najlepszy tygodnik w świnoujściu
Piątek
Sobota
Niedziela
Dzień: 25 OC Noc: 12 OC
Dzień: 19 C Noc: 16 OC
Dzień: 18 OC Noc: 13 OC
O
Piątek, 16 września 2016 r.
nr 36 (101), ISSN 2391-9914
www.kroniki-portowe.pl
egzemplarz bezpłatny
Radni pytają o płatne parkowanie
Niezwykłe Będzie żonglować widowisko butelkami batalistyczne
Pogoda dopisała biegaczom
wydarzenia
wydarzenia
sport
Strona 3
Strona 8
Poniedziałek Dzień: 19 OC Noc: 9 OC
Strona 12
Szuka zaginionego brata
Gdy życie go rozłączyło z matką miał ledwie 7 lat. Był wtedy 1979 rok. Trafił pod skrzydła swojej ciotki. Później dowiedział się, że ma brata. Jednak życiowa zawierucha sprawiła, że nigdy się nie poznali.
akcja kronik portowych
Po kilkudziesięciu latach Zbigniew Masierowski postanowił za pośrednictwem Kronik Portowych go odnaleźć. Liczy, że uda mu się spotkać brata i go uściskać. Wojciech Basałygo basalygo@kroniki-portowe.pl
ll Dziś ma 44 lata, mieszka
i pracuje w Niemczech. W Polsce Pani Grażyna Masierowska jest bardzo rzadko. Gdy w ręce mieszkała przy ul. Steyera. To wpadły mu Kroniki Portowe, jedyne zdjęcie matki jakie postanowił, że spróbuje odna- udało się zachować panu Zbigleźć członka swojej najbliższej niewowi. foto: ARCHIWUM RODZINNE rodziny. Wykręcił numer telefonu do redakcji i opowiedział Paradowski – opowiada pan swoją historię. Po kilkunastu Zbigniew. dniach dosłał zdjęcia i napisał To nie jedyna rzecz jaka zaskoczyła tego dnia małego więcej szczegółów. Zbyszka. Zobaczył też małego chłopca przy boku nowych rol Jedyny raz zobaczył brata Matka pana Zbigniewa poważ- dziców. Różnica wieku nie była nie zachorowała w młodości. między nimi duża. Ktoś szepnął Gruźlica rozłączyła ich niemal mu do ucha, że to jego braciszek. na zawsze. Resztę życia wy- Wtedy było już pewne, że matka chowywała go ciotka. Robiła to zdecydowała się założyć drugą najlepiej jak potrafiła. Z matką rodzinę. Ta wiadomość na zawidywał się bardzo rzadko. Pa- wsze zmieniła życie Zbigniewa. mięta jak przez mgłę, gdy spo- Nie było dnia, w którym by nie tykał się z nią u swojej babki myślał o swoim bracie. Nie rozumiał dlaczego ktoś zadecy– ledwie kilka razy. Byłem wtedy małym chłop- dował, aby się nie spotkali już cem. Wszyscy tłumaczyli mi, że nigdy więcej. to dla mojego zdrowia. Podczas jednej z takich wizyt l Tajemnica zabrana do grobu w 1983/84 roku zobaczyłem matkę u boku nowego mężczy- Gdy był nastolatkiem pozny. Dziś wiem, że to był jej nowy stanowił odwiedzić swoją partner. Był dostawcą – chyba nową rodzinę. Wtedy przeżył w Społem. Jeździł żukiem. Na- prawdziwy koszmar. Matzywał się prawdopodobnie Jan ka z ojczymem stoczyli się na
Zbigniew Masiorowski na pamiątkowej fotografii z komunii świętej foto: ARCHIWUM RODZINNE w Szczecinie.
sam bruk. W mieszkaniu panował prawdziwy bałagan, a oni wpadli w uzależnienie od alkoholu. To prawdopodobnie dlatego zabrano im syna – brata Zbigniewa. Nie znam daty, gdy zabrano im syna. Fakt jest taki, że widziałem go tylko raz w życiu. Nikt z mojej najbliższej rodziny nie potrafi mi wytłumaczyć co się wydarzyło. Nowa rodzina mojej matki była owiana wielką tajemnicą. Nie było także okazji, aby ona sama mi to wytłumaczyła. Zabrała tę tajemnicę do grobu. Umarła w 1988 roku. Miałem wtedy 16 lat – opowiada Zbigniew Masierowski. Ostatni raz partnera matki widział na jej pogrzebie. Próbował wówczas od niego wyciągnąć jakieś informacje. Nie chciał jednak z nim rozmawiać. W późnych latach 90-tych podjął jeszcze jedną próbę. Było już
jednak za późno. Także on zabrał tajemnicę do grobu. Umarł prawdopodobnie w 1997 roku. l Ojczym jeździł żukiem Jedyna nadzieja na odnalezienie brata pana Zbigniewa w Czytelnikach Kronik Portowych. Być może pamiętają taką rodzinę i znają więcej szczegółów. Jedyne co wiem, to że mieszkali przy ul. Steyera. Ojczym pracował w zaopatrzeniu. Jeździł z kolega żukiem i rozwoził artykuły spożywcze – opowiada pan Zbigniew. Modlę się, że będę miał okazję uściskać brata przy pomocy Kronik Portowych – dodaje.
Jeżeli ktoś z Czytelników chciałby pomóc panu Zbigniewowi poznać brata, proszony jest o kontakt z redakcją pod numerem telefonu 510 555 524. l
Zbigniew Masiorowski z czasów młodości. To jedno z nielicznych foto: ARCHIWUM RODZINNE zdjęć jakie zostało mu z dzieciństwa.