Tętno Regionu nr 6 (162) czerwiec 2020

Page 1

www.tetnoregionu.pl

CZERWIEC 2020 nr 6 (162) ISSN 1897-4104


2

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

SZPIEG Z KRAINY DESZCZOWCÓW, PRZENIÓSŁ SIĘ DO PIŁY! Czy żyjemy w czasach permanentnej inwigilacji? Jeżeli tak, to kto kogo śledzi? I następne pytanie: jeżeli śledzi, to w jakim celu? Zdaję sobie sprawę, że mamy społeczeństwo o wielkiej erudycji, które łatwo udzieli sobie odpowiedzi, czy postawione na wstępie, jako pierwsze pytanie, jest czysto retorycznym, a odpowiedź na nie stanowi aksjomat. Może zagalopowałem się nieco z tą wszech erudycją, ale co tam, niech tak zostanie. Oczywiście nawet ćwierćinteligent wie, że jesteśmy obserwowani na każdym kroku, czy to gdy przeglądamy za pomocą smartfonu, tabletu czy laptopa internet, czy gdy z kimś rozmawiamy przez wynalazek Bella. Dlaczego tak się dzieje? Wielki Brat musi mieć jak najwięcej o nas, mieszkańcach trzeciej planety od słońca, najróżniejszych informacji, bo po pierwsze warto mieć coś na kogoś, a nóż się przyda. A po drugie, ponieważ LICHO NIE ŚPI! Jest inwigilacja w sakli makro, ale jest również w skali mikro. Tak, tak. A znam to zarówno ja, jak i wielu innych mieszkańców… powiatu pilskiego z autopsji. Przeżyj to sam – i ja to przeżyłem! Pamiętacie, Wy nieco starsi, bajkę zatytułowaną „Porwanie Baltazara Gąbki”? Także ci nieco młodsi mogli ów dobranockowy serial oglądać z „odtworzenia”. W celu przybliżenia treści: Długa nieobecność w ojczyźnie słynnego biologa i badacza, profesora Baltazara Gąbki, który wyruszył do Krainy Deszczowców, aby zbadać m.in. obyczaje latających żab, poważnie zaniepokoiła księcia Kraka. Na pomoc Baltazarowi z Krakowa wyrusza do Krainy Deszczowców ekspedycja, w skład której wchodzi Smok Wawelski i kucharz Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka. Zaś ich tropem podąża szpieg z Krainy Deszczowców - Don Pedro de Pommidore, a krócej Tajemniczy Don Pedro. Właśnie takim współczesnym Tajemniczym Don Pedro jest starosta pilski, Eligiusz Komarowski, który lubuje się w inwigilacji, a jednocześnie filmowaniu, przez otwarte okno samochodu

„wrogie” mu osoby. Niedawno sfilmował i mnie, idącego wolnym krokiem po chodniku nieopodal szpitala, aby pokazać wszem i wobec, że redaktor nie nosi maseczki. Rzeczywiście nie nosiłem maseczki, lecz tzw. komin, który spuściłem z twarzy, aby odebrać rozmowę telefoniczną. Od murów szpitalnych byłem dobre sto metrów, ale imć starosta trzykrotnie objechał parking, aby móc zmontować z owego incydentu migawkę ze swoim zjadliwym komentarzem. Choć był sam w pojeździe, miał demonstracyjnie założoną maseczkę. Trzeba zaznaczyć, że takich incydentów z udziałem starosty było więcej (vide: filmowanie przed wyborami samorządowymi dyrektora pilskiego WORD). Czy wyobrażacie sobie poprzednika starosty Komarowskiego – Franciszka Tamasa, jak jedzie za kimś i ostentacyjnie go filmuje? Ja po stokroć NIE! Ale cóż - plus ratio quam vis (więcej znaczy rozum, niż siła). KARRAMBA! Marek Mostowski

3


4

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

DOKONAJ PRZEMYŚLANEGO WYBORU Już pod koniec czerwca dokonamy wyboru jakiej Polski chcemy. Szanującej wartości i interesy gospodarcze mieszkańców mniejszych miejscowości czy z pogardą patrzącej na nasze idee i potrzeby. Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej z Koalicji Obywatelskiej uczciwe stawia sprawę. Najpierw gejowskie związki partnerskie, potem „małżeństwa” homoseksualne, a potem, wzorem niektórych państw zachodnich, w końcu prawo do adopcji przez nie dzieci. To nic nowego w Europie. My mówimy wprost: NIE. Niestety Rafał Trzaskowski unika teraz odpowiedzi na te pytania. Wie, że teraz lepiej wymigiwać się od odpowiedzi. Ale gdyby wygrał to zrobi swoje. Jeszcze niedawno, nie tylko uczestniczył w tzw. paradzie równości, gdzie obecne były powyższe postulaty, ale i objął ją swoim patronatem. Jeśli komuś podobają się takie postawy to Rafał Trzaskowski jest jego kandydatem. Ale niech nie zwodzi wyborców, będzie uczciwy w tej kwestii i uczciwie postawi sprawę. Marcin Porzucek, Poseł na Sejm RP

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

KOALICJA OBYWATELSKA PRZECIW WIELKOPOLSKIM RODZINOM Czytanie ze zrozumieniem to trudna, a może nieosiągalna sztuka dla radnych Sejmiku Wielkopolskiego Koalicji Obywatelskiej i Marszałka Marka Woźniaka. Wielkopolska Karta Praw Rodzin, która była przedmiotem obrad ostatniej sesji, ich zdaniem ma dyskryminować, prowadzić do wykluczeń, narzucać jakąś ideologię, ma nawet zagrażać pozyskiwaniu środków unijnych. Dawno takich dyrdymałów nie słyszałem. Treść Samorządowej Karty Praw Rodzin, którą proponowaliśmy

jest zamieszczona na moim profilu radnego na portalu FaceBook. Każdy może zobaczyć, i przeczytać jak uniwersalna jest to treść. Powinniśmy bronić i chronić rodzinę, która jest źródłem szczęścia, bezpieczeństwa, Polskości, szacunku dla siebie nawzajem. Zastanówmy się przez chwilę z czym kojarzy nam się rodzina. Rodzina to ciepło domu, to bliskość, bezpieczeństwo, wspólnota, szacunek do siebie nawzajem. Każdy, niezależnie z jakiej rodziny pochodzi,

pragnie ciepła domu rodzinnego. Domu, który uczy odpowiedzialności rodziców za dzieci, a dzieci za rodziców i dziadków. Rodzina jest źródłem ładu społecznego. Wartość rodziny powinna być chroniona niezależnie od naszych przekonań politycznych czy religijnych. Pierwsza bowiem jest rodzina. Ona jest źródłem i fundamentem, na którym rodzice wraz z dziećmi budują dom takiej wrażliwości, jaka jest im bliska. Spójrzmy drodzy czytelnicy na nasze rodziny. Na rodziny, w których wyrośliśmy, które budujemy. Czy one nie powinny być chronione? Czy Państwa codzienny trud wychowywania dzieci, opieki nad wnukami nie powinien być wspierany przez władze samorządowe? Odpowiedź jest oczywista, powinien. Rodzina powinna i musi być chroniona oraz wspierana. Głosami radnych Koalicji Obywatelskiej, dwoma z SLD i jednym z PSL wicemarszałka Wojciecha Jankowiaka odrzucono Samorządową Kartę Praw Rodzin. Ale wstyd! Adam Bogrycewicz radny Sejmiku Wielkopolskiego PiS

PRZEDSIĘBIORCY PROTESTUJĄ NA ULICY. SZEJNFELD PYTA W SENACIE! - Na ulicach Warszawy i wielu innych miast protestowali ostatnio przedsiębiorcy. W stolicy zostali brutalnie spacyfikowani przez Policję, co pokazuje jaki naprawdę stosunek do tych, którzy cierpią na kryzysie wywołanym epidemią, ma obecna władza. Przedsiębiorcy skarżą się, że pomoc rządu jest nietrafiona, nieadekwatna, spóźniona i zbiurokratyzowana. Jedni piszą pisma i petycje, inni protestują na ulicach, a jeszcze inni zamykają firmy i zwalniają pracowników. Co robi rząd, poza uchwalaniem co tydzień kolejnych tarcz i głoszeniem, że ratuje miliony przedsiębiorstw wydając na to dziesiątki miliardów zł? Kto ma rację, przedsiębiorcy czy władza? – pyta senator Adam Szejnfeld. Zdaniem przedsiębiorców zaoferowane instrumenty wparcia są nieskuteczne. Tarcza nie jest dostosowana do ich potrzeb, a co najgorsze, nie dociera do potrzebujących w oczekiwanym czasie. Przedsiębiorcy krytykują nie tylko przepisy i akty wykonawcze do nich, ale także procedury i działanie samej administracji publicznej. Rząd niemalże każdego dnia chwali się liczbą spływających wniosków o pomoc twierdząc, że jest to dowód sukcesu stworzonych form pomocy. Niestety liczba złożonych wniosków, a liczba wniosków

rozpatrzonych jest rozbieżna. Liczy się tak naprawdę nie liczba wniosków, ale czas, w którym po pierwsze wniosek jest rozpatrzony, a po drugie termin, w którym beneficjent otrzymuje należną mu pomoc. Dla firm, liczy się każdy dzień, który może ważyć na tym, czy firma przetrwa kryzys, czy będzie musiała zakończyć swoją działalność i zwolnić zatrudnionych pracowników. Do parlamentarzystów wpływają dziesiątki skarg na działania rządowe i administracyjne. W odpowiedzi dostają informacje o długim okresie oczekiwania na pomoc

LIVECHAT WŁADYSŁAWA KOSINIAKA-KAMYSZA Z MIESZKAŃCAMI PÓŁNOCNEJ WIELKOPOLSKI W sobotę, 23 maja, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się wirtualnie z mieszkańcami Piły i Północnej Wielkopolski. Podczas godzinnego livechata odpowiadał na pytania mieszkańców regionu. Pan Tomasz w pytaniu do lidera Ludowców podniósł temat emerytur stażowych, pytając czy dzieje się coś w tej sprawie. Kosiniak-Kamysz zapewnił o poparciu swojego ugrupowania dla tego postulatu, dodając, że wspólnie z OPZZ Koalicja Polska przygotowali i złożyli w Sejmie projekt ustawy, gwarantujący emeryturę po 35 latach pracy dla kobiet oraz po 40 latach pracy dla mężczyzn. Internauci pytali również o wprowadzenie edukacji klimatycznej w szkołach oraz kryzys klimatyczny, coraz mocniej dotykający Polskę. Władysław Kosiniak-Ka-

mysz w odpowiedzi podkreślił potrzebę ratowania kraju przed pustynnieniem, inwestowania w małą retencję i ochrony zasobów wody. Zadeklarował, że PSL jest za „przejściem na zieloną stronę mocy”, a więc silnym postawieniem na odnawialne źródła energii i energię prosumencką. Za realny uznał udział 50% energii odnawialnej w miksie energetycznym do 2030 r. Przychylnie odniósł się również do idei edukacji klimatycznej w szkołach. Zapytany o rolę organizacji pozarządowych w Polsce, Prezes PSL odpowiedział, że nie akceptuje tego

bądź o odrzuceniu wniosków. Takie traktowanie obywateli podważa zaufanie do polskiego systemu prawa i administracji zmuszając wiele przedsiębiorstw do likwidacji firm. - Biurokracja, procedury i „papierologia” biorą górę nad prawdziwymi i niezbędnymi potrzebami przedsiębiorców w tych trudnych chwilach – komentuje senator Adam Szejnfeld. Senator w swoim oświadczeniu wystąpił do pani wicepremier, Minister Rozwoju, Jadwigi Emilewicz, o ujawnienie posiadanych danych ilustrujących stopień reali-

zacji poszczególnych form pomocy przez instytucje zaangażowane w działania na rzecz pracodawców i ich pracowników z uwzględnieniem tak samozatrudnionych jak i mikroprzedsiębiorstw, małych i dużych firm. Senator prosi także o kompleksowe przygotowanie informacji, ile wniosków zostało rozpatrzonych pozytywnie a ile negatywnie i dlaczego zostały odrzucone, jak również na jaką kwotę w poszczególnych rodzajach pomocy złożono wnioski, a jaka kwota faktycznie została przekazana przedsiębiorcom w ramach

poszczególnych form pomocy. Senator zapytał również o czas, jaki mija pomiędzy złożeniem wniosku, a jego rozpatrzeniem oraz między rozpatrzeniem, a wypłatą świadczenia. Dopiero takie dane będą mogły rozstrzygnąć kto ma rację, rząd w swojej propagandzie sukcesu czy przedsiębiorcy protestujący na ulicach.

jak dziś ten sektor jest traktowany przez rząd PiS. Głos organizacji pozarządowych jest często pomijany lub lekceważony. Widać też tendencję do sterowania i upolityczniania stowarzyszeń, które z zasady powinny być niezależne. Kosiniak-Kamysz postulował utworzenie Rady Dialogu Społecznego, szerokie ekonsultacje, wprowadzenie dnia referendalnego, a przede wszystkim podmiotowe traktowanie głosu organizacji pozarządowych w Polsce. Pan Mateusz zapytał o najpilniejsze zmiany, jakie Władysław Kosiniak-Kamysz wprowadziłby, gdyby mógł dziś wydać dekret z mocą ustawy. Poseł Ludowców odpowiedział, że byłyby to rozwiązania ratujące polskie firmy w czasie kryzysu: dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców i fundusz płynności: 50 tys. zł zamiast obecnych 5 tys. zł wypłacanych z urzędu pracy. Pytany o przyszłość programu 500+ i polityki prorodzinnej w Polsce prezes PSL przypomniał, że PSL był jedynym klubem opozycyjnym, który w całości poparł wprowadzenie programu 500+. Podkreślił również, że program ten będzie utrzyma-

ny przez rząd, który współtworzyłby w przyszłości klub Koalicja Polska. Za najważniejsze w dziedzinie polityki prorodzinnej uznał wprowadzenie dużego programu mieszkaniowego, wspieranie kobiet w powrocie na rynek pracy po urodzeniu dziecka oraz politykę senioralną. Internauci pytali też o pomysł utworzenia województwa środkowopomorskiego, które objęłoby m.in. powiat złotowski. Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał protesty mieszkańców złotowszczyzny

przeciw takim zmianom administracyjnym i podkreślił, że żadne zmiany na mapie Polski nie powinny odbywać się wbrew woli mieszkańców. Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził też poparcie dla budowy kluczowych dla północnej Wielkopolski dróg ekspresowych S10 i S11. Zadeklarował wspólne działania z posłem Krzysztofem Paszykiem na rzecz realizacji tych inwestycji. red

Anna Karmowska Dyrektor Biura Senatorskiego Biuro Adama Szejnfelda


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

5


6

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

7

LEKARZ WETERYNARII ODPOWIADA Mój pies (8 lat, mieszaniec) od ponad roku ma problem z łupieżem. Próbowałam się go pozbyć kąpiąc psa w różnych szamponach, zmieniałam też karmę, ponieważ słyszałam, że to może być od jedzenia. Niestety łupież nie zniknął. Mój weterynarz twierdzi, że to „wada piękności”. Czy istnieje jakiś skuteczny sposób na pozbycie się łupieżu? Ania z Piły. Pani Aniu, łupież czyli nadmierne złuszczanie zrogowaciałego naskórka to objaw mogący mieć wiele przyczyn. Łupież bywa często wynikiem chorób pasożytniczych skóry, takich jak wszy, wszoły, nużyca, świerzb drążący czy cheyletielloza (łupież wędrujący). Wszystkim tym chorobom mogą towarzyszyć objawy dodatkowe, takie jak świąd, zaczerwienienie skóry, stany zapalne, rumień, wykwity czy utrata sierści. Poza chorobami pasożytniczymi łupież może towarzyszyć grzybicy, alergiom, niedoczynności tarczycy czy nadczynności kory nadnerczy. Tak, że bez wizyty u lekarza weterynarii i właściwej diagnostyki, wyeliminowanie łupieżu na własną rękę często jest niemożliwe. Jeśli chodzi o możliwe przyczyny łupieżu, które właściciel może sam rozpoznać i wyeliminować są to: zła dieta, nieodpowiednia pielęgnacja,

oraz stres. Jedną z częstszych przyczyn łupieżu jest niewłaściwa dieta. Słabej jakości, źle zbilansowana, uboga w aminokwasy, kwasy tłuszczowe Omega-3 i 6, oraz makro- i mikroelementy. Należy zastanowić się czy Pani pies dostaje odpowiedniej jakości karmę. Niedobory mogą wystąpić przy diecie zarówno gotowej (komercyjnej) jak i przygotowywanej w domu np. gotowany ryż z warzywami i mięsem. Aby wzbogacić karmę o odpowiednie składniki pokarmowe przeciwdziałające powstawaniu łupieżu, można dodać do posiłku łyżeczkę oliwy z oliwek, tranu, lub oleju z łososia. Dodatkowo u lekarza weterynarii do-

stępnych jest wiele suplementów witaminowych oraz specjalistycznych, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, odżywiających skórę i sierść. Kolejną częstą przyczyna łupie-

żu są błędy popełniane przy kąpaniu czworonogów. Psa powinno się kąpać nie częściej niż co miesiąc. Zbyt częste kąpiele mogą doprowadzić do nadmiernego wysuszenia skóry, a co za tym idzie, łupieżu. Dodatkowo podrażnienie skóry predysponuje do większej podatności na bakteryjne oraz grzybicze infekcje. Przy kąpaniu należy pamiętać o użyciu odpowiedniego szamponu, przeznaczonego dla psów. Szampony dla ludzi będą podrażniać skórę psa, którego pH jest bardziej zasadowe niż człowieka. Wybierając szampon trzeba zwrócić uwagę na stan skóry psa po kąpieli. Jeśli pies zaczyna się drapać, skóra jest przesuszona, lub pojawia się łupież, to znak, że szampon jest źle dobrany. Warto inwestować w specjalistyczne preparaty dobre jakościowo, jeśli zajdzie potrzeba to hipoalergiczne z substancjami nawilżającymi, które używane nawet częściej niż raz na miesiąc nie będą podrażniały ani wysuszały skóry. Tego typu szampony są dostępne u lekarzy weterynarii. Ostatnim czynnikiem, który właściciel może spróbować wyeliminować sam jest stres. Warto zastanowić

