Sukces_po_poznansku2020

Page 1

3(21) /

marzec

2020

ISSN 2545-0174

DOM-EKO

BUDUJEMY W OPARCIU O EKOLOGIĘ I WARTOŚCI

PRZEZ SZYBĘ

SPORT

Z KULTURĄ

MISTRZOWIE MOTORYZACJI

WARTO BYĆ Z WARTĄ

GABRIEL FLESZAR





WSTĘP | 5

– Najważniejsi są ludzie, którzy nas otaczają. Tylko dzięki nim możemy spełniać swoje marzenia – powiedział Szymon Brodziak na otwarciu swojej najnowszej galerii na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Kiedy to mówił, łamał Mu się głos. Spełniło się Jego największe marzenie – galeria z prawdziwego zdarzenia. Marzenia nie mają ceny, chociaż okupione są czasem, trudem, wyzwaniami. I nic nie udaje się bez ludzi. Ludzi, którzy są, bez względu na to, w którym miejscu jesteśmy. Ludzkość też nie ma ceny. Stałam naprzeciwko Szymona i się wzruszyłam. Kiedy robiłam Mu zdjęcie, drżały mi ręce. Pomyślałam, że to skarb, że mogę żyć wśród takich ludzi, jak On. Prawdziwych, nietuzinkowych, ludzi, dla których liczą się wartości i pracują sercem. Cieszę się, że moi bohaterowie, także i tym razem, to osobistości, to jednostki wyjątkowe, inspirujące. Jestem niezwykle wdzięczna losowi, że rzucił mnie właśnie tutaj, do miejsca, gdzie mogę spełniać i realizować swoje marzenia, ale też spełniać marzenia innych. I nigdy by się to nie udało, gdyby nie ci, na których mogę liczyć zawsze, w każdej sytuacji, którzy są ze mną od lat. To rekordowe, wyjątkowe, marcowe wydanie naszego magazynu, to zasługa ich wszystkich, bez wyjątku. Dziękuję: Ani Skoczek, Ani Jasińskiej, Dominice Job, Eli Podolskiej, Ewie Malarskiej, Małgosi Rybczyńskiej, Klaudynie Bogurskiej-Matys, Marcie Józefczak, Krzysztofowi Grządzielskiemu, Maciejowi Gładyszowi, Julkowi Podolskiemu, Sławkowi

Brandtowi, Hance Kowal – tytanowi pracy, Kasi Kurzawie, Karinie Szymańskiej, Emilii Staszków, Marcie Rasch i Kasi Karolczak. Naszym niezastąpionym graficzkom za wspólnie spędzone noce – Zosi Komorowskiej, Dorocie Kalińskiej-Łuczak. Wszystkim autorom, Klientom, Przyjaciołom i Partnerom. To Wy jesteście sukcesem, to sukces jest w Was. Ludzie zawsze byli dla mnie najważniejsi. Wielokrotnie zadawano mi pytania, po co robię pewne rzeczy, po co pomagam, skoro to tak rzadko wraca. Bo jestem człowiekiem i jeśli mogę komuś coś dać, to zwyczajnie to robię. Może też dlatego, że dla mnie nigdy nie było rzeczy niemożliwych do zrobienia. Wszystko da się zrobić, ale tylko wtedy, kiedy obok nas płoną równie jasne płomienie. Niedługo minie osiemnaście lat mojej pracy zawodowej. Przeszłam wiele dróg, wyszłam z wielu kryzysów, momentów, w których myślałam, że wszystko stracone. Każda sekunda mojego życia była po coś. Droga do miejsca, w którym dziś jestem, jest dla mnie nauką, niezwykłą wartością, wnioskiem, nadzieją na kolejne lata. Przez cały ten czas towarzyszyli mi ludzie, bez których dziś może byłabym inna, ale czy lepsza? Nie wiem. Na pewno nie byłabym tak zbudowana i szczęśliwa, a budować mogą jedynie wartości, za które dziękuję każdego dnia.

Joanna Małecka

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Sławomir Brandt

REDAKCJA: Elżbieta Podolska, Anna Skoczek, Małgorzata Rybczyńska, Klaudyna Bogurska–Matys, Zofia Chołody, Sławomir Brandt,

DRUK: Poligrafia Janusz Nowak Sp. z o.o. Wysogotowo, ul. Zbożowa 7, 62-081 Przeźmierowo

WYDAWCA: Grupa MTP ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań, NIP: 777-00-00-488

Krzysztof Grządzielski, Maciej Gładysz, Anna Jasińska, Ewa Malarska, Dominika Job, Marta Józefczak, Juliusz Podolski

ODDANO DO DRUKU: 27.02.2020 r.

REDAKTOR NACZELNA: Joanna Małecka,

SPECJALISTA DS. SPRZEDAŻY I PROMOCJI:

RPR: 3781

joanna.malecka@mtp.pl, tel. 539 190 081

Hanna Kowal, hanna.kowal@mtp.pl, tel. 539 190 080

ADRES REDAKCJI: ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań MAIL: redakcja@sukcespopoznansku.pl www.sukcespopoznansku.pl

Karina Szymańska, karina.szymanska@grupamtp.pl, tel. 603 411 537 PROJEKT I SKŁAD: Zosia Komorowska, DoraDesign Dorota Kalińska–Łuczak KOREKTA: Katarzyna Kurzawa

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020

Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych


6 | SPIS TREŚCI

ZAPOWIEDZI

TWÓJ STYL

8 | Poznań Motor Show

54 | Wiosenny boho styl

16 | Szymon Brodziak: Galeria marzeń 20 | Ekocuda

POZIOM WYżEJ 56 | Dobre radio od 25 lat 58 | Tropiki w centrum Poznania

NA OKŁADCE 22 | Dom-Eko: Budujemy w oparciu o ekologię i wartości

Z SUKCESEM 64 | Wiedza przez praktykę

WARTE POZNANIA

66 | Włosy do poprawki

28 | Ceremoniał świadomego podniebienia

70 | Honor służby jest jak sztandar

30 | Posnania: Wygrywasz i pomagasz ZDROWIE I URODA 74 | Projekt piękno: rozstępy

NIERUCHOMOŚCI 32 | MASTERM INVESTMEN: Światowe rozwiązania

76 | Gdy organizm drżąco zwalnia

34 | Biura przyjazne dla ludzi

78 | Alergia na pyłki

36 | Kredyt hipoteczny. Z czym to się je? SMACZNEGO 80 | Pizza to styl życia

WNĘTRZA 40 | Zaaranżuj dom – z pomysłem!

PRZEZ SZYBĘ 84 | Mistrzowie motoryzacji

GŁOS BIZNESU 42 | Bądź widoczny na lotnisku

www.sukcespopoznansku.pl

44 | Przedsiębiorco, szukasz idealnego

AKTYWNIE

księgowego – wykształć go sobie sam

88 | Każda praca może być lepsza

46 | Rozliczajmy PIT w Poznaniu 48 | Event dobrze zaprojektowany

SPORT 90 | Bartłomiej Farjaszewski: Warto być z Wartą 94 | Krzysztof Stępień: Wystarczy do plecaka wrzucić buty

PORADNIK 50 | Biznes / Imprezy integracyjne – czy warto je organizować?

W PODRÓżY

52 | Psychologia / Toksyczni ludzie

98 | Wszystkie drogi prowadzą do… 100 | Odessa – szykuje się hit Z KULTURĄ 104 | Gabriel Fleszar W OBIEKTYWIE

3(21) /

MARZEC

2020

107 | Wieczór zmysłów

ISSN 2545-0174

108 | Nowa galeria Brodziaka 110 | Walentynki / Modny Poznań 111 | Jak ugasić elektryka? 112 | U Grzegorza Krychowiaka 113 | WHY THAI ma 5 lat / Przedsiębiorczy lunch

DOM-EKO

8'8-(0< :b23$5&,8 % 2b(.2/2*,} ,b:$572¥&,

35=(= 6=<%}

SPORT

= .8 /7 8 5 k

MISTRZOWIE MOTORYZACJI

:$572 %<m = :$57k

GABRIEL FLESZAR

114 | Enel-med w Galerii malta

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: SŁAWOMIR BRANDT

sukces po poznańsku

| MARZEC 2019



10 | ZAPOWIEDZI

Droga do elektromobilności To nie mit, że za kilka lat na ulicach królować będą samochody elektryczne. Do 2029 roku koncern Volkswagen planuje wprowadzić na rynek do 75 modeli z napędem wyłącznie elektrycznym oraz około 60 modeli hybrydowych. – W polskiej ofercie już dziś mamy samochody elektryczne z niemal wszystkich segmentów rynku, w tym roku ich oferta zostanie podwojona – mówi Tomasz Tonder, dyrektor PR & Corporate Affairs Grupy Volkswagen. Elektryki to nie tylko technologia, to bezpieczeństwo, ochrona środowiska i wygoda. To styl życia, który wkrótce opanuje polski rynek. A jak będą wyglądały samochody przyszłości? Zobaczycie na Poznań Motor Show już 18 czerwca. ROZMAWIA : Joanna Małecka

|

ZDJĘCIA : Archiwum prywatne

Co marka Volkswagen pokaże na Poznań Motor Show? Tomasz Tonder: W tym roku będziemy obecni na Poznań Motor Show w nowej odsłonie. Skupimy się na oferowaniu doświadczeń związanych z elektromobilnością. Na scenie hali 8A znajdą się najnowsze elektryczne i hybrydowe modele volkswagena, audi, porsche, seata, skody i samochody dostawcze. Udostępnimy także ponad 30 samochodów elektrycznych i hybrydowych do jazd testowych. Niewiele osób w Polsce miało okazję prowadzić auto elektryczne, a niemal wszyscy, nawet po krótkiej przejażdżce, są bardzo pozytywnie zaskoczeni. sukces po poznańsku

Elektromobilność w Volkswagenie – jak wygląda dziś i jak będzie się rozwijać? Koncern Volkswagen jest pierwszą motoryzacyjną firmą na świecie, która zobowiązała się wypełnić postanowienia Porozumienia Paryskiego. Przedsięwziął odpowiednie kroki, by stać się w 2050 roku przedsiębiorstwem neutralnym pod względem emisji CO2. Samochody elektryczne są najbardziej efektywnym rozwiązaniem na drodze do dekarbonizacji. Dlatego w latach 2020–2024 Grupa zainwestuje 60 miliardów euro w rozwój samochodów hybrydowych, elektromobilność oraz cyfryzację, z czego około 33 miliardy w samą elektromobilność. Do 2029 roku koncern planuje wprowadzić na rynek do | marzec 2020


ZAPOWIEDZI | 11

75 modeli z napędem wyłącznie elektrycznym oraz około 60 modeli hybrydowych. W polskiej ofercie już dziś mamy samochody elektryczne z niemal wszystkich segmentów rynku, w tym roku ich oferta zostanie podwojona. Ale elektromobilność to nie tylko samochody, ważna jest także infrastruktura, prawda? Szacuje się, że 70% wszystkich procesów ładowania odbywa się w domu i miejscu pracy, 25% w przestrzeni miejskiej, w kinach, centrach handlowych i tylko 5% przy głównych drogach krajowych i przy autostradach. Potwierdzają to nasze doświadczenia. Wielu pracowników Volkswagen Group Polska korzysta na co dzień z aut elektrycznych i hybrydowych typu plug in. Z myślą o nich i naszych gościach zainstalowaliśmy na terenie spółki w Poznaniu 36 punktów ładowania – to największa instalacja w Polsce. Dzięki temu auta ładowane są w trakcie dnia pracy – tak jest najwygodniej dla użytkowników, korzystniej dla firmy, zyskuje też środowisko. Poza tą instalacją, nasza sieć dealerska, we współpracy z PGE Nowa Energia, rozpoczyna proces stawiania do 300 punktów ładowania przy salonach samochodowych. Marka Porsche natomiast instaluje ładowarki wspólnie z hotelami, kilkadziesiąt punktów ładowania już funkcjonuje. Inwestycje prowadzi oczywiście wiele innych podmiotów i samorządów. Niedawno czytaliśmy, że w Poznaniu powstanie ponad 50 punktów ładowania. Rozwój infrastruktury, tak aby wygodnie ładować samochód w miejscu gdzie przebywa właściciel, jest niezbędny. A jakie jest Pana doświadczenie z jazdy elektrykiem? Znakomite. Pokonałem samochodem elektrycznym już kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Cisza, komfort, niesamowita dynamika, którą oferują samochody elektryczne, jest niesamowita. Wcześniej tak wręcz luksusowe odczucia były zarezerwowane dla limuzyn, a osiągi dla samochodów sportowych. Dziś cechy te łączą auta elektryczne. W Norwegii, gdzie co drugie sprzedawane auto jest elektryczne, zaobserwowano, że kierowcy elektryków są prawie w 100 procentach lojalni technologii. To znaczy, jeżeli ktoś raz przesiadł się do auta elektrycznego, nie wraca do spalinowego. Ja także nie planuję. A czy samochodem elektrycznym można wybrać się w dłuższą trasę? Z badania przeprowadzonego przez PSPA wynika, że połowa polskich kierowców przejeżdża dziennie mniej niż 30 km, a aż 80% mniej niż 50 km. Dla takiego profilu korzystania z samochodu, auto elektryczne jest idealne. Ładuje się je w nocy, kiedy właściciel odpoczywa, następnie przez kilka dni można auto używać w mieście. Sporadyczne wyjazdy nie stanowią większego problemu, co prawda w Polsce należy wciąż, choć z grubsza, zaplanować miejsca ładowania. Wielokrotnie sukces po poznańsku

pokonywałem trasę do Warszawy, po drodze jest 5 ładowarek DC o mocy 50KW. Jadąc zgodnie z przepisami, przejazd wymaga krótkiego postoju, tak aby zasilić akumulator energią pozwalającą na dojechanie do hotelu, czy na miejsce spotkania, podczas którego auta ładuje się do pełna. W lutym wybrałem się w trasę w Alpy, do Szwajcarii. Podczas podróży, poza hotelowymi ładowarkami, korzystałem z infrastruktury IONITY i przekonałem się, jak bardzo brakuje w Polsce ultraszybkich ładowarek o mocy 150 KW. Za zachodnią granicą po przejechaniu 200–250 km należało się zatrzymać na nieco ponad 20 minut. To było naturalne. W Polsce kilku operatorów zapowiedziało instalację takich urządzeń w tym roku. Jak będzie wyglądał samochód przyszłości? Będzie elektryczny? Tak, samochód przyszłości będzie elektryczny, będzie potrafił także poruszać się samodzielnie. Proszę wyobrazić sobie, że właśnie podczas wspomnianej trasy w Alpy, można poczytać książkę, przejrzeć pocztę czy pograć z rodziną w planszówkę. Czas minie niezwykle szybko. Czy zatem kiedyś kierowca zostanie wyparty przez technologię? Z pewnością. Ze względu na komfort podróży, ale przede wszystkim z powodu bezpieczeństwa. Szacuje się, że 90 procent wypadków powodowanych jest przez człowieka. Przez jego błąd czy chwilę nieuwagi. Komputer się nie rozprasza, nie męczy, zawsze monitoruje drogę i przestrzega przepisów. Wiele systemów automatyzujących jazdę nasze auta już posiadają. Np. system Front Assist w Unii Europejskiej jest obowiązkowy. W ruchu miejskim system sam inicjuje hamowanie, zapobiegając najechaniu na hamujące z przodu auto, gdy kierowca skoncentrował uwagę gdzieś indziej. Front Assist rozpoznaje także pieszych. Badania Euro NCAP wykazały, że pozwala on uniknąć 38% wypadków w mieście. Normą stały się także aktywne tempomaty, te najnowszej generacji rozpoznają kolory linii i wspomagają kierowcę w prowadzeniu po pasie ruchu, nawet jeżeli drogowcy nakleili żółte, tymczasowe linie. Nie będę wymieniał wszystkich asystentów, niemniej już od kilku lat potrafią oni przejąć kontrolę nad prowadzeniem i w bezpieczny sposób zatrzymać auto przy prawej krawędzi drogi, w przypadku gdy kierowca np. zasłabnie. Auta także już dziś same wzywają pomoc, gdy dojdzie do wypadku. Samochód powiadomi centrum alarmowe, wskaże ile osób znajduje się w środku i gdzie znajduje się auto. Dalsza automatyzacja jest nieunikniona. Dlaczego warto być na targach w Poznaniu? Warto zebrać własne doświadczenia z jazdy samochodem elektrycznym, posłuchać o zmieniającej się motoryzacji i wyrobić sobie własne zdanie. A może nawet wsiąść do swojego następnego, elektrycznego auta? z | marzec 2020


12 | ZAPOWIEDZI

wydarzenia Weekend z Eco Avengersami 13 marca, godz. 12.30, Concordia Design Eco Avengers to grupa niezależnych ekspertów powołanych przez Polski Związek Firm Deweloperskich. Jest wśród nich ekonomista i badacz miejski, ekspert ds. mobilności, doktor nauk o Ziemi, doktor ds. ochrony środowiska i ekspert od zieleni inwestycyjnej, aktywistka ekologiczna, architekt i urbanista, licealistka i antropolżka miejska. Wszyscy oni przez kilka miesięcy zbierali i podsumowywali informacje w obszarach inwestycji, architektury i jakości życia mieszkańców związane z kryzysem klimatycznym. Odbyli tysiące rozmów, setki spotkań, przebrnęli przez dziesiątki tysięcy stron ekspertyz. Dzisiaj efektem ich działań jest Ekoprzewodnik Avengersów, który w praktyczny i przystępny sposób przedstawia tanie i ekologiczne rozwiązania dla branży deweloperskiej. – Chcemy, aby Ekoprzewodnik był inspirujący, uświadamiał i przypominał inwestorom, że żyjemy w czasach kryzysu klimatycznego. Będzie on przy tym jak najbardziej praktyczny i pomocny dla firm budowlanych – mówi Konrad Płochocki, Dyrektor Generalny PZFD. Zapraszamy również na niezwykle ciekawe wykłady Eco Avengersów w strefie PZFD na Targach Mieszkań i Domów na MTP w dniach 14-15 marca.

niedoczynności, czy Hashimoto. Autorki projektu pragną zmotywować poznaniaków do przełamania lęku przed chorobą i wstydu przed badaniami oraz podkreślić rolę wczesnego wykrywania chorób w skutecznym jej leczeniu, a także roli stylu życia po pojawieniu się choroby. Specjaliści oceniają̨, że problem z tarczycą, na całym świecie, ma ponad 300 mln ludzi, zaś połowa z nich o tym nie wie. W Polsce endokrynolodzy szacują̨, że problemy z tarczycą może mieć lub miało nawet 22% społeczeństwa, przede wszystkim kobiety. W ramach projektu przeprowadzono już serię prelekcji we współpracy ze specjalistami endokrynologii i dietetykami, tym samym uświadamiając blisko 1000 osób. Na prelekcjach można było dowiedzieć się o tym, czym są choroby tarczycy. Co to Hashimoto? Dlaczego choroby tarczycy stają się chorobami XXI wieku? Serdecznie zapraszamy na bezpłatny wykład otwarty, który odbędzie się 13 marca w Sali Białej Urzędu Miasta Poznania o godzinie 17.00. Gościem honorowym spotkania będzie lekarz, specjalista endokrynolog – pan prof. dr hab. med. Jerzy Sowiński, który wygłosi wykład na temat tego, czym są choroby tarczycy. Czym się objawiają? Na czym polega ich leczenie? W czasie spotkania wypowiedzą się także Adrianna Adamek – liderka projektu [nie] ZNANA TARCZYCA oraz współautorka projektu – Olga Bętkowska na temat realiów osoby cierpiącej na choroby tarczycy. Bilety będzie można nabyć na Facebook-u NIEznana Tarczyca. Liczba miejsc jest ograniczona, liczy się kolejność zgłoszeń.

Szczegóły: poznan.pzfd.pl

BABI TARG W POZNANIU 15 marca, godz. 12.00 – 16.00, Hala nr 1, MTP Poznań Zaczęło się od pomysłu, który powstał 13 lat temu. Na początku uczestniczek było kilkadziesiąt – dzisiaj są już setki. Babi Targ był prekursorem myślenia o drugim obiegu rzeczy, a teraz, w dobie mody na ekologię i ubrania z odzysku oraz ruchu zero waste zyskuje jeszcze większą popularność. Większość kobiet już o nim słyszała – to idealne miejsce i okazja, by wystawić ubrania, buty i dodatki, które kurzą się w szafach. Dzisiaj moda z odzysku ma wzięcie. Niezwykłe perełki znalezione na babcinych wieszakach lub w second-handach w Amsterdamie trafiają do kolejnego obiegu. Na Babim Targu znaleźć można naprawdę wiele interesujących rzeczy, które nie są już potrzebne właścicielowi ale jak najbardziej przejawiają wolę „drugiego życia”.

Szkolenia z Lewiatanem 10 marca, godz. 15.00, Wielkopolski Związek Pracodawców Lewiatan, ul. Grunwaldzka 104, sala 216, II piętro: „Co Was gryzie? – spytał prawnik”, z udziałem Mec. Romualda Jacka Merskiego. 18 marca, godz. 10.00, Izba Administracji Skarbowej w Poznaniu, ul. Dolna Wilda 80 A: szkolenie IAS „Split payment – obowiązkowy i dobrowolny mechanizm podzielonej płatności”. 19 marca, godz. 8.00, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział I, ul. Dąbrowskiego 12: szkolenie ZUS „Ustalanie obowiązku ubezpieczenia społecznego w kontekście zbiegów wynikających z wykonywania umów zleceń”. 25 marca, godz. 11.00, Wielkopolski Związku Pracodawców Lewiatan, ul. Grunwaldzka 104, sala 216, II piętro: szkolenie nt. ocen okresowych, z udziałem Reginy May, Ekspertki WZP Lewiatan.

(nie)ZNANA TARCZYCA 13 marca, godz. 17.00, Sala Biała Urzędu Miasta Poznania To edukacyjny projekt społeczny realizowany przez grono ambitnych poznanianek, którego celem jest zwiększenie świadomości zdrowotnej na temat coraz częściej pojawiających się schorzeń tarczycy, głównie nadczynności tarczycy,

sukces po poznańsku

31 marca, godz. 10.00, Izba Administracji Skarbowej w Poznaniu, ul. Dolna Wilda 80 A: szkolenie IAS Zmiany w przepisach celnych i akcyzowych (pochodzenie towaru, dług celny, zasady wyliczania należności przywozowych, uproszczenia celne, AEO, klasyfikacja towarowa, zmiany w art. 33 a VAT, zasady zabezpieczania należności przywozowych”.

| MARZEC 2020



14 | zaPoWIEdzI

Wedding & The City – Targi Ślubne

Przybora na 102, Magda Umer i Mumio

15 marca, godz. 11.00 – 18.00, Młyńska 12

9 marca, godz. 17.30 i 20.30, Teatr Wielki w Poznaniu

Młyńska12, Agnieszka Adamczak Wedding & Event Planner oraz Kreatorzy Wizerunku By MM zapraszają na targi ślubne Wedding and The City wszystkie pary, które identyfikują swoje oczekiwania z nowoczesnym, miejskim stylem. Najnowsze, światowe trendy. Oryginalne, luksusowe przestrzenie. Wyjątkowe, nieprzeciętne rozwiązania. Mistrzowie branży ślubnej z każdej dziedziny.

Zapraszamy na wyjątkowy, przezabawny spektakl przygotowany przez Magdę Umer i Mumio. Znajdziecie tu krótkie opowiadania i najpiękniejsze piosenki Mistrza Jeremiego Przybory i świetne teksty Magdy Umer i Mumio. Mieszanka wybuchowa! Na scenie spotykają się bowiem trzy artystyczne temperamenty – Jeremiego Przybory, Magdy Umer i Mumio. Popularność twórczości Jeremiego Przybory nie maleje, zachwyca kolejne już pokolenia, dlaczego? Bo jest ponadczasowa, genialna i nie przestaje nas śmieszyć. Jest więc dowcipnie i bardzo zabawnie, ale też refleksyjnie i wzruszająco. Dialogi są błyskotliwe a całość przepysznie zagrana i zaśpiewana.

Bilety: 10 zł rezerwacje: wedding@mlynska12.pl

Organizator: GRUV ART., tel. 61 847 11 15 Bilety: Bilety24. pl, Kupbilecik.pl, Kasy Teatru Wielkiego

Biżuteria|Konteksty 6 marca, godz. 19.00 – wernisaż, Galeria YES, ul. Paderewskiego 7 Biżuteria i jej szerokie konteksty kulturowe stały się głównym wyzwaniem dla grupy artystek studiujących na I roku studiów magisterskich Katedry Designu Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. W kooperacji z Galerią YES powstało 7 całkowicie różnych, choć równie oryginalnych projektów, możliwych do przedyskutowania w ujęciu historycznym, kulturowym i społecznym.

Prace oglądać można do 23 marca.

kultura U króla Stasia 8 marca, godz. 16.00, Teatr Polski, 27 Grudnia 8/10, Sala Redutowa (Foyer I piętra) Na słodkie i kawę – na poezję i muzykę – zaprasza wszechstronnie wykształcony, modnie ubrany, miłośnik sztuki wszelakiej, zaprzyjaźniony z nami król Staś, zwany dalej Stanisławem Augustem Poniatowskim, herbu Ciołek. Z uwagą będziemy słuchać strof o teatrze i ludzkich namiętnościach w połączeniu ze starannie dobranymi aranżacjami fortepianowymi.

Pierwszy raz 9 marca, godz. 19.00, Scena na Piętrze, ul. Masztalarska 8 Damsko-męskie relacje, deszczowy wieczór, wino, muzyka i romantyczna noc. Nowocześni bohaterowie (Ona i On) wielokrotnie spotykają się w tej samej scenerii. Próbują do doskonałości doprowadzić wstępne okoliczności poprzedzające ich „pierwszy raz”, który ma się odbyć według ustalonego scenariusza. Seksualność, brak miłości i brak dojrzałości to tematyka tej tragikomicznej opowieści, poruszającej rzeczy ważne, a nawet intymne, w sposób bezpośredni, ale i subtelny. Po spektaklu, tradycyjnie spotkamy się z wykonawcami w Galerii. Bilety: 45, 60, 75 zł.

Cena biletu: 10 zł

sukces po poznańsku

| MARZEC 2020


Beethoven nasz współczesny 13 marca, godz. 19.00, Filharmonia Poznańska, aula Uniwersytecka Beethoven nasz współczesny, 135. Koncert targowy. Vadym KHOLODENKO – fortepian, Łukasz BOROWICZ – dyrygent, prowadzenie koncertu – Orkiestra Filharmonii Poznańskiej. Program: Nikołaj Rosławiec: In den Stunden des Neumonds – poemat symfoniczny – pierwsze wykonanie w Poznaniu. Siergiej Prokofiew: I Koncert fortepianowy Des-dur op. 10, Ludwig van Beethoven: IV Symfonia B-dur op. 60. Bilety: 50 – 65 zł.

Beethoven nasz współczesny 20 marca, godz. 19.00, Filharmonia Poznańska, aula Uniwersytecka Martin STADTFELD – fortepian, Andreas SPERING – dyrygent, Orkiestra Filharmonii Poznańskiej, Ryszard Daniel Golianek – wprowadzenie słowne do koncertu. Program: Ludwig van Beethoven – I Koncert fortepianowy C-dur op. 15, Ludwig van Beethoven – I Symfonia C-dur op. 21. Bilety: 50 – 65 zł R

E

K

L

A

M

A

AQUANET AQUANET JJAZZ A ZZ F FESTIVAL ESTIVAL 3-5 kkwietnia wietnia 2020 2020 P oz n a ń 3-5 Poznań KANDACE K ANDACE SSPRINGS PRINGS ESPEN ERIKSEN ESPEN ER IK SEN TTRIO RIO GRIT G RIT ENSEMBLE ENSEMBLE ANDREA MOTIS AN DRE A M OTIS www.jazz.pl www.jaz z .pl

Muzykoteczka Perski Kot Sułtana 21 marca, godz. 10.00, 11.00, Filharmonia Poznańska, Sala Lubrańskiego UaM Visual Concert: Koncert Muzyki Filmowej i Epickiej 29 marca, godz. 16.00, Sala Ziemi, Poznań Congress Center Koncert Muzyki Filmowej i Epickiej (Visual Concert) z filmową projekcją najpiękniejszych miejsc świata to niezwykłe multimedialno-muzyczne show, które odwiedziło już kilka polskich miast w 2019 roku (Poznań/Gdynia/Szczecin/Wrocław/Katowice) wypełniając po brzegi wszystkie miejsca w ich arenach. Przyjdź i wybierz się z nami w niezapomnianą podróż dookoła Świata. Poczuj się jak w kinie, posłuchaj najpiękniejszej muzyki filmowej oraz niesamowitego brzmienia muzyki epickiej na żywo. Zobacz filmowy obraz z najbardziej niezwykłych miejsc na całym świecie na dużym, kinowo-panoramicznym ekranie LED.

Szczegółowe informacje o koncercie: www.prosinfonika.eu Bilety:


16 | zapowiedzi

sukces po poznańsku

| marzec 2020


zapowiedzi | 17

Galeria marzeń Z Szymonem Brodziakiem spotykam się na dzień przed oficjalnym otwarciem Jego najnowszej i największej galerii na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (wejście od ulicy Głogowskiej 16). W środku nerwowo biegają dziewczyny, montując zdjęcia, ktoś wyciera stół, za chwilę zamontowany będzie szyld. Szymon, lekko okurzony, rozgląda się wokół siebie. – Patrz, właśnie spełnia się moje marzenie – mówi i zaczyna oprowadzanie. ROZMAWIA : Joanna Małecka

|

Szymon Brodziak: Jesteśmy w największej do tej pory, czwartej z kolei, Brodziak Gallery, czyli galerii fotografii autorskiej, w której znajdują się moje zdjęcia, oczywiście czarno-białe. Jest tu 200 metrów kwadratowych! Rzeczywiście, wygląda na wielką wyspę Szymona Brodziaka. Coś w tym jest. Cała przestrzeń podzielona jest na trzy strefy. Strefę plakatu, dostępną w trzech różnych formatach, która jest propozycją dla osób poszukujących estetycznego, niebanalnego elementu upiększającego wnętrze. Obok zaczyna się strefa limitowanej fotografii autorskiej. To zdjęcia związane z konkretnymi projektami, nierzadko występujące w seriach. Wszystkie są sygnowane i limitowane oraz posiadają certyfikat autentyczności. Z kolei strefa grafitowa poświęcona jest fotografii kolekcjonerskiej. Znajdują się w niej zdjęcia limitowane w bardzo małych edycjach, sygnowane, posiadające odrębny certyfikat autentyczności. To perełki występujące w kilkunastu egzemplarzach, w wybranych formatach. To jest najdroższa strefa? Tak, dla tych, którzy chcą mieć w domu coś absolutnie wyjątkowego i chcą inwestować w sztukę. Jest też strefa klienta, gdzie można usiąść, wypić aromatyczną kawę, sukces po poznańsku

Zdjęcie: Sł awomir Brandt

kieliszek prosecco, porozmawiać, poradzić się w kwestii wybranej fotografii. Chciałbym, żebyśmy rozmawiali tu o sztuce, inspiracjach, obejrzeli filmy w kąciku multimedialnym przygotowanym przez firmę TeHaiX. Mamy piękne meble od naszego sąsiada – Galerii Wnętrz, minimalistyczne i funkcjonalne zaplecze kuchenne wykonane przez firmę S-Line z Gorzowa Wielkopolskiego, która jest naszym Partnerem. Zatem przygotujemy wszystko, czego sobie życzysz (śmiech). Mam też tutaj swoje biuro, taką oazę, gdzie będę pracował nad nowymi sesjami i zarządzał galeriami. Czy będziesz tutaj regularnie? Mam zamiar być tutaj bardzo często, tak jak bywałem w dotychczasowych, kontenerowych galeriach, które uwielbiam i wywodzą się z mojego zamiłowania do architektury mobilnej. Kiedy stworzyliśmy te miejsca siedem lat temu, było to dla nas wielkie osiągnięcie. Budowaliśmy je z Anią, przy wielkiej pomocy Jakuba Łazowego, pioniera szalonych projektów kontenerowych, z ówczesnej firmy Touax. I to wtedy było spełnienie naszych marzeń. Dziś, po wielu latach funkcjonowania w kontenerze, spełnia się moje największe marzenie o galerii z prawdziwego zdarzenia. Miejscu, gdzie mam więcej możliwości ekspozycji fotografii, w różnych | marzec 2020


18 | zapowiedzi

Przemysław Trawa, Prezes Zarządu Grupy MTP: Jako Grupa MTP od lat realizujemy misję łączenia ludzi i idei. Organizacja wartościowych targów, kongresów i konferencji to działalność na styku biznesu, nauki i sztuki, bo tylko w takim interdyscyplinarnym dialogu powstaje przestrzeń to tworzenia innowacji, nowej jakości, do wykraczania poza utarte szlaki.

