Informator gminy Ostrów Wielkopolski | nr 14 Czerwiec 2016

w w w . i g o - i n f o . p l

ISSN: 2392-2702

gazeta bezpłatna

nr 14|czerwiec 2016 rok

www.ostrowwielkopolski.pl

SIŁA strażaków

str. 8

Zygmunt Sroka SołtySem michałkowa str. 3

wnioSki w toku str. 7

Zapomniani właściciele str. 13

Spotkania w bibliotece str. 15

|2

czerwiec 2016 — nr 14

Pompowanie balonu chu bombowego, podczas meczu Francja – Niemcy.

Dariusz pryczak

N

adchodzą mistrzostwa Europy we Francji, które – miejmy nadzieję – będą wielkim widowiskiem sportowym, ale także wybawieniem, choć na krótko, od zagmatwanej sytuacji wewnętrznej w naszym kraju. Polacy odetchną od przepychanek politycznych, których niestety w ostatnim czasie mamy zbyt wiele. Udowadnianie swoich racji i zabieranie zabawek zmęczyło wielu, dlatego z wielką chęcią przyjmę, świadomie, temat zastępczy, jakim będzie Euro 2016.

N

ie będzie to jednak impreza piłkarska, jakich wcześniej było wiele. Sytuacja społeczna nie należy w ostatnim czasie do najłatwiejszych. Chuligani boiskowi nie będą najważniejszym problemem, z jakimi zmierzą się organizatorzy mistrzostw Europy we Francji. Fala uchodźców, która przetacza się przez Europę, a wraz z nią możliwości zamachów terrorystycznych i zamieszek, nie sprzyjają świętu sportowemu. Antyterroryści w całej Europie działają na najwyższych obrotach, to jednak trzeba mieć na uwadze, że były już próby zama-

Z

bliżające się mecze piłkarskie zaczynają elektryzować fanów futbolu, którzy powoli dostają białej gorączki. Atmosfera Euro 2016 nie ominie również tych, którzy na co dzień nie rozróżniają rzutu karnego z rzutem rożnym, a pozycja spalona kojarzy im się jedynie ze spalonym ciastem – choć tutaj trochę się dziwię, ponieważ Polacy należą to największych znawcy dwóch dyscyplin: piłki nożnej i skoków narciarskich. Nastanie wspaniała atmosfera, zaczniemy dekorować nasze domy, auta i siebie narodowymi barwami, powstaną strefy kibica, będziemy wspólnie oglądać mecze, przeżywać, dyskutować i komentować. Według mnie najwspanialsza część takich imprez, która pozwala oderwać się od rzeczywistości i zapomnieć o kłopotach. Co prawda, popłyną w eter setki wyzwisk i przekleństw, w nerwach zniszczymy niejeden przedmiot, a i system nerwowy wielu kibiców zostanie poważnie nadwyrężony. Jednak to wszystko w szczytnym celu – będziemy wspierać naszych piłkarzy.

Z

aczęło się również tradycyjne pompowanie balonu, który przed pierwszym meczem naszych chłopaków będzie trzesz-

» Nastanie wspaniała atmosfera, zaczniemy dekorować nasze domy, auta i siebie narodowymi barwami, powstaną strefy kibica, będziemy wspólnie oglądać mecze, przeżywać, dyskutować i komentować czał z wytrzymałości. Media już dawno ogłosiły, że mamy najlepszą drużynę od czasów polskich sukcesów na mundialu w 1982 r. Mamy Lewandowskiego, Milika, Krychowiaka, superbramkarzy. Z obroną co prawda nie jest najlepiej, ale for-

macje ofensywne innych drużyn, nie są aż takie dobre, poradzimy sobie – jakoś trzeba wytłumaczyć sobie nasze słabości. Wszyscy chcemy w to wierzyć, jednak po ostatnich mistrzostwach w Polsce, nie skończyło się to najlepiej.

Nie chciałbym ponownie usłyszeć, że gramy tylko trzy mecze: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. To byłoby wielkie rozczarowanie, choć wielu z nas nie liczy na spektakularny sukces, tylko na świetną grę, pełną zaangażowania.

Gdyby jednak występ okazał się blamażem, natychmiast pojawią się komentarze, że to nasze gwiazdy miały niekomfortowe pokoje w hotelu, były rozkojarzone, trawa była źle przycięta, media zadawały trudne pytania i cóż… balon rósł, że aż strach, przebrał miarę, no i trach!

N

ie jestem sceptykiem, może bardziej realistą, który bardzo mocno wierzy w naszych piłkarzy.

Powiem więcej, nawet chcę wierzyć w ten huraoptymizm, jednak nie do końca mogę. Wychodzę z założenia, że to całe zamieszanie przed Euro 2016 to koloryt tej imprezy, a podobne głosy można usłyszeć również w innych krajach. Jest jednak prawdą, że można balon pompować na miarę jego możliwości – lepiej się zdziwić, niż rozczarować. ◆

Festyn w przedszkolu Dzień mamy, taty i Dziecka był obchodzony w publicznym przedszkolu w lewkowie. Z tej okazji 1 czerwca odbył się Festyn rodzinny przy sali wiejskiej.

N

ajpierw przedszkolaki zaprezentowały na scenie swoje umiejętności wokalne i taneczne, a po występach wręczyły laurki swoim rodzicom. Zostały ogłoszone również wyniki konkursu rodzinnego „Cuda z odpadów”.

Zwycięskie rodziny otrzymały nagrody, a wszyscy uczestnicy – dyplomy i upominki. Po uroczystości oficjalnej rozpoczęła się wspaniała zabawa na świeżym powietrzu. Klaun Czesio zabawiał dzieci. Były również zamki dmuchane, malowanie twarzy, cudaki z kolorowych balonów oraz kiełbaski z grilla. I mimo że pogoda płatała figle, zabawa była przednia. Festyn odbył się dzięki zaangażowaniu rady rodziców wraz z rodzicami, którzy to właśnie przygotowali atrakcje dla dzieci. ◆

Plener fotograficzny z Qlturą 21 Jerzy Kurkiewicz nie żyje w wieku 68 lat zmarł Jerzy kurkiewicz, radny gminy i wieloletni sołtys lamek.

pierwsza z trzech odsłon plenerów fotograficznych organizowanych w lewkowie przez Stowarzyszenie plenerowy ostrów i Qltura21 już za nami. przy pałacu w lewkowie swoje szlify fotograficzne pobierali uczniowie z miejscowej szkoły.

J

erzy Kurkiewicz był radnym gminy Ostrów Wielkopolski w latach 1998-2002, od 9 lat członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Przez 21 lat był sołtysem Lamek. Funkcję tę pełnił dokładnie

K

ompozyca, światło, oraz informacje techniczne były podstawowymi założeniami warsztatowymi, z którymi zapoznali się młodzi amatorzy fotografii. Pierwsza impreza odbyła się 30 maja w pałacowym parku w Lewkowie i była poprowadzona przez Mateusza Kosnowicza i Dariusza Pryczaka.

Młodzież bardzo entuzjastycznie reagowała na nowe pomyły i dociekliwie kontrolowała własne prace.

Warsztat odbył się przy pomocy ZS w Lewkowie, gdzie odbyła się część teoretyczna, następnie uczestnicy przeszli do działań plenerowych.

PODZIĘKOWANIE

Już 11 czerwca Plenerowy Ostrów i Qltura21 przeprowadzą plener otwarty dla wszystkich chętnych w Lewkowie, który będzie trwał w godzinach od 10 do 14. Do dyspozycji fotografujących będą wnętrza kościoła,

Maraton czytania P nietypowa promocja czytelnictwa w gminie ostrów wielkopolski. w Zespole Szkół w Sobótce zorganizowano maraton czytania. podczas akcji nie zabrakło wykładów, prelekcji oraz pokazów związanych z książką, które przygotowali nauczyciele i uczniowie szkoły.

omysłodawcami imprezy były nauczycielki: Izabela Nowaczyk, Katarzyna Talaga oraz Jolanta Zielezińska. Czytelnictwo w Polsce spada, a przecież czytanie książek rozwija wyobraźnię, kulturę pisania i wypowiedzi, pasję, zainteresowania. W trakcie Maratonu z książką, który odbył się 24 maja, uczniowie z Sobótki mogli posłuchać wykładu Małgorzaty Judy-Mieloch na temat

pałacu oraz oficyn. Impreza zakończy się fotograficzną kawą i ciastkiem. Uczestnicy plenerów będą mogli zaprezentować swoje prace w galerii, która zostanie otwarta w oficynie pałacowej 11 września. ◆

czytelnictwa i znaczenia książki wśród młodzieży.

Swoje ulubione książki prezentowali nauczyciele oraz zaproszeni goście. Rozstrzygnięto również konkurs na pomnik książki i książki stworzone przez uczniów, a całość dopełniły występy dzieci. Partnerem w akcji była Gminna Biblioteka Publiczna w Gorzycach Wielkich, która ufundowała książki dla nagrodzonych dzieci. ◆

Sołtys, rada Sołecka oraz kgw składają serdeczne podziękowania za pomoc przy organizacji Festynu charytatywnego dla dzieci niepełnosprawnych, który odbył się 27 maja w Szczurach.

Organizatorzy w szczególny sposób dziękują: wójtowi gminy Piotrowi Kuroszczykowi, przewodniczącemu rady gminy Piotrowi Śniegowskiemu, radnym gminy Ostrów Wielkopolski, europoseł Krystynie Łybackiej, senatorowi RP Łukaszowi Mikołajczykowi, Stowarzyszeniu Qultura 21, Gmin-

od 29 listopada 1994 roku do 17 lutego 2015 roku. Społecznik i samorządowiec o wielkim sercu, niezwykle pomocny i życzliwy.

Msza święta żałobna została odprawiona w środę, 1 czerwca, w kościele parafialnym w Gorzycach Wielkich, po niej odbył się pogrzeb na miejscowym cmentarzu. ◆ nej Bibliotece Publicznej w Gorzycach Wielkich, radnemu powiatowemu Dariuszowi Pryczakowi, Gminnemu Ośrodkowi Kultury, artystom, dzieciom, Szkole Podstawowej w Szczurach, a także wszystkim sponsorom.

Organizatorzy dziękują także mieszkańcom Szczur oraz gościom za tak liczny udział podczas festynu oraz finansowe wsparcie na rzecz niepełnosprawnych.

Dzięki państwa hojności udało się zebrać 6 650 złotych!

3|

nr 14 — czerwiec 2016

informacje z gminy

Komendant z najwyższym odznaczeniem komendant gminny oSp wiesław Janoś uhonorowany najwyższym Złotym Znakiem Związku oSp rp. uroczysta dekoracja odbyła się podczas powiatowych obchodów Dnia Strażaka w wielowsi. Złoty Znak Związku został przyznany na wniosek Zarządu oddziału gminnego. uroczystej dekoracji dokonała wicewojewoda wielkopolski marlena maląg.

T

o dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt. Od 46 lat działam w OSP. To moja wielka pasja, której poświęciłem prawie całe swoje życie – powiedział Wiesław Janoś.

Wiesław Janoś najpierw pracował w zawodowej, a później w państwowej straży pożarnej.

W sumie 25 lat. Brał udział w wielu akcjach gaśniczych, m.in.: w 1992 roku w Kuźni Raciborskiej, gdzie miał miejsce największy pożar w Polsce oraz

Europie środkowej i zachodniej po II wojnie światowej.

– Serdecznie gratuluję tak ważnego odznaczenia dla Wiesława Janosia. To uhonorowanie i docenienie pracy, którą z wielkim oddaniem wykonuje od wielu, wielu lat w szeregach OSP w gminie Ostrów Wielkopolski – mówi wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

Odznaczenie przyznawane jest za całokształt działalności.

W ubiegłych latach odznaczenie otrzymali m.in.: Sylwester Kląskała, prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP, Krzysztof Szyszka z OSP Sobótka, śp.

Zygmunt Lubieniecki – długoletni działacz Związku OSP oraz śp. Andrzej Poprawa z Gorzyc Wielkich.

(AW)◆

Opłaty za śmieci w gminie Ostrów Wielkopolski od 1 czerwca w gminie ostrów wielkopolski obowiązują nowe stawki za odpady komunalne. korekta cen wynikała z upomnienia regionalnej izby obrachunkowej, która jasno mówi, że samorządy nie powinny dopłacać do systemu gospodarowania odpadami. w ubiegłym roku gmina dopłaciła ponad 250 tys. zł, rok wcześniej – ok. 200 tys. zł.

P

onieważ system nie pokr ywał w całości kosztów zbiórki odpadów komunalnych, byliśmy zmuszeni do korekty opłat za śmieci. Nowe stawki dotyczą jedynie gospodarstw, w których mieszkają co najmniej 4 osoby lub więcej. Dla pozostałych właścicieli gospodarstw, którzy odpady segregują, cena nie ulega zmianie – tłumaczy zastępca wójta Antoni Hadryś.

