1 minute read

Leciutkie abecadło dla wycieczek po Poznaniu

Poetka z Wilna i Warszawy, wnuczka Tomasza

Zana, Kazimiera Iłłakowiczówna przeprowadziła się do Poznania w 1946 roku. Przed tym studiowała w Oksfordzie i na Uniwersytecie

Advertisement

Jagiellońskim, pracowała w Ministerstwie Spraw

Zagranicznych i w Ministerstwie Spraw

Wojskowych na stanowisku osobistego sekretarza

Józefa Piłsudskiego Zamieszkała w kamienicy przy ul. Gajowej 4 i chociaż czasem czuła się tutaj nieco na wygnaniu, zadedykowała miastu wiele wierszy, m in „Bambereczka”, „Diabły na Tumskim Ostrowie”, „Jesień w Poznaniu”, „Leciutkie abecadło dla wycieczek po Poznaniu” i chyba najsłynniejszy –„Rozstrzelano moje serce w Poznaniu”, inspirowany wydarzeniami 1956 roku. „Bambereczka” opisuje studzienkę, znajdująca się na Starym Rynku pod zachodnią ścianą Ratusza, rozpoznawalny symbol Poznania

Figurka nad studzienką przedstawia kobietę w stroju bamberskim, z nosidłami i konwiami używanymi w winiarstwie O dziejach grupy etnicznej zwanej Bambrami, którzy w XVIII w. sprowadzeni zostali z okolic bawarskiego

Bambergu do Poznania, można dowiedzieć się, naprzykład z książki Marii Paradowskiej

„Bambrzy” czy ze zbiorów Muzeum Bambrów Poznańskich

KAZIMIERA IŁŁAKOWICZÓWNA

ZDJĘCIE: NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

W swoim wierszu Iłła tęskni do starej studzienki, która po zakończeniu II wojny światowej przeleżała około dwadzieścia lat w magazynach, by dopiero w 1977 powrócić na Stary Rynek Pod Bamberką można się spotkać, żeby udać się do Mieszkania-pracowni Kazimiery Iłłakowiczówny (uwaga, zwiedzanie po wcześniejszej rezerwacji) albo na kawę z rogalem świętomarcińskim – bo co to za spacer literacki bez kawy? poznańskiej Galerii Miejskiej „Arsenał” przy Starym Rynku „Kiosk” stara się współgrać z działaniami Galerii, dzięki czemu wybiera rzeczy z zakresu sztuki współczesnej, ale są też piękne wydania o krytyce sztuki, filozofii, designie, architekturze, filmie oraz multimediach; i do księgarni Arsenał przy Starym Rynku, bo to dwie różne fajne księgarnie; do Bookarestu w sercu dzielnicy Łazarz po zawsze inspirujące i starannie wyselekconowane książki, dobrą kawę i polecajki Księgarza Bez GłowyTM. To on właśnie namówił nas kiedyś na lekturę reportażu „Poznań. Miasto grzechu” Marcina Kąckiego; do księgarni Bookowski (jedna mieści się w Centrum Kultury Zamek, drugi oddział znajdziecie na Jeżycach, na Dąbrowskiego 15) po literaturę piękną, dziecięcą i literaturę faktu. Bookowski można też spotkać w lesie, nad jeziorem czy na łąkach. Jako wędrowna księgarnia wożą ze sobą wywiady, opowieści o ludziach i miejscach, zdjęcia i przeczytane książki. No bo lubią!

Jest wszystko na Jeżycach: fabryki, drukarnia, rzenia, lecz najbardziej zachwyca tramwajowa zajezdnia.

Nie ma dla niej spoczynku, bo i we dnie i w nocy jak niestrudzone serce ta zajezdnia łomocze.

This article is from: