158 Kurier Koniński

Page 1

Śmie ci za py cha ją po jem ni ki Pra wie czte ry sta „wy se pek eko lo gicz nych” sta nę ło w Ko ni nie, po in for mo wał por tal LM.pl. Od biór śmie ci po zo sta wia jed nak wie le do ży cze nia.

Fot. www.LM.pl

n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n

Nr 158 l rOK VI l CZWArTEK 11 LIPCA 2013 l ISSN 1689-9563

Od 1 lip ca obo wią zu je usta wa śmie cio wa, któ ra na kła da na gmi ny obo wią zek go spo da ro wa nia od pa da mi ko mu nal ny mi. W Ko ni nie jesz cze nie roz strzy gnię to prze tar gu na od biór i wy wóz śmie ci. W związ ku z tym do koń ca sierp nia tym cza so wo zaj mu je się tym Przed się bior stwo Go spo dar ki Ko mu nal nej i Miesz ka nio wej w Ko ni nie oraz fir ma „Ba kun”. W mie ście sta nę ło aż 367 „wy se pek eko lo gicz nych” czy li spe cjal nych po jem ni ków, do któ rych moż na wrzu cać ma ku la tu rę, szkło, pla stik i od pa dy ule ga ją ce bio de gra da cji. Jak in for mu je Miej ski Za kład Go spo dar ki Od pa da mi Ko mu nal ny mi w Ko ni nie, za rów no w sta rej jak i no wej czę ści mia sta jest 321 po jem ni ków na two rzy wa sztucz ne, 278 na szkło, 292 na pa pier i tek tu rę oraz 88 na bio od pa dy. Nie we wszyst kich czę ściach mia sta znaj du ją się czte ry po jem ni ki. Ich ma pa do stęp na jest na stro nie in ter ne to wej MZGOK. Do stęp ność po jem ni ków ma słu żyć za chę ca niu miesz kań ców do se gre ga cji śmie ci. Na to miast część miesz kań ców sta re go Ko ni na do dziś nie do sta ła pa kie tu ko -

lo ro wych wor ków, ja ki po wi nien tra fić do wszyst kich wła ści cie li dom ków jed no ro dzin nych, któ rzy zło ży li de kla ra cje śmie cio we. Wor ki są, jak się oka zu je, to wa rem de fi cy to wym. Ich pro du cen ci nie na dą ża ją z re ali za cją za mó wień. Ja ro sław Der dziń ski, szef Przed się bior stwa Go spo dar ki Ko mu nal nej i Miesz ka nio wej w Ko ni nie za pew niał, że do po ło wy mi ja ją ce go wła śnie ty go dnia wszy scy miesz kań cy otrzy ma ją wor ki. Kie dy zo sta ną za peł nio ne, bę dzie moż na je do ku pić w PGKiM. Pa kiet kosz tu je 9 zł. Tym cza sem miesz kań cy Ko ni na alar mu ją, że fir my od bie ra ją ce od pa dy nie do koń ca wy wią zu ją się z te go za da nia. Je den z czy tel ni ków por ta lu LM.pl prze słał zdję cie, na któ rym wi dać za pcha ny po jem nik na pla stik. - Po ich wy wie zie niu bu tel ki, któ re le ża ły na zie mi, w dal szym cią gu tam się znaj do wa ły. Opróż nio no tyl ko sam po jem nik. Tyl ko czy to ma sens, sko ro za peł ni ło to zno wu więk szą część po jem ni ka na pla stik? - py ta in ter nau ta. ABRA Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl.

Nowy most na Warcie Miesz kań cy cze ka ją na tę in we sty cję od lat 90-tych. Te raz po ja wi ła się szan sa. W po wie cie ko niń skim i kol skim mo że po wstać most łą czą cy dro gę kra jo wą nr 25 z au to stra dą.

Rad ni po wia tu ko niń skie go jed no gło śnie zde cy do wa li o wpi sa niu na li stę two rzo ną przez sa mo rząd wo je wódz twa wiel ko pol skie go in we sty cji zwią za nej z bu do wą mo stu w Bie cho wach (gm. Kramsk) w miej scu ist nie ją cej prze pra wy pro mo wej. – Na ra zie to zbie ra nie za dań z ca łe go wo je wódz twa. Po tem za rząd bę dzie tę li stę ana li zo wał – wy ja śni ła Mał go rza ta Wa szak, sta ro sta ko niń ski. – To pro jekt po nad lo kal ny i jest szan sa na je go re ali za cję, więc war to o to po wal czyć – do da ła. Bu do wa mo stu to jed na część za da nia. Dru gą bę dzie mo der ni za cja dróg łą czą cych gmi ny. Ca łość in we sty cji mo że po chło nąć na wet 60 mln zł. Na ra zie dla Sta ro stwa Po wia to we go w Ko ni nie istot ne jest jed nak, że by bu do wa zna la zła się na li ście za dań na la ta 2014-20, któ re zo sta ną do fi nan so wa ne z bu dże tu pań stwa. Jak mó wi Mał go rza ta Wa szak, je śli się uda to roz pocz nie się szu ka nie do dat ko wych źró deł fi nan so wa nia. Za rząd po wia tu ma rów nież na dzie ję, że do in we sty cji do ło ży się po wiat kol ski. ABRA

Po rad nia nie wró ci

reklama

Ko niń ski szpi tal nie uru cho mi po rad ni he ma to lo gicz no -on ko lo gicz nej dla dzie ci. Na ro do wy Fun dusz Zdro wia nie przy jął wa run ków lecz ni cy.

Po rad nia dla dzie ci zma ga ją cych się z no wo two rem ist nia ła w Ko ni nie do 2012 ro ku. Po tem Na ro do wy Fun dusz Zdro wia ode brał szpi ta lo wi kon trakt na jej pro wa dze nie. Pod ko niec ma ja dy rek tor Grze gorz Wro na in for mo wał, że lecz ni ca sta ra się o od zy ska nie kon trak tu i ma na to szan sę. Nie ste ty, nie uda ło się. – Wa run ki po sta wio ne przez Fun dusz nie mo gły być przez nas zre ali zo wa ne – po in for mo wał dy rek tor Wro na. Naj bliż sza te go ty pu pla ców ka jest w ABRA Po zna niu. reklama


2 Aktualności

Skarga musi czekać Fot. A. Braciszewska

Jak po in for mo wał por tal LM.pl, ko niń scy rad ni nie roz pa trzy li skar gi zło żo nej na Miej ski Ośro dek Po mo cy ro dzi nie. Wszyst ko ze wzglę du na to czą ce się po stę po wa nie ad mi ni stra cyj ne.

Baśka zamieszkała w parku Klacz ode bra na w ubie głym ro ku bra ciom z Ksa we ro wa, tra fi ła do ko niń skie go mi ni zoo. baś ka spę dzi tu resz tę swo je go koń skie go ży cia.

W lip cu ubie głe go ro ku w Ksa we ro wie pod Kram skiem ro ze gra ły się dra ma tycz ne sce ny. Klacz ze zła ma ną no gą pró bo wa li ode brać oko ło 80-let nim bra ciom K. człon ko wie Ogól no pol skie go To wa rzy stwa Ochro ny Zwie rząt Ani mals. Nie zwa ża jąc na stan zdro wia zwie rzę cia, star si męż czyź ni wy ko rzy sty wa li ko nia do pra cy w go spo dar stwie. Klacz le d wo cho dzi ła, ale mu sia ła każ de go dnia wo zić sia no. Do bra ci nie tra fia ły żad ne ar gu men ty. Nie zga dza li się na wet na prze wie zie nie zwie rzę cia do lecz ni cy. Prę dzej so bie gar dło po de rżnę, niż od dam ko nia – krzy czał młod szy z bra ci. W koń cu Baś kę ode bra no si łą. Mu sia ła in ter we nio wać po li cja. Star szych męż czyzn, któ rzy by li agre syw ni, za ku to w kaj dan ki. Ko niem za opie ko wał się OTOZ Ani mals. Klacz przez kil ka mie się cy by ła pod sta łą opie ką we te ry na rza. Zwie rzę od zy ska ło si ły i na bra ło ma sy. Na to miast bra cia K. z Ksa we ro wa za znę ca nie się nad ko niem zo sta li ska za ni. Ko niń ski sąd zde cy do wał o prze pad ku zwie rzę cia na rzecz Skar bu Pań stwa. Roz po czę ły się po szu ki wa nia no we go do mu dla ko nia. - Trwa ło to rok, ale OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

ma my szczę śli wy fi nał – po wie dział Jó zef Drop, wójt Kram ska. Wój to wi uda ło się dojść do po ro zu mie nia z pre zy den tem Ko ni na. Klacz tra fi ła do par ku im. F. Cho pi na. Zo sta ła są siad ką Fryc ka (wy ku pio ne go przez uczniów z Ży chli na kon tu zjo wa ne go ko nia wy ści go we go, któ ry miał zo stać od da ny na rzeź) i Oliw ki (ku ca). - Jak oswoi się z na szy mi koń mi, to po łą czy my ich wy bie gi – po wie dział Da riusz Urbań ski, szef mi ni zoo. Baś ka i Fry cek już się za przy jaź ni li. Po trau ma tycz nych przej ściach klacz cze ka spo koj ne ży cie a być mo że na wet mi łość. ABRA Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Skar gę na opie sza łość ko niń skie go MOPR zło ży ła Re na ta Bąc ler, ma ma 10-let nie go Wojt ka. Chło piec jest nie peł no spraw ny in te lek tu al nie i przy słu gu je mu moż li wość ko rzy sta nia ze Spe cjal nych Usług Opie kuń czych. W ra m ach SUO do Wojt k a mo g li by przy cho dzić mię dzy in ny mi re ha bi li tant i lo go pe da. O to wła śnie od bli sko dwóch lat wal czy pa ni Re na ta. – Cho dzi o za ję cia te ra peu t ycz ne, któ re prze pro wa dza oso ba o od po wied nich kwa li fi ka cjach. Zło ży łam wy ma ga ne do ku men t y, ale MOPR mi od mó wił

kil ka ra zy. Spra wę skie ro wa łam do ad wo ka ta i od wo ła li śmy się od de cy zji do Sa mo rzą do we go Ko le gium Od wo ław cze go – po in for mo wa ła Re na t a Bąc ler. Zgod nie z wy ro kiem, spra wa zo sta ła po now nie roz pa trzo na. MOPR jed nak po raz ko lej ny od mó wił pa ni Re na cie. An na Kwa śniew ska, dy rek tor ko niń skie go MOPR pod kre śli ła, że Woj tek ma za pew nio ne usłu gi spe cja li stycz ne w szko le. MOPR za pro po no wał do dat ko we usłu gi w ośrod ku dla nie peł no spraw nych, ale na to Re na ta

ABRA

Sprząt ną bul war

Spalarnia coraz bliżej Oko ło ty sią ca pra cow ni ków, kil ka dzie siąt kon te ne rów i swo iste mia stecz ko bu dow la ne po wsta nie już nie ba wem w Ko ni nie. Je sie nią ru szy bu do wa spa lar ni śmie ci. Za kład Ter micz ne go Uniesz ko dli wia nia Od pa dów Ko mu nal nych to naj waż niej sza i naj więk sza in we sty cja w re gio nie. War tość pro jek tu, w ra mach któ re go po wstać ma spa lar nia i zre kul ty wo wa nych zo sta nie 14 gmin nych skła do wisk śmie ci, opie wa na bli sko 311 mln zł. Umo wa na bu do wę spa lar ni z pol sko -au striac kim kon sor cjum zo sta ła pod pi sa na w li sto pa dzie. Od tam tej po ry uda ło się przy go to wać do ku men ta cję i w ostat nich dniach zło żyć wnio sek o wy da nie po zwo le nia na bu do wę. – Cie szy my się, że wszyst ko idzie zgod nie z har mo no gra mem prac. Przy go to wy wa ny jest już te ren bu do wy i in sta lo wa ne urzą dze nia po trzeb ne do re ali za cji za da nia. Moż na po wie dzieć, że wy szli śmy z biur, pa pie rów i za czy na nas być wi dać na ze wnątrz – po in for mo wa ła Elż bie ta Stre ker -Dem biń ska, kie row nik jed nost ki re ali zu ją cej pro jekt. Grze gorz Krzy wic ki, peł no moc nik kon sor cjum In te gral -Er bud -In trol pod kre śla, że przy go to wa nia do roz po czę cia in we sty cji idą peł ną pa rą. – Li czy my, że w cią gu mie sią ca otrzy ma my po zwo le -

Bąc ler się nie zga dza. Ko bie ta chce, że by dziec ko mia ło za ję cia w do mu. W koń cu pa ni Re na ta po pro si ła o po moc Ra dę Mia sta Ko ni na. Pod czas czerw co wej se sji raj cy nie po chy li li się jed nak nad pro ble mem ko ni nian ki. Jak po in for mo wał rad ca praw ny ma gi stra tu, zgod nie z prze pi sa mi Ko dek su Po stę po wa nia Ad mi ni stra cyj ne go, skar ga nie mo że zo stać roz pa trzo na, kie dy to czy się po stę po wa nie ad mi ni stra cyj ne. Pa ni Re na ta jest za wie dzio na, ale się nie pod da je. – Na dal bę dę wal czyć, bo te usłu gi opie kuń cze mo je mu dziec ku się na le żą. Tak sta no wi pra wo – stwier dzi ła Re na ta Bąc ler.

nie na bu do wę. Te raz bę dzie my gro dzi li te ren i bu do wa li mia stecz ko, w któ rym znaj dzie się sie dzi ba za ma wia ją ce go i na sza – wy ja śnił Grze gorz Krzy wic ki. – Dla nas klu czo we jest wy ko na nie pły ty głów nej przed na dej ściem zi my, tak że by na wio snę mo gły przy je chać urzą dze nia. Po tem bę dzie my je mon to wać i obu do wy wać za kład ścia na mi i da chem. Zle ci li śmy też już do wy ko na nia tur bi nę. To też przed na mi okres wy tę żo nej pra cy – do dał. Za koń cze nie in we sty cji za pla no wa no na 21 grud nia 2015 ro ku. Za nim spa lar nia zo sta nie od da na do użyt ku, in sta la cja bę dzie pro mo wa na. Wy da na zo sta ła już bro szu ra in for ma cyj na oraz ilu stro wa na baj ka pt. „O Spa lar ku, któ ry try ska ener gią, czy li baj ka dla dzie ci jak po rząd ko wać śmie ci”. – To dzie ci wy mu sza ją na ro dzi cach eko lo gicz ne za cho wa nia. Bę dzie my chcie li dys try bu ować to wy daw nic two w ra mach spo tkań z dzieć mi i ja ko na gro dy. To nie jest na sze ostat nie sło wo je śli cho dzi o edu ka cję dzie ci. Przy go to wu je my ko lej ne po my sły na je sień – do da ła Elż bie ta Stre ker -Dem biń ska.

Ko niń ski bul war jest już otwar ty, ale je go czy stość po zo sta wia wie le do ży cze nia. Wiel kie sprzą ta nie ru szy w przy szłym ty go dniu.

