INSPIRATORNIA zaczęło funkcjonować, to dlaczego miałoby mi się udać je utrzymać?
zabaw – na bieżąco dostosowuję do rodzin z dziećmi. Organizuję warsztaty, spotkania tematyczne, imprezy okolicznościowe. Jestem również otwarta na inne grupy społeczne – posiadam regał z książkami do poczytania, Wi-Fi czy klimatyczną muzykę. Zagłuszam myśli o porażce i robię swoje. (uśmiech) Gorsze dni spędzam nad filiżanką dobrej kawy i kawałkiem pysznego ciasta, słuchając pozytywnej muzyki i starając się wykombinować sposób na pokonanie problemów.
OLA JURKOWSKA: Jak sobie z tym poradziłaś? ANNA WOLSKA-DE KEIJZER: Jestem uparta. Gdy coś postanowię – trudno mi się z tego wycofać. Dopóki nie wypróbuję wszystkich opcji – nie zrezygnuję. Nie lubię poddawać się bez walki. Zauważyłam potencjał i chcę go wykorzystać. To taki mój osobisty projekt na sprawdzenie własnych możliwości. Wiele zostało zrobione i wiele jest jeszcze do zrobienia, ale mam nadzieję, że uda mi się zrealizować wszystkie pomysły i wizje. Uwielbiam piec i jestem w tym dobra – wszystkie wypieki w kawiarni są moim dziełem. Do tego dochodzi moja kreatywność i biznes, odpowiedni – z mojego punktu widzenia – dla matki z dziećmi. Z uwagi na to, że sama jestem matką, wydaje mi się, że jest spora szansa na sukces. Tworzę coś, czego mi samej brakuje, z czego sama chciałabym skorzystać. Mam nadzieję, że odpowiem również na potrzeby innych matek w naszym mieście. Ofertę i główne miejsce – salę
OLA JURKOWSKA: Jakie to uczucie – posiadać własny biznes?
ANNA WOLSKA-DE KEIJZER: Hmm... bardzo dobre! Tak naprawdę wymaga ogromu pracy i pochłania więcej czasu, niż etat. Brak poczucia stabilności idzie w parze z poczuciem wolności i posiadaniem kontroli nad własnym życiem. Sama decyduję, co, gdzie i kiedy, a to sprawia, że czuję się świetnie.
OLA JURKOWSKA: Jak myślisz, jakimi cechami charakteru powinny wykazać się osoby zajmujące się własnym biznesem?
20