W gminie Ostrów Wielkopolski ponad tysiąc gospodarstw nadal nie segreguje odpadów. To przekłada się na wysokie koszty opłat za śmieci. Rada gminy Ostrów Wiel-

Zygmunt Sroka sołtysem Michałkowa

Zygmunt Sroka jednogłośnie wybrany sołtysem michałkowa. w połowie maja na świetlicy wiejskiej w lewkowie odbyło się pierwsze w historii zebranie wiejskie mieszkańców nowego sołectwa michałków. na spotkaniu obecnych było 51 osób na 106 uprawnionych do głosowania.

Zygmunt Sroka był jedynym kandydatem na stanowisko sołtysa. otrzymał 100 proc. głosów.

D

ziękuję wszystkim za zaufanie i wybranie mnie na funkcję sołtysa. Dołożę wszelkich starań, by Michałków nie odbiegał wizerunkowo od innych miejscowości. Wspólnie z radą sołecką mamy ambitne plany. Myślę, że w najbliższym czasie spotkamy się wspólnie, by uzgodnić najważniejsze zadania dla Michałkowa.

Dziękuję wójtowi gminy oraz radnym za przychylność i zgodę na utworzenie sołectwa Michałków oraz za deklarację współpracy – powiedział Zygmunt Sroka, sołtys Michałkowa.

Podczas zebrania wybrano także pięcioosobową radę sołecką. W tajnym głosowaniu na 9 zgłoszonych kandydatów najwięcej głosów otrzymali: Joanna Komorska, Dariusz Sroka, Jadwiga Noga, Karolina Wawrzyniak, Krystian Pijaczyński.

– Nowe sołectwo Michałków otwiera nie tylko nowy rozdział w historii tej miejscowości, ale całej gminy Ostrów Wielkopolski. Życzę panu Zygmuntowi, nowej radzie sołeckiej oraz wszystkim mieszkań-

com Michałkowa wielu sukcesów.

Trzymam kciuki za wasze plany, jednocześnie deklaruję pomoc w ich realizacji. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna – powiedział tuż po zakończeniu wyborów wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

W zebraniu uczestniczyli: wójt gminy Piotr Kuroszczyk, sekretarz gminy Zbigniew Dolata, przewodniczący rady gminy Piotr Śniegowski, wiceprzewodniczący rady gminy Henryk Kwiecień oraz radni gminni: Ryszard Adamek, który był przewodniczącym Komisji Samorządowej, Feliks Andrzejak, Stefania Kątna oraz sołtys Lewkowa Maria Karolak.

– Szanowni państwo, w imieniu całej rady gminy życzę mieszkańcom Michałkowa, nowemu sołtysowi oraz radzie sołeckiej wielu sukcesów, wytrwałości, przyjaznych relacji z mieszkańcami oraz licznych inicjatyw. Państwa sukcesy będą sukcesami całej gminy – powiedział Piotr Śniegowski, przewodniczący rady gminy Ostrów Wielkopolski.

Na najbliższej sesji Zygmunt Sroka zostanie przedstawiony radnym gminy Ostrów Wielkopolski oraz sołtysom. Rada gminy w związku z utworzeniem sołectwa zobowiązana jest zmienić uchwały o obwodach do głosowania oraz okręgach wyborczych. Wraz z powstaniem nowego sołectwa nie zmienia się liczba radnych w gminie – nadal będzie ich 15. Od nowego roku 2017 sołectwo Michałków będzie miało swój fundusz sołecki.

(AW)◆

Z najlepszymi życzeniami... kopolski chcąc zmotywować mieszkańców do segregacji podniosła stawki w każdej z grup o 5 złotych.

– Na początku maja naszych mieszkańców odwiedzili ankie-

nowe stawki na odpady komunalne gospodarstwo domowe

1 os.

2 os.

3 os.

4 os.

Segregacja

16 zł

24 zł

32 zł

40 zł

Bez segregacji

25 zł

35 zł

45 zł

55 zł

terzy z nowymi deklaracjami.

Spisanie dokumentów było konieczne. Chodziło o to, by mieszkańcy nie musieli przyjeżdżać do Urzędu Gminy Ostrów Wielkopolski. Dzięki temu uniknęliśmy kolejek i niepotrzebnego stresu. Podpisanych zostało ponad cztery tysiące czterysta deklaracji.

Wysłano zaledwie 100 wezwań, głównie do właścicieli domów, których nie udało się zastać podczas wizyty ankietera. Bardzo dziękuję mieszkańcom gminy Ostrów Wielkopolski za zrozumienie i życzliwie przyjęcie ankieterów – mówi Antoni Hadryś.

(AW) ◆

Dzień Bibliotekarza i Bibliotek to coroczne święto obchodzone w maju. w gminie ostrów wielkopolski pracownicy biblioteki również świętowali. Życzenia w imieniu władz gminy, radnych oraz mieszkańców złożyli: wójt gminy piotr kuroszczyk, przewodniczący rady gminy ostrów wielkopolski piotr śniegowski oraz sekretarz gminy Zbigniew Dolata.

Z

okazji Dnia Bibliotekarzy pragnę złożyć życzenia wielu owocnych dni pracy. Życzę twórczego i owocnego spojrzenia, satysfakcji oraz radości zawodowej. Czytanie książek od zawsze rozwijało rozum, uszlachetniało, uwrażliwiało, po prostu uczyło… Dziękuję

dyrektorowi biblioteki Dariuszowi Pryczakowi oraz wszystkim pracownikom bibliotek w gminie Ostrów Wielkopolski za pracę na rzecz mieszkańców gminy Ostrów Wielkopolski. Spotkania, warsztaty, ciekawe inicjatywy, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem, są najlepszym podziękowaniem, nagrodą, ale i odzwierciedleniem państwa pracy – mówił wójt gminy Ostrów Wielkopolski Piotr Kuroszczyk.

W imieniu radnych gminy Ostrów Wielkopolski życzenia złożył Piotr Śniegowski, przewodniczący rady gminy. – Doceniamy państwa pracę i ogromne zaangażowanie. Życzę państwu zdrowia, zawodowej satysfakcji, dużo czytelników, życzliwości i wytrwałości – mówił składając życzenia Piotr Śniegowski. (AW) ◆

|4

czerwiec 2016 — nr 14

informacje z gminy

Z myślą o mieszkańcach Dobra informacja dla mieszkańców łąkocin. Zakończył się i etap budowy chodnika przy ul. Szkolnej. inwestycja kosztowała 80 tys. zł. pieniądze w całości pochodziły z budżetu gminy ostrów wielkopolski. w sumie kostką brukową wyłożono prawie 400 m chodnika, wykonano także wjazdy do posesji.

Nowoczesny plac zabaw we Franklinowie i Biniewie nowoczesny plac zabaw stanął przy niepublicznej Szkole podstawowej we Franklinowie. Dzieci do swojej dyspozycji mają m.in.: dwie zjeżdżalnie, tunel, rurę strażacką, belkę balansującą, drabinki oraz wieżę. tuż obok dużego zestawu do zabawy zamontowano także huśtawkę „bocianie gniazdo”. plac zabaw kosztował prawie 35 tysięcy złotych. pieniądze w całości pochodzą z budżetu gminy ostrów wielkopolski.

anna woźnica

C

hodnik, w zależności od usytuowania posesji, ma 2 m szerokości. – To niezwykle ważna inwestycja dla naszych mieszkańców. Dziękuję wójtowi gminy Piotrowi Kuroszczykowi za bardzo dobrą współpracę, a w przypadku tej inwestycji zrozumienie i tak szybką realizację, radzie gminy za przekazane środki finansowe. Chodnik zwiększa bezpieczeństwo przede wszystkim naszych dzieci, które chodzą tutaj do szkoły – podkreśla Zenon Janas, sołtys Łąkocin oraz radny gminy Ostrów Wielkopolski.

Budowa chodnika ruszyła 19 kwietnia, potrwa do końca czerwca.

Pogoda sprzyja tego typu pracom i wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Chodnik wybudowany będzie po obu stronach ulicy Szkolnej. Inwestycję wykonuje firma wyłoniona w drodze przetargu, P.P.H.U. „Eurobud” z Odolanowa.

– Ulica Szkolna w Łąkocinach to jedna z głównych ulic w tej miejscowości, a zatem jedna z najbardziej ruchliwych. Tu także znajdują się szkoła i przedszkole. Budowa chod-

M nika była więc bardzo uzasadniona.

W sumie wybudowany zostanie ponad półkilometrowy odcinek, a cała inwestycja to koszt 80 tysięcy złotych – mówi wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

Podczas odbioru inwestycji obecni byli: wójt gminy Piotr Kuroszczyk, a także zastępca wójta Antoni Hadryś, przewodniczący rady Piotr Śniegowski, radny Zenon Janas, Anna Gawlik podinspektor ds. drogownictwa oraz Marcin Kasałka, inspektor nadzoru oraz wykonawca inwestycji. ◆

Ortograficzne zmagania

agata Duczmal ze Szkoły podstawowej w Daniszynie została mistrzem ortografii gminy ostrów wielkopolski. o tytuł mistrza walczyło 7 uczniów klas i-iii szkół podstawowych z: lewkowa, wtórku, gorzyc wielkich, Daniszyna, wysocka wielkiego, Szczur i lamek.

Była to trzecia edycja konkursu. patronat honorowy nad wydarzeniem objął wójt gminy piotr kuroszczyk.

am nadzieję, że dzieciom spodoba się nowy plac zabaw. Jest bardzo urozmaicony, ma wiele możliwości do zabawy. Plac zabaw zamontowany jest tuż obok szkoły, tak by dzieci czuły się bezpiecznie. Posiada wszelkie niezbędne atesty. Jest nowoczesny, kolorowy i wykonany z bezpiecznych materiałów – mówi Piotr Kuroszczyk, wójt gminy.

– Choć szkoła prowadzona jest przez stowarzyszenie, samorząd gminny cały czas wpiera i pomaga w ich prowadzeniu. Współpraca z organizacjami układa się bardzo dobrze. - dodaje Piotr Kuroszczyk.

Podobny plac zabaw powstanie także w Biniewie. To efekt porozumienia władz gminy Ostrów Wielkopolski, sołtysa i rady sołeckiej z inwestorem, który w Biniewie wybudował elektrownię wiatrową.

Firma w ramach dobrej współpracy zobowiązała się kupić nowoczesny i rozbudowany plac zabaw. Koszt to ok. 35 tysięcy złotych. Przedstawiciele firmy Green Zone Energy wraz z wójtem, radnym Feliksem Andrzejakiem oraz przedstawicielami mieszkańców Biniewa uzgodnili, że plac zabaw ma być podobny do tego we Franklinowie.

(AW) ◆

J

ęzyk polski do łatwych nie należy, tym bardziej gratuluję wam udziału w finale. Gratuluję wiedzy i odwagi. To niezwykle ważne, by dbać o nasz język ojczysty. A jak to robić?

Ucząc się nowych słów, ich znaczeń, poprawnej pisowni i wymowy, dużo czytając.

Dla mnie już jesteście zwycięzcami, dlatego przygotowaliśmy dla wszystkich uczestników takie same prezenty – powiedział wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

Dyktando opracowano na podstawie lektury „Nie płacz koziołku” Sergiusza Michałkowa. W sumie przygotowano trzy teksty, dzieci poprzez losowanie wybrały jeden z nich.

Dyktanda oceniały: Małgorzata Mocek, nauczycielka języka polskiego w szkole w Słaborowicach oraz Anna Ogiejko-Biczy-

sko, polonistka z Zespołu Szkół w Lamkach.

– Po kilkuletniej przerwie wróciliśmy do gminnego kon-

kursu ortograficznego, by dbać o nasz język ojczysty i go pielęgnować. Gratulujemy wszystkim uczniom, którzy są laureatami

w swoich szkołach, a dzisiaj konkurs wyłoni Mistrza Ortografii Gminy Ostrów Wielkopolski – powiedziała Małgorzata Konrad, dyrektor Zespołu Szkół w Lamkach.

II miejsce zajęła Klaudia Zaradna ze szkoły w Gorzycach Wielkich, III miejsce – ex aequo – zajęły: Milena Kierzkowska ze Szkoły Podstawowej w Szczurach i Zuzanna Kurkiewicz ze Szkoły Podstawowej w Lamkach.

(AW)◆

5|

nr 14 — czerwiec 2016

Drogowe priorytety to było niezwykle udane spotkanie – tymi słowami piotr kuroszczyk, wójt gminy ostrów wielkopolski skomentował majową wizytę w generalnej Dyrekcji Dróg krajowych i autostrad w poznaniu. głównym tematem rozmów z markiem napierałą, dyrektorem poznańskiego oddziału gDDkia, była budowa chodnika w lamkach oraz plany inwestycyjne generalnej Dyrekcji w gminie ostrów wielkopolski.

W

Napierała zapewniał o trwających rozmowach i konsultacjach w sprawie przejścia pieszo-rowerowego na budowanym odcinku obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego.

– Robimy wszystko by takie przejście jak najszybciej powstało – mówi dyrektor GDDKiA w Poznaniu Marek Napierała.

Władze gminy Ostrów Wielkopolski od wielu lat współfinansują inwestycje GDDKiA. – Dzięki temu wiele z nich udało się w ogóle przeprowadzić lub

przyspieszyć. Mowa m.in.: o budowie chodnika w Zacharzewie – od granicy Ostrowa Wielkopolskiego, poszerzeniu drogi serwisowej do strefy inwestycyjnej w Czekanowie.