Pod nie sio ny stan wo dy w War cie na mie siąc unie moż li wił miesz kań com Ko ni na ko rzy sta nie z bul wa ru. Mo lo, przy stań, am fi te atr i dep tak zo sta ły za la ne. Wte dy też pre zy dent Jó zef No wic ki wpro wa dził za kaz wcho dze nia bul war. Kie dy po ziom wo dy opadł, za kaz od wo ła no. Po zo stał jed nak muł i smród. - Czuć zde chły mi ry ba mi, a dep tak zro bił się zie lon ka wy. Nie za chę ca to do spa ce rów – mó wi jed na z ko ni nia nek. Wi ce pre zy dent Ma rek Wasz ko wiak uspo ka ja, że nie ba wem roz pocz nie się usu wa nie na nie sio ne go mu łu, szcząt ków or ga nicz nych i ga łę zi. Jed no cze śnie pod kre śla, że mia sto ro bi wszyst ko, że by wię cej do ta kich sy tu acji nie do cho dzi ło. Trwa ją roz mo wy z dy rek cją Re gio nal ne go Za rzą du Go spo dar ki Wod nej w Po zna niu. - Cho dzi o to, że by wo da nie na no si ła mu łu na bul war, a szła w głów nym nur cie. Przed mo stem bę dą mu sia ły być zro bio ne ja kieś dwie du że ostro gi. Wy da je nam się, że wte dy nie bę dzie pro ble mu z za nie czysz cza niem bul wa ru. To jed nak mu szą roz strzy gnąć eks per ci –po wie dział Ma rek Wasz ko wiak. ABRA

ABRA

Szykują się do strajku Pra wie trzy sta osób ma zo stać zwol nio nych z ko niń skiej ko pal ni. Związ kow cy przy go to wu ją się do re fe ren dum straj ko we go. Sze fo wie czte rech związ ków za wo do wych dzia ła ją cych w PAK KWB Ko nin wy sto so wa li ode zwę do za ło gi. In for mu ją w niej, że za rząd przy go to wu je plan zwol nień gru po wych. – Zwol nie nia do tkną wszyst kie gru py pra cow ni ków ko pal ni bez wzglę du na miej sce pra cy. Kie row ni cy dzia łów i ko mó rek stwo rzy li li sty do zwol nie nia. Nikt nie jest bez piecz ny – twier dzą związ kow cy. – Pra cow ni cy ko pal ni bę dą zwal nia ni tyl ko po to, aby uzy skać wy nik fi nan so wy, za do wa la ją cy wła ści cie la. Jed no cze śnie przyj mu je się do ko pal ni no wych pra cow ni ków na naj niż szych gru pach oraz przez spół ki za leż ne na umo wach śmie cio wych – do da ją. Zda niem ko pal nia nych związ kow ców, wbrew wcze śniej szym de kla ra cjom za rząd przy jął już uchwa łę o zwol nie niu 280 osób. Związ kow cy pod kre śla ją, że wie lo krot nie pró bo wa li roz ma wiać z sze fo stwem ko pal ni, jed nak ich zda nie jest lek ce wa żo ne. – Nie ma na szej zgo dy na ja kie kol wiek zwol nie nia. Przy go tuj my się na re fe ren dum straj ko we. Tyl ko ra zem obro ni my na sze miej sca pra cy – ape lu ją sze fo wie związ ków za wo do wych. ABRA


Aktualności 3

czwartek, 11 lipca 2013

Bę dą kształ cić ma gi strów

Od 1 paź dzier ni ka w Ko ni nie w koń cu ru szą stu dia ma gi ster skie. Uru cho mi je Wyż sza Szko ła Kadr Me ne dżer skich. – Na resz cie za miast że gnaj cie, mo że my po wie dzieć do zo ba cze nia - mó wił pod czas ab so lu to rium rek tor Woj ciech Cho micz.

Fot. I Liceum w Koninie

W Ko niń skim Do mu Kul tu ry od by ło się szó ste w hi sto rii WSKM ab so lu to rium. W tym ro ku mu ry uczel ni opu ści ło oko ło 120 stu den tów. Z ty tu ła mi li cen cja tów wy szli z uro czy sto ści ab sol wen ci czte rech kie run ków: pe da go gi ki, eko no mii, ad mi ni stra cji i ener ge ty ki. – Ko niec wień czy dzie ło. Do brnę li ście do koń ca i osią gnę li ście ogrom ny suk ces. By li ście faj ny mi stu den ta mi i zdy scy pli no wa ny mi gru pa mi. Bę dzie cie wspo mi na ni w szko le jak naj le piej – mó wił Woj ciech Cho micz.

Na gro dzo no naj lep szych i tych, któ rzy dzia ła li na rzecz in nych stu den tów oraz uczel ni. Jed nak naj waż niej szą wia do mo ścią dla więk szo ści od bie ra ją cych dy plo my by ła ta o moż li wo ści kon ty nu acji stu diów ma gi ster skich w WSKM. – Od 1 paź dzier ni ka na kie run ku eko no mia uczel nia bę dzie pro wa dzić stu dia dru gie go stop nia. Stu dia ma gi ster skie bę dą mo gli pod jąć stu den ci nie tyl ko eko no mii, ale tak że ab sol wen ci z ad mi ni stra cji, pe da go gi ki i naj praw do po dob niej rów nież ener ABRA ge ty ki –pod kre ślił Cho micz.

Przygarnij zwierzaka!

Jan A.P. Kaczmarek przyjął zaproszenie na zjazd absolwentów I Liceum z rąk Lilii Bąkowskiej-Rybak

I Liceum: Zjazd ze zdobywcą Oskara Jan A.P. Kacz ma rek od wie dzi je sie nią Ko nin. Zdo byw ca Osca ra przy jął za pro sze nie na zjazd ab sol wen tów I Li ceum.

ne za pro sze nie – na zjazd ab sol wen tów I Li ceum po łą czo ne z ob cho da mi 150-le cia szko ły. – Ma estro za pew nił, że przy je dzie, że by spo tkać się ze swy mi ko le ga mi, ko le żan ka mi oraz na uczy cie la mi – po in for mo wał na szą re dak cję Li lia Bą kow ska -Ry bak, rzecz nik I Li ceum w Ko ni nie. Zjazd od bę dzie się 21 wrze śnia te go ro ku. Or ga ni za to rzy za pra sza ją wszyst kich ab sol wen tów i przy po mi na ją, że na dru gi ta ki ju bi le usz trze ba bę dzie cze kać pół wie ku. Obok pu bli ku je my for mu larz zgło sze nio wy.

Bez pla cu za baw

Plac za baw przy „Ga le rii nad Je zio rem” na ra zie nie po wsta nie. Mia sto unie waż ni ło prze targ na je go bu do wę.

Plac miał sta nąć przy ul. Pa de rew skie go jesz cze w te wa ka cje. Wy ko naw ca w ra mach za da nia miał zo stać zo bo wią za ny do przy go to wa nia te re nu, ogro dze nia go i po sta wie nia urzą dzeń za ba wo wych. Po otwar ciu ofert oka za ło się, że pro po zy cja z naj niż szą ce ną prze wyż sza kwo tę prze zna czo ną na bu do wę pla cu za baw. W związ ku z tym Urząd Miej ski w Ko ni nie prze targ unie waż nił. Na ra zie nie wia do mo, kie dy ogło szo ne zo sta nie ko lej ne po stę po wa nie prze tar go we. ABRA reklama

Fot. A. Procz

Przed sta wi cie le ko niń skie go I Li ceum wzię li udział w kon fe ren cji za po wia da ją cej „Trans atlan tyk” w Po zna niu. Pod czas naj więk sze go fil mo we go wy da rze nia w Wiel ko pol sce, któ re od bę dzie się od 2 do 9 sierp nia, bę dzie moż na zo ba czyć 150 fil mów w dwu dzie stu sek cjach, m.in. Trans atlan tyk Pa no ra ma, Ki no Ku li nar ne, Sun dan ce na Trans atlan ty ku oraz Ki no Łóż ko we. Go ściem spe cjal nym fe sti wa lu bę dzie Yoko Ono. Jan A.P. Kacz ma rek, po za za pro sze niem na „Trans atlan tyk”, sam przy jął in -

FE LA tra fi ła do schro ni ska 5 li sto pa da 2012 r. Zo sta ła po dob no wy rzu co na na dział kach Re lax przy ul. Kle czew skiej. Na po cząt ku po by tu w schro ni sku by ła bar dzo prze ra żo na no wą sy tu acją i no wy mi oso ba mi. Te raz Fe la po wo li się ośmie la. Zna ną so bie oso bę ra do śnie wi ta i spa ce ru je z nią po za te re nem schro ni ska bez smy czy. Z in ny mi psia ka mi ma do bry kon takt. Fe la to ma ła sucz ka, któ ra uro dzi ła się w 2010 ro ku. Jest już po ste ry li za cji. Wię cej zdjęć Fe li moż na zo ba czyć na stro nach www.schro ni sko.ko nin.pl i www.LM.pl/przy gar nij_zwie rza ka. Fe la cze ka na Cie bie w Schro ni sku dla Bez dom nych Zwie rząt w Ko ni nie (ul. Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38. reklama


4 Kurier kryminalny Dwa dni le żał w krza kach Fot. KM PSP w Koninie

Dzię ki miej skie mu mo ni to rin go wi uda ło się od na leźć 89-let nie go ko ni nia ni na. Męż czy zna za słabł i przez dwa dni le żał w krza kach.

Wypadł z drogi Do ko niń skie go szpi ta la tra fił pa sa żer bMW, któ re go au to da cho wa ło w Jabł ko wie, gm. Kramsk.

W mi nio ną nie dzie lę wie czo rem kie ru ją cy BMW stra cił pa no wa nie nad sa mo cho dem na łu ku dro gi i da cho wał na po bo czu. Na miej scu zja wi ły się trzy jed nost ki stra ży po żar nej z Ko ni na i Kram ska. – Z chwi lą przy by cia stra ża ków na miej sce zda -

rze nia, dwie po dró żu ją ce oso by znaj do wa ły się na ze wnątrz po jaz du – in for mu je Se ba stian Ole siak, rzecz nik KM PSP w Ko ni nie. Ran ne go pa sa że ra prze wie zio no do szpi ta la. Kie row ca BMW nie wy ma gał ABRA ho spi ta li za cji.

Star szy miesz ka niec ul. Sol nej w Ko ni nie wy szedł z do mu w pią tek póź nym po po łu dniem. Brak kon tak tu z 89-lat kiem za nie po ko ił ro dzi nę, któ ra zgło si ła je go za gi nię cie. Po szu ki wa nia jed nak nie przy no si ły re zul ta tu. Wte dy mun du ro wi wspól nie z cór ką męż czy zny za czę li prze glą dać mo ni to ring. - Ko bie ta po po stu rze i spo so bie po ru sza nia się roz po zna ła oj ca – po in for mo wał asp. Mar cin Jan kow ski, rzecz nik ko niń skiej po li cji. Star sze go męż czy znę zna le zio no w oko li cy ul. Ban ko wej. Oka za ło się, że 89-la tek za słabł i prze wró cił się w krza kach. Nie miał si ły wstać ani wzy wać po mo cy. W koń cu na szczę ście uda ło się go od na leźć ca łe go i zdro we go. ABRA

Znalazł naboje Po trą cił na pa sach w kartonie Kil ka na ście sztuk amu ni cji i ma te ria ły wy bu cho we zna lazł w pu deł ku po ko nia ku 21-let ni ko ni nian w miesz ka niu zmar łe go oj ca.

Na nie co dzien ne zna le zi sko 21-la tek na tknął się pod czas sprzą ta nia miesz ka nia w jed nym z blo ków przy ul. Wy szyń skie go w Ko ni nie. W pu deł ku po ko nia ku znaj do wa ły się ła dun ki mio ta ją ce z pro chu oraz na bo je do ka ra bin ka spor to we go i bro ni my śliw skiej oraz amu ni cja 9 mm do pi sto le tu 7,62 mm i do bro ni au to ma tycz nej. Mło dy męż czy zna był za sko czo ny za war to ścią kar to nu. Jak in for mu je Mar cin Jan kow ski, rzecz nik ko niń skiej po li cji, oj ciec 21-lat ka ni gdy wcze śniej nie chwa lił się nie bez piecz nym skar bem. - Przy pusz czal nie przy wiózł je so bie ja ko pa miąt kę z woj ska, w któ rym był w la tach osiem dzie sią tych – twier dzi Jan kow ski. Po sia da nie amu ni cji bez ze zwo le nia jest w Pol sce nie le gal ne. Zna le zio ne ła dun ki zo sta ną znisz czo ne na po li go nie. ABRA

Zbie rał na sa mo chód

Pięć za rzu tów kra dzie ży usły szał 18-let ni miesz ka niec gmi ny Kle czew. Na sto lat ko wi gro zi do 5 lat wię zie nia.

Chło pak jed nej no cy pró bo wał ukraść aku mu la to ry z volks wa ge na T -4 i ja gu ara, usi ło wał też ukraść pas sa ta, ale uda ło mu się do pie ro z fia tem pun to. Ja dąc skra dzio nym fia tem, chło pak wje chał do ro wu. Kie dy znów chciał od pa lić sil nik, w ner wach zła mał klu czyk do sta cyj ki. Wte dy po rzu cił sa mo chód i ukradł sto ją cy przy dro dze sku ter, któ rym po je chał do do mu. Mło dy zło dziej szyb ko wpadł w rę ce po li cji. Oka za ło się, że skra dzio ne po jaz dy chciał sprze dać i ku pić so bie... sa mo chód. ABRA

reklama

Wybuchł piec Miesz kan ka Ka zi mie rza bi sku pie go tra fi ła do ko niń skie go szpi ta la po tym, jak w jej do mu wy buchł piec cen tral ne go ogrze wa nia.

Do wy pad ku do szło wie czo rem, kie dy ko bie ta pró bo wa ła na pa lić w pie cu. Jak in for mu je Mar cin Jan kow ski, rzecz nik ko niń skiej po li cji, nie za cho wa ła przy tym na le ży tych środ ków ostroż no ści i do pro wa dzi ła do wy bu chu. Ran na ko bie ta tra fi ła do szpi ta la. Jej ży ciu nie za gra ża nie bez pie czeń stwo. Po oglę dzi nach bu dyn ku In spek tor Nad zo ru Bu dow la ne go ze zwo lił na je go dal sze użyt ko wa nie. ABRA

Z ogól ny mi ob ra że nia mi cia ła tra fi ła do ko niń skie go szpi ta la 16-lat ka po trą co na na pa sach przez nie uważ ne go kie row cę.

Do wy pad ku do szło na ul. Dwor co wej w oko li cy Ko niń skie go Do mu Kul tu ry. Kie dy prze cho dzą ca przez pa sy na sto lat ka by ła już pra wie na chod ni ku, ude rzył w nią sa mo chód oso bo wy. Je go kie row ca nie za cho wał na le ży tej ostroż no ści. Dziew czy na zo sta ła prze wie zio na do szpi ta la. Jak się oka za ło, by ła nie trzeź wa ba da nie wy ka za ło u niej 1,5 pro mi la al ko ho lu w or ga ni zmie. Jak po in for mo wał asp. Mar cin Jan kow ski, rzecz nik ko niń skiej po li cji, po ob ser wa cji w lecz ni cy 16-lat ka zo sta ła ABRA wy pi sa na do do mu.

Okra dli zmar łe go Do po li cyj ne go aresz tu tra fi li dwaj zło dzie je, któ rzy wła ma li się do miesz ka nia zmar łe go kil ka dni wcze śniej męż czy zny.