PSZCZOŁY ZAMIESZKAŁY NA DACHU VIVO! PIŁA W trzech ulach zamontowanych na dachu pilskiego centrum handlowego zamieszkało 150 tysięcy pszczół. Zielona okolica i bliska odległość VIVO! od bulwarów Châtellerault nad Gwdą tworzą doskonałe warunki dla tych pracowitych owadów, które są niezbędne w ekosystemie. Inicjatywa pszczelarstwa miejskiego to kolejny etap działań proekologicznych podejmowanych przez VIVO! Piła. Ma ona na celu ochronę pszczół przed nadmierną chemizacją rolnictwa, a także stworzenie owadom naturalnego siedliska. Pomimo ogromnego rozwoju technologicznego, do tej pory nie udało się wymyślić, w jaki sposób zautomatyzować proces zapylania roślin. Pszczoły, te małe i niepozorne owady, przyczyniają się do powstawania 1/3 żywności spożywanej przez ludzkość. To dzięki nim kwitną m.in. jabłonie, wiśnie, ziemniaki, a nawet orzechy. Niestety z roku na roku na całym świecie masowo giną. To skutek uboczny stosowania pestycydów, które chronią uprawy przed szkodnikami, zatruwając przy tym nektar. Aby ratować te pożyteczne owady, na całym świecie powstają hodowle pszczół miodnych na dachach, gdzie zapewnia się im warunki do przetrwania. Ule zainstalowano nawet na dachu niemieckiego Bundestagu czy opery paryskiej. Również w Pile, na dachu VIVO!, w 3 ulach zamieszkało 150 tysięcy owadów z najłagodniejszych rodzin pszczelich. Ich ilość może jeszcze wzrosnąć o 20%. - Rola pszczół jest nieoceniona, dlatego zdecydowaliśmy się na założenie miejskiej pasieki, która korzystnie wpłynie na zapylanie kwiatów i roślin w naszym mieście. Z niecierpliwością czekamy również na pierwsze zbiory naszego miodu. Planujemy konkursy, podczas których będzie można zdobyć słoiczki VIVO! Miodzio - mówi Magdalena Drzewiecka, Center Manager VIVO! Piła. W planach jest powstanie kącika z łąką miododajną na dachu lub posadzenie kwiatów przy centrum. Opiekę nam owadami będzie sprawować firma Pszczelarium specjalizująca się w pszczelarstwie miejskim. Oprócz pozytywnego wpływu na bioróżnorodność pszczoły produkują miód, którego korzystne wartości są znane od starożytności. Pierwsze miodobranie planowane jest na początku czerwca. Pszczelarze spodziewają się, że tego roku zbiorą około 20 kilogramów miodu. Biorąc pod uwagę roślinność występującą przy obiekcie pszczelarze przewidują, że miody będą o smaku akacjowym i lipowym. Pełne walory smakowe zostaną poznane podczas pierwszego miodobrania, być może w miodach będzie dało się wyczuć również nutkę kasztanowca. Miód akacjowy charakteryzuje się kremowym i delikatnym smakiem. Jego właściwości korzystnie wpływają na pracę wątroby i układ trawienny. W miodzie lipowym natomiast silnie wyczuwa się słodycz i aromat kwiatu lipy. Lista zalet spożywania tego rodzaju miodu jest bardzo długa – obniża ciśnienie krwi, wspomaga w leczeniu przeziębień, grypy i zapalenia płuc, a nawet pomaga w walce z bezsennością. Miody z miejskich pasiek posiadają takie samie wartości odżywcze, jak te z uli zlokalizowanych poza miastami. Warto pamiętać, że pszczoły może wspomóc każdy z nas, wystarczy jedynie zasadzić miododajne rośliny w swoich ogrodach lub doniczkach. J.K.

się czy zwierzę nie jest narażone na czynniki stresowe. Jeśli pies jest z natury lękliwy czy niepewny, warto zwrócić się o pomoc do behawiorysty. Lek. wet. Katarzyna Jaworska Zapraszam wszystkich Czytelników do lektury poprzednich zagadnień, na naszą stronę www.weterynarz. pila.pl. Maciej Skowyra Lekarz weterynarii Specjalista chorób psów i kotów Właściciel Przychodni Weterynaryjnej „AS” Piła, ul. Mieszka I 17 Tel. 067 215 34 04 www.weterynarz.pila.pl

Drodzy Państwo! Jeżeli macie jakiekolwiek problemy natury zdrowotnej bądź żywieniowej z Waszym pupilem, piszcie na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40, pok. 101, 64-920 Piła. Nasz konsultant – lekarz weterynarii Maciej Skowyra i zespół jego lekarzy odpowiedzą na Wasze pytania i rozwieją każdą wątpliwość.


8

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

PROGRAM DOFINANSOWANIA ZAKUPU KOMPOSTOWNIKÓW PRZYDOMOWYCH #KwietnyChallenge Inspirując się popularną ostatnimi czasy modą na wszelkiego rodzaju wyzwania, postanowiliśmy zrobić coś dla naszej ukochanej natury. Tym właśnie sposobem wpadliśmy na pomysł stworzenia #KwietnyChallenge.

Dziś ruszył „Program dofinansowania zakupu kompostowników przydomowych”. Dotacja obejmuje 100% kosztów zakupu kompostowników, jednak nie więcej niż 120 zł. - Z dotacji mogą skorzystać mieszkańcy posiadający tytuł prawny do nieruchomości - Do określonej nieruchomości może być złożony tylko jeden wniosek - Dotacja nie może być przeznaczona na finansowanie wydatków poniesionych przed datą zawarcia umowy o udzielenie dotacji Uwaga! Wnioski rozpatruje się według kolejności ich wpływu do wyczerpania kwoty przeznaczonej na ten cel w budżecie Gminy Szydłowo.

ZBIÓRKA FOLII I INNYCH ODPADÓW Z DZIAŁALNOŚCI ROLNICZEJ 13 maja odbyła się pierwsza w Gminie Szydłowo zbiórka folii i innych odpadów z działalności rolniczej.

Jego głównym celem – oprócz doskonałej zabawy – będzie wzbogacenie polskich samorządów w niezwykle cenne łąki kwietne. Są one bowiem doskonałą alternatywą dla trawników i mają zbawienny wpływ na środowisko. M.in. ograniczają hałas, zmniejszają odpływ wód opadowych do kanalizacji, zmniejszają występowanie wysp ciepła, a także pochłaniają większą ilość smogu niż klasyczne trawniki. Łąki kwietne mają również istotne znaczenie dla pszczół i zapylaczy ze względu na dużą liczbę kwiatów miododajnych. Mamy ogromną nadzieję, że samorządy włączą się do naszej zabawy i wspólnie zadbamy o lepsze warunki dla polskich pszczół! Do posadzenia łąki kwietnej nominujemy: 1. Miasto i Gmina Trzcianka 2. Gmina Białośliwie 3. Gmina Damasławek

SZKOŁA W STAREJ ŁUBIANCE DOŁĄCZA DO PROJEKTU „DIGITAL KIDS” Digital Kids – Zaprogramuj misję na Marsa!

Zespół Szkół im. Władysława Stanisława Reymonta w Starej Łubiance w tym roku szkolnym przystąpił do projektu „Digital Kids - Zaprogramuj misję na Marsa!”, współfinansowanego przez UE ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, którego celem będzie wzmocnienie kompetencji cyfrowych nauczycieli i uczniów. Działaniami projektowymi zostaną objęci oprócz wszystkich uczniów klas I – III również nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej. Zajęcia dla nauczycieli prowadzone będą przez wykwalifikowanego edukatora, który jednocześnie będzie pełnił rolę mentora w trakcie zajęć z uczniami. W ramach realizacji projektu zostaną przeprowadzone szkolenia dla nauczycieli oraz systematycznie odbywać się będą zajęcia dla dzieci. Lekcje będą tak organizowane, aby nauka programowania była urozmaiceniem i przyjemnością. Szkoła w ramach realizacji projektu otrzymała: komputer przenośny, 14 tabletów, 2 zestawy klocków edukacyjnych LEGO Education WeDo 2.0, robota Dash do nauki programowania, drukarkę 3D i 17 gier edukacyjnych Scottie Go!Edu. Ze względu na czas pandemii COVID-19 realizacja projektu rozpocznie się od nowego roku szkolnego 2020/2021.

Cieszyła się ona naprawdę dużym zainteresowaniem – co zresztą widać na załączonym zdjęciu. Warto wspomnieć, że na zadanie to Gmina pozyskała dofinansowanie w wysokości 90 tys. złotych (100%) z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

UMOWY NA DOTACJE W ROKU 2020 PODPISANE Wójt Tobiasz Wiesiołek podpisał umowy z osobami reprezentującymi podmioty, którym przyznano dotacje w roku 2020 w drodze otwartego konkursu ofert. Dotacje otrzymali: - UKS „Junior” w Szydłowie: 7 590 zł - UKS „Skrzat” w Skrzatuszu: 7 930 zł - Stowarzyszenie Biegaczy Gminy Szydłowo: 20 000 zł - Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych „Dobrzyca”: 3 090 zł - UKS 2014 KOTUŃ: 6 390 zł - Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów Zarząd Koła nr 6 w Jaraczewie: 8 000 zł

JARACZEWO MA ŚWIETLICĘ WIEJSKĄ! 25 maja Sekretarz Gminy Iwona Mazur (w zastępstwie Wójta Tobiasza Wiesiołka), Przewodnicząca Rady Gminy Szydłowo Elżbieta Kliber, Radny Krzysztof Urbanowicz, Sołtys Jaraczewa Janina Jędrzejczyk i pracownicy Urzędu Gminy Szydłowo dokonali w towarzystwie wykonawcy budynku odbioru nowo powstałej świetlicy wiejskiej w Jaraczewie.

Wartość inwestycji: 493 000 zł, dofinansowanie: 308 691 zł. Operacja pn. „Budowa świetlicy wiejskiej w Jaraczewie” współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania „Podstawowe usługi i odnowa wsi na obszarach wiejskich”, poddziałania „Wsparcie inwestycji w tworzenie, ulepszanie i rozwijanie podstawowych usług lokalnych dla ludności wiejskiej w tym rekreacji, kultury i powiązanej infrastruktury” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Źródło: Urząd Gminy Szydłowo www.szydlowo.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

1

Grzegorz Król: Kiedy jest przewidziany remont ul. Ignacego Jana Paderewskiego wraz z drogą rowerową, która na chwilę obecną jest w opłakanym stanie? - W bieżącym roku nie zaplanowano remontu ul. Paderewskiego wraz ze ścieżką rowerową. Z uwagi na decyzje parlamentarno-rządowe oraz panującą sytuację epidemiologiczną, środki finansowe, którymi dysponuje Gmina są znacząco mniejsze, w związku z tym inwestycje drogowe zostały ograniczone do minimum. Będą wykonywane przede wszystkim główne naprawy mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa użytkowników ruchu. W miarę poprawy sytuacji finansowej będziemy rozważać remont tej ulicy w latach następnych.

2

Czytelnik: W debacie TV ASTA usłyszałam, że podobno wysłaliście państwo do prokuratury zawiadomienie o „zaniechaniu” starosty pilskiego w związku z nieskorzystaniem z możliwości poddaniu testom na koronawirusa pracowników pilskiego szpitala. Starosta twierdzi, że nie było takiej możliwości. Jakie jest pańskie zdanie na ten temat? - Minister Zdrowia Łukasz Szumowski już w kwietniu powiedział, że pracownicy służby zdrowia mogą zrobić test w każdej chwili, kiedy tylko tego potrzebują – „Macie prawo zrobić testy, płacimy za nie. Apelujemy o to, żeby robić jak najwięcej testów”. Tymczasem Zarząd Powiatu Pilskiego, wg. informacji medialnych i samego starostwa, nie podjął natychmiast działań prewencyjnych w tym zakresie, by wykonać i powtarzać sukcesywnie, testy na obecność koronawirusa u personelu medycznego Szpitala Specjalistycznego w Pile. Zaniechanie takich działań może wyczerpywać znamiona przestępstwa określonego w artykule 165 Kodeksu karnego [Sprowadzenie stanów powszechnie niebezpiecznych dla życia i zdrowia]. Sprawę powinna więc przeanalizować prokuratura i ew. sąd.

NAWET RADNI WOJEWÓDZCY NIE DEBATOWALI NAD 2 MILIONAMI ZŁOTYCH W związku z materiałem, który pojawił się w TV Asta i na portalu Asta24.pl, Jacek Bogusławski – członek zarządu województwa wielkopolskiego opublikował oświadczenie, w treści którego zdementował informację o rzekomym współfinansowaniu przez Urząd Marszałkowski w Poznaniu „modernizacji oddziału chemioterapii” w Szpitalu Specjalistycznym w Pile kwotą 2 mln złotych, ponieważ jeszcze nawet radni wojewódzcy nie podjęli takiej decyzji. A więc podawanie takiej informacji, uzyskanej zapewne przez starostę pilskiego, jest jawnym falstartem.

www.tetnoregionu.pl

WESELE W DOBIE KORONAWIRUSA Po długim okresie tzw. lockdownu rząd stopniowo znosi ograniczenia i restrykcje, a tak zwane odmrażanie gospodarki trwa w najlepsze. Nie brakuje krytyków niektórych posunięć rządu, którzy uważają, iż powracanie do normalności nie jest poprzedzone żadnym rozsądnym planem czy analizą sytuacji. Jeszcze jakiś czas temu gorliwie zamykano lasy i parki, tymczasem obecnie rząd całkiem niespodziewanie zezwolił na organizację wesel i innych uroczystości, czy zachęca do wyjazdów turystycznych, nieco wbrew wcześniejszym zapowiedziom Ministra Zdrowia, że o wakacjach takich jak kiedyś powinniśmy raczej zapomnieć. Nic dziwnego, że w tej sytuacji wiele osób czuje się nieco skonsternowanych poczynaniami rządu i nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co można, a co nadal jest zabronione pod groźbą surowej zresztą kary. W trudnej sytuacji znalazły się przede wszystkim pary, które planowały latem tego roku huczne wesela. Każdy kto w swoim życiu organizował tego typu imprezę ma świadomość, iż jej przygotowanie wymaga bardzo dużego zaangażowania zarówno czasu jak i pieniędzy. Po wielu miesiącach niepewności i braku jasnych komunikatów okazało się, że dozwolone będą od 6 czerwca wesela, gdzie maksymalna liczba gości to 150 osób. Wesela muszą się jednak odbywać zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Niektóre z tych zaleceń mogą wydawać się jednak nieko-

niecznie rozsądne. Wskazać chociażby można, iż GIS oczekuje, iż przy jednym stole będą zasiadały jedynie osoby zamieszkujące to samo domostwo, ale jednocześnie nikt nie zabrania tańców i co oczywiste, nie zamierza kontrolować kto z kim się bawi na parkiecie. Wbrew wielu obawom nie wymaga się od gości aby biesiadowali w maseczkach, ale już organizatorzy i obsługa powinni je nosić lub inne środki ochrony ust i nosa wskazane w obowiązujących regulacjach prawnych. Państwo młodzi powinni pamiętać również o poinformowaniu gości i obsługi, że w imprezie nie mogą brać udziału osoby chore na COVID-19, zakażone SARS-CoV-2, przebywające w kwarantannie, izolacji, manifestujące objawy ze strony układu oddechowego. W dodatku, warto pamiętać także o liście gości i obsługi imprezy wraz z kontaktami do udostępnienia w razie potrzeby organom Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Niestety, biorąc udział w takiej uroczystości należy się z tym liczyć, że jeżeli chociażby u jednej osoby potwierdzi się zakażenie koronawirusem to reszta gości będzie musiała udać się na przymusową kwarantannę. Wiele obowiązków spoczywa także na właścicielach lokali organizujących tego typu imprezę. Pracodawca obowiązany jest zapewnić osobom zatrudnionym rękawiczki jednorazowe lub środki do dezynfekcji rąk, powinno się również ograniczyć do niezbędnego minimum spotkania wewnętrzne. Jak to z

9 reguły bywa, GIS nie wskazuje również jak powinno się to zrobić, ale zaleca także szczególną troskę o pracowników z grup bardziej narażonych na ryzyko epidemiczne - jeśli to możliwe, nie angażowanie ich w bezpośredni kontakt z interesantami. Pracownicy, którzy pracują przy weselu powinni również często dezynfekować ręce, zachować bezpieczną odległość od innych osób pracujących w tym samym pomieszczeniu (minimum 1,5 metra), a także zachować bezpieczną odległość od rozmówcy (minimum 2 metry). GIS silnie akcentuje również obowiązek organizatorów umieszczenia przy wejściu do obiektu, w widocznym miejscu, informacji dotyczącej konieczności dezynfekcji rąk przy każdorazowym wejściu do obiektu czy wywieszenia w pomieszczeniach sanitarno-higienicznych instrukcji dot. mycia rąk, zdejmowania i zakładania rękawiczek, zdejmowania i zakładania maseczki, a przy dozownikach z płynem do dezynfekcji - instrukcji dezynfekcji rąk. Analizując wytyczne można odnieść wrażenie, iż tak naprawdę mogą okazać się one wyłącznie teorią. Znając specyfikę i atmosferę polskich wesel trudno jest oczekiwać, iż goście będą co chwilę dezynfekowali ręce, unikali interakcji czy dogłębnie czytali instrukcje tego jak należy myć ręce. Przed tegorocznymi młodymi parami trudne decyzje i dylematy i zapewne jak to zwykle bywa najważniejsze jest znalezienie złotego środka pomiędzy bezpieczeństwem, a spełnieniem marzeń o hucznym weselu dla całej, wielopokoleniowej rodziny. Warto pamiętać, że od 30 maja nie obowiązuje limit osób w obiektach kultu religijnego. Obowiązuje jednak zasada zachowania dystansu społecznego oraz konieczne jest zakrywanie ust i nosa. Natomiast w przypadku ślubów cywilnych warto skontaktować się z właściwym dla siebie Urzędem Stanu Cywilnego i zapytać o szczegółowe wytyczne. ARIADNA - Wszystkim nam leży na sercu dobro szpitala w Pile, staramy się pomagać jak tylko możemy, ale TV Asta pospieszyła się z informacją o dofinansowaniu dla szpitala. Obecnie nie możemy mówić o współfinansowaniu inwestycji przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego, ponieważ decyzji o przekazaniu dwóch milionów złotych nie podjął jeszcze zarząd województwa, a co NAJWAŻNIEJSZE – takiej decyzji nie podjęli radni wojewódzcy, nie ma w tej sprawie uchwały Sejmiku Województwa Wielkopolskiego – wyjaśnia Jacek Bogusławski. mm


10

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

11

www.tetnoregionu.pl

PILSKA WYSPA ZYSKUJE NOWE OBLICZE Nowe ścieżki rowerowe, chodniki, oświetlenie terenu, mała architektura, a także kładka pieszo – rowerowa - tak m.in. wygląda rewitalizacja terenów publicznych nad rzeką Gwdą w rejonie ul. Dąbrowskiego oraz północnej strony Parku na Wyspie o powierzchni 5,63 hektarów. Już od poniedziałku 18 maja teren Wyspy został udostępniony mieszkańcom Piły i gościom.

do uprawiania kalisteniki (gimnastyka na drążkach na świeżym powietrzu). Teren zostanie połączony atrakcyjnym układem komunikacji dla pieszych, rowerzystów, biegaczy. Tak, aby było to miejsce przyjazne dla pilan i turystów. - W trudnych czasach mamy dobrych wykonawców co w Polsce nie jest już standardem. Nawet w Pile mieliśmy takie przypadki, że w trakcie inwestycji nie radzili sobie z nią wykonawcy. Także nie ma większych kłopotów jeżeli trzeba coś poprawić. Wszystkie nasze uwagi są brane pod uwagę, jeśli nie wykraczają poza zakres umowy – dodaje Piotr Głowski, prezydent Piły. Wykonawcą jest Konsorcjum firm KORMOST sp. z o.o. z Bydgoszczy (lider konsorcjum) oraz Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe Mosty sp. z o.o. Budownictwo sp. k. z Warszawy (partner). Wartość projektu to ponad 20 mln złotych, z czego ok. 14,4 mln zł dofinansowane zostało ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020. Przedsięwzięcie ujęte jest w Mandacie Terytorialnym dla Pilskiego Obszaru Strategicznej Interwencji.

