Komoda & Amiga plus #06 [POLISH edition]

Page 1


Komoda & Amiga plus #6

FELIETON

Wstępniak: niechaj kręci się dalej!

2

jesień / zima 2016

N

ie wiem, jak dokładnie ci to wytłumaczyć, ale gry z lat 80. i 90. mają to „coś”, czego nie posiadają współczesne, wielkie produkcje. Owszem, chyba wszyscy zgadzamy się z tym zdaniem wypowiedzianym kiedyś przez pewnego wielbiciela retrogamingu. Mimo że czasy się zmieniły, a technologia dostała ogromnego kopa, dzięki pewnym osobom, grupom i firmom możemy nadal smakować słodycz tamtych czasów w postaci gier oraz innych programów tworzonych na komputery 8- i 16-bitowe. Spójrzcie, ile to już ciekawych tytułów przewinęło się przez nasze pismo, a ile jeszcze się przewinie! Koło „retro maszyny” kręci się dalej i ani myśli zwolnić. Przyjemnie jest myśleć, że wszyscy jesteśmy jej częścią i jednocześnie wprawiamy ją w ruch. Jednak jeszcze piękniejsze jest to, że ciągle mamy możliwość pisania dla Was o tym, co nowego w retrogamingu i retro sprzęcie oraz o nieprzetartych wcześniej szlakach techniki starych komputerów. Lubimy także wspominać, opowiadać z nostalgią w sercu i łezką w oku o tym, co nas wzruszyło w przeszłości lub szczególnie utkwiło nam w głowach. Dziękujemy Wam, Drodzy Czytelnicy, za Waszą aktywność i że ciągle jesteście z nami, bo to Wy sprawiacie, że czujemy sie potrzebni i mamy energię do dalszego tworzenia. Szósty numer K&A plus zaskoczy Was większą liczbą stron i ciekawymi artykułami. Tematem przewodnim, jak pewnie już wywnioskowaliście z okładki i pięknej ilustracji powyżej, jest amigowy klasyk – gra Moonstone. Przygotowaliśmy dla Was unikalny wywiad z Robem Andersonem, głównym projektantem gry, a całości dopełniają wyjątkowe szkice koncepcyjne i ilustracje fanowskie autorstwa dwójki Szwedów: Henrika Sahlströma (ilustracja na górze) oraz Joakima Hellstedta (okładka). Reszty nie zdradzimy, gdyż uważamy, że warto przeczytać numer od deski do deski, aby poczuć niepowtarzalny klimat dawnych lat i odnaleźć wspólny mianownik w całości. Czy to możliwe? Przekonajcie się. Zapraszamy do czytania! PS, Redakcja K&A plus pragnie podziękować osobom spoza redakcji, które aktywnie pomagają w tworzeniu naszego pisma. Szczególne podziękowania dla Magdaleny Piss, Joanny Jawor, Danuty Pączko, Michała Sroki, Grzegorza Sojki, Łukasza Hermana, Daniela England, Matta Skotarskiego, Rubena Messeguera i Leopolda Tupalskiego. Oraz oczywiście dla Matta Knotta, który czuwa nad większością naszych tekstów w języku angielskim, a jego kreatywne zmiany i uwagi są niezwykle cenne! Wielkie dzięki!

Wesołych Świąt, Komek & redakcja


` SPIS TRESCI

Komoda & Amiga plus #6

3

jesien` / zima 2016

COMMODORE

Plus/4 ■VIC20 ■ C16 ■C64 ■C128

SPIS TREŚCI

TOP 2016: Grafika C64

8

Project Firestart 68

Wprowadzenie do GEOS-a

12

Fort Django 70

X-2016: Relacja 15

Punkiller 71

X-2016: Ściana Wpisów

16

Quadrillion 72

Sid Adventures: c0zmo

48

Pac-Pac 73

Dodatkowe gniazda z sygnałami 60

Frutty Man 74

Zamiennik zasilacza dla C64/128 62

Athanor: The Awakening

2016 Reset 4kb Coding Compo

65

Icicle Race 76

Gry o superbohaterach

66

Pickle’s Pod Patrol

AMIGA

75 77

M68k ■AOS 4.x ■Aros ■MOS

Fenomen Moonstone’a

23

Giana Sisters S.E.

34

GameDev Story: Rob Anderson

26

SWOS: Aktualizacja 2016/17

36

Reshoot 32

Amiga i karty pamięci CF

38

RÓŻNE

■ ■

nowości ■felietony ■relacje wywiady ■emulacja ■rysunki

Wstępniak 2

1024 bity 45

Fresh News 4

Rezurekcja: Superfrog

46

Potęga niemocy 10

Kolekcjonerska Edycja Gier

56

Festiwal Dawnych Komputerów

Strefa Emulacji: Android TV Box

78

i Gier, Kraków 2016

18

Z innej beczki: Undertale

81

RetroKomp 2016

20

Gadające Głowy

84

Przedstawienie redakcji

88

Johnny przedstawia

90

Individual Computers: nowości od Jensa Schönfelda

42

COVERDISK Komoda & Amiga plus Magazyn użytkowników komputerów firmy Commodore

WWW: http://ka-plus.pl Facebook: KomodaAmigaPlus

Redaktor naczelny: Arkadiusz ’Komek’ Kosiarski

Oprawa graficzna, skład i łamanie: Tomxx, MrMat Rysunki: Johnny Projekt i wykonanie okładki: Ruben Messeguer Korekta językowa: Komek, Minimoog, noctropolis, Tomxx, MrMat, Galbasówka, Łukasz ’Hery’ Herman, Danuta Pączko Tłumaczenie tekstów: Slayerpl, Joanna Jawor, Matt Skotarski, Michał Sroka, Mariusz Aniszewski, Grzegorz Sojka, Magdalena Piss, Bobikowoz, Tomxx, Petrichor, MrMat, SH Korekta angielska: Matt Knott, Matt Skotarski, GeoAnas Współpraca: Uka, Łukasz ’Hery’ Herman, Paweł Król, Daniel England

Redaktor prowadzący: Tomasz ’Tomxx’ Ankudowicz Redaktorzy: Marek ’noctropolis’ Sowa, Łukasz ’Bobikowoz’ Bobrecki, Sebastian ’Minimoog’ Baranowski, Grzegorz ’MrMat’, Rafał ’Don Rafito’ Pączko, Piotr ’c00k’ Machnowski, George ’GeoAnas’ Anastasiadis, Piotr ’Neurocide’ Haraszczak, Marcin ’Atreus’ Jaworski, Dominik ’Petrichor’ Warkiewicz, Michał ’Slayerpl’ Rzepka, Ariel ’Ari’ Zimny, Igor ’MrDarth’ Szmulik, Marcin ’phowiec’ Królikowski, Jan ’Johnny’ Lorek, Mariusz ’Ramos’ Rozwadowski

E-mail: team@ka-plus.pl Twitter: @KAplusmagazine


4

Komoda & Amiga plus #6

przed atakiem gigantycznych

Fresh News

robali. Taki nietypowy scenariusz zaserwowała nam firma Ponds Software, która wydała rewelacyjną platformówkę Goblin. Cała gra to zaledwie 4096 bajtów, wzięła więc udział w 2016 C64 4kb Game Coding Competition, który został zorganizowany przez załogę magazynu VIC-20

Reset.

■ KomekAm

HAT TRICK Vic Porter, 2016

C64

LET’S INVADE The New Dimension, 2016

VIC-20

DROPOUT Aeb, 2016

O, cóż za miła niespodzianka! Hat Trick, wielki hit z lat 80., doczekał się konwersji na komputery VIC-20. Nie trzeba być miłośnikiem hokeja, aby

Macie ochotę na klona Space

dać się uwieść tej gierce.

Invaders (jak słusznie wska-

Cały wic polega na grywalno-

zywałaby na to nazwa), lecz

ści, która w tym przypadku jest

wykonanego w niebanalnej

Cieszcie się, wielbiciele Tetrisa!

wysoka, gdyż udało się zacho-

oprawie audiowizualnej?

Oto bowiem w tym roku na VIC-

wać ducha oryginału. Dodat-

Świetnie trafiliście! Już przed

20 ujrzał światło dzienne Dropo-

kowym plusem jest muzyka

startem gry autor zawarł

ut będący odmianą rosyjskiej

na początku gry. Brzmi prawie

ostrzeżenie o efektach strobo-

gry. Mamy do wyboru aż cztery

tak samo jak w wersji na C64.

skopowych, co doskonale opi-

tryby rozgrywki – grę standardo-

Ogólnie bardzo dobra kon-

suje to, co się potem dzieje,

wą, tryb 40 linii (należy je ułożyć

wersja, a więc kij w łapę i jaz-

gdy ekran miga jak oszalały

w jak najkrótszym czasie), dwu-

da!

paletą barw. Wyróżnić tu trze-

■ Komek

minutowe wyzwanie (jak najwięcej linii w tym czasie) oraz tryb

ba także naprawdę rewelaC64

mistrza (grę standardową na zabójczym poziomie trudności). Największym problemem, z ja-

basem, którego nie powstydzi-

GOBLIN Pond Software, 2016

łaby się dobra impreza techno. Ta produkcja wprowadza

kim musiałem się zmierzyć, było

wręcz gracza w pewnego ro-

sterowanie. Po pewnym czasie

dzaju trans, przez co świetnie

da się jednak przyzwyczaić.

relaksuje. Sama gra jest zresz-

Graficznie gierka nawiązuje do

tą bardzo przyjemna i niezbyt

NES’a i choć niewiele dzieje się

trudna. Minimalistyczny, lecz

na ekranie i chciałoby się wię-

elegancki styl graficzny plus

cej, to i tak Dropout imponuje

ekstra grywalność. Trzeba

złożonością – powstał z myślą

sprawdzić!

o nierozszerzonym VIC-u.

■ Minimoog RECENZJA

cyjną muzykę z energicznym

jesień / zima 2016

Jeszcze nigdy nie miałem okazji ratować ziemniaków w piwnicy

■ noctropolis


Komoda & Amiga plus #6

Amiga OS4

ONCE UPON A TIME AmigaTec

ce animacje dużych obiektów

Mroczne tematy wielokrotnie

na polu walki. Wiele uwagi

są dobrą podwaliną na fabułę

poświęcono również oprawie

gry, w szczególności klimaty

graficznej i efektom dźwięko-

wampirów i krwiożerczych

wym, co powoduje, że nowa

bestii. Platformówka z elemen-

gra z gatunku „piekła kul” może

tami strzelanki od Backbone

zapewnić wiele godzin fajnej

traktuje właśnie o tych okolicz-

zabawy. W bieżącym wydaniu

nościach. Nasz bohater musi

K&A plus zamieściliśmy dłuższą

przejść kilka poziomów, z któ-

recenzję gry.

rych każdy kończy się jakimś

■ tomxx

5

bossem. Mroczna grafika oraz Wspaniała wiadomość dla

C64

fanów strategii czasu rzeczywistego! Grupa AmigaTec, znana m.in. z wydanej na po-

„dołująca” oprawa muzyczna sprawiają, że tytuł trzyma

GRANNY’S TEETH TND Games, 2016

odpowiedni klimat i może wywołać niepokój. Drewniane

czątku tego roku gierki Amiga

kołki w dłoń i do dzieła! Do

Racer, ogłosiła plany na swoją

rozgrywki wymagana jest każ-

kolejną produkcję, która ukaże

da Amiga OCS/ECS, procesor

się już pod koniec tego lub na

020 i 2 MB RAM-u.

■ Don Rafito

początku przyszłego roku. Tym razem chodzi o klasycznego RTS-a i podobnie jak w najbar-

Amiga, AROS

dziej znanym przedstawicielu tego gatunku, Age of Empires,

Łojeju! Gdzie ja podziałam

celem gry będzie rozwój na-

moją sztuczną szczękę?

szego królestwa na gruncie

A w ogóle cóż to się dzieje

ekonomicznym, socjalnym

w moim domu? Jakieś psy

i militarnym. Gra przeznaczona

i koty biegają jak szalone!

będzie na OS4. Zamierzamy

Wredne ptaszysko lata tam

trzymać rękę na pulsie i do-

i z powrotem, a na pajęczej

kładniej ją opisać już w kolej-

nici hasa gigantyczny krzyżak!

nym numerze magazynu.

Co? Samolot?! Ja mam już

■ Tomxx

Amiga 68k

RESHOOT Richard Löwenstein, 2016

TUX FOOTBALL 2D tuxfootball.sourceforge.net, 2016

chyba halucynacje! Tak się składa, że szczęka babci zo-

Raczej nie przepadam za

stała wrzucona do akwarium,

grami sportowymi, w tym tak-

które znajduje się na ostatnim

że piłkarskimi. Prezentowany

piętrze domu. Mówisz: śmiesz-

tytuł sprawdziłem pod kątem

na historyjka. Ciekawe, co

innych gier z rodziny „tux”. No

powiesz o samej grze.

i… zamiast biegających po

■ Komek

zielonej murawie pingwinów natrafiłem na rasowych piłka-

Amiga, OCS/ECS

rzy zasuwających po Stadionie Narodowym. Gra piłkarska

VAMPIRE: CURSE OF THE NIGHT Nowa strzelanka na rynku

Backbone, 2016

rodem z KickOff. Wszyscy fani gatunku obcujący z systemem AROS powinni przynajmniej

Amig z chipsetem AGA jest

spróbować. Do uruchomienia

z pewnością udanym projek-

wystarczy tryb VESA.

tem! Autor włożył mnóstwo

■ Don Rafito

wysiłku w kod silnika gry, co bezpośrednio przekłada się na płynne przewijanie i imponująRECENZJA

jesień / zima 2016


6

Komoda & Amiga plus #6

Amiga Aros

BLACK SHADES 3D David Rosen, 2016

jednego z naukowców (róż-

z prawej lub lewej strony (wy-

na prędkość jazdy) i owym

chyły dżojstikiem), uważamy,

skuterem pozbierać pakunki,

aby nie oberwać w głowę

jeden po drugim. Sterujemy

spadającymi gałęziami, co za-

jedynie FIRE, który po wyborze

kończy zabawę. Zakończy ją

odpowiedniego kierunku jaz-

także zbyt wolne tempo pra-

dy pcha nas naprzód (ciężko

cy, nie można się więc obijać.

to opisać, lepiej sprawdzić).

Świetna grafika, przyjemna

Bawimy się do momentu, aż

muzyka, prosty, lecz ciekawy

upłynie czas lub pechowo

koncept i niezły klimat – czego

(oby nie!) wpadniemy do

chcieć więcej?

■ noctropolis

wody. Mimo nieskomplikowanej budowy i małych rozNo i mamy kolejną strzelan-

miarów gra jest naprawdę

kę. Pełna grafika wektorowa

przyjemna, całkiem dobrze

w trójwymiarze, niezła, dość

oddaje też klimat mroźnej

realistyczna oprawa dźwięko-

Antarktydy. W sam raz na ja-

wa. Wszędzie bryłki, żadnych

kieś wolne piętnaście minut

bitmap (nawet celownik na na-

w chłodny, zimowy wieczór.

szej spluwie zrobiony jest z bry-

C64

DOG Privy Software, 2016

■ noctropolis

ły). Słowem: rasowy FPS. Jedyny mankament: tytuł do płynnej

C64

pracy potrzebuje dedykowanej karty graficznej. Na VESIE przypomina to raczej slideshow.

LUMBERJACK Megastyle & Protovision, 2016

Śmierdząca sprawa, pies narobił w ogrodzie. Ale to nie byle jaki

Giwery w dłoń i do boju!

■ Don Rafito

pies, tylko pies sterowany przez nas. Tak, dokładnie – mamy tutaj grę, w której głównym

C64

bohaterem jest pies, a naszym

ANTARCTICA

zadaniem jest opróżnianie zawartości jego jelit na ogrodzie

Antarctica, 2016

lekko podenerwowanego pana. Im szybciej pies będzie zostawiał Gra ta reklamuje się w instruk-

odchody, tym więcej punktów

cji tymi oto słowami: „Zrzuć

wpadnie na konto. Czy granica

swój szary i nudny garnitur

dobrego smaku została przekro-

i przyodziej czerwoną, flane-

czona? Oceńcie sami...

lową koszulę, którą chowasz

■ bobikowoz

RECENZJA

pod innymi ubraniami. Zapuść Czterech naukowców pracu-

brodę, wyposaż się w wielką

jących na antarktycznej stacji

siekierę i ruszaj do lasu. Po

i odciętych od świata ma

prostu przyznaj to – zawsze

niemały problem. Z powodu

chciałeś być drwalem!”. Po

złej pogody samolot dostar-

takim wprowadzeniu trzeba

czający im zasoby niezbędne

zagrać, zwłaszcza że koncept

do przeżycia nie mógł wylądo-

na grę jest bardzo ciekawy.

wać i zrzucił paczki z wysoko-

Sympatycznym drwalem słusz-

ści. Jakby tego było mało, ich

nej postury ścinamy wielkie

skuter śnieżny ma uszkodzony

drzewo (powiem Wam w se-

układ sterowniczy i non stop

krecie, że jest ono nieskoń-

kręci bączki. Musimy wybrać

czone) i uderzając je siekierą

jesień / zima 2016

VIC20

IT CAME FROM THE GRAVE Jeffrey Daniels, 2016


Komoda & Amiga plus #6

Lubicie się bać, a gry typu memory nie sprawiają Wam problemu? It came from the

C16, Plus/4

7

C64

BOMBRUNNER

DONKEY KONG 2016

264er_Fan, 2016

Oxyron, 2016

grave to coś idealnego dla Was! Napisana na nierozszerzonego VIC’a, nieduża, jednoekranowa gra polega na zebraniu klucza i wydostaniu się z cmentarza. Wszystko dzieje się jednak pod osłoną nocy, poruszamy się w ciem-

Zawsze byłem pełen podziwu

Nigdy tej gry nie lubiłem! Na-

nościach, nie widzimy więc

dla pracy, jaką wykonują sa-

prawdę. Fani natomiast będą

swoich wrogów. Pojawiają się

perzy. Maksymalna koncentra-

zachwyceni. Dostajemy tu

oni na ekranie tylko na mo-

cja i odwaga, gdyż to sprawa

starego Donkey Konga z nie-

ment, na początku każdego

życia i śmierci. Doskonale

zmienioną mechaniką, ale po

poziomu. Zetknięcie się z jed-

wiem, że zupełnie nie nada-

solidnym liftingu i to takim, że

nym z nich oznacza natych-

wałbym się do takich zadań.

sama Jennifer Aniston, znana

miastową śmierć i koniec gry.

No, ale siedząc sobie wygod-

z zabiegów upiększających,

Za przejście jednego poziomu

nie w fotelu, mogę się wcielić

nie zrobiłaby sobie tego lepiej.

dostajemy punkt. Fajna, pro-

w rolę odważnego sapera

Ja sam nie mogę oderwać

sta gierka, w którą łatwo się

dzięki grze Bombrunner. Na

oczu. Z pozoru wszystko takie

wciągnąć.

planszy pojawiają się bomby,

samo, ale diabeł tkwi w szcze-

które należy szybko rozbroić,

gółach. Na wstępie świetna

gdyż po kilku sekundach eks-

plansza tytułowa, a potem

plodują. Ta prościutka, napi-

widać już nowoczesną este-

sana w Basicu gierka potrafi

tykę, która charakteryzuje się

wciągnąć.

cieniami i dobraniem kolo-

■ Minimoog

VIC-20

VICROSSROADS Vic Porter, 2016

■ Komek

rów. Fani niech grają, nie-fani niech patrzą.

C64

■ c00k

MOONSPIRE RGCD, 2016

C64

SNAFU’64 Megastyle, Protovision

W 1987 COMPUTE!’s Gazette zamieściło do wklepania grę Crossroads na C64. W tym roku gra została przekonwertowana na VIC’a. Uzbrojeni w pukawkę

O tej grze było już głośno pod

musimy pozbawić życia zmu-

koniec 2014 roku, ale dopiero

Taki trochę klon gry Tron, ale

towane istoty, które zjadają

teraz ukazała się jej finalna

z większą liczbą zawodników

nawet swoich pobratymców.

wersja wydana przez RGCD.

i mniej estetyczny. Fajny pomysł

Gierka nie robi szczególnego

Jest to jedna z lepszych i bar-

na grę imprezową. Możemy

wrażenia czytelnością, ale jej

dziej rozbudowanych zręcz-

grać na czterech graczy, przy

zaletą jest płynność rozgryw-

nościówek, jakie ukazały się

czym ciekawe rozwiązanie,

ki. Nie jest ślimacza, jak to się

w ostatnich latach. Hmm…

bo w momencie, w którym nie

zdarza w starych grach, ale

mamy okazję poczuć się tak,

wykazujemy aktywności „joy-

taka jak należy – nawet dość

jak to było w czasach świetno-

stickowej”, komputer przejmuje

szybka. Można w nią grać także

ści naszego ukochanego C64.

pozostałych graczy. No i ta mu-

w dwójkę.

PS. Screen pochodzi z wcze-

zyka… Jest tak fajna, że mogę

śniejszej, grywalnej wersji Mo-

załadować grę tylko po to, żeby

■ Minimoog

onspire preview 1.0.

■ Komek

leciała w tle. ■ c00k

RECENZJA

jesień / zima 2016


TOP 2016

Top 2016: grafika C64

8

Komoda & Amiga plus #6

▼Another ▼ Flock of Seagulls; autor: Yazoo

▼Brain ▼ Dead Idea; autor: Carrion

▼Song ▼ for the Dead; autor: Duce

▼Burner; ▼ autor: Electric

▼As ▼ We Advance in Years; autor: Elko

▼Boabots; ▼ autor: Dr. TerrorZ

▼Cat ▼ Barf; autor: Duce

▼Elsewhere; ▼ autorka: Mermaid

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

▼Huhuu; ▼ autor: Duce

▼Test ▼ Flight; autorka: Mermaid

▼Sail ▼ to the King, Baby; autor: Bitbreaker

▼Korvsatan; ▼ autor: Razorback

▼Totem; ▼ autor: Leon

▼Timeless!; ▼ autor: Leon

▼No ▼ Shit; autorzy: Mermaid & redcrab

Top 2016: grafika C64

▼Goblin ▼ Towers; autorka: Mermaid

9

TOP 2016

jesień / zima 2016


10 Komoda & Amiga plus #6

ACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Felieton: Hery

Potega Niemocy `

Procesor: 1 MHz, RAM: 64 KB, 16 kolorów... – dla jednych nieprzezwyciężalne ograniczenia, dla innych – wyznaczniki wciąż niewyczerpanych możliwości C64. Sztandarowy produkt Commodore znalazł liczne grono użytkowników, co przekonuje, że jego słabe strony nie utrudniały czerpania korzyści ze sprzętu co najmniej przez dekadę. Zaryzykujmy tezę, że część obecnej popularności sprzęt retro zawdzięcza swoim… ograniczeniom.

FELIETON

B

udowa mikrokomputerów

skać pożądany kształt, przejście

wielobarwnych fal o finezyjnie

w naturalnym sposób

tonalne czy złudzenie transpa-

dobranych kształtach, modula-

skłaniała do posługiwania

rencji. Podobnie w dziedzinie

cjach i obwiedniach.

się zasadą min-max (maksymal-

dźwięku: trzy ośmiooktawowe

na siła wyrazu przy minimalnym

kanały to niewiele. Jeśli jednak

Zawężona przestrzeń rozwiązań

wykorzystaniu zasobów). Każda

pozostawić je inwencji wirtuoza,

problemu daje także probierz

próba naruszenia równowagi

nieprzerwanie poszukującego

wiedzy i umiejętności muzyka,

między treścią a formą grozi

nowych brzmień, niebojącego

grafika czy kodera, którzy dany

tutaj katastrofą. Pociągnięcie

się eksperymentów, wówczas

efekt – niekoniecznie oryginal-

wirtualnego pędzla, pozosta-

do granic możliwości wyzyska

ny – mogą uzyskać mniejszym

wiającego za sobą widoczne

on potencjał SID-a, my zaś

nakładem zasobów sprzęto-

piksele, musi zostać dobrze

zagubimy się w gąszczu dźwię-

wych. Pojawia się więc ele-

przemyślane, aby razem z inny-

ków, zupełnie nie mogąc doszu-

ment zdrowej rywalizacji, która

mi elementami kompozycji uzy-

kać się trzech podstawowych,

straciłaby sporo na znaczeniu,

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

gdyby wykorzystywane plat-

szerokie zastosowanie znajduje

możliwości, który wydaje się

formy różniły się parametrami.

elektronika. Weźmy na przykład

pozostawać w zasięgu wzroku,

Zamknięta konfiguracja ustala

naszpikowane krzemowymi

urzekła już wielu. Wciąż jednak,

sztywne reguły gry. Gdzie nie

układami samochody. Oczy-

mimo niezwalniającego pocho-

ma jasno zakreślonych granic,

wiście elektronika daje tutaj

du w stronę prawdy o moż-

tam próżno szukać śmiałków,

szerokie korzyści: komputer

liwościach 8- i 16-bitowych

którzy gotowi byliby poświęcić

pokładowy z wyprzedzeniem

komputerów, perspektywa ta

część życia dla zgłębiania tajni-

sygnalizuje możliwość wystąpie-

pozostaje mirażem.

ków programowania w ramach

nia pewnych usterek, zwiększa

jednej, wybranej, ale w kontek-

ergonomię jazdy, zmniejsza

Niesłabnące zainteresowanie

ście postępu technologicznego

zużycie paliwa, emisję spalin

sprzętem retro można zapewne

wyjątkowo nietrwałej konfigura-

itd. Ale jeśli uszkodzeniu ulegnie

tłumaczyć wciąż żywym senty-

cji. Ulotność konstrukcji uniemoż-

podzespół krytyczny z punktu

mentem do pierwszych maszyn,

liwia zebranie wokół konkretne-

widzenia systemu (niekoniecz-

które nierozerwalnie związały

go urządzenia licznego grona

nie krytyczny z punktu widzenia

się w naszych wspomnieniach

pasjonatów.

użytkownika), wówczas stajemy

z czasem dzieciństwa i młodo-

na środku drogi i gorączkowo

ści. Ale tęsknota za przeszłością

Dzięki ograniczeniom dawnych

wypatrujemy najbliższego punk-

nie tłumaczy wszystkiego. Sekret

komputerów mieliśmy także

tu serwisowego wyposażonego

długowieczności dawnych

pełniejszy wgląd w zaszyte

w komputer diagnostyczny. Na

platform wydaje się po części

w nich rozwiązania. Przy odro-

niewiele zdadzą się szczere chę-

tkwić w ich stałej konfiguracji

binie wiedzy, samozaparcia

ci usunięcia usterki na miejscu,

i związanymi z tym ogranicze-

i cierpliwości mogliśmy samo-

często nie wystarczy nawet roz-

niami, które miały i wciąż mają

dzielnie wykonać proste układy

legła wiedza i doświadczenie.

niezwykłą moc stymulacji: wy-

11

zwalają energię potrzebną do

rozszerzające zakres ich wykorzystania. Mieliśmy również łatwy

Pierwsze domowe komputery

ich sforsowania. Nie powinniśmy

dostęp do pamięci komputera

wchodziły w swoistą symbiozę

więc pomijać ich wstydliwym

i pomieszczonych w niej progra-

z użytkownikami. Bardziej ambit-

milczeniem, lecz widzieć w nich

mów, dzięki czemu mogliśmy je

ni niemal włączali zewnętrzne

żywo bijące źródło twórczego

swobodnie podglądać, stu-

obwody mikrokomputerowe

potencjału. Tylko przełamując

diować i modyfikować. Swoją

do własnego układu nerwowe-

zastane struktury siłą własnego

drogą to niezwykłe, że dawne

go, przez co stawały się one

umysłu, przyczyniamy się do

maszyny wciąż odtwarzają kod,

jak gdyby przedłużeniem ich

rozwoju siebie; tylko tak pcha-

który powstał 20–30 lat temu,

zmysłów. Gdyby elektroniczne

my świat w kierunku lepszego

a teraz, w erze superszybkich

konstrukcje tamtych lat nie

jutra, nawet jeśli jest to „jedynie”

procesorów, znów jest powoły-

miały określonych granic, nie

pogłębianie wiedzy o dawnych

wany do życia. Dobry program

byłoby to możliwe. Kto bowiem

komputerach: o ich historii,

(algorytmy i triki w nim zawarte),

mierzyłby się z nieskończonością

zastosowaniach, możliwościach

podobnie jak dobra książka,

tak wielką jak wszechświat?

i technikach programowania.

nigdy się nie starzeje.

Wystarczy planeta, o której wiemy prawie wszystko

Obecna złożoność systemów

i której zasobami możemy

komputerów oddala nas od

dowolnie zarządzać, aby

sprzętu, którego architektura

wbić na jej powierzchni wła-

jest już tak skomplikowana, że

sną flagę. Nasze królestwo

dawno przestała być w obsza-

jest rozległe, ale ma swój

rze zainteresowań zwykłego

kres, dla którego wyzna-

użytkownika. Stajemy się coraz

czenia wciąż podejmujemy

bierniejszymi odbiorcami go-

coraz śmielsze działania.

towych rozwiązań. Tendencja

Perspektywa dotarcia do

ta jest powszechna i wyraźnie

kresu programistycznych,

widoczna wszędzie tam, gdzie

graficznych i dźwiękowych

Perspektywa dotarcia do kresu programistycznych, graficznych i dźwiękowych możliwości, który wydaje się pozostawać w zasięgu wzroku, urzekła już wielu. Wciąż jednak, mimo niezwalniającego pochodu w stronę prawdy o możliwościach 8i 16-bitowych komputerów, perspektywa ta pozostaje mirażem. FELIETON

jesień / zima 2016


COMMODORE

12 Komoda & Amiga plus #6

Wprowadzenie do

N WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

GEOS-a

Autor: Daniel England; Tłumaczenie: MrMat

Wielu z nas przegapiło GEOS-a w czasie, gdy został wydany lub, tak jak ja, nie było w stanie efektywnie na nim pracować na posiadanym ówcześnie sprzęcie. Teraz właśnie nadszedł czas na ponowne odkrycie GEOS-a i dlatego wielu ludzi zainteresowało się nim powtórnie, a niektórzy odkryli go po raz pierwszy. Czym jest GEOS i dlaczego tak bardzo wyprzedzał czasy, w których został wydany?

G

EOS jest systemem

jaki tkwił w C64. GEOS był nie-

operacyjnym z gra-

zwykle podobny do oryginal-

ficznym interfejsem

nego systemu operacyjnego

użytkownika dla komputerów

Macintosha ale przecież koszt

8-bitowych opartych na proce-

komputera Apple był około

sorze 6502, czyli dla kompute-

cztery razy wyższy od ceny C64.

rów C64, C128, Plus4 i Apple II.

Po pewnych przeróbkach GEOS

GEOS jest akronimem słów

1.0 dla C64 został ukończony

Graphical Environment Ope-

i wydany w 1985 roku.

rating System i pierwotnie był rozwijany przez Berkeley So-

Oprogramowanie to stworzy-

ftworks jako system operacyjny

ło nowy obszar zastosowań

dla produktu Sky Tray – nigdy

C64 i spowodowało znaczne

niewydanego zestawu aplikacji

zwiększenie jego sprzedaży, tak

projektowanych dla linii lotni-

że w końcu było ono dodawa-

czych.

ne do zestawu C64 + stacja dysków 1541 II. GEOS stał się

Mając kompletny system opera-

trzecim powszechnie używa-

cyjny i nic więcej, co mogło by

nym systemem operacyjnym,

na nim pracować, Brian Do-

wyprzedził nawet produkty takie

ugherty z grupą programistów

jak Microsoft Windows. Dzięki

zdał sobie sprawę z potencjału

swoim możliwościom stał się bardzo popularny nawet pomimo niewielkiej ilości punktów jego dystrybucji. Zarządzanie plikami i podstawowy interfejs użytkownika zapewniane były przez aplikację deskTop, z której poziomu można było uruchamiać kolejne programy. Po wyjściu z danej aplikacji deskTop ładowany był ponownie i kontrola nad plikami wracała do niego. GEOS posiadał edytor tekstu geoWrite, który działał w trybie

RECENZJA

WYSIWYG. Posiadał on wiele

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

a także pewne ograniczone funkcje przeciągania i upuszczania. Wszystkie te cechy w tamtym okresie były niesamo-

COMMODORE

ną przez mechanizm „scraps”),

13

wite. System nie był jednak idealny. Praca z jedną tylko stacją dyskietek i konieczność ciągłego przekładania dysków była uciążliwa. Aby w pełni wykorzystać zalety tego systemu potrzebne było także rozszerzenie 175x REU (RAM Expansion Unit), na które ja osobiście nie mogłem sobie wtedy pozwolić, a które było wspierane już od wersji 1.2 systemu. GEOS wykorzystywał pełnię możliwości platformy i czasami dawało się to odczuć poprzez spowolnienie pracy. Początkowo, podobnie jak na Macintoshu, wszystko było wyświetlane tylko w 2 odcieniach szarości. Jednak dla użytkowników C64 było to coś obcego. GEOS wydawał mi się taki jakiś bezbarwny. GeoPaint w GEOS -ie 1.2 potrafił już korzystać z palety kolorów i dlatego GEOS 2.0 powitał nas większą ilością barw wykorzystywanych na pulpicie. GEOS 2.0 dla C128 rozwiązał wiele problemów związanych funkcji formatowania tekstu, sty-

Zasadniczo system ten jest

z wydajnością. Dodatkowy RAM

le fontów i wiele krojów pisma.

jednozadaniowy, jednakże

rozwiązał problem zapisywania

GEOS posiadał także wyrafi-

zawierał on mechanizm współ-

części pamięci na dyskietkę

nowany edytor graficzny pod

pracy pomiędzy uruchomionymi

i tryb 2MHz używany razem z 80

nazwą geoPaint.

apletami nazwany „Desk Acces-

kolumnami zwiększał znacznie

sories”, a nawet system wątków Istniało także wiele innych za-

zwanych „procesami”.

awansowanych aplikacji, jak na

Oryginalna dyskietka

użyteczność systemu. Jednakże

z systemem ope-

w trybie 80-kolumnowym brako-

racyjnym GEOS na

wało kolorów.