Ko ni nia nie w wie ku 22 i 34 lat wy wa ży li okno i we szli do jed ne go z miesz kań w sta rej czę ści mia sta. Wy nie śli z nie go ro wer i ko lum ny gło śni ko we o łącz nej war to ści ok. 550 zł. Łup ukrył w swo im do mu 34-la tek. Mun du ro wi szyb ko do tar li do wła my wa czy. Oka za ło się, że obaj są zna ni po li cji. Pod czas za trzy ma nia zło dzie je by li pi ja ni. Je den miał 1,5 pro mi la, a dru gi 2,5 pro mi la al ko ho lu w or ga ni zmie. Po li cjan ci od zy ska li skra dzio ne łu py i prze ka za li je mat ce zmar łe go. ABRA


PAK KWB 5

czwartek, 11 lipca 2013 Ko p al n ia n y ży c io r ys Szcze p a n a ró ż ań s kie g o

Uratował nie tylko koparkę Z dzi siej szej per spek ty wy pa trząc, był tyl ko pro stym ślu sa rzem, ale przed woj ną nie wszy scy koń czy li choć by sie dem klas szko ły po wszech nej, to też Szcze pan Ró żań ski z za wo dem po twier dzo nym świa dec twem cze lad ni czym na le żał do ro bot ni czej eli ty. To dla te go wio sną 1940 ro ku, przy go to wu ją cy się do bu do wy od kryw ki wę gla bru nat ne go na Glin ce Niem cy, za bra li go z Cu krow ni Go sła wi ce i skie ro wa li do pra cy przy wier ce niach ba daw czych.

Kie row ca ba gra – Po skoń cze niu kam pa nii cu krow ni czej do 8 ma ja pra co wa łem jesz cze w Cu krow ni Go sła wi ce i wte dy od władz oku pa cyj nych otrzy ma łem skie ro wa nie do Braun koh len wer ke Mo rzy sław, gdyż tam się za czę ła od kryw ka wę gla bru nat ne go – na pi sał w swo im ży cio ry sie Szcze pan Ró żań ski. – W pierw szej chwi li za czą łem pra co wać cią gni kiem Lanz Bul dog przy wier ce niu, a po pew nym cza sie prze nie sio no mnie do warsz -

ta tu, gdzie by łem ślu sa rzem na praw wszel kich urzą dzeń, tak że i pomp pod zie mią, gdyż w Mo rzy sła wiu by ły za głę bio ne dwa szy by: je den wy do byw czy a dru gi wod no -wen ty la cyj ny. Mo że my się tyl ko do my ślać, że Szcze pan Ró żań ski był człon kiem ze spo łu geo lo gów, kie ro wa ne go przez Po la ka inż. Tu ka cza, o któ rym pi sze Zyg munt Ko wal czy kie wicz w swo im opra co wa niu „Za czę ło się w Brzeź nie. Dzie je Ko pal ni Wę gla Bru nat ne go Ko nin 1945-1995”. Pla ny spo rzą dzo ne przez ten ze spół w grud niu 1941 ro ku sta ły się pod sta wą do roz po czę cia w stycz niu 1942 ro ku wier ceń kon tro l nych. Ba da nie po la El wag I, któ re eks plo ato wa ła od kryw ka Mo rzy sław, za koń czo no w ma ju te go sa me go ro ku. Warsz tat na to miast, w któ rym Szcze pan Ró żań ski pra co wał na prze ło mie lat 1941 i 1942, znaj do wał się wów czas w po bli żu miej sca, gdzie na Glin ce stoi dzi siaj po mnik kar dy na ła Ste fa na Wy szyń skie go. Wie my to od Cze sła wa Jan kow skie go, któ ry w 1943 ro ku zo stał tam skie ro wa ny do pra cy w cha rak te rze

elek try ka. Pa no wie nie mie li jed nak oka zji się po znać, bo wiem w 1942 ro ku Szcze pan Ró żań ski prze szedł na lo ko mo ty wę, któ rą cią gnął wa go ni ki z wę glem, a w 1943 r. na jed no na czy nio wą ko par kę mar ki Ty tan, któ rą na peł niał owe wa go ni ki. W po wo jen nych do ku men tach pi sał, że był „kie row cą ba gra”, bo wiem ta kim za po ży cze niem z ję zy ka nie miec kie go okre śla no wów czas ko par kę.

Nie chcie li „doj rze wać” Pra cę na od kryw ce Szcze pan Ró żań ski prze rwał, gdy front pod szedł pod Ko nin. Wró cił 3 mar ca 1945 ro ku i ra zem z grup ką zde ter mi no wa nych pra cow ni ków ko pal ni przy stą pił do jej ra to wa nia. – W pierw szej chwi li uru cho mi li śmy lo ko mo bi lę, aby otrzy mać prąd, któ ry był po trzeb ny do uru cho mie nia choć jed nej pom py, gdyż ko par ka, na któ rej pra co wa łem, by ła ca ła za la na wo dą i tyl ko by ło jej wi dać dach. Na każ dym kro ku by ły po dob ne trud no ści, z któ ry mi trze ba by ło wal czyć, aby utrzy mać za kład gór ni czy, w któ rym na na szym te re nie wi dzie li śmy przy szłość – wspo mi nał po la tach. De ter mi na cja owych trzy dzie stu mniej wię cej ro bot ni ków, któ rzy go to wi by li ty go dnia mi bez wy na gro dze nia ra to wać swo je miej sce pra cy, w przy pad ku Szcze pa na Ró żań skie go wy ni ka ła z wcze śniej szych do świad czeń. Uro dził się w Niem czech, do kąd je go ro dzi ce wy je cha li w po szu ki wa niu pra cy. Miał czte ry la ta, kie dy ro dzi na wró ci ła w 1918 ro ku do Grą bli na. Jak tyl ko skoń czył szko łę po wszech ną w Go sła wi cach, oj ciec za czął za bie rać go ze so bą do pra cy w ma jąt ku hra bie go Mie czy sła wa Kwi lec kie -

Fot. Archiwum

To on wy my ślił, jak ura to wać wiel ką, wa żą cą po nad ty siąc ton ko par kę, pod któ rą 14 wrze śnia 1960 ro ku osu nę ła się zie mia. Gdy by nie po mysł Szcze pa na ró żań skie go, przez pra wie rok do pie ro co uru cho mio na od kryw ka Go sła wi ce po zba wio na by by ła naj więk szej ma szy ny, a no wa ko niń ska elek trow nia – wę gla.

Szczepan Różański, zdjęcie z lat czterdziestych ubiegłego wieku.

go. Kie dy gro mad ka dzie ci po więk szy ła się o siód me dziec ko, Ka zi mierz Ró żań ski wy je chał za chle bem do Fran cji, gdzie pod jął pra cę w hu cie, bo wiem za pie nią dze nie chęt nie wy pła ca ne przez pol skie go dzie dzi ca nie spo sób by ło utrzy mać

licz ną ro dzi nę. Spo sób trak to wa nia ro bot ni ków rol nych opi sał Ste fan Kwi lec ki, syn pa na hra bie go: „Był to czas żniw, go rą ce la to. Z od le głe go o bli sko 15 km fol war ku w Li che niu przy szła de le ga cja pra cow ni ków, tzw. dniów ko wych, upo mnieć się u Oj ca o ja kąś nie wy pła co ną przez miej sco we go rząd cę na leż ność. Od ra na sie dzie li przed gan kiem, ale Oj ciec nie wy szedł do nich. By łem wła śnie u Oj ca w ga bi ne cie wraz z ad mi ni stra to rem. Nie wiem, o czym roz ma wia li, ale w pew nym mo men cie Oj ciec, sie dząc w fo te lu, za py tał go: - Czy oni tam jesz cze są? Na od po wiedź twier dzą cą Oj ciec ze śmie chem po wie dział: - A niech so bie doj rze wa ją. Zro bi ło to na mnie ta kie wra że nie, że do dziś to pa mię tam!”

Pra ca w Cu krow ni Pra cy za gra ni cą szu ka ła wte dy więk szość miesz kań ców po wia tu ko niń skie go, z ro dzi ny Szcze pa na Ró żań skie go rów nież dwaj bra cia mat ki, Ste fan i Win cen ty Choj nac cy, któ rzy zna leź li za trud nie nie we fran cu skich ko pal niach wę gla ka mien ne go i osie dli na ob czyź nie na sta łe. Kie dy oj ciec wy je chał do Fran cji w 1932 ro ku, Szcze pan miał 18 lat. Dwa la ta póź niej pod jął na ukę za wo du w warsz ta cie me cha nicz nym Sta ni sła wa Mi row skie go w Ga ju (ko ło Pąt no wa). W trak cie na uki do stał po wo ła nie do woj ska (7 pułk ar ty le rii lek kiej w Po zna niu), z któ re go go zwol nio no po na głej śmier ci mat ki, zo stał bo wiem je dy nym opie ku nem szóst ki młod sze go ro dzeń stwa: bra ta i pię ciu sióstr. Odkrywka Gosławice: Szczepan Różański na tle koparki węglowej Rs-400.

Przepustka z 1953 roku

CIĄG DALSZY. NA STR. 6


6 PAK KWB Ko p al n ia n y ży c io r ys Szcze p a n a ró ż ań s kie g o

Uratował nie tylko koparkę CIĄG DALSZY ZE STR. 5

Oj ciec nie wró cił do Pol ski, przy słał za to pie nią dze, za któ re Szcze pan ku pił czte ry hek ta ry zie mi. Kie dy w 1937 ro ku zdo był wresz cie pa pie ry cze lad ni cze ślu sa rza, do stał pra cę w Cu krow ni Go sła wi ce.

We zwa ny do ra to wa nia Po woj nie Szcze pa no wi Ró żań skie mu po wie rzo no funk cję przo do we go (bry ga dzi sty) gru py czer pa ków, czy li ko pa rek. Tak o tym pi sał: – Czer par ki te do pro wa dzi łem do po rząd ku, po nie waż by ły za wod nio ne w cza sie uciecz ki oku pan ta. Po do pro wa dze niu czer pa ków (do po rząd ku – dop. red.) jeź dzi łem i uczy łem in nych pra cow ni ków. W po ło wie 1949 ro ku po wie rzo no mu obo wiąz ki szty ga ra zmia no we go, z pra wem do za stę po wa nia szty ga ra od dzia ło we go, a rok póź niej awan so wa no na szty ga ra od dzia ło we go. Wią za ło się to ze zmia ną sta tu su z pra cow ni ka fi zycz ne go na umy sło we go. Od tej chwi li w ży ciu za wo do wym bo ha te ra na szej opo wie ści za czę ła się se ria zmian. 1 lu te go 1951 ro ku prze nie sio no go na od kryw kę Nie słusz do bi cia szy bów. Wkrót ce jed nak na Mo rzy sła wiu do szło do za rwa nia się chod ni ka pod jed ną z ko pa rek i Szcze pa na Ró żań skie go we zwa no do ra to wa nia ma szy ny. Uda na ak cja mia ła za pew ne wpływ na pod ję cie przez dy rek cję de cy zji o po wie rze niu mu od 18 kwiet nia te go sa me go ro ku obo wiąz ków kie row ni ka ro bót gór ni czych.

Urlop wciąż prze kła da ny Rok póź niej Szcze pan Ró żań ski prze niósł się do Dol no ślą skie go Za kła du

Bu dow la no -Mon ta żo we go, któ ry wy ko ny wał pra ce na te re nie od kryw ki Mo rzy sław, a po kil ku mie sią cach do Przed się bior stwa Ro bót In ży nie ryj nych. Je go ro lę w pra cy dość do brze po ka zu ją cią głe kło po ty z wy ko rzy sta niem urlo pu. 5 sierp nia 1953 ro ku zo stał od wo ła ny z urlo pu „z uwa gi na ko niecz ność na pra wy ma szyn” (awa ria ko par ki D1). Po pro sił więc o urlop od 5 do 31 grud nia, ale do stał go do pie ro w stycz niu ro ku na stęp ne go. W czerw cu 1954 ro ku na pi sał po da nie o urlop w lip cu, tłu ma cząc, że już od kil ku lat nie miał urlo pu w mie sią cach let nich. Do ko pal ni wró cił w paź dzier ni ku 1955 ro ku na sta no wi sko szty ga ra zmia no we go od dzia łu zwa ło wa nia nad kła du na od kryw ce Nie słusz. Dwa la ta póź niej prze szedł na od kryw kę Go sła wi ce, a w sierp niu ro ku 1960 zo stał szty ga rem zmia no wym od dzia łu wy do by cia wę gla i ro bót do ło wych na tej że od kryw ce.

pod po rach, z któ rych każ da po ru sza ła się po wła snym to rze. Zie mia osu nę ła się pod tym bie gną cym bli żej kra wę dzi skar py, z któ rej ma szy na pod się bier nie zbie ra ła nad kład. W re zul ta cie ko par ka prze chy li ła się o 29 stop ni w stro nę głę bo kie go na pięt na ście me trów wy ro bi ska. Za trzy ma ła się tyl ko dla te go, że wy się gnik z czer pa ka mi oparł się na osu wi sku. Tor i

po ru sza ją ca się na nim pod po ra ob ni ży ły się aż o sie dem me trów.

Bez wę gla i prą du O wy da rze niu po wia do mio no nie miec kie go pro du cen ta ko par ki z proś bą o kon sul ta cję co do spo so bu jej ra to wa nia i od bu do wy. Niem cy za le ci li de mon taż ma szy ny i zło mo wa nie uszko dzo nych czę ści. Wszyst kie nie usz ko dzo ne pod ze spo ły mia ły na to miast po słu żyć do bu do wy no wej ko par ki, do któ rej no we czę ści trze ba by spro wa dzić z Nie miec. Wy li czo no przy tym, że jej mon taż po trwa co naj mniej dzie więć mie się cy, a nie wy klu czo ne że prze cią gnie się do ro ku. A po nie waż od kry te go wę gla wy star czy ło by tyl ko na trzy mie sią ce, otwar ta z wiel ką pom pą za le d wie dwa la ta wcze śniej Elek trow nia Ko nin

pew ne zwol nie nia. Treść nie miec kiej pro po zy cji ogło szo no pod czas na ra dy, na któ rej obec ni by li rów nież przed sta wi cie le za ło gi. To wte dy Szcze pan Ró żań ski wstał i pu blicz nie rzu cił po mysł, że by stop nio wo wy brać zie mię spod tej czę ści ma szy ny, któ ra znaj do wa ła się wy żej i w ten spo sób opu ścić ją o sie dem me trów, do po zio mu na któ ry osu nę ła się po stro nie wy ro bi ska. Edward Ba biń ski za pa mię tał, że prze ciw ny re ali za cji te go po my słu był inż. Zdzi sław Za jąc, ale w tym aku rat się my lił. To ów cze sny dy rek tor Jan Stow ski miał wąt pli wo ści, czy re ali za cja te go pro jek tu jest moż li wa i bez piecz na. Szcze pan Ró żań ski na pi sał o tym w pi śmie, któ re w 1967 ro ku skie ro wał do Zjed no cze nia Prze my słu Wę gla Bru nat ne go oraz opo wie dział dzien ni ka rzo wi Ga ze ty Po znań skiej, któ ry w 1969 ro ku rzecz ca łą opi sał: - Za gra nicz ny eks -

Ty siąc ton w za wie sze niu Kie dy w grud niu ubie głe go ro ku pi sa łem o ra to wa niu ko par ki Ds -1120, nie po tra fi łem po dać, kto kon kret nie wy my ślił spo sób na jej pod nie sie nie, co za osz czę dzi ło ko pal ni mnó stwo pie nię dzy i ura to wa ło przed rocz nym być mo że na wet prze sto jem. Wpraw dzie mó wił o tym wcze śniej Edward Ba biń ski, ale był je dy nym, któ ry przy pi sał ten po mysł Szcze pa no wi Ró żań skie mu tak jed no znacz nie. Do pie ro zbie ra jąc in for ma cje do te go ar ty ku łu, na tkną łem się na do ku men ty, któ re po twier dza ją je go wer sję. 14 wrze śnia 1960 ro ku nie sta bil ny grunt ustą pił pod na ci skiem ty sią ca stu ton ko par ki Ds -1120, któ ra w re zul ta cie nie bez piecz nie się prze chy li ła. Kon struk cja ma szy ny opie ra ła się na dwóch

Ds-1120 podczas pracy

mu sia ła by zo stać za trzy ma na z po wo du bra ku pa li wa.