- Jesteśmy na terenie jednej z największych inwestycji w Pile za kwotę ponad 20 milionów złotych. Bez środków unijnych byśmy nie mogli wykonać tej inwestycji. W ramach projektu zakończyliśmy budowę ścieżek pieszo – rowerowych, które wokół całej Wyspy utworzyły ring, po którym można się poruszać oraz dają możliwość dostania się na planty przy ul. Dąbrowskiego, powstało energooszczędne oświetlenie, pojawiła się mała architektura. Oczywiście nowa kładka pieszo – ro-

werowa musi przejść jeszcze pewną procedurę odbiorów, jeśli chodzi o nadzór budowlany. Do tego czasu nie ma możliwości nią przejścia – mówi Jolanta Sobieszczyk, dyrektor Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich w UM w Pile. Część terenów nadrzecznych w rejonie ul. Dąbrowskiego pełnić będzie nowe funkcje. Powstanie skateplaza (widać już pierwsze prace na tym terenie) z torem rolkowym, boiska sportowe do gry w siatkówkę i koszykówkę. Znajdzie się miejsce

ROZWIĄZANIA KONKURSÓW KAMERTON: Eros Luciano Walter Ramazzotti. FOTOPLASTYKON: Patricia Rooney Mara. FOTOZGADULA: Zdjęcie przedstawia młodziutkiego Rafała Trzaskowskiego. KRZYŻÓWKA: Na frasunek dobry trunek.

Po pracach rewitalizacyjnych Park na Wyspie stanie się jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem aktywnego wypoczynku dla mieszkańców i odpoczynku wśród przyrody. Także teren ograniczy występowa-

nie barier architektonicznych, umożliwiając aktywność i integrację społeczną osobom starszym, niepełnosprawnym, i ich rodzinom. Sebastian Daukszewicz


12

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

WICEMARSZAŁEK POLEMIZUJE Z RADNYM BOGRYCEWICZEM Artykuł autorstwa Pana Adama Bogrycewicza w majowym wydaniu miesięcznika „Tętno Regionu” – nr 5 (161)/2020 skłania mnie do odniesienia się w formie niniejszej polemiki, którą przesyłam z prośbą o jej opublikowanie. Zawarte w wypowiedzi Pana Bogrycewicza - Radnego Województwa Wielkopolskiego informacje wymagają bowiem wyjaśnienia, a skoro autor używa hasła, że „liczą się konkrety”, z tej racji pragnę te konkrety Czytelnikom przedstawić. Przede wszystkim pragnę podkreślić, że wymienione przez Pana Bogrycewicza inwestycje, jak chociażby rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 190 od Krajenki do drogi krajowej nr 10, budowa ronda w Margoninie, czy zadania drogowe w Zakrzewie i Klukowie zostały przyjęte do realizacji przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego zanim jeszcze Pan Adam Bogrycewicz zasiadł w Sejmiku Województwa jako radny. Jego artykuł tworzy więc fałszywą narrację jakoby w planowaniu tych zadań uczestniczył. Ponadto, jako nadzorujący inwestycje drogowe w Województwie Wielkopolskim nie przypominam sobie, aby Radny Bogrycewicz skutecznie zabiegał o zwiększenie środków przekazywanych Wielkopolskiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich na te inwestycje drogowe w Wielkopolsce Północnej. Kwoty

przekazywane na realizację inwestycji zaplanowane zostały w budżecie i pozostają niezmienne, a odnoszą się do wartości z opracowanych przez specjalistów kosztorysów oraz obowiązujących na rynku cen i nie wymagały dodatkowych środków. Z przykrością zauważam również, że Pan Bogrycewicz chcąc być obecnie utożsamianym z inwestycjami na drogach wojewódzkich, na sesji Sejmiku głosował jednak przeciwko budżetowi województwa na rok 2020. A właśnie w budżecie wymienione zadania inwestycyjne zostały zapisane. Nie można być jednocześnie za i przeciw. Na zakończenie niniejszej polemiki chciałbym zwrócić uwagę, że Fundusz Dróg Samorządowych określony w tekście Pana Bogrycewicza jako stworzony przez rząd PiS, nie jest żadnym nowym odkryciem, a kontynuacją funkcjonujących już od kilkunastu lat pod różnymi nazwami - począwszy od popularnych „schetynówek”, programów rozwoju lokalnej infrastruktury drogowej, finansowanych przez kolejne rządy z funduszy krajowych. Z poważaniem Wojciech Jankowiak Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego

Wojciech Jankowiak

BURMISTRZ CO NIE TYLKO SENATOREM ZOSTAŁ 30 lat temu, w dniu 1 czerwca 1990 roku, Adam Szejnfeld, ówczesny przewodniczący Komitetu Obywatelskiego w Szamocinie i jednocześnie członek Komitetu Obywatelskiego Krajny, Ziemi Nadnoteckiej i Pałuk w Pile, został wybrany na stanowisko Burmistrza Miasta i Gminy Szamocin. Stał się tym samym pierwszym niekomunistycznym nowo wybranym burmistrzem nie tylko w tej gminie, czy w ówczesnym Województwie Pilskim, ale w całej Polsce*.

Adam Szejnfeld jest obecnie senatorem RP, a wcześniej był posłem do Parlamentu Europejskiego, posłem na Sejm RP oraz Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Gospodarki, ale w swojej karierze politycznej przez osiem lat był także samorządowcem. W 1990 roku, po wyborach do Rad Gmin, które odbyły się 27 maja, został pierwszym nowo wybranym burmistrzem w Polsce. Swój urząd objął w dniu 1 czerwca 1990 roku. Jako działacz samorządowy pełnił funkcję radnego Miasta i Gminy Szamocin, był członkiem Rejonowej Rady Zatrudnienia w Chodzieży, wiceprzewodniczącym Konwentu Wójtów i Burmistrzów Województwa Pilskiego w Pile, a także wiceprezesem Stowarzyszenia „Wielkopolski Ośrodek Kształcenia i Studiów Samorządowych” w Poznaniu. Poza funkcjami czysto samorządowymi pełnił w społeczności lokalnej także wiele innych. Był na przykład także prezesem Klubu Sportowego KS „Sokół” Szamocin. Jako burmistrz Szamocina został zaliczony przez dziennikarzy „Tygodnika Pilskiego” do grona dziesięciu najlepszych wójtów i burmistrzów w Województwie Pilskim, później aż kilkanaście razy był laureatem dziennikarskiego plebiscytu „Człowiek Roku” w kategorii „Polityka”, który obecnie prowadzi grupa medialna Polska Press i Głos Wielkopolski. Jako przykłady efektów jego pracy w czasie pełnienia funkcji burmistrza Miasta i Gminy można przytoczyć: I. Ochrona Środowiska - Budowa nowoczesnej oczyszczalni ścieków - Budowa jednego z największych i najbardziej nowoczesnych na ówczesne czasy w Wielkopolsce wysypiska śmieci. - Budowa kolektorów sanitarnych - Remont i rozbudowa kanalizacji burzowej oraz odcięcie od niej nielegalnych przyłączy ścieków. II. Budownictwo mieszkaniowe i przemysłowe - Budowa pierwszych i przez wiele lat jedynych w Wielkopolsce mieszkań komunalnych oraz remonty istniejących mieszkań zasobów komunalnych. - Przygotowanie i uzbrojenie pod budownictwo mieszkaniowe oraz rekreacyjne 16 ha gruntów w letniskowej wsi Laskowo. - Stworzenie strefy rozwoju gospodarczego pod działalność przemysłową w Szamocinie III. Infrastruktura - Budowa wodociągów wiejskich - Budowa dróg i ulic - Budowa nowoczesnych chodników, parkingów i zieleni miejskiej - Przygotowanie projektowe budowy sieci ścieżek rowerowych, co w ówczesnym czasie było bezprecedensowym przykładem przewidywania rozwoju infrastruktury komunikacyjnej i społecznej IV. Kultura, rekreacja i sport - Budowa nowoczesnego boiska piłki nożnej wraz z rewitali-

zacją zabytkowego zaplecza socjalnego przystosowanego do nowoczesnych potrzeb sportu - Stworzenie ośrodka rekreacyjnego nad Jeziorem Miejskim z plażą, pomostami, polem namiotowym i kempingowym wraz z remontem i rewitalizacją zabytkowych „Łazienek” - Wspieranie organizacji Mistrzostw Polski w motolotniach - Organizacja siłowni miejskiej - Reorganizacja oraz nadanie nowej funkcjonalnej roli bibliotek i Domu Kultury - Wsparcie powstania i działalności Teatru „44” oraz Stowarzyszenia „Stacja Szamocin” V. Tradycja i historia - Odbudowa zburzonego w 1939 r. przez hitlerowców Pomnika Wolności poświęconego Powstańcom Wielkopolskim - Renowacja nagrobków Powstańców Wielkopolskich - Stworzenie i coroczne przeprowadzanie konkursu pod nazwą „Tu mieszkam, tu żyję”, który przetrwał trzy dekady i jest organizowany do dnia dzisiejszego VI. Nowe technologie - Komputeryzacja i informatyzacja urzędów oraz jednostek podległych Urzędowowi Miasta i Gminy, jako jeden z pierwszych projektów tego typu w całej Wielkopolsce. W czasie urzędowania i w następnych latach Adam Szejnfeld za swój wkład w rozwój Miasta i Gminy Szamocin był wielokrotnie nagradzany. Co ważne, najważniejsze uznanie pochodziło od jego politycznych konkurentów i przyznawane było

także wiele lat już po zakończeniu jego kariery samorządowej, co jeszcze bardziej uwiarygadnia stopień jego zaangażowania w rozwój gminy. Oto przykłady uhonorowania Adama Szejnfelda, wcześniej radnego i burmistrza Szamocina: 1. Honorowy Obywatel Miasta i Gminy Szamocin – tytuł nadany przez Radę Miasta i Gminy Szamocin „Za wkład w rozwój miasta i gminy”, 2010 r 2. Zasłużony dla Miasta i Gminy Szamocin – odznaczenie nadane przez Radę Miasta i Gminy „Za zasługi dla miasta i gminy Szamocin”, 2000 r 3. Srebrny medal „Za zasługi dla Pożarnictwa” - Prezydium Zarządu Głównego OSP RP w Warszawie, 1994 r. 4. Polska Szabla Oficerska „Za wkład w rozwój Miasta i Gminy Szamocin” - Rada Miasta i Gminy Szamocin, 1994 r. 5. Złota Odznaka Polskiego Związku Piłki Nożnej „Za zasługi w rozwoju piłki nożnej w Województwie Pilskim”, 1993 r. 6. Jeden z dziesięciu najlepszych – Ranking Tygodnika Pilskiego „10 Najlepszych Wójtów i Burmistrzów Województwa Pilskiego”, 1992 r. *Źródło informacji: mec. Zygmunt Kufel, Pełnomocnik Rządu ds. Reformy Samorządu Terytorialnego. Anna Karmowska Dyrektor Biura Senatorskiego Adama Szejnfelda Wiceprzewodniczącego senackiej Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

13


14

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

NOWY DYREKTOR RDLP W PILE 13 maja 2020 r. Dyrektor Generalny Lasów Państwowych powołał Andrzeja Brusiło na stanowisko Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile. W tym dniu w biurze RDLP w Pile odbyła się uroczystość symbolicznego przekazania obowiązków przez Damiana Szcześniaka, który był dyrektorem pilskiej Dyrekcji przez ostatnie półtora roku.

IV ETAP ZNOSZENIA OGRANICZEŃ ZWIĄZANYCH Z EPIDEMIĄ Czwarty etap znoszenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Zmiany weszły w życie 30 maja 2020 roku oraz 6 czerwca 2020 roku, a dotyczą „odmrożenia” kolejnych sektorów gospodarki, m.in. siłowni, klubów fitness, kin i teatrów, a także organizacji zgromadzeń, w tym wesel i koncertów plenerowych. 30 maja 2020 roku częściowo zniesiony został obowiązek noszenia maseczek. W przestrzeni otwartej, gdzie można zachować dystans społeczny – 2 metry odległości od innych, nie trzeba będzie nosić maseczki ochronnej. Jeśli jednak nie będziemy w stanie zachować odpowiednich odległości między ludźmi, należy zasłaniać usta i nos. Obowiązek utrzymania 2-metrowego dystansu społecznego nie dotyczy rodziców z dziećmi wymagającymi opieki (do 13. roku życia), osób wspólnie mieszkających, niepełnosprawnych, osób, które zasłaniają usta i nos. Istnieją miejsca, w których obowiązkowo trzeba będzie nadal nosić maseczkę, są to: autobusy i tramwaje, sklepy, kina i teatry, salony masażu i tatuażu, kościoły, urzędy. Nie trzeba zakrywać ust i nosa w pracy – jeżeli pracodawca zapewni odpowiednie odległości między stanowiskami i spełni wymogi sanitarne. A także w restauracji lub barze, gdy zajmie się miejsce przy stole. Sklepy, targowiska, punkty pocztowe i restauracje (od 30 maja 2020) Zniesione zostają limity osób w branży handlowej i gastronomicznej. Nadal należy zachowywać odpowiedni dystans pomiędzy klientami, dezynfekować ręce i przestrzeń użytkową. W sklepie, na targu i na poczcie nadal istnieje obowiązek zasłaniania nosa i ust. A w sklepie także obowiązkowa dezynfekcja rąk lub noszenie rękawiczek. Uroczystości religijne i pogrzeby (od 30 maja). Zniesienie obostrzeń obejmie również kościoły i inne miejsca sprawowania kultu religijnego. Tutaj limit osób również przestaje obowiązywać. Podobnie z uroczystościami pogrzebowymi. W kościołach i świątyniach wierni muszą zasłaniać usta i nos. Zgromadzenia na powietrzu do 150 osób (od 30 maja) Od soboty, 30 maja, w przestrzeniach otwartych dozwolona jest organizacja zgromadzeń, w których bierze udział do 150 osób. Uczestnicy muszą jednak zasłaniać usta i nos lub zachować 2-metrowy dystans społeczny. Sanepid będzie przedstawiał rekomendacje, gdzie ze względu na sytuację epidemiologiczną zgromadzenia nie powinny się odbywać. Ostateczna decyzja należy jednak do właściwej jednostki samorządu terytorialnego. Wesela i inne uroczystości rodzinne (od 6 czerwca) Od 6 czerwca 2020 roku będzie możliwa organizacja wesel i uroczystości rodzinnych, w których bierze udział do 150 osób. Weselnicy nie muszą nosić maseczek. Hotele (od 30 maja) Hotele zostaną w pełni otwarte – restauracje i bary hotelowe mogą być czynne i serwować posiłki gościom we wspólnej przestrzeni. Od 6 czerwca 2020 roku mogą w hotelach działać także baseny, siłownie, kluby fitness. Właściciele hoteli muszą jednak zachowywać określone zasady sanitarne. Kultura, sport, salony masażu i targi (od 6 czerwca) Od 6 czerwca 2020 roku działalność mogą wznowić: kina, teatry, opery, balet, baseny, siłownie, kluby fitness, sale zabaw i parki rozrywki, sauny, solaria, salony masażu i tatuażu. Możliwa będzie także organizacja targów, wystaw i kongresów. Wszystko w określonym reżimie sanitarnym. UM Piły

Andrzej Brusiło ma 48 lat. W roku 1997 ukończył Wydział Leśny Akademii Rolniczej (obecnie Uniwersytet Przy-

rodniczy) w Poznaniu. W tym też roku rozpoczął pracę w Nadleśnictwie Czarnobór (RDLP Szczecinek), gdzie odbył staż a następnie pracował jako podleśniczy oraz specjalista Służby Leśnej. W roku 2002 został powołany na stanowisko zastępcy nadleśniczego Nadleśnictwa Szczecinek, które zajmował przez ostatnie 18 lat. Nowy Dyrektor RDLP w Pile w roku 2009 obronił rozprawę doktorską i uzyskał tytuł doktora nauk leśnych w Instytucie Badawczym Leśnictwa. W roku 2012 ukończył studia podyplomowe „Rachunkowość Zarządcza i Controling” w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Andrzej Brusiło za najważniejsze w pracy uważa dobrą komunikację między pracownikami, pracowitość oraz szacunek i uczciwość. Lubi dobrą książkę i podróże. Prywatnie jest mężem i ojcem trójki dzieci. RDLP w Pile

TADEUSZ ITRYCH NOWYM PRZEŁOŻONYM INSPEKTORII ŚWIĘTEGO WOJCIECHA W piątek, 8 maja, ks. Generał Zgromadzenia Salezjańskiego, za zgodą Rady Generalnej, mianował ks. Tadeusza Itrycha nowym przełożonym Inspektorii Świętego Wojciecha z siedzibą w Pile na kadencję 2020 - 2026, w miejsce ks. Romana Jachimowicza, który w czasie Kapituły Generalnej został wybrany do Rady Generalnej. (SE)

ZMIANY W PRGOK NA STANOWISKU PRZEWODNICZĄCEGO ZARZĄDU W środę, 20 maja 2020 roku, Zgromadzenie Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi” zatwierdziło zmianę na stanowisku Przewodniczącego Zarządu. Pełniąca dotychczas tę funkcję dr Małgorzata Sypuła złożyła na ręce Rafała Sroki, Przewodniczącego Zgromadzenia, rezygnację.

- W życiu Związku Międzygminnego nastąpi teraz kolejny etap. Ja wypełniłam swoją misję, dokończyłam budowę Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Była to największa inwestycja i największe zadanie, jakie realizowałam przez ostatnie cztery lata. Było wiele problemów, ale udawało się je rozwiązywać, więc moja kadencja nie była łatwa, szczególnie przez dwa ostatnie lata. Ja nadal zostaję w tej firmie, w której jestem siedem lat i wracam do obszaru, w którym czuję się bardzo dobrze – czyli wracam do gospodarki odpadami

komunalnymi - mówi Małgorzata Sypuła przewodnicząca zarządu PRGOK. Małgorzata Sypuła funkcję Przewodniczącej Zarządu ZM „PRGOK” pełniła od 2017 roku, wcześniej, od 2015 roku pracowała na stanowisku Zastępcy Przewodniczącego Zarządu. Była też kierownikiem działu Gospodarki Odpadami i Administracji. Od 1 czerwca 2020 roku, zgodnie z decyzją członków Zgromadzania ZM „PRGOK”, funkcję Przewodniczącego Zarządu objął Andrzej Gawłowski. - Największym wyzwaniem będzie przygotowanie przetargu na obsługę systemu na przyszły rok. Dziś na Zgromadzeniu padła sugestia podziału obszaru Związku na sektory. Trzeba się szybko nad tą kwestią pochylić - czy podzielić na dwa, trzy, cztery sektory, tak by umożliwić mniejszym firmom przystępowanie do przetargu – mówi Andrzej Gawłowski, przewodniczący zarządu PRGOK. Andrzej Gawłowski wraz kilkoma innymi osobami w 2012 r. tworzył ZM „PRGOK i wdrażał nowy systemu gospodarki, który na tamten czas dobrze funkcjonował. Sebastian Daukszewicz


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

LEPIEJ UNIKNĄĆ WOJNY… NIŻ JĄ WYGRAĆ Z Maciejem Skowyrą, lekarzem weterynarii, ale przede wszystkim niezwykle światłym człowiekiem, o wszechstronnej wiedzy - w związku z wielkim zainteresowaniem Czytelników majową rozmową „Strach ma wielkie oczy” - m.in. o tym jak chronić swój organizm przed chorobami rozmawia Marek Mostowski.