formatach, przy pięknym oświetleniu. Przyznam, że szukaliśmy z Anią lokalu przez trzy lata. A my mogliśmy zaglądać do Twoich galerii w różnych miejscach. No właśnie. Były one tylko tymczasowe. Mieliśmy lokal przy ulicy Paderewskiego, w Starym Browarze. Bardzo dobrze nam się współpracowało, ale w obu przypadkach nie było dalszych perspektyw. Mało tego, wprowadzało to zamieszanie. Ludzie pytali, co się dzieje, że pojawiamy się i znikamy. Tu, przy ulicy Głogowskiej, jesteśmy na stałe i nigdzie się nie wybieramy. Zaczynamy współpracę z Grupą MTP z wielką radością i zaszczytem. Naszym celem jest dzielenie się pięknem na wielu poziomach. Chciałbym, żeby było to miejsce spotkań różnych artystów, żeby odbywały się tu warsztaty związane ze sztuką, tańcem i rozwojem osobistym. Są plany, aby nawiązać współpracę z Uniwersytetem Artystycznym. Będziemy też zapraszać Państwa na tematyczne wystawy związane z fotografią, malarstwem, rzeźbą. Będziemy starali się zaskakiwać i urozmaicać kulturalne życie Poznania. Planów jest wiele. Chciałbym, żeby Grupa MTP, goście targowi i wszyscy, którzy tutaj przyjdą, byli dumni z tego miejsca i korzystali z jego inspirującej energii. Jak tu trafiłeś? Poszukiwaliśmy miejsca na nową siedzibę galerii już od ponad 2 lat. Ania zwróciła uwagę na pusty budynek od ul. Głogowskiej, gdzie niegdyś mieścił się McDonald’s. Wytłumaczono nam, że aktualnie jest to jedno z wejść na targi, sporadycznie otwierane. Zajrzeliśmy do środka i od razu zapytaliśmy, czy można je wynająć. Zarząd Grupy MTP bardzo pozytywnie zareagował na naszą propozycję,

ponieważ nasza wizja wpisywała się w potrzebę Targów otwierania się na Miasto Poznań i jego mieszkańców. Warunki współpracy ustaliliśmy ekspresowo. W grudniu uścisnęliśmy sobie dłoń, a mamy koniec lutego i galeria jest gotowa. Chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować Panu Prezesowi Przemysławowi Trawie za Jego przychylność, entuzjazm i energię, które pozwoliły na stworzenie tego miejsca w tak krótkim czasie. Jestem Mu za to ogromnie wdzięczny. Mam szczęście do ludzi, a Pan Prezes i zespół fachowców z Grupy MTP są tego flagowym przykładem. Raz jeszcze dziękuję. Jak się czujesz przed otwarciem? Bardzo szczęśliwy i wdzięczny, że mam taką możliwość. Mam też sporo refleksji. Przygoda z tym miejscem to dla mnie również ogromny koszt emocjonalny. Spędziliśmy tu bardzo dużo czasu. Była gonitwa, nerwy i ciągłe wyzwania. Ale przecież – jak mawiał prof. Bartoszewski – nie wszystko, co się opłaca, warto, i nie wszystko, co warto, się opłaca. Tutaj warto! Cieszę się, że jest otwarcie i kilka osób nas odwiedzi i będziemy wspólnie świętować, bo sukces nie ma znaczenia, jeśli nie możesz go dzielić z ludźmi. Ale też mówi się, że spełnione marzenia nie mają ceny. Co z galerią przy Dolnej Wildzie? Właśnie, chciałbym to bardzo podkreślić, że wszystkie dotychczasowe galerie zostają, żadnej nie zamykamy. Ta, w której jesteśmy, jest czwarta, obok Warszawy, Dolnej Wildy i stałej ekspozycji w City Park Hotel&Residence. Czy kupując Twoje prace w nowej galerii, będzie można poprosić o autograf? Wszystkie fotografie autorskie i kolekcjonerskie są przeze mnie ręcznie sygnowane. Plakatów nie podpisuję, ale dedykację zawsze chętnie złożę. Dla mnie jest to ogromne wyróżnienie, że ktokolwiek sięgnął po moje prace. z

Podziękowania dla: Grupa MTP S-line Studio Forbo Flooring Systems Freifrau Sitzmöbelmanufaktur Sukces po poznańsku Tehaix Instalacje Audiowizualne Vininova

Galeria Wnętrza Fiore LUMENS.EXPERT Studio Tkaniny Himmel San Marzano Wines M.Ferber Wypożyczalnia Gastronomiczna

BRODZIAK GALLERY ONLINE | Fotografie dla Twojego Wnętrza | www.szymonbrodziak.com BRODZIAK GALLERY POZNAŃ MTP. ul. Głogowska 16, 60-734 Poznań (otwarcie 26.02.20) t. +48 795 770 771

SPOT. ul. Dolna Wilda 87, 61-501 Poznań t. +48 795 770 771

sukces po poznańsku

CITY PARK ul. Wojskowa 4, 60-751 Poznań t. +48 600 019 700

| marzec 2020

BRODZIAK GALLERY WARSZAWA ul. Burakowska 5/7, 01-066 Warszawa t. +48 730 070 999


POZNAŃ

SALA ZIEMI POZNAŃ CONGRESS CENTER

14-15 WRZEŚNIA 2020 R. GOŚĆ SPECJALNY

JUREK OWSIAK

20%

ANGELIKA JEŻEWSKA

KATARZYNA TUROWSKI PALIWODA

JAROSŁAW BEDNARCZYK

BRAND MANAGER

HEAD OD BUSINESS

SALES MANAGER CEE

LENOVO

FACEBOOK CEE

GOOGLE

ARTUR JABŁOŃSKI

TOMASZ BĄK

PIOTR BUCKI

CEO

DYREKTOR MARKETINGU

SZKOLENIOWIEC

DIGITALK

CITY HANDLOWY

BUCKI PRO

RABATU

NA HASŁO SUKCES

BILETY NA STRONIE:

WWW.GOLDENMARKETING.PL


20 | Z A PO W I E D ZI

DOCENIAMY KOSMETYKI NATURALNE

Aż 93 proc. Polek z dużych miast powyżej 250 tys. mieszkańców deklaruje, że używa kosmetyków naturalnych, przy czym co dziesiąta z ankietowanych używa wyłącznie takich preparatów – wynika z badania Instytutu Badawczego SW Research, przeprowadzonego w czerwcu 2019 roku na zlecenie organizatorów targów kosmetyków naturalnych Ekocuda*. Co kieruje Polkami, które coraz chętniej sięgają po kosmetyki inspirowane naturą? TEKST: EKOCUDA | Z DJĘCIA : JOANNA OLESZEK

K

iedy eko zaczęło być trendy, spekulowano, że będzie to moda, która, jak wszystkie, szybko przeminie. Obserwując rozwój tego rynku na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać, że mówienie o modzie jest tu nie na miejscu, a wręcz można głośno stwierdzić, że to nowy styl życia, który świadomie wybiera coraz więcej Polaków. sukces

ZMIANA NAWYKÓW KONSUMENCKICH – ROŚNIE ŚWIADOMOŚĆ POLEK Kosmetyki naturalne mają coraz większe rzesze zwolenników. Konsumentki wybierają bowiem coraz bardziej świadomie – lepiej rozumieją swoje potrzeby i wymagania. Przeważająca liczba ankietowanych (70 proc.) utrzymuje, że w ostatnich latach gruntownie zmieniło się ich PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


ZAPOW I E D Z I | 2 1

13-14 CZERWCA

podejście do składu wybieranych produktów. A co za tym idzie – częściej sięgają po kosmetyki naturalne teraz niż w przeszłości. Zmiany widać również w nastawieniu konsumentek do cen produktów. Aż 65 proc. badanych kobiet deklaruje, że jest skłonnych wydać więcej na produkty zawierające większą ilość naturalnych składników. Najczęściej pojawiające się kwoty oscylują między 50 a 99 zł. – Do stosowania kosmetyków naturalnych w głównej mierze motywuje nas chęć zadbania o zdrowie oraz coraz częstsze problemy z cerą, które są wynikiem szybkiego trybu życia, niekoniecznie zdrowego odżywiania i zanieczyszczeń powietrza – mówi Zuzanna Mierzejewska, twórczyni „Ekocudów”. – Istotną kwestią jest też troska o środowisko. Bardzo dużo mówi się ostatnio o ochronie środowiska i zgubnym wpływie działalności człowieka na klimat, dzięki czemu konsumenci chcą dokonywać wyborów bardziej przyjaznych naturze.

ZDROWY STYL ŻYCIA BUDUJE SPOŁECZNOŚĆ Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na kosmetyki naturalne, przybywa miejsc, gdzie można je zakupić. Badania pokazały, że Polki najchętniej kupują preparaty naturalne w popularnych drogeriach (56 proc.) oraz w sklepach online (również 56 proc.). Coraz częściej (28 proc. ankietowanych) wybierają też sklepy specjalizujące się w sprzedaży kosmetyków naturalnych. – Ważnym miejscem popularyzacji naturalnych kosmetyków są różnego rodzaju imprezy, takie jak m.in. nasze targi. Wiele kobiet biorących w nich udział, robi to ze względu na możliwość przetestowania i konsultacji przed zdecydowaniem się na zakup. Chcą również poznawać nowe marki, których zazwyczaj nie spotykają w standardowych sklepach – komentuje Zuzanna Mierzejewska. – Wydarzenia, które skierowane są do miłośników naturalnych kosmetyków, mają na celu nie tylko promocję produktów czy łączenie sukces

producentów z ich klientami, to także ważna przestrzeń dla budowania i integrowania tej społeczności. Stąd tak istotną częścią Ekocudów jest edukacja w formie warsztatów, wykładów czy panelu dyskusyjnego. W badaniach ponad połowa ankietowanych, które kiedykolwiek brały udział w targach, stwierdziła, że chętnie uczęszcza na takie dodatkowe atrakcje, więc bardzo mnie to cieszy!

INTERNET – GŁÓWNE ŹRÓDŁO INFORMACJI O KOSMETYKACH NATURALNYCH Badanie pokazuje, że głównym źródłem wiedzy o naturalnej pielęgnacji jest Internet. Przede wszystkim grupy skupiające osoby zainteresowane tym tematem (wskazuje na nie 51 proc. ankietowanych), blogi, a coraz częściej także vlogi kosmetyczne, którymi inspiruje się 40 proc. badanych. Z kolei 35 proc. respondentek polega na opiniach i poleceniach znajomych. Ponadto, co piąta z ankietowanych kobiet korzysta z aplikacji ułatwiających weryfikację składu. Odbywające się cyklicznie wiosną i jesienią „Ekocuda” są obecnie zdecydowanie najpopularniejszą tego typu imprezą. Zna je nieco ponad połowa (60 proc.) badanych potrafiących przywołać nazwy jakichkolwiek targów. Podejście Polek do kosmetyków zmienia się wraz ze wzrostem świadomości. Wybór kosmetyków naturalnych może cieszyć, bowiem wiążę się z dbałością o zdrowie. A jak mówi organizatorka Ekocudów, Zuzanna Mierzejewska, bycie eko to nie chwilowy trend, a styl życia wybierany przez coraz więcej świadomych osób. z * Badania zostały przeprowadzone przez Instytut Badawczy SW Research dla Zuzanny Mierzejewskiej Kreatywne Cuda, organizatorki targów kosmetyków naturalnych Ekocuda, w dniach 14–25.06.2019 r. metodą wywiadów on-line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono 1014 ankiet z Polkami w wieku 25–35 lat, mieszkającymi w dużych miastach (powyżej 250 tysięcy mieszkańców). PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


22 | NA OKŁ ADCE

Dom-Eko

Budujemy w oparciu o ekologię i wartości

sukces po poznańsku

| MATERIAŁ PROMOCYJNY


NA OKŁ ADCE | 23

Zarządzanie przez wartości to tylko jeden w wyróżników rodzinnej firmy deweloperskiej DOM-EKO. Budując mieszkania na poznańskim rynku nieruchomości od 16 lat, stawiają na rozwiązania, które odpowiadają na potrzeby przyszłych pokoleń. Zapraszają mieszkańców na spotkania, stwarzają im miejsca do integracji, zapoznają z historią miejsca, w którym zamieszkają. W duchu ekonomii współdzielenia, swoim klientom tworzą prawdziwy dom, powstały z ogromnym szacunkiem do natury i drugiego człowieka. ROZMAWIA : Dominika Job

|

ZDJĘCIA : Sł awomir Brandt

sukces po poznańsku

| marzec 2020


24 | NA OKŁ ADCE

Stworzyliście markę opartą o ekologię. Dlaczego zdecydowaliście rozwijać się w tym kierunku? Agnieszka Banaszak, prezes zarządu: Pojęcie „eko” rozumiemy bardzo szeroko. To nie tylko ekologia, ale też ekonomia, energooszczędność i eko lifestyle. Doszliśmy do wniosku, że pierwiastek „eko” jest tym, z którym chcemy się identyfikować i funkcjonować jako firma.

mieszkańców Ostrowa Tumskiego na zapoznawczy grill sąsiedzki. Był czas, by opowiedzieć o planach budowania w szacunku do historii. Od samego początku procesu inwestycyjnego roboty budowlane prowadzimy pod ścisłym nadzorem archeologicznym. Na terenie inwestycji odkryliśmy fragmenty wałów z czasów pierwszych Piastów. Postaramy się w oddawanym budynku wielorodzinnym zaznaczyć wyjątkowość tego miejsca. W poczuciu misji edukacyjnej jesienią zorganizowaliśmy także event dla dzieci i młodzieży, podczas którego poznawały historię Ostrowa Tumskiego pod czujnym okiem przewodnika oraz przyglądały się pracy archeologów podczas badań terenowych.

W jaki sposób wdrażacie proekologiczne idee? Anna Banaszak-Woźny, wiceprezes zarządu: Ekologią kierujemy się od momentu wybrania lokalizacji pod inwestycję. Szukamy działek budowlanych w atrakcyjnych miejscach, położonych blisko natury, zielonych terenów rekreacyjnych. Przykładem jest nasza najnowsza inwestycja premium, która powstaje na terenie Ostrowa Jakie działania ekologiczne podejmujecie na Tumskiego, na jedynej wyspie rzecznej, w pobliżu terebudowie? nów rekreacyjno-spacerowych Warty. Miasto planuje Jakub Szóstak, dyrektor techniczny: Nasze myślenie w tym miejscu Kładkę Berdychowską, czyli ciąg pieszo eko zaczyna się już na etapie projektowania. Skupiamy -rowerowy, który będzie łączył Nowe Chwaliszewo, posię na minimalizacji wpływu na środowisko, stosujemy np. takie ustawienie budynku, by nie inprzez wyspę, z Politechniką po drugiej stronie rzeki. Ponieważ inwestycja jest gerować w istniejącą zieleń. Korzystamy w centrum, będziemy zachęcać mieszz lokalnych dostawców i podwykonawkańców, by przesiadali się na hulajnogi ców. Przy wyborze materiałów budowJako mała firma elektryczne i rowery. Zapewnimy też lanych i wykończeniowych zwracamy stacje ładowania aut elektrycznych. Jest uwagę na to, by były związane jak najrobimy to ukłon w stronę przyszłości, ponieważ bardziej z naturą. Używamy technologii nad wyraz dużo pokolenia, które będą od nas nabywać i rozwiązań, które najmniej niekorzystnieruchomości za parę lat, już są mocno nie wpływają na środowisko. Stosujemy w dziedzinie skupione na ekonomii współdzielenia materiały silikatowe, z włókna drzewi ekologii. nego, drewna, kamienia, szkła. W czasie ekologii na rynku realizacji inwestycji zwracamy uwagę na segregację odpadów budowlanych. Promujecie w ten sposób eko budownictwa Dodatkowo analizujemy, czy materiały lifestyle. Jesteście bardzo spójni wielorodzinnego z wykopu nadają się do ponownego w swoich działaniach. użytku. Przeprowadzamy szkolenia, Anna Banaszak-Woźny: Na jednej podczas których budujemy eko-świaz ostatnich inwestycji, która oddalona jest od centrum, postawiliśmy halę domość u naszych podwykonawców. garażową, w której wygospodarowaliśmy dwie przestrzeBudować ekologicznie nie zawsze oznacza budować dużo drożej. nie działań wspólnotowych. Można organizować w nich rozmaite warsztaty: gotowania, kreatywne, dla dzieci lub pograć w planszówki, bilard, piłkarzyki. Na terenie osieW jaki sposób osiągacie zamierzone parametry? dla SILVA Eco Ville znajduje się też staw, przy którym Jakub Szóstak: Dzisiaj często mówi się o takich rozwiąpostawiliśmy kamienne grille. Mieszkańcy mogą złapać zaniach, które my stosujemy świadomie już od dłuższego oddech, wsłuchując się w odgłosy natury. Chcemy inteczasu. Od kilku lat używamy materiałów budowlanych i izolacyjnych z włókna drzewnego. Są to produkty grować tych, którzy mieszkają z dala od centrum, żeby w pełni ekologiczne i bezpieczne. Na inwestycji Polanka znali swojego sąsiada, nie byli anonimowi, mieli poczuKameralna cała ostatnia kondygnacja zrealizowana cie przynależności do wspólnoty i czuli się bezpieczniej. została w procesie prefabrykacji, przyjechała do nas gotowa do złożenia. Ściany, w przeciwieństwie do techStawiacie na integrację społeczności w ramach nologii tradycyjnej, nie są murowane. Technologia ta działań CSR? poprawia komfort cieplny, ponieważ w odpowiedni spoAnna Banaszak-Woźny: Na terenie naszej najnowszej inwestycji Tumsky Residence, latem zaprosiliśmy sób izoluje od temperatury zewnętrznej zarówno latem, sukces po poznańsku

| marzec 2020


jak i zimą, jednocześnie odprowadzając wilgoć ze środka na zewnątrz. Zastosowana dodatkowo rekuperacja chroni mieszkanie przed smogiem. Zdrowy mikroklimat sprawia, iż klient nie ma potrzeby korzystania z klimatyzacji. Dzięki zastosowaniu specjalnej technologii białej membrany odbijającej światło, dach nie nagrzewa się. Otrzymane w ten sposób parametry cieplne i izolacyjne są praktycznie niespotykane w tradycyjnym budownictwie wielorodzinnym. Jako członek Polskiego Związku Firm Deweloperskich mieliście swój wkład w powstanie przewodnika dla deweloperów, w kontekście możliwych rozwiązań proekologicznych dla inwestycji. Agnieszka Banaszak: Przeglądając gotowy poradnik dla deweloperów Eko Avengers można zauważyć, iż sporo firm oferuje proekologiczne rozwiązania. Jednocześnie okazało się, iż jako mała firma robimy nad wyraz dużo w dziedzinie ekologii na rynku budownictwa sukces po poznańsku

wielorodzinnego. Często podejmujemy pierwsze w Polsce próby wprowadzenia pewnych rozwiązań technologicznych. Ekologia nie musi być tematem trudnym ani problematycznym. Czasem wprowadzenie mikrokorekt skutkuje zmianami w skali makro. Zmienia się również świadomość klientów dotycząca mądrego korzystania z rozwiązań proekologicznych proponowanych w inwestycjach. Co uwzględniacie przy projektowaniu mieszkań eko? Agnieszka Wojtkowiak, doradca klienta: Na projekt patrzymy oczami klienta, zastanawiamy się, co dla niego jest ważne. Odniosę się do inwestycji, którą obecnie realizujemy, czyli Tumsky Residence. Mieszkania weszły do sprzedaży w zeszłym roku i cieszą się sporym zainteresowaniem. Zwracając uwagę na lokalizację tej inwestycji, zaproponowaliśmy klientom przytulne loggie w stylu nadmorskim. Chcemy, żeby mieszkańcy mogli siadać | marzec 2020


26 | NA OKŁ ADCE

w nich wieczorami i podziwiać zachody słońca. Same pomieszczenia są wysokie, mają drewniane okna oraz przeszklenia od sufitu do podłogi, które wpuszczają dużo naturalnego światła. To z kolei dobrze wpływa na samopoczucie i jest przy okazji energooszczędne. Budynek jest wkomponowany w otaczającą zieleń. Projekt przewiduje miejsca na rowery czy skutery w podziemnej hali garażowej. Wdrażacie w życie także filozofię obiegu zamkniętego. Na czym to polega? Anna Banaszak-Woźny: Łączymy ekologię z podejściem zero waste, tj. generowania jak najmniejszej ilości odpadów. Zasadę wyznajemy zarówno w codziennym życiu, jak i w pracy. W tym duchu wykorzystaliśmy wszystkie meble, które posiadaliśmy, by przerobić je i dostosować tym samym do nowych funkcji pomieszczeń biurowych. Staramy się na co dzień jak najmniej drukować, a jeśli już, to na papierze z recyklingu. Pijemy filtrowaną wodę z kranu, używamy naczyń wielorazowych, sortujemy odpady. Minimalizm jest sukces po poznańsku

niezaprzeczalnie jednym z trendów w ekologii, kierunkiem przyszłości. Odnoszę wrażenie, że ubiegłoroczne warsztaty były kluczowe dla rozwoju Waszej firmy. Katarzyna Żuk-Bączyk, asystentka zarządu: Mamy to szczęście, że naszą firmą zarządzają osoby, które uważają, że inwestycja w ludzi jest najważniejsza. Na jednym ze szkoleń uczyliśmy się pogłębiać naszą świadomość i obserwować swoje ciało i emocje. Przełożyło się to na lepszą komunikację i rozumienie siebie nawzajem. Efektem szkolenia był wypracowany kręgosłup wartości, którymi kierujemy się w firmie: jakość, współpraca, rozwój, zaangażowanie, odpowiedzialność, szacunek do siebie i innych, zaufanie, szczerość intencji, ekologia, społeczna odpowiedzialność biznesu. Zarządzanie poprzez wartości przekłada się na każdy element, nad którym dzień w dzień pracujemy w firmie, na to, co dzieje się na budowie, w biurze, oraz na system zarządzania i nasze stosunki wewnątrz organizacji. Pracujemy nad relacjami, nad tym, by ulepszać przepływ komunikacji między nami, | marzec 2020


żebyśmy też sami się rozwijali, bo to jednostki tworzą firmę. Usłyszałam kiedyś anegdotę o tym, jak dyrektor pewnej firmy miał wątpliwości, co do kosztów szkoleń pracowników i zapytał kierownika kadr: Co jeśli przeszkolimy pracowników, a oni odejdą?, na co ten odpowiedział: A co jeśli ich nie przeszkolimy, a oni zostaną?!. To, jak ze sobą współpracujemy i się rozwijamy, przekłada się w dużym stopniu na relacje z klientami. Czy Państwa klienci mają świadomość wartości dodanych, które oferujecie? Agnieszka Wojtkowiak: Czasami uświadamiają to sobie dopiero, gdy przedstawiamy im ofertę produktu. Pojawia się zaciekawienie tematem. Sprzedajemy produkt, ale zależy nam również, żeby klienci czuli się dobrze. To, co przeżyją, doświadczą, jest dla nas niezwykle istotne. Agnieszka Banaszak: Naszą siłą jest nasz zespół. Potrafimy wykorzystać drzemiący w nas potencjał, a to przekłada się na jakość pracy i efekty. Każdy z nas zna siebie i swoje możliwości, znamy też siebie nawzajem. Widzę zmianę, jaka w nas zaszła. Lubimy łączyć nasze kompetencje, pasje, różne spojrzenie na dany temat. Chętniej dzielimy się swoimi spostrzeżeniami. Jesteście bardzo zgranym zespołem. Jak wpływa to na jakość Waszej pracy? Anna Banaszak-Woźny: Te wartości, które sami wypracowaliśmy, są jednocześnie tymi, z którymi się utożsamiamy, dlatego nasze zaangażowanie w pracę jeszcze bardziej wzrosło. Mamy poczucie sensu i celu. W firmie liczy się nie tylko atmosfera czy zarobki, ale także poczucie wpływu na rzeczywistość. Potrafimy się też nawzajem pozytywnie zaskakiwać. W grudniu wspólnie przygotowaliśmy naszą pierwszą wegańską wigilię. W duchu zdrowego odżywiania, każdy dostał fartuch i wspólnie ugotowaliśmy 12 potraw opartych na roślinach. Były wśród nas osoby, które na co dzień nie gotują wcale, ale i tak w dwie godziny udało się przygotować smaczną kolację pełną kolorów i aromatów. A ile było przy tym śmiechu i dobrej zabawy! Udowodniliśmy sobie po raz kolejny, że potrafimy się doskonale komunikować i wspólnie tworzyć. Pokazaliście siłę Waszego zespołu i wspólnej pracy. Katarzyna Żuk-Bączyk: To był pomysł pani prezes, żeby w takim składzie udzielić wywiadu. To pokazuje, że w naszej firmie zarząd darzy nas zaufaniem, mamy szansę się rozwijać. Jeśli ktoś ma ciekawy pomysł, to omawiamy go i próbujemy wdrożyć. Trzyma nas i prowadzi wspólny cel. Agnieszka Wojtkowiak: Mamy poczucie, że zarząd liczy się ze zdaniem każdego pracownika, wszyscy mamy sukces po poznańsku

swobodę rozmowy o rzeczach, które w nas są. Jakub Szóstak: Pierwszy raz pracuję w firmie, gdzie wszyscy potrafią siebie nawzajem słuchać. Jest współodpowiedzialność. Wiem, że na każdym można polegać. To niesamowite, bo każdy dzieli się doświadczeniami z różnych dziedzin, a to przekłada się na efekty. Daje to dużo nowej, pozytywnej energii. Agnieszka Banaszak: Zawsze chciałam, żeby DOM -EKO było firmą, w której ludzie czują się dobrze, słuchają siebie nawzajem, uczą na błędach i wspierają. Bardzo mi na tym zależy. Jesteśmy łańcuchem talentów, każdy z nas jest inny, ale tak samo ważny. Patrzę na drogę, którą wspólnie podążamy i cieszę się, gdy widzę, że realizujemy te nasze założenia, idziemy w dobrym kierunku i nasi klienci również to zauważają. Zmieniacie trend w myśleniu o deweloperach. Anna Banaszak-Woźny: Kiedyś zarządzanie kojarzyło się z tabelkami w Excelu, zyskami, liczbami. Później był etap zarządzania przez jakość, którą trzeba było podnosić, żeby klient czuł, za co płaci. W tej chwili jesteśmy na etapie, gdzie jedyną drogą jest zarządzanie poprzez wartości. Wartości firmy i wartości dodane do inwestycji. Zmieniamy wizerunek dewelopera w skali globalnej. Stawiamy na to, by ludziom się lepiej mieszkało i żyło. Szczególnie myślimy o przyszłym pokoleniu post-millenialsów, którzy rosną w podobnych wartościach. Agnieszka Wojtkowiak: Mówimy tu o ognisku domowym, dlatego dotykamy sfery uczuciowej klienta. Ważne są emocje, których ludzie doświadczają nabywając nasz produkt, na każdym etapie procesu zakupowego. Dobre doświadczenia klienta przywiązują go do firmy. Klient zadowolony poleci nas swoim bliskim. Stawiacie również na obsługę posprzedażową. Na czym ona polega? Agnieszka Banaszak: Dążymy do tego, by klient miał poczucie, że dla nas liczy się nie tylko sprzedaż, ale jego zadowolenie i zapewnienie mu najwyższego standardu obsługi. Chodzimy z klientami na odbiory lokali, rozmawiamy z nimi także przy okazji podpisywania umów notarialnych. Oni dzielą się z nami swoimi spostrzeżeniami i opiniami. Cenimy sobie informację zwrotną oraz pomysły, które rozważamy na przyszłość. Jesteśmy otwarci na konstruktywną krytykę. Nasi klienci często dzwonią, by nam podziękować. To są zawsze bardzo miłe gesty. Anna Banaszak-Woźny: Mówi się, że mieszkanie to nie produkt, ale usługa. Chcąc zapewnić klientom maksymalny komfort, reagujemy na potrzebę klienta także po zakupie mieszkania. Oni odwdzięczają się wracając do nas i kupując kolejne. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. z | marzec 2020


28 | WARTE POZNANIA

Ceremoniał świadomego podniebienia Sztukę łączenia potrawy z odpowiednim winem opanowali do perfekcji. Klientów obsługują na mistrzowskim poziomie, dbając o każdy detal. Kelner podaje sztućce w białych rękawiczkach, a sommelier doradza w kwestii trunku. Tak wykwintnie przyjmują w Restauracji Muga i Winiarnii Casa de Vinos, gdzie w przytulnych wnętrzach oddajemy się prawdziwej uczcie dla podniebienia. ROZMAWIA : Dominika Job

|

Zdjęcie: Archiwum prywatne

i poświęcenia. Chcemy trafić do konsumenta świadoDobre jedzenie i wino to połączenie idealne. Skąd mego, ale oczywiście drzwi restauracji otwarte są dla pomysł na takie miejsce? każdego. W tygodniu jest to głównie gość biznesowy. Klaudiusz Kawicki, współtwórca: Jako pierwsza Oferujemy produkty wysokiej jakości, przy zachowapowstała Winiarnia Casa de vinos. Później pojawiła się możliwość dołączenia lokalu obok, otworzyliśmy więc niu niewygórowanych cen. Mamy także gości zagraRestaurację Muga i tak stworzyliśmy to kameralne miejnicznych, głównie ze Skandynawii. Wychodzą od nas zadowoleni, uśmiechnięci, podają nam sce w centrum Poznania. ręce, dziękują. Artur Skotarczyk, szef kuchni: Powinniśmy traktować wyjście do restauracji jako dobro materialne. Każdy wybiera Jak powstaje Wasze menu? Powinniśmy miejsce pod swoje wymagania i poAS: Głównie ja odpowiadam za kartę, komponuję dania od podstaw. Daję też trzeby. My trafiamy do konsumenta, traktować wolną rękę kucharzom, jeśli ktoś ma który szuka doznań trochę odbiegająwyjście pomysł na nowe danie. Bazuję na różcych od norm, które panują w gastronomii polskiej. Nie sztuką jest wyjść norodności produktów, dodatkach wado restauracji jako rzywnych i nie tylko, przygotowanych do restauracji na schabowego, którego możemy zjeść na obiedzie w domu. na kilka sposobów. Łączę to smakowo dobro materialne Warto spróbować czegoś innego, z rybą, świeżym mięsem, dziczyzną celebrować takie wyjście. Do restauracji czy ptactwem. Lubię też łączyć różne idziemy po to, żeby doznać walorów datechniki przyrządzania produktu. Mogą to być np. chipsy, musy, flany, galaretki nego produktu, kompozycji smakowej. czy puree. Lubię różnorodność temperatur na talerzu Przychodząc do nas trzeba zaplanować sobie minimum a także przełamywać smaki, zaskakiwać na talerzu. dwie godziny, żeby spokojnie posiedzieć. Kelnerzy opowiadają o tym co jest na talerzu, sommelier dobiera odpowiednie wino. To taki ceremoniał. Jesteście przygotowani również na wersję wege? AS: W sezonie, kiedy dostęp do warzyw jest lepszy, staJaki jest Wasz klient? ram się aby w menu pojawiło się danie wegetariańskie. Mogę przygotować nawet 6-8 daniowe menu degustaKK: Każda restauracja ma swój styl i specyfikę. Nasza kuchnia wymaga zaangażowania, pietyzmu, czasu cyjne wegańskie. Ponieważ nie chcemy nadprodukcji, sukces po poznańsku

| MATERIAŁ PROMOCYJNY


29

Artur Skotarczyk, szef kuchni

a każde danie podajemy ze świeżych produktów, wystarczy złożyć takie zamówienie dwa dni wcześniej. Jak przebiega ceremoniał dla podniebienia? KK: 90% tego co pokazujemy na talerzu, powstaje na miejscu. Kuchnia wypieka pieczywo, sami wyrabiamy lody, co w tym segmencie restauracji powinno być rzeczą naturalną. Na początek podajemy amuse-bouche, czyli poczęstunek od Szefa Kuchni na pobudzenie kubków smakowych przed rozpoczęciem kolacji. W trakcie pojawia się pre-desser, a na końcu podajemy tzw. petit four, czyli słodki poczęstunek wieńczący kolację. To są różnego rodzaju małe słodkości – także robione na miejscu. Do każdego dania dobieracie też na miejscu wino? KK: W naszej winiarni Casa de vinos mamy ponad 400 etykiet z najbardziej cenionych regionów całego świata. Jest także sporo win z Polski, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród cudzoziemców. Wina podawane są przez sommelierów – jednym z nich jest Łukasz Głowacki, wicemistrz Polski sommelierów 2019. W 2016 roku restauracja Muga otrzymała wyróżnienie Grand Prix za najlepszą kartę win. Wyróżnienie to przypadło naszemu drugiemu sommelierowi - Łukaszowi Małachowskiemu. Jako restauracja klasy premium, wymagamy od siebie dobrego serwisu. Byliśmy chyba pierwszą restauracją w Poznaniu, która miała sommelierów przydzielonych do restauracji. Kelnerzy w białych sukces po poznańsku

rękawiczkach podają sztućce i szklanki, żeby nie zostawiać na nich odcisków palców. Klient jest zaopiekowany i obsłużony schludnie, zgodnie z europejskimi standardami. AS: Chcemy, żeby konsument miał świadomość jak łączyć wino z jedzeniem, dlatego dwa razy w miesiącu organizujemy specjalne warsztaty, gdzie pod okiem sommeliera omawiamy kilka win, pod które dobieramy przekąski. Na drzwiach wejściowych zauważyłam oznaczenie Gault&Millau. Jakie jeszcze osiągnięcia macie na swoim kącie? AS: Dwa lata po otwarciu otrzymaliśmy już trzy czapki kucharskie przyznane przez Gault&Millau. Z dumą utrzymujemy je do dzisiaj. Otrzymałem statuetkę Regionalnego Szefa kuchni w Wielkopolsce, a dwa razy byłem nominowany do nagrody Szefa Roku na głównej gali. Polska Akademia Gastronomiczna również doceniła nasz wysiłek i odwiedziła nas po roku działalności. Otrzymaliśmy dyplom, który wówczas miało jedynie kilka restauracji w Polsce. Dwa lata temu byłem także wicekapitanem kadry narodowej na Mistrzostwach Świata 2018 w Luxemburgu. Wywalczyliśmy wtedy pierwsze srebro z kuchni ciepłej dla Polaków. Na co dzień nie skupiam się na wyróżnieniach, gotuję dla gości, to jest dla nas ważne. Chcemy, żeby sala była wypełniona, żeby było jak najwięcej zadowolonych konsumentów. Mierzymy wysoko i nie zamierzamy zwalniać. z | marzec 2020


30 | warte poznania

Wygrywasz i pomagasz Już 6 marca startuje „Złota loteria” Posnanii. Na uczestników czeka 20.500 prezentów. Każdy, kto weźmie w niej udział wygrywa – jedną z 20.000 czekolad lub jedną z 500 kart podarunkowych. Ponadto, za każdego uczestnika loterii Posnania przekaże 50 gr na zorganizowanie warsztatów z produkcji czekolady dla dzieci z poznańskich szkół integracyjnych. TEKST: Joanna Małecka

|

Zdjęcie: Posnania

W

tym roku wiosna rozpocznie się w odcieniach złota. Każdy, kto pomiędzy 6 a 28 marca zrobi zakupy w Posnanii za minimum 50 złotych na jednym paragonie może wygrać złotą nagrodę. Z paragonem należy udać się do pięknego, złotego stoiska, które stanie w Atrium (wejście od ulicy Kórnickiej). Będą tam trzy punkty rejestracji paragonów, multimedialna kostka do gry o przekątnej 1.5 metra i 2 tony pachnącej mlecznej czekolady. Nagrody otrzymamy od razu, bez czekania na finał. – Zaczynamy wiosnę naszą Złotą Loterią – mówi Agnieszka Juszkis, dyrektorka marketingu Posnanii. – Od początku chcieliśmy, żeby w tej loterii wszyscy wygrywali i tak właśnie się stanie. Przygotowaliśmy 20.500 nagród, w tym dwie tony pysznej mlecznej czekolady i karty podarunkowe Posnanii o łącznej wartości 27.000 zł. Motywem przewodnim loterii jest złoto, a więc cały wystrój i nagrody będą kusić nas złotym kolorem. Miłośników słodyczy od wejścia przyciągnie zapach słodkości, a wielbicieli blasku wspaniałe stoisko przypominające wielką bombonierkę. Główną atrakcją będzie coś, co kochają chyba wszyscy, czyli czekolada. – Do współpracy przy naszej złotej loterii zaprosiliśmy lokalnego producenta – firmę Millano – która od lat dostarcza słodkie smakołyki do klientów w całej Polsce. Dzięki temu czekolada będzie świeża, prosto z linii produkcyjnej – dodaje Agnieszka Juszkis. – Zaprojektowaliśmy

Agnieszka Juszkis, dyrektorka marketingu Posnanii

sukces po poznańsku

także wyjątkowe, złote opakowania, specjalnie na tę okazję. Akcja została zaplanowana tak, żeby radość była udziałem nie tylko uczestników loterii, ale i dzieci z poznańskich szkół integracyjnych. Każdy, kto zarejestruje się do udziału w loterii w terminie od 6 do 28 marca odbierze nagrodę, ale i wesprze organizację czekoladowych warsztatów. Dzięki loterii Posnania zorganizuje zajęcia, w których wezmą udział dzieci z integracyjnych placówek edukacyjnych. Uczestnicy i uczestniczki pod opieką profesjonalnych cukierników nauczą się robić i ozdabiać czekoladę. Złoto króluje także od kilku sezonów w modzie i wyposażeniu wnętrz. Kiedy już odbierzemy nagrodę warto zajrzeć do kilku z 260 sklepów i butików w Posnanii, w których znajdziemy propozycje stylizacji na wiosnę. Jeśli wygramy bon podarunkowy – właśnie teraz warto go zrealizować. To świetna okazja, aby odświeżyć swoją garderobę i dodać wiosenne motywy do wystroju mieszkania. – Zachęcamy do tego, aby poszukać u nas inspiracji – wyjaśnia Agnieszka Juszkis. – Warto też poradzić się stylistek Posnanii, które dopasują ubrania do naszej sylwetki i makijaż do urody zgodnie z obowiązującymi trendami. Żeby umówić się na takie spotkanie wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej www.posnania.eu lub w punktach informacyjnych, które zlokalizowane są na terenie centrum. Zapraszamy do wiosennej Posnanii! z

| marzec 2020


6-28 MARCA

ZŁOTA LOTERIA ZRÓB ZAKUPY ZA 50 ZŁ I ODBIERZ JEDNĄ Z 20 500 NAGRÓD. KAŻDY UCZESTNIK WYGRYWA! SZCZEGÓŁY NA POSNANIA.EU


32 | nieruchomości

ŚWIATOWE ROZWIĄZANIA W Masterm szukamy zawsze najlepszych wzorców. Nasza nowa inwestycja na poznańskich Winiarach jest unikatowa w skali Poznania, zarówno pod względem architektonicznym, jak i technologicznym. Stylowy kompleks wpisuje się w zachodni trend zazieleniania miast i robi krok naprzód w relacji miasto – środowisko. To odważna propozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko wygodne mieszkanie, dla tych, którzy chcą czerpać pełnymi garściami z miejskiego życia, a jednocześnie przebywać w pięknym otoczeniu i obcować na co dzień z życiodajną zielenią. tekst i ZDJĘCIA : MASTERM INVESTMENT

sukces po poznańsku

| MATERIAŁ PROMOCYJNY


Z

a projekt odpowiada wielokrotnie nagradzane, słynące z innowacyjnych, odważnych rozwiązań biuro architektoniczne Ultra Architects. Pięć niskich, zacisznych, wygodnych budynków zaprojektowano z europejskim sznytem, dbałością o detale i eleganckie wykończenie części wspólnych. Największym atutem nowej inwestycji jest mnóstwo roślin, które zaspokajają naturalną potrzebę obcowania z naturą.

