Piękno by Jawa LATO 2023

Page 1

Od Redaktor Naczelnej Spis treści

WYWIAD

Dominika Jeżewska

Daj się odkryć – choroby skórne nie powinny być stygmatem 4

MAKIJAŻ

Wakacyjne szaleństwa w makijażu – 3 makijaże, których musicie

Czerwiec to miesiąc zwiastujący koniec roku szkolnego. Początek wakacji, początek lata…

Cudowny moment w przyrodzie – wszystko pachnie owocami, soczystość traw, koloryt kwiatów zapraszają nas do spędzania czasu poza domem.

Och, jak ja lubię tę porę roku. Mam wrażenie, że latem nie tylko przyroda jest wielobarwna, ale i my, kobiety, jesteśmy chętniejsze do odważnych kolorów sukienek, butów makijaży. Nasze ciała złocą się pod wpływem pierwszego opalania promieniami słońca lub tego z drogeryjnej tubki.

Mam nadzieję, że pamiętacie wywiad z wiosennego wydania Piękno by Jawa z Martyną Kaczmarek i wzięłyście sobie do serca jej idee ciałopozytywności i ciałokochania? Przywołuję ten jakże ważny latem temat – dumnie prezentujcie zadbane ciało, nie skupiając się na jego rozmiarze, a właśnie na zadbanej, zdrowej skórze!

W tym numerze kontynuujemy cykl ciałopozytywna w rozmowie z naszą kolejną bohaterką, tym razem „Panią Łuską”. Spotkaniem z nią chcemy Wam merytorycznie opowiedzieć, jak radzić sobie z problemami skóry, zwłaszcza z łuszczycą, atopowym zapaleniem i innymi niedoskonałościami, z którymi niejedna z nas boryka się na co dzień. Nieustannie namawiam Was do pełnej samoakceptacji poczucia się wystarczająco dobrą i piękną.

W tym wydaniu zadbaliśmy, abyście mogły zgłębiać pielęgnacyjne SOS dla skóry. Mówimy też o oszczędzaniu – pieniędzy w dobie inflacji, ale też i miejsca w naszych letnich, wyjazdowych kosmetyczkach. Co kupić, aby Twój makijaż był ekonomiczny? Sprawdź na kolejnych stronach Piękna te oraz inne porady naszych ekspertów na lato.

Zachęcam do lektury i życzę pięknego cudownego lata, pełnego relaksu i odpoczynku.

Znajdźcie czas dla siebie na pobuszowanie w zbożu i na naszych półkach w Drogerii Jawa.

Tam znajdziecie najlepsze produkty w tym sezonie – dbając o siebie o swoją kieszeń.

Jestem ciekawa, co wybierzecie dla siebie? Podzielcie się z redakcją, co znalazło się w Waszych letnich kosmetyczkach i gdzie one zawędrowały z Wami.

Pokażcie nam Wasze wybory i podróże na pocztówkach z wakacji.

Do zobaczenia w górach i nad morzem!

Jeżeli chcesz się z nami podzielić swoją opinią, pisz na adres: redakcja@siecjawa.pl lub skontaktuj się z nami przez:

Z letnimi pozdrowieniami

Edyta Kresińska REDAKTOR NACZELNA

PIĘKNO BY JAWA 3 2 PIĘKNO BY JAWA
spróbować tego lata! 12 Czy makijaż musi być kosztowny? 20 PIELĘGNACJA Pielęgnacje SOS – jak dbać o skórę specjalnej troski – wrażliwą, naczynkową, atopową i łuszczycową 25 Kosmetyki dla miłośniczek sportów. Jak zadbać o ciało podczas uprawiania sportu 33 WŁOSY Pielęgnacja skóry głowy – fakty i mity 38 ZDROWIE Jak dietą poprawić kondycję skóry, włosów i paznokci 43 Must-have letniej kosmetyczki – czyli jak się przygotować do wakacyjnego wyjazdu 50 LETNIE LEKTURY 54

DAJ SIĘ ODKRYĆ – CHOROBY SKÓRNE

NIE POWINNY BYĆ STYGMATEM

Marta Agata Bieniak

Dominika Jeżewska – w sieci znana jako Pani Łuska – od wielu lat choruje na łuszczycę. W szczerej rozmowie zdradza, jak wyglądała jej droga do akceptacji przewlekłej choroby skóry i o edukacyjnej misji prowadzonego przez siebie profilu.

Marta: Byłaś nastolatką, kiedy dowiedziałaś się o chorobie. Jakie były pierwsze objawy?

Dominika: Kiedy miałam dwa lata zachorowałam na zespół nerczycowy (zespół objawów chorobowych wywołany nadmierną utratą białka z moczem – przyp. red.), często i długo byłam hospitalizowana, były okresy, w których przebywałam w szpitalu ponad miesiąc.

W wieku nastoletnim choroba się wyciszyła, wszystkie badania miałam dobre, więc mogłam odstawić leki. Jeździłam co prawda nadal do szpitala na kontrole, ale były one jedynie rutynowe, zaczynałam się więc cieszyć, że w końcu wychodzę z choroby, że pobyty w szpitalach się skończą.

W pewnym momencie na moich łokciach zaczęły pojawiać się czerwone zmiany, na które początkowo nie zwracałam w ogóle uwagi. Ale moja mama, wyczulona na moje ewentualne choroby, dostrzegła, że te czerwone plamki wyglądają jak łuszczyca.

Przestraszyłaś się, że mama może mieć rację?

Zareagowałam złością na słowa mamy, bo włączyło mi się takie myślenie – dopiero co wyszłam z jednej choroby i pozbyłam się lekarzy, leków, a moja mama już wyskakuje z kolejną chorobą. Nie chciałam o tym słyszeć, powiedziałam mamie, żeby dała spokój, że to tylko kilka plamek na łokciach. Niestety, zaczęło pojawiać się więcej zmian, właściwie w ciągu miesiąca łuszczyca rozeszła się praktycznie po całym ciele.

Wiadomo, co wywołało chorobę?

W moim przypadku lekarze podejrzewali, że przyczyną mógł być fakt, że na zespół nerczycowy przez długi czas dostawałam lek, który jest także wykorzystywany w leczeniu łuszczycy, po odstawieniu go zaczęły pojawiać się pierwsze objawy.

Trafiłam do szpitala, lecz leczenie szło bardzo opornie. Od oddziałowej dermatolożki usłyszałam wtedy, że jestem bardzo ciężkim przypadkiem i prawdopodobnie będę wyglądać tak do końca życia. Wtedy trochę się podłamałam, nie widziałam sensu w leczeniu. Bo po co mam się smarować dbać o skórę, jak to nic nie pomoże.

Takie słowa lekarza mogą zaważyć na całej terapii, szczególnie jeżeli są skierowane do młodej osoby. Miałaś okres buntu, sprzeciwu wobec choroby?

Zaczęłam znowu przebywać dużo w szpitalu, opuszczałam lekcje. Zawsze czułam się trochę gorsza od rówieśników przez to, że najpierw byłam chora, później pojawiła się łuszczyca, choroba, która jest widoczna. Przy pierwszej chorobie, kiedy brałam leki i wszystko było pod kontrolą, właściwie nie było po mnie widać, że jestem chorym dzieckiem. A kiedy chorujemy na chorobę skóry, to niestety nie da się tego ukryć. Oczywiście, możemy założyć ubranie z długimi rękawami, ale kiedy rozbieramy się w łazience, to wszystko widzimy. Moja mama próbowała zachęcać mnie do smarowania zmian, na co ja się buntowałam.

PIĘKNO BY JAWA 5 Wywiad

Cieszę się, że dzięki social mediom mogę docierać do młodych osób. Ja sama zachorowałam, gdy byłam nastolatką. Dziś, gdy ktoś zadaje mi pytanie, jak zaakceptowałam swoją

chorobę, jak doszłam do miejsca, w którym teraz jestem, odpowiadam, że złożyło się na to kilka wydarzeń i kilka osób w moim życiu. Teraz ja namawiam innych, żeby dali się odkryć.

W pewnym momencie byłam już zwyczajnie znudzona wizytami u dermatologów, jeździłyśmy do lekarzy w różnych miastach i ciągle słyszałam od nich to samo.

W końcu moja mama znalazła na forum internetowym namiar na lekarza z Lublina. Powiedziałam jej wtedy, że nie mam już naprawdę ochoty kolejny raz pokazywać zmian i to jest ostatni lekarz, do którego jadę – jak on mi nie pomoże, to już jest koniec.

Po wielu próbach w końcu udało Ci się trafić do specjalisty, który podszedł inaczej do Ciebie i Twojej choroby?

Rzeczywiście mi pomógł, psychicznie i fizycznie. Przede wszystkim zaczął od zmiany mojego myślenia, powiedział, że mi udowodni, że da się podleczyć moją skórę. Do tej pory jeżdżę do niego na wizyty kontrolne, a on mi czasem przypomina, że na początku się buntowałam, nie chciałam się smarować, a teraz jak na mnie patrzy, to widzi zupełnie inną dziewczynę.

Ten lekarz położył mnie wtedy do szpitala na oddział dermatologiczny, na którym spędziłam trzy tygodnie. Z tamtego okresu zachowałam pamiętnik, opisałam w nim sytuację, która szczególnie utkwiła mi w pamięci. Na sali leżałam ze starszą kobietą z łuszczycą, mającą bardzo mało zmian w porównaniu do mnie. I ona cały czas narzekała na chorobę, mówiła, jak cierpi. Przychodziła do nas czasami pani psycholog, która także chorowała na łuszczycę – była taka pogodna, dobrze nastawiona do życia, mówiła nam, żeby się nie poddawać, motywowała nas. W pamiętniku zapisałam, że dzięki tej starszej kobiecie zrozumiałam, że nie chcę być taka na starość, nie chcę się taka stać przez moją chorobę,

z poczuciem, że życie uciekło mi między palcami. Pragnę być jak ta pani psycholog, chcę być radosna, uśmiechnięta. Właśnie teraz jestem jak ona!

I teraz Ty dajesz tę radość, przekazujesz młodym dziewczynom, że pozytywne nastawienie jest ważne w leczeniu choroby.

Założyłam profil Pani Łuska, bo podejście do choroby miałam już wtedy inne, zaakceptowałam ją. Mam też takie poczucie, że jako osoba chora powinnam edukować. Dużo osób wymaga od społeczeństwa, żeby nas akceptowało, żeby wiedziało, czym jest łuszczyca – no więc zacznijmy o tym mówić. Nie bójmy się powiedzieć głośno, że chorujemy na łuszczycę i nie zarażamy. Bo kto ma za nas to zrobić, jak nie my sami?

Rozprawmy się w takim razie z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi łuszczycy. Mit numer 1 – łuszczycą mogę się zarazić. Obalamy. Łuszczyca nie jest chorobą zaraźliwą, jest to choroba o podłożu autoimmunologicznym (grupa chorób, w których układ odpornościowy organizmu niszczy własne komórki i tkanki – przyp. red.), genetycznym i w żaden sposób – ani przez podanie ręki, spanie w jednym łóżku, wspólne pływanie w basenie – nie można się zarazić. Trzeba to cały czas powtarzać.

Mit numer 2 – masz taką skórę, bo o siebie nie dbasz, jesteś na bakier z higieną.

Tak, to jest popularny mit. Przede wszystkim łuszczyca nie wynika z braku higieny. Jest na odwrót, osoby z łuszczycą bardziej o siebie dbają. Przecież my się dwa

razy dziennie smarujemy, używamy olejków do ciała, nakładamy maści, później je zmywamy, następnie smarujemy kolejną maścią. Myślenie więc, że moja choroba wynika z zaniedbania, jest mocno krzywdzące. Niektórym się wydaje, że wystarczy posmarować się balsamem. No nie, nie wystarczy. Oczywiście, nasze opuszczenie się w kwestii pielęgnacji ciała wpływa na pogorszenie stanu skóry. Nie boję się mówić o tym głośno, że też mam takie dni, że nie chce mi się smarować i tego nie robię. Później oczywiście ponoszę tego konsekwencje, długo muszę pracować nad tym, żeby tę skórę przywrócić do dobrej formy. Mam wtedy świadomość, że jej gorszy stan to poniekąd moja wina, ale to też niekiedy wynika z mego stanu psychicznego. Mając niedawno trudniejszy czas, nic mi się nie chciało, czułam rezygnację, wieczorem usypiałam dzieci i zamiast iść się wykąpać w olejkach i wysmarować, zakładałam piżamę, zmywałam makijaż i szłam spać. I stan mojej skóry się pogorszył, bo po prostu zaniedbałam codzienną rutynę, co nie znaczy, że łuszczyca pojawia się z braku higieny.

Mit numer 3 – choroby skóry to koniec uprawiania sportów i aktywnego życia. Łuszczyca jest chorobą, w której powinnyśmy zadbać o całe nasze życie. Włączyć do niego więcej aktywności fizycznej, zdrowo się odżywiać, zredukować stres. Oczywiście podczas uprawiania sportu trzeba brać pod uwagę stan skóry. Warto chodzić na basen i korzystać z jego dobrodziejstw, ale jeżeli naprawdę mamy akurat nasilone objawy choroby, skóra pęka i boli, no to może nie wystawiajmy jej na dodatkowe podrażnienia chlorowaną wodą. Nie oszukujmy się, mamy ograniczenia związane z chorobą. Bardzo lubię jazdę na rolkach i intensywne ćwiczenia, ale kiedy mam duży wysyp, to dla własnego komfortu wolę wybrać spokojniejszą jogę. Nie trzeba rezygnować ze sportu, ale szukać takiej aktywności fizycznej, która sprawia nam przyjemność i pomoże rozładować stres.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w wielu przypadkach stres nasila problemy skórne.

Zdecydowanie. Na studiach dosyć długo miałam spokój ze zmianami łuszczycowymi, przez kilka lat wszystko było okej, później zaczęliśmy starać się z mężem o dziecko. Niestety, trzy razy poroniłam. W tamtym okresie bardzo mnie wysypało, praktycznie z dnia na dzień, trafiłam znowu na oddział dermatologiczny. To pokazuje, jak stres może spowodować pogorszenie się stanu skóry. Trudne sytuacje w życiu od razu odczuwa skóra.

W sytuacjach stresowych może pomóc wspomniany sport, joga czy medytacja. A czy podobnie jest z dietą? Temat diety nie jest dla mnie tematem zero-jedynkowym. Mierzyłam się z zaburzeniami odżywiania, właśnie w wieku nastoletnim, co według mnie mocno wiązało z łuszczycą. Kiedy zachorowałam, bardzo się wstydziłam, najbardziej przeżywałam, że przez chorobę nie znajdę sobie chłopaka, bo oczywiście, jak prawie każda nastolatka, myślałam, że wygląd jest najważniejszy. Zaczęłam odchudzać się z koleżanką, ale to ja bardzo się w to wkręciłam. Miałam poczucie, że mogę ukryć łuszczycę, bo założę długie spodnie, a jak będę szczupła, to chłopacy będą na mnie zwracać uwagę. Po czasie widzę, że zaburzenia odżywiania były spowodowane tym, że nie akceptowałam siebie z łuszczycą. Ludzie mówili mi, że wyglądam dobrze i się cieszyłam, że nie widzą mojej choroby, ale to, że jestem szczupła.

Dlatego teraz mam takie podeście do diety, że włącza mi się czerwona lampka, kiedy sobie czegoś zabraniam, po czym może mnie wysypać. Staram się prowadzić taki tryb życia, w którym zdrowo się odżywiam, ale jeżeli mam ochotę na coś słodkiego czy chipsy, to je zjem. Nie chce sobie zabraniać czegoś, tylko ze względu na łuszczycę.

Ścisła dieta może być bardzo ograniczająca, jednak jest tak, że to, co jemy, wpływa na nasze zdrowie i wygląd skóry. Nie ma nic złego w zjedzeniu chipsów raz na jakiś czas, jednak czym innym jest codzienne jedzenie fast foodów.

Ja od razu widzę, kiedy sobie pofolguję z jedzeniem, moje zmiany łuszczycowe są bardziej suche, zaognione. Więc tak, dieta ma ogromny wpływ na stan skóry, dlatego staram się zachować równowagę. Podziwiam ludzi, którzy potrafią rezygnować z jedzenia jakichś konkretnych potraw, bo to jest z pewnością dużym wyzwaniem.

Równowaga – to bardzo ważne w życiu. Ty także często o tym mówisz, zwracasz uwagę na zachowanie balansu?

Przez wiele lat na pierwszym miejscu stawiałam chorobę, rezygnując z wielu rzeczy – nie założyłam sukienki, nie pojechałam nad jezioro, nie jadłam konkretnych potraw. Żyłam w przekonaniu, że zrobię te wszystkie rzeczy dopiero, jak się podleczę. W pewnym momencie stwierdziłam, że chcę się nauczyć żyć z chorobą. Staram się znaleźć równowagę, dbam o siebie, ale jestem człowiekiem i daje sobie przyzwolenie na to, że mogę o czymś zapomnieć, i czegoś nie zrobić.

PIĘKNO BY JAWA 7 6 PIĘKNO BY JAWA Wywiad
„ „
Wywiad

Co było dla Ciebie najtrudniejsze do zaakceptowania w życiu z łuszczycą?

Dla mnie w łuszczycy najtrudniejsze jest to, że jest to taka nieprzewidywalna choroba. Można mieć superstan skóry, a wystarczy, że coś w życiu się wydarzy i nagle pojawiają się zmiany na ciele. Może się pojawić w każdym wieku, u dziecka i u dorosłego. Jest chorobą, którą można mieć pod kontrolą, ale czasami nas zaskakuje.

Wiem, że wiele osób chorych żyje w ciągłym strachu, że zaraz będzie wysyp, że zaraz to wróci. Brałam ślub w momencie, w którym nie miałam plam łuszczycowych, a i tak uszyłam suknię ślubną z długimi rękawami, na wypadek, gdyby mnie wysypało. Teraz w ogóle bym się tym nie przejmowała.

Wspomniałaś o tym, że w nastoletnim czasie Twoim największym zmartwieniem było to, czy znajdziesz chłopaka. Pomimo tych obaw od wielu lat jesteś szczęśliwą mężatką.

Z moim mężem jesteśmy razem od liceum, więc moje wyobrażenia na ten temat się nie potwierdziły, po prostu sama sobie wmawiałam, że przez chorobę skóry nikogo nie znajdę. Długo zwlekałam, zanim mojemu obecnemu mężowi powiedziałam, że mam chorobę skóry. Mój ówczesny chłopak bardzo mnie zaskoczył, twierdząc, że już wcześniej to zauważył i sam znalazł informacje, co mi dolega. Przeraziło mnie to, bo wiem, jakie wyniki wyskakują, kiedy wpisze się w wyszukiwarkę hasło łuszczyca – same najgorsze zdjęcia, te robione do medycznej dokumentacji. Miałam jedno w głowie, że on widział to wszystko i na pewno już sobie wyobraził, jak ja wyglądam.

Dlatego prowadząc swój profil w mediach społecznościowych, zamieszczam głównie zdjęcia, gdzie jestem uśmiechnięta. Chcę zmienić ten obraz, aby kiedy ktoś szuka w internecie informacji na temat łuszczycy, widział zdjęcia osób, które są radosne, szczęśliwie, a nie te najgorsze, bo to jest dla kogoś, kto nigdy nie miał do czynienia z chorobą skóry przerażający widok.

Mój mąż nigdy nie miał problemu z moją chorobą, wiem, że jemu to w ogóle nie przeszkadza, zawsze mnie wspiera, nigdy nie dał mi odczuć, że nie podobam mu się. To raczej ja odmawiam intymności, kiedy mam większy wysyp, bo nie czuję się komfortowo.

Jak więc powiedzieć o chorobie partnerowi, co doradziłabyś młodym dziewczynom, które mierzą się z taką sytuacją?

Z perspektywy czasu wiem, że z pewnością nie zwlekałabym z tym tak długo. Powiedziałabym na początku,

że mam chorobę skóry, że są gorsze i lepsze momenty, że czasem potrzebuję wsparcia. Nie bałabym się mówić o emocjach, choroba cały czas jest z nami, czuje się ją, jest mi czasami smutno, że choruje, bo nie jest z nią łatwo żyć.

Wydaje mi się, że unika się takich szczerych rozmów z obawy o odrzucenie. Czy w swoim życiu spotkałaś się z ostracyzmem z powodu wyglądu Twojej skóry? Nigdy nie spotkałam się z niemiłą sytuacją, nikt mnie nie wytykał palcami. Może dlatego, że kiedy chodziłam do szkoły, ukrywałam zmiany, miałam ten komfort, że nie miałam ich na twarzy, tylko na nogach i rękach. Bliscy znajomi, którzy wiedzieli, bardzo mnie wspierali, odwiedzali w szpitalu. Teraz też, w dorosłym życiu, kiedy pokazuję swoją skórę, nigdy nie było sytuacji, żeby ktoś przesiadł się w autobusie, bo obok niego usiadłam. Oczywiście, spojrzenia są, ale ja sobie to w głowie zupełnie inaczej poukładałam niż kiedyś. Dlaczego, gdy ktoś się na mnie patrzy, to z góry zakładam, że ta osoba myśli o mnie źle? Przecież to, że na mnie spojrzała, tak naprawdę może oznaczać wiele – może ta osoba sobie myśli: „O kurczę, ale odważna dziewczyna, ja bym tak nie potrafiła pokazać skóry” lub też ktoś dzięki mnie pomyśli sobie: „Dobrze, że ja tak nie mam, jakie ja mam ładne nogi”. Ludzie, którzy mają zdrową skórę na co dzień w ogóle o tym nie myślą, po prostu mają ją zdrową i tyle, więc jak widzą nagle osobę, która ma czerwone plamy, to być może zastanowią się, jakie mają szczęście i dzięki temu siebie trochę podbudują. A może się okazać i tak, że ta osoba też ma łuszczyce, ale jest zakryta, schowana. I wiesz, tyle można wymyślić historii do tego, że ktoś się patrzy. Dlaczego my zawsze sobie próbujemy dorobić ten zły scenariusz? Że ktoś się na nas patrzy i myśli, że to takie ohydne. Być może też ktoś taki się znajdzie, ale ja wolę w swojej głowie uznać, że ktoś się patrzy, bo uważa mnie za odważną dziewczynę.