Dziękuję ci Maćku, że zgodziłeś się na kolejną rozmowę. Muszę przyznać, że po ostatniej naszej rozmowie wielu czytelników kontaktowało się ze mną osobiście oraz naszą redakcją, dziękując za pouczającą rozmowę z tobą… i prosząc o więcej. - Cieszę się bardzo, że w naszym regionie, tak dużo osób chce wziąć swoje zdrowie we własne ręce i woli uniknąć wojny niż ją wygrać. Ciekawie to ująłeś. Muszę przyznać, że ja też tak uważam, że profilaktyka jest o wiele lepsza niż leczenie chorób. Z tym, że jak człowiek jest zdrowy, to rzadko kiedy myśli o zapobieganiu chorobom. - Niestety tak właśnie jest, że człowiekowi najłatwiej jest żyć bez żadnego trudu i dopiero, gdy coś się wydarzy, to wówczas każdy z nas próbuje jakoś sobie pomóc. Żyjemy obecnie już w tak zatrutym środowisku, że jeżeli odpowiednio wcześnie nie weźmiemy swojego zdrowia we własne ręce, to nie ma co liczyć na to, że do sędziwego wieku dożyjemy, a poza tym, że będziemy długie lata cieszyć się zdrowiem. Nasza żywność w tej chwili nie nadaje się do spożycia. W zasadzie jest cała naszpikowana cukrem i chemicznymi konserwantami. Cukier dodawany jest już niemal do wszystkiego. Przeciętny Polak spożywa go aż osiemdziesiąt kilogramów rocznie, a genetycznie jesteśmy przystosowani do spożycia tylko dwóch kilogramów rocznie. Musimy wiedzieć, że jest on silnie uzależniającą, nawet dużo mocniej od narkotyków - trucizną, która działa powoli, ale bardzo wyniszcza nasz organizm, doprowadzając go do kompletnej ruiny. Gdy już poważnie zachorujemy na przykład na raka, to cukrem obżerają się komórki rakowe, gdyż oprócz aminokwasu glutaminy jest on jedynym źródłem energii dla komórek rakowych. Niestety lekarze o tym nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć. Tak, że nawet podają cukier w kroplówkach chorym na raka lezącym w szpitalach, a wszystkie odżywki dla osób chorych na raka, które chory może kupić sobie w aptece prawie w połowie swojego składu zawierają cukier. Jak to, lekarze o tak oczywistej sprawie nie wiedzą? - Sprawa diety, czy jakiegokolwiek naturalnego podejścia do zagadnień raka i nie tylko jest dla przeciętnego lekarza zupełnie nieistotna, a od tego zależy przecież zdrowie ich pacjenta. Oni uważają jednak inaczej, że tylko chemioterapia, chirurgia, czy radioterapia może przynieść jakiekolwiek efekty. Jakie efekty przynosi tego typu podejście, to każdy dobrze już wie. Dlatego jeżeli każdy z nas nie weźmie swojego zdrowia we własne ręce i nie będzie dbał o nie, to będzie skazany na choroby, które są leczone wyłącznie za pomocą leków chemicznych. Jak Maćku myślisz, czy zawsze tak

było, że leczyło się lekami chemicznymi, przecież kiedyś nie syntetyzowano związków chemicznych? - Dobre pytanie. Produkcja leków jakie mamy dzisiaj, została uruchomiona dopiero na początku lat dwudziestych XX wieku, kiedy to związki chemiczne można było opatentować, aby dobrze na nich zarobić. No tak, jak każdy zapewne wie za wszystkim stoi biznes. - Przypomina mi się sytuacja w medycynie dziewiętnastowiecznej, kiedy dominowały dwie zupełnie przeciwstawne koncepcje leczenia chorych. Po jednej stronie było leczenie alopatyczne. W leczeniu tym traktowano każdą chorobę jako najeźdźcę, którego należało pokonać. Leczono wówczas chorych przez upuszczanie krwi, obcinanie kończyn oraz podawano im substancje toksyczne, głównie arszenik oraz rtęć. Wszystko po to, aby zniszczyć wymyślonego najeźdźcę. Uśmiercono wówczas w ten sposób zupełnie legalnie całą masę cho-

przeszło cztery razy dłużej. Czyli działanie jej można śmiało porównać do metod z ubiegłego wieku. No ale przecież musimy zniszczyć komórki nowotworowe. Nic nie musimy, wystarczy, że nie damy im cukru i aminokwasu glutaminy i jeszcze kilka drobnych produktów i raka będziemy mogli się sami pozbyć.

rych, łącznie z prezydentem USA Georgem Washingtonem. Również Amadeusz Mozart przekręcił się dzięki temu, że w ostatnim tygodniu życia upuszczono mu około dwóch litrów krwi. Stracił po tym przytomność, której już więcej nie odzyskał. Z perspektywy czasu dziewiętnastowieczne leczenie ludzi rtęcią bądź arszenikiem wydaje się nam strasznie głupie, tym bardziej, że przykładowo efekty leczenia rtęcią były zupełnie odmienne od zamierzonych, chyba że celem takiego leczenia było osiągniecie życia wiecznego (śmiech). Teraz może trochę się zmieniło, chociaż rtęć jest nadal stosowana w medycynie np. dodawana jest do szczepionek, albo do plomb amalgamatowych. Wówczas była to oficjalna medycyna. Dzisiaj oficjalna medycyna podaje pochodne gazu musztardowego osobom chorym na raka, który kiedyś został stworzony do zabijania ludzi. Nazywamy to chemioterapią. Człowiek na raka choruje przeważnie dlatego, że jego organizm, zawalony jest chemią. My natomiast dalej go trujemy, aby wyzdrowiał. Gdzie tu jest jakakolwiek logika? Dane statystyczne mówią, że osoby u których nie zastosowano chemioterapii żyją

Brzmi to logicznie, ale przecież kiedyś istniało jeszcze ziołolecznictwo, czy dietoterapia, którymi teraz lekarze nie leczą. - Marku, masz całkowitą rację. Istniała do niedawna jeszcze druga gałąź medycyny, a mianowicie medycyna o podejściu empirycznym. Leczenie takie polegało na wspomaganiu chorego organizmu przez usuwanie z niego wszelakich toksyn, których kiedyś było sto razy mniej niż dzisiaj. Choremu podawano odpowiednią dietę, zioła i tego typu preparaty naturalne. Ogólnie podejście empiryczne polegało na wzmocnieniu sił obronnych organizmu chorego. Święta Hildegarda znana dobrze i dzisiaj, była jednym z prekursorów takiej medycyny. Niestety w naszych nowoczesnych czasach, z tego właściwego podejścia do leczenia chorego, medycyna akademicka zrobiła szarlatanerię i zabroniła lekarzom w ten sposób leczyć chorych. Na przykład z programu studiów medycznych trzydzieści lat temu zniknęła fitoterapia, a na temat dietoterapii, współczesny lekarz nic nie wie. Można śmiało powiedzieć, że nikt już studentów medycyny nie uczy szarlatanerii. No tak, dzisiaj pływamy cali w toksy-

15 nach, dlatego zapewne mamy pandemię chorób cywilizacyjnych. - Ja mówię, że zrobiono z nas maszyny do recyklingu śmieciowego jedzenia. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Choroby cywilizacyjne nie są jakąś wymyśloną pandemią, a rzeczywistą pandemią, która zabija nie kilka osób dziennie, a całą masę ludzi. Przecież na samego raka umiera w Polsce trzysta osób dziennie i są to dwa średniej wielkości samoloty, a nasz narodowy program walki z rakiem jest kompletną kpiną ze społeczeństwa. Jasno musimy sobie powiedzieć, że chorób cywilizacyjnych do niedawna w zasadzie nie było, a teraz doprowadzają one do śmierci prawie każdego człowieka. Warto wiedzieć jeszcze, że nie tak dawno na raka chorowała tylko jedna osoba na osiem tysięcy, a na cukrzycę jedna na sto tysięcy, a teraz na raka zachoruje co drugi mężczyzna i co trzecia kobieta, a cukrzyca, najszybciej rozwijająca się choroba naszego wieku, dotknie około 40% naszego społeczeństwa. Jaką ty widzisz szansę na cieszenie się dobrym zdrowiem? - Musimy uniknąć wojny, czyli musimy wrócić do naturalnych produktów spożywczych. Dlatego powinniśmy markety omijać szerokim łukiem. Musimy kupować żywność nieprzetworzoną. Wyeliminujmy cukier, unikajmy produktów mącznych. Jedna szklanka mąki zawiera 32 łyżeczki cukru. Poza tym zboża są pryskane przed zbiorem rakotwórczym glifosatem. Naszą armią obronną jest sprawnie działający nasz układ odpornościowy, który niestety już od naszych narodzin jest skutecznie niszczony przez tak zwane szczepienia ochronne. To od sprawności naszego układu odpornościowego w głównej mierze zależy, czy zachorujemy na daną chorobę, czy też nie. Działanie układu immunologicznego jest dość skomplikowane i zależne od bardzo wielu czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Jeżeli w organizmie pojawi się zagrożenie, to jako pierwsze do walki włączają się białe ciałka krwi, czyli leukocyty. Stanowią one tak zwaną straż przednią, zwaną fachowo odpornością komórkową. Nie rozpoznawszy dobrze przeciwnika od razu atakują. Daje to czas na to, aby odporność humoralna, specjalistyczna, która w przeważającej większości jest ulokowana w pęczkach Peyera w naszych jelitach pomiędzy kosmkami jelitowymi, mogła bardzo precyzyjnie zaatakować intruza. Sprawność zarówno kosmków jelitowych jak i pęczków Peyera zależy od tego jak długo dziecko karmione było mlekiem matki. Poza tym pożyteczna mikroflora jelitowa ma kolosalne znaczenie w utrzymywaniu i rozwoju pęczków Peyera, a tym samym całej naszej odporności. Należy zaznaczyć, że noworodek pomimo wykształcenia się już pęczków Peyera, ma niedojrzały układ immunologiczny. Wówczas jedynie bakterie jelitowe, a głównie te z rodzaju lactobacillus są pierwszym antygenem zewnętrznym aktywującym odporność po narodzeniu. Szczepionki, antybiotyki oraz konserwanty mogą bardzo skutecznie niszczyć naszą mikroflorę jelitową, powodując tym samym namnażanie się bakterii gnilnych, które niszczą pęczki Peyera, co może w konsekwencji doprowadzić nawet do rozwoju choroby nowotworowej. Co należy zatem zrobić aby się ratować? - Chciałoby się powiedzieć - ratuj się kto może. Niestety tak jest. Musimy wzmocnić na różne sposoby nasz układ odpornościowy, czyli uzbroić naszą armię obronną w wystarczającą ilość makrofagów, przeciwciał, czołgów, samolotów bojowych i wszystkiego co się da, a wtedy żadna choroba nie będzie nam straszna. Dlatego róbmy swojej produkcji kiszonki, szczególnie kiśmy buraka, który wykazuje całą masę pozytywnego działania na nasz organizm. Szukajmy metod naturalnych, korzystajmy z masaży, ziół i wszystkiego, co jest teraz ośmieszane. Dziękuję za rozmowę, która co prawda nie jest poradą medyczną, ale daje każdemu czytelnikowi nowe spojrzenie na problem swojego zdrowia.


16

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

STAROSTA LINCZUJE PILSKĄ LEKARKĘ! Niedawno na swoim facebook’owym profilu starosta pilski (czyt. Eligiusz Komarowski) zamieścił obszerny post, w którym odsądza od czci i wiary jedną z najbardziej znanych i cenionych pilskich lekarek, która jego zdaniem złamała nakaz izolacji i udała się do tzw. punktu drive-thru, do pilskiego szpitala, w celu pobrania od niej wymazu na obecność koronawirusa. Swoim nieprzemyślanym wpisem (eufemizm) starosta otworzył puszkę Pandory. Starym zwyczajem Komarowski, czy jego umyślni rozesłali wici do wielu mediów ogólnopolskich, aby imć pan starosta mógł zaistnieć na forum ogólnopolskim. Szkoda, że owa ekipa – „promująca z jak najlepszej strony” Gród Staszica – zapomniała o CNN czy BBC? I jeszcze jedno: czy autor elukubracji nie zna pojęcia audiatur et altera pars? PROLOG Zakażona z potwierdzonym Koronawirusem lekarka postanowiła złamać przepisy i... (wybaczcie słownictwo) „olała” obowiązek izolacji i zakaz kontaktowania się z innymi osobami – tymi słowami rozpoczął swój post Komarowski. Nie będziemy cytować całego wpisu starosty, bo po pierwsze nie mamy zamiaru przykładać ręki do promocji tego pana, a po drugie nie tolerujemy jednostronności, czy też przedstawiania czegokolwiek w formie aksjomatu. Jednak jeden fragment (czyt. „kwiatek”) musimy przytoczyć. Prawdopodobnie jak wynika z moich ustaleń wymusiła na pielęgniarce epidemiologicznej pobranie wymazu. Ustalamy czy nie wykorzystała też swojej pozycji i nie „zorganizowała” pobrania także swojemu mężowi (pisownia oryginalna) – twierdzi starosta, ale jednak zaczyna zdanie od „prawdopodobnie”. A może pani pielęgniarka zorganizowała pobranie wymazu z własnej, nieprzymuszonej woli?! Może wiedziała, że „lekarka” nie będzie stwarzała zagrożenia dla nikogo, bo z nikim oprócz odpowiednio zabezpieczonego „poborcy” wymazu nie będzie miała kontaktu. A jak tak, to: Czy wypada piętnować osoby wykazujące się empatią, zrozumieniem i otwarciem na drugiego człowieka? „Człowiek, to brzmi dumnie” - prawda?! Jak najbardziej, ale należy być CZŁOWIEKIEM! I do takich osób, bez dwóch zdań, należy przedstawicielka homo sapiens, rozumiejąca sytuację „uwięzionego” przez kilkanaście dni w obrębie czterech ścian drugiego Człowieka. I nie ma tu nic do rzeczy, czy była to lekarka, czy przedstawicielka innego zawodu. Ludzie nie bójcie się, nawet jak podjęliście tą decyzję (o umożliwieniu pobrania wymazu pani doktor) i powiedzcie kto z wami rozmawiał w tej kwestii. Wiem, że na pewno nie rozmawiała pani doktor. A więc na jakiej podstawie oczernia się lekarza, że rozmawiał z kimkolwiek?! Prawda ma jedno oblicze? Wysłuchanie drugiej strony – audiatur et altera pars, to nie tylko obowiązek dziennikarza, ale każdego kto szermuje „informacjami” uzyskanymi od jednej ze stron. Poddawanie ostracyzmowi doskonałą lekarkę, o której jej pacjenci wypowiadają się w samych superlatywach (Katarzyna Parecka: I co chciał Pan osiągnąć tym postem? Żeby zwolnili jedną z najlepszych lekarek w Pile??? – jeden z wielu pozytywnych komentarzy zamieszczony pod postem starosty). Publikowanie i kolportowanie owego „super newsa” na cały kraj pokazuje jak nieodpowiednia osoba piastuje tą poważną funkcję. To nie pani doktor, lecz jej mąż wykorzystał prawa pacjenta do ochrony zdrowia, aby z „więzienia” stworzonego przez ustawę uwolnić własną żonę, która okropnie w nim się męczyła. - Od 13 maja żona przebywa na izolacji. Od tego samego dnia ja również otrzymałem wskazanie do izolacji. Na tej kwarantannie/izolacji przebywaliśmy do 26 maja. 22 maja otrzymaliśmy powiadomienie, że w sobotę, 23 maja przyjedzie do nas karetka z Sanepidu, w celu pobrania wymazów – wyjaśnia pan Wojciech, mąż atakowanej lekarki. - Niestety ani 23, ani 24 i 25 maja nikt się nie pojawił. Żonie, po 40 latach pracy, zrobiło się bardzo przykro, że tyle przepracowała i tak dużo zrobiła dla pilskiego szpitala, a tu nikt nie raczył nawet zadzwonić i zapytać się jaka jest sytuacja. W międzyczasie otrzymałem sms’a informującego, że ja mogę podjechać do szpitalnego punktu pobierania wymazu, tzw. drive-thru. Gdy żona dowiedziała się, że ja mogę pojechać, a nią nikt się nie interesuje – a zarówno żona jak i ja przebywamy pod jednym dachem na izolacji/kwarantannie - niezwykle przykro jej się zrobiło. Więc, ani chwili się nie zastanawiając, przedzwoniłem do pielęgniarki epidemiologicznej, informując że żona nie wytrzymuje psychicznie, bo to już trzeci tydzień się zaczyna, a ona jest pozostawiona sama sobie – kontynuuje pan Wojciech. - Owa pani, wykazując się empatią i cechami czysto ludzkimi, podjęła działania zmierzające do tego, żeby żonie pobrać wymaz. W konsekwencji, 26 maja poinformowano żonę telefonicznie, że między godziną 9 a 10 może swoim samochodem podjechać do punktu drive thru w szpitalu. No i żona tak zrobiła. Podjechała do tego punktu, tam już wszyscy o tym wiedzieli, i pobrali wymaz. Oczywiście wszyscy byli zabezpieczeni – konkluduje małżonek lekarki.


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

17

www.tetnoregionu.pl

gu choroby Covid 19 niewymagającej hospitalizacji, mogło „narazić” kogokolwiek? Wymaz wykonany był w warunkach bezpiecznych - a takie jak mniemam panują w podległym Panu Staroście szpitalu - czyż nie? Nie jest tajemnicą, że Sanepid wielokrotnie wydaje zgodę na dokonanie badania w swoim miejscu pracy u Covid-dodatniego pracownika ochrony zdrowia. Zamiast uzasadnić swoje stanowisko w oparciu o aktualną wiedzę medyczną, Pan Starosta uprawia wulgarny populizm z czystego interesu politycznego. Mam nadzieję, że Pani Doktor zwróci się do Rzecznika Praw Lekarza przy Wielkopolskiej Izbie Lekarskiej oraz do prawników, w celu pozwania Pana Starosty. Władza też ma obowiązek przestrzegać prawa i zasad współżycia społecznego.” Pan Wojciech nie kryje swego rozgoryczenia i wyjaśnia, że on także zgodnie z otrzymanym sms’em udał się do szpitalnego punktu drive-thru, w celu pobrania od niego wymazu. Zaznacza, że udał się po żonie, drugim samochodem, aby zachować jak największe środki ostrożności. - No i zrobiła się „afera”. A przecież Żona jest bogu ducha winna, bo z nikim nie rozmawiała, a jedynie miała kontakt z osobą pobierającą wymaz – mówi mąż pilskiej lekarki. - Przecież do tego punktu przyjeżdżają osoby z podejrzeniem zakażenia oraz osoby zakażone i niezakażone. A tu zrobili aferę, że pani doktor podjechała i jakim prawem to uczyniła. Przecież nawet w ustawie mówi się o kwarantannie, a nie o izolacji. Zgodnie z ustawą każdemu przysługują określone prawa pacjenta i nie może być tak, że ustawowo się kogoś więzi i kiedy się chce, to się przyjeżdża po człowieka. Człowiekowi pozostawionemu samemu sobie różne „głupoty” przychodzą do głowy – puentuje pan Wojciech. Gwoli informacji. Na portalu pacjent.gov.pl, gdzie publikowany jest serwis informacyjny Ministerstwa Zdrowia i NFZ, w wyszukiwarce po wpisaniu hasła „izolacja” wyświetlają się tylko dwa artykuły: „Uspokój swoje emocje” i „Przytul się na zdrowie”. TO WSZYSTKO! Ostre słowa szefa poznańskiego SOR-u Nie wytrzymał... i odpowiedział na hejterski wpis starosty pilskiego dot. „niesubordynacji” znanej i niezwykle cenionej pilskiej lekarki, która jakoby popełniła czyn „karygodny”, opuszczając miejsce kwarantanny/izolacji po ponad dwóch tygodniach uwięzienia w czterech ścianach domu, nikomu NIE ZAGRAŻAJĄC, i udała się swoim samochodem do punktu pseudo „drive-thru” w pilskim szpitalu. Mowa o dr Jacku Górnym, szefie SOR-u w jednoimiennym (na czas epidemii) szpitalu Miejskim im. J. Strusia, w Poznaniu przy ul. Szwajcarskiej, który na swoim profilu na Facebooku w męskich słowach wyraził swoje zdanie: „Pan Starosta Piły - Eligiusz Komarowski - bezczelnie hejtuje lekarkę. Pan Starosta nie potrafi jednak wskazać, w jaki sposób pojechanie do szpitala własnym transportem przez pracownika szpitala, w celu powtórzenia wymazu w przebie-

EPILOG Stawiam dolary przeciwko orzechom, że gros osób wylewających hejt i popierających czyn starosty Komarowskiego, nie ma bladego pojęcia jak wygląda punkt „drive-thru” w Szpitalu Specjalistycznym w Pile i gdzie on się mieści – a mieści się w tzw. SOR-ze „B”. Jest to chyba jedyny w kraju taki punkt, do którego określenie „PRZEJECHAĆ” (po ang. drive thru) pasuje jak pięść do nosa. Tu się podjeżdża samochodem… ale nikt do kierowcy nie wychodzi, aby pobrać wymaz na koronawirusa. To „dawca wymazu” musi wysiąść z pojazdu i podejść po schodkach do drzwi owego drive-thru. Hejterzy także nie wiedzą, że pani doktor zaatakowana przez włodarza powiatu pilskiego, nie przechodziła przez szpitalne korytarze, a tym bardziej sale i inne pomieszczenia. Pani doktor podjechała swoim samochodem, wyszła, wspięła się po kilku schodkach, aby tuż za drzwiami oczekujący „poborca” pozyskał od niej wymaz. Po tym „akcie” lekarka wsiadła do samochodu i udała się do domu. Acha, komentatorom, którzy imputują, że może pani doktor mieszka w bloku, a tym samym po drodze, w klatce schodowej, czy przed budynkiem mogła zetknąć się z innymi osobami i poczęstować je zjadliwym SARS-CoV-2, wyjaśniam: nic z tych rzeczy, nie ma takiej możliwości, bowiem lekarka mieszka w domku jednorodzinnym, a co najważniejsze jest odpowiedzialną i doświadczoną specjalistką w swej dziedzinie i kto jak nie Ona wie co należy czynić, aby nikomu nie zagrozić! Co do starosty pilskiego, każdy wie jakie inklinacje ma ów człowiek, wystarczy przypomnieć sobie jak nagłaśniał na całą Polskę rzekomą sprawę kamienicy przy Śródmiejskiej 20 w Pile, „problem” ze schroniskiem dla zwierząt Na Leszkowie w Pile i co najważniejsze zapraszał mieszkańców kraju nad Wisłą i Odrą na potrawkę z grzybków ściennych, które wyrosły na jednej ze ścian, w jednej z sal pilskiego szpitala specjalistycznego. Można by pisać i pisać o popisach starosty… ale po co! KOŃ JAKI JEST, KAŻDY WIDZI!

Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem! Jezus Chrystus Marek Mostowski

WYBRANE KOMENTARZE SPOD POSTU STAROSTY Anna Karczewska: Eligiusz Komarowski. Cytuję: „miał na celu przykładowe wskazanie niewłaściwego zachowania osoby, która objęta jest izolacją.” Przykładowe? Przedstawiając dokładną informację (płeć i zwód jaki wykonuje)? Nie sądzę; Może czas wywlec wszystkie kwarantannowe” brudy od początku marca? Może wszystkich, którzy złamali zasady izolacji (z całej Polski), czas ustawić pod ścianami budynku Starostwa i zlinczować jak w średniowieczu? A może chęć zabłyśnięcia Piły w ówczesnym trendzie #hejtnamedyka? Kolejny raz pokazuje się, jak pracownicy ochrony zdrowia są traktowani... Nie ma dla nich testów? A jak są w typie „zapchaj dziurę” to czas oczekiwania na wynik jest nieprawdopodobny do przedstawianych w stosunku do innych grup zawodowych. Pytanie dlaczego? Uważam, że Pan Starosta i społeczeństwo nie są uprawnieni do wydawania osądów i tak jak wszyscy powinni zachowywać szacunek do godności i prywatności obywateli. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto sumiennie i należycie stosował i stosuje się do wszelkich obostrzeń. #stophejt #stophejtnamedyka!! Joanna Duda: Eligiusz Komarowski. Pan chyba nie ma świadomości tego co Pan pisze. Zwykła nagonka na Panią doktor. Dobrze byłoby, gdyby Pan miał wszystkie informacje co do tej sytuacji. Myślę, że jako „starosta” powinien Pan Panią doktor wspomóc dobrym słowem, a nie takim postem. Sylwia Tomczak: Adam Zdzierela. Musisz wiedzieć, że ta Pani doktor to jedna z nielicznych na tym oddziale, która wielokrotnie uratowała życie malutkim i ich mamom. Sylwia Tomczak: Moje pytanie brzmi, ile musiała czekać na taką karetkę skoro zdecydowała sie na taki krok???? Skoro sytuacja w Pile od 2 tygodni trwa...to ona powinna mieć robione testy na bieżąco!!!! Czy wiecie, ile ta kobieta uratowała dzieci, bo nie bała się sobie rąk pobrudzić w porównaniu do Panów z jej oddziału...szok.

Magdalena Marta Nawrot: Sylwia Tomczak. Dokładnie ma pani rację, sytuacja z robieniem testów miała miejsce około miesiąca i tyle też musiała czekać na badania? Że tak napiszę to chyba ona została „olana”. Silvia Piechota: Może dość tego oczerniania i wciskania kitu o pandemii. Trochę Pana jak zwykle poniosło. Lekarz ma wiedzę medyczną. I doskonale wie co ma robić. Jakie kwalifikacje medyczne pan posiada? Statystyki trzeba wyrobić? W jakim celu jest ten post??? Lidia Lila Liske: Gdyby pracownicy medyczni byli testowani w odpowiednim czasie i jak należy nie byłoby tego problemu. To grupa wysokiego ryzyka, dla nich testy powinny być ,,na zawołanie”! Paulina Kwiecień: Skoro pojechała własnym autem na „drive-thru”, to nie stanowiła ona żadnego zagrożenia dla innych osób! Nawet jeśli wysiadła z samochodu... To nie wierzę, że pacjenci w miejscu pobrania wymazu stoją w skupisku, sądzę że podchodzą pojedynczo, a że każda osoba jest traktowana jako potencjalnie zakażona, to personel pobierający wymazy, jest stosownie zabezpieczony. Rozumiem Panią Doktor, lekarz z powołania, tak powinna być w domu, ale tyle się słyszy o opieszałości i błędach w pobieraniu i badaniu próbek, że pewnie dlatego wolała sama podjechać Barbara Sinczykowska: Piotr Świniarski. Lekarz, o którym tu mowa jest wspaniałym lekarzem!!!!! Stoję za moją opinią MUREM!!!! Renata Jankowska: Tyle pacjentek zostało przebadanych, poddanych kwarantannie, a koniec końców taki, że żadna z tych pacjentek nie miała pozytywnego wyniku. No, ale więcej paniki, gadania niż to wszystko warte.


18

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

ZMARŁ CZESŁAW ZIELENIEWSKI Odszedł od nas człowiek, nauczyciel, pedagog o niezwykłej wrażliwości na losy dzieci - pan Czesław Zieleniewski. Szkoła, nauczyciele, pracownicy i uczniowie stanowili zawsze dla niego drugi dom, w którym nikogo i nigdy nie zostawił bez pomocy i wsparcia. Nawet po odejściu na emeryturę „Piątka” zawsze była jego szkołą, do której często przyjeżdżał, zawsze z dobrym słowem i uśmiechem. W Szkole Podstawowej nr 5 w latach 1979 – 1991 pełnił funkcję dyrektora szkoły a od 1991 do 2006 roku był pedagogiem szkolnym. Był prezesem TPD i przedstawicielem Gminnej Rady Działalności Pożytku Publicznego I i II kadencji. Cześć Jego pamięci. UM Piły

KOLEJNE NASZE WSPARCIE DLA SZPITALA W PILE

POMYSŁOWI OJCOWIE KAPUCYNI Z PIŁY Jeszcze niedawno, ze względu na epidemię koronawirusa, gdy w sklepach, marketach i m.in. w kościołach mogła jednocześnie przebywać ograniczona liczba osób. Czym większa powierzchnia, tym więcej klientów, czy wiernych w kościołach.

W czwartek, 28 maja, na ręce wicestarosty oraz dyrektora pilskiego Szpitala przekazaliśmy paczki z artykułami spożywczymi oraz rękawiczkami jednorazowymi. Tak potrzebnymi w dzisiejszym czasie.

Dodatkowo na konto bankowe szpitala wpłaciliśmy 3500 zł. Wpłata to zasługa wspólnej akcji Stowarzyszenia Kibice Lecha Poznań oraz klubu Lech Poznań, którzy przekazali swój zysk ze sprzedaży maseczek z kolejowym herbem. Warto dodać, że zebrane pieniądze zasiliły konta wszystkich szpitali w Wielkopolsce, które walczą z koronawirusem. Dziękujemy firmie Miejska Energetyka Cieplna Piła Sp. z o.o. za organizację transportu. Wielkie podziękowania dla wszystkich darczyńców. Pozdrawiamy cały personel Szpitala w Pile i mówimy do zobaczenia. Ole to My Kibole! Pilscy Patrioci & Lech Poznań!

Ponieważ w miejscach kultu religijnego na powierzchni 15 metrów kwadratowych mogła przebywać jedna osoba, niektórzy proboszczowie postarali się, aby maksymalnie zwiększyć powierzchnię, a tym samym ilość wiernych uczestniczących we mszach. Także jedna z pilskich parafii sprytnie poradziła sobie z tym powierzchniowym problemem. Jest nią parafia pw. św.

Antoniego z Padwy, prowadzona przez Braci Mniejszych Kapucynów. Otóż oprócz wiernych zgromadzonych podczas liturgii w samym kościele, kilkunastu, a może i więcej z nich rozsadzonych było na krzesełkach ustawionych na krużgankach dziedzińca parafii. Brawo! Musicie przyznać, że Polak potrafi! Marek Mostowski

KOLEJNE PSZOK-i SYMBOLICZNIE PRZEKAZANE W poniedziałek 25 maja 2020 roku symbolicznie zostały przekazane dwa Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych: w Ujściu i Wyrzysku.

UJSKA WIEŻA WIDOKOWA BĘDZIE ZMODERNIZOWANA Wieża widokowa na osiedlu Górnym w Ujściu zostanie odnowiona. Gmina otrzymała na ten cel 67 173,00 złotych dofinansowania.

Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Ujściu mieści się przy ulicy Wierzbowej. Jego powierzchnia to 2002 metry kwadratowe. Inwestycja kosztowała 1 319 325,35 złotych. Z kolei PSZOK w Wyrzysku mieści się przy ulicy Pod Czubatką, w pobliżu oczyszczalni ścieków. Obiekt ma

powierzchnię 2905 metrów kwadratowych i kosztował 1 592 835,67 złotych. PSZOK-i zostały w poniedziałek symbolicznie przekazane włodarzom gmin: Romanowi Wroteckiemu - burmistrzowi Ujścia oraz Bogusławie Jagodzińskiej - burmistrz Wyrzyska. Wkrótce zostaną otwarte dla mieszkańców, którzy będą mogli wyrzucić tutaj to, czego nie można wrzucić do domowego pojemnika na odpady: m.in. odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, gruz, opony (obowiązują limity), szyby okienne, baterie czy ubrania. Warto przypomnieć, że budowa jednocześnie 13 Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w dwunastu gminach to największa inwestycja Związku Międzygminnego Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi, a zarazem największy tego typu projekt w skali kraju. Całkowity koszt inwestycji wyniósł ponad 20 mln 800 tys. zł, z czego kwota dofinansowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie wynosi ponad 14 mln 400 tys. zł. PRGOK

NIE TRZEBA JESZCZE SKŁADAĆ WNIOSKÓW NA 500+ W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu Krzysztof Grabowski – Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego, reprezentujący Zarząd Województwa, podpisał z Gminą Ujście reprezentowaną przez Burmistrza Ujścia Romana Wroteckiego i Skarbnik Gminy Dorotę Schwochert umowę na dofinansowanie zadania realizowanego przez Gminę a dotyczącą „Modernizacji wieży widokowej w Ujściu”. Gmina na podstawie złożonego wniosku o przyznanie pomocy otrzymała dofinansowanie w wysokości 67 173,00 złotych w ramach poddziałania „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” w ramach działania „Wsparcie dla rozwoju lokalnego w ramach inicjatywy LEADER” objętego Programem w zakresie: Rozwój ogólnodostępnej i niekomercyjnej infrastruktury turystycznej, rekreacyjnej, lub kulturalnej. red

Uwaga! Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Pile przypomina, że w przypadku świadczenia wychowawczego (500+) obecny okres świadczeniowy trwa do 31 maja 2021 roku. Wnioski na nowy okres świadczeniowy 2021/2022 będą przyjmowane: • od 1 lutego 2021 r. - przypadku wniosków składanych drogą elektroniczną, • od 1 kwietnia 2021 r.– w przypadku wniosków składanych drogą tradycyjną. Prosimy w 2020 r. nie składać nowych wniosków na świadczenia dla dzieci, które mają już ustalone prawo do 31 maja 2021 r. MOPS Piła


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

19

TRAGEDIA. ZWŁOKI MĘŻCZYZNY W RZECE GWDA W środę, 27 maja, o godzinie 16:00 Dyżurny Pilskich Policjantów otrzymał zgłoszenie od jednego z przechodniów, że przy ulicy Przemysłowej w rzece Gwda prawdopodobnie znajduje się ciało mężczyzny, które pływa w rzece. We wskazane przez informatora miejsce natychmiast udali się Policjanci oraz Strażacy. Po dojeździe na miejsce natychmiast przystąpiono do akcji. Strażacy wyłowili ciało mężczyzny w średnim wieku. Na miejscu cały czas pracowali policjanci pod nadzorem prokuratury. W ramach czynności śledczych będą ustalać tożsamość mężczyzny oraz jak doszło do całego zdarzenia. Wielkopolska Na Sygnale 112

ZWŁOKI 22-LATKI W MIESZKANIU Jej partner usłyszał już zarzuty, za które grozi mu nawet dożywocie

W związku ze śmiercią kobiety, której zwłoki ujawniono 9 maja 2020 roku w jednym z mieszkań w Pile, tamtejsza Prokuratura wszczęła w sprawie śledztwo. W jego toku w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w tym opinię biegłych lekarzy sądowych oraz ślady ujawnione na miejscu zdarzenia, prokurator przedstawił 23 letniemu partnerowi kobiety – Hubertowi K. zarzut popełnienia przestępstwa z art. 156 par 1 pkt 2 i par 3 k.k., tj. spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią kobiety.

- Pokrzywdzona była przez niego wielokrotnie bita pięścią i otwartą dłonią w głowę co spowodowało jej upadki i uderzenia głową o twardy rant fotela, w następstwie czego doznała ona ciężkich obrażeń, m.in. stłuczenia powłok wewnętrznych czaszki, rozległego krwawienia podpajęczynówkowego oraz obrzęku mózgu. Mężczyzna ten usłyszał również zarzut uszkodzenia mienia, którego to dokonał w dniu 8 maja 2020 roku, wybijając cegłą przednią szybę samochodu (art. 288 par 1 k.k.). Podejrzany przesłuchany przez prokuratora przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak. Za zarzucany mu czyn grozi kara od 5 lat więzienia do dożywocia włącznie. W chwili zatrzymania przez Policję był nietrzeźwy (ponad 2 promille). Sebastian Daukszewicz

POŻAR POMIESZCZENIA GOSPODARCZEGO 19 maja 2020 roku około godziny 6:00 dyżurny CPR w Pile otrzymał zgłoszenie o zadymieniu przy ulicy Browarnej. Po przybyciu na miejsce zdarzenia potwierdzono zadymienie, okazało się, że pali się pomieszczenie gospodarcze. Działania strażaków polegały na ugaszeniu pożaru i przeszukaniu szopy czy w środku nie znajduje się żadna osoba, sprawdzono również szopy obok. Na miejscu zdarzenia działania prowadziły łącznie 3 jednostki straży pożarnej z obydwóch jednostek ratowniczo-gaśniczych z Piły. Działania trwały godzinę. Straż Pożarna Piła (FB) Zdjęcia: Piła na Sygnale

ZA ZNISZCZENIE MIENIA W PARKU NA PILSKIEJ WYSPIE ODPOWIE PRZED SĄDEM Jeden z mieszkańców Grodu Staszica postanowił po swojemu upiększyć Park na Wyspie, jednak dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy Straży Miejskiej, za swoje czyny będzie odpowiadać przed sądem.

W ostatnim czasie pilska wyspa była zamknięta z uwagi na panujące tam roboty budowlane, co nie przeszkodziło jednak 18-letniemu mieszkańcowi Piły, który przeskoczył przez

ogrodzenie i dostał się do środka. Mężczyzna mając ze sobą flamaster zaczął niszczyć mienie w postaci oznaczania elementów i urządzeń znajdujących się na Wyspie swoimi znakami.