C64c. Oprogramo-

przykład arkusz kalkulacyjny ge-

System posiadał zaawanso-

oCalc, w pełni elastyczna baza

waną funkcjonalność, która

danych geoFile i najbardziej

pozwalała rozróżniać typy do-

lubiana aplikacja do składu DTP – geoPublish. Elastyczność i funkcjonalność tych aplikacji

na ich nazwy czy rozszerzenia.

sprzedaż najlepsze

ściła upgrade zatytułowany

zaskakuje i zachwyca mnie do

Udostępniono ponadto funkcjo-

swoje lata miała już

„gateWay”, który wspierał

nalność kopiuj/wklej (realizowa-

za sobą.

więcej sprzętu, posiadał prosty

dziś.

wanie firmy Berkeley Softworks tchnęło

Początkowo, aż do roku 1988,

nowe życie w 8-bito-

GEOS rozwijany był wyłącznie

kumentów i uruchamiać je we

wą linię komputerów

przez Berkeley. W 1996 firma

właściwej aplikacji bez względu

marki Commodore

Creative Micro Designs wypu-

(C64 i C128), gdy jej

RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

14 Komoda & Amiga plus #6

przełącznik pomiędzy dwo-

który wspierał SuperCPU i miał

Całkowity koszt posiadania

ma zadaniami i poprawiony

przeglądarkę internetową „The-

systemu był za wysoki dla 11-let-

zamiennik aplikacji deskTop

Wave”. W 1999 firma MegaCom

niego chłopca, który musiałby

nazwany TopDesk. W 1998 Mau-

Software wypuściła update do

wszystko kupić za własne pienią-

rice Randall z Click Here Softwa-

GEOS-a 2.0 pod tytułem Me-

dze. Jednak byłem wtedy na-

re wydał znacznie usprawniony

gaPatch 3 z olbrzymią ilością

prawdę pod wrażeniem tego,

system nazwany „Wheels”,

poprawek.

co osiągnął Berkeley i po latach napisałem swój własny system

▼Początkowo, ▼ podobnie jak na Macintoshu, wszystko

Obecnie GEOS wciąż jest

menu i komunikacji z użytkowni-

było wyświetlane tylko w 2 odcieniach szarości.

używany przez entuzjastów,

kiem, którego używam w swoich

głównie do zadań DTP.

programach od tamtej pory

Cały system operacyj-

(używają one rozszerzonych

ny udostępniony jest

kolorów tła zamiast trybu bitma-

za darmo, a w kwestii

powego).

jego upublicznienia sporo zawdzięczamy

Obecnie znowu pracuję na

grupie MEGA, która

GEOS-ie dlatego, że jest dostęp-

pracuje obecnie nad

ny za darmo i mogę używać

komputerem M65,

emulatora do emulowania

a GEOS ma być dołą-

wszystkich akcesoriów, których

czony do ich produktu,

potrzebuję. Do tej pory nie pro-

gdy tylko ten zostanie

gramowałem na tym systemie,

ukończony. Pasjonaci

ale ostatnio znalazłem wyjąt-

wciąż pracują nad

kowo zaawansowane i łatwe

przeportowaniem

w użyciu API. Nasza współpraca

GEOS-a na C65 i M65,

bywa frustrująca (kiedy używać

gdzie na pewno zosta-

lub nie flagi DOUBLE_W/B?),

nie zwiększona szyb-

choć muszę przyznać, że jest to

kość działania i, miej-

kawałek świetnie napisanego

my nadzieję, również

oprogramowania.

rozdzielczość i ilość wyświetlanych kolorów.

Wydaje mi się, że GEOS jest

Ponadto, GEOS 2.0 dla

platformą, na której w przyszło-

C64 został całkowicie

ści będę w stanie tworzyć na-

zdeasemblowany i kod

prawdę niesamowite aplikacje

źródłowy jest dostępny

dla mojego sprzętu opartego

na GitHub-ie.

na Commodore.

Historia GEOS-a

RECENZJA

1985 – GEOS 1.0 (głównie jako preview release). 1986 – Wydanie wersji 1.2. Przystosowanie geoPaint do pracy z REU, wsparcie dla Mice oraz innych urządzeń wskazujących. 1987 – Wydanie wersji 1.3. 1987 – Wydanie wersji 1.3. Możliwość kopiowania dysków i wsparcie dla 3 stacji dyskietek w deskTop-ie. Obsługa rozszerzenia RAM-u. 1988 – GEOS 2.0. Poprawienie geoWrite i geoWrite Workshop, dodanie geoSpell, geoMerge, geoLaser i TextGrabber. Dodanie kolorowych ikon deskTop-u. 1988 – Ostatnia wersja (2.5) wydana przez Berkeley, ale tylko w Niemczech. Zawiera ona zaawansowany zamiennik deskTop-u nazwany TopDesk i prosty przełącznik zadań, jak również dużo innych poprawek i usprawnień. 2000 – Zdeasemblowanie kernala GEOS-a C64 2.0 i umieszczenie kodu na GitHub-ie.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

COMMODORE

X-2016

Celebrating 8-bit culture...

15

RELACJA FELIETON

Relacja: Yugorin/Samar Productions; Korekta: Tomxx

Z

aczęło się zupełnie spontanicznie: Don Kichot przejeżdżał przez Opole, więc spotkaliśmy się na obiadodeserze. Od słowa do słowa wyszło, że jedzie na X. Po konsultacjach z moją ładniejszą połową („Kochanie, to jadę”) postanowiłem wybrać się w podróż. Szybki wgląd w tanie linie lotnicze pokazał, że jest za późno na taniość. OK, pomyślałem, jadę autem. Rzuciłem wiadomość na forum c64scene.pl, że mam wolne miejsca, bo jednak 1000km samemu to dość ryzykowny pomysł. Do ostatnich dni zero odzewu, na szczęście w ostatnim momencie zgłosili się Raf i CJ Warlock. Jedziemy. Podróż minęła bezproblemowo, a na miejsce w Someren docieramy około 22:30. Zmęczenie daje się nam we znaki, ale to, co zobaczyłem, dało mi zastrzyk energii na kolejne godziny! Najpiękniejsze czasy mojego dzieciństwa: C64 w każdej postaci, długie stoły, monitory CRT, ludzie zmieniający dyskietki. Ach, jeśli raj istnieje to właśnie tak musi wyglądać... Chwila na sprawy organizacyjne, szukanie miejsca do spania, piwo, poznawanie ludzi. I wszechogarniający zapach marihuany… if you know what I mean, wszak byliśmy w Holandii. :P

papier, gdy samemu jest się jedną zarąbiście wielką emocją, a po drugie – to trzeba zobaczyć i przeżyć samemu! Niektóre efekty są absolutnie nie do ogarnięcia i sprawiają wrażenie niemożliwych do wykonania na C64. Prawdopodobnie ten, kto to zrobił, nie miał pojęcia, że czegoś takiego zrobić się nie da :P Impreza trwała do późnych godzin nocnych. Pozytywna energia, która tam krążyła, dała nam tyle mocy, że zmęczenie nie zrobiło na imprezujących scenowcach większego wrażenia. Skoro już napisałem o pozytywnych aspektach, muszę, obowiązkiem kronikarza, zauważyć kilka minusów: •

• Dzień drugi. Lekki szok popodróżny. Od rana wszędzie uśmiechnięci ludzie z odciśniętym piętnem dnia wczorajszego i nocy; na szczęście mieliśmy wszyscy czas wolny do godziny 16-tej, bo wtedy startowała główna impreza. Zaczęło się od music compo. Cóż... Dla mnie wybór „The Best” był trudny, gdyż mając słuch absolutny... absolutnie niczego nie słyszę. Chociaż… był jeden numer – Octave Sounds – Rock Da X, który dosłownie wgniótł mnie w podłogę cudownym basem i rytmem. Potem przerwa na pyszny obiad, a następne kompoty dosłownie rzuciły mną o podłogę! Grafiki (rany to Komoda to potrafi?) i Dema (wow, w niektórych momentach nie byłem pewny, czy ktoś przypadkiem nie puszcza tego z Amigi). Nie będę opisywał tego, co ujrzałem, bo, po pierwsze, emocje niezwykle ciężko przelewa się na

Miejsca noclegowe – warto mieć ze sobą własny śpiwór, materac samopompujący i poduszkę. Moim zdaniem, o miejscu powinna decydować kolejność zgłoszeń przy rejestracji, a nie czas przybycia na miejsce party. Ja na szczęście zawsze biorę akcesoria do spania ze sobą. Zmora wszystkich imprez – wentylacja. Jak wiadomo, każdy z nas jest bateryjką i wytwarza 36,6 stopnia. Bez wentylacji siedzenie przez wiele godzin w stężeniu oparów nie tylko dwutlenku węgla, powoduje dyskomfort. Powinno być stałe stoisko z czymś do jedzenia. Nawet niech to będą frytki i hot-dogi. Przyczepa z jedzeniem przyjeżdżała na parę godzin w ciągu dnia i znikała. A wiadomo, impreza rozkręca się raczej wieczorem. Nie ma nic lepszego niż żarełko do piwka. Etykietki z nickiem były beznadziejne. Papierowa naklejka odpadała po 5 minutach. Na kolejne wyjazdy zrobię sobie własny identyfikator.

Podsumowując w dwóch, może trzech zdaniach: Oooo… było warto! O rany, jak było warto! Ja pierdolę, jak dobrze, że tam pojechałem!

RECENZJA RELACJA

jesień / zima 2016


16 Komoda & Amiga plus #6

Axis: 300 scenowców c64 w jednym pomieszczeniu – nie mogę uwierzyć, że to rzeczywiście dzieje się w roku 2016. To coś, jak podróż w czasie do roku 1992. Dla mnie bomba!

COMMODORE

Ściana Wpisów, X-2016 w Someren, Holandia

Postanowiliśmy przekazać głos uczestnikom tej imprezy, aby z pierwszej ręki usłyszeć o tym unikalnym retro wydarzeniu. Poniżej prezentujemy klasyczną ścianę wypełnioną cytatami, które zebraliśmy za pośrednictwem serwisu i forum csdb. Cieszymy się z możliwości dotarcia do wielu różnych spojrzeń okraszonych osobliwym międzynarodowym humorem. Wpisy zebrali: Tomxx i Komek, tłumaczenie: Tomxx.

Digger: Najlepsza impreza z cyklu X, na której do tej pory byłem. Ok, może obiad był trochę lepszy w roku 2014 ;-)

dąc otoczonym przez zgraję roześmianych nagich Polaków w pokoju przypominającym celę więzienną, a całe życie w jednej chwili przelatuje ci przed oczami.

Copyfault: Spotkanie tych wszystkich świetnych gości wywołało u mnie nieprzejednany opór wobec powrotu do rzeczywistości poimprezowej (jeszcze do tej pory w pełni się nie przestawiłem!). Zupełnie na miejscu było wypicie z każdą osobą poznaną na wcześniejszych X po lampce wina.

SuperNoise: Impreza X’2016 będzie legendarna,

...bo ta impreza tworzy Legendy...

grip: Imprezy X są weneckim biennale sceny C64. Z każdym rokiem zabawa jest lepsza, a dookoła masa starych znajomych do rozmowy i wciąż nowe twarze do poznania. Coraz bardziej wyróżnia się jakość przeprowadzanych kompotów! Niesamowitym jest oglądanie na dużym ekranie wszystkich tych cudów stworzonych przez ludzi, którzy zapłacili za samą tutaj obecność. To niebywałe. Magic: Cy tat z MC imprez y: ‘O kur wa, widziałeś to?’ Zer0-X: Najważniejsze są te nieoficjalne spotkania ze znanymi scenowcami i przeprowadzane rozmowy, najczęściej w ogóle nie związane z głównym tematem. Oprócz tego produkcje, które z każdym rokiem zdają się miażdżyć jakościowo te z poprzednich lat. Jedzenie, spanie, zabawa i tak do upadłego. Małe, a jakże ogromne party!

LKP: Upłynęło Knut Clausen: Dla mnie osobiście wiele wspaniagłówną atrakcją zawsze jest możłych lat. C64 jest liwość zawierania kontaktów z utalenw moim sercu od roku towanymi scenowcami. No i oczywi1983, a cała scena, jak ście wszystkie występy na żywo oraz widzieliśmy podczas X, wciąż ma się bardzo kompoty. Organizatorzy X wykonują dobrze. Zaprezentowane ogromną pracę dla całej sceny C64. efekty wizualne i dźwiękowe nigdy wcześniej nie miały miejsca w historii lft: X’16 było świetnym wydarzeniem! Dobra tej skromnej maszyny ze organizacja, fajna pogoda, przyjacielska wszystkimi jej ograniczeatmosfera i wreszcie niesamowicie efektowne niami. Imprezy z cyklu X produkcje! są miejscem, w którym możesz porozmawiać z koderami, grafikami LMan: Weekend, podczas którego podobnie myślący, i muzykami, któinteligentni, kreatywni i ze wszech miar wyjątkowi ludzie grorych podziwiałeś madzą się w jednym miejscu, aby tworzyć, dzielić, oglądać przez lata. i słuchać. Rozmowy, spotkania starych znajomych i miło spędzany czas. Tak, to naprawdę tak wspaniałe wydarzenie. Musisz tam być ;) RELACJA

jesień / zima 2016

Pal: Śniadaniu brakowało pikanterii. A projektor powinien omijać jeszcze większą liczbę klatek, aby ukryć wszystkie błędy w kodzie.

głośno podczas wyświetlania mojego rotozoomingu...

Linus: Obudzić się na ogromnym kacu bę-

Cruzer: Niewdzięczna widownia nie darła się wystarczająco

historycznej książki. Rozdziałem najszczerszej miłości do sceny. Impreza była fantastyczna!

zaphod: X’2016 jest już kolejnym rozdziałem

Szerz miłość, bądź miłym, ciesz się seksem, graj w gry, pielęgnuj swoje Commodore, a będziesz żył długo i szczęśliwie. Najlepszego, Bonzai (cytat z dema The Phoenix Code)

Harlequin: Najgorszą rzeczą w imprezach X jest fakt, że przyciągają one całą masę dziwaków, a najlepszą, że całą tą pieprzoną zgraję (ze mną włącznie) jednoczy ten maleńki komputerek, co już samo w sobie powinno wywoływać erekcję. Ale tak na poważnie, nawet najwięksi pomyleńcy są naprawdę świetnymi ludźmi i można poczuć się wśród nich jak w rodzinie ;) Groepaz: Prawdziwa impreza odbywa się na zewnątrz. Jak Boga kocham są też grupy medytacji.

CeriX: Spotkanie ludzi znanych

z poprzedniej imprezy X, oraz tych, z którymi dotąd wymieniałem wyłącznie elektroniczne wiadomości, było dla mnie osobiście bardzo inspirującym przeżyciem. Jakość produkcji była oszałamiająca, a organizacja imprezy z mojej perspektywy całkowicie im dorównywała.. Aomeba: Umieszczasz 300 pijanych facetów w jednym pomieszczeniu i ani jedna pięść nie idzie w ruch. Już samo to powinno dosadnie opisywać atmosferę zarówno X, jak i całej sceny C64. Dla mnie osobiście scena C64 to jak odzyskanie dawno utraconej rodziny!

Raf: Dwa lata temu, gdy po raz pierwszy pojawiłem się na imprezie X, byłem pod wrażeniem nowych efektów w prezentowanych demach. W 2016, ku mojemu zaskoczeniu, produkcje stały na jeszcze wyższym poziomie, a dodatkowo pokazano kilka zupełnie nowych sztuczek na VIC-u. Niezależnie od platformy sprzętowej, każdy interesujący się sceną powinien choć raz wziąć udział w tym epickim pokazie cyfrowej kreatywności. Do zobaczenia na X’18!

Jammer: X-2016 było z pewnością jedną z tych imprez, których pod żadnym pozorem nie wolno opuścić. Atmosfera jest nie do podrobienia, produkcje wymiatają, no i ci wspaniali ludzie! Wacek powinien być zapraszany do prowadzenia swojego show na każdym możliwym evencie. A ci, którzy nie spali w pokoju MSL, nie mogą wiedzieć, co stało się z identyfikatorem Psycho8580 :P


Komoda & Amiga plus #6

daison: Jako że przybyłem z pustymi rękami to X

był dla mnie możliwością ponownego spotkania się z dawnymi przyjaciółmi dzielącymi tę samą pasję do maszyn 8-bitowych. Powoli zaczynam się tam czuć jak w domu i nie mogę się już doczekać X-2018...

Yazoo: Muszę trochę pomarudzić o tym całym marudzeniu, bo myślę, że to zrobi ze mnie pierwszą marudę imprezy!!

subjik: Imprezy X były na mojej liście od dłuższego już czasu, ale tym razem wreszcie udało mi się ten cel zrealizować. Wystawiane prace charakteryzowały się bardzo wysoką jakością, ale było to coś przeze mnie oczekiwanego biorąc pod uwagę poprzednie lata. Party było świetnie zorganizowane, a całości dopełniała czadowa atmosfera. Oczywiście najmilej wspominam spotkania dawnych i nowych znajomków, bo nic nie cieszy tak bardzo, jak oglądanie radości niektórych scenowych dzieciaków z ponownego spotkania z ziomkami po, bagatela, 20 latach ;)

Count Zero: Ten filmik idealnie obrazuje nocny stan imprezujących scenowców: https://youtu.be/VtAe_khbaWQ :)

Dr.J: Przede wszystkim świetna organizacja i oczywiście najwyższej klasy produkcje! Do tego tony wspaniałych ziomków, hektolitry browaru, całe wiadra funu i wpizdu majonezu. Dzięki, dzięki stokrotne za kolejną masakrycznie udaną imprezę! :)

CreaMD:

Przetrawiłem muzycznego kompota w oparach melancholii z powodu wrodzonej nostalgii za starymi czasami oraz z faktu, że nikt już nie komponuje poruszającej muzyki... Mój osobisty zwycięzca, oprócz oczywistych kawałków faworyzowanych przez tłum, to utworek skomponowany przez Zardax-a.

GI-Joe: To moje pierwsze X party, ale z pewnością nie ostatnie. Podobało mi się wszystko, od organizacji, poprzez zaprezentowane produkcje, na występach na żywo kończąc. Warto było zobaczyć całą scenę komodorową w jednym miejscu ;)

hedning: Wydaje mi się, że podczas tegorocznego X najbardziej poruszyła mnie liczba świetnych dem. Przecież wśród takiej liczby powinny znaleźć się przynajmniej jedna lub dwie słabe produkcje, no nie? Ja pierdzielę, tyle wspaniałości! Jak zwykle był to świetny zlot, który udowodnił, że dzisiejsza scena C64 jest tą najważniejszą. C64 na zawsze!

COMMODORE

Weasel: To przyjaźń scenowa, to energia C64 w najlepszym wydaniu!

17

CJ Warlock: X’2016 było wspaniałe, świetnie zorganizowane, a ekscytujący klimat wciąż we mnie wibruje. I chyba jeszcze zwykle pozadługo będzie. Dwie rzeczy, które mi się nie podobały: brak kosza miatał – liczba na recykling (WTF? Mamy XXI wiek, wszyscy segregują śmieci!) produkcji i ich oraz fakt, że ktoś podwinął mi mój świeżo zadrukowany t-shirt, jakość mówią gdy na chwilę gdzieś go zostawiłem. A przesame za siebie. cież mówiono, że „nic nie ginie na X-ach”; później dostałem info na maila, że Wspaniała koszulka została wyrzucona – jasne, nowa koszulka z moją ksywką... Organizoatmosfera, pierwszorzędna orgawałem wiele zlotów i zawsze zbierałem wszystkie pozostawione rzeczy, aby po nizacja i wspaniali ludzie dookoła imprezie oddać je odpowiednim osobom. – cóż więcej można oczekiwać po wacek: X jak

demoparty? Osobiście jestem bardzo wdzięczny za możliwość koncertu na żywo przed scenowcami w piątkowy wieczór. Występ sprawił mi wiele radości i mam nadzieję, że podobne odczucia mieli również ludzie na sali ;) Do zobaczenia w roku 2018!

Angel of Death: Dzięki wszystkim tym jubileuszom, ludziom–legendom i wszechogarniającej przyjaźni w nostalgicznych oparach, to wydanie X party rzeczywiście będzie wspominane przez lata!

Brannigan: Było to moje pierwsze X party i cudownie je wspominam. Na pewno przybędę na X’2018.

uneksija: X-2016 z pewnością wart był mojej podróży z Finlandii. Świetne prace muzyczne i graficzne oraz czadowe dema – jakość produkcji była bardzo wysoka. Jedynym minusem był czas, bo pojedynczy weekend nie wystarczył mi na porozmawianie ze wszystkimi moimi scenowymi idolami ;) Scan: Someren potrzebuje coffeeshopu..

Xiny6581: Zbyt wiele zajebistych dem! Zbyt wiele zajebistych SIDów, grafik i koncertów! Zbyt wiele produkcji zajebistej jakości! Chcę więcej!!! Ech, właściwie to chciałem podziękować wszystkim za cudowne party! Kocham was wszystkich.

marty

Ziili: Świetne

dema, wspaniałe występy na żywo, ale przede wszystkim cudowni ludzie zebrani wokół tego jedynego w swoim rodzaju Komodorka.

: Pierwsze, co zobaczyłem po przyjeździe w sobotę, to parking zapełniony samochodami z całej Europy. Poczułem się identycznie jak na party w Venlo 30 lat temu. Cały dzień upłynął mi na rozmowach z dawnymi, bardzo dawnymi i tymi nowszymi przyjaciółmi. Niestety, na spotkanie z każdym imprezowiczem zabrakło czasu, więc postaram się to nadrobić podczas X-2018 :)

The Ryk: Cóż, jak zwykle będę potrzebował kilku tygodni na mentalną

konsumpcję skondensowanych wrażeń. Wchłonąłem ogromne ilości piwa, kawy i fajek mając przy tym tyle radości, ile można odczuć po bezpośrednich spotkaniach z najbardziej oddanymi scenowcami, z których część znałem z przeszłości. Te spotkania przy piwie i długie rozmowy o scenie będę wspominał przez lata!

jesień / zima 2016

RELACJA

Axis: Właśnie zdałem sobie sprawę, że na X-2012 również wystawiono 21 dem. Moim zdaniem jednak jakość poszła znacznie do góry.


18 Komoda & Amiga plus #6

Festiwal Dawnych Komputerów i Gier

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Relacja: bobikowoz

Kraków ‘16

W pierwszy weekend października 2016 do Krakowa powróciły stare sprzęty. Tym razem pod nazwą „Festiwal Dawnych Komputerów i Gier”. Przez dwa dni Arteteka WBP wypełniona była zwiedzającymi, którzy sprawdzali, jak to kiedyś wyglądała rozrywka.

D

ługo by można wymieniać sprzęty, jakie

Dziwnym nie jest, że w bibliotece jest co czytać.

można było obejrzeć i przetestować podczas

Oczywiście i ten temat został odpowiednio potrakto-

festiwalu: konsole, komputery 8-bitowe (w tym

wany przez fundację DKiG. Chłopaki dostarczyli spory

oczywiście C64) oraz 16-bitowe (w tym oczywiście

zestaw magazynów z ubiegłego wieku, takich jak

niejedna Amiga), bongosy, leciwe monitory, a także

Secret Service, Amiga, C&A czy Neo.

przenośne muzeum procesorów. Co najważniejsze,

Kto czuł się na siłach, ten mógł sprawdzić swoje umie-

wszystkie sprzęty, które mają

działać, nie

jętności

w jednym z dwóch turniejów.

tylko działają, ale i nieskrom-

nie kuszą

O ile

rozgrywki w Sensible World of

cję,

Soc-

cer przebiegały standardowo,

RELACJA

do wejścia z nimi w interakbowiem na każdym jest

o tyle prezentacja umiejętności

uruchomiona jakaś gierka.

w Super Mario Bros wymagała

Jedynie procesory,

wyjątkowego opano-

zamknięte w przeszklo-

wania, bowiem pierwszy

nym pudełeczku,

poziom należało

były wyłącznie do

przejść nie tylko

oglądania.

jak najszybciej, ale

Warto wspomnieć,

dodatkowo na od-

że nasz ulubiony

wróconym ekranie.

sprzęt wspierał

Nie odważyłem się

w jednym miejscu

na to postawione

Atari. W związku

na głowie wyzwa-

z brakiem zgody na instalację pieca

nie, ale za to w piłkarzykach udało mi

węglowego do Atarynki, trzeba było

się przejść etap eliminacji. Niestety,

posiłkować się cywilizowanym sprzętem. W tym przy-

w każdym kolejnym meczu przeciwnicy pokazali mi,

padku zasilacz od Commodore dał radę dostarczyć

że jeszcze dużo ćwiczeń przede mną i nie pozwolili mi

odpowiednią ilość mocy.

strzelić ani jednego gola.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Osoby o nieco mniejszych zdolnościach manualnych, obawiające się porażki po złapaniu za joystick, także mogły znaleźć coś dla siebie. Jak na porządną imprezę retro przystało, obok stanowisk ze sprzętem odbywały się profesjonalnie przygotowane prelekcje, które zostały zarejestrowane i można je obejrzeć

19

Historia Amigi: https://youtu.be/1hQgImiGdxk

W co wypada zagrać: https://youtu.be/xVUiZd4b8jo

Gracze wczoraj i dziś:

w Internecie: Jeśli zobaczycie w mieście plakat, że Dawne Kom-

https://youtu.be/Ejq9EV3T_vA

putery i Gry przyjeżdżają do waszego miasta – nie możecie tego przegapić!

W związku z brakiem zgody na instalację pieca węglowego do Atarynki, trzeba było posiłkować się cywilizowanym sprzętem.

▼Bobikowoz ▼ na zjdęciu z Tbxx.

▲Bobikowoz ▲ – reprezentant teamu K&A plus – podczas meczu SWOS-a.

▼Tomasz ▼ Marcinkowski przedstawia historię Amigi.

RELACJA

jesień / zima 2016


20 Komoda & Amiga plus #6

RetroKomp 2016

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Relacja: Minimoog

Gdy tylko otworzyłem drzwi Sceny Muzycznej Gdańskiego Archipelagu Kultury, moje uszy popieścił znajomy dźwięk – pisk telewizorów kineskopowych. Z każdym krokiem niepewność mieszała się z podekscytowaniem – zapowiadał się wspaniały weekend retro.

W dniach 24 – 25.09.2016

dźwięk – nieustanny pisk telewi-

w pięknym, nadmorskim Gdań-

zorów kineskopowych. Z każdym

sku odbyła się jedna z ważniej-

krokiem niepewność mieszała

szych imprez skierowanych do

się z podekscytowaniem. Jedno

wielbicieli sprzętu retro w Polsce

było pewne – zapowiadał się

– RetroKomp. Była to już 5. edy-

wspaniały weekend retro.

cja tego wydarzenia. Rozmowy,

W pierwszej sali powitała

prelekcje, konkursy oraz granie,

mnie wystawa komputerów

granie i jeszcze raz granie – to

sir Clive’a Sinclaira, tj. firmy

cała esencja.

Sinclair. W tym roku mija 40 lat od powstania procesora Z80,

Dotarcie na miejsce imprezy

który znajdował się we wnętrzu

nie było zadaniem trudnym

większości sprzętów tej firmy,

– z gdańskiego dworca do-

m. in. ZX Spectrum, również

jeżdża tam wiele autobusów,

będącego eksponatem wy-

a i piechotą droga nie trwa

stawy. Niestety, w sprzeczności

dłużej niż 20 minut. Gdy znala-

z interaktywną formułą imprezy,

złem się przed Sceną Muzyczną

wystawa nie była interaktywna

Na pierwszym piętrze Sceny

Gdańskiego Archipelagu Kultury

i żaden z komputerów nie był

Muzycznej królowała głównie

(bo tam właśnie odbywał się

uruchomiony. Mimo to widok

polska myśl technologiczna

RetroKomp) i otworzyłem drzwi

takiego nagromadzenia sincla-

– można było tam znaleźć róż-

– moje uszy popieścił znajomy

irowych dzieł była imponująca.

nego gatunku komputery Elwro (nawet bardzo rzadkie okazy), m.in. Elwro 800 Junior. Poza tym sporą część eksponatów wypełniały Amstrady, a swoje miejsce miały także przenośne cudeńka, jak GameBoy. Od liczby monitorów Neptun podłączonych do komputerów można było dostać oczopląsu.

RetroKomp w obiektywie

RELACJA

Wszystkie zdjęcia autorstwa Grzegorza Mehringa publikujemy za zgodą portalu www.gdansk.pl.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Dolną kondygnację budynku

Zalepą a Piterem w sprawie

Równolegle z prelekcjami toczył

zajmowało zagłębie scenowe –

DTP na Atari i Amidze. Później

się konkurs Łamaczy joysticków.

był to główny ośrodek wszystkich

mogliśmy posłuchać o procesie

Swoje umiejętności można było

atrakcji i jednocześnie miejsce

produkcyjnym gry Tanks Furry

sprawdzić w grach Slam Tilt na

najciaśniej usiane komputerami.

(której recenzję mogliśmy prze-

Amigę i kultowym River Raid na

Mogę powiedzieć wprost – było

czytać w poprzednim numerze

Atari 2600. W tym ostatnim spró-

to istne amigowisko! Zdecy-

K&A Plus) oraz o dalszych pla-

bowałem swoich sił, jednak pod

dowana większość maszyn na

nach grupy Project R3D

sali to były Amigi, drugie pod

z ust autorów, Juena

względem liczby były Atarynki,

i Kojota1222. Ostatnią

a sprzętów firmy Commodore

sobotnią prelekcją było

było zaledwie trzy – C64, C SX-

wystąpienie Duddiego

64 oraz CBM II z rodziny PET’ów.

o ścieżce jego kariery

21

– początkach z Amigą i wspaniałym biznesie w Chinach. Dzień zwieńczyli wielcy goście, Sławomir i Tomasz Łosowscy, pięknym koncertem muzyki instrumentalnej zespołu KOMBI. Wspaniała, energetyczna muzyka niezwykle trafnie wpisała się w klimat imprezy.

wrażeniem rozgrywki Juena,

Warto przypomnieć, że pan

którą śledziłem, a która przynio-

Sławomir, który po koncercie

sła mu zwycięstwo, skończyłem

odpowiadał na pytania zebra-

z wynikiem nadwyraz słabym.

nych, był użytkownikiem kompu-

Chętnie poprawiłbym się w przy-

tera C64, a po dziś dzień używa

szłym roku, jednak organizatorzy

Atari ST do pracy muzycznej.

zapowiedzieli, że River Raid po

Następnego dnia, mimo szer-

raz ostatni był częścią konkursu.

Organizatorzy zaprosili na impre-

szego scenariusza, odbyła się

Ważnym wydarzeniem podczas

zę wielu gości, aby uświetnili ją

tylko jedna prelekcja, jednakże

imprezy była inauguracja RK

swoimi wystąpieniami. Pierwsza

bardzo ciekawa – Adam Zalepa

GameDev Compo. W napię-

prelekcja dotyczyła podcastów

przedstawiał rozwój file mana-

ciu słuchałem kolejnych pre-

o Amidze, a wygłosił ją Radzik,

gerów.

zentacji, ponieważ o główną

twórca takiego podcastu. Opowiadał on o trudnościach, z jakimi musi zmierzyć się nadawca, a także tłumaczył, jak skutecznie prowadzić podcast. Kolejne wystąpienie było przyjemnym skokiem w przeszłość – Jemasoft i Hi-Man opowiedzieli o roli C64 na lekcjach fizyki w ich szkole, choć pewną część prelekcji zajęło prezentowanie możliwości różnych odmian Basica na tę platformę. Następna była dyskusja-pogawędka między Adamem RELACJA

jesień / zima 2016


22 Komoda & Amiga plus #6

nagrodę walczyła także moja

zgromadzonych największą

bez wahania polecam wybrać

produkcja – Slavia 2 Deluxe.

dawkę śmiechu. Zachęcam

się na RetroKomp w paździer-

Aby nie przedłużać, wyniki kon-

do zapoznania się z wszystkimi

niku 2017, bo to wspaniałe

kursu przedstawiam w tabelce

pozycjami konkursu, bo są to

wydarzenie, które tworzą ludzie

poniżej.

naprawdę ciekawe i dobrze wy-

z pasją i nad którym unosi się

konane produkcje, choć wiele

prawdziwa aura retro.

z nich podczas Retro-

RetroKomp 2016 GameDev Compo 1. VilQ – Sega Megadrive 2. Bridge Strike – Amiga 3. Trionoids – Atari Falcon 4. Small Cars Drag Race – Amiga 5. Alar City – Amiga 6. Slavia 2 Deluxe – C64 7. Steel Hawk preview – Amiga 8. Tasiemiec – C64 9. Blazing Guns preview – Amiga 10. Ferrari Testarossa Turbo Challenge 2 Deluxe – Amiga

Jak widać, również tutaj królowała Amiga. Pierwsze miejsce zajęła świetna gierka o niezłym humorze i poziomie trudności oraz wspaniałym soundtracku – VilQ. Warto też zaznaczyć, że ostatnia gra, będąca compofillerem humorystycznym i sarkastycznym pod każdym

RELACJA

względem, wywołała wśród

jesień / zima 2016

Kompa było dopiero wersjami beta. Przy dźwiękach chiptune, kanciastych bryłach i życzliwych rozmowach z wyjadaczami spędziłem bardzo przyjemny weekend. Wszystkim niezdecydowanym


Komoda & Amiga plus #6

23

AMIGA

Fenomen Moonstone’a

RELACJA FELIETON WY

Felieton: Petrichor; Ilustracje: Henrik Sahlström, Joakim Hellstedt

Nie skłamię mówiąc, że gra Moonstone ukształtowała moje hobby i zainteresowania, bo to właśnie dzięki niej (a także wpływom mistrza Tolkiena) tak bardzo pokochałem świat fantasy. Mając to na uwadze, myślę, że nie byłbym w stanie napisać uczciwej recenzji tej gry, dlatego też zamiast niej, postanowiłem pokrótce opisać założenia i mechanikę rozgrywki, co w połączeniu ze szczegółowym wywiadem z twórcą gry, Robem Andersonem, pozwoli Wam w pełni poznać grę „Moonstone: A Hard Day’s Knight”.

M

oonstone został wydany przez Mindscape Interactive w 1989 roku

na Amigę i na PC, przy czym Amisia stanowiła platformę docelową, z której następnie grę portowano na peceta. W grze wcielamy się w jednego z czterech rycerzy wysłanych przez druidów ze Stonehenge w podróż w poszukiwaniu legendarnego i tytułowego Kamienia Księżycowego, który według Danu, przywódcy druidów, obdarzy śmiałka nieskończoną mocą i chwałą. Wstęp do Moonstone okraszony jest świetnym intrem, animacja w bardzo fajny i przekonywujący sposób wprowadza gracza w historię, którą opowiada gra. Sama rozgrywka jest swoistym misz-maszem różnych typów gier. Znajdziemy w niej aspekty RPG, bo rozwijamy statystyki swojego bohatera i wchodzimy w interakcje z postaciami (znikome, ale jednak są), elementy zręcznościowe (każda walka), no i może trochę elementu przyFELIETON

jesień / zima 2016


AMIGA

24 Komoda & Amiga plus #6

godowego (poszukiwanie amu-

Mapa podzielona jest na 4 zróż-

czarnej liście. Nie była dostępna

letów, gry w kości). A wszystko

nicowane obszary geograficz-

w oficjalnym obiegu w Niem-

to dzieje się na mapie żywcem

ne: pola, lasy, bagna oraz góry.

czech, a w Ameryce została

wyjętej z gier planszowych, po

Oprócz kilku miast, kamiennej

ogólnie potępiona. Ale wyszło

której, jak to na planszówki przy-

wieży, Stonehenge i tajemnicze-

to grze na dobre, bo zyskała na

stało, poruszamy się w turach.

go kręgu w dolinie znajdziemy

popularności.

tam także „groty” będące siedliskami przeróżnych potworów.

