
2 minute read
Mickiewicz wielkopolski i wiekopomny
Wieszcz romantyzmu polskiego spędził w Wielkopolsce niemalże rok. W drugiej połowie 1831 zamierzał przekroczyć granicę pruskorosyjską i dołączyć do powstania, ale planów nie zrealizował Napisał jednak tu „Redutę Ordona” i „Śmierć pułkownika”, a do tego składał wizyty miejscowym rodzinom szlacheckim, pracował nad edycją swoich utworów (w ówczesnym Poznaniu były najlepsze warunki do wydania literatury polskiej) i troszeczkę romansował. Niektórzy badacze wskazują na to, że mianowicie wielkopolanka Konstancja z Bojanowskich Łubieńska, ówczesna miłość Mickiewicza, stała się pierwowzorem Telimeny z „Pana Tadeusza”. Pogłoski zaś mówią, że właśnie tutaj zrodził się sam pomysł poematu.
W 1848 roku inny wieszcz romantyczny Juliusz Słowacki przybył do Poznania z Paryża na wieść o wybuchu Wiosny Ludów Czekał na dokumenty, ale po kilku miesiącach władze zażądały natychmiastowego opuszczenia miasta Poeta był tym oburzony Spotkał wtedy na ulicy swojego znajomego, zaciągnął go do cukierni Jakuba Prevostego w hotelu „Bazar” i zamówił dwa kieliszki wina na pożegnanie –„strzemiennego” polskim obyczajem Chory na gruźlicę Słowacki zmarł rok później w Paryżu.
Advertisement

Do kawiarni w prestiżowym historycznym „Bazarze” można wstąpić na kawę czy coś mocniejszego

ZDJĘCIE:
Gabrysia ruszyła szybkim krokiem i wkrtce znalazła się przed bramą swego domu. Była to piękna, cho zaniedbana kamienica secesyjna, pod numerem piątym ulicy Roosevelta. Jej bramę otaczał szeroki stiukowy fryz z malowniczym motywem wstęgi, a kute w żelazie wielkie drzewo z rozłożystą koroną stanowiło ozdobę balkonw pierwszego i drugiego piętra. Na parterze, nad mieszczącą się w suterenie wytwrnią kołder, znajdowało się mieszkanie Borejkw.
Jeżycjada
Poznańska dzielnica Jeżyce zasłynęła jako miejsce akcji cyklu powieści dla młodzieży autorstwa Małgorzaty Musierowicz Od 1975 roku w druku ukazały się 22 książki. Autorka nawiązuje do autentycznych miejsc i wydarzeń z historii miasta Głównymi bohaterami serii są liczni członkowie rodziny Borejków – i to kilka generacji

Każdy tom poświęcony jest jednej postaci, ale posiada również sporo odniesień do innych bohaterów.
Poszczególne tomy są raczej niezależne od siebie i można je czytać oddzielnie, jednak wiele aluzji i odniesień trudno zrozumieć bez znajomości części poprzednich. Cała historia zaczyna się w secesyjnoeklektycznej kamienicy przy ulicy Roosevelta 5, i jest to chyba najbardziej znany adres w całym Poznaniu Poznań z „Jeżycjady” doczekał się kilku przewodników (taki papierowy czy taki online), które konkretne miejsca, domy, parki і ulice przedstawiają z wielkim pietyzmem w ozdobieniu cytatów i licznych zdjęć.
Miasto stworzone w Jeżycjadzie z pewnością żyje w świadomości i wyobraźni czytelników

Rodzony brat Małgorzaty Musierowicz –poeta, czołowy przedstawiciel Nowej Fali, jeden z najwybitniejszych tłumaczy polskich
Stanisław Barańczak. Ukończył studia na UAM w Poznaniu, debiutował na łamach tutejszego miesięcznika „Odra”, mocno angażował się w działalność opozycyjną. A w 1981 roku wyjechał do Stanów
Zjednoczonych, gdzie rozpoczął pracę na Uniwersytecie Harvarda. Zmarł w 2014 roku, został pochowany na cmentarzu Mount
Auburn w Cambridge. Z okazji 70. urodzin poety oraz w ramach obchodów 40-lecia
Komitetu Obrony Robotników, do którego należał, na ścianie Collegium Novum UAM odsłonięto mural, upamiętniający
Stanisława Barańczaka. Spogląda na przechodniów, puszczając papierowy samolot ze zwrotką wiersza „A tak niewiele brakowało”. Na budynku przy skrzyżowaniu ulic Szyperskiej i Estkowskiego możemy znaleźć wiersz Barańczaka „Jeżeli porcelana to wyłącznie taka”.
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka
Ktrej nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu, Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby Nie było przykro podnie się i odej;
Jeżeli odzież, to tyle, ile można unie w walizce, Jeżeli książki, to te, ktre można unie w pamięci, Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnie gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki na inna ulicę, kontynent, etap dziejowy lub wiat
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczaja?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?

Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy w wiecie czuł się jak u siebie w domu?
"Widokówką z dzieciństwa” i „znalezionym na strychu pudełkiem z skarbami” nazywają czytelnicy powieść „Wióry” poznańskiej autorki Krystyny Kofty. Tło akcji stanowią początki komunizmu, śmierć Stalina oraz poznańskie strajki i demonstracje Czerwca 1956 roku, opisane jako zbliżająca się burza Bohaterami powieści są dorastające na małym podwórku dzieci Dni wypełniają im niekończące się zabawy, proste radości, małe i większe smutki. Obserwując codzienne życie mieszkańców kamienicy, dostrzegają więcej, niżby się mogło wydawać.