153 Kurier Koniński

Page 1

n n n gazeta bEZPŁATnA n n n gazeta bEZPŁATnA n n n gazeta bEZPŁATnA n n n gazeta bEZPŁATnA n n n gazeta bEZPŁATnA n n n

nR 153 l ROK VI l CZWARTEK 25 KWIETnIA 2013 l ISSn 1689-9563

Tra ge dia nad Po wą W kopalni zawrzało

Ośmio let nia dziew czyn ka uto pi ła się w nie dzie lę w rze ce Po wie, po in for mo wał por tal LM.pl. Dziec ko by ło pod opie ką 20-let niej są siad ki.

Do tragedii doszło około godz. 17, kilkaset metrów od oczyszczalni ścieków w starej części Konina. Młoda kobieta wybrała się na spacer z 8-latką, jej 9-letnią siostrą i 10-letnią koleżanką obu dziewczynek. Z relacji opiekunki wynika, że w pobliżu wodospadu weszła do wody razem z dziewczynkami, które koniecznie chciały chociaż zamoczyć nogi. Uspokojona faktem, że woda jest płytka, 20-latka wyszła na brzeg i stamtąd obserwowała podopieczne. DOK. NA STR. 2 reklama

Spór zbiorowy w konińskiej kopalni. Liderzy pięciu związków zawodowych za rzu ca ją za rzą dowi PAK KWB rażące naruszenie prawa. Sprawa dotyczy zmniejszania wynagrodzeń nawet o 700 zł. DOK. NA STR. 2

Fundacja rezygnuje z Konina Jak po in for mo wał por tal LM.pl, Fun da cja Roz wo ju Pol skie go Eks por tu od stą pi ła od za war tej za le d wie kil ka dni wcze śniej z wła dza mi Ko ni na umo wy na pro mo wa nie mia sta. Wszyst kie mu win ne me dia - tłu ma czy ła He le na Cie śluk, wi ce pre zes fun da cji.

Kilka dni później na specjalnie zwołanej konferencji pani wiceprezes zabrakło (przeszkodziły jej „względy zdrowotne”) i fundację reprezentowała Janetta Sałek, która odczytała jedynie krótki komunikat i... szybko opuściła salę, nie udzielając odpowiedzi na żadne pytania. Przypomnijmy, że między innymi nasza redakcja zarzucała Fundacja Rozwoju Polskiego Eksportu, iż podany przez nią adres jest nieaktualny, strona internetowa nie działa, a w Krajowym Rejestrze Sądowym nie ma żadnych jej sprawozdań, bo do tej pory... nie prowadziła żadnej działalności. DOK. NA STR. 2


2 Aktualności

reklama

Fot. T. Tomczak

Fundacja rezygnuje z Konina

DOK. ZE STR. 1

Na domiar wszystkiego koniński magistrat odmówił upublicznienia treści umowy, podpisanej z tak tajemniczą instytucją. Podpisując 11 kwietnia umowę Helena Cieśluk, wiceprezes fundacji, tłumaczyła brak strony internetowej zniknięciem nieopłaconej na czas domeny. Dodała, że warszawski adres pozostaje

aktualny, ale fundacja ma także swój oddział w Poznaniu, którego nie zdążyła jeszcze wpisać do KRS. Niespełna tydzień po podpisaniu umowy, 17 kwietnia fundacja poinformowała na piśmie władze Konina, że rezygnuje z realizacji podpisanej wcześniej umowy. - Negatywny obraz medialny projektu spowodował rezygnację kluczowych dla realizacji przedsięwzięcia ekspertów, a bez ich udziału w projekcie nie

jest możliwe wykonanie zadań powierzonych Fundacji przez miasto Konin. Nie jest możliwym zrealizowanie projektu promocji miasta, jeżeli kluczowe dla miasta media nie chcą współpracować na rzecz promocji lokalnych zasobów i wartości. Jako zespół doświadczonych merytorycznych ekspertów nie widzimy możliwości zachęcenia i przyciągnięcia inwestorów do miasta, w którym nie ma pozytywnego klimatu inwestycyjnego.

W kopalni zawrzało DOK. ZE STR. 1

Szefowie kopalnianych związków zawodowych skierowali do prezesa firmy pismo, w którym nie zgadzają się na nowe warunki płacowe. Ich zdaniem „porozumienia” są podpisywane pod przymusem i zagrożeniem utraty pracy. - W razie braku niezwłocznego zaniechania tego procederu, wszyscy dotychczas składający te oświadczenia skutecznie je odwołają, a wypłacanie wynagrodzenia w pomniejszonej wysokości spowoduje skargę do Państwowej Inspekcji Pracy z zarzutem bezpodstawnego obniżenia wynagrodzenia za pracę – informują związkowcy. Spółka PAK KWB Konin tłumaczy, że zmniejszanie płac to wynik utraty płynności finansowej kopalni. - Sytuacja, w jakiej znalazła się kopalnia, zmusza zarząd spółki do podjęcia programów naprawczych i pilnej restrukturyzacji kosztów funkcjono-

wania spółki – czytamy w oświadczeniu, wystosowanym przez Macieja Łęczyckiego, rzecznika prasowego ZE PAK w Koninie. Kopalnia zamknęła miniony rok wysokim zadłużeniem. O tym, jak twierdzi Łęczycki, wiedzą zarówno górnicy jak i liderzy związkowi. Mimo to, ci drudzy ciągle występują z nowymi roszczeniami. - Daleko posuniętą nieodpowiedzialnością za przyszłość kopalni i miejsca pracy górników są w aktualnej sytuacji materialnej naszej spółki związkowe wystąpienia z roszczeniami wzrostu wynagrodzeń o cztery procent, czy też żądania gwarancji zatrudnienia – informuje Maciej Łęczycki. Rzecznik spółki podkreśla, że zwykli pracownicy kopalni rozumieją sytuację finansową kopalni i są świadomi konieczności zmian. Górnicy, zdaniem Łęczyckiego, dobrowolnie zgadzają się na okresowe pogorszenie warunków płacowych, bo chcą zachować pracę. ABRA

reklama

Polonezem przez starówkę Ma tu rzy ści z ko niń skich szkół za tań czy li wspól nie po lo ne za na pla cu Wol no ści. Do tań ca za pro si ło I Li ceum w Ko ni nie.

Ponad setka tegorocznych maturzystów z większości szkół ponadgimnazjalnych w Koninie zatańczyła symbolicznego poloneza na zakończenie edukacji. Już za tydzień absolutoria, a na początku maja matury. Taneczny happening odbył się w Koninie po raz drugi. Przy dźwiękach Poloneza Wojciecha Kilara maturzyści dumnie kroczyli po placu Wolności. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Przedstawianie w złym świetle FRPE jako reprezentanta miasta Konin podważa zaufanie potencjalnych inwestorów do naszych ofert, które prezentowalibyśmy w imieniu miasta. Wymienione okoliczności uniemożliwiają wykonanie zawartej umowy - to treść rezygnacji. - Zrobię wszystko, żeby ten projekt uratować – poinformował Józef Nowicki podczas konferencji prasowej, nie kryjąc zdziwienia zachowaniem przedstawicielki Fundacji Rozwoju Polskiego Eksportu. Realizacja projektu jest przewidziana do 30 marca 2015 roku, więc jeśli uda się przedłużyć termin, to miasto ogłosi kolejny konkurs. Trudno przewidzieć, jaki będzie odzew. Do pierwszej edycji zgłosiły się bowiem tylko dwa podmioty: słynna już fundacja i Konińska Izba Gospodarcza. W kraju funkcjonuje niewiele organizacji pozarządowych, które zajmują się promocją gospodarczą, stąd tak słaby odzew na projekt opiewający na prawie milion złotych. - Ten etap projektu można przedłużyć do końca czerwca – deklarował Roman Jankowski, kierownik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Koninie. – I z takim wnioskiem wystąpimy do ministerstwa. SKA Filmy ilustrujące tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Zo bacz swój dom! Tragedia nad Pową nie tyl ko uli cę, ale też blok, dom, al bo wła sny sa mo chód. To wszyst ko od dziś moż na zo ba czyć w Stre et View – Ma py Go ogle.

W czerwcu ubiegłego roku w Koninie można było zobaczyć specjalny samochód Street View. Wówczas ekipa Google robiła zdjęcia wszystkich zakątków miasta. Teraz efekty ich pracy można podziwiać w Internecie. Wystarczy wpisać dokładny adres, lub miejsce które chcemy obejrzeć, przenieść się na zaznaczony punkt i spacerować wirtualnie po Koninie. Zachęcamy wszystkich do podziwiania miasta w ten nietypowy sposób. ABRA reklama

DOK. ZE STR. 1

W pewnym momencie ośmiolatka podeszła zbyt blisko progu wodospadu i prąd wody zepchnął ją w dół. Opiekunka rzuciła się na pomoc dziewczynce, ale kiedy próby jej wyłowienia nie przyniosły rezultatu, zadzwoniła po pomoc. – Strażacy błyskawicznie wydostali dziecko z wody – poinformował Sebastian Olesiak, rzecznik konińskiej straży pożarnej. Niestety, było już za późno. Nie pomogła godzinna reanimacja. Dziecko zmarło. Sprawę wyjaśnia konińska prokuratura. ABRA


czwartek, 25 kwietnia 2013

Reklama 3


4 Kurier Kryminalny

Bomba w bloku Ma łe la bo ra to rium che micz ne, a w nim ma te ria ły wy bu cho we. Tak wy glą da ło miesz ka nie Ada ma P. z Ko ni na. Do Są du Re jo no we go wpły nął akt oskar że nia w tej spra wie.

Adam P. to tegoroczny maturzysta i pasjonat chemii. W jednym z bloków na piątym osiedlu chłopak stworzył sobie laboratorium, w którym wykonywał różne doświadczenia. Potrzebne do nich składniki kupował w Internecie. Kiedy okazało się, że zamawiał też te potrzebne do stworzenia materiałów wybuchowych, wyśledzili go funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. - Chłopak

miał w domu przygotowany przez siebie nadtlenek urotropiny, czyli inicjujący materiał wybuchowy – poinformowała Katarzyna Kotarska z Prokuratury Rejonowej w Koninie. W mieszkaniu maturzysty nie znaleziono dużych ilości nadtlenku. Jednak śledczy podkreślają, że trzymanie HMTD w bloku niosło za sobą zagrożenie wybuchu. - Bez względu na zagro-

Sę dzia

Sę dzia An na Ma ria We so łow ska spo tka ła się ucznia mi szkół z Ko ni na i po wia tu. I nie by ło to na gra nie pro gra mu te le wi zyj ne go.

Fot. T. Tomczak

ABRA

Ro dzin ne kra dzie że

Po li cjan ci za trzy ma li sio strę i bra ta (20 i 23 la ta), któ rzy kra dli w skle pach odzie żo wych w cen trum han dlo wym na ko niń skim Za to rzu.