Podoba mi się to odwrócenie narracji. Czarne scenariusze w naszych głowach powstają zapewne z obawy o to, jak nas odbierają inni. Przy widocznych chorobach skóry boimy się właśnie tego spojrzenia i nie chcemy pokazywać zmian.

Wiele osób pisze do mnie z pytaniem, jak ja sobie poradziłam, chcą porady, jak reagować, jak ktoś się na nich spojrzy. Wtedy ja zadaję pytanie – a jak ty na siebie patrzysz? Wymagamy od innych ludzi, aby przychylnie na nas spojrzeli i zaakceptowali – a czy my siebie akceptujemy? Tutaj trzeba sobie zadać to pytanie, jak można od kogoś wymagać, żeby nas akceptował, kiedy my siebie nie akceptujemy w chorobie.

Edukujesz na temat łuszczycy i wspierasz w sieci osoby chore, ale pomagasz też tym, którzy tego problemu nie mają, a chcą się dowiedzieć, jak wspierać swoich bliskich w chorobie. Jest to dla Ciebie rodzaj misji?

Ojej, no jest. Zakładałam profil Pani Łuska z myślą, że jeżeli pomogę chociaż jednej osobie, to już będzie super. Cały czas podkreślam, że nie jestem ekspertem, jestem dziewczyną, która choruje na łuszczycę, która chce innych wspierać, motywować, ale też mówić o tym, że jest jej czasami źle, smutno, że też nieraz mam ochotę założyć długie spodnie, że odpuściłam sobie regularne smarowanie. Nie chcę nikogo udawać.

W ciągu tych kilku lat zauważyłam też, że prowadzenie profilu mi także bardzo pomaga, bo wiem, że gdy mam gorsze chwile, to mogę się wygadać na Instagramie już mi jest lepiej.

Stworzyłaś wokół siebie niesamowita społeczność. Społeczność jest duża wspaniała. Mamy wiele wspólnego, to nie tylko choroba jest naszym wspólnym mianownikiem. Z dziewczynami spotykamy się na wyjazdach, wiele z uczestniczek ma ze sobą później kontakt,

umawiają się. Jest paczka dziewczyn, które są ze mną od pierwszego wyjazdu.

Opowiedz więcej o wyjazdach, które organizujesz. Wyjazdy są po prostu cudowne! Pomysł na nie powstał dzięki innym chorym na łuszczycę. Zorganizowałam kilkugodzinne spotkanie w ciągu dnia, czuliśmy się ze sobą dobrze i pomyśleliśmy o tym, że byłoby fajnie pojechać razem na cały weekend w towarzystwie osób, które mają ten sam problem. Mnie długo nie trzeba namawiać. Od razu zaczęłam działać, znalazłam hotel, termin i zorganizowałam pierwszą edycję.

Na wyjazdy mogą jechać tylko kobiety z chorobami skóry, w większości z łuszczycą, ale trafiają się dziewczyny z na przykład atopowym zapaleniem skóry czy innymi problemami skórnymi. Chcę, żeby dziewczyny poczuły się wyjątkowo, że to jest wyjazd tylko dla nich.

Żeby poczuły się wyjątkowo, ale i też komfortowo –nikt nie będzie zwracał na mnie uwagi, bo inni mają tak samo.

To jest prawda, dziewczyny odnajdują się w historiach innych. Na tych wyjazdach chcę pokazać, jak do choroby podejść całościowo – zadbać o redukcję stresu

PIĘKNO BY JAWA 9 8 PIĘKNO BY JAWA Wywiad Wywiad

dzięki wieczornej medytacji, ruchowi, jest poranna joga lub inne ćwiczenia i zdrowe odżywanie. Jednak najważniejsza jest integracja, poznanie innych osób, zobaczenie, że nie jesteśmy same. Kiedy zachorowałam na łuszczycę, czułam się bardzo samotna, zagubiona w tym wszystkim, miałam wrażenie, że nie znam młodych osób, które chorują na tę chorobę. Na naszych wyjazdach można poznać wiele fantastycznych osób, nawiązać przyjaźnie i mieć czas dla siebie – można uczestniczyć w warsztatach uważnego

oddechu. Niewiele z nas ma na co dzień czas, żeby przez pół godziny skupiać się jedynie na swoim oddechu. A na takim wyjeździe można pobyć ze sobą i zrozumieć wiele rzeczy. Widać przemianę, która się dzieje w tych kobietach.

Jeszcze kilka lat temu wiedza o łuszczycy nie była tak dostępna i rozpowszechniona w mediach jak teraz. Jak zmieniło się postrzeganie chorób skóry na przestrzeni czasu?

Zmieniło się bardzo dużo, społeczeństwo jest bardziej wyedukowane na temat chorób skóry, wiedza jest dostępna za darmo. Działają fundacje zajmujące się edukowaniem na temat łuszczycy, organizujące wiele bezpłatnych spotkań online z lekarzami i specjalistami. Dostępna jest infolinia, na którą można zadzwonić i powiedzieć, z jakiego jest się regionu, a konsultant dopasowuje poradnie czy szpital, gdzie można się udać po pomoc. Są coraz lepsze metody leczenia, młodzi lekarze chętnie dzielą się wiedzą i próbują różnych metod leczenia. To się zmienia, może nie jakoś spektakularnie, ale powoli idzie wszystko w dobrym kierunku.

A co, według Ciebie, wymaga jeszcze zmiany w podejściu do leczenia osób chorych?

Jest jedna rzecz, która powinna się zmienić – od razu po diagnozie osoba z łuszczycą powinna dostać kierowanie i do dermatologa, i do psychologa. Nie każdy lekarz umie rozmawiać z pacjentem, za to psycholog może wiele wytłumaczyć. Gdybym ja jako nastolatka miała możliwości porozmawiania z kimś, kto odpowie na moje pytania i rozwieje obawy, być może szybciej zaakceptowałabym swoją chorobę. A jak dostaje się suchą informację, że to łuszczyca, która zostanie z nami do końca życia, bo to choroba nieuleczalna, to nie ma tej motywacji, żeby zadbać o siebie, bo i po co, jak nigdy się jej nie wyleczy? Pamiętajmy też, że wiele osób z problemami skórnymi

Co to jest łuszczyca?

ma skłonność do zamykania się w domu, izolowania od społeczeństwa.

Na koniec zapytam Cię, co chciałaś przekazać tym wszystkim młodym dziewczynom, które niedawno dowiedziały się o swojej chorobie?

Ważne jest to, żeby dostrzec, że nie jest się samemu. Ważne jest wsparcie, które się dostaje i daje innym, poczucie, że jest społeczność, gdzie można się wyżalić. Warto potraktować tę chorobę jako coś, co nie odbiera życia, tylko jako dar, dzięki któremu można jeszcze bardziej o siebie zadbać. Gdybym nie chorowała na łuszczycę, to czy dbałabym tak o to, aby ćwiczy jogę redukującą stres, czy zwracałbym uwagę na to, co jem – nie wiem. Ale dzięki temu, że choruję, bardziej zwracam uwagę na te aspekty.

Każdy z nas może stać się taką Panią Łuską, czyli wyjść do ludzi, edukować. Cały czas zachęcam ludzi, żeby się otwierali, wiem, że jest masa osób, które akceptują chorobę i mogliby dużo fajnego wnieść do społeczeństwa. Moje przesłanie na koniec, to daj się odkryć. Bo to moje #dajsieodkryc nie jest tylko pod hasłem „pokaż swoją skórę”, daj się odkryć, może znaczyć wiele.

MAKIJAŻ: Eliza Król

ZDJĘCIA: Daniel Król

STYLIZACJA: monikaszmidt.com

Łuszczyca jest przewlekłą, niezakaźną chorobą autoimmunologiczną, charakteryzującą się zmianami skórnymi, wynikającymi z przyspieszonego złuszczania komórek skóry. Według szacunków w Polsce choruje na nią ok 3% populacji, czyli niemal milion osób. Łuszczyca jest jedną z najpopularniejszych chorób dermatologicznych na całym świecie. Pomimo wielu lat badań dotychczas nie udało się do końca ustalić przyczyny łuszczycy, wiadomo natomiast, że głównymi czynnikami wpływającymi na rozwój choroby są predyspozycje genetyczne, immunologiczne i środowiskowe.

Czy każdy może zachorować na łuszczycę?

Na łuszczycę można zachorować w każdym wieku, chociaż najczęściej atakuje osoby pomiędzy 20. a 40. rokiem życia oraz w starszym wieku. Bardziej narażone na jej wystąpienie są osoby mające skłonności genetyczne, a więc te, u których w rodzinie występuje ta choroba.

Jakie są objawy łuszczycy?

Objawy łuszczycy są dość charakterystyczne – na ciele, najczęściej na nogach, rękach, w okolicy brzucha oraz pleców oraz na owłosionej skóry głowy, zaczynają tworzyć się skupiska czerwonych plamek pokrytych srebrzystą łuską. W wyniku zaburzonego procesu regeneracji naskórka, dochodzi do jego ścieńczenia i większej wrażliwości na uszkodzenia. W razie wystąpienia niepokojących zmian należy się zgłosić do dermatologa.

Łuszczyca dotyka także gwiazd i celebrytów. Wśród znanych osób, które od lat zmagają się z tym schorzeniem można znaleźć amerykańską milionerkę Kim Kardashian, modelkę i aktorkę Care Delevingne czy królową pop Britney Spears, a z rodzimych gwiazd piosenkarza Michała Wiśniewskiego.

PIĘKNO BY JAWA 11 10 PIĘKNO BY JAWA Wywiad Wywiad

WAKACYJNE SZALEŃSTWA W MAKIJAŻU

– 3 MAKIJAŻE, KTÓRYCH MUSICIE SPRÓBOWAĆ TEGO LATA!

Czy trendy w makijażu są dla każdej z nas? Czy warto próbować czegoś, co z natury rzeczy jest ulotne i obowiązuje nie dłużej, niż przez jeden sezon? No pewnie! Nie ma chyba drugiej równie przyjemnej i głęboko satysfakcjonującej, a przy tym całkowicie bezkarnej zabawy z wizerunkiem, co właśnie niezobowiązujący flirt z letnimi trendami.

BOURJOIS HEALTHY

Nikt przecież nie mówi o tym, by porzucić własne przyzwyczajenia czy wypracowane makijażowe gesty, zwłaszcza jeśli wiemy, że bardzo nam służą. W wakacyjnych szaleństwach z trendami chodzi raczej o błyskawiczną przyjemność i efekt świeżości, zaskoczenia. O coś nowego tu i teraz.

To trochę tak, jak gdyby do budowanej latami, z pieczołowitością i z namysłem klasycznej, raczej monochromatycznej garderoby, wpuścić niespodziewanie kilka upolowanych pod wpływem impulsu ubrań w absolutnie zaskakujących barwach czy kroju. Nie sprawi to, że drastycznie zmienimy styl, ale pozwoli zobaczyć się pod innym kątem i z innej, być może mniej znanej nam, pespektywy.

I tak też jest z letnimi makijażami: takie sezonowe zabawy przed lustrem pozwalają spojrzeć na siebie świeżym, łaskawszym okiem i na nowo odkryć swoje mocne strony. To także dobry sposób na przypomnienie sobie najważniejszego: makijaż robimy nie po to, by się zmieniać. Jego zadaniem jest przede wszystkim podkreślenie tego, co najbardziej w sobie lubimy. To także sprawdzony sposób na to, by poprawić sobie humor i wyczarować na twarzy coś, co upiększa najbardziej – uśmiech.

MIX krem bb 02 medium, 30 ml GARNIER BB CREAM krem bb medium, 50 ml Makijaż

PAESE

DD CREAM krem dd 1n ivory, 30 ml

Podpowiadamy, które produkty z oferty drogerii Jawa sprawdzą się jako must-have’y w letniej kosmetyczce i zostaną z Wami na dłużej!

MOJA SKÓRA, TYLKO W LEPSZEJ WERSJI

Tego lata możemy być spokojne! Trend, by eksponować skórę taką, jaka ona jest, bez nadmiernego jej tuszowania czy udoskonalania, trwa w najlepsze ma coraz więcej zwolenniczek. I nic dziwnego! Bo czy jest coś, co skuteczniej odejmuje nam lat i jednocześnie dodaje uroku niż właśnie dobrze wypielęgnowana cera o bardzo dyskretnie wyrównanym kolorycie?

To dlatego latem potrzeba nam nie tylko kosmetyków o lżejszych formułach, lecz także tych o mniej kryjących właściwościach. Taki pomysł może wydawać się odważny, jeśli jesteśmy przywiązane do silnego krycia, ale raz wypróbowany daje 100% gwarancji zadowolenia!

MOON SPA krem do twarzy, 50 ml

AFFECT

róż do policzków

r-0125, 8 g

Letnia skóra powinna być ledwie muśnięta kolorem, za to porządnie dopieszczona bukietem składników aktywnych, w które obfituje wiele lekkich podkładów i kremów BB. To właśnie one w dłuższej perspektywie poprawią jej kondycję, pozwolą cieszyć się młodością na dłużej i sprawią, że… nie będzie miała nic do ukrycia!

To może być kompleks witamin, jak w kremie BB od Bourjois, kwas hialuronowy i aloes jak w BB Cream od Garniera albo ceramidy czy peptydy.

A jeśli kosmetyk dodatkowo zawiera wysoki filtr SPF, jak np. krem DD od Paese, oznacza to, że nasza skóra jest w naprawdę dobrych rękach! Taki produkt aplikujemy palcami (wcześniej koniecznie powinnyśmy umyć ręce!).

Najlepiej nakładać go na pielęgnacyjny krem lub solo, jako jedyny kosmetyk.

BOURJOIS

MASCARA TWIST UP THE VOLUME BLACK BALM

tusz do rzęs black, 8 ml

AFFECT

cienie do powiek

m-0062, 2,5 g

Takiego naturalnego makijażu pięknie dopełni delikatny akcent różu, bo czy

jest coś bardziej kobiecego i zmysłowego niż naturalnie zarumienione policzki? Róż, np. marki Affect, aplikujemy

BB CREAM krem bb do twarzy 10, 30 ml

YOPE DR IRENA ERIS
14 PIĘKNO BY JAWA
Makijaż

specjalnym pędzlem w okolice jabłuszka uśmiechu (na szczyty policzków) grubym i dość miękkim pędzlem. Jego nadmiar strzepujemy i jeśli zależy nam na silniejszym podkreśleniu koloru, dokładamy odrobinę kosmetyku. Pamiętajmy, że łatwiej będzie go trochę dołożyć, niż usunąć nadmiar!

RÓŻ W ROLACH GŁÓWNYCH

Jak złagodzić rysy twarzy i dodać sobie młodzieńczego rumieńca? Z tym najlepiej poradzi sobie róż, który za radą najlepszych makijażystów tego lata będziemy nakładać w większych ilościach niż dotychczas!

Wszystko za sprawą letnich trendów, które obserwowaliśmy na pokazach mody. W ostatnim sezonie występował on w niespotykanej dotąd obfitości jako najciekawsza dominanta barwna.

Na wybiegach modelki prezentowały go przede wszystkim w formie aura blush blush draping. Pierwszy wspomniany trend polega na wyrysowaniu rumieńca kilkoma odcieniami różu naraz. Każdy kolejny pojawia się wewnątrz poprzedniego jako nieco mniejsza plama barwna.

To oczywiście czysta fantazja, która raczej nie obroni się na co dzień, ale może być ciekawą, przydatną inspiracją w próbowaniu odcieni różu, po które

wcześniej nie miałyśmy odwagi sięgać, np. tych z nutą fioletu, w których zakochają się brunetki i szczęśliwie posiadaczki rudych włosów, albo po róż w kolorze… czerwieni.

Z kolei drugi wspomniany trend, także dość ekstrawagancki, polega na konturowaniu za pomocą różu do policzków. I choć wybiegowe propozycje pewnie oceniłybyśmy jako zbyt odważne (róż na twarzach modelek migrował aż w okolice skroni), niezłym pomysłem jest wypróbowanie tej propozycji w minimalistycznej wersji, która i tak zapewnia maxi efekt! Blush draping w wersji na co dzień zakłada aplikowanie różu nie tylko w centralnej części policzka, lecz

także przeciągniecie pędzlem z dodatkiem kosmetyku w kierunku ku górze tak, by uzyskać nie tyle plamę, ile raczej smugę koloru.

Takiego makijażu pięknie dopełni akcent koloru na powiece (koniecznie w tym samym co róż odcieniu!), np. od marki Affect), a kropkę nad i postawimy na ustach. To może być coś z soczystych czerwieni, romantyczna gama fioletów lub tytułowych róży. Grunt, by wszystkie trzy kosmetyki, czyli i róż do policzków, i pomadka, i cienie do powiek, należały do tej samej gamy kolorystycznej.

Warto pamiętać o tym, że przy takim makijażu na lato wcale nie musimy rezygnować z rozświetlacza i tuszu

PIĘKNO BY JAWA 17 16 PIĘKNO BY JAWA
Makijaż Makijaż

AA 5 REPAIR

krem do twarzy, 50 ml

do rzęs! Pierwszy wspomniany zaaplikujemy tuż nad „smugą” różu. A tusz? Wystarczy raz przeczesać rzęsy na górnej powiece – i gotowe!

USTA DO SCAŁOWANIA

Wart rozważenia latem będzie też makijaż, który w centrum stawia umalowane soczystym, wyrazistym kolorem wargi, podczas gdy skóra pozostaje prawie zupełnie „naga”. Oczywiście, by w takiej wersji prezentowała się dumnie i zdrowo, wcześniej powinnyśmy dobrze o nią zadbać.

To oznacza przede wszystkim dopilnowanie, by z poziomu codziennej pielęgnacji dostarczać jej tego, czego akurat jej trzeba w myśl zasady, że skórę pielęgnujemy według jej potrzeb, a nie metryki!

Dla jednych więc będzie to moc antyoksydantów, a dla innych terapia retinolem albo jego roślinnym zamiennikiem, czyli bakuchiolem, który znajdziemy m.in. w doskonałym kremie od Yope.

CATRICE SCANDALOUS MATTE pomadka do ust 090 blame the night, 3,5 g

pozwoli pozbyć się suchych skórek mogących nieestetycznie gromadzić pigment. Ten od Body Boom zawiera dodatkowo oleje babassu i z orzecha brazylijskiego, dzięki czemu nie tylko przyjemnie wygładza, ale także zapewnia im silne odżywienie. Tak zmiękczona skóra będzie lepiej „chłonąć” kolor i sprawi, że nawet ten najmocniej napigmentowany będzie się nosił tak dobrze i trwale, jak tuż po aplikacji. To może być klasyczna czerwień w eleganckim, satynowym wykończeniu z portfolio Catrice albo bardziej matowa pomadka, lub też coś z oszałamiającej palety różo-fioletów marki Joko.

Ważne, że każdy z tych kolorów możemy aplikować na kilka różnych sposobów, uzyskując całkiem inny efekt! Na przykład czerwień – wcale nie musi być wyrysowana jak od linijki, wypełniając precyzyjnie kontur warg.

BOURJOIS MASCARA TWIST UP THE VOLUME BLACK BALM

tusz do rzęs black, 8 ml

Za to peptydy, ceramidy i kwas hialuronowy, które marka AA Oceanic sprytnie zamknęła w jednej formule, przysłużą się każdej skórze.

By w letnim makijażu z mocnymi ustami w roli głównej delikatnie ujednolicić odcień skóry, możemy musnąć ją kremem tonującym. Ten od Dr Ireny Eris o wodoodpornej formule nie tylko delikatnie wyrówna jej kolor, lecz także doda dyskretnego świetlistego wykończenia, zabezpieczając przy tym przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Do tego zalotne spojrzenie podkreślone pogrubiającym tuszem, np. tym od Bourjois, który widocznie otwiera oko i dzięki głębokiej czerni tworzy dla niego zmysłową ramę możemy przejść do clou programu, czyli makijażu ust.

CATRICE VEGAN COLLAGEN MATT pomadka matująca z wegańskim kolagenem 080, 3,9 g

Możemy nosić ją bardziej parysko, lekko wklepaną opuszkiem palca (przy takim makijażu niepotrzebna będzie konturówka, bo chodzi właśnie o uzyskanie efektu scałowanych ust). W tym wypadku poprawki w ciągu dnia będzie można zrobić nawet bez zerkania w lusterko!

