121 Kurier Koniński

Page 1

Do Urzędu Miejskiego w Koninie wpłynęły 22 oferty na realizację zadania „Przebudowa Wiaduktu Briańskiego wraz ze skrzyżowaniem ulic Kleczewska - Fryderyka Chopina w Koninie". Termin składania ofert - określony w ogłoszeniu o przetargu - upłynął 17 stycznia o godz. 9.00.

NR 121

l

ROK V

l

CzWARTEK 19 STYCzNIA 2012

l

Otwarcie kopert z ofertami nastąpiło w sali 101 o godz. 9.17. Przewodniczący komisji przetargowej - zastępca prezydenta miasta Marek Waszkowiak poinformował na wstępie, że zamawiający, czyli Urząd Miejski w Koninie, zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zadania 23 mln 500 tys. zł brutto. Wśród oferentów są firmy i konsorcja z terenu całej Polski, ale także z zagranicy, między innymi Hiszpanii. Rozpiętość cenowa ofert wynosi od 24 do ponad 38 mln zł brutto. Wszystkie 22 oferty zostały zakwalifikowane do dalszego postępowania. Przewidywany termin wyboru najkorzystniejszej z nich to 14 lutego 2012 r. Natomiast przetarg na nadzór inwestorski nad tą inwestycją wygrało konsorcjum POl Spółka z Inowrocławia oraz Bulding Supervision Services Polska RAD, SKA z Poznania. Zaoferowano kwotę ponad 213 tysięcy złotych.

ISSN 1689-9563

Twórcze dzieci O tym jak zainspirować dzieci do twórczego myślenia będzie można dowiedzieć się na spotkaniu w Miejskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Koninie.

Na półtoragodzinne spotkanie zapraszają nauczycieli 26 stycznia o godz. 16.30 Małgorzata Stawicka i Anna Wojtenko, pedagodzy z miejskiej poradni. - Planujemy zaprezentowanie w formie warsztatowej kilku ćwiczeń, inspirujących dzieci do myślenia twórczego – zapowiada Anna Wojtenko. Za względu na ograniczoną liczbę miejsc, organizatorzy proszą o wcześniejsze zgłoszenie swojego udziału w zajęciach do sekretariatu poradni pod nr telefonu: 63 243-18-66.

Ślizganie w Koninie W ubiegłym tygodniu oficjalnie otwarto sztuczne lodowisko w Koninie, które powstało jako „biały orlik”, czyli przy finansowym współudziale Urzędu Marszałkowskiego.

Jest to pierwsza tego typu inwestycja w Wielkopolsce. Lodowisko usytuowane jest przy Szkole Podstawowej nr 6, a jego administratorem jest Zespół Szkół imienia Kopernika. Na otwarcie pokaz gry w hokej przedstawili amatorzy tej dyscypliny sportu z Wrześni. Do ślizgania próbowali się włączyć konińscy radni – Monika Kosińska, Tadeusz Piguła i Ryszard Białkowski. RAD Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl Fot. A. Pilarska

Hejterom mówimy „nie” Nuda, beznadziejne miasto, nic się tutaj nie dzieje – tak mówią hejterzy. Grupa Freedom Konin mówi zupełnie coś innego. W filmie „boHATER w Koninie” pokazuje, że wokół siebie mamy wielu pomysłowych i zdolnych ludzi, a narzekanie nie jest trendy. Premiera filmu odbyła się piątek, 13 stycznia w Oskardzie, przy sali pełnej młodych ludzi, którzy żywiołowo wyrażali swoje wrażenia. Gorąco dopingowali rówieśników w ich ekstremalnych pokazach, poprzedzających film. - Polacy to naród, który lubi narzekać – uważa Jakub Jesiołowski, jeden z inicjatorów filmu. - W Koninie też jest wielu ludzi, którzy nic robią, tylko krytykują. Źle nastawiony do otoczenia, wiecznie niezadowolony frustrat to hejter. Czy jesteś jednym z nich, czy też wolisz coś robić, żeby zmieniać rzeczywistość wokół siebie? - Ta smuga, która przelatywała w filmie przez cały Konin to była taka metafora – tłumaczy Jakub Jesiołowski. - Jedną falą można zmienić to podejście. Film, poza czarno–białymi wi-

doczkami z Konina, otwiera sentencja „Po co żyjesz na tym świecie, jeśli nic z tego świata ci nie smakuje”. To cytat z „Pamiętników narkomanki” Barbary Rosiak. To motto, które oddawało zamysł filmu. W jego produkcji wzięło udział około 50 młodych, pozytywnie zakręconych osób. Nikt im nic nie kazał, nie oceniał, nie narzucał. Zrobili to, bo chcieli. Postanowili pokazać Konin i mieszkających w nim ludzi od bardziej kolorowej strony. Młodzi, niezależni twórcy chcieli postawić tamę wszechobecnym hejterom. Może jeszcze jesteś jednym z nich? Zobacz ten film, żeby się przekonać. - Udało nam się zebrać wiele grup, które coś robią, kolejne się zgłaszały w trakcie realizacji. Ludzie wychodzą z podziemia – mówią twórcy kilkunastominutowego filmu: Krzysztof

Świerczyński, Jakub Jesiołowski i Adam Kurkiewicz od efektów specjalnych. - Samych ludzi uprawiających parkour było w Koninie około setki. Przebiegaliśmy kiedyś po miejskich murkach, a wielu ludzi myślało, że jesteśmy chuliganami i wandalami. Ludzie nie widzą, że ktoś poprzez to, co kocha, może realizować się we własnym mieście – mówi Kuba Jesiołowski, który z powodu kontuzji nie oddaje się już tej pasji, ale znalazł inną. Zrobił film. - Chcieliśmy pokazać niektóre grupy uprawiające ekstremalne sporty, tańczące, ludzi mających pasję. Mamy nadzieję, że inni też zrobią swoje filmy. To była nasza wizja, ale jesteśmy ciekawi innych filmów, które rozsławią Konin. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na ww.LM.pl

Fot. T. Tomczak

n n n gazeta BEzPŁATNA n n n gazeta BEzPŁATNA n n n gazeta BEzPŁATNA n n n gazeta BEzPŁATNA n n n gazeta BEzPŁATNA n n n gazeta BEzPŁATNA n n n

Biją się o Briański

reklama


2 aktualności

Trampolina do marzeń

Fot. A. Pilarska

Igor samodzielnie się nie porusza, nie siada bez podpórki i nie mówi. Na szczęście ma kochających rodziców, którzy codzienną rehabilitacją i żmudnymi ćwiczeniami walczą o lepszą przyszłość dla swojego synka. Marzeniem Igora była trampolina poreklama

trzebna do rehabilitacji w domu. Chłopiec uwielbia skakać i turlać się z mamą i młodszym bratem na trampolinie. Jest to jego ulubiona forma rehabilitacji. Bardzo lubi muzykę więc znalazły się dla niego muzyczne niespodzianki.

- Chcieliśmy mu zrobić taką przyjemność, żeby chociaż w tej chorobie miał troszeczkę przyjemności - mówi mama chłopca Joanna Łuczak. - Igor jest cały czas rehabilitowany. Jestem w domu, nie pracuję, opiekuję się synami. Fundacja Dziecięca Fantazja zajmuje się spełnianiem marzeń dzieci nieuleczalnie chorych i zmagających się z chorobami zagrażającymi życiu. Podczas ośmiu lat działalności udało się spełnić ponad 2000 marzeń nieuleczalnie chorych dzieci. - Marzenia chorych dzieci są bardzo różne: od skromnego akwarium czy zabawki interaktywnej, przez sprzęt elektroniczny po wyjazd do Disneylandu – mówi Agata Cybulska z Fundacji Dziecięca Fantazja. - Spełniamy również te marzenia wyjazdowe, jeździmy z dziećmi do Disneylandu, do Barcelony na mecze, w październiku dzieci były w Watykanie na audiencji u papieża. Spełnienie marzeń podopiecznych jest możliwe dzięki marketom OBI oraz wolontariuszom z całej Polski. W akcję zaangażowało się już ponad pół tysiąca młodych ludzi, którzy kwestują. Dzięki pozyskanym środkom można uszczęśliwić wiele dzieci. SKA

Fot. A. Pilarska

Fundacja Dziecięca Fantazja spełniła marzenie 4-letniego Igora z Konina, zmagającego się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Chłopiec otrzymał huśtawkę i trampolinę do zabawy i rehabilitacji.