W ubiegłym roku wybudowano lewoskręt w tej samej miejscowości do terenów inwestycyjnych. To bardzo ważne zadania dla naszej gminy, które przede wszystkim poprawiają bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów oraz kierowców – podkreśla Piotr Śniegowski, przewodniczący rady gminy Ostrów Wielkopolski.

Wizyta europoseł

Podczas spotkania rozmawiano także m.in.: o oświetleniu skrzyżowania w Czekanowie (w kierunku na Lewków) oraz w Szczurach. Wójt gminy zaznaczał również, że brakuje chodnika w Sobótce, wzdłuż DK nr 11, Łąkocinach przy krajowej 36 oraz w Mazurach. To ważne inwestycje, przede wszystkim ze względu na coraz większy w tych miejscach ruch samochodowy.

Chodnik z pewnością dużo bardziej zwiększyłby bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. ◆

konkurs poetycki „wierszokleci mali poeci – moja miejscowość w moich oczach” rozstrzygnięty.

Swoje wiersze nadesłało niemal 60 dzieci.

K

onkurs został zorganizowany przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Gorzycach Wielkich oraz jej filie. Wzięło w nim udział 57 dzieci z różnych szkół podstawowych gminy. Komisja konkursowa zdecydowała nagrodzić wszystkich małych poetów, wyróżniając jedynie troje uczestników. Na Kasię Gadomską za wiersz pt. „Górzno – piękna

P

w imieniu seniorów prezes koła Marian Orłowski podziękował Europosłance za dotychczasową

współpracę i wyraził nadzieję, że jeszcze będą razem realizować kolejne inicjatywy.) ◆

Prestiżowe wyróżnienie uczniowie klasy piątej Szkoły podstawowej w gorzycach wielkich otrzymali wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie DaF-kenner. ich praca została doceniona spośród 800 nadesłanych na konkurs.

K

onkurs z języka niemieckiego został w styczniu ogłoszony przez Wydawnictwo Szkolne PWN. Zadaniem uczniów było nagranie jednej z podanych na liście piosenek

w formie teledysku. W lutym i marcu ćwiczyli stronę wokal-

anie ze Stowarzyszenia Kobiet Wiejskich w Lewkowie spotkały się w miejscowej sali wiejskiej, by omówić przygotowania do festynu. Impreza została dofinansowana przez Fundusz Grantowy Dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa Wielkopolskiego. Integracyjny Festyn Rodzinny powiązany z obchodami Nocy Świętojańskiej ma się odbyć pod koniec czerwca w Lewkowie. Spotkanie rozpoczęło się od wspólnego tworzenia wianków, następnie Magdalena Telega z biblioteki w Lewkowie przedstawiła zwięzłe informacje na temat obchodów nocy świętojańskiej, zaś zakończyło się naradą merytoryczną co do przebiegu planowanych działań. ◆

Znamy „wierszokletów”

poseł do parlamentu europejskiego krystyna łybacka spotkała się z seniorami z koła nr 4 polskiego Związku emerytów rencistów i inwalidów w górznie.

odczas spotkania, które odbyło się 19 maja, K r y s t y n a Ły b a c k a wręczyła legitymację członkowską 44 Stanisławie Kościelnej, która wstąpiła w szeregi Koła w Górznie. Uczestniczący w spotkaniu seniorzy przez kilka ostatnich miesięcy brali udział w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa, zajęciach poprawiających kondycję fizyczną oraz warsztatach plastycznych zorganizowanych przez poseł Krystynę Łybacką. Na zakończenie wizyty

noc świętojańska w lewkowie coraz bliżej. Stowarzyszenie kobiet wiejskich pracuje już pełną parą nad przygotowaniem atrakcji.

P

anna woźnica

spotkaniu uczestniczył także przewodniczący Rady Gminy Ostrów Wielkopolski Piotr Śniegowski. – Cieszymy się z powrotu na stanowisko dyrektora GDDKiA Marka Napierały. Udało nam się wspólnie przeprowadzić wiele inwestycji. Po tym spotkaniu jestem pewien, że jeszcze wiele przed nami. Rozmowy dotyczyły budowy ważnego odcinka ciągu pieszo-rowerowego w Lamkach, choć nie tylko. Ważnym dla nas zadaniem jest budowa chodnika w Daniszynie, wzdłuż DK nr 36 i oczywiście przejście pieszo-rowerowe na granicy Ostrowa Wielkopolskiego i Czekanowa – podkreślał po spotkaniu wójt gminy Piotr Kuroszczyk. Marek

To będzie noc!

ną i planowali, jak nakręcić film. Dużą pomocą młodym służył Antoni Dolata z Gorzyc Wielkich, który swoim doświadczeniem i umiejętno ściami sprawił, że praca dzieci ukazana została w profesjonalny sposób.

Uczniowie teledysk nakręcili w kwietniu na ostrowskich Piaskach. Efekt ich pracy został doceniony. Teledysk uczniów z Gorzyc Wielkich został wyróżniony pośród 800 nadesłanych prac. (red)◆

konkurs poetycki został rozstrzygnięty

wioska”, Mikołaja Junory za wiersz pt. „To jest moje życie – WIELKIE GORZYCE” oraz Tomasza Walczaka za wiersz pt. „Chruszczyny" – oprócz nagród książkowych i dyplomów – czekały również planszowe gry edukacyjne Scriba.

Konkurs został rozstrzygnięty 6 czerwca na placu przy sali wiejskiej w Lewkowie. Na dzieci czekała także moc atrakcji – liczne konkursy, malowanie twarzy, zabawy z animatorkami czy słodki poczęstunek. Organizatorzy już teraz zapraszają na kolejną edycję konkursu, która odbędzie się w przyszłym roku. (red)◆

|6

czerwiec 2016 — nr 14

edukacja

SKO nadal modne

uczniowie Szkoły podstawowej w Daniszynie zaprosili swoje mamy na coroczne spotkanie z okazji ich święta.

Sko-wicze ze Szkoły podstawowej w Daniszynie wybrali się na wycieczkę do Banku polskiego pko S.a. w ostrowie wielkopolskim.

Daniszyńskie Sko w tym roku szkolnym zdobyło cenne nagrody i wyróżnienia.

S

potkanie, które odbyło się 24 maja, było pełne niespodzianek. Gośćmi specjalnymi byli: Madzia Gessler, Karolek Okrasa i Perfekcyjna Pani Domu. Swoje umiejętności zaprezentował

W

izyta w banku nie była przypadkowa.

Szkoła Podstawowa w Daniszynie została wybrana spośród szkół powiatu ostrowskiego do nagrania spotu reklamującego ostrowski bank.

Uczniowie zwiedzili bank i oglądali eksponaty. Największe zainteresowanie uczniów przyciągnęła maszynka do liczenia monet. Bogatsi w ciekawe doświadczenia, wiedzę bankową i z upominkiem w ręku wyruszyli na zwiedzanie Ostrowa Wielkopolskiego. Odwiedzili m.in. stolik pijącego kawę na rynku Stefana Rowińskiego – pierwszego burmistrza Ostrowa, plac zabaw, fontannę na placu 23 Stycznia.

Wyjazd został podsumowany minikonkursem dotyczącym wiedzy bankowej i krajoznawczej.

SKO, czyli Szkolna Kasa Oszczędności, działa w Szkole Podstawowej w Daniszynie od wielu lat. Opiekunkami są dyrektor Małgorzata Dudek i Anna Marciniak. W tym roku szkolnym SKO zdobyło cenne nagrody i wyróżnienia. We wrześniu założono konto SKO Daniszyn na platformie Szkolne Blogi, w którym na bieżąco opisywana jest działalność SKO w Daniszynie. Raz w miesią-

cu komisja Szkolnych Blogów przyznaje 3 nagrody główne i wyróżnienia. W styczniu praca uczniów z Daniszyna została zauważona, a za prowadzenie bloga otrzymali wyróżnienie.

W marcu ich blog znajdował się wśród najpopularniejszych blogów w Polsce i otrzymał nagrodę główną, czyli laptop. Uczniowie biorą również udział w konkur-

sach indywidualnych zdobywając cenne nagrody. Bartomiej Pawlak z klasy II zdobył wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym pt.: „Wiosna w SKO”. Przypieczętowaniem wszystkich sukcesów był udział uczniów z Daniszyna w konkursie „Mistrz Oszczędzania”.

W nim to drużyna klas młodszych zajęła I miejsce. (red)◆

Sandra na pierwszym!

i miejsce w konkursie powiatowym dla uczennicy Szkoły podstawowej w topoli małej Sandry Zjeżdżałki.

Recytatorzy na start!

K

onkurs, zorganizowany przez Zespół Szkół w Sobótce i polonistkę Jolantę Zielezińską, odbył się 17 maja.

Patronat nad nim objęli: wójt gminy Piotr Kuroszczyk oraz Gminna Biblioteka w Gorzycach

czy w klasie matematycznej urosną pomidory? okazuje się, że tak. nie dość, że urosły, to jeszcze były tematem ciekawego projektu.

O

S

Wielkich. W konkursie zmagało się dziewięcioro uczestników z pięciu szkół gminy. Oceniałyich: Beata Hajdziony, Anna Zaremba i Wielisława Dankiewicz-Czajka. I miejsce zajął Jakub Mazurek z SP w Szczurach, II – Norbert Gądziak z SP w Szczurach, a III – Aleksandra Gałczyńska z Zespołu Szkół w Sobótce. (red)◆

Kuba Zawiślak w roli Makłowicza, który przygotował danie specjalne. Nie zabrakło również piosenek, wierszy, układów tanecznych w wykonaniu uczniów z poszczególnych klas. Zwieńczeniem spotkania były wspólne rozmowy przy słodkim poczęstunku.

Uczniowie złożyli mamom życzenia pełne radości, uśmiechu i miłości. ◆

Projekt: pomidory d lutego uczennice z Zespołu Szkół w Lamkach realizowały projekt badawczy zainspirowany filmem „Bezkresne pola pomidorów”.

Sadzonki pomidorów pojawiły się na szkolnych parapetach, gdy za oknem był śnieg. Nareszcie pojawiły się pierwsze kwiatki, a potem owoce. Proces dojrzewa-

andra Zjeżdżałka została laureatką konkursu zorganizowanego przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Ostrowie Wielkopolskim.

Tematyka rywalizacji brzmiała: „Palić, nie palić – oto jest pytanie?”.

Tegorocznym zadaniem konkursowym było stworzenie memu o tematyce antytytoniowej.

16. edycję konkursu rozstrzygnięto 5 maja w siedzibie sanepidu w Ostrowie. (red)◆

Dziewięcioro uczniów wzięło udział w gminnym konkursie recytatorskim „książka moim przyjacielem”.

Uczniowie dla mam

nia warzyw został sfotografowany, a następnie uczennice stworzyły film: „Pan Pomidor wlazł na tyczkę i przedrzeźnia Matematyczkę”.

Po d c z a s p o d s u m o w a n i a na lekcji prowadzonej przez autorki projektu uczniowie obejrzeli uprawę pomidorów w Kalifornii i policzyli zadania o pomidorach. Na zakończenie spotkania dyrektor szkoły Małgorzata Konrad i uczniowie podziękowali Agnieszce i Ernestowi Kaźmierczakom za współpracę przy tej miniuprawie. (red) ◆

7|

nr 14 — czerwiec 2016

Wnioski w toku około 1500 rodzin przez dwa miesiące złożyło wnioski do gminnego ośrodka pomocy Społecznej o wypłatę 500 zł na dziecko. to jeszcze nie wszyscy z terenu gminy, którzy są uprawnieni do skorzystania z rządowego programu.

Można kontrolować

Jak zaznacza szef GOPS-u, świadczenie jest przyznawane tylko na rok, a potem trzeba się o nie ponownie ubiegać. Ośrodek ma też możliwość sprawdzenia, czy pieniądze są rzeczywiście przeznaczane na potrzeby dziecka. – Wszelkie świadczenia rodzinne funkcjonują od 2005 roku. Sytuacji, w których ośrodek musiał podejmować działania w odniesieniu do rodzin korzystających, gdy okazało się że pieniądze są wydawane niezgodnie przeznaczeniem, było bardzo mało. Może jedna, dwie w przeciągu jedenastu lat – mówi Robert Wiśniewski.

Warto dodać, że comiesięczne 500 złotych przyznawane jest mieszkańcom gminy, nie trzeba natomiast być w niej zameldowanym.

W

ychowawcze świadczenie „Rodzina 500+” jest przyznawane w ramach rządowego programu. Wynosi ono 500 zł miesięcznie. Wypłacane jest na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie bez względu na dochody w gospodarstwie domowym.

O 500 zł można też wnioskować i na pierwsze lub jedyne dziecko, pod warunkiem jednak że dochód na członka rodziny nie przekracza 800 zł lub 1200 zł – gdy w rodzinie jest niepełnosprawne dziecko. Świadczenie przysługuje na dziecko do momentu ukończenia przez nie 18. roku życia.

Co jeszcze na dziecko?