Jeśli zależy nam na precyzyjnej aplikacji szminki, a jednocześnie chcemy podkre-

ślić linię ust czy sprawić, by wyglądały na pełniejsze, szminkę warto aplikować nie od środka w kierunku brzegów warg, a odwrotnie.

W ten sposób możemy obwieść kolorem linię warg nieco szerzej, dodatkowo je uwypuklając. Taki makijaż ust pozwala uzyskać naturalny, lecz niezwykle zmysłowy efekt.

Z kolei róże i fiolety czy oranże, poza wersją klasyczną, warto wypróbować także w formie balsamów do ust. Dzięki mniejszemu niż w pomadkach wysyceniu koloru będą nie tylko łatwiejsze w aplikacji, lecz także dużo mniej zobowiązujące w noszeniu.

BIELENDA BODY BOOM

peeling do ust, 15 g

Sama skóra warg, by pięknie i długo nosiła czerwień czy inny ulubiony przez nas kolor, powinna być regularnie złuszczana specjalnie przeznaczonym do tego peelingiem. To powinien być kosmetyk o dość drobnych ziarnach, który

JOKO MOISTURIZING LIPSTICK pomadka do ust 43, 5 g

Jesteś gotowa na wakacyjne szaleństwa w makijażu? Sprawdź naszą ofertę online lub odwiedź naszą drogerię stacjonarną – znajdziesz w niej wszystko, co jest potrzebne do odtworzenia najgorętszych makijaży tego sezonu!

PIĘKNO BY JAWA 19 18 PIĘKNO BY JAWA
Makijaż
Makijaż

CZY MAKIJAŻ MUSI BYĆ KOSZTOWNY?

Oto polecane przez nas kosmetyki, które pozwolą zbudować „budżetową”, wielofunkcyjną kosmetyczkę od A do Z.

Nie będziecie chciały się z nimi rozstać!

Mówi się, że pandemia nauczyła nas lepiej dbać o siebie i faktycznie, coś w tym jest. To właśnie wtedy, w domowym zaciszu znalazłyśmy czas i przestrzeń na eksperymenty z własnym wizerunkiem, na to, by uważniej niż zwykle przyjrzeć się swojej skórze, wsłuchać się w nią i w jej potrzeby. Dla wielu z nas był to także moment zabaw z makijażem na nieco innych niż dotychczas zasadach: niektóre pozwalały sobie na więcej, podczas gdy inne prawie całkowicie z niego rezygnowały. Odkryłyśmy też, że wcale nie potrzeba nam do upiększania aż tak wiele, jak dotychczas sądziłyśmy. To z takiego przekonania narodził się jeden z najpopularniejszych trendów, który bije dotąd rekordy popularności. Mowa oczywiście o skinimalizmie. Jest wyjątkowy z kilku względów, ale my lubimy go przede wszystkim dlatego, że na takim minimalistycznym podejściu do dbania o siebie skorzystać może nie tylko skóra, ale także stan naszego portfela i – co nie bez znaczenia –środowisko.

Dlaczego warto szukać kosmetyków wpisujących się w ten nurt? Jak dowodzą dostrzegający jego zalety dermatolodzy, pozwalają one znacznie minimalizować konsumpcję: obiecują dokładnie tyle, ile są w stanie zrobić, bo zawierają tylko takie składniki, które faktycznie wnoszą coś do pielęgnacji i realnie wpływają na zmianę kondycji skóry na lepsze.

Do tego często działają na zasadzie formuł 2 w 1, zapewniając np. właściwości myjące połączone z pielęgnacją albo codzienne działanie anti-aging wsparte dodatkiem filtrów SPF. To czyni je jeszcze skuteczniejszymi i sprawia, że dla uzyskania doskonałych pielęgnacyjnych efektów potrzeba nam de facto dwa razy mniej kosmetyków niż dotychczas.

Czy taki minimalizm ma rację bytu także w odniesieniu do makijażu? Jak najbardziej! Bo przecież wcale nie chodzi o to, by przestać się malować. Przeciwnie: warto szukać takich kosmetycznych rozwiązań, które sprawią, że poczujemy się jeszcze piękniejsze i które pozwolą nam sprawdzić się w trendach, dla których szybciej bije nam serce. Warto wychodzić poza własną strefę komfortu! Jak to zrobić z głową, ale też tak, by na kosmetyczkę nie wydać fortuny?

W praktyce będzie to oznaczać sięganie po kosmetyki „ekonomiczne”, czyli takie, które spełniają więcej niż jedną funkcję, np. sprawdzą się zarówno na co dzień, jak jako narzędzie do wyczarowania wyjątkowego make-upu na wieczór czy inne specjalne okazje. Albo te, które pozwolą otrzymać więcej niż jeden efekt w zależności od tego, na co akurat mamy ochotę.

OLEJEK DO UST, CZYLI JAK ZATROSZCZYĆ SIĘ

O DELIKATNĄ SKÓRĘ WARG I DELIKATNIE JĄ UPIĘKSZYĆ

Takim produktem na pewno będzie olejek do ust o właściwościach silnie pielęgnujących, czyli absolutna baza każdej kosmetyczki i to niezależnie od tego, czy lubimy mocniejszy, wyrazistszy makijaż, czy raczej bliżej nam do „make-up no make-up”.

Dzięki lekkiej żelowej konsystencji taki kosmetyk łatwo się rozprowadza, nadając wargom błyszczące wykończenie. Niektóre marki komponują jego formułę w taki sposób, by współgrała z pH naszej skóry, dzięki czemu na każdych wargach wygląda nieco inaczej, dyskretnie, ale zauważalnie intensyfikując ich naturalny kolor.

Ale upiększanie to nie wszystko! Bo przecież piękne usta to przede wszystkim usta odpowiednio wypielęgnowane. Takie działanie zyskają te błyszczyki, które mają w składzie wartościowe z punktu widzenia dobrostanu delikatnej skóry warg składniki, np. silnie zmiękczającą i działającą odżywczo witaminę E albo olejek żurawinowy, który pomaga zamknąć wilgoć w skórze, zapobiegając jej przesuszeniu. Jak nosić taki kosmetyk na co dzień? Właśnie jako produkt pielęgnacyjno-makijażowy, który pozwala naturalnie uwydatnić piękno naszych warg. Warto jednak pamiętać o tym, że olejek do ust ma także swoje drugie, bardziej wieczorowe oblicze. Nałożony na matową pomadkę dodatkowo uwypukli jej barwę, nadając makijażowi ust wyrazistości i głębi. Do tego zapobiegnie nieestetycznemu gromadzeniu się pigmentu matowej szminki czy wysuszeniu skóry warg, z obawy przed czym wiele z nas rezygnuje z tego typu kosmetyków.

Słowem, nawilżający błyszczyk zaserwowany w duecie ze szminką pozwala połączyć dwa aspekty makijażu doskonałego: oszałamiającą trwałość koloru ze zmysłowym blaskiem, który sprawia, że nie sposób się takim ustom oprzeć!

WIĘKSZE (I LEPIEJ UBRANE W KOLOR)

USTA – JEDNYM GESTEM

A co, jeśli marzy się nam powiększenie ust? Te o wymarzonym kształcie i wzmocnionej jędrności wcale nie muszą być dziełem lekarza! W sukurs idzie nam kosmetyk upiększający, który zrobi to lepiej i znacznie wdzięczniej. Ta zmiana, czyli właśnie dyskretne powiększenie, zasygnalizowana jest często już z pozycji nazwy kosmetyku (np. What The Fake z portfolio marki Essence), ale bez obaw: błyszczyk powiększający usta to superbezpieczne narzędzie! Nasze wargi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nabiorą pełniejszych kształtów, ale pozostaną naturalne. Taki kosmetyk możemy nosić dwojako. Na co dzień będzie pielęgnacyjno-makijażowym preparatem z dodatkiem cennych dla skóry substancji, np. wiążącego wodę kwasu hialuronowego, który zapewni jej odpowiednie nawilżenie czy głęboko odżywczej witaminy E odpowiedzialnej za pożądany przez nas efekt plump, czyli zmysłowo uwypuklone wargi. Bo faktycznie, wielu producentów zamyka w formułach swoich małych dzieł prawdziwe pielęgnacyjne skarby!

Z kolei na wieczór czy na specjalną okazję, podobnie jak w przypadku nawilżającego błyszczyka, możemy użyć go jako produkt, który pogłębi kolor użytej wcześniej szminki. Efekt powiększenia ust w połączeniu

1. ESSENCE CRANBERRY LIP OIL olejek do ust smooth protector 01, 4 ml

2. ESSENCE WHAT THE FAKE, błyszczyk do ust, 4.2 ml 3. ESSENCE CARING SHINE, pomadka do ust 204, 3,5 g

z podkreślonym kolorem da oszałamiający, jedyny w swoim rodzaju efekt!

By się przekonać, że takie rozwiązanie przysłuży się każdej z nas i to niezależnie od preferencji kolorystycznych, wieku czy rodzaju makijażu, w jakim czujemy się najlepiej, wystarczy przejrzeć zdjęcia gwiazd z czerwonego dywanu: wiele z nich rezygnuje z płaskiego koloru pomadki na rzecz pogłębionego efektu 3D, który potrafi jednym gestem całkowicie odmienić ich oblicze.

Taki make-up z błyszczykiem powiększającym usta w roli głównej zda egzamin zarówno w sytuacji, gdy chcemy dyskretnie podkreślić policzki różem i rozświetlaczem, jak i wtedy, gdy zdecydujemy się postawić na wyraziste przydymione smokey eye albo oko obwiedzione geometryczną kreską.

PERFECT MATCH, CZYLI JAK IDEALNIE DOBRAĆ KOLOR NA USTA I NA POLICZKI

A co, jeśli zależy nam na efekcie wypielęgnowanych ust, ale z wyraźną nutą pąsowego koloru? W takiej sytuacji najlepszą opcją będzie pomadka zapewniająca średnie krycie, najlepiej o właściwościach lekko nabłyszczających. Co ciekawe, możemy wykonać nią prawe cały makijaż! Jak to zrobić?

Najpierw w geście pielęgnacji i jednocześnie upiększania aplikujemy ją na usta. Dzięki nabłyszczającym właściwościom subtelnie je podkreśla i nadaje dyskretny kolor. Jeśli w swojej formule zawiera np. roślinny kolagen albo dodatek kwasu hialuronowego, przyjemnie odżywi delikatną skórę warg, zapewniając jej pełną ochronę przed wysychaniem.

PIĘKNO BY JAWA 21 20 PIĘKNO BY JAWA Makijaż Makijaż
2 3
1

Ale to nie wszystko! Bo przecież taką delikatnie barwiącą pomadkę możemy nałożyć także na szczyty kości policzkowych! Jako róż do policzków zapewni skórze romantyczny rumieniec, zgrabnie dopełniając makijażu w korespondujących z pomadką barwach. Warto pamiętać o tym, że taki gest nie tylko pozwala potraktować makijaż bardziej ekonomicznie i zaoszczędzić miejsce w kosmetyczce (a do tego jest przyjaźniejsze dla portfela), ale także daje nam 100% gwarancji spójności odcienia pomadki z tym zaaplikowanym na policzki. Choć w teorii brzmi to prosto i w oczywisty sposób, w praktyce bywa trudnością i czasem wymaga kilku prób. A więc taka lekko kryjąca, ładnie odbijająca światło pomadka, jeśli tylko uda się nam upolować ją w ulubionym przez nas kolorze, będzie zwycięstwem po tysiąckroć!

PUDER TYSIĄCA ZASTOSOWAŃ

Marilyn Monroe podobno kładła się spać odziana jedynie w kroplę ukochanych perfum. Ale wiele gwiazd wskazałoby inny kosmetyk jako ten, bez którego nie sposób się obejść i to zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. Mowa oczywiście o pudrze!

Jak wybrać ten doskonały, który będzie się nosił jak druga skóra? Niezależnie od tego, czy mamy do ukrycia coś więcej, czy zależy nam na tym, by postawić przysłowiową kropkę nad i dziennego makijażu, każda z nas dałaby wiele za produkt, który potrafi trzy rzeczy: jest dla skóry delikatny jak jedwab, niewidoczny na jej powierzchni tak, by mogła swobodnie oddychać, a jednocześnie delikatnie ją matowi. No i może jeszcze jedno: koniecznie powinien być niekomedogenny!

Dlaczego warto się w taki zaopatrzyć, nawet jeśli dotychczas nie zależało nam szczególnie na zmatowieniu skóry? Przede wszystkim dlatego, że to makijażowy święty Graal o wielu zastosowaniach wykraczających daleko poza aksamitny, przyjemny dla oka mat.

Okazuje się, że jakościowy matujący puder to także dobry patent na to, by przedłużyć trwałość całego makijażu lub wzmocnić jego kryjące właściwości. By osiągnąć taki efekt, wystarczy aplikować kosmetyk nie klasycznie, czyli na sucho, ale zwilżoną uprzednio okrągłą gąbeczką. Jak go stosować? Na podkład – albo jeśli go nie używamy – bezpośrednio na skórę „zaopiekowaną” wcześniej dobrą pielęgnacją. Dobrze sprawdzi się też zaaplikowany pod oczy w formie delikatnej mgiełki koloru, która sprytnie ukryje cienie i zasinienia.

To jeden z tych kosmetyków, który warto mieć w dwóch egzemplarzach (i którego cena w naszej

drogerii zdecydowanie temu sprzyja!): jaśniejszy posłuży nam w czasie chłodniejszych dni, kiedy nie wystawiamy skóry do słońca i ma ona bledszy odcień. A ten o ton ciemniejszy? Będzie idealny nie tylko jako dopełnienie makijażu latem! Możemy z powodzeniem używać go także do konturowania, do którego przystąpimy po wcześniejszym zmatowieniu cery jaśniejszym jego odcieniem.

Makijażyści mają dla pudru w kamieniu jeszcze jedno, a raczej dwa ulubione zastosowania. Okazuje się, że jeśli używając pędzla, omieciemy nim wargi, zwiększymy przyczepność pigmentów zawartych w pomadce, przedłużając tym samym jej trwałość! Podobnie będzie z okolicą rzęs. Zaaplikowany w minimalnej ilości u ich nasady (wcześniej jego nadmiar trzeba zdmuchnąć z pędzelka) sprawi, że wytuszowane nawet najzwyklejszym tuszem nabiorą znacznie większej gęstości.

A jeśli jesteśmy fankami pudrów w kamieniu, które oferują coś więcej, niż tylko przyjemny oku efekt satynowego wygładzenia i które chętnie stosujemy na więcej niż jedną modłę, nie można nie wspomnieć o innym skarbie z oferty naszej drogerii, czyli pudrze mineralnym!

Taki lekki, nie zatykający porów kosmetyk swoje wyjątkowe właściwości zawdzięcza fantastycznemu składowi. Wysokiej jakości minerały, m.in. tlenek cynku, mika, krzemionka, kaolin i magnez nie tylko zapewniają skórze świetliste wykończenie, ale też działają na nią pielęgnacyjnie, tworząc na skórze coś w rodzaju ochronnego filtra, który zabezpiecza ją przed niekorzystnym działaniem czynników środowiskowych.

A jeśli lubimy minerały (kto raz doświadczył ich dobroczynnego działania, nie będzie umiał się bez nich obejść!), spodoba się nam także podkład z ich dodatkiem, który potrafi kolorem dopasować się do naszej skóry. Warto wypatrywać na opakowaniu oznaczania SPF, bo niektóre produkty dodatkowo wyposażone są w kompleks filtrów przeciwsłonecznych i tych chroniących skórę przed promieniowaniem niebieskim, emitowanym przez ekrany i smartfony.

Czy jest coś jeszcze, czego można oczekiwać od filtra idealnego? Twórcy tych najlepszych z najlepszych serwują nam produkt, który nie tylko ochroni skórę, ukryje niedoskonałości i nada skórze naturalnej świetlistości, ale do tego wszystkiego prawdziwie ją… uszczęśliwi! To właśnie tak działa antyoksydacyjny ekstrakt z korzenia arktycznego, który aktywnie wspiera produkcję beta-endorfin i który znajdziemy w jednym z podkładów.

NA WAGĘ ZŁOTA, CZYLI SKARBY W KOSME TYCZCE, BEZ KTÓRYCH NIE MA IDEALNEGO MAKIJAŻU (ANI PIELĘGNACJI)

A będąc przy narzędziach do aplikacji makijażu, nie sposób nie wspomnieć o kultowej gąbeczce w kształcie jajka, która zawojowała świat beauty od momentu pojawienia się na rynku jest absolutnym numerem jeden zarówno w kosmetyczkach profesjonalistów, jak i laików.

Skąd wokół niej cały ten szum? Jest całkowicie uzasadniony! Dzięki wyjątkowo miękkiej strukturze i specjalnie zaprojektowanej powierzchni będzie ona niezastąpiona w aplikacji kosmetyków o płynnej konsystencji.

Jej użycie jest niezwykle intuicyjne: gąbeczkę wystarczy zwilżyć wodą i ruchem stemplującym wtłoczyć wybrany kosmetyk w skórę twarzy. Ale wbrew temu, co myślimy, ma znacznie więcej niż tylko jedno zastosowanie!

Przede wszystkim, dla lepszych pielęgnacyjnych efektów – bo o skórę możemy dbać także w trakcie wykonywania makijażu – zamiast wody warto użyć nawilżającej esencji, hydrolatu lub nawilżającej mgiełki. Efekt makijażowy będzie ten sam, ale skóra pod makijażem będzie „czuła się” znacznie lepiej. Jeśli to się sprawdzi, warto pomyśleć o gąbeczce jako o narzędziu do aplikacji preparatów pielęgnacyjnych, np. serum czy olejku do twarzy. Ale… to ciągle nie wszystko! Ten niepozorny gadżet posłuży nam także do reaplikacji kosmetyku z filtrem i to nawet wtedy, gdy mamy na twarzy podkład! Delikatne stemplowanie pozwala nałożyć dokładnie tyle specyfiku z SPF, ile trzeba, dbając przy tym o to, by makijaż pod spodem pozostał tak nieskazitelny, jak w momencie, gdy go nakładałyśmy. Genialne, prawda?

IDEALNY KONTUR I PERFEKCYJNE

WYPEŁNIENIE, CZYLI NAJPIĘKNIEJSZE USTA NA ŚWIECIE

Wielu makijażystów, nawet jeśli różni ich wizja piękna, w jednej sprawie byłoby skłonnych przyznać sobie rację: jeśli zależy nam na olśniewającym kolorze ust, to wcale nie szminka (a przynajmniej nie jako jedyny „nośnik koloru”), ale konturówka będzie absolutnym must-have naszej kosmetyczki!

Przede wszystkim ma swoje oczywiste zastosowanie, czyli „dopilnowanie” idealnego konturu, jeśli chcemy pokryć usta kolorem. To szczególnie ważne

wtedy, gdy mamy słabość do kremowych, „miękkich” szminek, które z czasem mogą migrować poza obrys warg.

Dobrze dopasowana do koloru pomadki i o dobranym dla nas stopniu twardości pomoże odpowiednio ją zdyscyplinować i utrzymać kolor dokładnie tam, gdzie chcemy. Będzie bezcenna, jeśli zauważamy u siebie uwidaczniające się pionowe zmarszczki wokół ust: zaaplikowana razem z pomadką zapobiegnie uciekaniu koloru poza ich obrys.

Dlaczego to właśnie niepozorna kredka do ust jest tajną bronią makijażystów? Okazuje się, że jest dużo bardziej wszechstronnym narzędziem, niż mogłybyśmy sądzić, a jej rola wykracza daleko poza skromne bycie tłem. Jeśli zaaplikujemy konturówkę na całej powierzchni warg, sprawimy, że szminka zyska lepszą przyczepność, a jeśli na usta pomalowane konturówką nałożymy bezbarwny błyszczyk, uzyskamy efekt trwałego koloru i olśniewającego blasku, który trwa, i trwa, i trwa – z którym nie będziemy chciały się rozstać!

Z kolei, jeśli zależy nam na bardzo dyskretnym, niemal niewidocznym zaakcentowaniu kształtu ust, konturówką możemy dotknąć tylko ich fragmentu w okolicy łuku kupidyna i pośrodku dolnej wargi. Warto wtedy sięgnąć po tę w odcieniu zbliżonym lub o pół tonu ciemniejszym od barwy naszych ust, a nad łukiem kupidyna opuszkiem palca zaaplikować dodatkowo odrobinę rozświetlacza. Efekt WOW gwarantowany!

1. LIRENE DERMOPROGRAM ITS A MATCH, mineralny podkład do twarzy 001 light, 30 ml

2. EVELINE VOLUME EXTENSION, tusz do rzęs wodoodporny czarny, 10 ml 3. JOKO EXPERT COLOUR & SHAPE, kredka do brwi 01, 5 g

PIĘKNO BY JAWA 23
Makijaż Makijaż 22 PIĘKNO BY JAWA
1 2 3

JAKIEJ NAPRAWDĘ POTRZEBUJECIE!

Mocny kolor na oku zawsze jest dobrym pomysłem! To dlatego każda miłośniczka letnich trendów powinna zaopatrzyć się w paletę cieni skomponowaną w taki sposób, tak by za jej pomocą móc wykonać bardzo różne od siebie makijaże: ten bardziej stonowany, codzienny oraz jego szaloną, „wyjściową” wersję, gdy akurat poniesie ją fantazja.