KRÓLESTWO ZIELENI Na Trójpolu rośliny mają należne sobie miejsce i szacunek. Budując nie tylko nie wycięliśmy żadnego drzewa, lecz przesadziliśmy duże okazy z zachowaniem wszelkiej ostrożności, a także dokonaliśmy zupełnie nowych nasadzeń. Łącznie przy Trójpolu znajdzie się aż 20 000 roślin! Na każdym balkonie zainstalowaliśmy automatycznie nawadnianie donice, a w oknach mieszkań mniejsze wersje, w których można urządzić mini-ogród i posadzić ulubione zioła lub kwiaty. W naszych nowych inwestycjach zieleń jest obecna praktycznie na każdym kroku, udowadniając, że nawet w sercu miasta można cieszyć się jej widokiem i pozytywnym wpływem każdego dnia.

ROOFTOP GARDENS Ukoronowaniem naszego szacunku do zieleni i największą zaletą nowej inwestycji są cztery wyjątkowe, niepowtarzalne w skali Poznania mieszkania z prywatnym wyjściem na rooftop garden, czyli ogród na dachu. W urządzonym na styl angielski, prywatnym zielonym zakątku posadziliśmy nie tylko liczne krzewy i byliny, lecz także dające cień i przyjemny chłód drzewa. Każdy ogród został szczegółowo rozplanowany i zaaranżowany przez profesjonalną firmę ogrodniczą, i będzie objęty przez nią troskliwą opieką przez cały rok. To doskonałe miejsce na spotkanie z przyjaciółmi, poranną kawę, codzienny trening, a nawet kino pod chmurką. Mieszkańcy tych prestiżowych mieszkań mogą liczyć na pełne spektrum możliwości spędzania wolnego czasu dokładnie tak, jak chcą – bez konieczności opuszczania mieszkania! sukces po poznańsku

KOMFORT MIESZKANIA Wszystkie wspomniane wyżej mieszkania są przestronne i doskonale doświetlone, niektóre aż z trzech stron świata. Ich ogromną zaletą jest przemyślany i funkcjonalny układ z wydzielonymi strefami, które można dowolnie zaadaptować na swoje potrzeby. W połączeniu z niezwykłym ogrodem dachowym, wnętrza tworzą imponującą, nietuzinkową przestrzeń, którą mieszkańcy mogą wykorzystać na wiele różnych sposobów. Inwestycja przy ulicy Trójpole imponuje designerskim rozmachem i zaskakuje kameralnością. Zielony żywopłot zapewnia prywatność, a stały monitoring niezbędne poczucie bezpieczeństwa. Jeśli szukasz ponadprzeciętnego komfortu mieszkania, a zarazem świetnej bazy wypadowej do bliższych i dalszych zakątków Poznania – kompleks przy Trójpolu to miejsce dla Ciebie. IDEALNA LOKALIZACJA Bezpośrednio przy inwestycji znajdują się przystanek komunikacji miejskiej, pętla tramwajowa i autobusowa oraz rondo, które pozwalają dotrzeć w inne części miasta i na jego obrzeża. Położoną ok. 10 minut spacerem od kompleksu linią Poznańskiego Szybkiego Tramwaju można szybko przenieść się na Wildę czy Rataje. Pobliskie centra handlowe oferują setki sklepów, restauracji, duże kino, siłownię, centrum rozrywki dla dzieci i inne atrakcje. Mieszkając w inwestycji nie trzeba z niczego rezygnować, bo wszystko jest pod ręką. Pierwsi mieszkańcy Trójpola odbiorą klucze do swoich mieszkań już w kwietniu 2020. W Masterm zapewniamy kompleksową obsługę nie tylko w zakresie sprzedaży, lecz również w zakresie pomocy w uzyskaniu kredytu hipotecznego oraz zaprojektowania i wykończenia lokalu pod klucz, dzięki czemu cały proces zakupu mieszkania przebiega sprawnie i bezproblemowo. Jako administrator budynków pozostajemy w kontakcie z mieszkańcami, dbając o ich komfort przez długie lata. Wybierając Trójpole, wybierasz komfort i bliskość zieleni przez cały rok. z | marzec 2020


34 | N I E RU C H O M O ŚC I

BIURA PRZYJAZNE DLA LUDZI Pracownicy sektora nowoczesnych usług dla biznesu są coraz bardziej wymagający. Pracodawcy wiedzą, że muszą zaoferować więcej niż tylko biurko. TEKST: REDAKCJA | Z DJĘCIA : ATANER

P

oznański rynek biurowy na inwestycyjnej mapie rynku biurowego, prześcigając Katowice. Aktualnie PoPolski plasuje się zaraz za Warszawą i Wrocłaznań dysponuje 555 tys. m kw. nowoczesnych powierzchni biurowych, a kolejne 53 tys. m kw. jest w trakcie budowy. wiem. Wabikiem dla biznesu jest położenie stolicy Wielkopolski. Poznań to bardzo istotny krajowy ośrodek KONIEC Z MORDORAMI logistyczny. Miasto ma dobrą infrastrukturę komunikacyjną, która obejmuje zarówno połączenia drogowe, Czasy tzw. mordorów – kompleksów biurowców jak i lotnicze, gwarantujące sprawny dojazd do niedaleko wyludniających się po godzinach – już przemijają. położonego Berlina i niewiele odleglejszej Warszawy. PoMłodzi, wykształceni pracownicy sektora nowoczeznań to atrakcyjna lokalizacja dla inwestorów również ze snych usług dla biznesu, które szczególnie aktywnie względów kadrowych. Co roku mury poznańskich uczelni rozwijają swoją działalność na rynkach regionaloferujących bardzo wysoki poziom kształcenia, opuszcza nych, są coraz bardziej wymagający. I nie chodzi ponad 35 tys. absolwentów. Jest to młoda kadra z dutylko o wynagrodzenie. Pracodawcy wiedzą, że mużym potencjałem, znająca języki obce i mająca solidne szą zaoferować więcej niż tylko biurko. Inwestorzy podstawy do pracy w nowych sektorach biznesu. W ubiestawiają zatem biurowce, gdzie się nie tylko pracuje, ale i odpoczywa, relaksuje w zieleni, gdzie jest blisko głym roku miasto uzyskało tytuł „Business Friendly City do restauracji, centrów handlowych, – Local Authority Support” (Miasto kin i teatrów oraz miejsc zamieszkaprzyjazne dla biznesu dzięki wsparciu lokalnych autorytetów: władze, nia. W stolicy Wielkopolski obiekty CZASY KOMPLEKSÓW organizacje itp.), czym z pewnością biurowe powstają w bardzo atrakBIUROWCÓW umocniło swoją pozycję na rynku biucyjnych lokalizacjach, najczęściej w ścisłym centrum miasta. A dobrze rowym. Dzięki ostatnim inwestycjom WYLUDNIAJĄCYCH SIĘ rozwinięta komunikacja miejska – Business Garden Poznań oraz Nowy pomaga w szybkim dostaniu się Rynek – wielkość rynku biurowego na PO GODZINACH JUŻ do centrum ludziom pracującym koniec I półrocza 2019 r. osiągnęła 554 PRZEMIJAJĄ w biurowcach wybudowanych poza tys. m kw., a Poznań awansował na śródmieściem. piąte miejsce pod względem wielkości sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


NIER U CHOM OŚC I | 3 5

NAJWIĘKSZE KOMPLEKSY BIUROWE W POZNANIU Największy kompleks biurowy w Poznaniu to Business Garden w rejonie ul. Marcelińskiej, Bułgarskiej, Łubieńskiej i Kolorowej. Inwestycję firmy Vastint tworzy aż dziewięć budynków biurowych klasy A o łącznej powierzchni najmu 88 tys. m kw. Pierwszy etap został oddany do użytku w 2015 r, a drugi – tj. pięć budynków biurowych o łącznej powierzchni najmu 46 tys. m kw. oraz wolno stojący, wielokondygnacyjny budynek parkingu przy ul. Łubieńskiej – na początku 2019 r. Pierwszy etap został wynajęty w całości, w drugim najemców ma 30 proc. powierzchni. Cztery z dziewięciu budynków kompleksu Business Garden Poznań przy ulicy Kolorowej zostały sprzedane. Ich właścicielem został singapurski fundusz Cromwell European REIT. Duży kompleks biurowo-hotelowy znajduje się na Placu Andersa w Poznaniu. W najbliższym czasie przybędzie tam kolejny obiekt, którego inwestorem jest Von der Heyden Group. Będzie to biurowiec z częścią hotelową o powierzchni ok. 40 tys. m kw. SILVER, bo tak ma się nazywać wieżowiec, będzie najwyższym budynkiem w Poznaniu

o wysokości 116 m, 26 kondygnacjach naziemnych oraz z 3-poziomowym parkingiem podziemnym. Zupełnie nowa dzielnica Poznania powstaje z kolei u zbiegu ul. Wierzbięcice i Matyi. Na terenach po m.in. starym dworcu PKS Skanska buduje zespół budynków biurowych, mieszkalnych i hotel pod wspólną nazwą Nowy Rynek. Powierzchnia użytkowa wszystkich – docelowo pięciu budynków Nowego Rynku – ma wynieść 100 tys. m kw. Oprócz obiektów biurowych zaplanowana jest także budowa budynków mieszkalnych.

OBIEKTY MIESZKALNO-BIUROWOUSŁUGOWE

Rynek powierzchni biurowych w Poznaniu rozwija się bardzo dynamicznie. W mieście powstało wiele ciekawych obiektów biurowych. Poza wspomnianymi powyżej, warto wymienić także m. in. 16-kondygnacyjny Bałtyk Tower przy Rondzie Kaponiera o bardzo charakterystycznej sylwetce, Globis – jeden z pierwszych poznańskich nowoczesnych biurowców, kompleks PGK Centrum przy ul. Marcelińskiej czy Pixel, gdzie ma swoja siedzibę Allegro. Większość najemców poznańskich biurowców stanowią pracownicy firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu, które szczególnie aktywnie rozwijają swoją działalność na rynkach regionalnych.

sukces

Łączenie obiektów biurowych z innymi funkcjami – hotelowymi, usługowymi i przede wszystkim mieszkalnymi, tzw. mix architekture – to aktualny trend na rynku nieruchomości. Takie obiekty buduje poznański deweloper Ataner Sp. z o.o. Spółka dysponuje ponad 40 000 mkw. powierzchni biurowych wysokiej klasy, a jej sztandarowym projektem jest rozbudowywany od kilku lat kompleks mieszkalno-biurowo-usługowy TOWAROWA, vis-a-vis dworca PKP Poznań Główny. Składa się on z czterech obiektów: biurowca Delta, wieżowca mieszkalno-biurowego Delta 2, budynku mieszkalno-usługowego przy Towarowej 41 oraz wieżowca mieszkalno-biurowego przy Towarowej 39, którego budowa powoli dobiega końca. Będzie to najwyższy budynek mieszkalny w Poznaniu: 76 m wysokości, 22 kondygnacje + piętro z tarasem dla mieszkańców. W ramach kompleksu znajduje się blisko 20 tys. mkw. powierzchni biurowej i usługowej oraz 320 mieszkań. Planowana jest budowa następnych obiektów. Kolejny, nowoczesny budynek mieszkalno-biurowo-usługowy spółki Ataner, zacznie niebawem powstawać przy ul. Gajowej, naprzeciw starego ZOO. z

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


36 | nieruchomości

KredyT hipoteczny. Z czym to się je? Od niemal dwudziestu lat zawodowo zajmuję się pomocą w wyborze kredytów hipotecznych dla moich klientów. To o dekadę krócej, aniżeli Polska ściga Europę w zakupach nieruchomości. Większość Polaków wciąż nie może sobie pozwolić na zakup lub budowę bez pomocy i wparcia finansowego ze strony banku. Zakup lub budowa nieruchomości zazwyczaj poprzedzona jest dogłębną i szczegółową analizą, a kiedy już wiemy, co chcemy kupić lub budować, kolejny krok to wybór odpowiedniego kredytu hipotecznego. tekst: Ariadna Sowińska/sowinskiefinanse.pl |

sukces po poznańsku

ZDJĘCIA : Sławomir Brandt

| MATERIAŁ PROMOCYJNY


nieruchomości | 37

K

redyt hipoteczny to najpopularniejszy sposób na sfinansowanie zakupu nieruchomości, dlatego banki mają bogatą ofertę kredytową. I tu zaczynają się komplikacje związane z nadmiarem możliwości. Każdy bank ma po kilka ofert kredytu hipotecznego, a i banków jest niemało. Rachunek oszczędnościowo -rozliczeniowy, na który wpływa nasze wynagrodzenie, zazwyczaj mamy tylko jeden, ale to nie znaczy, że bank, w którym posiadamy konto osobiste, będzie miał dla nas najlepszą ofertę kredytową. Nie pozostaje nic innego, jak zrobić przegląd ofert bankowych. Żeby zrobić to osobiście, potrzebne by były przynajmniej dwa dni urlopu na dotarcie do banków w godzinach ich pracy i porozmawianie z doradcami na miejscu. A czy po takiej rundzie nie będziemy się czuli jak w perfumerii, gdzie po powąchaniu czwartego zapachu, już i tak nie wiemy, który wybrać? A jeśli w jednym banku pokażemy ofertę z drugiego, możemy liczyć na obiektywne porównanie? I to jest moment na skorzystanie z pomocy eksperta finansowego, który porówna w jasny i przejrzysty sposób wszystkie oferty kredytów hipotecznych, ze wszystkich banków na rynku. Powie o plusach i minusach ofert, pozostawiając klientowi możliwość wyboru. Wszystko bezpłatnie. Należy jednak pamiętać, że na ostateczne warunki kredytu proponowane przez bank, wpływa szereg czynników i bardzo ważna jest rzetelna rozmowa z ekspertem. Są to między innymi wysokość uzyskiwanych dochodów, rodzaj zatrudnienia (umowa na czas określony czy nieokreślony, działalność gospodarcza itp.), liczba osób w gospodarstwie domowym, czy historia w Biurze Informacji Kredytowej. Znaczenie ma również

sukces po poznańsku

kwota kredytu, wartość zabezpieczenia i wkład własny. A na co zwrócić uwagę, gdy jednak sami szukamy kredytu, od czego zacząć? Banki, przede wszystkim, biorą pod uwagę wysokość i regularność naszych dochodów oraz ich źródło. Ważnym czynnikiem dla banków jest analiza naszych aktualnych zobowiązań takich jak kredyty, karty kredytowe, limity debetowe, alimenty, pożyczki w zakładzie pracy. W ten sposób instytucje finansowe przewidują, czy klient będzie w stanie regularnie spłacać pożyczony kapitał. Atrakcyjność oferty banku zależy również od wysokości naszego wkładu własnego. Zgodnie z obowiązującą rekomendacją, minimalna wysokość wkładu własnego wynosi obecnie 20%. Jednak w obawie przed drastycznym ograniczeniem dostępu do kredytów hipotecznych, w niektórych bankach dopuszczona została także możliwość wniesienia 10% wkładu własnego. Oczywiście im więcej gotówki możemy przeznaczyć na zakup mieszkania, tym korzystniejsze będą warunki zaproponowane przez bank. Po weryfikacji zdolności kredytowej, możemy przejrzeć oferty kredytowe banków, aby wybrać najbardziej odpowiednią dla naszej aktualnej sytuacji i potrzeb. Na początek musimy określić potrzebną kwotę i oszacować, jaki będzie łączny koszt naszego kredytu. Kolejny krok to oprocentowanie i koszty dodatkowe kredytu – prowizje, nieobowiązkowe ubezpieczenia oraz produkty dodatkowe, które też mogą namnożyć koszty związane z kredytem. Wszystkie powyższe czynniki wpływające na wybór kredytu, to tzw. twarde, mówiące o kosztach kredytu i czynnikach, które umożliwiają otrzymanie kredytu. Jak widać, udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o najlepszy kredyt hipoteczny, może przysporzyć wielu trudności. Wynika to z faktu, iż oferta jest zawsze dostosowana do indywidualnej sytuacji kredytobiorcy. A co jeśli sprawdzasz w dwóch lub trzech bankach i okazuje się, że wszystkie odmawiają kredytu, a ty zaczynasz wierzyć, że jesteś przypadkiem beznadziejnym i już żaden bank nie pożyczy tobie pieniędzy? Marzenia o twoim własnym M rozmyły się. Wtedy też warto skorzystać z usług eksperta, który wyszuka odpowiednie rozwiązanie. Życie pisze różne scenariusze. Podczas spotkania z klientami, oprócz wyboru jak najlepszej oferty według indywidualnych potrzeb, staram się zawsze pokazać, że podczas dwudziesto- lub trzydziestoletniego okresu kredytowania, warto wziąć pod uwagę jednak mniejszy wkład własny i zostawić trochę pieniędzy, albo skorzystać z ubezpieczenia, które zabezpieczy przed ewentualną utratą płynności. Wybór zostawiam zawsze klientom. z

| marzec 2020




40 | WNĘ T RZA

ZAARANŻUJ DOM – Z POMYSŁEM! Wracasz zmęczony po całym dniu pracy do domu. Chcesz w nim wypocząć. Poczuć się komfortowo, zrelaksować się i oddać błogiemu lenistwu. Bardzo pomocny może być w tym klimat, który stworzysz w miejscu, w którym spędzasz swój wolny czas. Przestrzeń kuchni, salonu, sypialni musi być tak zaaranżowana, abyś mógł w pełni odpocząć. Eksperci z Galerii Giant Meble podpowiedzą, jak to zrobić, aby Twoja domowa przestrzeń była praktyczna, komfortowa i wpisywała się w najnowsze trendy! TEKST I ZD JĘCIA : MATERIAŁY PRASOWE GALERII GIANT MEBLE, WWW.GIANTMEBLE.PL/POZNAN

Realizacja Studio Stolarnia DaVinci / Projekt PLARCHITEKCI

KUCHNIA W stylizacjach wnętrzarskich od dłuższego czasu niezmiennie króluje różnorodność. Nie inaczej jest, jeśli chodzi o kuchnie. Nowoczesność idzie w parze z klasyką tworząc ciekawe mariaże w designie, jak połączenie prostych form z ozdobnymi akcentami lub elementami w odcieniach złota, wpisując się tym samym w popularny dziś nurt neo artdeco. Ciekawy efekt wizualny można uzyskać nie tylko poprzez umiejętne zastosowanie form frontów meblowych, ale też dodatków i akcesoriów takich jak baterie, zlewozmywaki i okapy. Rosnąca świadomość i trend związany z ekologią kierują natomiast uwagę klientów w stronę minimalizmu i naturalnych materiałów: drewna, forniru, kamienia. Popularne jest również zastosowanie

alternatywnych rozwiązań wysokiej jakości w postaci laminatów lub spieków imitujących konkretne dekory i struktury. Wśród naszych realizacji dominują ostatnio zarówno wykończenia w matowych lakierach, które na dużych płaszczyznach prezentują minimalistyczny efekt, jak i bardziej Monika Pietrzak dekoracyjne fronty z naturalnych oklein orzecha Studio Stolarnia lub dębu w wersji głęboko szczotkowanej, rustyDaVinci kalnej lub wybarwianej na czarno. Dość częsty wybór stanowią także laminaty imitujące surowe drewno, kamień oraz beton, które ciekawie komponują się w stylu industrialnym i loftowym. Oczywistym dopełnieniem indywidualnie zaprojektowanych zabudów kuchennych jest nowoczesne wyposażenie AGD, oferujące nie tylko design, ale i wiele możliwości pod względem technologii. W Studio Stolarni Davinci prezentujemy najnowsze trendy zarówno w kolekcjach niemieckich kuchni Bauformat, jak i mebli naszej własnej marki, która od lat specjalizuje się w realizacji projektów personalizowanych, spełniających oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów.

SYPIALNIA Sypialnia to wyjątkowe miejsce, w którym dzięki odrobinie włożonego wysiłku można stworzyć prawdziwą oazę spokoju i odpoczynku o niepowtarzalnym charakterze. Świetnie nada się do tego kolor roku 2020 Pantone - Classic Blue, który wprowadzi do sypialni powiew świeżości oraz przełamie tak popularne i bezpieczne neutralne kolory. Przy urządzaniu sypialni warto pamiętać również

sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


WNĘT RZ A | 4 1

i tekstylia odgrywają również istotną rolę w łazience. Luksusowe akcesoria Decor Walther w połączeniu z pięknymi ręcznikami wykreują niebanalny charakter łazienki. Dzięki temu, że kolekcje zmieniają się raz lub dwa razy do roku (ciągle jednak pozostając w trendach) w prosty sposób można dopasować swoje wnętrza do aktualnych trendów lub po prostu delikatnie je odświeżyć.

Realizacja Salon Esencja snu / Łóżko Rhombus final

Marta Czajka Salon Esencja Snu

o ciekawym zabiegu, jakim jest łączenie różnych struktur - tapicerowanych brył z powierzchniami drewnianymi czy betonem. Pozwoli to uzyskać niepowtarzalny efekt wizualny. Jeśli natomiast zależy nam na aspekcie praktycznym warto zastanowić się nad łóżkiem z pakowanymi pojemnikami – optymalizują zagospodarowanie przestrzeni, a bogate możliwości modyfikacji umożliwiają dostosowanie do indywidualnych potrzeb. Wysokiej klasy łóżka tapicerowane, łóżka z litego drewna, szafy, witryny, szafki nocne, certyfikowane materace renomowanej firmy Materasso oraz klimatyczne oświetlenie to baza każdej sypialni – warto zadbać o ich najwyższą jakość.

POKÓJ DZIECKA Dzieci w każdym wieku potrzebują miejsca do nauki, zabawy i odpoczynku. Poza przestrzenią dla siebie, muszą mieć też gdzie przechowywać pomoce naukowe, ubrania i wszystkie inne skarby. Bardzo często stajemy przed dylematem jak wyposażyć i urządzić pokój naszego dziecka w taki sposób aby przede wszystkim właśnie jemu zapewnić

Aneta Kurasz Salon Meblik

DODATKI I AKCESORIA Na ciekawe i komfortowe wnętrze składają się nie tylko piękne podłogi, ściany i meble. Odpowiednio dobrane dodatki i tekstylia domowe podkreślą charakter pomieszczenia oraz bezpośrednio wpłyną na komfort życia. Produkty takie jak wysokiej jakości kołdra oraz elegancka pościel wspaniale prezentują się w sypialni i zauważalnie podnoszą jakość wypoczynku. Ważne, aby bieliznę pościelową dobrać pod kątem stylu swojego wnętrza. Marka Curt Bauer oferuje produkty klasyczne, z luksusowych tkanin adamaszkowych, natomiast pościel marki JOOP! dedykowana jest dla wnętrz nowoczesnych. Dodatki

Elżbieta Matuszewska Lambfield.com

komfort przebywania we własnym świecie. Jednocześnie chcemy dokonać tego tak, aby pokój dziecięcy pozostawał w harmonii z pozostałymi pomieszczeniami w domu czy mieszkaniu i nie sprawiał wrażenia oderwanego od niego kawałka przestrzeni. W salonach firmy Meblik każdy jest w stanie znaleźć idealny pokój dla swego dziecka. Nasza oferta to ponad 40 kolekcji dla dzieci i młodzieży.Każda kolekcja jest inna i wyróżnia się unikatowym motywem przewodnim. Zapewniamy również możliwość skorzystania z dodatkowych opcji jak transport i profesjonalny montaż. z

ul. B. Krzywoustego 68 sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


42 42 || GGŁO ŁOSS BBIZN I ZNEESSUU

BĄDŹ WIDOCZNY NA LOTNISKU Poznańskie lotnisko jest jednym z najlepiej rozwijających się portów w Europie. W ubiegłym roku Ławica obsłużyła około 2.5 miliona pasażerów i szacuje, że w roku 2023 będzie już ich ponad 3 miliony. Biorąc pod uwagę te dane i czas spędzany przez gości w strefie przylotów i odlotów, okazuje się, że port lotniczy jest idealnym miejscem, aby dotrzeć do potencjalnego klienta. A możliwości jest wiele… TEKST: JOANNA MAŁECKA | Z DJĘCIA : GRUPA MTP

Z

przeprowadzonych badań w 2018 roku wynika, że ponad 64% Polaków planując wakacje, wybiera samolot, który staje się coraz powszechniejszym środkiem transportu. W świetle tak optymistycznych statystyk, lotniska stają się doskonałą przestrzenią dla wielu kampanii reklamowych realizowanych na różnych powierzchniach - od nośników backlight, gate’ów, taśmociągów, po nośniki digital zarówno w formacie wielkoformatowym jak i citylight. I to właśnie tak zróżnicowana struktura kanału promocji pozwala dotrzeć do ściśle określonego odbiorcy, a są to wpływowi biznesmeni, konsumenci używający najnowszych gadżetów, poszukujący nowości, które często stają się bodźcem do zakupów nowych produktów. Poznański port lotniczy Poznań-Ławica jest więc idealnym miejscem do tego, aby „pokazać swoje produkty”. Jak to zrobić? Wystarczy wykorzystać specjalnie do tego przeznaczone, wysokiej jakości przestrzenie reklamowe. sukces

Znajdują się one w hali odbioru bagażu, hali check-in, Schengen, No-Schengen i na parkingach lotniska. Już niebawem w ofercie, oprócz klasycznych nośników reklamowych, pojawią się nowoczesne nośniki citylight typu digital oraz niestandardowe rozwiązania digital. Tego typu inwestycje pozwolą reklamodawcom i domom mediowym na elastyczne planowanie i zarządzanie przekazem reklamowym, którego treści mogą być dostosowywane na bieżąco do logistyki odbiorców zależnej od pory dnia, dnia tygodnia czy też weekendu. z

Wyłączną realizacją i planowaniem kampanii reklamowych zajmuje się sekcja City Marketingu należąca do Grupy MTP. Zainteresowanych prosimy o kontakt z Katarzyną Marchwińską Tel. 539 777 557 katarzyna.marchwinska@grupamtp.pl

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


OUTDOOR PRZYJAZNY MIASTU OUTDOOR MIEJSKI

REKLAMA DIGITAL

› Słupy betonowe i citylight › Citylighty w wiatach przystankowych › Reklama wielkoformatowa przy autostradach A1 i A2 › Backlighty › Reklama na lotnisku Poznań Ławica

› › › › ›

Kampanie online Remarketing E-mailing SMS Wsparcie sprzedaży -telemarketing

TARGOWE USŁUGI PROMOCYJNE › Reklama wielkoformatowa na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich › Reklama w magazynach branżowych › Spoty reklamowe i filmy na ekranach targowych › Ambient media

www.city-marketing.pl


44 | G ŁO S B IZN E S U

PRZEDSIĘBIORCO, SZUKASZ IDEALNEGO KSIĘGOWEGO – WYKSZTAŁĆ GO SOBIE SAM! Członkowie Wspierający Oddziału Wielkopolskiego w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce to elitarne grono 118 podmiotów. Należą do niego nie tylko biura rachunkowe czy firmy audytorsko-doradcze. Oferta kierowana przez Stowarzyszenie do przedsiębiorstw przyciągnęła takie marki, jak Hochland, Rockwool czy Żabka. TEKST: MARIUSZ NOWORYTA

O

ddział Wielkopolski w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce jest jedną z największych organizacji edukujących w zakresie finansów i rachunkowości. W samym 2019 roku przeszkolił łącznie ponad 11 tys. osób - to zdecydowanie więcej niż liczba absolwentów poznańskich uczelni wyższych kończących co roku kierunki związane z finansami i rachunkowością. W skali kraju - Stowarzyszenie Księgowych w Polsce jest jednym z najstarszych podmiotów kształcących księgowych. Mając 113 lat, ustępuje dorobkiem i tradycją tylko najstarszym uniwersytetom. Status Członka Wspierającego, zgodnie ze statutem Stowarzyszenia, daje wszystkim pracownikom posiadającej go firmy lub instytucji możliwość korzystania z pełnej oferty statutowej - zarezerwowanej tylko dla osób, które indywidualnie wstąpiły do Stowarzyszenia jako Członkowie Zwyczajni i opłacają składki. Co więcej - każdemu z tych pracowników przysługują zniżki na szkolenia - takie same, jak dla Członków Zwyczajnych.