Przyjmowanie w toku

Na zatwierdzenie wniosku i zarazem wypłatę świadczeń ośrodki pomocy społecznej mają trzy miesiące. Wnioski można składać internetowo, a na terenie gminy są one przyjmowane w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, natomiast przez kwiecień i maj były także przyjmowane w gminnych szkołach. W tych ostatnich placówkach były codzienne dyżury pracowników GOPS. Jak mówi szef ośrodka Robert Wiśniewski, w szkołach złożono nawet do 40 procent wniosków, natomiast internetowo ok. 20 proc. z wszystkich dotychczas złożonych.

– Spodziewamy się, że o świadczenie wychowawcze w ramach rządowego programu będzie wnioskować od 2 do 2,5 tysiąca rodzin z gminy. W rodzinach dzieci kwalifikujących się do programu ze względu na wiek jest ok. 3800 dzieci. Oczywiście, nie będą się ubiegać wszyscy, bo jest niemało rodzin z jednym dzieckiem, a w takim przypadku musi być spełnione kryterium dochodowe – mówi Robert Wiśniewski.

ośrodek ma trzy miesiące na wydanie decyzji – mówi szef gopS-u robert wiśniewski

Wyrównanie za trzy miesiące

– Do tej pory swoje wnioski złożyło u nas około 1500 rodzin, wypłaciliśmy natomiast 3100 świadczeń dla 1670 dzieci – wiele z nich było wypłacanych jako wyrównanie.

Tak bowiem przewiduje program, że wszyscy, którzy złożą wniosek do 1 lipca włącznie, otrzymają wyrównanie za kwiecień, maj i czerwiec; kolejne świadczenia będą już wypłacane na bieżąco – bez wyrównania – dodaje szef GOPS-u.

Trzeba też pamiętać, że ośrodek ma trzy miesiące na wydanie decyzji. W pierwszym okresie świadczenie wychowawcze będzie przyznane na okres od 1 kwietnia 2016 r. do 30 września 2017 r. W kolejnych latach świadczenie będzie przyznawane na 12 miesięcy – od 1 października do 30 września.

Kolejka po pieniądze

Jak się można domyślać, największe kolejki były tuż po 1. kwietnia.

– W związku z obsługą programu „Rodzina 500+” przyjęliśmy dwie nowe osoby i jedną pomoc administracyjną. W obsługę programu i wnioskujących są jednak zaangażowani wszyscy pracownicy ośrodka – mówi Robert Wiśniewski.

Na pierwsze dziecko

Problemów z wypełnianiem wniosków większych nie ma.

– Najwięcej problemów mają zazwyczaj ci wnioskujący, którzy prowadzą działalność gospodarczą, a to z tego względu, że trzeba dokładnie napisać dochód, a także ci, którzy starają się o pieniądze także i na pierwsze dziecko – mówi szef GOPS-u.

Dyżury dla 500+ Zakończyły się dyżury pracowników gopS-u w szkołach. wizyty były związane z programem rządowym 500+. każdego dnia, przez cały kwiecień i maj, w placówkach przyjmowano wnioski o przyznanie świadczenia rodzinnego.

anna woźnica

D

ecyzja wójta gminy Ostrów Wielkopolski Piotra Kuroszczyka okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

w rodzinach dzieci kwalifikujących się do programu ze względu na wiek jest ok. 3800 dzieci. oczywiście, nie będą się ubiegać wszyscy, bo jest niemało rodzin z jednym dzieckiem, a w takim przypadku musi być spełnione kryterium dochodowe – mówi robert wiśniewski

A tych ostatnich nie brakuje. Jak się okazuje, większość wnioskujących o comiesięczną wypłatę 500 zł stara się o pieniądze także i na pierwsze dziecko. Przysługuje ono rodzinie wtedy, gdy dochód na jednego członka rodziny nie przekracza 800 złotych na osobę.

Rodzice bardzo chętnie skorzystali z proponowanego rozwiązania. W ciągu dwóch miesięcy w szkołach złożono prawie pół tysiąca wniosków. Dzięki dyżurom udało się uniknąć długich kolejek i stresu w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej.

Także w szkołach przyjmowanie wniosków od rodziców odbywało się bez utrudnień.

– Myślę, że do rządowego programu 500+ przygotowaliśmy się bardzo dobrze. Odpowiednio wcześnie ruszyła kampania informacyjna o planowanych dyżurach w szkołach, były plakaty i ulotki. Dziś mogę powiedzieć, że się udało. Zaproponowałem kierownikowi GOPS-u, by zatrudnić trzech dodatkowych pracowników.

To również ułatwiło i znacznie skróciło czas przyjmowania

500 złotych to nie jedyne pieniądze, na jakie może liczyć rodzic nowo urodzonego dziecka.

Funkcjonuje tzw. becikowe – czyli jednorazowa wypłata 1000 zł.

Jego przyznanie jest uzależnione od dochodu – 1922 zł netto na członka rodziny. Rodzice mogą się też starać o jednorazowy dodatek z tytułu urodzenia dziecka w wysokości 1000 zł. Ten drugi „tysiak” przyznawany jest jednak tylko tym osobom, które spełniają kryteria dochodowe, czyli 674 zł na osobę.

Rodzice przed urodzeniem dziecka jeszcze niepracujący lub bezrobotni, mogą liczyć na świadczenie rodzicielskie, czyli zasiłek macierzyński. Jest ono w wysokości 1000 zł miesięcznie od pierwszego dnia urodzenia dziecka do ukończenia przez nie pierwszego roku życia. Świadczenie rodzicielskie wprowadzono od stycznia tego roku i dotychczas w GOPS-ie przyznano ich 40.

Co istotne, ta pomoc finansowa jest wliczana do dochodu – jest ona postrzegane jako uzyskanie dochodu, co ma automatyczne przełożenie na zasiłki rodzinne.

(HO)◆ wniosków – podkreśla wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

W ciągu zaledwie dwóch miesięcy w ramach 500+ w gminie Ostrów Wielkopolski wypłacono 1 mln 250 tys. zł. W sumie złożono półtora tysiąca wniosków, w tym ponad 300 drogą mailową i prawie pół tysiąca w szkołach. – Dziękuję kierownikowi oraz pracownikom GOPS-u za zaangażowanie, a mieszkańcom gminy za skorzystanie z naszej propozycji i złożenie wniosku w szkole – mówi wójt gminy Piotr Kuroszczyk.

GOPS zakłada, że prawo do świadczenia wychowawczego Rodzina 500+ ma około 2,5 tysiąca rodzin. Te oso b y, k t ó r e w n i o s e k z ł o ż ą w czerwcu, otrzymają wyrównanie za kwiecień i maj. Od 1 lipca takie wyrównanie już nie będzie obowiązywać. ◆

|8

Strażacy rywalizowali

gminne Zawody Sportowopożarnicze już za nami. w tym roku w zmaganiach oSp uczestniczyło ponad 600 osób.

Z

awody przeprowadza się w kilku grupach: młodzieżowych drużyn pożarniczych w kategorii dziewcząt i chłopców, A – męskie drużyny pożarnicze (urodzeni w 1997 r. i starsi), As – męskie drużyny pożarnicze (urodzeni w 1980 r. i starsi), C – kobiece drużyny pożarnicze (urodzone w 1999 r. i starsze) i Cs – kobiece drużyny pożarnicze (urodzone w 1985 r. i starsze). Zostały one rozegrane pod koniec maja w Wysocku Wielkim – MDP i w Topoli Małej dla pozostałych grup. Podczas zawodów OSP rywalizują też o miano najlepszej Ochotniczej Straży Pożarnej na terenie gminy. Tytuł najlepszej Ochotniczej Straży Pożarnej uzyskała OSP Sobótka.

W tym roku w strażackiej rywalizacji startowało ponad 600 osób – blisko 190 zawodników z młodzieżowych drużyn pożarniczych i 420 w pozostałych sekcjach. – Każde tego typu zawody to dobra okazja do uczestniczenia w rywalizacji sportowej w duchu fair play. Dla uczestników to też rodzaj ćwiczenia, dbania o swoją kondycję i gotowość do udziału w akcjach – mówi prezes zarządu gminnego OSP Sylwester Kląskała. ◆ Wyniki zawodów sekcji A w Topoli Małej 1. oSp Sobótka 2. oSp Daniszyn 3. oSp Franklinów Wyniki zawodów sekcji As w Topoli Małej 1. oSp topola mała 2. oSp Gorzyce wielkie 3. oSp Daniszyn Wyniki zawodów drużyn sekcji C w Topoli Małej 4. oSp Sobótka 5. oSp Daniszyn 6. oSp Gorzyce wielkie Wyniki zawodów drużyn sekcji Cs w Topoli Małej 1. oSp Sobótka 2. oSp Daniszyn 3. oSp łąkociny

czerwiec 2016 — nr 14

nr 14 — czerwiec 2016

Aktywni ochotnicy ponad 1500 osób z gminy ostrów działa w strukturach ochotniczej Straże pożarne. Biorą udział w akcjach, uczestniczą w imprezach, organizują zawody sportowe. niedawno mieli swoje święto.

N

a terenie gminy działają 24 jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Działa w nich 1261 członków i 281 członków młodzieżowych drużyn pożarniczych.

To w sumie ponad 1500 osób.

Gminne OSP to 23 jednostki operacyjno-techniczne, w który działa 314 wyszkolonych strażaków przygotowanych do działań ratowniczo- gaśniczych. Dwie jednostki: OSP Sobótka i OSP Czekanów są włączone do KSRG, na akces do tego systemu czeka natomiast OSP Daniszyn. Na wyposażeniu jednostek OSP są samochody gaśnicze, różnego rodzaju. Wszystkie jednostki na terenie gminy posiadają strażnice lub pomieszczenia przystosowane na remizy.

9| nia. Na miejscu akcji podlegają jednak pod zawodowców. – Nasza współpraca z państwową strażą jest bardzo dobra. Nie odczuwamy nigdy, by nas traktowali źle, że jesteśmy ochotnikami – mówi Wiesław Janoś. Komendant gminny wie, co mówi, sam bowiem przez wiele lat był zawodowym strażakiem. Dzisiaj podkreśla, że praca ta dała mu doświadczenie, którym obecnie może się podzielić w strukturach OSP. – Gdybym nie był zawodowym strażakiem, być może niektóre sprawy przeszłyby bokiem – a tak wiem, na co zwrócić uwagę podczas naszych działań, co jest najważniejsze i na czym warto się koncentrować – mówi Wiesław Janoś, niedawno odznaczony najwyższym odznaczeniem dla strażaka ochotnika – Złotym Znakiem Związku OSP RP za całokształt działalności.

Łatwo nie jest

Sylwester kląskała oraz wiesław Janoś mogą się pochwalić wieloletnim stażem w strukturach oSp

Panowie w mundurze, panie też

– 24 jednostki OSP na terenie gminy to naprawdę dużo. Oczywiście, OSP nie działa w każdym sołectwie, bo tych jest 35, ale i tak w porównaniu do innych gmin nie wypadamy źle – mówi komendant gminny OSP Wiesław Janoś. – To już nie te czasy, gdy stały kolejki, by startować choćby w naszych zawodach, ale staramy się ciągle o nabór nowych członków – dodaje Janoś, który może się pochwalić blisko 50-letnim stażem w strukturach strażackich, zarówno ochotniczych, jak i zawodowych.

W OSP działają i panie, i panowie, a ochotnikiem może być – jak zapewnia prezes zarządu gminnego OSP Sylwester Kląskała – każdy.

– Kto nie może uczestniczyć w akcjach, znajdzie dla siebie inną rolę.

Większość ochotników to panowie, ale panie też są zaangażowane w naszą działalność. Szkolenia dla naszych członków organizuje natomiast zawodowa straż – mówi Kląskała, zaangażowany w OSP od początku lat siedemdziesiątych.

W sumie w ciągu ostatnich pięciu lat – od 2011 r. do 2015 r.

– gminne jednostki OSP brały udział w ponad 900 akcjach ratowniczo-gaśniczych. Zaangażowanych w nie było prawie 800 strażaków ochotników.

Praca strażaka nie należy do łatwych. Ochotnika też. Zanim jednak nowo przyjęci druhowie zaczną uczestniczyć w poważnych akcjach, muszą się sporo pouczyć. – Każdy pożar jest tragedią. Pochłania mienie, nieraz cały dorobek życia – my możemy pomóc go ugasić, likwidować pogorzelisko, ale z dramatem muszą się zmierzyć już sami pogorzelcy – mówi Sylwester Kląskała.

Można na nich liczyć

W większej wsi na pewno muszą działać: OSP i KGW. I obie te organizacje nierzadko inicjują wiele imprez w swoich miejscowościach. W gminie Ostrów każdego roku są organizowane zawody sportowo-pożarnicze w czterech kategoriach.

– OSP to sztab ludzi, których można zaprosić do współpracy przy organizacji różnych imprez

Ochotnicy na miejscu

Ochotnicy uczestniczą w akcjach – nierzadko w ratownictwie drogowym, ale też i innych. – Wyjeżdżamy do pożarów. Zabezpieczamy miejsce, udzielamy pierwszej pomocy, a nasze działania są skorelowane z akcją zawodowych strażaków. Przecież nasi ochotnicy też mają odpowiednie przeszkolenie – mówi Sylwester Kląskała.

– Teraz nasze akcje są inne.

