Hermes Morpheus | Loading, najcenniejsze teksty

Page 168

Loading, czyli najcenniejsze teksty blogowej kariery Morpheusa

Blog Forum Gdańsk 2012 – dotknąć nieba choć na chwilę… Koniec roku, kończę wydarzeniem, które było najbardziej znaczącym w 2012. To niezwykłe. Myślałem, że będę tam osobiście. Nie byłem. I okazało się, że to też było doskonałe. To pierwsza taka ocena na tym blogu. I pewnie jeszcze długo kolejnej nie będzie. Najważniejsze dla mnie wydarzenie 2012 – Blog Forum Gdańsk. Doniosłość i wielkość organizacji oraz logistyki tego przesięwzięcia stała się dla mnie jasna – kiedy przeczytałem od zaplecza wpis jednej z organizatorek BFG. Oni prawie cały rok to przygotowywali. No i nie ma się co dziwić – efekt był oszałamiający. Kilka faktów zatem. Wszyscy najlepsi ze sceny blogerów byli tam i prowadzili swoje wykłady. Ciekawe i wartościowe merytorycznie. Byli celebryci. Była gigantyczna ilość widzów przed komputerami. Stream z każdej sali, który działał bez zarzutów. Była opłacona impreza dla uczestników, włącznie z noclegiem. Był event na nowej PGE Arenie w Gdańsku. Tam było po prostu wszystko! Z tego co widziałem i słyszałem, był też świetnie spędzony czas na integracji i poznawaniu się po wykładach. Naprawdę, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co jeszcze lepiej można by tam zrobić. Bo warsztaty też tam były dla uczestników. Jedyną rzeczą, która mi przychodzi na myśl to taka, że było za krótko! Ale i to jest plusem, bo przecież to wzmaga apetyt i chęć kontynuacji – a przecież o to chodzi! Niesamowite. Po prostu niesamowite. Jedynym minusem jest to – że gdyby być tam osobiście, to ominęłoby się trochę ciekawych prelekcji, będąc na innych ciekwych prelekcjach. Więc oglądanie tego w necie dawało ten komfort przełączania się z sali do sali i maksymalnego skorzystania merytorycznie z tego wydarzenia. Nie będąc tam jednak osobiście, nie miało się okazji spędzić fizycznie czasu w tym niezwykłym gronie. Tylko, czy na pewno? Blogerzy po powrocie z BFG bardzo często wspominali o tzw. syndromie odstawienia. O tej depresji, która przychodziła – kiedy event już się skończył, ludzie się rozjechali do domów. Ten spadek energii – po tym, jak w codziennej rzeczywistości nagle zaczyna brakować tych ludzi, tych wydarzeń, tej beztroski, tej radości, tego stylu życia w zasadzie, tego świata, do którego to wydarzenie przeniosło jego uczestników. I wiecie co? Cholera – Ja miałem dokładnie to samo! Ja nie wiem, jak oni to zrobili. Jak to się stało. Ale Blog Forum Gdańsk przeteleportował mnie do swojego świata. Dosłownie. Wyłączając komputer po ostatniej prelekcji – czułem, jakbym odstawił jakąś używkę. Zajebiście dobrą używkę. Nie wiem, jak to się stało – ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. A przecież następny BFG już za mniej, niż rok! Ocena: 7 W pełni zasłużona, pierwsza na blogu, najwyższa możliwa ocena zarezerwowana dla najlepszych, pośród najlepszych. Za przekroczenie granic czasu i przestrzeni. Za event, który można było poczuć i w niego wejść – nawet nie będąc fizycznie na miejscu. Za magię. Bo tylko przestrzeń i czas stanęły na drodze do tego, żeby było jeszcze lepiej. A prawa fizyki, póki co, pozostają nieubłagane… Dziękuję Wam, twórcy i organizatorzy oraz uczestnicy BFG. Za to, że byliście. Za to, że jesteście.

168 | 242


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.