Liczenie na WOŚP Podsumowano wyniki zbiórki pieniędzy podczas 20 finału WOŚP w Koninie. W sumie udało się zebrać 225.474 złotych. To o ponad 90 złotych więcej niż w ubiegłym roku.

Około 115.000 złotych zebrano podczas licytacji w Galerii nad Jeziorem, gdzie odbywał się koniński finał. Złote serduszko wylicytowano za 60.000 złotych. Trafiło ono do ZE PAK, 20.000 za opiekę nad głazem, który pojawił się na rondzie WOŚP w Koninie, przekazali Małgorzata i Zbigniew Witkowscy, 3000 złotych trafiło na konto orkiestry za kolację ze zdobywcą Oskara - Janem A.P. Kaczmar-

kiem, 2000 złotych za kolację z aktorem Szymonem Bobrowskim. Lot samolotem transportowym typu Casa wylicytowano za 2000 złotych, a pióro prezydenta Bronisława Komorowskiego za 3500 zł. To największe sumy, które udało się wylicytować podczas tegorocznego finału. Konto orkiestry wsparły mniejsze licytacje, które odbywały się w dniu finału i datki do puszek. W tym roku pieniądze zbierało 600 wolontariuszy. Celem tegorocznej akcji jest zakup sprzętu ratującego noworodki oraz pomp insulinowych dla kobiet w ciąży, chorych na cukrzycę. SKA

Przygarnij zwierzaka! SROKA - szczeniak w typie owczarka niemieckiego - trafiła do schroniska 9 stycznia 2012 roku. Sunia została podrzucona na prywatną posesję. Jest łagodna i bardzo towarzyska. Urodziła się w sierpniu lub wrześniu 2011 roku. W przyszłości będzie duża. Sroka czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.


aktualności 3

czwartek, 19 stycznia 2012

Fot. R. Olejnik

Rowerowa antykoncepcja Wsparcie dla MDK

Miasto swoje, projektant swoje, a rowerzyści mają swoje racje. Takie są wnioski po specjalnym posiedzeniu komisji infrastruktury Rady Miasta Konina.

Na spotkaniu zaprezentowano dwie koncepcję rozbudowy i połączenia już istniejących szlaków rowerowych w Koninie. Firma, która na zlecenie miasta wykonała projekt, zapre-

Przygarnij zwierzaka! 30 grud nia 2011 ro ku w schro ni sku przy ul. Ga jowej za miesz kał KU DŁACZ. Zo stał przy wie zio ny z Przy dzia łek. Psiak nie jest agre syw ny ani w sto sun ku do lu dzi, ani wo bec in nych zwie rza ków. Lu bi spa ce rować a cho dze nie na smyczy nie jest dla nie go pro ble mem. Ku dłacz uro dził się w 2006 ro ku, je go wyso kość to 30 cm w kłę bie. Kudłacz czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 24380-38. reklama

zentowała, zdaniem niektórych radnych, tylko pobożne życzenia co do lokalizacji ścieżek.- Zaprezentowany plan wydawał się być kreślony zza biurka, był niekompletny, w wielu punktach nieprzemyślany pod kątem możliwości realizacji i choć zakładał w mieście sporo ponad 100 km tras to w wielu miejscach nie byłby on możliwy do zrealizowania z powodu wy-

sokich kosztów i uwarunkowań prawnych – mówili konińscy cykliści, obecni na otwartym posiedzeniu komisji. - Sama prezentacja też budziła wiele zastrzeżeń. Nie uwzględniono bowiem kilkukrotnych postulatów radnego Mateusza Cieślaka o przedstawienie jej obecnym na sali zainteresowanym tym tematem. Przy tworzeniu koncepcji nie konsultowano jej także z szeroko pojętym środowiskiem rowerowym Konina i wydaje się, że nie uwzględniono postulatów ze społecznie stworzonych propozycji.Zastępca prezydenta Konina Marek Waszkowiak nie chciał zdradzić, ile miasto zapłaciło za przygotowanie koncepcji, która jego zdaniem ma być dopiero przyczynkiem do projektowania sieci dróg dla rowerzystów. I na tym w zasadzie zakończyła się pierwsza dyskusja nad koncepcją ścieżek rowerowych w Koninie. SKA

Filmową ilustrację tej informacji można obejrzeć na www.LM.pl

Pracownicy Młodzieżowego Domu Kultury w Koninie, na wieść o planach połączenia tej placówki z KDK, proszą mieszkańców o pomoc i wsparcie w zachowaniu jej dotychczasowego statusu.

W związku z zamiarem likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury w Koninie zwracamy się do Was mieszkańcy Konina o pomoc i wsparcie – napisali w specjalnym liście. - Dalsze funkcjonowanie naszej placówki jest zagrożone. Jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się ze słów uznania, wypowiadanych przez przedstawicieli władz miasta z okazji naszego jubileuszu 25-lecia, by na początku tego roku być zaskoczonym planami jego likwidacji. Przykro nam, że szukanie oszczędności w budżecie miasta przyczyni się do bezpowrotnego zniszczenia tak ważnej aktywności wychowawczej, oświatowej i kulturalnej. Zdaniem autorów listu, planowana likwidacja Młodzieżowego Domu Kultury w Koninie to ogromne koszty społeczne i materialne. Skutkiem

Śladami Powstania PTTK w Koninie co roku organizuje rajd w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. W tym roku zaplanowano wyjazd do Brdowa. W programie rajdu jest inscenizacja w Zespole Szkół w Brdowie, zwiedzanie Brdowa i klasztoru, zapalenie reklama

ewentualnej likwidacji będzie, jak piszą pracownicy, utrata placówki, w której dzieci i młodzież realizują swoje zainteresowania i pasje, wzrost liczby dzieci i młodzieży pozbawionych działań profilaktycznych zagrożonych patologiami, utrata merytorycznie przygotowanej kadry wykwalifikowanych nauczycieli, ograniczenie dostępu dzieci i młodzieży do edukacji kulturalnej i możliwości twórczego spędzania czasu wolnego. Nad reorganizacją sieci placówek oświatowych, a taką jest koniński MDK, pracuje zespół powołany przez prezydenta Konina. Gospodarz miasta nie wypowiada się jeszcze konkretnie na temat planów połączenia KDK i MDK, jednak takie rozwiązanie jest brane pod uwagę. Oznacza to na pewno zmianę statusu placówki, co wywołuje wątpliwości jej pracowników. Do lutego powinny się jednak rozstrzygnąć niektóre plany dotyczące sieci placówek oświatowych w Koninie. SKA

zniczy na mogiłach powstańczych, konkurs, ciepły posiłek. Wspominać się też będzie związaną z Brdowem rodzinę Poli Negri i Fryderyka Chopina. Po zwiedzeniu miejsc związanych z powstaniem na terenie pomiędzy Koninem a Brdowem uczestnicy rajdu powrócą do Konina na Wał Tarejwy o godz. 14.58. O godz. 15:00 przewidywane jest zapalenie zniczy w miejscu pamięci o. Maksymiliana Tarejwo. RAD


4 kurier kryminalny Andrzej K. przyznał w sądzie, że nadużywał alkoholu, ale zapewnił, że od tamtego feralnego dnia nie wziął do ust nawet kropli napojów wyskokowych. Ojciec wyjaśnił, że syn pił już od kilkunastu lat i żadne perswazje ani tłumaczenia nie pomagały. – Ta bezsilność doprowadzała mnie do rozpaczy – powiedział 80-latek. Sąd Okręgowy w Koninie wydał wyrok tuż przed świętami Bożego Narodzenia i skazał go na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i dozór kuratora.

2011 w sądzie Najgłośniejszym procesem ubiegłego roku była bez wątpienia sprawa 29-letniego dzisiaj Marcina B. (na zdjęciu), który w październiku 2009 roku zabił swojego ojca. Mężczyzna przyznał się dopiero po kilku miesiącach od zdarzenia, ale twierdził, że to ojciec był agresorem, a on tylko się bronił. Przypomnijmy, że do awantury doszło ponieważ dwa dni później cała rodzina miała jechać do Poznania na absolutorium Marcina, który właśnie postanowił wyjawić ojcu, że już dwa lata wcześniej został skreślony z listy studentów informatyki na Politechnice Poznańskiej. Ojciec miał wpaść w furię z tego powodu i zaatakować Marcina.

