Wybory 2014 - Jolanta Górecka

WODZISŁAW Szanowni Mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego!

Wybory samorządowe są najlepszą okazją, aby wspólnie zadecydować o przyszłości naszego Miasta.

Jestem kandydatem otwartym na współpracę ze wszystkimi środowiskami, którym zależy na rozwoju i zbudowaniu silnej marki Wodzisławia Śląskiego.

Szanowni Państwo!

Idźmy na wybory!

Zróbmy to dla siebie i naszego Miasta.

Nawet jeżeli mamy różne poglądy pamiętajmy, że łączy nas Wodzisław.

16 listopada proszę o Wasz głos.

Jolanta

GÓRECKA

KANDYDAT DO RADY MIASTA OKRĘG 12 - OS. PIASTÓW, OS. DĄBRÓWKI

Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

ZASŁUGUJE NA WIĘCEJ

Kim jestem?

Jestem Waszym sąsiadem, mam 48 lat, z zawodu ekonomista, bezpartyjna, zamężna, matka dwóch synów. Obecnie pracuję jako asystent zarządu w Spółdzielni Mieszkaniowej, poprzednio jako dyrektor biura posła Adama Gawędy w Wodzisławiu Śląskim.

Zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie kandydatki do Rady Miasta w Wodzisławiu Śląskim w osobie pani Jolanty Góreckiej.

To osoba, którą znam od lat z najlepszej strony. Jest osobą bardzo aktywną, odpowiedzialną, zawsze uczciwą i wiarygodną. To prawdziwy uczynny społecznik, chętny do pomocy potrzebującym. Wiele spraw zostało skutecznie rozwiązanych dzięki jej osobistemu zaangażowaniu. W działaniach wykazuje się kompetencją i pełną dyplomacją. Przez znajomych i przyjaciół jest postrzegana jako lojalna i oddana sprawie wyjątkowa kobieta.

Ja jako kobieta, jednocześnie Senator RP z ziemi śląskiej gorąco popieram kandydaturę Jolanty Góreckiej i uważam, że naprawdę warto na nią oddać głos!

Z poważniem

IZABELA KLOC

Senator RP Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

Dlaczego ubiegam się o mandat zaufania?

Kandyduję do Rady Miejskiej, gdyż uważam, że Wodzisław napraw-

dę zasługuje na więcej. Kocham to miasto i chcę w nim żyć wraz z moją rodziną. Pragnę nowoczesnego, bezpiecznego osiedla i miasta. Pragnę, aby nasze dzieci były dumne ze swojej małej Ojczyzny i nie wyjeżdżały za chlebem.

Uważam, że nasze osiedla: Dąbrówki, a szczególnie Piastów są traktowane jak osiedla drugiej kategorii. Zauważalny jest tu gołym okiem brak zainteresowania zarządcy zasobów stanem technicznym i wizualnym budynków. Inne osiedla są dawno po termomodernizacji i remoncie, tu nikogo nie wzruszają porozrywane, ledwo wiszące płyty z domieszką azbestu. Jest to bezpośrednią przyczyną chłodnych mieszkań, pomimo gorących grzejników i wysokich opłat za ogrzewanie. Lokale użytkowe świecą pustakami, a mieszkańcy biegają po zakupy na XXX-lecie. Czy w tej sprawie nie powinno się zmienić polityki cenowej na dzierżawę lokali, aby zachęcić potencjalnych najemców? Uważam,

Stanisławę Marciniec

Popieram - kandydatkę do Sejmiku Śląskiego.

że powinniśmy aktywniej uczestniczyć w życiu naszego osiedla i integrować się w pracy o naszą małą Ojczyznę. To my razem jesteśmy właścicielami na tym terenie. Państwo muszą wybrać odpowiednią osobę, która będzie WAS godnie reprezentować i bronić.