My ją po sta wi my!

DOK. NA STR. 16

Fot. Archiwum PAK KWB

Dla ko pal ni i jej pra cow ni ków to by ło jak wy rok, bo ozna cza ło za trzy ma nie a co naj mniej ra dy kal ne ogra ni cze nie wy do by cia, cze go kon se kwen cją by ły by za -

pert pró bo wał po cie szyć nas, że do star czą no wą ko par kę... za rok. Ozna cza ło to, że przez ca ły ten czas nie bę dzie my mie li co ro bić. Bo bez tej ko par ki uni wer sal nej, bez od kry cia nad kła du nie moż na eks plo ato wać ko pal ni.

Ważąca 1100 ton koparka przechyliła się o 29 stopni

Zdaniem niemieckich ekspertów, maszyna nadawała się na złom.


10 Aktualności

Centrum ruszy jesienią Fot. A. Braciszewska

Trwa prze bu do wa ka mie ni cy na ko niń skim ryn ku. Już na po cząt ku je sie ni za cznie tam dzia łać Cen trum Or ga ni za cji Po za rzą do wych. Miesz ka nia tre nin go we dla osób nie peł no spraw nych, ho stel, spół dziel nia so cjal na i miej sce spo tkań or ga ni za cji po za rzą do wych z Ko ni na. To wszyst ko znaj dzie się w jed nym, no wo cze snym i po zba wio nym ba rier ar chi tek to nicz nych bu dyn ku. Pod ko niec ma ja ru szy ły pra ce re mon to we w ka mie ni cy przy pl. Wol no ści. – Cze ka nas przy sto so wa nie trzech po zio mów do po trzeb osób nie peł no spraw nych nie tyl ko ru cho wo, ale też na przy kład dla osób nie wi do mych. Ro bi my tu no wo cze sne miej sce, w któ rym bę dzie

moż na pra co wać, spo ty kać się, pro wa dzić za ję cia, wy po czy wać i miesz kać –po in for mo wał Bar tosz Ję drzej czak, peł no moc nik ds. osób nie peł no spraw nych i or ga ni za cji po za rzą do wych. Ada pta cją bu dyn ku zaj mu je się mia sto, któ re prze zna czy ło na ten cel oko ło mi lion zło tych. Pro wa dze niem pro jek tu zaj mie się fun da cja „Po daj da lej”, któ rej uda ło się na ten cel zdo być grant w wy so ko ści oko ło 5 mln zł. – Pod glą da li śmy roz wią za nia duń skie i ho len der skie. Chcie li śmy prze nieść je do Ko ni na i spró bo wać ak ty wo wać

Okra dli na wnucz ka

Malowanie na autach Kil ka na ście znisz czo nych aut to efekt pra cy jed ne go z pod wy ko naw ców pra cu ją cych przy prze bu do wie wia duk tu briań skie go w Ko ni nie.

Pra ce przy no wym wia duk cie trwa ją od ro ku. Po raz pierw szy jed nak zda rzy ło się, że ro bot ni cy wro cław skie go pod wy ko naw cy nie za bez pie czy li od po wied nio pla cu bu do wy, przed po ma lo wa niem kon struk cji mo stu far bą an ty ko ro zyj ną. Mgła z niej opa dła na za par ko wa nie nie da le ko wia duk tu sa mo cho dy. Znisz czo nych zo sta ło oko ło pięt na stu z nich. - My jąc au ta za uwa ży li śmy, że coś się wżar ło w ka ro se rię i osa dzi ło na ele men tach pla sti ko wych oraz szy bach – mó wią wście kli pra cow ni cy fir my, któ ra mie ści się nie opo dal pla cu bu do wy. Po szko do wa ni twier dzą, że nie zo sta li uprze dze ni o pla no wa nych pra cach. Nie mie li w związ ku z tym szan sy unik nąć tej sy tu acji. - Nikt nam nie po wie dział, że by śmy prze sta wi li sa mo cho dy, bo mo że się z ni mi coś stać – mó wią. Wła ści cie le znisz czo nych aut po wia do mi li po li cję. Do ma ga ją się też od wro cław skie go pod wy ko naw cy od szko do wa nia. Ten twier dzi, że je śli fir ma ubez pie cze nio wa ABRA nie zre kom pen su je strat, kosz ty na pra wy po kry je z wła snej kie sze ni.

Ko lej ne oszu stwo na wnucz ka. Nie zna jo my męż czy zna wy łu dził od 72-let niej ko ni nian ki pra wie 9 tys. zł.

Tym ra zem ofia rą oszu stów pa dła star sza miesz kan ka ul. Bro niew skie go w Ko ni nie. Jak zwy kle do ko bie ty za dzwo nił rze ko my wnu czek, któ ry po in for mo wał ją, że miał wy pa dek i po trze bu je pie nię dzy. Po go tów kę ma przy je chać za ufa ny ko le ga. Uf ni se nio rzy od da ją w ten spo sób pie nią dze nie zna jo mym. Ko niń ska po li cja po raz ko lej ny ape lu je, że by po każ dym ta kim te le fo nie jak naj szyb ciej in for mo wać Ko men dę Miej ską Po li cji lub ko goś bli skie go o pró bie wy łu dze nia pie nię dzy. ABRA

Walczą o pawilon Za miast sy pią ce go się pa wi lo nu w cen trum Ko ni na, ma po wstać no wo cze sny obiekt. Mia sto chce sprze dać bu dy nek przy ul. bła sza ka. Na jem cy lo ka li nie zga dza ją się na to.

Przygarnij zwierzaka!

Nie któ rzy w pa wi lo nie przy ul. Bła sza ka pro wa dzą ma ły biz nes od kil ku dzie się ciu lat. Wszy scy wło ży li w swo je fir my ser ce i mnó stwo pie nię dzy. - Re mon to wa li śmy to na wła sny koszt, a te raz bez sło wa chce się nas stąd wy rzu cić – mó wią roz ża le ni kup cy. W mar cu Ra da Mia sta Ko ni na pod ję ła de cy zję, że te ren na któ rym stoi pa wi lon ma zo stać sprze da ny. Kil ku na stu na jem ców lo ka li w tym bu dyn ku nie zga dza się na to. Wy sto so wa li już otwar ty list pro te sta cyj ny do władz mia sta. Li czą też, że bę dą mie li pra wo pier wo ku pu nie ru cho mo ści. ABRA Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Fot. A. Procz

reklama

GU rAL tra fił do schro ni ska w Ko ni nie 9 czerw ca 2012 ro ku. To pies, któ ry po trze bu je du żej daw ki ru chu, za baw i za in te re so wa nia. Jest ra do sny, ener gicz ny, przy ja zny i ła god ny w sto sun ku do czło wie ka. Nie to le ru je in nych psów. Gu ral szu ka no we go, od po wie dzial ne go wła ści cie la, któ ry wy ka że się cier pli wo ścią i kon se kwen cją. Gu ral uro dził się w 2007 ro ku, za bieg ka stra cji ma już za so bą. Wię cej zdjęć Gu ra la moż na zo ba czyć na stro nach www.schro ni sko.ko nin.pl i www.LM.pl/przy gar nij_zwie rza ka. Gu ral cze ka na Cie bie w Schro ni sku dla Bez dom nych Zwie rząt w Ko ni nie (ul. Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38.

Schro ni sko cze ka Do koń ca sierp nia gmi ny po wia tu ko niń skie go ma ją za de kla ro wać chęć współ fi nan so wa nia bu do wy no we go schro ni ska dla bez dom nych zwie rząt. In we sty cja mo gła by ru szyć już w przy szłym ro ku.

Te mat bu do wy przy tu li ska dla psów wra ca od lat jak bu me rang. Naj pierw był pro blem z pro jek tem i do ku men ta cją, a po tem z lo ka li za cją. Tę zmie nia no już kil ka ra zy. Osta tecz nie wy bór padł na Ma ran tów. Jak mó wi pre zy dent Jó zef No wic ki, bę dzie to te ren bez ko li zyj ny. – Wcze śniej sze lo ka li za cje wzbu dza ły pro te sty miesz kań ców. Za pla no wa nym cmen ta rzem ko mu nal nym nie bę dzie te go pro ble mu, bo tam nie ma żad nych po se sji – twier dzi pre zy dent No wic ki. Pod czas wal ne go zgro ma dze nia Mię dzyg min ne go Związ ku Ko niń ski Re gion Ko mu nal ny zde cy do wa no, że je śli gmi ny do koń ca sierp nia nie przy stą pią do bu do wy przy tu li ska, to mia sto sa mo zre ali zu je in we sty cję. ABRA Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

nie peł no spraw nych w wa run kach mak sy mal nie zbli żo nych ży cia we wła snym miesz ka niu. To bę dzie miej sce, w któ rym bę dzie moż na prze by wać kon trak to wo od 3 do 12 mie się cy. W cza sie po by tu nie peł no spraw ni na uczą się sa mi zaj mo wać so bą i do sta ną na rzę dzia po zwa la ją ce im re al nie wejść na ry nek pra cy – wy ja śnił Bar tosz Ję drzej czak. Sza cu je się, że przez pięć lat z miesz kań tre nin go wych sko rzy sta oko ło 50 osób. Na tym nie ko niec. Stwo rze nie ho ste lu i spół dziel ni so cjal nej po zwo li na uru cho mie nie kil ku miejsc pra cy dla osób nie peł no spraw nych. W bu dyn ku COP swo je miej sce znaj dą też or ga ni za ABRA cje po za rzą do we z mia sta.

Świętowali Złote Gody by ły po dzię ko wa nia, ży cze nia i to ast za zdro wie mał żon ków. W ko niń skim Urzę dzie Sta nu Cy wil ne go me da le za dłu go let nie po ży cie mał żeń skie ode bra ło dzie więć par.

Prze ży li ze so bą pół wie ku. We wto rek mie li oka zję sta nąć jesz cze raz przed urzęd ni kiem sta nu cy wil ne go, że by po dzię ko wać so bie za wspól ne do bre i złe chwi le. – Pięć dzie się cio le cie trwa łe go, szczę śli we go i przy kład ne go po ży cia mał żeń skie go to sym bol wier no ści i mi ło ści ro dzin nej. Je ste ście wzo rem zgo dy i mi ło ści mał żeń skiej dla mło dych osób – mó wi ła Re gi na Raź na, kie row nik USC w Ko ni nie. Od zna cze ni me da la mi przy zna wa ny mi przez pre zy den ta Bro ni sła wa Ko mo row skie go zo sta li: Ja ni na i Ire ne usz Wi lan to wie, Zdzi sła wa i Zdzi sław Na wroc cy, Kry sty na Dzię dzie low ska -Du da i Mi chał Du da, Ja ni na i Cze sław Wal cza ko wie, Cze sła wa i Ry szard Ja nia ko wie, Sta ni sła wa i Ber nard Grzel czy ko wie, An na i Jó zef Ża bier ko wie oraz Bo że na i Ma rian Ko łec cy. ABRA

Wy pa dek na to rach W po nie dzia łek ja dą ca oso bo wym for dem escor tem 21-lat ka nie za cho wa ła środ ków ostroż no ści i wje cha ła na nie strze żo ny prze jazd ko le jo wy w miej sco wo ści Za ryń, gm. Wierz bi nek. Sa mo chód ko bie ty ude rzył w bok elek tro wo zu po cią gu to wa ro we go. Choć wy pa dek wy glą dał groź nie, ni ko mu nic się nie sta ło. ABRA






Aktualności 11

czwartek, 11 lipca 2013

Poznają chińskie zwyczaje Ko niń scy urzęd ni cy uczą się chiń skie go sa vo ir vi vre. Wszyst ko po to, by pod czas wi zy ty in we sto rów z Azji nie po peł ni li faux pas.

Jak wy glą da ce re mo niał po wi ta nia, ja kie zna cze nie ma cy fra 4 i jak pra wi dło wo skon stru ować umo wę ze stro ną chiń ską - te go wszyst kie go pod czas spe cjal nych warsz ta tów uczy ło się w ko niń skim ma gi stra cie oko ło dzie się ciu urzęd ni ków z wy dzia łów zaj mu ją cych się współ pra cą mię dzy na ro do wą. - Mam na dzie ję, że to po czą tek pew nej zmia ny fi lo zo fii my śle nia i mak sy mal nej ak ty wi za cji urzęd ni ków na rzecz pro fe sjo nal nej ob słu gi po ten cjal nych in we sto rów – mó wił po seł

To masz No wak, po my sło daw ca szko le nia z chiń skich zwy cza jów. Pod czas warsz ta tów pod ha słem „Od Kon fu cju sza do ety kie ty biz ne su” urzęd ni cy ma gi stra tu mie li szan sę do wie dzieć się, że w kon tak tach z Chiń czy ka mi mu szą uni kać bli skie go kon tak tu pod czas po wi ta nia, po win ni się je dy nie lek ko ukło nić, a dłuż sze przy glą da nie się go ściom jest od bie ra ne ja ko nie takt. - Nie chce my, że by do szło do ja kie goś nie po ro zu mie nia. Wy obraź my

Ope ru ją oczy Dwie oso by prze szły już za bieg wi trek to mii w ko niń skim szpi ta lu. To dru ga lecz ni ca w Wiel ko pol sce, w któ rej wy ko ny wa ne są skom pli ko wa ne ope ra cje oku li stycz ne.

Spe cja li stycz ny sprzęt za ku pio ny dzię ki unij nym środ kom oraz wy spe cja li zo wa na ka dra. Dzię ki te mu od nie daw na w ko niń skim szpi ta lu mo gą być prze pro wa dza ne za bie gi wi trek to mii. – Ope ra cje na cie le szkli stym to za awan so wa na chi rur gia oku li stycz na – wy ja śni ła Re na ta Mu ra wiec ka, or dy na tor od dzia łu oku li stycz ne go. Krzysz tof Bal cer czak, asy stent od dzia łu oku li stycz ne go, pod kre śla, że wi trek to mia jest no wo cze sną me to dą po zwa la ją cą przy wró cić wi dze nie pa cjen tom z krwa wie niem do tyl ne go od cin ka oka. Kon trakt z NFZ na wi trek to mię w Ko ni nie po zwo li na wy ko na nie za le d wie kil ku za bie gów. Po trze by są o wie le więk sze. Tyl ko w Po zna niu na po dob ne ope ra cje cze ka oko ło ty sią ca osób. – Cie szę się, że uda ło się roz po cząć pro gram. Ma my świa do mość, że bę dzie się on roz wi jał z ro ku na rok. Bez po sze rze nia kon trak tu nie bę dzie my w sta nie wy ko nać stu, czy dwu stu za bie gów w cią gu ro ku – uwa ża Grze gorz Wro na, dy rek tor WSZ w Ko ni nie. ABRA

reklama

so bie, że de le ga cja chiń ska zo sta nie za kwa te ro wa na w po ko ju nr 4, czy 14, a to w ich kul tu rze ozna cza „ży czę ci śmier ci”. Naj le piej jest za kwa te ro wać ich w po ko ju nr 8, bo to ozna cza szczę ście – tłu ma czył To masz No wak. - Ro zu mo wa nie chiń czy ków jest zu peł nie in ne niż na sze. Oka zu je się na przy kład, że dla Chiń czy ka to co jest za war te w umo wie wca le nie ozna cza, że on mu si się z te go wy wią zać. Dla nie go wię cej zna czy przy jaźń, zro zu mie nie i in te rak cja w gru pie – do da je. Jed no ra zo we szko le nie mia ło przy go to wać urzęd ni ków na wi zy tę chiń skiej de le ga cji, któ ra pla nu je za in we sto wać w Ko ni nie w pro duk cję te le wi zo rów. Do od wie dzin azja tyc kich pro du cen tów ma dojść we wrze śniu. Urzęd ni cy, sa mo rzą dow cy i lo kal ni biz nes me ni ma ją za tem ABRA jesz cze czas na na ukę.