Największe zainteresowanie opinii publicznej budzą zawsze procesy zabójców. Sąd Okręgowy w Koninie wydał w ubiegłym roku dwa wyroki w takich sprawach.

l l l

Skazując Marcina B. na 15 lat pozbawienia wolności, sędzia Robert Kwieciński przypomniał, że to właśnie on doprowadził do sytuacji, która zakończyła się śmiercią jego ojca. – Chyba większość ojców na jego miejscu by się zdenerwowała – powiedział. – Ryszard B. uderzył syna w skroń i to jest jedyne obrażenie, z jakim oskarżony wyszedł z tego starcia, nie licząc ran, które później zadał sobie sam, by upozorować napad. Natomiast Marcin B. bił pięściami i kopał swojego ojca, wybijając mu zęby i doprowadzając do otwartego złamania nosa. Na koniec zadał leżącemu, właściwie już bezbronnemu człowiekowi, kilkadziesiąt ran nożem. Drugim nie mniej bulwersującym procesem, jaki toczył się w ubiegłym roku przed Sądem Okręgowym w Koninie, była sprawa 40-letniego Ryszarda C., którego oskarżono o zakatowanie w lipcu 2010 roku swojej konkubiny. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, tłumacząc że obrażenia u kobiety powstały w wyniku jej częstych upadków. Wersji oskarżonego nie potwierdziła 19-letnia córka zmarłej i sąsiedzi, którzy słyszeli awantury i widzieli ślady pobicia. Czasem dzwonili po policję, ale pokrzywdzona nigdy nie potwierdziła, że jest maltretowana. Zmarła w wyniku licznych obrażeń wewnętrznych, między innymi uszkodzenia śledziony, wątroby i pękreklama

Fot. R. Olejnik

l l l

nięcia dwunastnicy. Ostatecznie sąd uznał winę Ryszarda C. i skazał go na osiem lat pozbawienia wolności. l l l

Jeśli porównywać z wyżej opisanymi, inny rodzinny dramat zakończył się wręcz szczęśliwie. W kwietniu ubiegłego roku 80-letni mieszkaniec

Bielska (gm. Orchowo) dwukrotnie ugodził swojego 51-letniego syna nożem. Pokrzywdzony doznał rany kłutej klatki piersiowej i rany lewej nogi w okolicy kolana. Kiedy sprawa trafiła do sądu, okazało się, że doprowadzony do ostateczności ojciec dźgnął nożem syna alkoholika, który od tego dnia... przestał pić.

Sąd Okręgowy skazał też pięciu młodych mężczyzn za podszywanie się pod wnuczków i wyłudzanie pieniędzy od starszych osób na terenie całej Polski. Panowie wpadli w Turku, gdzie natknęli się na panią Kazimierę, która nie tylko nie uwierzyła, że dzwoniący do niej mężczyzna to jej wnuk, ale zachowała tyle przytomności umysłu, by nie dać po sobie poznać, że wie o podstępie. Zanim znajomy fałszywego wnuczka dotarł do jej mieszkania, by odebrać 16 tys. zł, które były potrzebne na opłacenie szkód spowodowanych w wypadku samocho dowym, zawi nio nym ja ko by przez wnuka, kobieta zdążyła zawia do mić po li cjan tów. Kie dy w drzwiach stanął młody człowiek o ujmującej i budzącej zaufanie twarzy, funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Turku już na niego czekali. Miesz kań cy Ło dzi i Za brza przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karom od 15 do 24 miesię cy, za pła cą też kil ku tysięcz ne grzywny i zwrócą wyłudzone pieniądze, w sumie ponad 130 tys. zł. Bezprecedensowy był na pewno pro ces na uczyc iel ki, któ rą oskar żo no o znę ca nie się nad uczniami. Konflikt w szkole zaczął się od tego, że rodzice poskarżyli się dyrekcji jednej ze szkół w gminie Golina na nauczycielkę klasy pierwszej. Z ich relacji wynikało, że kobieta krzyczy na dzieci, bije je, zamyka za karę w łazience, a nawet wbija szpilki pod paznokcie. Kiedy sprawą zajęła się prokuratura, to ostat nie oskar że nie upa dło, bowiem biegła psycholog stwierdziła, że dziewczynka, która jako jedyna mówiła o takich faktach, ma skłonność do wybujałego fantazjowania. Opowieści innych dzieci okazały się jednak wiarygodne.

Dyrekcja szkoły sprawę zbagatelizowała, toteż rodzice udali się do mediów i prokuratury, która ostatecznie skierowała akt oskarżenia do sądu. Ten uznał winę nauczycielki tylko co do jednego spośród ósemki uczniów. Kobieta miała bić go książką po głowie i szarpać za włosy. Nauczycielka została skazana na zapłacenie grzywny w wysokości 5 tys. zł. Na koniec warto wreszcie wspomnieć o dwóch wyrokach, jakie zapadły w sprawach o naruszenie dóbr osobistych w Internecie. Na ławie oskarżonych zasiedli autorzy wpisów, których treści wymierzone była w Sławomira Mazurka, prezesa zarządu KWB Konin. Pierwszą była mieszkanka Konina, która nie przyznała się wprawdzie do autorstwa „nieprawdziwych i zniesławiających jego osobę zapisów, narażających go na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji prezesa zarządu KWB Konin”, ale zdecydowała się zawrzeć ugodę z oskarżycielem prywatnym. Zgodnie z jej postanowieniem, pokryła koszty procesu sądowego i umieściła w Głosie Górnika oraz na stronie głównej por talu LM.pl przeprosiny, za które również musiała zapłacić. W sumie cała sprawa kosztowała koniniankę ponad pół tysiąca złotych. Drugi przyłapany na wypisywaniu obraźliwych treści pod adresem prezesa Sławomira Mazurka to... pracownik KWB Konin. Poza sporą nieprzyjemnością stawania twarzą w twarz z własnym szefem w sądzie, sprawa kosztowała go zdecydowanie mniej od poprzedniczki, bo przeprosiny musiał umieścić jedynie w Głosie Górnika. Ale wstyd zapewne był większy. l l l

Toczące się obecnie w sądzie grodzkim sprawy z artykułu 212 kodeksu karnego, dotyczą najczęściej obraźliwych lub zniesławiających komentarzy na forach portalu LM.pl lub fałszywych ogłoszeń, najczęściej w rubryce „towarzyskie”. - Ustalanie właściciela komputera, z którego dokonano danego wpisu, bywa czasami dość czasochłonne, ale w większości przypadków do pożądanej informacji docieramy – mówi sędzia Anna Klimas, przewodnicząca VII Wydziału Karnego (tak zwanego grodzkiego) Sądu Rejonowego w Koninie. Co powinno być przestrogą dla internetowych harcowników. OLER


IV rozmaitości Wspo mnie nia z na ro dzin ko niń skiej ko pal ni

Z ogrodu do Schwarze Pumpe To jest nie tylko opowieść o kopalni i człowieku, który widział jej narodziny. Historia Czesława Jankowskiego i jego rodziny jest też częścią dziejów Konina, a odbija się też w niej niełatwa i pokręcona historia współczesnej Polski i naszej części Europy. Czesława Jankowskiego. Schlesner miał dom na rogu dzisiejszej Przemysłowej i Okólnej. Dobra lokalizacja na sklep, który doskonale mu tam prosperował. – Rodzice pobudowali dom na ziemi, którą kupili od Schlesnera właśnie i Szczepankiewiczów. Przed wojną był normalnym sąsiadem, ale jak tylko weszły niemieckie wojska, założył mundur NSDAP, czerwoną opaskę ze swastyką i chodził po wsi, i rządził. Ilu on ludzi pobił, na ilu donosił, ilu zostało przez niego wywłaszczonych...

Do kopalni trafił po części ze strachu. Kiedy w 1940 roku okupanci wysłali najstarszego brata do Niemiec na przymusowe roboty, brat matki Kazimierz Grzebiela, który pracował w majątku należącym przed wojną do Mojżesza Kapłana, załatwił mu tam pracę. Wszystko po to, żeby Niemcy i jego nie wywieźli do dalekiego Reichu, skąd piętnastoletni chłopiec mógł już nie wrócić. – Pracowałem w sadzie, ogrodzie i warzywniku – opowiada pan Czesław. - Pieliłem, zbierałem owoce, pielęgnowałem truskawki, szparagi. Różne rzeczy robiłem, jak to w ogrodzie.