Kobieta zatrudniła się w jednym ze sklepów odzieżowych. Do jej obowiązków należało przyjmowanie towaru i zakładanie na rzeczy specjalnych klipsów. Dwudziestotrzylatka nie zabezpieczała jednak wszystkich ubrań, chowając je do torby i wynosząc ze sklepu. Jej obowiązkiem było także pilnowanie podejrzanych klientów. Spod kontroli wyłączony był jednak młodszy brat kobiety, który wchodził do przymierzalni, usuwał klipsy, zakładał ubrania i wychodził ze sklepu. Podobny system stosował także w sąsiednim sklepie, z którego kradł odzież. Policjanci udowodnili rodzeństwu blisko 30 kradzieży i kradzieży z włamaniem (tak kwalifikowana jest kradzież, kiedy usunięte zostaje elektroniczne urządzenie zabezpieczające). Straty sięgają kilkunastu tysięcy złotych. Policjanci odzyskali większość skradzionych ubrań. Złodzieje nie potrafili jednoznacznie określić dlaczego kradli, skoro nie sprzedawali dalej towaru. Za kradzież grozi pięć lat więzienia, natomiast za kradzież włamaniem nawet SKA dziesięć.

Nielegalna fabryka tytoniu

o bez pie czeń stwie

reklama

żenie, posiadanie nadtlenku jest zabronione – dodała prokurator Kotarska. Przyznał się do wszystkiego. Wiedział, co robi. Tłumaczył, że robił to z ciekawości i chciał odpalać w miejscach odosobnionych. To bardzo inteligentny domorosły chemik. Nastolatek usłyszał zarzut produkcji i posiadania materiału wybuchowego. Poza tym Adam P. oskarżony został o posiadanie leków psychotropowych i fałszowanie recept na te leki. Maturzysta dobrowolnie poddał się karze. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, Adam P. zostanie skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz dozór kuratora.

Tematem spotkania było bowiem bezpieczeństwo w szkole. Na przykładach ze swojej pracy w łódzkim sądzie Anna Maria Wesołowska opowiadała o przyczynach i skutkach przestępczości wśród młodzieży, przeciwdziałaniu przemocy i karach za łamanie prawa. Przytaczała przepisy i mówiła o konsekwencjach. Zapewniała przy okazji, że szkoła jest zobowiązana do zapewnienia młodzieży bezpieczeństwa. ABRA

Po li cjan ci z Ko men dy Wo je wódz kiej Po li cji w Po zna niu zli kwi do wa li nie le gal na fa bry kę ty to niu, dzia ła ją cą na te re nie po wia tu ko niń skie go. Za trzy ma li męż czy znę ob słu gu ją ce go li nię pro duk cyj ną.

Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Poznaniu od pewnego czasu zbierali in for ma cje o nie le gal nej pro dukcji wyrobów tytoniowych i krajanki tytoniowej. In for macje wskazy wały, że proceder jest prowadzony na terenie powiatu konińskiego. Ustalono, że fabryczka tytoniu ukryta jest na terenie posesji w jednej z miejscowości w gminie Golina. Gdy funkcjonariusze weszli na teren posesji, zastali czynną linię produkcyjną i doglądającego ją mężczyznę. Zatrzymany to 30-letni Przemysław K. z Konina. W jednym z

budynków pracowały maszyny do cięcia liści tytoniu i suszenia gotowej tytoniowej krajanki. Była tam też waga i mieszalniki. Zabezpieczono także ponad tonę nielegalnie wyprodukowanego tytoniu. Funkcjonariusze poznańskiej Izby Celnej, którzy przejęli sprawę, oszacowali, że straty Skarbu Państwa z tytułu nielegalnej działalności Przemysława K. mogą sięgać nawet 700.000 zł. Po stę powa nie przygotowawcze jest prowadzone wspólnie z konińską prokuraturą. SKA

Zna leź li dziew czy nę nad War tą W po nie dział ko wy wie czór ko niń ska po li cja otrzy ma ła in for ma cję o za gi nię ciu mło dej dziew czy ny. Ist nia ło praw do po do bień stwo, że chce po peł nić sa mo bój stwo.

Ustalono, że zaginiona może być w rejonie rzeki Warty i tam też skierowano policjantów i strażaków. Podczas przeczesywania terenu koleżanka zaginionej nawiązała z nią kontakt telefoniczny, dzięki czemu policjanci zauważyli światło telefonu w krzakach. Dziewczyna przyznała się, że wcześniej zażyła tabletki i popiła je alkoholem. Traciła już przytomność. Na miejsce natychmiast skierowano karetkę pogotowia, która zabrała dziewczynę do szpitala. SKA


PAK KWB 5

czwartek, 25 kwietnia 2013

Z nakazem do kopalni Zbi gniew Kmieć był jed nym z pierw szych ab sol wen tów Tech ni kum bu do wy Ma szyn Gór ni czych w Wał brzy chu, za trud nio nych przez ko niń ską ko pal nię. był szty ga rem zmia no wym i od dzia ło wym, a po tem głów nym me cha ni kiem na od kryw kach Go sła wi ce i Ka zi mierz. I wciąż jest ży wą le gen dą ko niń skiej ko pal ni.

Przez Wał brzych do Ko ni na Szkołę skończył dopiero po wojnie, w 1947 roku. Zdał egzamin do Gimnazjum Przemysłowo-Górniczego w Wałbrzychu, a po jego ukończeniu kontynuował naukę w Liceum Przemysłu Węglowego, również w Wałbrzychu. Działał wówczas w Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwer sytetu Robotniczego (młodzieżówka PPS), potem w ZWM i ZMP. Jak na owe czasy przystało, brał czynny udział w elektryfikacji wsi. Kiedy w 1952 roku odbierał świadectwo potwierdzające uzyskanie tytułu technika mechanika, specjalność: budowa maszyn górniczych, wydawało mu je już Technikum Budowy Maszyn Górniczych, w które przekształcono jego szkołę. Wraz ze świadectwem wręczono mu nakaz pracy, wystawiony przez Ministerstwo Górnictwa, który jako pierwszego pracodawcę wskazał mu Przedsiębiorstwo Przeróbki Węgla Brunatnego Konin, utworzone z myślą o budowie kombinatu, wytwarzającego z węgla brunatnego, pozyskanego z nowej odkrywki Niesłusz, nie tylko brykiety (miała powstać jeszcze jedna,

większa od istniejącej brykietownia), ale też koks, smołę, gaz, olej, parafinę a nawet benzynę. Niezależnie od nowego przedsiębiorstwa wciąż działała Kopalnia Węgla Brunatnego Konin w Marantowie, która zajmowała się eksploatacją odkrywki Morzysław i produkcją brykietów w zbudowanej jeszcze podczas wojny fabryce.

Z rug cu giem na elek tro wóz Razem ze Zbigniewem Kmieciem w 1952 roku przysłano do kopalni jeszcze pięciu techników z Wałbrzycha. Byli to Józef Citak, Mikołaj Komenda, Tadeusz

Fot. Archiwum

Urodził się w Rychwale, gdzie jego rodzice mieli niewielkie gospodarstwo. Zbyt małe, żeby utrzymać rodzinę, więc przed 1939 rokiem wyjeżdżali na roboty sezonowe do Niemiec. Małym Zbyszkiem i dwójką jego rodzeństwa opiekowała się wtedy babcia. Kiedy wybuchła wojna miał dopiero osiem lat, ale szybko wydoroślał, kiedy po aresztowaniu ojca w 1940 roku, musiał podjąć pracę u niemieckiego gospodarza.

Łukasik, Ludwik Tomaszek i (nie udało się ustalić imienia) Żurek. Dołączyli do dwóch absolwentów tej szkoły, którzy przybyli do konińskiej kopalni rok wcześniej: Mieczysława Przysuchy i Andrzeja Zielonki. - Przedsiębiorstwo Przeróbki Węgla Brunatnego, w którym pracowałem, nadzorowało budowę odkrywki Niesłusz – wspomina Zbigniew Kmieć. – Kiedy skończyliśmy wypompowywanie jeziora Niesłusz, zaczęliśmy sprowadzać koparki z Morzysławia: jedynego wtedy wieloczerpakowego Wiesława, niemieckiego Esza, dwa Tytany i dwie czeskie Skody. Transportem maszyn Kierował Stachu Majewski, który był wtedy kierownikiem oddziału mechanicznego kopalni, a ja z ramienia PPWB zostałem mu przydzielony do pomocy. A sprzętu wciąż brakowało. - Pamiętam, że pierwsze podnośniki hy-

Zwy cię stwo w kon kur sie pi cia pi wa pod czas jed nej z bar bór ko wych karczm piw nych

Część ujęć do se ria lu „Bar ba ra i Jan” krę co no na zwa ło war ce, pra cu ją cej na od kryw ce Go sła wi ce

drauliczne, bez których trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek pracę na kopalni, były kupione za dolary, bo w krajach demokracji ludowej nikt ich nie produkował – wspomina Zbigniew Kmieć. A że zakup za dolary to nie była prosta sprawa, sprzętu nadal brakowało. - Kiedy przyszły elektrowozy LEW 75, nie mieliśmy żadnych dźwigów, żeby zdjąć je z wagonów, na których przyjechały: osobno podwozia i osobno skrzynie. Musieliśmy wykonać to zadanie, posługując się lewarami korbowymi pięcio-, dziesięcio- i dwudziestotonowymi oraz tak zwanymi rugcugami. Wątpię, by dzisiaj ktoś podjął się takiego zadania. A my po prostu nie mieliśmy innego wyjścia.

Nie dla se kre ta rza

Zbi gniew Kmieć (po le wej) pod czas prze pro wa dza nia ko par ki SRs -1200 na od kryw kę Ka zi mierz

Większość młodych techników została zakwaterowana w budynku przedwojennego syndykatu rolnego, mieszczącego się przy ulicy Bohaterów Stalingradu 2, która dzisiaj nosi imię Wojska Polskiego, a budynek – po opuszczeniu go przez Sąd Rejonowy – wrócił niedawno we władanie miasta. Mieszkałem w jednym pokoju ze Stanisławem Kraczoniem i Flawianem Ryznarem. To był dość duży pokój na pierwszym piętrze. Na tej samej kondygnacji, ale od południa miał swoje mieszkanie i biura dyrektor Karol Śniegoń, człowiek który zdobył wykształcenie wyższe techniczne jeszcze przed wojną i miał też przedwojenne nawyki. Potrafił na przykład odmówić pożyczenia swojego służbowego samochodu samemu powiatowe-

mu sekretarzowi rządzącej wówczas partii. - Nie mogę, mam inne sprawy – odpowiadał ze stoickim spokojem na prośby towarzysza sekretarza.

