163 Kurier Koniński

Page 1

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

NR 163

l

ROK VI

l

CZWARTEK 10 PAŹDZIERNIKA 2013

l

ISSN 1689-9563

Kampania powinna być czysta KWB: Zwolnień więcej nie będzie Briański już PO na początku 2014 roku, PiS może bliżej wiosny, zaprezentują swoich kandydatów na jesienne wybory samorządowe w Koninie i powiecie konińskim.

Poseł Tomasz Nowak zdradził tylko, że lokalna PO ma kilku kandydatów na stanowisko prezydenta Konina. W tej kwestii nie będzie rozważany sojusz z SLD, z którym partia jest obecnie związana umową koalicyjną. Najpierw program dla Konina i powiatu, a potem nazwiska – powiedział poseł PO. - Kampania powinna być czysta – podkreślił. reklama

O konkretnych nazwiskach nie chciał mówić także Witold Czarnecki, goszczący w Koninie poseł PiS. Przyjdzie na to czas w przyszłym roku, choć partia nie odżegnuje się od wystawienia mocnego, jak podkreślał poseł, kandydata na prezydenta Konina. SKA Film ilustrujący tę informacje można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Dwadzieścia osób z planowanych 274, straciło już pracę w konińskiej kopalni. O pomocy bezrobotnym dyskutował specjalny zespół, powołany w związku z restrukturyzacją KWB.

Co dalej ze zwalnianymi górnikami? Czy nie można było obniżyć pensji, a zachować stanowiska pracy i czy na prawie trzystu pracownikach skończy się redukcja etatów w kopalni? Na te pytania próbowali odpowiedzieć członkowie zespołu problemowego, który zebrał się w Starostwie Powiatowym w Koninie. W dyskusji o przyszłości pracowników i zakładu wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, szefowie pięciu związków zawodowych, działających w kopalni oraz wiceprezes KWB. - Proces związany ze zwolnieniami trwa. Na razie nie możemy powiedzieć, jakie są efekty restrukturyzacji. Ocenimy je na koniec roku, a być może nawet dopiero w marcu przyszłego roku – powiedział Jarosław Czyż, wiceprezes zarządu ds. rozwoju KWB „Konin”. -

Decyzje dotyczące zwolnień pracowników mają prowadzić do obniżenia kosztów i rozwoju spółki – dodał. Takiego tłumaczenia nie mogą zrozumieć związkowcy, którzy ciągle walczą o każdego pracownika. Wiadomo już, że dwudziestu górników w wieku powyżej 45 lat otrzymało skuteczne wypowiedzenia. Pozostali nadal czekają. Dla nich wszystkich Powiatowy Urząd Pracy w Koninie ma kilka propozycji. - Stworzyliśmy specjalny program dla 40 osób z kopalni. Niestety nie dostaliśmy żadnych informacji o grupie docelowej i nie znamy oczekiwań osób zwalnianych. Do tej pory też nikt ze zwolnionej już grupy się u nas nie pojawił – mówiła Wiesława Matusiak, dyrektor PUP w Koninie.

niebawem Wiadukt Briański będzie gotowy jeszcze w tym miesiącu. Kiedy zostanie otwarty dla kierowców? Tego jeszcze nie wiadomo.

Przebudowa Briańskiego, która trwa od czerwca ubiegłego roku, dobiega już końca. Prace przy demontażu wiaduktu, a potem stawianiu nowego przebiegały bez większych problemów. Na wiadukcie położono już asfalt, a w miniony piątek odbyła się próba obciążeniowa konstrukcji. Jak informują urzędnicy z konińskiego magistratu, wypadła ona bardzo pozytywnie. Do końca października wiadukt ma przejść odbiór techniczny. Później Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecyduje o dopuszczeniu Briańskiego do ruchu. Od tego zależy data oficjalnego oddania wiaduktu.

DOK. NA STR. 10

ABRA

reklama

Potrącił i odjechał Konińska policja poszukuje sprawcy wypadku, do którego doszło 4 października na piątym osiedlu w Koninie.

W piątek, krótko po godzinie 16.30, samochód osobowy nieznanej marki, jadący ulicą 11 Listopada (na wysokości dawnego sklepu „Młyn”), uderzył w przechodzącą po pasach 69latkę. Kobieta z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do konińskiego szpitala. Kierowca, który potrącił pieszą, nie udzielił jej pomocy i odjechał. Teraz szukają go mundurowi, którzy wyjaśniają okoliczności wypadku. ABRA reklama


2 Aktualności Około 15 mln zł ma kosztować remont mostu im. J. Piłsudskiego w Koninie. Rozpocznie się on już w przyszłym roku.

Fot. T. Tomczak

Żelazny za rok

O ko niecz no ści mo der ni za cji mostu żelaznego mówi się od dawna. Jest on w fatalnym stanie technicznym. Ze względu na to w maju 2010 roku wprowadzono na moście ograniczenie prędkości, a potem tonażu. To jednak nie rozwiązuje problemu. – Jeśli nie wyremontujemy „że la zne go”, bę dzie my mu sie li go za mknąć – powie dział wi ce pre zy dent Marek Waszkowiak. Inwe stycja bę dzie moż li wa, je śli w bu dże cie miej skim za bez pie czo ne zo sta ną pie nią dze. Pod czas wrze śniowej se sji rad ni więk szo ścią gło sów zde cy dowa li o prze su nię ciu ich z pu li prze zna czo nej na drob ne inwe stycje dro gowe. Re mont mo stu Pił sud skie go ma kosz tować oko ło 15 mln zł. Mia sto li czy, że po łowę tej kwoty uda się po zyskać z Mi ni ster stwa Transpor tu. Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv. ABRA

Zapal Znicz Pamięci

Parkingi się budują

Gorące źródła coraz bliżej

Znicze Pamięci zapłoną w niedzielę, 20 października, w lesie rudzickim pod Koninem.

Trwają przygotowania do budowy buforowego parkingu na trzecim osiedlu. Prace wre też przy Przedszkolu nr 7 w Koninie.

W przyszłym roku ruszą prace przy konińskiej geotermii. Miastu udało się zdobyć dofinansowanie na odwierty.

Tam jesienią 1941 roku hitlerowcy rozstrzelali i pogrzebali w trzech zbiorowych mogiłach 1500 Żydów, mieszkańców powiatu konińskiego. W miejscu kaźni postawiono skromny pomnik. Niech każdy, kto zechce uczcić ich pamięć, pojawi się 20 października w południe w lesie rudzickim z kamieniem i położy go przy obelisku. Żydzi na grobach nie kładli kwiatów, uważano je za symbol życia, kłócący się z poważnym nastrojem, z jakim powinno się odwiedzać cmentarz. W rocznice śmierci bliskich i przed niektórymi świętami na macewie kładziono kamyki – tłumaczą organizatorzy. W akcję włącza się w sumie pięć rozgłośni radiowych, między innymi Radio Merkury oraz piony edukacyjne IPN w Poznaniu, Katowicach, Bydgoszczy, Łodzi i Gdańsku. Honorowy patronat nad akcją sprawuje marszałek Wielkopolski - Marek Woźniak.

Sześć miejsc postojowych, jezdnia manewrowa i chodnik. To wszystko powstaje obok przedszkola „Bolek i Lolek” przy ul. Kolejowej. Parking, którego budowa pochłonie ponad 100 tys. zł, ma być gotowy jeszcze tej jesieni. Nie wiadomo natomiast, kiedy dokładnie wybudowany zostanie parking buforowy przy Alejach 1 Maja. Plac za bursą Zespołu Szkół im. M. Kopernika ma być alternatywą dla Strefy Płatnego Parkowania. Zgodnie z planem, powstanie tam 60 miejsc postojowych. Na drodze do szybkiej budowy stanęło drzewo. Miasto otrzymało już pozwolenie na jego wycinkę. Na ra zie bu dow lań cy zde mon towa li część ogrodzenia i pracują przy płycie parkingu.

SKA

ABRA

Dotarciem do ciepłych źródeł zajmuje się specjalnie powołana w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej spółka – Geotermia Konin. Jej zadaniem jest przygotowanie inwestycji i pozyskanie pieniędzy z zewnątrz. Koszt próbnego odwiertu na konińskiej wyspie szacowany jest na 15-16 mln zł. – Przyszła informacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o dofinansowaniu. Będziemy wiercić na ponad dwa kilometry – poinformował wiceprezydent Marek Waszkowiak. Miasto planuje wykorzystać gorące źródła do rekreacji i rehabilitacji oraz pobudzenia turystyki. Podobno budową basenów interesują się już Chińczycy. - Liczymy na inwestorów zagranicznych – dodał Marek Waszkowiak. Na taką szansę ciągle czeka Ślesin. – Gmina posiada jeden odwiert ba dawczy, któ ry był wy ko na ny w 1979 roku. To odwiert na gruncie

prywatnym i nie jest możliwe wykorzystanie go do ogrzewania czegokolwiek – powiedział Mariusz Zaborowski, burmistrz Ślesina. – Jesteśmy na etapie szukania firmy. Mamy złożone ofer ty na wykonanie prac geologicznych, ale na razie nie ma osoby, która chciałaby w Ślesinie budować geotermię – dodał. Na razie władze gminy rozmawiają z firmą, która chce wybudować centrum konferencyjne w Ślesinie. – Byłby to pierwszy etap zainteresowania inwestorów, którzy uważają, że najpierw powinien powstać porządny hotel. Dałby on możliwość późniejszego wykorzystania wód geotermalnych. To się jednak toczy dwutorowo, bo my jako właściciele spółki „Termy Ślesińskie” chcielibyśmy jednak wykonać odwiert i mieć go jako potencjał spółki – wyjaśnił Mariusz Zaborowski. Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Kasa za mostem Koniński magistrat uruchomił w budynku przy ul. Wojska Polskiego kolejny punkt kasowy.

Do tej pory wpłaty podatku od nieruchomości czy opłaty za śmieci były przyjmowane jedynie w Urzędzie Miejskim przy pl. Wolności. Petenci wydziałów zlokalizowanych w budynku po sądzie rejonowym, musieli przechodzić przez most Toruński, żeby dokonać wpłat. Od 7 października okienko kasowe działa też przy ul. Wojska Polskiego. Punkt jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.45 do 14.30. ABRA

Połączą ulice Miasto przygotowuje się do budowy drogi od ul. Solnej do Świętojańskiej w Koninie. Ogłoszono już przetarg na dokumentację projektowo-kosztorysową.

Niewielki odcinek drogi od lat był solą w oku mieszkańców. Części betonowego traktu nie można było wyremontować, bo - jak się okazało - był on w prywatnych rękach. Miasto zobowiązało się wykupić działki i połączyć ul. Solną ze Świętojańską. W końcu ogłoszony został przetarg na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej na budowę drogi wraz z odwodnieniem i oświetleniem. Dokumentacja ma być gotowa do 30 maja 2014 roku. ABRA

Windy w przychodniach Dwie platformy dla niepełnosprawnych zostaną zamontowane w konińskich przychodniach.

Miasto rozpisało przetarg na dostawę i montaż dwóch wewnętrznych platform przyschodowych. Będą one zamontowane w budynkach służby zdrowia przy ul. Kosmonautów i 11 Listopada w Koninie. Firma, która wygra przetarg, zajmie się również wykonaniem zasilania oraz wszystkich koniecznych prac związanych z uruchomieniem wind. Oferty przyjmowane są w magistracie do 15 października. Platformy mają zostać zamontowane do 20 grudnia tego roku. ABRA

OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Dworzec się zmieni W przyszłym roku ruszy modernizacja konińskiego dworca PKP. Nowością będzie zadaszenie dojścia do tunelu.

Przedstawiony w połowie września projekt nowego dworca kolejowego nie zachwycił, a wręcz rozczarował władze miasta i radnych. Okazało się, że PKP nie planuje gruntownego a jedynie niewielki remont. Prezydent wniósł uwagi i zastrzeżenia do projektu. Te zostały częściowo przyjęte. Ostateczna wersja została już zatwierdzona. Odnowiony budynek dworca ma być bardziej funkcjonalny. Będą w nim działały kasy PKP i PKS, a do tego znajdzie się miejsce na sklepy i restauracje. Zmieni się zarówno elewacja jak i wnętrze budynku, a do tunelu dojść będzie można pod dachem. Wszystkie perony nie będą zadaszone, bo

nie są one własnością spółki, która zmodernizuje dworzec –tłumaczył wiceprezydent Marek Waszkowiak. ABRA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.


Aktualności 3

czwartek, 10 października 2013

Fitness pod chmurką

Związek do likwidacji?

