaliæ"- doda³a, niew¹tpliwie symbolicznie. Teraz czekamy na dalsze akty wybaczeñ samemu sobie - Hillary na przyk³ad mog³aby sobie wybaczyæ, ¿e, jak stwierdzi³a w jednym z wywiadów: "Bill w tym czasie spa³ na kanapie i tylko pies z nim rozmawia³". Biedulek. Teraz i pies bêdzie

u Monica Lewinsky.

musia³ sobie wybaczyæ! # Doroczna gala w Metropolitan Museum of Art wyró¿ni³a siê nowymi akcentami. Bilet kosztowa³ najwiêcej w historii tej imprezy. ¯eby poogl¹daæ sobie celebrytów w sukniach i garniturach od wielkich projektantów trzeba by³o zap³aciæ 25.tys. dolarów, czyli o ca³e dziesiêæ tysiêcy wiêcej ni¿ w zesz³ym roku. Zarobione na pokazie pieni¹dze zasil¹ kasê MET. Na jaskrawoczerwonym dywanie, którym wyœcielono dojœcie do Muzeum i ca³e schody, Jay-Z rzuci³ siê w pewnej chwili na kolana przed swoj¹ ¿on¹ Beyonce. Po chwili okaza³o siê, ¿e zgubi³a pierœcionek, a on go wypatrzy³, znalaz³ i postanowi³ oddaæ w taki mi³y sposób. Johnny Deep, jak na by³ego pirata przysta³o, te¿ wspomóg³ swoj¹ kobietê w wdrapywaniu siê na schody. A jeœli chodzi o stylizacje, to sensacjê zrobi³a jedwabna krynolina, któr¹ zaprezentowa³a na sobie Sarah Jessica Parker. Aktorka mia³a co prawda nieco k³opotu, bo sukniê najwyraŸniej zaprojektowano do suniêcia po szklistych posadzkach sal balowych, a nie do wchodzenia na liczne schody, ale z wdziêkiem przebrnê³a tê zasadzkê. Nowoœci¹ by³ równie¿... golas. Ubrany jedynie w ró¿owe "mankini"- widzowie Borata niew¹tpliwie wiedz¹ o co chodzi - oraz

gruby z³oty ³añcuch, postanowi³ te¿ siê zaprezentowaæ na czerwonym dywanie. Niestety, po d³u¿szej chwili zdezorientowania, ochrona siê domyœli³a, ¿e nie jest integraln¹ czêœci¹ imprezy. A Madonna nie pojawi³a siê na pokazie, bo zosta³a poproszona przez organizatorów, ¿eby jej suknia nie by³a zbyt przejrzysta. # Natasha Blasick, maj¹ca rosyjskie pochodzenia aktorka, która gra w filmie "Paranormal Activity2" przyzna³a, ¿e w prywatnym ¿yciu by³a dwukrotnie zaatakowana i doœwiadczy³a seksu z jakimiœ niezidentyfikowanymi si³ami z zaœwiatów. Obydwa ataki zaczê³y siê od wra¿enia, ¿e ktoœ jest w jej pokoju, uczucia os³abienia i parali¿u, potem poczu³a, ¿e ktoœ j¹ dotyka. Powo³ana na eksperta Patti Negri - hollywoodzka popularna wró¿ka i medium - stwierdzi³a, ¿e to nic nadzwyczajnego, zwyczajny przypadek zaœwiatowego seksu i zdarza siê jej klientom bardzo czêsto, tyle, ¿e ludzie nie lubi¹ o tym rozmawiaæ. Nie zgadza siê z t¹ interpretacj¹ Ciaran O'Keeffe, psycholog specjalizuj¹cy siê w zjawiskach nadnaturalnych. Jego zdaniem, to nie duchy napastuj¹ w ten sposób ludzi, a chodzi o coœ znacznie zwyczajniejszego. Feneomen nocnego parali¿u jest mianowicie jednym z najczêœciej spotykanych objawów porwañ przez kosmitów. Nawiasem mówi¹c doznania erotyczne z duchami - albo kosmitami, czy innymi demonami, do wyboru nie s¹ nowoœci¹. Podobne wypadki s¹ notowane od setek lat. # W Waszyngtonie odby³ siê tradycyjny White House Correspondents' Association Dinner. Prezydenci USA- od 1920 rokuwyg³aszaj¹ zawsze z tej okazji zabawne przemówienia w których ¿artuj¹ z siebie, swoich wspó³pracowników i rodziny. W ramach ciekawostki: do 1962 r. w tych imprezach mogli uczestniczyæ jedynie mê¿czyŸni! Kobietom wywalczy³ wstêp prezydent John F. Kennedy i to zwyczajnym szanta¿em, stwierdzi³ mianowicie, z uœmiechem, ale stanowczo, ¿e jeœli kobiety nie zostan¹ zaproszone, to jego te¿ nie bêdzie. Z roku na rok przybywa³o te¿ innych osób i w ten sposób na tegorocznym balu trudno by³o wy³uskaæ dziennikarzy, wzrok przyci¹ga³y postacie znane z filmów i ¿ycia publicznego w osza³amiaj¹cych strojach. ❍


16

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Pi¹tek w kinie

Krzysztof K³opotowski

OsobliwoϾ nadchodzi

„Transcendence” jest filmem o przekszta³ceniu ludzkiej inteligencji w tak¹, któr¹ moglibyœmy uwa¿aæ za bosk¹. Piszê ostro¿nie, bo niewiele o niej wiadomo. Wiêcej wiemy o inteligencji ludzkiej, któr¹ genialny uczony postanowi³ tak wzmocniæ, ¿eby opanowa³a ziemiê a nastêpnie wszechœwiat ca³y. Jonny Deep w roli genialnego uczonego Willy Castera przekszta³ca siê z pirata karaibskiego w pirata metafizycznego. Fabu³a: twórca sztucznej inteligencji zostaje zabity przez wrogów postêpu technologicznego, bo uwa¿aj¹, ¿e posu-

n¹³ siê za daleko, nie tyle zagra¿aj¹c Bogu, co ludzkoœci. Niestety, kobieta jak w starym micie, przyczynia siê do upadku rodzaju ludzkiego. Zakochana wdowa po Willym buduje – uwaga! – z poœmiertn¹ pomoc¹ zmar³ego mê¿a kolosalny oœrodek badawczy gdzieœ na pustkowiu i wprowadza jego umys³ do wielkich komputerów, a potem do internetu. Powstaje superinteligencja wiêksza ni¿ suma umys³ów ludzkich w historii, a jeszcze obdarzona uczuciami i samoœwiadomoœci¹. Lecz oto wrogowie postêpu przeci¹gaj¹ na sw¹ stronê wspó³pracowników Castera. Dlaczego? Z jakim skut-

NA SPRZEDA¯

Dwupoziomowe mieszkanie z ogródkiem na Eckford St – $850,000

DO WYNAJÊCIA

– 3-pokojowe odnowione mieszkanie na Maspeth – $1,700. Ogrzewanie wliczone w czynsz. – 1-sypialniowe mieszkanie w nowym budownictwie (Greenpoint) – $2,450 – 3-sypialniowe mieszkanie z 2 ³azienkami w nowym budownictwie na Huron St – $4,200 Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

