Outsourcing&More - numer 7 (listopad-grudzień 2012)

Page 42

Outsourcing & More | Wywiad

na który wpływamy uważam, że mamy czym pochwalić się na arenie międzynarodowej. Dodatkowo to właśnie nasza elastyczność jest naszą największą siłą. Dzięki niej tak szybko potrafimy reagować – nie tylko w sektorze BPO/ SSC. Warto tu nadmienić jak dobrze poradziliśmy sobie po upadku Lehman Brothers, gdzie tak naprawdę większość krajów musiało na nowo nauczyć się ekonomii. O&M: Skoro elastyczność jest tak ważna, to czy istnieją granice procesów, których outsourcerem mogą stać się wrocławskie firmy? GP: Osobiście uważam, że nie ma takiej granicy, jeśli rozpatrujemy problem od strony know-how. Wiemy, jak wiele procesów można usprawnić, robimy to w różnym zakresie na co dzień. Na obecną chwilę nie dysponujemy jeszcze może takimi możliwościami inwestycyjnymi, jak globalni gracze typu HP czy Infosys BPO, ale uważam, że jesteśmy na dobrej drodze, aby w niedalekiej przyszłości wychodzić do rynku z propozycjami niemniej zaskakującymi, jak niedawna informacja o przejęciu w outsourcing procesu dostarczania ładunków poza granicę atmosfery przez firmę SpaceX, i tym samym pokazanie, że każdy proces da się usprawnić i obniżyć jego koszty. W tym przypadku beneficjentem stała się amerykańska agencja NASA, co również wskazuje pewien powstający trend – po outsourcing zaczynają sięgać już nawet instytucje rządowe. O&M: Czym obecnie zajmują się wrocławskie firmy z sektora BPO/SSC? GP: Wspieraniem biznesu. Biorąc pod uwagę tylko firmy wrocławskie, niepowiązane z globalnymi koncernami, mogę stwierdzić, że naszą lokalną specjalnością stały się usługi związane z centrami telefonicznymi (call centers/ contact centers) oraz zarządzaniem wierzytelnościami. We Wrocławiu swoje siedziby ma kilka firm będących w ścisłej czołówce obydwu dziedzin. Sądzę, że szczególnie w tych dwóch obszarach, z racji reprezentowania najwyższego poziomu usług, mamy wiedzę, którą możemy się dzielić eksportując nasze know-how do innych regionów. W tym dopatruję się kolejnej naszej specjalności w niedalekiej przyszłości. Kilka wrocławskich firm, w tym także my, zaczęło już to robić – zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Efekty przychodzą bardzo szybko, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że naprawdę znamy się na tym świetnie. O&M: W jaki sposób Grupa Casus Finanse reprezentuje sektor BPO? GP: Reprezentujemy między innymi wspomniane wcześniej wrocławskie specjalności. Kompleksowo i wieloobszarowo

42

listopad / grudzień 2012

zarządzamy wszystkimi procesami związanymi z wierzytelnościami, gdzie kładziemy nacisk na prewencję oraz dostarczanie wiedzy (Knowledge Process Outsourcing). Pod naszym szyldem działa kilka spółek zajmujących się różnymi obszarami w zarządzaniu wierzytelnościami: Casus Finanse, Casus Kancelaria i Casus Detektyw. Obecnie wspieramy także biznes poprzez kompleksowe usługi lokowane na ultranowoczesnych centrach telefonicznych (call centers) działających pod młodą marką BPO Management. Od kilku miesięcy jesteśmy także członkiem ABSL (Stowarzyszenia Liderów Sektora Nowoczesnych Usług Biznesowych w Polsce). O&M: Jak wygląda Wasza współpraca z klientami w praktyce? Jak Wrocław na nią oddziałuje? GP: W naszej działalności kierujemy się zasadą WIN-WIN. Naszym zadaniem jest wspieranie biznesu i dlatego dążymy do tego, aby wypracować z każdym Partnerem formułę współpracy pozwalającą na obopólne i klarowne korzyści. W praktyce jest to przede wszystkim wzajemny szacunek ale i otwartość i transparentność. Ważne jest zrozumienie celu Partnera. Do tego celu dobiera się odpowiednie procesy i narzędzia w myśl zasady – „Działamy w Twoim interesie”. To właśnie pozwala nam wykorzystać w pełni potencjał, jaki daje Wrocław i jego największą wartość – zaangażowanych i świetnych ludzi. Nasi Partnerzy wielokrotnie podkreślali, że bardzo lubią do Wrocławia przyjeżdżać, co wielce nam ułatwia budowanie szczerych relacji, ponieważ sami świetnie się tu czujemy i łatwiej nam emanować entuzjazmem, czując się gospodarzem w takim mieście. O&M: Obecnie gospodarka boryka się ze spowolnieniem, firmy redukują zatrudnienie. Jak kryzys, z którym na co dzień się spotykamy wpłynął na branżę? Jak wpłynął na Grupę Casus Finanse? GP: Na własnym przykładzie uważam, że branża, ma się świetnie, a przy tym dynamicznie się rozwija i ma szerokie perspektywy. Zawirowania ekonomiczne w zasadzie ominęły sektor nowoczesnych usług biznesowych, a wręcz postawiły przed nim szanse generowania nowych biznesów: w dobie kryzysu każdy szuka oszczędności, co przecież jest głównym założeniem outsourcingu procesów. Dzięki temu rynek może się bardzo szybko rozwijać. Dysponujemy świetnym know-how, bardzo dobrym zapleczem technologicznym i potrafimy wiele procesów poprowadzić taniej, szybciej, a często lepiej. W ciągu ostatnich lat nie tylko nie redukowaliśmy


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.