Podobnie jak większość mieszkańców negatywnie oceniam pracę osób tkwiących w starych, skostniałych układach, a którzy podlegają różnym zależnościom. „Starym Towarzyszom broni” trudno rozstać się z zajmowanymi stanowiskami, a ich sposób rządzenia (efekty są nam znane i odczuwalne) oraz odnoszenia się do mieszkańców, pozostawia wiele do życzenia. Uważam, że w Radzie Miejskiej musi nastąpić wymiana na osoby młodsze, którym naprawdę chce się pracować dla ludzi i tego miasta.

Praca w biurze poselskim, a obecnie w zarządzie Spółdzielni, umocniła moją osobowość, pozyskałam niezbędną wiedzę i doświadczenie do pracy z ludźmi, znam problemy mieszkańców i spółdzielców, dzięki czemu jestem w stanie inicjować wiele zmian potrzebnych naszemu miastu i osiedlom.

Nad czym pracuję?

Z satysfakcją mogę przekazać, że dzięki stanowczości i konsekwencji w działaniu wiele spraw udało nam się rozwiązać: l skutecznie pracowaliśmy nad bezpłatnymi przejazdami autostradą A1 i A4 dla mieszkańców naszej aglomeracji, l wyjaśniliśmy sporną kwestię dla mieszkańców Radlina, nieprawnie obciążonych podatkiem od uzyskanej dotacji do instalacji solarnych, l licznymi interwencjami, również u Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie, wspierani mieszkańcy os. Piastów wygrali spór z firmą Polkomtel SA, w sprawie uruchomienia masztu sieci komórkowej na dachu żłobka na osiedlu,

l poszkodowani, sprowadzający na Śląsku auta z zagranicy, zostali zwolnieni z ponownej zapłaty podatku akcyzowego, lub otrzymali jego zwrot, l naszymi interwencjami u Ministra Ochrony Środowiska i w państwowych instytucjach kontrolnych, wspierani przez biuro poselskie mieszkańcy, udaremnili działanie zagrażające życiu i środowisku stwarzane przez firmę „Zielony Śląsk”w Rydułtowach, l poprzez międzynarodową interwencję w Ambasadzie Czech, udało się rzetelnie pomóc rodzinie z Gołkowic, która uległa wypadkowi w Czechach, w wyniku którego zginął ich syn, l mnóstwem interwencji na wszystkich szczeblach wspieraliśmy rodzinę śmiertelnie chorego Olafka z Godowa, oszukiwanemu przez jastrzębską fundację, którą ostatecznie zlikwidowano, aby już nikogo nie skrzywdziła, l w konsekwencji naszych międzynarodowych i prawnych działań, nastąpiły korzystne zmiany dla rodziny zmarłego górnika w czeskiej kopalni i rozstrzygnięcie sporu z firmą, która obchodziła polskie prawo, l zorganizowałam wiele akcji społecznych na rzecz chorej na białaczkę Sabiny T. z Zawady, obecnie jest po przeszczepie i cieszy się rodziną, l z ogromną satysfakcją uczestniczę w wielu akcjach charytatywnych dla potrzebujących, m.in. na rzecz dzieciaków z Domu Dziecka w Gorzycach.

Będę usilnie dążyła do: l przywrócenia działalności Szkoły Podstawowej NR 28, l pozbycie się azbestu z os. Piastów i ztermomodernizowanie budynków, l dogodnego dojazdu samochodowego, rowerowego i bezpiecznego dojścia do SP 28 z pobliskich osiedli, l skomunikowania os. Piastów z gminami ościennymi,

Adama Gawędę

Popieram - kandydata na Prezydenta Wodzisławia Śląskiego.

l ożywienia osiedli poprzez budowę centrum handlowo - usługowego „Arkady Piastowskie”, l stworzenia nowoczesnego monitoringu w celu poprawy bezpieczeństwa mieszkańców, l stworzenia dogodnych ulg i obniżenia podatków dla pozyskiwania inwestorów tworzących miejsca pracy, l utworzenia w mieście hospicjum.

Wiele osób przekonało się o mojej rzetelności. Wyznaczając sobie cel, realizuję go z pełnym oddaniem.