Fot. A. Braciszewska

Kramsk i Krzymów wycofały się ze Związku Międzygminnego „Koniński Region Komunalny”. Odejście kolejnych gmin doprowadziło do burzliwej dyskusji nad sensem dalszego działania Związku. Konińscy radni Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek o jego likwidację.

szych koninian. - Przyszłam tu z wnukiem, ale następnym razem sama skorzystam z tych urządzeń. Takich miejsc w mieście powinno być więcej – mówi pani Zdzisława. Poza siłownią, powstał też nowy plac zabaw dla dzieci. Inwestycja pochłonęła ok. 150 tys. zł.

Kilkanaście urządzeń do ćwiczeń na świeżym powietrzu stanęło niedaleko jeziorka Zatorze w Koninie. To już druga taka siłownia w mieście.

Jeszcze do niedawna koninianie, którzy chcieli poćwiczyć pod chmurką, musieli jeździć do parku Chopina w starej części miasta. Teraz wszystko się zmieniło. Za Galerią nad Jeziorem, tuż przy kortach tenisowych, stanęły rowe-

ry, wiosła, biegacze, koła tai chi, ławeczki do ćwiczeń, masażer, a nawet stół do gry w szachy. Chętnych do korzystania z siłowni nie brakuje. Park fitness cieszy się zainteresowaniem nie tylko młodych, ale też star-

Fot. A. Braciszewska

Otwieranie nowych oddziałów, zagospodarowanie budynku szpitala przy ul. Wyszyńskiego, zatrudnianie personelu, a nie zwalnianie. Takie zadania postawił sobie Łukasz Dolata - nowy dyrektor konińskiego szpitala, poinformował portal LM.pl.

dyrektorowi Grzegorzowi Wronie, udało się zredukować dług placówki z 11,5 mln do 1,5 mln zł. Problemem nadal jednak pozostają nadwykonania. NFZ niedawno zwrócił WSZ w Koninie 3,9 mln zł za 2011 roku. Pozostaje jeszcze 4,5 mln zł za 2012 rok i już ok. 5 mln zł za rok bieżący. - Będziemy rozmawiali z Funduszem o zwrocie tych pieniędzy – zapowiedział Mateusz Klemenski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. ABRA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

cjonowaniem Związku trwa już od jakiegoś czasu. Jako członkowie ponosimy koszty związane z jego utrzymaniem. To 187 tys. zł rocznie – argumentował Piotr Korytkowski, przewodniczący klubu radnych PO. – Sprawy związane z edukacją ekologiczną może przeprowadzać organizacja pozarządowa, a schronisko może wybudować miasto. Utrzymywanie Związku dla realizacji dwóch zadań jest bez sensu – dodał. Podobne zdanie mają radni SLD. Jednak do likwidacji Związku podchodzą ostrożniej. – Pamiętajmy, co zyskaliśmy dzięki Związkowi. Budowa spalarni to sukces – mówił Kamil Szadkowski. – Nieudolność Związku w sprawie schroniska też mi się nie podoba, ale bądźmy ostrożni. Przenieśmy dyskusję na komisję i wspólnie z prezydentem wypracujmy stanowisko – dodał. Radni przyjęli jedynie rezygnację dwóch gmin ze współpracy ze Związkiem Międzygminnym. Jego przyszłość jest nadal niepewna. W Związku aktualnie działa jedynie pięć gmin powiatu konińskiego. ABRA

ABRA

Szpital na prostej

Konkurs na dyrektora lecznicy został ogłoszony w połowie sierpnia przez Urząd Marszałkowski w Poznaniu. Łukasz Dolata, dotychczasowy zastępca dyrektora ds. administracyjno-ekonomicznych, pokonał sześciu kandydatów i od 1 października szefuje konińskiej lecznicy. - Planujemy otwarcie pracowni tomografii komputerowej i oddziału onkologii jednego dnia. To będzie oznaczało nowe miejsca pracy – poinformował Łukasz Dolata na konferencji prasowej. Koniński szpital jest w dobrej kondycji finansowej. Dzięki poprzedniemu

Związek Międzygminny „Koniński Region Komunalny” przez lata zrzeszał kilkanaście gmin nie tylko powiatu konińskiego. Ideą jego powstania było realizowanie wspólnych inwestycji. – Zadanie sztandarowe, którym była gospodarka odpadami komunalnymi, zostało zrealizowane – stwierdził Jan Pogodski, szef Związku Międzygminnego. Po przejęciu projektu budowy spalarni śmieci przez spółkę MZGOK, Związek Międzygminny zajął się edukacją ekologiczną i budową schroniska dla bezdomnych zwierząt. To ostatnie zadanie wciąż pozostaje na etapie planowania. – Mieliśmy projekt i dokumentację budowlaną, ale zmieniły się plany miasta. Wszystkie trzy lokalizacje, w tym dwie z powodu protestów mieszkańców, zostały odrzucone. Gdzie Związek, który nie ma terenu, ma wybudować schronisko? – pytał Jan Pogodski. Brak widocznych efektów sprawił, że podczas ostatniej sesji Rady Miasta część rajców złożyła wniosek o likwidację Związku Międzygminnego. – Marazm związany z funk-

Konkurs na dziecięcą piosenkę

Zdrowie to podstawa

Kolejny konkurs kompozytorski na piosenkę dziecięcą i młodzieżową organizuje Koniński Dom Kultury.

Prezydent Konina Józef Nowicki zaprasza na kolejną akcję prozdrowotną z cyklu „Zdrowie to podstawa”: 13 października (niedziela) od godziny 12 do 16 w Konińskim Domu Kultury.

- Przyczynkiem do ogłoszenia konkursu są w szczególności kolejne edycje Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie, w czasie których instruktorzy mówią o trudnościach ze znalezieniem nowego repertuaru dla swoich młodych wykonawców. Na brak nowego repertuaru uwagę zwracają także festiwalowi jurorzy – mówi Elżbieta Miętkiewska-Markiewicz, dyrektor KDK. To będzie trzeci konkurs kompozytorski. Z dwóch poprzednich są już pierwsze cenne kompozycje. Przypomnijmy choćby, że podczas gali 34 festiwalu w czerwcu bieżącego roku zaprezentowane zostały trzy kompozycje, nagrodzone w drugim konkursie: „Brat w kąpieli” - muzyka i tekst: Ewa Krysian – Stargard Szczeciński (I nagroda), „Afryka”– muzyka: Aleksander Nowacki Warszawa, tekst: Bogdan Loebl – Józefów (II nagroda) i „Świat pełen bajek” – reklama

muzyka i tekst: Katarzyna Rokicka – Warszawa (III nagroda). Na ten konkurs nadesłano aż 63 kompozycje. Koniński Dom Kultury zamierza stworzyć ze wszystkich nagradzanych kompozycji specjalne wydawnictwo muzyczne. Konkurs na piosenkę dziecięcą i młodzieżową obejmuje wszystkie kategorie wiekowe, przewidziane regulaminem festiwalu: do 8 lat, 9-11 lat, 12-13 lat, 14-16 lat. Na internetowej stronie festiwalowej, w zakładce „regulaminy”, znajduje się regulamin konkursu oraz konieczne do pobrania oświadczenia dla jego uczestników. Najważniejszym warunkiem udziału w konkursie jest nadesłanie anonimowo prac konkursowych, oznaczonych godłem, do 10 lutego 2014 r. Kolejny festiwal odbędzie się w dniach 4-8 czerwca 2014 r. SKA

Proponowane będą między innymi badania: USG Doppler – badanie żył w kończynach dolnych, komputerowe badanie wad postawy i stóp u dzieci powyżej 5 roku życia z konsultacją z rehabilitantem, przeprowadzanie badania piersi u kobiet z czynnikami ryzyka raka piersi z konsultacją ze specjalistą onkologiem, pomiar poziomu cholesterolu, wykonanie EKG z konsultacją ze specjalistą kardiologiem, pomiar ciśnienia tętniczego krwi, badania poziomu przygodnej glikemii we krwi za pomocą glukometru – uczestnicy mogą poddać się badaniu niezależnie od pory ostatnio spożytego posiłku wraz z konsultacją ze specjalistą w dziedzinie diabetologii. SKA


4 Kurier kryminalny

Oszukani na wnuczka Ponad 10 tys. zł straciło starsze małżeństwo z Kleczewa. To kolejne oszustwo na wnuczka.

SKA

ABRA

Fot. KM PSP w Koninie

Konińska policja informuje, że kierował samochodem ciężarowym, prawdopodobnie marki Iveco, i potrącił mężczyznę prawym lusterkiem. 43-latek zginął na miejscu.

Scenariusz jest zawsze ten sam. Do domu, w którym mieszka osoba w podeszłym wieku, dzwoni rzekomy wnuczek. Twierdzi, że spowodował wypadek drogowy i potrzebuje pomocy finansowej. Jak zwykle w takich przypadkach oszust mówi, że sam przyjechać po pieniądze nie może, ale odbierze je zaufany kolega. Tym razem na telefon od wnuczka nabrało się małżeństwo z Kleczewa w wieku 83 i 84 lat. Seniorzy dali nieznajomemu ponad 10 tys. zł. – Z tego co wiemy, podobnych prób było więcej. Na szczęście inni nie padli ofiarą oszustów. Niestety nie powiadomili o telefonach policji, co mogłoby zapobiec wyłudzeniu od starszych ludzi – poinformował asp. Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji. Mundurowi po raz kolejny przestrzegają osoby starsze przed oszustami i przypominają, że przez telefon nie są w stanie zidentyfikować dzwoniącego. – W takich przypadkach najlepiej od razu informować oficera dyżurnego KMP w Koninie o próbie wyłudzenia pieniędzy – radzi Marcin Jankowski. Za oszustwo grozi kara od pół roku do 8 lat więzienia.

Ciągnik kontra samochód Pięć osób, w tym dwoje dzieci, zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w minioną sobotę w Wardężynie (gmina Rychwał).

Osobowy peugeot zderzył się z ciągnikiem, który skręcił w lewo, tuż przed nadjeżdżającym pojazdem. Samochodem osobowym jechało dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Wraz z kierowcą ciągnika wszyscy trafili do konińskiego szpitala na obserwację.

Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przed ewentualnym powstaniem pożaru oraz odcięciu zasilania w pojazdach. Dochodzenie w sprawie okoliczności wypadku prowadzi konińska policja. SKA

Zginął potrącony lusterkiem Policja poszukuje sprawcy śmiertelnego wypadku w Wierzbinku

3 września, około godz. 21.00 w Wierzbinku potrącono 43-letniego mężczyznę, mieszkańca wsi Synogać w tej gminie. Sprawca oddalił się jednak z miejsca wypadku i jest obecnie poszukiwany.

reklama

Pobił za samochód

Uderzył w boksera

Konińscy policjanci zatrzymali 27-latka, który pobił nieznajomego mężczyznę za to, że oparł się o jego samochód.

Konińska policja bada okoliczności wypadku, do którego doszło 26 września w Patrzykowie (gmina Kramsk).

Do awantury doszło na jednej z konińskich stacji paliw. Młody mieszkaniec Łodzi uderzył mężczyznę, który oparł się o jego mercedesa. Łodzianin rzucił się następnie na brata pokrzywdzonego, po czym ciężkim narzędziem rozbił przednią szybę ich samochodu. Mężczyzna odjechał, ale policjanci zatrzymali go kilka ulic dalej. Okazało się, że 27-letni awanturnik był pijany. Za uszkodzenie mienia i prowadzenie auta pod wpływem alkoholu odpowie ABRA przed sądem.

Jadący daewoo tico z niewyjaśnionych dotąd przyczyn uderzył w bok samochodu dostawczego marki Peugeot Boxer. Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna z Konina oraz Kramska. – Strażacy ewakuowali poszkodowanego kierowcę daewoo na zewnątrz pojazdu i zabezpieczyli teren działań – poinformował Sebastian Olesiak, rzecznik KM PSP w Koninie. Ranny mężczyzna trafił do szpitala. ABRA

Zginął na torach Znaleźli zaginionego Odnalazł się poszukiwany od soboty 44-letni mieszkaniec Konina, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze Kuriera. Jest cały i zdrowy.

Koninianin zniknął 18 września w okolicy alei Cukrowniczej. Przez kilka kolejnych dni nie pojawił się w pracy. W końcu matka 44-letniego mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie policji. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Mężczyznę odnaleźli policjanci wydziału kryminalnego. – Był bardzo zaskoczony widokiem funkcjonariuszy, którzy w jego poszukiwanie włożyli dużo pracy operacyjnej – poinformował asp. Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji. ABRA

Kolejna tragedia na torach w Koninie. Do wypadku doszło w sobotę, 29 września, około godz. 20 na wysokości II Liceum w Koninie. Rozpędzony pociąg relacji Warszawa – Zielona Góra uderzył w 17-latka, który –wszystko na to wskazuje - przechodził przez tory i nie zauważył nadjeżdżającego składu. ABRA

Oszukane w Internecie Dwie mieszkanki powiatu konińskiego zgłosiły na policję, że zostały oszukane. Jedna z pokrzywdzonych zakupiła na aukcji internetowej buty za ponad 190 złotych, a druga - bluzę wartą 205 złotych. Zgłaszające kobiety nie otrzymały zakupionego towaru SKA ani zwrotu pieniędzy.