Moonstone na stałe wszedł do

Część pojedynkowa jest oczy-

kanonu komputerowej popkul-

wiście sednem rozgrywki, bo

tury, czego wyrazem są nawią-

dzięki niej zdobywamy łupy oraz

zania późniejszych produkcji,

rozwijamy fabułę gry. W skrzy-

fanowskie concept arty, a na-

niach z łupami możemy bowiem

wet nieoficjalne remake’i tej

również znaleźć wspomniane

gry. Rozgrywka jest stosunkowo

wcześniej amulety, których zdo-

krótka, choć fabuła i epickość

bycie umożliwia nam stoczenie

świata są świetnie zarysowane

ostatecznego pojedynku. Same

i, moim zdaniem, można by na

pojedynki z potworami są dość

jej podstawie tworzyć zupeł-

schematyczne: manewrujemy

nie nowe gry komputerowe,

na statycznej planszy starając

a może nawet filmy. Przykładem

się znaleźć najlepszą taktykę na

najwyższej jakości sztuki fanow-

danego przeciwnika. Przeciwni-

skiej są prezentowane przez nas

cy są zróżnicowani (ich wystę-

ilustracje, które świetnie obrazu-

powanie zależy od danego

ją wykreowany przez twórców

regionu geograficznego) i świet-

gry świat oraz głębię przewijają-

nie zaprojektowani – podczas

cych się przez niego postaci.

walk zmierzymy się z potworami z bagien, którzy mogą zaatako-

Dowodem na bogactwo fabuły

wać rycerza znienacka wcią-

i rzesze wiernych fanów jest rów-

gając go w bagnistą otchłań,

nież projekt Moontstone Tavern,

będziemy walczyć z trollami,

czyli strona internetowa w pełni

którzy jednym uderzeniem

poświęcona opisywanej grze.

mogą zamienić postać gracza

Rzadko się zdarza, aby dawnym

w krwawą miazgę, przyjdzie

grom poświęcano całe serwisy

nam zmierzyć się ze szczuro

internetowe, ale twórca witryny,

-ludźmi, humanoidalnymi Trog-

Rob Taylor, zebrał w jednym

gami albo też Balokami, którzy

miejscu wiele ciekawostek doty-

jednym kłapnięciem szczęki

czących gry, a także wywiady,

odgryzają bohaterowi głowę.

recenzje i grafiki. Strona dostępna jest pod adresem: http://

FELIETON

jesień / zima 2016

Gra narobiła w swoim czasie

www.moonstonetavern.co.uk.

trochę hałasu, bo walka jest na-

prawdę krwawa. Jucha tryska

Jeśli chcecie poznać historię

w niej na lewo i prawo, prze-

Moonstone z pierwszej ręki to

cinamy przeciwników na pół,

koniecznie przewertujcie kilka

odcinamy im głowy, nabijamy

kolejnych stron i przeczytajcie

na włócznie, i tak dalej, i tak

wspomniany wcześniej wywiad.

dalej. Wygląda to efektownie,

Odsłoni on przed Wami kulisy

bo grafika w Moonstone jest na-

powstania tej gry w czasach,

prawdę w porządku. Niestety,

kiedy przemysł gier kompute-

niektórym wydawcom się to nie

rowych znacząco różnił się od

spodobało i gra wylądowała na

tego, który znacie teraz.


Komoda & Amiga plus #6

25

AMIGA

Ilustracje fanowskie inspirowane fabułą gry Moonstone Dzięki uprzejmości Joakima Hellstedta (ilustracja na okładce oraz czterech rycerzy na poprzedniej stronie) i Henrika Sahlströma (obrazy na tej stronie oraz panoramiczne kadry ze wstępu i tego artykułu) możemy Wam zaprezentować wysokiej jakości concept arty inspirowane tą grą.

FELIETON

jesień / zima 2016


AMIGA

26 Komoda & Amiga plus #6

GameDev Story:

Moonstone

A FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

A Hard Days Knight

Autorzy wywiadu: Petrichor & Tomxx; Tłumaczenie: Petrichor

Rob Anderson, pochodzący z Kanady projektant gier komputerowych i główny designer oraz programista kultowej już gry Moonstone: A Hard Days Knight, poświęcił nam chwilę by opowiedzieć o tym, jak powstawała produkcja w czasach, gdy metodologie Scrum i Agile nie istniały, a jedyną formą kopii zapasowych były dyskietki 3.5 cala. Rozmawiamy również o kontrowersjach związanych z grą i tym, jak sprzedaż pierwszej części ograniczyła szanse na Moonstone II. Zacznijmy od tego czym obecnie się zajmujesz? Nadal pracujesz w branży gier komputerowych?

Jak potoczyła się Twoja historia w branży po współpracy z Mindscape?

Moja kariera to jedna długa podróż składająca się z różnych ścieżek rozwoju kariery. W ciągu ostatnich kilku lat nie robiłem zbyt wiele jeśli chodzi o „game development”, chociaż maczałem swoje ręce przy kilku projektach dotyczących nowych technologii (VR) i elektronicznych zabawek dla dzieci. Obecnie pracuję ze sprzętem PlayStation i kombinuję, co fajnego można by zdziałać na tej platformie. W wolnym czasie pracuję nad kilkoma nowymi pomysłami na gry, a czas, który spędziłem w branży, wykorzystuję, aby jak najlepiej wykorzystywać narzędzia i zasoby potrzebne, by stworzyć serię gier. Ale to na razie są plany na przyszłość i w tym momencie traktuje to bardziej jako pasję i hobby.

Ogólnie branża gier traktowała

▼Potwór ▼ z bagien atakuje rycerza.

mnie dobrze – pracowałem na różnych stanowiskach dla kilku dużych wydawców, takich jak EA czy SEGA i udało mi się stworzyć kilka naprawdę dobrych gier. Nie miałem jednak okazji, by powtórzyć to, co zrobiłem z Moonstone, gdzie miałem bardzo dużo twórczej kontroli i to ja obierałem kierunek, w którym podążał projekt. Podczas późniejszych projektów u innych wydawców głównie skupiałem się na jednym obszarze prac, na przykład na Sztucznej Inteligencji albo ruchu postaci. Dużo się nauczyłem pracując w większych zespołach, czy też poznając wydawniczą część tego biznesu, ale za najważniejsze uważam możliwość współpracy z wieloma naprawdę utalentowanymi ludźmi.

Ok, cofnijmy się o 25 lat. Byłeś głównym designerem i programistą gry Moonstone. Domyślam się, że nie było łatwo połączyć te dwie role, ale podejrzewam też, że rozwój gier różnił się wtedy od dzisiejszego. Czym dokładnie się zajmowałeś podczas prac nad tym genialnym tytułem? To nie wszystko (śmiech), gdyż zajmowałem się także tworzeniem grafik koncepcyjnych i animacji w grze. Tak naprawdę nigdy nie traktowałem mojej pracy na zasadzie łączenia ról, lecz bardziej jako proces potrzebny do stworzenia całości. W gruncie rzeczy takie połączenie trzech różnych ról bardzo mi odpowiadało i przez 3 tygodnie skupiałem się na programowaniu, by następnie zaczynać pracę nad nową grafiką koncepcyjną. Te chwilowe oderwania pozwalały mi utrzymywać świeże spojrzenie na to, co tworzyłem. Muszę przyznać, że czasem bywało mi naprawdę ciężko ze względu na presję szybkiego i skutecznego zakończenia danych zadań. Ale jak się domyślasz, ta presja jest stałym elementem współpracy z ludźmi odpowiedzialnymi za finansową część projektu.

WYWIAD

Sposób, w jaki gry są tworzone w dzisiejszych czasach, jest oczywiście inny, ale wynika to z tego, że zupełnie inne są również oczekiwania graczy (np. Tryb multiplayer, złożona historia czy też wymagania sprzętowe). Oczywiście, by sprostać tym oczekiwaniom dostosować musiały się także aspekty

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Jak duży był zespół odpowiedzialny za ten projekt i jak długo trwała jego produkcja? Zespół był bardzo mały w porównaniu do dzisiejszych standardów. Nie stanowiliśmy tak naprawdę zespołu tworzącego Moonstone w jednym miejscu od początku do końca projektu. Ja, dla przykładu, pracowałem ze swojego domu w Kanadzie. Każdy z nas był tak naprawę kontraktorem i każdy z nas miał do wykonania swoje zadanie przydzielone na podstawie roli, do której został zatrudniony. Grupę tworzyli: Todd Prescott, Kevin Hoare, Dennis Turner oraz Chris Gray. Jak wspomniałem już wcześniej, ja pracowałem z domu w Kanadzie, Todd był wtedy na uniwersytecie, Kevin ciągnął jakieś własne projekty, Dennis pracował dla kilku osób naraz, a Chris był negocjatorem pomiędzy mną a Mindscape. Kiedy udałem się do Anglii, aby zakończyć projekt, Mindscape przydzielił mi do współpracy Steve’a, który pomógł mi z grafikami i Richarda, który był odpowiedzialny za oprawę dźwiękową. W tym czasie zakończyłem już prace nad wszystkimi materiałami i animacjami, więc Richard mógł podłożyć ścieżkę dźwiękową pod intro i outro, pod wszystkie sceny w mieście oraz pod inne elementy gry. Kiedy zaczęliśmy pracować nad efektami dźwiękowymi miałem już gotowych kilka własnych efektów, tak więc jedyne, co musieliśmy zrobić, to udoskonalić te, które już istniały...

chodzi o początki, moja pierwsza grafika koncepcyjna zrobiona na poczet tej gry powstała pod koniec 1989 roku, a w ogólnym rozrachunku prace nad Moonstone trwały półtora roku. Podczas całego cyklu deweloperskiego przez projekt przewijały się coraz to nowe twarze, a ja osobiście byłem przy projekcie od początku do samego końca. Dla mnie była to pełnoetatowa praca. Biorąc pod uwagę poziom rozbudowania gry domyślam się, że musieliście być przytłoczeni ilością pracy. Jak sobie z tym poradziliście?

które chcieliśmy by gra posiadała – opracowałem narzędzia do animacji, kilka prostych skryptów, projekty poziomów, na koniec przygotowałem wszystkie procesy potrzebne do ogarnięcia grafiki oraz animacji.

AMIGA

finansowe. W dzisiejszych czasach roczna pensja jednego artysty przewyższa cały dostępny budżet, jaki mieliśmy dla Moonstone. Na szczęście udało mi się pozyskać kilku zaufanych znajomych, z którymi współpracowałem już przy wcześniejszych projektach i co do których miałem pewność, że sobie poradzą. Praca z nimi była raczej bezstresowa.

27

Mam doświadczenie w animacji klasycznej i wszystko, co widzicie w grze, było stworzone na stole animatora, a dopiero później, w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów, zostało przeniesione do wersji cyfrowej za pomocą tabletu Easyl, który był wtedy dostępny dla ▼Smutny ▼ los rycerza.

To prawda, chwilami było ciężko to wszystko ogarnąć i zdarzało nam się przesiedzieć długie godziny przy projekcie. Kevin niesamowicie nam pomógł jeśli chodzi o ograniczenia sprzętowe, udało nam się wycisnąć ostatnie poty z AmigaOS. Serio, wykorzystaliśmy jej możliwości do maksimum. Z jednej strony dawało nam to niesamowite korzyści, z drugiej zaś mogło wywołać wiele potencjalnych problemów jeśli chodzi o kompatybilność w przypadku jakichkolwiek zmian w sprzęcie ze strony Commodore. Zwykle jednak był to spory atut, gdyż mogliśmy wykorzystać całą pamięć tego komputera oraz mieliśmy pełną kontrolę nad pracą całego systemu. Wszystko stworzyliśmy od podstaw. Pracę zacząłem od opracowania narzędzi, które pozwoliły na zarządzanie wszystkimi elementami, ▼Koncepcja ▼ Wielkiego Lasu.

Mindscape przydzielił do projektu kilka osób, z którymi pracowałem nad wydaniem gry (Phil, Richard i Steve to tylko kilku z nich). Jeśli WYWIAD

jesień / zima 2016


AMIGA

28 Komoda & Amiga plus #6

Amigi. Oczywiście, ta metoda była dużo wolniejsza i bardziej czasochłonna, ale dzięki temu uniknąłem etapu nanoszenia poprawek, a dodatkowo, otrzymałem jakość, z której byłem zadowolony i do której dążyłem. W animacji używaliśmy Deluxe Paint-a III, a kiedy już mieliśmy gotową warstwę wizualną przepuściliśmy wszystko przez narzędzia kompresji oraz detekcji kolizji, a także dodaliśmy skrypty dotyczące rozgrywki. Myślę, że jak na tamte czasy, pod względem płynności animacji oraz ilości klatek w grze znacznie wyprzedzaliśmy standardy branży. Programowaliśmy w czystym asemblerze 68k, a sama rozgrywka była często tworzona na zasadzie prób i błędów, co, moim zdaniem, jest jednym z lepszych rozwiązań przy tworzeniu gier. Nie ma lepszego sposobu niż własnoręczne przetestowanie słuszności danych rozwiązań, a także przekonanie się o tym, co sprawia frajdę pod▼Koncepcja ▼ śmierci smoka.

czas grania. Twórca sam musi to wszystko przetestować i samemu stwierdzić, czy dobrze się przy tym bawi, czy nie. Zależało mi na tym, by w grze nawet śmierć bohatera miała element rozrywkowy, stąd też gracz może zginąć na tyle różnych sposobów, każdy z inną animacją. Fajnie się je wymyślało (śmiech). Stworzyliście jedno z najbardziej imponujących wprowadzeń w dziejach Amigi. Kto wpadł na pomysł tego intra? Dziękuję, miło coś takiego usłyszeć. To intro to tak naprawdę wspólna praca. W tamtym czasie bardzo interesowałem się klasyczną animacją, zależało mi bardzo by gra miała ładne wprowadzenie, jak i również ładne zakończenie. Razem z Toddem zgodziliśmy się, że mają pojawić się druidzi i Stonehenge, musiałem jeszcze omówić z Dennisem to, co chcemy opowiedzieć w intrze. To dzięki Dennisowi można poczuć tę wyjątkową atmosferę, udało mu się stworzyć coś naprawdę świetnego, biorąc pod uwagę ograniczenia tej platformy. Następnie spotkałem się z Richardem, który od razu podłapał temat i chyba poczuł to samo co ja, bo zrobił świetną robotę w sferze audio. Stworzyliście tylko wersję amigową czy maczaliście palce również w wersji PC?

▼Lista ▼ zadań podczas projektowania zachowań smoka.

Ja osobiście byłem odpowiedzialny tylko za wersję amigową, a port powstał przy współpracy Mindscape z inną zewnętrzną firmą. Raz nawet spotkałem się z przedstawicielami tej firmy podczas mojego pobytu w Anglii, ale to Mindscape prowadził ten projekt. Moja rola w tym temacie sprowadziła się do tego, że dostarczyłem im materiały i wytłumaczyłem jak to wszystko połączyć w spójną całość. Gra miała tendencje do zawieszania się. Czy wiedziałeś o tych problemach przed wydaniem wersji finalnej? Czy czułeś na sobie presję wydawcy i oddech działów marketingu i sprzedaży? Co? Gra się zawieszała? (śmiech) Tak, wiedzieliśmy o tym, ale niestety w krótkim czasie nie mogliśmy dojść do źródła tych problemów. Odczuwaliśmy już trochę presji ze strony wydawcy, bo gra już i tak była po planowanej dacie premiery. Mieliśmy kilka dni na jej przetestowanie, zanim trafiła ona do produkcji. Byłem w tym czasie w Anglii, by pomóc w ukończeniu projektu, a wspomniany błąd i jego rozwiązanie znalazłem dopiero po powrocie do Kanady, gdy gra trafiła już na półki. Gra miała też inny problem, który dotyczył tylko części komputerów Amiga 500. Mieliśmy szczęście, bo jeden z pracowników Mindscape miał taki egzemplarz Amigi, na którym gra się zawieszała, dzięki temu udało nam się znaleźć problem i go naprawić.Ta gra wymagała kilku dodatkowych tygodni testowania, jestem pewien, że dzięki temu pozbylibyśmy się wszystkich problemów. Jak organizowałeś swoją pracę? Domyślam się, że wyglądało to całkiem inaczej niż obecnie. Brak internetu, brak metodologii Agile, Scrum i innych metod organizacji pracy.

WYWIAD

Rysunki i koncepcje projektowe Koncepcje projektowe zostały przekazane nam przez Roba przy okazji wspólnych prac nad wywiadem. Cieszymy się z możliwości zaprezentowania ich na naszych łamach, szczególnie, że wiele z nich wciąż zawiera odręczne notatki utworzone podczas fazy projektowania gry.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Średniowieczny klimat fantasy dosłownie wylewa się z monitora, emanuje mistycyzmem. Czym się inspirowałeś przy tworzeniu krajobrazów, potworów i innych postaci? Swojego czasu zagrywałem się z przyjaciółmi w klasyczne gry RPG z D&D na czele. To chyba był główny element, z którego czerpałem inspiracje. Zaczytywałem się też w komiksach z Conanem i w powieściach Edgara Rice Burroughs, lubiłem też filmy w tych klimatach. Warto wspomnieć, że jestem ogromnym fanem Monthy Pythona i Świętego Graala, uwielbiam ten humor. Zarówno Terry Jones, jak i Terry Gilliam byli dla mnie wielką inspiracją. Większość lokacji przeniosłem z moich scenariuszy z sesji D&D, stworzyłem je dużo wcześniej, kiedy nawet jeszcze nie myślałem o grze komputerowej. Jedną z takich lokacji jest miasto, w którym możesz zarobić i kupić trochę dobrych rzeczy. Przy

projektowaniu przeciwników również inspirowałem się D&D, jednak przez cały czas pamiętałem o tym, że tworzę grę komputerową, więc musiałem pamiętać o mechanice gry i jej współistnieniu z głównym bohaterem. Wiele potworów nigdy nie opuściło stołu kreślarskiego.

i otrzymałem feedback od innych osób, stwierdziłem że całość prezentuje się całkiem OK. Uważam, że zdecydowanie pomogło to grze w zdobyciu popularności i wydaje mi się, że wokół gry zebrała się rzesza fanów, podobnie jak to bywa z niektórymi starymi horrorami.

Czy uważasz, że Twoje pomysły zainspirowały jakieś przyszłe pokolenia projektantów?

Ta brutalność wpłynęła niestety na sprzedaż gry. SEGA i Nintendo pozytywnie oceniły samą grę, jednak nie zdecydowały się na jej publikację właśnie ze względu na przemoc. Jako że przemysł gier w tamtym czasie stronił od brutalności, szanse na drugą część zmalały. Zabawne, ale w grze stworzyłem specjalną opcję, która pozwalała wyłączyć występowanie krwi. Była to nowość, bo nikt wcześniej nie dodawał do swoich produkcji takiej funkcji. Nie sądzę, by ktoś, kto kiedykolwiek grał w tę grę, choć raz użył tej opcji (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo).

Tak myślę. Wciąż otrzymuję e-maile od ludzi, którzy mówią, że zaczęli pracę w przemyśle gier komputerowych dzięki inspiracjom zaczerpniętym z Moonstone. Inni opowiadają historie o tym, jak świetnie spędzali czas z przyjaciółmi podczas grania w moją grę. To naprawdę miłe uczucie, kiedy wiesz, że coś, co stworzyłeś miało i może wciąż ma tak pozytywny wpływ na innych ludzi. Sama gra jest bardzo brutalna i krwawa. Miałeś z tego powodu jakieś nieprzyjemności? Czy wpłynęło to na jej odbiór lub sprzedaż? Kiedy tworzyłem swoją pierwszą prezentację dla Moonstone zawarłem w niej animację przedstawiającą rycerza, który rozcina trogga na dwie części. Zastanawiałem się wtedy, czy to aby przypadkiem nie za dużo i czy nie przesadziłem z brutalnością. Po jakimś czasie, kiedy spojrzałem na to ponownie

AMIGA

Pracowałem z domu w Kanadzie, a całe moje biuro to było małe biurko w rogu pokoju. Często pracowałem w nocy, kończąc około 3 nad ranem. Chociaż, czasem zdarzało mi się posiedzieć dłużej, szczególnie wtedy, gdy musiałem obgadać jakieś sprawy z Mindscape. Między nami było 5 godzin różnicy. Opracowałem system dla każdego z potworów, organizowałem pracę tak, że w każdym miesiącu wiedziałem nad czym muszę pracować, a co już zostało ukończone. Czasami zabierałem się za coś ponownie, tylko po to, by udoskonalić narzędzia, których używałem w pracy, bo wiedziałem, że pomoże mi to w przyszłości podczas pracy przy innych postaciach czy potworach. Jeśli chodzi o spotkania, to były to klasyczne rozmowy telefoniczne o 5 nad ranem mojego czasu. Wykorzystywaliśmy również usługi kurierskie FedEx-a oraz Bulletin Board System (BBS). Spotkania z Dennisem i Kevinem odbywały się w moim domu, chociaż czasem wpadałem również do nich. Wszystkie grafiki i kod gry przekazywaliśmy sobie na dyskietkach 3,5 cala. Oj tak, pamiętam, że miałem całą masę kopii zapasowych.

29

Czy finalna wersja gry spełniła Twoje oczekiwania? Czy musiałeś coś poświęcić lub podjąć trudną decyzję podczas projektowania? Jestem bardzo zadowolony z tego, co stworzyliśmy. Jedyne, czego mi brakowało i czego trochę żałuję, to fakt, że nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu na przetestowanie gry. Gdybyśmy tylko mieli trochę więcej czasu, jestem pewien, że pozbylibyśmy się tych wszystkich błędów.

▼Wczesna ▼ wersja trolla.

INTERVIEW WYWIAD

jesień / zima 2016


AMIGA

30 Komoda & Amiga plus #6

Jeśli chodzi o poświęcenia, niestety musiałem pozbyć się kilku potworów i kilku ekstra opcji, bo goniły nas terminy. Z perspektywy czasu uważam jednak, że nie jest to ogromna strata. Czułem, że gra dobrze się zapowiada i podobny feedback otrzymywałem od beta testerów. Ponieważ włożyłem w nią całe swoje serce, ciężko było mi być krytycznym wobec produkcji, dlatego też podróż do siedziby Mindscape w Wielkiej Brytanii pozwoliła mi spojrzeć na wszystko z nowej perspektywy. Przyznam Ci się, że moją największą bolączką i czymś z czego nie jestem zadowolony, jest końcowy boss. Bardzo mi zależało, by ta walka była bardziej skomplikowana i by miała w sobie coś dramatycznego. Może udoskonalę tę część podczas tworzenia remake’u lub sequela… Gdybyś mógł zacząć pracować nad sequelem, jak wyglądałby Twój wymarzony Moonstone? Zabawne, że o to pytasz! Przyznam Ci się, że nawet pracuję nad pewnym projektem, choć jest to bardziej remake, niż faktyczna kontynuacja Moonstone. Istnieje kilka elementów w grze, które zawsze chciałem rozwinąć i rozbudować. Chciałbym, żeby eksplorowany ▼Koncepcja ▼ drapieżnika.

świat był większy. Chciałem widzieć w grze więcej potworów i postaci, z którymi można wchodzić w interakcję. Rycerze na koniach to jest coś, o czym myślałem wiele razy. Ponadto, fajnie byłoby wprowadzić do rozgrywki większą ilość magii i zaklęć. Bardzo chciałbym także rozbudować późniejsze etapy gry. Do tego dochodzi element walki – chciałbym widzieć większą różnorodność w stylach walki rycerza w zależności od broni, jaką dzierży. Dobrze byłoby gdyby wygląd rycerza zmieniał się w zależności od przybranej zbroi. Na koniec dodałbym też możliwość grania po sieci dla 4 graczy jednocześnie. Pewnie o tym nie wiesz, ale Mindscape poprosił mnie, abym rozpisał projekt kontynuacji gry. Napisałem dla nich cały scenariusz i plan dla Moonstone II, ale niestety nigdy nic nie ruszyło się w kierunku rzeczywistej produkcji. Wow, remake brzmi świetnie! Możesz się już czymś podzielić? Na jakich platformach chcesz się skupić? Masz już może jakieś ramy czasowe? Jeszcze nie mam pomysłu na platformę, ani żadnych ram czasowych – na tę chwilę jest to pomysł w super wczesnej fazie. Stworzyłem już kilka prototypów skupiając się na pomniejszych elementach, ale na razie nie mam obranego kierunku. Skupiałem się głównie na odświeżeniu wyglądu gry i na dodaniu

oraz rozbudowaniu kilku elementów rozgrywki. Moonstone został pierwotnie wydany jako gra na Amigę, wiele osób (wliczając mnie) uważa, że wykorzystałeś wszystko, co najlepsze na tej platformie. Dlaczego właściwie zdecydowałeś się skupić na tym systemie? Dzięki za te słowa! Rzeczywiście starałem się wyciągnąć z Amigi ostatnie poty i wykorzystać jej potencjał do granic. Zawsze faworyzowałem ten komputer, nawet kiedy powoli zaczynały dominować komputery PC. Zawsze patrzyłem na Amigę przez okulary „artysty”. Przemawiała do mnie grafika, dźwięk, jaki ten sprzęt oferował, no i oczywiście asembler 68k. Ogólnie rzecz biorąc, Amiga to świetna maszyna! Używałem „przyjaciółki” przez wiele lat w mojej profesjonalnej karierze i uważałem, że pozwoli mi ona osiągnąć wszystko, co pragnę zaprojektować. Bolały mnie oczy patrząc na możliwości standardów EGA czy CGA, dlatego też całkowicie je ignorowałem. VGA wyglądał już naprawdę dobrze, ale z drugiej strony nigdy nie pałałem miłością do asemblera procesorów Intela. Dzisiaj sprawy wyglądają już inaczej i przez większość procesu deweloperskiego oczywiście nie zagląda się już do tak niskiego poziomu, no chyba, że podczas optymalizacji. Czy czujesz czasem przypływ nostalgii kiedy pomyślisz o kulturze gier w latach 80/90-tych?

▼Balok ▼ rozgniata rycerza.

WYWIAD

Czasem brakuje mi tej prostoty w mechanice i projektowaniu gier w dawnych czasach. Przyznam się też, że brakuje mi dobrych platformówek. Zauważyłem, że wiele gier na telefony komórkowe jest tworzona w duchu tych starych gier, a co ważniejsze, są one naprawdę fajne. Podoba mi się, że w niektórych dużych produkcjach możesz czasem zobaczyć ukłon w kierunku starych gier, czy to w formie Easter Egga czy też na przykład ukrytej planszy. Fajnie takie coś widzieć.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Cieszy mnie fakt wielkiego powrotu retro-gier i popularności, jaką są one darzone. Według mnie, w latach 80/90-tych najlepsze gry na Amigę powstawały dzięki Cinemaware, Bitmap Brothers czy też Psygnosis (by wymienić kilku najważniejszych producentów). Ale trzeba iść z duchem czasu, dlatego naprawdę dobrze się bawię przy nowych produkcjach i dzisiejszych konsolach. Martwi mnie tylko, że niektóre firmy za bardzo chcą komplikować gry, tworząc dziwne historie albo za bardzo kombinując z mechaniką gry, choć jest to tylko moja prywatna opinia. Osobiście, bardzo miło wspominam moje godziny spędzone przy Battle Chess, Stunt Car Racer, Barbarian, Shadow of the Beast, Lemmings i wielu innych grach. Czy wciąż posiadasz jakiś 8- lub 16-bitowy komputer? Niestety nie, tęsknie za moją Amigą 2000, na której stworzyłem Moonstone i dla której trzymałem te setki dyskietek. Ponieważ sporo się przeprowadzałem i czasem brakowało miejsca, musiałem pozbyć się tego komputera. Fajnie byłoby jeszcze raz odpalić te stare gry i od czasu do czasu sobie w nie pograć; może poszukam kiedyś jakiegoś dobrego emulatora. Czy sukces Moonstone miał jakiś wpływ na Ciebie i Twoją karierę? Tak, po ukończeniu gry sporo osób zainteresowało się moją osobą; szczególnie często poruszany był wtedy temat kontynuacji oraz pomysłów na przyszłe produkcje,

których projekty miałem w swojej głowie. W swoim czasie stworzyłem kilka ciekawych koncepcji, ale tak wyszło, że żadna z nich nigdy nie trafił do produkcji. Spowodowane to było głównie zmianami na rynku i zmianami w platformach docelowych. Branża się zmieniła, a ja, koniec końców, dołączałem do różnych studiów deweloperskich, wspomagając cudze projekty. Oczywiście Moonstone znacząco mi w tym pomagał, bo dodawał autentyczności i zaufania w stosunku do mojej osoby. Wielu inżynierom i programistom podobał się fakt, że mogli ze mną rozmawiać jak „ze swoim”, bo doskonale rozumiałem ich problemy, a nie zajmowałem się zadawaniem pytań typu „na kiedy będzie to gotowe?” Jak pracowało Ci się w Mindscape Interactive? Czy pozostajesz w kontakcie z ludźmi ze starego biura? Bardzo podobała mi się praca z Mindscape, muszę jednak zaznaczyć, że ja tak naprawdę nigdy nie byłem ich pracownikiem, a w ich biurze pracowałem tylko w końcowym stadium produkcji Moonstone. Poleciałem do Anglii pod koniec tworzenia projektu, aby zakończyć testowanie, pomóc trochę w PR i promocji gry, kiedy ta już trafiła na sklepowe półki. Mój pobyt w Anglii trwał 3 miesiące, przy czym wstępnie planowałem zostać tam tylko... 3 tygodnie. Oczywiście warto było przeciągnąć ten pobyt, bo naprawdę dobrze się w tym czasie bawiłem i było to ogólnie wspaniałe doświadczenie. Wszyscy w Mindscape byli naprawdę w porządku, więc lubiłem z nimi pracować. Z kilkoma osobami bardzo się zakolegowałem, czasem mnie odwiedzali w Kanadzie. Myślę, że powinienem odnowić część tych znajomości, bo minęło już trochę czasu odkąd ostatni raz się ze sobą kontaktowaliśmy. Masz może jakieś fajne historie do opowiedzenia z branży tworzenia gier komputerowych? Udało mi się być częścią tej branży zanim zmieniła się ona w to, czym

jest teraz. Pamiętam jeszcze czasy imprezy zwanej „CES” – były to pierwsze targi gier komputerowych, które odbywały się dwa razy do roku w Chicago i Las Vegas. Potem zmieniły się one w E3 w Los Angeles. Pamiętam kilka naprawę świetnych imprez zorganizowanych przez Sony, Nintendo, Segę i Microsoft (by wymienić tylko kilka).

AMIGA

Kiedyś postać gracza mogła poruszać się w 8 kierunkach na joysticku/d-padzie i korzystała z góra 3 przycisków. Naturalną rzeczą było, że gry tworzone były pod tę mechanikę, co oczywiście ograniczało twórców. W dzisiejszych czasach, w dobie padów z podwójnymi gałkami analogowymi, wieloma przyciskami, ekranami dotykowymi czy też VR, takich ograniczeń już nie ma i interakcja z postacią na ekranie otwiera wiele nowych możliwości.

31

Praca w grach nigdy nie była tak naprawdę normalną pracą, ale najważniejsze jest to, że dalej lubię to robić. Oprócz wielu zarwanych nocek wspominanych już teraz jak przez mgłę, miałem niepowtarzalną szansę by zobaczyć kilka fajnych miejsc i poznać wspaniałych ludzi, których nigdy bym nie spotkał nie działając w tej branży. Każda z tych rzeczy ma wiele historii, które fajnie jest czasem powspominać. Tak na marginesie, uśmiecham się do siebie, przypominając sobie zakazanie Moonstone w Niemczech. Gra była niedostępna w oficjalnym obiegu, ale robiła furorę na niemieckim BBS i była tam dostępna przed premierą (z naprawionymi bugami!). Kiedy już skończyłem prace nad tym tytułem kilka osób z działu PR w Mindscape zapytało mnie, czy teraz mógłbym zrobić grę, w którą zagrać mógłby każdy. Czy jest coś, co chciałbyś na koniec przekazać naszym czytelnikom i wszystkim fanom Twojej gry? Chciałbym Wam podziękować za wszystkie miłe słowa i komentarze dotyczące mojej gry. Napisałem Moonstone tak, by można było w nią pograć z kumplami i bardzo się cieszę, że udało mi się stworzyć coś, co przyniosło frajdę tylu graczom. Otrzymałem wiele listów i emaili od fanów z różnych zakątków świata, czasem z tak odległych, że nawet nie wiedziałem, że gra była tam dostępna. Chciałem podziękować Robowi Taylorowi że to, że stworzył stronę Moonstone Tavern, na której wciąż spotykają się fani tej produkcji. Widziałem tworzone przez niezależnych artystów grafiki na podstawie Moonstone i uważam, że jest to coś niesamowitego! WYWIAD

jesień / zima 2016


AMIGA

32 Komoda & Amiga plus #6

WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Tomxx

Reshoot

Reshoot – świeża strzelanka napisana pod chipset AGA – jest komercyjnym produktem Richarda Löwensteina z muzyką Adama Mortona i grafiką autorstwa Kevina Saundersa. Gra reklamowana jest jako danmaku, czyli niekończące się piekło kul (ang. Bullet Hell), a celem nadrzędnym zabawy jest zdobycie jak największej ilości punktów. Produkt dystrybuowany jest w fajnie zaprojektowanym i rozbudzającym zmysły fanów Shoot ‘em up-ów pudełku DVD. A co znajdziemy w środku?