I ważne, że nikogo po drodze nie krzywdzę, ani nie jestem zadufana w sobie. To cechy, które pomogą mi w sprawowaniu mandatu Radnej. To ważne wybory, które zaważą na dalszych losach miasta i naszej codzienności.

Wszystko zależy również od Ciebie, dlatego liczę na Twój głos.

Pozostaję w Państwa dyspozycji Z poważaniem Jolanta Górecka

Miałem przyjemność poznania osoby pani Jolanty Góreckiej. Jako dyrektor mojego biura poselskiego, cztery lata pracowała ze mną na rzecz społeczeństwa. Jest osobą bardzo dobrze zorganizowaną, bezkonfliktową, która z powodzeniem odnajduje się w środowisku pracy wymagającym wielozadaniowości. Wypełnia powierzoną pracę ze szczególną obowiązkowością i sumiennością.

Znaczącą rolę odgrywa jej kreatywność oraz duże zdolności organizacyjne, co również jest potrzebne do pracy w samorządzie. Cechuje ją ogromna wrażliwość na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość społeczną. Podejmuje wiele społecznych akcji, to inicjatorka m.in. pomocy dla Domu Dziecka, dla chorego Olafka, Sabiny, Kacperka. Chętnie służy radą i pomocą mieszkańcom w różnych sprawach, skutecznie pomagając w rozwiązywaniu ich problemów. Jest osobą doświadczoną w zakresie spraw spółdzielczych i obsługi prawnej tego tematu. Żywię nadzieję, że powyższe względy p. Jolanty Góreckiej przekonają Państwa o właściwym przygotowaniu jej do pracy w Radzie Miasta. To kandydatka godna Państwa zaufania.

Z poważaniem

ADAM GAWĘDA

Poseł RP VI kadencji Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

Praca Kilkumiesięczne zabiegi i praca dla mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowych została zwieńczona sukcesem: l w Spółdzielni Mieszkaniowej „ROW” w Wodzisławiu odstąpiono od wpisów w akty notarialne przy wyodrębnianiu mieszkań - zadłużeń ciążących z uwagi na zaciągnięty kredyt na termomodernizację, l w Spółdzielni Mieszkaniowej „Orłowiec” w Rydułtowach udaremniono obciążanie mieszkańców ogromnymi kwotami (rzekomym długiem wobec

skarbu państwa, ok. 8-9 tys. zł na lokal) przy przenoszeniu praw własności ich mieszkań, obecny zarząd Spółdzielni zwraca nadpłacone kwoty uprawnionym, l mieszkańcy osiedla Piastów wygrali walkę z wieloma instytucjami, m.in. z Powiat. Nadzorem Budowlanym i inwestorem sieci komórkowej ws uruchomienia na budynku żłobka - masztu sieci komórkowej.

Katyń… ileż to słowo budzi w naszych sercach bólu, grozy i goryczy Począwszy od kwietnia 2008 r. przez cztery lata pracy biura poselskiego Adama Gawędy, współorganizowałam w Wodzisławiu obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Katynia z udziałem rodzin katyńskich. Wykonywaliśmy ogrom pracy, aby godnie uczcić pamięć ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje.

U

roczystości w kwietniu 2011 r. połączone zostały z uczczeniem pamięci ofiar tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem oraz górników Górnego Śląska, wywiezionych 66 lat temu do morderczej pracy w ZSRR, którym nie dane było spocząć w ojczyźnie. Z naszej inicjatywy ufundowano pamiątkową tablicę i powierzono ją parafii p.w. WNMP w Wodzisławiu Śl, która ma służyć następnym pokoleniom.

Pamięć jest obowiązkiem moralnym każdego z nas. Pamiętanie o tym co się wydarzyło 100 lat temu i jeszcze wcześniej, czy to co się wydarzyło zaledwie rok temu, łączy się w jedną myśl - kto pamięta, ten przedłuża bliźniemu życie.