Bi cie za ję zyk

Mojżesz Kapłan, który w pobliżu miejsca, gdzie stoi dzisiaj hala sportowa przy ulicy Popiełuszki w Koninie, wydobywał glinę, dokopał się tam również do węgla brunatnego. – Bo Kapłan produkował cegłę lekką i zamiast trocin, które musiałby specjalnie sprowadzać, mieszał glinę z węglem brunatnym, uzyskując w ten sposób, po jego wypaleniu się, pory w cegle, co właśnie czyniło ją lżejszą – tłumaczy Czesław Jankowski. Cegielnia znajdowała się na zachód od warzywnika, który rozciągał się w miejscu, gdzie dzisiaj stoją domki fińskie. W dużym budynku, stojącym mniej więcej za dzisiejszym przedszkolem, ale na wysokości budynku Zespołu Szkół Budowlanych, pracowała lokomobila, maszyna parowa, która napędzała prasę i inne cegielniane urządzenia, a po jego obu stronach stały szopy, w których suszyły się cegły i inne produkowane tam wyroby ceramiczne. Lokomobila produkowała też prąd stały na potrzeby cegielni i gospodarstwa. Ten prąd bardzo się przyda, kiedy po wyzwoleniu polskiej załodze przyjdzie uruchamiać podtopioną odkrywkę.

Wę giel z gli ny Ani Mojżesz Kapłan, ani zresztą nikt inny w przedwojennej Polsce nie umiał wykorzystać brunatnego paliwa na skalę przemysłową, ale umieli to Niem-

Fot. R. Olejnik

Ce gła z wę glem

Zdej mo wa nie nad kła du na od kryw ce Mo rzy sław za czę to gdzieś w oko li cy ha li spor to wej i kon ty nu owa no w stro nę pół noc ną, po czym ko par ki za wró ci ły w stro nę Nie słu sza.

cy, którzy robili to u siebie już od dziewiętnastego wieku. Kiedy rozpoznanie geologiczne potwierdziło, że w okolicy jest dość węgla, by opłacało się rozpocząć jego wydobycie, Niemcy rozpoczęli prace odwadniające i sprowadzili pierwsze maszyny gór nicze z likwidowanej kopalni Klettwitz. - Zdejmowanie nadkładu zaczęli od poszerzenia starego wyrobiska kopalni gliny – opowiada Czesław Jankowski. Pierwsze koparki miały napęd parowy, a

wagony z urobkiem ciągnęły małe parowoziki. – Potem przyszły maszyny spalinowe, a dopiero później elektryczne.

Nie miec wy rzu cił, Nie miec po mógł Latem 1942 roku w życiu Czesława Jankowskiego i jego rodziny zaszła wielka zmiana, kiedy - podobnie jak wielu innych mieszkańców Niesłusza i okolicznych miejscowości zostali wysiedleni. – Na zabranie swoich rzeczy dali nam pół dnia – wspomina pan Czesław. – A w przeprowadzce pomógł nam Albert Dekert, Niemiec który mieszkał po drugiej stronie ulicy. To był bardzo uczynny człowiek i podczas wojny nie krępował

Za wi docz ny mi na pierw szym pla nie wie żow ca mi znaj do wał się głów ny bu dy nek ce giel ni, oto czo ny szo pa mi, w któ rych su szy ła się ce gła. Gdzieś w po bli żu wlo tu w uli cę Bu dow la nych znaj do wał się bu dy nek, w któ rym pod czas woj ny miesz ka ła ro dzi na Cze sła wa Jan kow skie go.

się powiedzieć, że Niemcy nie powinni mordować ludzi, nie powinni ich wywozić. Dużo ryzykował, ale może szwagier go chronił? Żony Alberta Dekerta i Augusta Schlesnera, ówczesnego sołtysa Niesłusza z nadania władz okupacyjnych, były bowiem siostrami. Obaj też byli bliskimi sąsiadami rodziny

Widocznie duma z przynależności do rasy panów obudziła się w Auguście Schlesnerze zbyt późno, by mógł zadbać o dobrą znajomość języka niemieckiego najstarszego syna. – Chodziliśmy do jednaj klasy, bo byliśmy rówieśnikami – tłumaczy pan Czesław – i Eryk, w prze ci wień stwie do młod szych, Anki i Bruna, ani słowa nie umiał po niemiecku. A ile on za to bicia dostał od ojców... Być może niezbyt dobra znajomość języka przyczyniła się do tego, że po wcieleniu do wojska Eryk dość szybko zginął gdzieś na zachodnim froncie we Francji. O ile po wojnie Schlesnerowie wyjechali do Niemiec, to Dekertowie pozostali w Polsce. – Jak Dekert poszedł w pole, to ona u nas często przesiadywała – wspomina Czesław Jankowski. – Byli bezdzietni, to jak wszystko, co potrzeba, w domu zrobiła, przychodziła do nas.

Cze sław Jan kow ski w mun du rze gór ni czym i cza ko

CIĄG DAL SZY NA STR. V


rozmaitości V

czwartek, 19 stycznia 2012 DOK. ZE STR. IV Przynosiła ze sobą takiego białego pieska, szpica chyba. I zawsze miodu w bród mieliśmy, bo Dekert miał parę uli i się dzielili. To dobrzy Niemcy byli. Historia państwa Dekertów dobrze się jednak nie skończyła, bo 23 marca 1949 roku w brykietowni doszło do wypadku podczas spuszczania węgla ze zbiornika do suszarek, w którym Albert Dekert zginął, przysypany węglem. Jego żona do końca życia mieszkała samotnie w ich domu przy ulicy Przemysłowej.

Wyrzuconych latem 1942 roku z własnego domu Jankowskich przygarnął sąsiad nazwiskiem Pałasz, mieszkający po drugiej stronie torów. Jego dom znajdował się mniej więcej w miejscu przychodni lekarskiej, sąsiadującej z II Liceum przy ulicy 11 Listopada. - Miał tylko pokój i kuchnię, więc mama i siostra mieszkały w domu, a ja z bratem Stanisławem w stodole. Późną jesienią przeprowadziliśmy się na Glinkę, gdzie dostaliśmy jeden pokój w budynku przy cegielni, w którym za czasów Kapłana mieszkali stali pracownicy. Tam miał też swój kantorek Nawrocki – majster, który i przed wojną, i podczas okupacji prowadził całą cegielnię. A mieszkanie przydzielił nam Hofman, Niemiec który kierował całym majątkiem ziemskim. Kilka miesięcy później, na początku lata 1943 roku, Czesław Jankowski został zatrudniony na odkrywce. Nowe miejsce pracy dzieliło od poprzedniego zaledwie kilkadziesiąt metrów, bo pierwsze kopalniane warsztaty zostały pobudowane naprzeciwko sadu, w pobliżu miejsca gdzie dzisiaj stoi pomnik kardynała Stefana Wyszyńskiego i głaz upamiętniający początki konińskiej kopalni. – Stały jakieś dwadzieścia-trzydzieści metrów od drogi do Morzysławia – tłumaczy pan Czesław. Nową pracę podjął krótko po tym, jak Niemcy przeciągnęli do Konina linię wysokiego napięcia z elektrowni we Włocławku, co zapewniało odkrywce zaopatrzenie w prąd zmienny i pozwalało na użycie maszyn o napędzie elektrycznym. - Elwag (niemiecka firma zajmująca się budową odkrywki – dop. red.) sprowadził elektrowozy i Tytany - koparki elekt r yc z n e . Były podob ne

Fot. R. Olejnik

Warsz ta ty przed Wy szyń skim

W gma chu szko ły gmin nej, któ ra pier wot nie mia ła tyl ko dwie kon dy gna cje i by ła co naj mniej o po ło wę krót sza, mie ści ła się pod czas woj ny dy rek cja ko pal ni.

do Skody, tylko miały o połowę mniejszą wydajność. Wtedy też powstała przy warsztatach prostownia do prądu stałego na elektrowozy i rozdzielnia niskiego napięcia. Bo rozdzielnia wysokiego napięcia, dwa razy piętnaście tysięcy wolt, znajdowała się tam, gdzie potem stał sklep Rywal a dzisiaj jest Twój Market.

