
2 minute read
widzieć
Nie wystarczy patrzeć – trzeba widzieć
Jerzy Jędrychowski
Advertisement
Wapień, zwany „świętokrzyskim marmurem”, jest skałą znaną i wykorzystywaną od stuleci. Jest to skała osadowa pochodzenia morskiego powstała z mułu wapiennego osadzonego w niezbyt głębokim, ale za to bogatym we wszelkie formy życia, zbiorniku wodnym.
Poszczególne odmiany skał wapiennych noszą nazwy pochodzące od głównych skamieniałości znajdujących się w osadzie. Stąd też takie nazwy jak wapienie krynoidowe, stromatoporowe, amfiporowe i inne. Wymienione wapienie są okresu dewońskiego. W gronie świętokrzyskich „marmurów” znajduje się też jego jurajski przedstawiciel pochodzący z kamieniołomu Morawica. Jasny, zwięzły o dużej wytrzymałości na ścieranie surowiec, znalazł zastosowanie przy wykonywaniu wielu elementów architektonicznych. Po blisko 200-letnim królowaniu na marmurowym rynku jurajski wapień z Morawicy, znalazł godnego konkurenta, jakim jest jego rówieśnik – również jurajski – wapień z kamieniołomu Gołuchów.
Eksploatacja skały wapiennej odbywała się w rejonie Gołuchowa już w latach 20, kiedy to kamieniołom dostarczał surowca wykorzystywanego podczas budowy wąskotorowej kolejki dojazdowej biegnącej na trasie Hajdaszek – Opatowiec. W okresie powojennym eksploatację prowadzono do połowy lat 80 ubiegłego wieku. Po tym okresie zaprzestano wydobycia, które wznowiono w roku 2018 w znajdującym się ok. 800 metrów na wschód od starego kamieniołomu wyrobisku. Wydobyciem i obróbką zajmuje się firma Marmur – Płytki z Podłęża. Ten znany już i ceniony surowiec jest wyjątkowym ewenementem wśród świętokrzyskich skał osadowych. Jego wyjątkowość polega na sposobie powstania. Mimo, że jest skałą osadową, to w odróżnieniu od pozostałych jest pochodzenia chemicznego. Występujący tu osad zwany wapieniem oolitowym lub ikrowcem składa się z niezliczonej ilości milimetrowych kuleczek kalcytowych, zbliżonych wyglądem do rybiej ikry. Kuleczki powstały w wyniku wytrącania się z morskiej wody węglanu wapnia, czyli kalcytu. Osad powstawał w strefach płytkiego morza. Właśnie takie warunki jak ruch fal, oraz duże nasycenie wody węglanem wapnia stwarzały idealne możliwości do powstawania oolitów. Powstała w ten sposób skała daje się bardzo ładnie polerować i ma ciepły beżowy kolor w różnych odcieniach. Obrazy powstające na powierzchni wypolerowanego wapienia gołuchowskiego działają na wyobraźnię oglądającego, opowiadając mu o morskim środowisku jurajskich płycizn i lagun. W procesie obróbki skały ujawniają się także uwięzieni w osadzie mieszkańcy przybrzeżnych wód. Są to bardzo ładnie zachowane ramienionogi, głównie z gatunku terebratula. W niektórych partiach złoża nagromadzenie skorupek małży i ramienionogów jest tak znaczne, że skałę śmiało można nazwać muszlowcem.

Wapień oolitowo-muszlowy – powierzchnia polerowana Wapień oolitowy – powiększenie Wapień oolitowo-muszlowy w naturalnym przełamie

Niespotykaną na innych „marmurach” fakturę uzyskuje się na powierzchni wapiennych elementów podczas procesu szczotkowania. Uwidaczniają się wtedy wyraźne różnice twardości, które powodują wydobycie na powierzchnię poszczególnych elementów składowych skały. Ten unikatowy rodzaj „marmuru” może nawet posłużyć osobom niewidomym do „oglądania” mieszkańców jurajskiego morza, za pomocą dotyku dłoni.
A wydawałoby się, że widzieliśmy już wszystko!

