Bolesne doświadczenia Katynia i wszystkich innych miejsc nazistowskich i sowieckich kaźni z czasów II wojny światowej tylko to potwierdzają, wyostrzając naszą wrażliwość na podstawowe prawa

człowieka i narodu. Zwłaszcza prawa do wolności, do suwerennego bytu, do poszanowania wolności sumienia i religii. Musimy o tym pamiętać. Nie możemy na to spu-

ścić kurtyny milczenia, ponieważ ci, którzy nie pamiętają o przeszłości, skazani są na jej powtarzanie.

A my z tej przeszłości musimy brać ogień, a nie popioły...

4-letnia praca nad: „Nowelizacją ustawy o ekwiwalencie pieniężnym z tytułu prawa do bezpłatnego węgla dla osób uprawnionych z przedsiębiorstw robót górniczych” Wspólnie pracowaliśmy nad projektem o zmianie ustawy o ekwiwalencie pieniężnym z tytułu prawa do bezpłatnego węgla dla osób uprawnionych z przedsiębiorstw robót górniczych.

Do

biura poselskiego przychodzili poszkodowani emeryci i wdowy po pracownikach z byłych przedsiębiorstw górniczych. Były to osoby w podeszłym wieku, zagubione i nieświadome swych praw. Do biura wpłynęło ponad 700 takich wniosków z prośbą o pomoc i interwencję. Wszystkim osobom udzielane były porady prawne, sporządzane wnioski do ZUS, pozwy i pisma procesowe, kierowane interpela-

cje do Ministerstwa Gospodarki i Głównego Prezesa ZUS w Warszawie, łącznie z interwencją do premiera Tuska.

W proponowanej przez nas nowelizacji ustawy w niewielkim zakresie uregulowano tę trudną materię, lecz nie rozwiązano tego problemu ostatecznie.

Emerytom i rencistom z PRG oraz PBSZ ustawą z 2001 r. odebrano ekwiwalent pieniężny za 3 tony węgla. Sprawą zajął się Try-

Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

bunał Konstytucyjny. Stwierdził w 2005 r., że odebranie przywileju tylko niektórym emerytom i rencistom, niegdyś ciężko pracującym pod ziemią, było niekonstytucyjne.

Wreszcie parlament przyznał 6 lipca 2007 r. emerytom i rencistom ekwiwalent węglowy.

Ustalono nawet harmonogram wypłat. Jednak emeryci nie dostawali pieniędzy. ZUS odmawiał im przyznania prawa do ekwiwalentu, wprowadzał zamęt, a z ich tłumaczenia niczego nie można było zrozumieć. Mało kto odwoływał się od decyzji ZUS do sądu, co skutkowało brakiem wypłaty deputatu węglowego.

Z życia naszego miasta...

Kto odpowiada za obecne utrudnienia na wodzisławskim dworcu autobusowym?

Zastanawiające, kto ze strony władz miejskich odpowiada za uzgodnienie z inwestorem Galerii Karuzela, by dworzec autobusowy miał obecny kształt?

Po

oddaniu do użytku tego centrum handlowego i dworca autobusowego okazało się, że na dworcu nie przewidziano wystarczającej ilości miejsc postojowych dla autobusów. Do postoju busa i zabrania pasażerów obecnie wyznaczony jest jeden pas jezdni. Aby kolejny bus mógł się zatrzymać po pasażerów, poprzedni musi odjechać. Autobusy parkują w różnych miejscach w pobliżu dworca, gdzie popadnie.

Natomiast przerażającego przeżycia doznałam, próbując przejść skrzyżowanie z Karuzeli na drugą stronę ul. Witosa do komisu Brachmańskiego. Skręcajacy autobus niemalże przejechał po nogach czekającym na przejściu dla pieszych. Wracający ze szkoły rodzice z dziećmi, wyznali, że wielokrotnie w tym temacie interweniowali, lecz nikogo nie wzru-

szyło to zagrożenie. Jest to skutkiem zbyt wąskiego pasa jezdni, więc autobusy jadą po chodniku. Jak można było połączyć galerię handlową z tak małym parkingiem, przystankami autobusowymi, parkingiem dla autobusów z tak natężonym ruchem samochodów i pieszych. W godzinach 13-15 w okolicach galerii jest „kocioł” autobusowo-samochodowo-pieszy, jak w krajach trzeciego świata: ludzie chodzą jak chcą, auta cofają, blokują, puszczają, młodzież biega we wszystkie strony, ruch samochodów w dwie strony, korek do świateł. Tu codziennie rozgrywają się dantejskie sceny setek ludzi. Czym tu się chwalić?