W naszej ofercie znajdziemy cały arsenał tego typu kosmetyków w każdej możliwej gamie: od klasycznych „nudziaków”, przez monozestawy w odcieniach głębokich fioletów czy szlachetnych szarości, aż po neonowe kompozycje, którym nie oprze się żadna z nas! Zestawem, który pogodzi dwie (pozorne) sprzeczności, czyli zamiłowanie do klasyki ze skłonnością do kontrolowanego szaleństwa, z pewnością będzie paleta czternastu matowo-połyskujących cieni o neutralnej kolorystyce wysokim stopniu pigmentacji. Kiedy jesteśmy w nastroju na beże, możemy sięgnąć np. po kolor Dainty czy Velvet, a kiedy mamy ochotę na coś mocniejszego, do swojej dyspozycji mamy nie tylko silnie skoncentrowane odcienie morskie, lodowy Frosty czy mocno brokatowy Charm, ale także dające jedyny w swoim rodzaju efekt trójwymiarowości „pasiaste” Spectacle i Dazzling.

Każdy z nich łączy w ramach jednego cienia aż dwa kolory, co sprawia, że wchodząc w posiadanie jednej takiej palety, zyskujemy nieskończenie wiele możliwości twórczego działania z kolorem na oku. To coś dla tych kobiet, które ponad wszystko cenią w makijażu wysoką jakość i praktyczne rozwiązania, ale czasem lubią dać się ponieść wyobraźni. Z tą paletą będą przygotowane na każdą sytuację!

BLASKI I CIENIE, CZYLI PERFEKCYJNA GRA ŚWIATŁEM

A jeśli lubimy błysk nie tylko na powiece, ale także na policzkach? I jeśli niczym artystki najlepiej realizujemy swoje makijażowe wizje, operując na twarzy światłem i cieniem? Warto pomyśleć o kosmetyku, który pozwoli jednym gestem wyczarować kilka rzeczy naraz. To powinno być coś, co sprytnie połączy aksamitny róż, matowy bronzer i rozświetlacz o kremowej

konsystencji, które razem zadziałają niczym… zabieg w spa! Jak to możliwe?

Bo znowu chodzi o coś więcej niż tylko kolor!

By skóra zyskała świetlistości i młodzieńczego zaróżowienia jak po tygodniowym urlopie, potrzebne będą substancje, które dodatkowo ją dopieszczą, np. olej arganowy albo słonecznikowy. Takie pielęgnacyjno-makijażowe trio będzie więc inwestycją nie tylko w doskonały make-up, ale przede wszystkim lepszą kondycję skóry, która pięknie się za taki gest odwdzięczy!

Co ważne, takiego wielofunkcyjnego kosmetyku, dzięki jego intensywnej pigmentacji drobno zmielonym perłowym cząsteczkom, możemy używać w różnych konfiguracjach. W zależności od tego, na jakim efekcie nam zależy, możemy wykorzystać całą paletę do stworzenia jednego, romantycznego lub bardziej intensywnego make-upu, lub też użyć tylko wybranych jej elementów. Dokładnie tak, jak nam w duszy gra!

MOJE BRWI, CZYLI BRWI IDEALNE

Brzmi jak marzenie, prawda? Szkoda, że rzadko kiedy bywają takie z natury! Na szczęście łatwo możemy sobie pomóc. Wystarczy odpowiednio dobrana kredka, która pomoże uzupełnić brakujące włoski w taki sposób, by brwi stanowiły dla oka najpiękniejszą oprawę.

Ta doskonała powinna być wyposażona nie tylko w precyzyjną końcówkę z kolorem, ale także w szczoteczkę, która pozwoli jednym gestem przeczesać i ujarzmić brwi, nadając im określony – łagodniejszy lub bardziej zadziorny – look. Przyda się także wtedy, gdy do stylizacji brwi używamy pasty czy farbki.

A czy tusz do rzęs też może być ekonomicznym kosmetykiem o więcej niż jednym zastosowaniu? Jeśli potrafi zapewnić niepowtarzalny efekt sztucznych rzęs, to czemu nie?

Warto szukać tego jedynego o silikonowych mikrowłoskach i zgrabnej, ultraprecyzyjnej szczoteczce. Chodzi o to, by dokładnie przeczesała rzęsy, maksymalnie je przy tym wydłużając pogrubiając. No i żeby dotarła nawet do tych najkrótszych włosów, pokrywając je równomiernie od nasady, aż po same końce. Dlaczego to takie ważne? Taka maskara umożliwi wykonanie niemal scenicznego makijażu!

To jeden z tych kosmetyków, który pozwala błyskawicznie, jednym gestem wykonać makijaż tak radykalny, że dla oszałamiającego wrażenia nie trzeba robić dosłownie nic więcej! To zresztą nie tylko jeden z największych sprzedażowych hitów naszej drogerii, ale także absolutny must-have w każdej damskiej kosmetyczce.

PIELĘGNACJE SOS – JAK DBAĆ O SKÓRĘ SPECJALNEJ TROSKI – WRAŻLIWĄ, NACZYNKOWĄ, ATOPOWĄ I ŁUSZCZYCOWĄ

Wymagająca, problematyczna skóra to wyzwanie, jednak odpowiednio zaopiekowana odwdzięczy się lepszym wyglądem i mniejszą podatnością na czynniki drażniące. Skóra wrażliwa potrzebuje delikatnej pielęgnacji, która właściwie zadba o jej potrzeby i przywróci równowagę, natomiast atopowa, łuszcząca się i sucha wymaga sporej dawki nawilżenia i ukojenia zaognionych zmian chorobowych.

Aby zachować skórę twarzy oraz całego ciała w dobrej kondycji, trzeba przestrzegać kilku pielęgnacyjnych zasad.

24 PIĘKNO BY JAWA
Pielęgnacja Makijaż

Skóra wymagająca, czyli jaka?

Skóra wymagająca może objawiać się w różny sposób:

● nawracająca suchością, atopowym zapaleniem skóry,

● skórą naczyniową lub z objawami trądziku różowatego,

● przetłuszczaniem się, skłonnością do występowania zmian trądzikowych,

● nadwrażliwością na czynniki zewnętrzne wewnętrzne, jak np. promieniowanie, ciepło, zimno, wiatr, a nawet twarda woda,

● alergią kontaktową – zmiany pojawiają się na skutek bezpośredniego kontaktu alergenu ze skórą,

● występowaniem przebarwień,

● nadmiernym rogowaceniem naskórka.

Nasza ekspertka Agnieszka Kołaczek-Martinek, lekarz dermatologii, wenerologii alergologii, wyjaśnia, kiedy możemy mówić o skórze wymagającej, czyli takiej, która potrzebować będzie większej troski i zaopiekowania się. „Skóra wymagająca może cechować się występowaniem kilku objawów równocześnie. Nie ma zatem jednej idealnej rutyny pielęgnacyjnej, która sprawdziłaby się w każdym przypadku. Jednak zawsze podstawą każdej pielęgnacji powinno być odpowiednie oczyszczanie skóry, jej nawilżenie, a także zadbanie o fotoprotekcję. Oczyszczanie skóry twarzy jest istotne, ponieważ pozwala usunąć z powierzchni skóry sebum, resztki

kremów i wszelkie zanieczyszczenia, które nagromadziły się na niej w ciągu dnia. Krok ten pozwala przygotować cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Kolejnym etapem powinna być tonizacja skóry, pozwalająca przywrócić jej odpowiednie pH. Następnie należy zadbać o barierę hydrolipidową naskórka, ponieważ większość problemów skórnych nasila się, gdy bariera ta zostanie uszkodzona, co może skutkować zwiększoną przeznaskórkową utratą wody oraz podwyższonym działaniem czynników potencjalnie drażniących skórę. Odbudowa płaszcza hydrolipidowego skóry może zostać osiągnięta po zastosowaniu odpowiedniego nawilżającego i łagodzącego serum oraz odżywczego kremu. Ostatnim ważnym elementem codziennej pielęgnacji powinna być ochrona przed promieniowaniem ultrafioletowym z zastosowaniem kremów z filtrem UVA i UVB” – mówi dermatolog, Agnieszka Kołaczek-Martinek.

NAJCZĘŚCIEJ WYSTĘPUJĄCE PROBLEMY

SKÓRNE ORAZ PRZEWLEKŁE CHOROBY

SKÓRY

Wrażliwa skóra bez wątpienia potrzebuje specjalnego traktowania i dodatkowej ochrony przed drażniącymi czynnikami. Z podobną pieczołowitością należy traktować cerę naczynkową, delikatną i cienką, a przez to podatną na wszelkiego rodzaju uszkodzenia. Wrażliwa skóra nie jest stanem chorobowym, a nadwrażliwością na czynniki podrażniające, takie jak niektóre kosmetyki, słońce, chlorowana woda czy suche powietrze. Silnie reaguje na zmianę warunków atmosferycznych, po myciu jest ściągnięta i wysuszona.

Zwiększona reaktywność może wystąpić w każdym wieku, bez względu na płeć, chociaż kobiety zdecydowanie częściej mają skórę wrażliwą. Skóra naczynkowa jest natomiast najczęściej występującym typem cery u kobiet w wieku okołomenopauzalnym, chociaż zdarza się, że z problemem rozszerzonych naczynek mierzą się nawet trzydziestolatki. Taka cera przysparza wielu problemów, skóra jest cienka, źle znosi wszelkie zmiany temperatury, reaguje na stres, przez co oblewa się rumieńcem i niestety dość szybko się starzeje.

Rumień występuje również w innych typach cery i jest miejscowym zaczerwienieniem skóry. Podobnie jak skóra wrażliwa i naczynkowa, rumieńce na twarzy pojawiają się podczas działania czynników zewnętrznych, takich jak mróz, wiatr czy słońce.

Zdarza się, że bez odpowiedniej pielęgnacji skóra naczynkowa może doprowadzić do trądziku różowatego, a rumień jest jednym z jego objawów.

KASIA – Moja mama i babcia mają trądzik różowaty. Ja całe życie miałam problem ze skórą naczynkową. Kiedy skończyłam trzydzieści lat, skóra na moich policzkach stała się jeszcze wrażliwsza. Zaczęła swędzieć, pojawiły się grudki i wypryski. Dermatolog potwierdził trądzik różowaty.

Trądzik różowaty to przewlekła choroba skóry o charakterze stanu zapalnego, zmiany występują najczęściej w centralnej części twarzy, a więc na policzkach, w obrębie nosa oraz na czole. O ile kobiety zapadają na to schorzenie częściej, to u mężczyzn przebieg choroby jest gwałtowny, a zmiany widoczniejsze i trudniejsze do wyleczenia. Inne często występujące choroby skóry, zwane przez lekarzy dermatozami, to między innymi atopowe zapalenie skóry oraz łuszczyca.

MARTA – Pierwsze objawy atopowego zapalenia skóry pojawiły się u mnie około dziesiątego roku życia. Pamiętam, że wróciłam z wakacji w górach z suchą, zaognioną skórą w zgięciach łokci i na przedramionach. Już wcześniej miałam skłonność do alergii i nietolerancji pokarmowych, które niekorzystnie odbijały się na wyglądzie mojej skóry, jednak nigdy nie miałam tak widocznych i dokuczliwych zmian jak wówczas.

Atopowe zapalenie skóry to problem przewlekły i nawracający, mogący pojawić się już we wczesnym dzieciństwie. Charakteryzuje się mocno podrażnioną, suchą skórą ze znacznym świądem i wysypką.

MAJA – O chorobie dowiedziałam się całkiem niedawno, zaraz po czterdziestych urodzinach, mimo że objawy towarzyszą mi, odkąd pamiętam. Fakt, od kilku lat były bardziej widoczne. Pierwsze objawy to była bardzo sucha skóra na łydkach i dłoniach. W tym roku moje dłonie i paznokcie wyglądały tak źle, że nie mogłam już na nie patrzyć. Myślałam, że to grzybica paznokci, więc kupiłam w aptece szeroko reklamowany preparat na tę dolegliwość i z zapałem smarowałam, jednak stan paznokci zupełnie się nie poprawił. Wiedziałam, że pozostało mi już tylko jedno wyjście, czyli wizyta u dermatologa, który od razu postawił diagnozę: łuszczyca.

Łuszczyca, podobnie jak atopowe zapalenie skóry, jest schorzeniem przewlekłym, a jej nawroty są częste i uciążliwe. Skóra w wyniku zaburzonego procesu rogowacenia naskórka jest sucha, łuszcząca się i niezwykle swędząca.

PIELĘGNACJA SKÓRY WYMAGAJĄCEJ

Zarówno o skórę wrażliwą, jak chorobowo zmienioną trzeba zadbać z wyjątkową troską systematycznością. Warto zaopatrzyć się w kosmetyki przeznaczone dla osób z problemami skórnymi, rezygnując z mocno perfumowanych, kolorowych produktów.

ANDŻELIKA – Moja skóra zawsze była wrażliwa. Kiedy byłam mała, wystarczyło, że wiał wiatr, a moja buzia robiła się zaczerwieniona i nieprzyjemnie piekła. Kiedy zaczęłam się malować, musiałam bardzo uważać na kosmetyki, których używam, bo te, które polecały moje koleżanki, zwyczajnie mnie podrażniały. Najgorzej było jednak ze zmywaniem make-upu, mycie twarzy wodą nie wchodziło w rachubę, czułam wtedy okropną suchość, musiałam szukać delikatnych produktów do demakijażu. Sprawdziły się olejki i mleczka o lekkiej formule oraz płyny micelarne.

Do codziennej pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej warto szukać produktów, które skutecznie oczyszczą twarz i ciało, delikatnie zmyją makijaż, ale nie naruszą fizjologicznej bariery ochronnej skóry. Dzięki zawartości naturalnych składników, takich jak olej konopny lub słonecznikowy oraz witaminie E i pantenolu, kosmetyki niwelują suchość i szorstkość skóry, zmiękczają i wygładzają naskórek oraz dogłębnie regenerują.

MAJA – Wszystkie dotychczasowe kosmetyki zastąpiłam preparatami przeznaczonymi do skóry „z większymi potrzebami” i przyznam, że zmiana była dość szybko zauważalna. Oczywiście problemy nie zniknęły, ale widzę znacz-

PIĘKNO BY JAWA 27 26 PIĘKNO BY JAWA
Pielęgnacja
Pielęgnacja
2 1 3 4 5
1. NOVACLEAR ATOPIS, krem do twarzy i ciała, 100 ml 2. NOVACLEAR ATOPIS, płyn do mycia twarzy ciała, 200 ml 3. NOVACLEAR REDLESS, serum do twarzy, 30 ml 4. NOVACLEAR ATOPIS, pianka do mycia twarzy i ciała, 150 ml 5. AVA ROSACEA REPAIR, krem do twarzy, 50 ml

ną poprawę. Warto tu dodać, że kosmetyki z emolientami nie muszą być drogie! Na początku myślałam, że wpakuję się w duże koszty mojej nowej pielęgnacji, ale okazało się to nieprawdą.

Skóra atopowa czy łuszczycowa potrzebuje większego wsparcia, idealnie sprawdzą się dermokosmetyki, które w swoim składzie nie mają mydła oraz substancji zapachowych, mogących niepotrzebnie podrażniać skórę. Wzbogacone o ekstrakty roślinne składniki antybakteryjnie i przeciwzapalnie zmniejszają zaczerwienienia, koją i przywracają skórze równowagę wodno-lipidową.

Ze szczególną troską trzeba wykonywać demakijaż, zbyt mocne pocieranie wacikiem zmienionej chorobowo skóry może jej zaszkodzić, doprowadzając do uszkodzeń i nasilenia objawów. Także używanie samej wody nie jest dobrym rozwiązaniem – resztki makijażu mogą nie zostać odpowiednio usunięte, co w konsekwencji może doprowadzić do zatkania porów i stanów zapalnych, a twarda woda dodatkowo wysusza wrażliwą cerę. Zdecydowanie lepszym wyjściem będzie delikatne oczyszczanie twarzy żelami, olejkami czy piankami, przeznaczonymi specjalnie do demakijażu twarzy i oczu skóry atopowej oraz łuszczycowej. Takie produkty nie naruszą warstwy lipidowej skóry, a ponadto utworzą na jej powierzchni warstwę ochronną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody.

Lekarze dermatolodzy zwracają uwagę na tonizację skóry twarzy, pozwalającą przywrócić jej odpowiednie pH. Na tym etapie pielęgnacji również warto sięgnąć po produkty przeznaczone specjalnie do potrzeb skóry atopowej łuszczycowej. Kosmetyki takie, wzbogacone o składniki o działaniu przeciwzapalnym, łagodzącym i regenerującym, pozwolą odświeżyć skórę przygotować cerę na kolejny etap codziennej pielęgnacji.

SKÓRA CAŁEGO CIAŁA ZASŁUGUJE NA TROSKĘ

Skóra jest jednym z najważniejszych oraz największych narządów ludzkiego ciała, jej powierzchnia może wynosić do 2 m2. Chociaż wydaje się cienka i delikatna, jest zbudowana z trzech warstw – naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej.

ANDŻELIKA – Moja skóra jest wrażliwa i przesuszona nie tylko na twarzy, ale i na całym ciele. Staram się nie brać gorących kąpieli, bo tylko bardziej wysuszają skórę. No i nie wycieram mocno skóry ręcznikiem, delikatnie przykładam go do ciała. Na koniec balsam, bez tego nie zasnę.

Aby czuć się komfortowo w swojej skórze, trzeba zadbać i wzmocnić ją na całym naszym ciele. Odpowiednio przeprowadzone zabiegi higieniczne i pielęgnacyjne są podwójnie ważne w przypadku skóry wrażliwej czy zmienionej chorobowo.

„Zbyt częste i zbyt długie kąpiele mogą nadmiernie wysuszać skórę, co może spowodować uszkodzenie jej bariery hydrolipidowej i pojawienie się nieprzyjemnych dolegliwości, takich jak ból, świąd, uczucie ściągnięcia skóry, pieczenie, zaczerwienienie czy nawet łuszczenie się. Długie gorące kąpiele będą powodowały nadmierne wysuszenie skóry, najlepiej sprawdza się zatem szybki prysznic w temperaturze nieprzekraczającej 38 stopni. Osuszanie skóry powinno odbywać się przy użyciu miękkiego jasnego ręcznika bez pocierania jej” – przestrzega dermatolog.

Przesiadywanie w wannie nie jest wskazane przy problemach skórnych, szczególnie jeżeli chorujemy na atopowe zapalenie skóry lub łuszczycę. Lepiej wtedy ograniczyć się do kilkuminutowego prysznica, pamiętając o tym, aby woda miała odpowiednią temperaturę. Nawilżające emulsje pod prysznic skutecznie zwalczają stany zapalne i zaczerwienienia skórne, a także łagodzą podrażnienia. Warto szukać tych, które w składzie mają naturalne składniki, wzbogacone w omega-3 i omega-6 mających zdolność do hamowania procesów zapalnych. Niezmiernie ważne jest także jak najszybsze posmarowanie całego ciała specjalnym balsamem lub kremem. „Podstawą pielęgnacji skóry atopowej są emolienty. Są to substancje o silnie regenerującym i natłuszczającym działaniu, które zabezpieczają i odbudowują uszkodzoną warstwę hydrolipidową skóry. Mogą występować w postaci hipoalergicznych oliwek, kremów, maści czy odżywek” – Agnieszka Kołaczek-Martinek, lekarz dermatolog i alergolog zwraca szczególną uwagę na nawilżanie. – „U osób cierpiących na atopowe zapalenie skóry pojawia się niedobór naturalnego czynnika nawilżającego, który chroni przed nadmierną utratą wody drogą przeznaskórkową, dlatego korzystne działanie będą miały kremy z zawartością kwasu linolenowego czy sfingozyny. Są to składniki, które mogą przyspieszać proces powstawania endogennego naturalnego czynnika nawilżającego. W pielęgnacji skóry atopowej bardzo ważna jest regularność, należy pamiętać o nawilżaniu przynajmniej dwa razy dziennie”.

Skóra ze skłonnością do atopii bywa ściągnięta, podrażniona i swędząca. Czerwone zaognione zmiany ukoi na przykład pantenol i alantolina, które łagodzą podrażnienia, natomiast dodatek takich składników jak olej jojoba, oliwa z oliwek czy masło shea długotrwale nawilży i natłuści, tworząc dodatkowo barierę ochronną skóry.

Nowoczesne nieklejące formuły dermokosmetyków łatwo rozprowadzają się na skórze i jednocześnie szybko się wchłaniają.

MARTA – Życie z atopowym zapaleniem skóry jeszcze do niedawna było wyborem między pielęgnacją a założeniem ulubionej sukienki. Tłuste, gęste, nieprzyjemnie pachnące specjalistyczne kremy robione w aptece skutecznie zniechęcały do codziennej pielęgnacyjnej rutyny i powodowały, że wszystkie ubrania przyklejały się do nasmarowanego ciała. Na szczęście od kilku lat dostępne są serie przyjemnych kosmetyków dla atopików, które szybko się wchłaniają i chronią, nie pozostawiając na skórze lepkiego filmu.

Podobną pielęgnację warto wybrać, mając skórę suchą i wrażliwą czy z rumieniem. Kremy natłuszczająco-nawilżające do codziennej pielęgnacji przywracają skórze fizjologiczną równowagę, niwelują szorstkości skóry i przywracają jej optymalne nawilżenie.

