Idź Pod Prąd 1 (42) Styczeń 2008

Page 17

Jacek Sierpiński

BLOG LIBERTARIANINA

www.sierp.libertarianizm.pl la demokratyczna jest znikoma, oraz zastępowanie tradycyjnej mieszczańskiej moralności tym, co niektórzy nazywają “liberalizmem obyczajowym”, były jedynie przejawami bardziej podstawowego, nieuchronnego procesu, który zgodnie z powyŜszym proroctwem Leszka Nowaka z 1980r. powoli doprowadzi Europę i całą cywilizację zachodnią do znanego nam juŜ z historii realnego socjalizmu (choć moŜe pod płaszczykiem innej ideologii)? Jeśli tak, to walka na płaszczyźnie prawno-politycznej z traktatem lizbońskim czy innymi eurokonstytucjami nie ma zbytniego sensu. Jeszcze bardziej śmieszna jest walka konserwatywnej prawicy z “liberalizmem obyczajowym”. To zwalczanie objawów, a nie choroby. Ale jak zwalczyć chorobę? Zgodnie z teorią Nowaka (nie-marksowskim materializmem historycznym) jedyną siłą zdolną zablokować fuzję własności i władzy byłaby - walka klasowa robotników (bezpośrednich producentów). Według niego ta jednak walka w miarę rozwoju realnego kapitalizmu (nie mylić z gospodarką wolnorynkową) zanika z uwagi na zdolność tego ustroju do stałego podnoszenia stopy Ŝyciowej tych ostatnich. Dlatego teŜ socjalizm ten realny - jest nieuchronny. Czy jednak na pewno? Niewykluczone, Ŝe wcześniej nastąpi jakiś kryzys, którego Nowak w swoich modelach nie przewidział, spowodowany np. moŜliwym bankructwem finansów publicznych “państwa opiekuńczego”, zwłaszcza systemu emerytalnego. Stopa Ŝyciowa się obniŜy. A to moŜe popchnąć lud do walki…

NOWAK NA NOWY ROK

“W

interesie władzy państwowej leŜy więc fuzja z władzą gospodarczą, i to samo leŜy w interesie władzy gospodarczej wobec faktu, iŜ państwo zawarowało sobie podejmowanie kluczowych decyzji makroekonomicznych. W rezultacie tego stopniowego, Ŝywiołowego procesu zlewania się obu wielkich struktur organizacyjnych powstaje jedna wszechorgarniająca struktura biurokratyczna obejmująca coraz więcej z Ŝycia zbiorowego, bo łącząca w coraz wyŜszym stopniu dyspozycję środkami produkcji i środkami przymusu. Powstaje więc klasa podwójna władców-właścicieli, która niechybnie odrzuci krępujące ją instytucje demokracji politycznej, wywodzące się z czasów, kiedy potęŜna klasa kapitalistów sprawowała za pośrednictwem ogółu obywateli kontrolę nad władzą państwową. (…) Proces fuzji własności i władzy dokonuje się juŜ dziś w krajach Zachodu, przejawiając się w postaci odczuwanego tam coraz powszechniej kryzysu społecznego. Występuje on nawet w sferze “nadbudowy”; rolą historyczną Nowej Lewicy jest nie co innego, jak zwalczanie - skądinąd w szlachetnych i godnych aprobaty intencjach samej młodzieŜy - cnót mieszczańskich wyrosłych na gruncie klasycznego kapitalizmu, kiedy to własność i władza były rozdzielone”. CzyŜby wzrost znaczenia instytucji Unii Europejskiej, nad którymi kontro-

W KŁÓTNI MÓWIĄ PRAWDĘ Oczywiście nie o sobie, ale o oponentach. Ten zabieg zastosowała znana para dziennikarskich agentów w programie „Teraz MY”, z 7.01.08, sadzając koło siebie niby-prawicowca Palikota z PO, nibyduchownego Sowę z KRK i prawdziwą lewaczkę Szenyszyn z SLD. Palikot zalecił Senyszyn wdzięczność wobec kościoła za to, Ŝe nie zawisła razem z Urbanem na jakiejś latarni. Tym samym zdradził prawdziwą rolę Watykanu w „pierestrojce” - zapewnienie czerwonym miękkiego lądowania w niby-wolnościowej rzeczywistości. Sowa zarzucił Senyszyn, Ŝe gdy lewica jest u władzy, to daje kościołowi pieniądze, „Ŝe aŜ miło”. Uwidacznia to głupotę sporej części protestantów i antyklerykałów, którzy głosują na lewicę w nadziei osłabiania wpływów Watykanu. Kochani, jeśli juŜ to jest Waszą motywacją przy urnach, głosujcie na najbardziej radykalną prawicę! Ta właśnie nie musi z definicji opłacać się klerowi za poparcie! Senyszyn (tu bez rewelacji) zarzucała hierarchom obłudę w dąŜeniu do budŜetowych pieniędzy - nawet kościół, wzorem stalinowców, gotowi zamienić na obiekt społeczno-kulturalny, by powąchać trochę cudzego grosza… Prosimy więcej takiej szczerości na antenie TV! Oszołom tura, z czasów przed „czystką” urządzoną przez Courtenaya w Oksfordzie, reprezentowała dość wysoki poziom. Była to zasługa naukowców zaangaŜowanych w ten ruch. Biskupom trudno było w tym czasie dyskutować z lollardami. Obecność w ruchu ludzi, których zawodem było myślenie, wymuszała pewien porządek, choć jedności przekonań nigdy nie udało się osiągnąć. Działania Courtenaya spowodowały, Ŝe lollardzi utracili swoją „głowę”. Liczbowo strata nie była wielka, ale od tego momentu ruch zaczął powoli wyrodnieć. Ofiarni, lecz nie zawsze rozgarnięci kaznodzieje głosili coraz więcej dziwacznych i niemających oparcia w Piśmie nauk, a ulotki i broszury lollardów coraz