Dwa na ście go dzin na do bę - Na początku byłem na przyuczeniu, takim „przynieś, podaj” – wyjaśnia Czesław Jankowski. – Dopiero jak szef zobaczył, że sobie radzę, to wysyłał mnie samodzielnie na uszkodzenia na koparkach. A jak nie było awarii, to był praca na warsztacie. W elektrowozach na przykład często uszkadzały się oporniki, takie opory żeliwne, całe baterie wstawiane, którymi była regulowana siła prądu na silniki. To się je rozbierało, spawało, szlifo-

Na prze ciw ko sa du znaj do wa ły się pierw sze warsz ta ty ko niń skiej ko pal ni

W nie bie skim do mu po le wej miesz ka li pań stwo De ker to wie. Dom ro dzin ny Cze sła wa Jan kow skie go mie ścił się po dru giej stro nie uli cy.

wało i wymieniało. Praca była ciężka, bo choć nie było zmian, to trwała co najmniej dwanaście godzin dziennie. Osoba przełożonego Czesława Jankowskiego to kolejna ciekawa postać tej opowieści. Nie dość, że Nie-

miec miał na imię... Stanisław, to jeszcze – jak się okazało – podczas pierwszej wojny światowej stacjonował z wojskami niemieckimi w Koninie. Tajemnicę imienia wyjaśnia być może nieco fakt, że pochodził z Łużyc, zamieszkanych przez Serbów. – Ale jego nazwiska nie pamiętam – z żalem stwierdza pan Czesław. – To był bardzo porządny człowiek, nikomu krzywdy nie zrobił. A byli na odkrywce różni Niemcy. Kiedy Czesław Jankowski zaczął pracować na odkrywce, koparki odkrywające węgiel powoli zbliżały się już do szkoły, w której mieściła się dyrekcja kopalni. Szkołę, w której po latach zostanie ulokowane Liceum Pedagogiczne, później II Liceum Ogólnokształcące, a obecnie Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, wybudowano naprzeciwko kościoła tuż przed wojną na gminnej działce. – Była co najmniej o połowę mniejsza niż obecne południowe skrzydło tego gmachu i miała tylko dwie kondygnacje – tłumaczy Czesław Jankowski. – Ja do niej już nie chodzi-

łem, jedynie nosiłem cegły na jej budowę. Za moich czasów szkoła nie miała jednej siedziby i była rozproszona po całym Morzysławiu, mówiło się wtedy, że jest „na komornym”. Moja klasa mieściła się w domu przy ulicy Portowej.

Roz jazd na Por to wej Wraz z przesuwającym się w stronę kościoła (gdzie Niemcy zorganizowali magazyn) frontem robót górniczych, wydłużał się w tamtą stronę również tor kopalnianej kolejki, odwożącej nadkład na zwałowisko zewnętrzne, które rosło na wschód od sadu, w którym jeszcze niedawno pracował Czesław Jankowski. U podnóża zwałowiska Niemcy rozpoczęli też wytyczanie i utwardzanie nowej drogi do Morzysławia (dzisiaj jest to część ulicy Jana Pawła II od Wyszyńskiego do Por towej), pozwalającej ominąć obecną Popiełuszki i Portową, na których skrzyżowaniu był kolejowy rozjazd.

CIĄG DAL SZY NA STR. 7


aktualności 5

czwartek, 19 stycznia 2012

Najpiękniejsze dekoracje W świetlicy TPD na konińskim Wilkowie wręczono dyplomy i nagrody zwycięzcom konkursu na świąteczny wystrój posesji. Była to już piąta edycja konkursu.

W tym roku zwyciężyła Beata Jestratiew z ulicy Studziennej. Zwyciężczyni zachwyciła komisję iluminacją małego parterowego domu, podkreślającą jego architektoniczne piękno i wyjątkowy nastrój Świąt Bożego Narodzenia. Drugie miejsce przyznano Teresie i Ireneuszowi Grajkom z ulicy Brzozowej, a trzecie Kazimierze i Henrykowi Frątczakom z ulicy Kamiennej. Przewodniczącym komisji konkursowej był Jan Kaczmarek. RAD reklama

n WYNAJMĘ MIESZKANIE: 2-pokojowe, umeblowane, z balkonem, I piętro. Konin, ul. Wyszyńskiego. Do zamieszkania od 1 lutego 2012. Kontakt: 723 645 877. n Sprzedam dom Konin Gosławice na działce 425m2. Cena promocyjna do świąt 130 tys do negocjacji. 2 pokoje, kuchnia, przedpokój, WC, kanaliza miejska. Tel.795 114 620. n Posiadam do wynajęcia powierzchnię reklamową przy ul. Kleczewskiej. Tel: 502453086. n Sprzedam 3- pokojowe mieszkanie na Zatorzu, 1 piętro, po częściowym remoncie. Telefon: 605416079. n Sprzedam garaż przy ul. Gajowej: światło, kanał. Tel: 511 135 658. n Dziaka o pow. 1ha położona przy drodze asfaltowej, 15km od Konina, media, prąd, woda przy drodze. Cena: 32 tys. zł do uzg. Tel: 607939294. n Sprzedam mieszkanie w Poznaniu, 61m.kw, dwupoziomowe. Tel: 693425349. n Sprzedam z powodu wyjazdu prosperujący lokal gastronomiczny z całym wyposażeniem w centrum Konina. Więcej informacji pod numerem tel: 693581610. n Na sprzedaż piękna posiadłość o powierzchni 10 ha w miejscowości Łuszczewo gmina Skulsk, położona ok. 500 metrów od Jeziora Gopło. Na działce znajdują się: dom o pow. 100m2, budynek gospodarczy ok. 70m2 z garażem, trzy zarybione stawy, las oraz liczne nasadzenia. Cicha spokojna okolica. Cena do negocjacji. Telefon: 665028033. n Sprzedam 2-poziomowe mieszkanie w centrum Konina, 90m2, dobrze wyposażone, drewniane podłogi, kominek, dwa balkony, antresola. Cena: 199000zł. Telefon: 601147693.

n Nauczyciele udzielają korepetycji, także przygotowanie do matury. Matematyka, tel: 696-549-967. J. Angielski, tel: 600-986-470. n Udzielam profesjonalnych lekcji gry na skrzypcach i pianinie dzieciom i młodzieży. Tanio!!! Serdecznie zapraszam:) Telefon: 514110399. n Niemiecki. Korepetycje, przygotowanie do matury (nauczyciel LO po studiach w Niemczech). Tel: 792 000 953. n Studentka V roku Geografii- udzieli korepetycji na wszystkich poziomach nauczania. Możliwość dojazdu do domu ucznia. Zapraszam! Tel.: 609-254-286. n Chemia- korepetycje. Jeśli masz problem z przygotowaniem do matury, sprawdzianu, lub innej formy sprawdzenia wiedzyjestem odpowiednia osobą aby Ci w tym pomóc. W miłej, nie stresującej atmosferze opanujesz dane zagadnienia. Duże doświadczenie w udzielaniu korepetycji + przygotowanie pedagogiczne. Telefon: 721775997. n Udzielę korepetycji z języka niemieckiego. Jestem absolwentką Filologii germańskiej. Zapewniam bogate materiały dydaktyczne, solidną naukę i miłą atmosferę. Cena 20zł/60min.Tel. 781-071-026. n Studentka filologii angielskiej udzieli korepetycji z języka angielskiego na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjum. Zapewniam potrzebne materiały i miłą atmosferę. 20 zł/60 min Możliwy dojazd. Tel: 669 104 624. n Pedagog z doświadczeniem udzieli korepetycji z chemii na poziomie gimnazjum i szkoły średniej. Również przygotowanie do matury. Tel: 661055838.

n Przyjmę do pracy przedstawiciela w sektorze finansowym. Atrakcyjne wynagrodzenie. Telefon: 600400348. n Firma Sekret Security Kliner & Maintenance Sp. z o.o. szuka pracowników do: odśnieżania, sprzątania, ochrony z licencją i bez licencji, do obsługi SMA z I lub II stopniem licencji oraz ogrodnika z wykształceniem min Technik Ogrodnik. CV proszę wysyłać na adres: elzbieta.z@sekret-skm.pl.

n Zatrudnimy kucharza i kelnera z doświadczeniem zawodowym. Oferty prosimy kierować na adres: platan@post.pl. n Firma z Konina zatrudni osoby do pracy w branży budowlanej, mile widziane doświadczenie w wykończeniówce. Praca na dogodnych warunkach. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt telefoniczny: 512511506. n Zatrudnimy pracownika ochrony. Wymagana grupa inwalidzka. Praca w Koninie. Tel: 603 089 053. n Firma Budowlana JURBET pilnie zatrudni 5 spawaczy. Praca na wysokości. Telefon: 505 069 521. n Elizabeth Konin poszukuje kandydatki na stanowisko:szefowa krojowni. Wymagane wykształcenie kierunkowe, znajomość procesów technologicznych w krojowni,doświadczenie na podobnym stanowisku,zdolności organizacyjne. CV prosimy przesyłać na adres : eliza@elizabeth.com.pl.