WŁOS CI Z GŁOWY NIE SPADNIE

Odpowiednia pielęgnacja to także zadbanie o skórę głowy, szczególnie ważne w przypadku łuszczycy. Kiedy choroba atakuje czoło, tył szyi lub za uszami, ma tendencję do umiejscowienia zmian na linii owłosienia. Ogniska zapalne ulokowane na owłosionej skórze głowy mogą przyczynić się do osłabienia włosów, a w zaawansowanym stadium nawet do ich czasowej utraty.

Dlatego istotnym etapem leczenia jest eliminacja uporczywych objawów chorobowych oraz dbanie o to, aby skóra głowy jak najdłużej pozostała w dobrej formie.

Pomocne w tym procesie mogą być szampony i odżywki dedykowane osobom z łuszczycą, które wzmacniają włosy, odżywiają je oraz zahamowują ich wypadanie. Środki myjące zawarte w szamponie dla skóry łuszczycowej mają za zadanie łagodnie i skutecznie oczyścić skórę głowy oraz włosy, jednocześnie zmniejszając nadreaktywność skóry, łagodząc podrażnienia i pozostawiając ją właściwie nawilżoną. Podobne działanie ma odżywka, która dzięki specjalnie dobranym do specyficznych problemów skóry z łuszczycą składnikom, takim jak oleje i ekstrakty z ziół, wskazuje właściwości łagodzące i regenerujące. W przypadku zaawansowanych zmian warto udać się po pomoc do specjalisty i wypróbować profesjonalne zabiegi trychologiczne. Zdecydowanie szybciej usuną objawy łuszczycy skóry głowy, zwiększą wchłanianie dobroczynnych składników, oczyszczą miejsca chorobowo zmienione i odpowiednio nawilżą skórę, niwelując suchość i świąd. Mogą być także chwilą relaksu i odprężenia, dzięki wykonanemu dodatkowo masażowi głowy.

ZADBANE I WYPIELĘGNOWANE DŁONIE

MAJA – Policzyłam ostatnio, ile mam kremów do rąk, takich, które dostałam od rodziny i znajomych na wszelkie możliwe okazje. Było ich około 30! Ileż to razy usłyszałam, że mam makabrycznie suche dłonie i muszę je smarować oraz pić więcej wody. O ile nogi mogę schować pod spodniami, to dłoni niestety nie. Sporo moich swetrów ma wyciągnięte rękawy. Koleżanki z pracy miały pięknie wypielęgnowane dłonie i pomalowane paznokcie, a moje… no cóż, nie było się czym chwalić.

PIĘKNO BY JAWA 29
Pielęgnacja Pielęgnacja
2 1 3 4 5 28 PIĘKNO BY JAWA
1. NOVACLEAR ATOPIS, płyn do mycia twarzy i ciała, 200 ml 2. NOVACLEAR HYDRO, krem pod oczy, 15 ml 3. NOVACLEAR HYDRO, krem do twarzy, 50 ml 4. NOVACLEAR HYDRO, serum do twarzy, 30 ml 5. NOVACLEAR HYDRO, pianka do mycia twarzy, 100 ml

Pielęgnacja

niektórych chorób skórnych, takich jak np. łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry, obserwuje się poprawę zmian skórnych w okresie letnim po przebywaniu na słońcu. Jest to spowodowane działaniem przeciwzapalnym i immunosupresyjnym promieniowania UVA i UVB zawartego w promieniach słonecznych na naszą skórę. Jednak również w przypadku tych chorób zbyt długie lub niekontrolowane przebywanie na słońcu, może skończyć się zaostrzeniem zmian skórnych.

MAJA – Zima nie służy mojej skórze, o ile latem objawy zdecydowanie się wycofują, to niestety zimą jest bardzo trudno. Wystarczy zimno, wiatr, kaloryfery i zaczyna się mój koszmar. Jednak to, co najbardziej mi doskwiera, to stan mojej łuszczycowej skóry po basenie. Kocham pływać, ale basenowa woda i ilość zawartego w niej chloru to gotowy przepis na podrażnienie, wysuszenie i ogólny dyskomfort.

Pielęgnacja

w materiale genetycznym, co może skutkować pojawieniem się zmian nowotworowych, poparzeń słonecznych, przyspieszeniem fotostarzenia się skóry oraz niszczeniem włókien kolagenowych, odpowiadających za elastyczność skóry”.

ĆWICZ NA ZDROWIE!

Chociaż emolienty kojarzą nam się raczej z kosmetykami do kąpieli oraz natłuszczania ciała, to występują one także w kremach do rąk. Takie preparaty głęboko odżywiają i regenerują naskórek, zmniejszają uczucie swędzenia skóry. Regularnie stosowane zapewniają odpowiedni stopień nawilżenia i natłuszczenia, regenerację popękanego naskórka, jednocześnie opóźniając procesy starzenia się skóry dłoni.

SKÓRA SPECJALNEJ TROSKI W OKRESIE LETNIM

KASIA – Unikam słońca – latem nie rozstaję się z filtrem 50.

Osoby posiadające suchą i wrażliwą, naczynkową czy też chorobowo zmienioną skórę mogą mieć obawy odnośnie do letnich wyjazdów sposobów dbania o ciało podczas upałów. Na internetowych forach można znaleźć ogromną liczbę pytań o to, jak zachować skórę w dobrej kondycji na wakacjach. Czy rzeczywiście filtry przeciwsłoneczne to podstawa, a może mogę wystawiać swoją skórę na słońce? Czy chlorowana woda w basenie mi szkodzi? Co z kąpielą w morzu lub jeziorze?

Dermatolog Agnieszka Kołaczek-Martinek wyjaśnia –„Filtry przeciwsłoneczne są podstawą odpowiedniej rutyny pielęgnacyjnej. Promieniowanie UV wywiera negatywny wpływ na każdy rodzaj skóry, jednak szczególnie ważna jest ochrona skóry wymagającej. W przypadku

Pamiętanie o stosowaniu kosmetyków przeciwsłonecznych uchroni skórę przed nieprzyjemnymi konsekwencjami i pozwoli cieszyć się słońcem oraz poprawi stan skóry. Więcej troski ciału trzeba natomiast poświęcić, jeżeli spędza się urlop przy hotelowym basenie. „Chlorowana woda w basenie może powodować wystąpienie reakcji nadwrażliwości, a więc wysypki, świądu, uczucia pieczenia, zaczerwienienia, obrzęku czy łuszczenia się skóry. Chlorowana woda może również powodować przesuszenie i podrażnienie skóry. Czemu tak się dzieje? Chlor ma za zadanie zabijać bakterie i wirusy znajdujące się we wodzie, eliminuje jednak również korzystne drobnoustroje zasiedlające naszą skórę i tworzące nasz mikrobom. To może spowodować nasilenie się zmian zapalnych, trądzikowych. Dodatkowo zostaje uszkodzona naturalna bariera hydrolipidowa naskórka, co prowadzi do pojawienia się podrażnień, zaczerwienieni, uczucia suchości czy ściągnięcia skóry. Dlatego zaraz po wyjściu z basenu należy wziąć prysznic, by spłukać warstwę chloru ze skóry, a następnie zastosować kosmetyki o działaniu silnie nawilżającym, regenerującym i jednocześnie łagodzącym – radzi Agnieszka Kołaczek-Martinek.

Jak więc przygotować się do letniego czasu, aby skóra wymagająca pozostała w dobrej formie dziś i na lata?

Na to pytanie odpowiada lekarz dermatolog – „Skóra

latem jest nieustannie narażona na działanie promieni słonecznych, co skutkuje jej nadmiernym wysuszeniem, dlatego podstawą pielęgnacji w okresie letnim powinny być kosmetyki zawierające filtry UV. Promieniowanie powoduje nie tylko wysuszenie skóry, ale również pogrubienie warstwy rogowej naskórka oraz mutacje

Osoby z problemami skórnymi często powstrzymają się od uprawiania sportu. Niesłusznie. Choroby skóry w większości przypadków nie wymagają rezygnacji z aktywności fizycznej, jednym z niewielu przeciwwskazań może być występowanie sączących się zmian w przebiegu atopowego zapalenia skóry – w tym czasie rzeczywiście należy zrezygnować z kąpieli w basenie czy w jeziorach. Ćwiczenia powinny być przyjemnością, nie warto forsować swojego ciała w przypadku zaostrzenia zmian, jednak lekki wysiłek to zdecydowanie dobry pomysł. „Aktywność fizyczna powinna być dostosowana do rodzaju i intensywności zmian skórnych, a także ich lokalizacji u konkretnej osoby. Sport jest niezwykle ważny w kontekście kondycji skóry. W czasie uprawiania sportu krew zaczyna krążyć szybciej, dzięki czemu trafia do niej więcej tlenu i składników odżywczych, co powoduje, że skóra staje się bardziej promienna. Sport pozwala również rozładować stres, który ma często negatywny wpływ na jakość skóry. W czasie intensywnej aktywności fizycznej dochodzi jednak do zwiększonej produkcji sebum oraz potu, co może skutkować nasileniem się zmian trądzikowych oraz zapalnych, dlatego osoby borykające się z takimi zmianami powinny wybierać w okresie zaostrzenia zmian sporty o niższej intensywności” – wyjaśnia Agnieszka Kołaczek-Martinek i dodaje – „Po treningu należy odpowiednio oczyścić skórę twarzy za pomocą lekkiej pianki lub delikatnego żelu, które nie spowodują podrażnień ani nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Kolejnym etapem powinno być nałożenie kremu o działaniu nawilżającym i łagodzącym zaczerwienienia”.

TYLKO SIĘ

NIE DENERWUJ

Sport to zdrowie – nie tylko fizyczne, ale też i psychiczne. Już nawet niewielka dawka ruchu pomaga rozładować stres. Nie przepadasz za aktywnością fizyczną? Spróbuj wyciszyć emocje przy pomocy medytacji, długich spacerów, a jeżeli czujesz, że nie radzisz sobie z negatywnymi konsekwencjami swojej choroby skóry – nie wstydź się szukać pomocy u specjalisty.

PIĘKNO BY JAWA 31 30 PIĘKNO BY JAWA

Pielęgnacja

KASIA – Najtrudniejsze jest utrzymanie stresu w ryzach. Mój stres od razu widać na mojej twarzy.

Na niekorzystny wpływ stresu na skórę zwraca uwagę wiele opracowań naukowych. Może on indukować i zaostrzać choroby skórne i w ogromnej mierze przyczyniać się do pogorszenia efektów leczenia. Powiązania między skórą a psychiką są wielorakie, powstała nawet nowa dyscyplina medycyny dotycząca pogranicza dermatologii i psychiatrii – psychodermatologia. W wielu przypadkach pacjentów z dermatozą współpraca lekarza dermatologa i psychologa bywa nieoceniona.

„Aspekt psychologiczny w przypadku chorób skóry jest niezwykle ważny. W naszej klinice staramy się na każdym etapie choroby współpracować z psychologami, a nawet psychiatrami. Pacjenci dermatologiczni z widocznymi zmianami skórnymi, mają możliwość uczęszczania na różnego rodzaju terapie, otrzymują odpowiednie wsparcie psychologiczne i psychiatryczne. Kondycja skóry oraz aktywność zmian chorobowych mają bardzo duży wpływ na samoakceptację, a tym samym na pogorszenie jakości życia. Badania szacują, że od 30% do 60% osób z chorobami dermatologicznymi wykazuje objawy depresyjne, lękowe, a część z nich ma tendencje i myśli samobójcze. Dlatego tak ważne jest holistyczne podejście do pacjenta z uwzględnieniem nie tylko kondycji skóry, ale również stanu psychicznego pacjenta” – o dobrych praktykach w postępowaniu z pacjentami z chorobami skóry opowiada Agnieszka Kołaczek-Martinek, doktorantka w jednej z największych klinik w Saksonii w Niemczech.

KASIA – Mam 45 lat. Moja przygoda z trądzikiem trwa już około 15 lat. Kiedy się o nim dowiedziałam, byłam zrozpaczona. Teraz po latach jest jak moja przyjaciółka, która daje mi sygnały, że moja życie ma być spokojniejsze. Wiem, że moja skóra już zawsze będzie bardzo wymagająca. Stres i walka tylko nasilają problem. Dbam o odpowiednią pielęgnację i powolne życie, żeby trądzik nie rozprzestrzenił się na resztę skóry twarzy.

Nie uciekniemy od stresujących sytuacji, możemy natomiast łagodzić jego skutki poprzez proste techniki relaksacji. Może to być słuchanie muzyki, głębokie świadome oddychanie, spacer na łonie natury, a nawet szydełkowanie czy kolorowanki. Pomimo że takie czynności mogłyby się wydawać prozaiczne i na pierwszy rzut oka niezbyt skuteczne, to warto ich spróbować, aby się dowiedzieć, co nas relaksuje i tym samym skutecznie ukoić skołatane nerwy.

NATURALNIE, ŻE NATURALNIE

Regularna, dopasowana do schorzenia pielęgnacja, odpowiednie kosmetyki oraz zadbanie o sprawność fizyczną i psychiczną pomagają w walce z problemami skóry, a także przyczyniają się do skutecznego leczenia i remisji choroby. Efekty będą szybsze i efektywniejsze, jeżeli osoby z dermatozami będą zwracać uwagę również na odżywianie oraz zewnętrzne czynniki podrażniające skórę.

Dobrze zbilansowana dieta utrzymuje skórę we właściwej kondycji oraz wspomaga leczenie niedoskonałości. Talerz pełen warzyw, które są bogatym źródłem antyoksydantów, pozytywnie wpływa na cerę, natomiast ryby dostarczą niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witaminy E, odpowiedzialnych za nawilżenie i łagodzenia stanów zapalnych.

MARTA – Moja choroba skłoniła mnie do większej uważności, zadbania o to, czym karmię swoje ciało, z jakimi tworzywami ma styczność moja atopowa skóra i jaki skład mają kosmetyki, które kupuję. Wybieram przewiewne, naturalne materiały, takie jak len czy jedwab, unikam wysokoprzetworzonej żywności i pielęgnuję skórę produktami zawierającymi jak najwięcej naturalnych składników.

Objawy skórne może zaostrzyć również kontakt z materiałami, z których składają się ubrania. Warto postawić na naturalne włókna, nylon i poliester może dodatkowo podrażnić skórę oraz nasilić świąd. Wyjątek od reguły stanowi czysta wełna, której także należy unikać ze względu na chropowatą strukturę oraz właściwości alergizujące.

ZAPRZYJAŹNIJ SIĘ ZE SWOJĄ SKÓRĄ

Życie z wymagającą skórą bywa trudniejsze, jednak dobre nastawienie i wiara w powodzenie leczenia mogą zdziałać cuda. W przypadku problemów skórnych nieocenione jest pozytywne myślenie, a także zaakceptowanie choroby i nauczenie się jej właściwej pielęgnacji. Jeżeli zauważymy u siebie objawy nadwrażliwości skóry, jej suchość, zaczerwienienie, popękane naczynka, wykwity czy zaognione plamy na ciele, nie warto zwlekać z wizytą u dermatologa lub kosmetologa. Szybka reakcja i profesjonalnie ułożony plan pielęgnacyjny pomogą zapanować nad problemem, a w wielu przypadkach na długo wprowadzić chorobę w stan uśpienia.

Pielęgnacja

KOSMETYKI

DLA MIŁOŚNICZEK SPORTÓW

JAK ZADBAĆ O CIAŁO PODCZAS

UPRAWIANIA SPORTU

Trenujesz profesjonalnie kilka razy w tygodniu czy po prostu lubisz oderwać myśli od codziennych kłopotów, wykonując lekkie ćwiczenia aerobowe? Może regularnie dojeżdżasz do pracy na rowerze albo bierzesz udział w ulicznych maratonach. Bez względu na to, czy jesteś miłośniczką ekstremalnych sportów, czy po prostu lubisz spędzać aktywnie czas, warto poznać nowoczesne kosmetyki przeznaczone dla osób uprawiających sport.

Jeżeli należysz do tej grupy, ten artykuł jest dla Ciebie!

PIĘKNO BY JAWA 33 32 PIĘKNO BY JAWA

Pielęgnacja Pielęgnacja

Kilka rad na dobry początek

• Nigdy nie ćwicz w makijażu. Wysiłek fizyczny powoduje rozszerzenie porów oraz intensywne pocenie się skóry twarzy, przez co drobinki kosmetyków oraz zanieczyszczenia mogą zapchać pory, przyczyniając się do powstania niedoskonałości.

• Zawsze rób rozgrzewkę. Co prawda można wybierać między wieloma różnymi żelami rozgrzewającymi mięśnie, które poprawiają ukrwienie kończyn, ale rezygnacja z klasycznej rozgrzewki może zakończyć się kontuzją.

• Zadbaj o odpowiednią dietę. Poprzez dobrze dobrane kosmetyki można skutecznie zregenerować ciało od zewnątrz, ale nie zastąpią one odpowiedniego nawilżenia i dostarczenia potrzebnych witamin i minerałów od wewnątrz. Dlatego tak ważne jest picie wody lub specjalnych napojów dla sportowców oraz dieta dostosowana do intensywności uprawianego sportu.

• Baw się dobrze! Sport to nie tylko droga do upragnionej szczupłej sylwetki, ale i lepsze samopoczucie i więcej energii. Warto tak dobrać rodzaj sportu, aby ćwiczenia były przyjemnością i chwilą relaksu.

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że sport ma zbawienny wpływ nie tylko na nasze ciało, ale stan ducha. Nawet uprawiany amatorsko wysiłek przysłuży się zdrowiu i urodzie, wystarczy kilka minut intensywnego spaceru, aby cera stała się pięknie zaróżowiona i dotleniona. Jeszcze lepsze efekty daje regularna aktywność fizyczna, pomaga bowiem nie tylko utrzymać dobrą kondycję skóry, która staje się jędrniejsza i promienna, a cellulit widocznie zmniejszony, ale i rewelacyjnie wpływa na zdrowie psychiczne, redukując stany napięcia, poprawiając sen i dając uczucie odprężenia, dzięki czemu mamy więcej energii i radości z życia.

KOSMETYKI DLA AKTYWNYCH

Decydując się na rozpoczęcie treningów, warto zaopatrzyć się w wygodny, niekrepujący ruchów strój oraz idealnie dobrane obuwie. Nie mniej ważne jest zadbanie o skórę, tak aby zniwelować ryzyko otarć i uszkodzeń, a także wspomóc regenerację po treningu.

Odpowiednio dobrane kosmetyki dla osób uprawiających sport mają unikalny, bogatszy w cenne substancje skład, który chroni przed niekorzystnym działaniem potu i czynnikami atmosferycznymi, zapewnia odpowiednią higienę oraz pielęgnację skóry. Specjalne właściwości zabezpieczają skórę w czasie uprawiania aktywności fizycznej, a także po jej zakończeniu.

RUCH NA ŚWIEŻYM POWIETRZU

Bez względu na to, jaka jest pora roku i czy słońce schowane jest za chmurami, wykonując ćwiczenia na świeżym powietrzu, pamiętaj o kremie z filtrem UV oraz pomadce zapewniającej ochronę nawet w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Specjalnie dla osób aktywnych fizycznie zostały stworzone preparaty wodoodporne, których nie zetrze pot, lekki deszcz czy śnieg – kosmetyki tego rodzaju polecane są szczególnie biegaczkom czy osobom chodzącym po górach. Najbardziej zaawansowane produkty mają specjalną przeciwsłoneczną formułę, sprawdzającą się podczas uprawiania sportów wodnych, długo pozostają na mokrej skórze, dzięki czemu pływaczki czy żeglarki mogą uchronić się przed zgubnym działaniem słońca i uniknąć przykrych konsekwencji poparzeń słonecznych.

Kobiety będące aktywne sportowo muszą podwójnie dbać o higienę osobistą. Niektóre firmy mają kosmetyki przeznaczone dla sportowców, są to między innymi antyperspiranty lub żele pod prysznic, które zapobiegają nadmiernej potliwości i powodują dłuższe uczucie świeżości. – mówi Klaudia Sygit, certyfikowana trenerka personalna i instruktorka fitness.

NIE MASKUJ NIEPRZYJEMNEGO ZAPACHU – ZNEUTRALIZUJ GO

Podczas intensywnego wysiłku wzrasta tętno, a wraz z nim temperatura ciała. Aby uniknąć przegrzania, organizm zaczyna wytwarzać pot, co jest zjawiskiem naturalnym, chociaż bywa kłopotliwe i niekiedy może doprowadzić do podrażnień skóry. Ćwicząc, wspomagasz również usuwanie toksyn z organizmu i produktów przemiany materii, które mogą być pożywką dla rozwoju różnorakich bakterii.

Zaawansowane antyperspiranty dla aktywnych osób

często mają przedłużone działanie, aby lepiej chronić newralgiczne partie ciała, zapewniając skuteczną i długotrwałą ochronę przed potem. Technologia wykorzystująca aktywne blokery nieprzyjemnego zapachu

żel pod prysznic dla kobiet, 500 ml 2. JANTAR, woda termalna do twarzy i ciała 25 SPF, 200 ml 3. CATRICE GLAM & DOLL FALSE LASHES WATERPROOF, tusz do rzęs black 010, 11 ml 4. MAYBELLINE LASH SENSATIONAL SKY HIGH WATERPROOF, tusz do rzęs black, 7,2 ml 5. UNDOFEN KURACJA, krem na pękające pięty – 50 ml

pomaga czuć się bardziej świeżo i komfortowo nawet po wielu godzinach spędzonych na siłowni. Orzeźwiające zapachy czy przyjemne drzewne lub piżmowe nuty dodatkowo zachęcą do dłuższego treningu, a nowoczesna formuła zatrzymywania wilgoci sprawi, że mokra od potu koszulka nie będzie już problemem.