Nie miał innego wyjścia? To by ło cięż kie na ru sze nie obo wiąz ku pra cow ni cze go. Tak swo ją de cy zję o dys cy pli nar nym zwol nie niu z pra cy Ja nu sza Choj nac kie go tłu ma czył Zyg munt Ja siń ski, dy rek tor Po wia to wej Sta cji Sa ni tar no -Epi de mio lo gicz nej w Ko ni nie.

W czerw cu na ko niń skim ryn ku od był się wiec So li dar no ści w obro nie Ja nu sza Choj nac kie go. Zda niem związ kow ców dys cy pli nar ne zwol nie nie Ja nu sza Choj nac kie go od by ło się z na ru sze niem pra wa. – Stra cił pra cę tyl ko dla te go, że był prze wod ni czą cym „So li dar no ści” w tym za kła dzie pra cy - mó wi li pod czas pi kie ty sze fo wie wiel ko pol skich struk tur NSZZ „So li dar ność”. Ja nusz Choj nac ki pod kre ślał, że zo stał zwol nio ny, bo wy szedł z pra cy w spra wach związ ko wych. Sta no wi sko w tej spra wie za jął rów nież Zyg munt Ja siń ski, dy rek tor ko niń skie go Sa ne pi du. Je go zda niem, Choj nac ki po że gnał się z pra cą, bo sa mo wol nie opu ścił sta no wi sko pra cy. – Za cho wa nie ta kie jest na gan ne. Od po wia dam za za pew nie nie zdro wia i bez pie czeń stwa w go dzi nach pra cy. Nie mia łem in ne go wyj ścia – tłu ma czył Zyg munt Ja siń ski. Spra wa tra fi ła do Są du Pra cy. Pierw sza roz pra wa od bę dzie się we wrze śniu. Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Szansa dla ośrodka Prze ję cie ośrod ka przez pra cow ni ków al bo sa mo rząd Śle si na. Z ta ki mi pro po zy cja mi przy je chał do Wą so szy wi ce mar sza łek To masz bu gaj ski.

Ośro dek w Wą so szach sta no wi część Ośrod ka Do sko na le nia Na uczy cie li w Ko ni nie. Wpraw dzie od oko ło 10 lat nie pro wa dzi już szko leń dla na uczy cie li, ale wciąż na sie bie za ra bia. Od wie dza go oko ło ty sią ca osób rocz nie. Mie siąc te mu dzie wię cio ro pra cow ni ków ośrod ka zo sta ło za sko czo nych wy po wie dze nia mi z pra cy. Do wie dzie li się jed no cze śnie, że mar sza łek pla nu je li kwi da cję pla ców ki, bo nie speł nia ona swo jej funk cji. Wspól nie ze spo łecz no ścią lo kal ną za wią za li ko mi tet pro te sta cyj ny i roz po czę li wal kę o prze trwa nie. Do pie ro te raz do ośrod ka w Wą so szach przy je chał wi ce mar sza łek To masz Bu gaj ski. Wi ce mar sza łek pod kre ślił, że sa mo rząd wo je wódz twa nie pod jął żad nej uchwa ły zwią za nej ze sprze da żą nie ru cho mo ści w Wą so szach. Za pro po no wał jed no cze śnie prze ka za nie ośrod ka gmi nie Śle sin lub sa mym pra cow ni kom. Za oko ło mie siąc wi ce mar sza łek Bu gaj ski ma po raz ko lej ny od wie dzić Wą so sze. ABRA Wte dy za pad nie osta tecz na de cy zja do ty czą ca przy szło ści ośrod ka. Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Ma szy ny sprze dał na złom

Po li cjan ci z Kle cze wa za trzy ma li 34lat ka, któ ry kradł dro gie ze spo ły na pę do we i sprze da wał je na złom.

Miesz ka niec Kle cze wa wła mał się na te ren jed nej z miej sco wych firm bu dow la nych i wy niósł z niej sil ni ki oraz po mo sty spe cja li stycz nych ma szyn bu dow la nych, war te oko ło 60 tys. zł. Wszyst ko co ukradł, ro ze brał na czę ści i sprze dał w oko licz nych sku pach zło mu. Mun du ro wym uda ło się od zy skać część skra dzio nych przed mio tów. Jed no cze śnie po li cjan ci usta li li, że w stycz niu męż czy zna wła mał się do tej sa mej fir my, z któ rej ukradł pięć sil ni ków o war to ści 3 tys. zł. ABRA


PAK KWB 15

czwartek, 11 lipca 2013 Na u ko w o o lu d ziach ko n iń s kiej ko p al n i i elek t row n i

A pieniędzy ciągle mało „ro bot nik prze my sło wy tyl ko wów czas mo że sta no wić peł no war to ścio wą si łę ro bo czą, kie dy za trud nia ją cy go za kład pro duk cyj ny i wy ko ny wa ny ro dzaj pra cy za pew nia ją mu po czu cie sta bi li za cji sy tu acji ży cio wej.” – tym zda niem roz po czął Wła dy sław Mar kie wicz czwar ty roz dział swo jej pra cy „Spo łecz ne pro ce sy uprze my sło wie nia. Kształ to wa nie się za kła dów pro duk cyj nych w ko niń skim re jo nie gór ni czo -ener ge tycz nym”, w któ rym omó wił „pro blem za bez pie cze nia po trzeb ży cio wych pra cow ni ków”.

Jed na ko we żo łąd ki Ro bot ni cy uwa ża li, że roz pię tość mię dzy wy na gro dze nia mi jest nie spra wie dli wa. W elek trow ni na przy kład w ro ku 1960 naj niż szą pła cę (1564-1609 zł) otrzy my wa li pra cow ni cy ob słu gu ją cy do zow ni ki wę gla, a naj wyż sze za rob ki osią ga li pra cow ni cy re mon to wi od dzia łu ko tło we go(4148 zł). Spo śród ro bot ni ków ko pal ni naj ni żej upo sa że ni by li ro bot ni cy to ro wi, prze waż nie nie po sia da ją cy żad nych kwa li fi ka cji za wo do wych. Na to miast ro bot ni cy wy kwa li fi ko wa ni otrzy my wa li prze cięt nie 2301 zł. Za naj więk szą ano ma lię w dzie dzi nie płac uwa ża no w ko pal ni wy so kie, bo wy no szą ce 1800 zł upo sa że nie stra ży po żar nej. Po nie waż po ża ry na te re nie ko pal ni zda rza ły się bar dzo rzad ko, utrzy my wa ła się o stra ża kach opi nia, że otrzy mu ją pie nią dze „za nic". Jak za ob ser wo wał Wła dy sław Mar kie wicz, wie lu ro bot ni ków chcia ło rów nych wy na gro dzeń. Je den z je go roz mów ców za pro po no wał wręcz: „ob ciąć za rob ki tym, któ rzy wy so ko za ra bia ją, a do ło żyć tym, któ rzy ni sko za ra bia ją. Prze cież żo łąd ki ma my jed na ko we i je ste śmy oby wa te la mi jed nej oj czy zny". Zrów na nie płac uła twi ła by też po stu lo wa na li kwi da cja prze ro stów ka dro wych w ad mi ni stra cji i ob ni że nia pen sji per so ne lo wi in ży nie ryj ne mu.

ją od naj gor szych", tak jak gdy by mie li oni ja ki kol wiek wpływ na wy so kość do cho dów pra cow ni ka.

Nie szczę śli we wy pad ki O atrak cyj no ści pra cy de cy du je w po waż nej mie rze sto pień jej uciąż li wo ści, stwier dził Wła dy sław Mar kie wicz, do da jąc, że „za mia na pra cy le piej płat nej na go rzej wy na gra dza ną, ale wy ma ga ją cą mniej sze go wy sił ku, bar dziej czy stą i bez piecz niej szą, jest zja wi skiem czę sto spo ty ka nym we wszyst kich uprze my sło wio nych kra jach”. Z do stęp nych mu da nych sta ty stycz nych na uko wiec wy snuł wnio sek, że pra ca w gór nic twie od kryw ko wym jest lżej sza i bez piecz niej sza, niż pra ca w ko pal niach wę gla ka mien ne go. W okre sie od 1945 do koń ca 1960 ro ku do szło w ko pal ni

Bez piecz na elek trow nia Na to miast bar dzo ma łe za gro że nie – na pi sał Wła dy sław Mar kie wicz - ist nie je w elek trow ni, w któ rej (z wy jąt kiem zbior ni ka wy ła dun ko we go dla wę gla) wszyst kie pro ce sy pro duk cyj ne są zme cha ni zo wa ne i zauto ma ty zo wa ne. „Od cza su uru cho mie nia za kła du zda rzy ły się w nim tyl ko dwa wy pad ki śmier tel ne, w ro ku 1959 mia ło miej sce 20 wy pad ków oka le cze nia, w r. 1960 (do wrze śnia włącz nie) - 11, z te go w pierw szym, kwar ta le 7. Więk szość ura zów od no szą pra cow ni cy z wła snej wi ny, al bo wiem bądź to nie prze strze ga ją prze pi sów (na przy kład szli fie rze mi mo cią głych na po mnień pra cu ją z re gu ły bez oku la rów ochron nych), bądź też nie za cho wu ją na le ży tej

Fot. Archiwum PAK KWB Konin

Au tor pra cy, któ ra uka za ła się w 1962 ro ku na kła dem Wy daw nic twa Po znań skie go, roz po czął ten roz dział od ana li zy „po sta wy pra cow ni ków wo bec za gad nień płac”. Je go zda niem, jed nym ze źró deł nie za do wo le nia z otrzy ma ne go wy na gro dze nia, nie za leż nie od je go wy so ko ści, jest prze świad cze nie, że in ni za ra bia ją le piej. Je den z ro bot ni ków tak tę spra wę przed sta wiał: „Trze ba że by wszy scy na ta kich sa mych funk cjach jed na ko wo za ra bia li. A nie tak jak u nas jest, że to sa mo ro bi, a je den za ro bi 1800 zł, a dru gi 2700 zł".

nych pro ce sów uprze my sło wie nia”. Po twier dzał to po dej rze nie fakt, że ko mi sje kon tro li wie lo krot nie za sta wa ły rze ko mych in wa li dów w trak cie pra cy w po lu przy żni wach, wy kop kach lub omło tach.

Ry wa li za cja pra cow ni ków Choć w cza sie prze pro wa dza nia ba dań ko niń ska elek trow nia funk cjo no wa ła za le d wie od dwóch lat, już wte dy na uko wiec od no to wał ry wa li za cję jej pra cow ni ków z za ło gą ko pal ni. „Wśród pra cow ni ków elek trow ni wy two rzył się do dat ko wo swo isty kom pleks niż szo ści w związ ku z ry wa li za cją, ja ką - nie tyl ko zresz tą na od cin ku upo sa żeń - za kład ten to czy z ko pal nią. Wo bec te go, że dwa za kła dy zmu szo ne są ści śle z so bą współ pra co wać do te go stop nia, że je den bez dru gie go wła ści wie nie mo że ist nieć, wy da je się wie lu pra cow ni kom elek trow ni rze czą nie roz sąd ną i krzyw dzą cą uprzy wi le jo wa nie ko pal ni w dzie dzi nie płac.” Nie zmie niał te go na wet fakt, że śred nia pła ca w oby dwu za kła dach prze wyż sza ła śred nią kra jo wą. Bo choć w 1959 ro ku w elek trow ni prze pro wa dzo no pod wyż ki płac (w gru pie ro bot ni ków o pra wie 30 proc, dla ka dry in ży nie ryj no -tech nicz nej o 9 proc i w gru pie pra cow ni ków ad mi ni stra cyj no -biu ro wych o 6,5 proc.), to na dal śred nie wy na gro dze nie pra cow ni ków ko pal ni utrzy my wa ło się na nie co wyż szym po zio mie.

Wy zy wa ją od naj gor szych Na uko wiec po sta wił te zę, że na rze ka nia na ni skie pła ce, czę ste zwłasz cza wśród ro bot ni ków, wy ni ka ją z fak tu, iż obo wią zu ją ce za sa dy wy na gra dza nia nie są do sta tecz nie ja sno i przej rzy ście spre cy zo wa ne, a w związ ku z tym nie za wsze są zro zu mia łe dla pra cow ni ków. Prze ko na nie o tym, że wy so kość za rob ku za le ży od do brej wo li czy też po pro stu wi dzi mi się kie row nic twa za kła du, a nie od obiek tyw nych wy ni ków w pra cy - za uwa ża w swo jej pra cy Wła dy sław Mar kie wicz - mo gło zro dzić się rów nież wsku tek nie wła ści wie re ali zo wa nych za sad pre mio wa nia. Win ni te mu by li szcze gól nie nie któ rzy szty ga rzy, któ rzy, ule ga jąc zwo len ni kom zrów na nia płac, dla świę te go spo ko ju za pi sy wa li wszyst kim ro bot ni kom te sa me wskaź ni ki wy daj no ści pra cy. Po dob nie dzia ło się w elek trow ni, co ude rza ło w re zul ta cie w naj bar dziej wy daj nych pra cow ni ków i ro dzi ło wśród po zo sta łych prze ko na nie, że pre mia to na leż ny im do da tek do pen sji. Pre ten sje zbie ra li naj czę ściej pra cow ni cy księ go wo ści, któ rzy skar ży li się ba da czo wi, że od bie ra jąc wy pła ty, „ro bot ni cy lżą ich i wy zy wa -

Robotnicy uważali, że należy zrównać płace, zlikwidować nadmierne, ich zdaniem, zatrudnienie w administracji i obniżyć pensje personelowi inżynieryjnemu. Na zdjęciu: biurowiec kopalni w latach 1959-76.

Ko nin do pięt na stu wy pad ków śmier tel nych, a więc mniej niż w nie któ rych ko pal niach od kryw ko wych wę gla bru nat ne go w okrę gu Cot t bus (w NRD). A więk szo ści tych tra gicz nych zda rzeń win ne by ły sa me ofia ry. Każ de go ro ku do cho dzi ło do kil ku dzie się ciu wy pad ków, któ rym win ni by li rów nież - zda niem kie row nic twa za kła du - pra cow ni cy do zo ru, w szcze gól no ści kie row ni cy od dzia łów i szty ga rzy, któ rzy czę sto to le ro wa li u pod le głych so bie ro bot ni ków sta re na wy ki pra cy w zmie nio nych wa run kach. „Pra ca w ko pal ni od kryw ko wej cha rak te ry zu je się mia no wi cie tym, że w mia rę jak po stę pu je eks plo ata cja wę gla i usu wa nie nad kła du, fron ty ro bót ule ga ją tu cią głym prze su nię ciom. (...) Zmie nia ją się tra sy ko mu ni ka cyj ne, sło wem na stę pu ją cią głe in no wa cje, do któ rych ogół pra cow ni ków z cza sem przy wy ka. Ro bot ni cy prze rzu ca ni z miej sca na miej sce po win ni być świa do mi te go, że do świad cze nie i umie jęt no ści na by te w jed nym miej scu, mo gą oka zać się za wod ne w in nym miej scu pra cy.” Ja ko rzecz cha rak te ry stycz ną, od no to wał au tor fakt, że sto sun ko wo rzad ko zda rza ją się wy pad ki w bry kie tow ni, mi mo że sto pień za gro że nia jest tam nie wąt pli wie wyż szy ani że li na te re nie od kryw ki. Wy ja śnił to tym, że za ło gę fa bry ki sta no wi li prze waż nie pra cow ni cy z dłu go let nim sta żem, po sia da ją cy du że do świad cze nie i wpra wę w po słu gi wa niu się na rzę dzia mi oraz w ob słu dze urzą dzeń, któ re w cią gu wie lu lat by ły tyl ko w zni ko mym stop niu mo der ni zo wa ne i w za sa dzie nie wy ma ga ły od ob słu gi przy swa ja nia so bie no wych na wy ków.

