
1 minute read
Pozna kryminalny i diabelski
Kryminalny Poznań nosi w sercu Ryszard Ćwirlej. Stworzył dotąd dwa powieściowe cykle kryminalne o poznańskich szkiełkach: cykl PRL-owski „milicyjny” i przedwojenny „policyjny”. Na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu powieści Ryszarda Ćwirleja pięciokrotnie były nominowane do nagrody „Wielkiego Kalibru”. Skarb dla wielbicieli gatunku! Bohaterowie retrokryminałów Ćwirleja dobrze się czują w międzywojennym Poznaniu, gdzie niemal w każdej bocznej uliczce czają się drobni złodziejaszkowie i zwyrodniali mordercy Ponoć trudno utrzymać mores i ład w mieście, które szczyci się tradycją pruskiego porządku i mieszczańskiej stabilizacji. Topografia jest bardzo precyzyjna, znajomość realiów również
Nie można pozwoli sobie na fikcję, gdy opisuje się konkretne miejsce. Trzeba tam by i dlatego byłem na komendzie milicji w Poznaniu w latach 80., a wnętrza z aresztu na Młyskiej znam z licznych rdeł, w ktrych jest on opisany. W latach 50. siedział tam mj tata, ktry był oskarżony o szpiegostwo, jako student pastwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu, więc z pierwszej ręki też wiedziałem, jak wygląda areszt.
Advertisement
DLA „GŁOS WIELKOPOLSKI PLUS”
RYSZARD ĆWIRLEJ,ZDJĘCIE:

WWW RYSZARDCWIRLEJ PL
...Więc, panie kochany, nie radzę pyta o ulicę Walki Młodych czy Walki Starych, a lepiej pytaj pan o ulicę więty Marcin. Bo to czasem za takie pytanie można i po uszach oberwa. Poznaniacy nie lubią, jak im ulice przekręcają. Zawsze była więty Marcin i będzie więty Marcin. A jak tam jaki przybłęda nazwie, to u nas to nieważne. Dużo ich tu było. Przyjdą, napaskudzą i pjdą. A ulice jak były tak i są.
- Więc gdzie jest ulica więty Marcin?
- A ta, panoczku, ta. W prawo i w lewo.
Swoją drogą autor jednych z najbardziej poczytnych powieści przygodowych (z bardzo sympatycznym półświatkiem przestępczym w tle) swojego czasu - Sergiusz Piaseckiprzywołuje Poznań w groteskowej książce "Siedem pigułek Lucyfera. Autentyczne przygody diabła Marka w latach 1945 i 1946 w niepodległej Polsce demokratycznej, odtworzone na podstawie: dokumentów, zeznań świadków, wycinków prasowych oraz własnych obserwacji autora". Wspomina, m.in., słynną ulicę Święty Marcin i miłość poznaniaków do niej. Pamiętajcie i wy, że żadnego "Świętego Marcina" w Poznaniu - tylko "Święty Marcin"!
Ciekawi jesteśmy również, co by Piasecki powiedział o obydwóch cyklach kryminalnych Ryszarda Ćwirleja.