PAK KWB 5

czwartek, 10 października 2013 Igna cy Kra kow ski: pro sty po seł z ko pal ni

Wziął sobie do serca Został posłem, choć miał tylko podstawowe wykształcenie, ale dzieci są z niego dumne, a koledzy z kopalni i przełożeni mówią o Ignacym Krakowskim, że „to był solidny człowiek”.

- Nie dorobił się na tym posłowaniu, co najwyżej zdrowie stracił – mówi Jerzy Krakowski, syn Ignacego. – Mama wciąż się tylko denerwowała, że nigdy go w domu nie ma, a jak już jest, to zaraz przychodzą za nim tłumy ludzi z prośbami do posła. A na koniec ledwo przeżył zawał, który zmusił go do przejścia na rentę chorobową. Ale nie znosił bezczynności i jak tylko poczuł się lepiej, zrezygnował z renty i wrócił do pracy.

W niemieckiej brykietowni Z kopalnią, a konkretnie to z brykietownią, Ignacy Krakowski zetknął się po raz pierwszy w Niemczech, dokąd został wywieziony przez okupanta z rodzinnej Osieczy na roboty przymusowe. W życiorysie napisał tylko, że fabryka znajdowała się gdzieś w okolicach Lipska i spędził w niej pół roku. – Ojciec nie opowiadał zbyt dużo o tym, co tam robił – pamięta Jerzy Krakowski. – Był chyba tylko jakimś pomocnikiem. Z brykietowni dwudziestodwuletni wtedy Ignacy został wywieziony do fabryki mebli gdzieś w Westfalii. Najpierw pracował jako ślusarz, po czym uczył się obsługiwać wszystkie maszyny po kolei, aż przerzucono go do stolarni, gdzie doczekał wyzwolenia. Po powrocie do Polski Ignacy podjął pracę w tartaku przy ulicy Dworcowej w Koninie (wtedy mówiono „w Czarkowie”), gdzie pracował już wcześniej, za-

nim wywieziono go w głąb Rzeszy. Zatrudniono go w charakterze pomiarowego, co – jak możemy się domyślać – polegało na mierzeniu drewna przeznaczonego do produkcji. Tam też w 1946 roku wstąpił Ignacy Krakowski do Polskiej Partii Socjalistycznej i zaczął aktywnie działać w związku zawodowym.

Z tartaku do komitetu W 1948 roku (albo 1947 – Ignacy Krakowski podawał różne daty) przeniósł się do Państwowego Przedsiębiorstwa Budowlanego, które zatrudniło go w charakterze stolarza-cieśli. Akurat wtedy firma ta stawiała na terenie warzywniaka folwarku Glinka domki przysłane z Finlandii. – Pracowałem też przy budowie warsztatów oraz wielorodzinnego domu na terenie brykietowni – można przeczytać w odręcznie napisanym przez Ignacego Krakowskiego życiorysie. W listopadzie 1949 Ignacy Krakowski znalazł się w Poznaniu, gdzie jego firma rozbudowywała elektrownię na Garbarach, stawiała most Marchlewskiego i osiedle robotnicze na Górczynie. Był jednocześnie bardzo aktywny społecznie, co dostrzegli towarzysze z dzielnicowego komitetu partii komunistycznej (stał się jej członkiem po połączeniu w 1948 r. PPS z PPR w Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą) i po dwóch latach skierowali na szkołę partyjną w Poznaniu. Po jej ukończeniu w czerwcu 1952 roku bohater na-

szej opowieści został zatrudniony w Komitecie Powiatowym PZPR w Koninie jako instruktor organizacyjny. Próbował też w tym czasie zdobyć średnie wykształcenie, ale – jak pisze dalej - „w związku z likwidacją szkoły, powróciłem do komitetu powiatowego”.

Praca po dwanaście godzin Partyjną karierę Ignacego Krakowskiego przerwał czerwiec 1956 r., którego wydarzenia obserwował na własne oczy w Poznaniu, dokąd partia skierowała go na szkolenie. O tym, jak silne to było dla niego przeżycie, najlepiej świadczy fakt, że o tym, co zobaczył w Poznaniu, rozmawiał bardzo niechętnie. Po powrocie do Konina podjął pracę w kopalni, najpierw w brykietowni jako formierz-szlifierz, ale serce zaczęło mu odmawiać posłuszeństwa. – Zdrowotne kłopoty ojca zaczęły się podczas wojny – tłumaczy Jerzy Krakowski. – Podczas prac ziemnych na robotach przymusowych został przysypany ziemią i brat z kolegami ledwo go odratowali. Z powodu złego stanu zdrowia po roku pracy w brykietowni Ignacy Krakowski został przeniesiony na koparkę węglową Rs-400 na odkrywkę Pątnów. W październiku 1958 roku, kiedy zdobył uprawnienia, został jej operatorem a potem przodowym. – Pracowałem w ruchu ciągłym, jedna niedziela w miesiącu wolna, w pozostałe praca po dwanaście godzin –podsumował ten czas w rozmowie z Bogną Wojciechowską z Przeglądu Konińskiego, kiedy już był na emeryturze.

Ignacy Krakowski

CIĄG DALSZY NA STR. 6

Pracownicy tartaku przy ulicy Dworcowej w Koninie. Ignacy Krakowski siedzi pierwszy z lewej. Jeśli ktoś rozpoznaje któregoś z pozostałych mężczyzn z tego zdjęcia, proszę o kontakt na e-mail r.olejnik@redakcja.lm.pl lub tel. 63 218-00-00.

Ignacy Krakowski (drugi od lewej) przy pracy w tartaku

Zdjęcia Archiwum rodziny Krakowskich

Na robotach w Niemczech, Ignacy Krakowski stoi drugi od prawej


6 PAK KWB Igna cy Kra kow ski: pro sty po seł z ko pal ni

Wziął sobie do serca Legitymacja poselska Ignacego Krakowskiego

społecznej funkcji, to z tego korzystał. Ale Ignacy Krakowski to był solidny człowiek. Nie umiał posiadanych możliwości wykorzystać dla siebie. Dla dzieci posła-górnika ważna jest dzisiaj jeszcze jedna sprawa. – Rodziny, a szczególnie dzieci ludzi partyjnych do kościoła raczej nie chodziły, a u nas było inaczej – podkreśla Jerzy Krakowski. – Każde z nas było u komunii i ojciec nawet nie wspominał, że mogłoby być inaczej. Dostawał za to bury w komitecie, ale odpowiadał, że to jego prywatna sprawa.

Krzyż, mieszkanie i telefon Ignacy Krakowskiej na koparce węglowej Rs-400

– Pracowałem dwadzieścia jeden lat, ale gdyby to przeliczyć na zwyczajny dzień pracy, wyszłoby ponad trzydzieści...

Krzyżyk przy pierwszym Pełnił też coraz ważniejsze funkcje w PZPR. Przez dwa lata był społecznym przewodniczącym powiatowej komisji kontroli partyjnej, w 1964 roku został delegatem na zjazd PZPR, po czym w kopalni powierzono mu funkcję drugiego sekretarza jej komitetu zakładowego. Wreszcie w maju 1965 roku został posłem na Sejm PRL. Młodemu pokoleniu warto przypomnieć, że w tamtych czasach wyborcy mieli do dyspozycji tylko jedną listę tak zwanego Frontu Jedności Narodu (FJN). Oprócz PZPR, której FJN był całkowicie podporządkowany, w skład tego tworu wchodziły jeszcze satelickie partie ZSL i SD oraz związki zawodowe i inne organizacje społeczne i społeczno-polityczne. Do wyborów poszło wtedy ponad 96 proc. spośród osób uprawnionych, z których duża część robiła to na wszelki wypadek, gdyby komuś przyszło do głowy sprawdzić, czy aby „wypełnili obywatelski obowiązek” i uzależnić od tego przyznanie mieszkania lub innego pożądanego dobra. A na jedynej liście można było co najwyżej wybrać konkretne nazwisko, z których większość nic ludziom nie mówiła, więc przeważnie stawiali krzyżyk przy pierwszym z nich.

Ktoś go wyznaczył - To były takie czasy, że ktoś ojca wyznaczył na tego posła – Jerzy Krakowski nie ma na ten temat złudzeń. - A skoro znalazł się na liście na pierwszym miej-

scu, to wygrywał. Nie ma się co łudzić, że jakąś tam wielką rolę pełnił. Wręcz przeciwnie – władza pokazywała na jego i takich jak on przykładzie, że nawet zwykły robotnik po siedmiu klasach może zostać posłem – uważa syn Ignacego Krakowskiego. Jerzy Krakowski jest jednak dumy ze swojego ojca, mimo że sam nigdy do PZPR nie wstąpił, choć sugerowano mu – jak wspomina – że gdyby się na to zdecydował, mógłby liczyć na szybszy awans. - Ojciec wziął sobie do serca to posłowanie, uważał, że przynajmniej dla Konina i regionu może coś zrobić. Bogna Wojciechowska tak pisała o zaangażowaniu Ignacego Krakowskiego: „Potrzebowała na przykład kopalnia szyny pierwszego gatunku, a według rozdzielnika przysługiwały jej tory bocznicowe, które nie wytrzymywały obciążenia — trzeba było pomocy posła, by rozdzielnik przeskoczyć; potrzebne były płytki PCV dla budowanej w czynie społecznym szkoły w Sławoszewku — do posła, by załatwił; piorun trafił w transformator i wieś po 15 dniach od chwili elektryfikacji znów została bez światła – poseł pomógł. - Jak bym ja był na tym spotkaniu, wytłumaczyłbym, że nie można, ale że to powiedział robociarz musimy dać - podsumował kiedyś jego zabiegi przewodniczący Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Poznaniu Jan Szydlak.”

Nie umiał wykorzystać Jerzy Krakowski pamięta przede wszystkim ludzi, którzy wciąż się przewijali przez ich mieszkanie. - A ojciec nigdy pomocy nie odmawiał. Mama zawsze wspominała, że męża wciąż nie miała, bo nieustannie coś dla ludzi załatwiał, a nie dla rodziny. Czasami słyszałem, kiedy ojciec opowiadał o

jakiejś swojej interwencji, czy sprawie, która akurat go pochłaniała, mamy mówiła: „no dobra, to ładnie, że się tak angażujesz, ale my mamy piątkę dzieci, a ty w domu jesteś gościem”. To dlatego jestem z ojca dumny, bo nie robił tego wszystkiego dla własnych korzyści. Potwierdza tę opinię Jan Cholewa, wówczas zawiadowca odkrywki Pątnów: - Czasy były takie, że kto się dorwał do

Oprócz złotego Krzyża Zasługi, który zawieszono na piersi Ignacego Krakowskiego w 1968 roku, najbardziej wymierną korzyścią z posłowania, jaką odniosła jego rodzina, było trzypokojowe mieszkanie na pierwszym piętrze bloku przy placu Górnika 2, do którego wprowadzili się w 1966 roku. Wcześniej cisnęli się w siedem osób w dwóch izbach rodzinnego domu Zofii Krakowskiej przy ulicy Kolskiej w Koninie. – Rodzice

Maj 1969 r.: Wizyta Mariana Spychalskiego (w garniturze), ówczesnego przewodniczącego Rady Państwa, w konińskiej kopalni. Ignacy Krakowski stoi drugi z lewej.

Zdjęcia Archiwum rodziny Krakowskich

CIĄG DALSZY ZE STR. 5

poznali się dzięki wujowi Bolkowi, bratu mamy, który razem z ojcem był na robotach w Niemczech. Tata mówił, że wrócił do Polski z adresem żony – śmieje się Jerzy Krakowski. – Choć dom przy Kolskiej należał do rodziny, mogliśmy w nim zajmować w siedem osób tylko dwie izby (duża kuchnia z łóżkami do spania i pokój), siostra mamy z mężem i trójką dzieci oraz babcią mieszkała w następnych dwóch pokojach. W pozostałych pomieszczeniach mieszkały dwie inne, dokwaterowane rodziny. Przy pl. Górnika dostali wprawdzie mieszkanie trzypokojowe, ale razem z babcią zamieszkało ich tam ośmioro, a kiedy starsza siostra wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci, zrobiło się jedenaście osób. Krakowscy mieli za to telefon, który wtedy i przez wiele jeszcze następnych lat był w państwie socjalistycznym dobrem luksusowym. Ponieważ kopalniany biurowiec był blisko, podłączyli nas najpierw pod centralę KWB, która później została przejęta przez telekomunikację – tłumaczy Jerzy Krakowski. – Do dzisiaj pamiętam


10 Rozmaitości

Piknik przed kościołem

KWB: Zwolnień więcej nie będzie Chcą wesprzeć PiS DOK. ZE STR. 1

Mali i starsi koninianie bawili się na pierwszym Festynie Pokoleniowym, który odbył się w ramach Dni Parafii św. Maksymiliana Kolbe w Koninie.