kiem? Trzeba zobaczyæ w kinie. Kto chce siê z tego œmiaæ, niech œmiech uwiêzi w gardle. Scenariusz Jacka Paglena rozwija idee, które od dawna g³osi uczony wizjoner Roy Kurzweil. Kilka lat temu wyda³ ksi¹¿kê „Singularity. When Humans Transcend Biology” (Osobliwoœæ. Gdy ludzie przekraczaj¹ biologiê). Dowodzi w niej, ¿e postêp technologii nastêpuje w tempie wyk³adniczym. Za 30 lat nast¹pi tzw. Singularity, (Osobliwoœæ). Cz³owiek straci zdolnoœæ rozumienia postêpu a wiêc panowania nad nim. Kontrolê rozwoju technologii przejm¹ inteligentne maszyny a ludzie mog¹ tylko pod³¹czyæ siê do maszyn, jeœli im pozwol¹. Sztuczna inteligencja przekroczy ziemiê i przeniknie ca³y kosmos. Innymi s³owy cz³owiek zrodzi Boga. Wszystko stanie siê mo¿liwe, ale po co? Kto bêdzie nad tym wszystkim panowa³? Po co wtedy bêd¹ zwykli ludzie? Czy przysz³oœæ nas w ogóle potrzebuje? Kurzweil nie jest szalonym uczonym. W grudniu 2013 zosta³ dyrektorem in¿ynierii w Google. Ta potê¿na korporacja informatyczna wyda³a w ubieg³ym roku ponad 7 mld dolarów na badania rozwojowe. Kurzeil uzyska³ potê¿ne poparcie materialne dla swych idei. ¯arty ju¿ siê skoñczy³y, nadchodzi Osobliwoœæ. Singularity is near! Re¿yser „Transcendencji” Wally Pfister stara siê pokazaæ zagro¿enia ze strony „Osobliwoœci” lecz w gruncie rzeczy

pokazuje tylko korzyœci, jak ³atwa regeneracja ran i tkanek ludzkich oraz nieœmiertelnoœæ psychiki w maszynie. Natomiast zagro¿enia sprowadza do strzelaniny miêdzy zwolennikami Castera a przeciwnikami. Jest to ¿a³osne, gdy stawk¹ jest los rozdzaju ludzkiego. Ani re¿yser ani scenarzysta nie zdo³ali znaleŸæ formy fabularnej dla pytañ filozoficznych o sensie podtrzymania ludzkiego bytu na ziemi, skoro stworzymy byt od nas doskonalszy, a przynajmnej przepastnie m¹drzejszy. Nie zwracaj¹ uwagi na fakt, ¿e znane nam formy myœlenia s¹ tworem ¿ycia cielesnego. Jaki¿ wiêc kszta³t mog³yby przybraæ w komputerze? Film jest nieudany tak¿e z kilku innych powodów: 1. Nieprawdopodobieñstwa realnej akcji; budowa tak wielkiego oœrodka sztucznej inteligencji, zasilanego przeogromnym polem baterii s³onecznych zwróci³aby uwagê w³adz du¿o wczeœniej, ni¿eli ma to miejsce w fabule. 2. Johnny Deep jako genialny uczony nie jest wiarygodny poniewa¿ nie ma potrzebnej gravitas, powagi wewnêtrznej. 3. Uzale¿nienie losów ludzkoœci od uporu wdowy zakochanej w zmar³ym mê¿u jest niepowa¿ne. 4. Na koñcu nie wiadomo o co naprawdê chodzi Casterowi – o mi³oœæ do ¿ony, czy ¿adzê w³adzy? „Transcendencja” to nieudane po³¹czenie romansu i science-fiction. Co pewnie wynika st¹d, ¿e jest to debiut re¿yserski operatora cenionego m.in. za zdjêcia do „Dark Knight Rises” z cyklu Batmana. W tamtym filmie re¿yserem by³ Christopher Nolan, który tym razem wyst¹pi³ w roli producenta. Pewnie myœla³, ¿e pomo¿e swemu wychowankowi, ale przecie¿ nie móg³ stan¹æ za niego za kamer¹. ❍


KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Nowojorskie sylwetki

Urodzony finansista Pieni¹dze le¿¹ na ulicy – jak mawiaj¹ Amerykanie. Trzeba je tylko wypatrzeæ i wyprzedzaj¹c ewentualn¹ konkurencjê, dokonaæ zyskownej inwestycji za w³asne lub po¿yczone pieni¹dze. Timothy Dexter przyszed³ na œwiat 22 stycznia 1746 r. i to nie tylko w ma³ym miasteczku nieopodal Bostonu, ale i w bardzo ubogiej rodzinie, która ledwo wi¹za³a koniec z koñcem. Po zaliczeniu zaledwie trzech klas szko³y podstawowej, oddano uzdolnionego ch³opca do pracy w cudzym gospodarstwie. Oszczêdzaj¹c ka¿dy grosz, ambitny 16-latek wyjecha³ do Bostonu. Zatrudni³ siê tu u wytwórcy odzienia ze skóry, uzyskuj¹c po d³u¿szej praktyce dyplom czeladnika. Ju¿ jako mistrz w swoim zawodzie z niewielkim kapita³em, otworzy³ w³asny warsztat. W 1769 r. o¿eni³ siê z wyrachowania z bardzo zamo¿n¹ wdow¹, starsz¹ od siebie o dobrych kilka lat. Uzyskuj¹c przemo¿ny wp³yw w tym zwi¹zku, bez trudu namówi³ Elizabeth do przeprowadzki. Wierz¹c œwiêcie w swoje mo¿liwoœci, by³ przekonany – i nie bez racji – i¿ dopiero w Nowym Jorku uda mu siê rozwin¹æ skrzyd³a do lotu. Posiadaj¹c wyczucie rasowego biznesmena, zamieni³ ca³y swój maj¹tek na rz¹dowe obligacje w przededniu amerykañskiej rewolucji. Przewidywa³, i¿ pieni¹dz nieuchronnie straci na wartoœci. Maj¹c doskona³¹ opiniê zawodow¹ i odpowiednie znajomoœci dosta³ du¿e zamówienia na dostawê skórzanych spodni i p³aszczy dla wojska za bardzo dobrê cenê, choæ uiszczono mu tylko czêœæ kwoty. Przeznaczy³ j¹ na zakup surowca. Ca³¹ i to wcale niema³¹ resztê odzyska³ po amerykañskim zwyciêstwie. Po reformach dokonanych przez Aleksandra Hamiltona, który piastowa³ funkcjê Sekretarza Skarbu, uda³o mu siê nader korzystne wymieniæ obligacje na twardo stoj¹cy dolar. Dziêki temu i nieomal¿e z dnia na dzieñ, Timothy Dexter sta³ siê bardzo bogatym cz³owiekiem. Zazdroszcz¹c mu maj¹tku, jeden z konkurentów, doradzi³ mu, aby zakupi³ za bezcen du¿¹ dostawê tzw. warming pans. By³y to candelle, wype³nione gor¹cymi wêgielkami, które s³u¿y³y w Ameryce do wygrzewania poœcieli. Ten sam osobnik zaleci³ mu wys³anie ich do Indii Zachodnich. Ca³y transport sprzeda³ siê nie tylko za dobr¹ cenê, ale i na pniu. Po rozebraniu ich na spód i pokrywkê, uzyska³y one tutaj podwójne zastosowanie, zgo³a nieprzewidziane przez producenta. Zachêcony tym sukcesem, Timothy Dexter przes³a³ dalsze dostawy, a¿ do nasycenia siê rynku. Kolejny i równie nie¿yczliwy osobnik, doradzi³ mu wys³anie statkiem du¿ego transportu biblii do Indii i Chin w przeko-

naniu, i¿ jego konkurent poniesie wreszcie du¿e straty. I zowu siê zawiód³, gdy¿ Pismo Œwiêto sprzedawa³o siê tutaj jak woda, a dzia³o siê to za poœrednictwem amerykañskich misjonarzy, którzy w³aœnie tu dotarli. Kolejnym i równie zyskownym pomys³em, na który Dexter wpad³ ju¿ sam, by³a sprzeda¿ skórzanych rêkawic podbitych futrem. Sz³y one nie tylko do Francji i Niemiec, ale tak¿e do Skandynawii i nadba³tyckich krajów. Produkowane w du¿ej iloœci w manufakturach, a nie w rzemieœlniczych warsztatach jak w Europie, uzyskiwa³y tutaj konkurencyjn¹ cenê. Dorabiaj¹c siê ogromnej fortuny, Dexter naby³ wreszcie w³asny statek handlowy. Maj¹c coraz wiêksze rozeznanie nie tylko w towarach, ale i w potrzebach, zakupi³ potajemnie ogromny transport giêtkich koœci z wieloryba, Tzw. fiszbiny s³u¿y³y do usztywniania gorsetów, nadaj¹c dziewczêtom i kobietom taliê osy. Wesz³a ona w modê najpierw w Europie, szybko wêdruj¹c do Stanów Zjednoczonych. Trzymaj¹c rêkê na ekonomicznym pulsie nie tylko w kraju, ale i na œwiecie, Dexter, coraz bardziej powiêksza³ swoj¹ wiedzê o dzia³aniu wolnego rynku, od dawna ju¿ nie potrzebuj¹c cudzych rad. Wystarczy³o mu pilne studiowanie gazet. Przyk³adowo, dowiaduj¹c siê o przed³u¿onym strajku angielskich górników, do-