Przez woj sko na stu dia Z dyrektorską warszawą jest związane jeszcze inne wspomnienie młodych techników (opowiadał o tym również Mieczysław Przysucha). – My jeździliśmy do pracy tak zwaną stonką, czyli ciężarówką z budą przykrytą plandeką (później obudowaną deskami), przystosowaną do przewozu ludzi. Dyrektor Śniegoń jeździł warszawą, ale jego zastępca do spraw technicznych Horst już musiał iść do Marantowa na piechotę. I co ciekawe, kiedy zdarzyło się Śniegoniowi wyprzedzać idącego w lakierkach i garniturze Horsta, nigdy się nie zatrzymał, żeby go podwieźć. W przeciwieństwie do inżyniera Horsta, Zbigniew Kmieć był, jak sam o sobie mówi, rogatą duszą i nie uznawał przedwojennych autorytetów. Nie bał się też dyrektora Karola Śniegonia i przed podpisaniem umowy o pracę wywalczył z nim wyższe wynagrodzenie, niż przyznano pozostałym młodym technikom. – To mu się bardzo nie spodobało i dlatego nie reklamował mnie, jak to się wtedy nazywało, od wojska – wspomina Zbigniew Kmieć. – O tym, że lada dzień dostanę kartę powołania do jednostki, dowiedziałem się nieoficjalnie od kolegi, który pracował w Wojskowej Komendzie Rejonowej. DOK. NA STR. 6


6 PAK KWB

DOK. ZE STR. 5

To ja szybko wsiadłem w pociąg i pojechałem do Wrocławia, zdawać egzaminy na prawo. Dostałem się, ale spotkałem kolegę, który namówił mnie, żebym przyszedł studiować w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego. Po dwóch semestrach, jak już groźba wojska przeszła, wróciłem do roboty i studiów nie skończyłem.

Na prze ciw ko Pa ła cy ku Atmosfera rozstanie z kopalnią nie była jednak zbyt przyjazna, więc w grudniu 1955 roku Zbigniew Kmieć podjął pracę w Warszawskim Zjednoczeniu Wodno-Inżynieryjnym, które budowało elektrownię i przez dwa lata pełnił tam obowiązki głównego mechanika. Zdążył się też w tym czasie ożenić ze swoją rówieśniczką Jadwigą. Do kopalni wrócił w grudniu 1957 i na odkrywce Gosławice objął stanowisko sztygara zmianowego oddziału urządzeń maszynowych. W 1960 roku dostał mieszkanie w pierwszym bloku, jaki został wybudowany przy Alejach 1 Maja, i gdzie mieszka do dzisiaj. – Po drugiej stronie ulicy stał dzisiejszy Pałacyk, a z lewej strony Dom Górnika i trzy bloki, a za nimi

ciągnęły się ogrody i pola - wspomina. – Nieco na lewo stała jeszcze jakaś chałupka, obok niej willa, za nami parę bloków, a poza tym pustka – prawdziwa wiocha. Na zakupy chodziło się wtedy do jedynego w pobliżu sklepu spożywczego na rogu ulic Dworcowej i Kolejowej, a po mięso w drugą stronę – na skrzyżowanie Dworcowej i Poznańskiej, pamięta żona Zbigniewa Kmiecia. A za całe rozrywkowe życie musiała wystarczyć Czarna Mańka, knajpa po prawej stronie ulicy Dworcowej tuż przed skrzyżowaniem z Poznańską, którą na początku lat sześćdziesiątych zastąpiła restauracja Kolorowa – istny powiew wielkiego świata na robotniczym osiedlu, której nawet Europa w starym Koninie nie dorównywała.

W pysk strze lić Na barbórkę w 1961 roku Zbigniew Kmieć otrzymał tytuł Przodownika Pracy Socjalistycznej, a pół roku później awansował na stanowisko sztygara oddziału urządzeń maszynowych odkrywki Gosławice. – Byłem najmłodszym kierownikiem oddziału w kopalni – dodaje dumnie. Jakim był kierownikiem? Dyrektor Zdzisław Zając udzielił mu w grudniu 1964 roku

Fot. Archiwum

Z nakazem do kopalni

Zbi gniew Kmieć (stoi dru gi od le wej) pod czas pod pi sy wa nia po ro zu mie nia mię dzy związ ka mi za wo do wy mi a dy rek cją ko pal ni, re pre zen to wa ną przez dy rek to ra Ste fa na Ku char skie go. Zdję cie zro bio ne naj praw do po dob niej na po cząt ku lat osiem dzie sią tych.

pisemnej pochwały za „sprawny, skuteczny, szybko i wzorowo pod względem organizacyjnym i technologicznym przeprowadzony remont półroczny zwałowarki As-1120 na odkrywce Gosławice. Przeprowadzenie w ciągu 70 godzin remontu zwałowarki, przy jednoczesnym właściwym wykorzystaniu posiadanego do dyspozycji skromnego sprzętu, jest osiągnieciem bez precedensu w praktyce ruchowej górnictwa odkrywkowego w kraju”.

A jakim był przełożonym? - Wolałem w tyłek kopnąć, w pysk strzelić, niż karać – mówi o sobie. - Byłem bezwzględny jeśli chodzi o pijaństwo. Dwa razy mogłem przebaczyć, ale trzeci raz... Którejś nocy zadzwonił mi do domu brygadzista z elektrowozów, że sztygar leży pijany w łaźni. No to poprosiłem dyspozytornię, żeby przysłali po mnie samochód i pojechałem. Widzę, że faktycznie leży w łaźni. Zostałem do rana, bo nie mogłem zostawić oddziału bez dozoru, a jak tylko pojawił się w pracy dyrektor Więckowskim, postawiłem sprawę jednoznacznie: trzeba tego człowieka dyscyplinarnie zwolnić. Usłyszałem w odpowiedzi, że to przecież syn znanego w kopalni działacza społecznego. Nie wytrzymałem i mówię, że mnie to mało (użyłem nieco innego, dużo mocniejszego słowa) obchodzi, kim on jest! Ja go nie chcę mieć! Rezultat był taki, że go dyscyplinar nie nie zwolniono, ale przeniesiono gdzie indziej.

Spo tka nie z Ko bu szew skim

Zdję cie zro bio ne w 1988 ro ku, a więc krót ko przed przej ściem Zbi gnie wa Kmie cia (po le wej) na eme ry tu rę. Ra zem z Fran cisz kiem Bo brow skim pod czas prze rwy w ja kiejś na ra dzie lub szko le niu, od by wa ją cym się w Ka to wi cach.

Na początku 1964 roku przyjechała do Konina ekipa kręcąca na terenie kopalni zdjęcia do jednego z odcinków pierwszego polskiego serialu telewizyjnego „Barbara i Jan”, a z nią bardzo znani i lubiani aktorzy: Jan Kobuszewski, Zdzisław Leśniak i Gustaw Lutkiewicz. Spędzili w Koninie około dwóch tygodni. - Jeździłem z nimi na zdjęcia, żeby pomóc w kwestiach organizacyjnych – wspomina Zbigniew Kmieć – i interweniować w razie potrzeby. Jedną z takich inter wencji pamięta Ireneusz Jurczak, który otrzymał od prze ło żo ne go po le ce nie przewiezienia Jana Kobuszewskiego lokomotywką spalinową z warsztatów na zwałowarkę, która pracowała pod Mię dzy le siem. Dzię ki te mu przeżył niezapomniane spotkanie z niezwykle popular nym i lubianym aktorem.

Praca z ekipą filmową kończyła się popołudniami spotkaniami w kawiarence Domu Młodego Gór nika lub restauracji Kolorowej. Jedna z wizyt w tej ostatniej skończyła się w mieszkaniu Zbigniewa Kmiecia, które go blok są sia duje z bu dyn kiem, gdzie mieściła się restauracja.

Ka zi mierz i od wod nie nie Na początku 1969 roku Zdzisław Kmieć zo stał prze nie sio ny na od krywkę Kazimierz, gdzie objął stanowi sko nad sztyga ra od dzia łu urzą dzeń mechanicznych. W tym też czasie zo stał od zna czo ny Srebr nym Krzy żem Za słu gi, a we wrze śniu awansował na stanowisko głównego mechanika odkrywki. Dzięki jego talen tom or ga ni za cyj nym bardzo sprawnie zostały usunięte dwie awarie, do jakich doszło w 1970 roku: po upadku podawarki z podwozia zwałowarki A2RsB 5500 i pęknięciu wysięgnika koparki SRs 1200. W połowie stycznia 1971 roku Zbigniew Kmieć wrócił na odkrywkę Gosławice jako główny mechanik. W grudniu 1973 przyznano mu tytuł Zasłużonego Racjonalizatora Produkcji, ponieważ „złożył wiele wniosków racjonalizatorskich: wzmocnienie płyt gąsienicowych przy koparkach, modernizacja wózków pojazdowych do koparek, modernizacja bębna napędowego przy taśmociągach, przeróbka i dostosowanie członów przenośników stałych na przesuwne”. Ostatnie dziesięć lat przed przejściem na emeryturę przepracował jako nadsztygar urządzeń mechanicznych w Dziale Głównego Mechanika Odwodnienia Podziemnego. W latach osiemdziesiątych otrzymał jeszcze Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (z okazji oddania do eksploatacji odkrywki Lubstów) i Order Sztandaru Pracy I kl. Na emeryturę przeszedł w czerwcu 1988 roku. RO B ERT OLEJ N IK


10 Rozmaitości

Powstanie konińska aglomeracja Pra wie 780.000 zło tych otrzy ma ły ko niń skie sa mo rzą dy od Mi ni ster stwa Roz wo ju Re gio nal ne go na utwo rze nie Aglo me ra cji Ko niń skiej. - To może być momentem zwrotnym w podejściu do wspólnego planowania przyszłości samorządów – powiedział Józef Nowicki, prezydent Konina. Miasto jest bowiem sygnatariuszem listu intencyjnego, poprzedzającego powołanie aglomeracji. Spośród 78 złożonych wniosków aplikacja powiatu konińskiego zajęła dziewiąte miejsce. Pieniądze z dotacji posłużą na badania, opracowanie strategii i budowę aglomeracji, by mogła dalej sięgać po środki z nowego unijnego rozdania na lata 2014–2020. - Postanowiliśmy wspólnie działać na rzecz regionu –

powiedziała Małgorzata Waszak, starosta powiatu konińskiego. Projekt zakłada przeprowadzenie kompleksowych badań społecznych, stworzenie strategii rozwoju Obszaru Funkcjonalnego Aglomeracji Konińskiej, opracowanie studium rozwoju gospodarczego wraz z programem promocji terenów inwestycyjnych oraz studium rozwoju transportu zrównoważonego, finansowanych z Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna. Realizacja projektu wartego łącznie 859.111 złotych rozpocznie się we wrześniu 2013 roku i będzie trwała do marca

2015 r. Efektem końcowym ma być współpraca partnerska wszystkich gmin powiatu konińskiego, Konina i samorządu powiatowego w ubieganiu się o środki unijne w nowej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 i realizacja wspólnych projektów inwestycyjnych, zmierzających do rozwoju gospodarczego naszego regionu. - Pomysł bardzo dobry, być może spowoduje, że zaczniemy myśleć ponadlokalnie – powiedział Marek Wesołowski, przewodniczący konwentu wójtów i burmistrzów powiatu konińskiego. Poza miastem, powiatem i gminami powiatu konińskiego do projektu przystąpiły także Konińska Izba Gospodarcza i Agencja Rozwoju Regionalnego. SKA

Ogród Marzeń w I Liceum

Zło ty ae ro bik

Fot. III Liceum

W I Li ceum w Ko ni nie od był się fi nał kon kur su ar chi tek to nicz ne go na naj lep szy pro jekt za go spo da ro wa nia szkol nej stre fy wy po czyn ko wo -re kre acyj nej.