Proceder pewnie będzie trwał do momentu jakiejś tragedii.

Każdy może się o tym przekonać - wystarczy tam na chwilę stanąć i obserwować.

Mobilizacja przedwyborcza: cuda i cudeńka się zdarzają...

Władzy potrzebne są sukcesy, więc nagle na miesiąc przed wyborami finiszują umowy ze światowym inwestorem, sprzedają się atrakcyjne działki, zawiązuje się klastra wysokich technologii, a na klombach i skwerach zaczynają kwitnąć kwiaty - wszędzie czujemy wybory!

Kto pozyskał środki unijne w 2013r.?

To chyba nieporozumienie: Pan Prezydent, Urząd Miasta i Radni twierdzą, że pozyskali w sumie 160 mln zł. Ja również cieszę się z każdej uzyskanej w ten sposób złotówki. Ale rodzi się pytanie, czy można przypisywać sobie cudze zasługi? Czy 65 mln zł pozyskane przez PWiK Sp. z o.o w Wodzisławiu Śląskim (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) na 60 km ich kanalizacji, miasto ma prawo zaliczyć na swoje konto? Te środki pozyskane przez PWiK, zwiększyły budżet i majątek PWIK, a nie budżet i majątek miejski. Mieszkańcy są użytkownikiem tej kanalizacji i uiszczają za to opłaty.

K

olejna wątpliwość pojawia się w związku z uzyskaniem przez miasto w trybie pozakonkursowym środków w wysokości 23 mln na obwodnicę zbiorczą (Tesco-Rybnicka). Wspomniane 23 mln zł Urząd Miasta nie pozyskał w jakimkolwiek konkursie, lecz po prostu

pieniądze te zostały przekazane miastu przez jednostkę rozdzielającą środki, w tym przypadku przez Subregion Zachodni, z przeznaczeniem na realizację tej konkretnej inwestycji. Znaczący jest też fakt, że obwodnica ta jest częścią składową drogi wojewódzkiej, a nie drogi miejskiej. To

Marszałek Województwa jest za nią odpowiedzialny.

Czarne chmury zbierają się natomiast nad realizacją projektu unijnego dot. zakupu linii sortowniczej w Służbach Komunalnych Miasta, która to obecnie jest bezużyteczna, wystawiona wraz z gruntem na sprzedaż za ok 3,2

mln., ale nie znalazła dotąd nowego nabywcy. Część środków unijnych musi być więc zwrócona. Musimy też zwrócić do Urzędu Marszałkowskiego znaczną część z 3 mln zł pozyskanych dla SP3, w związku z błędną realizacją projektu „Innowacyjna Szkoła”, ta sprawa trafiła do prokuratury.

Moje obawy budzi też projekt budowy Parku Rozrywki. 31 grudnia jest ostatecznym terminem zakończenia budowy, a 31 stycznia 2015 terminem rozliczenia finansowego. Czy w sytuacji niedotrzymania terminów ciężar finansowy budowy (ok. 16 mln.) spadnie wyłącznie na miasto?

Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

Przykra likwidacja Szkoły Podstawowej NR 28

Władze Wodzisławia Śląskiego nie wyciągnęły żadnych wniosków po referendum ws. odwołania Prezydenta i Rady Miejskiej. Uchwała o likwidacji SP 28 została umieszczona w internecie w poniedziałek - 10 czerwca 2013 r., zaraz po referendum. Wydawało się, że takie dodatkowe fakty, jak opinia negatywna kuratora oświaty, duża liczba 24 dzieci pragnących rozpocząć naukę w klasie I w SP28, powinny skłonić do ponownego przemyślenia słuszności decyzji o likwidacji. Niestety zasada, że władza raz podjętej decyzji nie cofa, okazała się ważniejsza. Rodzice przedstawili wiele argumentów przeciw likwidacji SP 28, błagali o rozsądek i przemyślenie ostatecznej decyzji.