Jeszcze w latach 70. choćby jeździło się głównie do pożarów stodół i stogów – dodaje Wiesław Janoś.

Nieważne, jaka akcja, ale ochotnicy muszą być zawsze w gotowości. Co prawda nie są zawodowcami, ale skoro zapisali się do OSP, można na nich liczyć.

– Gdy coś się dzieje, jesteśmy o tym powiadamiani. W sylwestra

Zdjęcia archiwalne z gminnych oSp (4)

był pożar w Gutowie. Druhowie byli w pełnej gotowości do udziału w akcji – podkreśla Wiesław Janoś.

– Przypadki, w których nikt z danej jednostki nie mógł uczestniczyć w akcji, były dotychczas sporadyczne. Podczas tych prawie 50 lat, odkąd działam w OSP, było ich raptem kilka – mówi Sylwester Kląskała.

Atutem ochotników jest z pewnością to, że są najbliżej wydarze-

jak dożynki, zawody sportowe, festyny. Można na nas liczyć – zapewnia Sylwester Kląskała. – Niektórzy o nas mówią, że druhowie to fanatycy. Coś w tym jest. Dojeżdżamy do wielu miejscowości na uroczystości we własnym zakresie, jesteśmy pod telefonem i w gotowości, tracimy wolny czas, który moglibyśmy spędzić z rodziną, ale… wynagradza to satysfakcja – zapewnia Sylwester Kląskała.

(HO)◆

| 10

czerwiec 2016 — nr 14

FeSTyNy

Pomidor w roli głównej w kołątajewie po raz kolejny odbyło się święto pomidora. we wspólnej zabawie uczestniczyło sporo mieszkańców wsi.

G

łównym celem imprezy jest promowanie polskich pomidorów – warzyw cieszących się dużą popularnością na polskich stołach.

Organizatorem imprezy były: OSP Kołątajew i rada sołecka z sołtysem Haliną Mikołajczyk na czele. Święto pomidora dofinansowane zostało ze środków Stowarzyszenia Fundusz Dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa Wielkopolskiego oraz środków gminy. W czasie imprezy zaprezentowały się dzieci z przedszkola oraz Zespoły Szkół w Lewkowie. Strażacy zademonstrowali pokaz pierwszej pomocy, można też było skorzystać z porad kosmetyczki, a dzieci cieszyły się z malowania twarzy. We wspólnej majówce uczestniczyło sporo mieszkańców wsi, a także: radni Piotr Śniegowski, Henryk Kwiecień, Dariusz Pryczak, ks. Bronisław Chorzępa i wicewójt Antoni Hadryś. (red)◆

Festyn ze szczytną ideą

prawie 6 tys. zł zebrano z puszek podczas trzeciego festynu charytatywnego w Szczurach. celem zbiórki była pomoc osobom niepełnosprawnym.

T

rzeci raz w miejscowości Szczury został zorganizowany festyn charytatywny. Festyn odbył się pod honorowym patronatem wójta gminy Ostrów Wielkopolski Piotra Kuroszczyka oraz przewodniczącego rady gminy Piotra Śniegowskiego.

Podczas imprezy zbierano pieniądze dla osób niepełnosprawnych.

Festyn rozpoczął się mszą świętą, po czym wszyscy przenieśli się na boisko sportowe. Tam wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Józefa Lipskiego w Szczurach.

Tańczyli oraz śpiewali między innymi dla swoich rodziców. Później można było bawić się przy rytmach Mariusza Kalagi oraz zespołu Pawła Gołeckiego.

Organizatorem imprezy byli: rada sołecka oraz Koło Gospodyń Wiejskich. Festyn wsparli: senator Łukasz Mikołajczyk i europoseł Krystyna Łybacka.

Pieniądze ze zbiórki charytatywnej prowadzonej przez Stowarzyszenie Qltura21 zostaną przekazane na pomoc dzieciom niepełnosprawnym. (ms)◆

11 |

nr 14 — czerwiec 2016

Sobótka we wspomnieniach Jak się kiedyś żyło, jak i u kogo pracowało, jak spędzało czas wolny w Sobótce. tego możemy się dowiedzieć dzięki wspomnieniom marty michalak. mieszkanka tej wsi w styczniu obchodziła 102. urodziny i doskonale pamięta czasy swojej młodości w rodzinnej Sobótce.

magdalena telega

M

arta Michalak urodziła się 4 stycznia 1914 r. w Sobótce jako ósme i najmłodsze dziecko Antoniny i Franciszka Zdziebkowskich.

– Babcia Marta dobrze pamięta swojego dziadka Franciszka, który przez całe swoje życie pracował w majątku w Sobótce – mówi Magdalena Telega. – Dziedzic Stiegler mówił o dziadku babci Marty, że jest jego prawą ręką.

W majątku w Sobótce – przed 100, 150 laty – hodowano wówczas dużo owiec, świń, krów. Do majątku weterynarz przyjeżdżał rzadko i to na Franciszku spoczywał obowiązek dbania o żywy inwentarz, np. o sprawy związane z udojem, z rozrodem krów, dbanie o jałówki, odpowiadał także za formalności przy wypłatach dla kobiet zatrudnionych przy dojeniu, inwentaryzację zwierząt – dodaje Magdalena Telega.

Jak podaje Stanisław Małyszko, autor książki „Z dziejów Krzywosądowa i okolic”, ok. 1907 roku w majątku sobótkowskim (wraz z folwarkiem Borowiec) chowano m.in. 1560 owiec, 152 konie i 120 świń. Wspomniany Franciszek pracował tak naprawdę do końca swojego życia. Od dziedzica otrzymał skórzaną torbę, w której zaofiarował się nosić przesyłki pocztowe z poczty do majątku, były to np. liczne zamówienia na zboże. Za to noszenie przesyłek dziadek pani Marty otrzymywał wynagrodzenie, ale jemu i innym pracownikom rzadko wypłacano pieniądze, za to spora część wynagrodzenia była wypłacana w naturze w postaci innych płodów rolnych, także węgla. Dlatego wiele kobiet dorabiało w majątku, aby chociaż zamiast pieniędzy dostać potrzebne towary.

Imię od dziadka

To dziadek Franciszek postanowił wybrać imię dla swojej najmłodszej wnuczki; powiedział, że skoro w jego rodzinie była babcia Marta, to jego wnuczka także będzie miała na imię Marta. Marta Michalak pamięta, jak będąc dzieckiem przeskakując przez kałuże zgubiła pieniądze. Widząc jej płacz, dziadek Franciszek dał wnuczce nowe pieniądze i zakazał mówienia o czymkolwiek jej ojcu. Do dziadka Franciszka przyszedł także przed wyruszeniem na front jego wnuk Stanisław. – Mam przeczucie, że ja już tu nie wrócę. Jak nie będę żył, to oddajcie mamie ten zegarek – powiedział wówczas.

Niestety, Stanisław Zdziebkowski zginął po dziesięciu dniach walki na froncie we Fran-

marta michalak doskonale pamięta, jak się toczyło życie w Sobótce przed wieloma laty

na ogrodzonym terenie o powierzchni około pół hektara. Co miesiąc przyjeżdżał „wyuczony doktor”, który kontrolował uprawę, prowadził papiery. Każde ziarenka były oddzielnie przechowywane, wyrosłe rośliny mierzone, liczone pod względem liczby kłosów, wyniki zapisywano na ścianach stodoły, a poszczególne gatunki oznaczano sztachetkami pomalowanymi farbami olejnymi.

Do składowania oznakowanego ziarna służyło pomieszczenie w gorzelni i oddzielna stodoła.

Najbardziej plennymi gatunkami zasiewano coraz większe obszary. Przy obrabianiu poletka pracowało kilkanaście kobiet.

Z Sobótki próbki szły w świat; babcia pamięta przesyłki wysyłane do Anglii, do Francji. We wspomnieniach babci ogrodnik majątkowy Pachala zachował się jako dobry i sprawiedliwy człowiek. Był pochowany na miejscowym cmentarzu ewangelickim.

Pomidory we wsi

pani marta z jedną z córek – Barbara Szymoniak

cji w 1914 r. Był najstarszym z rodzeństwa Zdziebkowskich.

Po Stanisławie na świat przyszła Maria, która opiekowała się starszymi schorowanymi osobami w Ostrowie. Kolejną siostrą była Stanisława, która służyła u rodziny niemieckiego nauczyciela, pracującego w szkole przy zborze ewangelickim w Sobótce.

Budowę zboru ewangelickiego rozpoczęto w 1861 r. staraniem i przy dużym wsparciu finansowym ówczesnego właściciela majątku Eduarda v. Stieglera.

Zbór obecnie już nie istnieje, a rozebrany został w 1972 r.

We wspomnianej szkole uczyły się dzieci z innych majątków.

W książce St. Małyszki czytamy: „W Sobótce w latach 19331938 na pewno istniała Prywatna Szkoła Powszechna z niemieckim językiem nauczania. Uczęszczały do niej dzieci narodowości niemieckiej nie tylko z Sobótki, ale także z Krzywosądowa, Kuczkowa, Bronowa, Kars i Borucina”.

Siostrami Marty, prócz Stanisławy i Marii, były także: Helena, Jadwiga i Zofia. Oprócz poległego na wojnie brata Stanisława żył jeszcze brat Wojciech. Uczył się dobrze, miał dobrą pamięć i był uzdolniony muzycznie i aktorsko.

W miejscu działającego dzisiaj w Sobótce sklepu spożywczego, funkcjonowała przed wojną sala widowiskowa, należąca do parafii katolickiej, w której dwa razy do roku, na Boże Narodzenie i na

Wielkanoc, odbywały się duże przedstawienia dla lokalnej społeczności. Działał także chór. – Innej rozrywki wtedy na wsi nie było – mówi Marta Michalak.

Praca od 14. roku życia

Marta była najmłodszą z ośmiorga rodzeństwa. Zaczęła pracować w majątku w Sobótce zaraz po skończeniu szkoły podstawowej w wieku 14 lat, czyli od 1928 r.

Pamięta, jak ciężko pracowała fizycznie w polu, w upalne dni w czasie żniw, gdy często nie starczało wody do picia. Tak pracowała przez trzy lata. W 1931 r. nowych robotników do pracy w ogrodzie potrzebował Niemiec o nazwisku Pachala. Małyszko pisze: „Z kolei w 1891 roku ogrodnik majątkowy Wilhelm Pachala założył doświadczalne poletko, które z czasem przekształciło się w zakład doświadczalny odnoszący duże sukcesy nie tylko w Wielkopolsce, ale w całym kraju. Tu m.in. wyhodowano pierwszą krajową odmianę rzepaku <<Sobótkowskiego>>, który dominował w Polsce w okresie międzywojennym”.

Cenne ziarna

Do pracy na poletku doświadczalnym Pachala wybrał właśnie najmłodsze dziecko Zdziebkowskich Martę. O rodzinie Zdziebkowskich powiedział m.in. tak „Bo to są pracowici ludzie i akuratni ludzie”.

Poletko doświadczalne prowadzone było za cmentarzem,

Ważną częścią sobótkowskiego majątku był ogród. Uprawiano w nim różne gatunki pomidorów, porzeczki, agrest, truskawki, winogrona, sałatę i wiele innych. Jak mówi babcia, pomidory nie były wcześniej znane i miejscowa ludność poznała je dzięki sprowadzeniu sadzonek do przypałacowego ogrodu. Małyszko pisze „...już na mapie z 1886 roku zaznaczony został rozległy ogród użytkowy oddzielony ulicą wiejską od parku”.

W majątku w budynku na-

» W majątku w budynku naprzeciwko gorzelni wyrabiano sery.

Mieszkańcy Sobótki także mogli je kupować przeciwko gorzelni wyrabiano sery. Mieszkańcy Sobótki także mogli je kupować, a babcia jeszcze do dziś pamięta smak pleśniowych serów.

Babcia ukończyła szkołę podstawową, sześcioklasową i w wieku 14 lat zaczęła już pracować w majątku. Rachunki nie sprawiały jej problemów, lubiła geografię, uczyła się dobrze.

Ale – jak wspomina – w szkole panowała niesprawiedliwość „Bogaty, jak zasłużył, to biedny dostał”. Bite trzciną były tylko dzieci biedne. Wspomina Kaczorowskiego jako dobrego nauczyciela. Małyszko pisze o nim „Kolejnym kierowni-

kiem w latach 1902-1919 był Bolesław Koczorowski. To za jego czasów w 1911 roku rozbudowano szkołę o człon południowy, gdzie znajdowały się cztery klasy, a także mieszkanie dla nauczycieli”.

Najlepsze lata za panny

– Najlepsze były lata moje za pannę. Boga nie obrażałam nigdy, co dzień do kościoła na majowe nabożeństwo chodziłam – mówi dziś 102-letnia mieszkanka Sobótki.

Ksiądz tak planował majowe nabożeństwa, aby wszyscy co chcieli przyjść po pracy w majątku, zdążyli. Marta Michalak przez 8 lat śpiewała w chórze.