n JEŻELI ZAPŁACIŁEŚ 500 ZŁ ZA KARTĘ POJAZDU w okresie od 01-05-2004 do 14-04-2006, przysługuje Tobie zwrot 425 zł nadpłaty, nawet jeśli nie jesteś już właścicielem pojazdu. Wejdź na www.kartapojazdu.info lub zadzwoń (063)220 23 30 – i odzyskaj swoje pieniądze! n ABARTCH: auto skup, auta całe, uszkodzone, skorodowane. Wszystkie marki i modele skupujemy. Szybki dojazd po auto. Dajemy dokument do wyrejestrowania, wycofanie polisy. Tel: 691084580. n Nowa STACJA KONTROLI POJAZDÓW w Koninie na ul Solnej 10a zaprasza na przeglądy rejestracyjne: skutery, motory, samochody do 3.5t. Myjnia lub płyn GRATIS!!! n Kupie każde auto po cenie złomowej. AUTOKASACJA Konin. Tel: 721382733. n Autoskup: auta całe, sprawne, uszkodzone, skorodowane. Wszystkie marki, modele i roczniki skupujemy. Dojazd po auto do każdej miejscowości. Dokument do wyrejestrowania, wycofanie polisy OC. Tel: 691084580. n Sprzedam Renault Clio: 1997r. poj 1.216v benz. +lpg., ekonomiczny silnik (spalanie około 7l gazu), aa, cz, pp. radio – mp3. Dwa komp. Kół – zima, lato. Telefon: 781784466. Cena 3700zł. n Sprzedam skrzynie biegów do AUDI 80, pasuje do B3 i B4. Cena 230zł. Telefon: 782 152 467. n Sprzedam Ford Mondeo rok produkcji: 1998, 1.8 diesel, 90 KM. Cena: 3.800 do negocjacji Tel: 669352169.

n Naprawa komputerów, instalacja systemów operacyjnych i oprogramowania, odzyskiwanie danych , naprawa i konfiguracja sieci komputerowych, tworzenie stron internetowych, dojazd do klienta. tel.: 600 213 561; e-mail: skomp.pl@gmail.com. n Naprawa komputerów PC,laptopów, usuwanie wirusów, formatowanie, instalacja systemów operacyjnych i oprogramowania, odzyskiwanie danych, zdjęć z dysków, podłączenie internetu oraz konfiguracja urządzeń sieciowych (Routery, Access Pointy, Modemy, Drukarki), Dojazd do klienta. Tel. 665-190529. n Sprzedam laptopa Dell Inspiron 1525 Procesor Pentium Dual Core 1.86GHz, pamięć Ram 2GB, dysk 120GB, matryca 15,4 panoramiczna, nagrywarka DVD, karta WiFi, bateria trzyma 2 godziny. Laptop używany, w bardzo dobrym stanie, wszystko sprawne. Cena 750zł. Telefon: 795330624. n Sprzedam laptop HP procesor Intel 2,7GHz, 512RAM, HDD 40GB, nagrywarka DVD, zewnętrzna antena Wi-Fi, 3x USB, dodatkowo optyczna myszka i torba. Cena: 400zł do niewielkiej negocjacji. Tel: 665-379820. n Tanio sprzedam nowy model laptopa ASUS N55SF-SX459V i7-2670QM/4GB nowy zapakowany na gwarancji. Telefon: 668612588.

n Prowadzimy skup laptopów i komputerów używanych. Ceny konkurencyjne. Kontakt: 725719959 lub 632445875.

n UWAGA NOWOŚĆ - Wiele banków w jednym miejscu, łączymy wszystkie twoje raty w jedną mniejszą, bezpłatne doradztwo finansowe, dla zadłużonych pożyczki bez BIK-u. Tel: 063 244-85-16 n "But-Gaz" Kamil Stasiński DOSTAWA GAZU "Shell" w butlach 11 kg na telefon. Dostarczamy 7 dni w tygodniu. Podłączanie kuchni gazowych. Najwyższa jakość. Zapraszam 663-955-868 lub (63) 21-21-153. n Szafy wnękowe, garderoby, meble na wymiar, skręcanie gotowych. Tel: 503721431. n Szybka pożyczka bez zaświadczeń o dochodach. Telefon: 600400348. n Tylko 50 zł !! Przyjdź na masaż dźwiękiem - metoda Petera Hessa. Relaksuje, wzmacnia odporność. Tel: 695307395. Konin, ul. Noskowskiego 1a, www.terapie-naturalne.eu. n Czyszczenie-Karcher dywanów, wykładzin, tapicerki samochodowej i meblowej. Dywany zabieram do prania i odwożę suche. Tel: 695496452, 632705881. n Zakład szewski - zaprasza Konin, ul. Powst. Wlkp. 2 III kl., w godz. 9.00 – 17.00. Tel: 725-334-830. Zakład wszywa zamki do obuwia plecaków, kurtek, torebek. n Czyszczenie karcher: dywany, wykładziny, tapicerka meblowa i samochodowa. Solidnie. Tel: 608 265 284 . n Chcesz profesjonalnie zabezpieczyć dom, biuro, magazyn, firmę? Projektowanie, montaż, instalacja elektronicznych systemów zabezpieczeń, kontroli dostępu, systemów przeciwpożarowych, telewizji przemysłowej w tym systemów IP CCTV. Telefon: 665762236. n Fachowo i Tanio! Wykonam usługę z zakresu montażu nowych instalacji elektrycznych, modernizacji istniejących, przeróbek, drobnych prac montażowych, usuwania usterek i awarii. POLECAM! Tel. 601 294 671. n Kanalizacja-udrażnianie. Zapchana kanalizacja? Zadzwoń! Udrażniam sprawnie, tanio. Telefon: 530 469 540. n Profesjonalna stylizacja i przedłużanie paznokci metodą żelową. Pracuję na wysokiej jakości produktach. Serdecznie zapraszam wszystkie panie. Więcej informacji znajduje się na mojej stronie internetowej: www.tipsykonin.pl . Telefon: 883 423 912.

n Kupię bursztyn, srebro, monety. Telefon: 660 940 810. n Sprzedam telewizor THOMSON, telegazeta, pilot, płaski kineskop, euro złącze, wejścia audio. ZADBANY, wszystko działa, 21 cali. Cena 160 zł (do małej negocjacji). Tel: 723-560-662. n Sprzedam prasowalnica-magiel. Mało używana, dobrej niemieckiej firmy Miele. Telefon: 694608164. n Sprzedam radio samochodowe Pioneer 4x45W. Cena 100zł. Telefon: 607-235-147. n Sprzedam opryskiwacz sadowniczy Ślęza 1014. Pojemność zbiornika 1000l. Rok produkcji 1998. Bardzo mało używana, przestała w garażu. Cena do uzgodnienia. Telefon: 601887364. n Oddam tylko w dobre ręce 6 miesięcznego jamniczka miniaturkę, wszelkie informacje pod numerem: 880460262. n Sprzedam narty biegowe austriackiej firmy Kneissl, długość-210cm. Cena-50złTelefon: 609 524 940. n ROWERY UŻYWANE. Damki, męskie, młodzieżowe i dziecięce. Przerzutki i biegi 3,5,7,8 firmy hercules bulls i inne. Stary Konin, ul. Wodna (za szklarzem przed cku). Czynne pn-pt w godz. 9.00 – 17.00. Lombard, komis. n Sprzedam łyżwy firmy Signa Sport, rozm. 43, stan idealny, bardzo mało używane. Polecam!!! Cena 75zł. Telefon: 691 327 382.


6 informator ááá TElEFONY AlARMOWE

TE LE FO NY ALAR MO WE

Pogotowie Ratunkowe 63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

999,

PO MOC ME DYCZ NA

SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-46-03

PO GO TO WIA

Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TE LE FO NY ZA UFA NIA

Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00, tel. 63 243-83-00 Bezdomność

ááá KINO HElIOS

od 20 do 26 stycz nia W ciem no ści Dramat wojenny; prod. Kanada, Niemcy, Polska; 160 min; wiek: 15 lat; godz. 19.00, 21.45; Jest to historia rozgrywająca się w czasie drugiej wojny światowej w Polsce. Jej bohaterem jest Leopold Socha, zatwardziały złodziej, który zmienia się z drobnego, dbającego o własne interesy przestępcy w odważnego bohatera, ryzykującego życie własne oraz swojej rodziny ukrywając grupę Żydów w kanałach kanalizacyjnych.

Alvin i wie wiór ki 3 2D Akcja/animacja/familijny/dubbing; prod. USA; 102 min.; godz. 9.00, 11.00, 15.00, 17.00; Wiewiórki wybierają się w rejs i pech chce, że w trakcie podróży wypadają za burtę. Na szczęście udaje im się dostać na piękną, pozornie niezamieszkałą, tropikalną wyspę.