œwiadczony kupiec wys³a³ bez zw³oki kilka transportów wêgla do Wielkiej Brytanii. A¿ dziw bierze, i¿ Francuzi nie wpadli na ów pomys³. Coraz bardziej obrastaj¹c w piórka i licz¹c siê w dobrym towarzystwie, Dexterowi zacz¹³ siê marzyæ jakiœ tytu³ lub chocia¿by nominalny urz¹d. Mister czy nawet kapitan ju¿ mu nie wystarcza³. Wpad³ wtedy na zdumiewaj¹cy i doœæ makabryczny pomys³. Ubrany w bardzo kosztowne szaty, urz¹dzi³ sobie wystawny pogrzeb, zapraszaj¹c na luksusow¹ stypê goœci z nazwiskami. W tym dziwacznym i nawet wrêcz obrazoburczym obrzêdzie towarzyszy³a mu zakwefiona „wdowa”. Uda³o mu siê wówczas zgromadziæ trzy tysi¹ce osób. W otwartej trumnie na katafalku le¿a³a piêknie przyodziana kuk³a, posiadaj¹ca twarz o jego rysach. By³ nawet obecny bardzo elokwetny pastor, który wys³awia³ charakter nieboszczyka, wynosz¹c tak¿e pod niebiosy ekonomiczne zas³ugi wielkiego kupca. I prawdopodobnie, o to w³aœnie chodzi³o Dexterowi. Wypada w tym miejscu dodaæ, i¿ w bogobojnej Nowej Anglii, gdzie d³ugo siê utrzyma³y purytañskie wp³ywy, ów zdecydowanie obrazoburczy wyskok nie uszed³by naszemu „bohaterowi” na sucho. Nie ulega te¿ w¹tpliwoœci, i¿ ukarano by równie¿ pastora, choæ nie

17

Halina Jensen

zachowa³o siê w kronikach, czy by³ on autentycznym duchownym. Jak nale¿y podejrzewaæ, „ostatni¹ pos³ugê” sprawowa³ zapewne wynajêty aktor. Tam gdzie w grê wchodzi³a religia, ka¿de zuchwalstwo by³o surowo oceniane. Pomijaj¹c tu kolejne i równie zyskowne transakcje, niesyty rozg³osu Timothy Dexter zabra³ siê do pisania ksi¹¿ki o swoim ¿yciu. Nosi³a ona doœæ trafny tytu³ „The Plain Truths in a Homespun Dress”. Jej odpowiednik w jêzyku polskim stanowi „Prosto z mostu w siermiêdze”. Roi³o siê w niej od b³êdów ortograficznych jak chocia¿by luckkey (lucky) czy te¿ dogg (dog). Du¿e litery w zdaniach nie posiada³y ani sk³adu, ani ³adu. Domoros³y autor mia³ równie¿ doœæ mgliste pojêcie o interpunkcji, stawiaj¹c dowolnie kropki i przecinki. Zamiast opisywaæ swoje ¿ycie i karierê, udzielaj¹c przy tej okazji sensowych porad finansowych, zdradzi³ swoj¹ ignoracjê w wielu dziedzinach. Wyszed³ tu mimo woli na domoros³ego filozofa, który przedstawia³ wydumane refleksje na temat ludzkiej natury, grzechu pierworodnego i religii, nie mówi¹c ju¿ o œwiatowej polityce. W tym pisarskim szaleñstwie nie by³o ani logiki, ani metody. Tym niemniej ksi¹¿ka rozesz³a siê na pniu. Nie ulega najmniejszych w¹tpliwoœci, i¿ sprzedawa³o siê w tym przypadku jego nazwisko i osza³amiaj¹ca kariera finansowa. Wiedziano o niej z gazet. Te same pisma wykpi³y go wówczas niemi³osiernie. Id¹c po rozum do g³owy, Timothy Dexter wynaj¹³ profesjonalistê. Po jego poprawkach, dzie³ko sta³o siê bardziej czytelne, nabieraj¹c tak¿e sporo ch³opskiego sensu. Doczeka³o siê ono a¿ czterech wydañ, co stanowi³o wówczas ewenement, choæ s³owo bestseller wesz³o w u¿ycie dopiero pod koniec XIX wieku. U schy³ku swego ¿ycia, Dexter zacz¹³ cierpieæ na sklerozê. Zmar³ wiosn¹ 1806 roku, ukoñczywszy zaledwie. 59 lat. Przekazuj¹c najbli¿szym swój maj¹tek w testamencie, dokona³ dwóch sporych zapisów na rzecz rodzimego miasteczka Malden, po³o¿onego wówczas w stanie Massachusetts. By³y one przeznaczone na renowacjê dzwonnicy przy miejscowym koœciele i budowê domu zgromadzeñ dla wiernych. Dostêpne Ÿród³a nie podaj¹ ani jego wyznania, ani te¿ rodowodu. Pisz¹c biografiê Dextera na pocz¹tku XX wieku, J. P. Marquand uzna³ jego ¿ywot za jeden wielki ¿art i to w nie najlepszym stylu. Trudno siê siê zgodziæ z tak¹ opini¹. Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ w tym unikalnym przypadku sensowne dzia³ania ekonomiczne stanowi³y bardziej o cz³owieku, ni¿ jakiekolowiek jego pogl¹dy, nie mówi¹c ju¿ o pisaninie. ❍