Najwięcej nowych pieśni uczyli się na Boże Narodzenie, śpiewano na 3 głosy, kościół zimą nie był ogrzewany, więc trzeba było porządnie ubrać się w razie siarczystych mrozów. Ksiądz Mazurkiewicz przygotowywał młodą Martę do sakramentu przyjęcia I-ej Komunii. Po księdzu Mazurkiewiczu proboszczem parafii został ksiądz Hohmann, który, choć krótko, bo tylko 4 lata, opiekował się parafią, to w pamięci Marty Michalak zachował się jako dusza człowiek, uosobienie poczciwości i dobroci.

Dopuszczał do sakramentu I-ej Komunii wszystkie chętne dzieci, także te bardziej chorowite i mniej zdolne do zapamiętania potrzebnych modlitw i regułek.

Po księdzu Hohmannie kolejnym proboszczem parafii był ksiądz Kowaliński. Marta Michalak opiekowała się swego czasu grobem matki księdza Kowalińskiego na prośbę jego siostry Zimermanki. Pamięta, jak jego siostra opowiadała jej o okolicznościach śmierci księdza Kowalińskiego.

W książce Małyszko czytamy, że dwaj proboszczowie parafii sobótkowskiej, ksiądz Mazurkiewicz i ksiądz Kowaliński zginęli śmiercią męczeńską w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Czas wolny w Sobótce

Młodzi spędzali czas wolny na zabawach tanecznych, udzielali się także we wspomnianych zajęciach teatralnych. Przed wojną pełno na wsiach było taborów cygańskich. Rozbijali się głównie na łąkach, w Sobótce na łące za gorzelnią. Postój taboru trwał średnio 3 tygodnie. W tym czasie można było kupić od nich garnki i patelnie i choć je wyrabiali, to nie zdradzali tajników wyrobu. Byli religijni i całymi rodzinami chodzili do kościoła. Miejscowi chodzili do nich do taboru, oglądali ich śpiewy i tańce.

Marta w wieku 22 lat wyszła za mąż za Stanisława Michalaka.

Dochowali się trójki dzieci: Barbary, Jana i Kazimierza. ◆ opracowane na podstawie wspomnień babci autorki artykułu – marty michalak. cytowane fragmenty pochodzą z książki Stanisława małyszko pt. „Z dziejów krzywosądowa i okolic”, wydanej przez wyd. edytor, gołuchów 2010 r.

| 12

czerwiec 2016 — nr 14

Kolejna wygrana Orlików ostatni mecz ligowy „u siebie” rozegrała drużyna orlika Gorzyczanki Gorzyce wielkie.

Spotkanie z pogonią i nowe Skalmierzyce zakończyła wynikiem 8:0.

D

o Gorzyc Wielkich na początku czerwca zawitała Pogoń I Nowe Skalmierzyce. Po dłuższej przerwie u miejscowych chłopaków widać było głód piłki, co zaowocowało ich szturmem od pierwszych minut na bramkę Pogoni. W pierwszej połowie spotkania gospodarze z wielu stwo-

rzonych sytuacji podbramkowych wykorzystali tylko 4 i schodzili na przerwę z czterobramkową zaliczką (4:0).

W drugiej połowie spotkania nadal bramki zdobywali tylko gospodarze i to Gorzyczanka odniosła zasłużone zwycięstwo pokonując Pogoń I Nowe Skalmierzyce 8:0.

– Cieszy mnie zwycięstwo oraz postawa zawodników, także rezerwowych, u których z meczu na mecz widać coraz większe zaangażowanie i postępy w treningach – stwierdził po meczu trener drużyny Piotr Piechowiak. – Dzisiaj,

dzięki bardzo dobrej grze obrońców, nasi mieli w meczu mało „roboty” – dodał szkoleniowiec.

Skład: k. kryjom (B), k. rachwał (B), Sz. Sadowski, a. wojciechowski, n. latuszek, a. raszpla, kusicielek, p. kuśnierczak, m. mielcarek, k. Baranowski, m. Deresiński, o. gałęski, wojciechowski, p. ostrowski.

Bramki zdobyli: Szymon Sadowski (1), adam wojciechowski (1), adam raszpla (1), nikodem latuszek (2), piotr kuśnierczak (3).

Mistrzowie z Łąkocin orliki lkS „ogniwo” łąkociny mistrzami klasy a. Drużyna młodych piłkarzy, trenowana przez rafała Szuberta, wygrała 6 meczów w sezonie, 1 zremisowała i tylko jeden przegrała.

Z

akończyły się rozgrywki klasy A Orlików. Drużyna młodych piłkarzy LKS „Ogniwo” Łąkociny, trenowana przez Rafała Szuberta, wygrała 6 meczów w sezonie, 1 zremisowała i tylko jeden przegrała. Młodzi piłkarze pokazali, że drzemią w nich sportowe talenty. W pokonanym polu pozostawili renomowanych przeciwników. Najlepszym strzelcem drużyny został Adam Sobański – zdobywca 23 bramek, najlepszym rozgrywającym utalentowana Marysia Gościniak, a prawdziwym „kotem” w bramce okazał się Mikołaj Kot. Zarząd klubu i samego trenera zespołu cieszy przede wszystkim frekwencja na treningach i meczach.

Na każdych zajęciach i każdym meczu było ponad 15 zawodników.

Szczególne podziękowania należą się rodzicom Orlików, którzy przywozili

Gminna olimpiada

XiV gminną olimpiadę Sportową klas i-iii już za nami. w zawodach uczestniczyło dziesięć szkół podstawowych z terenu gminy ostrów wielkopolski.

O

limpiada odbyła się 19 maja w szkole we Wtórku. Wzięło w niej udział dziesięć szkół podstawowych z terenu gminy Ostrów Wielkopolski: SP Daniszyn, NSP Franklinów, SP Gorzyce Wielkie, SP Lamki, SP Lewków, NSP Słaborowice, SP Sobótka, SP Szczury, NSP Wysocko Wielkie i oczywiście gospodarze – SP Wtórek.

Nad prawidłowym przebiegiem poszczególnych konkurencji czuwali sędziowie: Witold Olejniczak – prezes KS Maraton Ostrów, ostrowski maratończyk oraz Andrzej Sus – trener, nauczyciel wychowania fizycznego.

Olimpiadę rozpoczęła uroczysta defilada drużyn. Zaproszonych gości, nauczycieli i sportowców powitała dyrektor naszej szkoły. W pierwszej kolejności przeprowadzono

konkurencje indywidualne: skok w dal z miejsca, bieg na 20 m i rzut kulą gumową.

Wielkie emocje towarzyszyły młodym sportowcom w trakcie pięciu konkurencji zespołowych: skoki w workach, tor przeszkód, sztafeta wahadłowa w rzędzie, slalom z piłką i bieg ze skakanką. I miejsce zdobyła drużyna z SP Wtórek, II – z SP Lamki, a III miejsce – z SP Szczury.

Pamiątkowe dyplomy, medale, puchary i piłki wręczali zaproszeni goście: Piotr Kuroszczyk - wójt gminy Ostrów Wielkopolski, Mieczysław Skiera – prezes Rady Gminnego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe, Robert Sępołowicz – wiceprezes Terenowego Klubu Olimpijczyka im.

Mariana Matysiaka w Wysocku Wielkim, Ryszard Ryfa – radny gminy i sołtys wsi Wtórek oraz sędziowie.

Impreza odbyła się pod honorowym patronatem wójta gminy Ostrów Wielkopolski oraz przy współpracy z Radą Gminnego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe. (red) ◆

swoje dzieci na treningi i zawozili je na mecze. (red) ◆ Ostatni mecz ligowy: 16 maja – orlik w Zdunach ckS Zduny - ogniwo łąkociny 1:7 (0:4) Sędziował: Bartosz kłodnicki (krotoszyn) Bramki dla Ogniwa: a. Sobański (3), m. gościniak (3) i m. poczta.

Skład OGNIWA: mikołaj kot - krystian chmielarz, mateusz poczta, karol Zmyślony - maria gościniak (kp.), adam Sobański, Szymon kierzkowski. na zmiany wchodzili: oliwier oleśków, hubert minta, Dawid nawrocki, kamil koczura, remigiusz polański, Jakub wygralak, Bogumił wygralak, antoni Szubert, wiktor Dzierla, marcel Jańczak, Bartosz Bednarek.

TABELA KLASY A – gr. III 1. ogniwo łąkociny - 19 pkt.

2. piaSt i kobylin - 18 pkt.

3. piaSt ii kobylin - 14 pkt.

4. oDolanoVia/ lkS Gorzyce małe - 6 pkt.

5. ckS Zduny - 1 pkt.

1330 (3 okrążenia), Junior Młodszy – start ok. godz. 1400 (20 okrążeń), Juniorki Młodsze – start ok. godz. 1425 (10 okrążeń),

Szach i mat w Gorzycach

Regulamin XI Wyścigu Kolarskiego o Puchar Ludowego Klubu Sportowego OGNIWO Łąkociny

4. Prawo startu: Prawo startu mają kolarze w kategorii żak i młodzik, posiadający aktualną licencję, badania lekarskie i ubezpieczenie NW i OC.

Bardzo dobry występ zanotowali zawodnicy gorzyckiego klubu Sportowego w iV otwartych mistrzostwach w Szachach o puchar Dyrektora i lo.

1. Cel wyścigów: Popularyzacja kolarstwa wśród młodzieży i społeczeństwa.

5. Nagrody: Za miejsca 1-3 zawodnicy i zawodniczki otrzymują puchary, a za miejsca 1-6 dyplomy oraz nagrody rzeczowe.

2. Organizatorzy: LKS OGNIWO Łąkociny Wielkopolski Związek Kolarski Powiatowe Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe w Ostrowie Wielkopolskim.

3. Termin, miejsce i program minutowy: Wyścig rozegrany zostanie w dniu 18 czerwca 2016 r. jako kryterium uliczne po drogach wsi Łąkociny (w zależności od liczby zgłoszonych zawodników odbędą się wyścigi punktowanymi okrążeniami lub na tzw. „kreskę”) Długość okrążenia wynosi: 1,4 km. Żak – start ok. godz. 1200 (10 okrążeń), Żaczki – start ok. godz. 1220 (5 okrążeń), Młodzik – start ok. godz. 1240 (20 okrążeń), Młodziczki – start ok. godz. 1300 (10 okrążeń), Wyścig amatorów i dzieci – start ok. godz.

6. Zgłoszenia i postanowienia końcowe: Zgłoszenia do wyścigu przyjmowane będą od godz. 1030-1130 w biurze wyścigu – Szkoła Podstawowa w Łąkocinach.

W przypadku małej liczby zgłoszonych zawodników organizatorzy zastrzegają sobie możliwość łączenia kategorii wiekowych.

Organizator nie pobiera startowego od zawodników. Dla wszystkich uczestników wyścigu przewidziany jest posiłek. Zawodnicy startują na własną odpowiedzialność.

Za rzeczy zaginione organizator nie ponosi odpowiedzialności.

Skład sędziowski wyznaczy Kolegium Sędziów WZKol Kalisz.

Regulamin został zatwierdzony przez WZKol. Wyścigi zostaną rozegrane zgodnie z przepisami PZKol. Szpital: ZOZ Ostrów Wielkopolski, ul. Limanowskiego 22

T

urniej wygrał Piotr Dudziński (OTSz Ostrów).

Drugie miejsce zajął Eugeniusz Murawski (UKS Skoczek Milicz). Arkadiusz Wronka (GKS Gorzyce) z dorobkiem 5pkt. stanął na najniższym, trzecim stopniu podium. Również z 5pkt. na 4. miejscu zawody ukończył Łukasz Magdziak (GKS Gorzyce).

Jerzy Olszewski (GKS Gorzyce) 4pkt. zajął 10 miejsce.

W turnieju udział wzięło 32 zawodników. (red)◆

13 |

nr 14 — czerwiec 2016

Zapomniani właściciele gliną, podmurowana była tylko od ziemi i pokryta strzechą.

Nauczyciel mieszkał w klasie „za tablicą”. Władze wizytujące budynek stwierdziły całkowitą nieprzydatność i groźbę zawalenia się. Szybko przystąpiono do budowy nowego gmachu, którego uroczystego otwarcia dokonano w roku 1884. Nowy budynek składał się pierwotnie z dwóch izb lekcyjnych i dwóch mieszkań dla nauczycieli. Niemal całkowity koszt budowy (ok. 16.500 marek) pokrył sobocki dziedzic.

niemiecka rodzina von Stieglerów była ostatnim właścicielem majątku Sobótka. losy tej familii są nierozerwalnie związane nie tylko z gospodarczym rozwojem miejscowości, lecz także z dziejami tamtejszego kościoła ewangelickiego.

gabriela Sznajder

P

Sobótka z cegielnią i browarem

W 1838 r. majętność zakupił za sumę 83,333 marek Eduard von Stiegler, ożeniony z Luizą z Suchodolskich. Gospodarzył on do śmierci w 1872 r. W okresie tym znacznie wzrosła liczba miejscowej ludności – w 1841 r. we wsi było 57 domów i 882 mieszkańców, natomiast około 1890 r. już 74 domy i 1193 mieszkańców. Nieustannie powiększał się obszar dóbr – z 539 mórg w 1858 r. do 606 mórg w 1870 r. W latach tych działała już we wsi gorzelnia parowa, cegielnia i browar. Specjalizowano się w chowie i tuczu bydła.