PRZEPUSTKA DO NAJNOWSZEJ WIEDZY Rabat na szkolenia to najbardziej widoczna z korzyści przysługujących Członkom Wspierającym i najłatwiejsza do przeliczenia. Jednak tym, co doceniają najbardziej

jest dostęp do specjalistycznej wiedzy, którą Oddział Wielkopolski w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce dzieli się regularnie w ramach aktywności statutowych, zarezerwowanych tylko dla Członków, które szczegółowo obejmują: w ODCZYTY – Wbrew tradycyjnej nazwie, są to nowoczesne, spotkania w formie prelekcji połączonej z dyskusją na najbardziej aktualne i palące tematy związane z pracą księgowych i zarządzających finansami przedsiębiorstw lub innych jednostek; odbywają się przynajmniej dwa razy w miesiącu. w KONSULTACJE – Oddział Wielkopolski w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce zapewnia Członkom bezpłatny dostęp do regularnie odbywających się dla nich konsultacji, w czasie których można rozwiązać swoje problemy napotkane przy wykonywaniu obowiązków. Konsultacje te prowadzą członkowie Stowarzyszenia, praktycy, profesjonaliści, często biegli rewidenci oraz doradcy podatkowi. Stowarzyszenie organizując konsultacje dla swoich członków współpracuje merytorycznie z szerokim gronem firm oraz instytucji, obejmującym także państwowe urzędy, w tym ZUS i Krajową Administrację Skarbową oraz samorządy branżowe.

sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


????????/ODA | 4 5

w KONFERENCJE BRANŻOWE – Przynajmniej dwa razy w roku Oddział Wielkopolski w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce organizuje konferencje obejmujące swoim zakresem szerszy zakres tematyczny. Ostatnia, jesienna konferencja dotyczyła cyfryzacji wymiany danych między jednostkami a administracją skarbową. Wśród prelegentów znaleźli się zarówno przedstawiciele czołowych firm doradczo-audytorskich, jak również dostawców rozwiązań związanych z digitalizacją biznesu oraz urzędnicy z Izby Administracji Skarbowej w Poznaniu. w NOWOROCZNE SPOTKANIA DLA CZŁONKÓW WSPIERAJĄCYCH – Jedyne w swoim rodzaju spo-

tkania, stwarzające nie tylko okazję do networkingu, ale również dostarczające bardzo konkretnej wiedzy, z obszaru nowych przepisów, które weszły w życie od początku danego roku. Nie sposób samodzielnie prześledzić przepisy i ich interpretacje, dlatego zespół Stowarzyszenia Księgowych w Polsce czuwa nad tym, aby wiedza o nowym prawie dotarła do księgowych w jak najbardziej przystępnej formie - w samym poznańskim oddziale jest to ponad 100 wykładowców, a jedna osoba z tego grona przedstawia wybrany temat Członkom Wspierającym na ekskluzywnej zamkniętej prelekcji. W tym roku dotyczyła ona zawiłości związanych m.in. z Centralnym Rejestrem Beneficjentów Rzeczywistych. w SZKOLENIA ZAMKNIĘTE – Członkowie Wspierający mają wyjątkową możliwość zaprojektowania we współpracy z ekspertami Stowarzyszenia - unikalnego, dopasowanego do własnych potrzeb szkolenia dla dowolnego grona pracowników. Takie szkolenia to świetne narzędzie do motywacji pracowników. Wykorzystując ten atut w komunikacji do kandydatów, mogą one stać się elementem strategii employer brandingu. w WPŁYW NA OFERTĘ SZKOLENIOWĄ STOWARZYSZENIA KSIĘGOWYCH W POLSCE – Dzięki przynależności do grona Członków Wspierających przedsiębiorcy mają możliwość współtworzyć zawartość programową szkoleń i kursów organizowanych przez Stowarzyszenie - a tym samym dostosowywać je do własnych potrzeb - czyli pośrednio - kształcić takich księgowych, na jakich im zależy. z

J a k d o ł ąc zy ć d o gr ona Cz ł onków Wspier ających? : To p r o s t e . Wy s t a rc z y pr zeczy ta ć instr ukcj ę o r a z w yp e ł n i ć z g o d n i e z n i ą fo r m ula r z, któ r y d o stęp ny j est n a st ro n i e i n t e rn e t o w ej p o d p o niższy m a d r esem :

MARIUSZ BŁAWAT Prezes Zarządu w firmie Graffiti.ERP S.A., będącej Członkiem Wspierającym Stowarzyszenia Księgowych w Polsce:

Współpracujemy z Oddziałem Wielkopolskim w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce już od 20 lat i regularnie korzystamy z naszego statusu Członka Wspierającego. Wysoko cenimy sobie nie tylko najwyższy poziom merytoryczny szkoleń, ale także trwałość i bezpieczeństwo współpracy mając za partnera organizację o ponad 100-letniej tradycji można być spokojnym o to, że będzie to relacja długofalowa. Uczestniczymy w szkoleniach i odczytach - zarówno w charakterze słuchaczy, jak i prelegentów, a dzięki naszemu zaangażowaniu mieliśmy też okazję prezentować nasze usługi podczas wybranych wydarzeń dla Członków Stowarzyszenia. Warto podkreślić również rozległą sieć kontaktów, jakie przez tak długi czas zgromadziło Stowarzyszenie - dzięki jego pomocy udawało nam się dotrzeć do rozmaitych osób. LESZEK LEWANDOWICZ Sekretarz Zarządu Głównego i Oddziału Wielkopolskiego w Poznaniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce:

Jesteśmy nastawieni na współpracę z przedsiębiorcami i wsłuchujemy się pilnie w ich potrzeby. Mamy w sobie gotowość do stworzenia kolejnych rozwiązań, które będą wspierać przedsiębiorców i zapraszamy do przekazywania sugestii jak jeszcze możemy pomóc, a przede wszystkim zachęcamy do skorzystania z aktualnej, bogatej oferty działań statutowych, która biorąc pod uwagę symboliczny koszt dołączenia - z pewnością będzie dużą wartością dla Członka Wspierającego. ZBIGNIEW ŻUREK Przewodniczący Rady Pracodawców przy Zarządzie Głównym Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, Wiceprezes Business Centre Club:

Rada Pracodawców jest pomostem między dwoma środowiskami i pomaga tworzyć program szkoleniowy Stowarzyszenia. Pracodawcy traktują certyfikaty wydawane przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce jako rękojmię jakości pracy osób, które się nimi legitymują, a my dbamy o to, aby ich umiejętności odzwierciedlały aktualne potrzeby przedsiębiorców zatrudniających księgowych. Rada Pracodawców opiniuje programy kształcenia księgowych w ramach Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. Opinie te powodują, że tematyka szkoleń staje się maksymalnie użyteczna dla pracodawców.

w w w. s kw p. po znan. pl sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


48% 48%

48%

46 | GŁOS BIZNESU

48%

glanc.poznan.pl

glanc.poznan.pl glanc.poznan.pl

glanc.poznan.pl glanc.poznan.pl

Rozliczajmy PIT w Poznaniu Rozliczanie PIT-ów w Poznaniu to wiele korzyści dla mieszkańców. Każdy zapłacony tu podatek, to nowe chodniki, skwery, sprawniejszy transport publiczny. To także zniżki dla tych, którzy zdecydują się rozliczyć w miejscu rzeczywistego zamieszkania. sukces po poznańsku

| marzec 2020


GŁOS BIZNESU | 47

A

Niestety, nie tylko młodzi ludzie wchodzący na ryż 48 proc. podatku PIT odprowadzonego przez mieszkańców wraca do Poznania. To ważna nek pracy nie zdają sobie sprawy z tego, że finansowanie kwota w budżecie miasta – już prawie co trzecia możliwości rozwojowych miasta zależy w dużej mierze od złotówka pochodzi z tego źródła. Korzyści z pieniędzy wielkości wpływów podatkowych. Dodatkowo są przekoz podatków dla miasta i mieszkańców są bardzo duże. nani, że procedury i wybór miejsca płacenia podatków są Dzięki nim mieszkańcy Poznania mogą korzystać z noskomplikowane, zajmują wiele czasu i właściwie nie zależą od nich. woczesnych i ekologicznych tramwajów i autobusów, Aby rozliczyć PIT w Poznaniu nie trzeba być tu zamelbudowane są nowe drogi i chodniki, skwery i parki. Środki z PIT-ów przeznaczane są na remonty szkół dowanym, nie trzeba mieć umowy najmu. Na każdym i przedszkoli, a także organizację ogólnodostępnych podatniku spoczywa obowiązek rozliczenia się w miejscu, i bezpłatnych imprez, w których udział biorą tysiące pow którym mieszkał 31 grudnia danego roku podatkowego. Według najnowszych oficjalnych danych Głównego znaniaków – jak cykl koncertów #NaFalach czy Festiwal Urzędu Statystycznego, w połowie 2019 roku w Poznaniu Rzeźby Lodowej. mieszkało 535,8 tys. mieszkańców. Jednak oficjalna statystyka Gdyby wszyscy, którzy mieszkają w Poznaniu, korzyGUS nie obejmuje wielu faktycznie zamieszkujących, choć stają na co dzień z miejskiej przestrzeni, udogodnień niezameldowanych w mieście ludzi, których do Poznania i publicznego transportu, rozliczyli tutaj swój PIT – miaprzyciągnął atrakcyjny rynek pracy, dobre uczelnie czy po sto zyskałoby wiele. prostu atrakcyjność miejsca. Są to osoby Przy założeniu, że średni statystyczny przybyłe z innych polskich miejscowowpływ do kasy miasta z jednego rozliczenia PIT wynosi 2,3 tys. zł – ści, które wynajmują mieszkania, pracują wystarczy, że tylko jedna osoba, która i kształcą dzieci w Poznaniu, ale jeszcze Dzięki wpływom do tej pory nie rozliczała się w Poznanie sformalizowały swojego pobytu. To także wielu studentów studiów stacjoniu, zmieni zdanie i zdecyduje się to z jednego PIT-a zrobić, a za te pieniądze będzie można narnych oraz w ogromnej większości urządzić ok. 110 m2 trawnika albo niezameldowanych, choć pracujących można zbudować w Poznaniu cudzoziemców (głównie posadzić krzewy na powierzchni ok. 2 2 prawie 5 m obywateli Ukrainy), co stało się wi23 m . Jeden PIT pozwoli też posadzić dwa drzewa i pielęgnować je przez rok doczne szczególnie w ostatnich kilku chodnika albo urządzić niemal 21 m2 kwietników latach. Po uwzględnieniu dodatkowych grup, szacuje się, że w Poznaniu fakletnich. Dzięki wpływom z jednego PIT-a można zbudować prawie 5 m2 tycznie może przebywać nawet ok. 100 chodnika lub drogi rowerowej, a nawet tys. osób więcej, niż wykazują oficjalne 2 prawie 3,5 m jezdni. statystyki GUS. Szacunek ten potwierdzają analizy jednego z operatorów telefonii komórkowej, które wykazały, że PoznaAle rozliczenie deklaracji podatkowej w Poznaniu to także wiele korzyści i zniżek dla podatnika. Jedną z nich niu w godzinach wieczornych i nocnych przebywa ponad 630 jest możliwość kupna Biletu Metropolitalnego – nawet tys. osób, a w ciągu dnia nawet ponad 700 tys. Miastu bardzo o kilkadziesiąt złotych tańszego od standardowych bilezależy, aby związali na stałe swoją przyszłość z Poznaniem, formalizując swój pobyt i wspierając jego rozwój. tów okresowych na tramwaje i autobusy, w zależności od Aby ułatwić rozliczenie PIT w Poznaniu, przygotowano terminu ich ważności. stronę internetową, która krok po kroku przeprowadza każPoznańscy rodzice, którzy rozliczają PIT w Poznaniu, mogą otrzymać dodatkowe punkty dla dziecka przy dego przez proces rozliczania PIT-ów dla Poznania. Można rekrutacji do przedszkola lub szkoły. A jeśli są rodzicami ją znaleźć tutaj: https://glanc.poznan.pl/ wieloraczków – do 1000 zł rocznie na dziecko, do moNa stronie znajduje się prosta instrukcja i dokładne wyliczenia dotyczące tego, na co Miasto przeznacza pieniąmentu ukończenia przez nie 18 lat. Rozliczenie PIT-a w Poznaniu uprawnia też do dze z PIT-ów. Strona została przygotowana także z myślą darmowych szczepień, tańszego wynajmu mieszkania o osobach, które dopiero przeprowadziły się do Poznania w programie „Mieszkanie dla Absolwenta” , wykupu lub stoją przed decyzją o zameldowaniu się tutaj – znajdą mieszkania w programie „Najem z dojściem do włatam cały katalog spraw, które warto załatwić, by w pełni kosności” oraz do skorzystania z pomocy asystenta osoby rzystać ze wszystkich możliwości, jakie Poznań daje swoim z niepełnosprawnością. mieszkańcom. z Na osoby starsze czekają zniżki w programie „Poznańska Kontakt: Wydział Rozwoju Miasta i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Miasta Poznania, rmwm@um.poznan.pl Złota Karta” oraz tańszy wynajem „Mieszkania dla Seniora”. sukces po poznańsku

| marzec 2020


48 | GŁOS BIZNESU

Event dobrze zaprojektowany Ponad połowę swojego życia spędzamy w pracy. Żeby zespół był efektywny a pracownicy chcieli ze sobą pracować, bardzo ważne jest budowanie relacji. Właśnie temu sprzyjają eventy firmowe, w trakcie których można się lepiej poznać, a co za tym idzie – owocnie współpracować. Organizując takie spotkanie, bardzo ważne jest właściwe dobranie miejsca, w którym pracownicy będą się dobrze czuli. – I tu z pomocą przychodzą Międzynarodowe Targi Poznańskie, które wyspecjalizowały się nie tylko w organizowaniu targów, będąc niekwestionowanym liderem w Polsce, ale też w przygotowaniu eventu idealnego – mówi Sabrina Żymierska, Dyrektor Grupy Obiektów Kongresowych i Eventowych z Grupy MTP. TEKST: Joanna Małecka

Po co nam spotkanie firmowe? Sabrina Żymierska: Organizowanie cyklicznych eventów oraz imprez daje szanse szefom i pracownikom na podsumowanie minionego okresu, świętowanie dobrych wyników przedsiębiorstwa, integrację zespołu czy też wyznaczanie nowych kierunków i celów. Jak zorganizować takie spotkanie? Co jest w nim najważniejsze? Jestem przekonana, że jak zawsze najważniejszy jest pomysł. Musimy mieć wizję, wiedzieć, dlaczego chcemy spotkać się z naszymi pracownikami, co chcemy im przekazać oraz w jaki sposób? Kolejnym krokiem jest określenie, w jakiej atmosferze chcemy to zorganizować – czy szkoleniowej, czy mniej formalnej poprzez organizację gali lub imprezy integracyjnej. Gdzie powinniśmy zorganizować event dla pracowników? Zdecydowanie rekomenduję wyjście poza mury firmy. W budynku, w którym pracujemy na co dzień, trudniej o skupienie uwagi, rozpraszają nas telefony oraz bieżące zadania. Ponadto, wydarzenie powinno mieć wyjątkowy charakter, to przecież święto dla naszej firmy i pracowników! Dlatego warto zorganizować event w takim miejscu, gdzie zaproszone osoby jeszcze nie były. Chcemy, aby jak najwięcej pracowników wzięło udział w spotkaniu, a niebanalna lokalizacja posłuży jak magnes. sukces po poznańsku

|

Zdjęcie: MTP

I tu pojawia się kolejny problem: jak znaleźć takie miejsce, w którym zmieścimy 200 czy 500 osób? Z pomocą przychodzi Grupa MTP. Do zaoferowania mamy 16 różnorodnych obiektów. Od zabytkowych obiektów historycznych, po nowoczesne pawilony wystawiennicze, które odpowiednio zaaranżowane, przybiorą niecodzienny charakter i – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – zamienią się w Lodową Krainę, Galę rozdania Oskarów, Havana Club czy Kasyno. Dużym zainteresowaniem przy tego rodzaju wydarzeniach cieszy się Sala Ziemi, w której z łatwością zmieści się 700 uczestników przy stołach bankietowych, a jej przestronne foyer często adaptowane jest jako dodatkowa przestrzeń warsztatów integracyjnych. Od lat na potrzeby imprez firmowych wybierana jest kultowa Iglica, której industrialne wnętrze jest w stanie pomieścić nawet 500 osób. Bardzo dogodnym rozwiązaniem jest organizacja eventu w jednym z pawilonów tak zwanego „czteropaku”. Do dyspozycji oddajemy wówczas przestronny obiekt dla ponad 1000 osób oraz Aleję Lipową – pasaż, który odpowiednio oświetlony i udekorowany, stanowi wspaniałą przestrzeń dla atrakcji przygotowanych na daną imprezę. Dzięki przestronności naszych obiektów, nie tylko możliwe jest zrealizowanie praktycznie każdego pomysłu, ale co ważne, uczestnicy eventów czują się u nas bardzo swobodnie. Dajemy sporo przestrzeni do rozmów, do zabawy, do wspaniałych emocji! | marzec 2020


Dobrze, mamy już pomysł i miejsce, co dalej? Przede wszystkim termin. Wielu naszych klientów rezerwuje sale czy obiekty z kilkuletnim wyprzedzeniem. Zwłaszcza w grudniu, kiedy praktycznie większość firm z Poznania szuka miejsca na spotkanie wigilijne, bardzo trudno o znalezienie odpowiedniej lokalizacji. Kolejna kwestia to scenariusz. Aby event był wyjątkowy, musimy zapewnić uczestnikom niecodzienne przeżycia, pragniemy ich zaskoczyć. Z roku na rok oczekiwania pracowników rosną i coraz trudniej jest o novum, dlatego nie wystarczy zaproponować pracownikom tylko cateringu i dobrej muzyki. Musimy zadbać o tzw. efekt wow, bądź za pośrednictwem zaproszonej gwiazdy lub nowinek technologicznych, które użyjemy przy produkcji eventu. Tylko jak to zrobić? Z reguły za organizację eventów odpowiadają działy HR lub osoby, które prócz organizacji spotkania, mają swoje codzienne obowiązki do realizacji. Z pomocą przychodzą takie firmy jak Grupa MTP czy agencje eventowe. Wspólnie z klientem w pierwszej kolejności określamy potrzeby, cele oraz budżet. W ślad za tym przedstawiamy 3 propozycje koncepcji wydarzenia i aranżacji przestrzeni wraz z wizualizacjami i rysunkami gotowych rozwiązań. Ważna jest dbałość o detale i spójność. Cały event powinien być zbudowany wokół motywu przewodniego. Od pierwszego momentu, kiedy komunikujemy pracownikom informacje o wydarzeniu, sukces po poznańsku

aż po podsumowanie, powinniśmy pokazać, że event jest przemyślany i firma włożyła dużo wysiłku w jego przygotowanie. Warto budować napięcie wśród pracowników, intrygować. Chcemy, aby o naszych spotkaniu mówili, czekali na nie, dlatego dobrze jest zaangażować pracowników, zachęcając ich do interakcji jeszcze przed eventem. Kolejnym etapem jest przygotowanie scenariusza i zapewnienie atrakcji. Ważne, aby powierzyć wydarzenie sprawdzonemu partnerowi, najlepiej jednej firmie, która skoordynuje wszystkie działania. Jako Grupa MTP odpowiedzialni jesteśmy za realizację wydarzenia od początku do końca. Poczynając od kreacji, łącznie z wymyśleniem logo czy motywu przewodniego, poprzez wysyłkę zaproszeń, zapewnienie podwykonawców, realizację usług takich jak catering, aranżacja świetlna, zapewnienie artystów, czy transportu. W szczególności dbamy o bezpieczeństwo spotkania, zapewniając dyżur służb medycznych i na bieżąco reagując na zmieniające się potrzeby. Bycie na evencie to jak operacja na otwartym sercu – wszystko może się zdarzyć, stąd tak ważnym jest, aby cały czas być w gotowości i polegać na sprawdzonym partnerze, który w razie potrzeby nas wesprze i zareaguje. Zdarzyło nam się kiedyś odbierać prezesa firmy, który nie miał możliwości dotarcia z Berlina do Poznania, czy też zastąpić pracownika, który ze względu na złe samopoczucie, nie mógł poprowadzić gali. Nic nas nie zdziwi i nie ma sytuacji, z którą sobie nie poradzimy. z

| marzec 2020


50 | P O R A D N IK / B IZNE S

IMPREZY INTEGRACYJNE – CZY WARTO JE ORGANIZOWAĆ? Po co nam integracja? Czy wspólny czas poza murami firmy ma szansę zmienić relacje pracowników? Co zyskują na tym szefowie? Dobra integracja to taka, która pozostawia po sobie ślad w postaci zmiany relacji lub bliższych więzi. Jej sukcesu nie mierzy się dzisiaj ilością przebytych kilometrów, mnogością atrakcji czy też zawartością baru. W oczach dojrzałej organizacji to nie ma żadnego znaczenia. Głównym kryterium oceny jest jakość późniejszej współpracy zarówno w ramach działów, jak i całej społeczności firmy.

ANNA NOWOTNA – NADZIEJKO Absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z turystyką biznesową związana od 17 lat. Od ponad 12 lat zarządza firmą, którą stworzyła z myślą o realizacji marzeń tych, którzy chcą poznawać magiczne zakątki świata w ciekawy a zarazem ambitny sposób. Zorganizowała ponad 350 eventów i wyjazdów do 80 krajów dla ponad 25 000 osób. Odkrywanie to jej życiowa pasja. Uważa, że marzenia są to po, by je spełniać, a nie tylko o nich opowiadać. Lubi dzielić się swoim doświadczeniem zawodowym a praca z ludźmi to dla niej wyzwanie, którego chętnie się podejmuje, m.in. jako Mentor Programu Early Warning Europe oraz Fundacji Liderek Biznesu.

szaleństwem bez umiaru, jak również okazją do zbudowania dobrych relacji. To jak z wyjazdem rodzinnym. Mamy okazję zacieśnić więzi i budować wspólne doświadczenia w niecodziennych sytuacjach. Bywa, że stajemy się biernym uczestnikiem wydarzeń. Nie widzimy w nich wartości dla siebie, a po wszystkim pozostajemy z poczuciem zmarnowanego czasu i pieniędzy.

JAK WYGLĄDA DOBRA INTEGRACJA? Słowo integracja pochodzi z łacińskiego „integratio”, czyli odnowienie. Oznacza tworzenie całości z części, zespalanie się elementów w jednolitą całość. Pomyślna integracja przynosi wzrost satysfakcji płynącej z przynależności do firmy, poprawę kontaktów, rozładowanie napięć, inicjowanie wzajemnej pomocy przy rozwiązywaniu problemów czy też wzmocnienie identyfikacji z firmą.

CO DECYDUJE O POWODZENIU?

B

adania mówią, że 85% polskich przedsiębiorców decyduje się na organizowanie wydarzeń o charakterze integracyjnym. 60% stanowią wyjazdy jednodniowe. Najczęściej wskazywane cele to: integracja osób, kształtowanie postaw pro-zespołowych, kształcenie umiejętności współpracy i komunikacji oraz rozwiązywanie konfliktów.

Z CZYM KOJARZY SIĘ INTEGRACJA? Wyjazdy i imprezy integracyjne obrastają w legendy i budzą różne skojarzenia. Dla jednych są gorzkim obowiązkiem, dla innych słodkim przywilejem. Mogą być sukces

O sukcesie integracji decyduje przede wszystkim przygotowanie. To zwykle odpowiedzialność organizatora. Nawet kameralne imprezy wymagają odpowiedniej oprawy i jasno sprecyzowanego celu. Jego realizacji służy wgląd w bieżącą sytuację firmy, diagnoza potrzeb, odpowiednio dobrane narzędzia integracyjne, doświadczenie sytuacjach nieprzewidywalnych i sprawna realizacja. Innym ważnym czynnikiem jest nastawienie samych uczestników. To, z kolei, odpowiedzialność pracodawcy. Jeśli jednak pracownicy czują współwłaścicielstwo organizowanego wydarzenia, angażują się dużo bardziej, niż gdy zostają postawieni przed gotową formułą – PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


POR ADNIK /BI Z N E S | 5 1

szczególnie, jeśli dotychczasowe integracje w firmie były nieudane. Warto zatem zapytać pracowników, co sadzą o proponowanym rozwiązaniu lub jaką rolę widzą w nim dla siebie. Pytanie o opinie tworzy pole do zaangażowania, a pracownicy czują się odpowiedzialni za efekt.

KIEDY I JAK WARTO SIĘ INTEGROWAĆ?

Warto wybrać taki scenariusz, którego pracownicy nie mieli jeszcze okazji doświadczać.

NA MAŁĄ CZY DUŻĄ KIESZEŃ? Imprezy integracyjne można organizować zarówno z małym, jak i dużym portfelem. Tu pomaga pomysłowość i praktyka. Dlatego warto powierzyć to zadanie komuś, kto potrafi, stojąc zupełnie z boku, trafnie zdefiniować potrzebę organizacji i podpowiedzieć, co będzie dla niej bardziej korzystne. Komuś, kto posiada wieloletnie doświadczenie i umiejętność spojrzenia na sytuację z zewnątrz. Z takiej perspektywy widać dużo więcej!

Okazji do integracji jest wiele: powitanie nowych członków zespołu, podsumowanie rocznych osiągnięć firmy, szkolenia czy święta. Najbardziej poszukiwane formuły to takie, podczas których pracownicy mogą pogłębić swoją wiedzę lub rozwinąć umiejętności NAWET KAMERALNE miękkie, takie jak automotywacja czy IMPREZY zarządzanie czasem. Można postawić na grywalizację i zajęcia kreatywne lub WYMAGAJĄ sięgnąć po coś ekstremalnego, jak skoki spadochronowe, loty balonem, wypraODPOWIEDNIEJ wy off-road czy też rejsy łodzią. Niezależnie od wyboru, ważne jest wspólne OPRAWY I JASNO przeżywanie i intensywność emocji, SPRECYZOWANEGO stwarzających możliwość do budowania wzajemnego zaufania w zespole. NajCELU ważniejsze w tym wszystkim, by zadbać o niepowtarzalność i oryginalność! sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020

CO MA Z TEGO PRACODAWCA? Integracje pozwalają poznać pracowników w nieco innych okolicznościach. W kilka godzin można dowiedzieć się o nich więcej niż przez cały rok, dzieląc jedno biuro. Ujawniane są nietypowe zainteresowania lub szczególne umiejętności. Dla pracodawcy staje się to natomiast okazją do zmiany. W prosty sposób może wpłynąć na wzrost wydajności, a co za tym idzie, korzyści finansowe dla firmy. z


52 | P O R A D N IK / PS YC H OLOGIA

TOKSYCZNI LUDZIE Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że będąc w towarzystwie niektórych ludzi – kolegów z pracy, znajomych, przyjaciół – zamiast czuć się dobrze, czujesz się po prostu źle? Wydawać by się mogło, że te osoby są twoimi przyjaciółmi – bo przecież wspierają, kiedy jesteś w trudnej sytuacji, służą radą, gdy tego potrzebujesz, zapewniają o zażyłej więzi. Jednak pod płaszczykiem bliskiej relacji i pozornej troski mogą kryć się toksyczni ludzie. starczająco dobrzy”, nieświadomie powielają znany sobie schemat, umniejszając tych, których uważają za lepszych od siebie. Wypracowany przez wiele lat mechanizm samoobrony pragnie zachować i potwierdzić ich wysoką wartość, ale przez to, że jest tak głęboko zakorzeniony w psychice powoduje, że osoby te nie zdają sobie sprawy z tego, że nieświadomie ranią ludzi wokół siebie. Osoby mające toksyczny charakter wykorzystują różne strategie, aby uderzyć w twoją samoocenę. Z jednej strony chwalą cię za osiągnięcia, z drugiej uderzają w twoją wrażliwość, podkreślając niedociągnięcia w obszarze, który jest dla ciebie ważny (np. chwalą za całokształt organizacji wydarzenia, wytykając jednocześnie drobne niedociągnięcia, mimo wiedzy, ile emocji, czasu i pracy to ciebie kosztowało). Z jednej strony wytykają wady, z drugiej zapewniają o wielkiej przyjaźni i uznaniu. oksyczni ludzie, bo tak nazywam tę grupę, robią Czekają na dobry moment – ten, w którym zareagujesz wszystko, abyś poczuł się źle – umniejszają twoją według ich oczekiwań, odsłaniając i niejako podkreślając wartość, minimalizują osiągnięcia sprawiając, że swoje słabsze cechy – aż do chwili, kiedy poczujesz się czujesz się niewystarczająco dobry. Co gorsze, tylko 1% źle. W końcu ich intencją jest danie do zrozumienia, że ludzi robi to świadomie i celowo, chcąc tobą manipunie jesteś doskonały (w domyśle: tak jak oni). A kiedy lować poprzez emocjonalne sztuczki. Natomiast cała jednak się zbuntujesz, ich reakcja może być zaskakująca. reszta robi to całkowicie nieświadomie, chcąc m.in. Mając do czynienia z toksycznymi osobami, nigdy nie polepszyć swój wizerunek przed samymi sobą. Toksyczmożesz być pewny, jak do końca się zachowają. Może się ni ludzie potrafią być niezwykle urokliwi i charyzmaokazać, że tak zmanipulują całą sytuację, że sam poczutyczni – często czujemy się oczarowani ich osobowością czy stylem bycia, więc z łatwością wchodzimy z nimi jesz się zdezorientowany i nawet nie zauważysz, kiedy w głęboką relację. Niestety, bardzo często nie zdajemy np. zaczniesz przepraszać za coś, czego nie zrobiłeś. sobie sprawy, że pod pozorem bycia A toksyczna osoba z uśmiechem na idealnym i bez skazy, kryje się niska ustach będzie utrzymywać, że wszystZ JEDNEJ STRONY samoocena bądź brak szczęścia, ko co robi i mówi, jest w trosce o ciea nieświadome wyrządzanie krzywd bie – przecież jesteś dla niej najważCHWALĄ CIĘ ZA emocjonalnych drugiej osobie to tylko niejszy i ostatnią rzeczą, jaką chciałaby ich mechanizm samoobrony. Ludzie zrobić, to zranić twoją osobę. OSIĄGNIĘCIA, określani mianem toksycznych często Toksyczni ludzie lubią osądzać. Są w przeszłości przebywali w towanapędzani przez dramaty, bo żywią się Z DRUGIEJ UDERZAJĄ negatywnymi emocjami, myślami i zarzystwie rodziców bądź rodzeństwa, W TWOJĄ WRAŻLIWOŚĆ którzy umniejszali ich wartość. Jako chowaniami. Bardzo często przenoszą też dorośli, którzy sami czują się „niewywłasne uczucia na innych, np. odczuwa-

IZABELA SOWIŃSKA-BAJON Od lat związana z prywatnym biznesem, dyrektor zarządzająca Giant Invest, która wiedzę zdobytą na Uniwersytecie Ekonomicznym oraz doświadczenie w zakresie zarządzania łączy z pasją, jaką jest psychologia. Znajomość zagadnień psychologii, którą ukończyła na Uniwersytecie Humanistyczno-Społecznym SWPS, wykorzystuje zarówno w swojej codziennej pracy, jak również „po godzinach”, prowadząc własną praktykę psychologiczną.

T

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


53

zachowania takich osób. Nigdy bowiem nie wiesz, kiedy w ciebie uderzą, a często nawet trudno określić, co sprowokowało ich do samoobrony. Większość z nas nie raz spotkała lub miała do czynienia z toksycznymi ludźmi. Radzenie sobie z nimi nie jest proste. Często bywa tak, że osoby toksyczne, mimo że kochają, ranią innych – po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że są toksyczni. Uwikłani w swoje nieszczęście, nie potrafią dostrzec swojego zachowania wobec drugiej osoby. Jednak nasza świadomość, konsekwentne „wyłapywanie” takich sytuacji oraz ich nazywanie, mogą pozwolić toksycznym ludziom świadomie zobaczyć błędy, które popełniają, a nawet pomóc się od nich uwolnić. Ważne również, aby w kontakcie z toksyczną osobą mieć poczucie swoich własnych granic i umieć je jasno określić. Takie „odcięcie” i brak naszej reakcji na manipulacje może spowodować, że nie będą one miały możliwości bawienia się naszymi emocjami. Na co dzień starajmy się otaczać pozytywnymi osobami, które naprawdę nas szanują, wspierają, motywują. Toksyczne osoby odstawmy natomiast na boczny tor – zaakceptujemy prawdę o nich i przestańmy marnować czas na niewłaściwych ludzi. z

jąc niechęć do danej osoby uważają, że to właśnie ona ich nie lubi (gdzie wcale nie musi tak być). Może się tak zdarzyć w sytuacji, kiedy dana osoba robi coś nie po ich myśli – wówczas potrafią być bardzo przykrzy, krytyczni, a także mijać się z prawdą (np. twierdząc, że dana osoba ich obgaduje, kiedy tak naprawdę sami to robią). Toksyczni ludzie uwielbiają również obniżać twoją wartość poprzez uogólnienia i pamiętliwe generalizowanie. Takie osoby mają niezwykłą zdolność do zapamiętywania drobnych pomyłek bądź wpadek sprzed lat i nie zawahają się ich wytknąć oraz wykorzystać w najbardziej dogodnym dla nich momencie. Osoby toksyczne nie określają i nie osądzają problemu, który trzeba rozwiązać, lecz automatycznie dokonują oceny całej osoby. Przykładowo, jeżeli zapomniałeś kupić kredki do szkoły dla swojego dziecka, to musisz być nieodpowiedzialny – uogólniają, przypisując twojej osobie cechy związane z daną sytuacją, a nie z tym, jaki naprawdę jesteś i co robisz (tym samym zapominając bądź celowo nie zwracając uwagi np. na twoje stałe zaangażowanie w społeczność szkolną). Bardzo często lubią też zadawać pytania automatycznie negatywnie nacechowane, które mają na celu pokazać, jak bardzo sobie z czymś nie radzisz. Niesamowita jest niepewność

R

E

K

L

A

M

A

Zapraszamy na odsłuchy głośników 09-21 marca

Wybierz swojego Cantona

9-21 marca – zapraszamy na odsłuchy z użyciem doskonałych kolumn głośnikowych Canton. Zdobądź płytę Jethro Tull, masz też szansę na bilety VIP na ich koncert! Szczegóły w naszym salonie. Adres: ul. Namysłowska 17/19, 60-166 Poznań | Zadzwoń: 61 665 71 72, 791 350 470 oraz 791 350 440 sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020

www.htaudio.pl


54 | TWÓJ STYL

sweter: novamoda spódnIca: Ika, kapelusz: la dame

Bluzka: Ika, spódnIca plIsowana: novamoda

sweter: novamoda, spodnIe: cItycode, nerka/toreBka na pas: waIsted, Buty: zara

sweter I spódnIca: novamoda toreBka: myBag, Buty: H&m

sukces po poznańsku

| marzec 2020


spódnIca: Ika, płaszcz: luka, sweter: novamoda, Buty: H&m

garnIur w czerwoną kratkę: luka, toreBka: myBag, trampkI: lacoste

WIOSENNY BOHO STYL t ekst: MARTA RASCH | KATARZYNA KAROLCZAK NOVAMODA.PL

M

arcowa pogoda potrafi być jeszcze bardzo kapryśna, dlatego połączyłyśmy ciepłe, zimowe swetry i płaszcze z wiosennymi, kwiecistymi spódnicami. Tym o bardziej minimalistycznym guście polecamy gładkie materiały lub ponadczasową kratkę, czy plisowaną spódnicę. Całość podkreślamy wygodnymi trampkami lub kozakami o szerokiej cholewce. Razem z kapeluszem nadadzą lekko wiosennego boho stylu. z

po wIęcej stylIzacjI zapraszamy na naszego Bloga Blog.novamoda.pl sHowroomu: ButIk novamoda, ul. koścIelna 17.

luB do

produkcja sesjI: novamoda.pl sweter: novamoda, spódnIca: Ika, różowa toreBka na pasku: waIsted sukces po poznańsku

| marzec 2020


56 56 | P O ZI O M W Y ŻE J

DOBRE RADIO OD 25 LAT Prawdziwa magia radia zaczyna się z chwilą zapalenia się w studiu czerwonej lampki sygnalizującej bycie „na żywo”. I tak już od ćwierćwiecza Radio Emaus towarzyszy codziennie poznaniakom i mieszkańcom Wielkopolski. Ma przy tym niezmienny cel – być dobrym radiem na dobry dzień. TEKST: KRZYSZTOF GRZĄDZIELSKI | Z DJĘCIA : ARCHIWUM RADIA EMAUS, SŁAWOMIR BRANDT

S

łuchacie państwo katolickiego radia z Poznania – tymi słowami, 23 marca 1995 roku, przywitano się z słuchaczami rozpoczynając pierwszą audycję w historii radia Archidiecezji Poznańskiej. Z kolei pierwszym wyemitowanym utworem była piosenka „Gloria” grupy Stare Dobre Małżeństwo. Nim jednak w eterze pojawiły się pierwsze dźwięki, radiowcy mieli już za sobą miesiące przygotowań do startu nadawania.