P

rzede wszystkim, otrzymu-

w rytm walki, ale po dłuższym

cze czasem narzekają na słabą

jemy szaleńczą grę akcji

czasie może wydawać się po-

detekcję kolizji, co niekiedy

trochę przypominającą

wtarzalny, wręcz męczący. Cóż,

przekłada się na niczym niespro-

Project-X i inne podobne strze-

zostawiam to każdemu do in-

wokowane zniszczenie naszego

lanki przewijane horyzontalnie.

dywidualnej oceny, choć warto

statku. Na domiar złego nic nie

Podstawową różnicą i elemen-

zauważyć, że właśnie tego typu

wskazuje na to, aby tego typu

tem wyróżniającym Reshoot

odważne decyzje projektowe

błędy miały być w przyszłości

jest wyjątkowo płynny scrolling

umożliwiają prowadzenie cieka-

poprawione, gdyż autor sku-

renderowany przy pełnej często-

wych dyskusji, co przy nowych

pia się już na drugiej części gry

tliwości odświeżania w systemie

produkcjach na platformy retro

mającej nosić nazwę Reshoot

PAL, czyli 50Hz. Od razu wyczu-

jest zawsze działaniem pożąda-

R. Więcej informacji w przyszłym

wa się dobrze naoliwiony silnik

nym.

roku.

który nawet przy animacji

Sama rozgrywka również jest

Gra uruchomi się na wszystkich

dużych obiektów jest w stanie

w pewien sposób unikalna,

Amigach z układem AGA (1200,

zachować wysoką, a co naj-

dysponujemy bowiem tylko

4000, CD32) z 2MB RAM-u (żad-

ważniejsze, stabilną ilość klatek.

jednym życiem i to bez paska

ne poważniejsze rozszerzenie

Przy dobrym przewijaniu i miłym

energii. Po prostu startujemy

nie jest wymagane). Reshoot

dla oka poruszaniu się naszego

w naszym przypominającym

dystrybuowany jest poprzez

statku, omijanie gradu kul wyda-

sześcian statku kosmicznym

sklep na stronie www.amiworx.

je się zadaniem możliwym do

i bez zabezpieczeń lecimy jak

de w cenie 34.90€, a w pudeł-

wykonania.

najdalej przebijając się przez

ku znajdziemy nośnik CD-ROM,

RECENZJA

pisany w czystym asemblerze,

burzę pocisków. Minimalizm

choć sam plik gry jest niewielki

Ocena efektów audiowizual-

retro w najpiękniejszej postaci.

i zmieści się na standardowej

nych jest kwestią gustu. Moder-

Gramy więc o jak najwyższy

dyskietce 3.5 cala.

nistyczna grafika z wysokokon-

wynik punktowy, a w przyszło-

trastowymi elementami sztuki

ści będziemy go nawet mogli

Powodzenia w samotnym tra-

a’la Andy Warhol i abstrakcyj-

przesłać na stronę www przed-

wersie zimnego wszechświata.

nym spikselowanym paralla-

stawiającą globalną tabelę wy-

Piekło kul wzywa!

xingiem z pewnością znajdzie

ników (aktualnie rozwiązanie to

grono amatorów, niektórzy jed-

jest wciąż w budowie). Z drugiej

nak woleliby pewnie coś mniej

jednak strony grywalność dużo

krzykliwego. Podobnie z oprawą

zyskałaby po wprowadzeniu ja-

dźwiękową: szybki, rytmiczny,

kichś kreatywnych udoskonaleń,

wręcz pulsujący kawałek na-

power-up’ów oraz usprawnieniu

tychmiastowo wprowadza nas

niektórych funkcji w grze. Gra-

jesień / zima 2016

RESHOOT Wydawca: Richard Löwen-

stein

Rok wydania: 2016 Platforma: m68k AGA

7

6

8


Komoda & Amiga plus #6

33

AMIGA

Program Patreon Reshoot został częściowo sfinansowany poprzez program Patreon, który oferuje możliwość wsparcia finansowego twórców niezależnych. W przeciwieństwie do Kickstartera i podobnych serwisów, Patreon skupia się na wsparciu samego artysty/ developera/projektanta, a nie na samym zakupie produktu w zamian za wniesione datki. Jeżeli podoba ci się wykonywana przez kogoś praca lub chciałbyś kogoś zachęcić do urzeczywistnienia fajnego pomysłu, to możesz przystąpić do sponsorowania danej osoby już od 1 dolara miesięcznie. Nie jest to wysoka kwota dla pojedynczego artysty, a co dopiero zespołu, ale cechą przewodnią programu jest kryjąca się za taką wpłatą motywacja. Tego typu impuls może być bardzo istotny w realizacji niezależnych projektów!

Danmaku czyli piekło kul Danmaku (dosł. kurtyna pocisków lub kurtyna ognia) jest japońskim terminem oznaczającym ogień zaporowy. Strzelanki danmaku podobne są do innych strzelanek, lecz skupiają się bardziej na przeciskaniu się poprzez skomplikowane układy pocisków złożonych z ich tuzinów a nawet setek.

RECENZJA

jesień / zima 2016


AMIGA

34 Komoda & Amiga plus #6

Giana Sisters

. E . S

„Diabeł tkwi w szczegółach” jak mawia pewne porzekadło. Tę maksymę można odnieść do niemalże wszystkich dziedzin ludzkiego życia. Wszak ludzie wymyślili to powiedzenie, aby podkreślić, że jakaś rzecz, przedmiot lub czynność uległa zmiaYWIAD RECENZJA TUTORIAL nie, często na lepsze. Czasami tylko przez zmianę drobnych elementów będących potem składową całości. N WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Don Rafito

RECENZJA

T

jesień / zima 2016

ak samo jest z grami

„S.E.” tylko, „2” lub „3”.

komputerowymi. Czasami

Ok. Przejdźmy do meritum.

zdarza się, że trzymamy

Sięgając po grę, użytkowni-

w rękach tytuł, który zawie-

cy Amig z OCS/ESC od razu

ra w swej nazwie skrót „S.E.”

zobaczą różnicę. Właściwie to

(„Special Editon”, z ang. „Edycja

zobaczą GURU. Tak, tak, gra do

Specjalna”). Uruchamiamy tytuł

uruchomienia potrzebuje kości

i widzimy znaną nam plat-

AGA. Tak więc w grę wchodzi

formówkę czy strzelankę, ale

tylko A1200, A4000 i CD32. Dla

znaną tylko na pozór, bo coś

tej ostatniej maszyny została

jest w niej innego. Poprawiono

przygotowana osobna wersja.

lub zmieniono postacie, grafikę,

Następna rzecz, która została

dodano nowe poziomy, ulep-

poprawiona to fakt, że autorzy

szono dźwięk, przy zachowaniu

postanowili co nieco jednak

oryginalnej fabuły. Rzecz jasna,

z AGA’tki wyciągnąć. Po odpa-

jakby zmieniono też fabułę

leniu naszym oczom od razu po-

danego tytułu, to nie byłoby już

jawia się ładnie


Komoda & Amiga plus #6

35

zrobione demko z niezłym podAMIGA

kładem muzycznym. Oczywiście wprowadza nas w fabułę, której przytaczać nie będę, ponieważ wszyscy fani tego tytułu ją znają. Kontynuując opis graficzny od razu widać, że przedrostek „SE” mówi sam za siebie. „Diabeł tkwi….”. Niby to samo, ale jednak lepiej. Dużo lepiej. Poprawione postacie, niektóre narysowane od nowa, wygładzona sceneria, poprawiona kolorystyka. Wszystko jest ładne, czytelne i po prostu porządnie zrobione. Ta sama sytuacja tyczy się oprawy dźwiękowej, o której nadmieniłem wyżej wspominając o demie wprowadzającym. Tak jak w przypadku grafiki, sample i moduły te same, ale lepsze, wygładzone, przyjemniejsze dla ucha. Więcej kanałów, mniej podziałów; że w jednym uchu słychać skoki, a w drugim wybuchy, że w jednym leci moduł, a w drugim efekty. To najbardziej rzuca się w… uszy. No i przede wszystkim wyraźna lepsza jakość. O grywalności rozpisywać się nie będę, przecież to Giana Sisters, ale jaka! Spotykałem już na swojej drodze różne „Special Edition”, w których szło się na łatwiznę; jedna postać więcej, kilka dodatkowych poziomów itd. Tu wykonana została ciężka praca, którą naprawdę trzeba docenić. Efekt? Giana Sisters na miarę naszych czasów.

GIANA SISTERS S.E. Wydawca: Tsak & Earok / Reimagine Games Rok wydania: 2016 Platforma: m68k, AGA

10

10

10 RECENZJA

jesień / zima 2016


AMIGA

36 Komoda & Amiga plus #6

YWIAD RECENZJA TUTORIAL

Dokładnie pamiętam okoliczności mojego pierwszego kontaktu ze Sensible Soccerem. Jako młodzi ludzie zdecydowanie intensywniej przeżywaliśmy nasze pasje, co z kolei po latach przełożyło się na głębię naszych nostalgicznych wspomnień. Recenzja: Tomxx

N

o więc był to listopad 1993 roku, poniedziałek, szare, deszczowe popołudnie w sklepie komputerowym w Gliwicach. Wertowałem z kolegą odbijane na ksero katalogi gier, gdy sprzedaw-

ca polecił mi nową grę piłkarską, którą zareklamował jako „wspaniałą, niespotykaną wcześniej kopaninę z kibicami głośno dopingującymi swoje drużyny i wybijającymi rytmy przyśpiewek na bębenkach”. Te bębenki chyba tak mnie wówczas ujęły, bo byłem już wtedy oddanym kibicem Górnika Zabrze i doświadczonym (jeśli 13-letni chłopak może być w czymkolwiek doświadczony) graczem w Kick Off-a, ale wciąż poszukiwałem nowych wrażeń fanowskich, czyli około-futbolowych. W taki właśnie sposób, spod lady, od sprzedawcy-pirata (niestety,

RECENZJA

takie to były czasy w Polsce) zdobyłem Sensible Soccer 92/93.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

37

Kick Off-a tak na dobrą sprawę nigdy nie porzuAMIGA

ciłem i do dzisiaj uważam go za najlepszą grę piłkarską wszech czasów, ale muszę przyznać, że późniejsze wydania Sensible’a – od pierwszego SWOS-a wzwyż – wniosły do gier komputerowych coś szczególnego: pierwiastek kastomizacji. Nie mogłem wtedy uwierzyć, że ekipa Jona Harego przeniosła do swojej gry cały ówczesny stan światowej piłki nożnej. Mogłem zrozumieć, że odzwierciedlono drużyny narodowe, ale każdą europejską ligę, z każdym zawodnikiem, jego szybkością, siłą strzału i kolorem włosów? No, na tamte czasy było to coś przełomowego...

OFICJALNA NIEOFICJALNA AKTUALIZACJA Przypomniałem sobie ten mój pierwszy kontakt z Sensiblem kilka dni temu, gdy dotarła do mnie informacja, że grupa pasjonatów skupiona wokół społeczności www.sensiblesoccer. de wydała największy z dotychczasowych update’ów upamiętniając tym samym ostatnie oficjalne wydanie SWOS-a sprzed 20-stu lat. Oczywiście nieoficjalne uaktualnienia pojawiały się również wcześniej, ale najczęściej były to niedokończone projekty z brakującymi ligami i mnóstwem błędów zawieszających co jakiś czas nasze komputery. Tym razem jest inaczej: w wersji 2016/2017 ogromnym nakładem pracy dokładnie odwzorowano aktualne składy drużyn z całego świata i przetestowano działanie trybu Kariery, którą rozpoczynamy od bieżącego roku, a nie od 1996. Dodatkowo, zarówno w wersji na Amigę, jak i PC, możemy teraz grać online z graczami z całego świata, co 20 lat temu nie mogło przyśnić się nawet najbardziej optymistycznie nastawionym wizjonerom. Wszystko pięknie opakowane i dostosowane do wygodnej emulacji poprzez, odpowiednio WinUAEXP i DOSbox, choć oczywiście na miłośników retro sprzętu czeka pachnące nowością archiwum lha. Grę w obydwu wersjach możecie pobrać ze strony: http://files.swos.eu/swos16-17. Gorąco polecam, 20 lat później wciąż warto jeszcze raz przeżyć te piękne momenty naszego dzieciństwa, kiedy piłka nożna była dla nas wszystkim! W końcu to ten sam solidny SWOS z całą tą wyjątkową otoczką, niepodrabialnymi postaciami, klasycznymi „Banana Shot-ami”, jękiem publiczności i pojawiającymi się znikąd sędziami. No i z bębenkami, oczywiście... RECENZJA

jesień / zima 2016


AMIGA

38 Komoda & Amiga plus #6

RECENZJA TUTORIAL

Amiga i karty pamieci` CompactFlash Autor: Leopold Tupalski

Na przestrzeni lat komputery korzystały z wielu rodzajów nośników danych, które z czasem zostały wyparte z rynku i niemal zapomniane przez masowego odbiorcę. W rezultacie użytkownicy dawnych komputerów z biegiem czasu stają przed problemem, w jaki sposób zapewnić dostarczanie oprogramowania oraz pozostałych informacji potrzebnych do funkcjonowania ich wiekowego sprzętu. W przypadku Amig 600 i 1200, wyposażonych w złącza PCMCIA, z pomocą mogą przyjść adaptery i karty CompactFlash, które ponadto nie zaburzają charakteru tych klasycznych już konstrukcji.

W

raz z upowszechnie-

PCMCIA – CompactFlash (CF).

ne choćby do przenoszenia

niem się na początku

Można go zdobyć w sklepach

obrazów amigowych dyskietek

wieku aparatów

komputerowych lub też na au-

w postaci plików ADF pomiędzy

i kamer cyfrowych rynek został

kcjach internetowych. W przy-

PC a Amigą. Oczywiście można

wręcz zalany tanimi kartami

padku Amigi ważne jest przy

też zaopatrzyć się w kartę

pamięci półprzewodnikowych

tym, aby adapter obsługiwał

o znacznie większej pojemności,

różnego typu. Znalazły one

starszy, 16-bitowy tryb PC Card.

acz warto zawczasu sprawdzić,

również zastosowanie w kom-

Warto przy tym zwrócić uwagę

choćby na amigowych forach

puterach przenośnych, co też

na typ kart CF obsługiwanych

internetowych, czy dany model

dało nadzieję na wykorzystanie

przez adapter. Karty CF typu

na pewno będzie współpraco-

ich w Amigach 600 i 1200. To

I mają grubość 3,3 mm, w od-

wał z Amigą.

właśnie te modele Amigi są

różnieniu od kart typu II o grubo-

wyposażone w znane choćby

ści 5 mm. Adaptery kart CF typu

Sama instalacja jest prosta. Kar-

z laptopów złącza PCMCIA

II są bardziej uniwersalne, gdyż

tę CF należy umieścić w adap-

(zwane także jako PC Card).

pozwalają obsługiwać zarówno

terze, a całość wpiąć do slotu

W pierwszej połowie lat 90., kie-

karty obu rodzajów, jak również

PCMCIA, który znajduje się na

dy Amigi były jeszcze stosowane

dyski Microdrive zawarte w obu-

lewej ściance A600/1200 (Zdj. 1).

jako podstawowe komputery

dowach typu II. Z drugiej strony

domowe, niewiele było jednak

wielu producentów produkuje

Kartę CF można wyjmować lub

na rynku dostępnych urządzeń,

karty CF wyłącznie typu I.

wkładać do adaptera nawet

które pozwalałyby zrobić użytek z tego zagadkowego poniekąd

Same karty CF, będące dru-

nia komputerze, wykorzystując

wówczas złącza. Z biegiem lat

gim elementem opisywanego

właściwość Hot Swap (zwaną

sytuacja zaczęła się poprawiać,

zestawu, są obecnie łatwo

też jako Hot plugging) takiego

a dzięki odpowiednim adapte-

dostępnym produktem, ofe-

zestawu. Chcąc zachować

rom do złącz PCMCIA można

rowanym choćby w sklepach

więcej ostrożności, można też

podłączyć do Amigi również

RTV. Warto dodać, że niekiedy

podłączać i odłączać karty CF

karty pamięci CompactFlash.

producenci cyfrowego sprzętu

wraz z adapterem.

Dzięki nim niemłode już Amigi

rejestrującego zwykli dodawać

mają szansę przeżyć swoją dru-

do sprzedawanych aparatów

gą młodość.

karty CF o niewielkiej (np. 8 – 64

Standardowo system opera-

MB) pojemności. Co prawda,

cyjny klasycznych Amig nie

jest to zbyt mało, jak na foto-

współpracował z kartami CF,

Pierwszym krokiem jest zaopa-

grafię cyfrową, niemniej jednak

które trafiły na rynek w 1994 r.,

trzenie się w specjalny adapter

takie karty mogą być przydat-

a więc już w okresie upadku

INSTALACJA

TUTORIAL

przy podłączonym do zasila-

jesień / zima 2016

STEROWNIKI


Komoda & Amiga plus #6

39

dysku, na którym będzie Workbench! Pojawia się pytanie, jak to zrobić?

AMIGA

zainstalowany... sam

W tym celu dysk, z którego komputer będzie uruchamiany (tzn. bootowany), powinien załadować sterowniki karty CF i zamontować ją w systemie. W kolejnym kroku powinna zostać wykonana sekwen▲Zdj. ▲ 1. Karta CF podłączona za pomocą adaptera do złącza PCMCIA w Amidze 600.

cja startowa z karty CF, która dokończy łado-

firmy Commodore. Z pomocą

wać sekwencję startową, czyli

wanie systemu. Przy założeniu,

przyszła jednak społeczność

znajdujący się w katalogu S plik

że docelowy system Amigi

amigowa, a dokładnie Torsten

Startup-Sequence, dodając do

znajduje się w katalogu SYS na

Jager, autor sterowników CFD

niego poniższy wpis:

karcie CF, stosowny fragment Startup-Sequence uruchamia-

do kart CF oraz FAT95, które systemów plików z PC. Oba pakiety, niezbędne do urucho-

C:Mount >NIL: DEVS: DOSDrivers/CF0

umożliwiają Amidze obsługę

Odtąd widoczna w systemie

w Aminecie jako archiwa LHA,

jako wolumen CF0: karta CF bę-

a mianowicie:

dzie działać jako dysk wymienny

do katalogu C w CF0:SYS Assign C: CF0:SYS/C

; Uruchomienie sekwencji startowej z CF0:

Można też pokusić się o wykorzystanie tego rodzaju karty jako

Execute CF0:SYS/S/User-

• disk/misc/cfd.lha • disk/misc/fat95.lha

; Przypisanie wolumenu C:

(Zdj. 2).

mieć następującą postać:

↷ ↷

mienia karty CF, dostępne są

nej z dysku rozruchowego może

Startup

Po rozpakowaniu powyższych pakietów należy skopiować z nich do systemu Amigi następujące pliki:

• L:FAT95 • DEVS: CompactFlash. device • DEVS:DOSDrivers/CF0 Warto przy tym korzystać z ostatnich wydań sterowników CFD, jak choćby 1.32, gdyż starsze wersje wchodzącego w ich skład CompactFlash.device nie obsługują niektórych nowszych kart CF, jak na przykład SanDisk Ultra o pojemności 4 GB. W celu zamontowania w syste-

▲Zdj. ▲ 2. Karta SanDisk Ultra 4 GB widoczna w AmigaOS

mie karty CF należy zmodyfiko-

3.1 dzięki sterownikom CFD. Jak widać, nawet poczciwa A600 może obsługiwać nowe karty CF. TUTORIAL

jesień / zima 2016


AMIGA

40 Komoda & Amiga plus #6

Należy też pamiętać, aby za

Stąd też warto zaopatrzyć się

danych wpływ ma konfiguracja

pomocą polecenia Assign

w rozszerzenie pamięci choćby

samej Amigi, przepustowość jej

przypisać kluczowe dla systemu

o 1 MB Chip RAM lub sprawić

złącza oraz właściwości danej

Amigi wolumeny do odpo-

sobie jakąś kartę turbo. Ważne

karty.

wiadających im katalogów

jest przy tym, aby ta ostatnia nie

znajdujących się na karcie CF.

blokowała portu PCMCIA. Karty

W przeciwnym wypadku system

takie określane są na rynku jako

Pomimo upływu wielu lat Amigi

będzie dalej odwoływał się do

„PCMCIA friendly”.

600 i 1200, dzięki wbudowane-

NA ZAKOŃCZENIE

mu złączu PCMCIA, nadal po-

tych, które znajdują się na dysku Odnośnie osiągów, to w poniż-

trafią obsługiwać nowoczesne

szej tabeli (Tab. 1) znajduje się

karty pamięci. Może to upro-

porównanie prędkości jednej

ścić eksploatację tych maszyn

z kart CF z gęstym napędem

i ułatwi wymianę danych ze

z CF0:

rozruchowym.

systemowych do katalogow

↷ ↷

; Przypisanie wolumenow

światem zewnętrznym, zastępu-

dyskiem twardym Seagate

jąc jednocześnie przestarzałe

Assign LIBS: CF0:SYS/Libs

ST351A/X o pojemności 40 MB.

już nośniki danych, jakimi są

Assign DEVS: CF0:SYS/Devs

Test wykonany został na Amidze

dyskietki czy nawet płyty CD.

Assign FONTS: CF0:SYS/

600 z 2 MB Chip RAM i proce-

Karty CF są relatywnie szybkim,

sorem MC68000 @ 7 MHz za

obecnie również stosunkowo

pomocą programu SysInfo 4.0.

tanim, a przede wszystkim

dyskietek 3,5” oraz leciwym

Assign SYS: CF0:SYS/

Fonts

Assign L: CF0:SYS/L Assign S: CF0:SYS/S

▼Tab. ▼ 1. Porównanie prędkości napędów.

W takim układzie pierwotny system ze sterownikami znajdujący się na dysku rozruchowym może mieć szczątkową postać. Powyższe rozwiązanie polecane jest tym, którym przytrafiło się posiadać Amigę z kickstartem o numerze końcowym niższym niż 300 (np. 37.299). Tego typu ROMy posiadały błędy, które w praktyce uniemożliwiały współpracę Amigi z dyskami twardymi. Pomysł ten może być też przydatny w przypadku wysłużonych już twardych dysków, dzięki czemu ich awaria nie spowoduje utraty systemu.

OSIĄGI Zasadniczo karty CF działają bez zarzutu, czyli szybko i sprawnie nawet w przypadku nierozbudowanej Amigi 600. Oczywiście trzeba przygotować się na ubytek pamięci RAM dostępnej w systemie. Wszak sterowniki oraz bufor karty CF

TUTORIAL

muszą gdzieś się ulokować.

jesień / zima 2016

Rodzaj napędu

Wolumen

Prędkość [KB/s]

Stacja dyskietek

DF0:

20

Dysk twardy

DH0:

334

CompactFlash

CF0:

428

Warto dodać, że w przypadku

trwałym i pewnym nośnikiem

standardowej A1200 prędkość

danych. Tym samym mogą one

karty CF wynosi ok. 2 MB/s.

znaleźć zastosowanie w archiwizacji danych, jak również przy

Dodatkowe zestawienie (Tab. 2)

tworzeniu kopii bezpieczeństwa

zawiera określoną przez SysIn-

amigowych partycji, pozwala-

fo 4.0 prędkość trzech kart CF

jąc w sytuacji awaryjnej szybko

wpiętych do Amigi 600 z zain-

przywrócić system.

stalowaną kartą turbo Furia 020 z MC68EC020 @ 33 MHz i 5 MB

Warto też dodać, że za sprawą

Fast RAM dostępnych w trybie

adapterów do złącza IDE ist-

zgodności z PCMCIA.

nieje też możliwość zastąpienia

▼Tab. ▼ 2. Porównanie prędkości wybranych kart CF.

Model karty CF

Pojemność

Prędkość [KB/s]

SanDisk Ultra

4 GB

2133

Canon FC-32MH

32 MB

1878

Canon FC-8M

8 MB

1791

Jak widać, w przypadku rozbu-

kartami CF lub Secure Digital

dowanej sześćsetki prędkość

klasycznych twardych dysków.

również wynosi ok. 2 MB/s. Za-

Jest to już jednak temat zasługu-

sadniczo na parametry transferu

jący na osobne opracowanie.


Komoda & Amiga plus #6

41

Where bytes travel back in time...

POKRYWY ANTYKURZOWE DO RETRO-KOMPUTERÓW

• trwały, odporny na uszkodzenia mechaniczne plastik • ochrona przed kurzem, brudem i promieniami UV • idealnie przezroczyste, podkreślają wygląd komputera • powodują, że wygląda jak nowy!

Dostępne modele: Atari STFM/STE/Falcon, Atari XE, Atari 800XL, Commodore 64, Commodore 64C, Commodore 16, Commodore VIC-20, Amiga 500, Amiga 600, Amiga 1200, ZX Spectrum Plus, ZX Spectrum 48K. Niebawem kolejne modele, także pokrywy na akcesoria - magnetofony, stacje dysków i wiele innych! Serdecznie zapraszamy!

MADE IN POLAND

NASZE WYROBY SĄ DOSTĘPNE W CIĄGŁEJ SPRZEDAŻY NA ALLEGRO.PL

jesień / zima 2016

PROMOCJA

www.retronics.eu


COMMODORE

42 Komoda & Amiga plus #6

A FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Autor wywiadu oraz tłumaczenia: bobikowoz

Jens Schönfeld

Jens Schönfeld, założyciel i właściciel firmy Individual Computers. Oddany pasji inżynier, który dostarcza nowe sprzęty spod znaku Commodore w tak samo doskonałej formie, jaką pamiętasz z młodości. W wywiadzie dla K&A plus Jens przybliża nam wykorzystywaną w swoich projektach technologię, zdradza aktualny stan produkcji nowych płyt zarówno dla C64, jak i Amigi, oraz opowiada o zdobyciu dla swoich konstrukcji praw do wykorzystania marki Commodore.

W ostatnim czasie głośno było

i deklaracje. Można z nich

główną C64 z wykorzysta-

o kilku próbach wskrzeszenia

wprost wyczytać, jak wielki

niem oryginalnego chipsetu. Po

marki Commodore. Media

wysiłek trzeba włożyć w prawdzi-

drugie, dzięki inżynierii wstecznej

donosiły o przenośnej kon-

we odtworzenie sprzętów typu

odtworzyliśmy funkcjonalność

soli i komputerze THE 64 oraz

C64 lub Amiga. W większości

oryginalnych chipów C64 i Amigi

o smartfonie CBM. Ty w swo-

przypadków te urządzenia będą

na bazie nowoczesnego progra-

ich projektach nie stawiasz

jednak korzystać z prostszej,

mowalnego układu logicznego

na emulację, a jedynie na

a zarazem gorszej opcji, jaką jest

typu FPGA. Ten złożony proces

rozwijanie i poprawianie ory-

emulacja.

trwa latami, podczas gdy inne

ginalnego sprzętu. Co sądzisz

WYWIAD

o tych innych projektach?

projekty zwykle opierają się na To, co robimy my, stoi na

tanich procesorach ARM, emu-

znacznie bardziej zaawanso-

lacji opartej na oprogramowa-

Przyznam, że lubię gdy poja-

wanym poziomie. Po pierwsze,

niu open-source z nastawieniem

wiają się tego typu ogłoszenia

udało nam się odtworzyć płytę

na szybki dochód.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Oczywiście, dopuszczam

odnosi się jedynie do tego, że

chipy oraz nasze własne

możliwość licencjonowania

rozwijamy i produkujemy nasz

układy FPGA zyskujemy sporą

naszej technologii. Jeśli tylko

sprzęt w Niemczech: wysokiej

przewagę – sprzęt zachowuje

docelowa platforma pozwoli

jakości niemiecka inżynieria

się dokładnie tak, jak orygi-

na identyfikowanie pojedyn-

we współpracy z klasyczną

nał. Duża ilość programów

czych jednostek (co nie jest

marką. Celowo wykluczamy

wymaga dokładności w cyklu

trudne do osiągnięcia używa-

wykorzystanie marki Commo-

taktowania procesora, a gry

jąc unikalnych identyfikato-

dore przy dystrybucji tanich

najczęściej działają prawidło-

rów FPGA) to jak najbardziej

importowanych produktów.

wo przy maksymalnych opóź-

jestem otwarty na współpracę

W Twoich planach pojawiają

nieniach w granicach poniżej

w innych retro projektach.

się dwie płyty główne i cztery

5ms, a takich wartości emula-

COMMODORE

Wykorzystując oryginalne

43

obudowy. O ile każdy może

cja nie ma możliwości zapew-

Wiadomość na stronie Icomp.

z łatwością ocenić zewnętrzne

nić. Tam zawsze pojawi się

de została zatytułowa-

aspekty i wybrać najładniejszą

spore opóźnienie na wejściu.

na „Commodore powraca

dla siebie wersję, o tyle z wnę-

Ponadto, emulatory potrafią

w Niemczech”. Mam nadzieję,

trzem jest nieco trudniej.

działać wyłącznie sekwencyj-

że autor miał na myśli lokaliza-

nie, a prawdziwe procesory

cję twojej firmy, a nie ograni-

Czy możesz przybliżyć naszym

oraz chipy FPGA mogą działać

czenia regionalne dla kupują-

czytelnikom temat wspomnia-

równolegle. Podsumowując:

cych...

nych płyt głównych?

nasza technologia jest lepsza. Nie ma żadnych ograniczeń,

Niestety w chwili obecnej nie

Czy proponowano ci już

co do regionu. Jesteśmy w sta-

mogę jeszcze zbyt wiele zdra-

odsprzedanie tej technolo-

nie dostarczać nasz sprzęt na

dzić, gdyż specyfikacje sprzę-

gii? Czy wyraziłbyś zgodę na

cały świat, a marka Commo-

towe nie są jeszcze w pełni

to, aby twój chip FPGA został

dore została zarejestrowana

ukończone. Planujemy jednak

kiedyś wykorzystany w innych

we wszystkich liczących się

wydanie płyty C64 w dwóch

retro urządzeniach?

państwach. Wspomniany news

wariantach:

▼Płyta ▼ C64 reloaded z 2015 roku.

WYWIAD

jesień / zima 2016


COMMODORE

44 Komoda & Amiga plus #6

Pierwsza będzie sprzętem słu-

będzie dostępny w znacznie

Jakie to uczucie, gdy w końcu

żącym do rekonstrukcji starego

późniejszym terminie, na chwi-

udaje się „złapać króliczka”,

Komodorka korzystając z ory-

lę obecną celujemy w drugą

czyli zdobyć prawa do cze-

ginalnych chipsetów naszej

połowę 2017 roku.

goś, co kochasz i nad czym pracujesz przez całe życie?

klasycznej maszyny. Będą to urządzenia zbliżone do C64

Jak przebiegają prace nad

Czy masz już ustalony następ-

Reloaded, które wypuściliśmy

Amiga Reloaded?

ny cel, kolejne marzenie do spełnienia?

na rynek w 2015 roku, jednak z kilkoma usprawnieniami.

Nieco zmieniliśmy nasze

Wszystkie interfejsy pozosta-

priorytety, ale główną zmia-

Zdobycie praw do marki Com-

ną bez zmian, dzięki czemu

ną w projekcie „Amiga Re-

modore może wydawać się

będzie można podłączyć

loaded” jest nowa nazwa.

celem samym w sobie, jednak

zarówno klasyczny monitor jak

Nie posiadamy licencji na

jest to tak naprawdę tylko

i nowoczesny sprzęt poprzez

korzystanie z marki „Amiga”

wstęp do znacznie większego

złącze S-Video. Płyta będzie

i nie jesteśmy nią szczególnie

wysiłku. Może to być związane

dystrybuowana bez chipów

zainteresowani. Zamiast tego

z moim podejściem do pracy

z tej prozaicznej przyczyny,

będziemy korzystać z tego,

inżyniera: cokolwiek zrobię

że nie posiadamy już orygi-

co już jest w naszym posiada-

musi być „lepsze” niż to, co

nalnych chipsetów C64. Stąd

niu, czyli marki Commodore,

dotychczas osiągnąłem. Wierz-

też nazywam tę wersję „sprzę-

a nowa nazwa tego projektu

cie mi, że możliwość przykle-

tem jedynie do renowacji”,

to „Commodore A1200 re-

jenia loga Commodore do

bowiem nie chciałbym, aby

loaded”.

tego konkretnego produktu,

WYWIAD

komukolwiek przyszło do głowy

wywiera na nas sporą presję

wybebeszanie swojej Komody

Główne cele pozostały bez

w celu wydobycia z niego ory-

zmian. Nadal planujemy wyko-

ginalnych układów. Ten model

rzystanie oryginalnych chipów

Wszyscy pamiętamy, że firma

będzie dostępny w pierwszej

AGA w celu zapewnienia

Commodore dostarczała

kolejności.

najwyższego poziomu kom-

sprzęt z najwyższej półki i wszy-

i odpowiedzialność.

patybilności. Chcemy, by to

scy chcemy aby połączenie

Druga płyta będzie oparta

rozwiązanie stało się podstawą

naszych wspomnień z aktu-

o nasz własny układ FPGA. Tu

zarówno dla niedrogich sprzę-

alnymi możliwościami tech-

również planujemy umieścić

tów do grania, jak i dla wysoko-

nologicznymi przebiegało jak

kilka dodatkowych wyjść dla

wydajnych komputerów Amiga,

najlepiej.

nowocześniejszych sprzętów,

których możliwości powinny

takich jak płaskie telewizo-

przekroczyć to, co dotychczas

Cokolwiek zrobię, ludzie będą

ry. Spodziewam się sporego

był w stanie zaprezentować

porównywać nowy sprzęt

zainteresowania tym sprzętem,

standardowy układ AGA.

z tym, co mają w pamięci

bowiem ta płyta do pełnego

z lat 80-tych ubiegłego wie-

działania nie będzie wymaga-

ku. Teraz to na mnie ciąży

ła żadnej zewnętrznej ingeren-

odpowiedzialność za podtrzy-

cji. Nasz układ FPGA, podob-

manie i odświeżenie miłych

nie jak w przypadku Turbo

wspomnień z przeszłości moich

Chameleon 64, implementuje

potencjalnych klientów. Je-

kompletną funkcjonalność

stem zadowolony z możliwości

chipsetu C64. Ten sprzęt

podjęcia się tego wyzwania.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

45

COMMODORE

1024 bity

RELACJA FELIETON WYWIAD

Felieton: Neurocide

G

łęboko żółta okładka. W środku czarny

Przyznam, że świetne trafił.

BASF z czerwonymi napisami. Ferro Extra I 60. Kaset z tej serii nie zapomnę nigdy.

Wiele gier na tej kasecie łączyło logo firmy

Na początku lat 90. mogłeś się w Polsce jeszcze

Mastertronic, a znaleźć na niej można było takie

cieszyć pirackimi zestawami, które dostępne

gry jak: Kane 2, Ninja, Panther, Leaderborad Golf 2,

były w normalnych sklepach komputerowych.

Express Raider, Flash Gordon, Speed King, Thandos,

Prawda jest taka: komputery, choć osiągalne,

Barbarian 1 i Barbarian2, Spitfire 40, Platoon, Super

ciągle były diabelsko drogie, natomiast gry – ta-

Zaxxon. Jak widać, gry reprezentowały szerokie

nie jak barszcz. Sądzę, że swoją pierwszą kasetę

spektrum tematyczne: western, Daleki Wschód,

pamięta każdy z posiadaczy C64. Mieszkaniec

fantasy, SF, wojna wietnamska oraz gatunkowe:

zachodniej części Europy to doświadczenie bę-

wyścigi, walki, strzelanki, symulatory – czyli to, czym

dzie wiązał z jedną konkretną grą. W Polsce ten

żył trzynastolatek na początku lat 90.

pierwszy raz przeżywało się z około dwudziestoma, może trzydziestoma tytułami, sprawdzając

Podobnych zestawów były setki, jedne mniej, inne

jeden po drugim i zaznaczając te warte szcze-

bardziej zróżnicowane, ale muszę przyznać, że trafił

gólnej uwagi.

mi się wyjątkowy okaz, bo nad każdą z tych gier spędziłem wiele godzin i często do nich wracałem.

Moją pierwszą kasetę wybrał ojciec – nie był to

Zresztą nie ma miesiąca, abym na YouTube nie

całkowicie losowy wybór, po prostu, akurat trafił

odpalił sobie tematu muzycznego ze świetnego

na taką, gdzie znalazł grę Kane 2. Kane był je-

Panthera, a na myśl o rodzinnych turniejach „gol-

dynym tytułem, który kojarzył – graliśmy w niego,

fiarskich” (wielogodzinnych) aż się łezka w oku kręci.

kiedy odwiedzaliśmy znajomych, którzy mieli C16.

BASF Ferro Extra I 60. Pierwszy i najważniejszy.

RECENZJA FELIETON

jesień / zima 2016


46 Komoda & Amiga plus #6

Rezurekcja:

Superfrog

WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: MrDarth

Pewnego razu, jako młody poszukiwacz przygód, odkrywałem nowe tajemnice lasów otaczających dom moich dziadków. Niestety, zostałem brutalnie skarcony głośnym krzykiem za zbyt długie przebywanie wsród dzikiej flory i fauny (czyt. pięciu drzew i dwóch robaków za grządką z truskawkami). Udałem się wtedy sam do pokoju, aby kontemplować cóż to się stało. Wtem otworzyłem szafkę i moim oczom ukazało się szare, plastikowe pudełko, na którym widniał napis AMIGA 32, jak również płyta nosząca nazwę Superfrog.