WYSPORTOWANE NOGI

Wyjątkowo narażone na otarcia, pęcherze i uszkodzenia naskórka są stopy oraz uda osób aktywnie spędzających czas.

Wielogodzinna jazda na rowerze może zakończyć się piekącymi otarciami wewnętrznej strony ud, dlatego jeszcze przed wyruszeniem w trasę warto zaopatrzyć się w specjalistyczny krem chroniący przed nieprzyjemnymi ranami, a jeżeli nie udało się ich uniknąć –przyspieszający gojenie już powstałych.

Wyjątkową ochroną warto objąć stopy. Sucha skóra nóg może powodować nie tylko dyskomfort, przyczyniając się do powstawania pęcherzy, ale też doprowadzić nawet do stanów zapalnych czy grzybicy.

Głównym środkiem zaradczym jest systematyczne

dbanie o nawilżenie skóry, aby zniwelować zrogowacenia i przywrócić jej utraconą elastyczność, tak przeprowadzona kompleksowa pielęgnacja uchroni stopy przed powstawaniem bolesnych pęcherzy.

Nie mniej istotne jest utrzymanie stóp w suchości, nawet podczas intensywnych treningów. Pot i ciepło mogą przyczynić się do rozwoju bakterii, dlatego ważne jest regularne używanie sprayów wykazujących działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne

oraz dodatkowo niwelujących nieprzyjemny zapach. Warto szczególnie zwrócić uwagę na znane od wieków dobroczynne właściwości olejku herbacianego, wchodzącego w skład wielu preparatów do stóp oraz obuwia. Takie kosmetyki nie tylko chronią stopy przed nadmierną potliwością, dzięki czemu zapewniają długotrwałe uczcie świeżości, ale też działają odkażająco oraz przyczyniają się do ochrony przed nieprzyjemnymi otarciami naskórka, co doskonale sprawdzi się w przypadku osób uprawiających sport.

Po skończonym treningu należy koniecznie zadbać regenerację, którą przyspieszą perełki do kąpieli stóp – dzięki zawartości między innymi mocznika czy wyciągu z alg dostarczają skórze niezbędnych minerałów i mikroelementów. Dobrą praktyką jest także zanurzenie nóg na kilka minut w chłodnej wodzie z dodatkiem specjalnej soli przeznaczonej dla osób uprawiających sport, zawierającej wysokie stężenie magnezu, który dobrze wchłania się przez skórę.

Oczyszczona i odprężona skóra stóp jest przygotowana na przyjęcie dobroczynnych składników, które dodatkowo ochronią je przed obrzękami i uszkodzeniami. Na osuszone nogi warto nałożyć przeznaczoną do tej części ciała maskę żelową lub specjalistyczny żel do stóp. Te preparaty złuszczą martwy naskórek, wygładzą zrogowacenia, a dodatkowo schłodzą nogi, przynosząc ulgę po przebiegniętych maratonach.

GŁADKIE DŁONIE

Wiele osób marzy o pięknych, zadbanych dłoniach, także te, które na co dzień uprawiają wspinaczkę lub

PIĘKNO BY JAWA 35 34 PIĘKNO BY JAWA
2 1 3 4 5
1. ZIAJA BALTIC HOME SPA,

Pielęgnacja

LINOUREA krem mocznikowy z wit. A+E, 50 g

wiosłują, przez co skóra ich rąk jest zgrubiała, popękana i przesuszona. Z pomocą przychodzą kosmetyki do zadań specjalnych – kremy do rąk i paznokci, odżywcze serum, silnie regenerujące nawilżające maski i zabiegi.

Podobnie jak w przypadku skóry stóp, elastyczna i wzmocniona skóra dłoni w większym stopniu chroni przed otarciami i podrażnieniami. Odbudowanie bariery ochronnej dłoni powoduje, że ręce stają się bardziej odporne na zadrapania i drobne skaleczenia. Odpowiedni pozom nawilżenia zapewni formuła zawierająca ciekłą parafinę, wosk pszczeli, łagodzące masło ze skórki pomarańczowej czy drogocenny olejek jojoba.

PO TRENINGU

Regeneracja ciała po aktywności jest ostatnim, ale równie ważnym etapem treningu.

Po treningu biorę kąpieli, stosując zasadę ciepłej wody na przemian z zimną, później używam żelu antybakteryjnego – o swojej rutynie po ćwiczeniach opowiada trenerka – następnie smaruję skórę mocno nawilżającym masłem do ciała. Zauważyłam, że przy większej aktywności i potliwości, na przykład przy podczas biegu, skóra ciała jest bardzo wysuszona, mimo wypicia dużej ilości wody.

LIRENE regenerujący zabieg do stóp, 1 para

Na rynku dostępnych jest wiele preparatów pomagających dobrze oczyścić skórę i włosy z potu i kurzu. Zarówno fanki długich relaksujących kąpieli, jak i szybkiego prysznica, z pewnością znajdą kosmetyk idealnie dobrane do swoich upodobań.

Wiele produktów ma właściwości relaksujące czy aromaterapeutyczne, pomagające zregenerować zmęczone wysiłkiem mięśnie. Po każdym treningu warto sięgnąć po rewitalizujące żele pod prysznic czy sole, które łagodzą podrażnienia, zwalczają stany zapalne i odświeżają skórę, a dzięki intensywnemu zapachowi zielonych cytrusów, miłorzębu japońskiego czy ekstraktu z eukaliptusa dodają energii na resztę dnia.

Ciało należy umyć również po korzystaniu z basenu, aby zmyć ze skóry drażniący chlor. Chlorowana woda może podrażnić delikatny naskórek, działa także mocno wysuszająco.

UNDOFEN

AKTYWNY SPRAY spray do stóp i obuwia, 150 ml

COMPEED

plastry na pęcherze mix, 5 szt.

Nie można zapomnieć o nawilżaniu. Skóra po intensywnym treningu może być przesuszona i odwodniona, szczególnie w okolicach łokci, kolan czy pięt. Dopełnieniem pielęgnacji będzie nałożenie na całe ciało balsamu bądź oliwki, która pozostawia gładką i nawilżoną skórę. Wykonując dodatkowo masaż, można rozgrzać i pobudzić krążenie. Dobrze dobrane kosmetyki pomogą zadbać o ciało zarówno w trakcie, jak i po treningu. Podczas aktywności fizycznej skóra narażona jest na wiele drażniących czynników, a także na pot, kurz i zanieczyszczenia, dlatego tak ważne jest jej prawidłowe oczyszczenie i nawilżenie. Systematyczna, przemyślana pielęgnacja po dostarczonej organizmowi dawce ruchu sprawi, że smukłemu wyglądowi i świetnej kondycji będzie towarzyszyć zadbana, promienna skóra. Regularne ćwiczenia to doskonały sposób, aby zachować sprawne ciało umysł, warto więc z niego korzystać, pamiętając jedynie o regeneracji skóry. Letni czas sprzyja podejmowaniu wyzwań, a ciepłe wieczory mogą być idealną zachętą do wyjścia z domu i poruszania się trochę. Buty na nogi, bidon z wodą w dłoń i do dzieła!

36 PIĘKNO BY JAWA

PIELĘGNACJA SKÓRY GŁOWY – FAKTY I MITY

Rozprawiamy się z najpopularniejszymi mitami na temat pielęgnacji skóry głowy i podpowiadamy, jak o nią dbać w taki sposób, by cieszyć się pięknymi i zdrowo rosnącymi włosami.

Kiedy mówimy o dbaniu o siebie, najczęściej mamy na myśli twarz. Zresztą w takiej domowej pielęgnacji skóry wiele z nas osiągnęło prawdziwe mistrzostwo. Podobnie jest z włosami: na temat tego, jak skutecznie o nie dbać, powiedziano już chyba wszystko. Wiemy jak „opiekować się” włosami farbowanymi, co robić, by przywrócić im blask i jak działać, jeśli po myciu uparcie się plączą. Ale czy na pewno wiemy, jak zapewnić im solidną bazę, czyli jak skutecznie zadbać o swój skalp? I dlaczego tyle się ostatnio mówi o tym, że jeśli marzymy o pięknych, mocnych włosach to właśnie pielęgnacja skóry głowy jest absolutnie kluczowa?

Każdy z nas ma własny, charakterystyczny dla siebie mikrobiom skóry głowy zbudowany z określonych szczepów bakterii. To mikroorganizmy, które żyją ze sobą oraz ze skórą, na której bytują, w równowadze. Dlaczego jest on taki istotny? Pełni kilka ważnych funkcji, spośród których najbardziej kluczowe są dwie: ochrona skóry głowy przed patogenami oraz dostarczanie jej ważnych z punktu widzenia zdrowia witamin aminokwasów. Co ciekawe, naukowcy dowiedli, że skóra głowy starzeje się szybciej niż skóra twarzy, a jej mikrobiom nie jest wcale stały, ale zmienny. Zmienia się nie tylko na przestrzeni życia, ale także w krótszej perspektywie i to także pod wpływem czynników, na które mamy wpływ. Pod tym względem zachowuje się podobnie jak podobnie jak skóra twarzy, którą przecież inaczej pielęgnujemy latem, a inaczej zimą i w inny sposób, gdy ma 20 lat, a inaczej dwie dekady później lub gdy boryka się z określonymi problemami.

Mikrobiom skóry głowy potrafi zmienić się także pod wpływem naszych własnych działań i to niestety często na niekorzyść: jeśli niewłaściwie myjemy i odżywiamy włosy, źle jemy, nie wysypiamy się i nie dajemy naszym włosom wytchnienia nieumiejętnie oddziałując na nie farbą, nie mając umiaru w stylizacji czy nie zapewniając im odpowiedniej ochrony przeciwko promieniom słonecznym. Oto 5 najpopularniejszych mitów na temat skóry głowy, z którymi każda z nas spotkała się choć raz oraz podpowiedzi jak zmienić szkodliwe nawyki na lepsze tak, by cieszyć się pięknymi gęstymi włosami, które będą zdrowo rosnąć.

MIT 1: JEDNO MYCIE WYSTACZY

Mogłoby się zdawać, że mycie włosów to najbardziej intuicyjny, niewymagający namysłu ani szczególnych umiejętności zabieg. Ale skoro tak jest, dlaczego często robimy to niewłaściwie? Zacznijmy od częstotliwości. Pokutuje przekonanie, że jeden raz wystarczy. Nic bardziej mylnego! Trycholodzy biją na alarm: by skutecznie oczyścić włosy z brudu, łoju pozostałości produktów stylizacyjnych nie wystarczy jedno mycie – powinnyśmy umyć głowę co najmniej dwa razy to szamponem dobranym nie do rodzaju włosów, a właśnie do skóry głowy!

Kolejna sprawa dotyczy właściwego doboru kosmetyków: szampon dobieramy tak, by jak najlepiej oczyszczał i pielęgnował skórę głowy, a produktem który zadba o zdrowie i dobrą kondycję samych pasm będzie odżywka. Nie odwrotnie!

PIĘKNO BY JAWA 39
Włosy
2 1 3 4 5
1. RADICAL enzymatyczny peeling do skóry głowy, 75 ml 2. RADICAL KURACJA WZMACNIAJĄCA ampułki do włosów, 15×5 ml 3. RADICAL trychologiczna wcierka przyspieszająca wzrost włosów, 100 ml 4. LONG 4 HAIR odżywka do włosów, 200 ml 5. ANWEN GROW ME TENDER, wcierka do włosów, 150 ml

Pamiętaj

– jeśli chcesz cieszyć się pięknymi, gęstymi włosami, które będą zdrowo rosnąć, zacznij od pielęgnacji skóry głowy!

Ważna uwaga: by produkty działały zgodnie z obietnicą na etykiecie, należy je stosować zgodnie z zaleceniami producenta! A zatem: jeśli ten rekomenduje pozostawić odżywkę na włosach przez 10 minut, pozwólmy jej podziałać dokładnie tyle. Spłukana na moment po nałożeniu nie zdąży na nie dobroczynnie zadziałać, a z kolei pozostawiona na włosach znacznie dłużej niż podpowiada producent, może niepotrzebnie jej obciążać.

MIT 2: CODZIENNE MYCIE SZKODZI WŁOSOM

A jak często powinniśmy myć włosy? Codziennie? Co drugi dzień? A może raz w tygodniu? W tej kwestii eksperci też są zgodni: tak często jak tego potrzebujemy. Dla jednych będzie to oznaczać konieczność przeprowadzenia oczyszczającego zabiegu co drugi dzień, inni będą chcieli myć włosy co 3–4 dni, a jeszcze inni nie wyobrażają sobie wyjść z domu bez umycia lub choćby odświeżenia ich codziennie. I każda z tych opcji jest będzie dobrym rozwiązaniem!

Ważne, by zadbać o właściwy dobór kosmetyków wspomnianym wcześniej kluczem i dopilnować, by po myciu łagodnie odcisnąć włosy w ręcznik bez ich pocierania. Taki gest pomoże uniknąć puszenia się, a jeśli na co dzień stosujemy produkty do stylizacji włosów, warto raz na jakiś czas sięgać po szampon głęboko oczyszczający włosy. By mógł skutecznie zadziałać, aplikujemy go przede wszystkim na włosy u ich nasady i to właśnie ten obszar oczyszczamy. Dlaczego? Bo to właśnie tutaj gromadzą się wszelkie zanieczyszczenia, które nie usunięte mogą blokować ujścia gruczoły łojowych zaburzając prawidłowy wzrost.

Ważne, by dopilnować odpowiedniej temperatury wody: bardzo ciepła wprawdzie działa przyjemnie

relaksująco, ale nie będzie zbyt korzystna dla samych włosów i skóry głowy, gdyż może nadmiernie je wysuszać. Optymalnie byłoby spływać głowę letnią wodą, a po zastosowaniu odżywki lub maski możemy dodatkowo pokusić się o nieco chłodniejszy prysznic, który pomoże domknąć łuski włosa. Dzięki temu będą one gładsze, milsze w dotyku i bardziej lśniące. Domknięta łuska oznacza także zabezpieczenie pasm przed ucieczką substancji odżywczych z wnętrza włosa.

MIT 3: CZESANIE WYSTARCZY, NIE POTRZEBA

NAM MASAŻU

Czy czesanie włosów jest konieczne? Każdy, kto w dzieciństwie miał dłuższe włosy, ma w pamięci „seanse” czesania okupione łzami: splątane końce nie dające się ujarzmić ani grzebieniem ani szczotką i upór mamy, która za nic w świecie nie chciała takim niesfornym, splątanym pasemkom ustąpić. Dziś łatwo takiej sytuacji zapobiec. Kluczowa jest delikatność. To dlatego warto zainwestować w szczotkę z naturalnego włosia, która nie tylko łagodnie rozczesze włosy, ale też przyjemnie wymasuje skórę głowy. To może być także grzebień o szerokim rozstawie zębów, który pozwoli swobodnie przeczesać pasma i którego używanie nie będzie wiązało się z ich pociąganiem czy szarpaniem.

Gestem, który dodatkowo ułatwia rozczesywanie na pewno jest stosowanie odżywek i masek, które także wpływają na domknięcie łuski włosa działając wygładzająco i chroniąc jego strukturę, a samo masowanie skóry głowy warto uczynić odrębnym pielęgnacyjny gestem. Nie tylko sprawi nam wiele przyjemności, ale też znacząco przyczyni się do poprawy kondycji włosów. Dlaczego? Przede wszystkim poprawia krążenie krwi, a to przyczynia się do lepszego zaopatrzenia skóry głowy w tlen składniki odżywcze. Tak odżywiona będzie lepszym „podłożem” dla włosów, które dzięki temu będą zdrowiej i szybciej rosnąć. Do tego masaż skóry głowy poprawi jej elastyczność i wspomoże redukcję napięcia mięśniowego, a wykonywany regularnie zapobiegnie skurczom mięśni. To prosty sposób na to, by skutecznie rozprawić się z problemem łamliwości i osłabienia!

Co jeszcze? Masowanie skóry głowy wspiera złuszczanie skóry głowy, które niezbędne jest do tego, by pozbyć się nagromadzonych toksyn, nadmiaru sebum i martwego naskórka. Umiejętnie przeprowadzone pomoże odblokować pory, a w dłuższej perspektywieuchroni nas przed pojawianiem się problemów skórnych, takich jak łupież, świąd czy przetłuszczanie się.

No i jeszcze jedno: zdrowa skóra głowy to skóra szczęśliwa! A przecież nic lepiej, skuteczniej nie redukuje napięcia, jak właśnie delikatny masaż. Wykonywany regularnie, jako element „włosowej” rutyny pozwali nam skutecznie wspierać prawidłowy, niczym niezakłócony wzrost, a pobudzanie mieszków włosowych, a tym samym krążenia wokół korzeni włosów skutecznie zapobiegnie ich wypadaniu. Wymasowana skóra głowy to to także skóra, która lepiej i chętniej chłonie składniki odżywcze z aplikowanych nią produktów.

ELSEVE

MAGICZNA MOC OLEJKÓW, odżywka do włosów, 150 ml

MARION

NATURA SILK, odżywka do włosów, 150 ml

HAIR QUEEN WCIERKA, wcierka stymulująca wzrost włosa, 100ml

PIĘKNO BY JAWA 41 40 PIĘKNO BY JAWA Włosy Włosy

To właśnie w taki sposób mamy wyjątkową szansę dodatkowo zwiększyć penetrację cennych składników aktywnych zawartych w szamponach, wcierkach czy serum do skóry głowy, które dzięki masażowi docierają do samego mieszka włosowego wzmacniając pasma tuż od nasady.

Skoro jednym prostym, a do tego superprzyjemnym gestem możemy zapewnić sobie poprawę kondycji skóry głowy, redukcję stresu, regulację równowagi serum i lepsze przyswajanie substancji odżywczych z aplikowanych produktów, dlaczego miałybyśmy sobie tego odmawiać?

MIT 4: DIETA NIE MA ZNACZENIA DLA KONDYCJI WŁOSÓW

Nieprawda! Każdy trycholog i dermatolog takiemu stwierdzeniu zaprzeczy namawiając do tego, by w trosce o zdrowe włosy zmienić nie tylko szkodliwe nawyki pielęgnacyjne, ale także te związane ze sposobem odżywiania się. Czego warto sobie dostarczać z pozycji talerza? Białka, czyli jednej z głównych substancji budulcowych, w które obfitują m.in. jaja, chude ryby czy rośliny strączkowe i mięso. Do tego tłuszcze omega-3, które zapewnią pasmom sprężystość i elastyczność (najlepiej przyswajalne będą te zawarte w tłustych rybach, siemieniu lnianych czy orzechach) oraz odpowiednie witaminy minerały. Nie powinnyśmy zapominać szczególnie o tych z grupy B, z biotyną na czele oraz niezbędnej do prawidłowego wzrostu witaminie A, której prekursorem jest beta-karoten. Na szczycie listy będą także żelazo, cyk i selen oraz… woda, bo to właśnie odpowiednie nawodnienie będzie kluczowe dla dobrej kondycji włosów.

MIT 5: SZAMPON I ODŻYWKA WYSTARCZĄ

Tak zwykło myśleć wiele z nas, ale to błąd. Jeśli zależy nam na tym, by podążać za potrzebami naszego zmieniającego się mikrobiomu skóry głowy i lepiej, pełniej odpowiedzieć na potrzeby samych włosów, powinnyśmy być gotowe sięgać po rozszerzoną pielęgnację.

Warto wyposażyć się w produkty, które poza działaniem oczyszczającym dodatkowo wesprą prawidłowy mikrobiom. Do takiej podstawowej włosowej apteczki na pewno warto włączyć peeling. Ten do skóry głowy może być w jednej z trzech form: peelingu kwasowego, enzymatycznego bądź z drobinkami.

Jaki peeling wybrać i czym się kierować jeśli mamy wrażliwą skórę głowy? Warto szukać takiego, który powstał z dedykacją właśnie dla niej. Poza działaniem głęboko oczyszczającym przywracającym fizjologiczną równo-

wagę łagodny peeling enzymatyczny przywróci skórze głowy optymalny poziom nawilżenia i złagodzi podrażnienia, a do tego wyreguluje pracę gruczołów łojowych i wyeliminuje ryzyko pojawiania się lub nawrotu łupieżu. Te najlepsze z najlepszych swoje dobroczynne dla skalpu działanie potwierdzają badaniami!