NIEŁATWE POCZĄTKI Redakcję i studio ulokowano w pomieszczeniach parafii p.w. NMP Matki Odkupiciela na os. Władysława Jagiełły w Poznaniu. W pierwszych miesiącach działalności program nadawano jedynie między godz. 20–22. Radio istniało wyłącznie dzięki pracy wolontariuszy. Do dyspozycji mieli m.in. magnetofony kasetowe, a pierwsze reportaże były sklejane na pożyczonym magnetofonie reporterskim i dyktafonie kaseto-

sukces

wym. Do montażu służył wtedy domowy Technics. Mimo początkowych wyzwań atmosfera była niezwykła. – To było swego rodzaju szaleństwo, wielka przygoda. Zespół kilkunastu osób, którzy nagle stanęli w obliczu życiowej szansy i wyzwania tworzenia radia zupełnie od podstaw – wspomina ks. Maciej Karol Kubiak, który współprowadził pierwszą audycję, a przez wiele lat był redaktorem naczelnym rozgłośni. – Fantastyczne było oddanie tych ludzi, ich zapał, wytrwałość, mimo skromnych warunków lokalowych i sprzętowych. Mieliśmy świadomość, że robimy coś wyjątkowego – dodaje.

NAZWY ZMIENNE JAK W KALEJDOSKOPIE Po kilku miesiącach od rozpoczęcia działalności Archidiecezjalnej Rozgłośni Radiowej, ogłoszono konkurs na nową nazwę radia. Słuchacze nadesłali ponad dwieście różnych propozycji, m.in. Radio Poznań, Promień, Przyjaciel, Przystań, Przymierze,

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


POZIOM WY Ż E J | 5 7

Przez 15 lat istnienia Radia Emaus na Zielonej 2 nadano ponad 130 tys. godzin programu. – Świadomość, że mówi się do mikrofonu, a po drugiej stronie ktoś słucha i reaguje na to, co mówisz, daje poczucie, że ta praca ma dla kogoś znaczenie – ocenia Sławomir Wierzbicki, który pracował w redakcji prawie 13 lat. Jak dodaje, radio to przede wszystkim ludzie. – Ceniłem sobie niezależność, gdyż mój szef, ks. Maciej Karol Kubiak, dawał mi bardzo dużo swobody. Mogłem realizować swoje różne pomysły, audycje autorskie. Jednak najważniejsi byli ludzie tworzący to radio, z częścią których kontakt mam do dziś. Ważni byli także moi goście, których dzięki radiu poznałem – wspomina Wierzbicki.

NOWY ROZDZIAŁ

Tęcza, Refleks czy Warta. Ostatecznie, choć nie na długo, zwyciężyła nazwa Katolickie Radio Refleks. Zmieniono ją w 1996 roku na Katolickie Radio Poznań. Z kolei w 2001 roku stacja została włączona do ogólnopolskiej sieci nadawców społeczno-religijnych pod nazwą Radio Plus Poznań. W 2003 roku rozgłośnia zaczęła znów nadawać swój program samodzielnie, na niezmienionej do dziś częstotliwości 89,8 FM. Przyjęto wtedy aktualną nazwę – Radio Emaus, a hasło stacji, zwrot „dobre radio”, umieszczono w oficjalnym logotypie.

ZIELONA 2 Ważnym momentem w historii rozgłośni była zmiana siedziby radia w 2003 roku. Przeniesiono je do charakterystycznej kamienicy w sercu miasta przy ulicy Zielonej 2. – Nowa redakcja to była zupełnie nowa jakość. Znacznie większa powierzchnia dała nam ogromny komfort pracy, a nowe studia duże możliwości rozwoju – wspomina Katarzyna Zagórska, która z radiem związana była przez 15 lat, niemal od samego początku.

sukces

W 2018 roku nastąpiły w rozgłośni duże zmiany programowe i organizacyjne. Redakcja przeniosła się do nowej siedziby przy ul. Chartowo 5, zmienił się logotyp stacji, a radio stało się częścią spółki Święty Wojciech Dom Medialny. – Data zmiany nie była przypadkowa. Dokładnie 120 lat wcześniej, 17 grudnia 1897 r., abp Florian Stablewski powołał do istnienia Drukarnię i Księgarnię św. Wojciecha – tłumaczy ks. Wojciech Nowicki, redaktor naczelny. Wraz ze zmianami, na antenie pojawiły się największe przeboje lat 80. i 90. w połączeniu z muzycznymi nowościami. – Jest też obecnie więcej lokalnych serwisów informacyjnych, wiadomości sportowych, ekonomicznych i kulturalnych. Strona internetowa radia stała się portalem z najważniejszymi informacjami i podcastami audycji, których słuchać można o każdej porze. Z kolei obok znanych i lubianych programów muzycznych, kulinarnych czy poradnikowych, na antenie pojawiły się też nowe – wyjaśnia Nowicki. 25 lat Radia Emaus to ciągła ewolucja jego działalności. Zmieniali się ludzie je tworzący, grana muzyka oraz audycje, a nawet sami słuchacze i ich upodobania. – Nie zmieniło się jednak towarzyszące nam, pracownikom, a także wielu wolontariuszom, poczucie misji tworzenia wartościowego programu, w którym ważne są słowo, jak i muzyka – mówi Maciej Gładysz pracujący w rozgłośni, z przerwami, od 1997 roku. A czego życzyć twórcom radia na kolejne lata? – Chciałbym, żebyśmy wciąż byli towarzyszami naszych słuchaczy w ich codziennych sprawach, a nawet byśmy stali się częścią ich życia i tak wnosili radość wiary – mówi ks. Wojciech Nowicki. z

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


58 | POZIOM WYŻEJ

TROPIKI W CENTRUM POZNANIA Sagowce, palmy, paprocie drzewiaste czy rozmaite sukulenty. W jej unikalnych zbiorach jest ponad 17 tysięcy roślin z odległych zakątków świata. Na dodatek, 170 gatunków ryb i 50 gatunków roślin wodnych. Można poczuć się jak na wyprawie do ciepłych krajów. Wizyta w Palmiarni Poznańskiej to prawdziwa okazja na podróż po różnych strefach klimatycznych Ziemi. Tekst i zdjęcia : Krzysztof Grządzielski

sukces po poznańsku

| marzec 2020


POZIOM WYŻEJ | 59

C

harakterystyczny, majestatyczny, szklany budynek Palmiarni Poznańskiej to stały krajobraz Parku Wilsona. Palmiarnia Poznańska to największy i najstarszy tego typu ogród w Polsce oraz jeden z najstarszych w Europie. Od wielu lat to jedna z głównych atrakcji turystycznych w Wielkopolsce. Budynek jaki znamy w dzisiejszym kształcie, nie był jednak taki od samego początku.

Szklarnia z arekami Palmiarnia powstała w 1911 roku na terenie ówczesnego Miejskiego Ogrodu Botanicznego. Taką funkcję pełnił wtedy dzisiejszy Park Wilsona. Powstał już w 1834 roku, pierwotnie jako szkółka drzew i krzewów ozdobnych. Pierwsza Palmiarnia miała powierzchnię zaledwie 534 m2. Dla porównania, dziś to 4600 m2. Nowopowstały budynek składał się jedynie z części centralnej, w której prezentowano palmy oraz dwóch skrzydeł przeznaczonych dla kolekcji kaktusów i roślin tropikalnych. Po dwunastu latach od otwarcia zaprezentowano pierwszą ekspozycję akwarystyczną. Podziwiać można było jednak tylko dziesięć pojedynczych akwariów, w których zaprezentowano dziesięć gatunków ryb. Wraz z kolejnymi latami działalności przybyło w Palmiarni nowych eksponatów. Kiedy w 1929 roku w Poznaniu zorganizowano Powszechną Wystawę Krajową,

sukces po poznańsku

otworzono nowy, powiększony obiekt, tzw. drugą Palmiarnię. Powstał pawilon z roślinami wodnymi i dużym basenem dla uprawy wiktorii królewskiej, która występuje w dorzeczu Amazonki. To dziś jedna z głównych atrakcji tego miejsca. Jej liście mają imponującą średnicę dwóch metrów, a wyporność sprawia, że bez trudu utrzymują ciężar małego dziecka. W tamtym czasie powstał także pawilon roślin użytkowych. Palmiarnia miała już łącznie siedem pawilonów różnej wielkości, w których prezentowano również ryby, gady i owady.

Świadek wojennej historii W czasie II wojny światowej Palmiarnia została zniszczona przez bombę lotniczą w trakcie jednego z nalotów alianckich, a także podczas wyzwalania Poznania. Zniszczeniu uległa prawie cała kolekcja roślin, a większość szyb została uszkodzona. Z czasem budynek przywrócono do dawnej świetności, a w 1961 roku nastąpił moment przełomowy. Wybudowany został dział akwarium – łącznik do przeniesionej i adaptowanej na pawilon hali Międzynarodowych Targów Poznańskich. Dwa lata później do Palmiarni dołączyły jeszcze pawilony od ul. Parkowej. Powstało tam czterdzieści basenów dla ryb o pojemności tysiąca litrów każdy. Prezentowana ekspozycja zawierała wtedy już 111 gatunków ryb oraz ciekawy zbiór roślin wodnych.

| marzec 2020


60 | POZIOM WYŻEJ

Rdzewiejąca i gnijąca wskutek upływu czasu konstrukcja spowodowała jednak, że w 1978 roku zamknięto Palmiarnię dla zwiedzających na czternaście lat. Decyzja o przebudowie zapadła dość szybko. W jej trakcie powstał nowy pawilon przeznaczony wyłącznie na potrzeby akwariów. Mieści 37 basenów o łącznej pojemności 57 tys. litrów. Nowe otwarcie odbyło się w 1992 roku. Z kolei w 2003 roku zbudowano dodatkowy pawilon dydaktyczno-usługowy, w którym znajduje się klimatyczna kawiarnia.

Jak w tropikach Wchodząc do Palmiarni można od razu poczuć uderzenie ciepłego, wilgotnego powietrza, a w tle usłyszeć szum wody i odgłos znajdujących się przy wejściu papużek nierozłączek. To jedna z atrakcji w pawilonie I, szczególnie lubiana przez dzieci. Kolejną jest wodospad lejący się po porośniętej mchem zabytkowej ścianie, pozostałości po drugim budynku Palmiarni. Na samym dole basen z dużymi, kolorowymi karpiami japońskimi. – Najmłodsi spędzają tu dużo czasu, bo ryby te można nakarmić specjalną karmą, która jest do nabycia w automatach. Jedzą nam praktycznie z ręki – mówi Leszek Dezor, kierownik Palmiarni. Zwierząt w Palmiarni nie brakuje. Oglądając rośliny w pawilonie VI, na pewno usłyszycie wrzask ar o imionach Dobry i Dobra. Z kolei w pawilonie IX z afrykańską sawanną można oglądać zwinne jaszczurki, a w innych choćby zakamuflowane żółwie. W Palmiarni najważniejsza jest jednak roślinność. Podczas spaceru zobaczymy rozmaite gatunki roślin tropikalnych, subtropikalnych, rośliny wodne, lasów tropikalnych, sawanny, klimatu umiarkowanego czy sukulenty obszaru Ameryki. – Każda roślina wymaga indywidualnego podejścia. Jedne potrzebują mniej, inne więcej wody. Niektóre podlewa się codziennie, inne co kilka dni. Na dodatek każda wymaga odpowiedniego zasilenia, czyszczenia, przycinania lub specjalnego doświetlenia. Latami trzeba się uczyć, jak pielęgnować daną roślinę, co lubi, czego nie, stąd większość ogrodników pracuje tu od wielu lat – wyjaśnia Leszek Dezor. Dla nich praca w Palmiarni jest przez cały rok. Rano, przed otwarciem dla zwiedzających, odbywa się czyszczenie terenu oraz podlewanie, na które zużywa się średnio aż 40 m3 wody tygodniowo. – Choć jest u nas ciepło cały rok, to praca jest ciężka, nawet w strefie z kaktusami, które pozornie wiele nie wymagają – śmieje się kierownik Palmiarni. – Przycinanie roślin rosnących po sam dach czy sadzenie tych w doniczkach ważących po kilka ton, nie należą do łatwych zadań. Na dodatek wiele roślin jest unikatowych. Są takie jak chociażby makrozamia, przywieziona z zagranicy, której wiek szacuje się na ok. 400 sukces po poznańsku

| marzec 2020



62 | POZIOM WYŻEJ

lat. Wymagają szczególnej pielęgnacji, ale pracujemy, aby cieszyć oko zwiedzających – dodaje.

Palmiarnia od kuchni Palmiarnia Poznańska to łącznie dwanaście pawilonów, z których dziesięć jest dostępnych dla zwiedzających, a dwa stanowią zaplecze. Skrywa ono setki mniejszych i większych doniczek z roślinami. Niektóre specjalnie podgrzewane, wszystkie wymagające odpowiedniego podlewania. – Ogrodnicy robią tu wysiewy, sadzonki oraz dbają o małe rośliny, które wyrosły w pawilonach. Zbyt małe mogłyby nie przetrwać, więc trzymamy je na zapleczu i czekamy aż urosną, by wsadzić je w pawilonach wystawienniczych – opowiada Leszek Dezor. Szczególne wrażenie robi zaplecze działu akwariów. Znajduje się tu około 100 zbiorników hodowlanych, w których rozmnażane są ryby i rośliny lub przeprowadzana jest kwarantanna. Palmiarnia to także ciąg długich i licznych podziemnych korytarzy z rurami, którymi dystrybuowane jest ciepło do pawilonów z miejskiego cieplika. Są tu też specjalne kotły olejowe, by w razie awarii w mieście, sukces po poznańsku

można było ogrzać pawilony. W przeszłości Palmiarnia miała własny system ogrzewania, a pozostałością po nim jest górujący nad obiektem wysoki komin. W podziemiu jest także specjalna stacja uzdatniania wody i agregaty prądotwórcze, które mogą tłoczyć powietrze do akwariów w razie zaniku prądu.

Cztery pory roku Każdy okres na zwiedzenie Palmiarni jest dobry. Tak jak zmieniają się pory roku, tak jedne rośliny kwitną czy owocują, a inne gubią liście. Urok bycia w różnych strefach klimatycznych świata w jednym miejscu doceniają zwiedzający, których jest coraz więcej. – Tylko w ubiegłym roku Palmiarnię odwiedziło niemal 246 tysięcy osób, co było rekordowym wynikiem w porównaniu do ostatnich pięciu lat. Co więcej, frekwencja nie była tak wysoka od 26 lat – mówi Kaja Pilarczyk, specjalista ds. promocji i dydaktyki. Palmiarnia jest też miejscem gdzie często odbywają się choćby sesje ślubne czy odzieżowe. To wyjątkowa przestrzeń w centrum miasta. Podróż dookoła świata jest tutaj dostępna dla każdego, na wyciągnięcie ręki. z | marzec 2020


Nowy klub muzyczny w Poznaniu! KONCERTY ∙ IMPREZY TANECZNE ∙ STAND-UPY ∙ IMPREZY FIRMOWE

8.03 // Krzysztof Antkowiak

6.03 // Warszawskie Combo Taneczne

KAŻDA SOBOTA - impreza taneczna: dj + live band selekcja: 30+

21.03 // Majka Jeżowka Band

28.03 // Niechęć

Al. Niepodległości 36 // 2progi.pl // facebook.com/2progi


64 | Z S U KC E S E M

WIEDZA PRZEZ PRAKTYKĘ Szkoła Belward przełamuje tradycyjne podejście do realizacji programu nauczania dzieci i młodzieży. Obok tradycyjnego dyskursu, wprowadzają naukę przez praktykę, odkrywanie procesów, bo przecież nauka otacza nas każdego dnia. Zrozumienie procesów sprawi, że będziemy żyć bardziej świadomie. - Uświadamiamy naszym uczniom, że nauka otacza nas dookoła i aby wszystko zrozumieć należy uważnie obserwować to co dzieje się wokół, ale też przyswoić wiedzę teoretyczną – mówi Sylwia Bulczyńska-Szwab. RO ZM AWIA : MARTA JÓZEFCZAK | Z DJĘCIA : BELWARD

Szkoła Belward wypracowała własny model kształcenia, w którym dużą uwagę poświęca się zajęciom praktycznym. Na czym ten model dokładnie polega? Sylwia Bulczyńska-Szwab, prezes spółki: W naszej szkole skupiamy się na dwóch aspektach kształcenia. Jest to przekazywanie wiedzy teoretycznej połączonej z praktyką w formie warsztatów. Warsztaty służą temu, aby edukacja była pełna i wszechstronna. Uświadamiamy naszym uczniom, że nauka otacza nas dookoła i aby zrozumieć zachodzące procesy, należy uważnie obserwować to, co dzieje się wokół, ale też przyswoić wiedzę teoretyczną. I tak nasi uczniowie tworzą na przykład książkę od podstaw. Piszą historie na podstawie elementów losowych. Dzieci losowały hasła, wokół których kreują własne opowieści. Na lekcjach plastyki tworzą z kolei ilustracje, grafiki i projektują okładkę. Uczestniczą więc w całym procesie pracy nad książką, co pokazuje, jak wiele

umiejętności należy posiadać, aby przygotować jeden produkt. Mogę zdradzić, że na zakończenie roku będzie czekać na nich niespodzianka, która stanie się niewątpliwie pamiątką na całe życie. Rozumiem, że warsztaty dotyczą nie tylko zajęć z języka polskiego. Tak, to prawda. Nasi pedagodzy prowadzą również warsztaty na zajęciach biologii, geografii, gdzie na przykład klasy młodsze, na podstawie informacji przekazywanych przez nauczyciela, tworzą własną prognozę pogody. Weryfikują wartości temperatury, stopień zachmurzenia, a na koniec prezentują swoje spostrzeżenia tak, jakby byli profesjonalnymi prezenterami pogody. Przedstawiamy tym samym inny wymiar edukacji. Uczniowie uczestniczą w zajęciach teatralnych, tanecznych, robotyce czy basenie. To pokazuje, że kładziemy nacisk na wszystkie aspekty rozwoju dziecka.

sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


Z SU KC E SE M | 6 5

speakerem, który nie posługuje się językiem polskim. To przyczynia się do tego, że dzieci muszą poszukiwać różnych sposobów komunikacji i, przede wszystkim, używają języka w praktyce. Uważamy, że umiejętność posługiwania się językiem obcym jest obecnie bardzo ważna, a często znajomość jednego języka nie wystarcza. Dlatego dzieci mają do wyboru również język rosyjski, niemiecki, hiszpański i francuski. Współczesny świat jest pełen pułapek. Pojawiają się mniej lub bardziej skomplikowane problemy, a nawet pytania egzystencjalne. Jak radzicie sobie z potrzebą rozmowy dzieci ze specjalistą na przykład w dziedzinie psychologii? W naszej szkole zatrudniony jest również pedagog i psycholog, do których dzieci mogą podejść w każdej chwili. Prowadzi on też regularne zajęcia, wspiera ich W szkole nie ma dzwonków. na zajęciach, również integracyjnie. Pomaga im radzić Zgadza się. Ma to służyć temu, że nauczyciel realizuje sobie z problemami. Dzieci w obecnych czasach borypewien temat i to on decyduje, że lekcja jest skończona. Lekcja może trwać więc dłużej lub krócej, a przerwa jest kają się często z wieloma problemami natury psycholoprzesunięta. W planie zajęć zdarzają się przypadki dwóch gicznej, poszukują odpowiedzi na nurtujące je pytania. lekcji tego samego przedmiotu pod rząd. Jest to związane Rozmowa z pedagogiem pozwala nie tylko rozwiać z koniecznością przekazania wiedzy teoretycznej połąwątpliwości, ale uczy też tolerancji i zrozumienia druczonej z praktyką. Z doświadczenia giego człowieka. Dążymy do tego, aby wiem, że nauczyciele nie są w stanie dzieci zaakceptowały siebie. Zrozuprzeprowadzić doświadczeń w ciągu miały, że świat nie jest doskonały, NAUKA PRZEZ trzech kwadransów, a przepracowanie a oni sami również nie powinni dążyć DOŚWIADCZENIA JEST praktyczne pozwala przecież na lepsze do pełnej doskonałości. Dzieci muszą przyswojenie wiedzy teoretycznej. nauczyć się radzić sobie z porażką.

PRZYJEMNIEJSZA

Czy dzieci chętnie uczestniczą w zajęciach? Zdecydowanie tak. Zauważamy również znaczące postępy u dzieci. Przychodząc do nas, wiele było zamkniętych w sobie, niechętnie uczestniczyły w zajęciach praktycznych. Dziś występują na deskach naszego teatru, są aktywne i szukają nowych aktywności dla siebie. Teatr to przedmiot, który bardzo rozwija. Przełamuje lęk przed wystąpieniami publicznymi, pobudza wyobraźnię, co sprawia, że dziecko zaczyna przyswajać wiedzę całym sobą. Zależy nam na tym, aby szkoła angażowała dzieci w pełni. Mamy mocno rozbudowany program nauczania, zwiększoną ilość godzin przedmiotów dodatkowych. Nauka przez doświadczenia jest przyjemniejsza, a dzieci wychodząc z lekcji, pamiętają o wiele więcej niż tylko suchy tekst przekazany z książki. To sprawia, że nie muszą odrabiać zadań domowych, ponieważ cały materiał przyswajają na lekcjach. Kładziecie Państwo duży nacisk na naukę języków obcych. To prawda. Dzieci mają w swoim planie zajęć aż pięć lekcji angielskiego w tygodniu, w tym jedną lekcję z native sukces

Macie Państwo za sobą pierwsze pół roku funkcjonowania szkoły. Jak podsumowałaby Pani ten czas? Przede wszystkim widzimy, że nasz program nauczania się sprawdza. Raz jeszcze powtórzę, że widzimy znaczny postęp wśród uczniów, szczególnie w odniesieniu do ich wiedzy, ale też postawy. Wcześniej zamknięte w sobie, dziś chętnie uczestniczą w zajęciach, są aktywni. Co ciekawe, inicjują wiele interesujących pomysłów. Na przykład jeden z naszych uczniów zgłosił projekt, aby na lekcjach wychowawczych przeprowadzić cykl zajęć savoir vivre. Uznaliśmy to za bardzo dobry pomysł i wdrożyliśmy do programu nauczania. To pokazuje, że cały czas doskonalimy naszą metodę, ale możemy pochwalić się wieloma sukcesami, co znajdujemy między innymi w słowach rodziców naszych pierwszaków. Cały czas dążymy do ideału, staramy się zaoferować atrakcyjne zajęcia naszym uczniom, którzy czerpią wiedzę garściami. Intensywnie się rozwijają i to jest przede wszystkim nasz największy sukces. Dziękuję za rozmowę. z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


66 | z sukcesem

WĹ‚osy do poprawki

sukces po poznańsku

| marzec 2020


Kolejne farbowanie włosów, które jeszcze bardziej zniszczyło ich strukturę, było przełomowym momentem – wtedy powiedziała: dość. Zaczęła czytać i uczyć się na temat pielęgnacji. Jeszcze pięć lat temu nie zwracała uwagi na skład i właściwości kosmetyków. Dzisiaj Julia Peksa bezbłędnie potrafi ocenić kondycję włosów i dobrać do nich odpowiednią kurację. Szczerze wyznaje, że dbanie o włosy stało się Jej pasją i właśnie dlatego postanowiła założyć blog i konto na Instagramie – Repair Blond Hair, by móc dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Codziennie piszą do niej setki kobiet i mężczyzn poszukujących złotego środka, a ona sama marzy o tym, by stworzyć własną markę kosmetyków, by jeszcze lepiej pomagać innym. ROZMAWIA : Klaudyna Bogurska-Matys ZDJĘCIA : Sł awomir Brandt

sukces po poznańsku

| marzec 2020


Kiedy dokładnie podjęłaś decyzję, że bardziej zainteresujesz się tematem dbania o włosy? Julia Peksa: Czas, w którym rozpoczęłam walkę o piękne i zdrowe włosy oraz zainteresowanie tym tematem, rozpoczął się po kolejnym niszczącym zabiegu farbowania. Umówiłam się tego samego dnia na spore podcięcie i zaczęłam dużo czytać na temat pielęgnacji włosów. Momentem kulminacyjnym był ten, w którym stwierdziłam, że straciłam połowę swoich włosów. Było to jakieś pięć lat temu. Przy każdym myciu, włosy wypadały mi garściami, z czasem pojawiały się też prześwity. Przyczyną tak dużego zniszczenia było eksperymentowanie z farbowaniem i ciągłe ich rozjaśnianie. Od tego się wszystko zaczęło. Kiedyś Twoje włosy były słabe i zniszczone. Czy to oznacza, że wcześniej kosmetyki i zabiegi były źle dobrane? sukces po poznańsku

Tak, dokładnie. Wcześniej nie miałam tak dużego pojęcia o składach produktów oraz o istnieniu konkretnych typów włosa. Łapałam się na chwyty marketingowe producentów kosmetyków do włosów oraz ślepo stosowałam polecane przez blogerki produkty. Dodatkowo popełniałam mnóstwo błędów i nie miałam pojęcia o podstawowych zasadach pielęgnacji włosów. Dlaczego postanowiłaś się podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem? Była to chęć niesienia pomocy innym, czy po prostu znalazłaś niszę? Z czasem temat włosów stał się moją szczególną pasją. Narodził się pomysł stworzenia miejsca, w którym będę mogła się nią dzielić. Dodatkowo byłam świadoma, że obecnie popularne są wszelkiego rodzaju koloryzacje i zabiegi. Wchodzą nowe trendy, ludzie pragną za nimi podążać. Często sugerują się pewnymi inspiracjami, | marzec 2020


z sukcesem | 69

które niekoniecznie są dobre dla ich włosów. Dlatego włosy się niszczą, ich struktura się pogarsza, a my nie wiemy, w jaki sposób je ratować. Tak oto powstał mój profil na Instagramie. Pragnę uświadamiać innych w kwestii pielęgnacji włosów oraz pomagać w osiągnięciu konkretnych celów, właśnie dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem. Sama doskonale wiem, jak ciężkie są początki.

A czy piszą do Ciebie mężczyźni, którzy nie radzą sobie ze swoimi włosami? Jakie oni mają pytania, problemy? Zdarza się, że piszą do mnie mężczyźni, ale rzadziej niż kobiety. Mam wrażenie, że mężczyźni zdecydowanie bardziej krępują się w tym temacie. Najczęściej przewijają się pytania o łysienie, powstawanie zakoli oraz łupież. Głównym źródłem ich problemu jest skóra głowy. Często też moje obserwatorki same wdrażają swoich partnerów w pielęgnację włosów.

Ile czasu tygodniowo poświęcasz na pielęgnację włosów i gdzie szukasz nowych pomysłów na zabiegi? Oglądając dokładnie Twoim wpisy, instastory – Włosy pielęgnuję w trakcie każdego mycia. Pielęgnacją pomyślałam, że jak tak dalej pójdzie, to w końcu nazywam każdy użyty przeze mnie produkt, który pozypostanowisz stworzyć swoją linię produktów do tywnie wpływa na kondycję włosów. Myję je średnio co włosów. Czy jest to Twoje marzenie, czy jest jeszcze dwa, trzy dni. Czas mycia zależy głównie od ilości i typu za wcześnie, by o tym mówić? użytych produktów lub mojego wolnego czasu. Potrafię Oczywiście! Jest to jedno z moich marzeń, a raczej celów, wykonać pielęgnację w dziesięć minut, ale i też w kilka które pragnę osiągnąć. Stworzenie własnej linii produktów wiąże się obecnie z dużym nakładem pieniężnym godzin. Czasem moja pielęgnacja jest dwuetapowa. Nakładam produkt na całą noc, a następnie na drugi dzień oraz poświęceniem sporej ilości czasu. Na ten moment zmywam i stosuję inny. Inspiracji do skupiam się głównie na prowadzeniu nowych pomysłów na zabiegi poszukuję profilu na Instagramie. Jednak stworzenie takiej linii planuję – przy odrobinie głównie w Internecie. Czerpię ją także szczęścia – w niedalekiej przyszłości. z życia codziennego i natury. Zdarza się, że testuję produkty niekoniecznie Widziałam, że sporo eksperymenprzeznaczone do włosów, a które świettemat włosów nie sprawdzają się w ich pielęgnacji. tujesz na mamie i siostrze. Pewnie Jestem fanką testowania! to Twoje najwierniejsze modelki. stał się moją Przyprowadzają do Ciebie swoje szczególną pasją Masz kilka tysięcy fanek na Instakoleżanki, byś im także pomagała? gramie, które codziennie do Ciebie Tak, zgadza się! Najczęściej eksperymentuję na osobach z mojej rodziny, piszą. Ile czasu poświęcasz na to, by ale także na znajomych. W ten sposób im odpisywać, doradzać? pokazuję innym, że podobne efekty Tak naprawdę, odkąd tylko wstaję mogą osiągnąć także na swoich włosach, z łóżka, do momentu, w którym kładę ponieważ te, na których wykonuję zabiegi, są o różnej się spać. Staram się odpisywać w każdej wolnej chwili, strukturze i posiadają odmienne historie. ponieważ lubię to robić. Codziennie napływają nowe wiadomości. Niektóre wiadomości są krótkie, inne to Jakie jest Twoje największe marzenie związane prawdziwe wypracowania, w których osoby dokładnie z Repair Blond Hair? opisują swoją historię i problem, z którym muszą się Moim największym marzeniem jest przede wszystkim zmierzyć. Jest mi bardzo miło, kiedy podsyłają efekty zwiększanie świadomości u innych w kwestii pielęgnacji swoich działań, przemian oraz używają produktów kupowanych z mojego polecenia. włosów. Dodatkowo chciałabym poszerzyć swoje dotychczasowe grono odbiorców oraz zwiększyć zasięg profilu. Pragnę go jeszcze bardziej rozbudować i rozwinąć. Myślę Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do także nad stworzeniem kanału na YouTube, bo mam Ciebie dziewczyny i kobiety? przekonanie, że zdecydowanie lepiej dociera się do odNajczęściej zwracają się do mnie osoby z problemem biorców, kiedy cię widzą i słyszą. Tak jak wspomniałam wypadania włosów, zahamowaniem wzrostu oraz dużego wcześniej, rozważam w niedalekiej przyszłości stworzezniszczenia ich struktury. To są problemy, które przewijają się przez cały czas. Częstą ich przyczyną jest nieodnie własnej linii produktów. Uważam, że nie ma rzeczy powiednia pielęgnacja, pewne niedobory w organizmie niemożliwych i cele, które sami sobie wyznaczamy, są dla oraz zła dieta. nas osiągalne przy odrobinie szczęścia i chęci. z sukces po poznańsku

| marzec 2020


70 | Z SU KC E S E M

HONOR SŁUŻBY JEST JAK SZTANDAR „Honor służby jest jak sztandar, z którym żołnierz rozstaje się wraz z życiem” – to słowa Józefa Piłsudskiego, z którymi identyfikuje się każdy żołnierz. Otrzymanie sztandaru to wielkie wyzwanie i zaszczyt. Dostąpili go niedawno terytorialsi z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dla dowódcy jednostki, płk. Rafała Miernika, to drugie przyjęcie sztandaru, jednak datę 26.01.2020 r. zapamięta na pewno, bo stała się symbolem i pomostem między przeszłością a teraźniejszością. Do tego dnia bardzo długo przygotowywał się również st. kpr. Artur Dzierżak, któremu dowódca powierzył funkcję sztandarowego. RO ZM AWIA : ANIA JASIŃSKA | Z DJĘCIA : DWOT

Panie Pułkowniku, sztandar już oficjalnie znajduje się w 12. Wielkopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Czy emocje po tym wielkim święcie zdążyły opaść? płk Rafał Miernik: Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się przeprowadzić cały proces związany z nadaniem jednostce sztandaru. Nasz wysiłek i trud w formowaniu brygady docenili nasi najwyżsi przełożeni. Wielkopolska brygada nosi numer 12, jednak już jako czwarta brygada WOT otrzymała upragniony sztandar. Czy droga do sztandaru była długa? RM: Można tak to ująć. Pierwsze sztandary zostały wręsukces

czone przez Prezydenta RP trzem brygadom, które zostały uformowane w pierwszym etapie tworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Od początku tworzenia naszej brygady założyliśmy, że filarem morale naszych żołnierzy będą tradycje, które przejęliśmy, czyli tradycje Wojsk Wielkopolskich, organizacji konspiracyjnych, Armii Krajowej i drugiego podziemia konspiracyjnego, działającego na ziemiach wielkopolskich. Gdy dostąpiliśmy zaszczytu nadania imienia brygadzie, a także wyznaczenia dnia święta brygady, co miało miejsce 26 stycznia 2019 roku, podjęliśmy kolejne kroki. Rozpoczęliśmy starania o sztandar. Muszę przyznać, że jest to wielki zaszczyt dla nas, że prezydent, na wniosek PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