In wa li da przy omło tach Co cie ka we, naj więk sze na si le nie wy pad ków przy pra cy na stę po wa ło w okre sie na si le nia prac po lo wych (w 1960 r. za no to wa no na stę pu ją ce ilo ści wy pad ków przy pra cy: w stycz niu - 3, w lu tym - 3, w mar cu - 2, w kwiet niu - 3, w ma ju - 2, w czerw cu - 3, w lip cu - 5, w sierp niu - 8, we wrze śniu – 7). „W związ ku z tym za cho dzi po dej rze nie, że nie któ rzy pra cow ni cy roz myśl nie po wo du ją wy pad ki al bo z pre me dy ta cją je po zo ru ją, sa mi za da jąc so bie ra ny” – stwier dził au tor „Spo łecz -

ostroż no ści. Wśród wy pad ków, któ re mia ły miej sce w ro ku 1960 zda rzy ły się m. in. ob cię cia pal ców, oka le cze nia w wy ni ku na stą pie nia na gwoź dzie, kon tu zje na sku tek po śliź nię cia się itp.” Mi mo to – skon sta to wał z za sko cze niem na uko wiec - w opi nii pu blicz nej utrzy mu je się prze ko na nie, że pra ca w elek trow ni na le ży do szcze gól nie nie bez piecz nej, „ja ko że czło wiek znaj du je się tu bez u- stan nie pod śmier cio no śnym prą dem. Pra cow ni cy elek trow ni są nie raz szcze rze roz ba wie ni re ak cją uczest ni ków wy cie czek, zwłasz cza chło pów, ale nie rzad ko tak że na uczy cie li, któ rzy z nie ukry wa nym po dzi wem wy ra ża ją się na te mat od wa gi, ja ka ce cho wać mu si za ło gę stra ceń ców pa ra ją cych się ener gią elek trycz ną o ogrom nej mo cy.”

Le piej za po bie gać Au tor stwier dził, że choć nie szczę śli we wy pad ki przy pra cy nie sta no wią dla ko pal ni ani elek trow ni po waż ne go pro ble mu, to moż na ich licz bę zna czą co ogra ni czyć, choć by przez bar dziej wni kli we niż do tych czas, na na uko wych pod sta wach opar te ana li zo wa nie przy czyn wy pad ków i uszko dzeń cia ła, bo wiem „więk szość osób, któ rych pra ca gro zi nie bez pie czeń stwem spo wo do wa nia wy pad ku, moż na wy kryć przed ich za trud nie niem”. Za le cił kie row nic twom obu za kła dów do kład niej sze przy glą da nie się każ de mu kan dy da to wi do pra cy: „spraw dzić re fe ren cje o nim, ze brać in for ma cje o je go ży ciu i po przed niej pra cy”. Wska zał rów nież na ko niecz ność na tych mia sto wej i dro bia zgo wej ana li zy przy czyn każ de go nie szczę śli we go zda rze nia, ja ko na jed ną z naj sku tecz niej szych me tod za po bie ga nia wy pad kom. Ta kie ana li zy win ny być na stęp nie „prze dys ku to wy wa ne w ko lek ty wie pra cow ni czym”, ce lem usta le nia wnio sków i opra co wa nia środ ków ochron nych. Po chwa lił ko pal nię za na gra dza nie (10 000 zł) od dzia łów, któ re w da nym kwar ta le nie wy ka za ły ani jed ne go wy pad ku uszko dze nia cia ła. „W ten spo sób bo wiem wy twa rza się w ze spo le pra cow ni czym ko lek tyw ne po czu cie od po wie dzial no ści za bez pie czeń stwo pra cy i za po bie ga nie wy pad kom.” RO B ERT OLEJ N IK


16 PAK KWB Ko p al n ia n y ży c io r ys Szcze p a n a ró ż ań s kie g o

Uratował nie tylko koparkę - Więc co, kil ku set ro bot ni ków mia ło iść na bruk? Bo wte dy w Ko ni nie nie ła two by ło o pra cę. Wi dzia łem, że ko le dzy są wzbu rze ni tak sa mo jak ja. Po de rwa łem się z miej sca i na ca ły głos po wie dzia łem, że ko par kę moż na po sta wić. My to uczy ni my. Bę dzie my pod ko py wa li le wą plat for mę — tę wyż szą — że by opa da ła co raz ni żej, aż w ko niu ca ła ma szy na sta nie na rów ne no gi. Jesz cze nie zdą ży łem wszyst kie go po wie dzieć, a już zro bił się na sa li rwe tes nie z tej zie mi. Urzęd ni cy za krzy cze li mnie, że jak ja śmiem kwe stio no wać na uko wą opi nię. Je den je dy ny Za jąc wczuł się w to, co mó wi łem. Wy ja śnił eks per to wi. Obaj do szli do wnio sku, że war to spró bo wać.

Wy star czy ło pół to ra mie sią ca Szcze gó ły tech nicz ne tej nie zwy kle skom pli ko wa nej ope ra cji opra co wał już ze spół spe cja li stów. Po oko ło dwóch ty go dniach ko par kę wy po zio mo wa no i, po prze glą dzie pod wo zia a zwłasz cza ze spo łów jezd nych, wy pro wa dzo no na wcze śniej przy go to wa ny plac re mon to wy. Re mont ma szy ny trwał mie siąc. Przez ca ły ten czas za ło dze sprzy ja ła pięk na po go da. – Do kład nie po 47 dniach od awa rii ko par ka Ds -1120 we szła do ru chu, wzbu dza jąc zdzi wie nie u nie do wiar ków i au ten tycz ny en tu zjazm u ekip ra tow ni czych – wspo mi na Je rzy Ry gu ła. Za swój po mysł Szcze pan Ró żań ski do stał 500 zł na gro dy (dla po rów na nia: wy so kość je go wy na gro dze nia za sad ni cze go, bez pre mii, wy no si ła 2600 zł). Zde cy do wa nie więk sze su my tra fi ły do kie sze ni dy rek cji i nad zo ru. Mie siąc po za koń czo nej suk ce sem ak cji ra to wa nia kosz tow nej ma szy ny Ja na Stow skie go za -

stą pił na sta no wi sku dy rek to ra Zdzi sław Za jąc, któ ry od po cząt ku wie rzył w re al ność po my słu Szcze pa na Ró żań skie go i prze ko nał do nie go nie miec kich eks per tów oraz bez po śred nio kie ro wał ca łą ope ra cją. Do pie ro sie dem lat póź niej, kie dy Zdzi sław Za jąc od szedł z ko pal ni i zo stał dy rek to rem Zjed no cze nia Prze my słu Wę gla Bru nat ne go, Szcze pan Ró żań ski upo mniał się o uzna nie swo ich za sług.

Pi szę to ze wsty dem... „Zwra cam się z proś bą do Dy rek to ra na czel ne go ZPWB Wro cław mgr inż. Zdzi sła wa Za ją ca, by był uprzej my spo wo do wać, aby mi przy zna no w Ko pal ni Ko nin ja kąś pre mię. Jak Pa nu wia do mo Pa nie Dy rek to rze swe go cza su (wrze sień 1960 r.) na Ko pal ni ob su nę ła się Ko par ka DS -1120. Na mój pro jekt, aby ją pod ko pać i opu ścić ce lem jej wy rów na nia, ów cze sny Dy rek tor inż. Stow ski nie dał mi dojść do sło wa, Na to miast Pan pa nie Dy rek to rze szyb ko się zo rien to wał i wy słu chał Pan mo je go pro jek tu, a na stęp nie przy stą pi li śmy do pra cy, któ ra szyb ko zo sta ła wy ko na na. (...) Ów cze sny Dy rek tor inż. Stow ski Jan przy znał mi jał muż nę 500 zł. To wstyd w po rów na niu do kosz tów, ja kie by ła by Ko pal nia po nio sła, gdy by śmy nie wy ko na li mo je go pro jek tu. Dłu go cze ka łem, Pa nie Dy rek to rze, lecz nikt na wet nie po my ślał, aby Ró żań skie mu, któ ry pra cu je na Ko pal ni Ko nin od 11.05.1940 r. i du żo po świę cił dla roz wo ju Ko pal ni Ko nin, przy znać ja kieś do dat ko we wy na gro dze nie. (...) Pi szę to ze wsty dem, by do po mi nać się ja kiejś jał muż ny, bo my śla łem, że Za rząd Ko pal ni sam do ce ni mój pro jekt i ja koś wy na gro dzi szty ga ra.” Na pi śmie wid nie je ad no ta cja na nie sio na przez dy rek to ra Zdzi sła wa Za ją ca:

W sztygarskim biurze z lat sześćdziesiątych, czyli w barakowozie.

„KWB Ko nin, ob. dyr. Stan kie wicz. W za łą cze niu prze sy łam po da nie ob. Ró żań skie go z pro po zy cją roz pa trze nia proś by wy żej wy mie nio ne go a zwłasz cza moż li wo ści zwięk sze nia za sze re go wa nia. O spo so bie za ła twie nia pro szę za wia do mić ZPWB.” Jo lan ta Ćwi kliń ska, cór ka Szcze pa na Ró żań skie go, po twier dza, że oj ciec otrzy mał wte dy pod wyż kę, ale nie wie jak wy so ką, a do ku men tu z ja ką kol wiek wzmian ką na ten te mat nie zna la złem.

Gór ni cza ro dzi na Szcze pan Ró żań ski był szty ga rem na od kryw ce Go sła wi ce do sa me go jej koń ca, to jest do kwiet nia 1974 ro ku, a w ma ju zo stał prze nie sio ny na od kryw kę Pąt nów. Dłu go tam nie po pra co wał, bo jesz cze w tym sa mym ro ku do znał wy le wu krwi do mó zgu i po kil ku mie sią cach le cze nia i re kon wa le scen cji wy stą pił o przy zna nie ren ty cho ro bo wej. Był to już dru gi wy lew – pierw szy do tknął go dzie sięć lat wcze śniej. Trze cie go nie prze żył i zmarł we wrze śniu 1979 ro ku w wie ku za le d wie 65 lat. W ko pal ni po zo sta ły na to miast je go do ro słe dzie ci. Pod czas oku pa cji Szcze pan Ró żań ski oże nił się i za miesz kał w wy bu do wa nych dla ro bot ni ków ba ra kach w Mo rzy sła wiu. W 1944 ro ku uro dzi ła się je go naj star sza cór ka Mi ro sła wa (Ce głow ska z mę ża), któ ra pra co wa ła w ko pal nia nej księ go wo ści w la tach 196399. Jej młod szy o trzy la ta brat Je rzy pod jął pra cę w ko pal ni w 1969 ro ku. Był kie row cą – roz wo ził sa mo cho dem gór ni ków na sta no wi ska pra cy na od kryw kach, jeź dził też sa mo cho dem oso bo wym i cię ża ro wym. Zmarł w 1997 ro ku, sześć lat po przej ściu na eme ry tu rę. Zbi gniew przy szedł na świat, kie dy ro dzi na

Fot. Archiwum

DOK. ZE STR. 6

Szczepan Różański (w mundurze górniczym) w pochodzie pierwszomajowym. Zdjęcie zrobione w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych.

prze pro wa dzi ła się do dom ku fiń skie go na Glin ce. Pra cę w ko pal nia nym za opa trze niu pod jął w tym sa mym cza sie co star szy o dwa la ta brat. Pra cu je w ko pal ni do dzi siaj. Z ósem ki dzie ci Szcze pa na Ró żań skie go pra cę w ko pal ni (w dzia le trans por tu) pod ję ła jesz cze - w 1977 ro -

ku – Ma ria Ra ko wicz, któ ra po zo sta je tu za trud nio na do dzi siaj. Tuż po woj nie za trud nie nie (w cha rak te rze ma szy ni sty elek tro wo zu) w ko niń skim za kła dzie gór ni czym zna lazł też Jan Ró żań ski, młod szy brat Szcze pa na. RO B ERT OLEJ N IK

Górnicza rodzina. Feliksa i Szczepan Różańscy z trójką najstarszych dzieci: Zbyszkiem (na ręku), Mirosławą (stoi po lewej) i Jurkiem.


Ogłoszenia 17

czwartek, 11 lipca 2013

Fot. R. Bąk

Przygarnij zwierzaka!

MUN DEK tra fił do Schro ni ska dla Bez dom nych Zwie rząt 17 kwiet nia 2013 r. z dzia łek na uli cy Ga jo wej. Jest jesz cze moc no wy stra szo ny, ale wy star czy po świę cić mu tro chę cza su i po zwa la się do ty kać. Ma oko ło dwóch lat (ur. 2011 r.). Wię cej zdjęć Mund ka moż na zo ba czyć na stro nach www.schro ni sko.ko nin.pl i www.LM.pl/przy gar nij_zwie rza ka. Mun dek cze ka na Cie bie w Schro ni sku dla Bez dom nych Zwie rząt w Ko ni nie (ul. Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38. reklama

nPo sia dam lo kal do wy na ję cia 32m kw, par ter, du ża wi try na. Ko nin -Za to rze, bli sko Zie le nia ka. Tel 723-477-534 nPo sia dam lo kal do wy na ję cia 52m kw, par ter, du ża wi try na. Ko nin -Za to rze, bli sko Zie le nia ka. Tel 723-477-534 nDo wy na ję cia dwa po ko je, kuch nia, ła zien ka w dom ku jed no ro dzin nym. Tel. 791709580 n Sprze dam miesz ka nie na osie dlu Za to rze o pow. 68,93 m tel. 50774506 nSprze dam dom w Grą bli nie: 3 po ko je, kuch nia, ła zien ka, wc. Dział ka 0.1038ha. Ce na 159000 zł, do ne go cja cji. Tel. 604582951 nWy naj mę ka wa ler kę z bal ko nem o po wierzch ni 32 m2, nie ume blo wa na, po re mon cie zlo ka li zo wa na na II osie dlu. Do za miesz ka nia od za raz. Tel. 722 252 461 nSprze dam miesz ka nie 3 po ko jo we, roz kła do we, 51 mkw na Za to rzu, II pię tro. Wy so ki stan dard. Ce na do uzgod nie nia. Tel. 660737885 nSprze dam kom for to wo wy koń czo ny ga raż wła sno ścio wy, ul Spół dziel ców na wprost Kau flan du. Ener gia, prąd, świa tło, no wa pa pa ter mo zgrze wal na. Ga raż był kom plek so wo re mon to wa ny i ma lo wa ny w ze szłym ro ku. Ce na 16 tys. zł do ne go cja cji. Tel. 799254562 nSprze dam dział kę re kre acyj ną z al tan ką nad je zior kiem na Za to rzu na ogro dach dział ko wych RE LAX. Ide al ne miej sce wy po czyn ku dla miesz kań ców Za to rza. Tel. 666126987

nNie miec ki - na uka ję zy ka, ko re pe ty cje, tłu ma cze nia. Tel: 792000953. nJę zyk an giel ski. Ko re pe ty cje na każ dym po zio mie za awan so wa nia z moż li wo ścią do jaz du do ucznia. Przy go to wa nie do ma tu ry, te stów gim na zjal nych, nad ra bia nie za le gło ści. Te le fon: 695489557. nKo re pe ty cje z che mii na po zio mie gim na zjum i li ceum (po ziom pod sta wo wy). 20zł za go dzi nę ze ga ro wą. Te le fon: 794670088. nUdzie lę ko re pe ty cji na po zio mie szko ły pod sta wo wej, gim na zjum i szko ły śred niej z przy go to wa niem do ma tu ry włącz nie. Ce na: 30 zł za 60 mi nut za jęć. Z do jaz dem do do mu ucznia. Te le fon: 661206995. nChe mia fi zy ka. Na uczy ciel z 18-to let nią prak ty ką, udzie la ko re pe ty cji na wszyst kich po zio mach. Po sia dam wła sne ma te ria ły, gwa ran tu ję wy so ki po ziom na ucza nia i sa tys fak cję. Te le fon: 509428558. n Za pra szam wszyst kich chęt nych na na ukę gry na in stru men tach / Key bo ard, Syn te za tor, Akor de on /. Lek cje gry od pod staw lub kon ty nu acja na uki. Gwa ran tu ję fa cho wość i sku tecz ność. Do jazd do do mu ucznia. Te le fon: 603 088 850. n Lek cje gry na in stru men cie Akor de on, dla dzie ci i mło dzie ży. Do jazd do ucznia. Te le fon: 664831817.