Zło ty me dal wy wal czy ła dru ży na III Li ceum z Ko ni na pod czas mi strzostw Wiel ko pol ski w ae ro bi ku gru po wym, po ko nu jąc dzie więt na ście ze spo łów z ca łe go wo je wódz twa

Warto dodać, że sukces młodych koninian nie jest przypadkowy. Od lat znajdują się w czołówce tej dyscypliny sportowej, utrzymując znakomity poziom i doskonałą formę. Na swoim koncie mają łącznie siedem medali, w tym cztery złote. Szkolną drużynę w składzie: Kinga Bielik, Daria Kuszyńska, Katarzyna Łapaj, Dawid Pieróg, Olga Siwińska, Weronika Skórzewska, Ada Truszkowska, Weronika Trzeciak, Martyna Wiśniewska, Katarzyna Wlazły prowadzi Elżbieta Olejniczak. SKA reklama

Konkurs odbył się w ramach wspólnego projektu edukacyjnego I Liceum i Zespołu Szkół Budowlanych w Koninie. Autorami projektów byli uczniowie kl. IIITA z Zespołu Szkół Budowlanych. Do finału konkursu dotarły projekty Magdaleny Chojnackiej, Jakuba Pawlaka, Radka Urbańskiego, Klaudii Kałkowskiej i Justyny Wadelskiej. Jury w składzie: Jolanta Fabisiak - dyrektor I Liceum, Karol Leszczyński - dyrektor ZSB, Małgorzata Werhun-Popiołek - nauczycielka ZSB, Zuzanna Braciszewska - przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego w I Liceum oraz Tomasz Andrzej Nowak, uwzględniając głosy publiczności, wyłoniło zwyciężczynię, którą została Magdalena Chojnacka. Ogród Marzeń - nazwa jest oczywistym odniesieniem do filmu ,,Marzyciel”, do którego muzykę skomponował absolwent I Liceum Jan A. P. Kaczmarek - powstanie w związku z obchodami 150-lecia szkoły. Organizatorzy mają nadzieję, że uda się upiększyć otoczenie liceum do 21 września, kiedy to odbywać się będą uroczystości związane ze 150-leciem połączone z VII zjazdem absolwentów. SKA OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Cała prawda o Radzie Miasta In ter ne to wy ser wis o pra cy rad nych mia sta Ko ni na uru cho mi ła Ak cja Ko nin. Ser wis opie ra się na do ku men tach wy pra co wa nych przez Ra dę Mia sta (za rów no tych znaj du ją cych się w ko niń skim biu le ty nie In for ma cji Pu blicz nej jak i tych w bIP nie za miesz cza nych), a tak że na in for ma cjach uzy ska nych od ko niń skich rad nych.

- Pomysł narodził się po wyborach samorządowych w 2010 roku – poinformował naszą redakcję Waldemar Duczmal, prezes Akcji Konin, która opracowała serwis konin.mamprawowiedziec.pl. - Zorientowaliśmy się wtedy, że po czterech latach kadencji radnych wyborcy niezbyt dobrze pamiętają wcześniejsze obietnice wyborcze samorządowców, że brakuje w naszym mieście narzędzi do wygodnego obserwowania pomysłów i postępów prac naszych samorządowców. Urzędowy BIP jest, w naszym odczuciu, narzędziem niedoskonałym. Punktem wyjścia projektu są programy wyborcze konińskich radnych, które udało się zgromadzić Akcji Konin, a przede wszystkim Waldemarowi Duczmalowi i Januszowi Miedzińskiemu, którzy osobiście zaangażowali się w realizację tego projektu. Strona zawiera wizytówki wszystkich radnych z podstawowymi informacjami o nich, kontaktami e-mailowymi, złożonymi wnioskami budżetowymi i zgłoszonymi interpelacjami. – Mieszkańcy Konina będą tutaj mogli w wygodny sposób sprawdzić przebieg głosowań na sesjach rady miasta i porównać je z wyborczymi obietnicami. - Portal jest wersją testową – dodaje Janusz Miedziński. - Cały czas pracujemy nad jego udoskonaleniem (mamy jeszcze kilka pomysłów) i wypełnianiem go wszystkimi danymi, ale chcielibyśmy też w jego tworzenie zaangażować radnych, których projekt dotyczy, i użytkowników portalu. Jeśli widzicie więc tutaj jakieś błędy, jeśli macie pomysł na poprawienie czegoś, zrobienie tutaj czegoś nowego, poinformujcie nas o tym na adres akcja@akcjakonin.pl. Każdy wasz list zostanie potraktowany bardzo uważnie, bo zależy nam na jak najlepszym informowaniu mieszkańców Konina o pracach Rady Miasta – zwraca się za naszym pośrednictwem do mieszkańców Konina Janusz Miedziński. - Mamy nadzieję, że nasza strona pomoże mieszkańcom Konina dokonać świadomego wyboru kandydatów w czasie najbliższych wyborów samorządoOLER wych – tłumaczy ideę utworzenia strony Waldemar Duczmal.

Ka m il Wa s ic k i

Podwójna premiera Każ dy mil czy o czym in nym. To naj now szy sin giel Ka mi la Wa sic kie go z Ko ni na. Pio sen ka mia ła pre mie rę w ra dio wej „Trój ce”, a te le dysk do utwo ru moż na by ło nie mal rów no cze śnie zo ba czyć w ko niń skim „Oskar dzie”.

Pomysł na wideoklip narodził się w październiku, a w listopadzie ruszyły zdjęcia. Wszystko miało się rozgrywać w budynku po Konwarcie. – Myślałem, że będą tam fajne zdjęcia. Podobało mi się miejsce, gdzie nie ma ściany. Niestety, ze względu na zagrożenie zawaleniem nie dostaliśmy pozwolenia – mówi Kamil Wasicki. Ostatecznie wybór padł na inny pustostan w okolicach Konina. Muzycy i ekipa kręcąca teledysk wykorzystali halę również nie mając na to pozwolenia. – Wymyśliliśmy, że jakby ktoś się pojawił, to powiemy, że producent ze wszystkimi dokumentami już do nas jedzie, a my tylko tam pracujemy – opowiada Zdzisław Siwik, reżyser teledysku. Piosenka „Każdy milczy o czym innym” jest wstępem do nowej płyty, która powoli powstaje. – Materiał już mamy. Brakuje nam tylko pieniędzy, żeby zrealizować projekt. Potrzebujemy 20 tys. zł. Liczymy, że piosenka oraz teledysk się spodobają i uda się zebrać pieniądze, a płyta wyjdzie jesienią – mówi Kamil Wasicki. ABRA






czwartek, 25 kwietnia 2013

Do Rosji z Feriusiem! W Cen trum Han dlo wym Fe rio od by ło się 13 kwiet nia dru gie już spo tka nie z cy klu „Ma li Glob tro te rzy”, któ re go ce lem jest za po zna nie przed szko la ków i dzie ci w wie ku szkol nym z kul tu rą wy bra nych eu ro pej skich kra jów. Każ dy z uczest ni ków otrzy mał Pasz port Ma łe go Glob tro te ra i in ne na gro dy. Tym razem Feriuś zapoznawał dzieci z kulturą, językiem i zwyczajami naszych wschodnich sąsiadów – Rosjan. Temat budził wielkie zainteresowanie, a największą atrakcją był taniec w tiulowych spódniczkach pt. „Jezioro Łabędzie”. Na imprezie obecna była pani Elena - rodowita Rosjanka, która czytała rosyjskie bajki, tańczyła, grała na instrumencie i śpiewała piosenki dla dzieci. Dzieci otrzymały plany lekcji, słodycze i przybory szkolne. Przypomnijmy, że za uczestnictwo w każdym spotkaniu dzieci otrzymują w Paszporcie Małego Globtrotera jedną pieczątkę. Po zgromadzeniu minimum trzech pieczątek wartość nagród możliwych do zdobycia rośnie - będą to książeczki, przybory szkolne i audiobooki. Następne spotkanie już w niedzielę, 5 maja – Włochy!