Z SU KC E SE M | 7 1

Ministra Obrony Narodowej, przy współudziale premiera, podjęli decyzję o przyznaniu prawa do posiadania sztandaru. Nasz sztandar wykonała jedna z poznańskich firm. Wcześniej została zawiązana kapituła Społecznego Komitetu Ufundowania Sztandaru, którego przewodniczącym został Tadeusz Jeziorowski - były kustosz Muzeum Wojskowego w Poznaniu, członek komisji heraldycznej przy MSWiA. W jego składzie znaleźli się ludzie będący autorytetami w dziedzinie historii, heraldyki a także działacze społeczni. Minister Obrony Narodowej wręczył nam sztandar rok później, w dniu święta brygady, na placu Wolności w Poznaniu. Rodzicami chrzestnymi są wnuk gen. Stanisława Taczaka (patrona 12 WBOT) – Jerzy Gogołkiewicz i Elżbieta Wawrzynkiewicz – prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu, czyli osoby, które cieszą się szacunkiem i są symbolem rzetelnej pracy a także postawy obywatelskiej. Jesteśmy dumni, że oboje zgodzili się zostać rodzicami chrzestnymi sztandaru wielkopolskiej brygady. Postanowiliśmy, że każdego roku będziemy celebrować nasze święto wcieleniem w szeregi brygady nowych żołnierzy poprzez przysięgę wojskową. Podobnie było w tym roku. Tuż po ceremonii wręczenia sztandaru, nowi terytorialsi wypowiedzieli słowa roty przysięgi. To historyczna klamra. Data naszego święta pokrywa się z dniem pierwszej przysięgi Wojsk Wielkopolskich na placu Wolności (wtedy pl. Wilhelmowski) w 1919 roku. Tradycje są filarem morale 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


72 | Z SU KC E S E M

Trzeba przyznać, że Wielkopolska ma bogatą tradycję i jesteśmy szczęściarzami, że możemy zaglądać w głąb tej historii. Jeśli chodzi o sztandar: jak to wpływa na żołnierzy? Co to oznacza dla nich i dla Pana, jako dowódcy? RM: Zmienia się wszystko. Sztandar jest symbolem wszystkich tradycji, ale skupia też w sobie symbolikę żołnierskiego losu. Po otrzymaniu sztandaru, brygada stała się pełnoprawną jednostką wojskową. Utrata sztandaru oznacza, że jednostka przestaje istnieć – ulega rozwiązaniu, dlatego żołnierze muszą go bronić. Również zniszczenie sztandaru czy niegodne zachowanie, rodzi bardzo poważne konsekwencje wobec żołnierzy. Sam sztandar bardzo zrzesza żołnierzy i tworzy z nich rodzinę, nakłada obowiązki. Niewątpliwie jest to największy atrybut każdej jednostki. Muszę podkreślić, że sztandar funduje społeczeństwo, jako akt zaufania, ale też wiary i nadziei na to, iż wszyscy, skupieni pod nim żołnierze będą tej społeczności bronić. Sztandar trzeba było przygotować i przejść żmudną procedurę, ale gdy już był gotowy, stanął Pan przed kolejnym pytaniem: komu go powierzyć. RM: Gdy projektowaliśmy sztandar, odbyliśmy sporo rozmów i spotkań, by ustalić symbole tak, by była to parafraza historii, ale również współczesności. Kto ma być pierwszą trójką sztandarową? Oczywiście najlepsi żołnierze! Kiedy otrzymywałem sztandar 7 batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich, żołnierze usilnie zabiegali o miejsce w pierwszej trójce sztandarowej. Doszło do tego, że musieliśmy przeprowadzić egzaminy. W 12 Wielkopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej mamy bardzo dużo wyróżniających się żołnierzy, jednak do pierwszej trójki wybraliśmy osoby nieprzypadkowe. To żołnierze, którzy są wyznacznikiem jakości, wyróżniają się i prezentują wzorową postawę. Panie kapralu, to Pan dostąpił zaszczytu sztandarowego. W jaki sposób musiał się Pan wykazać? st. kpr. Artur Dzierżak: Rzeczywiście, bardzo zabiegałem o to, by jako pierwszy dostać w swoje ręce sztandar. To była dla mnie, jako żołnierza 12 WBOT, najważniejsza jak dotąd chwila w życiu. Postarałem się, żeby moja rodzina towarzyszyła mi tego dnia. Bliska mi jest tradycja wielkopolska, zresztą stąd pochodzę i tu mieszkam. Nigdy o tym nie zapominam. Za każdym razem, gdy dotykam sztandaru, wyzwala to we mnie dreszcz emocji. Zawsze z dumą go prezentuję. Kilkukrotnie mieliśmy już okazję być ze sztandarem na przysięgach. Przyznam się, że to było moje najskrytsze marzenie – zostać sztandarowym i godnie reprezentować swoją brygadę. Oprócz funkcji reprezentacyjnej w brygadzie, jest Pan również specjalistą z zakresu musztry. To Pan sukces

przygotował kompanię honorową, która reprezentuje jednostkę podczas ważnych uroczystości, nawet poza granicami Wielkopolski. Co było największym wyzwaniem podczas treningów musztry? AD: Brygada liczy już ponad 1500 żołnierzy. Początkowo obawiałem się, że nikt się nie zgłosi do tworzonej kompanii, ale otrzymałem sygnały od wspaniałej trzydziestki żołnierzy. Przyszli do nas po szkoleniu szesnastodniowym, gdzie liczy się przede wszystkim taktyka, poligon i strzelanie, a nie typowa musztra. Jako żołnierz z wieloletnim doświadczeniem w Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, wziąłem sobie za cel, że ci ludzie mają być najlepsi, tak więc treningi były bardzo trudne, ale satysfakcjonujące dla żołnierzy. Okazuje się, że chcą dalej to robić i rozwijać skrzydła – jeżdżą na uroczystości i nie mogą doczekać się kolejnych. Następni kandydaci czekają w kolejce, by do nas dołączyć. Myślę, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Kompania honorowa musi zawsze funkcjonować na najwyższym poziomie – trzeba znać zasady żołnierskiego zachowania się i dbać o wygląd zewnętrzny. To bardzo specyficzne, bo mamy charakterystyczne, podkute buty, które muszą lśnić, mundur i apaszki, które muszą być wzorowo ułożone. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy brygady pod kątem reprezentacyjnym i godnego poszanowania dla sztandaru. Panie Pułkowniku, proszę na zakończenie przybliżyć symbolikę sztandaru 12 WBOT. RM: Sztandar składa się z drzewca i orła oraz dwóch płatów. Zgodnie z tradycją, ma z obu stron czerwony Krzyż Kawalerski w białym polu. Na krzyżu z jednej strony w złotym wieńcu umieszczony jest Orzeł Biały, a z drugiej dewiza „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Pomiędzy ramionami krzyża, w małych wieńcach, na stronie głównej znajduje się brygadowy numer „12”. Znaki na drugiej stronie odzwierciedlają dziedziczone tradycje niezłomnej Wielkopolski: Znak Polski Walczącej – symbol naszych poprzedników walczących o niepodległość Polski. Jest to także znak rozpoznawczy Wojsk Obrony Terytorialnej. Na płacie znajduje się też Matka Boska Częstochowska – Królowa Polski i Hetmanka Żołnierza Polskiego. Jej wizerunek umieszczany był na sztandarach żołnierzy Wojsk Wielkopolskich. Na sztandarze zamieszczono Odznakę Pamiątkową Brygady i monogram patrona – litery imienia i nazwiska gen. Stanisława Taczaka, pierwszego dowódcy powstania wielkopolskiego. Czuje się Pan szczęściarzem, że dwa razy dostąpił Pan zaszczytu otrzymania sztandaru wojskowego? RM: Oczywiście! To jest ogromne przeżycie. Sama świadomość, że to ten pierwszy i ostatni raz w historii jednostki jest ogromnym zobowiązaniem. Dobrze żyć ze świadomością, że naszym następcom będzie już trochę łatwiej. z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


/ LeeWranglerPosnania


74 | Z D R O W I E I U R ODA

ROZSTĘPY Wspólnie z Instytutem Zdrowia i Urody Salamandra realizujemy projekt „Droga do piękna”, w którym pokazujemy nowoczesne metody walki z problemami skórnymi. Rozstępy to nieestetyczne, pręgowane zmiany w strukturze skóry, które są źródłem kompleksów u wielu kobiet i mężczyzn. Na szczęście w Instytucie Salamandra w Poznaniu można profesjonalnie i kompleksowo osiągnąć wspaniały efekt poprawy kondycji i wyglądu skóry. RO ZM AWIA : KLAUDYNA BOGURSKA-MATYS

Dlaczego pojawiają się na naszym ciele rozstępy? Katarzyna Jezierska, kosmetolog: Należy powiedzieć, że nie ma czynników zewnętrznych, które wywołują pojawianie się rozstępów, ale odpowiednia dieta, nawilżanie skóry i kontrola poziomu hormonów w organizmie, mają ogromne znaczenie w profilaktyce powstawania rozstępów. Rozstępy powstają na skutek rozciągnięcia się skóry w wyniku szybkiego przybrania na wadze, zmian kształtu sylwetki w okresie dojrzewania, a także w trakcie ciąży i budowania masy mięśniowej. Do pojawiania się rozstępów przyczynia się brak sprężystości włókien kolagenowych. Duży wpływ na pojawianie się rozstępów mają zmiany hormonalne. Rozstępy najczęściej występują na piersiach, brzuchu, pośladkach, udach i ramionach. Skóra ulega nadmiernemu rozciągnięciu, w skutek, którego dochodzi do uszkodzenia włókien kolagenowych. Osłabienie włókien kolagenowych może wystąpić już u nastolatków w okresie dojrzewania, jak i osób starszych.

rozstępy już od wielu lat, udało się uzyskać wspaniały efekt już po czterech zabiegach mikronakłuć urządzeniem Intraject.

Ile zabiegów trzeba przeprowadzić, żeby uporać się z rozstępami? Podczas pierwszej konsultacji musimy ocenić stan rozstępów oraz przeprowadzić szczegółowy wywiad. Kiedy wykluczymy przeciwskazania zdrowotne, wówczas planujemy serię zabiegów. Poprawa faktury skóry, to jeden z pierwszych efektów, który zauważają nasze klientki. Często już po pierwszym zabiegu zanika efekt nieprzyjemnej „tarki” – rozstępy stają się płytsze. Zabieg urządzeniem Intraject, bo o nim mowa, daje możliwość synergicznego działania fali radiowej oraz mikronakłuć, co daje efekt zagęszczenia skóry poprzez mechaniczną i termiczną stymulację kolagenu. W trakcie takiego zabiegu tworzą się mikroskrzepy bogate w czynniki wzrostu odpowiedzialne za procesy regeneracji skóry. Natomiast proces elektroporacji pozwala dostarczenie składniNa zdjęciu można podziwiać efekty uzyskane dzięki ków aktywnych w głębsze warstwy zabiegom w Instytucie Salamannaskórka. Efektem zabiegu jest dra. Efekt jest naprawdę ujędrnienie, zagęszczenie skóry imponujący. ROZSTĘPY oraz znaczna redukcja rozstępów. Klientka – u której efekty zabiegów NAJCZĘŚCIEJ Na zakończenie kuracji możemy przeprowadzonych w Instytucie zastosować jeszcze laser frakcyjny Salamandra w Poznaniu można WYSTĘPUJĄ NA Er-Yag 2940 nm, którym wykonupodziwiać na załączonych zdjęciach – ma 21 lat, a rozstępy na jej ciele jemy głęboki, termiczny peeling PIERSIACH, BRZUCHU, zaczęły pojawiać się już w okresie wygładzający i poprawiający koloryt POŚLADKACH, UDACH dojrzewania. Im szybciej zareaguskóry. To jedno z największych osiąjemy na zachodzące zmiany skóry, gnięć techniki laserowej w ostatI RAMIONACH tym lepszy będzie efekt zabiegów. Jak nich latach w dziedzinie medycyny widać w przypadku pani, która miała i kosmetologii estetycznej. sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


ZDR OWIE I URODA | 7 5

PRZED

PO

To wszystko ustalamy i sprawdzamy podczas pierwszej konsultacji.

Kiedy można zacząć stosować zabiegi? Jeśli tylko pozwala nam stan zdrowia można zacząć działać. Tak jak już powiedziałam – im szybciej przeprowadzimy serię zabiegów, tym lepiej dla nas. Walczyć z rozstępami możemy niezależnie od pory roku, jednak obszar skóry poddany zabiegowi wymaga odpowiedniej pielęgnacji i ochrony przeciwsłonecznej.

Czy ten zabieg jest bolesny? Każdy z nas ma inny próg bólu i jest to kwestia bardzo indywidualna. Dlatego zawsze przed rozpoczęciem zabiegu stosujemy miejscowe znieczulenie. Nakładamy specjalny krem, który pozwala zmniejszyć do minimum dyskomfort klientki. Kosmetolog opracowuje tylko te miejsca, w których powinny zostać wykonane nakłucia, dzięki czemu można wykluczyć działanie w miejscach, które nie zostały znieczulone. To daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu naszym klientkom. z

Czy wiek ma wpływ na efekty, które można osiągnąć podczas zabiegów? Tak naprawdę jest to kwestia indywidualna. Mamy jednak doświadczenie z bardzo szerokim wachlarzem klientek i potrafimy pomóc każdemu. Oczywiście ważne jest także zdrowie klientki, leki jakie przyjmuje na stałe.

KATARZYNA JEZIERSKA Kosmetolog Instytutu Salamandra. Absolwentka Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy oraz Wyższej Szkoły Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu. www.instytutsalamandra.pl ul. Grunwaldzka 113, Poznań

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


76 | Z D R O W I E I U R ODA

GDY ORGANIZM DRŻĄCO ZWALNIA To jedna z najbardziej podstępnych chorób, które bezobjawowo rozwijają się w organizmie człowieka nawet przez kilka lat. Zanim jej symptomy staną się na tyle zauważalne i niepokojące, aby skłonić nas do szukania pomocy lekarza, choroba Parkinsona może być już zaawansowana. O objawach i leczeniu mówi dr hab. n. med. Daniel Zielonka. TEKST I Z DJĘCIA : EWA MALARSKA

Co to za choroba? Jak często występuje i skąd się bierze? Daniel Zielonka: Choroba Parkinsona jest drugą co do częstości występowania chorobą neurodegeneracyjną po chorobie Alzheimera. Jej przyczyna jest nieznana, ale wiemy jakie są czynniki ryzyka i znamy jej patogenezę. A co to jest patogeneza? To, co dzieje się w organizmie, gdy choroba pojawia się i rozwija. Wiemy jakie zmiany zachodzą w mózgu osób z chorobą Parkinsona i z grubsza jesteśmy w stanie połączyć je z objawami, które obserwujemy u pacjentów. W jakim wieku pojawia się to schorzenie? Najczęściej rozpoznawane jest w wieku dojrzałym – powyżej 65 roku życia. Wśród tej grupy osób częstość występowania wynosi ok 1,5% (1–2 na 100 osób). Są także rodzaje tej choroby występujące w młodszym wieku, np. uwarunkowane genetycznie. Tu częstość występowania wynosi maksymalnie 0,3% dla populacji ogólnej. Czyli wiemy jaki gen odpowiada za tę chorobę. Czy to znaczy, że można po prostu zrobić sobie badanie genetyczne i wiedzieć wcześniej, że się zachoruje? Owszem, ale tylko w tych rzadkich przypadkach jesteśmy w stanie wykonać takie badanie i zidentyfikować osoby z grupy ryzyka. Co ciekawe, jednym z czołowych w świecie odkrywców parkinsonizmu uwarunkowanego genetycznie jest Polak mieszkający w USA, profesor Zbigniew Wszołek. Czy są zachowania, które mogą nas uchronić przed tą chorobą? To bardzo interesujące pytanie. Wiadomo, że czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania jest wiek, ale sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


NEUROLOGICZNY NIEPUBLICZNY ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ CENTRUM LECZENIA SM OŚRODEK BADAŃZDR KLINICZNYCH OWIE I URODA | 7 7 IM. DR N. MED. HANKI HERTMANOWSKIEJ 62-064 Plewiska, ul. Fabianowska 40 tel.: 61 863 00 68 506 444 900 www.hertmanowska.pl neurologiczny.nzoz@gmail.com

w dużych badaniach wykazano, że osoby palące tytoń oraz spożywające kawę, rzadziej zapadają na tę chorobę. Natomiast cechy osobowości, które sprzyjają rozwojowi choroby Parkinsona, to stronienie od nałogów, systematyczność i unikanie nowości. Jakie są objawy choroby Parkinsona? Przede wszystkim wiodącym objawem jest parkinsonizm, czyli zaburzenia ruchowe takie jak spowolnienie, sztywność całego ciała, drżenie, które występuje, gdy pacjent nie wykonuje żadnego ruchu, ani nie ma zamiaru go wykonać. Ten objaw jest bardzo ważny. Pozwala na odróżnienie parkinsonizmu od innych chorób, w których występuje drżenie. Poza tym występują zaburzenia stabilności postawy, stąd łatwo o upadki. Oprócz objawów ruchowych, występują też zaburzenia neuropsychiczne, autonomiczne i zaburzenia snu. Bardzo utrudniają życie osób z chorobą Parkinsona. Jakie są prognozy na długość życia osób chorych? Choroba postępuje stale i nie ma możliwości, aby ją zatrzymać. Oczywiście jej postęp jest różny u różnych pacjentów, a lekami możemy objawy choroby jedynie złagodzić. Niestety nie zmienimy tempa przebiegu choroby. Od diagnozy do zgonu upływa zwykle około 15–20 lat, choć ciągły postęp medycyny i większa dostępność rehabilitacji sprawiają, że średnia przeżywalność wydłuża się. A jak jest z lekami? Czy pacjenci mają do nich dostęp? Pierwszym lekiem, który istotnie poprawił komfort życia pacjentów była lewodopa, odkryta w latach 70 ubiegłego już wieku. Została rozsławiona medialnie filmem „Przebudzenie” z Robertem de Niro i Robinem Williamsem, w którym, za sprawą tego leku, pacjenci ze śpiączkosukces

wym zapaleniem mózgu von Economo przebudzili się. Tu ciekawostka – choroba ta całkowicie zniknęła, nie występuje już praktycznie na świecie. Szczyt zachorowań na nią przypadł na okres po I wojnie światowej. Do dnia dzisiejszego lewodopa jest głównym lekiem stosowanym w leczeniu choroby Parkinsona. W Polsce jest dostępna w postaci preparatów złożonych: Madopar lub Sinemet. Czy ta choroba boli? Dolegliwości bólowe (np. ból barków) występują jako pochodna wzmożonego napięcia mięśniowego. Pacjenci mają coraz większe kłopoty z poruszaniem się, związane ze sztywnością mięśni, drżeniem. Jednak największym problemem jest urazowość związana z zaburzeniami stabilności. Pacjenci często przewracają się, doznając czasem poważnych obrażeń. Czy są jakieś choroby towarzyszące chorobie Parkinsona? U połowy (statystycznie) pacjentów występuje depresja. Ponadto, wraz z postępem choroby, zwiększa się szansa na pojawienie się otępienia, które dotyka nawet 80% pacjentów z dłuższym stażem chorobowym. Jak pomóc osobie chorującej na Parkinsona? Obecnie dostępne jest tylko leczenie objawowe, zatem możemy jedynie łagodzić objawy i poprawiać funkcjonowanie za pomocą rehabilitacji. W postaciach choroby, w których znamy przyczynę genetyczną, w przyszłości zapewne pojawi się możliwość terapii genowej. Jak wiadomo, w rdzeniowym zaniku mięśni (SMA) forma wyciszania zmutowanego genu jest już stosowana z sukcesem. Pozwala to patrzeć z nadzieją na rozwój genoterapii w różnych chorobach neurologicznych. Ale to już jest temat na kolejną opowieść. z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


78 | Z D R O W I E I U R ODA

ALERGIA NA PYŁKI W PEŁNI Obecnie mamy „wysyp” pacjentów z alergiami wziewnymi. Środowisko, w jakim żyjemy, sprzyja zaburzeniom pracy układu odpornościowego a smog, pył, spaliny aut i zanieczyszczone powietrze dymem buchającym z kominów przemysłowych fabryk powoduje podrażnienie błony śluzowej układu oddechowego i ułatwia przenikanie do krwioobiegu pyłków roślin czy cząsteczek kurzu.

J

eszcze do niedawna alergolodzy sądzili, że alergie wziewne pojawiają się u starszych dzieci (zwłaszcza tych, które miały alergie pokarmowe), a zanikają u osób dorosłych. Obecnie „zaatakowani” alergią wziewną pacjenci mają nawet po 50 lat, stąd wniosek, że wiek nie ma tu znaczenia, a chorują zarówno trzylatki, jak i seniorzy. Bywa też, że miewamy infekcje cyklicznie, np. co roku w marcu, albo przeziębiamy się bardzo często, a nasza odporność jest osłabiona. Powodem może być alergia.

jest też powód, dla którego niektórzy alergicy noszą ze sobą adrenalinę.

DIAGNOSTYKA

Objawy alergii wziewnej można potwierdzić badaniami. Na rynku dostępne są testy skórne i testy z krwi. Na badania z krwi nie musimy mieć skierowania, wystarczy iść do laboratorium. Alergeny wziewne oznacza się w klasie IgE, co oznacza alergię natychmiastową. Leczenie takich alergii sprowadza się do stosowania leków przeciwalergiczJAKIE SĄ OBJAWY ALERGII nych, antyhistaminowych, przeWZIEWNEJ? ciwzapalnych i często steroidowych. JESZCZE DO Te ostatnie są podawane w postaci w Zapalenie spojówek – przekrwiewziewów – inhalatorów o działaniu nie, świąd i pieczenie, uczucie piasku NIEDAWNA miejscowym lub w postaci leków pod powiekami, rzadziej ropna ALERGOLODZY doustnych o działaniu ogólnoustrowydzielina; w katar – intensywna wydzielina jowym. Te za to bardzo wpływają na SĄDZILI, ŻE ALERGIE z nosa, objawy zapchania nosa, obrzęk układ odpornościowy i na nasze jeliśluzówki, świąd; ta. Czy jednak istnieje inny sposób, WZIEWNE POJAWIAJĄ w kaszel – suchy i męczący, najczęściej łagodniejszy dla naszego organizmu, SIĘ U STARSZYCH pojawia się w nocy i nad ranem, niea jednocześnie rokujący, że w końcu z tej alergii wyjdziemy? rzadko kończy się zapaleniem oskrzeli, DZIECI A ZANIKAJĄ Okazuje się, że tak. Na talerzu. płuc czy krtani; Nierzadko zdarza się, że ktoś sądzi, w astma; U OSÓB DOROSŁYCH że jest uczulony na jabłko, ma np. w ból głowy, stan zapalny zatok; objawy pieczenia na języku czy w trudności z koncentracją, zaburzenia puchnięcie ust, albo występuje katar snu, rozdrażnienie, zmęczenie. czy łzawienie. Odstawia ten produkt, bo wie, że mu CZY ALERGIE MOGĄ BYĆ GROŹNE? szkodzi. Tymczasem może się okazać, że to wcale nie jest uczulenie na jabłko tylko na pyłek brzozy, a objaWiększość z nas kojarzy alergie z katarem, łzawieniem czy wysypką. Ostre ataki alergiczne w najcięższych wy występują w okresie pylenia tej rośliny. przypadkach mogą doprowadzić do wstrząsu anafiTo oznacza, że zjedzenie jabłka poza sezonem pylenia nie wywoła objawów. Na szczęście możemy to -laktycznego, a w konsekwencji do śmierci, dlatego sprawdzić. szybka reakcja i wezwanie pogotowia są kluczowe. To sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


ZDR OWIE I URODA | 7 9

DIETA W ALERGIACH WZIEWNYCH W przypadku alergii na brzozę występują krzyżówki z pokarmami takimi jak niektóre owoce pestkowe (jabłko, gruszka, brzoskwinia), surowe pomidory i surowa marchewka, kiwi, curry, a czasem banany, liczi, mango, pomarańcze, surowe ziemniaki, soja, anyż, papryka, pieprz, kminek, kolendra i orzechy. Te, które są reaktywne należy wykluczyć. Co ciekawe, również połączenie pyłków brzozy i lateksu może powodować krzyżową reakcję alergiczną. W przypadku innych pyłków, krzyżówek jest na szczęście mniej. Pojawia się pytanie, czy alergik uczulony np. na bylicę reaguje na wszystkie krzyżówki pokarmowe? Otóż nie. Jest to zależność osobnicza, w każdym przypadku jest inaczej. Dlatego oprócz badania na alergie wziewne, warto wykonać wysoce specjalistyczny test molekularny alergii.

KALENDARZ PYLEŃ W 2020 ROKU Ponieważ mamy mocno zauważalne ocieplenie klimatu, sezon pylenia zaczyna się stosunkowo szybko. I tak już w lutym pyli leszczyna i olsza. W drugiej połowie marca zaczynie pylić brzoza. W momencie, kiedy zauważymy u siebie objawy alergii, powinniśmy wycofać z diety krzyżówki pokarmowe. Najwięcej krzyżówek pokarmowych występuje dla pyłku brzozy, bylicy oraz traw i zbóż. Czy możemy zrobić coś jeszcze, aby poprawić stan zdrowia alergika? Zdecydowanie tak! Konieczne jest utrzymywanie witaminy D3 na wysokim poziomie poprzez wprowadzenie stałej suplementacji. W tej chwili WHO zaleca suplementację witaminy D3 przez cały rok, a nie jak dotychczas w okresie od września do kwietnia. Powinniśmy również zadbać o jelita, bo to z nich bierze się odporność. Możemy sięgnąć po adaptogeny, czyli ziołowe preparaty o potwierdzonym działaniu, pochodzące z medycyny chińskiej oraz ajurwedyjskiej. W domu natomiast możemy stosować filtry powietrza i nawilżacze. Niestety, osoby z alergiami wziewnymi mają znacznie większe szanse na nietolerancje pokarmowe IgG-zależne, czyli tzw. nadwrażliwości pokarmowe. Funkcjonowanie organizmu jest zależne od bardzo wielu czynników i zawsze będzie stanowił on dla nas zagadkę. Na szczęście rozwój nauki i medycyny pozwala zrozumieć coraz więcej, a jeśli znamy źródło objawów, zdecydowanie łatwiej pomóc pacjentowi. I pamiętajmy, jak podaje chińskie przysłowie: „Jakikolwiek jest ojciec choroby, matką jest zawsze dieta”. Dieta może przynieść niespodziewaną ulgę i tu jest miejsce dla dietetyka klinicznego. Więc smacznego i zdrowego! Zapraszam do gabinetu. z sukces

SŁAWOMIR BRANDT

MGR ALICJA BRODOWIAK Dietetyk kliniczny, Prezes Zarządu Centrum Medycznego Synergy Clinic. Absolwentka Politechniki Poznańskiej i Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Od lat zajmuje się tematem dietetyki i wyprowadzaniem organizmu z chorób na podstawie diety. Ukończyła wiele kursów w miejscach takich jak: Cambridge Diagnostics, Gr-Med., Instytut Mikroekologii, Nova Group, Filorga, Barbell Kitchen, Ajwen, Vitaimmun, Diagnostyka dla Dietetyka, Alab Laboratories, Dietetyka według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, Centrum Szkoleń Sportowych, Akademia Dietetyki. Specjalizuje się w alergiach opóźnionych (wcześniej IgG, obecnie IgG-zależnych i IgA-zależnych) oraz alergiach pierwszego stopnia, mikrobiotą jelitową, obciążeniami organizmu różnego typu oraz prowadzeniem interdyscyplinarnym w chorobach autoagresywnych.

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


80 | smacznego

Pizza to styl życia W Poznaniu powstała pierwsza w Polsce Akademia Pizzy Neapolitańskiej. Specjalnie na tę okazję do stolicy Wielkopolski, przyjechał Antonio Pace, prezydent AVPN (Associazione Verace Pizza Napoletana). Przygotowanie idealnej, neapolitańskiej pizzy wcale nie jest takie proste. A jak powinna wyglądać i smakować? Zapytaliśmy samego mistrza. ROZMAWIA : Juliusz Podolski

|

W Polsce z roku na rok coraz większą popularnością cieszy się pizza neapolitańska. Czy mógłby Pan podać najbardziej charakterystyczne jej cechy? Antonio Pace: Pizza neapolitańska różni się od pozostałych przede wszystkim ścisłym zachowywaniem procedur jej przygotowywania – począwszy od ciasta, do końcowego produktu. Ciasto składa się tylko z mąki, wody, drożdży i soli. Z nich otrzymujemy prawdziwy neapolitański produkt. To nie wszystko, by otrzymać tradycyjną pizzę, trzeba w nią włożyć jeszcze mnóstwo serca. Pizza neapolitańska nie jest chrupka, jest wilgotna w środku, ma pulchne, złote ranty, które po naciśnięciu palcem powinny podnieść się i wrócić na swoje miejsce. Kiedy wykonamy taki test na pizzy i rant pozostanie wgnieciony, nie ma ona prawa nazywać się neapolitańską. Ranty mogą być wysokie maksymalnie na 2 centymetry, środek pizzy na 0,4 centymetra. Pizza musi mieć kolor złota, zapach świeżego chleba, być elastyczna, ponieważ je się zawijając. Jeśli jest elastyczna, nie ma zagrożenia, że się przełamie i zrobi nam się kanapka. Nie może mieć dużej ilości pęcherzyków ani miejsc, gdzie są widoczne spalenia. Kiedy popatrzymy na pizzę od spodu, musi być równomiernie złota i nie może mieć dużej ilości przypaleń. Jeśli jest ich zbyt dużo, to będzie gorzka. Nie ma kręcenia ciastem nad głową, rzucania. Jest za to spokojną delikatną ręką wyrabiane z poszanowaniem, takie są bowiem tradycyjne zasady przy robieniu pizzy neapolitańskiej. Wypiekana powinna być w piecu opalanym drewnem, ale obecnie AVPN dopuszcza także piece gazowe, dostosowując się do wymogów lokalowych pizzerii. Oryginalną pizzę można znaleźć tylko w Neapolu albo w pizzeriach, które zdobyły certyfikat AVPN. sukces po poznańsku

ZDJĘCIE: Sł awomir Brandt

Pizza z Neapolu to przede wszystkim doskonałej jakości produkty. Gdzie ich szukać i jak je dobierać? Wszystkie produkty, które są wykorzystywane do tworzenia pizzy neapolitańskiej, uzyskały certyfikat Uniwersytetu w Neapolu. Większość stanowią produkty z rejonu Neapolu, jak np. pomidory San Marzano, oliwa z oliwek, mąka i mozzarella. Uważamy, że nasze produkty są najlepsze, ale wiemy, że na świecie można też znaleźć zbliżone jakościowo. Przykładem tego jest chociażby ziarno na mąkę, które ma certyfikat i pochodzi m.in. z USA, Australii, Kanady czy Ukrainy. Neapolitańczycy bardzo dbają o swoje tradycje i by ich pizza była na całym świecie wypiekana według jednakowych standardów. Dlaczego? Każdy szanuje swoją tradycję. Pizza neapolitańska nie ma określonego przepisu. Jest to metoda robienia, styl wytwarzania wypracowany przez pokolenia. Ciasto powstaje ze wspomnianych wcześniej składników w połączeniu z pasją pizzaiolo. Nie będzie dwóch jednakowych pizz, ponieważ nie ma identycznego przepisu, a wpływ na zmiany ma pogoda czy nawet humor pizzaiolo. Ważne by była przygotowana według procedury prowadzącej do osiągnięcia pizzy elastycznej, wilgotnej w środku ze złotymi rantami. Jak to się stało, że wybrał Pan taki zawód? Odpowiedź jest bardzo prosta. Geny, rodzina i tradycja, którą kultywowała rodzina oraz ciekawość, jak to wszystko, co łączy się z pizzą neapolitańską, funkcjonowało, jak dziadkowie i mama to robili. Te wszystkie elementy zadecydowały, że zostałem pizzaiolo. Potem przyszedł czas na ochronę pizzy z Neapolu. Kiedy | marzec 2020


Antonio Pace: Pizza neapolitańska różni się od pozostałych przede wszystkim ścisłym zachowywaniem procedur jej przygotowywania

sukces po poznańsku

| marzec 2020


82 | smacznego

zaczęła wychodzić w świat poczułem, że muszę zacząć bronić tradycji. Nie mogłem dopuścić, żeby nazywać pizzą neapolitańską pizzę, która nią nie jest, albo która tylko udaje, że pochodzi z mojego rodzinnego miasta. Kiedyś miałem spotkanie w USA i usłyszałem takie zdanie, że pierwsza pizza została zrobiona w Ameryce. Odpowiedziałem dość dosadnie na tę teorię, że kiedy myśmy robili pierwszą pizzę, to wyście walczyli o ziemię z Indianami. Innym razem, też za oceanem, usłyszałem od kogoś, że ma pizzaiolo z Neapolu, który robi mu prawdziwą pizzę neapolitańską. Kiedy spróbowałem, powiedziałem mu: – Masz Włocha z Neapolu, ale nie pizzaiolo i to na pewno nie jest pizza z mojego miasta. Muszę powiedzieć jedno, co mówi się o nas, neapolitańczykach… wszyscy śpiewamy i wszyscy robimy pizzę! Jaka jest Pana ulubiona pizza? Oczywiście jest to margherita ze względu na prostotę składników i sposób ich genialnego skomponowania. To pizza dla prawdziwych smakoszy. Kto zna się na pizzy, zawsze wybierze margheritę, bez żadnych dodatków i ulepszeń.

może zatem ponieść go zbyt mocno. Pizza z Neapolu ma dość ścisłe ramy, tu nie da się tak, jak w innych pizzach, wrzucić ananasa czy kurczaka. Dużo bowiem nie zawsze znaczy dobrze.