Na placu przed kościołem nie zabrakło atrakcji przede wszystkim dla maluchów. Były konkursy plastyczne i sprawnościowe. Starsi w specjalnym namiocie mogli skorzystać z badań profilaktycznych. Dla wszystkich natomiast gorącą grochówkę ugotowali członkowie sekcji kulinarnej parafialnego Klubu Seniora. Wybrano też najliczniejszą rodzinę uczestniczącą w pikniku. – Cieszę się ogromnie, że mamy takie Dni Parafii. Chodziło nam o to, żeby zaktywizować lokalną społeczność. Są tu sereklama

niorzy, młodzi, niepełnosprawni, różne wspólnoty i schole – mówił ks. Wojciech Kochański, proboszcz kościoła św. M. Kolbe w Koninie. – To pierwsze, ale na pewno nie ostatnie Dni Parafii. Bezwzględnie wpiszą się one w parafialny kalendarz – dodał. Na scenie, którą stał się ołtarz polowy, można było usłyszeć zespoły działające w kościele, ale również Konin Gospel Choir. Nie dojechał natomiast Joszko Broda, który miał być gwiazdą festynu. ABRA

W ramach programu, obowiązującego od października tego roku do końca grudnia 2014 roku, bezrobotni pracownicy kopalni mają szansę skorzystać z pomocy psychologa oraz przygotowania zawodowego, dotacji na założenie działalności gospodarczej czy darmowej opieki dla dzieci do 7 lat. Ponadto PUP proponuje refundację kosztów przyszłym pracodawcom za stworzenie stanowiska pracy dla zwolnionego z KWB górnika. – Jesteśmy gotowi na wyzwania, jakie czekają na nas na rynku pracy –zadeklarowała Wiesława Matusiak. Dyrektor PUP podkreśliła również, że od lipca proponuje kopalni grupę wsparcia dla zwalnianych pracowników złożoną m.in. z prawnika, psychologa i doradcy zawodowego. Dopiero jednak na spotkaniu zespołu Wiesława Matusiak otrzymała odpowiedź ze strony zarządu kopalni. – Oczywiście w każdej chwili udostępnimy pomieszczenia dla grupy wsparcia – zapewnił prezes Czyż. Na prośbę związkowców do grupy najprawdopodobniej dołączy również pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. – Wielu pracowników mogłoby odejść na wcześniejszą emeryturę, ale są nieścisłości, które specjalista z ZUS mógłby wy jaśnić – sugerował jeden ze związkowców.

O starcie w wyborach samorządowych i parlamentarnych rozmawiali w Licheniu szefowie Klubów Gazety Polskiej.

Tym oso bi ście obie ca ła się za jąć Mał go rza ta Wa szak. Sta ro sta przy po mnia ła rów nież o two rze niu aglo me ra cji ko niń skiej, któ ra bę dzie waż nym ob sza rem go spo dar czym i mo że stać się szan są dla re gio nu. To jed nak nie uspo ko iło ze bra nych. – Chciał bym się dowie dzieć, czy pu łap zwol nień jest osta tecz ny, czy też re struk tu ry za cja spół ki bę dzie po le gać tyl ko na zwal nia niu lu dzi i dla cze go nie ob ni żo no pen sji przy za chowa niu sta nowisk pra cy? – py tał Paweł Szcze pan kie wicz, wójt Wierz bin ka. Okazało się, że propozycja obniżki płac była. Jednak nie zgodziły się na nią związki zawodowe. – To miało być 30 procent na każdego pracownika, czyli po 500-600 zł dla najmniej zarabiających. Nie mogliśmy się na to zgodzić – tłumaczyli związkowcy. Natomiast wiceprezes Jarosław Czyż odniósł się do ewentualnej dalszej redukcji etatów: – Na razie nie ma następnego programu zwolnień – stwierdził. Mimo to, związkowcy ze spotkania w Starostwie nie wyszli zadowoleni. – Wszystko to, o czym mówiono, to tylko zapewnienia i deklaracje, ale my już wielu ich wysłuchaliśmy. Najważniejsze są dla nas działania – powiedział Marcin Lisowski, zastępca przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w KWB „Konin”.

Do Sank tu arium zje cha li przewod ni czą cy i sympa tycy po nad trzy stu Klu bów Ga ze ty Pol skiej nie tyl ko z ca łe go kra ju, ale nawet Au stra lii i Sta nów Zjed no czo nych. – Chce my się za sta nowić, co ja ko ruch spo łecz ny mo że my zro bić, że by powie dzieć „stop” de strukcji pań stwa – mówił Ze non Torz, prze wod ni czą cy Klu bu Ga ze ty Pol skiej w Po zna niu, któ ry za pro po nował, że by wziąć udział w wy bo rach pod szyl dem Prawa i Sprawie dli wo ści. Z list par tii Ja ro sława Ka czyń skie go mo gło by wystar tować nawet kil ku set przed stawi cie li Klu bów Ga ze ty Pol skiej. – To jest eli ta, lu dzie naj wyż szej mia ry. Od da ni, rze tel ni, kon se kwent ni i ta kie oso by powin no się wy bie rać na na szych re pre zen tan tów. Kto mo że od mie nić kla sę po li tycz ną jak nie lu dzie idei? – py tał Grze gorz Rosz kowski z Klu bu Ga ze ty Pol skiej w Ka li szu. Ale jak na ra zie PiS nie dał od po wie dzi na pro po zy cję współ pra cy wy bor czej z KGP. Pre zes PiS miał być go ściem ho no rowym nad zwyczaj ne go zjaz du klu bów w Li che niu, ale nie do je chał. Za trzy ma ły go obowiąz ki zwią za ne ze zbli ża ją cym się re fe ren dum w War szawie.

ABRA

ABRA






Rozmaitości 11

czwartek, 10 października 2013

Sosny, brzozy, lipy i leszczyny stanęły w Parku Ojców na Morzysławiu. Gatunki drzew zostały wybrane zgodnie z celtyckim kalendarzem i przypisane indywidualnie każdemu maluchowi. – Ono będzie rosło razem z naszym synem. Będziemy je na pewno doglądać – powiedział nam dumny tata małego Adasia. Pomysłodawcą stworzenia Parku Ojców jest radny Jan Urbański. Z jego inicjatywy pierwsza akcja odbyła się z okazji Dnia Dziecka. Wtedy rodzice maluchów urodzonych w 2013 roku posadzili 25 drzew.

Park się zapełnił

Fot. A. Braciszewska

Koniński Park Ojców liczy już 80 drzew. Podczas niedzielnej akcji posadzono ich aż 55. Teraz organizatorzy szukają nowego miejsca na nasadzenia.

Strefa do dyskusji Będą konsultacje w sprawie Strefy Płatnego Parkowania w Koninie. Spotkanie z mieszkańcami planowane jest na połowę listopada.

Strefa Płatnego Parkowania działa w Koninie od ponad roku i ciągle się rozrasta. Po jednej z wypowiedzi prezydenta Józefa Nowickiego w sprawie kolejnego rozszerzenia SPP, członkowie stowarzyszenia Akcja Konin zwrócili się z prośbą o konsultacje. Podkreślali, że prezydent w kampanii wyborczej obiecywał dyskutować z mieszkańcami o każdej ważnej dla miasta kwestii. – A projekt strefy powstał w zaciszu gabinetu Urzędu Miejskiego – mówił w marcu Waldemar Duczmal, prezes „Akcji Konin”.

Józef Nowicki niechętnie odniósł się do propozycji konsultacji, twierdząc że jest na nie zbyt późno. Jednak przedstawiciele stowarzyszenia się nie poddali. Zebrali 146 podpisów i w połowie sierpnia złożyli w Urzędzie Miejskim wniosek o konsultacje z mieszkańcami w sprawie SPP. - Chcielibyśmy, żeby magistrat pokazał cały projekt Płatnej Strefy, który został stworzony dwa lata temu – uzasadniają swój wniosek członkowie Akcji Konin. Wiadomo już, że konsultacje odbędą się 12 listopada o godz. 17 w sali ratuszowej. ABRA

Rekordowa zbiórka Prawie 14 ton żywności zebrano podczas tegorocznej akcji „Podziel się posiłkiem”

Płatki śniadaniowe, dżemy, makarony, mąki i cukry. Między innymi takie produkty znalazły się w koszach ponad 950 wolontariuszy Banku Żywności w Koninie. Zbiórka produktów spożywczych z długim okresem przydatności prowadzona była w miniony weekend

w 29 marketach subregionu konińskiego. W sumie udało się zebrać prawie 14 ton żywności i tym samym pobić ubiegłoroczny rekord, który wynosił 10 ton. Zebrane podczas akcji artykuły spożywcze, zostaną przekazane na dożywianie dzieci z najuboższych rodzin. ABRA

Przygarnij zwierzaka!

Na tym nie koniec. Kolejne nasadzenia planowane są na wiosnę. Trzeba jednak znaleźć nowe miejsce. – Tutaj drzew już wystarczy. Cze ka my na ko lej ną lo ka li za cję i będziemy dalej zazieleniać Konin – powie dzia ła So nia Ostrow ska z fir my „Trans Gaj”. ABRA

Wyczarował dotację Prawie 50 małych przedsiębiorstw powstało ostatnio w Koninie. To efekt projektu „Dobry pomysł na firmę”.

Koniński magistrat zachęca mieszkańców do zakładania własnej działalności gospodarczej. Jedną z motywacji oraz formą wsparcia dla małych firm jest dotacja w wysokości 40 tys. zł. Wśród tych, którzy już zdecydowali się rozkręcić własny biznes, są floryści, ogrodnicy, krawcy i... iluzjonista. Bartosz Jóźwiak zajmuje się magią od szkoły średniej. Dzięki dotacji mógł kupić sprzęt potrzebny do czarowania i samochód, którym dojeżdża na pokazy. – Takie małe firmy nakręcają gospodarkę miasta – twierdzi wiceprezydent Marek Waszkowiak. Magistrat już przygotowuje kolejny wniosek związany z rozwojem przedsiębiorczości w Koninie. Jeśli miasto otrzyma dofinansowanie, uruchomi ABRA następny projekt. Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

CYPRIAN trafił do schroniska 22 lutego 2013 roku z ul. Staromorzysławskiej, gdzie błąkał się już od dłuższego czasu, dokarmiany przez okolicznych mieszkańców. To średniej wielkości, fajny, radosny i pełen pozytywnej energii dwuletni psiak. Potrafi bardzo ładnie chodzić na smyczy. Uwielbia węszyć w małej odległości od człowieka. Zawołany posłusznie wraca. Jest łagodny zarówno dla ludzi jak i innych psów. Lubi obrócić się do góry brzuchem i korzystać z głaskania. Więcej zdjęć Cypriana można zobaczyć na profilu www.facebook.com/schroniskokonin i www.LM.pl/przygarnij_zwierzaka Cyprian czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.

Przygarnij zwierzaka! 13 września 2013 r. z ul. Kleczewskiej trafiła do schroniska suczka MANIA z 9 szczeniakami. Suczka jest małą psinką i jej dzieciaki, jak dorosną, najprawdopodobniej też będą małymi psiakami.

Do adopcji pozostała siódemka. Dwa już znalazły nowe domy. Szczeniaki urodziły się około 19 sierpnia. Więcej zdjęć szczeniaków i Mani można zobaczyć na profilu www.facebook.com/schroniskokonin i www.LM.pl/przygarnij_zwierzaka Psy czekają na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.


PAK KWB 15

czwartek, 10 października 2013 Na uko wiec o lu dziach ko niń skiej ko pal ni i elek trow ni

Mycie groźne dla zdrowia? Tym, którzy nie będą się myli po pracy, dyrektor Jan Stowski zagroził w październiku 1960 r. surowymi konsekwencjami dyscyplinarnymi, z wyrzuceniem z pracy włącznie. Dlaczego? Bo choć kopalnia zainstalowała łaźnię przy brykietowni, robotnicy nie chcieli z nich korzystać. Tymczasem kierownictwu kopalni zależało na obniżeniu absencji chorobowej, a brak higieny osobistej sprzyjał rozwijaniu się wszelkich chorób.

dowane zostały nowe studnie. Wówczas wymyślono inny wybieg. Twierdzono, że szatnie są za małe i nie mogą pomieścić wszystkich korzystających z kąpieli. Rozbudowano więc szatnie. Wtedy z kolei wytoczono argument, że mycie jest imprezą zgoła niebezpieczną dla zdrowia, gdyż robotnicy musieliby bezpośrednio po gorącej kąpieli spoceni przejść około 100 m do przystanku kolejki lub autobusu, co rzekomo naraziłoby ich na ryzyko przeziębienia.”