Kot w bu tach 2D Akcja/animacja/familijny/komedia/dubbing; prod. USA; wiek: b.o.; 105 min.; godz. 10.00, 12.00, 14.00, 16.00, 18.00;

Przygody uwielbianego przez wszystkich przyjaciela Shreka. Kot w Butach organizuje napad, którego celem jest kradzież mitycznej gęsi, znoszącej złote jaja. Główną rywalką Kota będzie Kitty Kociłapka.

ááá PlACóWKI KUlTURAlNE I MUzEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243-63-50 n Galeria Sztuki „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 1014, tel. 63 242-42-12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12 – 17 n Górniczy Dom Kultury „Oskard”, aleje 1 Maja 2, tel. 63 242-39-40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, tel. 63 211-31-30 n Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, tel. 63 243-77-17, 63 247-34-18 n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Po wstań ców Wiel ko pol skich 14,

Sher lock Hol mes. Gra cie ni Akcja/komedia; prod. USA; wiek: 15 lat; godz. 20.00; Akcja rozgrywa się rok po wydarzeniach z pierwszego filmu, w 1891 roku. Genialny detektyw Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.) i jego oddany przyjaciel dr John Watson (Jude Law) ponownie łączą swoje siły, by pokonać największego złoczyńcę świata - Profesora Moriarty (Jared Harris).

Rzeź Dramat; prod. Francja, Niemcy 2011; czas trwania: 79 min.; od lat 15; 30 stycznia, godz. 18.30 Opowieść o dwóch parach, które spotykają się w wyniku sprzeczki ich dzieci. Kończy się to kłótnią pomiędzy dorosłymi, którzy atakują umiejętności wychowawcze drugiej strony i wytykają sobie nawzajem problemy małżeńskie.

Thriller, USA, 2011, 158 min.; 20, 21, 24-26 stycznia, godz. 16.00, 19.00 22 stycznia, godz. 19.00 Mikael Blomkvist, znany dziennikarz oskarżony o zniesławienie, otrzymuje nietypowe zlecenie od właściciela koncernu przemysłowego, Henrika Vangera. Ma zbadać

sprawę tajemniczego zaginięcia 16-letniej Harriet Vanger, które miało miejsce w latach 60-tych. Blomkvist nie wie, że każdy jego krok jest śledzony przez niezwykle inteligentną hakerkę, Lisbeth Salander, która wykonuje to na prośbę Vangera. Śledztwo z czasem zaczyna odkrywać krwawą i niebezpieczną historię rodziny Vanger.

REDAKCJA:

WYDAWCA

Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Pro Media Sp. z o.o.

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX pietro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

REDAGUJE zESPóŁ

Radosław Grzelak, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska, Bartosz Skonieczny.

czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, tel. 63 243-86-24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242-75-30. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501-610710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271-94-47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna, czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września codziennie w godz. 10-18.

ááá BIBlIOTEKI

ááá KINO CENTRUM

Dziew czy na z ta tu ażem

Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole - wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.0017.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

BIURO REKlAMY:

tel. 63 2180051, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7, czynna w poniedziałki i wtorki w godz. 8.30-18.30, czwartki i piątki w godz. 8.30-18.30, soboty w godz. 813, tel. 63 242-63-39 n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13, tel. 63 242-85-37 czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9–18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia „Starówka”, ul. Mickiewicza 2, tel. 63 242-85-62, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9-18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.3017.15, wtorki w godz. 9-15.30

n Filia nr 3, ul. Goździkowa 2, tel. 63 245-01-85, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18, wtorki w godz. 9-15.30, czwartki w godz. 12-15.30 n Filia nr 7 (można bezpłatnie korzystać z INTERNETU), ul. Sosnowa 16, tel. 63 243-11-43. Czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11-18, wtorki w godz. 9-15, czwartki w godz. 12-15. n Filia nr 8, ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-45-05, czynna w poniedziałki i środy w godz. 9-18, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek, ul. Gosławicka 46, tel. 63 242-74-60, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 9-16 i wtorki w godz. 9-15. n Filia „Jedenastka”, ul. Łężyńska 9, tel. 63 242 79 85, czynna w poniedziałki i piątki w godz. 9-16, wtorki i środy 10-17 i czwartki 12-15.


rozmaitości 7

Fot. R. Olejnik

czwartek, 19 stycznia 2012

- W tym miej scu wę giel był naj grub szy – mó wi Cze sław Jan kow ski

CIĄG DAL SZY ZE STR. V

wałek węgla blokował wylot silosu i trzeba było go ręcznie usunąć – tłumaczy Czesław Jankowski. – Pracownicy mieli do tego celu haki i długie szpikulce. Ale każdy, kto schodził do silosu, powinien był założyć pas bezpieczeństwa i przypiąć się nim do drabiny, na której stał. A ten chłopak się nie przypiął.

Fot. Archiwum

– Kiedy pociągi przychodziły puste ze zwałek, lokomotywa zjeżdżała w kawałek toru wpuszczonego w Portową, by można ją było podłączyć z drugiej strony składu. Kiedy koparki doszły już do bu-

nawet jeszcze nie rozpakowano. Działała za to prawie półtorakilometrowa kolejka linowa, również przywieziona do Konina z Klettwitz, której zadaniem było dostarczanie węgla do brykietowni. Niewielkie partie węgla wywożono tą drogą w głąb Rzeszy, wykorzystując zmodernizowaną w tym ce-

Po le B po wy bra niu wę gla

dynku dyrekcji, zaczęto zdejmowanie nadkładu w stronę Niesłusza, na północny zachód. - Na tym pierwszym polu wydobywczym węgiel był najgłębiej, gdzieś na 22 metrach, bo tam było dość wysoko – wspomina Czesław Jankowski. - Na polu B było niżej, więc i węgiel był płycej. Jak przyszły roztopy, to tam na łąkach woda stała. Cały ten teren był zabagniony i woda spływała stamtąd do rzeki takim naturalnym rowem, który później Niemcy wykorzystali do odprowadzania wody z odwodnienia.

Wę giel go po rwał Do 15 stycznia 1945 roku, kiedy opuścili Konin, Niemcy zdążyli odkryć węgiel mniej więcej do dzisiejszego jeziorka przy ulicy Harcerskiej, jednak niewiele tego węgla zdążyli wydobyć. Brykietownia wprawdzie już wtedy stała, ale sporej części jej urządzeń

lu normalnotorową bocznicę kolejową Cukrowni Gosławice, która przebiegała obok brykietowni. Przeładownia węgla z kolejki łańcuchowej na linową znajdowała się w pobliżu torów kolejowych nad zachodnią krawędzią odkrywki, kilkadziesiąt metrów od przejazdu na ulicy Okólnej. - Jak dzisiaj zaczyna się las na Rudzicę, to tam, po drugiej stronie torów była przeładownia – opowiada Czesław Jankowski. - Budynek miał kształt czteropiętrowego, może nawet pięciopiętrowego bloku, wewnątrz którego były dwa silosy. Z góry wysypywano do nich węgiel z wózków łańcuchowych, a dołem napełniane były wózki kolejki linowej. Tam właśnie doszło do pierwszego w kopalni wypadku ze skutkiem śmiertelnym, którego ofiarą padł młody pracownik przeładowni Józef Woźniak. – Zdarzało się, że większy ka-

Zszedł tak nisko, że jak węgiel zaczął mu się sypać na nogi, to go porwał.

Co ko mu się przy da ło

ska niemieckie z Konina dopiero kilka dni później. - Najpierw podeszli w nocy z 20 na 21 stycznia, ale zostali ostrzelani i się wrócili – pamięta pan Czesław. - Dopiero w dzień weszli do Konina. Na początku lutego polskie władze podjęły działania zmierzające do uruchomienia odkrywki. Najpilniejszą sprawą było odwodnienie złoża. – Mieliśmy tylko prąd stały z lokomobili z cegielni – mówi Czesław Jankowski – a Niemcy nie mieli pomp na prąd stały. Nie pamiętam już skąd je wzięliśmy, ale to musiały być pompy z folwarku Mojżesza Kapłana, bo przecież ciągnął wodę z rzeki do produkcji cegieł, miał też nawodnienie gliny, więc pewnie wzięliśmy od niego. Kogo pan Czesław zapamiętał z tego pionierskiego okresu uruchamiania odkrywki? - Antoni Szulczyński przyszedł z Cukrowni Gosławice, gdzie był najpierw mechanikiem na parowozie wąskotorówki, a potem dysponował ludźmi w Cukrowni. Na odkrywkę przeszedł na koparkę nadkładową. Szczepan Różański był operatorem koparki Tytan na węglu. Michał Wierzyński kierował oddziałem utrzymania nadkładowych torów kolejowych. Był geodetą i umiał pomiary robić. W Niesłuszu mieszkał.