Dlaczego zdecydowali się Państwo założyć Akademię właśnie w Polsce? To przecież jedyna w Europie poza Włochami. Nie ma tutaj żadnej tajemnicy. Znaleźliśmy odpowiednie osoby, które kochają to, co robią, które mają pasję, posiadają olbrzymią wiedzę i są w stanie przekazać ją innym. Pierwsze szkolenie za nami i jestem bardzo zadowolony z tego, co zobaczyłem na egzaminie. Jest to szkoła na bardzo wysokim poziomie, gdzie zachowane są wszystkie reguły robienia pizzy neapolitańskiej. Trudno jest bowiem uczyć osoby, które mają już wypracowane jakieś nawyki. Zdecydowanie łatwiej uczy się tych, którzy przyszli prosto z ulicy, bez żadnej wiedzy. Tu mieliśmy ludzi, którzy mają swoje pizzerie, ale – jak się okazało podczas końcowego Kto zna się egzaminu – robili prawdziwą pizzę, a każdy z nich osiągnął bardzo wysokie na pizzy, oceny końcowe, niekiedy wyższe niż zawsze wybierze zdobywają studenci u nas w akademii w Neapolu.

margheritę, Czy pizzaiolo powinien się nieustanCzego chcecie nauczyć i co przekanie szkolić? bez żadnych Tak, a głównie ci, którzy mają podzać uczniom? Chcemy im powiedzieć, by nie uczyli się stawy, ale chcą np. otworzyć własny dodatków wszystkiego na pamięć, tylko poczuli, lokal, muszą mieć już bardzo dużą wiei ulepszeń jak to się robi i zrozumieli, dlaczego dzę na temat pizzy neapolitańskiej, by tak, a nie inaczej przygotowuje się nie popełniać błędów. To na czym nam, ciasto. Wtedy, kiedy przydarzy się co ludziom z AVPN, najbardziej zależy, niespodziewanego, nieprzewidzianego, to jest to, że kiedy mówisz: robię pizzę łatwiej uda się rozwiązać taką sytuację i wyjść z niej neapolitańską, żebyś robił ją prawdziwą. Cenię dlatego obronną ręką. Mój dziadek, kiedy zapytałem go, jak się właścicieli takich np. jak państwo Przygoccy z Forni robi pizzę, powiedział: – Patrz, jak my to robimy, bo pizzę Rossi, którzy sami zobaczyli, jak się robi pizzę i kończyli robi się tak, jak widzisz. Brak ścisłego przepisu wywołał u nas w Neapolu kursy, by wiedzieć, co to znaczy prawu mnie ciekawość tego, jak mam to zrobić. I właśnie o to dziwa pizza neapolitańska. Mało jest jednak ludzi tak chodzi, by nauczyć się myślenia, by tworzyć pizzę, a nie bardzo profesjonalnie podchodzących do tego, co robią. ją produkować według ścisłej receptury. Każdy, kto chce Co więcej, nie tylko się szkolili, ale cierpliwie szukali robić prawdziwą pizzę neapolitańską, musi pojechać do dostawców produktów z Neapolu i okolic, by wszystko Neapolu, by wejść do pizzerii i poczuć ten nasz smak, to, co robią, było autentyczne. To nie może bowiem być tam na miejscu. Bo pizza, jak mówimy w Neapolu, to nie tylko interes. tylko jedzenie, to styl życia. Zasiadając do niej, cieszymy się z tego, że jesteśmy razem. Pizza jest doskonałym Pizzaiolo powinien być kreatywny? Czy ilość kompanem do rozmowy, do bycia ze sobą, do spotkania. rodzajów pizzy neapolitańskiej i produktów do jej I na koniec chcemy nauczyć, że nie możemy dostosowywykonania jest ograniczony? Musi mieć wyobraźnię jakie składniki, którymi dyspować się do gustów gości, musimy ich edukować, że to, co dostają w naszych certyfikowanych restauracjach, jest nuje, będą się komponować, czy będą ze sobą pasować, prawdziwym jedzeniem z Neapolu, które właśnie tak tam czy może wręcz odwrotnie. Ta kreatywność musi się smakuje i nie jest dostosowywane do lokalnych smaków. z jednak mieścić w granicach tradycji. Wyobraźnia nie sukces po poznańsku

| marzec 2020



84 | P R ZE Z S ZY B Ę

MISTRZOWIE MOTORYZACJI

Setki samochodów na parkingu przed Volkswagen Centrum Poznań w podpoznańskich Komornikach uśmiechały się do mnie, zapraszając do środka. Odwzajemniając ich uśmiech, skierowałam się do salonu, by dokładnie zapoznać się z ofertą i dobrze wybrać. Szybko okazało się, że trafiłam do miejsca, gdzie żadne pytanie nie zostało bez odpowiedzi, a doradcy skroili dla mnie samochód na miarę. Tam nic nie było przypadkowe – ani ogromna wiedza merytoryczna handlowców, ani życzliwość, z jaką odnosili się do mnie pracownicy salonu, nie wiedząc, że wcale nie przyszłam tu kupić volkswagena. Chciałam najpierw Ich poznać: Michała Boligłowę, Łukasza Nowaka i Mariusza Rychłego. A kiedy to się stało i spędziłam już z nimi cały dzień, kupiłabym od nich całą flotę, gdyby tylko było mnie na to stać. TEKST: JOANNA MAŁECKA | Z DJĘCIA : SŁAWOMIR BRANDT sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


PR ZEZ SZ Y B Ę | 8 5

ZACZĘŁAM SPOTKANIE Z GOLFEM…

Michał Boligłowa, Kierownik Działu Sprzedaży Samochodów Osobowych

W

Volkswagen Centrum Poznań witają mnie przemiłe panie i od razu proponują kawę. Siadam w kąciku wypoczynkowym na wygodnej kanapie. Panowie, ubrani w piękne, idealnie odszyte granatowe garnitury, mijają mnie uśmiechając się. Mężczyzna w płaszczu pyta o nowego volkswagena golfa, ktoś z zainteresowaniem ogląda klasyka – karmann ghia z 1971 roku. Otaczają mnie samochody, które ewidentnie chcą, żebym którymś wyjechała. – Który najbardziej się Tobie podoba? – pyta Michał Boligłowa, kierownik Działu Sprzedaży Samochodów Osobowych i siada obok mnie. – Chyba arteon, jest taki dostojny i wygląda na bardzo bezpieczne auto – odpowiadam. – Doskonale rozumiem wybór – mówi Michał Boligłowa. – Chociaż obstawiałem też golfa. W tym miesiącu będzie premiera najnowszej, ósmej generacji vw golfa. To w zasadzie nasz flagowy model od lat. sukces

Chodź, pokażę Ci, co ciekawego dla Ciebie przygotowałem. – Z roku na rok coraz większą popularnością cieszą się suvy, stąd decyzja koncernu, żeby wprowadzać nowe modele – opowiada Michał. – Obecnie mamy cztery samochody z tej kategorii: począwszy od t-crossa, przez t-roca, tiguana, który w między czasie został powiększony do tiguana allspace i prestiżowy, najdroższy model – volkswagen touareg. Wiemy nie od dziś, że volkswagen to niezawodność i takie są nasze samochody. Stojąc obok nowiutkich modeli, słuchałam Michała uważnie i dowiedziałam się, dlaczego z takim zaangażowaniem o nich opowiada. To prawdziwy pasjonat motoryzacji, posiadacz klasycznego chargera z 1973 roku, który jest spełnieniem Jego marzeń. – W mojej krwi od zawsze płynęła benzyna – śmieje się. Mój tata miał sporo samochodów, kocha motoryzację. Myślę, że mam to po Nim. Wcześniej pracowałem w korporacji. Kiedy skończyłem 40 lat uznałem, że czas coś w życiu zmienić, bo praca w korpo jest dobra dla młodych ludzi i nie ma w niej czasu na życie. Swoje miejsce znalazłem właśnie tutaj. Wcześniej, nie mając styczności z marką volkswagen, nie zdawałem sobie sprawy z jej technicznej części, jakości komponentów wykorzystywanych do produkcji i nacisku na technologię, elektronikę, bezpieczeństwo. Nie mamy świadomości, ile w tych samochodach jest systemów, które pomagają kierowcy w trakcie jazdy i jak niezawodne są to auta. Po volkswagena sięgają ludzie po trzydziestce i są podzieleni na tych, którzy chcą mieć samochód na własność, i na tych korzystających z najmu długoterminowego. Co daje nam druga opcja? Klient płaci za użytkowanie auta, nie będzie jego właścicielem, ale może wykupić samochód przed upływem końca umowy. – Mamy swój bank i ofertę w zakresie tego rodzaju finansowania, która, moim zdaniem, jest nie do przebicia przez konkurencję – dodaje Michał Boligłowa. – Najem długoterminowy jest o tyle korzystny, że przez cały okres użytkowania można jeździć nowymi samochodami, nie trzeba martwić się o serwis, naprawy, łącznie z wymia-

– W MOJEJ KRWI OD ZAWSZE PŁYNĘŁA BENZYNA – ŚMIEJE SIĘ MICHAŁ BOLIGŁOWA. – MÓJ TATA MIAŁ SPORO SAMOCHODÓW, KOCHAŁ MOTORYZACJĘ PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


86 8 6 || PPRRZE ZEZZ SSZY ZYBBĘĘ

Łukasz Nowak, Kierownik Działu Sprzedaży Samochodów Dostawczych

ną opon. Kolejną ciekawostką jest to, że sprzedajemy też dużo samochodów elektrycznych, które mają coraz lepsze silniki i osiągi. Volkswagen do końca 2020 roku będzie największym producentem samochodów elektrycznych na świecie.

…BY POZNAĆ LEPIEJ OFERTĘ DOSTAWCZYCH… Volkswagen Centrum Poznań to miejsce, gdzie można uzyskać fachową poradę i pomoc w zakresie doboru odpowiedniego auta, nie tylko elektryka. – To teraz ja z Panią porozmawiam – podchodzi do mnie Łukasz Nowak, kierownik Działu Sprzedaży Samochodów Dostawczych. Obok nas Michał doradza klientowi, jaki model wybrać. – Jak Pani widzi, ludzie przyjeżdżają

– JESTEŚMY UCZCIWI I NIGDY NIKOGO NIE NACIĄGAMY, CHCEMY, ŻEBY KLIENT BYŁ ZADOWOLONY Z ZAKUPU I DO NAS WRÓCIŁ – MÓWI ŁUKASZ NOWAK sukces

do nas się poradzić, bo postrzegają nas jako concierga w dziedzinie motoryzacji i to nas bardzo cieszy. Szukają pomocy podczas całej drogi życia samochodu: od zbudowania pojazdu realizującego cele klienta, przez jego zakup, ubezpieczenie, finansowanie, drogę serwisową, aż do recyclingu i szereg innych usług realizowanych przez Grupę Cichy. I tu niezbędna jest wiedza naszych doradców. Zespół ludzi, których mam okazję obserwować to dla mnie mistrzowie świata. Kuba jest tutaj od pięciu lat, a w branży motoryzacyjnej około ośmiu, Maciej pracuje już 12 lat. Staż pracy Tomka, który zajmuje się przetargami, to 15 lat. Wojtek właśnie obchodzi dwa lata swojej pracy, za chwilę świętować będzie Sebastian. Krystian pracuje od wiosny 2019 roku, wcześniej pracował w branży oponiarskiej. Łukasz Nowak jest tu najkrócej i też wciągnął się bez reszty. Wcale się nie dziwię. Zespół sprzedaje w skali roku blisko 800 samochodów dostawczych. Zgodnie mówią, że inaczej rozmawia się z klientami 30-letnimi, inaczej z 50-letnimi. Rolą tych handlowców jest wskazanie najlepszej możliwej opcji dopasowanej do biznesu. Istotna jest narracja kosztem, która umożliwia wyliczenie realnych nakładów i zysków z tytułu korzystania z narzędzia, jakim jest samochód. Dokładnego poznania kontekstu, z którego wynika potrzeba zakupu, a który jest specyficzny dla danej branży czy też sektora, w którym działa

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


PR ZEZ SZ Y B Ę | 8 7

– OD ZAWSZE MNIE TO FASCYNOWAŁO – MÓWI MARIUSZ RYCHŁY. – PAMIĘTAM JAK KIEDYŚ NAPRAWIAŁEM MALUCHY

klient. Dlaczego? Bo jesteśmy uczciwi i nigdy nikogo nie naciągamy, chcemy, żeby klient był zadowolony z zakupu i do nas wrócił.

... KOŃCZĄC W SERCU SALONU Rozmawiając z Łukaszem, zerkałam na pokój, w którym siedzi Mariusz Rychły, kierownik Działu Serwisu. Na szafce stoją dwa modele busów volkswagena. – To mojego syna – wyszeptał pokazując na kolorowe pojazdy. – Za chwilę zabiorę Panią tam, gdzie bije nasze serce, czyli do serwisu. W hali serwisowej panuje niezwykły porządek. Stoi tu dziesięć podnośników dwukolumnowych i jeden czterokolumnowy, na którym odbywa się sprawdzanie geometrii. Jest też jeden podnośnik nożycowy, przeznaczony do szybkich napraw. Mamy dwa stanowiska diagnostyczne i specjalne, wydzielone miejsce dla samochodów elektrycznych. Na ścianie wisi tablica z informacją o pracujących tu mechanikach, obok zawieszone są karty pojazdów. Jak u lekarza. Mariusz Rychły całe życie związany jest z motoryzacją. O samochodach wie wszystko. – Od zawsze mnie to fascynowało – mówi. – Pamiętam, jak kiedyś naprawiałem maluchy (śmiech). W technikum mieliśmy z kolegą zakład lakierniczy. Od lat jeździ volkswagenem, bo Jego zdaniem to auto nie do zdarcia. Uwielbia swoją pracę i ludzi, z którymi pracuje. – Widzi Pani, u nas jest tak, że młodsi uczą się od starszych, wszyscy się szanują i lubią, na tym polega nasz sukces – mówi. – Lubimy naszych klientów, staramy się im pomóc najszybciej, jak to możliwe. Pamiętam, jak w zeszłym roku podjechali do nas turyści z zagranicy, bo zapaliła im się kontrolka w samochodzie. Byli bardzo mili. Oczywiście zaradziliśmy od razu. Generalnie volkswageny rzadko się psują. Najczęściej przeprowadzamy w serwisie przeglądy, wymieniamy opony, prowadzimy serwis samochodów z fabryki volkswagena. Po wykonaniu usługi myjemy samochód, a w międzyczasie zapraszamy klientów na obiad do naszego baru lub na kawę. sukces

Mariusz Rychły, Kierownik Działu Serwisu

To jednak nie koniec atrakcji. Regularnie bywają tu dzieci ze szkół i przedszkoli. A wszystko zaczęło się od Mariusza Rychłego, który zaprosił klasę swojego syna na zwiedzanie salonu i serwisu. Dzieci były zachwycone. Dziś takie wycieczki odbywają się regularnie. Za każdym razem jest prelekcja o bezpieczeństwie, a uczestnicy otrzymują upominki. – Wie Pani co najbardziej w tym lubię? – opowiada. – Jak widzę te dzieciaki idące potem po chodniku w naszych odblaskowych kamizelkach. Wtedy jeszcze szerzej się uśmiecham. – Jak wycieczka? Udana? – pyta Łukasz Nowak, łapiąc nas pomiędzy serwisem a salonem. – Ależ bardzo, aż żal stąd wychodzić – mówię. – Wszyscy są niezwykle mili i serdeczni. – To miejsce wyróżnia się uśmiechem. Mamy w sobie dużo luzu i dystansu. Mam nadzieję, że nasi klienci też czują ten entuzjazm. Bo jeśli to jest naturalne i niewymuszone, to można się tym zarazić. Sama Pani widzi, też uśmiecha się Pani od kilku godzin bez przerwy – dodaje Łukasz odprowadzając mnie do wyjścia. z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


88 | AKT Y W N IE

KAŻDA PRACA MOŻE BYĆ LEPSZA W trakcie 15-minutowej, obowiązkowej przerwy w pracy, można odbyć trening połączony z masażem. Coraz więcej firm z Poznania i okolic decyduje się na organizację aktywnych przerw z myślą o swoich pracownikach. Lepszy nastrój, samopoczucie fizyczne i zintegrowany zespół – to tylko kilka efektów, które gwarantują trenerzy z Sofit Studio. Dzięki ich wsparciu, każda praca może być lepsza. TEKST: ANNA SKOCZEK | Z DJĘCIA : SŁAWOMIR BRANDT

S

zukając pracy, czy też decydując się na jej zmianę, coraz więcej osób zwraca uwagę na coś więcej niż tylko wynagrodzenie. Liczą się warunki, atmosfera, benefity. Program „aktywna przerwa” powstał z myślą zarówno o pracownikach, jak i o pracodawcach. Dzięki zajęciom z zastosowaniem elektrostymulacji, w trakcie 15-minutowej przerwy w miejscu pracy, można przejść trening, po którym wcale nie czuć zmęczenia, choć to odpowiednik tradycyjnego, godzin-

nego treningu. Po takich zajęciach pracownicy mają od razu lepszy humor – mówi Amelia Chmielewska z Sofit Studio. – Taka aktywna przerwa to też doskonały sposób na integrację zespołu. Poprawa nastroju to efekt, który uzyskujemy natychmiast, a już po kilku tygodniach pracownicy zauważają pozytywne zmiany w funkcjonowaniu swojego ciała. Wszystko dzięki temu, że ćwiczenia są łączone z elektrostymulacją. Przez 15 minut wzmacniamy wszystkie mięśnie. Działanie jest kompleksowe.

sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


AKT Y WN I E | 8 9

JAK TO MOŻLIWE? „Aktywna przerwa” jest łatwa do zorganizowania. Trener przyjeżdża do firmy i prowadzi zajęcia w maksymalnie 6-osobowych grupach. Każdy z uczestników zajęć musi założyć na siebie specjalny strój wyposażony w elektrody, które stymulują poszczególne partie mięśni. Aby osiągnąć optymalne efekty, warto ćwiczyć minimum raz w tygodniu. – Rozpoczęcie współpracy z Sofit Studio było strzałem w dziesiątkę – mówi Jacek Pachocki prezes firmy „Pewność”. – Pracownicy mają poczucie, że pracodawca dba o ich samopoczucie i zdrowie. W zamian pracodawca zyskuje wydajnych, zdrowych i kreatywnych pracowników, którzy z entuzjazmem przychodzą do pracy. Tak właśnie jest u nas – dodaje. Treningi przeznaczone są dla wszystkich grup wiekowych i pracowników o różnym stopniu aktywności fizycznej. Trenerzy dostosowują rodzaje ćwiczeń do możliwości poszczególnych grup. – Nawet jeśli w firmie nie ma zaplecza w postaci pryszniców, jesteśmy w stanie tak ułożyć trening, żeby pracownicy odczuli jak najwięcej korzyści przy jak najmniejszym zmęczeniu – mówi trener Amelia Chmielewska z Sofit Studio. Firma nie musi również dysponować salą treningową. – Z naszego doświadczenia wiemy, że nie ma takiej sali konferencyjnej czy też biura, którego chwilowo nie dałoby się dostosować do potrzeb wspólnych zajęć – dodaje. COŚ DLA KADRY MENEDŻERSKIEJ Szkolenie pracowników odbywa się w grupach, ale jeśli jest taka potrzeba – właściciele firm czy też kadra menedżerska ćwiczą indywidualnie. – Oferta jest „szyta na miarę” dla każdego. Jesteśmy bardzo elastyczni – mówi trenerka i założycielka Sofit Studio Amelia Chmielewska. Podczas spotkania pokazowego eksperci diagnozują potrzeby pracowników danej firmy. Z mobilności Sofit Studio korzystają też klienci indywidualni. Każdy mieszkaniec Poznania i powiatu poznań-

sukces

skiego może zamówić usługę do domu lub pracy. – Taka usługa nie różni się niczym od treningów indywidualnych przeprowadzanych w studio – mówi Amelia Chmielewska. To z kolei oferta, z której najczęściej korzystają młode matki, które jeszcze opiekują się małymi dziećmi, a już chciałyby wrócić do formy. Sporą grupę stanowią też osoby, które są zapracowane i cierpiące na chroniczny brak czasu. – Trening elektrostymulacji to doskonałe rozwiązanie dla osób, które z różnych przyczyn nie mogą wyjść z domu. W ciągu półgodzinnego treningu z nami, można osiągnąć efekty dwugodzinnych ćwiczeń na tradycyjnej siłowni – mówi Amelia Chmielewska. – Mając dwójkę małych dzieci, ciężko jest znaleźć czas na siłownię i zajęcia fitness. Dzięki wizytom trenera w domu każda mama może zadbać o formę i dobre samopoczucie – mówi klientka Magdalena Kałos. – Treningi EMS to super efekty w krótkim czasie. Ćwiczenia w domu z trenerem to świetne rozwiązanie dla mnie – nigdy nie czułam się tak dobrze jak teraz. Każdy klient indywidualny może liczyć na dokładnie ten sam zakres usług, który znajdzie w siedzibie firmy. – Na początku wszystkim klientom wykonujemy analizę składu ciała – ważymy, sprawdzamy nawodnienie, jaki procent ciała stanowi tłuszcz, a jaki – mięśnie. Wspólnie obieramy cel – tłumaczy Amelia Chmielewska. – Przy każdej wizycie sprawdzamy postępy i pracujemy nad tym, żeby w możliwie najkrótszym czasie zrobić to, czego oczekuje klient. Najczęściej klienci chcą schudnąć, wyrzeźbić mięśnie, poprawić samopoczucie, a także wyeliminować ewentualne stany bólowe. Treningu EMS po prostu trzeba spróbować! z Szczegóły dotyczące „aktywnej przer wy ” i „mobilnego trenera” w Sofit Studio i na www.fac ebook .c om/st udi osofi t

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


90 | S P O RT

WARTO BYĆ Z WARTĄ Tu najważniejsi są ludzie, którzy wspólnie tworzą zgrany i oddany zespół. Jak to w piłce nożnej – grają do jednej bramki. Mieli wiele trudnych momentów, trenują w spartańskich warunkach, ale są szczęśliwi. Bo sport to całe ich życie. Na ich czele, po wielu perturbacjach właścicielskich, stanął On – Bartłomiej Farjaszewski, przedsiębiorca z Lubonia. Jest niezwykle oddany temu, co robi, chociaż codziennie mierzy się z wieloma problemami. – Warta Poznań to grupa wspaniałych, szczerych ludzi, którzy wkładają w to co robią całe swoje serce, a ja dorzuciłem do tego moje – mówi. – Zobaczymy, co z tego wyjdzie. RO ZM AWIA : JOANNA MAŁECKA | Z DJĘCIA : ADAM CIERESZKO

Lubi Pan piłkę nożną? Bartłomiej Farjaszewski: Lubię. Dlaczego? Kiedyś, jako junior, sam trenowałem. Pochodzę z Giżycka, więc miłością do piłki nożnej zaraziłem się właśnie tam. Po latach zrezygnowałem z gry, ale piłka zawsze była mi bliska. Lubię oglądać mecze, chociaż nie mam swojego faworyta, poza oczywiście Wartą Poznań (śmiech). Jak trafił Pan do Poznania? Przyjechałem tutaj na studia. Dlaczego do Poznania? Chyba dlatego, że kuzynka mieszkała w tym mieście i skończyła Uniwersytet Ekonomiczny. Pamiętam, że zawsze polecała mi tę uczelnię. Długo się nie zastanawiałem. Zresztą zawsze interesowałem się ekonomią, zarządzaniem przedsiębiorstwem i w tę stronę poszedłem.

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


SPORT | 9 1

PRZEJMUJĄC KLUB ZASTANAWIAŁEM SIĘ JAK DŁUGO UDA MI SIĘ GO UTRZYMAĆ: DZIEŃ, DWA, TYDZIEŃ

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


92 | S P O RT

Pamięta Pan pierwsze dni w Poznaniu? Pamiętam akademik. Oj tam było wesoło (śmiech). Moja znajomość miasta ograniczała się wtedy do okolicznych atrakcji. Kiedy chciałem jechać gdzieś dalej, dzwoniłem do kuzynki. Ona zawsze pomagała mi dotrzeć do celu. I tak powoli uczyłem się miasta. Wiedziałem już gdzie jest CK Zamek, Stary Rynek, muzea. Podobało mi się ścisłe centrum. Tu czuło i do dziś czuje się życie. Ja jednak chciałem czegoś więcej. To znaczy? Na studia musiałem zarobić sobie sam. Każdego roku, w wakacje, wyjeżdżałem za granicę i pracowałem m.in. w barach, restauracjach. W tamtych czasach, przez dwa, trzy miesiące, można było zarobić dużo więcej niż w Polsce. Jeździłem do USA, Niemiec, Anglii. Dzięki temu nauczyłem się języka, dyscypliny i… Pewnie pokory. Dokładnie tak. O tyle, o ile języka niemieckiego uczyłem się w szkole, angielskiego nauczyłem się sam. Nie było wyjścia, musiałem pracować i musiałem się dogadać. Pracowałem praktycznie codziennie, a odpoczywałem kilka godzin w niedziele. Brałem po kilka etatów. Byłem pomocą kucharza, barmanem. Bardzo miło wspominam ten czas. Dzięki temu mogłem poznać inną kulturę, ludzi, zobaczyłem wiele ciekawych miejsc. Pewnego dnia nadarzyła się okazja, żeby polecieć na praktyki do Chin. Wylądowałem w Hongkongu, w hotelu Marriott, w dziale marketingu. Pracowało tam wielu Europejczyków. To był jeden z najlepszych hoteli w regionie. Byłem z siebie dumny. Przy okazji poznałem wielu biznesmenów, którzy przyjeżdżali do Chin w interesach. Z jednym z nich się zaprzyjaźniłem i zabrał mnie kiedyś do jednej z chińskich fabryk, w której produkowano gadżety reklamowe w bardzo przystępnej cenie. Od razu pomyślałem, że przecież moglibyśmy zamawiać towar tutaj, a sprzedawać w Polsce. Po powrocie do Poznania pojechałem do kolegi, który był dyrektorem marketingu w dużej firmie, zapytać, czy gdybym dostarczył im materiały reklamowe taniej niż zamawiali dotychczas, zdecydowałby się podpisać ze mną umowę. Zgodził się od razu. Działałem z ramienia Inkubatorów Przedsiębiorczości. Zrealizowaliśmy jedno zamówienie, potem kolejne. Założyłem działalność gospodarczą i tak rozpoczęła się moja przygoda z przedsiębiorstwem. Dziś już nie importujemy gadżetów z Chin, wszystko robimy w Polsce. Chiny pomogły rozwinąć Panu biznes. Dokładnie tak. Trzeba też powiedzieć, że w 2008 roku mieliśmy kryzys w branży i produkcja strasznie spadła. To był trudny czas. Przetrwaliśmy, dzięki naszej determinacji i cierpliwości. Dziś zatrudniam 100 osób i dalej się rozwijamy. sukces

Firma dobrze prosperuje, Pan jest zadowolony. Jak to się stało, że kupił Pan Wartę Poznań? Chyba przypadek, podobnie jak przygoda w Chinach i wiele innych sytuacji w moim życiu. A tak naprawdę to mocno zżyłem się z Poznaniem. Obserwowałem klub, przyglądałem się, jak grają zawodnicy, jakie mają wyniki. Widziałem, jak Warta jest zarządzana, na wszystko brakowało środków, ludzie chodzili smutni, zmęczeni. Działo się tutaj coś złego. Chciałem im pomóc, wyprowadzić klub z długów, kłopotów, pomóc im zdobywać kolejne miejsca w tabeli. Mówi się, że Warta Poznań przez ostatnie dziesięciolecia nie miała szczęścia do właścicieli, może dlatego nie jest tak popularna i nie ma takich wyników jak Lech Poznań. Szkoda, bo jest tu ogromny potencjał, tylko wciąż brakuje pieniędzy i porządnej infrastruktury. Na szczęście jest wola ze strony Urzędu Miasta Poznania, więc mam nadzieję, że uda nam się zrobić wiele rzeczy. PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


SPORT | 9 3

Wiedząc to i tak się Pan zdecydował. Nie wiedziałem wszystkiego, ale zaraz do tego wrócę. Przejmując klub, zastanawiałem się, jak długo uda mi się go utrzymać: dzień, dwa, tydzień. Minęły już prawie dwa lata, a ja wciąż tu jestem, mamy coraz lepsze wyniki, chociaż przydaliby nam się jeszcze inni partnerzy do współpracy. Chciałbym, żeby Warta miała kilku właścicieli, żebyśmy wspólnie nią zarządzali i doprowadzili na sam szczyt nie tylko główną drużynę, ale wszystkie sekcje, bo mamy tu wspaniałą i utalentowaną młodzież. Bardzo w nich wierzę i mocno kibicuję. Czego Pan nie wiedział? Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, nie znałem do końca sytuacji wewnątrz klubu, a nie było w nim różowo. Długo by opowiadać. Jedno wiem: na pewno nie kupiłem klubu, bo miałem taką zachciankę, bo chciałem zabłysnąć, pojawiać się w mediach i na ściankach.

więcej, niż niekiedy udaje się w ciągu kilku lat. Ale wiemy, że przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. Czy ta drużyna ma szansę iść dalej? Oczywiście. Mamy pierwsze miejsce w tabeli po rundzie jesiennej, a to jest bardzo dobry wynik. Zobaczymy, co wydarzy się teraz, w drugiej części sezonu. Stoi przed nami sporo wyzwań, ale jesteśmy zmotywowani, mamy bardzo zdolnych zawodników i jesteśmy dobrej myśli. Nasi piłkarze doskonale funkcjonują jako zespół, a to w piłce nożnej jest najważniejsze.

MAMY PASJĘ,

NADZIEJĘ, CHĘCI, LUDZIE TUTAJ SĄ BARDZO ZAANGAŻOWANI

Warta przez wiele lat grała w cieniu Lecha Poznań. Niestety. Składało się na to wiele czynników. Klub nie był dobrze postrzegany, co z kolei przekładało się na współpracę z władzami Poznania. Powodów było naprawdę sporo.

Warta to tradycja i historia. I co z tego, skoro wszystko się tutaj sypie? Naszym zadaniem jest wyprowadzić klub na prostą. A to jest do zrobienia. Fajnie, że mamy już kilku partnerów, którzy nas wspierają. Kiedy dołączą kolejni, będziemy mogli działać jeszcze sprawniej i szybciej iść do przodu.

W TO CO ROBIĄ

Słyszałam, że nie lubi Pan wywiadów… Nie lubię to duże słowo. Ja po prostu chcę robić swoje, a nie występować na zdjęciach i przed kamerą, bo to nie dla mnie. Chcę pracować na dobre imię i wyniki klubu. Ale zgodził się Pan ze mną porozmawiać. Zgodziłem się, bo dziś wiem, że klub musi mieć twarz, że pozytywna promocja jest nam potrzebna. Chcę, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym, co robimy w klubie, bo naprawdę warto być z Wartą. Zresztą sama Pani widzi, że udzielanie wywiadów przychodzi mi z trudem. To prawda. Widziałem Pani spojrzenie, kiedy Pani tu weszła. Pracujemy w trudnych warunkach, bardzo skromnych. Nie mamy wielkiego stadionu, nowoczesnej infrastruktury. Ale mamy pasję, nadzieję, chęci, ludzie tutaj są bardzo zaangażowani w to, co robią i to jest dla mnie motorem napędowym. Jacy tu są ludzie? Szczerzy, normalni, swojska banda – tak ich nazywam. Wszyscy mają do siebie szacunek. Wiemy, że jedziemy na tym samym wózku, więc ciężko pracujemy. Udało mi się ściągnąć do klubu osoby związane z piłką nożną, w tym Marcina Janickiego, któremu bardzo dziękuję. Jestem też wdzięczny mecenasowi Arturowi Meissnerowi, który również bardzo angażuje się w ten projekt. Dzięki nim i wielu innym osobom w rok udało nam się zrobić sukces

To jest Pana marzenie? Tak. Macie swoich stałych kibiców? Oczywiście, mamy grupę osób, która towarzyszy nam od lat. Przychodzą na mecze całymi rodzinami, aktywnie nas wspierają. To jest cudowne. Poza flagową drużyną macie też inne sekcje. Tak, oprócz drużyny seniorów, w klubie piłkę nożną uprawia blisko 300 młodych zawodników w zespołach dziecięcych i młodzieżowych. Stworzyliśmy sekcję amp futbolu – to wspaniała inicjatywa. Warta Poznań zagra w tym sezonie w ekstraklasie. Myślę też o drużynie piłki nożnej kobiet. Niestety, nie udało się pomóc Polonii Poznań i przejąć tej drużyny. Nie rezygnujemy jednak ze stworzenia sekcji piłkarek. Jesteśmy otwarci i zapraszamy wszystkie panie, które chcą grać w piłkę. Gdyby raz jeszcze miałby Pan możliwość kupić Wartę Poznań, zdecydowałby się Pan? Tak, bez dwóch zdań i mam nadzieję, że dołączą do mnie kolejne osoby, które, tak jak ja, uwierzą w Wartę Poznań i będą chcieli znaleźć się w jej szeregach. z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


94 | SPORT

Wystarczy do plecaka wrzucić buty

Krzysztof Stępień na co dzień jest przedsiębiorcą. Nigdy zawodowo nie zajmował się sportem. Zaczął biegać przed 40tką, dla siebie, dla zdrowia. Na 50 urodziny zafundował sobie siedem maratonów w siedem dni na siedmiu kontynentach. I chociaż były momenty zwątpienia i nogi odmawiały współpracy, przekroczył metę w Miami i… się wzruszył. Nigdy nie zapomni wschodu słońca w Australii, nierównej walki na Antarktydzie i w Brazylii oraz ekipy z Fair Playce, która kibicowała mu od samego początku i uwierzyła w amatora, który w siedem dni stał się prawdziwym wojownikiem, udowadniając, że w życiu nie ma granic. ROZMAWIA : Joanna Małecka ZDJĘCIA : World Marathon Challenge, Archiwum prywatne

sukces po poznańsku

| marzec 2020


SPORT | 95

S

potykamy się pięć dni od zakończenia maratonu maratonów. Krzysztof siedzi w restauracji Parku Rekreacyjno-Sportowego Fair Playce. Uśmiecha się i wygląda na bardzo wypoczętego… Krzysztof Stępień: Wie Pani, ja lubię biegać i podróżować, a to można doskonale połączyć, wystarczy do plecaka wrzucić buty. Ale to nie jest takie zwykłe bieganie. Staram się wybierać imprezy biegowe dla niewielkiej liczby osób, w ciekawych miejscach. Biegłem maratony w Himalajach, na Antarktydzie, Biegunie Północnym, biegłem po zamarzniętym jeziorze Bajkał, pustyni Atakama, na Saharze, w Patagonii, Nowej Zelandii. Przebiegłem maratony na wszystkich kontynentach i uznałem, że skoro to mi się udało, to dlaczego nie przebiec tego w tydzień. Ogromne wyzwanie. Jak się przygotować do takiego biegu? Nie jest łatwo, ponieważ mało kto wie, jak do tego podejść. Do poprzednich biegów przygotowywałem się sam. Tylko raz korzystałem z pomocy trenera i było to przed biegiem w Himalajach. Do siedmiu maratonów podszedłem jednak z rezerwą, wiedząc jakie to niebezpieczne. Miałem głównego trenera biegowego Huberta Króla i cały sztab ludzi w Fair Playce, którzy pomagali mi od strony ogólnorozwojowej i rozciągania mięśni. Tutaj wielkie podziękowania dla Ani Rękoś, która nadzorowała treningi. Do tego doszła rehabilitacja, dieta. Właściwie to ostatnie cztery miesiące podporządkowałem tylko temu startowi i sumiennie się przygotowywałem. Dlaczego akurat teraz? Chciałem sobie zrobić prezent na 50 urodziny. I jest co celebrować. Zdecydowanie tak, pomimo że urodziny dopiero w przyszłym roku.

wiatr, piloci nie chcieli podjąć się tego zadania. To właśnie tam mieliśmy zaczynać. Richard podjął wtedy decyzję, że zamieniamy kolejność biegów i opóźniamy wszystko o jeden dzień. W międzyczasie rosyjski samolot transportowy przyleciał po nas, żeby nas zawieźć na Antarktydę. To spowodowało, że zaczęło brakować czasu i w ostatnich trzech dobach przebiegliśmy cztery maratony. Różnice między startami były liczone w godzinach. Między przebiegnięciem mety w Brazylii a startem w Miami było dwanaście godzin. To były ostatnie maratony, organizm wycieńczony, a czasu na regenerację brak. Ile osób biegło? W sumie na starcie było 36 osób, z tego kilka osób nie dobiegło do końca. Po raz pierwszy w historii w maratonie biegli Polacy.

