Stadion – Miasto – Kultura. EURO 2012 i przemiany kultury polskiej. EURO przed "świętem" – rok 2011

Page 50

Zaczynają funkcjonować jako ważny element praktyk o charakterze rytualnym i symbolicznym, które mają za zadanie wpoić ludziom pewne wartości i normy zachowania. Poprzez powtarzanie mitycznych opowieści i manifestowanie ich sensów – np. poprzez produkcję symboli i gadżetów, flag, vlepek itd. – automatycznie implikowana jest społeczeństwu ciągłość z przeszłością23. Kluby służą więc wzmacnianiu poczucia wspólnotowości, symbolizują spójność wewnętrzną rzeczywistych bądź sztucznych grup, służą upowszechnianiu wierzeń, wartości oraz konwencjonalnych i bezrefleksyjnych sposobów zachowania. Wreszcie, są także narzędziami umacniania i legitymizacji instytucji oraz relacji władzy (zob. Hobsbawm 2008: 10-18). W tym miejscu wypada zaznaczyć, że najbardziej interesujące w procesie tworzenia się tożsamości kibicowskich jest – moim zdaniem – wykorzystywanie starych środków symbolicznych, narracji, elementów kultury oraz emblematów w imię uwierzytelnienia całkowicie nowych celów i zapewnienia grupie „długiego trwania” oraz poczucia „sławnej przeszłości”. Również w przypadku tożsamości kibicowskiej można zaobserwować, że „nowe czy wynalezione tradycje” dość łatwo dają się zaszczepić na gruncie swych poprzedniczek, a czasami mogą zapożyczać jedynie ich elementy, takie jak rytuały, symbolikę czy zestaw norm moralnych: Ja myślę, że jest to bardzo istotne i chyba najistotniejsza sprawa w życiu dużej grupy… mieszkańców, ale to oczywiście jest związane tylko z tymi grupami, dla których kluby sportowe są bliskie. Te środowiska są zamknięte, homogeniczne, bardzo hermetyczne, mają swoje kodeksy honorowe, znają historię swojego klubu. Dla nich jest to najistotniejsze. Poza tym wszyscy wiedzą, że Legia to był klub wojskowy, Lech był klubem kolei. Teraz przyjęło się, że Polonii kibicuje taka burżuazja, inteligenci, w opozycji do kibiców Legii. I ci kibice Polonii to głównie Żoliborz, Nowe Miasto. A miejsce zamieszkania świadczy przecież o statusie społecznym. Legia to cała reszta Warszawy. Więc kształtuje to w kolosalny sposób obraz miasta. Swoją drogą w Krakowie jest ciekawa sytuacja. Niedawno dowiedziałem się, że Wisła Kraków była przed wojną klubem… klubem policyjnym i jej kibice byli silnie związani z endecją. Po wojnie za to poszło w drugą stronę i był to 23

50

a próbą uczynienia przynajmniej niektórych obszarów życia społecznego w tym świecie niezmiennymi sprawia, że «wymyślanie tradycji» tak bardzo frapuje historyków ostatnich dwóch stuleci” (Hobsbawm 2008: 10). Wiele osób zarzuca – twierdzi oburzony „etnokibic” z Gdyni – że Arka nie jest wcale taka stara, że ciągłość gdzieś została przerwana, ale to jest nieistotne. Ta ciągłość, nawet jeśli gdzieś formalnie, prawnie została przerwana, to tradycyjnie była kontynuowana. Uważam, że w Gdyni to akurat jest piękna historia Arki […]. Arka po prostu… Gdynia, strasznie młode miasto, perła w koronie II RP, rozwijała się na każdej płaszczyźnie, pierwsze towarzystwa sportowe powstawały, typowo związane z instytucjami morskimi… I w końcu powstała ta Arka. Jeszcze ten stadion na Ejsmonda, który był po prostu najładniej położony w Polsce, tam po 30 tysięcy ludzi chodziło. Na meczu z Legią w 78 roku, chodziło po 30 tysięcy osób. Arena Ejsmonda. Klub, który tyle ciekawych osób skupiał wokół siebie, jest ważną częścią miasta, bo wielu ludzi się z tym identyfikuje. Też często pojawia się Gdynia, a pomyśli się Arka. Bałtyk został jakoś w tej świadomości tam zepchnięty, ale to jest stoczniowy klub, stocznia już nie istnieje, cały przemysł w Gdyni padł i też chyba ten Bałtyk nie starał się tej swojej tradycji pielęgnować aż tak bardzo. Dopiero później, gdy kibice zeszli do podziemia wręcz, to jakoś, nie wiem, jak tacy partyzanci zaczęli się z tą tradycją obnosić. Dobrze, bo każdy ze swoją tradycją powinien wychodzić do ludzi, tradycja to jest też coś ekstra. Coś, co po prostu ludzi też przyciąga. Ten cały mit, tradycja. Nawet często ponaciągane niektóre rzeczy. To jest taka wartość… Mówi się dodatnia? Dodana. Wartość dodana to jest […]. Po prostu kluby z tradycją, to jest największy kapitał dla miasta. Ta tradycja najczęściej łączy się z dziejami miasta. I losy twórców klubu często przeplatają się z losami miasta, jakoś tam równolegle razem idą, i to jest ogromny kapitał dla każdego miasta, aby przedstawiać klub, ten najbardziej jakoś tam znany, tradycyjny dla danego miasta, przedstawiać jako swój skarb, spuściznę po prostu losów twórców miasta. Ludzie mają potrzebę poczucia wspólnoty. Mają. A sport jako idea, no, świetna… (Gdańsk W 2 E Sta).


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.