reklama

Reklama 11


PAK KWB 15

czwartek, 25 kwietnia 2013 Z po ż ół k łych stron Gło s u Gór n i k a

Podwoić czujność, zaostrzyć pióro Moż na tyl ko ża ło wać, że w ko pal nia nych ar chi wach nie ma naj star szych nu me rów Gło su Gór ni ka. Za cho wa ne w do mo wych szufladach frag men ty po ka zu ją rze czy wi stość sprzed po nad pół wie ku, któ rą nie licz ni już ze zdu mie niem so bie mo gą przy po mnieć, a naj młod si po czuć dzię ki nim po wiew twar de go re ali zmu so cja li stycz ne go i... nie źle się uba wić. Ostatnio trafiła w moje ręce połowa numeru 4, 5, 6 z 1955 roku. Już na trzeciej stronie (1, 2 oraz 7 i 8 brak) znajduje się dobra dla konińskiej kopalni wiadomość, że „zakład nasz pierwszy ze wszystkich kopalń należących do Zjednoczenia Przemysłu Węgla Brunatnego wykonał w swoich oddziałach produkcyjnych zadania planowe, przypadające na pierwsze półrocze 1955 roku”. Z tej okazji załogę i dyrekcję pozdrowił na piśmie ówczesny wicepremier Piotr Jaroszewicz. Resztę strony zajmuje sążnisty artykuł traktujący o naradach w sprawie obniżki kosztów własnych. Czyta się to z trudem. Kolumnę ilustruje zdjęcie dwóch mężczyzn przy maszynie, podpisane: „Towarzysz Bobrowski Józef zasłużony Kierownik Oddziału Brykietowni i Oddziału Warsztatów Mechanicznych w rozmowie z przodownikiem pracy i najlepszym tokarzem tow. Majdzińskim. Niedostatecznym rozwojem współzawodnictwa pracy martwi się autor publikacji zamieszczonej na stronie następnej i wyraża obawę, czy załoga aby dość się stara, by zrealizować plan sześcioletni, który kończy się już za kilka miesięcy. „Dotychczasowe osiągnięcia na tym odcinku pracy wskazują, że głównie pracownicy fizyczni włączyli się do tego ruchu. Świadczą o tym zobowiązania podejmowane żywiołowo przez pracowników fizycznych na naszych oddziałach, którzy podejmując zobowiązania nie widzą z drugiej strony zabezpieczenia technicznego ze strony dozoru.” Z powyższego aż nadto dobitnie wynika, że kadra techniczna najzwyczajniej się migała: „Inżynierowie i technicy pionu inwestycji w roku 1954, jak również i 1955 nie złożyli do Komisji Wynalazczości ani jednego wniosku racjonalizatorskiego. Ten stan rzeczy powinien ulec zmianie.” – zdaje się wręcz krzyczeć autor. Ale prawdziwa groza tamtych czasów wieje dopiero z następnej publikacji, zamieszczonej na stronie czwartej. „Korespondent robotniczy - żołnierzem walki klasowej” brzmi jej tytuł. „Doświadczenia kraju zwycięskiego socjalizmu Związku Radzieckiego uczą nas, że okres przejściowy między obaleniem ustroju kapitalistycznego a wychowaniem społeczeństwa socjalistycznego - to okres wzmożonej walki klasowej.” zaczyna z grubej rury autor i tłumaczy, że „pobity, ale nie dobity wróg nie cofa się przed żadną podłością, przed żadną zbrodnią, aby opóźnić zwycięski marsz mas ludowych do socjalizmu. Jedenaście lat władzy ludowej w Polsce aż nadto dostarcza nam przykładów poświadczających doświadczenia radzieckie. Widzieliśmy jak pozbawieni władzy kapitaliści i obszarnicy czynili wszystko, co leżało w ich mocy, aby posługując się zacofanymi, pozostającymi pod ich wpływami elementami - szkodzić państwu ludowemu. Metody walki ze strony wroga klasowego zmieniły się, sama jednak walka nie wygasła ani na chwilę, przeciwnie zaostrza się w miarę sukcesów budownictwa socjalizmu w Polsce. Jak wiadomo kolejne bitwy klasowe skończą się zwycięstwem sił ludowych, kierowanych przez klasę robotniczą i jej awangardę PZPR.” Proszę wybaczyć ten przydługi cytat ale jego rytm i melodia są tak sugestywne, że żal cokolwiek wyrzucić. Kilka wierszy dalej autor wyjaśnia powody swojego zaangażowania. „Czy korespondent robotniczy może pozostać obojętny w tej walce rzecz jasna, że nie.” i powołuje się na słowa autorytetu: „Tow. Roman Zambrowski dobitnie nakreślił na pierwszym zlocie korespondentów robotniczo-chłopskich w Warszawie: Korespondent robotniczy jest żołnierzem w walce klasowej. Nie możemy być ślepi na awarie i plotki, szeptaną fałszywą propagandę, lub złą robotę, kryjącą się poza złą organizacją pracy. Takie wypadki należy natychmiast demaskować.” Kolejne zdania zdają się być ostrzeżeniem dla ewentualnych krytyków publikacji naszego autora, który pisze: „Na tym nie koniec, wiemy dokładnie, że wróg atakuje ruch korespondentów robotniczych, toteż należy zwrócić baczną uwagę, na jego działalność na tym odcinku, demaskować go i skierować ostre pióro przeciw niemu. Towarzysze korespondenci każdy z nas jest zobowiązany podwoić swą czujność, zaostrzyć pióro, do reszty zwalczać pozostałych kacyków, bezdusznych biurokratów, rozbijaczy walki klasowej, być w ści-

słym kontakcie z Komitetem i Organizacją Partyjną, gdyż Partia jest czołowa siłą wiodącą masy do zwycięstwa.” Amen. Stronę piątą wieńczy u góry sprawozdanie z przebiegu szkolenia wewnątrzzakładowego w drugim kwartale 1955 roku, którego autor narzeka na niską frekwencję na szkoleniach, z czego wyprowadza wniosek o niechęci licznej grupy pracowników (najbardziej opornych wymienia z imienia i nazwiska) do podnoszenia kwalifikacji. Nie lepiej działo się w organizacjach partyjnych. Na zebraniu Oddziałowej Organizacji Partyjnej nr 3 stawiło się otóż tylko 22,8 proc. jej członków. Jakby tego było mało, na innych zebraniach zjawiło się jeszcze mniej towarzyszy. „Nie są też przestrzegane przez sekretarza zasady kolegialności. Przejawia się to w udzielaniu kar w takiej formie, jak to uczynił tow. Wójcik: ja udzielam upomnienia tow. Leśniewskiemu za popełnione przewinienia. Taka forma udzielania kar prowadzi do dyktatorstwa, z którym w świetle Uchwał III Plenum nie można się pogodzić”. Na tej samej stronie jest jeszcze jedna krótka notka: „Cześć pracy! Tym hasłem górniczym wita delegacja z NRD wszystkich kolegów z kopalni Konin. Załoga nasza przyjechała do Konina w celu zmontowania czerparki DS-1120 w jak najkrótszym czasie, aby tym przyczynić się do wykonywania Waszych planów produkcyjnych. Zdajemy sobie sprawę, że cel ten osiągniemy tylko wtedy, jeśli wspólnie będziemy pracować na zasadzie przyjaźni, jaka łączy oba nasze państwa demokratyczne.”

Na stronie szóstej znalazła się odezwa dyrekcji i rady zakładowej konińskiej kopalni wzywająca załogę KWB w Turowie do socjalistycznego współzawodnictwa dla uczczenia jedenastej rocznicy opublikowania Manifestu PKWN, który (to wyjaśnienie dla najmłodszych Czytelników) uważany był za początek Polski Ludowej. Współzawodnictwo to polegało na przekraczaniu planów, czyli jeśli na przykład zaplanowano wydobycie 100 ton węgla, wydobywało się go 110 ton. Stronę zamyka artykuł „Z życia Organizacji ZMP na naszym zakładzie”. Jego autor przypomina koleżankom i kolegom, że oto zbliża się V Festiwal Młodzieży i Studentów, co dla młodzieży ZMP-owskiej w całym kraju stało się okazją do podejmowania „cennych zobowiązań produkcyjnych dla uczczenia tego wielkiego święta. Nasza młodzież nie pozostaje w tyle, lecz kroczy śmiało i odważnie. Czy wszyscy? Nie! Są jeszcze tacy, którzy nie wiedzą, co to jest Festiwal.” Dalej autor informuje, że „przodującą brygadą na naszym zakładzie jest brygada ZMP-wska im. K. Świerczewskiego na odkrywce. Brygada ta jest dumą naszej organizacji, dlatego też dumnie będzie nas reprezentować na V Festiwalu” i przytacza szereg liczb, pokazujących rozmiary zaangażowania rzeczonej brygady. Za jej przykładem poszła jeszcze brygada ZMP na brykietowni. „Koleżanki i koledzy z pozostałych oddziałów — co zrobiliście dla uczczenia V Festiwalu Młodzieży i Studentów? Jakimi zobowiązaniami przyczynicie się do uczestniczenia w tym wielkim święcie?” pyta na koniec autor. I wzywa: „Wzywamy koło Nr 1 do ożywienia swej pracy organizacyjnej. Koło to ma za sobą piękną przeszłość, lecz niestety zasnęło snem zimowym i do dzisiaj nie zrobiło nic dla przyczynienia się do brania udziału w Festiwalu. Koledzy! Zastanówcie się nad tym i zabierzcie się do roboty.” Choć momentami zabawne, publikacje te sporo mówią o ówczesnych kopalnianych realiach, tamtych ludziach, ich problemach i sposobie myślenia. Będę wdzięczny za każdą kartę starych egzemplarzy Głosu Górnika, które po skopiowaniu zobowiązuję się zwrócić właścicielowi. Pracownicy kopalni mogą je przekazywać Ewie Galantkiewicz z kopalnianego radiowęzła, osoby z kopalnią nie związane proszę o dostarczenie ich do redakcji. RO B ERT OLEJ N IK


16 PAK KWB

Ma gia wiel kich ma szyn

O Ko ni nie sprzed lat, stu denc kim ży ciu, ży cio wych wy bo rach i ka ta stro fach wiel kich ma szyn opo wia dał stu den tom In sty tu tu Tech nicz ne go PWSZ Ka zi mierz brzeg, wie lo let ni pra cow nik Ko pal ni Wę gla bru nat ne go Ko nin. Pierw sze spo tka nie z cy klu „In ży nie ro wie wczo raj i dziś” zor ga ni zo wa li stu den ci z uczel nia ne go ko ła nOT. miał pomysł na życie, ale życie często każe nam zmienić plany, dlatego Kazimierz Brzeg, kiedy trafił do KWB Konin, by odpracować stypendium fundowane, już tu został. Przez wiele lat pracy w KWB Konin zajmował różne stanowiska, między innymi kierownika działu konstrukcji, naczelnego inżyniera ds. inwestycji i rozwoju, głównego inżyniera ds. restrukturyzacji i postępu technicznego. Dobrze wspominał tamten czas, a najchętniej opowiadał o wielkich, ważących po kilka tysięcy ton maszynach, o awariach, które usuwano od dwóch do czterech miesięcy. To długo ale i tak krócej niż trwa montaż nowej, transportowanej z NRD – około pół roku. – Lepiej i taniej było odbudować i naprawić w Polsce. Zresztą to maszyny, które pracują po kilkadziesiąt lat. Do dziś w kopalni jest taka z lat sześćdziesiątych – tłumaczył. - Praca w kopalni była ciekawa, lata w niej spędzone minęły szybko, uważam, że wykorzystałem swoją szansę – podsumował Kazimierz Brzeg – Uważam, że wy macie tych szans więcej. Też je wykorzystajcie – zachęcał „mechaników”. Spotkanie z rozpoczętego właśnie cyklu „Inżynierowie wczoraj i dziś” zorganizowali studenci z uczelnianego koła

NOT. Krystian Kozłowski z III roku mechaniki i budowy maszyn, który to spotkanie poprowadził, ma nadzieję, że przed końcem roku akademickiego będą jeszcze dwa kolejne. – Naszych starszych „kolegów” inżynierów również będziemy pytali o czasy studenckie i początki pracy, bo teraz to nas interesuje najbardziej – wyjaśnił przyszły inżynier. ARIA

Fot. M. Sierakowska

Zanim został inżynierem, Kazimierz Brzeg był na początku lat sześćdziesiątych uczniem I Liceum Ogólnokształcącego w Koninie. – Konin był wtedy miastem może nie zapyziałym, ale nieciekawym – uznał. – Nie było komunikacji miejskiej, między starym a nowym Koninem kursowały jeszcze dorożki. Dla młodych były tylko dwa kina i zielone pola nad Wartą, w której można było się kąpać – wspominał. Przy wyborze kierunków studiów, jak wyznał, zadziałała magia wielkich maszyn, dlatego wybrał kierunek maszyny górnictwa odkrywkowego na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – Poza tym w tamtych czasach zawód górnika był szanowany – dodał. Studia na AGH trwały pięć i pół roku. Nauki i egzaminów było dużo, choćby z przedmiotów mechanika, których było aż sześć rodzajów. Na zajęciach z rysunku technicznego, o które dopytywali studenci, dominowały wówczas rajzbrety i suwaki. Życie studenckie było wesołe, a więzi społeczne silniejsze. – Większość studentów mieszkała w akademikach, a ci co nie dostali w nich miejsca – waletowali. Miałem waletów w swoim pokoju, sam też byłem waletem – przyznał. Studia doktoranckie podjął, bo taki