18

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Po obiedzie wychodzimy na zwiedzanie. Id¹c ulicami, podziwiamy kolonialn¹ hiszpañsk¹ architekturê miasta. Zag³êbiamy siê w w¹skie kamienne uliczki miêdzy murami pamiêtaj¹cymi inkaskie czasy. Przystajemy przy jednym z nich, u³o¿onym z wielkich kamieni. Wzniesionym z wielotonowych g³azów dopasowanych do siebie tak dok³adnie i szczelnie, ¿e nie sposób wsun¹æ miêdzy nie paznokcia. Przed kamieniem o dwunastu k¹tach Kaziu robi zdjêcie, by uwieczniæ mnie, jak z niedowierzaniem je liczê. Szwendamy siê po ca³ym mieœcie do wieczora, a¿ nogi zaczynaj¹ odmawiaæ mi pos³uszeñstwa. Nie z tego powodu, ¿e pokonaliœmy piechot¹ kilka kilometrów, ale dlatego, ¿e obesz³am to miasto w p³askich tenisówkach. Od lat chodzê na obcasach, nawet w gor¹cym Iquitos nosi³am sanda³y na koturnie, tote¿ moje ³ydki przyzwyczajone s¹ do zupe³nie innej pracy miêœni; ledwo idê, syczê z bólu. Wracamy póŸno. W klasztorze grobowa cisza. Pusto i pioruñsko zimno. W naszych celach tl¹ siê naftowe lampki. Zabieram ze swojej torbê podró¿n¹ i idê do mamy. Obydwie zmarzniête, trzêsiemy siê jak galarety. – Cholera, co za zimnica! – tupiê szybko, przebieraj¹c nogami, i wmachujê rêkoma. Robiê gimnastykê, ¿eby choæ odrobinê siê rozgrzaæ, ale nic nie pomaga. Zi¹b przeszywa a¿ do koœci. W ubraniu wskakujê do ³ó¿ka, wsuwam siê pod ciê¿kie skóry. Dygocz¹c, s³yszê szczêk w³asnych zêbów. Nienawidzê zimna! Wczeœnie rano wyruszamy poci¹giem do os³awionego miasta Inków – Machu Picchu. W poci¹gu t³oczno. Siedzimy przy m³odych Gringos, którzy s¹ dobrze naæpani, sprawiaj¹ wra¿enie, jakby spali z otwartymi oczami. Ich mêtny, skoncentrowany na jednym punkcie wzrok wywo³uje we mnie uczucie ¿alu i litoœci. S¹ tak zamroczeni, ¿e chyba nie wiedz¹, gdzie siê znajduj¹. Œrodkiem wagonu miêdzy siedzeniami ci¹gn¹ siê rzêdem Indianki ubrane w tradycyjne stroje. Na g³owach kapelusiki, niektóre w t³umokach przepasanych przez ramiê, z niemowlakami na plecach. Nie wiedzia³abym, ¿e nios¹ w nich dzieci, gdyby nie zwisaj¹ce go³e nó¿ki. Indianki sprzedaj¹ lalki z ga³ganków, skórzane paski, robione na drutach czapki i gliniane inkaskie figurki. Na kolejnych stacjach dosiadaj¹ nastêpne, sprzedaj¹ce banany, pieczone ziemniaki i podobne do polskich dmuchane chipsy z kartofli i skrawki sma¿onej wieprzowej skóry – chicharones. Krajobraz staje siê coraz bardziej zielony. Po przejechaniu oko³o stu kilometrów, co zajê³o nam prawie dwie godziny, doje¿d¿amy na stacjê ma³ej mieœciny Aguas Calientes. U podnó¿a Machu Picchu kipi ¿yciem. Resztê drogi przemierzamy mikrobusem. Zakosami, w¹sk¹ œcie¿k¹ na zboczu góry powoli wje¿d¿amy wy¿ej i wy¿ej. Co pewien czas przy mikrobusie pojawia siê ta sama grupka ch³opców. Dla zabawy i ku zaskoczeniu podró¿nych znanymi sobie szlakami wspinaj¹ siê z ni¿szego poziomu na wy¿szy i krzycz¹c, wymachuj¹ rêkoma. Towarzysz¹ nam a¿ do koñca podró¿y. Machu Picchu to przede wszystkim niepowtarzalny widok – na tle szczytu Huyana Picchu, góry, której kszta³t koja-

rzy siê z mnichem w kapturze trzymaj¹cym na rêkach ruiny tajemniczego miasta. Wizerunek ogl¹dany na widokówkach Peru zapiera dech w piersi. Jednak ¿adna fotografia, któr¹ widzia³am do tej pory, nie jest w stanie oddaæ tej fascynuj¹ce rzeczywistoœci. Jesteœmy w chmurach! Mimo mg³y i m¿awki piêkna panorama. U podnó¿a p³ynie rzeka Urubamba, a miasto le¿y na ró¿nych poziomach. Zabudowê ³¹cz¹ labirynty uliczek. Na pobliskich zboczach uprawne tarasy, lecz najbardziej widocznym elementem architektury s¹ wszechobecne schody. – Muszê po nich wejœæ – z determinacj¹ oznajmia mama, choæ na twarzy lekkie zw¹tpienie. – Podobno jest ich tu tysi¹c dwieœcie – uprzedzam. Ból ³ydek daje siê we znaki, ale z podniesion¹ adrenalin¹ nie sposób odpuœciæ wspinaczki w zaczarowanym œwiecie. Aby bli¿ej poznaæ ten wspania³y zabytek cywilizacji Inków, wspinamy siê dzielnie. Wyba³uszamy oczy na ogromne g³azy, które imponuj¹ nie tylko swoimi rozmiarami, ale i precyzyjn¹ obróbk¹. By stworzyæ tutejsze mury i budowle, u¿yto ich niesamowit¹ iloœæ. Jak to zrobiono? W tamtych czasach Inkowie nie znali ko³a. – Jak by³o mo¿liwe nagromadzenie tu tak wielkich g³azów, pouk³adanie ich i dopasowanie? W jaki sposób zbudowano to miasto? – myœlê na g³os, zdumiona krêc¹c g³ow¹. –Na ¿adne z twoich pytañ nie ma odpowiedzi. Przez lata armia uczonych i archeologów pracowa³a nad wyjaœnieniem tej kwestii. Jak do tej pory jest zagadk¹, kiedy i jak powsta³o Machu Picchu i dlaczego opustosza³o – odpowiada Kazio. Wszystkich schodów nie jesteœmy w stanie pokonaæ, ale ledwo sapi¹c, wdrapujemy siê jeszcze na kamienny królewski tron. – Machu Picchu zdobyte! – rozpoœcieram szeroko ramiona. – Tego widoku nie zapomnê do koñca ¿ycia – mama stoi przy mnie dumna i zadowolona. Kaziu uwiecznia moment, koñcz¹c rolkê filmu. W Aguas Calientes wyczerpani zachodzimy do lokalnej restauracji. – Kaziu, zamów coœ na ciep³o, wed³ug w³asnego uznania. – Czy mo¿e byæ tutejszy specja³ z frytkami? – Tak, mo¿e. Jest mi wszystko jedno, co zjem. Gasimy pragnienie, popijaj¹c zimne piwo z kufli. Mama masuje obola³e stopy. – Te schody da³y mi ostro popaliæ. Nie czujê nóg. – By³aœ zuch! Z podziwem… – nie dokoñczy³am pochwa³y, bo z niedowierzaniem spojrza³am na l¹duj¹cy przede mn¹ talerz. By³y na nim frytki i usma¿ona rozkraczona ¿aba pokaŸnych rozmiarów. – To nie dla mnie. – Dla ciebie. Tutejszy przysmak. Mówi³aœ, ¿e ci wszystko jedno. – Cha, cha… uda³ ci siê ten numer. Ale skoro raczy³eœ mnie ju¿ tyloma dziwactwami, to spróbujê i tego – uœmiecham siê, patrz¹c na ich rozbawione miny. ¯ó³w by³ rarytasem, natomiast ¿aba?… Wiêcej koœci ni¿ radoœci. – A teraz… Salud! – Kaziu wyjmuje