ZOSTAŃ PIŁKARZEM AKADEMII KP MOSIR PIŁA! Od 1 czerwca ruszył nabór dzieci w wieku od 5 do 12 lat do Akademii Klubu Piłkarskiego MOSiR Piła. Przed młodymi zawodnikami otwiera się okazja na przeżycie piłkarskiej przygody w najlepszej akademii i klubie piłkarskim w Pile. Treningi pod okiem profesjonalnych trenerów oraz wskazówki od byłego piłkarza Ekstraklasy Ediego Andradiny. Zgłoszenia przyjmują trenerzy. Akademia Piłkarska MOSIR Piła łączy siły z Klubem Piłkarskim Piła. Nowy projekt to kontynuacja założeń szkoleniowych, wprowadzona i ustalona w obecnym sezonie, a dotycząca ścisłej współpracy dwóch podmiotów szkolących w Pile. Tym samym został stworzony model jednolitego szkolenia dzieci i młodzieży, które będą miały szansę trenować w jednym klubie od skrzata do seniora. Celem Akademii jest nie tylko szkolenie przyszłych zawodników, ale także wychowywanie młodego człowieka. W obecnej chwili Akademia skupia pięć grup: skrzata, żaka, orlika, młodzika oraz trampkarza. Czas zrobić kolejny krok do przodu w rozwoju i szkolić dzieci w poszczególnych rocznikach. Chcemy, by kiedyś nasi absolwenci grali w Klubie Piłkarskim Piła, który systematycznie podnosi poziom sportowy. Jesteśmy otwarci na nowatorskie rozwiązania i nie boimy się mądrej, systematycznej pracy, głęboko wierząc w sukces naszego projektu – powiedział trener koordynator Akademii Karol Skiba. Zespoły skrzata, żaka i orlika trenować będą 2 razy w tygodniu, a młodzika i trampkarza 3 razy w tygodniu. Bazą treningową zespołów akademii będą miejskie obiekty sportowe: stadion przy ul. Bydgoskiej, orlik przy Szkole Podstawowej nr 1 i Szkole Podstawowej nr 11. Mecze ligowe młodzi adepci futbolu grać będą na stadionie przy ul. Żeromskiego. Akademia stawia duży nacisk na szkolenie. W związku z tym zatrudniła kadrę wysoko wykwalifikowanych trenerów: Kacpra Wegerę, Łukasza Kozłowskiego, Krzysztofa Krogulca, Grzegorza Stacha, Adriana Pietrowskiego, Adriana Mikołajczaka i Karola Skibę. Dodatkowo młodzi pasjonaci piłki nożnej skorzystają z wykwalifikowanych treningów i porad pod okiem Ediego Andradiny. Brazylijczyk ma za sobą blisko 200 występów, 40 asyst i 45 goli w Ekstraklasie. Od roku Klub Piłkarski Piła jest klubem partnerskim Lecha Poznań. Zgłoszenia przyjmowane są przez trenerów poszczególnych kategorii: – rocznik 2015 grupa Skrzat G2 - Grzegorz Stach tel. 693 533 290 – rocznik 2014 grupa Skrzat G1 - Kacper Wegera tel. 793 349 222 – rocznik 2013 grupa Żak F2 - Grzegorz Stach tel. 693 533 290 – rocznik 2012 grupa Żak F1 - Łukasz Kozłowski tel. 506 687 846 – rocznik 2011 grupa Orlik E2 - Adrian Mikołajczak tel. 888 480 801 – rocznik 2010 grupa Orlik E1 - Adrian Pietrowski tel. 505 433 492 – rocznik 2009 grupa Młodzik D2 - Kacper Wegera tel. 793 349 222 – rocznik 2008 grupa Młodzik D1 - Karol Skiba tel. 606 340 103 – roczniki 2007-2006 grupa Trampkarz C1 - Krzysztof Krogulec - tel. 606 304 226 Akademia Piłkarska MOSIR Piła Zachowanie zostało zauważone przez operatora miejskiego monitoringu, który na miejsce skierował funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Strażnicy skutecznie ujęli sprawcę i przekazali go w ręce Policji. W toku dalszych czynności ustalono, iż mężczyzna uszkodził barierki ochronne mostu, rusztowanie sceny oraz kostkę brukową na terenie parku poprzez malowanie tych elementów flamastrem. Łączna wartość uszkodzonego mienia wynosi 1000 zł, a sprawca tego czynu odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Nad bezpieczeństwem mieszkańców Piły na co dzień czuwają nie tylko widoczne patrole Policji i Straży Miejskiej, ale także blisko 30 kamer umieszczonych w różnych lokalizacjach naszego miasta, które są obsługiwane całodobowo przez operatorów Centrum Monitoringu Miejskiego. sierż. Wojciech Zeszot KPP w Pile


20

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

SAMO ŻYCIE *** W walentynki spotkałam nowego sąsiada. Parę razy próbowałam z nim flirtować, ale facet wydawał się nieczuły na moje wdzięki. Tym razem był wystrojony, z wielkim bukietem w ręku. Powiedziałam mu, że zazdroszczę szczęściarze, dla której są takie pięknie kwiaty. Spojrzał na mnie wściekły i powiedział - to na pogrzeb mojej babci. *** Niedawno otrzymałam promocję na wysokie stanowisko i bardzo się z tego faktu cieszyłam. Od zawsze tradycją na tym poziomie awansu jest wystawianie obiadu dla wszystkich innych menedżerów we własnym domu. Uwielbiam gotować, więc długo myślałam nad wyjątkowym menu dla moich gości. Mocno się wszystkim stresowałam, ale byłam pewna, że wszystko dopięłam na ostatni guzik. Do czasu aż spojrzałam na wydrukowane menu, które rozdałam (i rozesłałam emailem wcześniej). Na danie główne był stek ze szczęśliwej k*rwy, a nie krowy. *** Moja współlokatorka regularnie wyprowadza mnie z równowagi z byle powodu. Po 4 latach mieszkania razem przyznała mi się, że zawsze jak się na nią zdenerwuję to sprzątam całe mieszkanie, więc celowo mnie wyprowadza z równowagi jak nie chce jej się samej robić porządków.

*** Po długiej rozmowie kwalifikacyjnej facet z rozbrajającą szczerością przyznał, że nadaję się doskonale i powinnam spróbować u konkurencji, ale on mnie nie zatrudni ze względu na nazwisko. Ja mam na nazwisko Poziomka, a on Truskawka i obawiał się, że albo będą się z niego śmiali albo podejrzewali, że zatrudnił mnie jedynie ze względu na nazwisko. Mam bardzo wąską specjalizację, konkurencja nikogo aktualnie nie potrzebuje, a mi przeszła oferta koło nosa, bo potencjalny szef ma mentalność 8 latka. *** Moja mama poskarżyła się, że aplikacja do liczenia kroków, którą zainstalowałem na jej telefonie jest kompletnie do niczego i zazwyczaj pokazuje tylko ułamek rzeczywistego dystansu jaki robi. Dzisiaj byliśmy na wspólnym spacerze z psem i poprosiłem żeby mi pokazała telefon na co ona zdziwiona: „Ja zawsze zostawiam telefon w domu jak idę na spacer, żeby go nie zgubić”. *** Przez trzy dni męczyła mnie biegunka. Leki zdawały się pogarszać, a nie polepszać sytuację, a bałam się iść do lekarza, więc zaczęłam szukać lekarzy udzielających porad telefonicznie. Siostra dała mi numer do zaprzyjaźnionego lekarza. Zadzwoniłam i szczegółowo opisałam swoje objawy. Facet po drugiej stronie cierpliwie mnie wysłuchał,

www.tetnoregionu.pl

po czym przyznał, że bardzo mi współczuje, ale on się specjalizuje w naprawie pralek i nie za bardzo wie jak mi może pomóc. Źle wybrałam numer. *** Jechaliśmy całą rodziną na wakacje do Chorwacji samochodem. Mąż raz za razem powtarzał, że ma uczucie, że o czymś ważnym zapomnieliśmy. Ja go uspokajałam, że zawsze tak jest jak się jedzie na wakacje. 4 godziny później zadzwoniła sąsiadka z pytaniem czy to nie nasze dwie walizki stoją przed klatką. Najgorsze było to, że to ja je obiecałam zanieść do auta, bo mąż już nie dawał rady. Cofnęłam się po coś szybko do mieszkania, a o walizkach zapomniałam. *** Robiłam porządki w domu i zamiatałam podłogę. 4-letnia córka zapytała czy ona może to zrobić za mnie. Za radością się zgodziłam. Małej szło świetnie, ale na koniec zamiast na szufelkę wszystko zmiotła pod szafki. Próbowałam ją powstrzymać, ale ona zdecydowanie zaprotestowała, „bo tata tak robi i tak ją nauczył”. *** Pojechaliśmy z facetem pod namioty. W dniu wyjazdu jego mama miała wypadek, więc powiedziałam mu, że ma jechać natychmiast, a ja wszystko ogarnę i wrócę ze znajomymi. Akurat kiedy walczyłam ze złożeniem namiotu (taki co to rozkłada się w 2 sekundy, a złożenie trwa pół godziny) zadzwonił i powiedział, że mamie nic większego się nie stało. Odetchnęłam z ulgą i siłowałam się dalej. Po 20 minutach zirytowana, ale dumna z siebie domykałam pokrowiec od tego cholerstwa, a mój telefon zadzwonił znowu... Nie miałam go w kieszeni, a dźwięk dochodził ze złożonego namiotu. z https://www.yafud.pl wybrała is

JEDNA Z NIERUCHOMOŚCI PRZY UL. GROTTGERA W PILE SPRZEDANA ZA NIEBAGATELNĄ KWOTĘ Jedna z nieruchomości, składająca się z dwóch działek o numerach: 275/4 i 275/9 (obręb 15) o łącznej powierzchni 0,7038 ha, położona przy ul. Artura Grottgera w Pile w marcu została wystawiona na sprzedaż. Cena wywoławcza nieruchomości w pierwszym przetargu wynosiła 1 200 000,00 zł (netto). Nieruchomość została kupiona przez spółkę JACK-BUD POLSKA za 1 860 000,00 zł (netto), + 23% podatek VAT tj. 2 287 800,00 zł. tj. 325,06 zł za m2. W przetargu wzięło udział 7 oferentów.

- Bardzo cieszy nas, że jedna z działek w tym rejonie została już sprzedana. Piła rozwija się i staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem pod inwestycje. Ilość oferentów, którzy wzięli udział w tym przetargu oraz ostateczna cena za nieruchomość świadczą o dużym zainteresowaniu inwestorów, którzy

chcą prowadzić i rozwijać działalność w Pile - mówi prezydent Piotr Głowski. - Teren ten tak przygotowaliśmy, by powstała uporządkowana przestrzeń i nowa ulica z atrakcyjną pierzeją. Na jednej z działek może zostać postawiona zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna, druga powinna

stanowić tereny zieleni urządzonej. Tak wynika z planów zagospodarowania przestrzennego, które zostały przygotowane w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej specjalnie, kiedy tereny przy ul. Grottgera na skutek cofnięcia darowizny zostały przekazane Agencji Mienia Wojskowego. UM Piły, Fot. (SE)

21

W tej rubryce staramy się rozwiązywać Państwa problemy i odpowiadamy na pytania dotyczące wielu paradoksów oraz utrudnień występujących w życiu codziennym. Za Państwa pośrednictwem piętnujemy inercję i arogancję władzy, przejawiającą się m.in. w urzędniczym marazmie lub „tumiwisizmie”. Wszelkie skargi i państwa bolączki staramy się rozwiązać, oczywiście w miarę naszych możliwości. ALE MOŻECIE BYĆ PEWNI, ŻE ZAWSZE REAGUJEMY PIORUNUJĄCO!!! W czerwcowej edycji Państwa rubryki interwencyjnej, by nie powiedzieć swoistego Hyde Parku, zajmiemy się - nie, nie i tu się Drodzy Czytelnicy mylicie – nie estetyką, nie tumiwisizmem politycznej braci, ani różnego rodzaju zaniechaniami ze strony instytucji odpowiedzialnych za konkretny stan rzeczy, znajdujący się w ich jurysdykcji, lecz czymś, co jest „modne” w okresie rozbuchania bojaźni ludzi przed… epidemią koronawirusa. Ale nie będę się niepotrzebnie rozwodził, po prostu, najzwyczajniej w świecie, oddajmy głos Czytelniczce, która przysłała do redakcji epistołę poniższej treści: Szanowna Redakcjo! Od pewnego czasu, ponad trzech miesięcy wszystko zostało podporządkowane zjadliwemu wirusowi, rodem z Chin, który rozpanoszył się po całym świecie, zbierając obfite żniwo. Podobno jest on dużo łagodniejszy od wirusa ptasiej grypy, SARS, a nawet od zwykłej influenzy sezonowej, tak mówią światli wirusolodzy. Ale podobno, dużo łatwiej się rozprzestrzenia. Ja na szczęście, nie miałam wątpliwej przyjemności z nim spotkania. I tak niech zostanie. Ale - może w mniejszym stopniu jak wielu z rodaków - jednak uległam

pewnemu strachowi przed tym mikroskopijnym skurczybykiem. Wiem, może wpływ na to ma epatowanie nas z ekranów TV, radioodbiorników i innych internetów. Jak co pięć minut mówią „ZOSTAŃ W DOMU”, a głównymi informacjami są wieści, co zdziałał SARS-CoV-2, no wybaczcie, nawet najsilniejszy psychicznie nie wytrzyma i zacznie się poddawać fali strachu, ba, nawet paniki. To co prawda nie ja. Ale jak mamy przestrzegać „przepisów” to ich przestrzegajmy. W ostatnich dniach, kiedy zdjęto z naszych twarzy sławne maseczki na otwartej przestrzeni, ale nakazano je nosić obowiązkowo w pomieszczeniach zamkniętych, chociażby sklepach, wiele osób chadza sobie między sklepowymi regałami bez zakrytych ust i nosa. Ja, pomimo, że trudno mi się oddycha, noszę na pysku to akcesorium. Konkluzja jest taka: Nie może być równych i równiejszych, jak wszyscy to wszyscy. Podobno - tak poinformował jedną z kierowniczek pilskiego sklepu Sanepid – personel placówki handlowej nie powinien, ba, nie ma prawa zwracać uwagi osobom nie noszących maseczek. Więc pytam: kto ma przywołać takich lekkoduchów do porządku? Niech ktoś to robi. O co zabiegam – wasza stała Czytelniczka Nie jestem zwolennikiem maseczek, które utrudniają nie tylko oddychanie pełną piersią, a jednak noszę, co prawda nie maseczkę, lecz komin. Może warto, aby od czasu do czasu do sklepu zawitali „tajemniczy pracownicy Sanepidu”, lub „tajemniczy policjant” po cywilnemu. Nie powinno być, równych i równiejszych! Choć to zapewne jest marzenie ściętej głowy. Jeżeli gnębią Cię podobne lub poważniejsze problemy, masz jakiekolwiek niejasności czy kłopoty - napisz do nas! Nie miej żadnych oporów, możesz pisać o wszystkim. My spróbujemy Ci pomóc - reagując piorunująco! Pisz na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40 pokój 101, 64-920 Piła z dopiskiem: „REAKCJA”. Marek Mostowski


22

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

KINO SAMOCHODOWE NA PILSKIM LOTNISKU – KUP BILET ON-LINE! Przypominamy, że w czerwcu br. ruszyło kino samochodowe na pilskim lotnisku. Kup bilet już dziś! • 12 czerwca 2020, 20:00 - I ZNOWU ZGRZESZYLIŚMY, DOBRY BOŻE! • 13 czerwca 2020, 20:00 - DZIKIE HISTORIE Kup bilet: https://bilety.rck.pila.pl/kinosamochodowe. Cena 35 złotych od samochodu (2 osoby w aucie). red

PIŁA/OSIEK: OTWARTE MUZEUM I SKANSEN DLA ZWIEDZAJĄCYCH

ZAPRASZAMY DO MUZEUM STANISŁAWA STASZICA Muzeum działać będzie w oparciu o obowiązujące w kraju wskazania dotyczące zasad bezpieczeństwa i ograniczeń w stanie epidemii COVID-19 oraz „Wytyczne dla muzeów, galerii sztuki oraz innych instytucji kultury działających w obszarze polityki pamięci i ochrony dziedzictwa, w związku z planowanym ponownym otwarciem w stanie epidemii COVID-19” przedstawione przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wystawy będą udostępniane: wtorek – piątek: 09.00 – 15.30 sobota - 10.30 – 15.00 Prosimy o zapoznanie się i przestrzeganie poniższych zasad zwiedzania muzeum: 1. Na salach ekspozycyjnych może przebywać jednocześnie do 6 osób, przy utrzymaniu dystansu min. 2 metrów. 2. W Galerii muzeum może przebywać jednocześnie do 4 osób, przy utrzymaniu dystansu min. 2 metrów. 3. Wystawę plenerową w ogrodzie muzeum może jednocześnie oglądać do 10 osób przy utrzymaniu dystansu min. 2 metrów. 4. Zwiedzających obowiązuje jeden kierunek zwiedzania, aby zapew-

nić utrzymanie bezpiecznego dystansu od innych zwiedzających (minimum 2 metry). 5. Podczas zwiedzania obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust, zarówno w salach wystawowych, galerii, jak i na ekspozycji plenerowej. 6. Bezpośrednio przed zwiedzaniem należy zdezynfekować ręce. Zalecane jest także noszenie rękawiczek. 7. Przy kasie biletowej może przebywać tylko jedna osoba. 8. Zwiedzanie grupowe zorganizowane jest odłożone w czasie. 9. Nie wolno dotykać eksponatów, gablot i elementów wystawy. Muzeum Stanisława Staszica w Pile

Szanowni Państwo, drodzy zwiedzający i goście Muzeum. Z ogromną radością informujemy, że od dnia 26 maja br. ponownie otwarte dla zwiedzających jest Muzeum Okręgowe w Pile i Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią. Muzeum Okręgowe w Pile czynne będzie w godzinach: - od wtorku do piątku: 11:00 - 15:00, - w soboty i niedziele: 12:00 - 15:00. Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią: - od wtorku do piątku: 10:00 - 16:00, - w soboty i niedziele: 11:00 -17:00. Jednocześnie, z uwagi na obostrzenia sanitarne w trakcie epidemii COVID-19, do odwołania wprowadzamy w obu placówkach tymczasowe zasady zwiedzania. Szczegóły przedstawiamy na www.muzeum.pila.pl. Za utrudnienia i niedogodności w zwiedzaniu bardzo serdecznie przepraszamy. Muzeum Okręgowe w Pile


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

23

SAMO ŻYCIE W DAWNEJ PILE – WYSTAWA W OGRÓDKU MUZEUM S. STASZICA Od 25 maja w ogródku Muzeum Stanisława Staszica można oglądać wystawę plenerową „W chwilach wolnych od prac tak licznych… Życie codzienne, sport i rekreacja w dawnej Pile”. Wystawa opowiada o różnorodnych formach aktywności mieszkańców Piły. Pierwsza jej część została poświęcona działalności organizacji, stowarzyszeń świeckich i kościelnych oraz życiu towarzyskiemu. W mieście działało ponad 120 takich związków, a pomiędzy nimi były skupiające miejscowych Polaków Towarzystwo Śpiewacze Halka oraz oddział V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech. Pilanie bardzo chętnie odwiedzali restauracje, piwiarnie, winiarnie, karczmy i gospody, a w okresie letnim obiekty dysponujące zewnętrznymi ogródkami oraz tzw. leśne restauracje położone przy drogach wylotowych z miasta. Druga część wystawy przedstawia rozwój aktywności sportowej w Pile. Krótko przed wybuchem II wojny światowej działało w mieście 18 klubów sportowych, wśród których były aż 4 kluby piłkarskie i 2 wioślarskie. Sportowcy mieli do dyspozycji stadion, 4 place sportowe z boiskami piłkarskimi, 8 kortów tenisowych i 9 sal gimnastycznych. Latem spędzano wolny czas najczęściej nad jeziorami Piaszczystym i Płociowym, a także korzystano z dobrze zagospodarowanego kąpieliska miejskiego i kilku mniejszych nad rzeką Gwdą. Maciej Usurski

WIELKA PRZEPROWADZKA PILSKIEGO MUZEUM WOJSKOWEGO Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, dzięki przychylności Władz Miasta Piły, nasze muzeum zmienia lokalizację w obrębie pilskiego lotniska. Na preferencyjnych warunkach, wynajmujemy 9 schronohangarów, zlokalizowanych na końcu ul. Wałeckiej.

Nowa lokalizacja daje nam wspaniałe możliwości rozwoju i co najważniejsze; bezpieczny dojazd ul. Wałecką, który nie koliduje z ruchem lotniczym. Niewiele muzeów o profilu wojskowym w Polsce ma takie możliwości, wszystkie nasze eksponaty będziemy przechowywać w schronohangarach; dodatkowo będziemy mieli możliwość utworzenia poligonu - „Autodromu”, który będzie wspaniałą areną dla pokazów dynamicznych, sprawnego technicznie sprzętu z naszych zbiorów. Przyległy do „Autodromu” teren, można w przyszłości wykorzystać na organizację różnych imprez plenerowych: od pikników militarnych, rekonstrukcji historycznych, po kto wie, może nawet zlot pojazdów wojskowych. W nowej lokalizacji, oprócz posiadanych już wystaw stałych: „Poznaj 100-letnią historię pilskiego lotniska”, która dokumentuje historię naszego lotniska oraz ekspozycji „Od Sekcji Automobilowej do Służby Czołgowo-Samochodowej”; przybliżającej zwiedzającym Polskie Tradycje Wojskowego Szkolnictwa Motoryzacyjnego, znajdzie się również miejsce dla nowych wystaw tematycznych i nieprezentowanych wcześniej eksponatów. Kolejne schronohangary przeznaczymy na organizację ekspozycji dotyczących: historii artylerii polskiej, wozów ewakuacyjnych, wozów dowodzenia i łączności oraz aktywną wystawę pod tytułem „Jak to działa”, gdzie historyczny sprzęt (kadłub czołgu T-55, przekroje silników i skrzyń biegów oraz inne ciekawe pomoce dydaktyczne), będzie dla młodych ludzi źródłem wiedzy technicznej. Jako dodatkową atrakcję zamierzamy wykorzystać, zlokalizowany niedaleko w lesie podziemny schron USD (Umocnione Stanowisko Dowodzenia), w którym utworzymy ekspozycję poświęconą „zimnej wojnie”. Wykorzystanie w pełni wszystkich możliwości, jakie daje nowa lokalizacja zwiększy nasze szanse na dotarcie do młodego człowieka i zainteresowanie go techniką wojskową, a co za tym idzie historią. I to jest nasz główny cel, nasza misja: Zainteresować historią!!! Liczymy, że nasze muzeum w nowej lokalizacji, zwiększy potencjał turystyczny Piły i regionu; co najciekawsze, do naszego muzeum będzie można nie tylko przyjechać, ale i przylecieć własnym samolotem!!! Obecna sytuacja i obostrzenia, związane z wirusem, mocno pokrzyżowały również nasze plany w tym roku, ale już niedługo, zaprosimy Was na imprezę plenerową w nowej lokalizacji, mamy nadzieję, że nie tylko przyjdziecie, przyjedziecie, ale także przylecicie!!! Przemysław Olszyński Dyrektor Pilskiego Muzeum Wojskowego


24

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

BARTEK BORYSOWSKI Z PIŁY ZWYCIĘZCĄ LUNAPARKOWYCH ZMAGAŃ! Nagrody w „Tętnie Regionu” to nie sen, to rzeczywistość!!! Ostatnia sobota maja była szczęśliwym dniem dla młodziutkiego krzyżówkowicza, który jest wielbicielem brania się za barki z szaradami zamieszczanymi w Lunaparku, a do którego uśmiechnęło się szczęście, bowiem to właśnie Jemu uroczyście wręczono nagrodę za bystry umysł. Tradycją już się stało, iż owa miła uroczystość odbywa się w siedzibie firmy TOP FENCE Hurtownia Ogrodzeniowa, której właściciel jest fundatorem interesujących nagród.