Jeśli marzy się nam zapuszczanie, warto zaopatrzyć się także w specjalistyczną kurację stymulującą wzrost włosów. Czego szukać w jej składzie? Na pewno argininy – pobudza procesy naturalnie zachodzące w cebulkach, zapewniając włosom bardziej intensywny wzrost. Jeśli do tego zawiera wzmacniający biokompleks, odżywi włosy i przedłuży ich cykl życia, dzięki czemu po krótkiej kuracji będziemy mogli cieszyć się nie tylko dłuższymi, ale też gęstszymi włosami. Warto także szukać w składzie aktywizującego do wzrostu trichogenu i prowitaminy B5, która zapewnia pasmom optymalne nawilżenie i regenerację, przekładające się na ich doskonały wygląd. A co z wcierkami? Takiego wsparcia składników aktywnych będą potrzebować szczególnie włosy cienkie. Skorzystają na połączeniu kilku kluczowych składników aktywnych. W składzie wypatrujmy biotyny, ekstraktu z żeń-szenia, skrzypu polnego, czarnej rzepy i kozieradki, które zahamują ich wypadanie i podbudzą nowe włosy do wzrostu. Jeśli do tego kosmetyk wyposażony jest w odpowiednią mieszankę olejków eterycznych, skutecznie wesprze lepsze mikrokrążenie zapewniając, skórze głowy lepsze ukrwienie.

Z kolei suche szorstkie i matowe włosy oraz sucha skóra głowy docenią dobroczynne działanie olejków, bo przecież metodę olejowania włosów jako remedium na nadmiernie suchy skalp znano już w starożytności! Dziś najlepsze preparaty olejowe korzystają z dobrodziejstw kokosa, kamelii, róży i maruli, a wyposażone w nie nowoczesne kosmetyki walczą z rozdwajaniem się końcówek, poskramiają niesforne kosmyki i przywracają włosom młodzieńczy blask.

Mężczyźni, którzy zmagają się z telogenowym wypadaniem włosów docenią kosmetyk, który zadziała na kilku poziomach jednocześnie: nawilży włosy, ograniczy ich przerzedzenie, a także ochroni same pasma skórę głowy przed skutkami upływu czasu.

Z kolei jeśli farbujemy włosy, latem szczególnie powinny chronić kolor, chociaż włosy koloryzowane, by prezentowały się pięknie i zdrowo, wymagać będą szczególnej opieki przez cały rok. W składzie dobrej odżywki albo serum do końcówek nie powinno zabraknąć chroniących ich przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi protein jedwabiu prowitaminy B5, a także ekstraktu z limonki, który nawilży i odpowiednio skondycjonuje skórę głowy.

JAK DIETĄ

POPRAWIĆ KONDYCJĘ SKÓRY, WŁOSÓW I PAZNOKCI

Mówi się, że skóra jest barometrem stanu naszego zdrowia. I to jest prawda. Poszarzała, cienka, zaczerwieniona, z przedwcześnie pojawiającymi się zmarszczkami czy utratą jędrności, wymaga nie tylko prawidłowej pielęgnacji domowej czy gabinetowej, ale przede wszystkim prawidłowej diety. Ale czy wiesz tak naprawdę, jaka dieta jest najlepsza dla skóry?

42 PIĘKNO BY JAWA
Zdrowie Włosy
Maja Smółko

Zdrowie Zdrowie

Zdrowa i prawidłowo odżywiona skóra pełni liczne funkcje. Wśród najważniejszych wymienić należy odbieranie bodźców ze środowiska zewnętrznego (ciepło, ból, dotyk), tworzenie bariery chroniącej organizm przed czynnikami zewnętrznymi (chemicznymi, bakteriami, wirusami), udział w regulacji gospodarki wodno-elektrolitowej, witaminowej i hormonalnej, funkcja termoregulacyjna (rozszerzanie naczyń, pocenie się), a także wytwarzanie struktur keratynowych (włosy i paznokcie). Skóra to strefa wymiany między światem zewnętrznym a wewnętrznym o powierzchni 2 m2, która stanowi 15% wagi ludzkiego ciała i podlega odnowie w cyklu co 28–30 dni. Jej struktura ulega ciągłym zmianom pod wpływem czynników środowiskowych, a także procesów starzenia. U podstaw najważniejszych elementów utrzymujących ją w dobrej kondycji leży przede wszystkim zdrowa, dobrze zbilansowana dieta, która dostarczy wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Zacznijmy od tych najbardziej oczywistych.

Według norm Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny w naszej diecie węglowodany powinny uwzględnić ilość energii, jaką należy zapewnić po uwzględnieniu energii dostarczonej przez białko (10–20% dziennego zapotrzebowania na energię) oraz tłuszcz (20–35% dziennego zapotrzebowania na energię). Regularne spożywanie węglowodanów odgrywa rolę w prawidłowo przebiegającym procesie regeneracji komórek skóry, przyczynia się do spowolnienia procesów starzenia, a także zapobiega powstawaniu wielu chorób dermatologicznych, jak łuszczyca, trądzik, depigmentacja czy infekcje skórne. Ważne jest jednak, by cukry proste nie przekraczały 1/5 dziennego zapotrzebowania na węglowodany. Ich nadmierne spożycie przyczynia się do uszkodzenia struktur kolagenowych, utraty elastyczności skóry, jej ścieńczenia przyspieszenia procesów starzenia. Należy też pamiętać, że duże spożycie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym, wpływa na poziom insuliny we krwi, co pobudza androgeny (męskie hormony płciowe) i zwiększa wydzielanie sebum, nasilając zmiany trądzikowe. W takim wypadku najlepszym zaleceniem jest zatem zadbanie o dietę o niskim indeksie glikemicznym z odpowiednią ilością błonnika. Jego dobroczynny wpływ na organizm odczują zarówno skóra, jak i jelita. Dzięki poprawie perystaltyki jelit organizm szybciej wydala toksyny, co zmniejsza objawy trądzikowe, redukuje cellulit i realnie poprawia nasz wygląd. Najlepszym źródłem błonnika są pełnoziarniste wyroby zbożo-

we (np. pieczywo pełnoziarniste, brązowy ryż, otręby, płatki zbożowe), rośliny strączkowe (fasole, ciecierzyca, soczewica, groch), orzechy, nasiona lnu, pestki, nasiona chia, świeże i suszone owoce oraz warzywa.

Kolejnym podstawowym elementem diety jest prawidłowe spożycie białka. Białko odpowiada za procesy wzrostu jest niezbędne do regeneracji komórek, narządów i tkanek, a także stanowi podstawowy składnik krwi, limfy, enzymów i hormonów. Co równie istotne, białka transportują niektóre witaminy, składniki mineralne i tlen do komórek. Niedobór białka w diecie może powodować zwiększone wypadanie włosów, łamliwość paznokci, zaburzenie procesów odnowy naskórka i pozostałych warstw skóry. Stąd już bardzo krótka droga do problemów skórnych. Warto jednak podkreślić, że białko ma także drugą twarz. Jego nadmiar dla skóry jest równie szkodliwy, co niedobór. Szczególną uwagę należy zwrócić na odżywki białkowe (stosowane głównie w sporcie), mleko oraz jego produkty pochodne, które mogą sprzyjać nadprodukcji sebum, tym samym przyczyniając się do powstawania zaskórników i nasilania zmian trądzikowych. Doskonałym źródłem białka są jaja, ryby, mięso, drób, ale też produkty roślinne, jak wszystkie strączki, orzechy, płatki owsiane czy masło orzechowe.

Trzecim podstawowym elementem diety są lipidy (tłuszcze). Poza rolą energetyczną czy izolacyjną lipidy zapewniają prawidłowe funkcjonowanie bariery naskórkowej skóry, odpowiednią strukturę i elastyczność błon komórkowych, mają działanie przeciwzapalne. Skóra, w której jest niedobór lipidów, szybciej się starzeje, ma skłonność do powstawania przebarwień, jest gorzej nawilżona i mało elastyczna. Ponadto niedobór niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) lub ich nieprawidłowy metabolizm prowadzi do poważnych chorób skóry, na przykład łuszczycy, a także stanów zapalnych, reakcji alergicznych, a nawet infekcji grzybiczych czy bakteryjnych. Z tej perspektywy prawidłowe spożycie kwasów omega-3 i omega-6 jest kluczowe dla zdrowia. Dzięki nim zmniejszają się stany zapalne, przyspiesza się gojenie ran i owrzodzeń, zmniejszają się objawy trądziku czy atopowego zapalenia skóry, a także poprawia elastyczność, kondycja i koloryt skóry. Co równie istotne, niedobór NNKT w diecie skutkuje zaburzeniami wchłaniania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak A, D, E i K, a także zwiększa utratę wody przez naskórek. Jeśli zatem pijesz dużo wody,

a Twoja skóra jest nadal sucha, pomyśl koniecznie o suplementacji NNKT i wprowadź zdrowe tłuszcze do diety (oliwa, olej rzepakowy, olej z wiesiołka, olej z ogórecznika, tłuste ryby zimnych mórz, awokado, nasiona oleiste).

Pamiętaj też o prawidłowym nawodnieniu organizmu. Woda to niezbędny składnik pokarmowy, który pozwala na eliminację zbędnych produktów przemiany materii oraz toksycznych substancji gromadzących się w tkankach. Woda zwiększa też przepływ krwi w naczyniach skóry, co poprawia jej ukrwienie, jędrność i elastyczność. Dzięki niej transportowane są składniki odżywcze, utrzymana jest prawidłowa równowaga kwasowo-zasadowa, prawidłowa gospodarka wodno-elektrolitowa i prawidłowa termoregulacja. Odwodnienie powoduje zwiększoną suchość skóry, spadek jej elastyczności, zwiększone ryzyko wystąpienia cellulitu, przyspieszenie procesów starzenia, powstawanie zaskórników, a także łamliwość włosów i paznokci. Badania pokazują, że codzienne spożycie 2 litrów wody mineralnej poprawia głębokie i powierzchniowe nawilżenie skóry. Ale to nie wszystko.

Dla zdrowa skóry potrzebne jest też dostarczenie odpowiedniej ilości witamin i minerałów. Wśród powszechnie stosowanych do aplikacji na skórę znajduje się witamina A, najczęściej w postaci retinolu. Jej dobroczynny wpływ na skórę znany jest już od dawna. Znajduje się w trójce najczęściej rekomendowanych produktów przeciwstarzeniowych razem z filtrem przeciwsłonecznym i serum z witaminą C. Witamina A ułatwia złuszczanie martwych komórek naskórka i przyspiesza wymianę starych komórek na nowe. Ponadto zmniejsza działanie melanocytów (komórek odpowiedzialnych za powstawanie przebarwień) i przeciwdziała powstawaniu stanów nowotworowych oraz przednowotworowych (profilaktyka). Ma też właściwości pobudzające powstawanie kolagenu, elastyny i nowych naczyń włosowatych, które transportują składniki odżywcze. Chcąc zapewnić maksymalne korzyści płynące z odpowiedniej ilości witaminy A w diecie, warto sięgać po produkty, takie jak: jajka, wątróbka, słodkie ziemniaki, dynia, jarmuż, marchew czy szpinak. Warto pamiętać, iż jest to witamina rozpuszczalna w tłuszczach, więc jej przyswajanie

będzie lepsze, jeśli połączymy ją z odrobiną zdrowego tłuszczu, np. oliwą. Niewystarczające spożywanie produktów bogatych w witaminę A skutkuje utratą elastyczności skóry, przedwczesnym pojawianiem

Oto 10 najlepszych niezbędnych pokarmów dla pięknej skóry. Wszystkie zawierają ważne witaminy i minerały:

•zielona kapusta (witaminy A i C, cynk, przeciwutleniacze)

• jajka (witaminy A i E, cynk, przeciwutleniacze)

• płatki owsiane (biotyna, cynk, przeciwutleniacze)

• orzechy (cynk, kwasy tłuszczowe omega-3, przeciwutleniacze)

• papaja (witamina A i C, przeciwutleniacze)

• łosoś (witamina E, kwasy tłuszczowe omega-3, przeciwutleniacze)

• nasiona słonecznika (witamina E, kwasy tłuszczowe omega-3, przeciwutleniacze)

• awokado (witamina E, kwasy tłuszczowe omega-3, przeciwutleniacze)

• czarna porzeczka (witamina C, przeciwutleniacze)

• rośliny strączkowe (biotyna, cynk, kwasy tłuszczowe omega-3, przeciwutleniacze)

PIĘKNO BY JAWA 45 44 PIĘKNO BY JAWA

się zmarszczek, zwiększonym rogowaceniem skóry i uszkodzeniami skóry wywołanymi promieniowaniem UV.

Kolejną ważną witaminą jest witamina C. Jest ona niezbędna do powstawania nowego kolagenu, który zapewnia elastyczność i sprężystość skórze. Bez niej skóra wygląda na znacznie starszą, pojawiają się przedwczesne zmarszczki i zmiany pigmentacyjne. Nasz organizm samodzielnie nie produkuje witaminy C, konieczne jest zatem dostarczenie jej z dietą. Witamina C wraz z witaminą E ma silne działanie antyoksydacyjne i zapobiega powstawaniu przebarwień. Ma więc ogromne znaczenie dla spowolnienia procesów starzenia się, a także we wszystkich chorobach związanych z zaburzeniami pigmentacji skóry, np. bielactwie. Bierze udział w metabolizmie

kwasów tłuszczowych, niektórych hormonów, a także w procesach odpornościowych. Jej najlepszym źródłem są cytrusy, owoce jagodowe, papryka, natka pietruszki, warzywa kapustne, a także pomidory i ziemniaki. Warto zadbać o jej regularne spożycie na przykład w formie porannej szklanki letniej wody z wyciśniętym sokiem z jednej cytryny. Jeśli chcemy zdecydować się na suplementację, nie należy przekraczać dziennego zapotrzebowania na witaminę C, które wynosi około 100 mg dla osoby dorosłej (zapotrzebowanie zwiększa się np. u kobiet w ciąży, seniorów czy sportowców). Ponieważ jest to witamina rozpuszczalna w wodzie, łatwo będziemy wydalać jej nadmiar, ale długotrwała suplementacja znacznie wyższymi dawkami, poza dolegliwościami brzusznymi, może powodować między innymi wysypkę.

Wśród witamin rozpuszczalnych w wodzie, które są istotne dla prawidłowej kondycji skóry, należy koniecznie wymienić witaminy z grupy B. Wchodzą one w skład wielu enzymów lub też pełnią różne funkcje aktywacyjne. Są niezbędne dla syntezy węglowodanów, lipidów i kwasów nukleinowych. Ich niedobory objawiają się różnego rodzaju zmianami skórnymi. Na przykład niedobór B2 i B3 objawiać się będzie nadmierną suchością skóry i zwiększonym jej rogowaceniem. Gojenie ran, łagodzenie podrażnień sprawny podział nowych komórek wymagają obecności witaminy B5. Biotyna (B7), którą często widzimy w składzie suplementów poprawiających kondycję włosów i paznokci, przyczynia się do wzrostu i utrzymania komórek krwi, tkanki nerwowej, a także gruczołów łojowych, czyniąc ją także niezbędną dla skóry. Jej dzienne zapotrzebowanie to zaledwie 40 µg, co

w pełni pokrywa porcja 50 g płatków owsianych lub 30 g orzechów (z tymi ostatnimi ostrożnie, bo w nadmiarze mogą tuczyć!).

Dieta bogata w witaminy z grupy B jest bardzo istotna przy insulinooporności (zwłaszcza B6, B9 i B12), która przyczynia się do zmniejszonego wchłaniania składników odżywczych, co skutkuje problemami skórnymi. Jednym z zaburzeń będzie rogowacenie ciemne, które objawia się przebarwieniami i brodawkami. Charakterystyczne zgrubienie skóry oraz jej szorstkość w przebiegu insulinooporności może pojawić się w naturalnych zgięciach skóry, np. na karku, w pachwinach czy na szyi. Stosowanie zarówno kosmetyków, jak i diety bogatej w witaminy z grupy B, poprawi nawilżenie, jędrność i gładkość skóry.

Poza witaminami komórki naszego ciała, w tym także skóry, wymagają odpowiedniej ilości minerałów. Wśród najważniejszych należy wymienić przede wszystkim cynk, który jest elementem strukturalnym prawie 200 różnych enzymów. Ten minerał ma właściwości przeciwzapalne, gojące i regeneracyjne. Ponadto między innymi obniża cholesterol, wpływa na przyswajanie witamin i bierze udział w przemianie białek, tłuszczów i węglowodanów. Przyjmowany z pożywieniem pozwala zachować zdrową skórę zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Bierze on bowiem udział we wszystkich procesach rozwoju, wzrostu i odnowy organizmu. Jego znaczenie w różnych patologiach skóry jest dobrze udokumentowane w badaniach, zwłaszcza w przebiegu chorób autoimmunologicznych, jak łuszczyca, bielactwo czy łysienie plackowate. Jego korzyści obserwowane są również w procesie terapii trądziku, trądziku różowatego, a także egzemy. W połączeniu z miedzią w aplikacji na skórę zmniejsza widoczność zmarszczek. Ma on też dobroczynne działanie na regenerację jelit, o których coraz częściej mówi się w kontekście wielu chorób, w tym chorób autoimmunologicznych, jak na przykład łuszczycy. Skóra, której brakuje cynku, znacznie słabiej się goi, szybciej starzeje i jest podatna na wystąpienie różnego typu stanów zapalnych, alergii i zmian skórnych.

W diecie osób zarówno zdrowych, jak i borykających się z zaburzeniami skórnymi nie może zabraknąć także antyoksydantów. Przede wszystkim zawdzięczamy im walkę z wolnymi rodnikami, obronę przed promieniowanie UV, ochronę struktur białkowych, węglowodanowych i tłuszczowych organizmu. W tej grupie znajdą się zarówno enzymy o działaniu antyoksydacyjnym, jak i cząsteczki antyoksydacyjne

PIĘKNO BY JAWA 47 46 PIĘKNO BY JAWA
Zdrowie

Zdrowie

Co pomaga, a co szkodzi w utrzymaniu zdrowej i pięknej skóry?

W diecie unikaj:

• białego pieczywa

• cukru rafinowanego

• alkoholu

• każdej żywności przetworzonej (paczkowanej)

• smażenia na głębokim tłuszczu

• nadmiaru nabiału

• napojów gazowanych

• jedzenie typu fast food

• podjadania

• słodyczy

• słonych przekąsek

• ostrych potraw

W diecie wybieraj:

• świeże warzywa i owoce

• wody mineralne

• lekkie posiłki wieczorem

• gotowanie na parze

• spokojne przygotowanie i jedzenie posiłków

• zdrowe tłuszcze (oliwa, olej rzepakowy, olej lniany, awokado, tłuste ryby)

• nasiona oleiste

• kasze

• przyprawy, takie jak: kurkuma, cynamon, majeranek, rozmaryn, estragon, bazylia; im więcej, tym lepiej

Obok antyoksydantów silnym związkiem chroniącym struktury DNA, lipidów i białek jest koenzym Q10. Jego najlepsze źródła to przede wszystkim brokuły i szpinak. Mniejsze ilości znajdziemy w wysokiej jakości olejach, pełnoziarnistych produktach, kaszach i tłustych rybach. Z punktu widzenia procesów starzenia jest równie ważny, jak wszystkie wymienione tu elementy diety.

pochodzące z pożywienia. Enzymy do prawidłowej pracy wymagają obecności między innymi wspomnianego cynku, miedzi czy też selenu. Brak antyoksydantów w diecie prowadzi do znacznego przyspieszenia procesów starzenia i ryzyka wystąpienia zmian skórnych po ekspozycji na UV. Skóra jest poszarzała, zmęczona i brak jej młodzieńczego blasku. Cząsteczki antyoksydacyjne pochodzące z pożywienia to przede wszystkim polifenole, karotenoidy, tokoferole i kwas askorbinowy. Wszystko to znajduje się w pożywieniu o ciemnym zabarwieniu, cytrusach, a także siemieniu lnianym, orzechach czy oleju rzepakowym. Najprostszy sposób, by dostarczyć ich prawidłową ilość do organizmu, to spożywać różnorodne produkty roślinne do każdego posiłku.

Poza prawidłową, dobrze zbilansowaną i różnorodną dietą, a także idealnie dopasowaną do potrzeb skóry pielęgnacją domową i gabinetową, jest jeszcze kilka bardzo ważnych czynników, które należy wymienić, jeśli mówimy o zdrowej i pięknej skórze. Najważniejsze z nich to przede wszystkim unikanie stresu i zadbanie o odpowiedni ruch fizyczny. Nadmierny stres związany jest bowiem ze wzrostem hormonu stresu, kortyzolu. Jego nadmiar powoduje rozpad i hamuje syntezę kolagenu, a także działa przeciwzapalnie, więc osłabia układ immunologiczny. Skutkuje to zwiększoną podatnością skóry na zakażenia. Ponadto w stresie organizm produkuje też adrenalinę, która zmniejsza przepływ krwi, ograniczając skórze dopływ tlenu i składników odżywczych. Gromadząca się wskutek tego zwiększona ilość toksyn, może powodować powstawanie trądziku czy cellulitu. Przy dużym stresie i problemach z cellulitem warto uprawiać regularny wysiłek fizyczny o umiarkowanej intensywności. Ćwiczenia poprawiają krążenie krwi w organizmie, co jest konieczne, by przywrócić skórze blask i ładny koloryt. Dzieje się tak za sprawą lepszej dystrybucji składników odżywczych, a także efektu odtrucia poprzez chociażby pocenie się i przyspieszenie pracy limfy. Wystarczy lekki wysiłek, tak by się spocić, a skóra zdecydowanie lepiej będzie wyglądać.