Mało lekarzy i łóżek szpitalnych

Oszczędzali ubrania

Autor podał, że w roku 1959 przypadało w powiecie konińskim 3,5 lekarzy i 2,6 pielęgniarek na 10 000 mieszkańców, podczas gdy wskaźniki dla całego województwa wynosiły odpowiednio: 5,4 i 3,8, a jeszcze gorzej wyglądała sytuacja z lekarzami specjalistami. Nie lepiej było z łóżkami szpitalnymi, których na 10 000 mieszkańców powiatu konińskiego przypadało zaledwie 19,9, przy średniej 34,5 dla całej Wielkopolski. Przypomnijmy, że wszystkie oddziały konińskiego szpitala mieściły się wówczas w starych budynkach przy ulicy Szpitalnej. Pisząc o planach budowy przychodni lekarskich na nowym osiedlu i szpitala przy ulicy Wyszyńskiego, Władysław Markiewicz zauważył, że inwestycje te nie usuną źródeł zachorowalności, wśród których brak dbania o higienę osobistą wysuwał się na plan pierwszy. Poznański socjolog napisał dalej tak: „O tym, że jest to problem bynajmniej niebłahy, świadczą iście homeryckie boje, jakie toczą się od dłuższego czasu na terenie kopalni wokół sprawy mycia się i przebierania po pracy. Większość prac na terenie kopalni to roboty brudne. W związku z tym stworzenie pracownikom możliwości korzystania z łaźni i szatni wysuwa się na czoło najważniejszych problemów objętych akcją BHP. Stosunkowo łatwo można było zainstalować łaźnie i szatnie na terenie brykietowni i warsztatów naprawczych, to jest zakładów o stałej lokalizacji.

Wreszcie zdesperowany dyrektor Jan Stowski wydał 1 października 1960 r. zarządzenie, w którym nakazał wszystkim pracownikom, pod groźbą surowych sankcji (włącznie ze zwolnieniem), mycie się po pracy. Problem nie ograniczał się do kopalni, bowiem – choć w elektrowni praca nie była nigdy tak brudna jak w kopalni – problem mycia się po jej zakończeniu występował również w gosławickiej siłowni. W rezultacie i dyrekcja Elektrowni Konin wydała zarządzenie, by skłonić pracowników do korzystania z łaźni i przebierania się w ubrania cywilne po zakończeniu dniówki. Tymczasem pracownicy elektrowni tłumaczyli swoją niechęć do mycia się i przebierania... brakiem czasu. „W rzeczywistości niektórzy robotnicy dojeżdżający ze wsi i pracujący dodatkowo na roli, wolą zachować umundurowanie robocze, aby oszczędzać własnych ubrań.” – tłumaczył prawdziwe powody unikania wody autor opracowania. Zdaniem naukowca, przestrzeganie higieny osobistej jest ważne nie tylko ze względów zdrowotnych, ale ma też wpływ na kształtowanie kultury ogólnej, której jednym z elementów jest kultura techniczna. „Robotnik niewrażliwy na czystość osobistą zachowuje z reguły niedbały stosunek do miejsca pracy, nie troszczy się o porządek przy warsztacie, nie utrzymuje w należytym stanie maszyn i narzędzi pracy.”

niom lekarskim, to w czasie, kiedy autor przeprowadzał swoje badania, przestrzegano na ogół zasady, że każdy pra cow nik mu si być pod da ny wstępnym i okresowym badaniom lekarskim, od wyniku których zależy, czy może on wykonywać określone zajęcia bez szkody dla swego zdrowia fizycznego lub psychicznego.

Lekarze na etatach Badania lekarskie przeprowadzano wówczas w wybudowanym w roku 1956 przy dzisiejszej ulicy Gajowej zakładzie leczniczo-zapobiegawczym,

Popyt na sztuczne szczęki Z danych, które udostępniono poznańskiemu socjologowi, wynikało, że średnia roczna czasowa niezdolność do pracy wynosi w kopalni około 2 proc. Władysław Markiewicz uznał ten wskaźnik za stosunkowo niski, biorąc pod uwagę, że na odkrywkach pracuje się w otwartym terenie, a warunki dojazdu do pracy są nie najlepsze i „świadczy o dużej odporności fizycznej pracowników, jak również o tym, że nie każdą dolegliwość, w szczególności przeziębienie, skłonni są oni traktować jako chorobę”. Nie zmieniało to faktu, że kopalnia ponosiła znaczne straty na skutek zachorowań pracowników.

skierowań wzrosła bowiem do 150, zaś w okresie od 1 stycznia do 10 października 1960 r. wydano 202 skierowania. Nie mniej znamienna jest zmiana stosunku pracowników do leczenia stomatologicznego. Jeszcze niedawno zdarzały się wypadki, że ubiegający się o pracę robotnik wolał rezygnować z możliwości zatrudnienia, aniżeli poddać się operacji ekstrakcji zęba. Dość niechętnie godzili się też robotnicy na noszenie protez. Obecnie zapotrzebowanie na sztuczne zęby jest tak duże, że uruchomiona przy ośrodku we wrześniu 1959 r. wytwórnia protez nie może nadążyć, mimo że w ciągu ostatniego roku wykonano 280 zamówień.”

Przeciągi w elektrowni Służba zdrowia na terenie elektrowni była podobnie zorganizowana

Fot. Archiwum Z Bobrowskiego

„Powiat koniński pod względem opieki zdrowotnej należy do najbardziej zacofanych terenów województwa poznańskiego” – napisał Władysław Markiewicz w opublikowanej w 1962 r. pracy socjologicznej „Społeczne procesy uprzemysłowienia. Kształtowanie się zakładów produkcyjnych w konińskim rejonie górniczo-energetycznym” w podrozdziałach poświęconych higienie i opiece zdrowotnej jaką otaczają swoich pracowników kopalnia i elektrownia.

ści w dziedzinie radiologii, urologii, laryngologii i okulistyki.

Niezbyt czysto w toaletach

Zanim wybudowano ambulatorium przy ul. Gajowej, kopalniana przychodnia mieściła się (najprawdopodobniej) na terenie brykietowni.

Autor „Społecznych procesów uprzemysłowienia” zalecał też, żeby administracje zakładów bardziej zadbały o utrzymanie czystości i porządku w stołówkach pracowniczych, w kantynach, w pomieszczeniach biurowych, i toaletach. Bardzo delikatnie dał do zrozumienia, że z jego obserwacji wynika, iż „sprawy te nie są należycie doceniane”. Władysław Markiewicz pochwalił kopalnię, że w ostatnich latach w dzie dzi nie opie ki zdrowot nej nad pra cow ni ka mi na stą pi ły ko rzyst ne zmiany. O ile jeszcze kilka lat wcześniej na gmin nie zda rza ło się, że przyj mowa no lu dzi do pra cy bez pod dawa nia ich wstęp nym ba da -

przekształconym z dniem 1 stycznia 1960 r. w Górniczą Przychodnię Obwodową, która zatrudniała na stałych etatach jednego lekarza, dwie dentystki, czterech felczerów, cztery pielęgniarki dyplomowane, dwie pielęgniarki młodsze, jednego technika dentystycznego oraz dziesięciu laborantów i sanitariuszki. Ośrodek dysponował dwoma karetkami wypadkowymi oraz szpitalikiem na 20 łóżek. Oprócz tego przy budującej się odkrywce Pątnów zainstalowano ambulatorium, zatrudniające jednego lekarza, jednego dentystę oraz cztery osoby personelu dyżurującego. Badania specjalistyczne przeprowadzali raz w tygodniu dojeżdżający z Poznania lekarze specjali-

Brudzili odzież pasażerom Tymczasem okazało się, iż robotnicy, przynajmniej znaczna ich część, nie kwapili się zbytnio do mycia i przebierania się po pracy. Woleli brudni, w zakurzonych i poplamionych roboczych kombinezonach wracać bezpośrednio z fabryki do domu. Nie pomagały ani perswazje kierownictwa kopalni i aktywistów związkowych, ani też protesty pasażerów kolejki wąskotorowej i autobusów, którzy słusznie skarżyli się na to, że wracający z pracy robotnicy, abstrahując od względów natury estetycznej, brudzą im odzież. Niektórzy robotnicy z brykietowni tłumaczyli odmowę mycia się tym, że woda jest niedobra. Wobec tego wybu-

Starania dyrekcji i lekarzy przyniosły widoczny skutek akurat w okresie badanym przez autora „Społecznych procesów uprzemysłowienia”. Podczas gdy w r. 1958 wskaźnik dniówek chorobowych przypadających średnio na 100 zatrudnionych wynosił w kopalni (bez SOWI) 60, to już rok później spadł on do 53. Warto w tym miejscu nadmienić, że za przeciętną pożądaną uważa się w przemyśle wskaźnik 70. „Jest na przykład zjawiskiem pocieszającym, że podczas gdy jeszcze niedawno robotnicy z największymi oporami przyjmowali diagnozę lekarską, zalecającą leczenie sanatoryjne, w związku z czym w r. 1958 wydano zaledwie 48 skierowań do sanatorium, to już obecnie wyzbyli się uprzedzeń. W następnym roku liczba

jak w kopalni, stwierdził Władysław Markiewicz. Uznał jednak, że problemy przez nią rozwiązywane są mniej skomplikowane. Przy zakładzie działał ośrodek leczniczo-zapobiegawczy wraz z izbą chorych. Badania pracowników odbywały się raz w roku, choć młodociani i robotnicy, zatrudnieni w warunkach szczególnie niebezpiecznych dla zdrowia, poddawani byli częstszym badaniom. Pracownicy skarżyli się na przeciągi, szczególnie dokuczliwe zimą, spowodowane tym, że w związku z trwającą rozbudową elektrowni jedna ściana gmachu musiała przez pewien czas pozostać niezamurowana. RO BERT OLEJ NIK


16 PAK KWB Igna cy Kra kow ski: pro sty po seł z ko pal ni

Na sankach do Czarnej Mańki Tymczasem Jurek odkrył uroki świetlicy kopalnianej, która mieściła się w willi, stojącej tuż za ich blokiem (po 1989 roku kopalnia przekazała budynek Zarządowi Regionu Solidarności, który sprzedał go prywatnej firmie). – Mieli tam mnóstwo gier planszowych i piłkarzyki, a obok był jeszcze plac zabaw, tak zwany ogródek jordanowski (jedyny oprócz parku przy ul. Kolejowej plac zabaw na nowym osiedlu), więc walczyliśmy z młodszym bratem, żeby nas tam rodzice zapisali – wspomina mój rozmówca. - Wreszcie mama się zgodziła, bo była tam dobra opieka (naszymi opiekunami byli ludzie zatrudnieni w kopalni), a na dodatek w świetlicy mogliśmy jeść obiady. Nie było wtedy jeszcze gmachu sądu ani ulicy Energetyka między Alejami 1 Maja a ulicą Bydgoską. Zimą zjeżdżaliśmy na sankach Bydgoską w kierunku Czarnej Mańki albo obok siódemki w stronę Przemysłowej. Pod nosem niemal, bo w dawnej remizie OSP mieściło się kino Energetyk, gdzie po raz pierwszy w swoim życiu obejrzałem film na dużym ekranie – wspomina z sentymentem Jerzy Krakowski. Dwa lata po przeprowadzce na plac Górnika, na początku grudnia

Górnicza rodzina Z piątki dzieci Ignacego Krakowskiego wszyscy pracowali w kopalni. Najstarszy Zbigniew, który urodził się w 1947, rok po ślubie państwa Krakowskich, podjął wprawdzie, zaraz po ukończeniu szkoły średniej, pracę w hucie, ale po dwóch latach przeniósł się do kopalni, gdzie długi czas kierował komórką postępu i wynalazczości. Na emeryturę odszedł pięć lat temu. Nieco młodsza od Zbigniewa Halina pracowała w kopalnianym dziale kadr do emerytury w 2004 roku. Górnikiem był również jej mąż Zygmunt Palowski, który do Konina przyjechał ze Śląska. Bardzo krótko natomiast pracowała w kopalni Barbara, która znalazła tutaj męża. Po ślubie z Mieczysławem Lewandowskim zrezygnowała z pracy. Natomiast najmłodszy z rodzeństwa Piotr pracował w kopalnianym transporcie. Nie doczekał górniczej emerytury, bowiem zmarł w 2009 r. w wieku zaledwie 50 lat.