WIzualizacja dojścia do SP 28

P

roszono, aby głosowanie radnych było imiennie zapisane w protokole.

Niestety radni takiej woli nie wyrazili. Ze zdziwieniem tego słuchałam, bo przecież ostatnie zmiany statutu miasta miały na celu przejrzystość, aby każdy mieszkaniec mógł poznać głosowanie radnych w konkretnej sprawie.

Z wielką pompą wprowadzono elektroniczny system do głosowania, tymczasem wiele miesięcy był on w naprawie, żeby ostatecznie zrezygnować i oddać zbędny przecież sprzęt.

Niestety radni pomimo dodatkowych faktów po raz kolejny zagłosowali za likwidacją SP 28.

Zdumiewa mnie fakt, że nasi przedstawiciele w Radzie Miejskiej, jednocześnie mieszkańcy os. Piastów nie stanęli w obronie tej szkoły i naszych dzieci. Być może dlatego, że ich osobiście problem dzieci w szkole nie dotyczy. Na jednym ze spotkań prezydent miasta zaatakował moją osobę

w sposób mało kulturalny, twierdząc, że nie będzie ze mną dyskutował, bo moje dziecko nie chodzi do likwidowanej szkoły. Tymcza-

sem nie uczęszcza, z powodu obowiązywania obwodu SP 10. Jednak zamierza uczęszczać do gimnazjum w tym budynku, czyli do Zespołu Szkół NR 3. Moja obecność była spowodowana niepokojem co do dalszego losu tego kompleksu.

Jak można było dopuścić, aby największa aglomeracja osiedlowa w mieście została z jedną szkołą podstawową, na dodatek niedoinwestowaną i bez zaplecza sportowego. Czy to jest tzw. polityka prorodzinna miasta? W jakim celu chwilę przed likwidacją wybudowano piękny kompleks sportowy Orlik oraz wyremontowano budynek za 4 mln zł? Wiceprezydent Ogrodnik przekonywał, że budynek nie jest przecież w tak dobrym stanie, jak wygląda i musi być remontowany. Więc kolejne pytanie: jeśli zostanie tam tylko gimnazjum, to nie trzeba już remontować tego budynku i zmniejszą się koszty utrzymania? Nielogiczny przekaz i argumentacja tej decyzji jest nie do przyjęcia. Mieszkańcy osiedla Piastów mają prawo czuć się zdegustowani takim postępowaniem włodarzy miasta. Ta szkoła posiada komfortowe i nowoczesne zaplecze do nauki, sportu i relaksu, z biblioteką i dwiema pięknymi świetlicami. Nasuwa się więc słuszne kolejne pytanie, dlaczego dzieci z os. Piastów nie

GŁOSOWAŁO 19 RADNYCH PRZECIW LIKWIDACJI SZKOŁY GŁOSOWALI: Ryszard Zalewski, Małgorzata Żebrak, św.p. Franciszek Plutowski WSTRZYMALI SIĘ OD GŁOSU: Jan Zemło i Teresa Rybka ZA LIKWIDACJĄ SZKOŁY GŁOSOWALI: Jan Grabowiecki - wybrany z okręgu os. Piastów, przewodniczący Rady Miejskiej, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ROW, Czesław Rychlik - wybrany z okręgu os. Piastów i Dąbrówki, nauczyciel, Rafał Połednik - wybrany z naszego okręgu wyborczego, Roman Szamatowicz - mieszkaniec os. Piastów, nauczyciel, Janusz Wyleżych, Marian Balcer, Zofia Wistuba, Eugeniusz Chłapek, Adam Króliczek, Ireneusz Skupień, Stanisław Stachoń, Bożena Capek, Jan Czyżak, Izabela Kalinowska NIEOBECNI: Grażyna Pietyra - radna wybrana z naszego okręgu wyborczego Mariusz Ganita

Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

mogą korzystać z tych dobrodziejstw? Utworzone gimnazjum sportowe zrzesza dzieci z całego powiatu, mimo tego, miejsca wystarczy tu dla wszystkich.