Zna n e i nie z na n e dzie j e SITG

Od wę gla do so li Pół ro ku te mu opu bli ko wa łem w Ku rie rze ar ty kuł „nie ja sne po cząt ki SITG”, pi sząc, że „brak jest do ku men tów z ze bra nia za ło ży ciel skie go i na do brą spra wę nie dys po nu je my na wet peł ną li stą je go uczest ni ków”. Tym cza sem Je rzy Ry gu ła i Je rzy Więc kow ski uświa do mi li mi, że na te mat dzia łal no ści po znań sko -ko niń skie go od dzia łu SITG, a ko niń skie go ko ła w szcze gól no ści, zo sta ło już kil ka lat te mu opu bli ko wa ne opra co wa nie, za ty tu ło wa ne „Z bie giem dni, upły wem lat”, któ re go obaj pa no wie są au to ra mi. - Pomysł założenia koła Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego Inżynierów i Techników Górnictwa (bo tak wtedy brzmiała jego pełna nazwa) w Koninie został przywieziony przez delegowanych i służbowo przeniesionych tu pracowników Przedsiębiorstwa Przeróbki Węgla Brunatnego Konin we Wrocławiu z siedzibą w Koninie. Przynajmniej cześć z nich, pracując wcześniej w różnych przedsiębiorstwach górniczych Dolnego Śląska (także w zjednoczeniu), była już zainfekowana bakcylem działalności społecznej w kołach górniczego stowarzyszenia – wyjaśnił Jerzy Ryguła. Oprócz przyjezdnych, wśród członków założycieli koła byli także koniniacy: Stefan Włodarczyk oraz Franciszek Sobczak i Franciszek Cegłowski. - Zebranie założycielskie zakładowego koła SNTITG przy Kopalni Węgla Brunatnego Konin odbyło się w pierwszą sobotę lutego 1953 roku, co wynika ze wspomnień Franciszka Sobczaka, który, będąc kreślarzem zatrudnionym w dziale mierniczym kopalni, wykonał ogłoszenia o zebraniu – dodał Jerzy Ryguła. Prezesem wybrano Stefana Włodarczyka, absolwenta Politechniki Gdańskiej, który dostał wprawdzie nakaz pracy do Warszawy, ale ponieważ pracodawca nie zapewnił mu zakwate-

rowania na miejscu, wkrótce wrócił do rodzinnego Konina. Wśród członków założycieli górniczego stowarzyszenia przeważali jednak powojenni absolwenci techników i uczelni technicznych, których kierowano do Konina nakazami pracy. - Nie mając prawa wyboru miejsca zatrudnienia, asymilowali się do nowych warunków i obcego im środowiska. To oni przede wszystkim byli pionierami naszego ruchu stowarzyszeniowego – podkreślił Jerzy Ryguła, który sam znalazł się tutaj w podobny sposób po ukończeniu w 1956 roku Technikum Geodezyjnego w Katowicach, gdzie wówczas mieszkał. Po wydzieleniu z kopalni na początku lat sześćdziesiątych Głównych Warsztatów Naprawczych (GWN), które przekształciły się wkrótce w Konińskie Zakłady Naprawcze, i przejściu części pracowników KWB do nowego zakładu pracy, powstało z czasem, a dokładnie w listopadzie 1969 roku, również nowe koło SITG z 43 członkami. Jego pierwszym przewodniczącym został inż. Jerzy Śledź, dyrektor techniczny zakładów. Zgodnie z podtytułem wspomnianego opracowania panów Ryguły i Więckowskiego „Pięćdziesiąt lat Zarządu Oddziału Poznańsko-Konińskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa 1955-2005”, nie jest ono poświęcone jedynie dziejom konińskich kół SITG. W liczącym ponad sto stron wydawnictwie wymienione są wszystkie koła okręgu poznańsko-konińskiego SITG, wraz z ich zarządami na przestrzeni pół wieku. Jest też rozdział poświęcony Okręgowemu Urzędowi Górniczemu w Poznaniu z podlegającymi mu zakładami i ich krótkimi charakterystykami. Jest tu wiele ciekawostek, jak na przykład szerzej nie znana historia zatopienia Kopalni Soli w Wapnie. Interesujących faktów jest tu sporo, choćby o Kopalni Soli w Kłodawie, która - choć tak bardzo bliska - przeciętnemu mieszkańcowi Konina, nawet jeżeli jest górnikiem węglowym, RO B ERT OLEJ N IK wcale nie jest tak dobrze znana.


Ogłoszenia 17

czwartek, 25 kwietnia 2013

Jubilatka Hutnicza Po pier sie Ma rii Skło dow skiej -Cu rie sta nę ło przy bu dyn ku Ze spo łu Szkół Tech nicz nych i Hut ni czych w Ko ni nie.

Szkoła obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia. Jednym z elementów obchodów jubileuszu było odsłonięcie popiersia patronki, czyli Marii Skłodowskiej-Curie. Uświetnieniem jubileuszu były także zawody sportowe, akademia oraz spotkanie literackie, którego główną bohaterką była polska noblistka. Do szkoły uczęszcza obecnie ponad 530 uczniów. Grono pedagogiczne liczy 47 nauczycieli. Zespół Szkół Technicznych i Hutniczych kształci w następujących zawodach: technik informatyk, technik mechatronik, technik elektryk, technik ochrony środowiska, technik mechanik i technik pojazdów samochodowych. W zasadniczej szkole zawodowej proponuje naukę w następujących kierunkach: monter elektronik, mechanik monter maszyn i urządzeń, fryzjer, blacharz samochodowy, elektryk, cukiernik, elektromechanik pojazdów samochodowych, ślusarz, piekarz, elektromechanik, stolarz, kucharz małej gastronomii, lakiernik, fotograf, sprzeSKA dawca. Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv. reklama

n OKAZJA! Dom piętrowy do wykończenia okazyjnie sprzedam, Kwileń gm. Chocz (przy trasie Września-Kalisz), dom 158m2, działka 10 arów, woda, prąd, tel. 607-397-935. n Mieszkanie na sprzedaż w Koninie, ul. Os. Legionów z balkonem, o powierzchni 34,13 m2, usytuowane na I piętrze w niskim bloku z cegły. Wydzielona sypialnia, garderoba, pokój dzienny, łazienka z kabiną. Dobra lokalizacja, cicha spokojna okolica, blisko szkoła, sklepy, plac zabaw, skwer. Po remoncie. Cena: 118.000zł. Tel: 605 618 289 lub 799 141 973. n Sprzedam mieszkanie 3-pokojowe na osiedlu Zatorze. Tel: 507-745-506. n Sprzedam działkę pod zabudowę ok. 25 arów w Koninie w dzielnicy - Pawówek. Cena do uzgodnienia. Kontakt pod nr tel: 669111434. nSprzedam mieszkanie w Poznaniu 61m na ul. Palacza. Cena: 4500zł za m kw. Tel: 693425349. Mieszkanie dwu poziomowe. n Golina wynajmę pokój. Umeblowany pokój z dostępem do kuchni i łazienki, w zadbanej willi w ogrodzie, z miejscem parkingowym, przy spokojnej uliczce w centrum Goliny, dla osoby pracującej/uczącej się, niepalącej, od zaraz. Telefon: 632418103. nWynajmę mieszkanie w Koninie nad Wartą. Funkcjonalne 2 - pokojowe mieszkanie na II piętrze wieżowca nad Wartą Bezpieczna okolica, spokojne sąsiedztwo, piękne widoki na Wartę. Wszędzie blisko: uczelnia, sklepy, amfiteatr. Telefon: 726 50 40 50. n Sprzedam rozkładowe mieszkanie – 2 piętro – 2 pokoje, ul. Energetyka. Pow. 52m2. Mieszkanie składa się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki z WC. Atrakcyjna lokalizacja mieszkania. Cena: 135 tys. zł do negocjacji. Telefon: 695 233 900.

nJęzyk angielski. Korepetycje na każdym poziomie zaawansowania z możliwością dojazdu do ucznia. Przygotowanie do matury, testów gimnazjalnych, nadrabianie zaległości. Telefon: 695489557. n Korepetycje z chemii na poziomie gimnazjum i liceum (poziom podstawowy). 20zł za godzinę zegarową. Telefon: 794670088. n Udzielę korepetycji na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły średniej z przygotowaniem do matury włącznie. Cena: 30 zł za 60 minut zajęć. Z dojazdem do domu ucznia. Telefon: 661206995. n Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oferuje korepetycje z matematyki, fizyki oraz informatyki już od 25zł za godzinę. Gmina Stare Miasto. Możliwość dojazdu do klienta. Kontakt: 793170109 lub 725940773. n Chemia fizyka. Nauczyciel z 18-to letnią praktyką, udziela korepetycji na wszystkich poziomach. Posiadam własne materiały, gwarantuję wysoki poziom nauczania i satysfakcję. Telefon: 509428558. n N i e m i e c k i. Korepetycje - przygotowanie do matury - nauka języka na różnych poziomach – tłumaczenia. Tel: 792 000 953. n Lekcje gry na instrumencie Akordeon, dla dzieci i młodzieży. Dojazd do ucznia. Telefon: 664831817.

n Zatrudnię murarza lub brygadę do wymurowania budynku w Koninie. Tel: 601 760 550. n Zatrudnię kierowcę w transporcie krajowym lub międzynarodowym - kat. C+E, minimum 2 lata doświadczenia. Telefon kontaktowy: 697 883 243 lub 607 039 530. n Firma Laser-Stal zatrudni programistę – operatora wycinarki laserowej. Wykształcenie min. techniczne, wymagana d. znajomość rysunku technicznego oraz programu AutoCad. CV proszę przesyłać na adres: biuro@laser-stal.pl w tytule wiadomości proszę podać Programista. Skontaktujemy się z wybranymi osobami.

n Zatrudnię do pracy ślusarza. Praca w okolicach Sompolna od zaraz. Kontakt: zphuborys@zphuborys.pl. n Firma AUTO Mirmar poszukuje osoby na stanowisko mechanik pojazdów samochodowych. Osoby zainteresowane, prosimy o przesłanie CV na adres e-maila: biuro@mirmar.com.pl w tytule wiadomości proszę wpisać nazwę stanowiska tj. "mechanik pojazdów samochodowych"Uprzejmie informujemy, że skontaktujemy się tylko z wybranymi osobami. n Zatrudnię szwaczki Rychwał. Tel: 601794397. n Zatrudnimy mechanika samochodowego z doświadczeniem. CV proszę przesyłać na: biuro@helkris.pl. n Biuro księgowe zatrudni osobę z doświadczeniem oraz ze znajomością ustaw do samodzielnego prowadzenia KPIR. CV prosimy kierować na adres biuroroz@op.pl.