Na skórze, niemal jak na dłoni, widać, czy dieta jest dobrze zbilansowana i czy organizm skutecznie wykorzystuje jej zasoby. Dlatego warto wykorzystać początek lata, by powiedzieć przysłowiowe „sprawdzam” i przyjrzeć się swoim nawykom żywieniowym. Tym bardziej że nawet najdroższy kosmetyk nie jest w stanie naprawić niedoskonałości, czy wspierać w leczeniu chorób skóry, jeśli nie zadbamy o absolutną podstawę, jaką jest zdrowa dieta.

Ta dobrze zbilansowana, różnorodna, kolorowa i sezonowa dostarczy organizmowi najważniejszych składników odżywczych, które wpłyną zarówno na nasze zdrowie, jak i na piękny wygląd. Gwarantuję, że więcej niż na jeden sezon.

PODSTAWOWE ZALECENIA DIETETYCZNE

W WYBRANYCH ZABURZENIACH SKÓRY

Trądzik:

– wybieraj produkty o niskim indeksie glikemicznym,

– unikaj nasyconych tłuszczów (masło, smalec, olej kokosowy, olej palmowy, jaja, śmietana), nadmiaru alkoholu, produktów mlecznych, czerwonego mięsa,

– wybieraj produkty bogate w cynk, selen, magnez,

– spożywaj dobre tłuszcze (omega-3 oraz olej z wiesiołka),

– do każdego posiłku sięgaj po warzywa, najlepiej surowe lub przygotowane na parze,

– regularnie pij zieloną herbatę,

– stosuj dobrze dobrane probiotyki, najlepiej pod kontrolą specjalisty.

Łuszczyca:

– spożywaj produkty bogate w błonnik,

– zadbaj w diecie o produkty bogate w witaminę D (ryby morskie, jaja, grzyby shitake, oleje roślinne),

– zadbaj o odpowiedni sen i redukuj stres w ciągu dnia,

– spożywaj produkty bogate w cynk (pestki dyni, pestki słonecznika, sezam, płatki owsiane, orzechy), magnez (wody mineralne, rośliny strączkowe, orzechy, ziemniaki), selen (łosoś, tuńczyk, orzechy brazylijskie), witaminę A (jaja, wątróbka, tłuste ryby), witaminę E (oleje roślinne, migdały, kiełki),

– sięgaj po dobre tłuszcze (olej z wiesiołka, olej z ogórecznika, olej rzepakowy, oliwa),

– wybieraj warzywa i owoce o ciemnym zabarwieniu, gdyż są bogate w antyoksydanty.

Przedwczesne starzenie się skóry:

– sięgaj po dobrej jakości tłuszcze (oliwa, olej rzepakowy, olej z wiesiołka, olej z ogórecznika, olej lniany),

– spożywaj warzywa owoce będące źródłem antyoksydantów, im ciemniejsze, tym więcej ich zawierają (borówki, jagody, śliwki, bakłażany),

– sięgaj po dobre źródło błonnika,

– zadbaj o odpowiednią ilość białka w diecie, najlepiej pochodzenia roślinnego,

– spożywaj kurkumę, kakao, orzechy, pestki, strączki i kiełki,

– spożywaj produkty bogate w cynk (pestki dyni, pestki słonecznika, sezam, płatki owsiane, orzechy), magnez (wody mineralne, rośliny strączkowe, orzechy, ziemniaki), selen (łosoś, tuńczyk, orzechy brazylijskie), witaminę A (jaja, wątróbka, tłuste ryby), witaminę E (oleje roślinne, migdały, kiełki).

Alergie skórne:

– stosuj zdrowe tłuszcze (olej z wiesiołka, ogórecznika, lniany, rzepakowy, oliwa z oliwek), – spożywaj produkty bogate w antyoksydanty, – unikaj produktów bogatych w histaminę, jak kiszonki, sery pleśniowe, ryby i owoce morza, – unikaj nabiału produktów pochodnych, – unikaj nadmiaru soli, konserwantów w diecie i żywności przetworzonej.

48 PIĘKNO BY JAWA

MUST-HAVE

LETNIEJ KOSMETYCZKI

– CZYLI JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ

DO WAKACYJNEGO WYJAZDU

Mała chatka wśród mazurskich jezior, biwak z pieczeniem kiełbasek nad ogniskiem, czy podróżowanie od jednego górskiego schroniska do drugiego – bez względu na to, gdzie planujesz spędzić letni urlop, musisz dobrze się do niego przygotować, aby był to czas relaksu i miło spędzonych rodzinnych chwile.

Podpowiadamy, co zabrać ze sobą na wczasy, aby niestraszne nam były letnie zagrożenia.

Czas wakacyjnych wyjazdów za pasem, warto więc przygotować się do letniego wypoczynku. Jadąc pod namiot, w góry czy nad jezioro, nie możesz zapomnieć o podróżnej kosmetyczce – poza podstawowymi kosmetykami do higieny oraz przeciwsłonecznymi, powinny się w niej znaleźć preparaty odstraszające owady, łagodzące ukąszenia komarów i meszek, ochrona przeciwkleszczowa, zestaw na otarcia i drobne skaleczenia oraz leki przeciwalergiczne. Zapytasz – dlaczego, aż tyle? Poniżej znajdziesz odpowiedzi.

SKUTECZNIE ODSTRASZAJ

Wakacyjny wyjazd to idealny czas na błogie lenistwo i relaks. Niestety, latające owady potrafią uprzykrzyć długo wyczekiwany urlop, dlatego warto poznać kilka skutecznych metod odstraszania uciążliwych insektów.

W Polsce największe utrapienie stanowią plagi komarów, a od kilku lat dużym problemem pozostają kleszcze. O ile większość ukąszeń komarów i meszek sprowadza się do nieprzyjemnego uczucia swędzenia, to bliskie spotkanie z kleszczem bywa już o znacznie niebezpieczniejsze. Te niepozorne stworzenia przenoszą groźną chorobę zwaną boreliozą, której konsekwencją może być nawet odkleszczowe zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych. Ugryzienia komarów czy meszek również bywają groźne dla alergików oraz małych dzieci, oprócz świądu może pojawić się bąbel, obrzęk oraz podwyższona temperatura ciała. Nie mniej kłopotliwe bywają mrówki, szczególnie leśne zwane „czerwonymi”. Roztwór kwasu mrówkowego nie jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowej osoby, ale ból w miejscu ugryzienia bywa silny i długotrwały. Dlatego pierwszą linią ochrony przed nieprzyjemnymi skutkami pogryzienia jest próba skutecznego odstraszenia uciążliwych insektów. Owady latające, takie jak komary i meszki wabi zapach ludzkiego potu oraz podwyższona temperatura ciała, lgną też do czerwonego i pomarańczowego koloru, więc ubiór czy kubki do napojów w tych odcieniach nie są dobrym wyborem na posiłek pod chmurką. Osy i pszczoły preferują natomiast ciemne kolory, dlatego dobrze, aby ubrania, które mamy na sobie były zachowane w neutralnych, jasnych tonacjach. Owady żądlące przyciągają słodkie, owocowe, kwiatowe zapachy, dlatego na czas urlopu dobrze zrezygnować z mocnych letnich perfum. Uważaj także na wszelkie słodkie napoje gazowane oraz musy owocowe czy ciasta – zwabione zapachem owady mogą wlecieć do kubka czy usiąść na potrawie, szczególnie jeżeli masz

dzieci, zaopatrz się w zamykane naczynia i zawsze sprawdzaj jedzenie przed podaniem. Na letni wyjazd pod namiot czy nad jezioro koniecznie zabierz ze sobą preparaty trzymające na dystans wszelkie robaki. Robiąc grilla lub rozpalając ognisko, ustaw w bezpiecznej odległości żarzącą się spirale do odstraszania komarów meszek. Dodatkowo spryskaj członków rodziny specjalnym sprayem lub płynem na komary, kleszcze i inne owady kłujące. Ochronę przed różnego rodzaju owadami, które dokuczają podczas letnich eskapad, zapewnisz nawet najmłodszym, dzięki delikatnej formule płynu, który może być bezpiecznie stosowany u dzieci powyżej 1. roku życia. Wypoczywając w domku czy na kempingu, możesz na noc podłączyć do kontaktu urządzenie, które wydzielając odpowiednie substancje, odstrasza niepożądanych latających gości. Jeżeli masz trochę starsze dzieci, ustaw w pomieszczeniu pułapkę z płynem na muszki owocówki oraz płytkę na owady do zwalczania mrówek i owadów latających, a w koszu na śmieci umieść płytki owadobójcze, które uwalniając stopniowo substancje aktywne, zwalczą uciążliwe mrówki oraz większość owadów zwabionych resztkami znajdującymi się w śmietniku.

Fizycznym zabezpieczeniem będą również wszelkiego rodzaju moskitiery na okna i drzwi, a także odpowiednia odzież z długim rękawem nogawkami.

Skuteczne metody odstraszania insektów mogą być także zupełnie naturalne. Olejki eteryczne, niektóre rodzaje ziół i kwiatów czy przypraw wydzielają substancje, od których uciekają owady i robaki. Komarów pozbędziesz się dzięki olejkowi lawendowemu, eukaliptusowemu, tymiankowemu czy rozmarynowemu, meszki wprost nienawidzą zapachu wanilii, a kleszcze stronią od woni drzewa herbacianego. Na parapecie wynajmowanego domku lub w przedsionku namiotu możesz ustawić doniczki z kocimiętką, trawą cytrynową, miętą czy rozmarynem i bazylią – intensywne zapachy tych ziół odstraszają latające owady.

POSMARUJ UGRYZIENIA

Nawet jeżeli nie jesteś alergikiem, nie wyruszaj na łono natury bez preparatów o działaniu łagodząco-chłodzącym. Szczególnie jeżeli jedziesz z dziećmi, warto zaopatrzyć się w leki przeciwhistaminowe oraz żele i maści na ukąszenia, które przynoszą natychmiastową ulgę piekącej skórze.

Komary czy meszki pozostawiają na ciele mocno swędzące, czerwone bąble, które warto posmarować preparatem o działaniu przeciwuczuleniowym.

PIĘKNO BY JAWA 51 50 PIĘKNO BY JAWA Zdrowie

Zdrowie

Szybka reakcja jest wskazana głównie w przypadku dzieci, które rozdrapując miejsce ukąszenia, mogą doprowadzić do infekcji bakteryjnej. Naturalnymi metodami łagodzenia obrzęków i świądu jest użycie hydrolatu rumiankowego lub z oczaru czy stosowanie okładów z siarczanu magnezu popularnie zwanego solą Epsom. Dobrze zadziała także kompres z lodu lub sody oczyszczonej i napar z tymianku i bazylii. Natomiast mentol będący głównym składnikiem olejku miętowego z mięty pieprzowej, wykazuje szerokie działanie przeciwobrzękowe i przeciwzapalne. Szczególnie nieprzyjemne, a często również niebezpieczne, są użądlenia pszczoły lub osy. Tutaj również sprawdzą się kosmetyki na ukąszenia, o ile nie mamy alergii na jad tych owadów. W innym przypadku konieczne będzie podanie aptecznych leków oraz wezwanie pomocy medycznej. Ukąszenia osy czy pszczoły mogą doprowadzić do zagrażającego życiu wstrząsu anafilaktycznego, dlatego nie wolno ignorować typowych jego objawów, jak osłabienie i zmiany skórne, a w późniejszej fazie obrzęk i duszności.

NIE DAJ SIĘ ALERGII

Zasada jest prosta – jesteś alergikiem lub Twoje dziecko nim jest? Zabierasz na wczasy wszystkie przepisane przez lekarza prowadzącego leki. To szczególnie ważne w przypadku wyjazdu do miejsca oddalonego od miasta, gdzie szybkie dojechanie do lekarza może być utrudnione. Jeżeli masz alergię wziewną lub astmę, zabierz dodatkowy zestaw inhalacyjny, na wypadek, gdyby aktualnie używany uległ uszkodzeniu lub gdzieś się zapodział. Spakuj także dodatkowe leki, które przyjmujesz przewlekle.

Nie sposób przewidzieć wszystkie sytuacje, które mogą spotkać alergików na urlopie. Niekiedy mogą być to jedynie lekkie niedogodności, które szybko zwalczysz dostępnymi na rynku preparatami bez recepty, może jednak zdarzyć się i tak, że sytuacja stanie się poważniejsza. Dlatego nie ignoruj zagrożenia i do wakacyjnej torby koniecznie zapakuj ampułkostrzykawkę z adrenaliną, która szybko podana może uratować życie w przypadku wstrząsu anafilaktycznego, czyli silnej reakcji alergicznej.

W letniej apteczce alergika, oprócz specyfików na receptę, powinny się znaleźć krople do oczu, środki na katar sienny czy wspomniane już wcześniej preparaty przeciwhistaminowe na ukąszenia. Podczas wyjazdu warto częściej niż zwykle używać kropli do oczu, aby oczyszczać gałkę oczną z alergenów tym samym złagodzić objawy alergii jak łzawienie czy swędzenie. Szczególnie polecane krople, które kupisz w aptece bez recepty, to te z kwasem hialuronowym, zawarte w nim substancje czynne wykazują aktywność antyhistaminową.

Zapchany, swędzący nos i wodnisty katar to bardzo częsty objaw alergii, który skutecznie może zepsuć nam radosny wypoczynek na łonie natury. Spędzając urlop w lesie czy w pobliżu pól i łąk, gdzie stężenie pyłków jest wyższe, trzeba zapakować do kosmetyczki spray do oczyszczania nosa, na przykład z wodą morską, oraz preparat obkurczający naczynia błony śluzowej nosa.

PAMIĘTAJ O WYGODZIE I HIGIENIE

Nawet jeżeli masz zamiar spędzić urlop w zupełnej głuszy i odciąć się na pewien czas od telefonu

i internetu, nie rezygnuj z produktów, które mogą uczynić wyjazd łatwiejszym. Wybierając się pod namiot, gdzie dostęp do bieżą cej wody i mydła może być utrudniony, zaopatrz się w chusteczki oczyszczające do rąk ciała z płynem antybakteryjnym. Skutecznie zmywają brud i odświe żają, a dzięki zawartości składników nawilżających nie przesuszają rąk. Dla delikatnej skóry najmłodszych po lecane są oczyszczające chusteczki dla dzieci, zawie rające płyn antybakteryjny, a dodatkowo fantazyjnie pachnące na przykład gumą balonową, dzięki czemu dziecko chętnie po nie sięga. Przydadzą się także żele antybakteryjne, którymi można umyć ciało bez uży cia wody. Mają działanie bakteriobójcze, szybko wy sychają, niektóre z nich są wzbogacone w glicerynę, która pozostawia na dłoniach delikatny chroniący film. Specjalne chusteczki do higieny intymnej pomaga ją utrzymać higienę osobistą również na wyjazdach. Zawierają składniki antybakteryjne, aby zapewnić długotrwałe uczucie czystości intymnych części ciała, a dzięki dodatkowi wyciągu z rumianku czy tymian ku łagodzą także podrażnienia i zapewniają ochronę przed bakteriami. Obowiązkowo zabierz ze sobą też nawilżany papier toaletowy. Na sklepowych półkach znajdziesz zarów no te dla dorosłych, wspomagające ochronę przed infekcjami okolic intymnych, jak i pachnący delikatny papier toaletowy dla dzieci, wzbogacony pantenolem i ekstraktem z rumianku. Górskie wycieczki to rewelacyjny sposób na aktywny wypoczynek, jednak długie wędrówki mogą doprowadzić do obtarć i pęcherzy na stopach małych i dużych piechurów. Oddychające, wodoodporne plastry w różnych kształtach i rozmiarach sprawdzą się na niemal każdej ranie. Plastry z hydrożelowym opatrunkiem ochronią bolące pęcherze na stopach, te z zawartością kwasu salicylowego sprawdzą się w przypadku niewielkich odcisków, a na zrogowacenia, które mogą powstać podczas wielogodzinnych spacerów, idealne będą specjalistyczne plastry zawierające żel hydrokoloidowy. Hipoalergiczne plastry dla dzieci z zabawnymi kolorowymi nadrukami są dobrze tolerowane przez skórę maluchów, przyspieszają gojenie oraz są odporne na wodę i zabrudzenia. Nie zapomnij o produktach przeciwsłonecznych! To obowiązkowa pozycja na liście rzeczy, które należy spakować na wyjazd do plecaka bez względu na to, czy będziesz spacerować po uroczych miasteczkach, czy spędzać czas na nadmorskiej plaży. Wysoka ochrona UVA i UVB gwarantują bezpieczne przebywanie na słońcu i brak nieestetycznych przebarwień

zarówno dla dorosłych, jak dla dzieci oraz niemowląt powyżej 6. miesiąca życia.

I na koniec – przygotuj ekwipunek w zależności od tego, jak zamierzasz spędzać czas i miejsca, w jakim się zatrzymacie. Jadąc pod namiot, przyda się z pewnością latarka czy scyzoryk oraz zapas zapalniczek. Nad morze koniecznie zabierz ze sobą okulary przeciwsłoneczne oraz nakrycia głowy dla całej rodziny, a także specjalną wodoodporną torbę, w której schowasz pieniądze czy dokumenty. W góry nie wybieraj się bez termosu z gorącą wodą i przeciwdeszczowych ubrań – pogoda na wysokościach potrafi bardzo szybko się zmienić, dodatkowa bielizna termiczna może uratować przed wyziębieniem.

ODPOCZYWAJ!

Rodzinne wakacje na łonie natury mogą być fantastyczną przygodą i okazją do zacieśniania więzi. Korzystając z naszych porad, niwelujesz niepotrzebny stres i zaoszczędzisz czas. Przed wyjazdem zrób więc listę rzeczy, które musisz spakować, dołóż ciekawą książkę i planszówki i ruszaj na wymarzone wakacje.

PIĘKNO BY JAWA 53 52 PIĘKNO BY JAWA
2 1 3 4
1. BROS spirale na komary, 10 szt. 2. BROS elektro + płyn na komary, 60 ml 3. BROS spray na taras i balkon, 350 ml 4. AROX OWADY BIEGAJĄCE spray na owady biegające, 400 ml
Zdrowie

Szokujące historie zawarte w książce „Skandaliczne życie modelek”

Moniki Goździalskiej, kolejny emocjonujący i trzymający w napięciu kryminał

Grety Drawskiej czy intrygujące i namiętne wątki w drugim tomie porywającej

sagi z cyklu „Intrygi i namiętności” i wiele więcej.

Zebrałyśmy dla Was najciekawsze premiery książkowe!

Czerwcowe nowości książkowe sprawiają, że w letnim sezonie trudno nam

będzie się rozstać ze słowem pisanym. Zatem przygotuj leżak, pyszny napój i książki, bo tylko tyle potrzebujesz, by zafundować sobie przyjemny letni wieczór.

Oto 5 najciekawszych książkowych premier Wydawnictwa Prószyński.

Greta Drawska powraca z niepokojącym thrillerem psychologicznym, w którym nie zadaje łatwych pytań i perfekcyjnie myli tropy.

„Czerwone Oleandry” to opowieść o morderstwie, zaginięciu i zdradzie, ale też historia o tym, ile tak naprawdę wiemy o sobie i swoich bliskich. Czy jesteśmy gotowi zrezygnować ze złudzeń, aby poznać prawdę?

Chcesz się dowiedzieć, jak wygląda życie modelek, kiedy gasną światła największych modowych wybiegów?

Jak wyczuć granicę między restrykcyjną dietą a głodzeniem się niemalże na śmierć? Jak nie zatracić się w bankietach i orgiach, bez których jednak nie ma szansy na karierę? Jak kończą modelki, które nie odniosły sukcesu?

„Skandaliczne życie modelek”

Moniki Goździalskiej to cała prawda, o której modelki wolą milczeć.

Jeżeli lubisz powieści historyczne, obyczajowe romanse, to książkowa lektura obowiązkowa. „Pojedynek” Elżbiety Pytlarz, to drugi tom porywającej sagi cyklu „Intrygi i namiętności”. Jego akcja rozgrywa się w Wiedniu i Warszawie końca XIX w. Henryk i Emilia jadą w podróż poślubną do Wiednia. Świeżo poślubieni, a już

skłóceni małżonkowie zostają sami ze sobą, a może naprzeciwko siebie – jak w pojedynku. Kto zwycięży? Co może pójść nie tak?

„Handlarze arabskich niewolników”

Marcina Margielewskiego opowiadają o procederze handlu ludźmi, który wciąż ma miejsce nawet tam, gdzie się nie spodziewamy. Autor dostał propozycję przeprowadzania rekrutacji w Polsce. Jest świadkiem zakupów w agencji pośrednictwa pracy, która obiecuje spełnienie marzeń, a tak naprawdę handluje żywym towarem. Poznaje tych, którzy w zdesperowanych biedą istotach widzą wyłącznie sposób na wzbogacenie się.

Marina Moore staje przed najtrudniejszym wyzwaniem. Czy poradzi sobie z konsekwencjami swojej decyzji o porzuceniu uprzywilejowanego życia i podąży za głosem serca? Czy będzie gotowa poruszać się w podstępnym świecie przemytników, intryg i zdrady?

Z wyrazistymi postaciami, zapierającą dech w piersiach akcją i urzekającą historią miłosną „Troy” Angeli Santini jest obowiązkową lekturą dla wszystkich fanek romansu i przygody.

54 PIĘKNO BY JAWA Letnie lektury

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.