Mieczysław Bednarz, Szczepan Wałęsa i Stefan Mądrowski byli operatorami koparek. Mieczysław Leśniewski – elektrowozy. Marian Grochociński, Roman Wesołowski i Stefan Ślusarski to elektrycy, z tym że ten ostatni od prądu stałego, na elektrowozach. Wojciech Jankowski był sztygarem pododdziału elektrycznego na odkrywce. Kazimierz Bartczak na nadkładzie jako sztygar, prowadzenie zwałowiska. Buszkiewicz – nadkład.

Po wrót na Sta ro mo rzy sław ską Obok braku ludzi i dokumentacji, przeszkodą w uruchomieniu odkrywki było wynoszenie z jej terenu wszystkiego, co miał jakąś wartość. Bieda była, ludzie wracali z wysiedlenia, przychodzili po to, co im Niemcy zabrali, to i przy okazji zabierali też, co komu się przydało – tłumaczy zachowanie ludzi pan Czesław. Przecież Niemcy zostawili, to myśleli, że jest niczyje. W czerwcu 1945 roku Czesław Jankowski został wcielony do wojska i po raz pierwszy na dłużej rozstał się z kopalnią. – Służyłem cztery lata – wspomina.

DOK. NA STR. 8

Niemcy opuścili kopalnię 15 stycznia, ale Rosjanie wyparli woj-

W ko ście le Niem cy zro bi li ma ga zyn, a na skrzy żo wa niu Por to wej ze Sta ro mo rzy sław ską był roz jazd ko pal nia nej ko lej ki.


8 rozmaitości Wspo mnie nia z na ro dzin ko niń skiej ko pal ni

Z ogrodu do Schwarze Pumpe – Dopiero, kiedy znalazł się następca na moje stanowisko, mogłem wracać do domu. Kiedy opuszczał odkrywkę, koparki dopiero zbliżały się do miejsca, gdzie dzisiaj przy ulicy Harcerskiej znajduje się jeziorko. – Tam był najgrubszy węgiel i najgłębsze miejsce na polu A – wspomina. Dalej odkrywka poszła na północ i w kierunku zachodnim, a po wybraniu stamtąd węgla, zawróciła na wschód, w stronę cmentarza parafialnego. Kiedy koparki przerwały ulicę Staromorzysławską, wtedy wąską wiejską drogę, która mogła mieć najwyżej trzy metry szerokości, Czesław Jankowski wrócił do pracy. Warsztatów kopalnianych nie było już na swoim miejscu – zostały przeniesione pod przeładownię węgla, gdzie pobudowano też hale dla elektrowozów. Pole C odkrywki Morzysław znajdowało się na północ i – w niewielkim fragmencie – wschód od cmentarza parafialnego. To był już koniec Morzysławia, mikrusa z jego dwoma milionami ton węgla przy następnych odkrywkach, które miały ich po kilkadziesiąt. – Razem z Józiem Staszczakiem (już nieżyjącym) zostałem oddelegowany przez kopalnię do przedsiębiorstwa, które budowało nową odkrywkę Niesłusz - wspomina. - Organizowaliśmy tam początek oddziału elektrycznego.

Jeszcze w latach pięćdziesiątych nadkład zdejmowały koparki jednoczerpakowe

wiedziałem, co się działo tam w Rosji. A ode mnie zażądano wtedy, żebym deklarację przystąpienia do partii podpisał. I tak bezpartyjny jestem do dzisiaj. Ludwik Jankowski, ojciec pana Czesława, spędził w carskiej armii, jak wspomina syn, dziewięć lat. Po powrocie pracował na bocznicy wąskotorówki w Kazimierzu Biskupim. - W 1929 roku, kiedy miałem cztery lata, ojciec został przeniesiony do ruchu na pociągi osobowo-towarowe wąskotorówki do Konina, więc musieliśmy się przeprowadzić gdzieś bliżej. Padło na Niesłusz. Ojciec dużo chorował, bo służba w rosyjskiej armii nadszarpnęło mu zdrowie. Najpierw jedna nerka przestała mu pracować, potem druga. Umarł na dwa lata przed wybuchem wojny. W 1953 roku Czesław Jankowski ożenił się i postanowił zostać rolnikiem. – Zwolniłem się, żeby nie marnować wiana żony - tłumaczy. To były czasy dostaw obowiązko-

Fot. Archiwum

DOK. ZE STR. 7

Bez par tii

Fot. R. Olejnik

- A że ja zostałem tylko elektrykiem, to była moja wina – zamyśla się mój rozmówca. - Była partia, UB było i żądali ludzi swoich. A mój ojciec był żołnierzem wojsk carskich, brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej, widział tę rewolucję na własne oczy i opowiadał nam potem, ilu ludzi zginęło. Byłem uprzedzony do komunizmu, bo W 1942 ro ku nie by ło jesz cze uli cy Prze my sło wej. Po wy sie dle niu przez Niem ców ro dzi na Cze sła wa Jan kow skie go tą dro gą do tar ła do prze jaz du ko le jo we go, za któ rym znaj do wał się dom Pa ła sza, któ ry ich przy gar nął.

wych. Były wyznaczone kontyngenty i wszystko trzeba było odstawić: mleko, zboże, świnie. Z piętnastomorgowego gospodarstwa nie byłem w stanie zarobić na podatek. Nie było takiej mechanizacji jak dzisiaj. Do ziemniaka była graczka i koszyk, do żniw - kosa i podbieraczka, żeby wymłócić zboże trzeba było zarobić, bo były maszyny duże, potrzeba było 25 ludzi - a nas tylko dwoje. Jak szło się zarobić, to dzieci trzeba było zostawić w chałupie. Jedno dziecko mi umarło, jak miało rok, drugie w kilka tygodni od urodzenia, to się wkurzyłem i mówię: nie, przecież ja mam zawód.

Z sie kie rą na ko par kę W naj niż szym punk cie jezd ni znaj do wał się pod dro gą prze pust, któ rym wo da z od wod nie nia od kryw ki spły wa ła do War ty

W 1962 roku Czesław Jankowski wrócił do kopalni na odkrywkę Gosławice i od razu złożył wniosek na mieszkanie. Wtedy mieszkań się

nie kupowało (to wyjaśnienie dla młodego pokolenia – dop. red.), tylko dostawało z przydziału. Dwa lata później wprowadził się z rodziną do nowego bloku na budowanym wówczas trzecim osiedlu. Po dziewięciu latach pracy przepłynął razem z koparką przez Jezioro Gosławskie na odkrywkę Jóźwin. Wykazał się wówczas niezłym refleksem, chwytając w odpowiednim momencie siekierę. „Koparka wraz z suwnicą znalazła się na wodzie. Cały prom miał 45 metrów długości i 27 szerokości. Przy brzegu trzymały go tylko stalowe liny uczepione do dwóch czołgów. Trzy minuty po piątej pękła jedna z owych stalowych lin, co sprawiło, że niebezpiecznie napiął się kabel zasilający koparkę. By nie dopuścić do jego zerwania, Czesław Jankowski chwycił siekierę i jednym cięciem uwolnił maszynę. – Wszystkiego żeśmy się spodziewali, więc siekiera leżała pod ręką – opowiedział wydarzenia sprzed czterdziestu lat elektryk z SchRs-315. – Napięcia już w nim nie było, bo je odłączyliśmy zaraz po wjechaniu na suwnicę. A kabel miał być normalnie odczepiony, ale już nie zdążyliśmy tego zrobić.” („Koparka na wodzie”, Kurier Koniński nr 115 z 17 listopada 2011 r.)

Schwa rze Pum pe na po że gna nie Początek lat siedemdziesiątych był okresem nadziei na lepsze życie w ówczesnym, zgrzebnym materialnie, ustroju, a szansą na ich ziszczenie były wyjazdy do pracy za granicę. – Udało mi się – cieszy się Czesław Jankowski – bo nie każdy mógł wyjechać. W Schwarze Pumpe przepracowałem prawie sześć lat, a po powrocie do Polski przeszedłem na emeryturę. I choć od tego czasu minęło już kilkadziesiąt lat, w szafie Czesława Jankowskiego wciąż wisi odprasowany górniczy mundur. RO BERT OLEJ NIK


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.