z kieszeni ma³¹ piersiówkê. – Nie, nie zapomnia³em! O zdrowie trzeba dbaæ. Przed nami jeszcze sporo wra¿eñ. Jutro powietrzny skok do Arequipy. Arequipa, po Limie drugie najwiêksze miasto w Peru, wita nas s³oneczn¹ pogod¹. Z lotniska bierzemy taksówkê. Na Plaza de Armas oczekuje nas m³ody, wysoki, czarnow³osy salezjanin – ojciec Alejandro. Po przywitaniu wrêcza Kaziowi kluczyki od samochodu i wskazuje na srebrnego forda. Zamieniaj¹ kilka krótkich zdañ, po czym ksi¹dz Alejandro zostawia nas samych. – O, jak dobrze, ¿e ju¿ nie musimy chodziæ! – mama usadawia siê wygodnie na tylnym siedzeniu, a ja obok niej. Kaziu obwozi nas po rozleg³ym, zachwycaj¹cym architektur¹ mieœcie. Tak jak Cuzco jest czerwone, tak Arequipa jest ca³a bia³a. Biel zabudowañ stwarza wra¿enie czystej i dostojnej metropolii. – Czy tutaj wszystko maluj¹ na bia³o? – Arequipê zbudowano z tufu. To wulkaniczny bia³y kamieñ o nazwie sillar, najtañszy surowiec budowlany. Wspaniale zachowana, bogata kolonialna zabudowa miasta, dziedziñce, muzea, galerie, szerokie avenidy prezentuj¹ siê nad wyraz okazale. Uroku dodaj¹ zau³ki i w¹skie uliczki. Jednak po tygodniu nieustannych przygód i wra¿eñ jestem albo zmêczona, albo chcê ju¿ do domu, zatem zwiedzam bez entuzjazmu. – Usz³o z was ¿ycie – zauwa¿a Kaziu. – Ale poka¿ê wam widok, jakiego jeszcze nie widzia³yœcie. Nastêpny do uwiecznienia. Wje¿d¿amy na zat³oczony taras widokowy. Przed nami rozpoœciera siê panorama otaczaj¹cych gór Cordillera Volcanica. Spoœród nich wyró¿nia siê dymi¹cy pojedynczy sto¿ek wulkanu Misti. Jego wierzcho³ek jest stale pokryty œniegiem, choæ w Peru rozpoczyna siê lato. – Zaliczone i uwiecznione! – wstêpuje we mnie radoœæ. Nie z powodu Misti; po prostu plan zosta³ zrealizowany i mo¿emy wracaæ do Limy. W tym momencie radoœci ni st¹d, ni zow¹d podbiega do nas ch³opak i w jednej sekundzie szybkim ruchem zrywa mamie z szyi z³oty ³añcuszek z ro¿kiem. Zamurowa³o nas. Zanim mama zd¹¿y³a zareagowaæ, po ch³opaku ani œladu. Wsi¹k³. Zapad³ siê pod ziemiê. – O Jezus Maria! Niech go szlag trafi! – roztrzêsiona mama trzyma siê za szyjê. Zabulgota³a we mnie krew, pomimo to stojê w bezruchu, kompletnie zaszokowana. – Poka¿, Basiu, czy ciê nie skaleczy³ – podenerwowany Kazio wyjmuje z marynarki tê sam¹ piersiówkê, któr¹ mia³ w Cuzco. Bia³¹ chusteczkê nawil¿a alkoholem i przyk³ada do rany. – Ju¿ dobrze. – To ci sukinsyn! O Matko Boska, przepraszam Kaziu! Musisz mi daæ rozgrzeszenie – zak³opotana nie mo¿e siê pozbieraæ. Szkoda, ¿e w³aœnie tak skoñczy³a siê nasza wycieczka po Peru. W Limie czujê siê dobrze, jak w domu. Opowiadam ojcu wra¿enia z podró¿y. Wieczorami têskniê za Patk¹ i Andrzejem. Tak bardzo chcia³abym, aby choæ na chwilê mogli zobaczyæ tutejszy œwiat. Ze smutkiem zasypiam, patrz¹c na ich zdjêcia.

odc. 16 Przez nastêpne kilka dni urywaj¹ siê telefony. Pierwsza dzwoni Eliza. Zaprasza nas do siebie na obiad. Potem Vilma i Jadzia. Pani Krysia dzwoni z pozdrowieniami od Irka, który polecia³ do Polski przed naszym powrotem z wycieczki i nie móg³ siê po¿egnaæ osobiœcie. W sobotê szykuje siê kolejna impreza w ambasadzie. Ci¹gle coœ siê dzieje, ale mimo codziennych atrakcji coraz czêœciej wracam myœlami do moich, do Szczecina. Szalejê z zakupami. Biegam z Kaziem po centrach handlowych. Wszêdzie z uœmiechem i niezwyk³¹ uprzejmoœci¹ obs³uguj¹ mnie peruwiañskie wygalantowane damy. Kupujê szampony w naj³adniejszych butelkach, pachn¹ce myde³ka Palmolive, ciuszki dla Pacity. Koszule, d¿insy, majtki (ich te¿ nie mo¿na w Polsce dostaæ) dla Andrzeja. Dla Gosika i dla mnie wypatrzy³am jednoczêœciowe kombinezony z lœni¹cego, cieniutkiego materia³u. Sza³owe, z wieloma zameczkami, zapinane po sam¹ szyjê. Po shoppingu wpadamy do restauracji. Wszêdzie szeroko otwieraj¹ przede mn¹ drzwi, k³aniaj¹ siê i zapraszaj¹. Dbaj¹ do przesady. „Klient nasz pan” – w Polsce tylko puste has³o, a tutaj regu³a. Nikt nie robi ³aski, doko³a uœmiechniête, przyjazne twarze. High life w Limie, o jakim mi siê nie œni³o. Wczesnym popo³udniem uk³adam i przek³adam rzeczy w walizce. Po sto razy ogl¹dam ubranka dla Patki i zachodnie kosmetyki. W kó³ko przymierzam nowe ciuchy. Dzwoni telefon. – Dobrze, ¿e jesteœ w domu – natychmiast rozpoznajê g³os Elizy. – Zygmunt jest na jakimœ d³ugim zebraniu. Mam dwie godziny wolnego i chcê ciê zabraæ do kafejki na Miraflores. Bêdziesz gotowa za parê minut? – Pewnie! Przyje¿d¿aj! Zanim znalaz³yœmy siê w kawiarni, Eliza obwioz³a mnie po Miraflores. Uliczki przypominaj¹ San Isidro. Malownicze wille, jak w zachodnich magazynach, wypielêgnowane ogrody. – Przy okazji poka¿ê ci dom Vilmy. Zajedziemy tam na moment, mo¿e bêdzie w domu. Zatrzymujemy siê przed du¿¹ bia³¹ hacjend¹. Niestety, poca³owa³yœmy klamkê, wiêc jedziemy dalej. Wje¿d¿amy na g³ówn¹ arteriê. Ruch niesamowity. G¹szcz samochodów. Je¿d¿¹ bez ¿adnych zasad, kto pierwszy, ten lepszy. Tr¹bi¹ jak opêtani, ka¿dy na ka¿dego. Szaleñcy! Przypomina mi siê Grecja i Turcja. Tam po raz pierwszy spotka³am siê ze zwariowanym ulicznym chaosem. Pamiêtam, jak Andrzej wzdryga³ siê instynktownie na ka¿de tr¹bniêcie. Jak byliœmy tym zaskoczeni i onieœmieleni. Podobnie w Limie, kupa kretynów spieszy siê nie wiadomo gdzie i po co.

Liliana Arkuszewska

Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

El¿bieta Baumgartner odpowiada

Pytania o emeryturê Uzbiera³o siê sporo pytañ o polsko-amerykañskie sprawy emerytalne, które dotycz¹ równie¿ wielu naszych czytelników. Czy wykupiæ trzy kwarta³y? Pytanie pana Ryszarda: „Pracowa³em w USA trzy kwarta³y. Jestem od dwóch lat po rozwodzie. Mam 63 lata. Czy mogê wykupiæ kilka dodatkowych kwarta³ów i jak to wygl¹da?” OdpowiedŸ: Przed wejœciem w ¿ycie polsko-amerykañskiej umowy o zabezpieczeniach spo³ecznych nale¿a³o mieæ przepracowane co najmniej 40 kwarta³ów, by zostaæ uprawnionym do emerytury. Obecnie wystarcz¹ trzy kwarta³y, je¿eli ma siê równie¿ co najmniej 37 kwarta³ów udokumentowanej pracy w Polsce (w sumie co najmniej 10 lat), bo przys³uguje emerytura „³¹czona” – bazuj¹ca na okresach pracy w obydwu krajach. Jak i gdzie ubiegaæ siê o ³¹czon¹ emeryturê, wyjaœniam w ksi¹¿ce pt. Emerytura polska i amerykañska. Wiedzieæ nale¿y, ¿e po trzech kwarta³ach pracy w USA œwiadczenia Social Security by³yby groszowe, tym bardziej, ¿e dodatkowo pomniejszone osobom mieszkaj¹cym w Polsce przez podatek dla nierezydentów 25.5%). Ponadto, kwarta³ów pracy nie mo¿na „wykupiæ”, lecz nale¿y przepracowaæ, p³ac¹c podatki dochodowe i sk³adki na Social Security, co wyjaœniam w ksi¹¿ce pt. Ubezpieczenie Social Security oraz Emerytura reemigranta w Polsce. Zasi³ek SSI a wyjazd do Polski Pytanie pana Jacka: „Mam doœæ skomplikowan¹ sytuacjê, której sam nie dajê