W

łączyłem telewi-

Cała gra to nic innego jak 24

zamknięci. Czasem nasz Super

zor i ujrzałem ósmy

poziomy platformowe podzie-

Frog szuka wyjścia z piramidy

cud świata. Piękne,

lone na 6 lokacji. W każdym

lub zwyczajnie ślizga się po

pomarańczowe logo z wielką

z owych poziomów, oprócz

lodowcach. Na swej drodze

podobizną żaby. Już wkrótce

szukania drogi do kolejnego,

nierzadko natrafimy na utrud-

po tym odkryciu więcej czasu

naszym zadaniem jest zebranie

niające nam życie krwiożercze

spędzałem z moim zielonym

jak największej ilości owoców,

potwory, takie jak pszczółki

przyjacielem, niż z drzewami

monet czy wartościowych ka-

i jeżyki. Niektóre z nich pokona-

za domem (nie znałem wtedy

mieni. Każdy z poszczególnych

my strzelając w nie naszą żabią

pojęcia „dendrofil”).

etapów nafaszerowany jest se-

amunicją, a inne zakończą swą

kretnymi przejściami, w których

egzystencję po wskoczeniu im

Ale od początku: kim jest ów

czekają na nas skarby. Po każ-

na głowę.

Super Frog? Jest to smutny

dym poziomie możemy zagrać

książe, któremu zła czarownica

w jednorękiego bandytę, gdzie

Całą rozgrywkę umila nam

uprowadziła jego ukochaną

możemy wygrać dodatkowe

wpadający w ucho podkład

księżniczkę, a on sam został

życia, mnożniki punktów, czy –

muzyczny. Team 17, który jest

zmieniony w żabę. Załamany

najbardziej wartościowe – kody

twórcą takich serii jak cho-

po utracie swej drugiej połówki,

do danego poziomu. Dzięki nim

ciażby współczesne Worms, już

udał się nad rzekę, aby wy-

możemy przed rozpoczęciem

w roku 1993 potrafił przyciągną

myslić sposób na odzyskanie

gry wybrać dany etap, od

przed ekrany całe rzesze mło-

ukochanej. Wtem spostrzegł po-

którego chcemy zacząć naszą

dzieży. Superfrog zagościł na za-

marańczową butelkę z napisem

przygodę. Jest to dość przydat-

wsze w moim sercu ze względu

Lucozade. Nie zastanawiając

ne, jeśli po raz siódmy z rzędu

na fantastyczny klimat towarzy-

się długo, książe-żaba wypił

spadniemy na powodujące

szący przez całą grę. Grając,

całą butelkę jednym haustem.

naszą natychmiastową dezinte-

sam czułem się, jakbym to ja był

Magiczny napój dał mu wtedy

grację kolce. Zdarza się, że aby

tą biedną żabką, torującą sobie

niezwykłą moc, jak

przejść do kolejnego etapu, mu-

drogę do ukochanej.

również dość powab-

simy znaleźć

ną, czerwoną pe-

klucz do drzwi

lerynę. I tak właśnie

zamku, w któ-

rozpoczęła się wielka

rym jesteśmy

RECENZJA

przygoda Super Żaby.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

47

REZUREKCJA W 2013 roku Superfrog pojawił się na współczesnych konsolach i komputerach stacjonarnych. Niestety, to już nie jest ten sam klimat. Oprawa graficzna, mimo że dostosowana do dzisiejszych wymogów, nie daje tego samego efektu, co kiedyś. Intro samej gry nie jest już sympatyczną cut-scenką, ale zlepkiem kilku obrazków. Muzyka zaś została „unowocześniona”, co ujmuje grze z klimatyczności. A przecież to właśnie muzyka grała w starszej wersji tak ważną

▲Superfrog ▲ HD, platforma: Android

▼Superfrog ▼ HD, platforma: PS3.

rolę i wprawiała w ekscytację każdego gracza. Poszczególne lokacje przeżyły renowację, jak również zostały dodane całkiem nowe, oparte na bazie podstawowych. Ponadto, po przejściu danego poziomu, odblokowany zostanie jego starszy odpowiednik z oryginalną muzyką – oczywiście również w HD. W nowej wersji zaimplementowano również wyzwania czasowe, w których naszym zadaniem jest pędzić jak najszybciej i zbiera zegarki przedłużające czas rozgrywki. Odnowiona gra trafiła na

przejściu 4 poziomów z każdej

dowanie brakowało mi klimatu

platformy takie jak PS Vita,

lokacji toczymy mini walkę

występującego w starszej wersji.

PS3 czy PC. Pomiędzy dwoma

z Czarownicą, która niestety wy-

Mimo iż jest to na pewno gratka

pierwszymi wersjami isntnie-

gląda zawsze tak samo. Jedyne

dla fanów Superfroga i gra

je możliwość współdzielenia

różnice występujące podczas

ta na pewno wywoła w nich

zapisu, co oznacza, że postępy

tych walk to próbują-

uczucie nostalgii,

z urządzenia przenośnego będą

ce utrudnić nam życie

to nigdy nie zastą-

otocze-

również dostępne w wersji sta-

pi ona pierwotnej,

cjonarnej. Dodana

nie. Cza-

sem

prawdziwej Super-Żaby. Klasyk

została również

strzelają

w nas

zawsze zostanie klasykiem.

opcja tworzenia

armatnie kule, a czasem czyha-

poziomów, która na konsolach

ją na nas groźnie wyglądające

zdecydowanie kuleje przez swój

kolce. Podczas przechodzenia

brak intuicyjności. Ponadto, po

odświeżonej Super-Żaby zdecy▼Oryginalny ▼ Superfrog, platforma: Amiga.

RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

48 Komoda & Amiga plus #6

T EDITORIAL INTERVIEW

SID Adventures:

REVIEW

TUTORIAL

c0zmo

Wywiad: GeoAnas; Tłumaczenie: MrMat

c0zmo/BliSS jest nowym utalentowanym członkiem muzycznej społeczności demoscenowej C64. W tym momencie nie może poszczycić się dużym dorobkiem, ale to, co stworzył do tej pory to prawdziwe perełki. Wystawiał swoje prace na dwóch kolejnych imprezach: BCC party #10 (2/2016) z utworem Oldschool Heaven i Forever 2016 – Defender of the 8 Bits (3/2016) z The First Storm. Obydwie jego produkcje zajęły pierwsze miejsca w swoich kategoriach... Cześć Markus! Cieszymy się,

do tych białych i czarnych

kolegów ze szkoły. Nazywał

że zgodziłeś się udzielić nam

klawiszy. Kiedy byłem już nieco

się Commodore 64. Błagałem

wywiadu. Przedstaw się proszę

starszy nie miałem ochoty

i zachęcałem moich rodziców

naszym czytelnikom.

brać żadnych lekcji gry. Sam

do jego kupna, ale wtedy nie

uczyłem się grać na pianinie

mogli sobie na niego pozwo-

Witaj George, a także witam

i instrumentach klawiszowych.

lić. Miałem kolegę w klasie,

wszystkich czytelników. Nazy-

Jednakże przed 20 rokiem

który posiadał VICa-20 i któ-

wam się Markus i pochodzę

życia, gdy grywałem już w ze-

rego ojciec był przedstawi-

z Niemiec. Na scenie C64 je-

społach, to od czasu do czasu

cielem handlowym w firmie

stem znany pod ksywką c0zmo

czułem się trochę ograniczany

sprzedającej sprzęt HiFi. Po-

i mam nadzieję że będę znany

moją nieznajomością zapisów

rozmawiał z moimi rodzicami

jako c0zmo! Mam 42 lata

nutowych. Kompensowałem

i zorganizował duży rabat na

i uważam, że jest to najlepszy

sobie te braki poprzez zapa-

Komodorka, tak więc w czasie

wiek na znalezienie odpowie-

miętywanie całych kawałków

Świąt Bożego Narodzenia

dzi na pytanie o sens życia,

utworów. Dwa lata temu

pod choinką znalazł się wielki

wszechświata i w ogóle wszyst-

wziąłem kilka lekcji gry na pia-

prezent. Rozpakowywałem go

kiego. I to jest właśnie C64!

ninie aby wreszcie nauczyć się

niecierpliwie, ujrzałem logo

zapisów nutowych, ale szybko

Commodore i… przeczytałem

Komponować na SID-a zaczą-

okazało się, że był to zmarno-

nazwę modelu: Commodore

łem kilka miesięcy temu. Nie

wany wysiłek.

16! Nie potrafisz sobie wyobra-

należałem wtedy do społecz-

zić mojego rozczarowania,

ności scenowej. Pracuję jako

Zacznijmy od Twoich począt-

choć z czasem polubiłem ten

administrator systemów oraz

ków. Opowiedz proszę, jak

komputer. Miał dobry inter-

inżynier sieci. Moja sytuacja ro-

zaczęła się Twoja historia

preter BASIC-a i wbudowany

dzinna wygląda tak, jak u Ala

z amigowaniem.

monitor języka maszynowe-

WYWIAD

Bundiego – mam żonę i dzieci.

go, posiadał także przycisk Zacznijmy zatem od samego

RESET. Oczywiście miał dużo

Czy jesteś muzykiem samo-

początku. Kiedy miałem 10 lat

ograniczeń w stosunku do

ukiem?

kuzyn podarował mi swojego

C64 i nie istniało na niego

Sinclaira ZX81. Bawiłem się

wiele dobrych gier. Pomimo

Całkowicie. Jako dziecko nie

na nim wpisując listingi pro-

tych braków używałem C16

miałem możliwości brania

gramów w języku BASIC. Ale

przez dwa i pół roku, a potem

lekcji muzyki. Mój dziadek

bardzo szybko zdałem sobie

w końcu udało mi się odłożyć

posiadał jednak domowe or-

sprawę, że chce czegoś wię-

wystarczającą ilość pieniędzy

gany i zanim jeszcze zacząłem

cej. Był taki jeden niesamowity

i kupiłem Amigę 500.

chodzić, zapałałem miłością

komputer, który posiadało kilku

W porównaniu do C16 Amiga

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

16 lat i wszyscy byli starsi ode

głową godzinami w ścianę,

grania w gry uczyłem się na

mnie. Byłem wykluczony z po-

kiedy o tym pomyślę – rozda-

niej programowania w C,

dejmowania decyzji w gru-

łem WSZYSTKIE dyskietki na

Pascalu i Moduli 2, no i trochę

pie i najczęściej w ogóle nie

których zapisana była cała

Asemblera na procesory 68K.

brano mnie na serio. Sytuacja

moja twórczość w Protrac-

Później, gdy uczęszczałem do

ta nie poprawiła się nawet

kerze. Wszystkie moje dyski

szkoły biznesu, poznałem ko-

wtedy, gdy byłem już starszy

na których miałem nagrane

legę, który także miał Amigę.

i tworzyłem znacznie więcej

własnoręcznie stworzone sam-

Zajmował się tworzeniem mu-

lepszych utworów. I w końcu

ple, wszystko to przepadło na

zyki, miał ksywę MLP Artworx

nie mogąc dłużej znieść tego

zawsze. Nie wiem, co stało za

i należał do demoscenowej

stanu powziąłem decyzję

moją decyzją – może krzywda

grupy The Special Brothers.

jaką doznałem pod-

Bardzo mnie tym wszystkim

czas współpracy z MLP

zaciekawił więc posze-

Artworx – ale powzią-

dłem do niego i wtedy

łem decyzję o osta-

właśnie po raz pierwszy

tecznym rozstaniu się

w życiu ujrzałem trackera.

z tym komputerem

To był The Soundtracker

i środowiskiem.

COMMODORE

to była rewelacja. Oprócz

49

autorstwa Karstena Obarskiego. Byłem oczarowany

Lata później, podczas

jego możliwościami. Od

garażowej wyprzeda-

tamtego czasu tworzyli-

ży, znalazłem A1200

śmy duet pod nazwą MLP

z 200MB dyskiem twar-

Artworx, a przez następne

dym wraz z Blizzardem

trzy lata wspólnie skompo-

1220/4 i kupiłem ten

nowaliśmy mnóstwo stuffu.

zestaw za 20 Euro, ale

Niektóre z nich zostały

niestety okazało się, że

wykorzystane w demach

to nie był mój kompu-

i intrach grupy The Special

ter. Trochę się nim po-

Brothers, a potem Desire.

bawiłem wspominając

Niestety później, po po-

z nostalgią dawne cza-

ważnej kłótni, rozstaliśmy

sy, ale potem włożyłem

się.

o opuszczeniu sceny. Może

go do szafy, gdzie jego jedyne

popełniłem błąd, ale takie

zadanie to gromadzenie kurzu.

Opowiedz nam jak wyglądała

wtedy były moje emocje. Za-

wtedy scena na Amidze. Twoje

cząłem komponować moduły

Czy Amiga była pierwszym

utwory, pomimo tego, że były

wyłącznie dla siebie i nigdy ich

komputerem na którym zaczą-

całkiem niezłe, ukazywały się

nie publikowałem. Zamieniłem

łeś tworzyć? Czy miałeś jakieś

jedynie w większych kolek-

A500 na A1200 z kartą turbo

wcześniejsze doświadczenia

cjach muzycznych i w więk-

(Blizzard 1220/4) i nawet doło-

z SID-em?

szości nie trafiały do dem.

żyłem do zestawu 200MB dysk twardy za 899 (!) ówczesnych

Posiadałem program muzycz-

No cóż będę szczery. Od

marek niemieckich (około 460

ny dla Commodore 16, ale

początku miałem przeczucie,

Euro). Zainteresowałem się

nie używałem go zbyt często.

że nie pasuję do sceny amigo-

wtedy BBS-ami. Byłem zapalo-

Nazywał się TED. Miał zbyt

wej. Większość poznawanych

nym użytkownikiem Fidonetu

małe możliwości. Mam na

na spotkaniach i imprezach

oraz kilku innych okolicznych

myśli tylko dwa głosy dzielące

ludzi była irytująca i aro-

BBS-ów. W 1996 roku kupiłem

jedną pętlę ADSR i tylko falę

gancka. Dawali mi odczuć,

swojego pierwszego PeCe-

kwadratową bez modulacji

że jestem nowicjuszem bez

ta z procesorem Cyrix P150+

PW. Daj spokój. Tak jest, Amiga

jakiegokolwiek doświadczenia,

i Windowsem 95. Sprzedałem

była pierwszą platformą, której

czyli lamerem. Miałem wtedy

Amigę i - mam ochotę walić

używałem do komponowania. WYWIAD

jesień / zima 2016


COMMODORE

50 Komoda & Amiga plus #6

Czy lubisz grać w gry? Które

pomyśleliśmy, że znaleźli sobie

Wasz album nigdy nie ujrzał

z gier są twoimi ulubionymi?

lepszych muzyków, ale potem

światła dziennego i jest straco-

okazało się, że gra nigdy nie

ny na zawsze?

Oczywiście, że lubię grać

została wydana.

w gry. Moja ulubiona trójka

Przez prawie 20 lat nasz ukoń-

to Turrican (I+II), Lotus Esprit

W latach 90-tych rozpocząłeś

czony album pod tytułem

Turbo Challenge oraz Can-

profesjonalną karierę bizneso-

When Cosmic Cultures Meet

non Fodder. Bardzo lubię gry

wą i byłeś bliski wydania wła-

zaginął i popadł w niemal cał-

do których muzykę skompo-

snego albumu. Co się stało, że

kowite zapomnienie. Wówczas

nował Karsten Obarski np.

do tego nie doszło?

chciałem mieć całą tę historię

Future Tank i Crystal Hammer

już za sobą i nigdy więcej już

z racji tego, że był on autorem

Niestety jest to smutna historia.

do tego nie wracać. Dlatego

Sountrackera. Interesowało

W 1996, kiedy kupiłem swojego

nie interesowało mnie to, co

mnie bardzo co sam autor był

pierwszego PeCeta, zakupi-

się z nim dzieje. Ale od kiedy

w stanie wycisnąć ze swojego

łem również interface MIDI

skontaktowałeś się ze mną

programu. Muszę stwierdzić,

i zacząłem tworzyć muzykę

i zapytałeś o ten album, nie

że był on autorem jednej z naj-

przy użyciu sekwencerów. Kilka

mogłem przestać o nim myśleć.

lepszych ścieżek dźwiękowych

miesięcy później ponownie

Ten nigdy nie wydany album

w grach. Możecie jej posłu-

spotkałem Miga (MPL Artworx)

zawierający ducha optymizmu

chać w grze Dyter-07.

i zdecydowaliśmy, że zapo-

lat 90-tych, z nastawieniem, że

mnimy o wcześniejszej kłótni

wszystko jest możliwe, był cią-

Czy tworzyłeś kiedyś muzykę

i jeszcze raz połączymy siły.

gle obecny na którymś z mo-

do komercyjnych produkcji?

Tym razem miała to być naj-

ich starych twardych dysków.

bardziej profesjonalna muzyka,

W końcu musiałem z tym coś

Tak, kiedyś to było moje ma-

jaką byliśmy w stanie stworzyć.

zrobić. Musiałem go opubliko-

rzenie. Razem z MLP Artworx

Ja posiadałem syntezatory,

wać! Nie mogłem jednak tego

rozważaliśmy możliwość

on miał sampler AKAI i voila

zrobić, ponieważ nie byłem

robienia muzyki do gier. Mie-

– nasze studio było gotowe.

jedynym autorem. Mig był dru-

liśmy kontakt z Rainbow Arts

Nazwaliśmy nasz projekt Co-

gim, ja jednak straciłem z nim

i oni także byli zainteresowani

smic 78, nagraliśmy mnóstwo

kontakt na przeszło dekadę.

współpracą. Dostarczyli nam

piosenek, większość z nich

Po kilku ledwo co przespanych

opis koncepcji gry i szkice

była do dupy, ale kilka było

nocach postanowiłem, że go

grafiki, ale kilka tygodni póź-

bardzo dobrych, nawet jak na

odnajdę. Był bardzo szczęśliwy,

niej dostaliśmy informację, że

dzisiejsze standardy. Zakupiłem

że się odezwałem, a ja zdecy-

prace nad grą zostały za-

więcej instrumentów klawi-

dowałem, że przekonam go

wieszone. W pierwszej chwili

szowych i nawet zatrudniliśmy

do tego, aby w końcu świat

profesjonalną piosen-

usłyszał o naszym albumie. Dziś

karkę. Tak, to wszystko

jest ten dzień, i ten wywiad

wyglądało bardzo

daje mi możliwość złożenia

poważnie! Olbrzymim

oficjalnego oświadczenia,

wysiłkiem stworzyliśmy

że nasz album When Cosmic

album, lecz niestety

Cultures meet jest oficjalnie

nie byliśmy w stanie go

udostępniony w SoundCloud

sprzedać. Byliśmy zbyt

za darmo dla wszystkich. Mam

naiwni i popełniliśmy

nadzieję, że spodoba się Wam

kilka błędów. Krótko

co najmniej tak samo, jak po-

mówiąc, była to kata-

dobają się Wam moje utwory

strofa finansowa, a tak-

na C64. Ale gdy będziecie

że osobista, ponieważ

oceniać ten album nie zapo-

znowu się pokłóciliśmy,

mnijcie o tym, jak dawno temu

by w końcu na dobre

powstawał.

WYWIAD

się rozstać...

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

C64 ma duszę. Reprezentuje on ducha lat 80-tych kiedy rzeczy bywały prostsze, życie było prostsze. Widząc jak jest

COMMODORE

z tym komputerem. Dla mnie

51

używany do dzisiaj, 30 lat później, przez ludzi, którzy ciągle publikują swoją twórczość, tworząc narzędzia, dema, grafikę i muzykę – wspaniałe Dlaczego ktoś, kto kiedyś był

Light 13, Wonderland XII, We

dzieła sztuki – czuję prawdziwą

aktywnym członkiem amigo-

Are All Connected i jeszcze kil-

rozkosz.

wej demosceny kupuje po 30

ka innych. Wszystkie one wbiły

latach C64 i zaczyna tworzyć

mnie dosłownie w fotel.

Czy możesz porównać komponowanie na C64 z tym na

na nim muzykę? I jeszcze ta muzyka: różno-

Amidze oraz z tworzeniem

W zeszłym roku odkurzyłem

rodna, złożona i nie brzmiąca

profesjonalnej muzyki.

moją Amigę 1200 i trochę so-

wyłącznie jak syntetyczne

bie na niej pograłem, a potem

sample, które wcześniej zna-

Na C64 do tworzenia muzyki

przyszła mi do głowy myśl,

łem. Teraz słuchałem muzyki

używam wspaniałego pro-

że zawsze przecież chciałem

stworzonej przez prawdziwych

gramu SID-Wizard autorstawa

mieć C64. Wtedy właśnie

artystów. To był ten moment,

Hermita. Praca na nim przypo-

nadszedł czas realizacji mo-

w którym zdecydowałem, że

mina to, co robiłem w Protrac-

jego marzenia. C64 kupiłem

chcę być częścią tego wszyst-

kerze na Amidze. Oczywiście

na eBayu i dokupiłem jeszcze

kiego; chcę tworzyć na C64.

nie możesz używać 1 000 000 dyskietek z samplami różnych

kabel XM1541. Następnie odkryłem takie miejsca w sieci

Opisz proszę jakie znaczenie

instrumentów i to znacznie

jak gb64, HVSC no i oczywi-

ma dla Ciebie C64?

upraszcza proces komponowania. Na chipie SID jesteś

ście CSDb. Bardzo chciałem obejrzeć najnowsze dema,

Pomimo tego, że C16 zmie-

ograniczony do 3 kanałów, 3

gdyż ostatnie demo na c64

niłem na Amigę, C64 zawsze

kształtów fali, szumu, jednego

widziałem w 1991 roku. Sprzę-

zajmował szczególne miejsce

filtra, modulacji pierścieniowej

towo C64 pozostał niezmie-

w moim sercu. Jedną z pierw-

i synchronizacji. Wyciśnięcie

niony od 1982 i nie zdawałem

szych gier, w które grałem

z tych ograniczonych środków

sobie sprawy z niesamowite-

był Ghostbusters. Gra ta była

wyrazu maksimum stanowi dla

go postępu, jaki dokonał się

na topie, gdy odwiedziłem

mnie wyzwanie i powód dla

w programowaniu. Pierwszym

mojego kolegę ze szkoły. Gra-

którego komponuję właśnie na

demem, jakie uruchomiłem

liśmy w nią całe popołudnie.

C64. Natomiast w porównaniu

na swoim C64, był Edge of

Pamiętam, że ładowaliśmy ją

do profesjonalnej muzyki jest

Disgrace i pewnie się domy-

z magnetofonu. Mam także

to coś kompletnie odmienne-

ślasz, jak bardzo byłem zszo-

mnóstwo dobrych wspomnień

go. Na nowoczesnych sekwen-

kowany tym, co zobaczyłem.

związanych w jakiś sposób

cerach możesz dodawać tyle

Co jest do cholery!!! Potem

z C64. Kiedy kupiłem mój

ścieżek, ile potrzebujesz, to

załadowałem Uncensored

pierwszy C64 w zeszłym roku,

samo dotyczy instrumentów

i komplenie odjechałem. To

pomimo tylu lat, dokładnie

czy efektów specjalnych. Wir-

było coś więcej niż demo, to

wiedziałem jak go używać.

tualne instrumenty są na takim

była prawdziwa sztuka. Wszyst-

LOAD „$”,8, SYS 64738, POKE

poziomie, że nawet wprawne

ko perfekcyjnie dograne,

53280,0 – wszystkie te komen-

ucho ma problemy z odróż-

a ścieżka dźwiękowa – fan-

dy miałem w pamięci – a prze-

nieniem ich od prawdziwych

tastyczna. Potem obejrzałem

cież nigdy nie posiadałem

instrumentów. Dla kompozyto-

więcej dem z top charts’ów

tego komputera. To najlepiej

ra to po prostu nirvana!

takich jak Comaland, Coma

obrazuje więź łączącą mnie

Jest jeszcze coś, o czym chciaINTERVIEW WYWIAD

jesień / zima 2016


COMMODORE

52 Komoda & Amiga plus #6

łem opowiedzieć. Rozpad

klonu Nord C2 Hammond.

rów używam emulatora VICE,

grupy Cosmic 78 spowodował

Jeżeli chodzi o C64 to moja

ponieważ pozwala mi na

u mnie całkowitą niechęć

konfiguracja wygląda tak:

wybór spośród wielu rodzajów

do komponowania własnych

Breadbox, C64-II plus 1541

różnych modeli SID-a. Moim

utworów. Dlatego w moim ze-

Ultimate II. Z programów mój

zdaniem emulacja jest bliska

spole skupiliśmy się na graniu

wybór padł na SID-Wizarda

doskonałości, choć nie ideal-

coverów. Gdy C64 pojawił się

autorstwa Hermita. Uwielbiam

na. Tak długo jak SID-a można

w moim życiu moje pragnie-

komponować na autentycz-

kupić, nie widzę potrzeby,

nie komponowania własnych

nym sprzęcie, a SID-Wizard jest

aby zastępować go czymś

utworów we mnie odżyło. Zno-

naprawdę najlepszy.

innym. Co prawda do tej pory

wu komponuję własne kawałki i to właśnie jest wspaniałe.

nie korzystałem z żadnego Kogo uważasz za najlepszych

zamiennika, ale darzę dużym

muzyków na C64.

szacunkiem ludzi, którzy rozwi-

Czy masz również jakieś plany

jają takie projekty. Któregoś

powrotu na amigową de-

OK, ale weź pod uwagę że

dnia będziemy zmuszeni do

moscenę?

straciłem 25 lat i jeszcze nie

korzystania z tych rozwiązań,

nadrobiłem tych zaległości

jeśli chcemy aby C64 mógł

Nie, nie mam żadnych. Już nie

(HVSC jest OLBRZYMI).

być nadal używany oprócz

znoszę tych 8-bitowych sampli.

Ze starych mistrzów wymienię

emulatorów.

w przypadkowej kolejności Chciałbym zapytać cię o Two-

Matta Graya, Bena Daglisha,

Którego SID-a lubisz najbar-

je studio i twój ulubiony sprzęt

Jeroena Tela, Martina Gal-

dziej? Czy „brudnego-stuka-

do tworzenia.

waya, Chrisa Huelsbecka

jącego” 6581, czy też prawie

i oczywiście Roba Hubbarda.

doskonałego 8580? Preferujesz

Przy komponowaniu „prawdzi-

Z obecnych twórców lubię

nostalgię czy jakość?

wej” muzyki używam Macbo-

prace Draxa, Dane’a, Fan-

oka Pro z Logic X do aranżacji

ty, Linusa, Jammera i Flexa.

To trudne pytanie. Jeżeli

i miksowania moich utworów.

Specjalne słowa uznania

interesuje mnie wyłącznie

Mój poprzedni wielki zestaw

kieruję do LMana i Jasona Pa-

oldschoolowe brzmienie wtedy

syntezatorów został zastąpiony

ge’a którzy skierowali SID-a na

wybór jest prosty – nie ma

jednym, którego używam na

ścieżki, których nikt w latach

niczego innego poza 6581, ale

wszystkich występach. Jest to

80-tych nie mógłby sobie na-

wtedy szybko napotykam na

wspaniały Nord Stage 2. Gdy

wet wyobrazić.

jego ograniczenia. Z drugiej

potrzebuję dodatkowego ze-

strony 8580 ma świetny bas,

stawu klawiszy używam Korga

Czy uważasz, że emulacja

spektrum filtrów i różne inne

X5D , 20-letniego sprzętu, który

SID-a jest już na najwyższym

rodzaje efektów. Ale potem

wciąż sprawuje się znakomicie.

poziomie? Co sądzisz o Swi-

użytkownicy układu 6581 nie

Dla zabawy wciąż używam

nSIDzie i o reszcie nowocze-

mogą odtworzyć mojego

snych sprzęto-

utworu i muszą używać emula-

wych kiepskich

tora. To jest naprawdę kon-

zamienników

fliktowa sytuacja i nie mogąc

SID-a?

faworyzować tylko jednych odbiorców, piszę więc na oba.

WYWIAD

Emulacja

jesień / zima 2016

SID-a doszła

Bardzo podobał mi się Twój

do punktu,

pierwszy utwór Transforming.

w którym może

Gratuluję dobrego startu.

być spokojnie

Następny pod tytułem Blissed

uznana za jego

Out jest tak samo dobry, o ile

substytut. Do

nawet nie lepszy. Oba brzmią

sprawdzania

naprawdę pięknie. Bardzo

swoich utwo-

miłym zaskoczeniem dla mnie


Komoda & Amiga plus #6

automatyczna detekcja nie za-

strony sceny, ja jestem kom-

na różnych SID-ach. Możesz

działała. Potem kilku muzyków ze

pletnym nowicjuszem podczas

przybliżyć nam jak udało

sceny skontaktowało się ze mną

gdy on jest weteranem. Jest to

Ci się tego dokonać? Czy

w tej sprawie, a jeden określił

wymarzona sytuacja dla nas

w przyszłości również będziesz

to najlepszą rzeczą od czasów

obojga. On ma doświadcze-

komponował w ten sposób

wynalezienia koła.

nie, ja mam mnóstwo całkiem

na różne układy dźwiękowe?

Samo dopasowywanie utwo-

nowych, świeżych pomysłów.

Czy planujesz w przyszłości

rów nie może być już chyba

Wracając do BLiSS. Dla no-

rozwinąć lub udoskonalić swój

zrobione prościej, ale w teorii

stalgii i zabawy w 2012 Thun-

pomysł?

powinno być możliwe automa-

derBlade wypuścił rozszerzoną

tyczne mapowanie pewnych

wersję swojego Ultraflash-No-

Zacznijmy od tego, że uwa-

ustawień do innego modelu

tera, po raz pierwszy napisane-

żam, iż każdy posiadacz C64

SID-a. Ja uważam, że praca

go w 1995 r. Pracując na nim

powinien móc usłyszeć utwór

polegająca na dopasowaniu

zdałem sobie sprawę z niesta-

w taki sam sposób, w jaki

utworu do innego modelu

bilności i płytkości dzisiejszych

skomponował go twórca, bez

powinna być dokonana ręcz-

przeładowanych form komu-

względu na to jaki układ mu-

nie przez kompozytora. Jest

nikacji.

zyczny posiada w swoim C64.

to proste zadanie i będę tak

Podczas komponowania

właśnie robił, aby moje utwory

Myślę o Facebooku, What-

Transforming zdecydowałem,

brzmiały tak samo na obydwu

sApp, eMail itd. Dawniej na

że skomponuję dwie jego

typach układu. Dodatkowo

C64 komunikacja przebiegała

wersje na układ 8580 i 6580.

skontaktowałem się także

w lepszy sposób, w notkach

Kiedy wersja na 8580 była już

z Hermitem i próbuję nakłonić

z dołączoną muzyką. Uzna-

gotowa odtworzyłem ją na

go do zaimplementowania

łem ten pomysł za bardzo

6581 i zacząłem wprowadzać

funkcji przełączania SID-ów

interesujący i przy omawianiu

poprawki w parametrach

w jego SID-Wizardzie.

spraw zaczęliśmy wysyłać do

instrumentów. Wtedy właśnie

COMMODORE

był sposób odtwarzania utworu

53

siebie notki w plikach C64. Ten

odkryłem, że wystarczą tak

W tym roku dołączyłeś do

sposób korespondencji jest

naprawdę bardzo niewielkie

BLiSS. Możesz opisać jak to się

na pewno bardziej intymny,

zmiany. Ostatecznie okazało

stało? Jakie są Wasze plany na

osobisty niż wysłanie zwykłego

się, że wystarczyła zmiana

ten rok?

niesformatowanego maila lub

pięciu bajtów.

innego komunikatu on-line. BLiSS został założony przez

Kiedy kodowałem ekran tytuło-

ThunderBlade’a z którym przy-

Na scenie C64 najwspanialszą

wy do utworu wpadłem na po-

jaźniliśmy się w latach 80-tych,

rzeczą jest to, że bez obaw

mysł dodania procedury de-

ale potem straciliśmy ze sobą

możesz tworzyć szalone rzeczy,

tekcji rodzaju SID-a i podmiany

kontakt. Przez te wszystkie lata

ponieważ tam wszyscy są sza-

tych 5 bajtów w zależności

był on najpierw liderem wła-

leni, jednakże każdy na swój

od modelu. Napisałem prostą

snej grupy, a potem przeszedł

sposób. dlaczego więc nie

procedurę porównującą dwie

do Fairlightu. Potem porzucił

mielibyśmy używać tego kom-

wersje utworu bajt po bajcie

scenę i założył Protovision oraz

putera tak samo jak np. w roku

i zapisującą zmiany adresów

niemiecki magazyn GO64! Po

1989? Oczywiście cieszę się, że

i wartości w tabeli. Te różnice

tym jak 10 lat temu rozstał się

istnieją nowoczesne narzędzia

są potem nadpisywane w za-

ze sceną postanowił jednak

komunikacji, jak również emu-

leżności od wykorzystywanej

powrócić. W tym samym

latory, interfejsy, itd. Dobrze

wersji SID-a w komputerze. Pro-

czasie kupiłem swojego C64

się z czuję z tym, że na C64

cedurę detekcji SID-a pożyczy-

i trafiłem na niego na Forum64.

powstaje stuff stworzony w Go-

łem od SounDemona (szacun).

de. Po 25 latach spotkaliśmy

atTrackerze, SIDTrackerze64

Wszystko zadziałało perfekcyj-

się ponownie. Wprowadził

czy innym pozaplatformowym

nie. Dodałem też możliwość

mnie na scenę C64 i pomógł

narzędziu. Ale to nie moja baj-

ręcznego wyboru modelu

wydać mój pierwszy utwór

ka. Z mojego punktu widzenia

SID-a na wypadek, gdyby

pt. Transforming. Patrząc od

wygląda to jak zjazd posiaWYWIAD

jesień / zima 2016


COMMODORE

54 Komoda & Amiga plus #6

daczy starych samochodów,

SID-ów, bez potrzeby posiada-

Mam nadzieję, że będę miał

którzy na spotkanie przyjechali

nia dodatkowego komputera.

przy tym mnóstwo zabawy. Nie

w swoich klimatyzowanych,

Na razie pozostanę przy two-

mogę się doczekać spotkania

najnowszej generacji Merce-

rzeniu na pojedynczego SID-a.

z kilkoma kolegami muzyka-

desach lub BMW dlatego, że

Ale jestem zainteresowany

mi. Spotkałem się do tej pory

tak jest łatwiej i wygodniej,

i ciekawy, co ten zestaw może

z Flexem na X’ie przy piwku.

a ich stare samochody nigdy

zaoferować. Posiadanie do-

nie opuszczają garaży.

datkowego SID-a oznacza znacznie większe

Czy chciałbyś opowiedzieć coś o swoim zespole?