Von Stieglerowie zamieszkiwali położony w otoczeniu parku stary – już nieistniejący – dwór.

Założony park był dziełem Luizy, żony Eduarda i powstał w latach 40. XIX wieku.

Cegły od Stieglera

Postać Eduarda v. Stieglera nierozerwalnie wiąże się z budową w Sobótce kościoła wyznania ewangelicko-augsburskiego. Tereny położone na południu od Pleszewa były dość licznie zamieszkiwane przez ludność pochodzenia niemieckiego, w większości wyznającą wiarę luterańską.

Wraz z nabyciem dóbr Sobótka przez von Stieglerów w najbliższym otoczeniu majątku znacznie wzrosła liczba wyznawców Lutra i Kalwina. Pozostawali oni jednak w znacznym oddaleniu od swoich duchownych i wspólnoty – najbliższa świątynia znajdowała się bowiem w Pleszewie. Nie dziwnym więc wydaje się nasilające pragnienie utworzenia nowej, miejscowej wspólnoty wiernych. Prowadzono rozmowy mające na celu umiejscowienie jej w pobliskiej Sowinie – jednakże bez pomyślnego rezultatu. Wiernym z pomocną dłonią wyszedł właściciel Sobótki, Eduard von Stiegler, który udostępnił jedną ze swych pięknych, przestronnych sal dworu zgromadzeniu, by w niej mogły odbywać się nabożeństwa. Prowadził je od 8 grudnia 1847 r. pastor Strecker z Pleszewa, a odbywały się one kilkakrotnie w ciągu roku.

Nowy dziedzic Skany fotografii pochodzą z książki J. Pietrzaka i A. Gibasiewicz „Dziedzice, dwory, pałace”

ierwsze wzmianki o Sobótce pojawiają się w źródłach pisanych stosunkowo wcześnie, bo już w 1301 r. Zapewne już wcześniej istniała tu osada targowa z kościołem z końca XIII w.

– pierwsze zapisy mówią o osobie tutejszego plebana Gabriela.

W późniejszych wiekach miejscowość dzieliła się na Sobótkę Wielką i Małą, pozostając we władaniu różnych rodzin.

Sobótka, pałac (przed 1914 r.)

Od 1 listopada 1853 r. miejscowi ewangelicy mieli swego pierwszego własnego duszpasterza – był nim niejaki Julius Hoffmann. On też od najwyższej rady kościelnej Kościoła ewangelicko-augsburskiego otrzymał na rzecz funduszu budowy kościoła 300 talarów, uzyskując tym samym zgodę zwierzchników na utworzenie w Sobótce parafii.

Von Stiegler był poważnym współfundatorem tej sakralnej inwestycji, przeznaczając na ten cel ze swojej cegielni prawie wszystką cegłę, a z lasu drewno. Po stronie zachodniej, za kościołem, wybudowano dla rodziny von Stieglerów murowany grobowiec o dużej kubaturze. Sobocki dziedzic był ponadto fundatorem dzwonu, jaki zawisł w nowej świątyni, ofiarował też na rzecz przyszłej wspólnoty plac z przeznaczeniem na cmentarz.

Regularnie od III niedzieli Adwentu 1855 r. w dworku dziedzica zaczęły odbywać się nabożeństwa.

Wierni odznaczali się także znaczną ofiarnością – na rzecz przyszłej świątyni zebrano ok. 7500 marek na jej budowę, a także domu dla pastora.

Budowa kościoła…

Od tego momentu sprawy już szybko potoczyły się naprzód – 1 kwietnia 1855 r. miejscowa wspólnota odłączyła się od pleszewskiej, tworząc nową parafię, która bezpośrednio podlegała Kościołowi ewangelicko-augsburskiemu w Lipsku. Utworzony na rzecz budowy kościoła fundusz hojnie był wspierany przez inne wspólnoty i osoby prywatne.

W 1861 r. król Wilhelm I ofiaro-

Sobótka, dwór przed 1883 r.

wał 12000 marek, ofiarodawcami byli wierni m.in. z: Szwajcarii, Hamburga, Darmstadt, Zossen (k. Berlina), Poznania. Wiosną 1862 r. budowa trwała w pełni, zaś 16 marca 1864 r. świątynia była uroczyście odbierana przez jednego z czołowych duchownych protestanckich, D. Cranza.

Nową parafię tworzyło przeszło 600 wiernych z 42 okolicznych miejscowości. Pastor Hoffmann przewodniczył owej wspólnocie aż do 1896 r., kolejni duchowni rezydowali w Sobótce nieprzerwanie do 1921 r. Od tego czasu stanowiska tego nie obsadzano, parafia obsługiwana była przez pastorów pleszewskich. Niestety, kościół ewangelicki podzielił los wielu innych świątyń, jaki im zgotowały władze PRL – po 1945 r. został on rozebrany i jako materiał budowlany przeznaczony do budowy innych obiektów.

…pałacu i szkoły

Po śmierci Eduarda dobra – jako nowo założony majorat –

przeszły w ręce adoptowanego i usynowionego Aleksandra von Stieglera (seniora). Wraz z jego śmiercią w 1916 r. majętność przejął syn Aleksander (junior).

Majorat liczył wówczas 2202 ha i składał się z Sobótki z folwarkiem Borowiec (ok. 1400 ha), Kars z folwarkiem Żychlin oraz posiadłości wiejskich w Sobótce i Karsach. Hodowano głównie bydło holenderskie i szwajcarskie, prowadzono tradycyjne uprawy zbóż.

Dochody z prowadzonego gospodarstwa musiały być znaczne, skoro pozwoliły Aleksandrowi Stieglerowi seniorowi na budowę pałacu. Pobudowany w latach 1898-1899 jest budowlą eklektyczną, o formach neorenesansowych, neobarokowych i secesyjnych, z dwoma wieżami.

To jemu także mieszkańcy Sobótki w głównej mierze zawdzięczali budowę nowej, murowanej szkoły. Dotychczasowa bowiem mieściła się w drewnianym budynku obrzuconym

Na początku XX w. powierzchnia majoratu ponownie wzrosła do 2228 ha, działała ponadto nowa krochmalnia i mleczarnia.

W 1916 r. kolejnym spadkobiercą majątku został Aleksander von Stiegler (junior). Lata po I wojnie światowej przyniosły utratę części ziem, dobra liczyły wtedy ok.

1500 ha, lecz to nie przeszkadzało właścicielom rozbudowywać gospodarstwa i nie rozwijać hodowli. Hodowano bowiem głównie konie szlachetne półkrwi, prowadzono także reprodukcję oryginalnych nasion zbóż. Dodatkowo uruchomiono elektryczną suszarnię i mączkarnie.

U nowego dziedzica, mającego ok. 30 lat, lekarze stwierdzili poważnie zaawansowaną gruźlicę.

Jego długoletnia choroba i ciągły pobyt na leczeniu w kurortach Szwajcarii pochłaniały olbrzymie sumy pieniędzy. Dlatego też postanowił sprzedać dwie wioski – Żychlin i Karsy. Mimo stosowanego leczenia, stan zdrowia młodego dziedzica pogarszał się i lekarze nie dawali już nadziei na wyzdrowienie. W maju 1934 r. zmarł w Szwajcarii, a jego zwłoki rodzina sprowadziła do Sobótki, gdzie spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu obok kościoła ewangelicko-augsburskiego.

Po śmierci Aleksandra przez krótki czas majątkiem administrowała wdowa, a w 1937 r. dobra przejął młodszy brat zmarłego – Gerd von Stiegler, który był oficerem Wermachtu. Z powodu stałej nieobecności dziedzica w jego imieniu majątkiem zarządzali pełnomocnicy (aż do 1945 r.). Gerd von Stiegler był dwukrotnie żonaty – z pierwszą żoną miał troje dzieci, mieszkała ona w Sobótce do wiosny 1944 r., a następnie po rozejściu się z mężem wyjechała do Niemiec.

Na krótko przed zakończeniem II wojny św. major ponownie zawarł związek małżeński. Nowa dziedziczka przebywała w sobótkowskim pałacu zaledwie kilka miesięcy. Już pod koniec grudnia 1944 r. bowiem mieszkający w okolicy Niemcy zaczęli organizować ucieczkę i masowo wyjeżdżać na zachód. Taki sam los spotkał rodzinę von Stieglerów i całą folwarczną administrację.

Wraz z wyjazdem właścicieli opustoszał pałac, zaczęło się tym samym masowe szabrownictwo i niszczenie cennych wnętrz pa◆ łacowych.

| 14

czerwiec 2016 — nr 14

DZIeje SIę W BIBLIOTeCe

Nagrody dla czytelników Rękodzieła dla mam pudełeczka na biżuterię, motylki i ramki do zdjęć – takie prezenty wręczyły swoim mamom dzieci, które uczestniczyły w warsztatach w Daniszynie. podarki zostały wykonane własnoręcznie.

ostrowska Biblioteka publiczna nagrodziła najlepszych czytelników z terenu miasta i powiatu ostrowskiego.

J

ak co roku, ostrowska biblioteka nagrodziła najlepszych czytelników z terenu miasta i powiatu. Dyplomy, książki, medale oraz wyróżnienia dla bibliotekarzy i czytelników wręczali: prezydent miasta Beata Klimek, wicestarosta Roman Pacholczyk oraz dyrektor Biblioteki Publicznej w Ostrowie Włodzimierz Grabowski.

Tytułem Czytelnika Roku 2015 wyróżniono czytelników z Ostrowa i powiatu ostrowskiego. Z gminy Ostrów Wielkopolski zostali docenieni: Alina Maria Białożyt (Gminna Biblioteka Publiczna w Gorzycach Wielkich), Jadwiga Ptak (filia w Daniszynie), Krystyna Kubiak (filia w Lewkowie), Teresa Witczak (filia w Sobótce), Sandra Czekalska (filia w Wysocku Wielkim), Zuzanna Kurkiewicz (filia w Lamkach), Monika Schusser (filia

W

bibliotece w Daniszynie, 19 czerwca, spotkały się wszystkie dzieci,

które chciały własnoręcznie zrobić upominki dla swoich mam. Dzieci pod czujnym okiem prowadzącej warsztaty – Anny Marciniak wykonały ozdobne pudełeczka na biżuterię, motylki i ramki do zdjęć. Zajęcia zostały zorganizowane przy współpracy biblioteki i szkoły podstawowej w Daniszynie. ◆

uczestnicy warsztatów w Daniszynie

we Wtórku), Joanna Muszyńska (filia we Franklinowie), Wojciech Janas (filia w Topoli Małej) oraz Klaudia Walczak

(filia w Szczurach). PO wręczeniu wyróżnień odbył się recital Marzeny Kipiel-Sztuki. (red) ◆

Owocowe „rzeźby” Dzieci same przygotowały prezent dla swoich mam

Historia na konkursie

uczestniczki pierwszych zajęć z carvingu w gorzycach wielkich

55 uczniów uczestniczyło w konkursie historycznym w Słaborowicach. Został on zorganizowany przez miejscowy Zespół Szkolno-przedszkolny przy współpracy z biblioteczną filią w lewkowie.

takie cuda mogą ozdobić nasz stół panie uczestniczące w warsztatach zaprezentują swoje umiejętności podczas Festiwalu Zdrowia, który odbędzie się 3 lipca w gorzycach wielkich

czy można rzeźbić w owocach i warzywach? tak! można się było o tym przekonać na warsztatach carvingu, zorganizowanych przez bibliotekę w gorzycach wielkich.

C

arving – ta sztuka rzeźbienia w owocach i warzywach wywodzi się z Dalekiego Wscho-

du. Od kilkunastu lat jest coraz bardzie popularny także w innych częściach świata.

Specjalne warsztaty z carvingu zostały zorganizowane przez bibliotekę w Gorzycach Wielkich. Z uczestniczkami czterogodzinnych zajęć dzieliły się Anna Marczak oraz Teresa Stodolna. Wszystkie panie biorące udział w warsztatach zgodnie stwier-

dziły, że choć carving to piękna, ale i trudna sztuka kulinarna, to jednak efekt jest gwarantowany.

Kolejne warsztaty odbyły się w maju w sali wiejskiej w Lewkowie. Następne będą miały miejsce w: Daniszynie (14 czerwca), Szczurach (17 czerwca) oraz w Borowcu (21 czerwca). Panie uczestniczące w warsztatach zaprezentują swoje carvingowe umiejętności podczas Festiwalu Zdrowia, który odbędzie się 3 lipca w Gorzycach Wielkich. (red)◆

P

rzypadająca w 2016 roku 1050. rocznica Chrztu Polski była okazją do przeprowadzenia konkursu historycznego. Konkurs miał formę pisemną, testu, i został przeprowadzony pod koniec kwietnia, zaś w maju miało miejsce wręczenie dyplomów i nagród książkowych o tematyce historycznej laureatom konkursu historycznego. Do konkursu przystąpiło 55 uczniów z klas I-VI. Zaszczytne tytuły małych patriotów otrzymali: Piotr Wróbel, Stanisław Kędziora, Joanna Kajetanek oraz Adam Graczyk.