rady ogarn¹æ, bardzo proszê o pomoc. Przyjechaliœmy do USA z obozu w Austrii w roku 1983, rok póŸniej w tragicznym wypadku ¿ona zosta³a kalek¹ i jest do dziœ na zasi³ku SSI. ¯ona ma 63 lata. Chcielibyœmy wróciæ do Polski, ale pod warunkiem, ¿e uda³oby siê w jakiœ sposób przekszta³ciæ ten zasi³ek na jak¹œ ma³¹ rentê, któr¹ mo¿na by wtedy dostawaæ do Polski. Czy istnieje szansa na za³atwienie takiej sprawy?” OdpowiedŸ: Niestety, SSI wyp³acane jest tylko na terenie USA. Po wyjeŸdzie d³u¿szym ni¿ 30 dni ¿ona traci uprawnienia. Nie poda³ pan waszego wieku. Gdy przejdzie pan na emeryturê Social Security, a ¿ona osi¹gnie wiek emerytalny, nale¿eæ jej siê bêdzie renta ma³¿eñska (spousal benefits), która wynosi po³owê pana œwiadczeñ (mniej przed osi¹gniêciem pe³nego wieku emerytalnego). Zarówno emerytura pana jak i ¿ony œwiadczenia mog¹ byæ odbierane w Polsce. Osobom w Polsce, nie maj¹cym amerykañskiego obywatelstwa, œwiadczenia Social Security s¹ pomniejszane o 25.5% tytu³em podatku dla nierezydentów (non-resident tax). Szczegó³y w ksi¹¿ce „Emerytura reemigranta w Polsce” (www. PoradnikSukces. com). Dlaczego w Polsce potr¹caj¹ mi podwójnie sk³adkê ubezpieczeniow¹? Pytanie: Napisa³a do nas pani Zenobia z Polski: „Wróci³am do Polski i pobieram tu emeryturê ZUS oraz rentê Social Security po zmar³ym mê¿u. Nie rozumiem, dlaczego p³acê podwójnie sk³adkê na ubezpieczenie medyczne. W ZUS-ie nic

nie mog¹ mi wyt³umaczyæ, mówi¹ tylko, ¿e tak ma byæ. Czy mo¿e to pani wyjaœniæ? Myœlê, ¿e to temat wa¿ny dla ka¿dej osoby planuj¹cej powrót.” OdpowiedŸ: Sk³adka na ubezpieczenie zdrowotne w Polsce potr¹cana jest procentowo od ka¿dej emerytury. Nawet je¿eli pobiera pani œwiadczenia ZUS (i p³aci sk³adki, wiêc jest ubezpieczona), to po przyznaniu renty Social Security i przekazaniu jej na konto w polskim banku, bank od niej równie¿ potr¹caæ bêdzie podatki i sk³adkê. Zaznaczyæ nale¿y, ¿e sk³adka ta jest bardzo niska, bo po uwzglêdnieniu odpisu podatkowego na podatki dochodowe wynosi zaledwie 1.25%. WEP a renta ¿ony Pytanie pana Jurka: „Wkrótce moja ¿ona skoñczy 62 lata i zamierza pobieraæ emeryturê Social Security. Ma ona przepracowane 40 kwarta³ów, wysokoœæ renty ju¿ zredukowanej (75% pe³nej) bêdzie wynosiæ $400. W Polsce ¿ona otrzymuje emeryturê 900 z³, co daje oko³o $ 300. Po przeczytaniu pani ksi¹¿ek („WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ SS dla Polaków” i „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”) rozumiem, ¿e jej redukcja spowodowana Windfall Elimination Provision (WEP) wyniesie po³owê emerytury polskiej, czyli $150. Jednak czy redukcja ta nie powinna byæ mniejsza, skoro ¿ona nie

pobiera pe³nej emerytury, a tylko 75%?” OdpowiedŸ: WEP bêdzie pomniejszony o tyle samo, co emerytura ¿ony. W jej przypadku bêdzie to $300 x 50% x 75%, co daje $112.50. Pozostanie oko³o $287.50 do wyp³aty. Proszê pamiêtaæ, ¿e gdyby pana ¿ona pobiera³a rentê ma³¿eñsk¹ (po³owê pana œwiadczeñ), to WEP nie by³by jej potr¹cany. W ksi¹¿ce „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security” podajê ró¿ne strategie dla ma³¿onków, które mog¹ pomóc z znacznym powiêkszeniu œwiadczeñ SS.

Elzbieta Baumgartner Czy masz pieni¹dze w Polsce? Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Obserwatorium

Nieudane powroty Co pewien czas w polskiej telewizji j poruszany jest temat powrotu do kraju rozsianych po ca³ym œwiecie rodaków. Powstaj¹ rz¹dowe programy, które maj¹ tym ludziom u³atwiæ start ¿yciowy po latach spêdzonych zagranic¹. Programy te jednak nijak nie przystaj¹ do rzeczywistoœci, z któr¹ przychodzi im siê zetkn¹æ. Istniej¹ tylko w wirtualnej rzeczywistoœci i nie maj¹ nic wspólnego z realnym ¿yciem. Kiedy emigranci l¹duj¹ po latach w swoim kraju, okazuje siê, ¿e nikt – poza rodzin¹ i przyjació³mi – na nich nie czeka. Ewa spêdzi³a osiemnaœcie lat w Stanach. Wyjecha³a z Polski zaraz po studiach i zosta³a za oceanem na d³ugo, nigdy nie uzyskawszy tu legalnego pobytu. Mimo to zdoby³a dobr¹ pracê w Ameryce, stosunkowo ³atwo oswoi³a zaoceaniczn¹ rzeczywistoœæ, ale jednego nie uda³o jej siê nigdy za³atwiæ – upragnionej zielonej karty. Przepracowane za oceanem lata mo¿e wrzuciæ do kosza. Nie licz¹ siê one do jej przysz³ej emerytury. W Polsce mia³a mieszkanie w rodzinnym domu, starzej¹cych siê rodziców, których bardzo d³ugo nie widzia³a. Ci¹gle prosili j¹, by wróci³a do Polski. Zdecydowa³a siê na powrót tu¿ przed wielk¹, domow¹ uroczystoœci¹, w której bardzo chcia³a uczestniczyæ,

przed 50-leciem po¿ycia ma³¿eñskiego rodziców. Lepszego prezentu ni¿ powrót córki nie mogli dostaæ. Sta³o siê to przed czterema laty. Pierwsze miesi¹ce pobytu w Polsce zajê³y jej formalnoœci. Musia³a siê zorganizowaæ w swoim kraju na nowo. Wszystko wokó³ by³o inne ni¿ wtedy, gdy opuszcza³a kraj. Zaktualizowa³a polskie dokumenty, które straci³y wa¿noœæ, przedziera³a siê przez g¹szcz urzêdowych formaloœci. Gdy wróci³a do kraju mia³a skoñczone 44 lata, wy¿sze wykszta³cenie uzyskane w Polsce, które po powrocie ju¿ nic nie znaczy³o. Nigdy nie pracowa³a w swoim zawodzie, a nowy zawód, którego nauczy³a siê w Ameryce – grafik komputerowy, na polskim gruncie okaza³ siê ma³o przydatny. Jêzyk angielski te¿ na niewiele siê zda³. M³odzi Polacy znali go te¿ bardzo dobrze. W czasie jej nieobecnoœci wyros³o ca³e pokolenie m³odych wilków, jak ich nazywa, którym nie potrafi³a dorównaæ. Gdyby nie znajomy Polak, który te¿ spêdzi³ wiele lat za oceanem i wróci³ do kraju wczeœniej, otwieraj¹c w³asn¹ firmê, nie mia³aby z czego ¿yæ. Zatrudni³ j¹, by przynajmniej otrzyma³a po jakimœ czasie zasi³ek i co najwa¿niejsze ubezpieczenie medyczne. Nie potrzebowa³ pracownika, ale chcia³ pomóc dawnej znajomej.