Pożytecznie i przyzwoicie Najwięcej mogę napisać o Jerzym Krakowskim, który służył mi za przewodnika po życiorysie swojego ojca. Do kopalni poszedł w 1977

r., zaraz po ukończeniu szkoły górniczej w klasie automatyki-elektroniki. – Przyszedłem do pracy w połowie sierpnia, tuż przed odejściem ojca na emeryturę - pamięta. - Od początku byłem w dziale automatyki, zaczynałem na Kazimierzu jako monter urządzeń elektroniki i automatyki. Kiedy w 1980 roku Jerzy Krakowski wrócił z wojska, na Pątnowie czekała na uruchomienie nowa centrala telefoniczna i tam też skierowano go do pracy. - Od tego czasu przestałem zajmować się automatyką a wszedłem w łączność. Zostałem najpierw sztygarem, potem zastępcą kierownika a wreszcie nadsztygarem łączności. Pod moim nadzorem modernizowana była kopalniana łączność, przestawiana na centrale cyfrowe. W początkach swojej pracy Jerzy Krakowski był świadkiem, kiedy podczas przerwy śniadaniowej jeden z pracowników obsługujących centralę telefoniczną usłyszał, że stukanie przekaźników jest inne niż normalnie. Poszedł sprawdzić i okazało się, że wystąpiła jakaś awaria, wymagająca jego interwencji. - Pomyślałem, że to niesamowite, że można coś takiego usłyszeć. Ale potem sam potrafiłem w ten sposób rozpoznać czy urządzenia pracują prawidłowo. Jerzy Krakowski przeszedł na emeryturę w 2012 r. Dwanaście lat wcześniej umarł jego ojciec. - Umarł 23 listopada, w dniu moich urodzin, a na dzień przed swoimi, osiemdziesiątymi – opowiada. – Paradoksem jest, że choć przeszedł cztery zawały, w tym dwa ciężkie, zagrażające życiu, w końcu zabił go rak kości – zamyśla się pan Jerzy. – Ale przynajmniej pożytecznie i przyzwoicie spędził swój czas na Ziemi.

W 1966 roku państwo Krakowscy przeprowadzili się do trzypokojowego mieszkania przy pl. Górnika 2. Zaraz za blokiem znajdowała się kopalniana świetlica.

Fot. R. Olejnik

Po przeprowadzce dziesięcioletni Jurek podjął naukę w czwartej klasie nowej Szkoły Podstawowej nr 7, której siedziba jeszcze była w budowie, więc lekcje odbywały się w barakach, stojących na rogu ulicy Dworcowej i Alei 1 Maja. Postawili je tam budowniczowie pierwszego konińskiego osiedla, a kiedy je opuścili, służyły uczniom Szkoły Podstawowej nr 4, zanim postawiono dla niej gmach przy ulicy Błaszaka, a potem uczniom szóstki do czasu jej wybudowania. – Do szkoły, która mieściła się w baraku stojącym naprzeciwko Kolorowej, przechodziliśmy przez sad właściciela dzisiejszego Pałacyku – wspomina Jerzy Krakowski – gdzie podjadaliśmy jabłka, gruszki i śliwki. Plac przed barakami wysypany był szutrem, więc do domu wracaliśmy trochę przykurzeni. Od nowego roku szkolnego uczniowie siódemki przenieśli się już do nowego gmachu, choć teren wokół szkoły nie był jeszcze wykończony. Dla Zbigniewa, starszego o dziewięć lat brata Jurka był to też czas przełomowy, bo zdawał wówczas maturę w Zespole Szkół Zawodowych im. Mikołaja Kopernika. – Dopiero w klasie maturalnej skończyła się nasza tułaczka – wspomina. – Przez pierwsze dwa lata mieliśmy zajęcia w I Liceum Ogólnokształcącym, kolejny rok spędziliśmy w Szkole Podstawowej nr 6, a następny bodajże w siódemce. Dopiero maturę zdawaliśmy już w swojej szkole przy Alejach 1 Maja.

1968 r. Ignacy Krakowski dostał ciężkiego zawału. – Chorował przez pół roku i musiał przejść na rentę – pamięta syn Zbigniew. Po roku pan Ignacy poczuł się na tyle dobrze, że wystąpił o ponowne przyjęcie do pracy, co nastąpiło 16 kwietnia 1970 r. Miał wtedy 50 lat. Wrócił na stanowisko przodowego koparki węglowej Rs-400 na odkrywce Pątnów. Na emeryturę przeszedł siedem lat później.

Jerzy Krakowski

RO BERT OLEJ NIK

Fot. Archiwum rodziny Krakowskich

DOK. ZE STR. 6

Fot. R. Olejnik

Wziął sobie do serca

Jako poseł Ignacy Krakowski zapraszany był na trybunę honorową pochodów pierwszomajowych, gdzie zajmował miejsce w pierwszym rzędzie.


Ogłoszenia 17

czwartek, 10 października 2013

Przygarnij zwierzaka!

Fot. A. Procz

Wymagane jest posiadanie prawo jazdy kat. B, znajomość obsługi komputera. CV ze zdjęciem na adres: rzeczoznawca@konsorcjuminvest.pl.

SOŁTYS trafił do schroniska 4 września 2013 roku z gm. Ślesin. To przyjazny, bardzo łagodny, kontaktowy psiak w typie owczarka środkowoazjatyckiego. Ma około roku. Jest opanowany i zrównoważony. Żyje w zgodzie z innymi psami. Bardzo ładnie chodzi na smyczy. Więcej zdjęć Sołtysa można zobaczyć na profilu www.facebook.com/schroniskokonin i www.LM.pl/przygarnij_zwierzaka. Sołtys czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.

Boiska dla Górniczej Urząd Miejski ogłosił przetarg na wybudowanie przy Zespole Szkół Górniczo-Energetycznych w Koninie boiska do piłki nożnej, siatkówki plażowej i wielofunkcyjnego boiska do koszykówki oraz siatkówki, wraz z siłownią zewnętrzną, stanowiskiem do pchnięcia kulą i trybunami dla kibiców. ABRA reklama

OGŁOSZENIE WłASNE WYDAWCY

reklama

z Sprzedam mieszkanie, pow. 35m2, Konin ul. Tuwima 5. Cena: 119 tys. zł. Telefon: 600393822. z Sprzedam mieszkanie 3 pokojowe rozkładowe na osiedlu Zatorze o pow. 68,93 m. Tel. 507745506. z Sprzedam mieszkanie: Chorzeń, pow. 47 m2, trzecie piętro, dwa pokoje, kuchnia w zabudowie, szafy, bardzo duży balkon i piwnica. Mieszkanie jest wolne od zaraz, blisko komunikacja i markety, niski czynsz. Cena:195.000 tys do negocjacji. Telefon: 695033858. z Mieszkanie do wynajęcia: jednopokojowe o pow. 35m2, od zaraz, ul. Kosmonautów. Umeblowane i wyposażone w sprzęt AGD. Z balkonu widok na zalew Warty i nowy most. Cena: 950,+ opłaty za media + kaucja. Telefon: 888 258 050. z Mieszkanie zlokalizowane w Koninie na V piętrze w wieżowcu z windą. Atrakcyjna lokalizacja. Niska cena!. Do zamieszkania od zaraz. Cena: 80 000 zł. Telefon: 695 233 900. z Sprzedam działkę 12ar w Starym Koninie. Działka ogrodzona, zbliżona do kwadratu, z drzewami owocowymi. Bardzo cicha i ładna okolica widok na Nowy Konin. Tanio. Telefon: 693276143. z Sprzedam działki budowlane w Węglewie, atrakcyjna lokalizacja, blisko Konina. Cena do negocjacji. Telefon: 663 619 825.

z Firma zatrudni:pracowników produkcji – PCV, konserwatora-elektryka, szwaczki. Mile widziane doświadczenie. Miejsce wykonywania pracy: Kuny 13, 62-710 Władysławów. CV i list motywacyjny przesyłać na adres e-mail: kadry@best-pol.pl. z Przyjmę do pracy mechanika, elektromechanika samochodowego z doświadczeniem. Dobre warunki zatrudnienia. Proszę kontaktować się pod numerem telefonu 888 981 778. z Praca dla spawaczy gazowych (uprawnienia), na terenie Holandii. Kontakt p.kaczmarek@autograf.pl. z Przyjmę do pracy na stanowisko: Lakiernik samochodowy. Wymagane doświadczenie w zawodzie. Więcej informacji pod nr tel 884384841. z Elizabeth Konin zatrudni panie do zdobienia sukien. Wymagane zdolności manualne, umiejętność szycia ręcznego, poczucie estetyki. Oferujemy umowę o pracę. Praca na os. Wilków. CV prosimy przesyłać na adres: praca@elizabethpassion.comW tytule maila prosimy wpisać praca zdobnik. z Firma z Konina zatrudni płytkarza z doświadczeniem. Gwarantujemy stabilne warunki pracy oraz wysokie wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie CV na email: marta@cloon.pl bądź kontakt telefoniczny: 512511506.

z Nauczyciel udziela korepetycji z matematyki, także przygotowanie do matury. Tel: 696549-957. z Niemiecki – nauka języka, korepetycje, tłumaczenia. Tel: 792000953. z Język angielski. Korepetycje na każdym poziomie zaawansowania z możliwością dojazdu do ucznia. Przygotowanie do matury, testów gimnazjalnych, nadrabianie zaległości. Telefon: 695489557. z Korepetycje z chemii na poziomie gimnazjum i liceum (poziom podstawowy). 20zł za godzinę zegarową. Telefon: 794670088. z Udzielę korepetycji na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły średniej z przygotowaniem do matury włącznie. Cena: 30 zł za 60 minut zajęć. Z dojazdem do domu ucznia. Telefon: 661206995. z Zapraszam wszystkich chętnych na naukę gry na instrumentach / Keyboard, Syntezator, Akordeon /. Lekcje gry od podstaw lub kontynuacja nauki. Gwarantuję fachowość i skuteczność. Dojazd do domu ucznia. Telefon: 603 088 850. z Lekcje gry na instrumencie Akordeon, dla dzieci i młodzieży. Dojazd do ucznia. Telefon: 664831817.

z Legalna auto-kasacja. Kupię każde auto. Najlepsze realne ceny! Telefon: 721382733. z Autoskup: auta, wszystkie marki, roczniki i modele. Całe, uszkodzone, skorodowane, wyeksploatowane. Zapewniamy szybki dojazd po auto do każdej miejscowości. Tel: 726014658. z Sprzedam Audi A4 B6 rok 2001. Wyposażenie: el. podgrzewane lusterka, domykanie szyb z kluczyka, el szyby, klimatronik. Auto jest w bdb stanie, zadbane. Cena: 17300 zł do negocjacji. Telefon: 665416958. z Sprzedam Mercedes C220 model W203, zarejestrowany, rok prod. 2001, automat silnik 2,2 CDI, 143 KM, klimatyzacja, szyberdach, el. szyby, el. szyberdach, hak, lub zamienię na Golf V, Skoda Octawia, Passat B6. Cena: 19 000 zł do negocjacji. Telefon: 694 415 769. z Montaż i serwis samochodowych instalacji gazowych nowych i używanych lub masz problem z gazem w aucie zadzwoń. Telefon: 663190428. z Sprzedam Renault Twingo 1,2 benzyna, rok prod. 1999, elektryczny zamek i ustawianie lusterek, odsłaniany dach, nowy rozrząd i sprzęgło. Cena: 3 400 zł. Telefon: 889-386-181. z Sprzedam Opel Astra kombi 1.6 kat, rok produkcji 1993, nowe przednie opony plus cztery zimówki, akumulator roczny. Cena: 1200 zł. Telefon: 794130982. z Sprzedam Toyotę Aygo, rok produkcji 2005, przebieg 95tys., wyposażenie: klimatyzacja, elektr. szyby, centralny zamek, alarm, radio cd, abs, 4- poduszki powietrzne. Cena: 15000 zł. Telefon: 502434677, 518229914.

z Poszukujemy osoby na stanowisko Asystent Rzeczoznawcy Majątkowego. Oferta dla osób z wykształceniem kierunkowym: leśnym, informatycznym, budowlanym lub geodezyjnym.