Nasuwa się wiele pytań, na które rodzice po dziś dzień nie otrzymali odpowiedzi. Radny Czesław Rychlik - Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji, w wypowiedzi na najbardziej decydującym posiedzeniu połączonych komisji w dniu 01 luty 2013 r. głosuje za likwidacją szkoły i optuje za likwidacją w mieście 4 szkół podstawowych i 2 gimnazjów, uzależnia też swoją obecność na (tzw. konsultacjach) spotkaniach z rodzicami od obecności, jak twierdzi, najważniejszych osób, Prezydenta i Naczelnik Wydziału Oświaty, cytuję: Radny Czesław Rychlik - „...W mojej wypowiedzi wskazałem 3 szkoły podstawowe i 1 gimnazjum, choć szczerze powiedziawszy

optuje za 2 gimnazjami i 4 szkołami podstawowymi. Przedstawię to na pewno Panu Prezydentowi, Komisji Oświaty...). Uczestniczyłem w komisjach, które dokonywały racjonalizacji sieci i dostaliśmy dość mocno no łapach, kiedy nasze nazwiska były wywieszone na słupie, a nawet księża w kościele ogłaszali z imienia i nazwiska nas członków Komisji Oświaty(...), którzy w ogóle odważyli się poruszać problem racjonalizacji placówek oświatowych. Zarzucono: że radni nie uczestniczyli w spotkaniu z mieszkańcami. A więc ja byłem na zebraniu Rady Dzielnicy, wtedy w poniedziałek również zadzwoniłem do Pana Prezydenta, zadzwoniłem do Pani Naczelnik, czy będą na zebraniu z rodzicami w SP 28 powiedzieli, że nie, w związku z tym uznałem, że jeżeli najważniejszych osób na tym spotkaniu nie będzie, to uznałem, że również nie wezmę w nim udziału. Podoba mi się ten cytat „nie

bądźcie przedstawicielami tylko swojej dzielnicy, bądźcie radnymi całego miasta i ja właśnie takim radnym chcę być”.

Najbardziej przykry jest fakt, że rodzice dzieci os. Piastów doznali wręcz upokorzenia ze strony własnych radnych. Nikt prócz Ryszarda Zalewskiego nie wstawił się za nimi choćby jednym słowem.

Dyskusja w tak wrażliwym temacie powinna przebiegać w szerszym gremium, z udziałem Prezydenta, Radnych Miasta i rodziców.

Zapewne jest kompromis, który można osiągnąć, ale to wymaga otwartości, konsultacji społecznych, poszanowania wszystkich stron, stosowania uczciwych metod w dyskusji i wzajemnego zaufania.

Po dyskusji (a w zasadzie jej braku) związanej z likwidacją SP28 może być bardzo trudno odbudować zaufanie do władz wśród społeczności lokalnej.

JARY - czy napewno o to walczyli mieszkańcy?

Mieszkańcy od lat domagali się zagospodarowania jarów między osiedlami XXX-lecia, Piastów i Dąbrówki. Powstał projekt we współpracy z właścicielem firmy „10m2” Jonaszem Kulejem, (synem Naczelnika Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego). Projekt ten poddano wątpliwej jakości konsultacjom społecznym, publikując go na stronie internetowej urzędu. Mieszkańcy najbardziej zainteresowani, czyli bezpośredni sąsiedzi tej inwestycji nie zostali należycie poinformowani o szczegółach i uciążliwościach. Łudzono się jednak, że władze odpowiednio zadbają również o komfort życia w pobliskich blokach osiedla Piastów i XXX-lecia.