Po wykorzystaniu pó³rocznego zasi³ku, znowu nie mia³a co robiæ. W tym czasie zmar³ jej ojciec. Zosta³a mama, któr¹ siê opiekuje i z której emerytury teraz musi ¿yæ. Mieszka w pobli¿u wielkiego miasta, miasta, które nie chce jej przyj¹æ. Dziœ o pracy nie chce mówiæ. Straci³a nadziejê, ¿e kiedykolwiek j¹ dostanie. Jest od czterech lat w rodzinnym kraju i ci¹gle nie stanê³a na w³asnych nogach. Krystyna, kole¿anka Ewy, wróci³a do Polski przed dwoma laty. Do samego centrum. Zmar³a jej mama, zostawiaj¹c w Warszawie mieszkanie, którym musia³a siê zaj¹æ. Mia³a te¿ swoje w³asne mieszkanie, którym opiekowa³a siê mama. Pomyœla³a, ¿e to najlepszy moment, by podj¹æ decyzjê o powrocie po wielu latach spêdzonych za oceanem.. 40-toparoletnia kobieta, pe³na ¿yciowej energii, która w Stanach zawsze dawa³a sobie œwietnie radê uwierzy³a, ¿e w Polsce siê odnajdzie. W USA skoñczy³a szko³ê, by³a profesjonaln¹ sekretark¹, dobrze zna³a angielski, mia³a – jej zdaniem – podstawy, by s¹dziæ, ¿e potrafi urz¹dziæ swoje ¿ycie na nowo. Jeszcze raz. Jej pocz¹tki okaza³y siê tak samo trudne jak Ewy. Nie mog³a znaleŸæ ¿adnej sta³ej pracy. Kr¹¿y³a miêdzy urzêdem zatrudnienia a domem. Na dodatek w Polsce

zacz¹³ siê kryzys. Coraz wiêcej osób ustawia³o siê w kolejce w urzêdzie pracy. Du¿o m³odszych od niej. Nie maj¹c wyjœcia zdecydowa³a siê na pó³roczny sta¿ w urzêdzie ewidencji za groszow¹ pensjê 800 z³ z nadziej¹, ¿e mo¿e po jego odbyciu, znajdzie tu sta³¹ posadê. Niestety, sta¿e te dla nikogo w³aœciwie nie rokowa³y ¿adnej przysz³oœci. Sta¿yœci przychodzili na pó³ roku i po up³ywie tego czasu, l¹dowali znowu na bezrobociu. Urz¹d zatrudnienia po sta¿u kierowa³ te osoby na zasi³ek, by potem znowu znalaz³y siê na bruku. Krystyna ju¿ nie chcia³a podj¹æ kolejnej próby, która skoñczy³by siê tym samym. Od powrotu z Ameryki próbowa³a sprzedaæ mieszkanie mamy, które przesz³o na jej w³asnoœæ. Dopiero po up³ywie dwóch lat uda³o jej siê sfinalizowaæ transakcjê, bo rynek nieruchomoœci te¿ prawie zamar³. Teraz pakuje walizki i chce wróciæ do Stanów. W Polsce, któr¹ przerobi³a na wszyskie mo¿liwe sposoby, nie ma dla niej miejsca. Ani Krystyn¹, ani Ew¹ nikt siê specjalnie nie zainteresowa³. Programy, które Polska przedstawia w wirtualnej rzeczywistoœci, nie przystaj¹ do ¿ycia. Krystyna ma na szczêœcie amerykañskie obywatelstwo i wie, ¿e chocia¿ za oceanem te¿ mo¿e byæ trudno, bo i tu wiele siê zmieni³o, wierzy, ¿e ³atwiej sobie tutaj poradzi ni¿ w ojczyŸnie, która wcale na ni¹ nie czeka³a.

Anna Romanowska


20

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Anna-Pol Travel

ANIA TRAVEL AGENCY ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Szko³a z tradycjam

Mieszkanie do wynajêcia na lipiec, sierpieñ i wrzesieñ. Przestronne, piêkne mieszkanie z salonem i du¿¹ sypialni¹. Osobna kuchnia i ³azienka. Du¿o swiat³a i cichy budynek w Inwood, Manhattan (207 Street).Budynek posiada windê i pralniê. Czynsz $1500/miesi¹c . Kontakt telefoniczny 646-262-4783 lub e-mail; fatima1127@gmail.com

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

KOBO MUSIC STUDIO

Og³oszenia drobne

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Norman Travel Agency Lokalizacja

Staten Island New York 25 lat

Anna Bielas Tel. 718-351-6370

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia

doœwiadczenia z biznesie turystycznym

info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 Zapraszamy 7 dni w tygodniu. ✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA - ITIN potwierdzenie paszportów na miejscu ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

☛ Na sprzeda¿:

*

*

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS

, broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

917-696-8980 718-480-8747

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

*

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz

2-sypialniowy apartament. Bardzo dobra lokalizacja, Greenpoint, 137 Guernsey St., mieszkanie po remoncie na dwóch poziomach po³¹czone schodami. Ok. 1000 sq f. Mieszkanie typu co-op. Pralnia i storage w piwnicy, u¿ywalnosæ ogrodu. Cena $699 000. ☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.

www.greenpointproperties.com

Tel. 718-609-1485

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Doradczyni Maja czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego.

informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.

Przyjmuje na Queensie tel. 718-380-0050

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


22

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

24°

25°

Imieniny tygodnia 10 maja - sobota Antoniny, Izydora, Symeona 11 maja - niedziela Igi, Miry, W³adys³awy

deszczowo

czêœciowe zachmurzenia

12 maja - poniedzia³ek Achilllesa, Dominika, Pankracego

Myœl tygodnia:

13 maja - wtorek

Potrafimy zabijaæ czas, ale nie potrafimy go wskrzeszaæ.

14 maja - œroda

Glorii, Roberta, Serwacego Bonifacego, Dobies³awa, Macieja 15 maja - czwartek Nadziei, Zofii, Izydora 16 maja - pi¹tek Szymona, Andrzeja, Jêdrzeja

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Zofia

Robert

Mocno zaznacza swoj¹ obecnoœæ. Jest bardzo zaradna ¿yciowo, elokwentna i sympatyczna. Od najm³odszych lat narzuca rodzinie nadzwyczajne tempo ¿ycia. Cechuje j¹ weso³oœæ i pogoda ducha. Jest zarazem pe³na zapa³u i flegmatyczna, a jej g³ówn¹ zalet¹ jest umiejêtnoœæ rozwi¹zywania w parê minut ka¿dego problemu.

Doœæ dobrze radzi sobie w ¿yciu. Jest porywczy, wie jednak, kiedy nale¿y nad sob¹ zapanowaæ. To choleryk o bardzo silnej pobudliwoœci i równie silnej aktywnoœci. Zastanawia siê, zanim siê uniesie i czêsto jedynie udaje wybuch gniewu, by zostawiæ sobie furtkê odwrotu. Cechuje go silna wola i upór w d¹¿eniu do celu.

Nie znosi, aby coœ dzia³o siê bez niej, musi graæ wa¿n¹ albo i g³ówn¹ rolê w komedii zwanej ¿yciem. Lubi otaczaæ siê weso³¹ band¹ przyjació³. Pora¿ki nie robi¹ na niej wra¿enia. Znacznie bardziej ufa swym przemyœleniom, ni¿ intuicji. Ma zrêczne d³onie, potrafi wszystko zrobiæ, a przynajmniej tak twierdzi. Twierdzi te¿, ¿e jest zdolna do najwiêkszych wyrzeczeñ, ale bywa wyrozumia³a wobec cudzych s³abostek i wra¿liwa na w³asne b³êdy. Potrafi siaæ zamêt! £atwo siê zakochuje i chcia³aby wówczas dzieliæ ka¿d¹ chwilê z obiektem swoich westchnieñ. Ma tendencjê do narzucania siê tym, których kocha. Ma wielkie serce, zw³aszcza dla potrzebuj¹cych pociechy, natychmiast zainteresuj¹ siê rol¹ uroczej pocieszycielki. Lubi przyjmowaæ goœci. Kocha rodzinê, choæ jako matka bywa trochê zwariowana, ale pe³na mi³oœci.

ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE

Doœæ ³atwo ulega wp³ywom. Cudownie przystosowuje siê do ka¿dego trybu ¿ycia i zawsze spada na cztery ³apy. Posiada zadziwiaj¹c¹ pewnoœæ siebie, granicz¹c¹ z agresj¹, jeœli postawi sobie za cel odniesienie sukcesu. Wbrew temu, co mo¿na s¹dziæ, nie ma silnej psychiki. Ukrywa pewn¹ s³aboœæ charakteru. Jest agresywnym komediantem, nieraz urz¹dzaj¹cym „widowisko”, które na d³ugo pozostaje w pamiêci otoczenia. Czêsto myœli: „Po co mi nauka. I tak sobie poradzê...”. Jeœli uda mu siê dokoñczyæ studia, mo¿e byæ doskona³ym fachowcem. Usi³uje zapanowaæ nad najbli¿szym otoczeniem. Jeœli mu siê to nie udaje, staje siê trudny we wspó³¿yciu. Powinien stale mieæ jakieœ zajêcie, jest wówczas bardzo po¿yteczny. W przeciwnym wypadku mo¿e przejawiaæ dzia³anie niszcz¹ce i destrukcyjne.

Szkice nowojorskie

Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.

TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com

Sosipatra, kozaczka detal,

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Roosevelt Island

Zbigniew Dziubek-Takoto

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018


23

KURIER PLUS 10 MAJA 2014

Dzieñ Zucha w Amerykañskiej Czêstochowie

u Pod pomnikiem Papie¿a. W niedzielê, 27-go kwietnia Polacy obchodzili szczególnie wa¿ne dla nich œwiêto, Kanonizacjê Papie¿a Jana Paw³a II-go. Wspaniale siê z³o¿y³o, ¿e w³aœnie wtedy zuchy z 12 gromad zuchowych ze stanów NY, NJ, Pennsylvania, Maryland, wraz z dru¿ynowymi, opiekunami i rodzicami zjecha³y siê do Amerykañskiej Czêstochowy by spotkaæ siê na swym dorocznym œwiêcie. Podczas mszy œw. koncelebrowanej przez O. Dominika i Podharcmistrza Kapelana Zuchowego O. Bart³omieja, zuchy zaœpiewa³y „Oto jest dzieñ, który da³ nam Pan, weselmy siê i radujmy siê nim”, przeczyta³y nastêpuj¹c¹ modlitwê wiernych: „W dniu Kanonizacji naszego Wielkiego Polaka, Ojca Œwietego Jana Paw³a II-go, módlmy siê za Naród Polski, aby ka¿dego dnia korzysta³ z jego przyk³adu”. Nastêpnie, wszyscy udali siê procesj¹ pod pomnik Papie¿a, gdzie dzieci z³o¿y³y wi¹zankê, i zaœpiewa³y „Barkê”. Podczas tego szczególnego dnia harcerska braæ zaplanowa³a tak¿e specjalny moment upamiêtnienia ofiar dzieci podczas drugiej wojny œwiatowej. Naszym dzieciom trzeba przypomnieæ o tych ma³ych cierpi¹cych istotach, które tragicznie zginê³y na Syberii, w Kazakstanie, w Iranie, w Indiach, w Afryce, w bitwach i w Powstaniu, z g³odu i choroby i od kul wroga; o sierotach, o dzieciach zagubionych i porzuconych. Tote¿ po wspólnym przejœciu do pomnika dzieci odby³ siê krótki apel ku czci najmniejszych ofiar wojny. Przy tym pomniku czêsto przystawa³a hm. Helena Boguniewicz, za³o¿ycielka ruchu zuchowego i zawsze przypomina³a swoim

wychowankom o ciê¿kim losie tych dzieci. Sama by³a te¿ czêœci¹ tej historii. Zginê³a niedawno w wypadku samochodowym wracaj¹c z kolonii. Rodzina harcerska i przyjaciele ufundowali druhostwu Boguniewicz w podziêce za ich pracê dla dzieci, ³aweczkê tu¿ przy pomniku, któr¹ w obecnoœci zuchów, m³odzie¿y harcerskiej, grona instruktorskiego i rodziców, poœwiêci³ O. PHM. Bart³omiej. Na tê uroczystoœæ przyjecha³a druhna Ania Boguniewicz, córka Heleny. Szczególnie wzruszaj¹cy moment nast¹pi³, kiedy dzieci zaœpiewa³y Modlitwê Zuchow¹: Daj te¿ serduszkom naszym moc byæ promykami Twemi, daj jasn¹ gwiazdk¹ œwieciæ w noc dla smutnych na tej ziemi i wetknê³y ma³e wiatraczki i go³¹bki w grób przy pomniku. Po obiedzie Referat Zuchowy z Hm. Jol¹ Nowack¹ na czele, zaplanowa³ wspania³e gry i zabawy na ³¹kach wokó³ sanktuarium. Temattem w tym roku by³ „Cyrkowiec”. Zuchy bra³y udzia³ w wyœcigach, sztafetach, rzutach, chodzeniu na szczud³ach i po linach. Na szczêœcie pogoda dopisa³a, wiêc dzieci mia³y wielka uciechê a rodzice robili tysi¹ce zdjêæ. Potem zuchy przebra³y siê w stroje cyrkowe i odby³ siê wielki „Szo³ nad szo³y” w kafaterii, ale pod „cyrkowym namiotem”. Mistrz cyrku po kolei zaprasza³ na arenê akrobatów, linoskoczków, ¿onglerów, pogromców zwierz¹t, lwy, tygrysy, tresowane pieski, doskonale wyæwiczone konie, magików, si³aczy oraz orkiestrê cyrkow¹. Có¿ to by³ za spektakl – ka¿da gromada przygotowa³a super pokaz rzêsiœcie nagrodzony oklaskami i zuchowymi okrzykami.

KLASA MALARSTWA DLA KA¯DEGO

„Od zidei do obrazu” prof. M. C. ZACHAROW www.zacharow.com

Hm. Maria Bielska Doœwiadcz, na czym polega proces powstawania obrazu, od pomys³u poprzez szkicowanie do ukoñczonego dzie³a. Klasa, któr¹ organizujemy jest dla wszystkich; pocz¹tkuj¹cych i bardziej zaawansowanych. Bêdziemy pog³êbiaæ wiedzê na temat kompozycji, formy, proporcji, œwiat³a, przestrzeni i koloru. Student bêdzie pracowa³ w wybranej przez siebie technice: malarstwo olejne na p³ótnie lub malarstwo akrylowe na p³ótnie. Bêdziemy dyskutowaæ na temat Ÿróde³ inspiracji i jak z nich korzystaæ: zdjêcia robione przez studenta, zdjêcia z czasopism, reprodukcje obrazów z historii sztuki i przede wszystkim w³asna wyobraŸnia. Klasa jest idealna równie¿ dla studentów pragn¹cych przygotowaæ portfolio w celach podjêcia edukacji na uczelniach artystycznych. Na pierwsze zajêcia proszê przynieœæ o³ówek 2B, szkicownik œrednich rozmiarów oraz gumkê do œcierania.

u Poœwiêcenie ³aweczki druhostwa Boguniewiczow /córka druhna Anna Boguniewicz specjalnie dojecha³a z Albany, druhna Bielska i referentka zuchów druhna Jola Nowacka.

Pytania do prof. Zacharowa mo¿na kierowaæ telefonicznie: 917-991-1879

TERMIN: 9 klas, œrody, od 4 czerwca do 6 sierpnia 2014. Godziny zajêæ: od 5:30 do 8:30 pm. Zajêcia nie odbêd¹ siê 9 lipca. MIEJSCE ZAJÊÆ: Centrum Polsko-S³owiañskie, 179 Java Street, 1St.Floor, Room # 8 ZAPISY: Centrum Polsko–S³owiañskie 179 Java Street, 1st Floor, Suite #6, Brooklyn, NY 11222 tel. 718-383-5290, godz. 11am-5pm

Cena $360

Proszê o uregulowanie op³at na pierwszych zajêciach.


24

KURIER PLUS 10 MAJA 2014


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.