To też ogromne wyzwanie logistyczne. Bieg organizuje Richard Donovan, biegacz, który ogarnia najbardziej ekstremalne imprezy na świecie. Organizacja takiego maratonu wymaga ogromnego doświadczenia, wiedzy, kontaktów logistycznych z firmami. W związku z tym, że plan jest bardzo napięty, trzeba nastawić się też na niespodzianki. Wtedy przychodzą nerwy. Przy okazji tego wyjazdu, po raz pierwszy w historii, jeden samolot miał wylądować na siedmiu kontynentach w siedem dni. W związku z tym, że na Antarktydzie wiał bardzo silny sukces po poznańsku

Kiedy nadszedł kryzys? Miałem dwa trudne momenty, ale na szczęście organizm nie odmówił mi współpracy. Pierwszy pojawił się na Antarktydzie. Wynikało to nie z faktu, że było tam bardzo zimno, wiał silny wiatr i trzeba było być dobrze ubranym. Antarktyda jest nieobliczalna, a zarazem ekscytująca. Problem pojawił się w głowie. Trzy lata temu, kiedy biegałem na Biegunie Północnym, odmroziłem sobie palce i ledwo uniknąłem amputacji. Lekarze powiedzieli, że za drugim razem | marzec 2020


96 | SPORT

Obliczyłem, że średnia dobowa snu wynosiła 4 godziny. Byłem w wielu miejscach na świecie, biegałem w różnych warunkach, ale czegoś takiego nie przeżyłem nigdy. Było warto mimo wszystko. Czyli nie żałuje Pan. Absolutnie nie, chociaż nie ukrywam, że się bałem. To co zrobiłem, nie jest zdrowe dla organizmu. Całe szczęście, że do treningu podszedłem kompleksowo, że zajęła się mną ekipa z Fair Playce. Dzięki temu ukończyłem bieg. W ogóle lubię to miejsce, przychodzę tu kilka razy w tygodniu, gram w squash’a i badmintona, uczestniczę też w zajęciach grupowych na siłowni. Mam tutaj przyjaciół, znamy się bardzo dobrze. Pamiętam, że kiedy wszyscy dowiedzieli się o starcie, to jednogłośnie postanowili mi pomóc. To było niesamowite. Ponadto kibicowali mi w trakcie maratonu. W Dubaju były ze mną moja żona i córka, a w Madrycie Ania Rękoś z mężem, którzy przyjechali specjalnie dla mnie i nawet biegli ze mną wiele kilometrów. Bardzo mi to pomogło. I też w Pana uwierzyli. Dokładnie, chociaż nie mieli podstaw, bo ja przecież jestem amatorem. Presja była, nie mogłem dać ciała, więc biegłem (śmiech).

mogę nie mieć tyle szczęścia. Bałem się, byłem mocno obciążony psychicznie i biegło mi się fatalnie, po kilku godzinach pojawiło się nawet pytanie czy biec dalej, czy zrezygnować. Wiedziałem, że jak zakończę ten bieg na tym etapie, to będę tego żałował. Z drugiej strony wiedziałem, że jak dobiegnę do końca i odmrożę sobie te palce, to o uprawianiu sportu będę mógł zapomnieć. Ale wytrzymał Pan. Tak, ale to nie był koniec. Kolejne trudności pojawiły się w Brazylii. Bieg zaczynał się w południe, był szóstym w cyklu, organizm miałem już mocno obciążony, a z nieba lał się żar. Zupełnie inaczej niż na Antarktydzie. Oj tak, zwłaszcza, że nigdy nie biegałem w temperaturze powyżej 30 stopni. Biegło się tragicznie. Byłem mocno zmęczony i szczerze to miałem dosyć. Znowu to wola walki i myśl, że szkoda byłoby poddać się na samym końcu, doprowadziły mnie do mety. Kiedy Pan odpoczywał? Nie było czasu ani na regenerację, ani na odpoczynek. Jedyne miejsce, gdzie można było na chwilę się zdrzemnąć to był samolot, a tam, jak wiadomo, trudno zasnąć. sukces po poznańsku

Co Pan czuł kiedy zakończył ostatni bieg? Ogromną radość z tego, że się udało. Kiedy wróciłem, przeżyłem kolejny szok. Na poznańskim lotnisku czekała ekipa powitalna z balonami. Wzruszyłem się. Jak psychicznie przygotować się do takiego wyzwania? Trudno się przygotować. Na pewno ważne jest tutaj doświadczenie i trening. Wiedziałem jak będą wyglądały trasy maratonu. Mając świadomość, że będę biegł krótkie pętle podczas zawodów, trenując, często biegałem na stadionie robiąc po 50–70 okrążeń. W ogóle trudno przewidzieć co stanie się z człowiekiem w trakcie takiego wysiłku bez możliwości odpoczynku. Tu zdarzyć się może wszystko. Taki moment, który na zawsze zostanie w pamięci? Dużo jest takich momentów. Na pewno przekroczenie mety w Miami, wschód słońca w Australii, zachód słońca w RPA. Wiele osób pytało mnie o zmianę stref czasowych. To nie miało żadnego znaczenia, bo nikt nie zwracał uwagi, która jest godzina. Jedyne co liczyliśmy, to przebiegnięte kilometry. Dla mnie ogromnym sukcesem było to, że po tych siedmiu maratonach, zszedłem po schodach o własnych siłach. Udowodniłem sobie, ale może też innym, że można. z | marzec 2020



98 | W P O D RÓ ŻY

WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO… Znane porzekadło wskazuje, że do Rzymu. No właśnie, nie tylko do Rzymu. Dzięki licznym połączeniom z poznańskiej Ławicy możemy zwiedzić nawet najbardziej egzotyczne i ciekawe zakątki na świecie, w tym m.in. Ras Al Khaimah. TEKST: MARTA JÓZEFCZAK | Z DJĘCIA : FOTOLIA

WIECZNE MIASTO RZYM Rzym to miasto, które stało się legendą. Nie tylko za sprawą starożytnych władców jak Cezar czy Marek Aureliusz. Zostało uchwycone w wielu filmowych kadrach – chociażby w „La dolce vita” z Anitą Ekberg, „Rzymskich wakacjach” z Audrey Hepburn w roli głównej czy ekranizacji książki Dana Browna „Anioły i demony”, w której zagrał Tom Hanks. To miasto przyciąga swoją historią, niepowtarzalnym klimatem i możliwością odkrycia coraz to nowych miejsc. Rzym jest idealny na weekendowy wypad czy dłuższe wakacje. Do zobaczenia jest tutaj mnóstwo, dlatego warto dobrze zaplanować pobyt, aby maksymalnie wykorzystać czas. Na liście obowiązkowych punktów powinny znaleźć się takie miejsca jak Forum Romanum, Koloseum, Kapitol, Bazylika Świętego Piotra wraz z obszernymi muzeami watykańskimi oraz schody hiszpańskie. Warto uwzględnić też w planie zwiedzania liczne rzymskie fontanny – Fontannę di Trevi, Fontannę Czterech Rzek na Piazza Navona czy zapierające dech w piersiach Termy Karakalli. sukces sukces PO POZNAŃSKU PO POZNAŃSKU | MATERIAŁ | MARZEC PROMOCYJNY 2020


99

Sporą atrakcją dla dużych i małych turystów będzie na pewno wizyta w Bazylice Santa Maria in Cosmedin. To tutaj znajdują się legendarne Usta Prawdy, czyli prawdziwy, starożytny wykrywacz kłamstw. Każdy, kto kłamie i włoży rękę w Usta Prawdy, może być pewien, że zostanie mu ona odgryziona! Oczywiście jeśli jest się prawdomównym, nic złego nam się nie stanie. Słynna jest także dziurka od klucza w drzwiach prowadzących do grodu Zakonu Maltańskiego. Codziennie w kolejce ustawiają się setki turystów, którzy chcą przez nią zobaczyć oddaloną o kilka kilometrów kopułę Bazyliki Świętego Piotra w Watykanie. Do Rzymu polecimy z Ławicy liniami Ryanair od kwietnia, dwa razy w tygodniu w środę i sobotę.

MALOWNICZE ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE Egzotyka to dla wielu wymarzony kierunek wakacyjny. Teraz jest on na wyciągnięcie ręki i to na dodatek z Poznania. Z naszego miasta polecimy do Ras Al Khaimah, które uznawane jest za najpiękniejsze miasto w całych Emiratach Arabskich. Swój urok zawdzięcza zróżnicowanemu krajobrazowi, czyli majestatycznym górom z najwyższym szczytem Emiratów, pustynią i turkusowym wodom Zatoki Perskiej. Starsza część miasta rozciąga się wzdłuż wybrzeża. Właśnie tutaj znajduje się deptak spacerowy Al Coriche, który w letnie wieczory zapełnia się turystami. Najważniejszym zabytkiem Ras Al Khaimah jest wzniesiona w XIX wieku twierdza, której zadaniem

sukces

była obrona miasta przez najeźdźcami. Obecnie mieści się tu Muzeum Narodowe, a sam budynek uznany jest za najciekawszy zabytek regionu Zatoki Perskiej. Miłośnicy kąpieli morskich na pewno nie będą zawiedzeni. Szeroka plaża i dostępność wody sprawia, że jest to znakomite miejsce do uprawiania nurkowania i kitesurfingu. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich polecimy czarterem z biurem podróży TUI Poland oraz ITAKA. z

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


100 | W PODRÓŻY

Odessa – szykuje się hit Od niedawna z poznańskiej Ławicy możemy polecieć do Odessy. To idealny kierunek zarówno na przedłużony weekend poza sezonem, jak i wakacje latem. Jest taniej niż w Polsce, bilety kosztują grosze, Morze Czarne jest cieplejsze niż Bałtyk, no i pogoda jest pewniejsza niż u nas. Tekst i zdjęcia : Anna Skoczek

C

hociaż wśród pasażerów w samolocie przeważał raczej język rosyjski i ukraiński, wszystko wskazuje na to, że połączenie z Poznania do Odessy już wkrótce może stać się jednym z najpopularniejszych rejsowych lotów na wakacyjne czy też weekendowe wypady. Na samym starcie kuszą niskie ceny biletów. W dwie strony to koszt od około 100 do 200 złotych, plus opcjonalnie dodatkowy bagaż. To mniej niż zapłacilibyśmy za zatankowanie auta, autostradę i parkingi, planując wycieczkę na przykład do Sopotu. Lotnisko w Odessie jest położone bardzo blisko centrum, za marszrutkę, czyli bus, który dowiezie nas do miasta, zapłacimy 7 hrywien – niewiele ponad złotówkę. Przy tych cenach warto zamówić przejazd za pomocą aplikacji, która działa również w Polsce. Taki luksus będzie nas kosztował między 10 a 15 złotych. Ponieważ Ukraina nie jest w Unii, warto przygotować się do tego wypadu

trochę inaczej. Podróżowanie po krajach Strefy Schengen zdążyło nas już pod wieloma względami rozleniwić.

Paszport na start Zanim kupimy sobie bilety i zaplanujemy całą wycieczkę, sprawdźmy datę ważności paszportu. Na jego wyrobienie w Poznaniu poczekamy około 3 tygodni. Przewodnika po Odessie raczej nie kupimy w stacjonarnej księgarni, dlatego też lepiej pomyśleć o nim wcześniej i zamówić przez Internet. W następnej kolejności warto zamówić prepaidową kartę walutową. Możemy połączyć ją na przykład z aplikacją przewozową, tak, by płacąc w hrywnach za transport, nie narażać się na dodatkowe koszty. Oprócz tego, okazuje się, że za większość zakupów w Odessie zapłacimy kartą. Terminali nie ma właściwie tylko na bazarach, rynkach i targowiskach. W sklepach, restauracjach, kawiarniach czy barach – nawet tych

sukces po poznańsku

| marzec 2020


W PODRÓŻY | 101

w budkach nad morzem – bez problemu zrobimy zakupy, nie posiadając przy sobie gotówki. Oczywiście lepiej mieć ją przy sobie, ale nie musimy jechać do Odessy z już wymienioną walutą. W mieście jest mnóstwo kantorów, w których wymienimy złotówki na hrywny. Tak jak wszędzie, nie warto wymieniać pieniędzy w pobliżu lotniska czy dworca. W trakcie spaceru można ze spokojem porównać oferty i wybrać najkorzystniejszy przelicznik. Wybierając się na Ukrainę, lepiej wyłączyć transmisję danych komórkowych. Zarówno połączenia, jak i korzystanie z własnego Internetu, mogą zrujnować budżet. Nie trzeba jednak obawiać się odcięcia od świata. Praktycznie w każdej kawiarni, restauracji czy barze jest darmowy dostęp do wi-fi. Dobrym rozwiązaniem jest też zakup na miejscu prepaidowej karty telefonicznej, której nie trzeba rejestrować. To koszt kilkudziesięciu złotych, w zależności od zakupionego doładowania.

Ceny dla poznaniaka Odessa to miasto, w którym można z czystym sumieniem korzystać z oferty kulinarno-barowej. Za obiad i napoje w dobrej restauracji zapłacimy 30 złotych. Tańszą opcją są samoobsługowe bary, gdzie najemy się do syta za około 20 złotych. Są też w mieście restauracje, w których za posiłek trzeba zapłacić nawet 4 i 5 razy tyle, ale te lokale są już naprawdę ekskluzywne. Porównując rachunki z Odessy do rachunków z nadmorskich miejscowości na przykład w Hiszpanii, Włoszech, Portugalii, a nawet Polski, można się bardzo zdziwić. Na plus dla Odessy, oczywiście. Ceny to oczywiście nie wszystko. W Odessie jest co oglądać, gdzie pospacerować i gdzie

sukces po poznańsku

| marzec 2020


102 | W PODRÓŻY

wypocząć. Miasto ma ponad milion mieszkańców, samo centrum jest jednak kompaktowe i najważniejsze zabytki i atrakcje zobaczyć można w kilka dni. Odessa wydaje się egzotyczna pod wieloma względami. Zaskakuje przede wszystkim ogromna przepaść między bogactwem a ubóstwem. Widać to między innymi na ulicach, gdzie w korkach stoją obok siebie najnowsze modele lexusów, mercedesów i porsche, a między nimi stare wołgi, łady czy moskwicze. W mieście uwagę przykuwają pięknie odrestaurowane kamienice, z którymi sąsiadują zamieszkane przez ludzi ruiny. To miasto kontrastów zauważalnych dosłownie na każdym kroku.

Koniecznie trzeba zobaczyć W Odessie jest kilka żelaznych punktów programu, których nie wolno przeoczyć. I tak koniecznie trzeba zobaczyć Teatr Opery i Baletu. Zaprojektowali go austriaccy architekci Ferdinand Fellner i Hermann Helmer. To jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście – bez wątpienia wizytówka Odessy. Budynek w obecnym kształcie neobarokowym ukończono w 1887 roku. Wnętrze dosłownie zapiera dech w piersiach. Złote zdobienia, kryształowe żyrandole, purpurowe wykładziny i fotele robią piorunujące wrażenie. Planując wycieczkę, warto kupić bilet na przedstawienie. Można to zrobić przez Internet, to koszt około 8 złotych. To kwota zupełnie nieproporcjonalna do przeżyć, które dostarcza pobyt w tym miejscu. Jeśli po wizycie w operze ktoś czułby jeszcze architektoniczny niedosyt, to koniecznie musi zajrzeć do bramy hotelu i hali targowej Pasaż. Znajdziemy go w pobliżu skrzyżowania ulicy Deribasowską i Preobrażeńską. Widok, jaki ujrzymy w podwórzu jednej z kamienic, może kojarzyć się z kultowym już pasażem w Mediolanie. Podobnie jak tam, halę przykrywa szklane sklepienie. Sztukateria, którą ozdobiona jest elewacja budynku, jest jednak wyjątkowa i niepowtarzalna. Takiego bogactwa nie ma nawet we wnętrzach opery. Będąc w mieście, koniecznie trzeba też poszukać ślady obecności Adama Mickiewicza. W Odessie znajdziemy jego pomnik, a przy tej samej ulicy co pasaż, budynek, w którym mieszkał. Koniecznie trzeba też odwiedzić dworzec morski i port, do którego prowadzą słynne Schody Potiomkinowskie. Ale Odessa, to nie tylko zabytki i atrakcje turystyczne. Sporo czasu możemy spędzić też nad morzem. Plaże są szerokie i piaszczyste. W bliskiej okolicy jest mnóstwo restauracji, barów i kawiarni, które w większości działają od kwietnia do końca września, ale również poza sezonem znajdziemy czynne lokale i ogródki z widokiem na wodę. Odessa jest idealnym połączeniem nadmorskiego odpoczynku z możliwością spacerów i podziwiania historycznej części miasta. z sukces po poznańsku

| marzec 2020



10 4 | Z KU LT U R Ą

SUKCES MALOWANY KROPLĄ Z dala od blasku fleszy, realizuje się na różnych płaszczyznach. Od dwudziestu lat na scenie, konsekwentnie stawia na dobrą muzykę. Jego debiutancki utwór to do dzisiaj jedna z najchętniej śpiewanych piosenek w Polsce. O swojej pracy i marzeniach zawodowych opowiada Gabriel Fleszar. RO ZM AWIA : DOMINIKA JOB | Z DJĘCIA : EMILIA STASZKÓW sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


Z KU LT LTU U RĄ | 1 0 5

z bardziej prozaicznej strony – również moim głównym źródłem utrzymania. Fakt, zniknąłem w dużym stopniu z mediów, ale świat ścianek, bankietów albo kolorowych czasopism, nigdy nie był moim światem. Zarzucał mi to zresztą Tata, mówiąc że tracę na tym, że „nie bywam”. Cóż, być może po części miał rację, ale wolałem być wierny swoim ideałom. Na polskim rynku muzycznym znam i cenię wielu artystów, których również nie znajdziesz na salonach, a mają się wyśmienicie. Od dwóch lat pracuję w studio domowym nad swoim materiałem i uczę się produkcji muzycznej. Chciałbym w tym roku „ponownie” zadebiutować. (śmiech) Próbowałeś swoich sił zarówno w zespole, jak i solowo. Nad czym aktualnie pracujesz? W zeszłym roku wypuściłem singiel nagrany z Mają Konarską i Danielem Potaszem z zespołu Moonlight. W teledysku wystąpili Dawid Czupryński, znany głównie z serialu „Na wspólnej” i Patrycja Filimon. To urocza para, którą poznałem na Charytatywnych Zawodach Kulinarnych Gwiazd, gdzie zdobyliśmy z Dawidem wyróżnienie. Była to piosenka stworzona w kolaboracji, bo bardzo takie lubię. Uważam, że zderzenia charakterów, wrażliwości oraz różnorodnych osobowości muzycznych, przynoszą z reguły ciekawe efekty – nie do osiągnięcia indywidualnie. Pociąga mnie rola totalnego demiurga i branie odpowiedzialności za każdy dźwięk dochodzący do słuchacza, ale cenię również interakcje, dlatego chętnie wchodzę w różnego rodzaju spotkania muzyczne. Ten singiel spełnił taką rolę, a teraz szykuję coś kompletnie swojego.

Dwadzieścia lat temu zadebiutowałeś przebojem „Kroplą deszczu”, który w sercach fanów gości do dzisiaj. A czy Ty lubisz powracać do tego utworu? Gabriel Fleszar: Gram „Kroplą deszczu” na większości koncertów. Wyjątkiem jest moja nowa, elektroniczna odsłona – koncert w postaci tzw. solo act, gdzie prezentuję tylko najświeższe utwory. Nie mam z graniem tego kawałka żadnych problemów, nie ma zmęczenia materiału. Ludzie uwielbiają ten utwór, a ja uwielbiam dostarczać im wzruszeń i pozytywnych emocji. Od początku kariery muzycznej byłeś nagradzanym artystą. Otrzymałeś m.in. tytuł Najlepszego Polskiego Wokalisty. Jak powraca się na rynek muzyczny po tak głośnym debiucie? Ciężko mi mówić o powrocie, ponieważ nigdy od muzyki nie odszedłem. Przynajmniej w sensie koncertowym. Muzyka jest moim głównym zajęciem, a patrząc na to sukces

Pochodzisz z artystycznej rodziny. Sam realizujesz się nie tylko muzycznie, ale też filmowo i teatralnie. Piszesz również wiersze. Na której z tych działalności skupiasz się obecnie? Od dwóch lat jestem również przedsiębiorcą. Otworzyłem działalność, żeby zyskać większą swobodę w działalności artystycznej. Mam ambicję wydać płytę samemu, ale to temat jeszcze do przemyślenia. Najsłabszym punktem takiej solowej działalności jest zorganizowanie promocji – tutaj firmy fonograficzne ciągle mają niewątpliwą przewagę w postaci wieloletnich znajomości. Studio dało mi też możliwość realizowania się w tworzeniu muzyki instrumentalnej, a zawsze miałem ciągotki do muzyki filmowej. Kilka lat temu napisałem muzykę do sporego spektaklu, który wystawiał Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Mam też wielką ochotę – i kształcę się w tym kierunku – by zacząć współpracę z innymi artystami jako producent muzyczny. Oprócz muzyki jest jeszcze poezja. Dwa napisane tomiki od lat grzeją dno szuflady, więc trzeba coś z tym zrobić. Tak że sporo jeszcze przede mną, mam nadzieję! PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


10 6 | Z KU LT U R Ą

W POZNANIU SPĘDZIŁEM PIĘTNAŚCIE LAT, TO MIASTO NA ZAWSZE BĘDZIE W MOIM SERCU. MESKALINA I DRAGON TO MIEJSCA, KTÓRE PO CZĘŚCI BYŁY MOIM DOMEM, WIĘC ZAWSZE CHĘTNIE TAM WRACAM

Stworzyłeś również autorski program skierowany do młodych ludzi. Na czym on polega? W 2012 roku zacząłem jeździć po Polsce z programem profilaktyki uzależnień dla młodzieży. Łączy on muzykę z zagadnieniami dotyczącymi nałogów. Okazało się, że jestem w tym dobry, przynosi mi to satysfakcję. Wszędzie spotykam się z niezwykle ciepłym przyjęciem. Mam takich spotkań na koncie już ponad osiemset. Gram i śpiewam, ale przede wszystkim mówię o sobie i swojej walce z nałogiem. Dzięki temu, że zacząłem prowadzić te spotkania, rzuciłem palenie papierosów po piętnastu latach. Opowiadam także o bliskich mi osobach, które miały różne doświadczenia w związku z uzależnieniami. Niektórych z nich już nie ma wśród nas. Myślę, że siła tego programu polega na tym, że potrafię młodzież zainteresować swoimi historiami, a jednocześnie nie występuję w roli moralizatora, który wie lepiej od nich, co jest dla kogo lepsze. Zawsze im powtarzam, że to ich życie, zdrowie i wybory. Można poczuć się naprawdę niesamowicie, kiedy praktycznie po każdym spotkaniu dostaję wiadomości, że komuś pomogłem, zmotywowałem do zmiany na lepsze, że dołożyłem swoją cegiełkę do kształtowania czyjegoś światopoglądu. sukces

Kilka lat temu wyprowadziłeś się z Poznania do Warszawy. Gdzie można Cię teraz spotkać, posłuchać? Jeśli ktoś szuka ze mną kontaktu, najlepszą formą jest wiadomość na profilu muzycznym na Facebooku. Tam też ogłaszam swoje występy i poczynania. Gram w różnych składach, z różnych okazji w całej Polsce, więc można na mnie jeszcze „polować”. Tęsknisz za Poznaniem? W Poznaniu spędziłem piętnaście lat, więc to miasto na zawsze będzie w moim sercu. Kluby Meskalina i Dragon to miejsca, które po części były moim domem, więc zawsze chętnie tam wracam. Natomiast „rdzeń ludzkiej duszy rodzi się z nowych doświadczeń”, dlatego trzeba było zrobić krok do przodu. W Warszawie żyje mi się wspaniale, zakochałem się w tym mieście. Oczywiście tęsknię za przyjaciółmi i znajomymi, ale raz na jakiś czas staram się tę tęsknotę zaspokajać i ich odwiedzać. Mój zespół został w Poznaniu, więc regularnie przyjeżdżam tu również na próby. Robię to, bo chcę stworzyć coś z chłopakami i powoli, ale nieustępliwie idziemy do przodu. Efekty już w nadchodzącym sezonie koncertowym – zapraszam! z PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


W OBIEKT Y WI E | 1 0 7

WIECZÓR ZMYSŁÓW Z D J Ę C I A : SŁAWOMIR BRANDT

W

klinice „Chirurgia Estetyczna” na Podolanach, odbyła się wyjątkowa premiera fitokosmetyków Vagheggi! Ich przedstawicielem została Magdalena Ląg-Przybylska, która wspólnie z firmą Vagheggi oraz Chirurgią Estetyczną zorganizowała wspaniały wieczór, który poprowadził Bartek Jędrzejak (TVN). Partnerami eventu był Maximus M&M, Earth Power, Jalupro Skin Solution oraz Żuk breakfast lunch&dinner. Odbyły się m.in. prezentacje, pokazowe zabiegi, badania skóry czy konsultacje z lekarzami medycyny estetycznej kliniki Chirurgii Estetycznej. z sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


10 8 | W O B IE KT Y W IE

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


W OBIEKT Y WI E | 1 0 9

NOWA GALERIA BRODZIAKA Tłumy przyszły spotkać się z Szymonem Brodziakiem w Jego nowej galerii na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. ZD JĘCIA : SŁAWOMIR BRANDT

N

ajważniejsi są ludzie, którzy są obok nas, bo tylko z nimi możemy realizować swoje marzenia - powiedział Szymon Brodziak na otwarciu swojej najnowszej i największej galerii, przy ulicy Głosowskiej 16. Galeria powstała w ekspresowym tempie, bo zaledwie w trzy miesiące. Przepiękną przestrzeń zaprojektowała żona Szymona - Ania. Gratulujemy! „Jesteś tym, co widzisz”. z

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


11 0 | W O B IE KT Y W IE

WALENTYNKI Z DJĘCIA : TEAM

W

spólnie z Galerią Polskie Meble postanowiliśmy umilić wszystkim Dzień Zakochanych. W galerii stanęło walentynkowe studio „Sukcesu po poznańsku”, w którym można było zrobić sobie zdjęcie, porozmawiać o miłości i opowiedzieć swoją historię. Odwiedziło nas mnóstwo gości, także tych najmłodszych. Dziękujemy, że tego dnia byliście z nami! z

MODNY POZNAŃ Z D J ĘC I A : EMILIA STASZKÓW

N

ajnowsze trendy na sezon 2020/2021 można było podpatrzeć na Targach Mody Poznań. Swoje propozycje pokazało blisko 150 marek. O różnych aspektach mody podczas Forum Ekspertów dyskutowali także m.in. projektantka Ania Kuczyńska; twórcy marki Bohema Clothing, szyjący wegańskie buty z włókiem ananasa i kaktusa; naukowcy zajmujący się recyklingiem, prawnicy i specjaliści od handlu. Forum prowadziła Paulina Smaszcz-Kurzajewska.z sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


W OBIEKT Y WI E | 1 1 1

JAK UGASIĆ ELEKTRYKA? Kilkudziesięciu strażaków z jednostek PSP i OSP zostało przeszkolonych z budowy samochodów elektrycznych w Hyundai Szpot. ZD JĘCIA : ORGANIZATOR

P

odczas zajęć inżynierowie marki Hyundai, specjaliści w zakresie elektromobilności przeszkolili funkcjonariuszy m.in ze Swarzędza, Poznania, Kobylnicy, Kostrzyna i Murowanej Gośliny. Postawili na szkolenie praktyczne i oddali kursantom do dyspozycji najnowsze modele aut hybrydowych i elektrycznych - Hyundai Kona i Hyundai IONIQ. Warsztaty w autoryzowanym serwisie, pozwoliły na przedstawienie strażakom jak odłączać zasilanie pojazdów podczas zdarzeń ratowniczo-gaśniczych, a także jakie systemy czynne i bierne mają wpływ na bezpieczeństwo osób poruszających się w tego typu pojazdach. To nie ostatnie takie szkolenie. z

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


11 2 | W O B IE KT Y W IE

U GRZEGORZA KRYCHOWIAKA Mieliśmy ogromną przyjemność brać udział w otwarciu salonu mody Balamonte. Właścicielem jest znany z piłkarskich boisk i dobrego stylu Grzegorz Krychowiak. Marka słynie z garniturów szytych na miarę i ekskluzywnej, włoskiej jakości. Z D J ĘCIA : OLGA JĘDRZEJEWSKA

B

utik Balamonte w Poznaniu znajduje się w nowoczesnym sercu miasta przy ul. Krysiewicza 3a/26, kilka minut od ulicy Półwiejskiej. – Balamonte to mój autorski pomysł oraz odzwierciedlenie mojej pasji do mody. Bardzo zależało mi na tym, aby osobiście przywitać Klientów w Poznaniu, stąd to wydarzenie – przyznaje Krychowiak. Poza głównym bohaterem marki w imprezie otwarcia wzięła udział także jego żona – modelka Celia Krychowiak. W ofercie znajdują się standardowe garnitury oraz akcesoria dla mężczyzn typu buty, paski, krawaty czy spinki do mankietów. Gotowe produkty z kolekcji dostępne są stacjonarnie i online na stronie www.balamonte.com. Od marca jest w sprzedaży także kolekcja ubrań dla kobiet: marynarki, spódnice, płaszcze i koszule szyte na miarę. z www.balamonte.com

sukces

PO POZNAŃSKU | MARZEC 2020


W OBIEKTYWIE | 113

why thai ma 5 lat ZDJĘC IA : artur nowicki

Przedsiębiorczy lunch XXIV Lunch Biznesowy Kobiet Przedsiębiorczych już za nami. Tym razem gościłyśmy w Sakana Sushi Bar, które zaprosiło nas w swoje piękne progi i poczęstowało pysznym sushi. ZD JĘC IA : emilia staszków

z

ofia Chołody, radca prawny, opowiedziała nam m.in.: o tym jak z prawnego punktu widzenia zabezpieczyć swój majątek osobisty przed i w trakcie małżeństwa, jakie są ustroje majątkowe małżeńskie, czym jest tzw. intercyza, kiedy obowiązuje, co obejmusukces po poznańsku

je, kiedy można ją zawrzeć. Wniosek z prelekcji, nie znajomość prawa szkodzi i zawsze warto dowiedzieć się jak możemy zadbać o swój majątek, aby być prawdziwie rozważną i romantyczną. z

| mArZeC 2020


114 | W OBIEKTYWIE

enel-med w Galerii malta Enel-med po raz kolejny poszerzył swoją ofertę, otwierając kolejną placówkę, tym razem w Poznaniu w Galerii Malta. W jej skład weszły: oddział enel-med oraz klinika enel-med stomatologia. To 44 lokalizacja w Polsce. ZDJĘC IA : orGanizator

s

pecjalnie dla pacjentów, przygotowano 8 nowoczesnych gabinetów lekarskich, pracownie USG, i EKG, punkt pobrań oraz gabinet zabiegowy. Na miejscu można skorzystać z konsultacji lekarzy specjalistów, m.in. alergologa, ginekologa, internisty, kardiologa, laryngologa, neurologa, okulisty, czy ortopedy – mówi Jacek Rozwadowski Prezes Centrum Medycznego Enel-Med. W placówce pacjenci będą mogli wykonać badania diagnostyczne – m.in. laboratoryjne, sukces po poznańsku

EKG i USG – oraz badania okresowe i wstępne z zakresu medycyny pracy. W oddziale uruchomiono również 3-gabinetową klinikę enel-med stomatologia, w której oprócz stomatologii zachowawczej dla dzieci i dorosłych, dostępna jest także implantologia, protetyka i chirurgia. z W ię cej i n for m a cj i: www.enel.pl oraz pod nu me rem i n fo li nii 22 23 07 007

| mArZeC 2020




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.