Kk2

Page 23

To the Neverland! Powieść J.M. Barriego i motyw Nibylandii stanowią trwały element (pop)kultury i mimo upływu lat wciąż pojawiają się kolejne interpretacje słynnego Piotrusia Pana, czego przykładem może być choćby wydana w poprzednim roku powieść Jakuba Ćwieka zatytułowana Chłopcy. Jak się okazuje symbol wiecznego dzieciństwa nie funkcjonuje tylko w obrębie literatury, ale również muzyki. The Neverland autorstwa podziemnego rapera z Krakowa – Jacka K. uświadamia, jak potężnym narzędziem może być dobrze wykorzystana inspiracja. Drugi w dorobku krążek rapera z Nowej Huty to piętnaście utworów muzycznie zaaranżowanych, napisanych i nagranych w całości przez samego autora, których nadającą spójności klamrą jest wspomniana powieść szkockiego pisarza. The Neverland to tytuł zaskakująco mocny, pochłaniający, a jednocześnie tekstowo i muzycznie spójny. Pierwszym, co zwraca uwagę słuchacza, jest niezwykła lekkość, z jaką raper radzi sobie z rozmaitej maści bitami i każdym metrum. Pomijając przyjemną i dosyć charyzmatyczną barwę głosu, warto zauważyć, że Jacek K. nie boi się ryzykownych technicznie rozwiązań. Przyspieszenia, rymy wielokrotne, modulacje głosu zdają się być chlebem powszednim krakowianina. Pojawiają się w każdym numerze, a ich jakość nie pozostawia wiele do życzenia – przyspieszane sekwencje słów wypowiadane są wyraźnie i zdają się idealnie współgrać z każdym uderzeniem werbla. Co ciekawe, zazębianie rymów i techniczne gry przychodzą Jackowi z łatwością i za grosz nie przypominają marnych prób wszczepienia nieco trueschool’owego elementu na siłę, co często zdarza się rodzimym raperom. Co ważniejsze, Jackowi K. nie brakuje także ekspresji – w każdym wersie mocno i wyraźnie akcentuje emocje, unikając drętwego rzucania linijek i muzycznej apatii. Pod względem połączenia niebanalnej techniki oraz sposobu wyrażania uczuć nasuwa się skojarzenie z The Balancing Act, debiutanckim krążkiem pochodzącego z Seattle Sadistica, który swego czasu wtargnął na scenę z podobnym impetem. Nawet muzycznie albumy wydają się

mieć sporo wspólnego – mroczne, tętniące żywymi instrumentami bity Emancipatora nieco przypominają dzieło krakowianina, które – swoją drogą – również zasługuje na uwagę. Nie spotkamy tutaj wytartych, wielokrotnie użytych sampli ani – jak to określa na albumie sam Jacek – „łopatologicznych” schematów. Muzycznie „The Neverland” to pełne zanurzenie w świecie żywych, energicznych brzmień, nietypowych linii perkusyjnych i ciągłych eksperymentów. Wszystko wskazuje również na to, że Jacek K. ma całkiem sporo do powiedzenia. Na płycie porusza bardzo szerokie spektrum tematów – począwszy od kondycji polskiego rapu (Raper z Polski), poprzez krytykę irytujących tendencji społecznych (Kraina znana z przyszłości, K&$#@ MAĆ!, Toast za skurwysynów), skończywszy na oryginalnych, nieco żartobliwych, zakrapianych fantastyką wizjach (Legendarny ziom, Peter Pan). Tekstowo raper jest bezkompromisowy – nie boi się pokazać własnego zdania w danej kwestii, nawet jeśli ta miałaby być przyjęta jako kontrowersyjna czy odrzucająca, o czym zaświadczy choćby ten: Jestem z Nowej Huty, Nowa Huta we mnie / ale mam w dupie wczuty podstarzałych punków chorych na schizofrenię / nie wczuwam się w dzielnie, to wtórne i cienkie… czy też ten cytat: Polski klip, ogrodzenie i graffiti / i ziomek, który potrafi pomachać trochę łapami. Nie brakuje także sporej dawki ironii czy niewybrednego żartu, a każda refleksja traktowana

www.facebook.com/jacekaliop

23


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.