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

Ta amerykańska aktorka filmowa i telewizyjna urodziła się 17 kwietnia 1985 roku w Bedford. Zadebiutowała w roku 2005 w horrorze Ulice strachu: Krwawa Mary, w którym główną rolę grała jej starsza siostra, Kate. Wcieliła się w epizodyczną postać dziewczyny w klasie. Następnie w 2007 roku, siostry przeniosły się do Nowego Jorku, gdzie wystąpiła w odcinku serialu Prawo i bezprawie. Po rolach w kolejnych serialach Kobiecy Klub Zbrodni i Detoks, otrzymała rolę Megan w dwóch odcinkach serialu stacji NBC Ostry dyżur. Od tego czasu stała się gwiazdą filmów Koszmar z ulicy Wiązów, remake’u horroru z 1984 roku oraz The Social Network w reżyserii Davida Finchera. Popularność i uznanie zdobyła wcielając się w rolę Lisbeth Salander, tytułowej bohaterki filmu Dziewczyna z tatuażem, będącym adaptacją bestsellerowej powieści Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet autorstwa Stiega Larssona z serii Millennium. Za rolę w tym filmie, nominowana została do Złotego Globu i Oscara. Aktorka jest również znana ze swojej działalności charytatywnej. Opiekuje się „Faces of Kibera”, inicjatywą która świadczy pomoc dla sierot z Kibery (slumsów Nairobi). Ma starszą siostrę, Kate, która również jest aktorką. Jak nazywa się ta aktorka? (Odpowiedź na str. 11) Fot. Getty Images

Majowym zwycięzcą, dla którego rebusy, krzyżówki czy inne szarady nie mają żadnych tajemnic, okazał się 8,5-letni Bartek Borysowski z Piły. Zmyślnemu młodzieńcowi nagrodę, w postaci klocków lego, wręczył pracownik firmy sponsorującej nasze lunaparkowe konkursy. Należy dodać, że przesympatyczny młodzieniaszek był nader kontent z otrzymanego suweniru. Przypominamy, iż fundatorem nagród Lunaparku jest właściciel firmy TOP FENCE Hurtownia Ogrodzeniowa, mieszczącej się w Pile przy ul. Długosza 11. Gratulując Bartłomiejowi zwycięstwa, zapraszamy zarówno jego, jak i wszystkich pasjonatów wszelkiej maści zgadywanek do udziału w lunaparkowych konkursach. Także na Was czekają interesujące nagrody! Kto nie spróbuje, ten się nie przekona! Serdecznie zapraszamy do licznego udziału!!! Redakcja

Ten włoski piosenkarz – jeden z najpopularniejszych wokalistów w Italii - i autor tekstów urodził się 28 października 1963 roku w Rzymie. Zadebiutował w 1981, kiedy jako wokalista wziął udział w Konkursie Nowych Głosów w Castrocaro. Zaśpiewał wtedy utwór Rock 80, a następnie podpisał swój pierwszy kontrakt. Następnego roku wydał debiutancki album, zatytułowany Ad un amico. W 1984 wygrał w kategorii młodych wykonawców Festiwal Piosenki Włoskiej w San Remo, wykonując piosenkę Terra promessa. W następnym roku na festiwalu prezentował piosenkę Una storia importante z albumu Cuori agitati. Zwycięstwo w San Remo w 1986 z piosenką Adesso tu potwierdziło popularność piosenkarza we Włoszech. Zainteresowali się nim też melomani z innych krajów. W 2014 artysta poślubił modelkę Marice Pellegrinelli, z którą ma dwójkę dzieci - córkę Raffaelę Marię oraz syna Gabrio Tullio. Jak nazywa się ten piosenkarz? (Odpowiedź na str. 11). Fot. fiszkababel.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

PILSKA „SIÓDEMKA” SŁUŻY NAJMŁODSZYM PILANOM JUŻ 70 LAT

CHIŃCZYCY KOPIUJĄ WIĘCEJ MODELI NIŻ NAM SIĘ WYDAJE

25

www.tetnoregionu.pl

Jest rok 1950. Polska powoli podnosi się z wojennej kurzawy. Zniszczona w 90% Piła budzi się do życia. W ocalałych budynkach, przy ulicy Bohaterów Stalingradu 49, obecnie ul. Spacerowej powstaje Państwowe Liceum dla Wychowawczyń Przedszkoli, a przy nim przedszkole ćwiczeń. Przedszkole, które bogate w swej historii istnieje do dnia dzisiejszego, tyle, że w innym miejscu, przy ulicy Witosa 22A.

Od lat obserwujemy jak Chińczycy w mniej lub bardziej udany sposób kopiują samochody, ale nie mieliśmy pojęcia na jaką skalę, z jaką odwagą i jak bardzo się w tym procederze wyszkolili.

OGŁOSZENIA

DROBNE MEDYCZNE LABORATORIUM Analityczne „Profilaktyka” s.c. w Pile, ul. Medyczna 6 (budynek dawnego pogotowia), tel. 67 212 59 06, czynne: pn. - pt. 7.00 - 18.00, sob. 9.00 - 14.00. Wykonujemy badania laboratoryjne podstawowe i specjalistyczne ze skierowaniem lekarskim i na życzenie pacjenta. Pobieramy materiał do badań genetycznych (testy DNA) służące m.in. ustaleniu ojcostwa, stopnia pokrewieństwa oraz wykrywające zakażenia prowadzące do rozwoju wielu chorób nowotworowych. Zapewniamy miłą obsługę. Zapraszamy.

PRACA KIEROWCA kat B, INSTRUKTOR NAUKI JAZDY SZUKA PRACY. TEL. 601 192 676.

RÓŻNE KURKI ODCHOWANE, kaczki, gęsi, indyki, perliczki. Tel. 600-539-790.

Większość kopiowanych modeli, które pojawiają się na rynku chińskim to karykatury oryginałów, które gubią proporcje i nie przykładają wagi do detali. Ale jak się przekonaliśmy podczas oglądania zestawienia przygotowanego przez indyjski kanał India Sonic, są również przypadki, które do złudzenia przypominają oryginały. Wystarczy porównać Landwinda X7 i Range Rovera Evoque. Cały świat walczy z kopiami jakie powstają w Chinach. Marki odzieżowe ponoszą duże straty w związku z podrabianiem ich produktów. Na szczęście prawdopodobieństwo, że w przypadku samochodu ktoś pomyli oryginał z kopią jest równe zero. Wynika to nie tylko z faktu, że w przypadku samochodów Chińczycy nie podrabiają konkretnych marek, ale jedynie kopiują styl. Ale przecież samochód to nie tylko wygląd, ale również zapach, jakość materiałów, a przede wszystkim wrażenia zza kierownicy. A w tych kategoriach Chińczycy mają jeszcze trochę do nadrobienia świecie motoryzacji. Źródło: auto-motor-i-sport.pl

Pilska „Siódemka” liczy już 70 lat. To kawał historii, pięknej historii, której towarzyszą liczne przemiany w kraju, w gospodarce i społeczeństwie. Od 2007 roku nasze przedszkole ma patrona Pszczółkę Maję, która jest dla nas wzorem pracowitości i oddania dzieciom. Z każdym rokiem, bogatsi o doświadczenia i szanujący spuściznę poprzedników, my nauczyciele i pracownicy przedszkola wspierani przez rodziców i

organ prowadzącey, tę historię piszemy każdym dniem, projektem, pomysłem i zaangażowaniem w rozwój przedszkola. Nie czekamy na przyszłość, my ją tworzymy. Od września 2019 r. przeprowadzono liczne akcje w ramach obchodów jubileuszu. Niestety tylko do połowy marca 2020 r. Obecna sytuacja epidemii zmusiła nas do zmiany planowanych działań w ramach obchodów jubileuszu. Nie możemy

zorganizować uroczystości z prezentacją dorobku dzieci, ani innych ważnych spotkań. Przenieśliśmy zatem działania tak jak pozwalają nam dzisiaj nowoczesne technologie. Internet i prasa lokalna stały się miejscem, w którym chcemy podzielić się radością z tak dostojnego jubileuszu ze wszystkimi Pilanami. Lidia Wójciak dyrektor przedszkola


26

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

SPORTY WALKI PIŁA W OKRESIE PANDEMII Już w poniedziałek 1 czerwca klub Sporty Walki Piła po prawie trzy miesięcznej przerwie wraca z treningami do swojej hali. Podczas tej przymusowej pauzy nie próżnowali zarówno zawodnicy, jak i osoby zarządzające klubem. Informacje na temat aktualnej działalności klubu przekazał nam Przemysław Leniec: „Decyzja o zawieszeniu treningów i wszystkich innych aktywności sportowych trafiła do nas zaledwie niecały tydzień przed rozpoczęciem Mistrzostw Polski K1. Cała grupa była już na etapie zbijania ostatnich kilogramów po przepracowaniu ponad 2 miesięcy ciężkich przygotowań. Podczas kwarantanny był więc moment na odpoczynek, ale szybko zawodnicy w miarę posiadanych możliwości zaczęli już trenować. Kilka ostatnich tygodni to najpierw indywidualne zajęcia, a ostatnio w małych grupach treningi w plenerze. W poniedziałek nareszcie z zachowaniem wszystkich aktualnych obostrzeń wracamy na salę. Czas, w którym nie mogliśmy trenować na sali wykorzystaliśmy na remont. Wykonano efektowne graffiti między innymi z wizerunkiem Tadeusza Pietrzykowskiego, przedwojennego pięściarza, imieniem którego od kilku lat nazywamy w Pile turnieje. Dla bezpieczeństwa osób trenujących w naszym klubie za kilka dni zostaną zamontowane również zabezpieczające ściany materace. Wszystko to dzięki wsparciu naszych klubowiczów za co serdecznie dziękujemy! Wraz z grupą Pilscy Patrioci i kibicami Lecha wspieraliśmy również pilskich medyków oraz szpital w tym trudnym dla wszystkich okresie. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas pracowita jesień. Dlatego dla wszystkich naszych sekcji - boksu, kickboxingu i MMA wakacje to będzie okres ciężkich przygotowań do najważniejszych imprez centralnych. Przed nami między innymi Mistrzostwa Świata w kickboxingu, które zostały przeniesione z sierpnia na listopad i odbędą się w Serbii.” Więcej informacji na temat treningów można znaleźć na klubowym fan pagu https://www.facebook.com/SportyWalkiPila Klub chciałby podziękować za wsparcie, które otrzymał również w tym trudnym okresie Starostwu Powiatowemu w Pile, Miastu Piła, Miejskiej Energetyce Cieplnej w Pile, Siłowni Colos oraz firmom KM Import i SpawMet. Sporty Walki Piła

www.tetnoregionu.pl regionu.pl


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

27

OCZKO, CZYLI 21 PYTAŃ DO… JUDYTY GAWLAK, ZAWODNICZKI ENEA PTPS PIŁA Przed Państwem czwarty wywiad z cyklu „Oczko, czyli 21 pytań do…”. Dziś na zestaw moich pytań odpowiada Judyta Gawlak, środkowa zespołu Enea PTPS Piła. Zapraszam do lektury, z której dowiemy się m.in. o pasji do gotowania i miłości do jedzenia.

Minęło już trochę czasu, od kiedy świat sportu zamarł z powodu pandemii koronawirusa. Jak radzisz sobie z obecną sytuacją? - Hmm, można powiedzieć, że radzę sobie dobrze. Spędzam ten czas z najbliższą rodziną, z którą w trakcie sezonu widuję się bardzo rzadko. Nadrabiam więc „rodzinne zaległości” i cały czas szukam sobie nowych zajęć, aby się nie nudzić. W jaki sposób starasz się trzymać formę? Jakieś wskazówki dla kibiców? - Mam w domu zrobioną małą siłownię, tak że cały czas dźwigam ciężary i biegam po stadionie. Moja wskazówka dla kibiców będzie tylko jedna: ćwiczcie w domu, ruszajcie się na świeżym powietrzu, to wszystko jest dla Waszego zdrowia, a satysfakcja po treningu zawsze jest ogromna. Patrząc z perspektywy czasu, czy to dobrze, że te rozgrywki zostały przedwcześnie zakończone? - Wiadomo, że zdrowie jest najważniejsze. Tak więc z jednej strony zakończenie rozgrywek było dla nas bezpiecznym rozwiązaniem, ale z drugiej strony ma się sportowy niedosyt. W Pile nie było gwiazd siatkówki, ale został stworzony kolektyw, który zaskoczył w wielu meczach, dał radość kibicom i co najważniejsze w tabeli był wyżej niż mocniejsze drużyny. - Zgadzam się. Mimo że żadna z nas nie była uważana za gwiazdę polskiej siatkówki, to myślę, że naszą postawą w całym sezonie potwierdziłyśmy, że jesteśmy wartościowymi sportowcami. I to „zaskoczenie” w wielu meczach nie było przypadkiem, tylko wynikiem naszej ciężkiej pracy na treningach. Jak oceniasz swoje występy w tym sezonie? - Nie jestem ekspertem w ocenianiu swoich występów. Wolałabym, żeby zrobili to trenerzy, czy kibicie. Mogę jedynie powiedzieć, że zawsze staram się wykonać swoją pracę na 110%. Może teraz kilka pytań spoza parkietu, a które pozwolą poznać twoją osobę bliżej kibicom siatkówki. Czym się interesujesz hobby? - Siatkówka to bardzo duża część mojego

życia, ale mam również własną firmę, więc wolny czas spędzam głównie przy komputerze i projektach. Ale takim największym hobby jest gotowanie. Czy podczas epidemii odkryłaś jakieś nowe pasje? - Tak. W końcu znalazłam czas na to, żeby nauczyć się szyć na maszynie. Czy są jakieś piosenki albo wykonawcy, których mogłabyś słuchać bez końca? - W moich głośnikach najczęściej leci muzyka alternatywna. Uwielbiam Korteza, Podsiadło, Koteluk, Przybysz i jeszcze kilku innych wykonawców. Film albo serial, do którego możesz bez przerwy wracać i polecisz każdemu to… - Nigdy nie znudzą mi się kultowe filmy takie jak: Skazani na Shawshank, Nietykalni czy Zielona Mila i serial Grey’s Anatomy. Ale tak najbardziej w pamięci zapadł mi film Siedem dusz, ze względu na swoją fabułę i grę aktorską Willa Smitha, którego uwielbiam. Książka, którą możesz czytać kilkakrotnie i nigdy się nie nudzi to… - Nie jestem typem „mola książkowego”. Może dlatego, że często gdy zaczynam czytać książkę chce mi się spać. Ale jest kilka książek, które zrobiły na mnie wrażenie, np. „Będzie bolało” (książka, a w zasadzie dziennik lekarza), „Mózg się myli”(książka, która ukazuje jak działa nasz mózg) i 2 biografie: Michalea Phelpsa i Jordana (z ciekawości jak stali się tak wybitnymi sportowcami). Ulubione potrawy? - Nie jestem wybredna jeżeli chodzi o jedzenie, ale nie może w nich być pietruszki zwłaszcza natki. Lubię kuchnię włoską, hinduską i polską. A do ulubionych dań zaliczam: kurczaka curry z chlebkami naan, makaron pad thai, sushi, pierogi ruskie i zupę pomidorową. Mój sportowy wzór to… - Jordan. Szanuję go za umiejętności, pewność siebie i pełen profesjonalizm. Z kolei w siatkówce zawsze podziwiałam Mariolę Zenik, czy Małgorzatę Glinkę-Mogentale. W moich oczach zawsze mają uznanie takie osoby, które są ambitne, ciężko pracują i dążą do wyznaczonego przez siebie celu. Gdyby nie siatkówka, to zostałabym…

- Kucharzem, ze względu na to, że sama uwielbiam jeść i gotować dla innych. Zawsze ogromną radość sprawia mi, gdy widzę, że komuś smakuje to co przygotowałam. Więc może na „stare lata” otworzę jakąś małą, klimatyczną knajpę. Przed zawodami myślę o… - Dzień meczowy to dla mnie święto, więc odkładam wszystkie inne myśli niezwiązane z siatkówką na bok i koncentruję się na taktyce. Przypominam sobie założenia na dany mecz i nastawiam się bojowo do walki. Przed każdym meczem mam też swoje rytuały, do których zalicza się „klasyczny polski obiad” i snack: czyli kawa i mała słodka przekąska. Jestem szczęśliwa, gdy… - Mam przy sobie najbliższych przyjaciół, rodzinę. A także gdy zjem coś słodkiego. Czekolada to najlepszy pomysł na zły humor, oczywiście w rozsądnych ilościach. Przygnębia mnie… - Raczej pozytywny ze mnie człowiek, więc nie ma rzeczy, które mnie przygnębiają. Ale jeżeli miałabym już coś podać, to najbardziej zamartwiam się, gdy wiem, że u kogoś z moich bliskich dzieje się coś złego. Najwięcej pieniędzy wydaję na… - Jedzenie, bo kocham jeść i na ciuchy jak każda kobieta. Uwielbiam też robić prezenty swoim najbliższym, nawet takie bez okazji. Więc sporo moich pieniędzy wydaję w ten sposób, ale wychodzę z założenia, że pieniądze to rzecz martwa i nabyta, więc nie są aż tak istotne. Chociaż dobrze jest je mieć na kon-

cie, bo trzeba mieć poczucie bezpieczeństwa i pewnego rodzaju stabilizacji w życiu. Najwięcej zawdzięczam… - Mamie, bo gdyby nie ona to nie byłoby mnie na tym świecie i nie zostałabym sportowcem. Dużo też zawdzięczam sobie. Może to zabrzmi nieskromnie, ale uważam, że to jak wygląda nasze życie zależy tylko i wyłącznie od nas. Więc ja staram się robić takie rzeczy i podejmować takie decyzje, które sprawią, że będę jeszcze lepszym człowiekiem i sportowcem. Jakie miejsce na świecie chciałabyś zwiedzić? - Na moim celowniku jest Hiszpania, ze względu na to, że uczę się tego języka. Marzy mi się również wyjazd na jakąś wyspę, na której nie ma aż tylu turystów - jest cisza, spokój i żar z nieba. Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 10 i za 30 lat? - Nie wybiegam, aż tak mocno w przyszłość, bo życie jest nieobliczalne i często płata figle. Ale do pełni szczęścia brakuje mi małego domu z ogródkiem w Krakowie lub jego okolicach, więc mam nadzieję, że za te kilkanaście lat spełnię to marzenie. Słowo na koniec? - Chciałabym podziękować wszystkim za ubiegły sezon. Dla mnie był on wyjątkowy! Kibiców już teraz zapraszam na mecze, obiecuję, że będziemy walczyć o każdą piłkę i zostawimy serducho na boisku. Pytał: Sebastian Daukszewicz


28

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

CHCĘ, ŻEBY WRÓCIŁ DOBRY ŻUŻEL DO PIŁY! Z Lechem Kędziorą, trenerem ROW-u Rybnik, który związany z Piłą jest przez żużel, żonę i teścia, o starych i obecnych czasach rozmawia Marek Mostowski

Lesiu ile to już lat jesteś związany z żużlem? - Były to lata 70-te. W 1968 roku dostałem jeszcze autograf i zdjęcie od Stanisława Oślizły. Miałem 12 lat. W tym roku jeszcze w marcu, na meczu Cracovii z Górnikiem Zabrze miałem okazję poznać osobiście Stanisława Oślizłę i pokazać mu to zdjęcie sprzed 38-40 lat.

