NASZA ŚWIĄTECZNA TWÓRCZOŚĆ
Niespodziewany gośćopowiadanie świąteczne Śpiewano kolędy (i te stare i te troszkę nowsze), oglądano Kevina, dzielono się opłatkiem i rozdawano prezenty sobie nawzajem. W dodatku świąteczne ozdoby dodawały klimatu. Nagle mała Hania usłyszała jakby skomlenie psa. Nikt dorosły jej nie uwierzył, ale Kinga postanowiła zbadać ową sytuację. Pobiegła w kierunku drzwi wejściowych i lekko uchyliła drzwi. Ukazał jej się zmarznięty szczeniak. Widać było, że chciał się schronić. Dziewczyna zauważyła, że piesek miał kulawą przednią łapkę. Żal jej go było, więc delikatnie go podniosła i zaniosła go do domu, aby pokazać swoje znalezisko i jakoś mu pomóc. Weszła nieśmiało do salonu, gdzie znajdowali się goście. Zdziwieniom nie było końca. -Trzeba mu pomóc. Ma kulawą łapkę…- rzekła z opanowaniem Kinga. Alicja energicznie zrobiła opatrunek psiakowi. Młodsi goście czule głaskali szczenię po głowie. Mama Kingi widząc to zgodziła się, aby został w domu. Nie miała serca oddać go do schroniska. -Tę zgubę trzeba jakoś nazwać. Zdecydowałaś się już Kiniu?- zapytała babcia. Za oknem na ciemnym niebie ukazała się duża gwiazda. Widząc to Kinga powiedziała: -Gwiazdka. Zdecydowanie Gwiazdka.- po chwili uśmiechnęła się lekko. Malowała się przed nią przyjaźń na wiele lat. Agata Bartosińska