PAPA W GODNYM SIEBIE TOWARZYSTWIE Po tym, jak na doradcę w polityce zagranicznej B16 wziął sobie architekta Rządu Światowego H. Kissingera, przyszła kolej na następną błyskotliwą nominację. Zaszczytu doradzania PapieŜowi w sprawach „qltury” (i nie tylko) dostąpił Franco Zeffirelli, włoski reŜyser, twórca łzawych katolickich filmów religijnych w rodzaju "Jezusa z Nazaretu". Chłop (?) pomimo leciwego wieku jest bardzo postępowy i nie ukrywa swojej skłonności do chłopców. Zgodnie ze swymi zainteresowaniami zajmie się równieŜ reformą garderoby B16… (za ekumenizm.pl) Zapoźniony

„Dialog ekumeniczny z kościołami wyrosłymi z Reformacji jest moŜliwy szczególnie na gruncie działalności charytatywnej” – abp K. Nycz, Ekumenizm.pl „Po tylu wygranych przez nas procesach, gdy po raz pierwszy w szkołach mówi się o homoseksualizmie otwarcie, musimy brać się za grupy fundamentalistów, które spychają nas z powrotem w czasy reŜimu Franco.” Hiszpański Prezes Narodowej Federacji LGBT (lesbijek, gejów, bi- i transseksualistów) Tony Poveda w reakcji na słowa pastora Marcosa Zapaty: „Homoseksualizm to choroba i nałóg, taki jak alkoholizm czy narkomania. I tak jak one moŜna go wyleczyć przez terapię.” Pardon.pl_

wyraźniej przeczyły sobie nawzajem. Ludzie stojący z boku mieli coraz więcej powodów, by uwaŜać ich za mniej lub bardziej szkodliwych dziwaków. Zapewne na to właśnie arcybiskup liczył. Pomimo tych wszystkich sukcesów zwolenników Wiklifa było ciągle duŜo i stanowili powaŜny problem. Lollardzi wciąŜ mieli wielu sympatyków i próbowali zdobyć poparcie władzy świeckiej. Jedną z takich prób było zawieszenie w roku 1395 na drzwiach Westminster Hall i katedry Świętego Piotra ulotki Dwanaście konkluzji, która miała przekonać członków parlamentu o konieczności reformy.14 Dopiero po śmierci Williama Courtenaya pojawiła się moŜliwość zaostrzenia walki z herezją. W roku

17

1399 zmuszony został do abdykacji król Anglii Ryszard II, a władzę po nim objął Henryk Bolingbroke. Usunięcie nieudolnego Ryszarda było chyba korzystne dla kraju, ale jego następcę moŜna było nazwać uzurpatorem. Poparcie arcybiskupa Canterbury Tomasza Arundela usunęło jednak wszelkie wątpliwości co do jego praw do tronu. Za taką przysługę naleŜało się odwdzięczyć. W roku 1401 król Henryk IV wydał statut De heretico comburendo. Zobowiązywał on władze państwowe do palenia heretyków, których wina została stwierdzona przez sądy duchowne. Pierwszy wyrok wykonano w tym samym roku.15 Cdn. Piotr Setkowicz, piotrekset@poczta.onet.pl

Przypisy: 1Michael

Lambert, „Średniowieczne herezje”, Wydawnictwo Marabut – Gdańsk – Warszawa 2002, str.332. 2Grzegorz Leopold Seidler, „Przedmarksowska myśl polityczna, „Wydawnictwo Literackie Kraków 1985, str.384. 3http://en.wikipedia.org/wiki/ John_Wycliffe#_note-9. 4Michael Lambert, op. cit., str.324. 5Adolf Holl (red.) – “Heretycy”, Wydawnictwo Ureus – Gdynia 1997, str.74. 6Michael Lambert, op. cit., str.333 – 334. 7Michael Lambert, op. cit., str.332. 8http://www.bartleby.com/212/0212.html. 9Michael Lambert, op. cit., str.333. 10TamŜe. 11TamŜe. 12http://www.bartleby.com/212/0212.html. 13Michael Lambert, op. cit., str.354. 14Michael Lambert, op. cit., str.355. 15John M. Todd, “Reformacja”, IW Pax – Warszawa 1974, str.45.

„ i d ź P O D P R Ą D ” nr 1/42/ styczeń 2008


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.