n ESA Trucks Pol ska Sp. z o.o. fi lia Ko nin au to ry zo wa ny de aler po jaz dów cię ża ro wych mar ki DAF po szu ku je oso by na sta no wi sko: Pra cow nik Biu ra Ob słu gi Klien ta Miej sce pra cy: Mo dła Ko lo nia. Oso by za in te re so wa ne pod ję ciem pra cy pro si my o prze sła nie ak tu al ne go ży cio ry su wraz z li stem

mo ty wa cyj nym do: m.mi sko@esa trucks.eu z do pi skiem RE KRU TA CJA PRA COW NIK BOK. n Za trud nię oso bę z do świad cze niem do pro duk cji plan dek w Ra szy nie k.War sza wy. Za pew niam za kwa te ro wa nie. Tel. 601223007, 691383878, e -ma il: ra szyn@plan de ki.pl n Za trud ni my pra cow ni ka z umie jęt no ścią cy kli no wa nia pod łóg. Tel. 663050738 nSzko ła Ję zy ka Li bra po szu ku je lek to rów ję zy ków: an giel skie go, nie miec kie go, fran cu skie go, ro syj skie go, hisz pań skie go oraz nor we skie go. CV pro szę prze sy łać na ad res: se kre ta riat.li bra@onet.pl, tel. 607908373 nPra cow nik fi zycz ny, pra ce ogrod ni cze (ko sze nie tra wy, pie le nie, my cie sa mo cho dów, itp.) Po szu ku je my oso by z re jo nu Sta re go Mia sta, nie pa lą cej. CV pro szę prze sy łać na ab.bon@op.pl nFir ma z wie lo let nim do świad cze niem za trud ni kie row cę kat. C+E w ru chu mię dzy na ro do wym. Tel. 632416161 n 28-la tek z wy kształ ce niem śred nim tech nicz nym, od po wie dzial ny, uczci wy, punk tu al ny, bez na ło gów po szu ku je pra cy. Tel. 665683493 nKsię go wa z wie lo let nim sta żem/księ gi rach. Po dat ki, zus, pła ce, ka dry, roz li cze nia rocz ne itp. Tel. 63/2232111

nSprze dam sa mo chód do staw czy Volks wa gen LT35. Rok pro duk cji 1998, 2,5 die sel. Au to ga ra żo wa ne. Ce na 18000 zł do ne go cja cji. Wię cej in for ma cji pod nu me rem tel. 693 288 688. nMon taż i ser wis sa mo cho do wych in sta la cji ga zo wych no wych i uży wa nych lub masz pro blem z ga zem w au cie za dzwoń. Te le fon: 663190428. nABARTCH: au ta ca łe, uszko dzo ne, sko ro do wa ne, znisz czo ne. Wszyst kie mar ki i mo de le sku pu je my. Za pew nia my szyb ki do jazd po au to do każ dej miej sco wo ści. Te le fon: 516336355. nAU TO SKUP wszyst kie mar ki i rocz ni ki. Ca łe, uszko dzo ne, sko ro do wa ne, znisz czo ne sku pu je my. Do jazd po au to do każ dej miej sco wo ści. Tel: 724757903. nSprze dam Xsa ra Pi cas so HDI rok 2008 w do sko na łym sta nie tech nicz nym spro wa dzo na z Fran cji, książ ki ser wi so we z su per eko no micz nym sil ni kiem 90 ko ni bez wa pu za pra szam na oglę dzi ny. Ce na 18900 zł. Tel. 604728520 nSprze dam Ford Fie sta 1,1, rok pro duk cji 1994, ko lor nie bie ski me ta lic, air bag, spro wa dzo ny 2005r., kar ta po jaz du, prze gląd do mar ca 2014r. Ce na 1600 zł. Tel. 663740228 nSprze dam Mer ce des C220 au to za re je stro wa ne w kra ju od 2007r. Spraw dzo ny stan tech nicz ny. Wy po sa że nie: ABS, 2 po dusz ki po wietrz ne, cen tral ny za mek na pi lo ta, elek trycz ne szy by przód, elek trycz ne lu ster ka, elek trycz ny szy bar dach, ra dio CD. Moż li wa za mia na. Tel. 663-607-607 nSprze dam WV gol fa III z 1992 r. poj 1.4 ben zy na +gaz .Gaz za ło żo ny był w 2010 ro ku a więc jesz cze 7 lat waż ny, spa la nie 7 li trów ga zu . Waż ne opła ty, ce na 1650zł do uzgod nie nia. Tel. 726852734

nFir ma MASS ME DI KAR ofe ru je usłu gi ma sa żu i re ha bi li ta cji z do jaz dem do klien ta, za bie gi pro wa dzo ne są na mo im wła snym sprzę cie. Tel. 517

097 162, e -ma il: mmk@mas sme di kar.pl, www.mas sme di kar.pl ZA PRA SZAM! nMa lo wa nie, szpa chlo wa nie do mów, miesz kań, ukła da nie pa ne li. Tel 695496452, 632705881 nCzysz cze nie kar cher dy wa ny, wy kła dzi ny, ta pi cer ki sa mo cho do we i me blo we, dy wa ny za bie ram do pra nia od wo żę su che tel. 695496452, 632705881 nCzysz cze nie kar cher dy wa ny wy kła dzi ny ta pi cer ka me blo wa i sa mo cho do wa so lid nie 608265284 nUsłu gi w za kre sie po mo cy dro go wej , trans por tu, ho lo wa nia aut, ma szyn, ło dzi itp. Kraj i za gra ni ca. Tel. 602-152-829 n Je śli twój ogró dek, dział ka za ra sta tra wą dzwoń, sko szę ją w każ dym do god nym mo men cie dla cie bie. 728 295 513 n Pro fe sjo nal nie po dej dę do każ de go re mon tu miesz ka nia -po ma lu ję każ de po miesz cze nie, drob ne pra ce re mon to we . Za dzwoń po mo gę tel. 728 295 513 nChciał bym za ofe ro wać Pań stwu wo sko wa nie aut . Mo bil ny do jazd do klien ta 7 dni w ty go dniu . Po sia dam pro fe sjo nal ne ko sme ty ki do pie lę gna cji aut oraz za bez pie cze nia po wło ką ce ra micz ną , wię cej in for ma cji udzie lę pod nr tel 667413770 nUsłu gi hy drau licz ne tel. 602250666 nOd no wa me bli ta pi ce ro wa nych oraz sie dzeń sa mo cho do wych i da chów ca brio. Tel. 503 845 044 n Usłu gi In for ma tycz ne ,usu wa nie wi ru sów ,wgry wa nie pro gra mów ste row ni ków, sys te mów, kon fi gu ra cja Ro ute rów, na pra wa kom pu te rów, usta wia nie de ko de rów mu li me dia. Ta nio 728261879

n"Nikt z nas nie ma te go co ma my ra zem, a że by wszyst ko mieć po trze bu je my sie bie na wza jem". Biu ro ma try mo nial ne RU SAŁ KA sku tecz nie po ma ga wyjść z sa mot no ści. Za pra sza my! Tel. 662 400 165 www. biu ro ru sal ka.xt.pl nSprze dam pług 4ski bo wy plus kol czat ka. Ce na 1150 zł. Tel. 691-30-37-30 nHO TEL I SA LON PIE LĘ GNA CYJ NY DLA ZWIE RZAT Ko nin -Cho pi na 15F - obok Zie le nia ka. tel 669-379-242 ATRAK CYJ NE CE NY! nSkup pie rza, świe że uży wa ne po dusz ki, pie rzy ny ka cze, gę sie tel. 695496452 nSprze dam dru kar kę wie lo czyn no ścio wą (ska ner, dru kar ka, kse ro) stan bdb. Ce na 130 zł. Tel. 532589289 nSprze dam na wi ga cje TOM TOM ma ło uży wa na ce na do uzgod nie nia kon takt 663747350 nSprze dam dzie cię cy ro wer fir my Del ta z prze rzut ka mi Shi ma no. W sam raz na let nie wy ciecz ki. Ro wer był ma ło uży wa ny i jest bdb sta nie. Ce na 270zł do ne go cja cji. Tel. 609051487 nSprze dam bra mę ga ra żo wą dwu skrzy dło wą, ocie plo ną z dwo ma zam ka mi, ry glem o gru bo ści 40 mm, wy mia ry bra my 220 cm x 250 cm, świa tło ra my 226 x 256 cm. Ce na 300 zł. Tel. 695 099 040 nSprze dam gar ni tur kom plet spodnie + ma ry nar ka + ka mi zel ka. Spodnie roz miar 176/76, ma ry nar ka roz miar 170/92, ka mi zel ka roz miar 92. Ce na za kom plet 60zł. Tel. 601 294 671 nSprze dam mo ni tor HP - 17 ca li, w do brym sta nie. Ce na 60 zł. Do od bio ru w Ko le lub Ko ni nie. Tel. 888443999


18 Informator ááá TELEFONy ALArMOWE

TE LE FO NY ALAR MO WE

Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 Pogotowie Ratunkowe 999, 63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

PO MOC ME DYCZ NA

SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-46-03

PO GO TO WIA

Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TE LE FO NY ZA UFA NIA

Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00,

Wakacyjne granie na ekranie Ki no dla dzie ci „Let nie gra nie na ekra nie” to cykl pro jek cji Ki na Stu dyj ne go „Cen trum” ad re so wa ny do dzie ci. W cza sie wa ka cji bę dą od by wać się se an se ki no we, na któ re KDK za pra sza naj młod szych, ich ro dzi ców i opie ku nów.

Przy go dy dziel nych bo ha te rów bę dą wy świe tla ne w lip cu i sierp niu od po nie dział ku do piąt ku, za wsze o godz. 12.00. Bi le ty w ce nie 10 zł (dla do ro słych i dzie ci ce na jest ta ka sa ma) moż na ku po wać w ka sie ki na.

W pro gra mie „Let nie go gra nia na ekra nie” znaj dą się:

9-10 lip ca: „Mam bo, Lu la i pi ra ci”, 80 min. Pio sen kar ka Lu la i dziel ny straż nik pla ży Mam bo pró bu ją po wstrzy mać zło czyń cę Car lo sa, któ ry za mie rza prze jąć wła dzę na wy spie pre zy den ta Mał pio zo i nę kać jej miesz kań ców pod rzęd nym di sco 24 go dzi ny na do bę. Mam bo i Lu la, wspie ra ni przez za ło gę pi ra tów -me lo ma nów, rzu cą wy zwa nie Car lo so wi i udo wod nią ca łym tro pi kom, że nie ma moc ne go na człe ko kształt ne go, a mu zy ka po cho dzi od mał py! 11-12 lip ca: „Żół wik Sam my w 50 lat do oko ła świa ta”, 80 min. 16-17 lip ca: „Thor ra tu je przy ja -

ááá PLACóWKI KULTUrALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51

ciół”, 100 min. Za ro zu mia ły na sto la tek Thor z ma gicz nym mło tem i wspar ciem nie do sko na łych bo gów ru sza prze ciw ko Złej Kró lo wej, któ ra za gra ża je go wio sce. Przy go tuj się na przy go dę więk szą niż tre so wa nie smo ków! W nie zwy kłej kra inie Wi kin gów wszyst ko jest moż li we. Tu ma rze nia na praw dę się speł nia ją. 19, 23, 26 lip ca: „Na tro pie Mar si pu la mi”, 105 min. Przy go da za czy na się, gdy nie ustra szo ny re por ter do sta je zle ce nie prze pro wa dze nia wy wia du z wo dzem dzi kie go ple mie nia Pay ów. Nie by ło by w tym nic nie zwy kłe go, gdy by nie fakt, że do tej po ry, spryt ny dzien ni karz krę cił swo je mro żą ce krew w ży łach re la cje, w przy do mo wym ogród ku głu chej ciot ki. 24-25 lip ca: „Bia ła i Strza ła pod bi ja ją ko smos”, 90 min. 30-31 lip ca: „Gno meo i Ju lia”, 85 min. 1 sierp nia: „Thor ra tu je przy ja ciół”, 100 min.

n Galeria CKiS „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 10-14, tel. 63 242 42 12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12–17. n CKiS Dom Kultury „Oskard”, Aleje 1 Maja 2, 63 242 39 40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 63 211 31 30 Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 63 243 77 17, 63 247 34 18

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX piętro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

WyDAWCA Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

rE DA GU JE ZE SPóŁ Aleksandra Braciszewska, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska, Bar tosz Skonieczny.

n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, 63 243 86 24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242 75 99. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501 610 710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271 94 47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września, codziennie w godz. 10-18.

ááá bIbLIOTEKI

Następny numer Kuriera Konińskiego ukaże się 8 sierpnia rE DAK CJA:

tel. 63 243-83-00 Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

bIU rO rE KLA My: tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7 (tel. 63 242-63-39), czynna w poniedziałki i wtorki oraz czwartki i piątki w godz. 8.00-19.00, soboty w godz. 8.00-14.00. Od 1 lipca do 31 sierpnia biblioteka czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-15.00. n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13 (tel. 63 242-85-37), czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00–18.00, czwartki w godz. 12.0015.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia Starówka, ul. Zofii Urbanowskiej 1 (tel. 63 242-85-62), czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul. Powstań ców Wiel ko pol skich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15, wtor ki w godz. 9-15.30. n Filia Chorzeń, ul. Goździkowa 2 (tel.

63 245-01-85), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.00-15.30, czwartki w godz. 12.00-15.30. n Filia Siódemka (bezpłatny Internet), ul. Sosnowa 16 (tel. 63 243-11-43), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.0018.00, wtorki w godz. 9.00-15.00, czwartki w godz. 12.00-15.00. n Filia Medyk, ul. Szpitalna 45 (tel. 63 240-45-05), czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.00-18.00, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek (bezpłatny Inter net), ul. Gosławicka 46 (tel. 63 24274-60), czynna w poniedziałki, środy i piąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00 i w czwartki w godz. 12.00-15.00. nFilia Jedenastka, ul. Łężyńska 9 (tel. 63 242-79-85), czynna w poniedziałki i piątki w godz. 9.00-16.00, wtorki i środy 10.00-17.00 i czwartki 12.00-15.00.


Sport 19

czwartek, 11 lipca 2013

Mistrzynie Sie sta wciąż na cze le Europy z Konina Dzie sią ta ko lej ka Ko niń skiej Li gi Or li ka nie przy nio sła zna czą cych zmian w ukła dzie ta be li. Staw kę wciąż otwie ra Sie sta Club przed Ja co lem i Spe dy cją -re lax.