Strony z twórczością c0zmo

możliwości niż tylko 3 dodat-

Oczywiście! Obecnie należę

http://csdb.dk/scener/?id=27749

kowe kanały.

do dwóch zespołów. Pierwszy

https://soundcloud.com/cosmic78

Widzę w tym

z nich, Rouven Tyler Electric

http://www.rouventyler.com/galerie/rouven-tyler-electric-band

rozwiązaniu

Band, jest kapelą dla naszego

znacznie więk-

wokalisty. Odnosi on wielkie

szy potencjał.

sukcesy, ma mnóstwo wy-

http://www.affrocke.de To jest właśnie ten powód, dla-

stępów jako artysta solowy

czego piszę muzykę na natyw-

Czy uważasz że demoscena

i musicalowy. Posiada jeden

nych programach, a nie na

C64 będzie budziła większe

z najlepszych głosów, jakie

GoatTrackerze. Właśnie dlate-

zainteresowanie w przyszłości?

w życiu słyszałem. Podczas du-

go zwracam uwagę na model

żych koncertów supportujemy

SID-a i wkładam tyle wysiłku

Jestem nowicjuszem na tej

go jako zespół. Gramy funk,

w jego poprawną detekcję.

scenie i nie czuję się upoważ-

soul i muzykę rockową. Druga

Jeśli by mnie to nie intereso-

niony do przewidywania cze-

grupa nazywa się Affrocke

wało po prostu używałbym do

gokolwiek. Całkowicie ominęła

i jest moim marzeniem, które

wszystkiego emulatorów. Tak

mnie cała jej ewolucja i czuję

zmaterializowało się w zeszłym

jak wspomniałem wcześniej

się niezwykle szczęśliwy, że

roku. Jest hołdem złożonym

używam VICE-a do testowa-

w końcu jestem jej częścią.

grupie BAP, która pochodzi

nia moich utworów. Używam

Znalazłem tutaj miłych, ser-

z Kolonii i gra muzykę rockową

także 1541 Ultimate II, który tak

decznych i otwartych ludzi,

w języku Kölsch. Jest to dialekt,

naprawdę jest również emula-

którzy są więcej niż skłonni do

którym posługują się mieszkań-

torem. Jak widzisz ta linia jest

dzielenia się swoim czasem

cy Kolonii i jest on trudny do

bardzo cienka. Oczywiście są

i doświadczeniem. Patrząc

zrozumienia dla ludzi nie miesz-

takie sytuacje, gdzie emula-

wstecz moja decyzja o przej-

kających w tym landzie.

tor lub cross-development są

ściu na Amigę zamiast na C64

niesamowicie użyteczne. Nie

była zła. ThunderBlade bar-

Dziękuję za wywiad. Czy

nagrywam moich notatek do

dzo szybko zdał sobie z tego

chciałbyś coś dodać od siebie

ThunderBlade’a na dyskiet-

sprawę, w 1992 roku porzucił

o co Cię nie zapytałem?

kę i nie wysyłam jej pocztą.

Amigę i skupił się na C64. Wte-

Nagrywam ją na kartę SD

dy śmiałem się z niego, teraz

Jak wszyscy dzisiejsi celebryci

w 1541U2 i wysyłam plik e-ma-

on śmieje się ze mnie.

chciałem zachęcić do śledze-

ilem. Ale piszę na prawdziwym C64 i tak to właśnie widzę.

nia mnie na FB: Możesz przedstawić nam swo-

http://www.facebook.com/

je plany na przyszłość?

c0zmo64.

Skupiam się teraz głównie na

Powodzenia w realizacji

Czy zamierzasz komponować

WYWIAD

na Stereo SID-a?

kontunuowaniu kompono-

wszystkich Twoich planów!

Zamówiłem zestaw STEREOin-

wania na C64. Chcę zrobić

Będę śledził Twoją przyszłość

SID kilka dni temu, ale wła-

muzykę do kilku dem. Następ-

przyjacielu.

ściwie tylko dlatego, żeby

nie planuję pojawić się na

sprawdzać, jak brzmią moje

kilku imprezach. Wystawię kilka

Również dziękuję. Kontynuuj

utwory na dwóch modelach

moich prac w kompotach.

swoją pasję! SID rządzi!

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

PROMOCJA

jesień / zima 2016

55


56 Komoda & Amiga plus #6

Autor wywiadu: Tomxx

Kolekcjonerska edycja gier Okrągłe 20 lat po wygaśnięciu boomu na produkcję i dystrybucję w Polsce 8- i 16-bitowych aplikacji komputerowych naszym oczom ukazuje się kolekcjonerska edycja retro gier komputerowych! Za tym śmiałym i przeprowadzonym z dużym rozmachem projektem stoi firma Retronics, z której właścicielem, Jurkiem „Duddie” Dudkiem, rozmawiamy o szczegółach tego przedsięwzięcia. Mimo iż w chwili obecnej kolekcja dotyczy tylko małego Atari, to jednak zagadnienia produkcji i logistyki, aspekty prawa autorskiego czy nietypowa przecież działalność wydawnicza na pewno zainteresują wszystkich retro maniaków!

Skąd pomysł na taką kolekcję?

WYWIAD

Kiedyś TUTORIAL wpadły mi w ręce kaseCJA FELIETON WYWIAD RECENZJA

problemy. Użyłem oprogra-

to być niejako ocalenie od

mowania które napisał Tomek

zapomnienia, zanim w ogóle

Krasuski aka.”Krótki” i udało się

przestaną się ładować. W trak-

ty wydane przez polskie firmy,

odzyskać ich zawartość. I prze-

cie prac jednak wpadłem na

takie jak LK Avalon, ASF czy

konałem się szybko, że moja

pomysł, aby dodać mapy,

Mirage. Podszedłem do nich

ocena była mylna – wiele

ładne duże pudełka, instruk-

dość sceptycznie, gdyż nie za-

z tych gier jest naprawdę cie-

cje, karty kodowe. Zaczęły się

chęcały poligrafią i wydawało

kawych! Początkowo chcia-

długie poszukiwania firm, które

mi się, że nie dorównują za-

łem wydać je w niezmienionej

mogłyby wydrukować ładne

chodnim tytułom, które kolek-

postaci, czyli tak jak wydawały

opakowania, mapy itp. Cały

cjonuję. Okazało się, że z ich

ówczesne firmy, ujednolicając

projekt zajął prawie półtora

ładowaniem do Atari są spore

trochę wygląd wkładek. Miało

roku.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

a dopiero później próbowałeś

skie, a czasem po prostu nie

nabywać prawa do ewentual-

ma kontaktu z daną osobą.

nej re-produkcji?

Firma LK Avalon akurat istnieje

57

i to od nich zaczęła się cała Tak, ponieważ tak napraw-

historia. Choć oczywiście nie

dę chciałem je ocalić od

produkują już gier do ośmiobi-

zapomnienia zanim całkiem

towców...

przepadną i trzymać w swoim prywatnym archiwum niezależ-

Czy umowę re-produkcji pod-

nie od tego, czy będę je póź-

pisuje się na całość kolekcji,

niej wydawał, czy nie. I mam

czy na każdy tytuł z osobna?

w archiwum gry, na które nie ma jeszcze licencji i być

Umowa dotyczy konkretnych

może nigdy nie będzie, gdyż

tytułów i jest obwarowana

jest problem z namierzeniem

różnymi obostrzeniami, ale nie

właścicieli praw autorskich.

chciałbym się w to zagłębiać.

Korzystam z oryginalnych nośników, gdyż pliki cyfrowe

Czy w ramach umowy otrzy-

z Internetu są crackowane, nie

mujesz jakiekolwiek wsparcie

wszystkie działają jak należy,

od oryginalnego wydawcy?

a ja nie mogę wydawać gier

Czy wydawcy przekazują Ci

w takiej postaci. Dlatego zdo-

jakieś dodatkowe materiały

bywam oryginały i zachowuję

czy wsparcie merytoryczne?

sygnał jako 100% cyfrowa wier-

Jakie tytuły w chwili obecnej

na kopia oryginału, oczywiście

Niestety nie. Osoby te nie

z zachowaniem wszelkich

mają nawet oryginałów tych

zabezpieczeń.

gier. Nie mówiąc o innych

masz w swoim wydawnictwie i w jakim nakładzie?

materiałach. Wszystko jest A propos praw autorskich – kto

efektem żmudnych poszuki-

dzisiaj jest właścielem wzna-

wań w zbiorach kolekcjonerów

Oj, jest tego dużo. Licencji

wianych tytułów? Łatwo do

i Allegro.

mam na ok. 100 tytułów, przy-

takich ludzi dotrzeć i czy są

bywają nowe.

oni w ogóle zainteresowani współpracą?

Na czym polega re-produkcja dawnych gier komputero-

Bywa z tym bardzo różnie.

wych? Jakie kroki musiałeś

Często nie można ustalić,

podjąć, aby lśniące nowością

kto posiada prawa autor-

pudełka pojawiły się na twoim biurku?

Ponieważ tak naprawdę chciałem je ocalić od zapomnienia zanim całkiem przepadną...

Zacząłem od pozyskania tytułów i ich odrestaurowania. Potem negocjacje z posiadaczami praw autorskich. Następnie niekończące się próby wydruków, poprawki i tworzenie samych nośników. Czyli najpierw zdobywałeś oryginalne nośniki i pracowałeś nad ich restoracją, WYWIAD

jesień / zima 2016


58 Komoda & Amiga plus #6

Jakość wykonania pudełek,

wysokiej klasy i odpowiednio

folii aluminiowej, laminowana.

instrukcji oraz map wygląda

skalibrowanych deckach firm

Oczywiście całość jest zafolio-

bardzo efektownie. Czy cały

Aiwa i Technics. Zwykły ma-

wana. Kasety były produkowa-

design wykonywaliście ręcznie

gnetofon do Atari jest gorszej

ne na zamówienie – są przy-

od zera czy jest to przedruk

jakości. Dyskietki są zapisywa-

cinane na długość do czasu

starych materiałów?

ne na stacjach California Ac-

nagrania.

cess 2001, przerobionych tak, W zasadzie wszystko jest ryso-

żeby były w stanie zapisywać

Czy tak różnorodna produkcja

wane od nowa, bądź retuszo-

np. słabe sektory, bad sektory

wymaga jakiejś szczególnej

wane.

czy innego rodzaju zabezpie-

współpracy z drukarnią? Czy

czenia. Firmy nagrywające

wszystkie te usługi wykonywa-

Ile osób z Tobą współpracuje

kasety jeszcze istnieją, chociaż

ne są przez pojedynczą firmę

i jakie są ich role?

ja robiłem to samodzielnie,

zewnętrzną?

mając pewność zachowania Największą rolę odgrywa

właściwej jakości nagrania.

Robert Mirecki, który jest

w kilku miejscach, są 4 drukar-

grafikiem. Jego dziełem jest

Co wchodzi w skład przykła-

nie, jedna firma zajmująca się

remastering okładek. Oprócz

dowego zestawu pudełkowe-

produkcją elementów plasti-

tego Krzysiek Ziembik, który

go?

kowych, jedna produkująca

jest twórcą map. Wiele osób

WYWIAD

Kolekcja jest produkowana

kasety i jeszcze jedna – holo-

pomagało mi w zdobyciu

Kaseta lub dyskietka, mapa

gramy. Kolejna zaś konfekcjo-

określonych tytułów. Tu muszę

wielkoformatowa drukowana

nuje to wszystko i zafoliowuje

wymienić Artura Uszyńskiego,

na syntetycznym wodood-

pudełka.

dzięki któremu mam większość

pornym papierze odpornym

kaset. I wiele innych osób, któ-

na przedarcie, instrukcja

Czy możesz oszacować czas,

rych nawet nie sposób wymie-

i w niektórych tytułach karta

jaki średnio zajmuje praca

nić – głównie ludzi dobrej woli,

kodowa. Kasety i dyskietki są

nad pojedynczym tytułem

pasjonatów Atari.

umieszczone w plastikowej

i czy jest to zajęcie na cały

wkładce pozycjonującej. Ca-

etat?

W jaki sposób tworzone są

łość umieszczona w kartono-

nośniki? Domyślam się, że nie-

wym pudełku z tektury falistej,

wiele jest w Polsce firm zajmu-

umieszczonej w drukowanym

jących się jeszcze nagrywa-

pudełku, selektywnie lakiero-

niem kaset i dyskietek 5.25’’...

wanym. Na całość nasunięta

Kasety są nagrywane na

jest obwoluta, drukowana na

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

59

Tak jak już wspomniałem, pierwsze 10 tytułów to półtora roku pracy. Z kolejnymi będzie szybciej, gdyż zarówno ja, jak i firmy czy osoby ze mną współpracujące dużo się nauczyły. Jest to zdecydowanie praca na cały etat, często z nadgodzinami weekendowymi i nocnymi. Retrokomputery są moją pasją, choć były jednak i chwile zwątpienia, gdy problemy się piętrzyły. Co jest największą wartością kolekcjonersko wydanej gry? Gry są w 100% zachowane tak, jak oryginały. Nawet zabezpieczenia przed kopiowaniem na dyskietkach i kasetach zostały zachowane. Oczywiście jakość poligrafii i staranność wykonania – jeszcze nikt nie wydał retro-gry w taki sposób. No i fantastyczne dodatki. Będzie także płyta CD i być może winylowa z muzyką z tych gier (do każdej dziesiątki tytułów jedna). Nagrane w stereo z rzeczywistego sprzętu. Ostatnia ścieżka na płycie to program do Atari, który można wczytać z kasety! Przewiduję konkurs dla osób, które uruchomią program i prześlą zdjęcie ekranu. Czy rozważasz również wyda-

ilem: zamowienia@retronics.

jemy wydanie m.in. następu-

wanie tytułów zagranicznych?

eu, chociaż czasem bywają

jących tytułów: Hans Kloss,

na Allegro i eBay.

Klątwa, Władcy Ciemności, Agent UOP, szukamy kolej-

Tak, ale tu sprawa jest bardzo skomplikowana, ze względu

Na koniec najważniejsze py-

nych. Podobne plany mamy

na problemy z dotarciem do

tanie dla nas, Commodorow-

wobec Amigi.

posiadaczy praw autorskich,

ców: jest szansa na podobną

a często nawet z ich określe-

edycję gier na C64/C128 lub

Dzięki i powodzenia w sprze-

niem.

Amigę?

daży i dystrybucji kolekcji.

W jaki sposób można zama-

Tak. Edycja na Commodore

mować naszych czytelników

wiać gry?

jest w trakcie przygotowywa-

o wszelkich nowościach od-

nia, jednak ciężko jest znaleźć

nośnie kolekcji na komputery

oryginały. W tej chwili planu-

Commodore.

Będziemy oczywiście infor-

Najlepiej bezpośrednio e-ma-

WYWIAD

jesień / zima 2016


COMMODORE

60 Komoda & Amiga plus #6

RECENZJA TUTORIAL

Dodatkowe gniazda / z sygnalami na Autor: Atreus

C64

Przygotowując płytki z rozszerzeniami do C64, często stajemy przed pytaniem, skąd wziąć potrzebne sygnały. Sam miałem taki dylemat, jednak znalazłem ciekawe rozwiązanie, które uszło uwadze wielu elektroników.

N

a początku artykułu in-

pobieramy, lutując przewo-

wersji płyty C64 z myślą o do-

formuję, że opis ten do-

dy do U6 8500, U8 252535-

morosłych elektronikach.

tyczy nowej wersji C64E,

01/251715-01 lub Expansion

tzw. krótkiej płyty (short board),

Port. Pomyłka przy takich połą-

Punkty lutownicze można zna-

czyli PCB ASSY No. 250469.

czeniach lub nieumiejętne lu-

leźć na płycie w formie ideal-

towanie może doprowadzić do

nie pasującej do wlutowania

Tutorial sprawdziłem na C64E

wielu nieprzyjemnych sytuacji.

pasków z pinami. Znajdują się

rev.4 i rev.B, gdyż takie posia-

Niektóre z potrzebnych sygna-

one pomiędzy modulatorem

dam w domu.

łów są jednak łatwo dostępne

a gniazdem Video (zdjęcie 1).

na płycie C64E, i to w dodatku, Przy konstruowaniu niektórych

jakby były specjalnie przygo-

W tym celu potrzebne będą

rozszerzeń potrzebne sygnały

towane przez projektantów tej

paski 2 x 8 pinów i 1 x 4 piny.

TUTORIAL

▼Zdj. ▼ 1. Punkty lutownicze pomiędzy modulatorem a gniazdem Video.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Sygnał DOT CLOCK jest dopro-

dołu została zaprezentowana

wadzony w trochę inny sposób

w tabelce poniżej:

w PCB ASSY No.250469 rev.4

▼Zdj. ▼ 3. Płyta główna C64E rev.B.

niż w rev.B. W rev.4 Jest bezpośrednio doprowadzony do Numeracja pinów (od góry)

COMMODORE

Numeracja pinów od góry do

61

Expansion Port i VIC-II. Natomiast w rev.B jest bezpośrednio doprowadzony tylko do Expan-

1 2 3 4

GND 9V AC1 9V AC2 9V UNREG

sion Port, a do VIC-II prowadzi

5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19

A7 A8 A9 A10 A11 A5 A6 _I/O1 R/_W _EXROM _GAME _ROML _I/O2 _DMA BA

gającej wlutowania pasków

20 21 22 23

_IRQ _INTRES _NMI DOT CLOCK

średnio w płytę C64E (zdjęcie 3)

przez piny 1, 2, 3 układu U3. Po małej operacji, wymaz pinami w płytę C64E, całość prezentuje się jak na poniższej fotografii (zdjęcie 2). Dzięki temu zabiegowi nie muszę lutować przewodów bezpoi uważać, żeby ich nie oderwać, kiedy będę grzebał we wnętrzu komodorka. Wystarczy, że podłączę wtyk z przewodami do odpowiednich pinów.

▼Zdj. ▼ 2. Paski z pinami wlutowane w płytę C64E.

TUTORIAL

jesień / zima 2016


COMMODORE

62 Komoda & Amiga plus #6

RECENZJA TUTORIAL

Zamiennik zasilacza dla

C64 i C128

Tutorial: GeoAnas; tłumaczenie: Atreus

Zanim zapoznasz się z prostym i szybkim przewodnikiem opisującym zasady budowy zamiennika zasilacza do komputerów C64 i C128, koniecznie przeczytaj uważnie poniższe ostrzeżenie! Przewodnik ten został napisany dla celów edukacyjnych oraz dla zabawy. Starałem się szczegółowo opisać sposób wykonania mojego zastępczego zasilacza, który już od dłuższego czasu działa bez zarzutu w używanym przeze mnie na co dzień moim koniu roboczym C64. Nie jestem w stanie zagwarantować, że to urządzenie będzie działać w Twoim przypadku. Nie mogę skontrolować Twojego oprzyrządowania i nie mogę ocenić Twoich zdolności technicznych, jak i wiedzy. Budowa zasilacza wymaga zaawansowanych umiejętności, a wcześniejsze doświadczenie w pracy laboratoryjnej będzie cennym atutem. Istnieje wysokie ryzyko śmiertelnego porażenia prądem lub trwałego uszkodzenia komputera. Jeśli nie jesteś pewien, czy czujesz się wystarczajaco na siłach, proszę postępuj według wskazówek tylko pod nadzorem profesjonalnego technika. W żadnym wypadku ja (autor artykułu) lub ekipa magazynu „K&A Plus” nie możemy być odpowiedzialni za wszelkie powstałe straty, wypadek lub szkody wyrządzone sobie i/lub urządzeniom.

W

szystkie oryginalne

Nadmierna ilość ciepła

możemy sobie pozwolić na

zasilacze, które kilka

wytwarzana wewnątrz zasi-

więcej martwych C64. Czyż

dekad temu wyszły

lacza może być przyczyną

nie?

świeżo z fabryki, dobrnęły do

uszkodzenia elektroniki tego

granic swojego średniego

urządzenia. Mam zwłaszcza

Wiele osób wielokrotnie prosiło

okresu życia. Większość z nich

na myśli regulatory mocy,

mnie o opis, jak zbudowałem

przekształciła się w swego ro-

chociaż na ogół są one znane

zastępczy zasilacz, którego

dzaju bomby zegarowe, które

ze swojej wyjątkowej wytrzy-

używam na co dzień w mo-

tylko czekają, aby zniszczyć

małości, szczególnie, jeśli są

ich zaufanych, starych C64.

cennego Komodorka, albo

podłączone do radiatorów.

Chcąc być szczerym z Wami

nasz, jeszcze cenniejszy, układ

Natomiast kiedy zawiodą

wszystkimi, muszę najpierw coś

nerwowy.

wytwarzają niższe napięcie,

wyjaśnić.

TUTORIAL

niż jest to wymagane lub po Bardzo często pomijany jest

prostu przepalają się. Ale czy

Jestem już stary i czasami opo-

ważny szczegół, że regulator

my możemy pozwolić sobie na

wiadam bzdury! Stworzenie

7805 zamontowany na płycie

takie ryzyko? A co jeśli nagle

efektywnego i działającego

C64, jest podłączony tylko

wytworzą napięcie wyższe niż

zamiennika zasilacza, chociaż

i wyłącznie do układu gra-

5,5V? Elementy elektroniczne,

może wyglądać to na zadanie

ficznego VIC. Oznacza to, że

zwłaszcza te wyprodukowane

proste, musi być wykonane

każda awaria zasilacza może

przed 30-tu laty, są bardzo

precyzyjnie. Fakt ten zobowią-

mieć nieprzyjemne skutki dla

nieprzewidywalne i podatne

zuje mnie do przypomnienia

pozostałych układów C64,

na uszkodzenia. Lepiej więc

sobie każdego możliwego

które w żaden sposób nie są

skonstruować nowy zasilacz,

szczegółu, wszystkich niezbęd-

przed taką usterką zabezpie-

dopóki te układy są nadal

nych materiałów oraz schema-

czone.

sprawne i nieuszkodzone. Nie

tów, tak, aby przekazać Wam

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Później opiszę konieczność

Jak można zauważyć, uży-

samodzielnym skonstruowa-

podwójnego napięcia

łem transformatorów, których

niu takiego urządzenia. Nie

wyjściowego. Ze względu

energia przekracza zapotrze-

znalazłem lepszego sposobu,

na doskonałą wydajność

bowanie C64. Spowodowa-

jak otworzenie obudowy mo-

i efektywność, moim osobi-

ne to jest faktem, że oprócz

jego zasilacza i przypomnienie

stym wyborem jest zawsze

C64 używam także urządzeń

sobie każdego połączenia

transformator toroidalny,

peryferyjnych tj. 1541 Ultimate

użytych przewodów.

zwłaszcza, kiedy chcę zasi-

II, SD2IEC lub DigiMAX, które

lać delikatne i niemożliwe

to pobierają napięcie bezpo-

Zróbmy zatem listę potrzeb-

do zastąpienia urządzenia,

średnio z C64.

nych materiałów:

jak mój Komodorek.

Nowa wtyczka zasilania

Powodem użycia zasilacza to-

pasująca do C64. Jest

roidalnego z dwoma niezależ-

to złącze typu DIN 7 i jest

nymi wyjściami 9V / 1,67A jest

łatwo dostępne w skle-

chęć zasilania dwóch kom-

pach elektronicznych lub

puterów: C64 oraz C128. Do

poprzez internet.

budowy zasilacza wyłącznie

COMMODORE

informacje pomocne przy

63

▼Zdj. ▼ 2

dla C64, będziesz potrzebował •

Schemat połączeń orygi-

transformator z jednym tylko

nalnej wtyczki C64. Jest

wyjściem 9V.

to swego rodzaju mapa, której będziemy używać

Transformatorowy zasilacz

aby połączyć odpowiedni

impulsowy z wyjściem 5V /

przewód z odpowiednim

1,5A. Te zasilacze skutecz-

pinem we wtyczce. Dzięki

nie przekształcają energię

internetowi, mamy dzisiaj

elektryczną i dostarcza-

dostęp do ogromnych

ją jedynie wymagane

zasobów wiedzy, tak więc

napięcie, które możemy

jest to zadanie łatwe.

z łatwością eksploatować.

Niniejszy schemat (Zdj.1)

Nic dodać, nic ująć.

▼Zdj. ▼ 3

został załączony dzięki uprzejmości: http://ist.uwa-

To jest zasilacz (Zdj. 3), który

terloo.ca/~schepers/MJK/

wybrałem. Jego charaktery-

power_plug.html.

styki elektryczne są bardzo czyste, a dostarczane regulo-

Transformator AC dający

wane napięcie przy 5A wynosi

dwa niezależne napię-

5V. C64 potrzebuje nie więcej

cia 9V AC / 1,0A (Zdj. 2).

jak 1,5A. ▼Zdj. ▼ 1

▼Zdj. ▼ 4

TUTORIAL

jesień / zima 2016


64 Komoda & Amiga plus #6

COMMODORE

Wyłącznik bezpieczeństwa

obydwu transformatorów.

wyposażony w bezpiecznik

dostarczają 220V do trans-

zamontowany na wejściu

Kolejny obrazek (Zdj. 6) przed-

formatora toroidalnego. 5V

220V (Zdj. 4).

stawia zewnętrzny włącznik

prądu stałego z zasilacza

„w akcji” oraz sympatyczną

impulsowego podłączone są

Żółty przewód to Masa (GND),

plastikową obudowę, którą

do odpwiednich pinów we

która jest podłączona bez-

użyłem do zabudowania całej

wtyczce C64 i C128. Połą-

pośrednio do metalowej

elektroniki.

czyłem także wszystkie masy

obudowy. Czarny i czerwony

(GND) z metalową obudową !!! UWAGA !!!

przewód przechodzi przez bezpiecznik „F1AL 250V” (Zdj. ▼Zdj. ▼ 5

Te czarne przewody (Zdj. 8)

we wtyczkach.

RYZYKO PORAŻENIA PRĄDEM !!!

5). 220V dostarczane jest do

Pierwsza para przewodów Połączenie wszystkich we-

o kolorze czarnym i czerwo-

wnętrznych przewodów jest

nym z zasilacza toroidalnego

dość prostą czynnością. Po

doprowadzona jest do wtycz-

prostu podążałem za opisem

ki C64. Dostarczają one 9V

połączeń w dokumentacji

AC. Druga para przewodów,

i oznaczeń na transformato-

fioletowy i biały, dostarcza

rach.

to samo napięcie do wtyczki C128.

Sądzę, że poniższe zdjęcie

▼Zdj. ▼ 6

(Zdj. 7) jest dość zrozumiałe,

Oto zdjęcie wtyczki C64 (Zdj.

aby było wiadomo co, gdzie

9) z opisem, gdzie podłączy-

i do czego podłączyć. Czyż

łem przewody, a obok sche-

nie?

mat wtyczki C128 (Zdj. 10).

▼Zdj. ▼ 8

▼Zdj. ▼ 10

Źródło: http:// www.allpinouts. org/index.php/ Commodore_ C128_Power_Sup▼Zdj. ▼ 7

▼Zdj. ▼ 9

ply. Życzę pociechy z Twojego nowe-

TUTORIAL

go zasilacza! ;)

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

65

COMMODORE

Recenzja: Komek Konkursy takie jak C64 16KB Cartridge Competition czy SEUCK Game Creation Compo to nie lada gratka dla miłośników Commodore 64. Coroczny, masowy wysyp świeżutkich produkcji sprawia, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Całkiem niedawno członkowie redakcji magazynu „Reset” zorganizowali kolejny ciekawy konkurs pod tytułem 2016 Reset C64 4KB Game Coding Competition lub mniej oficjalnie Reset Crap Game Compo 2016.

J

ak nazwa wskazuje,

Frankie, Graham Axten, Karmic,

w konkursie wzięły udział

Majikeyric, Paulko64, Richard,

programy, których wiel-

Rotteroy, Roysterini, Vanja Utne,

kość nie przekracza 4KB. Jedna

Wanax) stanęli na wysokości za-

tylko rzecz się nie zgadza. Otóż

dania, co sprawiło, że o konkur-

gry, które wzięły w nim udział,

sie można mówić tylko dobrze.

wcale nie są crappy. Wiadomo

W 2016 Reset C64 4KB Game Coding Competition wzięły udział następujące gry: Lumberjack, Goblin, Dog, I Ate the Purple Berries, M4573R84G3L5, Rise and Shine Professor Miggles, Granny’s Teeth, I Am the Flashing C64 Cursor, Bonkey Kong, $#!7, Valentine’s Day Shopping Simulator,

– jedne lepsze, drugie gorsze,

:10, Princess Saver 2000, Fire-

ale każda z nich jest grywalna,

fighter Jenny, Picross, Zombie

a niektóre nawet bardzo. Wszy-

Massacre, Super Ski, Watschi-

scy koderzy poszczególnych

nator, Antarctica, Attack of the

produkcji (Andreas Gustafsson,

Mutant Cabbages i Winky Blinky.

Cout, Craig Derbyshire, Drum-

Uff... sporo tego. Całość do po-

tex, Endurion, Erebus, Freakin

brania za darmo między innymi na stronie csdb.dk. Sądzę, że nie ma potrzeby opisywania wymienionych tytułów, gdyż najciekawsze zostały już zaprezentowane na początku tego numeru w rubryce Fresh News. Podsumowując, bardzo dobry konkurs. Mam nadzieję, że ekipa magazynu Reset zechce częściej raczyć nas takimi niespodziankami.

FELIETON

jesień / zima 2016


COMMODORE

66 Komoda & Amiga plus #6

Gry o superbohaterach

Felieton: c00k

Gry (tak jak i filmy) o super bohaterach mają trudne zadanie. Niby na początku fani tej czy innej postaci sięgają po tytuł na kredyt, ale potem jak dochodzi rozczarowanie to twórcom obrywa się podwójnie. Autorzy gier na C64 udowodnili nie raz, że ograniczona przestrzeń na nośniku nie jest jeszcze wytłumaczeniem do niczego, a czego najbardziej nie lubię w grach z tego okresu to nuda. W wielu grach kolejny poziom różnił się od poprzedniego tylko trudnością. I nieważne czy była to szybkość czy ilość wrogów, jak nawet tło zostawało to samo. No kurcze, takie rzeczy to ja miałem w elektronicznej gierce zakupionej od obywateli Republiki Niepodległych Państw na bazarze u mnie w mieście.

O

d maszyny o większych

Jest nudna,

możliwościach ocze-

monoton-

kujemy czegoś innego.

na, słabo

OK są czasem gry, w których

zrobiona,

z założenia poziomy różnią się

ale zawsze

tylko szybkością, jak np. jedna

muszę zro-

z moich ulubionych gier Micro-

bić jakiś

hexagon, ale tu rozgrywka ma

dowcip

trochę inny charakter. Reasu-

dlatego ją

mując kluczem do dobrej roz-

tu wrzucam

grywki jest różnorodność. Przed-

jako cieka-

stawię totalnie subiektywny

wostkę. Gra

ranking moich ulubionych gier,

dla wszyst-

w których główną rolę odgrywa-

kich, którzy

ją super bohaterowie czyli to co

myślą, że aby być super boha-

zróżnicowane levele, jakbyśmy

każdy geek lubi najbardziej. Tym

terem trzeba mieć rzeźbę :)

za każdym razem byli w innej

razem kolejność nie jest przy-

A tak poważnie, możecie to

grze, a i graficznie wypada

padkowa.

komuś pokazać na imprezie,

znacznie lepiej od swojego

pośmiać się i zapomnieć. Chy-

poprzednika Superman – The

ba, ze jesteście większymi zwy-

game. Do tego kilka ciekawych

rolami niż ja i wam się napraw-

rozwiązań, zwłaszcza jeśli chodzi

dę spodoba :)

o celowanie w locie z perspek-

Miejsce V Jeremias Ratterflatter Gra jest zupełnym zaprzeczeniem tego co w grach lubię.

Miejsce IV Superman – Man of Steel Nazwali tak grę zanim to było

tywy trzeciej osoby.

Miejsce III Teenage Mutant Hero Turtles – The Coin-Op!

FELIETON

modne :) Generalnie sam Su-

jesień / zima 2016

perman jest bardzo nudnym

Stare dobre żółwie ninja, nie te

bohaterem, (co innego jego

z Megan Fox, które zniszczyły

główny wróg Lex Luthor) dlate-

moje wspomnienia :) Mamy rok

go po grze z jego udziałem też

1991 czyli czas, w którym salony

za wiele bym się nie spodziewał,

gier miały się dobrze, a PC-ty

ale tu autorzy mnie pozytywnie

nie miały jeszcze w swojej ofer-

zaskoczyli. Przede wszystkim

cie arcadowych emulatorów.


Komoda & Amiga plus #6

to taki trochę mroczny anty-

ne połączenie

bohater, indywidualista, co

przygodówki ze

zawsze pociągało nastolatków.

zręcznościówką.

Zdawać by się mogło, że gry

Po naszemu – nie

z Batmanem nie da się zepsuć,

wystarczy iść do

a jednak. W 1988 firma Ocean

przodu i zabijać,

wydała grę pt. Batman – The

trzeba trochę

Caped Crusader. Jedyne co mi

myśleć. Przy

się cisnęło na usta, podczas gry

COMMODORE

Mamy tu zręcz-

67

czym główny nacisk kładziony jest właśnie na to co profesor Xavier Jak ktoś nie chciał wydawać

próbuje wpoić swoim uczniom.

kieszonkowego na automaty

Praca zespołowa, podczas któ-

to inwestował w tą pozycję. Co

rej wszyscy członkowie grupy

prawda nie miała trybu eksplo-

nawzajem się uzupełniają. Aby

racji, jak jej wcześniejsza część

przejść grę należy w decydu-

Teenage Mutant Hero Turtles,

jących momentach korzystać

ale to nie było problemem bo

z unikalnych zdolności każdej

i tak nie była nudna. Miała tylko

postaci. Rozrywka na wyższym

jeden minus. Brak trybu co-op.

poziomie. Proste walki też są,

tzw. na dwóch :)

także spokojnie.

Miejsce II X-Men – Madness in Murderworld

to głośne WTF?! Na szczęście

Miejsce I Batman – The Movie

szybko się zrehabilitowali i rok później wydali bardzo udaną produkcję Batman – The Movie, na podstawie filmu z tego

Nie ukrywam, że X-Men to moja

Batman jest fenomenem sa-

samego roku. Pierwsze jest nie

ulubiona komiksowa grupa, ale

mym w sobie. Jedyne moce

dlatego, ze jestem fanem Tima

to nie wystarczy, żeby wrzucić

jakie posiada to te, które sam

Burtona i nikt mi nie wmówi, że

grę do rankingu, a jeszcze żeby

wyćwiczył. Pewnie dlatego

Heath Ledger był lepszym Joke-

zajęła tak wysokie miejsce. Na

każdy myśli, że mógłby być taki

rem, ale dlatego, że ta gra nie

przykład pierwszy z serii filmów

sam, no gdyby miał jeszcze

jest nudna. Poziomy są zróżnico-

nie podobał mi się w ogóle.

do dyspozycji taki majątek,

wane, pokonywanie przeszkód

Dlaczego ta jest tak wysoko?

ale to detal. Do tego Batman

również, jak jakiś level zbliża się do tego, aby się znudzić, (z Batmobilem i Batplanem) to się kończą. Zdecydowanie polecam!