n Sprzedam Audi A4 B7 1.9 TDI, rok produkcji 2005/2006, bogate wyposażenie, grafit metalik, jasne wnętrze, super stan! Cena do uzgodnienia. Tel: 721-404-406. n Sprzedam Renault Megane Coach 1.6 benzyna 1998 r. 2x airbag, el. szyby, centralny zamek,wspomaganie i regulacja kierownicy, immobiliser opony letnie + zimowe. Wymieniony akumulator (Warty), rozrząd, olej i filtry, kable, świece, hamulce tył. Cena: 4200 zł. Telefon: 697577692. n Land Rover Freelander V6. Samochód w b. dobrym stanie, szyberdach, ABS, ASR, autoalarm, poduszki powietrzne, immobiliser, 4x4, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, centralny zamek, radio ze zmieniarką, kierownica wielofunkcyjna ze wspomaganiem, sprowadzony z Francji. Cena: 12 500zł. Telefon: 600087578, 696926952. n Sprzedam samochód Daewoo Lanos, hatchback, 1998r, 1,5 benzyna+gaz. Cena: 3300zł do negocjacji. Tel: 605543545. n ABARACH auto skup: wszystkie marki i modele, całe, skorodowane, powypadkowe, wyeksploatowane. Wszystkie roczniki. Szybki dojazd po auto do każdej miejscowości. Wszystkie formalności zakupu od ręki włącznie z wycofaniem polisy OC. Tel: 667561976. n Montaż i serwis samochodowych instalacji gazowych nowych i używanych lub masz problem z gazem w aucie zadzwoń. Telefon: 663190428. n Sprzedam Opel Omega, rok 2000, kombi, 2,2 diesel. Cena: 6500 zł. Telefon: 880388202. n Sprzedam Peugeot 307, 1.4 HDI, rok 2004, przebieg. 96 tyś, Klimatronik, wspomaganie, ABS,Centralny zamek, el. szyby, el. lusterka, Książka serwisowa, 4x aierbag, Bezwypadkowy, sprowadzony. Cena do negocjacji. Telefon: 530 709 673.

n Naprawa komputerów, usuwanie wirusów, oczyszczanie dysku, formatowanie, instalacja systemów, odzyskiwanie danych, podłączanie internetu oraz konfiguracja urządzeń sieciowych (Routery itp.) Dojazd do klienta. Tel. 665-190-529. n Komputer dla dziecka za 190zł. Komputer używany. Idealny do nauki dla dziecka. Przygotowany do pracy. Gwarancja, dowóz, montaż! Tel: 502577749 n Mam na sprzedaż mysz i klawiaturę bezprzewodowa firmy Labtec Media wireless , kartę pamięci 2gb micro SD. Sprawne w 100 %. Cena za mysz i klawiaturę to 20 zł, karta pamięci 10 zł. Telefon: 727677599. nSerwis komputerów stacjonarnych, laptopów, notebook oraz telefonów gsm. Konin, ul. Wyszyńskiego 36, 1 klatka za marketem E.Leclerc. Telefon: 608-557-281. n Usługi Informatyczne, usuwanie wirusów, wgrywanie programów, sterowników, systemów. Naprawa komputerów. Tanio. Tel: 728-261-879.

n Laptop ASUS F2 . Zamiana sprzedaż. Laptop posiada 15 cali ekran, 2gb ram dysk około 120 gb, nagrywarkę DVD, mikrofon, kamerę. Stan bdb. Możliwa zamiana. Telefon: 607985255. n Sprzedam sprawne kable do monitora, kabel DVI-D (Single link), kabel DVI-D (Dual link) oraz pamięć GOODRAM – DDR DIMM 256 MB. Telefon: 502-573-972. n Mam na sprzedanie twardy dysk o pojemności 160gb w dobrej cenie. Telefon: 726140586.

n Przedsiębiorco! Szybka pożyczka dla firmy. Nawet 7000 zł! Provident Polska S.A. 600 400 288 (taryfa wg opłat operatora). n Szybka pożyczka na nowy rok do 5000 zł! Błyskawiczna decyzja, bez ukrytych opłat. Provident Polska S.A. 600 400 288 (taryfa wg opłat operatora). n Malowanie, szpachlowanie, panele podłogowe i ścienne. Regipsy (ścianki działowe, półki ozdobne, zabudowy) i wiele innych...Zapraszamy. Tel: 781 96 05 44. n Czyszczenie karcher: dywany, wykładziny, tapicerka meblowa i samochodowa. Solidnie. Tel: 608 265 284. n Szafy wnękowe, garderoby, meble na wymiar, skręcanie gotowych. Tel: 503721431. n Tanio meble na wymiar: kuchnie, biurka, szafy, składanie gotowych, panele, szpachlowanie, malowanie. Tel: 696709020. n Czyszczenie karcher: dywany, wykładziny, tapicerki samochodowe i meblowe. Dywany zabieram do prania i odwożę suche. Tel: 695496452, 632705881. n Naturalna skuteczna terapia oczyszczania organizmu z toksyn, usuwa przyczynę powstawania chorób, wzmacnia i podnosi odporność. Zapisy tel: 609949291. n Wykonamy prace w ogrodzie, prace porządkowe, sprzątanie po budowie, porządki wiosenne, drobne remonty i inne. Telefon: 663823518. n Produkcja i sprzedaż płytek z piaskowca. W swojej ofercie posiadamy różne wzory piaskowca do wnętrz jak i również na zewnątrz w dostępnej cenie dla klienta. Russocice 52A. Tel: 694 832 925.

n Szukasz przyjaźni, trwałego związku? Do kucza Ci sa motność? Biu ro Matrymo nialne "Rusałka" istnieje od 2007r. i w tym cza sie skojarzyło już ponad 80 szczęśliwych par. 10 par stanęło na ślub nym kobiercu. Bezpieczeństwo, profesjo nalizm i dyskrecja to główne atuty biu ra. Za pra sza my! Tel. 662 400 165 www.biurorusalka.xt.pl. n Kupię bursztyn, srebro, monety srebrne, medale wojskowe. Tel: 660 940 810. n Kupię zboże: pszenica, owies, jęczmień, żyto, pszenżyto, kukurydze, łubin, bobik, itp. Min 24t. Zapewniam transport, płacę w dniu odbioru. Tel: 509942079. n Skup pierza świeże, używane, poduszki, pierzyny, kacze, gęsie. Tel: 695496452. n Sprzedam wieżę LG, posiada usb, odtwarzacz dvd, dvix, moc muzyczna 2*80 wat, wieża zastępuje zarówno kino jak i profesjonalny sprzęt audio. Wieża ma 8 miesięcy, jest jeszcze na gwarancji. Cena: 400 zł. Telefon: 783465350. n Sprzedam radio samochodowe JVC w idealnym stanie, sprawne w 100%, wysoki model, 4x50W/mp3. Cena: 150 zł. Telefon: 783465350. n Sprzedam sprawną zamrażarkę MORS TZ122, pojemność 115cm3, stan dobry. Cena: 120zł. Telefon: 785758427. n Sprzedam łóżko młodzieżowe sosnowe z materacem, wym 90x220. Prawie nowe, bardzo mało używane przez 6-letniego chłopca. Cena: 150 zł. Telefon: 609-359-940.


18 Informator ááá TELEFOny ALARMOWE

TE LE FO NY ALAR MO WE

Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 Pogotowie Ratunkowe 999, 63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

PO MOC ME DYCZ NA

SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-46-03

PO GO TO WIA

Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TE LE FO NY ZA UFA NIA

Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00,

tel. 63 243-83-00 Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

ááá PLACóWKI KuLTuRALnE I MuZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51

I znów Serca Granie

n Galeria CKiS „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 10-14, tel. 63 242 42 12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12–17. n CKiS Dom Kultury „Oskard”, Aleje 1 Maja 2, 63 242 39 40

Ser ca Gra nie – dru ga od sło na. To cykl kon cer tów po świę co nych 21-let niej Ka ro li nie Szy mań skiej z Ko ni na.

- Karolinka ma obecnie 21 lat i cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Wspólnie zbieramy pieniądze na potrzebny sprzęt, by ułatwić jej i rodzicom życie – mówi Natalia Szymańska, siostra Karoliny, która zachęciła już do działań charytatywnych cały sztab ludzi. Kolejny koncert z cyklu Serca Granie odbędzie się 28 kwietnia o godzinie 18.30 w Oskardzie. Będą to mocniejsze brzmienia. Tym razem zagrają: Feedback, Czarci Jar, Strange i Second of Life. Na koncercie będzie można kupić koszulki, cegiełki o różnych nominałach całkowity zysk z zakupu jest przeznaczony na potrzebny sprzęt dla Karolinki. Niewątpliwą atrakcją będzie możliwość obejrzenia dzieła malarskiego, które po-

wstanie na żywo, podczas koncertu. Wstęp - zakup cegiełki o nominale 10 zł, do tego kupon z możliwością wygrania nagrody od sponsorów, a jest tych nagród długa lista. Dodatkową atrakcją będzie zlot motocyklistów z Memento Mori przed Oskardem - Będą nas wspierać swoją energią, entuzjazmem oraz mocnymi silnikami. Przejadą się ulicami Konina – informuje Natalia. Cały czas trwają przygotowania do gali finałowej, która odbędzie się 16 czerwca w konińskim Oskardzie. Organizatorzy szukają artystów, twórców, którzy przeleją siebie, swój pomysł na płótno w trzech kolorach: czarnym, czerwonym i białym. Jeden temat, jeden cel. Siedem takich prac trafi na licytację. SKA

n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 63 211 31 30 Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 63 243 77 17, 63 247 34 18

ááá bIbLIOTEKI

Następny numer Kuriera Konińskiego ukaże się 9 maja RE DAK CJA: 62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX piętro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

WyDAWCA Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

RE DA Gu JE ZE SPóŁ Aleksandra Braciszewska, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska, Bar tosz Skonieczny.

n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, 63 243 86 24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242 75 99. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501 610 710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271 94 47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września, codziennie w godz. 10-18.

bIu RO RE KLA My: tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7 (tel. 63 242-63-39), czynna w poniedziałki i wtorki oraz czwartki i piątki w godz. 8.00-19.00, soboty w godz. 8.00-14.00. Od 1 lipca do 31 sierpnia biblioteka czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-15.00. n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13 (tel. 63 242-85-37), czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00–18.00, czwartki w godz. 12.0015.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia Starówka, ul. Zofii Urbanowskiej 1 (tel. 63 242-85-62), czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul. Powstań ców Wiel ko pol skich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15, wtor ki w godz. 9-15.30. n Filia Chorzeń, ul. Goździkowa 2 (tel.