Trzy za wod nicz ki Me dy ka Ko nin wy wal czy ły ra zem z re pre zen ta cją Pol ski mi strzo stwo Eu ro py w pił ce noż nej ko biet do lat sie dem na stu, po ko nu jąc Szwe cję 1:0. W skła dzie naj lep sze go ze spo łu Sta re go Kon ty nen tu zna la zły się trzy ko ni nian ki: Ewa Pa jor, Ka ta rzy na Ko nat oraz Syl wia Ma ty sik.

W pół fi na le Po lki po ko na ły Bel gię 3:1, a dwa go le w tam tym me czu strze li ły za wod nicz ki Me dy ka Ko nin: Ka ta rzy na Ko nat i Ewa Pa jor. Dzię ki te mu zwy cię stwu pol ska re pre zen ta cja mo gła za grać w fi na le, gdzie zmie rzy ła się ze Szwe cją. Je dy ną bram kę w tym me czu zdo by ła Ewe li na Kam czyk, lecz w sa mym spo tka niu po now nie wy stą pi ła trój ka za wod ni czek z Ko ni na. - To wiel ki suk ces, nikt się go nie spo dzie wał. Osią gnę li śmy to, o czym ma rzy li śmy od dru giej run dy kwa li fi ka cji, gdy po ko na li śmy tak do bre ze spo ły jak Nor we gia, czy Ir lan dia oraz zre mi so wa li śmy z Au strią. Dla te go też by łem pew ny, że mo że my wy grać z Bel gią, a w koń cu zdo być mi strzo stwo Eu ro py – po wie dział po me czu tre ner re pre zen ta cji Pol ski, Zbi gniew Wit kow ski. - Na sza tak ty ka prze wi dy wa ła przede wszyst kim prze szka dza nie w grze ry wa lek. Na po cząt ku pierw szej po ło wy by li śmy nie co za gu bie ni, lecz po pra wi łem usta wie nie i wszyst ko

wró ci ło do nor my. Gra li śmy do brze w de fen sy wie i mie li śmy swo je oka zje do strze le nia bra mek. Po jed nej z nich ob ję li śmy pro wa dze nie, lecz lo sy me czu mo gli śmy roz strzy gnąć już w pierw szej po ło wie, po nie waż mie li śmy jesz cze dwie in ne szan se. Naj więk szym za gro że niem ze stro ny Szwe cji by ły sta łe frag men ty gry, po nie waż dziew czy ny są sil ne fi zycz nie. Pod su mo wu jąc jed nak ca łe spo tka nie, na le ży po wie dzieć, że za słu ży li śmy na zwy cię stwo. Ty tuł mi strzow ski dla Po lek to pierw szy triumf w hi sto rii pił ki noż nej ko biet oraz pierw szy ty tuł od dwu na stu lat w pol skiej pił ce noż nej ogó łem. W 2001 ro ku re pre zen ta cja męż czyzn wy wal czy ła ty tuł mi strzów Eu ro py do lat osiem na stu. Reprezentacja Polski: Anna Okulewicz – Sylwia Matysik, Paulina Dudek (78’ Anna Zapała), Anna Rędzia, Ewelina Kamczyk, Katarzyna Konat, Dominika Dereń, Patrycja Michalczyk, Gabriela Grzywińska, Urszula Wasil, Ewa Pajor. BAS

Uda ne za wo dy sza bli stów

Aż sie dem me da li, w tym trzy zło te, przy wieź li z Ogól no pol skiej Olim pia dy Mło dzie ży za wod ni cy KKSz Ko nin. Szcze gól nie uda ne za wo dy za no to wa li męż czyź ni, któ rzy zdo mi no wa li ca ły tur niej.

W czo ło wej ósem ce zna la zło się aż pię ciu ko ni nian. W bra to bój czym fi na le Ma te usz Go dlew ski po ko nał Ka mi la Siw ka 15/13. Na po dium sta nął jesz cze Ad rian Dzwo niar ski, któ ry w pół fi na le uległ Siw ko wi 9/15. Siód me miej sce przy pa dło Ma te uszo wi Py chyń skie mu, a lo ka tę ni żej upla so wał się Alek san der Mi mier. Bar dzo do brze po ra dzi ły so bie dziew czę ta – trój ka re pre zen tan tek z Ko ni na wal czy ła w ćwierć fi na łach. Na tym eta pie z za wo da mi po że gna ła się Sa ra Cie siel ska, któ ra ule gła klu bo wej ko le żan ce Mi cha li nie Ko strze wie 12/15. Ta kim sa mym wy ni kiem skoń czył się zwy cię ski po je dy nek Mar ty Ge ra gi z Mar ty ną Trzmie lew ską. W pół fi na le Ge ra ga ule gła jed nak Ka ro li nie Cie ślar 7/15 i za ję ła osta tecz nie trze cie miej sce. Mi cha li na Ko strze wa po ko na ła na to miast An nę Cios 15/10, a w fi -

na le wy gra ła z Ka ro li ną Cie ślar 15/12 i wy wal czy ła zło ty me dal olim pia dy. Rów nież w za wo dach dru ży no wych ko ni nian ki i ko ni nia nie wy wal czy li dwa me da le. W pół fi na le pa no wie po ko na li UKS Go cław 75 War sza wa 45/27, a w fi na le zwy cię ży li z TMS So sno wiec 45/33. Brą zo wy me dal mia ła jesz cze szan sę zdo być dru ga dru ży na KKSz Ko nin, ko ni nia nie prze gra li jed nak z UKS Go cław 75 War sza wa 33/45. W skład zło tej dru ży ny we szli: Ad rian Dzwo niar ski, Ma te usz Go dlew ski, Pa tryk Ja skul ski i Ka mil Si wek. Pierw sza dru ży na ko bie ca KKSz Ko nin za ję ła dru gie miej sce w tur nie ju, po ko nu jąc w pół fi na le AZS AWF War sza wa 45/26 i prze gry wa jąc w fi na le z TMS So sno wiec I 37/45. W skład srebr nej eki py we szły: Sa ra Cie siel ska, Mar ta Ge ra ga, Mi cha li na Ko strze wa i Syl wia Ma tu szak. BAS

12 lip ca (pią tek): Jedenasta kolejka Konińskiej Ligi Orlika, boisko Orlik przy II Liceum Ogólnokształcącym w Koninie: godz. 16.15: Desperados – Kost-Bruk godz. 17.00: Siesta Club – Jacol godz. 17.45: Spedycja-Relax – FC po Nalewce godz. 18.30: Osiedle 5 – Energetyk PAK Konin godz. 19.15: Motor MZK – Armaser wis godz. 20.00: GKS Golasy – Media Markt-Planeta 13 lip ca (so bo ta): - Regaty Prywatnych Armatorów 2013, przystań w Ślesinie 14 lip ca (nie dzie la): 9:15: II Turniej XIV Regionalnego Grand Prix w Piłce Siatkowej Plażowej Mężczyzn, Plaża Miejska Ośrodka Wypoczynkowego w Trębach Starych

Wszyst kie trzy pierw sze ze spo ły wy gra ły swo je me cze z ni żej no to wa ny mi ry wa la mi. Sie sta Club po ko na ła FC po Na lew ce 7:3 i z 27 punk ta mi na kon cie wciąż zaj mu je pierw sze miej sce w li dze. FC po Na lew ce na dal nie zdo by ło punk tu i za my ka ta be lę Ko niń skiej Li gi Or li ka. Ja col wy grał z De spe ra dos 5:2 i ze stra tą trzech oczek lo ku je się na po zy cji wi ce li de ra. De spe ra dos po mi mo po raż ki zdo ła li za cho wać siód me miej sce w roz gryw kach z do rob kiem trzy na stu

punk tów. Wy gra ła rów nież Spe dy cja -Re lax, po ko nu jąc Ener ge tyk PAK Ko nin 12:4. Spe dy cja ma na kon cie 22 punk ty i dzię ki te mu zaj mu je naj niż szy sto pień po dium. Elek trow nia na to miast z sze ścio ma oczka mi lo ku je się na miej scu dzie sią tym. Po raż ka do znał ze spół Me dia Markt -Pla ne ta, któ ry uległ Mo to ro wi MZK 5:8. Oba ze spo ły nie zmie ni ły jed nak swo ich lo kat – Me dia Markt wciąż jest czwar ty, a Mo tor ósmy. Na pią te miej sce

awan so wa ło Osie dle V, któ re po ko na ło Ar ma ser wis 9:0. Osie dle V ma osiem na ście punk tów na kon cie, Ar ma ser wis – tyl ko sześć i wciąż zaj mu je przed ostat nie miej sce w ta be li. Na szó ste miej sce spadł na to miast Kost -Bruk, któ ry uległ GKS Go la sy 2:5. Go la sy, po mi mo zwy cię stwa, nie zdo ła ły awan so wać i wciąż zaj mu ją dzie wią te miej sce w li dze. Na stęp na, je de na sta ko lej ka Ko niń skiej Li gi Or li ka już w nad cho dzą cy week end. W me czu na szczy cie Sie sta Club za gra z Ja co lem, Spe dy cja -Re lax po wal czy z FC po na lew ce, a Me dia Markt -Pla ne ta zmie rzy się z GKS Go la sy. BAS

Gór nik wró cił do tre nin gów Za le d wie sześć dni od po czyn ku mie li pił ka rze ko niń skie go Gór ni ka. Od po cząt ku lip ca bia ło -nie bie scy tre nu ją już na obiek tach przy ul. Dmow skie go. W związ ku z dłu gim ubie głym se zo nem oraz zmę cze niem wie lu pił ka rzy, pierw szy ty dzień tre nin gów był bar dziej swo bod ny – Ten ty dzień to wdro że nie we wła ści wą fa zę tre nin gu. Od przy szłe go ty go dnia, gdy za wod ni cy wró cą z wcza sów roz pocz nie my nor mal ną, co dzien ną pra cę. Ma my ma ło cza su, bo już 10 i 11 sierp nia są pierw sze me cze, to bar dziej po le ga na pod trzy ma niu te go, co by ło ro bio ne wcze śniej – po wie dział tre ner Gór ni ka, Pa weł No wac ki. Jak na ra zie sy tu acja ka dro wa ze spo łu jest po dob na do po przed niej. Z jed nej stro ny pił ka rze, któ rzy ode szli zi mą z po wo du kon flik tu z za rzą dem nie wy ra ża ją chę ci po wro tu, z dru giej – ka dra z run dy wio sen nej nie zo sta nie zna czą co uszczu plo na – Je dy nym wy po ży czo nym za wod ni kiem, któ ry wró cił do klu bu jest

Ma te usz Ma jew ski. Jest kil ku no wych za wod ni ków, na ra zie nie bę dę mó wił na zwi ska mi, bo jest du ża wy mien ność tych pił ka rzy. Prze wi ja ją się za wod ni cy z róż nych klu bów, wie ko wo – młod si, star si. Da ję so bie jed nak czas do 15 lip ca, wte dy bę dzie my mieć trzon ze spo łu. Ba zą bę dą na si za wod ni cy, mu si my sza no wać mło dzież z na sze go klu bu. Z klu bem po że gna ją się praw do po dob nie wy po ży cze ni gra cze Wi sły Płock: Ad rian Bień kow ski i Łu kasz Stań ski oraz dwaj Bra zy lij czy cy: Ro ber to i Edi son da Si lva – Na dzień dzi siej szy tych za wod ni ków nie ma. Je den z za wod ni ków z Bra zy lii ma się okre ślić, czy wró ci. Je stem za do wo lo ny, że resz ta ko niń skich pił ka rzy zo sta je – po za Piotr kiem Bart cza kiem, któ ry roz po czy na stu dia w Po zna niu. Na sza roz mo wa od by ła się już wcze śniej, Pio trek re zy gnu je z pił ki na rzecz szko ły.

Za sta no wi my się oczy wi ście nad włą cze niem do pierw sze go ze spo łu za wod ni ków z dru żyn mło dzie żo wych. Mu si wy ja śnić się jed nak ich sta tus – czy chcą grać u nas, czy iść do in ne go klu bu. - Obóz przy go to waw czy, do cho dze nio wy roz po czy na my 15 lip ca, koń czy my w nie dzie lę ty dzień póź niej. Ma my bar dzo do brą ba zę, wszyst ko, co nam po trze ba. Jest od no wa, jest si łow nia, ma my za ła twio ny ba sen – po wie dział Pa weł No wac ki. Szko le nio wiec Gór ni ka na kre ślił też ogól ny plan spa rin gów pierw sze go ze spo łu. 20 lip ca od bę dzie się mecz ze Star tem Ra dzie jów (kla sa okrę go wa), 24 lip ca prze ciw ni kiem Gór ni ka bę dzie LKS Śle sin (IV li ga), 27 lip ca bia ło -nie bie scy za gra ją z Wło cła wią Wło cła wek (III li ga). Spa rin gi za koń czy mecz z Po lo nu sem Ka zi mierz Bi sku pi 3 sierp nia, ty dzień przed roz po czę ciem roz gry wek li go wych. Po zo sta łe ter mi ny nie zo sta ły jesz cze za pla no wa ne. BAS

Nowy trener w Sparcie Spar tę Ko nin, któ ra po że gna ła się w obec nym se zo nie z roz gryw ka mi IV li gi, pro wa dzić bę dzie zna ny ko niń skim ki bi com Da mian Łu ka sik. By ły re pre zen tant Pol ski oraz za wod nik Le cha Po znań od lip ca 2012 ro ku do lu te go bie żą ce go ro ku tre no wał ko niń skie go Gór ni ka. Wcze śniej pra co wał rów nież z mło dzie żą po znań skie go Le cha. W Spar cie na sta no wi sku pierw sze go tre ne ra za stą pił Krzysz to fa Wa sic kie go. Pierw szy tre ning z no wym szko le niow cem pił ka rze Spar ty Ko nin od by li w mi nio ną so bo tę. Na tre nin gu sta wi ło się osiem na stu za wod ni ków. Po roz mo wie z Łu ka si kiem pił ka rze wy bie gli na mu ra wę i ro ze gra li grę kon tro l ną. - Mo ja fi lo zo fia gry się nie zmie ni. Pił ka nie bę dzie fru wać wy so ko, bo to dla mnie ab sur dal ne, by wy bi jać i od da wać ją prze ciw ni ko wi – przed sta wił swo ją wi zję gry Spar ty w no wym se zo nie Da mian Łu ka sik Oczy wi ście ten sys tem bę dzie pod po rząd ko wa ny umie jęt no reklama

ścio mi ze spo łu, ale kie ru nek bę dzie ten sam. Za wod nik ma wyjść na mecz i czer pać przy jem ność z gry w pił kę. - Dzi siaj jest pierw szy kon takt z chłop ca mi i ich ob ser wa cja, w ja kim kie run ku iść. Chło pa cy do sta li roz pi skę na przy szły ty dzień, ma ją być przy go to wa ni na pierw sze za ję cia. Kto po dej dzie do te go pro fe sjo nal nie, to przyj dzie na pierw sze za ję cia ze spo ło we po czte rech jed nost kach przy go to wa nia in dy wi du al ne go. To wszyst ko jest jesz cze w trak cie bu do wa nia – pod su mo wał no wy szko le nio wiec ko ni nian. Spar ta Ko nin w se zo nie 2012/2013 nie zdo ła ła utrzy mać się w roz gryw kach IV li gi gru pa wiel ko pol ska po łu dnio wa. Od przy szłe go se zo nu pod opiecz ni Da mia na Łu ka si ka wal czyć bę BAS dą w ko niń skiej kla sie okrę go wej.


20 Reklama


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.