z Hotel i salon pielęgnacyjny dla zwierząt. Konin, ul. Chopina 15f. Tel: 669-379-242. Czynne poniedziałek – niedziela. z Malowanie, szpachlowanie, panele podłogowe i ścienne. Regipsy (ścianki działowe, półki ozdobne, zabudowy) i wiele innych... Zapraszamy. Tel: 781 96 05 44. z Czyszczenie karcher: dywany, wykładziny, tapicerki samochodowe i meblowe, dywany. Zabieram do prania, odwożę suche. Tel: 695496452, 632705881. z Czyszczenie karcher: dywany, wykładziny, tapicerka meblowa i samochodowa. Solidnie. Tel: 608265284. z Malowanie, zabudowy, gipsowanie, układanie paneli. Tel: 695496452, 632705881. z Poprawki krawieckie. Skracanie i zwężanie spodni, spódnic, płaszczy, marynarek, rękawów. Wszywanie zamków, obszywanie firan, szycie obrusów, pokrowców na krzesła. Konin Zatorze ul. Chopina 9 pok. 21 (PSS Społem RAJ 1 piętro). Tel: 505224042. www.krawiec.konin. z Naprawa komputerów, instalacja systemów operacyjnych i oprogramowania, odzyskiwanie danych, naprawa i konfiguracja sieci komputerowych, urządzeń sieciowych, konfigurowanie dostępu doInternetu, dojazd do klienta. Tel.: 600 213 561; e-mail: skomp.pl@gmail.com. zPosprzątam dom, mieszkanie, biuro, umyję okna, solidnie idokładnie. Oferuję pranie dywanów iczyszczenie tapicerki. Używam tylko sprawdzonego sprzętu i środków. Jestem dyspozycyjna co do czasu i miejsca pracy. Telefon: 501872510.

z Biuro Matrymonialne „Rusałka” zaprasza osoby samotne w każdym wieku. Może właśnie na Ciebie czeka u nas Twoja druga połówka? Spróbuj, ryzykujesz tylko tym, że znajdziesz szczęście. Tel. 662 400 165, www.biurorusalka.xt.pl z SKUP KASZTANÓW. Cena: 0,70 gr/kg. Telefon: 667-426-916 lub 692-497-798 z Kupie zboże: pszenica, owies, jęczmień, żyto, pszenżyto, kukurydze, łubin, bobik, itp. Min 24t. Zapewniam transport, płacę w dniu odbioru. Tel: 509942079. zSkup pierza: świeże, używane, poduszki, pierzyny, kacze, gęsie. Tel: 695496452. Mam do sprzedania trampki ocieplane firmy ZARA, stan idealny, rozmiar 20. Telefon: 600012882. z Sprzedam wózek spacerowy Easy Go. Świetny na chłodne dni. Cena: 150zł. Telefon: 609606640. z Sprzedam łóżko piętrowe, dł. 190 szer. 90, w zestawie są dwa materace i dwie szuflady, stan b. dobry. Cena: 600zł do negocjacji. Telefon: 665-174761. zSprzedam zmywarkę w bardzo dobrym stanie firmy BOSCH kolor biały w komplecie. Szer. 45cm, wys 85cm. Cena: 450 zł. Telefon: 699952593. z Mam do sprzedania pralkę FRANIĘ w dobrym stanie. Cena: 200 zł. Tel: 694450759. z Sprzedam antenę satelitarną od Polsatu HD. Cena: 50zł. Telefon: 609351380. z Sprzedam odkurzacz firmy Progress stuttgart 1800Wat. Cena: 100zł do uzgodnienia. Telefon: 667275155, 781284091.


18 Informator ááá TELEFONY ALARMOWE

TELEFONY ALARMOWE Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 Pogotowie Ratunkowe 999, 63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

POMOC MEDYCZNA SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-46-03

POGOTOWIA Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00,

Wro cław ski Te atr La lek:

Ferdydurke

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51 n Galeria CKiS „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 10-14, tel. 63 242 42 12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12–17. n CKiS Dom Kultury „Oskard”, Aleje 1 Maja 2, 63 242 39 40

Przedstawienie ma być pełną ironii i energii inscenizacją jednego z najbardziej znanych na świecie dzieł polskiej literatury, a także wielką satyrą na system edukacji i polską inteligencję lat 30., które nie straciło aktualności.

Lalkowa inscenizacja powieści Witolda Gombrowicza koncentruje się wokół jednego z najważniejszych zagadnień „Ferdydurke” – problemu formy. Trzydziestoletni pisarz Józef zostaje poddany reedukacji, która ma na celu ponowne ukształtowanie jego osobowości i wpojenie powszechnie akceptowanych zasad i zachowań. W spektaklu Kasiukiewicza forma uruchamia sceniczną rzeczywistość, definiuje ją i narzuca interpretację. To nie język, nie logika wydarzeń, ale nadanie formy ma tu moc sprawczą, która uruchamia sceniczną rzeczywistość, definiuje ją i narzuca interpretację. Dynamiczne, opar te na wyraźnym rytmie przedstawienie jest swego ro-

dzaju zabawą z publicznością – nie ma w nim wprawdzie typowej interakcji, ale aktorzy utrzymują z widzami bezpośredni kontakt. autor: Witold Gombrowicz scenariusz i reżyseria: Radosław Kasiukiewicz scenografia: Paulina Raczkowska muzyka: Katarzyna Dziewiątkowska-Mleczko obsada: Kamila Chruściel, Józef Frymet, Radosław Kasiukiewicz, Patrycja Łacina-Miarka, Tomasz Maśląkowski, Sławomir Przepiórka, Marek Tatko.

n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 63 211 31 30 Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 63 243 77 17, 63 247 34 18

Następny numer Kuriera Konińskiego ukaże się 24 października REDAKCJA:

WYDAWCA Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

REDAGUJE ZESPÓŁ Aleksandra Braciszewska, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska, Bar tosz Skonieczny.

n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, 63 243 86 24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242 75 99. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501 610 710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271 94 47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września, codziennie w godz. 10-18.

ááá BIBLIOTEKI

Gdzie: Konin, CKiS DK Oskard Kiedy: 22 października 2013 r. Wstęp: 10 zł

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX piętro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

tel. 63 243-83-00 Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

BIURO REKLAMY: tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7 (tel. 63 242-63-39), czynna w poniedziałki i wtorki oraz czwartki i piątki w godz. 8.00-19.00, soboty w godz. 8.00-14.00. Od 1 lipca do 31 sierpnia biblioteka czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-15.00. n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13 (tel. 63 242-85-37), czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00–18.00, czwartki w godz. 12.0015.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia Starówka, ul. Zofii Urbanowskiej 1 (tel. 63 242-85-62), czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul. Powstań ców Wiel ko pol skich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15, wtor ki w godz. 9-15.30. n Filia Chorzeń, ul. Goździkowa 2 (tel.

63 245-01-85), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.00-15.30, czwartki w godz. 12.00-15.30. n Filia Siódemka (bezpłatny Internet), ul. Sosnowa 16 (tel. 63 243-11-43), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.0018.00, wtorki w godz. 9.00-15.00, czwartki w godz. 12.00-15.00. n Filia Medyk, ul. Szpitalna 45 (tel. 63 240-45-05), czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.00-18.00, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek (bezpłatny Inter net), ul. Gosławicka 46 (tel. 63 24274-60), czynna w poniedziałki, środy i piąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00 i w czwartki w godz. 12.00-15.00. nFilia Jedenastka, ul. Łężyńska 9 (tel. 63 242-79-85), czynna w poniedziałki i piątki w godz. 9.00-16.00, wtorki i środy 10.00-17.00 i czwartki 12.00-15.00.


Sport 19

czwartek, 10 października 2013 Ko szy ków ka:

Pierwszy mecz w nowej hali MKS MOS Konin przegrał dwa pierwsze mecze Basket Ligi Kobiet. Z Basketem ROW Rybnik 67:75 i z Energą Toruń 40:68.

Już początek pierwszego z tych meczów pokazał, że podopieczne Tomasza Grabianowskiego nie chcą być tylko asystentkami dla rybniczanek, ale że przyjechały by wygrać i zdobyć punkty. W trzeciej minucie pierwszej kwarty MKS MOS prowadził 9:0 i utrzymywał podobną przewagę aż do dziewiątej minuty. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak już zdecydowanie do Rybnika, który otrząsnął się z pierwszego szoku i zdobył osiem punktów pod rząd. Mimo tego koninianki zdołały utrzymać prowadzenie i wygrały kwartę 22:21. Na początku drugiej części meczu Basket ROW wyszedł na prowadzenie za sprawą trzech oczek zdobytych przez Agatę Gajdę. Koninianki zdołały przechylić wynik na swoją korzyść dzięki punktom zdobywanym przez grającą fenomenalne spotkanie Katarzynę Motyl. Od siódmej minuty przewagę zdobyły jednak rybniczanki, trafiając jedenaście oczek wobec zaledwie pięciu MKS MOS. Kwartę wygrał Basket ROW 18:13 i prowadził w całym meczu 39:35. Koninianki nie zamierzały się jednak poddawać i w trzeciej kwarcie ponownie wyszły na prowadzenie. Punktowały Elżbieta Paździerska oraz Katarzyna Motyl i MKS MOS wygrywał 45:41. W dalszej części meczu rybniczanki odrobiły straty, gra była wyrównana, ostatecznie jednak górą z tego pojedynku wyszły podopieczne Tomasza Grabianowskiego, wygrywając kwartę 22:16 i prowadząc w całym meczu 57:55. Pomimo ambitnej walki czwarta część meczu pokazała, kto jest beniaminkiem, a kto weteranem ekstraklasowych rozgrywek. W piątej minucie Basket ROW prowadził 64:59. Dwie minuty później był już remis 64:64 dzięki trafieniom Aleksandry Kai i Chandry Harris. Kolejne trzy minuty to jednak jedenaście punktów zdobytych pod rząd przez rybnireklama

czanki i prowadzenie 75:64. Rozmiary porażki zmniejszyła na pół minuty przed końcem Katarzyna Motyl. Ostatecznie MKS MOS Konin uległ Basketowi ROW Rybnik 67:75. Tydzień później przeciwniczkami koninianek były zawodniczki Energi Toruń – czwartego zespołu kobiecej ekstraklasy w zeszłym sezonie. Pierwsza kwarta meczu to przede wszystkim festiwal niedokładności z obu stron. Po pięciu minutach torunianki prowadziły zaledwie 8:2. Energa wykorzystywała przede wszystkim błędy MKS MOS (zaledwie 13-proc. skuteczność rzutowa), wyprowadzając zabójcze kontrataki. W ataku pozycyjnym torunianki nie były już tak silne, a defensywa podopiecznych Tomasza Grabianowskiego często powstrzymywała rywali (bloki zaliczyły m.in. Anita Szemraj i Megan Kritscher). Dla koninianek punktowały tylko Katarzyna Motyl i Aleksandra Kaja. Druga odsłona spotkania nie była niestety lepsza dla MKS MOS Konin. W ciągu niecałych dwudziestu minut gry trener Tomasz Grabianowski zdążył wpuścić na parkiet wszystkie zawodniczki, szukając optymalnego rozwiązania. Energa Toruń wygrała kwartę 25:12 i w całym spotkaniu prowadziła 37:16. W trzeciej kwarcie koninianki zagrały agresywniej, co od razu poskutkowało bardziej wyrównaną grą. Do piątej minuty MKS MOS Konin prowadził 9:8, punktowały głównie Chandra Harris i Elżbieta Paździerska. Później torunianki jednak ponownie odzyskały kontrolę nad grą i przez niemal cztery minuty podopieczne Tomasza Grabianowskiego nie zdołały zdobyć punktu. Ostatecznie kwarta wygrana została przez Energę 18:11, a w całym meczu torunianki prowadzą 57:27. Mając tak wysokie prowadzenie, Energa mogła sobie pozwolić na nieco luzu w ostatniej kwarcie. Na parkiecie poja-

wiły się młode zawodniczki z Torunia, co poskutkowało zwycięstwem w tej części meczu MKS MOS Konin. Podopieczne Tomasza Grabianowskiego wygrały 13:11, przegrywając jednocześnie całe spotkanie 40:68. W najbliższy weekend podopieczne Tomasza Grabianowskiego po raz pierwszy zagrają w Koninie. Atut własnej hali oraz licznej publiczności powinien wyraźnie wspomóc konińskie koszykarki w stworzeniu lepszego widowiska sportowego. Hala Rondo została przystosowana do wymogów najwyższej klasy rozgrywkowej koszykówki kobiet. Odnowiony został parkiet, zmodernizowane oświetlenie, tablicę z wynikami wymieniono na nowszą i nowocześniejszą, zainstalowano monitoring i klimatyzację, odświeżono szatnie i przygotowano salę konferencyjną. Całość prac pochłonęła ponad 300 tysięcy złotych. Pierwsze spotkanie w hali Rondo koszykarki MKS MOS Konin rozegrają w niedzielę, 13 października o godz. 19.00. Będzie to mecz trzeciej kolejki, w ramach której podopieczne Tomasza Grabianowskiego podejmą Artego Bydgoszcz. Basket ROW Rybnik – MKS MOS Konin 75:67 (21:22, 18:13, 16:22, 20:10). MKS MOS Konin: Katarzyna Motyl (22), Elżbieta Paździerska (16), Jazmine Perkins (8), Chandra Harris (7), Megan Kritscher (5), Anita Szemraj (4), Aleksandra Kaja (3), Milena Krzyżaniak (2), Iwona Płóciennik, Marta Mańkowska, Angelika Kuras, Marta Libertowska. Energa Katarzynki Toruń – MKS MOS Konin 68:40 (12:4, 25:12, 20:11, 11:13) MKS MOS Konin: Chandra Harris (10), Elżbieta Paździerska (7), Katarzyna Motyl (6), Aleksandra Kaja (4), Jazmine Perkins (4), Marta Libertowska (2), Anna Gurzęda (2), Milena Krzyżaniak (2), Megan Kritscher (2), Angelika Kuras (1), Anita Szemraj, Iwona Płóciennik. BAR TOSZ SKO NIECZ NY

Górnik odrobił straty Piąty mecz z rzędu bez porażki zaliczyli piłkarze Górnika Konin, pokonując w Ostrzeszowie miejscową Wiktorię 3:1. Tydzień wcześniej mecz z Wiktorią Września zakończył się remisem.

Bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek dwóch pretendentów do awansu do III ligi – Górnika Konin i Wiktorii Września. O apetytach na powrót Górnika do III ligi mówi się w Koninie głośno od początku sezonu. Victoria Września natomiast narobiła apetytu swoim kibicom poprzednimi rozgrywkami IV ligi i dobrym początkiem obecnego sezonu. Przed meczem więc śmiało można było mówić o pojedynku dwóch rywali do tytułu mistrzowskiego. Na murawie okazało się jednak, że przede wszystkim nikt tego meczu nie chce przegrać, co zaowocowało brakiem goli na stadionie w Koninie. Tydzień później w pierwszej połowie meczu w Ostrzeszowie obie drużyny miały po kilka sytuacji, by wyjść na prowadzenie, lecz jedyną bramkę udało się strzelić gospodarzom. W dziewiętnastej minucie dobrą okazję miał Łukasz Kujawa, pięć minut później znów strzelić mógł Maciej Sta-

wiński. W 26. minucie prowadzenie Wiktorii dał Adrian Barański. Ostrzeszów prowadził do przerwy 1:0. Po zmianie stron koninianie ruszyli do ataku i, podobnie jak w poprzednich wyjazdowych spotkaniach, udało im się odrobić straty. W 78. minucie w sytuacji sam na sam faulowany był Łukasz Kujawa. Czerwoną kartkę obejrzał Artur Skrobacz, a jedenastkę na wyrównujące trafienie zamienił kapitan Górnika Bartosz Modelski. Chwilę później było już 2:1, a do siatki Wiktorii trafił Tymoteusz Urbański. Wynik w 84. minucie ustalił Paweł Błaszczak, wykorzystując dogranie Łukasza Kujawy. Dzięki wygranej w Ostrzeszowie i remisowi Dąbroczanki Pępowo podopieczni Pawła Nowackiego powrócili na fotel lidera IV ligi. W najbliższy weekend Górnik podejmie PKS Racot. BAS

Ko niń ska Li ga Or li ka:

Niepokonana czołówka Finisz rozgrywek Konińskiej Ligi Orlika zapowiada się niezwykle emocjonująco. Na dwie kolejki przed końcem sezonu trzy drużyny mają niemal identyczny dorobek punktowy.

Wszystkie trzy również okazały się niepokonane podczas piątkowych meczów dwudziestej kolejki. Jacol wysoko pokonał Kost-Bruk 9:4 i wciąż zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 49 punktów. Tyle samo oczek ma Spedycja-Relax, która wygrała tylko nieco niżej – 8:4 z Armaserwisem. Zaledwie jedno oczko mniej od nich ma trzecia Siesta Club, doliczając sobie trzy oczka za oddany walkowerem mecz przez Energetyk PAK Konin. Na czwarte miejsce awansowało Osiedle V, które pokonało, zajmującą do tej pory tę lokatę, drużynę Media Markt-Planeta 6:1. Obie ekipy dzielą teraz dwa oczka różnicy – Osiedle V ma ich 40, a Media Markt 38. Szóste miejsce z 29 punktami wciąż należy do Desperados, którzy pokonali 4:3 FC po Nalewce. Dwa oczka mniej ma Kost-Bruk. Na ósmym miejscu lokują się GKS Golasy, które dopisały sobie trzy punkty za mecz oddany walkowerem przez Motor

MZK. Ten ostatni zespół zajmuje natomiast dziewiąte miejsce z szesnastoma punktami. Końcówka tabeli pozostaje bez zmian. Dziesiąte miejsce należy do Energetyka PAK Konin, jedenaste zajmuje Armaserwis, a dwunaste – FC po Nalewce. W najbliższy piątek odbędzie się przedostatnia, 21. kolejka Konińskiej Ligi Orlika. Jacol zagra z Desperados, Spedycja-Relax zmierzy się z Energetykiem PAK Konin, a Siesta Club powalczy o punkty z FC po Nalewce. Energetyk PAK Konin – Siesta Club 0:5 (walkower) V Osiedle – Media Markt-Planeta 6:1 Jacol – Kost-Bruk 9:4 FC po Nalewce – Desperados 3:4 Spedycja-Relax – Armaserwis 8:4 Motor MZK – GKS Golasy 0:5 (walkower) BAS


20 Sport

Nie dali szans rywalom

Fot. B. Skonieczny

Zawodnicy KLTC Konin zdominowali zawody torowe „Szukamy Następców Olimpijczyków”. Koninianie wywalczyli łącznie dziesięć medali, z czego aż sześć było złotych.

Me dyk Ko nin:

zachowania trzeciego czystego konta i strzelenia kolejnych sześciu bramek. Wynik w 23. minucie otworzyła niezawodna Ewa Pajor. Już siedem minut później na 2:0 podwyższyła Anna Gawrońska. Napastniczka Medyka trafiła do siatki jeszcze raz tuż przed przerwą i koninianki prowadziły po 45. minutach 3:0. W drugiej od-

BAS

Pił ka ręcz na:

Szermierze z medalami

Druga liga przez kwadrans

Fot. KKSz Konin

Start Konin przegrał w meczu czwartej kolejki z Zagłębiem II Lubin 25:35. Tydzień wcześniej koninianie ulegli na wyjeździe Tęczy Kościan 23:34. Jak przyznają wszyscy z konińskiej drużyny – zespół nie potrafi utrzymać drugoligowego poziomu gry w całym spotkaniu.

Podobnie jak kilka innych spotkań na tym szczeblu rozgrywek, również sobotni mecz zaczął się nieźle dla gospodarzy. Do czwartej minuty Start prowadził 4:0, a bramki trafiali Tomasz Trojanowski, Adam Kujawiński i Marek Salzman. Prowadzenie koninianie zdołali utrzymać jeszcze przez pięć minut, jednak seria pięciu trafień gości zmieniła rezultat meczu na korzystny dla Zagłębia – 6:5. Przez kolejne minuty obie drużyny prowadziły wyrównaną walkę, Lubin nie odskakiwał Startowi dalej niż na dwa trafienia. Ta sytuacja zmieniła się w 24. minucie. Trzy skuteczne ataki w wykonaniu Szymona Kiljańskiego i Mateusza Klingera dały zwycięstwo w pierwszej połowie Zagłębiu 15:10. Po zmianie stron podopieczni Radosława Wrzesińskiego zdołali nieco zmniejszyć straty, jednak od 40. minuty Zagłębie ponownie budowało swoją przewagę. Popłoch w szeregach defensywy koninian siali Sebastian Górniak i Mateusz Klinger. W 45. minucie Lubin prowadził już 23:16. Do końca spotkania gospodarze nie zdołali odrobić strat i przegrali ostatecznie 25:35. – Ciężko nam dostosować się do drugoligowej gry i utrzymać poziom w całym meczu. Jeżeli tego nie uda nam się zrobić, to chyba nigdy nie wygramy

meczu w drugiej lidze – powiedział trener Startu Radosław Wrzesiński. Sztab szkoleniowy Startu Konin przyznaje, że zespół walczy o utrzymanie w II lidze głównie z myślą o swoich młodszych utalentowanych kolegach. A ci w swoich rozgrywkach radzą sobie bardzo dobrze. Juniorzy młodsi zaczęli swój sezon wygraną i to z odwiecznym rywalem – Tęczą Kościan. Po 30. minutach podopieczni Mar-

ka Salzmana prowadzili 15:7, by ostateczni wygrać 25:17. Zespół walczy o awans do półfinałów mistrzostw Polski. Kolejne spotkanie seniorzy rozegrają na wyjeździe. W Brzegu koninianie zmierzą się z miejscowym Orlikiem. Start Konin – Zagłębie II Lubin 25:35 Start Konin: Mateusz Pawlak, Jakub Kujawiński – Tomasz Trojanowski (8), Adam Kujawiński (6), Marek Salzman (4), Maciej Rolnik (3), Grzegorz Stawicki (3), Adam Pietrzyk (1), Patryk Stuczyński, Maciej Roszak, Bartosz Cienkuszewski, Marcin Mazurek. BAS

Fot. B. Skonieczny

Dziewięć medali przywieźli zawodniczki i zawodnicy KKSz Konin oraz KS Team Stare Miasto z Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików rozgrywanych w Poznaniu. Region koniński triumfował w trzech z czterech kategorii.

W turnieju chłopców najlepszy okazał się szermierz KS Team Krystian Borkiewicz, który w finale pokonał reprezentanta O.Ś. AZS Poznań – Łukasza Kupczyńskiego. Jeden z brązów przypadł w udziale koninianinowi – Michałowi Zandeckiemu. KKSz Konin nie miał sobie równych w turniejach drużynowych, wygrywając obydwie kategorie. KS Team Stare Miasto dwukrotnie zdobył natomiast najniższe stopnie podium.

BAS

Fot. KLTC

To już nie przypadek ani chwilowa forma – po sześciu meczach średnia goli strzelanych przez piłkarki Medyka Konin w spotkaniu wynosi 5.8 bramki. Z takim początkiem sezonu marzenia o tytule mistrzowskim mogą w końcu się ziścić.

Jedyną kategorią, w której złoto zdobyli przedstawiciele spoza naszego powiatu, był turniej indywidualny dziewcząt, w którym triumfowała Agata Marciniak z O.Ś. AZS Poznań. Pozostałe trzy miejsca na podium były już jednak zarezerwowane dla reprezentantów KKSz i KS Team. Koninianki wywalczyły srebro (Małgorzata Zawodniak) oraz jeden brąz (Michalina Fic). Drugi krążek powędrował do Starego Miasta za sprawą Marty Gorgolewskiej.

australijskim dwa pozostałe miejsca na podium zajęli Dawid Wiśniewski i Marcin Czyszczewski. Równie dobrze spisali się w Pruszkowie młodzicy. Rundę ze startu lotnego wygrał Bartosz Daszkiewicz. W wyścigu australijskim najlepszy był Mateusz Kostański. Koninianin wywalczył jeszcze jeden krążek – srebro w wyścigu punktowym.

słonie meczu czwartą bramkę dorzuciła Ewa Pajor. W 60. minucie było już 5:0 za sprawą Marty Woźniak, a wynik dwie minuty później ustaliła Natalia Pakulska. Po sześciu kolejkach Medyk Konin ma na koncie komplet punktów i dwa oczka przewagi nad Unią Racibórz. W najbliższy weekend koninianki podejmą u siebie Gol Częstochowa. Medyk Polomarket Konin: Anna Szymańska – Jagoda Szewczuk (71’ Sandra Lichtenstein), Radoslava Slavcheva, Laetitia Chapeh Yimga, Katarzyna Konat, Patrycja Balcerzak, Natalia Pakulska, Aleksandra Sikora, Ewa Pajor, Marta Woźniak (86’ Sylwia Matysik), Anna Gawrońska.

Czy to będzie ten sezon? W ostatni weekend września piłkarki Medyka Konin rozgromiły kolejną drużynę ekstraligi, pokonując Mitech Żywiec 8:2, a w minioną sobotę znów pokazały, kto jest lepszy. Rywalkami medyczek były piłkarki AZS Wrocław, czołowego klubu Ekstraligi. Nie przeszkodziło to podopiecznym Romana Jaszczaka w odniesieniu szóstego zwycięstwa,

Wspaniale spisali się juniorzy młodsi, którzy wygrali wszystkie cztery rodzaje wyścigów w swojej kategorii wiekowej. Runda ze startu lotnego należała do Marcina Czyszczewskiego, natomiast w wyścigu punktowym oraz wyścigu australijskim najlepszy był Kamil Piwowski, a w scratchu złoto wywalczył Dawid Wiśniewski. Ponadto srebro w tym wyścigu zdobył Marcin Czyszczewski, a w wyścigu


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.