Ale to była piłka nożna. - Tak. Jak chodziłem do podstawówki, to była piłka nożna i sam grałem w Czarnych Nakło. Było wielu lepszych piłkarzy ode mnie jak Adam Kensy, który grał w Pogoni Szczecin, jak Andrzej Szostak, który grał w Lechu Poznań. Co się stało, że zająłeś się inną dyscypliną sportu?


CZERWIEC 2020 nr 6 (162) - Później poszedłem do szkoły średniej, do technikum w Toruniu. Było blisko na stadion na Bronieckiego i tak zostało. Zdałem licencję, choć późno co prawda, ale jakieś 10 lat ścigałem się na żużlu w Grudziądzu z niemałymi sukcesami. W jaki sposób jesteś związany z grodem Staszica? - To były lata 90., mieszkaliśmy wtedy w Niemczech. Ciągnęło wilka do lasu, kiedy GKM tam słabo stał. Raz na kawie w kawiarence przy stadionie w Grudziądzu szukaliśmy jakiejś możliwości, a w związku z tym że w Pile kiedyś startowaliśmy, Start Gniezno organizował chyba zawody, to był 1984 czy 85 rok. W każdym razie były tam jakieś turnieje - pamiętam na tym czarnym torze, który przy czwartym wyścigu się rozwalał. Historia była z tym związana, że w Pile był żużel, no i tak myślałem, żeby tam podjechać i zagadać. Utworzył się tam komitet na czele z Wieczorkiem, Michaelisem, Michalskim, Ciulą i spotkałem się z nimi bodajże w grudniu 1991 roku, a w 1992 roku wystartowaliśmy. Oni chcieli turnieje, ja mówiłem, że one nic nie dają i róbmy ligę. Ci miejscowi zwołali radę, gdzie najbardziej udzielali się Jurek Cerba i Marian Madej. Wszyscy się zebrali i zaczęliśmy działać. Tak szybko się to potoczyło, że już na wiosnę wystartowaliśmy. To była pierwsza reaktywacja żużla w Pile. Była jeszcze druga. Wtedy poróżniliście się z Markiem Wieczorkiem. Ty byłeś dyrektorem sportowym i jednocześnie trenerem. Miałeś inną koncepcję. Powiedz, czy gdyby inaczej to wszystko zostało rozegrane, była szansa na stabilny klub w Grodzie Staszica? - Tak, tak. Można było, tylko wiesz, ja ci powiem, że warunki były okropne, mieliśmy biuro w zimnym garażu. Wieczorek nie był przebojowy, ani pieniędzy, ani nic z tego nie było. Trenerem zrobiłem Piotra Szymko. - Szymko był trenerem, ale właściwie to ty byłeś mózgiem tego wszystkiego i tym kierowałeś. - Tak, chodzili tam na prezentacje, a człowiekiem orkiestrą, który wszystko robił, byłem ja. Zmiany zdążyłem zrobić i tor przygotować, a na prezentacji nigdy nie byłem, nie zdążyłem (śmiech). Nie miałeś parcia na samopromowanie. - Nie miałem, bo to co oni robili, to szkoda gadać. Zamiast zająć się pozyskiwaniem sponsorów, zajmowali się czym in-

www.tetnoregionu.pl

nym. Jurek trochę pomagał, ale już też był zniesmaczony. Było też trochę takich sponsorów, którzy coś tam dawali - Jurek, Marian, Ukleja, Bronek Rydwański. Co można było to się robiło, ale szału nie było. Masz sentyment do Piły, nie tylko przez pryzmat żużla, przecież masz żonę i teścia z Piły. Zapewne na bieżąco obserwowałeś co się dzieje z pilskim speedway’em w ostatnich latach. Co było źle robione? - Brakowało twardej ręki oraz zarządu, który nie chce z klubu brać, tylko dawać. A jak przychodzą ludzie bez kasy, którzy robią kasę na klubie, to nic z tego nie ma. I to było widać, tylko się dziwiłem, że nikt z zewnątrz nie wie, co się dzieje w klubie. Wszystko było tolerowane za długo. Zresztą, wy dziennikarze też pewnie widzieliście, że tam jest hulaj dusza. Ja od początku mówiłem, że zarząd stworzony z kibiców to niewłaściwa droga. - Oczywiście. Jeden handlował samochodami i sobie furami jeździł. Przecież już wtedy trzeba było reagować, a nikt tego nie zrobił. Wyjazdy sobie organizowali, pijaństwo za klubowe pieniądze. itd. Ale jak sądzisz, bo przecież nie z jednego pieca chleb jadłeś, czy jest szansa na to, żeby w Pile odbudować żużel z prawdziwego zdarzenia? - To muszą być poważni ludzie, a dzisiaj jest o takich ciężko, bo to miasto też musi być zainteresowane. Poważni ludzie, którzy wiedzą ile kosztuje, utrzymanie, jaki jest budżet i można to jakoś zrobić. Musi to być poważna sprawa, ja się dziwię, że miasto dawało kasę lub pan Stokłosa, i nie mieli nad tym kontroli. Przecież, gdyby prezydent Głowski, nie dał miliona złotych, to pilskiego żużla już wcześniej by nie było. Ale mam nadzieję, że jeszcze podczas meczów ligowych zawarczą silniki na stadionie przy ulicy Bydgoskiej. Przejdziemy do czasów obecnych, trudnych. Zostałeś trenerem ROW-u Rybnik, czyli ekstraligowego zespołu, a znaleźliśmy się „dzięki” koronawirusowi we wręcz kuriozalnej sytuacji. Mecze mają odbywać się bez publiczności, a to chyba nie służy zarówno żużlowcom, którzy nie słyszą dopingu, nie widzą kibiców, ale także przede wszystkim drużynom z niższych klas rozgrywkowych, bo dla nich wpływy z biletów to niebagatelny zastrzyk finansowy.

29

- W Rybniku tak samo, jak będzie gdzieś 12 tysięcy ludzi to jest kasa, ale musimy się jakoś z tym pogodzić. Ruszyły centra handlowe, ruszają teatry, baseny, kina. Wszystko to jest pod dachem. My jesteśmy na otwartym stadionie. Dlaczego np. przy pojemności stadionu na 10 tysięcy kibiców, nie może ich przyjść chociaż 4 tysiące? Oczywiście telewizja będzie i będą transmisje. Mam nadzieję, że jak futbol się ruszy, to wszystko się ruszy. Powiedz, jaki cel sobie stawiasz na ten sezon? - No co, mistrza Polski, nie? Wszyscy dziennikarze mówią, że my spadamy, jak byłem w Częstochowie, że spadamy, ale to nie jest tak. Sport to jest całkiem co innego niż biznes z fabryką, zakład pracy czy cokolwiek. Wszystko jest możliwe, już z góry zakładają dziennikarze, na podstawie składów drużyn i tego wszystkiego, że to młoda drużyna i nie ma żadnych szans. Ale my będziemy walczyć. Mamy własny tor, owszem nie ma publiczności, ale każdy sportowiec walczy o najwyższy cel, i my będziemy o niego walczyć. Jeszcze pytanie związane z Piłą. Których pilskich zawodników wspominasz najsympatyczniej? - Cóż, na pewno z tej drużyny, którą tworzyliśmy na początku. A więc Krzysztof Okupski, Mirosław Daniszewski, Grigorij Charczenko, Lars Henrik Jörgensen, Cezary Owiżyc, Rafał Dobrucki. Na koniec mam do ciebie prośbę, czy mógłbyś skierować ciepłe słowa do pilskich kibiców, cierpiących z braku czarnego sportu na żywo w grodzie Staszica? - Cóż tu powiedzieć, mogę tylko współczuć kibicom z Piły. Wielka szkoda, że to co zostało w tak haniebny sposób zniszczone, pomimo wielkiej pomocy - nie tylko materialnej - ze strony prezydenta Głowskiego, znowu nie udało się postawić na nogi. Nie wiem ile trzeba będzie czekać, żeby odbudować sport żużlowy, który jest bardzo w Pile popularny, przecież podczas meczów na trybunach zasiadało po kilka tysięcy widzów. Mam nadzieję, że doczekają się jeszcze dobrego żużla w Pile, czego im serdecznie życzę. Chcę, aby wrócił dobry żużel do Piły. Dziękuję ci Lesiu za rozmowę i życzę dużo zdrowia. Foto: (SE) & trójmiasto.wyborcza.pl

KS BESTDRIVE FUTSAL PIŁA KOŃCZY SEZON NA 9 MIEJSCU W 1PLF

EDI ANDRADINA DOŁĄCZYŁ DO KP PIŁA

Komisja ds. Nagłych PZPN podjęła decyzję o zakończeniu rozgrywek Futsalu w sezonie 2019/2020. Taka decyzja oznacza, że KS BestDrive Futsal Piła zajął 9 miejsce w 1 PLF i w przyszłym sezonie wystartujemy na zapleczu Futsal Ekstraklasy. Ligę wygrywa Team Lębork, który awansował do najwyższej klasy rozrywkowej futsalu w Polsce.

Edi Carlo Dias Marçal, znany jako Edi Andradina, były piłkarz klubów Ekstraklasy Pogoni Szczecin i Korony Kielce, został członkiem Klubu Piłkarskiego Piła. Brazylijczyk włączy się w pracę zespołów szkoleniowych oraz zarządu klubu.

- Był to bardzo ciężki sezon, w którym zapłaciliśmy frycowe. W lidze wykreowały się dwie grupy. Jedna walczyła o mistrzostwo, druga o utrzymanie. My walczyliśmy w tej drugiej i do zawieszenia ligi udawało nam się wybrnąć z trudnej sytuacji. W bezpośrednich pojedynkach z drużynami o utrzymanie wygrywałyśmy i pokazaliśmy, że zasługujemy na utrzymanie i grę na zapleczu futsal ekstraklasy - podsumowuje Grzegorz Graczyk, prezes KS Futsal Piła. - Jest mały niedosyt, bo przed zawieszeniem ligi czekały nas ciekawe pojedynki przed własną publicznością, gdzie zawsze możemy liczyć na swoich kibiców. Piła kocha Futsal. W tym roku osiągnęliśmy największy sukces w historii klubu, czyli brązowy medal na MMP u20 w Tychach. A przyszły sezon to wielka niewiadoma, jest dużo pytań. Czy uda nam się zebrać

budżet? Jak będzie wyglądał skład? I kto ostatecznie będzie grał w 1PLF? Tego nie wiemy. Jak dobrze wszystko pójdzie to w przyszłym sezonie będziemy kibicować naszym graczom w starciu z Legią Warszawa - puentuje Graczyk. Jako kolejność drużyn w końcowych tabelach rozgrywek poszczególnych grup I ligi Futsalu w sezonie 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po rozegraniu meczów 17 kolejki tj. po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek. W sezonie 2019/2020 Tętno Regionu było patronem medialnym KS Futsal Piła. Dziękujemy za współpracę i czekamy na kolejny ciekawy sezon naszych zawodników. Także kibicom dziękujemy za obecność i doping na meczach w hali przy ul. Podchorążych w Pile. Sebastian Daukszewicz

- To jest klub, który myśli już bardzo poważnie o przyszłości i bardzo się cieszę, że mogę dołączyć do drużyny, w której pracę traktuję bardzo, bardzo poważnie i jestem przekonany, że tutaj da się zrobić dobrą robotę i osiągać dobre wyniki – powiedział w swoim pierwszym wywiadzie dla KP Piła. Wychowanek brazylijskiego futbolu mając 22 lata trafił do słynnego Santos FC, a koszulkę klubową wręczał mu sam trzykrotny Mistrz Świata i jeden z najlepszych piłkarzy w historii – Pele. Później grał w Rosji i Japonii. Na początku 2005 roku trafił do Pogoni Szczecin. Zadebiutował w meczu z Legią Warszawa, a swego pierwszego ligowego gola na polskich boiskach strzelił w meczu z Wisłą Płock. Był liderem i najlepszym strzelcem Pogoni. Numer 5, który nosił na koszulce został specjalnie dla niego zastrzeżony. W 2006 roku trafił do „jedenastki obcokrajowców Ekstraklasy” Tygodnika Piłka Nożna. W 2007 roku przeniósł się do Korony Kielce. Był jej kapitanem i liderem, strzelając blisko 30 bramek w ponad 100 występach. W 2011 roku ponownie udał się do Szczecina. Swoją grą (11 goli i 14 asyst) przyczynił się do powrotu Pogoni do Ekstraklasy. Po zawieszeniu butów na kołku był asystentem Portowców oraz pierwszym trenerem III-ligowego Piasta Żmigród. Teraz pomoże czerwono - czarnym stać się ważnym klubem na mapie piłkarskiej Polski. Poniżej link do pierwszego wywiadu z Edim Andradiną, który zdecydował się dołączyć do drużyny KP Piła. https://www.youtube.com/watch?v=oVeu8fUfTqg&feature=emb_title Paweł Różycki KP Piła


30

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl regionu.pl

HOROSKOP

BARAN (21.03 – 20.04) Twoje życie osobiste wraca do normy. Lecz uważaj, ktoś nieprzyjaźnie do ciebie nastawiony będzie próbował siać zamieszanie w twoim związku. Szef zaproponuje ci coś intratnego, co poprawi znacznie twoją sytuację materialną. Będzie to uśmiech od losu, który dawno nie był dla ciebie łaskawy. Odezwie się stara dolegliwość, więc zadbaj o zdrowie. BYK (21.04 – 21.05) W nieoczekiwanej sytuacji poznasz kogoś, ale nie oczekuj zbyt wiele po tej znajomości. Możliwe wielkie rozczarowanie, które sprawi, że długo nie będziesz miał ochoty wchodzić w nowe związki. W pracy nie obawiaj się teraz zmian, mogą ci przynieść wiele korzyści w najbliższym czasie. Przyda sie parę dni urlopu żeby podładować akumulatory. BLIŹNIĘTA (22.05 – 21.06) Nie wszystko się ułoży tak, jak sobie wymarzyłeś. Coś się skończy, coś odejdzie bezpowrotnie, pozostanie żal i rozpamiętywanie jak mogło być pięknie. Może teraz twoje starania zostaną w końcu dostrzeżone i docenione, ale nie osiadaj na laurach. Nie możesz stać w miejscu, musisz cały czas iść do przodu. Możesz mieć skłonności do alergii. RAK (22.06 – 22.07) W życiu osobistym bez upadków, ale też i bez większych wzlotów. Marzy ci się jakieś małe szaleństwo, ale na razie tylko szara codzienność. W pracy niespokojnie, sytuacja jest niepewna, ale widać światełko w tunelu. Wolne dni postaraj się spędzać poza domem, z dala od telewizora i komputera, czynnie, ale nie nadwerężaj kręgosłupa.

LEW (23.07 – 23.08 Osoby wolne mogą poznać teraz kogoś, kto je oczaruje i zagości w ich sercach na stałe, a osoby pozostające w stałych związkach wzmocnią swoje uczucia. Trzeba zmienić stare przyzwyczajenia, podnieść kwalifikacje, a nawet całkowicie zmienić zawód. To nie jest dobry czas na inwestycje finansowe dopóki sytuacja się nie unormuje. Zdrowie będzie ci dopisywało. PANNA (24.08 – 23.09) Zaskocz czymś oryginalnym partnera, podniesie to temperaturę uczuć w waszym związku. Po przejściowych kłopotach materialnych nastąpi niewielkie ożywienie w sferze finansów. Będziesz mógł zaplanować wymarzone wakacje, ale bez wielkich szaleństw. Uważaj na skórę, do opalania używaj kremów z wysokim filtrem. WAGA (24.09 – 23.10) Miłość przyjdzie w najbardziej niespodziewanym momencie i spadnie jak grom z jasnego nieba. Po okresie posuchy uczuciowej uśmiechnie się do ciebie szczęście. Tempo w pracy będzie ogromne, ale ty lubisz być na pełnych obrotach, to twój żywioł. W czasie wolnym wybieraj umiarkowany wysiłek, z uwagi na możliwe zwichnięcia i złamania. SKORPION (24.09 – 23.11) Ktoś oczekuje od ciebie większej uwagi i zainteresowania, czuje sie zaniedbywany i niepewny twoich uczuć. W pracy będziesz zaangażowany w pewne przedsięwzięcia, które będą priorytetem, doprowadzenie ich do pomyślnego zakończenia będzie wielkim sukcesem. Jeżeli chcesz wyjechać na urlop gdzieś dalej, zrób kontrolne badania.

STRZELEC (24.11 – 22.12) Miesiąc będzie obfitował w spotkania rodzinne, niewykluczona podróż do krewnych w sprawach spadkowych. W pracy nie będziesz mógł się skupić na jednej czynności, coś zaczniesz robić, nie skończysz. Musisz poprawić kondycję psychiczną i fizyczną. Parę dni wolnego, trochę relaksu, a twoja forma znowu wróci do normy. KOZIOROŻEC (23.12 – 20.01) Gdzieś za rogiem czeka flirt, który rozpali twoje zmysły do białości. Choć nie potrwa długo nie będziesz żałować niczego, poczujesz się dowartościowany. Pracowałeś od dłuższego czasu bardzo ciężko, wyniki masz takie, że wszyscy ci zazdroszczą. Nie wahaj się zatem upomnieć o podwyżkę, należy ci się. Zdrowie bez większych problemów. WODNIK (21.01 – 19.02) Twój cięty język może ci przysporzyć kłopotów, będąc w większym towarzystwie, wyrażając swoje opinie o innych urazisz kogoś, na kim ci bardzo zależy. Praca zespołowa bardzo się opłaci, może nie od razu poczujesz jej wymierne korzyści, ale jest szansa na zarobienie całkiem przyzwoitych pieniędzy. Jeśli chcesz zrzucić zbędne kilogramy, to teraz może się to udać. RYBY (20.02 – 20.03) Jeżeli jesteś samotny, to jest to dobry miesiąc do zawierania znajomości, bo może się okazać, że lato spędzisz sam, żałując straconych okazji. Nie myśl teraz o interesach, bo choćbyś stanął na głowie nic nie osiągniesz. Musisz przeczekać trudny okres, a decyzje, które podejmiesz muszą być bardzo przemyślane. Ogranicz picie kawy.

FOTOZGADULA

Czy wiesz kogo przedstawia zdjęcie? (Odpowiedź na str. 11).


CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl

31


32

CZERWIEC 2020 nr 6 (162)

www.tetnoregionu.pl region nu.pl nu.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.