Wyróżnienia: He-Man and the Masters of the Universe – za muzykę, która wprowadza mnie w nostalgiczny klimat. The Amazing Spider-Man – za animacje postaci Spider-Mana.

FELIETON

jesień / zima 2016


COMMODORE

68 Komoda & Amiga plus #6

Project Firestart Recenzja: phowiec Project Firestart – być może pierwsza gra typu „space survival horror”

Kiedyś było lepiej

B

ezgrzeszne lata młodo-

I ciągle próbując dogonić to co mi ucieka, powtarzam sobie w duchu „kiedyś było lepiej”.

ści obfitowały w co i rusz nowe doznania, które przy-

Wspomniany wyżej film

prawiały o szybsze bicie serca.

Aliens, obejrzany w ciem-

Obejrzany przez dziurkę od klu-

nym kinie, wywarł na

cza film dla dorosłych w telewi-

mnie ogromne wrażenie.

zyjnym sobotnim kinie nocnym,

Pamiętam, że wracając do domu, o mało nie umarłem na zawał, gdy na nieoświetlonej klatce schodowej zobaczyłem parę

gramista płakał jak tworzył”,

świecących oczu

co w wyniku daje krwawienie

– i nic więcej. Oczy

z oczu zwykłego gracza. Na

chyba przeraziły się

takie pytanie próbowali sobie

bardziej ode mnie,

odpowiedzieć twórcy Project

bo po chwili uciekły

Firestart. Doszli do wniosku, że

wraz z kotem, do

owszem, szczególnie jeśli ten

którego należały.

płacz spowodowany jest podkręcaną umiejętnie atmosferą

wślizgnięcie się do kina na film

Kiedyś było lepiej, bo więcej

od 15 lat (Aliens), gdy samemu

rzeczy nas bawiło, uczyło, wzru-

ledwie przed chwilą skończyło

szało, przerażało.

się 10 czy plakat z panią w bi-

strachu. Zafascynowani grą Karateka chcieli zrobić coś podobnego,

kini, który miał zachęcać do

Ten przydługi wstęp jest po to,

ale na większą skalę. Inspirował

wstąpienia do osiedlowej wypo-

aby czytelnikom było łatwiej

ich również Alien Ridleya Scotta.

życzalni kaset VHS.

zrozumieć, jaką estymą darzę

Połączyli to w jedno. I wyszło coś

Z biegiem lat doznania te

opisywaną grę.

niesamowitego.

spowszedniały i stały się wręcz trywialne. Po jakimś czasie świat zaczął pędzić przed siebie z prędkością światła, co

Od słowa do słowa – pomysł

W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku

RECENZJA

powodowało, że super hiper nowości z dnia dzisiejszego, jutro

Czy gry komputerowe mogą

Jest rok 2061. Stacja kosmiczna

już stawały się bezużytecznym

doprowadzać do płaczu? Nie

Prometeusz nie odpowiada

śmieciem.

chodzi mi o stwierdzenie – „pro-

na sygnały. Personel stacji

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

pozorom nie

genetyczne. Brak komunikacji

wyrosłem na

z naukowcami wzbudza niepo-

maniakalnego

kój szefów. Agent Jon Hawkins

mordercę).

(czyli gracz) zostaje wysłany

Gdyby był

na Prometeusza aby zbadać

filmem, byłby

sytuację. Musi dowiedzieć się,

sztampą.

COMMODORE

przeprowadzał tajne badania

69

co się stało, odzyskać wyniki badań i w razie potrzeby znisz-

Jest prota-

czyć stację. Jeśli mu się nie uda,

gonista, który

ładunek wybuchowy zostanie

z naładowaną

odpalony zdalnie, aby uniemoż-

bronią sieje

liwić ewentualnemu zagrożeniu

zniszczenie. Są

rozprzestrzenianie się.

zielone, pokraczne potwory, które pojawia-

I nieźle przestraszyć. Ale straszyć

Dolatujesz do stacji, przecho-

ją się zawsze wtedy, gdy nagle

klimatem, dźwiękiem i scenka-

dzisz przez właz. Cisza, wszędzie

gaśnie światło. Jest wątek mi-

mi przerywnikowymi, w których widoczna pikseloza dodawała tylko uroku i smaczku. Project Firestart doczekał się fanowskiego remake`u w pełnym 3D pod system Windows, ale to już jest opowieść na inny czas. P.S. Wiem, że chronologicznie pierwszy jest Alien i to z niego zrodził się po-

głucha cisza. Na podłodze trup

łosny, który uczłowiecza trochę

mysł na grę. Ale ja jako pierwszy

z wyrwaną ręką. Obok zwłok,

głównego bohatera – na chwilę

obejrzałem Aliens i od tego mo-

na ścianie, napisane krwią „nie-

przestaje żuć gumę i kopać tyłki.

mentu Project Firestart kojarzy

bezpieczeństwo”. Coś poszło

I jest szczęśliwe zakończenie.

mi się właśnie z tą odsłoną serii.

bardzo nie tak. Jednak to Nagle gaśnie światło. Odrucho-

dzieło nie

wo łapiesz palcami za spust.

jest fil-

Słyszysz pomruk, który z chwili na

mem. Jest

chwilę potężnieje. Lampy za-

grą. Jest

palają się na ułamek sekundy.

dowodem

Przed sobą widzisz monstrum,

na to, że

które zmierza ku Tobie. Niewiele

na C64

myśląc wywalasz w niego serię.

potrafił

Błysk i upiorny skrzek, okamgnie-

wycza-

nie i znów cisza. I dymiące reszt-

rować

ki czegoś przed Tobą.

niezwykłe chwile za-

Project Firestart posiada wszyst-

pomnienia

ko to na czym się wychowałem

od całego

jako dziecko lat 80. (wbrew

świata. RECENZJA

jesień / zima 2016


70 Komoda & Amiga plus #6

COMMODORE

Fort Django

ON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: noctropolis

Mimo iż jak o tej produkcji pisze sam autor, jest to bardziej programistyczna wprawka niż pełnoprawna gra, to jednak coś mnie urzekło w niej na tyle, że postanowiłem poświęcić jej kilka słów. Myślę, że głównie oczarował mnie dość niebanalny styl graficzny, ale o tym za chwilę.

N

ie będę Wam ściemniał, to nie jest tytuł na długie godziny, a raczej na jakieś kilka-kilkanaście minut (bo tyle w przybliżeniu trwa jego ukończenie w zależności od stylu gry). No chyba, że ktoś będzie chciał przejść go wielokrotnie, to wtedy naturalnie dłużej. Niewiele wiemy też o fabule, choć trzeba by powiedzieć nawet dosadniej, że nie wiemy praktycznie nic. Otóż uciec trzeba z Fortu Django, a po drodze załatwić złych kolesi i pozbierać trochę kaski. Tak więc głębsze tło przyczynowo-skutkowe trzeba tutaj dopowiedzieć sobie samemu, z czym jednak większego problemu być nie powinno, bo gra swój klimacik z pewnością ma.

FORT DJANGO Wydawca: Dr. TerrorZ Rok wydania: 2016 Platforma: C64

RECENZJA

8

3

jesień / zima 2016

7

Klimat ten w dużej mierze tworzony jest przez nieszablonowy styl graficzny, a szczególnie chodzi tu o naprawdę duże, jak na warunki ośmiobitowe wręcz monstrualne postacie poruszające się po ekranie. Zwraca się na to uwagę już od pierwszego rzutu okiem i zdecydowanie zachęca to do sięgnięcia po tą produkcję. Główny bohater to ktoś w typie takiego kowbojskiego twardziela, któremu długie, rozwiane włosy wypadają spod obszernego kapelusza, a w dłoni dzierży wiecznie naładowanego gnata. Z kolei jego przeciwnicy noszą na głowach coś w rodzaju katowskich kapturów, trzymając w rękach broń jeszcze większego kalibru. Ciekawostką jest też fakt, że choć grafika tła przygotowana została ze znaków PETSCII, to… zrobiono to tak dobrze,

że gdybym o tym nie przeczytał, to pewnie sam bym na to nie wpadł. Mój jedyny zarzut mógłby dotyczyć wprawdzie tego, że lokacje są dość jednolite, no ale przy grze o takiej długości (a raczej krótkości) nie będę się czepiał na siłę. O muzyce nie ma co pisać, bo po prostu jej nie ma, natomiast w czasie zabawy z głośników wydobywa się jedynie kilka bardzo podstawowych odgłosów ilustrujących głównie wystrzały z broni. Wrogów eliminuje się dość prosto, bowiem poruszają się oni (oddając automatycznie co jakiś czas strzały) w sposób bardzo przewidywalny i ściśle zaprogramowany. Pomocna jest tutaj też umiejętność skakania i kucania naszego głównego bohatera i możliwość oddawania strzałów w tych pozycjach. Nasz heros często także wspina się lub schodzi po drabinach (a animacja tych wszystkich ruchów nie składa się może z jakiejś oszałamiającej ilości klatek, ale wykonana jest poprawnie) i rewelacyjnym z punktu widzenia rozgrywki rozwiązaniem jest możliwość strzelania wychylając się z drabiny – bardzo się to przydaje gdy przeciwnik znajduje się na wyższym poziomie niż my. Sprawę dodatkowo ułatwia też fakt, że fizyczny kontakt z wrogiem nie powoduje żadnego uszczerbku na naszym zdrowiu, a jedynie uważać trzeba na pociski wystrzeliwane z jego broni. Zanim finalnie opuścimy bezpiecznie Fort Django, możemy na jego terenie także nieco się wzbogacić, podnosząc porozrzucane tu i ówdzie worki z kosztownościami. Zastosowano przy tym pewien dość dziwny mechanizm sprawiający, że im szybciej dotrzemy do kolejnego worka, tym więcej warta jest jego zawartość. Gra premiuje więc szybką akcję i informuje, że wynik powyżej 10000$ jest wynikiem bardzo korzystnym. Odzew na grę jest dobry i autor zapowiada, że być może wypuści kiedyś rozszerzoną o dodatkowe elementy wersję Fort Django (co byłoby świetnym pomysłem), póki co chce się jednak skupić na innych projektach. Jak najbardziej warto zagrać jednak już teraz, bo ta niewielka gierka coś w sobie ma.


Komoda & Amiga plus #6

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

COMMODORE

Punkiller

71

Recenzja: Ari Chciałbym Wam dzisiaj przedstawić ciekawą grę, która bardzo spodobała mi się 25 lat temu, a którą niedawno, zupełnie przypadkowo, odnalazłem. Punkiller to dobry przykład na to, że mając trochę chęci i umiejętności można w SEUCKu zrobić coś naprawdę porządnego. Taka idea przyświecała widocznie autorom tej produkcji – dwóm Włochom, którzy w 1989 roku zakasali rękawy i wzięli się do roboty tworząc w ten sposób całkiem niezłą scrollowaną w pionie strzelankę.

G

ra zaczyna się w mo-

wszyscy, jak jeden mąż, wzięli

mencie, gdy nasz

go na celownik?

tytułowy punk staje

na ulicy dzierżąc w swej dłoni

Walka z mieszkańcami mias-

pukawkę. Od razu narzuca się

teczka odbywa się w dość

pytanie – dokąd idzie i po co?

dobrze zaprojektowanych

W końcu jak już gramy w jakąś

sceneriach. Mamy tu ulice,

grę to lubimy wiedzieć, o co

parki, parkingi, a w pewnym

będziemy walczyć. Odpow-

momencie idziemy przez coś

iedź na to pytanie poznają ci,

przypominającego dzielnicę

którzy dotrą do jej końca.

portową. Od strony graficznej nie ma się do czego przycze-

Nasz bohater pędzi przez całe

pić, jest przejrzyście i kolorowo.

miasto, aby na drugim jego

Postacie są wyraźne i wyko-

końcu spotkać się ze swymi

nane starannie. Jeśli miałbym

pobratymcami. Droga do

na coś ponarzekać, to będzie

nich nie będzie jednak prosta,

to brak jakichkolwiek efektów

bo przeszkadzać mu w tym

dźwiękowych. A szkoda, bo

będzie cała plejada przeci-

aż się prosiło, by dodać choć

wników. O ile część z nich, jak

odgłos wystrzałów. Naszej

np. policjantów czy duże psy,

przeprawie przez miasto to-

można zaliczyć do w miarę

warzyszyć będzie na szczęście

normalnych, o tyle zdziwić nas

całkiem przyjemna muzyczka.

może widok starszej pani ciskającej w nas laską, goniącej

Reasumując, jeśli szukacie gry

nas młodej dziewczyny,

prostej, krótkiej i bardzo gry-

pielęgniarza czy wkurzonego

walnej, Punkiller z pewnością

mechanika w roboczych spod-

się Wam spodoba i nie pożału-

niach rzucającego młotkami.

jecie tych 30-40 minut potrzeb-

Na dokładkę nasz protagoni-

nych na jego ukończenie.

sta będzie musiał zmierzyć się ze skejtami, kanalarzami oraz kierowcami aut próbującymi go rozjechać lub ustrzelić przez okno. Ciekawe czym tak bardzo biedny punk naraził się lokalnej społeczności, że

PUNKILLER Wydawca: Systems Editoriale Rok wydania: 1989 Platforma: C64

5

4

8 RECENZJA RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

72 Komoda & Amiga plus #6

Quadrillion

WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Komek

Ajajaj! Znowu dałem się w to wciągnąć. Już widzę te niepomyte naczynia, przepełniony po brzegi kosz na śmieci i grubą warstwę kurzu na półkach. Tyle razy sobie obiecywałem, że jak wrócę z pracy, to najpierw ugotuję sobie smaczny obiadek, pozmywam gary, zrobię pranie… i nagle wszystko zamienia się w Quadrillion.

Z

daje się, że już kiedyś

niewielkich rozmiarów gierka,

w grze, to takie, które przy-

pisałem o ogromnej

należąca do rodziny

pominają dyskietkę 5,25”. Nie

mocy małych gierek,

Breakout’ów, którą stworzył

można ich zniszczyć, ale da

jak to potrafią zawrócić nam

Oliver Kirwa (koder i grafik)

się je przesuwać, oczywiście

w głowach. Takim tworem jest

na platformę Commodore 64

pod warunkiem, że piłeczka

właśnie Quadrillion, młodszy

w 1988 roku. Rok później uka-

w danej chwili posiada taki

brat Crilliona. Może napiszę

zała się konwersja na kompu-

sam kolor. Cóż, sterowanie pił-

coś więcej na ten temat

ter Commodore 16 autorstwa

ką to nie jajecznica na maseł-

„starszego brata”? Crillion to

Michaela Meissnera.

ku – trzeba co nieco pograć, aby dojść do wprawy. Wysiłek

Krótką część zapoznawczą

się jednak opłaci, ponieważ

mamy już za sobą, więc

odpowiednio prowadzona

przejdźmy teraz do Quad-

rozgrywka będzie premiowana

rilliona. W grze sterujemy

dodatkowym życiem. Dobrze,

piłeczką, której celem

że nie ma tutaj uciekające-

jest oczyszczenie danego

go czasu, jak to często bywa

poziomu z kolorowych

w grach zręcznościowych,

bloków. Zadanie nie jest

więc każdy poziom można

łatwe, a dlaczego? Zaraz

przejść bez zbędnej paranoi.

wszystko wytłumaczę. Oprócz tych kolorowych,

Quadrillion to po prostu fajna

na ekranie zauważysz

gierka z kolorową i wyraźną

również takie, na których

grafiką oraz prostymi efektami

widnieje znak czaszki. Każ-

dźwiękowymi. Zagrajcie rów-

dy z nas doskonale wie, że

nież we wcześniej wspomnia-

do przedmiotów z takim

ny Crillion oraz jego kolejne

wizerunkiem najlepiej się

wersje: Crillion 2, 3, 4, 5, 2000.

nie zbliżać. Słusznie – do-

Możecie się także pobawić

tknięcie bloku z czaszką

edytorem, czyli Crillion Edi-

kończy się utratą jednego

tor. Tak więc widzicie, jest co

z trzech żyć. No dobrze,

robić!

a do czego służą bloki, na których widnieje asterysk? Do zmiany koloru piłeczki, gdyż musi ona być w tym samym kolorze, co blok, aby mogła go rozwalić. Ostatni rodzaj bloków,

RECENZJA

jakie możemy spotkać

jesień / zima 2016

QUADRILLION Wydawca: Legion Of Doom Rok wydania: 2004 Platforma: Plus/4

7

4

9


Komoda & Amiga plus #6

COMMODORE

Pac-Pac

73

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Komek

Pac-man to fajny gość, który nigdy nie ma dość! Tak, Drodzy Czytelnicy, to prawda. Który to już raz mamy możliwość spotkania się z żółtą główką szamającą kropki? Oj, na pewno nie będziemy w stanie teraz tego zliczyć, a tutaj proszę – kolejna wersja gry Pac-Man pod tytułem Pac-Pac. Tym razem padło na platformę Commodore Plus/4, ponieważ nasza ulubiona węgierska grupa Assassins wydała udaną wersję tej kultowej gry.

P

ac-Pac niewiele różni się

tylko ich oczka). Oznacza to,

od oryginału, ale myślę,

że w tym czasie nie są w stanie

że to dobrze, gdyż za-

wyrządzić nam krzywdy, ale

chowano tutaj „ducha” lat 80.

uwaga! Moment ten trwa tylko

A jak przedstawia się rozgryw-

kilka sekund! Wspominałem

ka? Wiadomo, żółty ziomek

wcześniej, że pod znakiem

zjadający kropki i trzy goniące

zapytania może ukrywać się

go duszki. Zjedzenie wszystkich

dodatkowe życie. Pamiętajmy

kropek to priorytet, lecz nie za-

jednak, że to loteria, więc le-

pominajmy o tym, że naszym

piej się postarać i zdobyć 5000

obowiązkiem jest również uzu-

punktów, które zapewni nam

pełnianie spadającej energii

taki bonus.

(wskaźnik w górnym, lewym rogu) poprzez spożywanie

Na zakończenie chciałbym

owoców, które pojawiają się

pochwalić panów z Assassins

co jakiś czas na naszej drodze.

za dobrą robotę, ponieważ

Oprócz witalnych smakołyków

Pac-Pac to bardzo fajna gra,

są jeszcze tajemnicze znaki

w której zachowano odpo-

zapytania, pod którymi ukry-

wiedni styl grafiki. Poza tym

wają się dodatkowe życia

TED brzmi tutaj wyśmienicie, za

lub punkty. Niestety, pytajniki

co grze należy się dodatkowy

mają też swoje minusy, gdyż

plus. Jeśli chodzi o grywalność,

mogą wywołać dodatkowe-

to wiadomo, że prawie każdy

go duszka, co spowoduje

pożeracz kropek gwarantuje

znaczne utrudnienie rozgrywki.

rozrywkę na wysokim pozio-

Podczas gry występują również

mie, o czym nie muszę Was

takie momenty, że duszki prze-

chyba specjalnie przekony-

stają być widoczne (widać

wać.

PAC-PAC Wydawca: Assassins Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4

6

9

8

RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

74 Komoda & Amiga plus #6

Frutty Man

WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Komek

Bardzo lubię dojrzałe, czerwone jabłka. Chrupiące i soczyste, po prostu rozpływają się w ustach. Nieraz zdarzyło mi się skakać po gałęziach drzew za tymi owocami lub trząść tak mocno, aż spadną na ziemię te najdorodniejsze. Dzisiaj też mam na nie ochotę, ale zrobię coś innego niż to, co w przeszłości…

W

łaśnie pojawiła się

no temu na Amstrada CPC.

Wracając do zielonego

kolejna szansa na

W grze sterujesz sympatycz-

przeciwnika – zwróć, proszę,

zdobycie pysznych,

nym Frutty Man’em, którego

uwagę, w jaki sposób się poru-

darmowych jabłuszek, a to

zadaniem jest pozbieranie

sza. Jeśli na przykład znajduje

wszystko dzięki grze Frutty

wszystkich jabłek znajdują-

się na tej samej platformie,

Man. Jak się dowiedziałem,

cych się na każdym z czterech

co twój ludek, wówczas gna

jest to świeżutka konwersja

poziomów. Hmm… w sumie

co sił w jego kierunku. Nato-

na commodore, natomiast

wydaje mi się, że z tym „za

miast, gdy dzieli ich różnica

oryginał został napisany daw-

darmo” to nie jest tak do

jednego piętra, wtedy poru-

końca, gdyż twój wesoły ludek

szają się równolegle do siebie.

musi przechytrzyć złego, zie-

Sęk w tym, aby wyprowadzić

lonego stworka, co nie jest ła-

przeciwnika w pole, gdzie

twe. Spotkanie twarzą w twarz

będzie stał sobie grzecznie

z tym wrednym stworzeniem

w miejscu, a w tym czasie twój

kończy się utratą życia. Niech

ziomek pozbiera wszystkie jabł-

nie przychodzi ci przypadkiem

ka. Pamiętaj jednak, że gdy

do głowy skakać z platformy,

znajdziesz się w jego zasięgu,

gdyż taka czynność również

znowu zacznie cię ganiać po

pozbawi cię jednego serdusz-

całym ekranie do czasu, aż go

ka. Korzystaj więc z drabin

zgubisz.

w celu dostania się na wyższy poziom.

Frutty Man ma całkiem fajną, prostą i oldskulową grafikę oraz minimalistyczne efekty dźwiękowe. Jednak najważniejsza jest grywalność, która w tym przypadku stoi dość wysoko. A co sprawiło, że tak właśnie jest? Oj, nie potrafię tego do końca wytłumaczyć, po prostu trzeba zagrać.

FRUTTY MAN Wydawca: Andreas Leicht – 1986; RKSoft – 2016 Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4, C64

RECENZJA

7

jesień / zima 2016

4

9


Athanor : The Awakening

Komoda & Amiga plus #6

75

COMMODORE

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: Minimoog Pamiętam, że gdy zaczynałem uświadomiony retrogaming (nie mogłem przecież być retrogamerem dopóki mi ktoś tego nie uświadomił, że gry, w które gram, są retro), zacząłem buszować po Internecie, szukając różnorakich gier. Były to głównie gry na DOS, a w gronie zebranych przeze mnie tytułów znalazły się takie gry, jak Hobbit, czy Shadow of Mordor. Naturalnie zobaczywszy tytuły związane z powieściami Tolkiena, nie wahałem się, by spiracić je sobie z sieci i wrzucić na dyskietkę. Jak się okazało, obie gry należały do gatunku przygodowych tekstówek...

D

o tej grupy zalicza się Athanor: the Awakening. Produkcja ukazała się wcześniej na Amstarda, ale powstała też wersja na C64, o której wspominaliśmy w rubryce Fresh News trzeciego numeru naszego pisma. Athanor jest konwersją na komputer VIC-20, którą autor zapowiedział szybko po wypuszczeniu gry na komodę. Akcja ma miejsce w XII-wiecznych południowych Włoszech. Naszym zadaniem jest wcielić się w postać franciszkanina wysłanego przez zakon do tajemniczego opactwa, w którym dzieją się straszne i dziwne rzeczy. Italia trzęsie się od plotek, a gracz musi się z nimi skonfrontować i przemierzyć zamczysko. Porządne, jak na klasę VIC-a, grafiki w sposób czytelny obrazują przestrzeń, a brak dźwięku nie razi – pomaga nawet zbudować mroczny klimat pogrążonego w milczącej modlitwie opactwa. Informacja dla wielbicieli hardware’u – do uruchomienia potrzeba największego rozszerzenia pamięci: 32 kb. W gry tego typu, może z powodu bariery językowej, nie gra mi się łatwo (choć lubię

ten gatunek – sam przecież tworzę tekstówki), więc i Athanor przysporzył mi pewnych trudności. Co więcej, gdy chciałem sięgnąć po jakieś wskazówki – autor postawił przede mną kolejną przeszkodę: język francuski. Tzw. solucja dołączona do gry została napisana w języku Napoleona, toteż bazując na podobieństwach do łaciny, angielskiego czy niemieckiego odcyfrowywałem kolejne kroki poprawnej rozgrywki. I tak czasem gubiłem się w tym, co mam zrobić, gdy już nie używałem pomocy. Autor nie ukrywa inspiracji wspomnianym wcześniej Hobbitem. Wystarczy przyjrzeć się obu grom. Podobnie, jak w Hobbicie, Athanor posiada wektorowe grafiki, które przedstawiają miejsce naszego przebywania. Tak samo mamy szczegółowe opisy rzeczywistości, mające pobudzić wyobraźnię gracza. Również składnia jest w obu grach zbieżna: bezokolicznik + rzeczownik w liczbie pojedynczej, np. examine door. Jednym słowem – gra bardzo sumiennie wypełnia wszystkie wyznaczniki swojego gatunku. Szkoda tylko, że autor nie umieścił zabawnych docinków wobec gracza, krytykujących

za błędy w komendach, które to docinki można znaleźć w niejednej tekstowej przygodówce. Athanor: the Awakening to bardzo solidna gra. Robi świetne wrażenie, gdy gra się na VIC-u (jeśli chodzi o C64 to, niestety, odbiór jest przeciętny), jest to jedna z lepszych gier na tę platformę, które znam. Polecam tym, którzy mają bogatą wyobraźnię, lubią tajemniczy klimat, rozwiązywanie zagadek oraz łażenie po „zamkach, w których straszy”…

ATHANOR: THE AWAKENING Wydawca: Majikeyric Rok wydania: 2016 Platforma: VIC-20, C64

6

0

7 RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

76 Komoda & Amiga plus #6

WYWIAD RECENZJA TUTORIAL

Recenzja: noctropolis Choć oficjalna data wydania tej gry to 1. kwietnia 2016 (nie, to nie Primaaprilisowy żart), to została ona już wystawiona na RGCD Compo 2015 i co tu dużo mówić: wykosiła konkurencję i wygrała. Mimo tego, że produkcja ta wygląda na całkiem świeży pomysł, to na dobrą sprawę jest klonem znanego z NES-a Fire’N’Ice (w niektórych regionach zatytułowanego także Solomon’s Key 2), czego jednak w żadnym wypadku nie można uznać za wadę.

I

cicle Race to logiczna zręcznościówka, gdzie (ścigając się z czasem, którego na szczęście jest całkiem sporo) w każdym z poziomów musimy

ugasić wszystkie ogniki za pomocą kostek lodu. Te zaś możemy tworzyć lub wykorzystywać istniejące. Kostki możemy także przesuwać w poziomie (i zrzucać w ten sposób nieraz z wysokości) lub dematerializować. Lód można swoją czarodziejską różdżką stawiać i roztapiać niezliczoną ilość razy, a pomaga on nie tylko w samym gaszeniu ogników, ale i w dostaniu się naszej postaci do niektórych miejsc (zasadą jest, że może ona pokonać wysokość jednej kostki, na którą to wspina się automatycznie). Jak na grę zmieszczoną w 16KB mamy tu naprawdę dużą ilość poziomów. Jest ich bowiem po 10 w każdym z 10 światów (mamy do nich swobodny dostęp w każdej chwili, tylko ostatni w każdym świecie jest początkowo zablokowany). Należy też być przygotowanym na to, że wraz z każdym ze światów poziom trudności i złożoność poziomów będą rosły. Autor zrobił też wszystko, by poziomy te były naprawdę ciekawie zróżnicowane i każdy z nich posiadał swój charakter. Podsumowując, mamy tu do czynienia z naprawdę udaną produkcją, która słusznie zdobyła pierwsze miejsce we wspomnianej rywalizacji. Gra zadowoli z pewnością nie tylko miłośników rozkosznego łamania głowy, ale i purystów od oprawy audiowizualnej. Mamy tu bowiem bardzo przyjemną i kolorową grafikę w wysokiej rozdzielczości, gdzie naprawdę ładnie wykonane są nie tylko tła, ale i elementy ruchome. Radosna i spokojna muzyka także stanowi wartościowe dopełnienie (obie te działki to robota współpracującego z autorem Saulla Crossa). Także

RECENZJA

– jak najbardziej grać!

jesień / zima 2016

ICICLE RACE Wydawca: John Christian Lonningdal Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4, C64

9

8

9


Komoda & Amiga plus #6

77

COMMODORE

Pickle’s Pod Patrol

RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIA

Recenzja: Komek

W tym numerze K&A plus zdecydowanie dominują opisy i recenzje gier platformowych oraz zręcznościowych. Pickle’s Pod Patrol skłania się bardziej ku pierwszemu, a obecność jakże nieodzownych stworków dopełnia całości. O tym, że to świetna gra w swym gatunku, przekonacie się czytając ten artykuł.

G

łówny bohater gry, Pickle (kiszony ogórek? Ha, ha, ha!) napytał sobie biedy i musi przetoczyć kilkadziesiąt okrągłych kokonów do małego domku, gdzie będą bezpieczne. My musimy mu w tym pomóc. Zadanie nie jest łatwe, ponieważ by je wypełnić, trzeba przejść piętnaście poziomów o zróżnicowanym stopniu trudności. Biegające, latające i pełzające stworzenia oraz różnorodnie rozmieszczone platformy będą zatruwały nam rozgrywkę aż do samego końca. Na szczęście nasz bohater nie jest całkowicie bezbronny, gdyż potrafi mocno pluć. Splunięcie na wroga powoduje, że znika

on na kilka sekund. Żeby nie było zbyt łatwo, tym czynność ta jest ograniczona do trzech razy, wówczas należy napić się wody z bajorka lub studzienki, aby odnowić zapasy śliny. Niestety, są poziomy, na których nie uraczycie ani kropli wody, więc jesteście skazani tylko na umiejętne omijanie wroga. Unikajcie również zabawy w kaskadera i nie zeskakujcie ze zbyt wysoka, gdyż spowoduje to utratę życia. Cieszyć może jeszcze fakt, że rozgrywka nie jest ograniczona czasowo, a więc można przejść każdy poziom bez pośpiechu. Pickle’s Pod Patrol ma ładną grafikę, przypominającą

NES-owe produkcje, jednakże trochę bym ją urozmaicił, ponieważ wygląda podobnie na wszystkich poziomach. Muzyczka jest fajna i w klimacie, ale dorzuciłbym jeszcze kilka ścieżek dźwiękowych, gdyż jedna, powtarzana z poziomu na poziom, może się nieco znudzić. A jaka jest grywalność? Wysoka. Pickle’s Pod Patrol to niezła rozrywka dla fanów platformówek i nie tylko.

PICKLE’S POD PATROL Wydawca: RGCD Rok wydania: 2016 Platforma: C64

8

7

7 RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

78 Komoda & Amiga plus #6

Strefa emulacji:

RECENZJA TUTORIAL

MXQ PRO+ 4K

Android TV Box

czyli C64 na sterydach

Recenzja: Ari

Przełom lat 80. i 90. to dla retromaniaków cudowny czas. Cudowny dlatego, że to właśnie wtedy przypadł okres upowszechniania się w naszych domach maszynek z logo Commodore. U jednych była to Amiga, u innych jej starszy brat – C64. Ja w roku 1991 doczekałem się wreszcie wymarzonej „komody” i wtedy zaczęła się moja przygoda z komputerami, która trwa do dziś. Dodam tylko, że później, gdy kupowałem Amigę, a potem kolejne pecety, nigdy już nie poczułem tej magii, która towarzyszyła mi podczas obcowania z poczciwym komodorkiem. Teraz, 25 lat później, postanowiłem za wszelką cenę poczuć tę magię raz jeszcze.

Ł

atwo powiedzieć, trud-

No cóż, zawsze można się

cioletniemu synowi i sześcio-

niej zrobić. Pełen dobrych

pobawić w emulację, pomy-

letniej córce nie sprawia to

chęci, zasiadłem przed

ślałem, i czym prędzej zainsta-

żadnego problemu i jest dla

ekranem laptopa i wklepa-

lowałem na laptopie CCS64.

nich naturalne, to dla mnie

łem w przeglądarkę dobrze

Hmm, w sumie niezła rzecz,

to po prostu katorga i zero

wszystkim znany adres allegro.

niby wszystko pięknie, ładnie,

przyjemności. Na jakiś czas

I co? O C64 w dobrym stanie

ale to też nie to. Nie za bardzo

odpuściłem więc poszukiwania

można pomarzyć, uszkodzo-

podobało mi się ślęczenie przy

i skupiłem się na dokonaniu

nych modeli jest za to sporo.

biurku i wpatrywanie się w 15

drugiego zakupu, jaki miałem

Ofert w stylu: „nie wiem, czy

cali mojego ekranu. Gdzieś

w planach.

działa, bo nie mogłem spraw-

uciekała mi ta immersja, której

dzić/nie umiem podłączyć”

szukam, gdy chcę na chwilę

Od jakiegoś czasu rozglą-

należy unikać, bo to niemal

oderwać się od rzeczywistości.

dałem się również za urzą-

zawsze próby wciśnięcia zło-

Nie poddałem się jednak i szu-

dzeniem zwanym potocznie

mu i uniknięcia reklamacji. No

kałem dalej. Następny w ko-

„Smart TV Box”. Zapewne sły-

to może ebay? Tu kolejny szok,

lejce był tablet z androidem.

szeliście o nich. Są to zamknię-

bo ceny szybują ostro w górę,

Wszak jest to urządzenie małe

te w małej obudowie minia-

osiągając pułap nawet 1000

i lekkie, które można wszędzie

turowe komputerki oparte na

PLN za zestaw w dobrym

ze sobą zabrać. Czego chcieć

procesorach ARM i działające

stanie ze stacją dysków. To

więcej? Niby wszystko ideal-

pod kontrolą systemu Android.

nie, ale i tutaj czekała mnie

Polecane są one szczególnie

niemiła niespodzianka. Okaza-

posiadaczom starszych telewi-

ło się, że będąc graczem wy-

zorów bez tzw. funkcji SMART.

chowanym na wszelkiego

Wpina się je w gniazdo HDMI

rodzaju padach,

telewizora i od tego momen-

trochę za drogo.

joyach, a póź-

tu można cieszyć się na nim

niej klawiaturze

Youtubem, Skypem, Netflixem

i myszce, „mi-

itp. Niewątpliwą zaletą tych

zianie” ekranu

urządzeń jest pełna konfiguro-

jest zdecy-

walność, czyli wgrywamy to,

dowanie nie

co nam potrzeba, i ustawiamy

dla mnie.

wszystko pod siebie. Z tego, co

I o ile moje-

zauważyłem, większość ludzi

TUTORIAL

mu dziewię-

jesień / zima 2016

kupuje je głównie po to, by


Komoda & Amiga plus #6

PLN. Do tego w zestawie pilot

rzacza video. I na tym polu

i kabel HDMI. To aż nadto, by

sprawdzają się wyśmienicie.

zaemulować komodę. No cóż,

Po zainstalowaniu kilku dar-

zacząć należałoby od rzeczy

mowych apek ze sklepu Play,

najważniejszej, czyli od insta-

jesteśmy w stanie odtworzyć

lacji samego emulatora. Na

na nich dosłownie wszystko.

Androidzie królują niepodziel-

I taki był też mój zamiar. Box

nie dwie aplikacje: darmowy

miał służyć przede wszystkim

Frodo i płatny C64.emu.

▼Zrzut ▼ ekranu z menu aplikacji C64.emu.