Osobą odpowiedzialną za przebieg i organizację konkursu była Małgorzata Mocek. Nagrody książkowe wręczone laureatom

konkursu historycznego zostały ufundowane przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Gorzycach Wielkich. Filia biblioteczna w Lewkowie współpracuje z Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Słaborowicach, a współpraca ta polega m.in. na prowadzeniu punktu bibliotecznego w ww. placówce oświatowej oraz na pomocy w organizacji konkursów czytelniczych. (red)◆

15 |

nr 14 — czerwiec 2016

DZIeje SIę W BIBLIOTeCe

Spotkania w bibliotece Jacek Jędrzejak i andrzej poniedzielski – ci znamienici goście odwiedzili gorzycką bibliotekę.

Spotkanie z muzykiem Big cyca odbyło się w gorzycach wielkich, a z poniedzielskim – w filii w Daniszynie.

J

acek Jędrzejak znany jest nie tylko jako lider zespołu Big Cyc, ale także coraz częściej jako podróżnik. O swojej najnowszej książce „Z gitarą przez Antyle” mówi tak: „To mój dziennik z podróży. Oto moje drugie życie, w którym wraz z przyjaciółmi dotarłem do lasów tropikalnych Dominiki, Gwadelupy i Martyniki. Atakowałem szczyt wulkanu Mont Pelee i próbowałem nalewki z węża. Chłonąłem miejscową muzykę i lokalne potrawy, zderzałem się z obcą kulturą i zwyczajami.

Odwiedzałem destylarnie rumu, próbowałem żylastego marlina, podziwiałem piękne karaibskie dziewczyny”.

Spotkanie z nim odbyło się 6 maja w bibliotece w Gorzycach Wielkich. Kilka dni później – 11 maja – w bibliotecznej filii w Daniszynie natomiast z czytelnikami spotkał się Andrzej Poniedzielski.

Frekwencja dopisała. (red) ◆

Wszystko o…

Marii Ulatowskiej maria ulatowska to jednak z autorek, o której książki pytają nierzadko czytelniczki w księgarniach i bibliotekach. Dowiedzmy się o niej czegoś więcej...

ny w lesie, nad jeziorem. Na nim, na tych krajobrazach i miasteczkach wzorowała się, pisząc swoje „Sosnówki”.

Wykształcenie, zawód, wreszcie czas na pasję...

Czyta od piątego roku życia.

Kiedyś policzyła, że przeczytała około dziesięciu tysięcy książek. Nie umiałaby więc wzorować się na konkretnych pisarzach, bo nie wiedziałaby, którego wybrać. Ulubionych pisarzy ma wielu – począwszy od Lucy Maud Montgomery, poprzez Agathę Christie, Irwina Shawa, Johna Steinbecka i mnóstwo innych, po Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Magdalenę Samozwaniec i Jana Brzechwę. I, oczywiście, Melchiora Wańkowicza. I jeszcze książki Stanisławy Fleszarowej-Muskat albo Krystyny Nepomuckiej z czasów jej młodości...

Nie potrafi wybrać ulubionego autora, a ci, którzy na pytanie o ulubionego autora odpowiadają, wymieniając nazwisko tegorocznego (bądź np. ubiegłorocznego) noblisty, są dla niej po prostu kłamcami.

Z wykształcenia Maria Ulatowska jest specjalistką od prawa dewizowego. Zawsze jednak wiedziała, że będzie pisać. Jej marzeniem było dziennikarstwo, chyba pod wpływem Wańkowicza, którego uwielbiała od dzieciństwa i czytała jego tomiska, z niektórych niewiele rozumiejąc. Była jednak zauroczona potoczystością jego języka. Jednak na dziennikarstwo nie poszła, a na takie prawdziwe pisanie jakoś nigdy nie starczało jej czasu. „Wypisywała się” w szkolnych wypracowaniach, które niejednokrotnie wygrywały różne szkolne i międzyszkolne konkursy. Pisała mnóstwo listów, a ich adresaci bez przerwy powtarzali jej: „powinnaś pisać książki”. Pisała wreszcie w pracy, była współautorką książki „Prawo dewizowe. Komentarz”, napisała kilkadziesiąt artykułów i artykulików o przepisach dewizowych. Być może pisałaby je do dzisiaj, gdyby nie fakt, że prawo dewizowe zachowało się bardzo przyzwoicie i – gdy przeszła na emeryturę – po prostu przestało obowiązywać. Do tzw. szuflady nie pisała nigdy.

emerytura, i co dalej?

Odwiedziny maluszków

najmłodsi mieszkańcy wtórka odwiedzili miejscową bibliotekę. w książnicy wysłuchali bajeczki oraz wykonali prace plastyczne.

O

dbyło się kolejne spotkanie z najmłodszymi mieszkańcami Wtórka – grupą starszaków z publicznego przedszkola. Tematem przewodnim zajęć, były tym razem pieski i kotki. Na wstępie dzieci wysłuchały pouczającej bajeczki o kotce Pusi pt. „Przygody małej kotki” Agnieszki Bator, która spodobała się na tyle, iż maluszki zaczęły z chęcią opowiadać o swoich domowych zwierzątkach. Po krótkiej dyskusji przedszkolaki miały możliwość wykonać własnoręcznie papierowego pieska i kotka. Zajęcia plastyczne bardzo przypadły dzieciom do gustu.

Na zakończenie każdy z małych uczestników spotkania otrzymał bajkowe kolorowanki i słodki upominek. ◆

Emerytura to według Marii Ulatowskiej dobry czas na realizowanie swoich marzeń. Na emeryturze ma się tego czasu zdecydowanie więcej. I powinno się go wykorzystywać tak, jak się chce – a nie tak (jak dzieje się w wielu przypadkach), jak oczekuje od szczęśliwego emeryta jego rodzina. Nasza autorka stwierdziła, że emerytura to czas dla niej i choć nie wymiguje się od różnych obowiązków rodzinnych, postanowiła sobie, że jednak to ona będzie najważniejsza. Nie wnuki, nie ogródek, szydełkowanie czy jakieś tam takie, tylko na przykład... napisze książkę. Skoro tak postanowiła, to spróbowała... i jakoś poszło.

Lektura dla dzieci czytajmy dzieciom i zachęcajmy je do czytania. czego? a choćby „w głowie się nie mieści”, książki opartej na filmowym hicie, którą można wypożyczyć w naszej bibliotece. główną bohaterką książki jest jedenastoletnia riley, której życiem kieruje 5 emocji: radość, Strach, gniew, odraza i Smutek. w umyśle dziewczynki – tak jak w głowie każdego człowieka – znajduje się punkt dowodzenia, w którym za panelem sterującym zasiada pięć emocji. radość chciałaby, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Jeśli trzeba przywrócić porządek albo stanąć w obronie sprawiedliwości, do gry wkracza gniew. odraza włącza alarm, gdy na horyzoncie pojawia się coś obrzydliwego. Strach pilnuje, żeby nie popełniać głupstw, a Smutek lubi sobie czasem pobuczeć. gdy riley przeprowadza się z rodzicami

Życie w mieście, powieści na wsi...

do innego miasta, emocje próbują przystosować się do sytuacji i pomóc dziewczynce odnaleźć się w nieznanym mieście i nowej szkole. książka oparta na filmowym hicie „w głowie się nie mieści” dostępna jest w naszej bibliotece.

Od urodzenia jest warszawianką. Nie ma żadnej rodziny na wsi, czego zawsze bardzo żałowała, bowiem kocha przyrodę i tak jak Anna, bohaterka „Sosnowego dziedzictwa”, uważa, że ósmym cudem świata – lub wręcz pierwszym – jest las. Nie ma więc miejsca z rodzinną historią w tle, ma jednak miejsce, do którego jeździ, gdy tylko może i tyle razy w roku, ile razy jej się uda. Tym miejscem jest pewna mała miejscowość na Mazurach. Jest tam ośrodek wypoczynkowy umiejscowio-

Ulubiony pisarz...

Rady, jak pisać i publikować swoje teksty...

Pisać a publikować to dwie różne sprawy. Gdy zaczęła pisać książkę, coś ją podkusiło i zaczęła „latać” po internecie, czytając – na różnych forach – jak to „łatwo” wydać książkę. Pod wpływem tej lektury załamała się i postanowiła dać sobie spokój z pisaniem, bo po co jej te stresy. Jednak jej bohaterowie, już w niej „zaszczepieni”, nie pozwolili jej na zaprzestanie pisania. A potem? A potem znalazła wydawcę, który dostrzegł w niej potencjał i postanowił zaryzykować, wydając pierwszą i kolejne książki. Trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Nieważne, ile ma się lat; nieważne, jak się wygląda; nieważne, co się w życiu robiło lub robi. Jeśli chce się pisać, to trzeba próbować i nie wolno się bać, bo na pisanie nigdy nie jest za późno.

Maria Ulatowska jest autorką, bądź współautorką następujących książek: „Sosnowe dziedzictwo”, „Pensjonat Sosnówka”, „Rodzina z Sosnówki”, „Prawie siostry”, „Całkiem nowe życie”, „Domek nad morzem”, „Kamienica przy Kruczej”, „Autorka”, „Pokój dla artysty ”, „Przypadki pani Eustaszyny ” oraz zapowiadanej na maj 2016 roku premierowej pozycja „Ostatni list”.

Materiały o Marii Ulatowskiej zostały zaczerpnięte ze strony wydawnictwa Prószyński i S-ka. Tam znajdziemy wywiad z Marią Ulatowską pt. „Nie wnuki, nie ogródek, szydełkowanie czy jakieś tam takie…”.

Nic, tylko czytać!

Magdalena Telega ◆

| 16

czerwiec 2016 — nr 14

FOTOZAGADKA

C

o mieści się w tym budynku i gdzie on się znajduje? Spośród czytelników, którzy do 24 czerwca 2016 roku wyślą na nasz adres e-mail: informator@igo-info.pl poprawną odpowiedź lub dostarczą ją do siedziby biblioteki (osobiście lub listownie), wylosujemy nagrodę.

Nagroda czeka także na osobę, która do 24 czerwca 2016 r. wyśle do nas rozwiązanie krzyżówki.

Nazwiska zwycięzców podamy w kolejnym wydaniu „Informatora Gminy Ostrów Wielkopolski”. Po odbiór nagrody należy się zgłaszać do końca lipca.

Jolly ... - ban- metalowy dera z pisz-

pr cik z

czelami

uszkiem

park etnogra czny

Zwycięzcy, którzy prawidłowo rozwiązali krzyżówkę i fotozagadkę, zamieszczone w poprzednim numerze to: Kazimiera Lis i Krystian Szczepaniak. Zapraszamy po odbiór nagrody do siedziby biblioteki w Gorzycach Wielkich lub kontakt telefoniczny.

Hasło krzyżówki brzmiało: „Piknik majowy”, natomiast zdjęcie przedstawiało drogę w Cegłach. ◆ Sponsor krzyżówki:

Rafał Pyka Usługi autokarowe tel.: 604 383 725

p ynne i

model Nis-

cz ste wypró niania

anna y

sana

namiernik,

... Rosselli-

przyrz d na-

ni, aktorka

wigacyjny

w oska

serwator

twy Kleeberga

lez, pomocnik Argentyny na mundialu 2006

Cerkwii w Rosji

Cassius

model Nis-

nault

Clay

sana

e-mail: informator@igo-info.pl tel.: 62 734-73-70 Gazetę redaguje zespół Gminnej Biblioteki Publicznej w Gorzycach Wielkich w składzie: Dariusz Pryczak - redaktor naczelny Hanna Olejnik, Edyta Denkowska, Mateusz Kosnowicz, Anita Kaczmarek, Magdalena Telega, Małgorzata Szyszka, Natalia Kozieras

na nim, w dzie targowy, ró ne tocz si rozmowy pogr

enie si

w my lach, medytacja

imi psa my-

decybele

liwskiego z

spod opon

"Alternatyw 4"

Współpraca: Karolina Kopecka Rafał Szubert, Anna Woźnica

rubensowskie

4 centrum bada kosmosu

z y duch

s owna po-

apetyczny

pustynny

moc

spis

perski reformator relig. pa stwo

"polska

nad Zatok

wie " w

Persk

Turcji

stronnik,

karta do

pa stwo

komórki

afryka skie

8

Projekt graficzny: Michał Trusz wiele ich w lesie

werniks

5

bulwy na tapiok przybrane

bicie w

dawniej-

imi pisa-

dzwony na trwog

og ada to-

trudne hasła: wayne, pelengator, preSage, eSpace, ute

warzyska

chi ski

6

poplecznik

7

Wydawca i redakcja: Gminna Biblioteka Publiczna w Gorzycach Wielkich ul. Piaskowa 3 63-410 Ostrów Wielkopolski ISSN: 2392-2702 www.igo-info.pl

bieganie

jaszczurki

rza

patriarcha

welon

model Re-

prze o ona klasztoru mniszek

linijka

3

egzotyczne

razu

Anglii

tura

materia na

2

wyraz z wy-

karz, obro ca

na nich ranga wojskowego

miejsce bi-

... of Base szwedzki zespó pop

1

... "Lucho" Gonza-

... Bridge, pi -

bierny ob-

9

Druk: Polskapresse Poligrafia oddział Wrocław ul.Kolejowa 7 50-075 Bielany Wrocławskie