63 245-01-85), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.00-15.30, czwartki w godz. 12.00-15.30. n Filia Siódemka (bezpłatny Internet), ul. Sosnowa 16 (tel. 63 243-11-43), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.0018.00, wtorki w godz. 9.00-15.00, czwartki w godz. 12.00-15.00. n Filia Medyk, ul. Szpitalna 45 (tel. 63 240-45-05), czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.00-18.00, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek (bezpłatny Inter net), ul. Gosławicka 46 (tel. 63 24274-60), czynna w poniedziałki, środy i piąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00 i w czwartki w godz. 12.00-15.00. nFilia Jedenastka, ul. Łężyńska 9 (tel. 63 242-79-85), czynna w poniedziałki i piątki w godz. 9.00-16.00, wtorki i środy 10.00-17.00 i czwartki 12.00-15.00.


Sport 19

Fot. A. Pilarska

czwartek, 25 kwietnia 2013

Ko s zy k ów k a ko b iet

Mają awans do ekstraklasy! Po cięż kich li go wych bo jach oraz trój me czu w fa zie play -off z Ostro wią Ostrów Wlkp. dru ży na MKS PWSZ Ko nin awan so wa ła do naj wyż szej kla sy roz gryw ko wej ko bie cej ko szy ków ki. W ostat nim spo tka niu ko ni nian ki po ko na ły ostro wian ki 72:53.

Przypomnijmy, że pierwsze starcie z Ostrowią koninianki przegrały na wyjeździe 68:73 i dopiero po zwycięstwie 70:57 w drugim spotkaniu odzyskały nadzieję na awans do ekstraklasy. O wszystkim miał zadecydować trzeci mecz. Waga spotkania i presja związana z występem przed własną publicznością przytłoczyła nieco na początku zespół Tomasza Grabianowskie-

go. Ostrowianki objęły prowadzenie w pierwszej kwarcie i systematycznie zwiększały przewagę. Koninianki przede wszystkim niecelnie atakowały, co przekładało się na niewielki dorobek punktowy. Pierwsza część spotkania zakończyła się zwycięstwem Ostrowii 17:10. Druga część meczu to festiwal nieudanych ataków i niecelnych rzutów z

obu stron. Gra często była przerywana faulami, a żaden z zespołów nie był w stanie wejść w odpowiedni rytm gry. Końcówka tej części meczu to już jednak dominacja MKS, który niemal zdołał doprowadzić do remisu – na półmetku spotkania przegrywał zaledwie 32:33. Kwartę koninianki wygrały natomiast 22:16. Niechlubną tradycją meczów z Ostrowią stały się bardzo słabe trzecie kwarty w wykonaniu MKS. W niedzielnym spotkaniu koninianki przełamały się i zagrały koncertowo, praktycznie rozstrzygając losy pojedynku i awansu w tej części meczu.

Jest kolejny awans! Po ko szy kar kach na stęp na dru ży na z re gio nu ko niń skie go wy wal czy ła awans do wyż szej kla sy roz gryw ko wej. Od przy szłe go se zo nu siat kar ski ze spół Wil ków Wil czyn wy stę po wać bę dzie w roz gryw kach II li gi. W finałowym turnieju o awans do wyższej klasy rozgrywkowej walczyły cztery drużyny: Wilki Wilczyn, Czarni Katowice, AZS UW Warszawa oraz KS Chełmża. Zwycięzca zawodów otrzymywał automatyczny awans do II ligi, natomiast drugie miejsce dawało możliwość gry w dwumeczu ze spadkowiczem. Drużyna z Wilczyna swoją rywalizację rozpoczęła od meczu z Czarnymi Katowice. W pierwszym secie lepsi okazali się katowiczanie, wygrywając po zaciętej grze 28:26. Również kolejne sety były niezwykle wyrównane, tym razem jednak lepsze okazały się Wilki, pokonując Czarnych 25:16, 25:23, 25:23. Drugie spotkanie z drużyną z Chełmży okazało się nieco łareklama

twiejsze i zakończyło wynikiem 3:0 (27:25, 25:21, 25:17). W trzecim, decydującym o zwycięstwie w całym turnieju spotkaniu Wilki zmierzyły się z AZS UW Warszawa. Pierwszy set Wilczyn wygrał 20:25, jednak dwa kolejne należały do warszawiaków, wygrywających 25:19 i 25:20. Pokonując AZS w czwartym secie 25:21, Wilki zdołały doprowadzić do tie-breaku. Dogrywka należała już do Wilczyna, który zwyciężył 15:13, tym samym przypieczętowując swój awans do II ligi. Wśród wyróżnionych indywidualnie zawodników Wilków znaleźli się: najlepszy blokujący Bartosz Malinowski, najlepszy rozgrywający Kamil Ziętek, najlepszy libero Wojciech Stanowski i najlepszy zawodnik Karol Szlecht. Wilki Wilczyn – Czarni Katowice 3:1 (26:28, 25:16, 25:23, 25:23) Wilki Wilczyn – KS Chełmża 3:0 (27:25, 25:21, 25:17) AZS UW Warszawa – Wilki Wilczyn 2:3 (20:25, 25:19, 25:20, 21:25, 13:15). BAS

Drużyna przyjezdna zdobyła zaledwie sześć oczek, wobec osiemnastu punktów MKS. Koninianki prowadziły 50:39. Bezpieczna przewaga pozwoliła podopiecznym Tomasza Grabianowskiego na spokój i pewność siebie w ostatniej kwarcie. Ostrovia walczyła, lecz na bardzo dobrze dysponowane koninianki nie miała sposobu, przegrywając ostatnią kwartę 14:22, a całe spotkanie 52:73. Najwięcej punktów dla MKS zdobyła Katarzyna Motyl – siedemnaście. Cztery asysty to dorobek Ramony Casimiro, która wraz z Anitą Szemraj zaliczyła również najwięcej zbiórek – po siedem. Wraz z końcową syreną na hali przy ul. Dworcowej wybuchł istny szał radości. Wśród konfetti i wystrzałów szampana szczęśliwe zawodniczki przyjmowały gratulacje i podziękowania, okazując również wdzięczność licznie zgromadzonej i żywo dopingującej publiczności. Choć najważniejszy cel, czyli awans do Ekstraklasy, został osiągnięty, sezon dla koszykarek MKS jeszcze się nie kończy. Przed koniniankami wciąż jeszcze pozostaje ostatni pojedynek – finał ligowy z Wilkami Morskimi Szczecin. MKS PWSZ Konin – Ostrovia Ostrów Wlkp. 72:53 (10:17, 22:16, 18:6, 22:14) MKS PWSZ Konin: Katarzyna Motyl (17), Anita Szemraj (13), Ramona Casimiro (11), Aleksandra Kaja (10), Iwona Płóciennik (8), Elżbieta Paździerska (7), Milena Krzyżaniak (5), Angelika Kuras (1), Mar ta Wier telak, Anna Gurzęda, Mar ta Liber towska. BARTOSZ SKONIECZNY

Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Ru szy ła Ko niń ska Li ga Or li ka

W mi nio ny pią tek ru szy ła dru ga edy cja Ko niń skiej Li gi Or li ka. Dwa na ście ze spo łów ry wa li zu je w niej o mia no mi strza Ko ni na.

Tytułu z poprzedniego roku będzie bronić drużyna Jacola, dla której jednak początek tegorocznych rozgrywek nie był zbyt dobry. Jacol uległ Spedycji-Relax 0:4 i zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Spedycja natomiast plasuje się na miejscu drugim. Imponujący start zaliczyło Osiedle 5, które rozgromiło FC Po Nalewce 12:0. Obie drużyny zajmują miejsca po przeciwnych stronach stawki – pierwsze i ostatnie. Trzeci stopień podium jak na razie przypada Sieście Club, która pokonała Desperado 6:3. Dobrze sezon zaczął jeden z tegorocznych debiutantów. GKS Golasy pokonały Armaserwis 5:2 i zajmują czwartą lokatę w tabeli. Doświadczony Motor MZK pokonał Energetyk PAK Konin 4:3 i zajmuje szóstą pozycję, tuż przed swoim piątkowym rywalem. W ostatnim spotkaniu pierwszej kolejki Media Markt-Planeta pokonała Kost-Bruk 5:3 i zajmuje piąte miejsce. Kost-Bruk jest natomiast ósmy. Energetyk PAK Konin – Motor MZK 3:4 Armaser wis – GKS Golasy 2:5 Media Markt-Planeta – Kost Bruk 5:3 FC Po Nalewce – Osiedle V 0:12 Jacol – Spedycja-Relax 0:4 Desperado – Siesta Club 3:6 BAS

Me d yk Ko n in

Na po czą tek

re mis

Me dyk Ko nin bez bram ko wo zre mi so wał w me czu z li de rem Eks tra li gi ko biet – unią Ra ci bórz. by ło to pierw sze li go we spo tka nie ko ni nia nek w run dzie wio sen nej.

Zwycięstwo w meczu z Unią mogło znacznie przybliżyć medyczki do tytułu mistrza Polski. Po rundzie jesiennej koninianki traciły bowiem do unitek zaledwie trzy punkty i miały jeden mecz rozegrany mniej. W pierwszej połowie spotkania obie drużyny nie stworzyły zbyt wielu okazji pod bramką rywalek. Medyk mógł objąć prowadzenie między innymi po strzale Anny Gawrońskiej, jednak żaden z nich nie trafił do siatki unitek. O wiele bliżej zwycięstwa był Medyk w drugiej odsłonie meczu. Najpierw strzał Marty Woźniak z rzutu wolnego świetnie obroniła bramkarka gości, później w poprzeczkę unitek uderzyła Laetitia Chapeh, a w końcu kolejną paradą popisała się Daria Antończyk po uderzeniu Sandry Sałaty. Ostatecznie koninianki zremisowały z Unią 0:0. Medyk Konin: Anna Szymańska - Katarzyna Konat, Laetitia Chapeh Yimga (87' Hanna Olszańska), Radoslava Slavcheva, Aleksandra Sikora,- Sandra Sałata, Patrycja Balcerzak (84' Paulina Zawiślak), Mar ta Woźniak, Ewa Pajor, Sandra Lichtenstein (46' Natalia Pakulska) - Anna Gawrońska. BAS

Wygrana i porażka Pierw sze wy jaz do we zwy cię stwo za no to wa li pił ka rze Gór ni ka Ko nin, po ko nu jąc w Lesz nie miej sco wą Po lo nię 1912, ale już ty dzień póź niej prze gra li w Swa rzę dzu.

Walczący o utrzymanie Górnik zmierzył się na wyjeździe z Polonią 1912 Leszno, celującą w miejsce na podium rozgrywek. Polonia stwarzała sobie sytuacje, ale jej zawodnicy nie byli w stanie pokonać golkipera biało-niebieskich. Natomiast koninianie wykorzystali swój moment w 71. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego decydującą bramkę strzelił Szymon Ćwiek. Pierwsza bramka w meczu z Unią Swarzędz padła w 67. minucie, a jej autorem był Marek Gołembowski. Chwilę później było już 2:0 – dośrodkowanie Mateusza Molewskiego wykorzystał Maciej Kononowicz. Porażka w Swarzędzu nie zmieniła sytuacji ligowej Górnika. Koninianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli z taką samą stratą punktową do rywali w walce o BAS utrzymanie. reklama


20 Reklama


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.