COMMODORE

korzystać z nich jak z odtwa-

79

rodzince jako punkt dostępowy do bajek i seriali online. Ale

I właśnie on mi bardziej przy-

ja nie byłbym sobą, gdybym

padł do gustu. Możliwości kon-

przy okazji nie spróbował sko-

figuracyjne są naprawdę spo-

rzystać z niego jako z C64! No,

re i dotyczą niemal każdego

ale po kolei.

aspektu emulowanej przez nas maszyny. Samo menu obsługu-

Gdy decyzja o zakupie już za-

je się domyślnie myszą. Z jego

padła, należało tylko wybrać

poziomu możemy wybrać, czy

odpowiedni model, co nie jest

grać będziemy na padzie,

wcale takie łatwe, bo wybór

klawiaturze, czy może pod-

jest przeogromny. Dziesiątki

łączymy sobie wiilota z kon-

producentów, a w ofercie

soli Nintendo. Nic nie stoi na

każdego po kilka modeli o róż-

przeszkodzie, by grać też na

nych parametrach, wyglądzie

starym, klasycznym joyu z C64

i cenie. Rynek tych urządzeń

czy Amigi podłączanym za po-

przeżywa rozkwit. Ja miałem

mocą przejściówki 9 pin – USB.

kilka kryteriów, które musiały

To już byłby prawdziwy powrót

być spełnione. Sprzęt miał być

do korzeni! Kolejną rzeczą

64-bitowy z wieloma portami

wartą wzmianki jest ustawienie

USB, oparty na układzie AM Lo-

wyświetlania obrazu w zakład-

gic s905 i oczywiście nie kosz-

ce Video. Mamy możliwość

tować za dużo :). Po tygodniu

zostawić oryginalne proporcje

intensywnych poszukiwań,

obrazu 4:3 lub też, jeśli nie

porównań, po przeczytaniu

chcemy czarnych pasów po

dziesiątek recenzji i obejrze-

bokach ekranu, zmienić je na

niu na YT chyba wszystkich

16:9. Ja osobiście preferuję to

możliwych materiałów o tej

drugie ustawienie. Nie zauwa-

tematyce byłem już pewny

żyłem, by gry wyglądały przez

swego wyboru. A padł on na

to gorzej, obraz nie jest sztucz-

urządzonko zwące się MXQ

nie rozciągnięty, no i co full

PRO+ 4K.

screen to full screen :)!

Parametry całkiem przyzwo-

Miłym dodatkiem autora pro-

ite: czterordzeniowy procek

gramu jest też opcja zastoso-

pędzący z prędkością 2 GHz,

wania filtra graficznego znacz-

2 GB RAM, 16 GB ROM, 4 porty

nie poprawiająca grafikę (po

USB i czytnik kart microSD oraz

jej włączeniu wszystko staje się

BlueTooth i oczywiście WiFi.

bardziej wygładzone i pikselo-

Wszystko to zamknięte w ład-

za nie kłuje już w oczy). Jest to

nej, zgrabnej obudowie, dzia-

świetna opcja, która pozwala

łające pod kontrolą Androida

bez kompleksów odpalać gry

w wersji 5.1 za jedyne 259

na ekranach naszych

▼MXQ ▼ Pro+ 4K z pilotem, gotowy do pracy.

TUTORIAL RECENZJA

jesień / zima 2016


COMMODORE

80 Komoda & Amiga plus #6

współczesnych, dużych telewizorów. Opcje Audio należy zostawić w spokoju i nic w nich nie grzebać – wszystko działa, jak powinno. Po ustawieniu tych wszystkich niezbędnych rzeczy można już udać się do sekcji Load game i wybrać wreszcie jakąś gierkę. Program świetnie radzi sobie ze wszystkimi plikami obrazów gier. Nie ma znaczenia, czy ładujemy plik .prg, .tap, .d64, .t64 lub .crt. Wszystkie będą uruchamiane bez problemu. I w tym miejscu zaczyna się magia! Na ekranie pojawia się zazwyczaj jakieś intro grupy crackerskiej, a z głośników zaczyna płynąć świetna muzyka w cudownym SID-owym brzmieniu. Wystarczy nacisnąć spację lub przycisk fire i już można nurzać się w ośmiobitowej klasyce. Na pierwszy ogień poszły: Turrican, 1942, Bruce Lee, Great Giana Sisters, Barbarian... O, mamo! To już północ?! A jutro na szóstą do pracy! No nic, jutro też będzie dzień. Kolejny wieczór i kolejny powrót do przeszłości – Ghosts’n’Goblins, IK, Licence to Kill, Rick Dangerous. A może coś na dwóch? Proszę bardzo, syn podłącza drugiego pada i grzejemy ostro w Bubble Bobble, Ikari Warriors czy River Raid 2. I tylko żona patrzy na mnie tak jakoś podejrzanie ;).

TUTORIAL

Tak to mniej więcej wyglądało w moim przypadku. Dzięki małemu boxowi, mającemu służyć zupełnie innym celom, spełniłem swoje marzenie o powrocie do przeszłości, stworzyłem swojego własnego, tytułowego C64 na sterydach. No bo w końcu kto może się pochwalić 2Ghz komodorkiem pod telewizorem ;)? I żeby było jasne, nie twierdzę, że jest to najlepsze rozwiązanie, bo nic nie zastąpi obcowania z klasyczną, oryginalną maszyną. Ale myślę sobie, że może jest więcej osób takich jak ja, które miałyby ochotę na powrót do tamtych lat, ale niekoniecznie chcą wydać na to sporo pieniędzy lub, najzwyczajniej w świecie, nie mają miejsca na kolejny komputer w pokoju. Dla nich wszystkich jest to rozsądne rozwiązanie łączące nowe ze starym, świeżą technologię z klasyką z lat naszego dzieciństwa. Widzę tutaj jeszcze jeden duży

jesień / zima 2016

plus takiego rozwiązania. Ileż to razy zostawiało się do następnego dnia włączony komputer z wyłączonym TV, by po przyjściu ze szkoły kontynuować grę, bo nie było zapisu stanu gry? Tutaj ten problem nie istnieje i załatwia się go jednym kliknięciem w opcję Save State. Piękna sprawa! Dla mnie to na prawdę duża, jeśli nie największa, zaleta emulatorów. W końcu nie każdy ma 3 lub 4 godziny na to, żeby za jednym podejściem przejść ulubiony tytuł. Skoro już o zaletach piszę, to jako ciekawostkę mogę jeszcze zaproponować aplikację, która umili nam obcowanie z tym sprzętem. Jest nią darmowa apka ze sklepu Play o nazwie Sid player. Dzięki niej możliwe jest słuchanie muzyki w formacie .sid, przy czym może to być muzyka zgrana przez nas na kartę pamięci lub utwory zawarte w bazie programu, która opiera się na popularnym (HVSC) i składa z ponad 42000 plików. Nie ma nic przyjemniejszego od surfowania w necie, gdy w tle przygrywa fajny ośmiobitowy utworek. Podsumowując ten przydługi artykuł, uważam, że sprzęt jest jak najbardziej godny polecenia, zarówno jako urządzenie typowo multimedialne, jak i baza pod zrobienie z niego maszynki retro. W analogiczny sposób można zrobić z niego Atarynkę, Amigę, Nesa, Snesa czy nawet PSXa. Wszystko jest tylko kwestią wgrania odpowiedniego oprogramowania. Dzięki portom USB można podłączyć pod niego myszki, pady, klawiatury, joye (również bezprzewodowe), itp. Dzięki opcji Save State możemy w każdej chwili przerwać rozgrywkę, a potem wznowić ją, gdy będzie na to czas. Dzięki 100% kompatybilności odpalimy każdą produkcję, a za sprawą filtrów poprawiających grafikę bez problemu pogramy na dużym ekranie. Jeśli chodzi o minusy, znajduję tylko jeden: nie jest to prawdziwy komodorek. Ale cóż, jakoś przeżyję ten fakt, tym bardziej że za chwilę zamierzam usadowić się wygodnie na kanapie i z padem w łapkach znów zanurzyć się w ośmiobitowej otchłani.


i k z c e b j ne

Komoda & Amiga plus #6

Z in

81

RELACJA FELIETON WY

Felieton: Minimoog Kultura retro z roku na rok zdobywa szersze grono zwolenników. Jest to z jednej strony irytujące (akcesoria i sprzęty retro drożeją), ale z drugiej – bardzo motywujące. Nie chodzi tu oczywiście o aktywność sceny, bo ta była, jest i będzie, a o bardziej globalne spojrzenie na fascynację starymi grami. Efektem coraz modniejszych nawiązań do retro jest gra Undertale.

T

oby Fox w 2015 roku za-

potworów, do którego główny

ważnymi wyborami – napotka-

prezentował światu swoją

bohater trafia przypadkiem –

ne postaci możemy zabić lub

produkcję zdobywając

przez potknięcie się. Pierwszą

pokonać w sposób pokojowy

tym dużą popularność. Undre-

postacią, którą spotykamy,

(każda postać ma własną

tale – bo to ta właśnie produk-

jest Flowey – kwiatek z ludzką

metodę), a rozstanie z Toriel,

cja – dzięki swojej wyraźnie

twarzą. Niby słodziutki, niby

która bardzo szybko staje się

zarysowanej fabule, koloro-

milutki, ale szybko okazuje się,

dla nas najlepszą przyjaciółką

wemu światu i pikselowemu

że wyznaje zasadę „zabić lub

a nawet mamą, również wią-

wyglądowi, porwała wiele

zostać zabitym”. Starcie z nim

zać się będzie z walką.

serc i zdołała nawet utwo-

skończyłoby się niechybnym

rzyć szeroki fandom. Żeby to

zgonem, gdyby nie prędka

Przyznam się z bólem serca, że

zrozumieć, trzeba by co nieco

interwencja kolejnej ważnej

gdy Toriel stanęła mi na dro-

przyjrzeć się grze.

postaci – Toriel. Na tym etapie

dze – zabiłem ją. Absolutnie

dowiadujemy się o niej, że jest

tego nie chciałem, bo bardzo

Jak już powiedziałem, Un-

strażniczką ruin (bo to właśnie

zżyłem się z tą postacią (czy

dertale ma bardzo wyraźną

w ruinach znajdujemy się na

to normalne, że człowiek tak

fabułę. Produkcję tę można

początku gry). Wprowadza

emocjonalnie podchodzi do

zaliczyć do gatunku RPG,

nas ona w świat, do które-

świata wirtualnego?). Wczyta-

a nawet trochę fantasy –

go trafiliśmy, jednak szybko

łem więc zapis i ukończyłem

ponieważ rozgrywka toczy

przyjdzie się nam z nią rozstać.

walkę pokojowo. Wszystko

się w podziemnym świecie

Prędko stajemy też przed

było niby w porządku, ale gdy wydostałem się z ruin i rozstałem z Toriel, przywitał mnie znów Flowey i… wypomniał mi, że bawię się w Boga, że zabiłem ją i wczytałem zapis, bo nie chciałem jej śmierci. Gdy to zobaczyłem – wmurowało mnie i zrozumiałem, że nie gram w zwyczajną grę… Przez resztę gry nikogo nie zabiłem. Byłem prawdziwym pacyfistą, bo i taki jestem w życiu – nie szerzyłem nienawiści, szukałem pokojowych rozwiązań, żeby wszyscy bohaterowie byli radośni. Po

FELIETON

jesień / zima 2016


82 Komoda & Amiga plus #6

drodze poznałem paczkę przy-

Choć teoretycznie dążeniem

szy człowiek przejmuje władzę

jaciół-potworów: rodzeństwo

gracza jest wydostanie się ze

nad podejmowanymi decyzja-

szkieletów Papyrusa i Sansa,

świata potworów, do którego

mi. Nawet skasowanie zapisu po

smoczycę-wynalazcę Alphys,

dostał się przypadkiem, to mó-

morderczej ścieżce i rozpoczę-

rybokształtną wojowniczkę

wiąc szczerze – perspektywa

cie gry od nowa nie wymaże

Undyne i króla podziemnej

opuszczenia grona zdobytych

pamięci o popełnionym złu.

krainy, jowialnego Asgore’a.

przyjaciół i kolorowego pod-

Bardzo zaskakujące jest zakoń-

Oczywiście to tylko niektóre

ziemia napawała mnie, jako

czenie. W ogóle gracz ciągle

z pojawiających się w grze

gracza, smutkiem. Ostatecznie

jest czymś zaskakiwany. Jed-

postaci, ale te (oraz Toriel i Flo-

okazało się to niekonieczne

nak gdy wydaje nam się, że

wey) grają główne role. Każda

– moje pacyfistyczne wybo-

dobrnęliśmy do końca historii

z nich choć raz próbowała

ry w ciągu całej rozgrywki

– najczęściej dostajemy figę

mnie zabić. Co więcej – walka

umożliwiły mi to. Należy jednak

z makiem i tak naprawdę wie-

z Asgorem stanowi kluczowy

pamiętać, że każdy może

le jeszcze przed nami. Niektóre

element fabularny i wiąże się

podejmować własne decyzje

wybory dawane graczowi są

z historią podziemnego świata.

i wcale nie trzeba być dobro-

bardzo trudne do rozstrzygnię-

Dusza gracza konieczna jest

tliwym. Można zabijać. Podję-

cia. Przyznam się, że przed

do zniszczenia bariery dzie-

te decyzje zostawiają trwały

jednym z nich, tym finałowym,

lącej świat ludzi i potworów,

ślad w osobowości postaci,

spędziłem dobre pół godziny

dawniej żyjących w zgodzie

którą gramy, więc zabójstwa

na rozważaniu i wywlekaniu

w jednej przestrzeni.

przemieniają powoli protago-

niemal całej swojej życiowej

nistę w demona – wcielenie

filozofii, nim zdecydowałem.

Nawet skasowanie zapisu po morderczej ścieżce i rozpoczęcie gry od nowa nie wymaże pamięci o popełnionym złu.

pierwszego człowieka, który trafił do podziemi, uosobienie

Gra podpuszczała mnie,

krwi i mordu. Wówczas nie-

wzbudziła we mnie negatywne

jednokrotnie gracz ma coraz

emocje, chęć zemsty. Pomo-

mniejszą rolę w grze, bo pierw-

gło mi to sprawdzić samego

FELIETON

▲Źródło ▲ wszystkich zdjęć: undertale.com.

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

siebie – kim jestem, jak rozu-

abstrakcyjne – przecież to

się przystanąć i zastanowić.

muję i czy właściwie rozumuję.

tylko gra. Ale Undertale to nie

I pamiętać, że najlepszym

Decyzja w świecie wirtualnym

jest zwykła gierka – człowiek

rozwiązaniem, które ochroni

zyskała wymiaru zupełnie rze-

naprawdę wciela się w po-

nas przed wstydem i wyrzutami

czywistego.

stać, nieraz dostaje kopa od

sumienia, jest pokojowe nasta-

sumienia, a świadomość, że

wienie do świata – nieważne,

No i patrzcie, zagłębiłem się

Flowey (albo inni bohatero-

czy ludzi, czy potworów.

w filozofię, zamiast zwrócić

wie w sposób niebezpośredni)

uwagę na to, co mogłoby

może mi wytknąć moje dzia-

Was, drodzy czytelnicy, bar-

łania, przypomina, iż w praw-

dziej zaciekawić, czyli w na-

dziwym życiu nic dwa razy się

wiązania do retrogamingu.

nie zdarzy, nie da się zapisać

A jest ich całe mnóstwo, bo

i wczytać gry, gdy się popełni

jak powiedziałem wcześniej,

jakiś błąd, bo przecież życie

cała oprawa graficzna naśla-

nie toczy się w komputerze.

duje NES’a albo GameBoya.

Undertale to RPG na miarę XXI

W muzyce można usłyszeć

wieku, czyli wieku, w którym

wykorzystanie brzmień starych

rozleniwiliśmy się, zbyt łatwo

Atarynek, również wspomnia-

przychodzi nam bezrefleksyjne

nego NES-a. Grza nie ma

działanie, którego potem ża-

dubbingu, co też oddala ją

łujemy, dopada nas depresja,

od produkcji współczesnych –

bo oduczyliśmy się znajdować

trzeba umieć czytać. Commo-

piękno i szczęście w małych

dore’owcy mogą być trochę

rzeczach dnia codzienne-

niedopieszczeni, bo nie ma

go. Wieku, w którym boimy

83

tam szczególnych inspiracji ich ulubionym sprzętem. Ale retro jest retro, czyż nie? Garść ciekawostek Nieco liznąłem temat całego Undertale’a, nie chciałem też zdradzać Wam wszystkiego o nim, bo zachęcam Was do odkrycia reszty samodzielnie. Wiele z tych rzeczy, które powiedziałem, mogą się wydać

• • • • •

Grę „Undertale” dostępna jest na platformie Steam w cenie 10€. Soundtrack z gry wydany został na CD pod tytułem „Determination”. Gra ma swoją własną fanowską Wikipedię: undertale.wikia.com. Niektóre elementy gry nie zostały wykorzystane w finalnej wersji, choć nadal można je znaleźć w plikach. Vlogger Matthew Patrick prowadzący kanał „The Game Theorists” wręczył papieżowi Franciszkowi kod umożliwiający pobranie gry.

FELIETON

jesień / zima 2016


84 Komoda & Amiga plus #6

GADAJĄCE GŁOWY Fenomen gier platformowych

G

ry platformowe, zwane potocznie „platformówkami”, to nic innego jak połączenie zręcznościówki z przygodówką. Najważniejszym tytułem, który można śmiało nazwać „wyznacznikiem” tego gatunku, jest Super Mario Bros. Owszem, wcześniej powstało wiele różnych platformówek, ale tak naprawdę wszystko zaczęło się w 1985 roku, gdy japońska firma Nintendo pokazała światu w nowej odsłonie już wcześniej znaną postać z gry Mario Bros (1983), czyli Super Mario Bros. Odtąd zaczęły powstawać podobne gry, które podbiły serca graczy na całym świecie.

jako metroidvania to ewolucja klasycznej platformówki. Poszukiwanie właściwej drogi, odkrywanie kolejnych sekretów, przemierzanie labiryntów no i klasyczne skakanie po platformach. Takie tytuły po dziś dzień potrafią mnie przyciągnąć przed ekran. Nie tak dawno rewelacyjnie się bawiłem przy Knight ‘n’ Grail i You Have to Win the Game.

FELIETON

Minimoog: Metroidvania jako podgatunek już w samej nazwie nawiązują do pamiętnej platformówki Metroida. Trudno więc, zważywszy też na fakt, jak wyglądają gry tego podgatunku i jak toczy się rozgrywka, negować jednoznaczne związki z platformówkami. Teraz, Bobikowoz: Platformówki to dla mnie gdy dominuje 3D, może być początek przygody z grami. Jak to ujście dla tych, którzy wiadomo, ten pierwszy raz chcą zostać przy barzapamiętuje się na całe Platformówki to dla dziej klasycznej formie. życie. Dziś sam jestem Ja bardzo lubię tę dziadkiem... no, jeszcze mnie początek przyformę. Nigdy nie nie, ale w tych zamierzgody z grami. Jak zapomnę godzin chłych czasach z powiadomo, ten pierwszy raz spędzonych przed przedniego ustroju spozapamiętuje się na całe Pegasusem i grą cone ręce ześlizgiwały życie. Super Mario Bros. się z joysticka przy skakaSzczególnie lubiłem niu sowom po głowach – Bobikowoz też Felix the Cat z tego w The Great Giana Sisters samego gatunku. Ale na C64 u jednego kuzyna, żeby nie odchodzić od a u innego przy Montezuma’s komputerów, to przyznam, że Revenge. Wtedy zachwycało wiele gier na C64, które skradły moje mnie postawione przez komputer wyserce, to właśnie platformówki. Game zwanie i kolorowy świat. Obecnie platforOver II, Gordian Tomb, czy nowiuśki mówki w swojej podstawowej formie już Soulless – do tych tytułów nader chętnie mnie tak nie cieszą. Nie wiem, czy kolewracam. Zwłaszcza że tej ostatniej gry dzy się ze mną zgodzą, że gry określane

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

jeszcze w całości nie przeszedłem, bo jest bardzo wymagająca i ma naprawdę rozbudowany świat. Ale od czego jest czas wolny!

85

cowane scenerie. Ogólnie platformówki wywierają pozytywny wpływ na gracza ze względu na wcześniej wymienione detale. Lubimy je, ponieważ są nieskomplikowane i po prostu milusie. Starsze osoby cenią je przede wszystkim za to, że przypominają im czasy młodości. Ostatnie pytanie dotyczy najbliższych mi gier tego gatunku. Proszę bardzo: Flimbo’s Quest, Hard’n Heavy, Creatures, Mayhem In Monsterland, The Great Giana Sisters, DJ Puff, Wonder Boy in Monsterland, Drip, Zool, Arabian Night, Superfrog, Marvin’s Marvellous Adventure.

jesień / zima 2016

FELIETON

Don Rafito: Nie samym Mario… Amiga jako platforma jest nieoficjalną Królową Gier tego typu i tego raczej nie trzeba tłumaczyć żadnemu Amigowcowi. Moja przygoda z tego rodzaju grami na tę platformę zaczęła się od Jimmy’s Fantastic Journey. Potem był James Pond 2: Codename RoboCod, która, po przesiadce z Commodore C64, „zabiła” mnie maścią i barwą kolorów. Po drodze trafinoctropolis: Faktycznie, sława platformółem na grę Zool, The Adventures of Quik and Silva ze wspaniałym, dynamicznym wek wydaje się nie przemijać, bo przytłem dźwiękowym. Dalej: Ruff ‚N’ Tumble, najmniej na najstarszych maszynach jest czyli połączenie platformówki i strzelanki, to gatunek praktycznie wieczny. Widać to chociażby po tym, że nowych gier oraz polska produkcja Bolo Mrówkojad. w tym klimacie powstaje dużo i warto Jeśli chodzi o C64, najbardziej utkwiły wspomnieć, że są to gry na bardzo wymi w pamięci dwie produkcje: Hard sokim poziomie. Tyle że ja osobiście od ’n Heavy oraz nie inna jak The Great klasycznych platformówek wolę tak zwaGiana Sisters. Jeśli chodzi o następców ne „labiryntówki”, gdzie nie wystarczy systemów amigowych, w większocały czas brnąć we wskazanym ści rynek gier na te platformy kierunku, a trzeba po prostu składa się z portów, co znaleźć wyjście (najczęściej nie oznacza, że jest to Amiga jako szukając po drodze użyzłe. Wręcz przeciwplatforma jest tecznych przedmiotów nie – dzięki temu i miejsc ich wykorzystaużytkownicy Aros’a, nieoficjalną Królową Gier nia). Ze starszych gier MOS’a i AmigaOS tego typu i tego raczej nie tego typu wyróżniłbym 4.x mają dostęp do trzeba tłumaczyć żadnemu przede wszystkim świetwspółczesnych proAmigowcowi. ną produkcję Klemens, dukcji. Szczególnie a także Zamczysko czy mile wspominam tytuł – Don Rafito Monstrum. Z nowych Beret odpalany na produkcji na pewno warto dystrybucji Icaros Deskwspomnieć o Knight ’n Grail top. Co do wspomnianego oraz Soulless. Jak najbardziej poprzez przedmówców NES’a, lecam wszystkie te gry. owszem, Mario zaskarbił sobie serca moich domowników (był chyba rok 1993, c00k: Ja jakimś wszyscy jarali się konsolą), ale moje skraspecjalnym fanem dła Contra. Wszak strzelanka, ale platforplatformówek mówka również. nigdy nie byłem, bo mnie nudziły Komek: A ja z kolei pozwolę sobie od:), za to, podobpowiedzieć na pytania, jakie padły we nie jak z filmami, wstępie. Elementy, które wyróżniają gry czasem człowiek platformowe, to najczęściej: bardzo ma ochotę na kolorowa grafika, wesoła i wpadająca niewymagającą w ucho muzyczka, szybka akcja, zróżni-


86 Komoda & Amiga plus #6

wał mnie inny rodzaj gier, głównie strategie. Jednak przyszedł moment, kiedy pod koniec szkoły średniej przeszedłem kilka innych tytułów z kategorii platformówek. Z tego okresu najmilej wspominam Strider i Strider II.

FELIETON

MrDarth: Platformówki były pierwszym typem gier, z którymi miałem styczność. Kiedyś spędzałem naprawdę dużo czasu, grając i grając, bylebym tylko przeszedł do kolejnego poziomu. Tutaj powołam się rozrywkę, która ma cieszyć oko. Tylko na dość nieskomplikowaną platformówkę teraz są platformówki i platformówki. Bruce Lee wydaną w1984 roku. Twór ten Te, nad którymi spędziłem całe godziny, został mi pokazany za młodu przez wujka, a było takich sporo, po prostu nie były który zaraził mnie pasją do gier. Mimo tylko platformówkami, a oferowały inne dość prostej oprawy dało się tę grę popoziomy rozgrywki, np. co-opshootery lubić. Cóż, wystarczyło w końcu lub łamigłówka jak Lost Vikings tylko wziąć joystick do ręki i skakać lub wspinać się po Atreus: W czasach naszej drabinach. Wypadało młodości były to podstaSą one świetnym również unikać bestialwowe typy gier, z któryprzerywnikiem w życiu skich czarnych patymi mieliśmy styczność. codziennym. Pozwalają czaków, dzierżących Dzisiaj jest inaczej. Są na oderwanie się od szarej wielki miecz wykuty one świetnym przerzeczywistości, chociażby na z najwyższej jakości rywnikiem w życiu kilka(dziesiąt) minut. pikseli. codziennym. Pozwalają na oderwanie się – Arteus MrMat: Przygodę z platod szarej rzeczywistości, formówkami zacząłem chociażby na kilka(dziezaraz po otrzymaniu C64. Na siąt) minut. Zawędrowały początku zagrywałem się nimi głównie na telefony i konsole godzinami. Takie tytuły jak: Super przenośne, możemy więc mieć je Mario Bros, Game Over czy Flimbo’s zawsze przy sobie. Quest pozostały w mojej pamięci i do Dlaczego są lubiane? Sądzę, że głównie dzisiaj ciepło o nich myślę. Jednak te gry, z prostoty sterowania postacią i przedstamimo ładnej grafiki i wpadającej w ucho wienia sytuacji. Nie mamy tutaj do zapamuzyki, miały jedną wadę: były do bólu miętania kombinacji klawiszy oraz potrzepowtarzalne. Za każdym razem rozgrywby zaznajomienia się z obsługą różnych ka wyglądała dokładnie tak samo. No, rodzajów urządzeń sterujących. Wystarczy może czasami odkrywało się jakiś nowy, prosty joypad lub joystick i kilka przycisków ukryty level. Po pewnym czasie zwyczajna nich. Problem pojawia się w przypadku nie się nudziły. Coraz częściej zaczęły telefonów, dlatego lepiej jest mieć pod ręką przenośną konsolę. Za młodu uwielbiałem grać na C64 w The Great Giana Sisters, Flimbo’s Quest, Hook, ale dość szybko zająłem się rysowaniem w Amica Paint. Po przesiadce na Amigę 500 zaintereso-

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

87

odczuwam już większej radości z tego rodzaju gierek, choć dla mnie grą numer 1 nadal pozostaje Jack Attack – choć nie scrollowana, to jednak wciąż od groma tam platform. Ale mój syn, a i owszem, lubi pograć w przyjemne dla oka platformówki, choć te z dawnych lat są dla niego jeszcze zbyt trudne. występować u mnie w roli wypełniacza czasu. Mam teraz pół godzinki to sobie trochę pogram, ale nie zależy mi na dojściu do końca. Potem, gdy miałem już Amigę, próbowałem dać im drugą szansę. Takie gry jak: Zool, James Pond 2 czy choćby nieśmiertelny Super Frog były na o wiele wyższym poziomie. Cieszyła lepsza grafika i muzyka. Jednak tak jak wcześniej, po przejściu nużyły powtarzalnością i stawały się chwilową, niewymagającą rozrywką na pół godziny. Najbardziej podobały mi się te z elementami przygodowymi, jak Fury of the Furies czy Lost Vikings. Ale czy były to platformówki z elementami przygodowymi, czy po prostu przygodówki z elementami z gier platformowych? Chyba raczej to drugie.

Zdarza mi się obecnie pograć w gry tego typu, jednak nie potrafię się już nad nimi skupić dłużej niż kilka chwil. Taki szybki zabijacz czasu.

Petrichor: Ja wypowiem się w temacie przez pryzmat Amigi. Zauważyliście, że ludzie często mylą gry zręcznościowe z grami platformowymi? Zastanawia mnie ten element przygodowy w platformówkach, czy on faktycznie jest krytyczny by ochrzcić grę mianem platformówki? Osobiście uważam, że tak. Gry typu Lost Vikings, Benefactor, Flashback czy też Elf, są chyba dobrymi przykładami gier platformowych bo był w nich element zręcznościowy, ale dodatkowo trzeba się też przy nich nakombinować by przejść dalej (wcisnąć jakiś przycisk, by otworzyły się drzwi, itd). Z drugiej strony, mamy właśnie gry zręcznościowe, dobrym przykładem takich gier są wspomniany wcześniej Superfrog, Soccer Kid, Rick Dangerous, czy Premiere. Nie ma tam elementu przygodowego, zadaniem gracza jest brnąć do przodu przez dany etap, omijając jakieś “przeszkadzajki”, by na końcu spotkać się z może z jakimś bossem. Ja osobiście fanem takich gier nie byłem, chociaż, przyznam, że zdarza mi się nawet teraz czasem pograć w Rick’a Dangerous. To właśnie ten logiczno/przygodowy komponent jest kluczem, by odróżnić grę zręcznościową, od gry platformowej.

jesień / zima 2016

FELIETON

Tomxx: Rzeczywiście platformówki przeżywały swój największy boom w czasach świetności naszych maszynek. To na nich się wychowaliśmy i to one były naszym przewodnikiem w poznawaniu zasad ówczesnego giercowania. Nawet dzisiaj w podcaście Ami Wigilia Krzysztofa Radzikowskiego jednym ze standardów jest pytanie: „Czy grałeś w Superfroga?”. To o czymś świadczy ;) Ja osobiście nie


88 Komoda & Amiga plus #6

Redakcja Rafał Pączko nick: Don

To co, moze. sie` poznamy?

Rafito

Marcin Jaworski

nick: Atreus

wiek: <40

wiek: <40

w redakcji od: 2009

w redakcji od: 2009

rola: redakcja: opisy, recenzje,

rola: redakcja: recenzje, felietony,

tutoriale. Amiga i systemy pokrewne. ulubiona gra: Lotus III: The Ultimate Challenge

ulubiona gra: Street Rod

tutoriale, korekta. Sprzęt, elektronika.

Grzegorz

Arkadiusz Kosiarski nick: Komek wiek: <40 w redakcji od: 2009 rola: organizacja i redaktor naczelny:

teksty, recenzje. 8-bitowe Commodore’ ulubiona gra: Gordian Tomb

Marek Sowa

nick: MrMat wiek: <100 w redakcji od: 2009 rola: skład i redakcja: korekta,

tłumaczenia na język polski. ulubiona gra: Perihelion: The

Prophecy

Sebastian Baranowski

nick: noctropolis

nick: Minimoog

wiek: >30

wiek: <20

w redakcji od: 2011

w redakcji od: 2011

rola: redakcja: opisy, recenzje,

rola: redakcja: recenzje, korekta,

felietony, mapy, korekta. Głównie C64.

sprawozdania. Programowanie.

ulubiona gra: Lazy Jones

ulubiona gra: Tetris

Tomasz Ankudowicz

Piotr Haraszczak

nick: Tomxx

nick: Neurocide

wiek: <40

wiek: <40

w redakcji od: 2011

w redakcji od: 2011

rola: organizacja, skład, redakcja:

rola: skład i redakcja: recenzje,

wywiady, felietony, recenzje, tłumaczenia. QA i programowanie. ulubiona gra: Jack Attack

felietony.

Jan Lorek

ulubiona gra: West Bank

Łukasz Bobrecki

nick: Johnny

nick: Bobikowoz

wiek: >30

wiek: +/- 35

w redakcji od: 2011

w redakcji od: 2013

rola: rysunki

rola: redakcja: recenzje, nowości

ulubiona gra: Defender of the Crown

i starości. C64, Facebook fan page.

REDAKCJA

ulubiona gra: Flimbo’s Quest

jesień / zima 2016


Komoda & Amiga plus #6

Michał Rzepka

George Anastasiadis

nick: Slayerpl

nick: GeoAnas

wiek: >30

wiek: <50

w redakcji od: 2013

w redakcji od: 2015

rola: tłumaczenia na język angielski.

rola: redakcja: wywiady, korekta

ulubiona gra: Arkanoid

89

języka angielskiego. Sprzęt, elektronika. ulubiona gra: Blackwyche

Piotr Machnowski nick: c00k

Dominik Warkiewicz nick: Petrichor

wiek: <40

wiek: <40

w redakcji od: 2015 rola: redakcja: recenzje, felietony. ulubiona gra: Syndicate

w redakcji od: 2016 rola: redakcja: człowiek-Amiga

z mieczem +10 do recenzji i felietonów. W drugim wcieleniu Atarowiec. ulubiona gra: Another World

Ariel Zimny

Igor Szmulik

nick: Ari

nick: MrDarth

wiek: <40

wiek: +/- 20

w redakcji od: 2016

w redakcji od: 2016

rola: redakcja: recenzje, tutoriale,

rola: redakcja: recenzje, opisy.

tłumaczenia. C64 i emulacja.

Obsługa konta na Twitterze.

ulubiona gra: Bruce Lee

ulubiona gra: Superfrog

Marcin Królikowski

Mariusz Rozwadowski

nick: phowiec

nick: Ramos

wiek: <40

w redakcji: 2008 – 2015

w redakcji od: 2016

rola: organizacja, redaktor naczelny.

rola: redakcja: opisy, recenzje,

Człowiek orkiestra, założyciel magazynu. Do dzisiaj korzystamy z jego prac i zapału. ulubiona gra: Knoorkie

felietony. C64. ulubiona gra: Magicland Dizzy

Współpracownicy autorzy tekstów: Łukasz

Herman, Daniel England, Leopold Tupalski, Arkadiusz Bronowicki Piss, Joanna Jawor, Michał Sroka, Grzegorz Sojka, Matt Skotarski, Mariusz Aniszewski korekta językowa polska: Danuta Pączko, Łukasz Herman korekta językowa angielska: Matt Knott, Matt Skotarski tłumaczenia: Magdalena

REDAKCJA

jesień / zima 2016


JOHNNY PRZEDSTAWIA

NIE LUBIE ZIMY `

Narysowanie dzisiejszego obrazka trochę mi zajęło. Najpierw szukałem właściwego pomysłu. Na coś się zdecydowałem. Narysowałem szybko i nie byłem zadowolony, jednak poprawiłem i już spokojniej mogę przekazać do składu. Nie ma co zbyt dużo czasu poświęcać na jeden rysunek. Korzystając z okazji chciałem pozdrowić p. Jacka Widora, którego niedawno poznałem w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie. Słuchając zapisu spotkania autorskiego narysowałem część obrazka, który można zobaczyć obok. Jakby ktoś chciał mi zrobić prezent na Święta, to polecam jeden z komiksów tego autora. W tym miejscu składam czytelnikom najszczersze życzenia udanych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku. Do zobaczenia. Jan Lorek



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.