W

yłoniona firma SATBUD po roku prac, w wyniku natrafienia na kanalizację nieujętą w planach, poprosiła miasto o dodatkowe środki, bo nie była w stanie dopłacić do inwestycji. Władze nie wyraziły zgody. Firma czekała na wyniki referendum, bo miała nadzieję na lepszą współpracę po zmianie władz. Z powodu zbyt dużych kosztów inwestycji firma SATBUD zaraz po referendum w 2013 r. współpracę zerwała.

Po półrocznej przerwie do prac przystąpił kolejny wykonawca firma SILESIA. Firma SILESIA zapewniała, że inwestycję zrealizuje w terminie na 100%. Niestety w wyznaczonym terminie do sierpnia 2014 firma nie była w stanie dokończyć inwestycji. Termin wydłużono o kolejne 90 dni z powodu ciężkich warunków geologicznych.

Pierwotny koszt inwestycji miał wynieść 12 mln zł z dofinansowaniem z Unii. Po wyborze kolejnej firmy SILESIA kwota wzrosła do 16 mln zł. Z dniem 31 stycznia 2015 upływa termin rozliczenia zadania. Jeśli zadanie nie będzie rozliczone, środki z unii trzeba będzie zwrócić. W obecnej chwili teren inwestycji nie rokuje dokończenia i rozliczenia zadania w tych ostatecznych terminach. Będzie się to wiązało z zadłużeniem naszego miasta na kolejnych wiele milionów. Dotychczasowa pierwsza transza środków unijnych to kwota 5,063 mln zł. Planowana cała dotacja tych środków to kwota 9,759 mln zł. Obecne planowane zadłużenie na koniec 2014 roku wyniesie 53 mln zł. Dodatkowo obiekt trzeba będzie utrzymać za około 2 mln zł.

Drugorzędną, ale bulwersującą mieszkańców sprawą, dotyczącą tego placu budowy, jest bezprawne wycięcie i zniknięcie 69 szt ogromnych pięknych drzew.

Kto dokonał wycinki, gdzie wywieziono drzewa? Jak to możliwe, że zarówno dyrektor SKM Krystian Kalisz, jak i prezydent Kieca nie mają w tym temacie wiedzy? Również postępowanie prokuratorskie nie ustaliło sprawcy. O czym to świadczy? Starostwo nałożyło na miasto karę w wysokości 1 mln zł za nielegalną wycinkę.

Nasuwa się wiele wątpliwości: czy nasze miasto stać na tak kosztowne miejsce rozrywki? Czy to odpowiednie miejsce na tego typu budowle, czy będą one spełniać swoją rolę po opadach deszczu? Wielu mieszkańców przed inwestycją sugerowało, że w tych miejscach były mokradła.

Nikt nie słuchał. Teraz po każdych opadach deszczu w jarach tworzy się grzęzawisko. Czy hałas nie będzie zbyt wielki dla sąsiednich bloków? Czy mieszkańcy pobliskich bloków będą mieć zapewniony odpowiedni komfort życia, czy wartość ich lokali nie obniży się? Czy rzeczywiście o takie zagospodarowanie jarów walczyli mieszkańcy?

Dopuszczalny poziom hałasu zależy przecież od terenu, gdzie buduje się inwestycję. Teren zabudowy mieszkaniowej to teren o charakterze chronionym. Dlaczego nikt tego nie wziął pod uwagę, projektując ten park rozrywki?

Z ostatniej chwili: już po pierwszych zawodach „Night Jam” w Skate Parku w niedzielę 19 października, które rozbrzmiewały do godzin nocnych (do 22.00), mieszkańcy zapowiedzieli protest do władz miasta, z powiadomieniem odpowiednich instytucji i urzędów.

Całej prawdy zapewne dowiemy się dopiero po wyborach, jak to było z zerwaniem kontraktu (co zaważyło na terminach prac) przez firmę SATBUD zaraz po referendum.

Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

KONTAKT: email - jgorecka122@wp.pl, tel. 536 201 105 Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa